Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pub "Felix Felicis"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 8 z 17 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 12 ... 17  Next
AutorWiadomość


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptySob Mar 23 2013, 14:52;

First topic message reminder :


Pub "Felix Felicis"

Nie, pub nie jest własnością znanego wszystkim zespołu, aczkolwiek Felix Felicis byli w nim parę razy dając kameralny koncert. Kameralny, ponieważ scena w knajpie nie jest zbyt wielka. Głównie znajdziesz tu obszerny bar z krzesełkami (i oczywiście trunkami!) oraz wygodnymi, miękkimi kanapami dookoła stolików. Wewnątrz panuje delikatny półmrok, acz trzeba przyznać, iż to przytulne miejsce na spotkania z przyjaciółmi bądź drugą połówką!

Piwo kremowe
Kłębolot
Jagodowy jabol  
Miętowy Memortek
Smocza Krew  
Absynt
Beetle Berry Whiskey
Jagodowy jabol  
Różowy Druzgotek
Stokrotkowy Haust  
Malinowy Znikacz
Ognista Whisky
Wino skrzatów

Dyniowe paszteciki
Zapiekane paluszki

Yin i yang
Imbirowa mątwa
Smocze espresso
Chochlikowe cappuccino
Bazyliszkowe Macchiato

Rozliczeń dokonuj w tym temacie.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Scorpius A. Dear
Scorpius A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 527
  Liczba postów : 297
https://www.czarodzieje.org/t14052-scorpius-alex-dear#37145
https://www.czarodzieje.org/t14058-scorpius-alex-dear
https://www.czarodzieje.org/t14056-scorpius-a-dear
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyPon Sty 30 2017, 20:55;

Nie chodził sam po pubach, ale słyszał, że dziś mają być jakieś specjalne oferty na alkohol, więc wybrał się do Pubu Felix Felicis. Gdy wszedł do środka, zauważył tłum ludzi skupiający się na środku lokalu. Wiele ludzi krzyczało, gwizdało i dopingowało, zupełnie, jakby odbywała się tam jakaś walka... 
Nawet w takim półmroku, jaki tam panował, był w stanie dostrzec te płomienisto-rude włosy. Co tam robiła jego siostra? I czy to ona uczestniczyła w tym całym zamieszaniu, czy tylko mu się przewidziało? Szybkim krokiem zbliżył się do zbiegowiska, przepchał się rząd wstawionych facetów i dotarł do złotego środka. Gdy zobaczył swoją siostrę, która całą twarz miała we krwi, naszła go fala przerażenia i gniewu jednocześnie. Pijany gość, z którym się biła wymierzał jej już kolejny cios, kiedy Scorpius złapał go za przedramię. Agresywny nieznajomy puścił Fire i odwrócił się w stronę chłopaka, gdy ten uderzył go dość mocno w twarz. Preferował pojedynki na zaklęcia niż jakieś mugolskie bójki, jednak zależało mu, żeby ten pijany gość odczepił się od jego siostry. Na chwilę skupił się na Fire i nawet nie zauważył, że ten pieprznięty gość bije go w bok twarzy. Scorpius otrząsnął się z szoku. Jedynie co zrobił mu tym ciosem, to niewielkie zadrapanie na policzku. 
Szybko chwycił różdżkę i uznał, że należy to skończyć. 
- Drętwota!- Mężczyzna upadł na podłogę i wyglądało na to, że szybko z niej nie wstanie. Chłopak zwrócił się do Blaithin, sprawdzając, co z nią jest. Wyglądała na trochę zamroczoną, jednak mogło być gorzej. Wziął ją na ręce - nie była najlżejsza, ale Dear był dość silny, więc zdołał ją unieść. Z sioistrą na rękach, wyszedł z lokalu, by, w razie gdyby było to coś poważniejszego, uzdrowić ją. Usiadł na jakiejś ławce, a jej głowę położył sobie na kolanach. 
- Fire, żyjesz? - spytał przejęty, głaszcząc ją ręką po głowie.
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyNie Lut 05 2017, 08:00;

Musiała przyznać, że dość mocno ją ogłuszył tamten facet. Dźwięki zmieniły się w zmieszany szum, krzyki dobiegały jakby z odległości kilku kilometrów. Alkohol niczego nie ułatwiał, więc Fire właściwie wszystko robiła na oślep. Ale i tak wiele do roboty nie miała. Po prostu obrywała cios za ciosem, starając się nie upaść ani nie zwymiotować. Tego nawet nie można było nazwać walką, to po prostu było spuszczanie solidnego łomotu. Śmieszne, że nikt nie próbował tego przerwać. Barman kłócił się o przejście z paroma innymi ludźmi, reszta miała w dupie całą akcję. Smarkaczowi należała się nauczka, prawda? Fire zacisnęła mocno oczy, przygotowując się na falę kolejnego bólu, modląc się w myślach, żeby nie wybił jej zębów. Tyle, że ktoś to przerwał. Uchyliła powieki, żeby dostrzec tego idiotę i zbluzgać go natychmiast stekiem szkockich przekleństw, ale dostrzegła Scorpiusa. Przez chwilę poczuła ukłucie pełne wściekłości na brata, że to akurat on musiał się zjawić, a nie ktoś inny. Dłoń nieznajomego, zaciśnięta wcześniej na kurtce Fire, poluźniła się i dziewczyna straciła trochę grunt pod nogami. Z trudem zatoczyła się do tyłu, żeby wpaść na krzesło. Spotkanie z podłogą było nieuniknione i znowu nie wiedziała, co się dzieje.
A wtedy Scorpius zareagował bardzo szybko i bardzo rozsądnie. Reszta mężczyzn nie wiedziała, co robić w takiej sytuacji, ktoś wyciągał różdżkę, żeby pomóc unieruchomionemu mężczyźnie. Barman natychmiast wyrzuciłby Dearów za drzwi, ale brat Blaithin oczywiście pomyślał wcześniej.
- Zabieraj te łapska! - krzyknęła niewyraźnie, rzucając się trochę w jego ramionach. Nigdy nie okazywała wdzięczności, nigdy. Teraz po prostu złościła się, że Scorpius śmiał ją po prostu wynieść, kiedy nawet nie skończyła. Jednak tak słabe próby wyswobodzenia się nie mogły przynieść rezultatu. Z westchnieniem pozwoliła, żeby brat położył ją na ławce. Bardzo chciała odgarnąć zlepione krwią pasmo włosów z czoła, ale nie dała rady unieść ręki. Ponownie westchnęła, słysząc troskę. Po co ktoś troszczył się o nią? Nie było warto.
- Nie lubię smaku krwi. - stwierdziła spokojniej, przejeżdżając językiem po zranionej wardze. Chłód powietrza na zewnątrz złagodził trochę ból, ale dalej odczuwała świeże uderzenia na prawie całym ciele. Skuliła się mocno, chowając twarz w zagłębieniach koszuli Scorpiusa.
- Tak mi wstyd... - szepnęła cicho prosto w jego brzuch tak żeby mógł usłyszeć tylko jakieś buczenie. Blaithin nie chciała, żeby Scorpius widział ją w takim stanie. Pijaną, pobitą, poniżoną, słabą... - Jestem najgorszą siostrą na świecie. - to powiedziała już głośniej, bo ponownie odwróciła twarz, żeby spojrzeć w oczy swojego brata i niebo za nim. Skrzywiła się, podciągając do góry i siadając ciężko obok.
- Mogłam mu nie mówić, że jest tępym chujem i nie dziwię, że żona od niego odeszła. Czułeś jak on śmierdział? - wymamrotała, pociągając nosem parę razy. Nie oczekiwała współczucia ani jakiejś opieki, a już na pewno nie leczniczych zaklęć. Już dochodziła do siebie po pierwszym szoku, chociaż chęć natychmiastowego zwinięcia się w kłębek też była silna.
- Zrobił ci coś? - spytała nagle, widząc zaczerwieniony mocno policzek Scorpiusa. Niepokój w głosie Fire należał do rzadkości. Nie zbliżyła się ani o centymetr, tylko patrzyła.
Powrót do góry Go down


Scorpius A. Dear
Scorpius A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 180 cm
Galeony : 527
  Liczba postów : 297
https://www.czarodzieje.org/t14052-scorpius-alex-dear#37145
https://www.czarodzieje.org/t14058-scorpius-alex-dear
https://www.czarodzieje.org/t14056-scorpius-a-dear
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyNie Lut 05 2017, 11:10;

