Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Mugolski pokój

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość


Drake Bennett
Drake Bennett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 301
  Liczba postów : 240
http://czarodzieje.org/t4899-drake-bennett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4902-drastyczna-poczta
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyWto Kwi 02 2013, 23:19;

First topic message reminder :




Mugolska Sala, nazywana przez większość ślizgonów pogardliwie "szlamowatą salą" jest jednym z najmniej magicznych miejsc w Hogwarcie. Znajdziesz tu masę książek mugolskich autorów, różnorakich czasopism oraz płyt winylowych z mugolskimi zespołami, których możesz przesłuchać na gramofonie znajdującym się w rogu klasy.
Ściany oblepione są wycinkami z mugolskiej prasy, wydrukami z Internetu, plakatami samochodów i motorów, a nawet paragonami z restauracji. Czyli dosłownie wszystkim.
Możesz tu także przyklapnąć na jednej z kanap.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Cassandra Lancaster
Cassandra Lancaster

Nauczyciel
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 620
  Liczba postów : 1718
http://czarodzieje.my-rpg.com/t171-cassandra-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4274-cass
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyNie Kwi 28 2013, 13:32;

Na pewno każdy zazdrościłby mu takiego wokalu, a na pewno nie ludzie z opery. Oni mieli kilka oktaw, a tutaj obawiam się Casper miał tylko jedną – seksualną. Tu nawet nie można było mówić o oktawach ale o gamach. W końcu umówmy się, dość mało zróżnicowane były to dźwięki. Trudno było oceniać Cassandrze, do czego tak naprawdę przydaje się pan Villiers. Nie znała go, a z opowieści mogła wysnuć niezbyt pozytywne wnioski. Ale może właśnie tego potrzebowali? Tego zatracenia, szaleństwa. Być może Casper wielokrotnie dośwadczał czegoś takiego, lecz Cassandra ostatnimi czasy zamknęła się w swoim pokoju niczym księżniczka w zamku i za nic nie miała ochotę wychodzić. Niech zeżre ją ten paskudny smok…
Trochę zbiła ją z tropu dominacja Caspera. Jeszcze nigdy z czymś takim się nie spotkała. Może dlatego jej oddech oraz bicie serca tak gwałtownie przyspieszyły? Szarpnęła się lekko, nie wiedząc, co wyprawia chłopak. Czy to był sen? Na pewno przeczytała o nim w Obserwatorze, przecież ich spotkanie na pewno nie miało miejsca. Zaczęła po prostu myśleć o chłopaku i to wszystko spowodowało, że szczelnie okryta kołdrą śniła o tym, jak łapie nadgarstki dziewczyny. Najgorsze/ Najlepsze w tym wszystkim było to, że Cassandra każdym swoim zmysłem czuła obecność Caspera. Wciągnęła powietrze do płuc, gdy tylko po brzuchu zaczęły wędrować dłonie chłopaka. Obserwowała każdy jego ruch, całując części ciała, do których tylko dosięgała. Nos, uszy, ramię – na nim zrobiła lekką malinkę, szyja, kompletnie się zatracając w przyjemności. Przysunęła Caspera nieco do siebie, dając znak, że chce poczuć go całego. Nawet nie chciała mu chamsko odpowiadać, w ogóle nie miała zamiaru mu cokolwiek opowiadać. Szarpnęła mocniej spodniami chłopaka, zdejmując je nieznacznie. W końcu biedulka miała mało siły!
Powrót do góry Go down


Casper Villiers
Casper Villiers

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1292
  Liczba postów : 1620
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5219-casper-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9144-nowa-sowa#256102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7167-casper-villiers#204308
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptySro Maj 01 2013, 16:14;

+18

Spoiler:
Powrót do góry Go down


Cassandra Lancaster
Cassandra Lancaster

Nauczyciel
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 620
  Liczba postów : 1718
http://czarodzieje.my-rpg.com/t171-cassandra-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4274-cass
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyPią Maj 03 2013, 10:51;

+ 18
Spoiler:
Powrót do góry Go down


Casper Villiers
Casper Villiers

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1292
  Liczba postów : 1620
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5219-casper-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9144-nowa-sowa#256102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7167-casper-villiers#204308
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyPią Maj 03 2013, 18:11;

+18

Spoiler:
Powrót do góry Go down


Cassandra Lancaster
Cassandra Lancaster

Nauczyciel
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 620
  Liczba postów : 1718
http://czarodzieje.my-rpg.com/t171-cassandra-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4274-cass
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptySob Maj 04 2013, 08:41;

+ 18
Spoiler:
Powrót do góry Go down


Casper Villiers
Casper Villiers

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1292
  Liczba postów : 1620
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5219-casper-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9144-nowa-sowa#256102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7167-casper-villiers#204308
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptySob Maj 04 2013, 15:27;

+18


Spoiler:
Powrót do góry Go down


Cassandra Lancaster
Cassandra Lancaster

Nauczyciel
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 620
  Liczba postów : 1718
http://czarodzieje.my-rpg.com/t171-cassandra-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4274-cass
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptySob Maj 04 2013, 17:18;

Tak, tak, Cassandra po tym na pewno nie będzie mogła go wyśmiać, że Casper nie znał się na rzeczy. (Nie)stety znał się bardzo dobrze. W dodatku jedyną myśl, jaką miała w głowie Lancaster, było: cholera to trzeba będzie zdecydowanie powtórzyć! Ale czy to w ogóle było moralne? Znali się, tyle ile trwał seks, och no i powinniśmy jeszcze dodać chwile, gdy pili alkohol.
Bo to po prostu było niesamowite. Koniecznie musieli to powtórzyć. Cassandra nigdy po sobie nie spodziewałaby się takich myśli! Czy ona w zasadzie nie była przykładem wszelkich cnót? Nie piła, nie ćpała, nie jadła, miała wyniki w nauce, sztuce, sporcie… Zapewne była najbardziej rozciągniętą dziewczyną w całym Hogwarcie! A teraz nie wiedząc dlaczego miała myśli iście szatańskie. Ile tak naprawdę Casper wytrzymałby bez takich zbliżeń, mając Cassandrę przy sobie? Czy potrafiłby się jej oprzeć? Uśmiechając się lekko pod nosem, przysunęła się do chłopaka, zarzucając mu nogi na udo. Opuszkami palców sunęła po męskiej klatce piersiowej, obrysowując kolejne tatuaże. Zawsze chciała mieć tak mocno je ozdobione! A miała tylko dwa, lub aż dwa. Gdy chłopak wstał, zdjęła swoje nogi z niego i z niesmakiem jęknęła. Czy naprawdę musiał się teraz ruszać? Sama schyliła się na bieliznę, którą na siebie wciągnęła. Na resztę ubrań tak jakby nie miała ochoty.
- Ty nie byłbyś w stanie wytrzymać bez seksu, co? – spytała z lekkim uśmiechem, podchodząc do niego. Okrążyła chłopaka wolnym krokiem, wodząc dłonią wpierw po jego lędźwiach, a potem po brzuchu tuż nad zapięciem spodni.
- Ani dnia – dodała, składając na męskiej szczęce delikatnego całusa.
Powrót do góry Go down


Casper Villiers
Casper Villiers

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1292
  Liczba postów : 1620
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5219-casper-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9144-nowa-sowa#256102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7167-casper-villiers#204308
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptySob Maj 04 2013, 20:00;

