Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Jezioro w zakazanym lesie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość


Elena Marion
Elena Marion

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 467
  Liczba postów : 739
http://czarodzieje.my-rpg.com/t536-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1070-elena-marion?highlight=Elena+Marion
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9392-elena-marion?highlight=Elena+Marion
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyNie Sty 13 2013, 14:57;

First topic message reminder :



Gdzieś w Zakazanym lesie znajduje się małe jezioro. W dzień jego wody są ciemnozielone, a w nocy czarne jak smoła. Pomysł pływania tutaj jest dość nierozsądny. Żyje w nim trochę druzgotków i kilka innych gatunków magicznych zwierząt. To miejsce pełni zazwyczaj rolę wodopoju.

Nielegalny – niezlecony przez nauczyciela – pobyt tutaj może być karany szlabanem i minusowymi punktami dla Domu (automatycznie wyrażasz w tym temacie zgodę na ingerencję Mistrza Gry).



Ostatnio zmieniony przez Elena Marion dnia Nie Sty 13 2013, 15:03, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Laoise McGeady
Laoise McGeady

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 167
  Liczba postów : 237
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5050-laoise-mcgeady
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5061-poczta-laoise
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyWto Maj 21 2013, 17:22;

Taki sam system praktykowała Lao. Nie widziała powodów, by się tego wszystkiego uczyć. I tak dziewięćdziesiąt procent tego czego uczy się w szkole do niczego się potem nie przydaje. A już w ogóle takie zielarstwo! No na cholerę to komu?
A co do tych boskich Gryfonów. Mniemanie, mniemaniem, ale podobno istnieje coś takiego jak Mephobia - lęk przed tym, że staniesz się tak niesamowity, że ludzka rasa tego nie zniesie i wszyscy wyginą. Chyba ta dwójka zaczynała mieć jakieś objawy, hehe.
- No Czarek jak Czarek... Też jest spoko , ale Laoise to jest dopiero wspaniała! Myślisz, że ze mną porozmawia i da mi autograf? - I to było na tyle jeśli chodzi o wychwalanie Grishama. Oczywiście, że mogłaby go pochwalić i powiedzieć tyle dobrych i miłych rzeczy, ale jeszcze poczułby się za dobrze! Nie ma tak łatwo, o nie!
- Coś wymyślę... Ale nie ważne, jesteśmy na wagarach, nie będziemy gadać o szkole przecież! - Powiedziała machając lekceważąco ręką. Dotychczas zawsze udawało jej się ze wszystkiego zręcznie wytłumaczyć, więc i tym razem się tym nie przejmowała. - Powiedz lepiej co u Ciebie! - Zapytała entuzjastycznie, ale kiedy butelki znalazły się jeszcze dalej spojrzała na chłopaka z wyrzutem. No ej! No tak to ona się nie bawi. Cóż za niesprawiedliwość! Powinien okazywać większą wdzięczność osobie, która wyciągnęła go z zajęć. Gdyby nie ona siedział by teraz na jakimś strasznie nudnym wykładzie, a tak może brać udział w tej prestiżowej imprezie! No po prostu skandal!
- Weź, weź... Jeszcze Ci zaszkodzi, lepiej tyle nie pij i mi daj! - Powiedziała wyciągając ręce w stronę butelki. No co jak co, ale denerwowanie Issie to wychodziła Czarkowi bardzo dobrze! Czuła się w tym momencie jak ten biedny osiołek w marchewka na patyku przed nosem. Hehe. Ale nie zamierzała stać tak bezczynnie! Kiedy przyłożył butelkę do ust szturchnęła mocno jego rękę, tak by się pooblewał tą ognistą. Ups!
Powrót do góry Go down


Czarek Grisham
Czarek Grisham

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 88
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyWto Maj 21 2013, 23:20;

Mephcośtam im nie groziła, kiedy spotykają się mogą zawsze liczyć, ze pozaniżają sobie mniemanie wzajemnie. Żadne z nich nie brało na poważnie wszelkich wyszukanych pocisków rzecz jasna, ot miło czasem sobie podogryzać. Czrusiowi się to często zdarza, w końcu Laoise robiła takie urocze miny kiedy ja się irytowało!
-Myślę, że z plebsem to ona się nie zadaje. Musiałabyś być w jednym procencie chociaż tak niesamowita jak Czarek, którego ubóstwia, za którym szaleje i w ogóle czci go dzień i noc.- zgrywał się znów, rzecz jasna, ale co sobie będzie szczędził komplementów. Jak się nie słyszy ich od innych osób, to samemu sobie takie fakty trzeba wmawiać, inaczej łatwo popaść w depresję. Lao stanowczo za mało go dopieszcza.
-Jak to nie? A ja myślałem, że dasz mi korepetycje- zadrwił. Oczywiście, że w takich okolicznościach szkoła to temat tabu. No chyba, ze planuje sie jej zniszczenie, wtedy to co innego, całkowicie jest to dozwolone. Wagary były drugim imeniem Czarka. Swoją drogą za dużo chyba ostatnio opuścił zajęć, będzie musiał cały następny tydzień przespać na wykładach, zauroczyć profesorów swoją obecnością, coby nie wysłali sowy do jego rodziców, którzy mają chyba dość wyjców. Nie uskarżali się na jego postawę, tylko na to, ze te cholerstwa strasznie skrzeczą.
-U mnie katastrofa goni katastrofę, ale jakoś nie mam siły sie tym zająć, więc czekam aż one miną. Poza tym marzę o wielkiej imprezie, bo już dawno żadnej epickiej potupai nie było. Strasznie się stęskniłem za moim ziomalem, który ostatnimi czasy coraz rzadziej sobie o mnie przypomina.- tu wymownie spojrzał na Lao- Dodatkowo nie mogłem dziś rano znaleźć skarpetki do pary, więc jedna jest szara, druga szara z czarną najką. A jeśli o najkach mowa to moje kochane trampeczki chyba będą musiały odejść na emeryture- wzrok skierował na buty, Faktycznie sporo w nich przechodził, ale to były jego ulubione trampki, nawet w zimą zdarzało mu sie w nich hasać, a teraz czas sie z nimi pożegnać. Tyle przygód się z nimi wiązało, az zal serce ściska!- I to chyba tyle- wyrzucił wszystkie mało istotne informacje z siebie. A co, jeśli już sie pyta, to niech wie wszystko!
-Mi? Zaszkodzić? Ile Ty masz lat, dziecko.Z tymi łapkami to uważaj, lepiej przyniosę Ci tu kilka czekoladowych żab.- znów się z nią droczył. Jakiż on był kochany, no ja nie mogę. Kiedy część alkoholu trafiła na jego bluzkę, zamiast do żołądka spojrzał na nią spode łba. O nie, to marnotrawienie alkoholu, to się nie godzi! Ale jak juz marnotrawić... przechylił butelkę i Ognista polała się na jej bluzkę. Ups! Jaka szkoda! Zaśmiał się szatańsko, upił łyka trunku i podał jej grzecznie buteleczke.
Powrót do góry Go down


Laoise McGeady
Laoise McGeady

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 167
  Liczba postów : 237
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5050-laoise-mcgeady
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5061-poczta-laoise
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptySro Maj 22 2013, 22:10;