- Przestań się już kurwa wiercić - powiedział, przewracając oczami i nie zwracając uwagi na Blaithin. Nie mogła okazać choć odrobiny wdzięczności? Nie dość, że była totalnie pijana, to na dodatek jeszcze ledwo trzymała się na nogach. Powinna się cieszyć, że Scorpius pojawił się w pubie, bo inaczej mogło się to dla nie skończyć dużo gorzej.
Gdy ułożył ją na ławeczce, wyjął chusteczki i podjął próby wycierania zaschniętej krwi z jej łuku kupidyna, jednak widział, że nie zrobi tego spokojnie, bo Fire zapewne zacznie się wiercić albo na niego krzyczeć.
- Jakbyś nie wdała się w mugolską bójkę, nie musiałabyś czuć jej smaku - powiedział złośliwie, spoglądając na dziewczynę. W pierwszej chwili, naprawdę się o nią zmartwił i myślał, że jest z nią dużo gorzej, teraz jednak przekonał się, że skoro Gryfonka zachowuje się tak jak zawsze, chyba wszystko jest w porządku.
Widział, że jest jej wstyd. To był chyba pierwszy raz, kiedy Scorp widział siostrę w takim stanie i trzeba było przyznać, że pobita, pijana i tak poniżona Blaithin jest rzadkością. Zawsze wykazywała silną wolę, teraz wyglądała jednak trochę żałośnie.
Na wzmiankę o "najgorszej siostrze na świecie" nie zareagował, bo nie chciał jeszcze jej dobijać. W końcu, podniosła się z jego nóg i usiadła obok chłopaka. Widział, że ledwo się trzyma, dlatego chciał zaraz zabrać ją do domu, do Doliny Godryka.
- Przynajmniej byłaś szczera - powiedział, uśmiechając się do siostry. Wiedział, że gdyby mu tego nie powiedziała, nie byłaby w takim stanie, w jakim jest, ale jeśli ta bójka wniosła do jej życia jakieś nowe doświadczenia... Ach, niech się uczy. - Ty też śmierdzisz. Żulem i żałosnością - dodał, wysyłając jej spojrzenie mówiące "litości, dziewczyno". Naprawdę powinien odstawić ją zaraz do domu. Nie było ciepło, zresztą, co miało im dać siedzenie na ławce niedaleko pubu, w którym przed chwilą Dearowie się bili?
- Mogę mieć siniaka, ale nic mi nie jest - stwierdził, wzruszając ramionami i spoglądając na nią z boku. - A od kiedy ty się o kogokolwiek martwisz, pani "Mam Wyjebane na Wszystko i Wszyskich"? - spytał zdziwiony. Mimo, że teraz Scorpius miał stałe miejsce zamieszkania i mieszkał bardzo blisko szkoły, bo w Hogsmade, i tak nie widywali się zbyt często z Blaithin. On od czasu do czasu wpadł i zapytał co u niej słychać, ale ona miała ewidentnie gdzieś to, co się dzieje u niego. A ostatnio działo się dość sporo...
- Naprawdę śmierdzisz jak menel. Ile ty w siebie wlałaś? - spytał, wysyłając jej pytające spojrzenie i marszcząc brwi. - Zresztą, nie powinnaś tyle pić, prefektom nie wypada.
Powrót do góry Go down


Courtney Hill
Courtney Hill

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 355
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12620-courtney-hill#340983
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12622-murzyn#341014
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12623-courtney-hill
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptySro Lip 05 2017, 13:50;

W to piękne, letnie południe, Courtney postanowiła wybrać się na samotną przechadzkę po Hogsmeade.
Żart, tak naprawdę pilnie poszukiwała pracy i miała nadzieję, że w końcu się uda. Co prawda rodzice biedni nie są i wysyłają jej kupę galeonów co miesiąc, ale chciała spróbować czegoś nowego - a co jak co, ale ekskluzywna restauracja bądź popularny bar, w którym mogłaby przygotowywać zimne, kolorowe drinki, byłby dla niej idealny. No i staruszkom odetchnęłyby portfele.
Jednak rzeczywistość nie do końca pokrywała się z jej wizjami, dlatego po przejściu wszystkich możliwych sklepów z ubraniami, miotłami i książkami, w których bardziej rozglądała się za gadżetami dla siebie, niż za pracą, Kalifornijka miała już dość. Zniechęcenie spowodowało, że wstąpiła do pierwszego lepszego pubu - halo, to pora na kawę! - i usadowiła się wygodnie przy barze, przyglądając się urzędującemu w nim barmanowi. Czy naprawdę do robienia drinków potrzebny jest kurs? Jego ruchy nie wyglądały na specjalnie skomplikowane. Wystarczy jakaś lista, co do czego dodać i gotowe! Courtney poważnie rozważała nad szkoleniem, choć trochę szkoda było jej siedemdziesięciu galeonów.
Zamówiła smocze espresso, a stukając niecierpliwie palcami w powierzchnię blatów, poczytywała sobie, jakie eliksiry proponują w menu. Jeśli ludzie serio to kupują, to z jej umiejętnościami mogłaby otworzyć własny biznes.
Powrót do góry Go down


William ''Olii'' Olsson
William ''Olii'' Olsson

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 68
  Liczba postów : 102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14020-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14029-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14032-william-olii-olsson#371035
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyCzw Lip 06 2017, 20:12;

Will w przeciwieństwie do swoich rówieśników, którzy chcą szybko dorosnąć, chce jak najdłużej pozostać pasożytem na organizmie partnera matki. Dzięki bogom nie wyszła za tego fagasa. To nie tak, że nie cieszył się jej szczęściem i nie uważał, że poza jego biologicznym ojcem nie powinna wiązać się z nikim innym. Po prostu nadal nie potrafi zaakceptować tego człowieka i tyle.
Z racji tego, że dzisiaj ma wolne od zajęć a pogoda jest całkiem niezła, postanowił opuścić szkolne mury i przejść się do Hogsmeade - siedliska barów, pubów, kawiarni i różnorakich sklepów. Tu w spokoju może roztrwaniać galeony Artemisa i przy okazji postawić drinka jakieś ładnej pannie, a potem miło spędzić z nią czas w jakimś ustronnym miejscu.
Szwed udał się do pubu Felix Felicis, a wybrał akurat ten lokal ze względu na miękkie kanapy. Will miał już odrobinę dość przesiadywania całych wieczorów na drewnianych krzesłach barowych.
Wszedł do środka. Szybko się rozejrzał i wybrał sobie miejsce. Dwuosobowa kanapa w rogu sali, idealnie. Podszedł do baru i zamówił piwo kremowe. Przez chwilę patrzył na barmana, po czym kątem zerknął na dziewczynę siedzącą parę krzeseł od Willa. To była ona. To ta laska z Slytherinu, która gapiła się na niego, jak pacjenta z szpitala z kratami w oknach.
Ciekawe czy w ogóle mnie zauważy.. - pomyślał, czekając na swoje zamówienie.
Powrót do góry Go down


Courtney Hill
Courtney Hill

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 355
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12620-courtney-hill#340983
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12622-murzyn#341014
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12623-courtney-hill
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyCzw Lip 06 2017, 21:47;

Nie zauważyła.
Przynajmniej na początku, kiedy kątem oka poszukiwała jakiegoś wygodniejszego miejsca na swój codzienny rytuał. Zacisznego, ale niezbyt. Idealnego do zasmakowania napoju bogów, ale i takiego, w którym nie była niezauważalna. Bo jednak nie miała nic przeciwko byciu w centrum uwagi, a barman, choć całkiem przystojny, irytował ją swym sztucznym uśmieszkiem przyklejonym do twarzy.
Widząc marne szanse na znalezienie stolika idealnego, namierzyła jakiegoś kolesia pod oknem. Miejscówka całkiem spoko, szkoda tylko, że zajęta. No, Hill, nikt ci się nie oprze. Czas spławić tego frajera z twojego miejsca, pomyślała egocentrycznie, a by dopełnić postanowienia, poprawiła włosy i ruszyła w tamtym kierunku. Po drodze dostrzegła jednak blond sylwetkę, która wydała jej się dziwnie znajoma. Przymrużyła oczy, by lepiej się przyjrzeć i wtedy go rozpoznała. Ach, to ten dziwak z jej domu!
- Sorki - mruknęła, bo właśnie wpadła na jakąś parkę, zbyt zajęta patrzeniem na blondyna. Wyglądała pewnie dość komicznie, wybałuszając oczy, jakby przynajmniej zobaczyła ducha. Laska, którą potrąciła, wyraźnie się wkurzyła, ale gdy Hill posłała jej lodowate spojrzenie, ta wyminęła ją bez słowa.
Jej kumpel najwyraźniej miał rację. Ślizgon ewidentnie roztacza wokół siebie wyjątkowo pechową aurę. A szkoda, bo urody odmówić mu nie można.
I wtedy Courtney zrobiła coś, czego w zasadzie można było się po niej spodziewać. Skierowała się wprost w stronę Williama, jakoby było to całkiem normalną i zwyczajną sprawą. W końcu znajomi witają się ze sobą w miejscach publicznych, prawda? Ale oni nie byli znajomymi. Ba! Kalifornijka unikała Olssona, zupełnie jakby parzył ogniem.
Głodny nie jesteś sobą, pomyślała, stanąwszy kilka kroków od kanapy, na której siedział Szwed. Tak dla bezpieczeństwa.
- Mogę? - zapytała, wskazując wolne miejsce obok, a przy tym uśmiechając się uroczo. Uroczo w jej mniemaniu. Nie wiedziała w końcu, że ślizgon zauważył już dawno, jak natarczywie się mu przygląda. Może uzna, że było to psychiczne? Albo raczej komicznie - w końcu co taka drobna istotka może mu zrobić.
Powrót do góry Go down