Gdyby był romantykiem położyłby się koło niej i objął opiekuńczym ramieniem. Zapytał czy ma ochotę na truskawki i kawę z mlekiem. Potem pewnie zapytałby ją czy nie jest jej zimno. Tylko po to by skombinować jakiś koc, albo mocniej objął. Zadbałby o romantyczny nastrój, by wszędzie były róże i świece. Zapewne pamiętałby też o tym, że to kobieta, więc doceni jego starania i nie wyśmieje. To wszystko stanowiłoby pewną całość, fundament czegoś, co ludzie zwykli nazywać głębszym uczuciem, a szaleńcy: "miłością". Niestety. Casper nie był, ani szaleńcem, ani zwykłym człowiekiem, romantyzm to, to co szybko z siebie wyplenił i wyrzucił na śmietnik. Wolał być bezpieczny i wolny od używek, które ludzie uzależniali od innych... Chciał wolność. On kochał wolność. Jarał się każdą sekundą lotu na miotle, każdą sekundą stosunku... Pozycje? Może i faktycznie znał je wszystkie, ale jeszcze morze rzeczy przed nim do odkrycia. I tylko dzięki wolności mógł to wszystko mieć. Podobno nie można... Ale on bardzo by chciał, a podobno marzenia trzeba pielęgnować. I tak też patrzył na nią szeroko otwartymi oczyma, bo on nie do końca rozumiał tego, co ona mówi. W sumie nigdy nie rozumiał kiedy ludzie zwykli odwoływać się do ludzkich potrzeb czy gamy emocji. Olać to. Albo chcesz to poczuć fizycznie, albo chcesz umrzeć, jako zakonnica. A teraz to wszystko się kumulowało. Czy ufał swoim emocjom na tyle, aby zagrać z nimi w ping ponga? Chciał jej zaufać na tyle, aby zagrać z nią w planszówkę, którą dla niego przygotowała? A może chciał teraz wyjść i nie wrócić. Tyle opcji. Brak w tym jedynie finezji i tego, co powinna wnieść druga strona (on).
- Zachowujesz się tak, jakby to nie było oczywiste. - Przyłożył dłoń do jej biodra, by siłą zmusić jej tyłek do zbliżenia się do męskich części jego ciała. I tyle... Uwielbiał dwuznaczności czy to oby nie było podniecające? Kurewsko potrzebne do oddychania. To pewne.
- Ale kto wie... Może powinienem Ci to udowodnić... - Pocałował ją w szyję... I cicho jęknął. Tak. Podniecały go kobiety i chciałby by robiły to nadal. Crazy kid.
Powrót do góry Go down


Cassandra Lancaster
Cassandra Lancaster

Nauczyciel
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 620
  Liczba postów : 1718
http://czarodzieje.my-rpg.com/t171-cassandra-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4274-cass
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyNie Maj 05 2013, 06:54;

Jednak umówmy się, kto chciałby w dwudziestym pierwszym wieku romantyka. Teraz takie pobudki kojarzyły się z czymś przesłodzonym i mdłym. A abstrahując od wszystkiego, kobieta jednak wymagała od mężczyzny postawy średniowiecznego rycerza. Nie możemy powiedzieć, że właśnie tego od Caspera oczekiwała Cassandra. Tutaj ewidentnie pojawiło się szaleństwo, którego w ogóle nie powinniśmy określać, czyli jak pisał Wilde ograniczać. Jak tak dłużej się zastanowić, to w zasadzie spełniło się marzenie dziewczyny. Po pierwsze nie wyszła ponownie po pijaku za mąż, a po drugie przeżyła przygodę, której bardzo długo potrzebowała. Czasem mówi się, że takie sytuacje są oczyszczające. Tak właśnie było u Lancaster. Nie przejmowała się już meczem ani czymkolwiek innym. Dobrze się bawiła i w zasadzie to za tym tęskniła.
Wielokrotnie z wielką przykrością stwierdzała, że wcale nie cierpi na anoreksje. Jest chora na uzależnienie zupełnie innej maści. Od ludzi. Zawsze chciała być typem samotnika, który do swojego szczęścia nie potrzebuje obecności drugiej osoby. A ona bez innych usychała jak kwiat na pustyni. Trudno było mówić, że Cassandra została tak wychowana. Czy były śmierciożerca jest w stanie obudzić w dziecku tyle uczuć? Nie uczyć jej wrażliwości ani tym bardziej matka, która zostawiła ich, bo „Paris is always good idea” dla przygodnych znajomości ze wszystkim co francuskie. A Cassandra z kolei z tymi co Ślizgońskie…
- Po prostu wiem, że nie dałbyś rady – rzekła ze śmiechem, nie mogąc się mu oprzeć. A raczej nie mając na to siły. Prędko więc znalazła się odwrócona tyłem do chłopaka i co więcej: nie miała zamiaru się wyrywać. Lekko zaczęła kołysać biodrami, ponownie zatracając się w chwili. Czy zaczęła się uzależniać?
- Kto wie… Może, może. – zacmokała cicho pod nosem, przymykając oczy. Chwyciła dłonie chłopaka, rozpoczynając nimi wędrówkę po swoim brzuchu, piersiach. Przecież wiedziała, że Casper nie wytrzyma bez seksu, nie wytrzyma bez niej, na Merlina!
Powrót do góry Go down


Casper Villiers
Casper Villiers

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1292
  Liczba postów : 1620
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5219-casper-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9144-nowa-sowa#256102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7167-casper-villiers#204308
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyNie Maj 05 2013, 21:44;

Cóż za pewna siebie kobieta. To on nie wytrzyma bez niej, to on nie wytrzyma bez seksu. Pewnie złośliwi powiedzieliby, że ani jedno, ani drugie stwierdzenie nie jest prawdą. Żyć nie można bez tlenu, a seks? Casper powiedziałby, że jego tlenem jest seks... I tu wywiązałaby się dyskusja o tym, co jest ważniejsze i dlaczego... On pewnie by przy tej okazji zasnął, ale już taki urok bycia facetem i nie zwracania uwagi na podstawowe rzeczy. Ot co...
Ale to nic. Ona kołysze przed nim biodrami, a on delikatnie wodzi dłońmi po jej ciele czując, jak ona reaguje na jego dotyk. Kochał tą wrażliwość ciała, którego nerwy są wyostrzone właśnie podczas takich chwil. Czy oby nie smakosz? I jak on mógł sobie odmówić delektowania się takimi czekoladkami, których nadzienie skrywa w sobie mnóstwo tajemnic do odkrycia. I jak walczyć z pokusą, kiedy taka cholernica staję przed Tobą i potrafi zrobić z Tobą co chce... No jaka w tym logika? Żadna. Otóż własnie wychodzi na jaw, że to kobiety rządzą nami facetami. Otóż zawsze kuszą i namawiają, a potem to facet jest niedobry. Bo to facet chciał seksu, bo to facet zrobił dziecko i to facet niszczy życie kobietce. No proszę was... W sumie teraz się zainteresował, jak wyglądałby miks genów jego i Cassandry... Anorektyk Casper junior? Ciekawe... Chociaż Cass pewnie nie donosiłaby mu dziecka. Widać, że ograniczała sobie jedzenie, a jakby przyszło jej zadbać o dwójkę to pewnie umarłaby i zaraz wróciła, żeby mu powiedzieć, że jest szmatą, bo ją zniszczył. No cóż. Najwidoczniej takie miał powołanie. Wiecie... Upadły anioł, diabeł, kusiciel, seksoholik... Takie tytuły zmuszają do trzymania pionu, który wszyscy mają podziwiać. Bo chyba nikt nie zaprzeczy, że nazwisko "Villiers" należy do najbardziej znanych... I w sumie znalazłyby się takie kretynki, które dałyby sobie palce odciąć by w przyszłości je nosić. Ale komu będzie przypadać ten zaszczyt? A czy w ogóle ktoś jego dostąpi? Ale może uciekamy od tematu i przenosimy się w czas zbyt odległy by go skonkretyzować i ubrać w jakieś konkretne szaty.
- Może chcesz się przekonać... - Znów ucałował ją w szyję. Doskonale zdawał sobie sprawę, że to będzie niebezpieczna gra. Ale czy czy ona sprecyzuje warunki umowy? Nieważne. Liczy się dokładnie ta chwila. I ktokolwiek teraz by zdecydował się wejść pomiędzy tę dwójkę zobaczyłby, że ta planszówka jest tylko dwuosobowa. Bijacz.
Powrót do góry Go down


