Staż nauczycielski Przygody pod koniec stażuKostka:
5,
3 upominekJak pech to pech. Czyli naczelne hasło, które męczyło go w trakcie tego stażu. Starał się jak mógł, a i tak wszystko legło w gruzach w momencie, kiedy miał donieść turbo-arcy-ważne dokumenty do szefa. Spieszył się, jak gdyby uciekał przed magipolicją, ale to tylko termin na wczoraj, który rozpościeral cienie nad jego głową. Wszystko by się udało, gdyby nie to wiadro z wodą, w którym chwilę później wylądowała cała papierologia. Jęknął zażenowany, nie mając pojęcia jak doprowadzić to do porządku. Prędzej spaliłby pergamin, niż go osuszył, ale musiał coś zrobić, bo udawanie że nic się nie stało nie wchodziło w grę bo szef już go usłyszał. Wszystko na marne. Złapali go w drzwiach, z przemoczonymi od wody rękawami, a co gorsza rozpadającą się w jego dłoniach dokumentacją. Dostał burę stulecia, był przekonany że go zwolnią, ale jakoś udało mu się wyjsc z tego cało. Co ciekawsze... kilka dni później szef jakby zupełnie zapomniał o całej sytuacji i wreczył mu pieniądze na zakończenie stażu. Czyżby ktoś rzucił na niego obliviate?
3/3