William ''Olii'' Olsson
William ''Olii'' Olsson

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 68
  Liczba postów : 102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14020-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14029-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14032-william-olii-olsson#371035
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyPią Lip 07 2017, 00:02;

Uf, nie zauważyła. Teraz tylko dostać piwo, zapłacić i powoli wycofać się. I tak też zrobił, tylko że bardziej naturalnie, nie wzbudzając podejrzeń. William nie lubił wariatek. Były zbyt uciążliwe.
Gdy dostał kufel z ulubionym trunkiem, zapłacił i udał się na wcześniej upatrzone miejsce. Rozsiadł się wygodnie i upił kilka łyków kremowego piwa z idealną pianką. Pyszności.
To, że ta dziewczyna z wariatkowa wpadła na jakąś parę nie było spowodowane przez pechową aurę, którą ponoć chłopak roztaczał w ogół siebie. Ale przecież lepiej zawalić na kogoś bycie niezdarnym, niż się do tego przyznać. Swoją drogą te małe zdarzenie dość zabawnie wyglądało. Ślizgonka odegrała rolę rottweilera, a szturchnięta dziewczyną była małym chiwawą, którego chęci do szczekania zatrzymało zimne spojrzenie dużego psa. Chiwawa podkulił ogon i poszedł w swoją stronę, natomiast rottweiler kontynuował swoją podróż ku przeznaczeniu w postaci zabójczo przystojnego Willa.
Wbił swoje spojrzenie w dziewczynę, która stanęła kilka kroków od kanapy. Olli miał już zamiar ją pogodnić, ale ciekawość wzięła górę i się rozmyślił. Ten podejrzanie uroczy uśmiech go zaciekawił.
- Jasne - odparł, zerkając na salę. Matko, jestem poważnie chory, że się na to zgodziłem.
Powrót do góry Go down


Courtney Hill
Courtney Hill

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 355
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12620-courtney-hill#340983
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12622-murzyn#341014
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12623-courtney-hill
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyNie Lip 09 2017, 11:05;

Nasz rottweiler jest obecnie wyjątkowo potulny, ale nie zapominajmy, że w gruncie rzeczy są to bardzo niebezpieczne psy. Kto wyjdzie z tego starcia obronną ręką?
- Dzięki - odparła, zajmując miejsce tuż obok ślizgona. Siedziała wyprostowana, na skraju kanapy. Dopiero gdy wypiła nieco espresso, jednocześnie oczywiście przyglądając się hogwartczykowi kątem oka, rozsiadła się wygodniej. Zauważyła, że ma zielone oczy. A może to był szary?
- Jesteśmy z jednego domu, a jakoś nigdy nie było okazji porozmawiać. Nawet nie wiem, jak masz na imię - powiedziała, nie zdradzając przy tym własnych danych, ale sugerując Olssonowi, by podzielił się swoimi. Że niby taka sprytna była, ha ha. Założyła przy tym wyjątkowo niesforny kosmyk za ucho.
Akcja: przywracanie dobrego imienia - rozpoczęta. Póki co wciąż uważała go za dziwaka, ale musiała przekonać się o tym na własnej skórze. No tak, podobno najbardziej uczą nas błędy, które popełnimy sami... Co takiego może się właściwie stać? Bić się potrafi, posługiwać różdżką też. Kłamie całkiem nieźle, więc ewentualnymi kłopotami obarczy ich sprawcę, czyli chłopaka. Musiałby chyba zawalić się dach, by nie dała sobie rady.
No, ale lepiej, żeby się nie zawalił.
Powrót do góry Go down


William ''Olii'' Olsson
William ''Olii'' Olsson

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 68
  Liczba postów : 102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14020-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14029-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14032-william-olii-olsson#371035
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyNie Lip 09 2017, 15:25;

Williamie, ty cholerny dziwaku, kiedyś pożałujesz swojej ciekawości - takie słowa wypowiedział w myślach, gdy dziewczyna podziękowała i przysiadła na skraju kanapy.
Szwed cały czas na nią zerkał i wymyślał tysiąc rzeczy, które dziewczyna może zaraz zrobić, albo powiedzieć. Co jakiś czas popijał piwo kremowe. Przez nią prawie o tym zapomniał, pomimo tego, że kufel trzymał w dłoniach.
Obrócił głowę w stronę ślizgonki, po tym jak zagaiła do rozmowy. Przyszła wybadać swój obiekt westchnień? Lub chce potwierdzić plotki na jego temat, które zapewne usłyszała od osób, które miały z Olssonem do czynienia, ale ta przygoda nie skończyła się tak jakby tego chcieli.
- Nazywam się William Olsson, panno Hill - tak, wiedział jak dziewczyna się nazywa. Lubił wiedzieć jak nazywają się wariatki, które go obserwują. Czasami też dowiadywał się od nich jakie mają zamiary wobec niego. Ech, bycie nieziemsko przystojnym jest bardzo ciężkie.
Dziewczyna podjęła się bardzo ciężkiej misji. Will ma swoje dobre strony, ale niestety często przeważają te złe i woli być uważany za aroganckiego i chamskiego dupka, niż miłego gościa, który lubi zwierzątka. Taki styl bycia bardziej mu odpowiada.
Powrót do góry Go down


Courtney Hill
Courtney Hill

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 355
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12620-courtney-hill#340983
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12622-murzyn#341014
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12623-courtney-hill
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyNie Lip 09 2017, 21:09;

Courtney co prawda słyszała nazwisko "Olsson". Raz czy dwa... właściwie to może nawet pięćdziesiąt, ale nie miała do takich spraw pamięci. Jednym uchem wpuszczała istotne informacje, drugim wypuszczała...
- Panno Hill? - powtórzyła szczerze zdziwiona. Skąd on wiedział jak się nazywa? Pewnie jakiś dupek mu powiedział. A może wypytywał o nią? O rany, to stalker! W tym momencie włączały się nadzwyczajne zdolności Kalifornijki do nadinterpretacji, sama ona zaś nie chciała dać Szwedowi satysfakcji, że wie więcej, niż powinien.
- Nie znam żadnej panny Hill - powiedziała stanowczym tonem, bez zająknięcia, po czym upiła kolejny łyk cudownie energetyzującej kawy. W tym całym dziwnym zdarzeniu chociaż espresso pozostawało normalne.
Właściwie nie wiedziała, dlaczego to małe kłamstewko wyszło z jej ust. Chyba sprawiało jej frajdę używanie umiejętności aktorskich, a może chciała zyskać jakąś przewagę? Choć to za dużo powiedziane, przewaga nad znajomym-nieznajomym ślizgonem, wcale nie była jej do niczego potrzebna. Najwyraźniej nie chciała zdradzić danych stalkerowi, obawiając się o własną prywatność. Co jeśli on już planuje, jak wpakować ją w tarapaty? Przecież to podobno wariat!
- Jestem Charlotte... - tym razem nie skłamała. Było to w istocie jej drugie imię. - Charlotte Donart - podała rękę, rozciągając usta w uśmiechu, tym samym ukazując rząd białych ząbków. Nazwisko, które podała było pierwszym, które przyszło jej do głowy. To nazwisko panieńskie jej matki. Skarciła się w myślach za tą chorą akcję, jednak musiała ją kontynuować. Powiedziało się A, trzeba powiedzieć B.
I kto tu jest wariatem?
Powrót do góry Go down


William ''Olii'' Olsson
William ''Olii'' Olsson

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 68
  Liczba postów : 102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14020-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14029-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14032-william-olii-olsson#371035
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptySro Lip 12 2017, 02:14;

