Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Łazienka Prefektów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 23 z 24 Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPią Cze 11 2010, 18:06;

First topic message reminder :


Lazienka prefektów


Duża łazienka, przeznaczona specjalnie dla perfektów. W końcu oprócz pilnowania wściekłych bachorów muszą mieć też jakieś przywileje. W samym centrum znajduje się spory, dość głęboki basen, a naokoło krany z ilością płynów do kąpieli, o tak szerokim wyborze kolorów i zapachów, że trudno sobie wyobrazić. Uczniowie często ryzykują dostanie szlabanu i przychodzą tu, by popluskać się w ciepłej wodzie choć przez chwilę.

Jeśli nie jesteś nauczycielem, prefektem, kapitanem drużyny, bądź takowy Ci nie towarzyszy, obowiązkowo powinieneś rzucić kością w pierwszym poście w tym temacie:

Parzysta - zakradłeś się tu w taki sposób, że nikt Cię nie złapał. Możesz korzystać z łazienki prefektów przez cały wątek bez obaw, że znajdzie Cię tu ktoś niepowołany.
Nieparzysta - masz pecha. Po kilku Twoich postach w tym miejscu przyłapuje Cię (wraz z twoim towarzystwem!) profesor Harrington. Masz do wyboru - zgłaszasz się po szlaban do MG/nauczyciela albo tracisz 20 punktów i musisz to zgłosić w odpowiednim temacie. Mistrz Gry ma ten temat pod kontrolą, a więc uchylanie się od tej kostki będzie dodatkowo karane.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyCzw Mar 30 2023, 18:34;

Gdyby Julka w sytuacjach bez wyjścia stawiałaby na urok i charyzmę, do dziś siedziałaby w kozie, szorowałaby kibel na siódmym piętrze bądź po prostu dostałaby wilczy bilet z Hogwartu. Wielkie oczy jak u kota ze Shreka nie działały, kiedy brakowało w nich skruchy i biło z nich wyzwanie. Na szczęście takich sytuacji bez wyjścia nie miała zbyt wiele, bo jak na prawdziwą Krukonkę przystało, była przygotowana na niemal każdy scenariusz… no i znała milion skrytek, w których mogła umknąć przed belframi.

- Mi również jest miło. – Odpowiedziała, głowiąc się teraz nad mega ważną kwestią: bardziej bolą ją nogi czy plecy? A może to były naczynia połączone i ból jednej części wpływał na ból kolejnej. Będzie musiała się zapytać fizjo, jak już go jutro spotka. – Gdybym musiała, to bym wyniosła. Ważysz mniej od mojego psa. – Uśmiechnęła się wesoło, choć dalekie od prawdy to stwierdzenie nie było. – Inna sprawa, że by mi się po prostu nie chciało.

Ból i jakiś bliżej nieokreślony wspólny wróg pod postacią archetypicznego, sadystycznego trenera, łączył ludzi mocniej, a na pewno szczerzej, niż kielich. W końcu wspólne narzekanie przynosiło ulgę i pozwoliło pozbyć się żółci, a do tego było kompletnie nieszkodliwe. No i jak już się poznało innego sportowca, to z miejsca jakoś łatwiej było o nawiązanie kontaktu i zrozumienie, bo człowiek sobie zdawał sprawę, ile wyrzeczeń ta cała „zabawa” kosztuje. Krukonka wynurzyła się na moment z wody i usiadła na brzegu, z nogami wciąż w wodzie. Zrobiło jej się zdecydowanie za gorąco. W zamyśleniu wpatrywała się w Gryfonkę i marszczyła co jakiś czas brwi w zastanowieniu, starając się sobie wyobrazić łyżwiarstwo na wodzie. Brzmiało to dziwnie, ale zarazem interesująco.

- Logiczne. – Stwierdziła krótko, gdy blondynka porównała upadki na wodzie do upadków na lodzie, a potem pokiwała z uznaniem głową, gdy ta pokazała jej wielkiego krwiaka. A więc byli w tej szkole ludzie, którzy cierpieli równie często i mocno jak ona. Jak miło! - Pomóc ci z tym? – Zaoferowała. – Mam na myśli zaklęcia lecznicze, nie masaż. – Dodała jeszcze, prawdopodobnie zupełnie niepotrzebnie. Zaklęcia lecznicze, nawet te najprostsze, były ważnym orężem w walce z kontuzjami czy zakwasami, a to się zdecydowanie mogło przydać każdemu zawodnikowi. Szczególnie gdy Twoim trenerem był rosyjski bądź francuski BANDYTA.

- Wkrótce, znów mam mecz co weekend. Gramy z moją poprzednią drużyną, więc będzie… niezręcznie? Tak, to chyba dobre określenie. A ty, kiedy masz jakieś zawody? Może się przejdę i się przekonam, jak wygląda łyżwiarstwo na wodzie.
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyNie Kwi 02 2023, 16:39;

- Może i racja – prychnęła wesoło na tę uwagę. Nie miała problemów z żartami o swoim wzroście, pewność siebie pozwalała jej samej się z tego śmiać, dlatego dodała zaraz: - To po prostu rozmiar kompaktowy – wyszczerzyła się. – Mi by się pewnie nie chciało walczyć, wychodzi na to, że obie byśmy padły plackiem. Nie najgorsza koncepcja.