Cassandra Lancaster
Cassandra Lancaster

Nauczyciel
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 620
  Liczba postów : 1718
http://czarodzieje.my-rpg.com/t171-cassandra-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4274-cass
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyPią Maj 10 2013, 12:17;

Czy właśnie nie o to chodziło w byciu kobietą? Miała być chociaż trochę niepoprawna. Dlaczego nie powinna w siebie wierzyć? Wiedziała, co ma w sobie dobre (czyli kości…) i wydawało się Cassandrze, że potrafi kusić. To była właśnie kobieca natura. Nigdy nie powie, czego naprawdę chce, ale będzie musiała to dostać. Casper troszkę traktował seks jak napój, który dawał mu energii na określony czas. Gorzej gdy nagle skończyło się paliwo i… wpadł na Cassandrę.
Z każdą kolejną minutą zaczynała wątpić, że da radę kusić, a następnie udawać, że kompletnie nic ją to nie obchodzi. Casper działał na nią elektryzująco. Czuła jak po skórze przechodzą przyjemne dreszczy, których nie chciała powstrzymywać, dusić, mrozić. Zachowywał się jak pieprzony kolekcjoner wrażeń. Pragnął tylko więcej i więcej, a Cassandra dreptała razem z nim w tym szalonym, nieznajomym rytmie. Ale czy w zasadzie nie powinien docenić Lancasterówny? Czy jakaś inna kobieta potrafiła doprowadzić go do takiego stanu? Casper musi koniecznie oddać hołd jakiemuś czarodziejowi. Zrobi mu taki super ołtarzyk! Będą razem przed nim klęczeć i się modlić! Tak, na pewno. To najlepszy pomysł, na jaki mogłam wpaść. Może teraz ja mam nasrane we łbie. Ale nic, wracając do meritum, zadziwiłaby Cassandrę informacją, że w tej chwili Casper myślał o dzieciach. Gdyby dziewczyna zaczęła panikować, czy na pewno wypiła eliksir antykoncepcyjny? Oj, wtedy to by już w ogóle była burza mózgów. Cassandra niczym jeden z gatunek pająków po seksie zabiłaby Caspera, tłumacząc się, że natura jest okrutna i producent plemników musi umrzeć! Jednak oczywiście to były suche żarty z rana jak śmietana. Istniałoby duże zagrożenie, że dziewczyna mogłaby nie donieść ciąży, gdyby nagle zobaczyła, że Casper zmienił stosunek do niej. Musiała wiedzieć, tak od środka, iż wciąż jest kochana. Tak bezgranicznie, cudownie. Z dodatkiem namiętności i szaleństwa. Otóż to, znaleźliśmy przeznaczenie Caspera!
- Może powinniśmy ustalić nagrodę? Wiem, że wygram – próbowała się opanować, nie wyginać szyi, nie przybliżać się jeszcze bardziej do niego . Była silna, czyż nie? Mimo wszystko odchyliła głowę, dając mu lepszy dostęp do skóry. Wplotła palce we włosy chłopaka, odwracając się w jego stronę. Koniecznie musiała znów pocałować usta, zatracając się znów w namiętności.
- Do czego byłbyś zdolny, żeby zrobić dla mnie? – spytała, wodząc dłońmi po męskiej klatce piersiowej. Sama była ubrana tylko w bieliznę, ale Casper jak na złość za szybko wciągnął na siebie ubrania. Wsunęła lekko palce po materiał, zaczynając go ściągać. Usta przeniosła na obojczyki i lekkie zagłębienie między nimi.
Powrót do góry Go down


Casper Villiers
Casper Villiers

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1292
  Liczba postów : 1620
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5219-casper-villiers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9144-nowa-sowa#256102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7167-casper-villiers#204308
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyPią Maj 10 2013, 17:34;

Tak. Villiers już dawno powinien zaopatrzyć się w koszulkę, albo tatuaż na którym będą rozpisane warunki znajomości. Oraz skutki uboczne jakie powoduje prowadzania się z nim. To chyba jasne. Nie był bezpieczny, ani zdrowy dla dziewczynek, które lubiły zakładać długie spódniczki i pisać do rodziców by zapytać, jak się czuje młodsze rodzeństwo. On już dawno spakowałby Cornelię w jeden pociąg i wywiózł na Syberię, ale wymykała się mu. Była taka, jak on. Gdyby nie był ojcem syfu, który jej stworzył może mogliby się dogadać, ale to dla niego za dużo. Za dużo emocji tych dobrych. Był ojcem złych i teraz ciężko było się przestawić. JASNE? ZA DUŻO. Mógłby się zmienić i wyjść na ludzi, ale nie potrafił. Kobiety go kusiły. Sprawiały, że nie do końca wiedział, jak to wszystko ma odebrać, a zatem trwał w tej dziwnej chwili i jeszcze bardziej umierał przy nich za każdym razem, kiedy smakował nie tylko ich ust. A czy Cass znała tę historię? Wiedziała, jakim sukinkotem był i jest dla siostry? Czy w ogóle wiedziała, że ktoś taki istnieje w szkole? To chyba trochę bardziej skomplikowane jak na pięć minut rozmowy, szybki seks i dziwny zakład, którym chciała go związać. On się nie da... Albo się da. ALbo nie. Niezdecydowanie dopadało nie tylko kobiety. Faceci po prostu przeżywali to ciszej, albo w ogóle. Najzwyczajniej w świecie nie strzelali emocjami, jak z procy. Hm.
- Zależy co byś chciała... Mogę wszystko, mogę nic. - Charakterystyczny ruch brwiami i delikatne odstawienie dziewczyny na bok. Taka zabawa, że wystarczy jej już tego dobrego, a on za chwilę naprawdę będzie miał przesrane. - Znajdź mnie. - Pocałował ją po raz ostatni i bezszelestnie opuścił pomieszczenie. Rzucił jej wyzwanie zanim dobili targu w zakładzie. Ale to nic. To chyba oczywiste, że Cass musi podnieść rękawicę.