Też racja. Muszą sobie zawsze nawzajem podogryzać. Może i się Issie trochę przy tym irytowała, ale przecież nie brała tego do siebie. Ot fajnie tak sprawdzać kto ma mocniejsze argumenty na to, że jest lepszy. A jak już się zacznie to ona nie odpuści! Nie ma szans!
- Kto Ci takich bajek naopowiadał?! Ona nikogo nie ubóstwia, nie ma takich osób, które spełniałyby jej wymagania! To ją wszyscy wielbią... Ale jeśli chodzi o ten plebs to możesz mieć rację... Nie martw się, Tobie też załatwię ten autograf! - Poklepała go pocieszająco po ramieniu i pokiwała głową z udawanym współczuciem w oczach. Niestety długo nie udało jej się utrzymać tej powagi i wybuchnęła śmiechem. No niby mogłaby go trochę bardziej dopieszczać, ale takie droczenie się sprawiało o wiele więcej radości! Poza tym on też w tym temacie zdecydowanie ją zaniedbywał, no!
- Jak chcesz to nie sprawy! Patrz! To jest drzewo! Powiem więcej, to jest choinka! Świerk, jodła czy coś takiego. Radzę nie dotykać, bo kłuje... - Powiedziała wskazując na jakieś drzewko przed nimi. No naprawdę ma bogata wiedzę z zielarstwa, co widać na załączonym obrazku! A zniszczenie szkoły to temat dobry na każą okazję i każą porę! Tylko, że chyba omawiali go już dziesiątki razy... Sądzę, że ta dwójka na pewno by o takiej ważnej sprawie nie zapomniała!
- No ja też w sumie mam ochotę na jakąś imprezę. Trzeba się ruszyć, poskakać przy muzyce, bo się już zupełnie rozleniwię po tej zimie! No i właśnie zimowy leń złapał twojego ziomala i nie chciał puścić! - Spojrzała na niego przepraszająco - Ale już słonko świeci, robi się gorąco i w ogóle laatoo! Normalnie będziesz miał mnie dość! - Wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu. Miała nadzieję, że wcale nie będzie miał jej dość, a wręcz będzie zadowolony z tak wspaniałego towarzystwa, no ale musiała już to powiedzieć! Faktycznie przez zimę jakoś tak nieco energii z niej uciekło i głównie się wygrzewała przy kominku, albo pod kołdrą. Zdecydowanie była ciepłolubna. - I szczerze współczuję jeśli chodzi o trampki. No przesyłam kondolencję! - Pokiwała głową patrząc na buty Grishama. Zniszczone trampki to istna katastrofa! Też zawsze nad swoimi rozpaczała jak już były w stanie nadającym się jedynie do wyrzucenia. Tak się człowiek przywiązuje, wszędzie ze sobą zabiera, a tu podeszwa się rozrywa! Tragedia!
- Oj tam, szczegóły, szczegóły! Kobiet się nie pyta o wiek staruszku! - Wywróciła teatralnie oczami i zaśmiała się widząc minę Gryfona kiedy tak nieładnie go oblała, ale szybko spoważniała... Spojrzała najpierw na mokra bluzkę, a potem na Czarka. Oo! Tak nie będzie! Ona może, ale on w żadnym wypadku! Przez chwilę udawała, że w ogóle jej to nie ruszyło, wzięła butelkę, pociągnęła kilka łyków Ognistej i odstawiła ją obok siebie, bo faktycznie trochę szkoda tak marnować... Z łobuzerskim uśmiechem na ustach schyliła się z pomostu, chlusnęła wodą na nogi i te zniszczone buty Czarka.
Powrót do góry Go down


Czarek Grisham
Czarek Grisham

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 88
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyCzw Maj 23 2013, 18:14;

No to czas zaostrzyć argumenty? Nie ma sprawy, w walkach jezykowcyh wyjątkowo lubił brać udział. Z kobietami na ogół przegrywał, bo dawał się im w końcu, by zobaczyć ich radość i satysfakcję. Miał jakieś miękkie serce względem płci przeciwnej.
-Kłamstwo, widziano ją nie raz jak przed snem cmoka zdjęcie tego seksiaka Grishama. Kurde, sam bym je cmokał, gdybym je posiadał. Dla niego nawet zostałbym gejem! Ten niestety jest takim macho, że wybiera sobie tylko panny i to wyłącznie te z najwyższej półki, więc moja zamiana płci nic by tu nie dała. - On za to zachował powagę do końca, cyzli ich przedrzeźniania osiągnęło wyższy poziom, zwany uginaj się pod ciężarem mych słów. Prawdziwa wojna, nie ma co.
-Ojaaa, jesteś cudnowną nauczycielką! Więcej zrozumiałem, niz na niejednych zajęciach! BA! Więcej niż w ciągu calej swojej edukacji! Tylko już starczy, bo głowa zaczyna mnie boleć.- no gdyby tak byly prowadzone zajęcia to moze nawet częściej by się na nich stawiał. Rzecz jasna największą zaletą owego wykładu było to, ze mogl miec fajkę w dłoni, zdecydowanie to pozwalało mu pojąć wszystko w mig.
-Nie, blagam, daj mi spokój, nie zakłócaj mej cennej ciszy! Ciesz się ta piękną pogodą bez niszczenia i deprawowania mojej osoby. Chcesz bym w psychiatryku wylądował?!- hehs. Mówił nie, myślał jak miło. Czyli nuda mu nie groziła. Całe szczęście, już się bał, ze przez nagłe zainteresowanie wsyztskich naukom sprawi, ze zostanie pustelnikiem.- W sumie jeden powód do świętowania jest, o którym KTOŚ zapomniał- pięknie zaakcentował ktosia patrząc przy tym wymownie na Laoide. Jakby nie patrzeć piątego maja miał urodziny, a ta bezczelna kobieta nawet życzeń mu nie zrobiła. Swoją drogą musi zrobić impreze z tej okazji. Wcześniej czasu nie bylo, wiec teraz czas najwyższy to nadrobić!
-Ej, z tymi trampkami to poważna sprawa, pół świata w nich przeszedłem! - jeśli świat ograniczyć do ulic Freetown, hogwartu i Hogsmeade to mówił zupełną prawdę. Ona jako kobieta powinna zrozumieć jego ból i kupić mu nowe, nie tak samo cudowne, buty.
-Właśnie, kobiety, a nie bezczelne dziewuchy- oj, za to mogło mu się oberwać. Nie mógł sie powstrzymać, najwyżej zarzuci foszkiem, potem on ją ładnie przeprosi i wszystko będzie w porządku. Przecież nikt nie potrafi się dłużej na niego gniewać. Nic dziwnego, w koncu kazdy poleci na te słodkie oczęta!
Zobaczywszy że dziewczynę owa sytuacja nie poruszyła lekko się zasmucił. Wylał alkohol a ta nawet się nie skrzywiła? Tragedia! Jednak po chwili czując wodę w ULUBIONYCH BUTACH poczuł, ze ktoś tu dzisiaj będzie wracac cały morky do domu. Kilka dni temu Laila wysmarowała go lodami, teraz ta świruje z alkoholem i wodą. Co to za dziwny fetysz zaczynał panowac w tej szkole?! Ani trochę mu sie nie podobał, przez niego jego ciuchy cierpiały.
-Zginiesz.- powiedział przymrużając powieki. Nie myśląc długo wziął dziewczynę bez większego problemu na ręce i trzymał ją tak nad wodą.- Przeproś!- biedna Lao, jeden ruch i wyląduje w wodzie.
Powrót do góry Go down


Laoise McGeady
Laoise McGeady

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 167
  Liczba postów : 237
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5050-laoise-mcgeady
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5061-poczta-laoise
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyCzw Maj 23 2013, 20:30;