Bo mogła się upierać, ile chciała, że żywej by jej z tego basenu nie wynieśli, ale kiedy już wchodząc do niego była w połowie martwa, to nie było to wcale aż tak trudne. Cóż, po prostu dobrze, że Julka okazała się „swoja”. Coś w tym było, że sportowiec mógł zrozumieć drugiego sportowca najlepiej. Gdy w tej samej sytuacji zamiast Krukonki był tu zwykły uczeń i narzekał na bolące plecy, chyba znalazłaby w sobie resztki sił, żeby pokazać mu, co to znaczyło marzyć o nastawieniu kręgosłupa krzesłem.

Z kolei narzekanie z Brooks było przyjemnością i ulgą na równym poziomie z gorącą wodą. Sport był inny, ale zasada ta sama – trenerzy to piekielne istoty, równie przesiąknięte złem co inferiusy.

- A bardzo chętnie – uśmiechnęła się, obracając się tak, żeby krwiak cały czas wystawał znad wody, jeszcze nie zamierzała wychodzić i najchętniej, to spędziłaby w basenie pół dnia. – Muszę się w sumie ich trochę poduczyć. Zaklęć leczniczych – pomyślała na głos, bo w sumie możliwość machnięcia różdżką i zniwelowania wszystkich naciągnięć była kuszącą opcją. – Ile razy się tak składałaś? – zapytała z chichotem, chętna do posłuchania historii z treningów kadry i drużyny, będąc pewną, że były to specjalnie kwiatki.

- Mecze co weekend? Nieźle – pokiwała głową, nie kryjąc uznania. Zawody łyżwiarskie też potrafiły być brutalnie zagęszczone, ale zazwyczaj był przynajmniej jeden cały tydzień pomiędzy nimi. – O Merlinie! Faktycznie brzmi niezręcznie! Pamiętam, jak zmieniłam obóz… To znaczy trenera i drużynę, mówimy na to potocznie obozy. Niby sport indywidualny, ale i tak było inaczej, jak pierwszy raz wjechałam na rozgrzewkę z tymi samymi osobami, ale już pod inną nazwą obozu… Z drugiej strony, chyba całkiem zabawnie będzie przeciwko sobie zagrać? – dopytała szczerze zaciekawiona. Sama bardzo lubiła grać w szkolnej drużynie przeciwko znajomym z innego domu, chociaż to nie było na drodze profesjonalnej. – A zapraszam! Dwudziesty pierwszy, drugi i trzeci kwietnia. Dwudziesty pierwszy program krótki, dzień później dowolny, a ostatniego exhibition gala. To ostatnie to co prawda nie zawody a raczej zabawa na lodzie układami, które nie nadawałyby się do oficjalnych rozgrywek, ale jest zabawnie – uśmiechnęła się szeroko na samą myśl o nadchodzących zawodach, było to ekscytujące i nie mogła się ich doczekać! Tej adrenaliny buzującej w żyłach i uczucia, jak świat zwalniał, gdy muzyka zaczynała lecieć!

Niestety, cały jej nabudowujący się zachwyć w momencie prysnął, gdy do pokoju wszedł nie kto inny jak profesor Morris. Szlag, przeklęła w duchu i w sekundzie nabrała powietrza, żeby schować się pod pianą.

- O ile dobrze pamiętam, panno Seaver, nie jest pani prefektem – powiedział surowym tonem.

No i się nie udało. Powoli wynurzyła się spod piany, uśmiechając się głupkowato i zerknęła na Julkę, jakby chciała powiedzieć „pomocy”. Dopiero co miała jedną karę, NAPRAWDĘ nie chciała kolejnej.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPon Kwi 03 2023, 17:00;

Rozmiar kompaktowy. Dobre określenie, choć jeszcze wiele mogło się zmienić. Gryfonka była bowiem młodą nastolatką i w każdej chwili mogła wystrzelić do góry. Takich przykładów było od groma. Taki Solberg, na przykład. Latami była równa z nim bądź minimalnie wyższa. Do momentu, aż hormony i geny się odezwały, a Ślizgon przerósł ją o głowę, jak nie więcej. Podobnie mogło być z Harmony, choć na nieco mniejszą skalę.

Julka znała Gryfonkę całe kilka(naście) minut, jednak zdążyła ją  przez ten czas polubić. Trochę dużo gadała, ale zdążyła się do tego przyzwyczaić. W końcu od lat nad uchem trajkotał jej Tomek albo Zofinda. Zresztą, to, co opuszczało usta Seaver było na tyle ciekawe, że słuchała ją z zainteresowaniem. No i do tego, kiedy człowiek zaczyna rozumieć, jak ciężka jest droga do sukcesu w sporcie, to zaczyna dostrzegać, a także szanować tych, którzy tę drogę obrali. Drogę bolesną, długą i okupioną licznymi wyrzeczeniami.

Słysząc zgodę z ust Seaver, wynurzyła się na moment z basenu i wciąż obolałym krokiem, ruszyła w kierunku swoich quidditchowych szat. Z nich wygrzebała różdżkę i tym samym krokiem ruszyła w kierunku dziewczyny. – Wynurz się. – Poleciła, a kiedy ta posłuchała, bez nawet najmniejszego mruknięcie zaczęła ją leczyć. Skupiła się na każdym siniaku, którego okładała zaklęciem zmniejszającym obrzęk. Znieczuliła również każde bolesne miejsce i poprawiła formułką na zakwasy. Korzystając z okazji, ogarnęła również siebie i z miejsca poczuła się dużo lepiej.