Szwed zmarszczył czoło. Nie dość, że wariatka to jeszcze chce mi wcisnąć kit i to niedorzeczny - pomyślał, patrząc na dziewczynę jak na dziwoląga z cyrku.
O nie nie nie nie nie, nie da się w to wciągnąć. Nie da z siebie zrobić ostatniego osła i głupka. Nie z nim te chore gry chorej dziewczyny, która urwała się z choinki i za mocno walnęła głową o podłogę.
- Chyba za mocno przydzwoniłaś głową w podłoże, co? - mruknął, zbliżając kufel do swoich warg i upijając łyka. Nie z nim te numery. Wszystkie potrzebne informacje czerpie z pewnych źródeł. Nigdy go nie zawiodły.
- Kłamstwo w połowie to nadal kłamstwo, Courtney - odparł, olewając rękę, którą dziewczyna wyciągnęła.
Przez ten uśmiech miał ochotę odgryźć jej twarz. Łatwiej byłoby jej przywalić z prawego sierpowego, ale nie wypada bić dziewczyn. To bestialskie i za coś takiego powinno się delikwenta wieszać za narządy płciowe.
- Czemu się po prostu nie przyznasz do tego, że nazywasz się Courtney Hill? Tylko odstawiasz jakieś przedstawienie, łudząc się, że w to uwierzę - parsknął śmiechem. Dziewczyny chyba szczerze wierzą w to, że jesteśmy tak samo naiwni jak one. Zerknął na kłamczuchę, po czym przeniósł wzrok na kufel. Will z chęcią odstawiłby go na stół, ale trochę obawiał się tego, że jego zawartość będzie spływać mu po włosach zamiast przez gardło.
Daisy, ty cholero, czemu mi nie powiedziałaś, że masz porypaną koleżankę? Jeszcze ci się za to odwdzięczę.
Powrót do góry Go down


Courtney Hill
Courtney Hill

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 355
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12620-courtney-hill#340983
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12622-murzyn#341014
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12623-courtney-hill
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptySro Lip 12 2017, 20:53;

Courtney jako zapalona fanka teatru, przyszła aktorka i reżyserka najsłynniejszych sztuk, pochłonąwszy multum książek nie wątpiła ani trochę w swe zdolności. W tym momencie ego urosło jej do niebotycznych rozmiarów, by w chwilę potem zostać drastycznie zmiażdżone.
Resztkami sił ukryła jednak zdziwienie? oburzenie? - prawdopodobnie oba naraz - i upijając nieco kawy, machnęła ręką.
- Weź nie bądź taki sztywny, Olsson. Tylko cię sprawdzałam - odparła oczywistym tonem, zastanawiając się, kim też jest słynny informator ślizgona. Najchętniej zatłukłaby go w tym momencie; zepsuł jej zabawę. Zabawę godną dwunastolatki, ale to już swoją drogą.
Dopiero teraz dotarło do niej, jaką głupotę zrobiła przed chwilą. Szkoda, że jej nie uwierzył, ale nie miała zamiaru tego ciągnąć. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: jej umiejętności aktorskie pozostawiały wiele do życzenia.  A może to on ją wrabiał? Może jeszcze dałoby się jakoś go przekonać? Chyba nie warto. W końcu co, jeśli opanował legilimencję? Był bardzo pewny tego, co mówi. Nie umknęło jej uwadze również rozbawione spojrzenie przemieszane ze zdziwieniem, zapewne tym, jakim matołem trzeba być, by odjebać taką akcję.
- Dobrze, że ty jesteś taki prawy, strażniku moralności - odparła, przewracając oczami. Stłumiła w sobie ochotę ciśnięcia w chłopaka jakimś wrednym zaklęciem albo, niby przypadkowo, wylania na niego zawartości własnej filiżanki.
Jednego odmówić mu nie mogła. Może i był dziwakiem, nadętym bufonem, przystojniakiem z zawyżonym ego, czy co tam jej nagadali - ale był czujny. A to się ceni.
Kalifornijka jednak nigdy nie czuła się na straconej pozycji. Dlatego puściła mimo uszu jego ostatnią uwagę i dokończyła kawę. Trzeba przyznać, że po wypiciu espresso była wyjątkowo opanowana, choć wyraźnie (jeszcze bardziej) ożywiona. Trochę targały nią nerwy, ale ciekawość była silniejsza. Szwed za to trzymał piwo kurczowo przy sobie jakby bał się, że kufel ożyje i ucieknie.
- Idę do baru. Masz ochotę na coś mocniejszego? Może uda mi się zatrzeć złe pierwsze wrażenie - powiedziała w końcu, wstając z miejsca z pustą filiżanką w dłoni. Była teraz w idealnej pozycji, by roztrzaskać mu ją na głowie.
Powrót do góry Go down


William ''Olii'' Olsson
William ''Olii'' Olsson

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 68
  Liczba postów : 102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14020-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14029-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14032-william-olii-olsson#371035
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyPią Lip 14 2017, 20:02;

Od razu drastycznie zmiażdżone. Jej ego to taki za bardzo nadmuchany balon. Wystarczyło wziąć tylko odpowiednio dużą igłę i przebić gumową powierzchnię.
- Sprawdzałaś? - mruknął pod nosem, odchylając głowę do tyłu i patrząc w sufit - Współczuję ci, że nie potrafisz wyczuć naiwniaka bez sprawdzania - dodał, uśmiechając się pod nosem. Najwyraźniej nie wszyscy są tak fantastyczni jak William, albo nie mają tak idealnie rozwiniętej szajki szpiegowskiej. Olii - szkolny mafiozo informacji. Po dobrej cenie sprzeda wszystko i wszystkich.
- Dobry żart! - parsknął głośnym śmiechem. Ci co go znają też by się uśmiali - Musiałbym zostać ostatnim człowiekiem na tej planecie, by okrzyknąć się mianem ''strażnika moralności'' - odparł, zerkając na dziewczynę. Cały czas ją obserwował. Już tyle razy był oblewany różnymi cieczami, o różnych temperaturach, że mogliby mu za to płacić. Doskonale wie o tym, że jest chamem, dupkiem i prostakiem, ale nie trzeba od razu go oblewać. Lepiej w mordę dać. Poboli, ale przynajmniej będzie miał suche włosy i ubranie.
Kurczowo trzymany kufel przyłożył do dolnej wargi i przechylając go, wypił resztę piwa korzennego.
- Yin i yang nie jest czymś mocniejszym, ale napiłbym się. Po ostatnich przygodach stopuję z przyjmowaniem zbyt dużej ilości alkoholu - odparł, odstawiając pusty kufel na stół.
Taka filiżanka roztrzaskana na głowie Szweda to pikuś. Szklany kufel bolałby mocniej i wyrządziłby większe szkody.
Powrót do góry Go down


Courtney Hill
Courtney Hill

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 355
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12620-courtney-hill#340983
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12622-murzyn#341014
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12623-courtney-hill
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyNie Lip 16 2017, 22:01;

Z każdym kolejnym słowem ślizgon irytował ją coraz bardziej, lecz powtarzała sobie w myślach: Spokojnie Courtney, jesteś oazą spokoju. Oazą pieprzonego spokoju. Bądź miła - i o dziwo działało!
- Naiwniaka może i nie, ale pyszałka na pewno - odburknęła, jakby sama nie miała nic za uszami. Ale skąd ślizgon mógł to wiedzieć? Oboje opierali się jedynie na plotkach. Wszystko wskazywało jednak, że faktycznie powinna trzymać się od kolesia z dala. Widząc te jego przemądrzałe, przynajmniej jej zdaniem, uśmieszki i słysząc zbyt pewny siebie, by nie rzec zarozumiały ton głosu, Hill dostawała wręcz ataku. Mimo to była jak kłoda, nie dając nic po sobie poznać. Może tylko naburmuszona mina ją zdradzała. Typowa kobieta - raz obojętnieje, by po chwili znów dostać szału.
- Wiem o tym, ale sądziłam, że ironicznych żartów nie trzeba wyjaśniać - odparła, wszak w Slytherinie akurat niewiele osób o czystych intencjach i złotym, nieskalanym sercu udało jej się spotkać. Co nie znaczy, że nie ma takich jednostek. W końcu wyjątek potwierdza regułę.
- Jak chcesz - wzruszyła ramionami, znikając na chwilę z pola widzenia dzięki klientom, którzy ją przysłaniali. Złożyła zamówienie, a w oczekiwaniu bębniła niecierpliwie palcami. Swoją drogą jest teraz w doskonałej pozycji, ażeby dosypać bądź dolać mu czegoś do napoju - na przykład środku na przeczyszczenie - ale zawarta w yin i yang waleriana przynajmniej utuli go do snu. Wkrótce wróciła do stolika, stawiając filiżankę tuż przed ślizgonem, sama zaś raczyła się winem skrzatów.
- Trochę mieli rację gdy mówili, że bufon z ciebie - stwierdziła w końcu bez ogródek, nie przejmując się zupełnie, że na jej temat zapewne gorsze plotki słyszał. Albo zresztą fakty, nieważne.
Tak właśnie wygląda zacieranie złego wrażenia w wydaniu Courtney.
Powrót do góry Go down