Ponownie spoważniała słysząc coraz mocniejsze argumenty. Potrzebowała chwili, żeby zastanowić się jak też mogłaby się odgryźć. W końcu to już podobno wyższy poziom wojny.
- Bzdura! Ja mam dobre informacje, z pierwszej ręki! Jeśli już nawet miała to zdjęcie, to na pewno go nie cmokała! Po prostu szkoda mu się go zrobiło, że to ona jest we wszystkim lepsza i w ogóle. No i to ze współczucia to wszystko... Ale i tak nie masz co zmieniać płci, bo on to trzyma się tylko w dobrym towarzystwie, nie miałbyś szans, zresztą on już ma najwspanialszą przyjaciółkę i nikt nie ma szans pobić w jej wspaniałości... - Pokiwała głową. Powoli kończyły jej się mocne argumenty, ale wojna, to wojna! Nie uznawała białej flagi.
- No tak... Za dużo informacji na raz i nie dajesz rady, zapomniałam... - Zaśmiała się. Jeśli miałaby prowadzić takie lekcje i jeszcze by jej za to płacili to normalnie mogłaby zostać nauczycielką! Oczywiście tak na drugą zmianę, po treserce smoków, albo zawodowym graczu quidditcha, albo strażniczce Azkabanu, albo jakimś innym fantastycznym zawodzie. Planów miała setki. Byle było ciekawie, nieco niebezpiecznie i bez zbędnego wysiłku, czy wiedzy.
- No niestety, chyba czeka Cię psychiatryk... - Rola pustelnika z nią mu nie groziła. Chociaż w sumie chętnie bym go w niej zobaczyła. Samego, bez papierosów, bez imprez, na środku pustyni. Hehe. Issie spojrzała na niego przez dłuższą chwilę analizując o czym też zapomniała. Ach! Urodziny! Jej... Nigdy nie miała pamięci do dat... Kiedyś to nawet zapomniała o swoich własnych urodzinach, więc o czym my mówimy... No ale trochę głupio jej sie w tym momencie zrobiło. Żeby tak bezczelnie zapomnieć o urodzinach Czarka!
- Ojeeej! Ja nie zapomniałam wcale! Tylkoo... No właśnie chciałam, żebyś myślał, że zapomniałam i... I właśnie dlatego dzisiaj Cię zaprosiłam, żeby Ci złożyć życzenia! Taka niespodzianka! Tak, właśnie! - Trochę się poplątała w tych tłumaczeniach, ale co zrobić. Zupełnie improwizowała i nawet nieźle wyszło! Tak, to była świetna wymówka i nikt nie mógł mieć wątpliwości, że mówi całkowitą prawdę! A taką przynajmniej miała nadzieję... - Więc wszystkiego najlepszego! Dużo imprez, przyjaciół prawie tak wspaniałych jak ja, litrów Ognistej, fajnych nauczycieli, którzy się nie czepiają, nowych trampków i tu możesz sobie zażycz jeszcze jednej rzeczy, a ja się pod nią podpiszę! I jeszcze jako prezent mogę Ci załatwić autograf TEJ Laoise! - Wyrzuciła z siebie w błyskawicznym tempie i przytuliła spóźnionego solenizanta. Naprawdę było jej głupio, że zapomniała... Będzie musiała sobie kupić taki kalendarz, w którym zapisze wszystkie urodziny, wszystkich znajomych i będzie on jej przypominać o nich już tydzień wcześniej. To jedyne rozwiązanie!
- Nie widzę tu żadnych bezczelnych dziewuch... Tylko ja i jakiś wredny staruch! - Powiedziała nieco urażona, ale przecież się nie pogniewała... Nawet się jakoś strasznie nie odgryzła, ze względu na swoje złe uczynki i zapomnienie o urodzinach... Święto normalnie!
Zaśmiała się złowrogo kiedy nogi chłopaka były mokre niemal po kolana! Ona to umie chlapnąć tą wodą, hehe! Ale chyba lepsza woda niż lody waniliowe w spodniach... Tak mi się wydaje, ale nie wiem... Nie było jej dane długo cieszyć się zwycięstwem, bo już po chwili wisiała nad wodą zdana na łaskę Grishama. Oj nie wyglądało to dla niej za dobrze... Spojrzała najpierw w dół, na zieloną wodę, a potem na przyjaciela. Nie mogła przecież tak po prostu przeprosić! Nie, nie!
- Moglibyśmy to przedyskutować? - Zapytała owijając ręce wokół jego szyi, żeby jakby co albo na nim zawisnąć, albo pociągnąć za sobą.
Powrót do góry Go down


Czarek Grisham
Czarek Grisham

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 88
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyPią Maj 24 2013, 19:49;

Mogła dac mu kiedyś wygrać, no. Jak ma stać się męski i dorosły, skoto każda kobieta potrafi wziąć go w obroty i sprawić, by się poddał? Biedak, chyba jest zbyt miękki. Ale nie, póki co będzie udawać twardziela. Niech nie myśli, że tak łatwo da się zagiąć!
-Skoro Ona jako jedyna kobieta na świecie nie leci na Czarka to musi z nią być coś nie tak, lub jest lesbą. W sumie wygląda na nieco odchyloną psychicznie, więc to pewnie to, a nie homoseksualizm. Przecież powszechnie wiadomo, iż nawet lesbijki lecą na Czarusia, tyle ma w sobie uroku! Serio? Z tego co wiem nie posiada żadnej wspaniałej przyjaciółki, wciaż poszukuje. Coś słabe masz te informacje. Prawie tak słabe, jak Laoise przy Grishamie!- pokręcił główką w geście współczucia, westchnął i dusząc w sobie śmieszek spojrzał na jej marne polożenie. Teraz już nie powinna z nim zadzierać, w końcu w jego rękach są jej losy. Dosłownie. Jakby nie patrzeć w tym stawie czai się pełno podejrzanych zwierząt, wiec powinna być dla niego grzeczna i kochana.
-Nie wymagaj ode mnie za wiele. Chciałaś się upić, nie wspominałaś nic o nauce.- obruszył się wielce. No co, wykładów unikał, to ta chce się bawić w jego nauczycielkę? Starczy na dziś, dokończą jutro zajęcia o świerkach. Zresztą co to za pomysł, by przy alkoholu gadać o drzewach?! To profanacja!
-Już się nie wykręcaj, słabe te Twoje kłamstwa były! Wyjątkowo kiepskie jak na Ciebie, mogłaś się nieco bardziej postarać. Ale tym razem Ci to wybaczę. - zaśmiał się milusio, taki z niego dobry chopak, ze daruje jej wielkiego focha za zapomnienie o tak zacnym święcie. Zasadniczo on nigdy wielce nie świętował urodzin, zatem nie miał za złe, gdy ktoś zapominał złożyć mu życzeń, czy zaprosić go na piwo. Uważał ten dzień za kolejny powód do imprezowania, ot co. Jedynie zasmuciłby się, gdyby mamusia zapomniała mu przysłać słodyczy, nowej koszulki z głupim nadrukiem zakupionej w jakimś mugolskim sklepie i pary nowych boksów, nie wiedzieć czemu rok rocznie dostaje bieliznę od rodziców.
-Gdzie staruch?- rozejrzał się na boki. Nie przyjmie do wiadomości, iż te słowa były o nim. Już się wystarczająco napłakał w poduszkę przez to, ze sie starzeje. Teraz udaje wiecznie pięknego i młodego! Kiedy ten wiek mu stuknął? Pamieta jakby to było wczoraj pierwszą wizytę na pokątnej, zapach podręczników do pierwszej klasy, a tu już zbliża się koniec jego edukacji i wkroczy w dorosłe życie, którego ani trochę sobie nie wyobraża. Przecież z takim charakterem on się nie nadaje do jakiejkolwiek pracy!
Patrzył na nią z złowrogimi iskierkami w oczach. Jemu ta pozycja bardzo się podobała, nie spieszyło mu się jej zmieniać. Siły miał sporo, Lao byla leciutka, zatem nawet całą noc mogą tak spędzić! No chyba, ze przeprosi, to łaskawie postawi ją na mostku.
-W zasadzie to...- udał człowieka wielce nad czymś rozmyślającego- nie, raczej nie.- posłał jej szatański uśmieszek. Teraz już nie jest taka cwana, huehuehue.
Powrót do góry Go down


Laoise McGeady
Laoise McGeady

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 167
  Liczba postów : 237
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5050-laoise-mcgeady
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5061-poczta-laoise
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyPią Maj 24 2013, 22:18;