- Zdecydowanie powinnaś się nauczyć, bo to niezbędnik każdego sportowca. – Odpowiedziała, starając się znieczulić nieco ból we własnym krzyżu. Ciekawe czy zabolało ją od treningu, czy to jakiś ból fantomowy wywołany pytaniem i chęcią przypomnienia sobie wszystkich urazów? – Szczerze? Setki razy. Nos i ręce, obie, miałam złamane z kilkanaście razy. Nogi na szczęście mniej, raptem kilka, podobnie jak szczękę. Zębów nawet nie liczę, raz straciłam 6 jednocześnie. Na szczęście eliksiry oraz magia pozwalają to doskonale maskować, tak więc ucz się, a będzie z Tobą dobrze.– Skwitowała, a gdy skończyła leczenie własnych ran, wróciła do basenu.

Mecze co weekend. No tak. Zawsze myślała, że dla ligi będzie lepiej, gdy zwiększą liczbę spotkań. Aż to się stało i 12 kolejek zastąpiło 26. Dziś nie była pewna tego, co sądziła, bo każdy tłuczek, którym oberwała, mogła odchorować w tydzień, nie miesiąc. A do tego wciąż musiała się uczyć, bo była studentką, a łączenie pasji i nauki wcale nie było proste. Reasumując – do dupy układ, który poprawi się, jak skończy Hogwart. Chociaż wtedy zapewne będzie narzekała, że jej się nudzi i ma za mało rzeczy do roboty.

Kiedy blondynka podzieliła się z nią datą zawodów, odnotowała ją w głowie i całkiem szczerze zapowiedziała, że będzie w piątek. Nie wiedziała, czy jazda figurowa ją zaintryguje, a nazwa „krótki” składała obietnicę, że nie spędzi całego dnia nad brzegiem jeziora, czy gdzie tam sobie Harmony tańczyła. Przyjemną rozmowę o łyżwach i kontuzjach przerwał im profesor, który bystro zauważył, że Gryfonka nie powinna tu być. Na szczęście takie nerdy jak Brooks doskonale znają szkolny regulamin, żeby móc go później łamać.

- Dzień dobry, Profesorze. – Przywitała się lekko, przerywając wykład połączony z leczeniem. - Regulamin zezwala na przebywanie w łazience osoby niebędącej prefektem bądź kapitanem szkolnej drużyny quidditcha pod warunkiem, że prefekt bądź kapitan, w tym wypadku ja, takiej osobie towarzyszy. I jak widać na załączonym obrazku, towarzyszę. – Subtelność nigdy nie była mocną stroną Krukonki, tak więc lepszą opcją byłoby delikatne płaszczenie się przed profesorem, zamiast wymądrzanie, ale na Merlina, zostały jej trzy miesiące szkoły. TRZY. A to sprawiało, że tak właściwie, nie obchodziło ją szczególnie, co sobie facet pomyśli.
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyWto Kwi 04 2023, 15:13;

Zrobił jak kazała, odsłaniając biodra a następnie każdego innego krwiaka, którego zarobiła na tym czy poprzednim treningu. Gdyby był to konkurs sztuki nowoczesnej, na pewno wygrałaby w interpretacji „bólu”. Czego się nie robiło dla sportu, prawda? Odetchnęła z ulgą, kiedy Julka po kolei potraktowała każdą partię jej ciała zaklęciami, działały znacznie szybciej niż gorąca woda i nawet jej już tak w krzyżu nie łupało, a przy tym, ile skoków oddawała, było to osiągnięcie!

- No mówiłam, zbawca nie czarodziej – zaśmiała się, jeszcze raz dziękując dziewczynie. Już do tego momentu zdążyła uznać ją za naprawdę spoko osobę i nawet polubić, jeżeli takie słowo pasowało do kogoś nowo poznanego. No ale teraz już naprawdę mogłaby wycałować ją w policzki! – Pewnie masz rację, ale czasowo nie wyrabiam się nawet ze zwykłymi zaklęciami – pokręciła głową, śmiejąc się z siebie i swojej awersji do nauki w tych tematach.

Oh, to słodkie dziecko lata jeszcze nie wiedziało, jak bardzo Julka miała rację, mówiąc jej, że powinna się za to wziąć.

Z zainteresowaniem słuchała o kontuzjach Brooks, to coś zaczepnie komentując, to jej koleżeńsko dogryzając, to dodając jakąś puentę, doskonale się przy tym bawiąc. Sama bardzo lubiła z innymi sportowcami żartować o swoich kontuzjach, więc nawet się nie hamowała w imię kurtuazyjnej grzeczności i cisnęła ostro, a jeszcze mocniej po sobie, gdy w zamian oferowała jakąś durną historię ze swojego urazu.

- SZEŚĆ?! – zrobiła wielkie oczy. – Musiałaś pięknie wychodzić na zdjęciach! – prychnęła wesoło. – Całe szczęście zębów jeszcze nigdy nie wybiłam… No, jednego WYKOPAŁA mi kuzynka, ale to się nie liczy, bo jednak mleczak – zachichotała na wspomnienie tego feralnego dnia. – Nawet nie wiedziałam, że mi wypadł, czy że krew leci, miałam tyle błota w buzi! – i skrzywiła się teatralnie, zaraz znów wybuchając śmiechem.