William ''Olii'' Olsson
William ''Olii'' Olsson

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 68
  Liczba postów : 102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14020-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14029-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14032-william-olii-olsson#371035
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptySob Lip 22 2017, 19:12;

Są tacy co dostają wścieklizny od samego patrzenia na Willama i od samej świadomości, że muszą oddychać tym samym powietrzem co on. Z łatwością zachodzi za skórę. Do tego trzeba mieć talent.
- Pyszałek - zaśmiał się - To najmilsze określenie jakie ostatnio słyszałem - dodał rozbawiony. Żeby obrazić takiego narcyza, jak Will, trzeba się naprawdę postarać. Wyzwiska spływają po nim, jak woda po kaczce. Żadna osoba jaką zna, nie potrafiła go urazić. I Courtney z pewnością też to się nie uda.
Mówi się, że im mniej wiesz tym lepiej śpisz. Szwed wie sporo o uczniach tej szkoły, a pomimo tego śpi spokojnie jak dziecko. Do posiadania takiej wiedzy trzeba mieć mocną psychikę, cierpieć na znieczulicę społeczną i nie posiadać kręgosłupa moralnego. Niestety to wiąże się też z tym, że nie jest osobą godną zaufania przez co jest dość samotnym człowiekiem. Ale to mu nie przeszkadza.
Kurde. Tak się skupił na pilnowaniu kufla, że ironia mu umknęła. Przegrał. Pierwszy raz w życiu.
Odetchnął cicho, gdy dziewczyna poszła do baru. Teraz mógłbym zwiać. Nawet by tego nie zauważyła. Nie ruszył się nawet na milimetr. Ciekawość zżerała go od środka.
Nie musiał czekać długo na swoje zamówienie. Sięgnął po filiżankę, podmuchał i upił trochę gorącego naparu.
- Słyszałem już gorsze rzeczy na mój temat - odparł, stawiając filiżankę na stary porcelanowy spodek -Nazywanie mnie bufonem to prawie jak komplement - dodał.
Powrót do góry Go down


Courtney Hill
Courtney Hill

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 355
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12620-courtney-hill#340983
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12622-murzyn#341014
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12623-courtney-hill
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyNie Lip 23 2017, 00:06;

W przeciwieństwie do Szweda, Courtney łatwo było sprowokować. W zależności od nastroju albo puszczała obraźliwe uwagi na swój temat mimo uszu, albo - co było znacznie częstszym zjawiskiem - rozpoczynała konfrontację. Kalkulowała przy tym jednak, na ile może sobie pozwolić, choć potem i tak rzucała się z pazurami na delikwentkę. Dobrze, że Olsson był mężczyzną. I to wytrzymałym. Nic mu nie groziło!  Jednak to można było zauważyć już wcześniej.
- Biedaku - spojrzała na niego z politowaniem. - Naprawdę musisz być nielubiany, skoro to najmilsze, co cię spotkało - tyczyło się to oczywiście wyżej wspomnianego "pyszałka". Choć przyznać trzeba, że samo brzmienie słowa jest całkiem urocze.
- Och, to prawda! - odparła wesolutko w chwilę później, tym razem już kiedy siedzieli wspólnie ze świeżo zakupionymi napojami. - Też słyszałam o tobie dużo niewybrednych epitetów i historii, ale oszczędzę ci! To chyba nie najlepszy temat do rozmów - podsumowała, nie patrząc na niego, lecz wodząc wzrokiem za przypadkowymi ludźmi. Jeśli William będzie bystry, pewnie zauważy, że ma nawyk śledzenia czyichś zachowań i przyglądania się im, zatem ślizgon nie jest wyjątkiem. Tylko czy nie pomyśli wtedy, że to rzeczywiście dziwne i czyni to z niej już nie tylko zwykłego psychola, ale premium?
Powrót do góry Go down


Pandora Maxwell
Pandora Maxwell

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : alkoholiczka
Galeony : 152
  Liczba postów : 121
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14926-pandora-breena-maxwell
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14927-poczta-panny-maxwell#397762
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14937-pandora-breena-maxwell#398051
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyPią Sie 18 2017, 00:00;

#2 tuż przed wycieczką do Grecji.

Zegar powoli wybijał już godzinę dwudziestą pierwszą kiedy to przez dłonie piegowatej przesuwały się kolejne szklanice - niby to starannie czyszczone - w sposób, który zadowoli nie tylko jej szefa, ale i klientelę przybytku.
W tle sączyła się spokojna, jazzowa muzyka - idealnie wkomponująca się w klimat tego miejsca. Zaciemnione okna, miękkie kanapy i zapach herbaty utkany nad głowami gości zachęcał do zostawienia swych trosk i smutków chociaż na chwilę.
Dla bardziej wymagających gości pub oferował duży wybór alkoholi - teraz te pyszniły się w różnokolorowych butlach zachęcając przechodniów do zamówienia parzącego w język drinka.
Za barem - naturalnie stała ona. Lekko znudzona swoją robotą - ciągłą robotą, monotonią tego miejsca i wieczorami spędzanymi w ten sam sposób. Za ladą. Jako kelnerka, barmanka i sprzątaczka w jednym.
Życie nie było takie kolorowe jak opisują je w tych wszystkich damskich piśmidłach. Ono było czymś większym - gorzko - słodkim w smaku, jak gdyby się zastanowić. Aż odruchowo język dziewczyny przesunął się po górnej wardze i zniknął w otchłani - dopiero po chwili, gdy zdała sobie sprawę z zawieszonego na niej spojrzenia jakie wymierzył w nią jeden z podpitych klientów.
Musiała jakoś zarobić na swoje utrzymanie - i chociaż rodzice nie skąpili jej pieniędzy ani nie odmawiali jej pomocy, ona poczuła się w obowiązku - chociaż tym częściowym i mówiącym o resztkach godności - że wypadałoby znaleźć jakąkolwiek robotę. Nawet dorywczą i nawet taką, która wiąże się z kontaktem z drugim człowiekiem. A mimo wszystko, jaka by nie była to talent do poznawania nowych osób miała.
A jakże.
Mieszkanie odziedziczone po dziadkach stało puste i zimne - kiedy ona - ONA - panna Maxwell stała tu i odkładała kolejną szklankę na blat, sprawdzając jeszcze wcześniej czy aby na pewno dokładnie starła pefidną smugę ze szkła.
Było całkiem w porządku, jakby nie patrzeć.
Wilgotną szmatą przetarła jeszcze blat, czując jak rdzawe kosmyki łaskoczą ją w piegowatą szyję. Sięgnęła dłonią, by odgarnąć je - zrzucić - dać sobie chwilę wytchnienia - nawet od tych drobnych łaskotek, ale była bezsilna. Z westchnięciem godnym aktorki estradowej rzuciła ścierę i podeszła do jednego z młodzian, który zamówił u niej dwa piwa kremowe.
Wiadomo, klasyka. Sama pijała hektolitry tego trunku - jeszcze za czasów szkoły. Gdy dumnie nosiła czerwono-złote barwy swego domu. Teraz wciąż nosiła je z pewnego rodzaju nonszalancją, której nikt nie mógł jej odmówić. Po prostu tak musiało być i tak zapisało się w kartach historii, że jej koszule nigdy nie będą poprasowane jak trzeba. O ile w ogóle.
Z cichym łoskotem i przy użyciu magii zamknęła kasę odprowadzając chłopaczków wzrokiem. Coś w brązowych oczach błysnęło, gdy spoglądała na piankę wychylającą się znad kufla.
Nie trudno się domyśleć, że panna Maxwell sama miała ochotę na łyknięcie czegoś z procentami. Była jednak osobą bądź-co-bądź prawą, więc trzymała się wszystkich zasad jakie panowały w miejscu pracy.
Odbije sobie. Później. Znacznie później.