Jakież było jej cierpienie, że nie mogła się odgryźć! Jakby nie patrzeć była w beznadziejnej sytuacji! To, że wpadłaby do wody specjalnie by jej nie przeszkadzało. Nie miała nic przeciwko kąpielom i w ogóle, ale to jeziorko zdecydowanie nie wyglądało przyjaźnie. Kij wie co tam siedziało w tych glonach i czy na przykład nie miało ochoty na zjedzenie takiej Laoise...
- Noo... Może faktycznie gdzieś się pomyliłam, czy coś... - Mruknęła pod nosem z niezadowoleniem. Żeby tylko Czarek wiedział ile wysiłku ją to kosztowało! Miała nadzieję, że wiedział jak bardzo się w tym momencie poświęciła... To zaszczyt normalnie, klękajcie narody! Ledwo się wypowiedziała już zaczęła układać w głowie plan jak mu za to kiedyś wynagrodzić! Będzie musiała coś wymyślić, bo tak sprawy na dłuższą metę nie zostawi!
- Kłamstwa?! Jakie kłamstwa?! To wszystko to najprawdziwsza prawda! Taki efekt zaskoczenia, wiesz... Myślałeś, że zapomniałam, a tu proszę jaka niespodzianka! Mogę Ci nawet zaśpiewać "sto lat" jak mnie postawisz... - Powiedziała z nadzieją, że tym go przekupi. Haha! No na pewno! Ale trzeba próbować wszystkiego, nie? Uśmiechnęła się jeszcze uroczo, jakby samo "sto lat" go nie przekonało. A powinno! Śpiewająca Issie to bardzo rzadkie zjawisko! Co prawda unikała go z troski o słuch społeczeństwa, ale o tym wolała nie wspominać...
Rzuciła kolejne kontrolne spojrzenia na wodę pod sobą. O Godryku coś tam się chyba poruszyło! Dlatego już nic nie powiedziała na temat staruszka, który jej właśnie groził. Jeszcze by go zwiotczałe mięśnie zawiodły i by było po niej. No ale przecież Grisham jej tam nie wrzuci, nie? No nie może! Przecież to było morderstwo z premedytacją! Na pewno coś ją tam zeżre i wypluje jedynie kosteczki! Ta myśl dała jej jakieś światełko nadziei! Na pewno jej tam nie wrzuci, nie ma szans! Przecież to dobry kolega, znają się setki lat, na pewno nie pozbędzie się jej w taki beznadziejny sposób!
- I tak mnie tam nie wrzucisz! - Powiedziała zanim zdążyła ugryźć się w język. Ta chwilowa pewność mogła ją teraz sporo kosztować, ale przecież to Laosie! No nie mogła się powstrzymać... Tak na szelki wypadek mocniej się go złapała.
Powrót do góry Go down


Czarek Grisham
Czarek Grisham

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 88
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptySob Maj 25 2013, 21:32;

Zaśmiał się usatysfakcjonowany jej odpowiedzią. Takie słowa usta Lao były porównywane z ujrzeniem Matki Boskiej! Normalnie cud nad sadzawką w Zakazanym Lesie, trzeba zgłosić to do stolicy apostolskiej, gdziekolwiek, by to zapisali. O, albo wypisać to na wieży astronomicznej. Chyba częściej będzie musiał się z nią spotykać nad tym jeziorem.
-Zdaje mi się, ze na pewno popełniłaś błąd i cieszę się, ze w końcu to dostrzegłaś. Może będą z Ciebie jeszcze ludzie!- oh, popostawiałby sie nad nią jeszcze jakiś czas, sprawiało mu to nie lada przyjemność.
-Dobra, dobra. Już się nie tłumacz! I tak sobie to do końca życia zapamiętam, już nigdy nie dostaniesz ode mnie kwiatka na urodziny, ani nawet słodkiego cmoknięcia. Nawet nie błagaj! A co do tego śpiewaaania... bardzo chętnie to usłyszę.- powiedział i prawie ją postawił na ziemi. Prawie. Głupi nie był, jeśli da jej spokój nigdy w życiu nie usłyszy od niej tego ponadczasowego hitu. Kurde, mógł wziąć jakiś przyrząd nagrywający, mógłby później ja szantażować nagraniem. Za rok też ma urodziny, wiec wtedy już na pewno nie popełni takiego błędu.
-Serio tak myślisz?- kolejne diaboliczne spojrzenie to na nią, to na taflę wody. Jakby ją tu lekko przerazić... Już wiedział co zrobić. Nabrał sporo powietrza w płuca, napiął mięśnie i wyrzucił dziewczynę wysoko w powietrze tuż nad wodą. Zaraz po puszczeniu jej z rąk wyjął różdżkę i w ostatniej chwili rzucił proste zaklęcie Wingardium Leviosa. Patrzył na jej minę kiedy ta unosiła się nad wodą. Zaczął sie głośno śmiać, łzy mu napłynęły do oczu. Czuł, że zabije go za to, ale nieważne! Opłacało się dla TEGO widoku. To się nazywa efekt zaskoczenia, na sto procent się tego nie spodziewała. Lewitującą Laoise przy pomocy różdżki postawił całą i zdrową na pomoście po dłuższej chwili. Musiał się napatrzeć, by dobrze to zapamiętać!
Powrót do góry Go down


Laoise McGeady
Laoise McGeady

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 167
  Liczba postów : 237
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5050-laoise-mcgeady
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5061-poczta-laoise
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyPon Maj 27 2013, 18:18;

I to jest niegłupi pomysł! Ciekawe czy za parę lat będą tu chodzić pielgrzymki? Święta sadzawka, z uzdrawiającą wodą... Jeśli boli Cię noga, zanurz ją w wodzie, coś ją odgryzie i po sprawie! Tak czy inaczej, po tych traumatycznych przeżyciach, które zaraz nastąpią, Laoise pewnie przez jakiś czas będzie omijać to miejsce. Już nawet słów Czarka nie skomentowała. Czuła się wystarczająco przytłoczona i nie miała zamiaru się pogrążać, dopóki nie stanie na pomoście. Już myślała, że go przekupiła tym śpiewaniem, ale chyba płonne jej nadzieje...
- Nawet nie wiesz jaka okazja przechodzi Ci właśnie koło nosa... - Powiedziała, kiedy mimo chęci usłyszenia hitu w dalszym ciągu Gryfon nie odstawił jej na ziemię. - Więcej taka propozycja się nie powtórzy... - Chciała go jeszcze ponamawiać, znaleźć inne sposoby przekupstwa i w ogóle, ale kiedy napotkała to diaboliczne spojrzenie, to wiedziała, że już po sprawie... Zwątpiła w to, czy aby na pewno jej nie wrzuci do tej wody i nie pomyliła się... Kiedy chłopak ją puścił w jej ust wydobył się krótki krzyk. Przez chwilę była pewna, że już po niej, żałowała, że nie zdążyła napisać testamentu, niemal całe życie przeleciało jej przed oczami, kiedy złapała ją jakaś niewidzialna siła. Jej mina w tym momencie rzeczywiście była warta sfotografowania. Jaka szkoda, że Grisham nie wziął aparatu... Na jej twarzy malowało się przerażenie, szok, zdziwienie, i radość, że jednak nie zostanie czyimś obiadem. Kiedy wylądowała na moście, a napięcie powoli opadało, spojrzała na Czarka zupełnie innym wzrokiem...
- Zginiesz marnie... - Powiedziała ściszonym głosem - Ze względu na to, że Cię lubiłam możesz wybrać w jaki sposób mam zakończyć Twój marny żywot... - Stała tak mordując go wzrokiem i odrzucając kolejne pomysły tortur przed śmiercią. A on jeszcze się śmiał! Niech się cieszy, to jego ostatnie chwile życia! Zaraz pewnie i ona sama zacznie się z tego śmiać, ale w chwili obecnej miała ochotę wyrwać mu te złośliwe rączki, które ją tak przestraszyły i nakarmić nimi druzgotki!
Powrót do góry Go down


Czarek Grisham
Czarek Grisham

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 88
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptySro Maj 29 2013, 23:42;

Wciąż zanosił się śmiechem. W końcu nie wytrzymał, usiadł na pomoście, bo biedak aż cały się trząsł. Ta mina idealnie nadawałaby się na jej wizbooka! Zapewne chętnie każdy zobaczyłby ją w takim stanie. Sam wydrukowałby milion kopii owej fotografii, rozrzucił w całej szkole, zachował kilka dla siebie, by mieć na pamiątkę i ewentualne wysyłanie ich jej przyszłym kochankom. Na pewno sama by się śmiała, gdyby mogła to zobaczyć, więc niech wielce się nie oburza! Dobra, mogła przejść mini-zawał, przed oczami zobaczyć całe swoje życie i generalnie modlić się do boga, ale to tylko niewinny żarcik mający na celu utarcie jej nosa. Wyszło mu idealnie. Uznawałby to za swój wielu sukces, ale chyba nie przyjdzie mu długo się tym nacieszyć. Widząc, w jakim jest teraz stanie, miał wrazenie iż jest gotowa strzelić do niego Avadą Kedavrą. Choć nie, było gorzej. Avada przy tym to pikuś. Zdawało się, iż chce przed śmiercia zadać mu ból jakiego nigdy nie doznał. Oj no, nie nabroił aż tak.
-Kochaaaanie- ledwo wysapał, te śmieszki były całkiem męczące- byłaś pewna, iz tego nie zrobię i w sumie wyszlo, że się nie myliłaś.- chwycił butelkę, musiał to zapić, moze drapanie w gardełku sprawi, iz nie bedzie sie chichrać. Nic z tego, wciąż nie potrafił się opanować. Czuł, że przyjdzie mu słono za to zapłacić!
Powrót do góry Go down