- W sumie, będzie jakiś mecz bliżej Hogwartu, żeby przyjść i obejrzeć? – zapytała, bo wiedziała, że do Londynu mogłoby być trudno z przepustką, skoro nawet nie była pełnoletnia. – Na nic dalszego mnie raczej nie wypuszczą, a chętnie bym obejrzała! Skoro to spotkanie z byłą drużyną, pewnie będzie dużo przepy…

No i pojawił się Morris. Zajebiście.

Jej wspaniała dywersja nie zadziałała, ale za to cięty język Julki jak najbardziej! Remy popatrzyła na nią wielkimi oczami, może i była Krukonem, ale odwagę to miała iście czerwoną. Patrzyła to na nią, to na profesora, zastanawiając się, czy jakoś to eskaluje.

Morris tylko kliknął językiem z niezadowoleniem.

- Pani Brooks jak zawsze wygadana. Postarajcie się niczego nie uszkodzić – dodał lekko zgryźliwie, jakby zdenerwowany tym, że przegadała go dużo młodsza dziewczyna i wyszedł.

Remy jeszcze chwilę patrzyła się na drzwi po czym parsknęła głośnym śmiechem (och! Jak cudnie było się śmiać i nie czuć zakwasów na brzuchu!).

- Jesteś absolutnie przezajebista! – wyszczerzyła się do nowej koleżanki, w końcu chyba mogła ją tak nazywać, skoro jej nie wkopała? – Jak jesteś w stanie latać na miotle z takimi jajami?! – zażartowała, szturchając ją zaczepnie. Już wcześniej uważała Julkę za autorytet w dziedzinie quidditcha. Jak się okazuje, była też autorytetem w temacie życia.
+
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptySob Kwi 08 2023, 12:47;

Leczenie przebiegało szybko i sprawnie. I nic dziwnego, bo Harmony była posłuszna, a Brooks precyzyjna i skupiona jak zawsze. A do tego miała w palcach wprawę, bo tego rodzaju siniaków i otarć leczyła w swoim życiu setki razy, jeżeli nie tysiące. Na dobrą sprawę nie był to żaden powód do dumy, bo świadczyło to jedynie o tym, że zaskakująco często pozwalała na to, by ktoś lub coś zrobiło jej krzywdę. Z drugiej strony można by powiedzieć, że ot, takie ryzyko zawodowe i byłoby w tym mnóstwo racji.

- Nie szukaj wymówek. – Stwierdziła krótko, kiedy Harmonijka stwierdziła, że brakuje jej jaczy na naukę. Większości osób brakowało czasu na cokolwiek, również Brooks. Mimo to było coś takiego jak rozsądek i ustalanie priorytetów. Zamiast więc spędzać godzinę w Wielkiej Sali i plotkować przy misce grzybowej zupy, ona jadła ją w szkolnej kuchni. I w międzyczasie czytała zadany materiał, albo dyktowała pióru kolejną pracę domową. – Szukaj rozwiązań. – Dodała i westchnęła głęboko, ciesząc się ciepłem i zapachem.

KONTUZJE! Temat rzeka, który teraz wydawał się zabawny, ale wtedy, kiedy musiała przez to wszystko przechodzić, wcale takie nie było. Połamane ręce, nogi, żebra. Połamana szczęka i nos, milion razy. A do tego te cholerne zęby i miesiące odrastania, przez co wstydziła się uśmiechać przez bardzo długi czas. Wszystko to, wbrew pozorom, odcisnęło na niej głębokie piętno. Z jednej strony ją utwardziło. Z drugiej zaś zdała sobie sprawę, że jej uroda jest wyjątkowo ulotna i wrażliwa na wydarzenia, a to dla każdej młodej kobiety (ba, człowieka!), było dosyć bolesnym przeżyciem. Ciężko czuć się ze sobą dobrze, kiedy połowę twojej twarzy zajmuje żółty siniec, a zamiast jedynek, masz odrastające po eliksirze perełki.

- Wręcz przeciwnie. – Stwierdziła dosyć oschle i smutno na temat zdjęć, bo wizja siebie z wyjebanymi zębami, wcale przyjemna nie była. Szybko jednak się uśmiechnęła na wizję Harmonijki z błotem w ustach. Na Merlina, naprawdę fajna była z niej osóbka.

Quidditch. Temat, który łączył prawie wszystkich czarodziejów. I chwała Merlinowi, bo za zawsze był to bardziej wdzięczny temat do rozmowy niż pogoda. Ta, spoiler, na Wyspach zawsze była mocno średnia. – Niestety nie. Ale jak pójdziesz na studia i będziesz mogła podróżować swobodnie, zapraszam do Londynu. Załatwię Ci jakieś bilety.

Rozmowy o nadsporcie przerwał im jednak Morris.

- Panna. – Poprawiła nauczyciela, uśmiechając się lekko i licząc nawet na jaką ripostę w stylu „I nic dziwnego”. Ta się jednak nie pojawiła, tak więc Julka mogła jedynie odprowadzić wzrokiem naburmuszonego nauczyciela i chwilę później zanurzyć się głębiej w gorącej wodzie. – Daj spokój. – Stwierdziła krótko, w odpowiedzi na gryfońskie peany.
– To nie odwaga. To mądrość, co powiedzieć, do kogo i kiedy. – Dodała, a chwilę później wynurzyła się z wody i ruszyła w kierunku ręcznika. – Mi już starczy. Do zobaczenia, Seaver. – Puściła jej jeszcze oczko i wciąż mokra od wody, zaczęła się ubierać. Po chwili, z miotłą w dłoni, już jej nie było.