Powrót do góry Go down


Maximilian T. Fairwyn
Maximilian T. Fairwyn

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 140
  Liczba postów : 286
https://www.czarodzieje.org/t14760-maximilian-t-fairwyn
http://czarodzieje.org/t14763-kuferek
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyPią Sie 18 2017, 14:33;

Bez większego celu, spacerował ciemnymi uliczkami magicznego miasteczka. Zahaczał od baru do baru, ale w żadnym nie miał ochoty pić – nie samemu. W końcu co to za frajda? Nie miał żadnych problemów, które musiałby ukrywać pod maską magicznych procentów, zmieniających myślenie na jeszcze prostsze niż na co dzień.
Bez szkoły i przygotowując się do kolejnego wyjazdu sprawiał wrażenie nieco zamulonego, przygnębionego i może trochę bez chęci do życia. W przypadku Fairwyna to chyba nie było możliwe. W każdy razie, sam nie wiedział, czego szuka. Może jakiegoś szczęścia – dlatego wybrał pub o chwytliwej nazwie „Felix Felicis”.
Kompletnie zapomniał o pracującej tu dziewczynie – chyba zbyt długo się nie widzieli i jakoś tak wypadła mu z pamięci. Kiepski był z niego przyjaciel – często znikał bez śladu i nie odzywał się nawet tygodniami. Taki już jednak był urok Anglika. Chociaż miał łatwość do poznawania ludzi i był niezwykle otwarty, to tych bliskich dobierał z rozwagą. Nie lubił kiedy narzekali na jego głupkowate wybryki – zabawne, bo rudowłosa czepiała się go chyba najbardziej, a mimo to lubił spędzać czas w jej towarzystwie.
Z lekkim, nieco ironicznym uśmieszkiem na twarzy usiadł na krześle przy barze. Z boku, tak by nie rzucać się za bardzo rudowłosej w oczy. Miał ochotę zrobić jej niewielką niespodziankę – o ile coś takiego w ogóle może nazwać niespodzianką.
Przez moment przyglądał się jak obsługuje jakiś chłopaków. Rude kosmyki jej włosów, delikatnie opadały na jej ramiona, gdy poruszała się za barem. To niesamowite, że chłopak zwracał uwagę na tak drobne szczegóły. Sprawiała wrażenie tak bardzo zaangażowanej w to co robi, chociaż doskonale wiedział jak ta praca potrafi być męcząca. Natrętni klienci często bywali nie do zniesienia. Sam chciałby znaleźć się pod drugiej stronie lady. Robienie drinków było jedną z niewielu rzeczy, z którymi sobie radził. Niby zajmował się tym od kilku lat, ale przez ciągłe wyjazdy ciężko mu było znaleźć stałą pracę.
Zasłoni twarz czapką z daszkiem – nosił ją, bo krótko ścięte włosy nie przypadły mu za bardzo do gustu. Nie był to pierwszy raz, kiedy był prawie łysy i szczerze mówiąc to nie wyglądał źle, ale tym razem czuł się jakoś dziwnie.
Dwoma palcami u prawej dłoni zaczął delikatnie wystukiwać rytm granej piosenki. Przyjemna muzyka sama wpadała w ucho Anglika i nie potrafił się powstrzymać od powtarzania jej melodii w głowie. Dobrze, że niczego nie nucił, bo mogłoby się to skończyć fatalnie, chociaż z drugiej strony podobno miał jakieś artystyczne zdolności. Nie był pijany, by w ogóle próbować.
Powrót do góry Go down


William ''Olii'' Olsson
William ''Olii'' Olsson

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 68
  Liczba postów : 102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14020-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14029-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14032-william-olii-olsson#371035
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptySob Sie 19 2017, 00:00;

Dziewczyna może rzucać obelgami w jego stronę ile dusza zapragnie! Zniesie wszystko. Twardym trzeba być, nie miętkim. Nawet niektóre obraźliwe słowa to komplementy dla tego narcystycznego dupka. Kocha siebie nad życie.
- Nielubiany, powiadasz - westchnął cicho, patrząc w bok - Jestem uwielbiany przez dziewczyny, które patrzą tylko na wygląd i nienawidzony przez te, które poczuły się skrzywdzone, choć wiedziały z kim mają do czynienia - dodał. Przez takie położenie nie czuł się ani trochę samotny, czy nielubiany. Zawsze się znajdzie ktoś kto go pocieszy, albo przytuli do piersi.
Zaśmiał się. Laska musi mieć na serio nierówno pod sufitem.
- I mimo tego ze mną rozmawiasz - odparł, sięgając po filiżankę - Musi być z tobą na serio coś nie tak - dodał, upijając łyk naparu. Herbatka niby dobra na sen, ale Will nie czuł się jakoś specjalnie senny.
Ciekawość ludzka nie przestanie go zadziwiać. Nasłuchać się kilku niepochlebnych rzeczy, które wzbudzają chęć dowiedzenia się czy to prawda. To powinno przynosić odwrotny efekt. No cóż. Młodość jest po to by uczyć się na błędach.
Powrót do góry Go down


Courtney Hill
Courtney Hill

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 355
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12620-courtney-hill#340983
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12622-murzyn#341014
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12623-courtney-hill
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyPon Sie 21 2017, 19:59;

Ani trochę nie wierzyła w słowa Williama. Jakoś nie bardzo mogła wyobrazić sobie rzesze dziewcząt, może jeszcze ustawionych w kolejce, chcących zdobyć jego serce. Nie wydawał się osobą, na widok której płeć piękna mdlała z wrażenia, co zresztą ona sama może potwierdzić - jeszcze żyje, a tętna wcale nie ma przyspieszonego, heh. Zresztą równie ważna jest osobowość, a ta - przynajmniej dla Kalifornijki i na chwilę obecną - była co najwyżej irytująca. Nikt jeszcze tyle razy w ciągu jednej rozmowy nie zdążył jej poddenerwować.
- Dobrze, że za marzenia się nie płaci - westchnęła, bo dużo by go to bajkopisarstwo kosztowało. Pewnie zostałby bankrutem. No i może rzeczywiście miała nierówno pod sufitem, ale tylko troszeczkę. Dokładnie na tyle, by nie nudzić się w jej towarzystwie.
- Może zwyczajnie staram się być miła - powiedziała znad filiżanki. Dlaczego nikt nigdy nie wierzył w jej bezinteresowność czy złote serce? Bez bicia przyznałaby, że owszem, na sumieniu to ona ma całkiem sporo rzeczy... ale krzywdzące są dla niej opinie jakoby była wariatką, gdy jedynie próbuje być uprzejma. Albo raczej byłyby krzywdzące, gdyby nie miała tak wszystkiego głęboko gdzieś. No, a że zasłyszane opinie zdarza jej się weryfikować, to chyba dobrze? Zresztą talent do pakowania się w kłopoty to ona ma, więc nic dziwnego, że pcha się wszędzie tam gdzie jej nie potrzeba. Całe szczęście, że jeszcze większy talent ma do wybrnięcia z nich.
Powrót do góry Go down


Pandora Maxwell
Pandora Maxwell

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : alkoholiczka
Galeony : 152
  Liczba postów : 121
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14926-pandora-breena-maxwell
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14927-poczta-panny-maxwell#397762
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14937-pandora-breena-maxwell#398051
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyPon Sie 21 2017, 21:15;

Zostało jej niewiele czasu do końca zmiany. Ledwie godzina. Może trochę dłużej - zanim wyjdą ostatni goście, zanim zamknie kasę i sprzątnie lokal trochę minie. Albo kilkanaście albo kilkadziesiąt minut. W zależności w jakim tempie panna Maxwell zamierzała pracować.
Tak po prawdzie dzisiaj nigdzie się jej nie spieszyło - była zwyczajnie zmęczona i chociaż chciała wrócić jak najszybciej do domu i do ciepłego łóżka to wiedziała, że lepiej dla niej będzie gdy przyłoży się do roboty. Urlop w Grecji zbliżał się wielkimi krokami, a ona dalej była w lesie ze wszystkim. Natychmiastowa organizacja nie zawsze okazywała się być jej mocną stroną.
Tak samo jak udawanie abstynenta w miejscu publicznym, w którym serwowano alkohole. Takim jak pub, w którym pracowała.
Trzymała się jednak dzielnie i każde zamówienie obsługiwała gładko i sprawnie - pytając o drobne, o dodatkowy lód do drinka czy nawet kolor słomki zainteresowanych. Kolejny grymas zadowolenia - kolejny uśmiech i drgnięcie ust. Robiła wszystko, by szefostwo było z niej zadowolone i by kwota napiwków z wieczora na wieczór stale się zwiększała.
I tak istotnie było, co obserwowała niemal non stop od momentu powitania gościa do odprowadzenia go wzrokiem.
Kolejny petent odszedł dzierżąc dwie smukłe szklanice z kolorowym i wybuchowym drinkiem pachnącym kokosem, podczas gdy panna z Gryffindoru schyliła się po kolejny komplet serwetek. Ułożyła je w stojaku i dopiero po jakimś czasie dosłyszała stukanie przebijające się przez rytm muzyki. Odruchowo rozejrzała się w poszukiwaniu źródła dźwięku, a zauważywszy przygarbioną personę w czapce z daszkiem - i co ważniejsze - bez zamówienia postanowiła się łaskawie przysunąć i zgarnąć jego zachciankę.
- Dobry wieczór. Jestem Pandora i dzisiaj spełnię Pańskie kulinarne zachcianki. W czym mogę pomóc? - Rzuciła całkiem wesoło, chociaż bez wyraźnego zapału. Jej głos uniósł się nad ich głowami i zawisł tam, aż rudowłosa nie dostrzegła czegoś znajomego w osobniku. Zarys szczęki, mocne ramiona i dłonie.
Wyraz jej twarzy uległ zmianie - ze stoickiego spokoju i lekkiego znużenia w irytację. Namacalną irytację. Perfidny rumieniec wkradł się na jej policzki - idealnie współgrany z płomiennymi falami - i zsunął się aż na szyję. Magiczne pióro w odcieniu burgundu stukało równo i mocno o blok papieru, który winien zostać zapisany w najbliższym czasie. Ale najwidoczniej nie zostanie, bo przyrząd piśmienniczy upadł zaraz po tym gdy młoda kobieta zamachnęła dłonią.
- Wow. Musiałeś chyba mieć nagły zanik pamięci, gdy wybierałeś miejscówkę. Albo wyjątkową ochotę na soczystego kopniaka w tyłek. - Powiedziała zaraz składnie, zmieniając ton na nieco ostrzejszy i być może oskarżycielski w swojej formie. Spojrzenie dziewczyny jednak złagodniało - tęczówki o barwie ciemnej czekolady przelały się, a sama ruda westchnęła ciężko, jak gdyby toczyła walkę ze sobą - z góry skazaną na porażkę.
Nieważne ile by go nie było, na ile by zniknął, i gdzie by zniknął to nie umiała się na niego dłużej gniewać jak kilka chwil. Miała do niego słabość - jak do kumpla, który niegdyś uratował jej tyłek - dlatego pewnie teraz jeszcze stała względnie spokojna, chociaż cała gama uczuć odmalowała się na licu.
Oparła dłonie o blat i pochyliła się nad chłopakiem, by przyjrzeć mu się z bliska - bez nuty krępacji czy wstydu. Zajrzała mu w oczy, przesunęła wzrokiem po buzi - starając się wychwytać każdą i nawet najmniejszą zmianę w jego wyglądzie. Nie widząc zdeformowanego nosa czy wybitych zębów wygięła usta w grymasie i prychnęła pod nosem.
- Gdzie się znowu włóczyłeś, łajzo? - Spytała bez ogródek, odsuwając się na bezpieczną odległość. Zgarnęła z baru pióro oraz notes i wsunęła je do kieszonki na przodzie fartucha czekając na miejmy nadzieję złożoną wypowiedź przyjaciela.
Powrót do góry Go down