[zt]
Powrót do góry Go down


Lumia V. Nehtinen
Lumia V. Nehtinen

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 191
  Liczba postów : 277
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7253-lumia-veera-nehtinen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7254-lumiakowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7259-lumia-v-nehtinen
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyNie Sty 19 2014, 14:08;

Drzwi mugolskiej sali cicho zaskrzypiały, kiedy czyjaś drobna dłoń pchnęła je lekko, uchylając je. Zaraz za długimi palcami, pojawiło się przedramię, a potem już i cała sylwetka. Niska, drobna dziewczyna z ogniście rudymi włosami wślizgnęła się zgrabnie do środka, zamykając za sobą drzwi, tym razem już mniej hałaśliwie. Specjalnie wybrała to miejsce, gdyż tutaj mogła sobie posiedzieć z dużą szansą na to, że nikt nie będzie jej przeszkadzał. Znaczy, może tak: nie miała ochoty widzieć się z żadnym z zielonych, a nie podejrzewałaby ani jednego z nich, że zjawi się w takiej klasie. Jedynym wyjątkiem jaki znała była na tę chwilę Julia i niech tak zostanie, ale jej się tutaj z cała pewnością nie spodziewała. Jej rodzina była magiczna, więc nie podejrzewała jej o jakiekolwiek zainteresowanie mugolską kulturą, z którą sama Lumia także nie była zbyt dobrze zapoznana. W sumie ostatnio to mało co ją interesowało. Zdecydowanie bardziej wolała odlecieć i przez bite trzy godziny gapić się w prószący za oknami Hogwartu śnieg. Jednakże musiała często zmieniać miejsca, w końcu nie każdemu podobało się to, że taki nieużyty ćpun jak ona, kala ich ziemię swymi stopami. Dlatego też obrała sobie teraz za cel kanapę, na której usiadła z wyraźną ulgą. Miała kłopoty z utrzymaniem się na nogach, głównie dlatego, że trochę przesadziła. Nie wzięła bardzo dużo, o nie, jednak tym razem wzięła pierwszy raz tak dużo po niedawno przebytym przeziębieniu, podczas którego ograniczyła się do minimum. To było ciężkie przeżycie, ale nie ufała czarodziejskim eliksirom aż tak bardzo, aby za każdym razem kiedy zachoruje faszerować się eliksirem pieprzowym, więc po prostu pochodziła z dwa tygodnie w stanie raczej mało użytecznym. Teraz, ledwo poczuła się lepiej, naćpała się jak ostatnia kretynka, więc ledwo czuła swoje dłonie, a co dopiero mówić o czymś innym. Po chwili zastanowienia postawiła się jednak położyć. Podciągnęła do góry chude nogi w ciasnych spodniach i złożyła stopy w trampkach na kanapie, jednocześnie tak też kładąc tułów, który dziś był okryty niebieską koszulką z dość nieprzyzwoitym obrazkiem i napisem „Chcesz zobaczyć moją różdżkę?” i wyjątkowo niemodną bluzą w kolorach tęczy. Zaciągnęła kaptur na głowę i zamknęła oczy, rozkoszując się przyjemnym uczuciem odrętwienia jakie opanowało jej ciało, jednocześnie czując się przemożnie szczęśliwą. Zawsze kiedy brała morfinę, wpadała w dziką euforię, lecz tym razem zamiast chichotać bez sensu, po prostu milczała, przeżywając to wszystko wewnętrznie. Wypuściła powietrze z cichym jękiem, czując, że mogłaby tak umrzeć.
Powrót do góry Go down


Maurycy Bonaparte
Maurycy Bonaparte

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 69
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7072-maurycy-bonaparte#201894
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7448-maurycy-i-jego-sowka#209618
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyNie Sty 19 2014, 16:47;

Dobrze, że Maurycy nie był Ślizgonem. I że był bardziej mugolem niż czarodziejem. Bo inaczej by tu nie przyszedł i by się nie spotkali! I by się w sobie nie zakochali na zabój. Ale to później. Na razie zostańmy przy tym pierwszym. Bonaparte pewnie nawet nie wiedziałby o istnieniu czegoś takiego, jak "mugolska sala", gdyby profesor nie zagroził, że wstawi mu Trolla, jeśli nie napisze pracy na wybrany temat. Fajnie, nie? Najgorzej szło mu z czegoś, co powinien opanować w mig. Ale ogólnie to on nie lubił szkoły. Był leniem, ale takim naprawdę strasznym. Trudno mu było przysiąść nad książkami, zwłaszcza, gdy inni się bawili. Niestety, koniec roku zbliżał się coraz większymi krokami i Maurycy nie miał zamiaru poprawiać roku. Zwłaszcza, że za rok będzie mógł na dobre opuścić mury tej szkoły! Bo wiecie, on nie wiązał swojej przyszłości z ciepłą posadką w Ministerstwie Magii i nie miał też zamiaru uganiać się za przestępcami. Chciał za to założyć własne, niewielkie przedszkole i rodzinę. Nie chciał iść na studia, zresztą- nic go w Hogwarcie nie trzymało. Nie miał tu ani dziewczyny ani nawet super kól hiper przyjaciela. Smutne, ale prawdziwe.
Też odpiszę strój Maurycego, a co mi tam. Szedł wiec sobie z książkami pod pachą, a odziany był w zwykły szary, nieco wyciągnięty podkoszulek na grubych ramiączkach, na który dodatkowo zarzucił czarną bluzę z kapturem, aktualnie rozpiętą. Do tego czarne spodnie i zwykłe trampeczki. Z dodatków kilkanaście rzemyków na nadgarstkach i zegarek na brązowym pasku, noszony od lat. No i afro!
Do sali wparował pewny siebie, nawet nie starając się być przy tym cicho. Dopiero po chwili zauważył, że nie jest tutaj sam, a dziewczyna przykuła jego spojrzenie głównie za sprawą koloru swoich włosów. I napisu na koszulce. Uśmiechnął się pod nosem, stwierdzając, że dziewczyna nawet nie zdaje sobie sprawy z jego obecności.
-Chcę- powiedział na tyle głośno, by dziewczyna go usłyszała, ale nie by ją wystraszyć. Kąciki jego ust subtelnie uniosły się do góry, a sam Maurycy zrobił kilka kroków w przód, siadając przy ławce naprzeciwko dziewczyny, która wygodnicko rozsiadła się na kanapie.
-Cześć- przywitał się po dłuższej chwili milczenia, opierając brodę na stercie książek, które przed sobą rozłożył.
Powrót do góry Go down


Lumia V. Nehtinen
Lumia V. Nehtinen

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 191
  Liczba postów : 277
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7253-lumia-veera-nehtinen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7254-lumiakowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7259-lumia-v-nehtinen
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyNie Sty 19 2014, 17:38;