/zt x2
Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
C. szczególne : Odznaka prefekta naczelnego na piersi i bransoleta Urqharta na ręce
Dodatkowo : prefektka naczelna
Galeony : 269
  Liczba postów : 793
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#794695
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPon Sty 22 2024, 12:48;

Piątek piątego stycznia nie był dla Aneczki szczególnie łaskawy. To miała być cudowna lekcja, ich wspólny czas, nawet jeśli skryty pod maską zwyczajnego wykładu. Choć czy zajęcia z profesorem Rosą kiedykolwiek można było nazwać zwyczajnymi? Z pewnością nie. Choć tym razem zdarzyło się tak przez wypadek równie tragiczny, co upokarzający.
Wybiegając z lekcji Aneczka pognała wprost do łazienki prefektów, cała zapłakana stając przed lustrem przy umywalni. Istny dramat, katastrofa dziejowa, hańba, której nigdy nie zmyje, tak samo jak umyć się nie dało czoła, na którym wciąż pięknym charakterem pisma widniały zgrabne litery układające się w słowa "Anna Luna Rosa".
Szorowała z zapałem, ale nic to nie dawało. Piana spływała po jej twarzyczce mieszając się z gorzkimi łzami, a szloch zranionego dziewczęcia rozbrzmiewał w całej łazience. Chciała się zapaść pod ziemię, zostać tu i nigdy więcej nie pokazać się na oczy nikomu na całym świecie. Była skończona. Skazana życie w pustelni, gdzie nie dosięgną jej cudze spojrzenia i rozczarowanie Brandonów.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4959
  Liczba postów : 2714
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Moderator




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPon Sty 22 2024, 22:09;

Victoria pewnie nie wiedziałaby, co się stało, gdyby nie to, że Anna minęła ją całkiem nieoczekiwanie na korytarzu, sprawiając wrażenie, jakby stało się coś złego. Zawołała ją, ale najwyraźniej ta była tak zaaferowana, że nie zorientowała się, co się dzieje, więc starsza Brandon po prostu za nią podążyła, starając się jej nie zgubić. Lata gry w qudditcha opłaciły się jej, owocując sprawnością, która pozwoliła jej dogonić kuzynkę, akurat wtedy kiedy ta wchodziła do łazienki prefektów. Złapanie jej w takim wypadku nie było najłatwiejsze i Victoria z trudem dostała się do środka, właściwie w ostatniej chwili, nim drzwi się zamknęły, tym samym nie pozwalając nikomu na to, żeby tutaj wszedł. Tak czy inaczej, znalazła się wraz z Anną w pomieszczeniu i przez chwilę obserwowała ją w milczeniu, starając się zrozumieć, co właściwie się stało. Później odchrząknęła i poruszyła się, żeby kuzynka ją usłyszała i wyszła z cienia, kierując się w jej stronę.
- Wiem, że nic nie jest w porządku, ale być może powiesz… – zaczęła, by zaraz nieznacznie zmarszczyć brwi, kiedy dostrzegła w lustrzanym odbiciu napis, który znajdował się na czole Anny i przekrzywiła nieznacznie głowę, starając się zrozumieć jak do tego doszło. Uniosła brwi, zastanawiając się, skąd wzięło się tam nazwisko profesora Rosy, zastanawiając się jednocześnie, czy w ogóle powinna pytać. Bo czasami lepiej było milczeć i zdawała sobie z tego doskonale sprawę, ostatecznie bowiem nie wszystko było czymś, o czym należało rozmawiać.
- Pokaż to – powiedziała rzeczowo, bo były sprawy, jakimi należało zająć się w pierwszej kolejności, jeśli chciało się cokolwiek z tego osiągnąć. Nie mogła tak po prostu zostawić Anny samej z problemem, chociaż jednocześnie gdzieś pod cieniem złości, kryło się również rozbawienie. Bo zwyczajnie było to idiotycznie niemądre, biorąc pod uwagę, ile właściwie jej kuzynka miała lat.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
C. szczególne : Odznaka prefekta naczelnego na piersi i bransoleta Urqharta na ręce
Dodatkowo : prefektka naczelna
Galeony : 269
  Liczba postów : 793
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#794695
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPon Lut 12 2024, 17:25;

Nie spodziewała się tu usłyszeć niczyjego głosu, a już na pewno nie brandońskiej Królowej Victorii, która oto miała stać się świadkiem jej upadku. Aneczka krzyknęła z zaskoczenia i grozy, a kiedy dostrzegła kuzynkę w lustrze, choroba pchnęła magiczną energię tak, że tafla pękła, stając się koślawą pajęczyną miliona kawałków, odbijającą dowód hańby po stokroć. Puchonka zasłoniła wierzchem dłoni czoło, wyglądając jak ucieleśnienie bohaterki dramatu, będącej na granicy omdlenia. Było jej wstyd, tak potwornie wstyd, ale musiała zmierzyć się z nieuniknionym.
- Nie patrz na mnie, Victorio, ach błagam, nie patrz! - powiedziała z rozpaczą, zdruzgotana tragedią, której się stała udziałem. - Nie zniosę wzgardy w twych oczach, twój zawód rozerwie mnie na strzępy! Zejdę wam z oczu na zawsze, byście zapomnieli o wstydzie, który wam przyniosłam, ale błagam daj mi cierpieć w milczeniu, nim opuszczę ten zamek i na zawsze zamieszkam w pustelni, próbując zmyć hańbę, którą okryłam dobre imię rodu Brandonów!
O tak. Było w tym wiele dramatyzmu. Aneczka cierpiała, ale w cierpieniu znajdowała rozkosz ukojenia. Ból wypalał ją wewnątrz, oczyszczając, zadając pokutę, bez której nie mogło nastąpić rozgrzeszenie.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4959
  Liczba postów : 2714
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Moderator