Maximilian T. Fairwyn
Maximilian T. Fairwyn

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 140
  Liczba postów : 286
https://www.czarodzieje.org/t14760-maximilian-t-fairwyn
http://czarodzieje.org/t14763-kuferek
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyWto Sie 22 2017, 18:27;

Miło było obserwować jak znajoma twarzyczka radziła sobie za ladą. Tylko znajoma, bo nie mógł nazwać takiej rudej jędzy przyjaciółką. Z delikatnym uśmiechem na twarzy przyglądał się jej poczynaniom. Raczej wielkiego show to ona tam nie zrobi. Ładna buzia przyciągała klientów, ale za grosz talentu jeśli chodzi o alkoholowe wytwory. Fairwyn z chęcią by się do niej przyłączył, ale nie po to by jej pomóc, tylko pokazać jak to się powinno robić. Lubił dorabiać sobie w takich miejscach na swoje wycieczki. Miał sporą wprawę w robieniu drinków i trzeba przyznać sporo z nich wychodziło mu świetnie. Po prostu cud chłopak jeśli o to chodzi.
Patrzenie na pijanych klientów bawiło Maxa. Wiadomo, zawsze sprawiali jakieś problemy, ale często ich zachowanie było wręcz komiczne – dopóki nie męczyli barmana. Wówczas stawali się irytujący i nie do zniesienia. No, może nie zawsze. Czasem zdarzali się sympatyczni ludzie, ale głupio się robiło, kiedy zaczynali stawiać shoty barmanowi. Jak tu odmówić komuś takiemu? Nie da się, wiec trzeba było albo oszukiwać, albo kryć się by nikt z góry nie zobaczył.
-Sałatkę z owoców morza i jakieś dobre wino z południowej Francji – zaczął wyraźnie rozbawiony. Skoro dziewczyna od razu go nie poznała, to chciał przez chwile tkwić w tym żarcie, rzucając jej swoje najróżniejsze zachcianki. –Albo nie! Japońskie sake i oliwki anchois – zaśmiał się, niemalże pewny, że dziewczyna nie da rady spełnić jego kulinarnych zachcianek. Prawdopodobnie już ta pierwsza była ponad jej możliwości, a teraz tylko bardziej ją pogrążał. Klient nasz pan, prawda? Skoro Gryfonka zadeklarowała się, że spełni jego gastronomiczne potrzeby, miał nadzieję, że chociaż spróbuje podołać wyzwaniu.
-Nie zapisujesz? – spytał, rozbawiony. Nie wiedział, co bardziej go śmieszyło – to, że na początku nie poznała Maxa czy jej reakcja. Trzeba przyznać, nie było to najmilsze powitanie. Spodziewał się chociaż jakiegoś ciepłego przywitać. Niestety tutaj takich nie dają. Ładny uśmiech miał tylko przyciągnąć klientów. Później tak jak Fairwyn, jedynie na co można liczyć to kopniak w pośladki. Auć…
-Zdecydowanie to pierwsze… Jakbym wiedział, że Cię tu spotkam, to nigdy bym tutaj nie przyszedł – powiedział z powagą wymalowaną na twarzy. Oczywiście kłamał i żartował, ale chociaż starał się stwarzać pozory wrednego. –Od biedy może jednak być i to drugie – westchnął zrezygnowany. Już na pewno nie liczył na jakieś uściski. –Mam się jakoś wypiąć czy coś? – spytał, wstając na moment z miejsca. Tak, to była ta chwila, kiedy Gryfonka naprawdę miała okazję kopnąć Maxa w tyłek. Jemu to nie przeszkadzało, tylko co pomyślą sobie klienci i szefostwo, kiedy ich pracownica będzie znęcała się nad niewinnym chłopakiem. Dobry, żarty. Szybko usiadł znowu na krześle, tak by nie dać dziewczynie czasu do namysłu czy jakiekolwiek słowa. Sory, bejbe – było minęło…
Otworzył nieco szerzej oczy. Co? Czy ona mu coś zarzucała? Spojrzał na dziewczynę pytająco. Z twarzy Maxa można było wyczytać wiele rzeczy, ale nazwanie jego miny – chyba sobie jaja robisz – będzie najbardziej trafną. Zamrugał kilka razy i dmuchnął jej w twarzy gdy się mu przyglądała. Tak nie ładnie! Nie miał żadnych większych obrażeń. Może kilka niegroźnych zadrapań, ale sam już nie pamiętał po czym. W każdym razie, luz. Nie bił się już od dawna, nie musiała się martwić. Nie miał ostatnio okazji spotkać, żadnego chujka, któremu z chęcią rozkwasiłby nos.
-Ja się włóczyłem? – spytał, jakby z wyrzutami. –To Ty byłaś cały czas niedostępna! – dodał, niegroźnie unosząc ton głosu. Oczekiwała wyjaśnień od Maxa, kiedy to ona powinna robić. Dosłownie nigdzie nie można było znaleźć Gryfonki.
-Byłem zajęty… Poprawkami – mruknął tak cicho, że chyba ciszej się nie dało. Sam ledwo słyszał to co mówił, a brzdęk kufla z piwem, który ktoś w lokalu postawił na stoliku, skutecznie zagłuszał chłopaka. Głupio mu było się przyznać, ale no musiał. Nie chciał uwalić roku. Nie teraz, kiedy był już tak blisko skończenia studiów.
Powrót do góry Go down


Pandora Maxwell
Pandora Maxwell

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : alkoholiczka
Galeony : 152
  Liczba postów : 121
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14926-pandora-breena-maxwell
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14927-poczta-panny-maxwell#397762
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14937-pandora-breena-maxwell#398051
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptySro Sie 23 2017, 19:41;