Relaksowała się. Leżąc na plecach ze stopami opartymi o kanapę i zamkniętymi oczami, chwytała każdą chwilę euforycznego zamieszania w swojej głowie. Milion myśli na sekundę, równie barwne jak jej ubranie i przejaskrawione jak jej włosy. Chciała śpiewać i tańczyć! Ubrać się w długą, rozłożystą sukienkę i kręcić się wokół własnej osi, niczym primabalerina na scenie, wdzięcznie kłaniać się publiczności i zbierać oklaski. Pływać w jeziorze z olbrzymią kałamarnicą, wirować w ławicy różnokolorowych rybek. Głośno śmiać się i rzewnie płakać. Przeżyć życie szybko, gwałtownie i energicznie. Brać oddech, wiedząc, że może być on jej ostatnim, bo tak wspaniałe miała życie, że bogowie chętnie by ją zabili, aby nie zadławiła się swoim szczęściem! Głębokie oddechy brała, to się zgadzało, a jaskrawości jej nie brakowało. Leżała jednak, oklapnięta z sił na wysłużonej kanapie w starej, hogwardzkiej klasie. Jej życie nie mogło być chyba bardziej żałosne. Dla nauczycieli była nikim, bo ani nie lubiła chodzić na zajęcia, ani nie uczyła się wspaniale, częściej oglądając poltergeisty na korytarzach niż siebie na lekcjach. Znajomych praktycznie nie miała, a jeśli już miała, to rzadko o nich myślała. Zazwyczaj dlatego, że była zbyt naćpana na jakiekolwiek interakcje międzyludzkie. Nieprzystosowana społecznie, stuknięta Gryfonka. To nie tak się o niej mówiło na dzielni? Jednak nie przejmowała się tym teraz, zresztą, w ogóle się niczym nie przejmowała, gdy tak leżała i tonęła we własnej, chorej głowie. ŁUP! Odgłos był zaprawdę niepokojący. Jakby rozszalały hipogryf, którego dopiero co dosiadała, nagle postanowił siłą wedrzeć się do zamku i jednak rozszarpać jej drobne ciałko. Nic jednak takiego nie nastało. Nie poczuła pazurów i gorąca krwi tryskającej z rany. Nic. Usłyszała tylko jakiś głos, męski, jak słusznie zauważyła i skrzywiła się. Reagowała nieco alergicznie na głośnych osobników płci przeciwnej, którzy posuwali się do wtargnięcia do jej sfery wypoczynku. Westchnęła, chcąc pozbyć się irytacji i odwracając po królewsko głowę, spojrzała na niego groźnie, a trzeba było jej przyznać, że wyglądała na lekko obłąkaną. Strzecha płomienistych włosów, wysuwających się z kaptura i porażająco niebieskie oczy ze zwężonymi przez narkotyki źrenicami. Powieki lekko jej opadały, co też było znakiem tego, że nie jest do końca trzeźwa umysłowo.
- Czego chcesz? - warknęła, wyjątkowo jak na siebie opryskliwie. Przed sekundą zrelaksowana, teraz była zdenerwowana i najchętniej wyrzuciłaby go ze swojego miejsca wypoczynku siłą. Wciąż jednak pamiętała o braku czucia w nogach, więc najwyraźniej zrezygnowała z tego pomysłu. Obleciała go spojrzeniem, które wyraźnie dawało do zrozumienia, że został właśnie oceniony, a potem odwróciła głowę po to by oprzeć ją znowu o kanapę, uprzednio podkładając pod nią dłonie.
- Cześć - mruknęła niewyraźnie w odpowiedzi, przymykając ponownie oczy i momentalnie odzyskując utracony przed sekundą spokój i wyciszenie.
Powrót do góry Go down


Maurycy Bonaparte
Maurycy Bonaparte

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 69
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7072-maurycy-bonaparte#201894
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7448-maurycy-i-jego-sowka#209618
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyNie Sty 19 2014, 18:36;

On za to szukał spokoju, wyciszenia. Ale takiego wewnętrznego. Był bowiem niezłym imprezowiczem, zwłaszcza w weekendy. Ale w tygodniu także nie szczędził sobie alkoholu i innych używek. Zawsze jednak w umiarze, przynajmniej to drugie, bo jednak nie chciał obudzić się w jakimś rowie za pięćdziesiąt lat i stwierdzić, że zmarnował całe swoje życie, a jedyne jego osiągnięcie to doczołganie się do monopolowego. Szukał kogoś, szukał dziewczyny, która w pewien sposób ukoi jego serce. Która sprawi, że będzie świetnie się bawił, jednocześnie nie przejmując się przyszłością. Z którą będzie czuł stabilny grunt pod nogami, z którą będzie pewny. Takiej, która będzie kładła jego zmęczoną, ciężką głowę na swoich kolanach i głaskała go po tych niesfornych włosach. Która będzie chciała go tylko dla siebie. Która będzie zaborcza i zazdrosna, która wydłubie oczy każdej, która śmie na niego spojrzeć. Szukał kogoś, kto nie będzie się nim bawił, kto nie będzie go zwodził. Kogoś, kto zawsze będzie obok, nawet, gdy będzie źle i ogólnie niefajnie. Kogoś, komu zawsze mógłby ufać. Szukał dziewczyny takiej, że nie chciałby już żadnej innej. A póki co- oglądał się za każdą. Ale było to dość szczeniackie podejście. Uważał, że skoro ma dopiero osiemnaście lat to może się zabawić. Nawet powinien!
Skinął głową na jej koszulkę, otwierając jedną z książek. Nic już nie powiedział i milczeli tak dobre pół godziny, w tym czasie Maurycy pisał swoją pracę na zaliczenie, która musiała być świetna, jeśli chłopak chciał dostać Zadowalający. A musiał dostać! Tylko co jakiś czas zerkał na dziewczynę. Ale te chwile, gdy już na nią patrzył były naprawdę długie. Jego spojrzenie sunęło po całej jej sylwetce, na dłużej zatrzymując się na jej twarzy, która zwyczajnie była śliczna! I te włosy. Podobnie, jak fryzurka Bonaprtego- wyróżniała się, co tu dużo gadać.
Po około czterdziestu minutach zamknął książki i znów ułożył z nich pokaźny stos, opierając się o niego i teraz już bez skrępowania przyglądając się dziewczynie.
-Maurycy- przedstawił się, uśmiechając się przy tym szeroko. -Moje imię. Maurycy- wyjaśnił, jakby miała jakiekolwiek wątpliwości. -Zdradzisz mi swoje?- zapytał, a w jego głosie dało się wyczuć lekkie napięcie, trochę nadziei i strach, że każde mu stąd zaraz spadać. W sumie... czemu nie wyszła przez cały ten czas?
Powrót do góry Go down


Lumia V. Nehtinen
Lumia V. Nehtinen

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 191
  Liczba postów : 277
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7253-lumia-veera-nehtinen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7254-lumiakowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7259-lumia-v-nehtinen
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyNie Sty 19 2014, 21:21;

Gdyby nie to, że zamknęła oczy, to jak nic by nimi wywróciła. W ramach ekwiwalentu za niemożność uczynienia tego, prychnęła cicho, krzyżując ramiona na piersiach, tak by nie mógł już spojrzeć na koszulkę. Jemu żadnej różdżki nie pokaże! Chyba, że jego własną, złamaną na pół.
Nie przejmowała się nim jednak długo. To było jej miejsce spokoju i to, że tu wlazł nie zmieniało tego, że chciała się po prostu zrelaksować i napawać mocą morfeusza. Czując przyjemne odrętwienie, co jakiś czas zmieniała pozycję. Tak średnio co dziesięć minut, albo kładła się na boku, albo z powrotem na plecach. Nigdy jednak twarzą w jego stronę. Nie chciała na niego patrzeć. Nie, żeby był nieprzyjemny wizualnie, o nie. Chodziło raczej o to, że zaburzał jej tę chwilę. Chciała być sama. To, że był samcem też nie działało na jego korzyść. Jedyne co mogło dać mu znak, że jeszcze żyje to fakt, że sprężyny cicho skrzypiały gdy zmieniała pozycję. Poza tym milczała jak zaklęta. Nie zareagowała z początku, gdy się odezwał. Być może chciała go po prostu zignorować? Tak, to by do niej było podobne. Był jednak dość natarczywym intruzem, więc w końcu odpuściła sobie olewanie go i otworzyła oczka, dźwigając się by usiąść. Podkurczyła nogę, tak, że stopa wciąż znajdowała się płasko na kanapie, a i kończyna była bardziej wyprostowana niż zgięta i oparła się na kolanie ramionami. Lustrowała go podejrzliwym spojrzeniem, najwyraźniej zastanawiając się czy warto mu się przedstawiać.
- Lumia - powiedziała krótko, nieco rozmarzonym głosem, najwyraźniej stwierdzając, że w sumie co jej szkodzi. Zachichotała cicho, wyraźnie kierując wzrok na jego włosy. Domyślilibyście się, że nigdy nie widziała afro? W jej obecnym stanie wydawało się być dość zabawną fryzurą!
Powrót do góry Go down