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPon Lut 12 2024, 18:20;

Victoria uniosła brwi i pewnie gdyby to było możliwe, wzniosłaby je aż do samego nieba, nie do końca rozumiejąc ten potok słów, cały ten wyrzut i wywód, jakim podzieliła się z nią Anna. Nie rozumiała, jakim cudem to, co się wydarzyło, miało być aż tak hańbiące, aż tak niewłaściwe, aż tak złe i potworne. Było, w odczuciu Victorii, jedynie wpadną, dziecinną zagrywką, która w żadnej mierze nie przekreślała życia Anny, czy nie robiła niczego podobnego. Było w tym coś z dzikiej rozpaczy, w tym jej zachowaniu, jakie w ogóle nie przemawiało do Victorii, która nie była w stanie pojąć, co się właściwie działo, o co chodziło i w czym leżał ten wielki problem, nad jakim najwyraźniej jej kuzynka nie była w stanie w ogóle zapanować.
- Jeśli napis na czole ma cię wykluczać z rodziny, to nie jestem przekonana, jakie masz o nas mniemanie - powiedziała spokojnie, jednocześnie kręcąc lekko głową, a później podeszła powoli do młodszej dziewczyny, nie chcąc jej spłoszyć, rozzłościć, ani wystraszyć. Bo ostatnie, czego potrzebowały, to napady jej choroby, to chwila słabości, jaka mogła skończyć się naprawdę źle, tym bardziej że wkrótce mieli wyjeżdżać na ferie. Wolała, zdecydowanie wolała, żeby Anna była wtedy w pełni sił, zdrowa i cała, a nie pokiereszowana, osłabiona albo cokolwiek podobnego.
- Im szybciej mi to pokażesz, tym szybciej się z tym uporamy albo przekonamy się, co możemy z tym zrobić. W razie konieczności, zapytam o pomoc choćby panią Finch. I nie musisz się jej pokazywać - zakomunikowała spokojnie, aczkolwiek stanowczo, bo nie zamierzała popadać w histerię. Jej się to zwyczajnie nie zdarzało, a kiedy już faktycznie ulegała emocjom, to właściwie zawsze był to gniew, była to prawdziwa furia, jakiej nic nie było w stanie zatrzymać. Teraz jednak nic podobnego jej nie dotyczyło, właściwie czuła się całkiem normalnie, może nieco oszołomiona napadem Anny, jej szaloną słabością, jakiej nie umiała nawet do końca wyjaśnić. I nie wiedziała, czy chciała w to wnikać, uznając, że jeśli kuzynka będzie chciała, to sama jej wszystko wyjaśni.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
C. szczególne : Odznaka prefekta naczelnego na piersi i bransoleta Urqharta na ręce
Dodatkowo : prefektka naczelna
Galeony : 269
  Liczba postów : 793
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#794695
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPon Lut 12 2024, 18:37;

- Och Victorio! Mam o Brandonach najwyższe mniemanie! - powiedziała, choć w tym momencie określenie "nasza rodzina" nie przechodziło jej przez gardło. Zbyt silnie piekły ją policzki, zbyt palący był wstyd. Ale musiała być dzielna. Nie tak ją wychowano, nie na uleganiu własnym słabościom. Szlachectwo to przede wszystkim obowiązek, dlatego musiała dumnie unieść głowę i stawić czoła problemom.
Opuściła dłoń, pokazując w pełnej krasie napis, który tak mocno przylgnął do jej czoła. Przełknęła łzy, a choć te wciąż płynęły strumieniem z jej nieszczęśliwych oczu, nie towarzyszył im już ten nieopanowany szloch zakrawający o histerię.
- Nie mogę się pokazać nikomu. Nikt nie może wiedzieć. Nie zrobiliśmy niczego złego. - powiedziała stanowczo, choć głos jej drżał. - Ale ludzie są okrutni, a plotkarskie języki potrafią zniweczyć opinię nawet najszlachetniejszych z szlachetnych.
My. Tak, dokładnie. Oni oboje, on i ona. Żadne z nich nie popełniło występku, który zasługiwałby na szkalunek. A jednak niegodziwość ludzka nie znała granic i próżno się w niej doszukiwać sprawiedliwości i uszanowania prawdy.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4959
  Liczba postów : 2714
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Moderator




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPon Lut 12 2024, 19:33;