Laoise McGeady
Laoise McGeady

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 167
  Liczba postów : 237
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5050-laoise-mcgeady
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5061-poczta-laoise
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptySob Cze 01 2013, 22:46;

Stała tak jeszcze chwilę mordując go wzrokiem. W końcu prychnęła cicho, złapała leżącą gdzieś tam na pomoście ognistą i pociągnęła kilka łyków, tak na uspokojenie nerwów. No pewnie, że wcale aż tak strasznie Czarek nie nabroił, ale przecież nie mogła mu tego puścić płazem! Jeszcze kiedyś wymyśli jakiś równie spektakularny kawał, a wtedy Laoise na pewno nie zapomni o aparacie i udokumentowaniu tego właśnie żartu! Jeszcze nie wiedziała co to będzie, ale na pewno będzie to warte sfotografowania! Issie nie potrafi długo się gniewać. Ten cały szok i złość powoli z niej ulatywały, więc spojrzała na Czarka nieco łagodniej.
- Oczywiście, że się nie myliłam... Ja nigdy się nie mylę! - Powiedziała wciąż trochę naburmuszona, ale chyba nawet na jej twarzy pojawił się cień uśmiechu.
- Fajnie to wyglądało? - Zapytała starając się ukryć lekki uśmiech sam cisnący się na usta. Kiedy już nie było ryzyka zawału uświadomiła sobie jak to musiało zabawnie wyglądać! Co jak co, ale Issie od zawsze miała do siebie spory dystans, więc pewnie zaraz sama będzie się śmiać z tej całej sytuacji. Poza tym śmiech jest zaraźliwy, a Grisham już od dłuższego czasu nie mógł powstrzymać chichotu... Tak czy inaczej dziewczyna zamierzała przez jakiś czas chodzić obrażona. (Co pewnie jak zwykle jej nie wyjdzie i zaraz zacznie się śmiać...) Jeszcze kiedyś przyjdzie mu za to zapłacić, oj przyjdzie... Kiedyś, kiedy nie będzie się tego w ogóle spodziewał!
Powrót do góry Go down


Czarek Grisham
Czarek Grisham

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 88
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyNie Cze 02 2013, 14:04;

No, niedługo wpadnie Laoise w alkoholizm. Co złego to nie Czaruś, jak na załączonym obrazku widzimy sama chwyta się za butelkę, wiec chłopak umywa od tego łapki. Faktem jest to, że to co on przyniósł miało wyśmienity smak, w końcu byle gówna nie pije.
Czuł, iż tym wybrykiem rozpoczął wojnę, która nigdy się nie skończy. No nic, na pewno będzie zabawnie. Ciekawe co go czeka, przecież blondynka nie daruje mu takiego numeru, nie było takiej opcji. Oby nie ucierpiał na tym jego honor!
-Ej, czekaj! Tak wielce się burzysz, ale widzę przecież, ze się śmiejesz! Podobał Ci się! Nie masz zatem prawa mieć do mnie wyrzutów.- powiedział coby nieco ratować swój tyłek. Może nie zostanie za to ukarany? Zawsze warto mieć choćby cień nadziei.
Już sie powoli uspokajał kiedy to Lao spytała go o to, jak wyglądała ta scena z jego perspektywy. Spojrzał na nią i znów wybuchnął. Ten obraz nigdy mu nie zatrze się w pamięci! Nigdy! Już on do tego nie dopuści!
-Żaluję, że nie miałem aparatu.- odpowiedział siadając na mostku.- Kochanie, wiesz, ze będę Cię tym nękać przez resztę Twoich dni?- spytał. W końcu udało mu się opanować chichot, choć jeszcze nie był w stanie na nią spojrzeć, ponieważ wiedział, ze wtedy znów będzie sie zanosił śmiechem.
Powrót do góry Go down


Laoise McGeady
Laoise McGeady

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 167
  Liczba postów : 237
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5050-laoise-mcgeady
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5061-poczta-laoise
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyNie Cze 02 2013, 19:27;

A tam zaraz w alkoholizm! Wcale tak dużo nie piła! Zazwyczaj... A że to "zazwyczaj" widocznie nie obejmuje dnia dzisiejszego, to już nie jej wina. To Czarek wszystko tutaj przytaszczył, więc zawsze można zwalić na niego. Hehe.
Na miejscu Grishama jednak bałabym się o swój honor. Nigdy nie wiadomo co się zrodzi w tej blond główce. Issie już wykombinuje coś zaskakującego, równie lub nawet bardziej spektakularnego niż jej latanie nad jeziorem pełnym krwiożerczych bestii i jakże zabawnego dla widowni! I nikt nie zna dnia ani godziny...
- Nic mi się nie podobało zdrajco! - Powiedziała robiąc groźną minę i na słowo "zdrajca" dźgając go oskarżycielsko palcem w ramię. Podobno Nadzieja umiera ostatnia, więc niech się chłopak łudzi, ale słodka zemsta i tak go nie ominie... I tak miał szczęście, że Laoise miała do niego od dawna jakąś słabość i nie pływał jeszcze z druzgotkami... Może dzięki temu wysoki sąd McGeady wyda mu wyrok łagodzący.
- Śmiej się, śmiej kochanie... Niedługo zamienimy się rolami, a ja już aparatu nie zapomnę. - Powiedziała zacierając złowrogo ręce, niczym szaleni naukowcy z kreskówek. - Tak od razu nękać... Za parę dni zapomnisz i tyle, na pewno strasznie wszystko wyolbrzymiasz. - Machnęła lekceważąco ręką... I w tym momencie nie wytrzymała. Sama zaczęła się śmiać odchylając głowę do tyłu. Czemu ona tego nie widziała?! Ach co za niesprawiedliwość...
Odstawiła butelkę i położyła się na pomoście krzyżując ręce pod głową, a nogami machając wesoło tuż nad taflą wody. Opanowała śmiech, ale wesoły uśmiech nie znikał z jej twarzy. Cóż... Musiała przyznać, że z Czarkiem nigdy nie da się nudzić.
Powrót do góry Go down


Czarek Grisham
Czarek Grisham

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 78
  Liczba postów : 88
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyWto Cze 04 2013, 17:13;

Bardzo śmieszne, przyniósł swoje zapasy tylko dlatego, iż ta go o to poprosiła. Pewnie gdyby nie raczył zabrać alkoholu nazwałaby go okrutnym, czy jakoś inaczej. Zresztą wydawała się być w opresji, więc chłopak chciał ja uratować trunkiem. Jak widać chciala się po prostu nachlać, a to wielki stopień do popadnięcia w nałóg, od tego wszystko się zaczyna!
Chwycił butelkę do łapy i zaczął przerzucać ją z ręki do ręki. Zawsze był nieco nadpobudliwy i szukał zajęcia dla swoich kończyn, jak czegoś nie kopnął, to coś zgniótł. Pewnie dzięki tej ruchliwości jest dobry w łóżku!
-Pieprzysz głupoty. Lubisz adrenalinę, no nie? Własnie Ci jej doświadczyłem, więc powinnaś być mi wdzięczna.- Przyjdzie dzień, że będzie się o powtórkę prosić. Za takie marudzenie na pewno jej nie powtórzy tej frajdy, oooo nie! Był dobry i kochany, ale kiedy ktoś śmie zwać go zdrajcą to juz nie jest taki milusi!
-Wtedy ja Ci się odpłacę za Twoją zemstę, przecież wiesz o tym, tyle że o mojej będą pisać w Proroku Codziennym!- w jego główce planów nie brakuje, gorzej z motywacją do ich spełnienia, ale to wojna, na wojnie wszystko się robi, by dobić przeciwnika!
-Do takich spraw pamięć mam dobrą.- ale w razie czego napisze sobie karteczke przy łóżku, by co rano wysyłać sowę do Lao informującą ją o tym, jak komicznie wyglądała. Bazlitosny z niego drań!
Upił kilka znacznych łyków alkoholu, przecież nie przybyli tu po to, by się wrzucać do wody, mieli się schlać! Kiedy ta zaczęła się śmiać już chciał to skomentować, ale powstrzymał się. Przecież wiedział, że tak będzie!
Powrót do góry Go down