Maurycy Bonaparte
Maurycy Bonaparte

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 69
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7072-maurycy-bonaparte#201894
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7448-maurycy-i-jego-sowka#209618
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyPon Sty 20 2014, 16:55;

Jakby umarła to Maurycy musiałby ją reanimować! Znaczy, jakby umarła to by nic już nie zdziałał, ale wiecie o co chodzi. Z zaklęć też był kiepski (hłe hłe, a z czego nie był?) i musiałby ratować ją mugolską metodą usta- usta, w której był całkiem dobry! Chociaż z tego. Żadnych dwuznaczności! Musiał być dobry chociaż w tym, bo inaczej nikt nie powierzyłby mu pod opiekę swoich dzieci. Przynajmniej nie tam, gdzie Maurycy mieszkał. Na pewno jednak przyda mu się to w przyszłości. Byłą to ta wiedza nie bezużyteczna, którą Bonaparte chłonął, jak gąbka. Bardzo szybko polubił się z manekinem do ćwiczeń. W szkole szło mu jednak gorzej, bo uważał, że materiał musi tylko wykuć, zdać i zapomnieć. Teoria była taka nudna! Maurycy chciał działać, chciał próbować, a nie ślęczeć nad książkami.
-Kól imię- powiedział, przeczesując włosy palcami. Soł seksi! Szkoda tylko, że ręka prawie mu między tymi kudłami utknęła! -Ale serio, pasuje ci. Wyglądasz na Laurę- uśmiechnął się bezczelnie. Nie kłamał! Lumia naprawdę wyglądała na Lumię. Jakoś tak do niej pasowało. Wiedział, że brzmi to banalnie i nie łudził się nawet, że dziewczyna mu uwierzy.
-Tak właściwie... to co ty tu robisz? Śpisz?- zapytał, znów mierząc ją wzrokiem. A niech się krępuje. On lubi zawstydzać innych. Zwłaszcza ładne dziewczynki.

/tak bardzo mało weny :c
Powrót do góry Go down


Lumia V. Nehtinen
Lumia V. Nehtinen

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 191
  Liczba postów : 277
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7253-lumia-veera-nehtinen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7254-lumiakowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7259-lumia-v-nehtinen
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyPon Sty 20 2014, 18:30;

Miała fazę, oj zdecydowanie. Nie dość, że nigdy nie widziała afro, to i jeszcze jej rozmówca prawie stracił przez nie rękę! No bo przecież ono niemalże ją pożarło! No dobra, w każdym razie nie chciało puścić! Rozchichotała się więc, co w ostateczności przeszło w dość psychiczny śmiech <3 i momentalnie opadła z powrotem na kanapę, łapiąc gwałtownie wdechy, gdzieś pomiędzy spazmami. Opanowana przez dziki atak radości, nagle wciągnęła głośno powietrze i zamilkła. Jej oczy zrobiły się duże i szkliste, a całe ciało znieruchomiało na kilka długich sekund, by po chwili się rozluźnić. Wyglądała trochę na przerażoną, zupełnie tak, jakby zobaczyła coś w ścianie, czego Maurycy nie mógł zobaczyć. Było to zaprawdę dziwne zjawisko, zwłaszcza, że błyszczące oczy już odzyskiwały zrozumienie i po chwili siedziała skrzyżnie na kanapie, bacznie go obserwując. Na jej twarzy malowała się zaskakująca powaga, zupełnie tak, jakby wszystko to co miało miejsce przed chwilą, w ogóle się nie wydarzyło.
- Leżę. - odpowiedziała wyjątkowo elokwentnie i przekrzywiła delikatnie głowę w bok, nadal obserwując go uważnie - a właściwie leżałam.
Jego wcześniejszą uwagę skwitowała jedynie wykrzywieniem ust i lekkim zmarszczeniem czoła. Nie ze względu na słowa, a jego wyraz twarzy. Nie podobał się jej, był taki… taki znajomy. Bezczelne uśmiechy były złe! Nic jednak na ten temat nie powiedziała, nagle gwałtownie wciągając powietrze, co zresztą mogło być powodem jej nagłego milczenia. Otworzyła oczy jeszcze szerzej, o ile to w ogóle możliwe, wgapiając się w okno i nagle zrywając się z miejsca by podbiec do niego i niemalże przykleić nos do szyby. Śnieg, który wcześniej lekko prószył, teraz przerodził się w całkiem niezłe oberwanie chmury.
- Ooo! - westchnęła z zachwytem, a oczy rozbłysły jej dziką radością. Uwielbiała śnieg! Kojarzył się jej ze szczęśliwymi, domowymi chwilami, a już zwłaszcza z pysznymi ciastkami mamy, które piekła razem z nią na Boże narodzenie. Zaraz jednak odwróciła się i podbiegła do chłopaka. Nie bacząc na to, że praktycznie pociągnęła go kawałek po podłodze (tak bardzo chciała mu to pokazać!), zaciągnęła go do okna wskazując palcem na mokrych puch.
- Patrz jaki piękny! - zawołała do niego i uśmiechnęła się uroczo. Nie zauważyła nawet, że nadal trzyma go za rękę, zbyt zajęta podziwianiem kryształków lodu.
Powrót do góry Go down


Maurycy Bonaparte
Maurycy Bonaparte

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 69
  Liczba postów : 46
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7072-maurycy-bonaparte#201894
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7448-maurycy-i-jego-sowka#209618
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyCzw Sty 23 2014, 18:50;