- Doskonale, to nam ułatwi wiele spraw, skoro masz o sobie wysokie mniemanie - stwierdziła spokojnie, starając się jej w ten sposób przemówić do rozumu, odnosząc wrażenie, że dziewczyna zgubiła się gdzieś po drodze, chociaż trudno było powiedzieć gdzie dokładnie. Z jakiegoś powodu zachowywała się, jakby nie była godna bycia członkiem rodziny, jakby wszystko diametralnie się zmieniło i to powodowało, że starsza z panien Brandon nie do końca wiedziała, co miała robić. Nie mówiąc o tym, że mimowolnie była nieco rozbawiona tym zachowaniem kuzynki, jakie nagle wydało jej się nieco urocze, nieco dziewczęce i dziecięce. Nie widziała w nim nic złego, chociaż jednocześnie wydawało jej się, że takie panikowanie nie było, cóż, nie było wskazane. Odetchnęła cicho, patrząc na napis, a później pokręciła nieznacznie głową, woląc chyba nie pytać, kogo miała na myśli, kiedy mówiła o jakichś ich.
- Co najwyżej wszyscy plotkowaliby za twoimi plecami, że podkochujesz się w profesorze, ale nie wydaje mi się, żeby to była jakaś niesamowita zbrodnia. Większość dziewcząt w twoim wieku ulega podobnym emocjom - zauważyła, dodając, że profesor Rosa był niewątpliwie człowiekiem atrakcyjnym i z całą pewnością było wiele kobiet, które spoglądały na niego z zaciekawieniem. Podchodziła do tego całkowicie neutralnie, nie zamierzając bawić się w jakieś podchody i Merlin raczy wiedzieć, co jeszcze, nie postrzegając tego zdarzenia tak, jak robiła to jej kuzynka i, być może, to był błąd z jej strony. Trudno było jej to tak naprawdę w tej chwili ocenić, bo też nie miała pojęcia, że Anna była taka zaangażowana w tę relację, jaka istniała w jej głowie, sercu i wyobraźni.
- Czego do tego użyto? Atrament? Pióro głupca? Ze wszystkim można sobie poradzić.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
C. szczególne : Odznaka prefekta naczelnego na piersi i bransoleta Urqharta na ręce
Dodatkowo : prefektka naczelna
Galeony : 269
  Liczba postów : 793
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#794695
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPon Lut 12 2024, 19:52;

Dla Aneczki niepojętą była lekkość tonu, swoboda z jaką Victoria mówiła o tej tragedii. Ale może właśnie na tym polegała jej roztropność? Może zdolności przywódcze i zarządzanie rodem mogły trafić w przyszłości wyłącznie w ręce tak opanowanej osoby? A może to znów niepełny obraz przyćmiewał światłość jej osądów? Ileż pytań bez odpowiedzi!
- Gdybyż tylko o taką drobnostkę chodziło - powiedziała z goryczą, czując jak na jej barkach spoczywa ciężar istnienia. - Jakież plotki by to wywołało w przyszłości! Skalałyby dobre imię mężczyzny, który jest wzorem przyzwoitości, naraziło karierę, kto wie, może przekreśliłoby ją na zawsze? Nie ważne jaka jest prawda, pomówienia zawsze budziłyby cień niepewności, a przecież on jest wzorem pedagoga, wzorem dżentelmena, który ani razu słowem czy zachowaniem nie naraził mojej reputacji na szwank! A przez mą nieuwagę, przez nieczuły dowcip cała misternie budowana fasada runęłaby w proch i pył, narażając szczęście naszego przeznaczenia!
Pragnęła uświadomić kuzynkę, ujawnić przed nią ogrom zagrożenia i powagę sytuacji, choć ta zdawała się oporna na tę gorzką prawdę. I nic dziwnego! Aneczka sama z trudem zniosłaby taką grozę, taką niepewność sytuacji, w której z dnia na dzień wszystko mogło wyjść na jaw. Nie chciała tym obarczać nawet ukochanej Szarloty. Ale skoro Victoria stała się świadkiem tragedii, musiała zrozumieć jej sens i głębię.
- Pióro głupca. - powiedziała głuchym, pozbawionym już wszystkiego prócz goryczy głosem. - Winnam była od razu się zorientować, że przewodniczący Solberg pomylił paczki. Już ten niegustowny mim tak nieadekwatny na prezent dla mnie powinien dać mi do myślenia. Powinnam spakować je z powrotem i odesłać, ale doprawdy, tak bardzo nie chciałam ranić jego uczuć!
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4959
  Liczba postów : 2714
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Moderator




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPon Lut 12 2024, 20:07;

Prawdę powiedziawszy, Victoria nie wiedziała, co miała o tym wszystkim sądzić, odnosząc wrażenie, że Anna zdecydowanie dramatyzowała. Widziała coś, co było igłą i usilnie robiła z tego widły, nic zatem dziwnego, że kąciki ust starszej z panien Brandon uniosły się lekko, jakby miała chęć cicho się zaśmiać. I może tak właśnie było, bo wszystko wskazywało na to, że jej kuzynka najzwyczajniej w świecie dramatyzowała, zupełnie nie rozumiejąc, że tak naprawdę nikogo to nie obchodziło, a spora część nauczycieli po prostu parę razy zaśmiałaby się za jej plecami. To wszystko.
- Bo masz na czole napis, który pewnie napisało wcześniej ze sto innych dziewczyn? Proszę cię, coś podobnego zdarzyło się na pewno nie raz, nie dwa, a nauczyciele nie są oceniani na podstawie czegoś podobnego - stwierdziła równie stanowczo, co wcześniej, mając nadzieję, że do jej kuzynki dotrze za chwilę, że to, co się działo, nie było ani trochę straszne, a zwyczajnie, cóż, zabawne. I pewnie tak potraktowałaby to większość ludzi na świecie, jednak dla Anny była to jakaś całkowicie i absolutnie niepojęta tragedia. Tego zaś Victoria nie była w stanie w żaden sposób pojąć.
- Muszę chyba zapytać Maxa, skąd właściwie ma te pióra. W końcu powinien być nieco bardziej uważny - powiedziała z namysłem, wiedząc doskonale, że zapewne Solberg zrobił to specjalnie, mając ochotę dobrze się bawić. To w końcu było jego mottem, jego dewizą życiową i nie sądziła, żeby to miało się zmienić. Nie bywał poważny, a może raczej tylko czasami bywał i właśnie z tego powodu nie wiedziała zupełnie, jak powinna go traktować. Jak podżegacza, co do tego nie było żadnych, najmniejszych wątpliwości. - Mogę to na razie zakryć, bo to chyba będzie łatwiejsze, niż kombinowanie czegoś innego. Nie jestem pewna na ile trwała będzie transmutacja, ale przynajmniej wiem, że nie zrobimy czegoś jeszcze dziwniejszego. Możesz też niewątpliwie nosić przez jakiś czas chustę na włosach, jeśli wolisz to w ten sposób zasłonić - zaproponowała prosto.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
C. szczególne : Odznaka prefekta naczelnego na piersi i bransoleta Urqharta na ręce
Dodatkowo : prefektka naczelna
Galeony : 269
  Liczba postów : 793
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#794695
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPon Lut 12 2024, 20:28;