Laoise McGeady
Laoise McGeady

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 167
  Liczba postów : 237
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5050-laoise-mcgeady
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5061-poczta-laoise
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptySro Cze 05 2013, 19:58;

W opresji, czy nie, każdy powód jest dobry, żeby trochę wypić. I wbrew pozorom, wcale nie była żadną alkoholiczką! Od święta i od imprezy jej się zdarzało i żaden nałóg na razie jej na szczęście nie grozi.
Skrzyżowała nogi w kostkach i zamachała nimi nad wodą. Przekręciła głowę na bok, by dobrze widzieć Czarka i spojrzała na niego wywracając teatralnie oczami.
- No dobra, dobra... Pomijając ten chwilowy zawał to nie było tak źle. - Wyszczerzyła zęby w uśmiechu. Już zapomniała o tym, że miała być obrażona. I całkiem możliwe, że kiedyś będzie prosić o powtórkę. Chociaż bez efektu zaskoczenia to już nie będzie to samo... Mimo, że chyba naprawdę jej się to podobało, to w żadnym wypadku nie zmienia to faktu, że kiedyś jeszcze mu się odpłaci! Nie byłaby sobą jakby tak po prostu mu darowała.
- No to wygląda na to, że ciężkie czasy przed nami. Do końca szkoły będziemy sobie nawzajem odpłacać. - Zaśmiała się. Ach, będzie ciężko... Wysoką poprzeczkę jej Grisham postawił już na samym początku, a będzie pewnie ciągle rosnąć. Liczyła, że wyobraźnia jej w tej wojnie nie zawiedzie! Wojna to wojna!
- Jeszcze zobaczymy... - Powiedziała unosząc się na łokciu, żeby ponownie się napić. Biedna sowa nieźle się nalata, jeśli Czarek wcieli swój plan w życie. Normalnie jacyś obrońcy zwierząt w końcu zainteresują się sprawą przepracowanej sowy!
Spojrzenie dziewczyny padło, na niewielką łódkę przymocowaną do pomostu. Czemu wcześniej jej nie zauważyła? Usiadła, by lepiej się jej przyjrzeć. Nie wyglądała zbyt zachęcająco, ale jakoś się trzymała. Pewnie ktoś kiedyś zabezpieczył ją jakimś zaklęciem... Pływać tutaj wpław raczej nie było dobrym pomysłem, ale czemu nie łódeczką?
- Patrz! Łódka! - Krzyknęła jakby co najmniej odkryła nowy kontynent - Przepłyniemy się? - Zapytała i spojrzała na niego z szerokim uśmiechem na ustach. Strasznie ciekawiło ją czy nieco dalej woda będzie bardziej przejrzysta i będzie coś przez nią widać.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108770
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyPią Cze 13 2014, 22:19;

Piątek, trzynastego. Powoli zaczyna się ściemniać. Moim zdaniem to nie najrozsądniejsza pora na włóczenie się po Zakazanym Lesie, jednak co ja tam mogę wiedzieć.. w końcu od dawna nie jestem już uczniem tej szkoły. Może nigdy nim nie byłem? Starczy o mnie, teraz więcej o dwóch uczennicach, które postanowiły zwiedzić tereny wokół zamku. Błonia najwyraźniej im nie wystarczyły, Zakazany Las okazał się dość sporą pokusą. O dziwo, nie są to mieszkanki Slytherinu, a Ravenclawu i Gryffindoru. Co w nie wstąpiło? Nieważne. Ważne, że każda z nich przyszła tu inną drogą, nie wiedząc o istnieniu drugiej. Chyba nawet się nie znają. Obie zgubiły się w tym strasznym lesie i nie mają pojęcia jak wrócić do domu. Anastasia Thauvin nadchodzi z lewej strony, Chantel Dwight idzie wolnym krokiem z prawej strony. Zbliżają się do siebie coraz bardziej, jednak dalej się nie widzą. Czy uda im się połączyć siły i wydostać z Zakazanego Lasu?

Zaczyna którakolwiek z Was.

______________________

Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Chantel Dwight
Chantel Dwight

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8516-chantel-dwight
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8519-sowka-cassie#241037
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8518-chantel-dwight
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptySob Cze 14 2014, 23:57;

Szlag by to, szlag by to, szlag by to!
Cholerny las! Co jej w ogóle odbiło, żeby tu iść? Chantel Dwight nie jest z tych, którzy żeby poczuć się lepiej, muszą zrobić coś ,, złego ''. Nie potrzebuje wielkich dawek adrenaliny, a w zasadzie, spokojnie może się obyć bez niej. Dlaczego więc wybrała się do Zakazanego Lasu? Chyba z ciekawości. Ach, ta Krukońska ciekawość. Wierzcie, albo nie, ale panna Dwight jeszcze nigdy tu nie była. Średnio odpowiadała jej opcja tygodniowego... Ba, miesięcznego, a nawet dłuższego szlabanu. Jednak ostatnio trochę się o tym lesie naczytała. Skończyła już wszystkie książki, które miała do przeczytania, więc stwierdziła, że trzeba zaopatrzyć się w coś nowego. No tak. Mogła tego nie robić, może byłaby teraz w Hogwarcie. W bezpiecznym, spokojnym, dormitorium. Ale nie! Ona jest w Zakazanym Lesie, bo naczytała się o nim mnóstwo faktów i zapragnęła sprawdzić, czy to rzeczywiście fakty, czy może fikcja. No i masz. Właśnie się zgubiła. Choć miała przy sobie różdżkę, która oświetlała jej drogę, za nic nie mogła znaleźć tej właściwej, która zaprowadziłaby ją do zamku.
Usiadła więc na ziemi, by przemyśleć sprawę i nie dać się ponieść emocjom. W końcu są zgubne, prawda? Nie może zacząć panikować, nic to nie da. Trzeba pomyśleć. Z której strony tu przyszłam? Tak, byłoby to dużo łatwiejsze, gdyby nie fakt, że wszystko tu wyglądało tak samo. Dziewczyna ruszyła wolnym krokiem gdzieś w prawą stronę. Po chwili niemalże stanęło jej serce, gdy zobaczyła jakąś postać, która szła z przeciwnej strony. Odruchowo zacisnęła różdżkę w dłoni, by zaatakować w razie potrzeby.
Powrót do góry Go down


Anastasia Thauvin
Anastasia Thauvin

Uczeń Gryffindor
Wiek : 32
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 24
  Liczba postów : 27
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyNie Cze 15 2014, 01:22;

Przechadzając się w trakcie spaceru bo rzekomo 'zakazanym' lesie, który faktycznie wydawał jej się jawną kpiną, zauważyła że się ściemnia. Powoli rozgląda się odgarniając z twarzy niesforne kosmyki włosów i zaciska wargi dochodząc do wniosku, że skoro i tak nic interesującego jej tu nie spotkało, a wszystkie opowiastki to czysta bujda, zawraca w kierunku zamku. A przynajmniej tak się jej wydaje, gdyż po niedługiej wędrówce spogląda na drzewo. Cholera, dlaczego wszystkie wyglądały identycznie? Przeklęła się w myślach. Niecierpliwie krążyła dalej, aż przystanęła, słysząc czyjeś kroki. Zrobiła jeden, lub dwa do tyłu i wzięła oddech, w razie gdyby musiała wstrzymać powietrze. Wydawało jej się, że przez to chwilowe przerażenie, cały las może usłyszeć jej przyspieszony oddech i intensywnie głośne bicie serca. Kiedy postać weszła w jasny promień padającego promienia księżyca, Ana zdecydowanie wyluzowała się, wypuszczając powietrze z płuc. Skoro nie wierzyła w żadne potwory żyjące w tym lesie, dlaczego się przestraszyła? Bardziej zdecydowanym krokiem rusza w stronę dziewczyny zastanawiając się jak zacząć tą rozmowę. Hej, zgubiłam się. Albo: Cześć, dziewczyno z kijem. Zrób czary mary i pomóż mi stąd wyjść. Oba wyjścia chyba były beznadziejne, więc zrobiła jeszcze kilka kroków zatrzymując się w dystansie i przechyliła lekko głowę w bok.
- Nie wyglądasz na potwora z Lochness. Zabłądziłaś? - Unosi brew zaciekawiona, a może bardziej z nadzieją, że dziewczyna zaprzeczy i będą mogły nawiązać dalszą konwersację przy opuszczaniu lasu.
Powrót do góry Go down