-Na Merlina!- Maurycy aż podskoczył, słysząc najpierw jej chichot, a potem ten przeraźliwy śmiech. Bo był przeraźliwy! Przynajmniej według naszego Puchona, który omal nie spadł z krzesła i nie zwalił książek z ławki. Ale jednak śmiech! Sam Maurycy zaczął się śmiać, bo było to przecież strasznie zaraźliwe, jak każdy wie. I śmiali się tak razem, z nie wiadomo czego. No, on nie wiedział. Może Lumia miała jakiś powód. Może śmiała się z niego? Bonaparte ani przez chwilę o tym nie myślał, a powinien. Biedny chłopaczek. Miał jednak nadzieję, że częściej będzie się tak śmiać.
-Twój śmiech jest zajebiście przerażający, Lauro- skomentował, sam w końcu milknąc, niemalże równo z nią. Ale wyczucie, nie? Bo on umiał! Co do tego bezczelnego uśmieszku- będzie musiała przywyknąć! Bo tym oto uśmieszkiem przełamywał stereotyp potulnego i puchatego Puchona. On nie był potulny! Ani puchaty! Tylko jego afro. Ale na to też były sposoby. Od większego dzwonu rzucał na nie jakieś zaklęcie, a gdy był w domu zwyczajnie prostował takim mugolskim urządzeniem. I wtedy wyglądał tak. Na co dzień był jednak leniem i zwyczajnie mu się nie chciało. Co jakiś czas chodził więc do fryzjera, by ściąć te kudły, ale mimo wszystko- robił to rzadko, bo był do nich strasznie przywiązany. To dzięki nim wyróżniał się na szkolnych korytarzach i wszystkich imprezach. Gdy nie wiedziano o kogo chodzi, wystarczyło, że powiedziało się "ten z włosami" i już wszyscy wiedzieli!
Dał się jej ciągnąć po tej podłodze, taki był z niego dżentelmen, a gdy z niej wstał i otrzepał się wolną ręką, jego oczy powędrowały w stronę okna, zza którego widok naprawdę zapierał dech w piersiach. Wiecie, jak to jest? Śnieg, niby nic wielkiego, ale ten pierwszy w roku, zwłaszcza, gdy sypie tak ładnie, potrafi wzruszyć.
-A wiesz, że tam, skąd pochodzę, chodzi taka trochę legenda, że osoba, z którą zobaczysz pierwszy śnieg wkrótce stanie się dla ciebie bardzo ważna?- skłamał, bo ową historyjkę wymyślił na poczekaniu. Skleił ją z kilku innych, które zasłyszał, ale co tam! Przecież nijak tego nie sprawdzi. Nie ma co, rwał ją, jak nic.
-Dobrze więc, że widziałem już w tym roku śnieg- znów się uśmiechnął, tym razem jednak łagodniej, pomału puszczając jej dłoń, bo choć było to strasznie miłe uczucie, w jakiś dziwny i pokręcony sposób, to na dłuższą metę zwyczajnie się krępował. No wiecie, trzymać tak obcą dziewczynę za rękę? Będzie ja trzymał potem, jak się lepiej poznają, a wtedy już jej nie puści! Teraz jednak był zwyczajnie zawstydzony, a owy wstyd wylazł na czubki jego uszu, które na szczęście były ukryte pod wielkim afro.
Powrót do góry Go down


Lumia V. Nehtinen
Lumia V. Nehtinen

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 191
  Liczba postów : 277
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7253-lumia-veera-nehtinen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7254-lumiakowa-poczta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7259-lumia-v-nehtinen
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyCzw Sty 23 2014, 20:38;

Spojrzała na niego jak na skończonego idiotę i uniosła jedną brew.
- Lumia - mruknęła do niego z mieszaniną irytacji i rozbawienia. Najwyraźniej uznała go za nieco przymulonego umysłowo. Takie proste imię, jakie miała Nokia to chyba zapamiętać można w końcu, nie?
No i zobaczyli śnieg. Oślepiająco biały i lekki, otulający błonia chłodną kołderką. Żałowała szczerze, że nie może w tej chwili się ubrać i wybiec na niego aby się wyszaleć. W końcu tego jej co roku brakowało! Pierwszego, porządnego wytarzania się! Doszła jednak do wniosku, że na razie nie będzie tego próbowała, a przynajmniej nie dziś. Niech organizm jeszcze trochę odpocznie. Przygryzła nerwowo wargę, zupełnie tak jakby walczyła z pokusą i rozluźniła szczęki dopiero wtedy kiedy poczuła stalowy posmak krwi w ustach. Przesunęła po niej językiem, zupełnie tak jakby liczyła na to, że uda jej się zasklepić w ten sposób ranę. Nie ma co, filmy z wampirami się oglądało…
Wysłuchała jego dziwnej historii z nieprzeniknioną miną. Z cała pewnością w nią nie uwierzyła, ale być może nie chciała mu tego mówić. W końcu Lumia też potrafi być miła! Czasami… limit na dziś chyba właśnie wyczerpała, no ale jednak!
- Ach tak? - spytała nieco ironicznie, puszczając jego rękę akurat w momencie, w którym i on puścił jej. W końcu nie zaciągnęła go pod to okno aby się z nim tak trzymać i Bóg wie co jeszcze.
Też widziała w tym roku już śnieg, na lekcji ONMS. Czy to by znaczyło, że jej los splecie się z cała tą grupką dziwnych ludzi? Wzruszyła ramionami, zupełnie tak jakby zupełnie nie interesowały ją wierzenia kogokolwiek. Zresztą, tak było naprawdę. Nawet jakby wierzył w ględatki niepospolite i chrapaki krętorogie to mógł sobie o nich mówić, a jej to nie przeszkadzało. Tolerowała, ale nie zamierzała się przyłączać, o. Gruboskórna sztuka, odporna na flirty. Nagle podskoczyła w miejscu i posadziła tyłek na parapecie, zadzierając na niego nogi i szukając czegoś po kieszeniach. Po kilkudziesięciu sekundach manewrowania ręką w bluzie, znalazła je! Wyciągnęła starannie zrobionego skręta i zapaliła go za pomocą różdżki. Zaciągnęła się, pozwalając dymowi wypełniać jej płuca przez kilka sekund, a potem wypuściła go powoli, pozwalając wzbijać mu się w gęstą chmurę ponad sobą.
- Chcesz? - spytała nieco obojętnie, sięgając ustami po kolejnego macha i spoglądając pytająco na Maurycego. Czym jak czym, ale towarem zawsze się dzieliła w towarzystwie. Miało to swoje dobre i złe strony, jak wszystko zresztą, ale już tak się to tego przyzwyczaiła, że już samo niezaproponowanie tego chłopakowi wydawało się jej dziwne.
Powrót do góry Go down


Madness Toinen
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 605
  Liczba postów : 435
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7759-madness-toinen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7765-piszdomnieoszalenstwie#215942
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7762-madness-toinen
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyPon Kwi 28 2014, 08:14;

Otwórz skarb.
Kurwa, jeżeli tak wyglądają skarby to już wiedział dlaczego jest tak mało piratów.
Tym razem był szybszy. Sprawnie użył zaklęcia spowalniającego i udało mu się unieszkodliwić tego cholernego ducha. Na chwilę, ale zawsze. Później musiał się z nim jeszcze pomęczyć… Właściwie zrzucał wszystko na to, że jebanemu duszkowi nie podobało się otoczenie w jakim się znalazł. I dlatego ostatecznie ponad pół dnia zajęło mu ostatecznie usidlenie Krwawego Barona. Miał go serdecznie dość, bo choć nie był tak upierdliwy jak na przykład taki Irytek, ale jego wycie i sama obecność była skrajnie irytująca… Ale żeby nie było, że Madness taki zajebisty jest. To wcale nie zajęło mu to tak niewiele czasu. Męczył się z tym zadaniem o wiele dłużej, bo za pierwszym razem jak ostatnio idiota zlekceważył ducha, który okazał się być o wiele silniejszym przeciwnikiem niż Toinenowi mogło się wydawać. Ale na swoje usprawiedliwienie ma tyle, że prędzej takiego zachowania spodziewałby się po Irytku niż Krwawym Baronie, więc…
Widać pierwsze zadanie poszło mu zbyt dobrze, bo po drugim spodziewał się czegoś równie prostego… więc noc przyszło spędzić mu w Skrzydle Szpitalnym z czego nie był w ogóle zadowolony. Nie ważne, że krzyczał, że nic mu przecież nie jest! I, że musi dorwać ducha, żeby go zabić. No dobra, przesadzał, bo nie mógł tego zrobić, ale chciał jak najszybciej pokazać kto jest górą. Będąc w takim okropnym miejscu jakim jest Skrzydło Szpitalne nigdy nie udało mu się zasnąć. Więc wychodząc stamtąd zmęczenie było tak silne, że myślał tylko o jednym. Swoim łóżku w którym chciał się znaleźć jak najszybciej. Ale nie ma lekko, wiedział, że nie uśnie dopóki nie zrobi czegoś z tym pierdolonym duchem. Czas spędzony na leżeniu i gapieniu się w sufit wykorzystał na przypomnienie sobie kliku przydatnych zaklęć. Tym zaraz obiecał sobie, że nie da się zaskoczyć… I udało się. Duch został unicestwiony, więc nie pozostało mu nic innego jak porządnie wyspanie się. Bo liczył na to, że teraz tak się stanie i nie dostanie kolejnego listu z następnym zadaniem. Nie żeby coś, ale chwila odpoczynku by mu się przydała... Jakaś godzinka snu, co nie? Może nawet wcześniej uda mu się wysłać wiadomość, że Krwawy Baron nie stanowi już dla niego żadnego problemu. Ale najpierw szybkim krokiem ten jakże przyjemny Szlamowaty Pokój. Jeszcze jak go opuszczał przez myśl mu przeszło jedno pytanie Dlaczego dyrektor pozwolił, aby tak go nazwać. Bo w sumie to chyba było obraźliwe... Nie zaprzątając sobie głowy tym więcej ruszył w stronę sowiarni. List najpierw, później się wyśpi.