Tak. Nie ma się co oszukiwać. Królową baru nie była - a na pewno nie po tej stronie, po której obecnie urzędowała. Mimo, że między półkami, blatem, a stolikami poruszała się zwinnie i zgrabnie to jeżeli chodziło o pomysłowość i wykonanie - idealne one nie było.
Klienci jednak do tej pory nie narzekali - dziękowali za zamówienie, posyłając w jej stronę uśmiech czy oczko, a czasem zostawiali syty napiwek.
Bo - szczerze. Po co tutaj właściwie była? By spełniać swoje marzenia? Poniekąd. Potrzebowała gotówki, chciała się nieco usamodzielnić i przerzucić pierwsze koty za płoty. Czy się udało? Owszem. Rodzice nie szczędzili jej komplementów na temat jej dojrzałego podejścia do życia, a wiecznie rozchwytywany brat raz na jakiś czas wpadał do knajpy ze znajomymi, by pochwalić się im jaką ma zaradną siostrę. To bywało miłe - bywało też uciążliwe, gdy pijany klient ubzdura sobie, że jesteś podobna do pseudo gwiazdki filmowej, a on musi zdobyć Twój numer.
Wtedy sytuacja przestawała być śmieszna.
Maxa nie widziała jakiś czas temu - nie wiedziała, że zmienił fryzurę - nie wiedziała z kim obecnie przebywa najwięcej czasu. Ona też zbytnio nie truła mu tyłka swoimi listami, bo wiedziała, że prędzej czy później los i tak skrzyżuje ich drogi. I tak się stało. Teraz, gdy w prześmiewczy sposób wydawał jej polecenia - gdy prosił o coś czego i tak nie dostanie. Zmarszczyła brwi.
- Niestety. Pomyliłeś lokale, kolego. Tutaj takich cudów nie podajemy. - Zabrzmiała jej odpowiedź rzucona lekko, bo i pierwszy etap jej złości minął. Kogo jak kogo, ale Fairwyna nie spodziewała się tutaj spotkać, zwłaszcza, że lada chwila tyłki wszystkich uczniów i studentów Hogwartu będą się smażyć w Grecji.
Na pytanie o zapisek wzruszyła jedynie ramionami - i tak pewnie zamówi swoje ulubione piwo, które zaraz mu przygotuje.
I chociaż miała ogromną ochotę na to by faktycznie kopnąć go w cztery litery to gdy ten się podniósł ona spojrzała na niego z miną godną władcy wszechświata - politowanie wypływało z brązowych tęczówek, a usta wykrzywiały się w uśmiechu. Lekko pogardliwym.
- To był żart. Ale jeżeli lubisz, gdy kobieta dominuje to spokojnie. Możemy się spotkać po pracy. - Przymknęła oczy czując lekki podmuch na twarzy - akurat teraz zachciało mu się dmuchać jej w nos. Roześmiała się dźwięcznie, ale nie za głośno, by nie zwrócić uwagi klientów. Odsunęła się od chłopaka i zaraz sięgnęła po czysty kufel - który i tak dla pewności jeszcze przetarła szmatką. Nie spuszczała przy tym uważnego spojrzenia z Maxa, bo chociaż wyglądał porządnie i czysto, to z oczu wiał mu smutek i lekkie rozkojarzenie. To z pewnością wina egzaminów, poprawek albo i sercowego kłopotu. Westchnęła.
- Słuchaj, to nie ja się ukrywałam tylko Ty. Ale masz szczęście, bo powód Twojego zniknięcia jest do przyjęcia. Nie będę się dłużej boczyć, o ile mi powiesz czy uczyłeś się sam i czy masz już wyniki. - Powiedziała wspaniałomyślnie, wsuwając kufel pod kran. Złoty płyn powoli spływał po ścianach szklanego naczynia, a rudowłosa z uwagą spoglądała na swoje dzieło.
Powrót do góry Go down


William ''Olii'' Olsson
William ''Olii'' Olsson

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 68
  Liczba postów : 102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14020-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14029-william-olii-olsson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t14032-william-olii-olsson#371035
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyWto Wrz 05 2017, 19:34;

Jak William zechce to zauroczy każdą głupiutką i naiwną pannę. Ładny uśmiech, kilka komplementów i będą jadły mu z ręki. Ale Courtney taka nie jest (na szczęście). Dlatego Olii wywlókł na światło dzienne swój paskudnie irytujący charakter. Rzadko był sobą przy jakiejkolwiek dziewczynie. Za to często im mówi to co chcą usłyszeć i zachowuje się tak jak one tego oczekują, by zdobyć to co on chce.
- Przez marzenia ludzie są nieszczęśliwi - odparł, pomijając aluzję do jego rzekomych bajeczek. Uważał, że przez marzenia ludzie sami siebie unieszczęśliwiają.
Każdy kto ma nierówno pod sufitem jest dobrym towarzyszem zabaw i rozmów. W końcu ciągnie swój do swego.
- To w takim razie dość nietypowo to okazujesz - zaśmiał się cicho. Rzucanie obelgami i wyśmiewanie kogoś nie należy do miłych rzeczy dla zwyczajnych ludzi. Ale lepiej być miłym na swój sposób, niż bycie sztucznie miłym. Dla narcystycznego Willa wszyscy są mili. Dla niego wyzwiska to komplementy, co wywołuje irytację osoby obrażającej i to bardzo śmieszy Szweda. Rozrywka ludzi prostych i chamskich.
Trzymał w dłoniach do połowy pustą filiżankę i patrzył grupę dziewczyn, z którymi ślizgonka przyszła. Panny opróżniły swoje kufle, po czym zaczęły się zbierać i opuszczać lokal. Żadna nawet nie rozejrzała się po pomieszczeniu w poszukiwaniu zaginionej koleżanki.
- Zastanawiam się czemu przyszłaś z takimi pustakami - mruknął, mrużąc oczy. Wolałby już do końca życia być sam, niż zadawać się z takimi ludźmi.
Powrót do góry Go down


Vivien O. I. Dear
Vivien O. I. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 171
C. szczególne : Bardzo chuda sylwetka
Dodatkowo : ścigająca Slytherinu
Galeony : 3533
  Liczba postów : 2669
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14309-vivien-o-i-dear
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14330-poczta-void
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14333-vivien-o-i-dear#378429
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptyPią Paź 20 2017, 17:05;

Granie po pubach zaczynało powoli mnie męczyć - publiczność była dosyć mała, a ja często musiałam dostosowywać się z repertuarem do danego miejsca, a nie do własnych preferencji. Miałam jednak świadomość, że w tej sytuacji muszę się jeszcze trochę pomęczyć by osiągnąć satysfakcjonujące wyniki. Granie do kotleta nie jest szczytem ambicji żadnego muzyka, a na pewno nie moim.
Mój koncert w Felix Felicis tak jak większość moich występów był bardzo kameralny i nie obowiązywały na niego wejściówki, a płaca była nieszczególnie korzystna, ale lubiłam klimat tego miejsca i fakt, że pub zawsze zapewniał mi oraz jednej czy dwóch towarzyszącym mi osobom drinki, napoje i jakieś przekąski. Tym razem w ramach wdzięczności za uratowanie mi tyłka zaprosiłam @Edmund Cormac i miałam szczerą nadzieję, że Gryfon przyjmie moje zaproszenie - czułam, ze muszę mu jakoś się odwdzięczyć.
Gdy przyszłam na miejsce było już całkiem sporo ludzi. Zajęłam stolik dla siebie i mojego gościa, po czym zabrałam się za strojenie gitary w międzyczasie rozglądając się czy Edmund się pojawił. Z racji tego,że jeszcze go nie widziałam westchnęłam cicho i przeszłam do przygotowania pianina.
Powrót do góry Go down


Edmund Cormac
Edmund Cormac

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 58
  Liczba postów : 457
https://www.czarodzieje.org/t12605-edmund-cormac#340723
https://www.czarodzieje.org/t12608-azmond
https://www.czarodzieje.org/t12610-edmund-cormac#340742
Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8




Gracz




Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 EmptySob Paź 21 2017, 14:49;

Zaproszenie na koncert było dość niespodziewane. Edek bawił się z Percy'm i próbował ogarnąć materiał z transmutacji kiedy przyszedł do niego list. Ostatnio non stop go ktoś gdzieś wyciągał i trzeba powiedzieć, było to bardzo miłe. Nie miał pojęcia o jaką pomoc Vivien chodzi, jedyny kontakt z nią nawiązał na nieszczęsnym meczu Gryf-Slyth i nie było to zachowanie stricte per persona tylko zwykły przypadek. Zasłużenie czy nie nie wypadało odmówić to też zgodził się na przyjście. Ubrał się schludnie, bez jakiegoś większego szału w postaci much czy krawatów, ale tą sportową marynarkę pasowało ubrać. Na miejscu zjawił się lekko spóźniony, zagadał kelnera o Vivien i jak w liście było napisane podał swoje nazwisko. Mężczyzna wytłumaczył mu gdzie ma usiąść i podsunął 2 butelki piwa kremowego. Cormac razem z zamówieniem udał się we wskazane miejsce i usiadł czekając na koncert. Dopiero wtedy zauważył pannę Dear szykująca pianino i pomachał jej na powitanie. Nie wiedział czy to zauważy i w jakiś sposób odpowie, nie będzie się wydzierał przez całą salę, nie?
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Pub "Felix Felicis" - Page 8 QzgSDG8








Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty


PisaniePub "Felix Felicis" - Page 8 Empty Re: Pub "Felix Felicis"  Pub "Felix Felicis" - Page 8 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pub "Felix Felicis"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 8 z 17Strona 8 z 17 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 12 ... 17  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pub "Felix Felicis" - Page 8 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
 :: 
Aleja Amortencji
-