Chantel Dwight
Chantel Dwight

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8516-chantel-dwight
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8519-sowka-cassie#241037
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8518-chantel-dwight
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyNie Cze 15 2014, 12:24;

Chantel chwyciła się za serce i odetchnęła z ulgą. Jakie szczęście, że to nie była jedna z tych strasznych istot, o których ostatnio sporo czytała. Co więcej, była to dziewczyna, która nie wyglądała zbyt pewnie. Chyba też się zgubiła, a przynajmniej tak mówił wyraz jej twarzy.
- Tak. Cholerny Zakazany Las! - Chantel skrzywiła się wypowiadając ostatnie słowa trochę głośniej, jednakże nadal szeptem. Kto wie, co się czai tuż za drzewem? Dziewczyna rozejrzała się dookoła. - Wiesz, jak wrócić do Hogwartu? Tkwię tu od dobrych paru godzin. To znaczy, kręcę się po tym lesie i nie mam pojęcia, jak wyjść. - Krukonka przetarła oczy. Była naprawdę zmęczona tą wędrówką i stałym napięciem. Nawet, jeśli te wszystkie historie są bujdą, las nie sprawiał przyjemnego wrażenia. Nie był jednym z tych miejsc, gdzie chętnie się przechadzała. Był ciemny, jakiś taki przygnębiający i wcale się już nie dziwiła, że został nazwany lasem Zakazanym. Bardzo słusznie, naprawdę, bardzo słusznie. Też by go tak nazwała. Chociaż, może nie? W końcu, zakazy skłaniają ludzi, żeby je łamać.
Powrót do góry Go down


Anastasia Thauvin
Anastasia Thauvin

Uczeń Gryffindor
Wiek : 32
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 24
  Liczba postów : 27
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyNie Cze 15 2014, 14:03;

Słysząc jej słowa, skrzywiła się nieznacznie. Dziewczyna wyglądała na nieobcykaną w magii, a do tego jakąś nową, skoro tak jak ona sama, weszła do cholernego lasu który zdawał się być labiryntem. Po kilku chwilach milczenia, robi kroki w jej stronę i przygląda się jej uważnie.
- Nie mam pojęcia, szczerze mówiąc. Ale chyba dostęp do świeżego powietrza nie zrobi nam źle, huh? - Uniosła brew chcąc dostać jakieś potwierdzenie, ale jednak przypuszczała, że zirytowana dziewczyna wybuchnie złością spowodowaną bezradnością, która krążyła w ich żyłach.
- Jestem Ana. - Wyciąga dłoń w jej stronę chcąc sprawdzić, czy jest jej sprzymierzeńcem, czy po prostu ma się zawrócić i znaleźć wyjście samotnie. Nie bała się tego, więc było jej wszystko jedno. Miło było jednak kogoś poznać.
Powrót do góry Go down


Chantel Dwight
Chantel Dwight

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8516-chantel-dwight
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8519-sowka-cassie#241037
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8518-chantel-dwight
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyNie Cze 15 2014, 14:23;

Chantel uśmiechnęła się nieznacznie i trochę rozluźniła. Nie ma to, jak optymizm, prawda?
- Fakt. - Wzruszyła ramionami, a widząc, że nieznajoma wyciąga ku niej dłoń, trochę się zawahała. Skąd ma wiedzieć, czy zaraz nie unieruchomi jej jakimś dziwnym chwytem, by wyjąć z kieszeni różdżkę i uciec? A nawet gorzej - jeszcze przed tym wymierzy w Chantel ładnych klątw? Nie popadajmy w paranoję. Krukonka po prostu jedną rękę - lewą, schowała w naturalnym geście do kieszeni, a prawą uścisnęła dłoń Any. - Chant. Miło mi, nawet, jeśli poznajemy się w takich, a nie innych okolicznościach. - Zaśmiała się pod nosem. Po chwili milczenia, do głowy przyszło jej zaklęcie. Kiedyś o nim czytała, a nawet ćwiczyli je na którejś lekcji. Miało pomagać w odnajdywaniu drogi. Dlaczego nie wpadłam na to wcześniej? To chyba stres, a można nawet powiedzieć, że panika. Chantel po prostu straciła kontrolę i zdolność logicznego myślenia, co nie zdarza jej się często. Krukonka wyjęła różdżkę, wypowiedziała głośno i wyraźnie zaklęcie, po czym jedną ze ścieżek oświetliło nieznaczne, ale dające się zauważyć, światło. Dziewczyna ruszyła w tamtą stronę.
- Właśnie przypomniałam sobie jedno z zaklęć. - Panna Dwight uśmiechnęła się do towarzyszki. - Kiedyś je ćwiczyłam. Ma pokazywać drogę. Wcześniej byłam tak spanikowana, że nie mogłam go sobie przypomnieć. - Wywróciła oczami, jakby chcąc powiedzieć ,, Jak mogłam tak dać się ponieść panice?! ", po czym dorzuciła. - Ale, jak zobaczyłam, że będę miała towarzyszkę, to mózg zaczął znowu pracować. Wiesz, zawsze bezpieczniej, kiedy jesteś z kimś. No i - co dwie głowy to nie jedna. - Chantel potarła oczy wierzchnią częścią dłoni. Była już zmęczona, naprawdę. Chciałaby wrócić wreszcie do tego zamku. - A Ty, co tutaj właściwie robisz? - Zapytała, chcąc rozluźnić atmosferę, a oprócz tego, po prostu była ciekawa odpowiedzi.
Powrót do góry Go down


Anastasia Thauvin
Anastasia Thauvin

Uczeń Gryffindor
Wiek : 32
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 24
  Liczba postów : 27
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyNie Cze 15 2014, 14:54;

- Chant. - Powtarza za nią chcąc zapamiętać, chociaż była pewna, że tak czy siak zapomni. - Niespotykane imię. - Dziwne. Dodała w podświadomości i uśmiechnęła się do niej łagodnie. - Mnie również jest.. miło. - Podąża wzrokiem za tym co robi i widząc jak wyciąga różdżkę, już ma ochotę prychnąć pod nosem i zapytać czemu nie zrobiła tego wcześniej. Jednak nie robi tego, bo to korzyść dla niej samej. Przecież gdyby nie dziewczyna, nie zdołała by prawdopodobnie wyjść do nocy i musiałaby zostać tu na noc, a ta myśl wcale się jej nie uśmiechała. Jednak nie była nieustraszona. Na przykład cholernie bała się pająków.
- Cieszę się, że jednak ci się przypomniało. Na myśl, że musiałabym tu zostać i.. spać gdzieś w tych krzakach z pająkami, po prostu.. - Otrząsa się i krzywi. - Fuj. - Uśmiecha się szeroko przez moment przyglądając się dziewczynie i rusza idąc tuż obok niej, mniej więcej równym krokiem.
- Przyjechałam niedawno i rozglądam się po okolicy. Wszystko wydaje się być takie.. nieskończone. Można powiedzieć, że zwiedzam i często się gubię. Mam słabą orientację w terenie, jak widać. - Kręci głową rozbawiona i rozgląda się przez chwilę. Tak, kiedyś będzie wspominać ten dzień jako jeden z tych lepszych. - Jesteś nowa? Dawno tu mieszkasz? Studentka Hogwartu? Jak doszłaś do lasu? Przecież jest zakazany. - wypowiada szybko wszystkie pytania i po chwili uśmiecha się szeroko. - Wybacz, jestem ciekawska.
Powrót do góry Go down