[2 - Krwawy Baron
5, 4 - dwa dni
zt]
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyNie Sie 24 2014, 10:57;

Ciche, spokojne miejsce, rzadko odwiedzane przez kogokolwiek, pomijając oczywiście pasjonatów muglskiego świata. Przy stoliku stoją trzy krzesła, a karty wydają się niecierpliwić, dlatego siadajcie szybko do gry i przekonajcie się, komu dziś sprzyja los!

Jest to pierwszy etap rozgrywek. Gramy do momentu, aż zwycięży jedna osoba - to ona przechodzi dalej. Zasady gry znajdziecie tutaj.
Gracz, który nie zareaguje w ciągu pięciu dni, gdy przypada jego ruch, zostaje zdyskwalifikowany, a gra toczy się dalej między pozostałymi osobami.


Skład grupy 5:
Spoiler:

Nie zaczynajcie gdy, dopóki nie dostaniecie listów!

______________________

5 - Mugolski pokój - Page 2 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Emmet Andy Thorn
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Wilkołak, Kapitan Hufflepuffu, Ścigający
Galeony : 1135
  Liczba postów : 541
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9348-emmet-andy-thorn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9350-sowa-emmeta#260306
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9351-emmet-andy-thorn#260313
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyNie Sie 24 2014, 13:36;

Emmet nie był do końca przekonany, czy zapisanie się do Klubu Durni było tak dobrym pomysłem, jak mu się wydawało. Rozmyślał o tym dopiero, gdy dostał list z miejscem pierwszego pojedynku. Co prawda miał wcześniej wystarczająco dużo czasu, ale zajmował się ważniejszymi sprawami i tak jakoś wypadło mu z głowy.
W każdym razie, nie zamierzał się poddawać. Wypadało wziąć udział chociaż w jednej grze, a później się zobaczy. Tylko dlaczego jego pojedynek miał się rozegrać na czwartym piętrze? Mogli wybrać coś niżej, przynajmniej wędrówka po schodach nie byłaby tak męcząca i nie wpadłby do mugolskiej sali jak po treningu Quidditcha. Musiał złapać kilka porządnych oddechów, nim usiadł do stolika i popatrzył na swoje przeciwniczki.
Sięgnął do talii i wyciągnął pierwszą kartę, po czym położył na stoliku, próbując jakoś zachować spokój. Pustelnik nie był najgorszy. Co najwyżej będzie miał na sobie stare łachmany i nie wypadnie z gry już przy pierwszym ruchu.

Kostki: 3, Pustelnik[tu]
Powrót do góry Go down


Julia Heikkonen
Julia Heikkonen

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : animagia (tygrys)
Galeony : 2211
  Liczba postów : 968
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7262-julia-heikkonen
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7264-julia-heikkonen
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7265-julia-heikkonen
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptyPon Sie 25 2014, 22:34;

Więc dureń po raz drugi. Nawet nie pamiętała co przydarzyło jej się ostatnim razem, choć po tej grze raczej nie można było się spodziewać czegoś miłego. W każdym bądź razie i tak cieszyła się na myśl o zagraniu. Skutki przegranej bywały dość bolesne, co nie było dla niej niczym niecodziennym patrząc na jej życiorys, co do tego była zupełnie obojętna. Jednak czy i tym razem trafi jej się fajne towarzystwo? Ostatnim razem żałowała, że odpadła tak szybko, jednak zwycięstwo w tej grze jest tak losowe że tak naprawdę mógł wygrać ktokolwiek. Szczerze mówiąc było jej obojętne kto, ostatnim razem po przegranej nie śledziła dalszych rozgrywek więc nawet nie orientowała się kto był zwycięzcą. Choć tytuł króla był zaiste zacny. Po otrzymaniu listu dotarła do sali zauważając tylko jedną osobą, dobrze przynajmniej się nie spóźniła. Skierowała się w stronę stolika i podeszła do nieznajomego - Julka jestem - rzuciła podając mu rękę na przywitanie. Następnie wybrała kartę i usiadła na krześle. Nie patrzyła na nią uznając, że na to będzie jeszcze czas lub najwyżej dowie się co wylosowała jeśli przegra. Oj raczej się dowie...

1, sąd ostateczny
Powrót do góry Go down


Phoenix I. Farãas
Phoenix I. Farãas

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 406
  Liczba postów : 371
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8029-phoenix-iris-faraas
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8222-colorado#227644
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8106-phoenix-i-faraas
5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8




Gracz




5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 EmptySro Sie 27 2014, 21:58;

Nix zapisała się do klubu Durnia jeszcze zanim jej życie całkowicie runęło. Zanim przyszła pieprzona sowa informująca ją o tym, że jej rodzicie pożegnali się z tym światem. Od tamtego czasu zalała ją fala obojętności. Tylko to czuła. Zero żalu, zero łez. Obojętność wszechogarniająca obojętność.
Nie miała pojęcia czemu tu przyszła. Chyba dla jedzenia. Miała ochotę na słodycze i alkohol. Weszła do pokoju i jak zwykle w ostatnim czasie nie wyglądała najlepiej. Ale miała kompletnie gdzies, co pomyślą sobie obcy jej ludzie. Miała nadzieję, że będzie jedzenie. Ostatnio było prawda?
-Cicho jak na pogrzebie. -mruknęła zajmując w końcu swoje miejsce, a potem zaśmiała się głupio. Okropne zdanie. Jedno z tych, które czesto wychodziły z jej ust. Poprawiła sweter, brudny od jedzenia i bóg wie czego i sięgnęła po swoją kartę. Chciała przegrać. Nie miała chęci na to grę. Ale chyba dureń miał wobec niej inne plany, bo pierwsza runda należała do niej.

4, wisielec
Powrót do góry Go down


Sponsored content

5 - Mugolski pokój - Page 2 QzgSDG8








5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty


Pisanie5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty Re: Mugolski pokój  5 - Mugolski pokój - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Mugolski pokój

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 10Strona 2 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: 5 - Mugolski pokój - Page 2 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
czwarte pietro
-