Chantel Dwight
Chantel Dwight

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8516-chantel-dwight
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8519-sowka-cassie#241037
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8518-chantel-dwight
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyNie Cze 15 2014, 15:05;

- Chantel konkretnie, ale znajomi mówią Chant. To nie ja wymyśliłam. - Uniosła dłonie do góry, jakby chcąc się usprawiedliwić. Oczywiście w żartach, przecież nie będzie się ze swojego imienia tłumaczyć. - Taak, mi też nie uśmiechało się siedzieć w tym lesie do rana. - Wzdrygnęła się wręcz. Co ciekawe, nawet nie na myśl o stworach, które mogłaby tu spotkać, a raczej wyobraziła sobie cały ten brud, który miałaby rano na sukience. Aghr. Ohyda. Tak, panna Dwight była okropną pedantką. - Tak się boisz pająków? - Spojrzała w oczy towarzyszce. W prawdzie, ona też za nimi nie przepadała, jednakże pewnie gdzieś tam w głowie ma jakieś zaklęcie, którym mogłaby je usunąć. Albo nawet złagodzić. - Też ich nie lubię. Są ohydne.
Przyjechała niedawno. Czyli, jest z wymiany prawdopodobnie. Czyli jest od Chantel starsza, bo to studentka. Ach, panna Dwight już widziała oczami wyobraźni drwiący uśmieszek na twarzy Any, kiedy powie, że ma lat dopiero szesnaście. No, ale cóż. W końcu to o niczym nie świadczy, prawda? Ciekawe, jak podejdzie do tego Ana. - Nie, jestem tu od pierwszej klasy, a aktualnie na roku szóstym. - Wywróciła oczami. - A do lasu... Wiesz, mam obsesję na punkcie książek. - Przyznała, wzruszając ramionami. To już pewnie dużo wyjaśniło, jednakże postanowiła dokończyć myśl. - No i naczytałam się o tym miejscu. Postanowiłam więc sprawdzić, na ile są to fakty, a na ile jakaś bzdurna fikcja. - Chantel rozejrzała się dookoła, jakby szukając tych wszystkich stworzeń, które miałaby tu zastać. - Na razie nic tu nie widziałam.
Powrót do góry Go down


Anastasia Thauvin
Anastasia Thauvin

Uczeń Gryffindor
Wiek : 32
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 24
  Liczba postów : 27
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyNie Cze 15 2014, 15:25;

- Chantel brzmi lepiej. - odpowiada bez zastanowienia i skina głową na potwierdzenie swoich słów. - Nie aż tak. - odparła nawiązując do pająków. - Są obrzydliwe i nie wyobrażam sobie nawet, gdyby jakiś musiał chodzić po moim ciele. - Krzywi się i przygryza lekko wargę. - Szóstym? Dopiero? - Unosi brew i lustruje ją wzrokiem. Wyglądała na nieco starszą, ale przynajmniej to tłumaczyło ją, dlaczego weszła do tego lasu, skoro wiedziała o czyhającym w nim niebezpieczeństwie, nawet jeśli to bujda. Młodzi robią różne głupie rzeczy. Jakie wytłumaczenie miała dla siebie Ana? Starość nie radość. - To fikcja. Nie wierzę w nic.. W żadne te absurdalne rzeczy. Nic mnie tu nie nawiedziło. Jednie co, można faktycznie stwierdzić, że jest tu.. dosyć upiornie. Myślę, że ludzie.. czarodzieje - poprawia się szybko - wymyślili to bezpodstawnie. - Wzrusza ramionami obojętnie. Nie była bojaźliwa, ani też przesądna.
Powrót do góry Go down


Chantel Dwight
Chantel Dwight

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8516-chantel-dwight
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8519-sowka-cassie#241037
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8518-chantel-dwight
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyNie Cze 15 2014, 15:37;

Na jej komentarz o imieniu, Chantel tylko wzruszyła ramionami. Dla niej to bez różnicy.
- Zawsze można je potraktować jakimś ładnym zaklęciem. - Wykonała obrót różdżką, jakby chcąc podkreślić słowa, które wypowiedziała. Uśmiechnęła się pod nosem. - O ile nie ma ich więcej. Wtedy ciężko je usunąć. - Fakt faktem, wtedy było gorzej. Jednakże, Krukonka nie znalazła się jeszcze w sytuacji, kiedy musiałaby walczyć z hordą pająków. Na szczęście. Ach, no tak, zdziwienie Any nie było dla Chantel żadnym zaskoczeniem. Zresztą, cóż. Pewnie, jakby była studentką, też podchodziłaby protekcjonalnie do młodszych czarodziejów. Nie robiło jej to większej różnicy. - Tak, tak, dopiero na szóstym. - Powiedziała, po czym parsknęła śmiechem. Tak ledwo słyszalnie, prawdopodobnie Ana mogła tego nie usłyszeć. - Być może wymyślili nawet to po, by odstraszyć młodych czarodziejów od tego lasu. W końcu to niedobrze, kiedy uczeń oddala się od zamku, nie? - Parsknęła jeszcze raz. W końcu to, co zakazane, kusi najbardziej, więc trochę minęli się z celem. Jednakże dla niej nie była to pokusa. Ona nie potrzebowała porządnego zastrzyku adrenaliny, by móc działać. Wolała spokojne wieczory w bibliotece, przy kawie. O tak, to było zdecydowanie lepsze. - Choć w takim przypadku osiągnęliby odwrotny efekt, czyż nie? Przecież zakazane rzeczy kuszą najbardziej. Może nie mnie, ale wielu innych młodych ludzi. - Chantel zastanowiła się przez chwilę, po czym dorzuciła. - Ja też w to nie wierzę, a przynajmniej dopóki czegoś tu rzeczywiście nie spotkam, ale wolałam przekonać się na własne oczy, niż tylko czytać w książkach. Lubię wiedzieć, być pewna. - Wzruszyła ramionami. Naprawdę lubiła, uwielbiała wiedzę.
Powrót do góry Go down


Urane E. Leighton
Urane E. Leighton

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 169
  Liczba postów : 212
http://czarodzieje.org/t9542-urane-leighton
http://czarodzieje.org/t9549-sowa-uranka
http://czarodzieje.org/t9548-urane-leighton
Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 EmptyPon Wrz 08 2014, 18:26;

Ludzie często mają tak, że potrzebują z kimś porozmawiać. Zwłaszcza bliźniaki, które ponoć mają jakąś niesamowicie silną więź emocjonalną. Urane i Neptune też ją miały. Rozumiały się bez słów, nawet w najcięższych sytuacjach i niemal za każdym razem jedna potrafiła wesprzeć tą drugą. Wiedziały co jest im potrzebne, a co niekoniecznie i mimo wszystko cieszyły się. A przynajmniej Urane się cieszyła z tego, że obok niej zawsze stoi jej siostra. Druga połówka, która pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie, fajnie nie?
Co więc się stało, że Tuna tak bardzo chciała z nią porozmawiać? Muszę z Tobą pogadać...Dłużej nie mogę. Te słowa ciągnęły się za Gryfonką, jak tren za panną młodą w dniu jej ślubu, serio. Chciała je jakoś odpędzić, zająć się czymś innym, ale nie mogła. Dlatego niemal od razu odpisała siostrze i ruszyła w wyznaczone przez siebie miejsce.
Zakazany las. To miejsce zawsze ją ciekawiło i ciekawi w sumie do dziś. W końcu nie udało jej zwiedzić nawet jednej małej jego części. Ale zrobi to, zobaczycie! W końcu musi go poznać trochę lepiej, bo jak na razie najdalszą częścią, w której była, jest jakiś kilometr za małym jeziorkiem, który właśnie dzisiaj obrała sobie za cel. A gdy już do niego dotarła, usiadła na jednym z dość sporych głazów, które mogą śmiało służyć za niezbyt wygodne krzesła i po kolei wrzucała kamyki do wody. Cóż, to dziecko przecież nie potrafi spokojnie usiedzieć na miejscu przez parę minut.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 QzgSDG8








Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty


PisanieJezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty Re: Jezioro w zakazanym lesie  Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Jezioro w zakazanym lesie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 5Strona 2 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Jezioro w zakazanym lesie - Page 2 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
zakazany las
-