A zatem nie rozumiała! Nic dziwnego, jej miłość była prosta i skazana na sukces, jak wszystko za co zabierała się Victoria Brandon. Aneczce nie pozostawało nic więcej jak spuścić zasłonę milczenia na tę niezdolność do prawidłowego pojmowania zjawisk sercowych, akceptując kuzynkę taką, jaką była, z całym dobrodziejstwem inwentarza. W gruncie rzeczy w krukonce było coś męskiego. Logika, kalkulacja, brak intuicji kluczowej do roli matki, którą niewątpliwie w przyszłości miała zostać. Ach, jak wiele pracy będzie musiała włożyć ona, Anna Brandon w to, by dyskretnie uzupełnić pierwiastek kobiecy w wychowaniu jakże istotnego dla ich rodu potomstwa! W końcu Larkin siłą rzeczy nie był do tego zdolny, a dzieci nie były przecież niczemu winne, tak jak i sama Victoria.
Aneczka wzięła głębszy oddech, uspokajając zszargane emocje i szalejące myśli, decydując się na wyrozumiałość, nie uświadamiając starszej kuzynki w tym, jak bardzo się myliła.
- A zatem tak zostawmy ten temat, nie drążąc go niepotrzebnie. Szczęśliwie nikt nie zobaczył źródła mych niepokojów, a z twoją pomocą, najdroższa kuzynko, nasz sekret utrzyma się w tajemnicy.
Powiedziała to z godnością królowej, choć była zaledwie książęcym dzieckiem w ich szlachetnym rodzie. Mierzyła jednak wysoko i nie zamierzała obniżać standardów, mimo chwili słabości.
- Jeśli pozwolisz, najpierw umyję twarz i doprowadzę się do porządku. A potem z wdzięcznością przyjmę zaklęcie, które zakryje skutki pożałowania godnych dowcipów.
O chuście na głowie nawet nie chciała słyszeć. Wiedziała, że Victoria nie podzielała zdolności estetycznych ani swojej matki, ani kochanej Szarloty, która z pewnością nie pozwoliłaby na taką niekonsekwencję stylu i zaburzanie pieczołowicie dobieranych kreacji, które podkreślały dobry smak i klasę panienek Brandon.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4959
  Liczba postów : 2714
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Moderator




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPon Lut 12 2024, 20:47;

Nie rozumiała i zapewne miała nigdy nie zrozumieć, nie pojmując miłości i zauroczenia w taki sposób, w jaki robiła to jej kuzynka. Jej uczucia były inne, zupełnie inne, więc zwyczajnie nie przywiązywała do nich aż takiej wagi, jednocześnie jednak wszystko, ale dosłownie wszystko, starając się w pełni określać, nie pozwalając sobie nawet na chwile wahania, czy coś podobnego. Pod tym względem różniły się naprawdę jak niebo i ziemia, i zapewne to Zoe albo Lizzie o wiele lepiej zrozumiałyby w tej chwili cierpienia kuzynki. Dla Victorii kwestia zauroczenia nauczycielem zwyczajnie nie istniała, nie wspominając już w ogóle o szalonych wyobrażeniach Anny, które pewnie nijak miały się do rzeczywistości. Gdyby o nich wiedziała, bez dwóch zdań westchnęłaby ciężko i wzniosła brwi na tyle wysoko, by tym sposobem wyrazić swoje zdziwienie i niepewność w stosunku do tego, co właściwie Anna miała na myśli.
- To nie jest coś aż tak niepokojącego i strasznego, żebyś naprawdę musiała nad tym rozpaczać, wierz mi. Ta szkoła widziała już o wiele więcej paskudnych dowcipów, z którymi trudno było sobie poradzić, więc nie musisz przejmować się czymś podobnym. Wierz mi - zapewniła kuzynkę, a później skinęła głową, gdy postanowiła doprowadzić się do porządku, doskonale rozumiejąc, że tego potrzebowała. Zaproponowała jej jedno z możliwych rozwiązań, mając świadomość, że chustę dało się zdecydowanie odpowiednio zawiązać, wybierając coś jedwabnego i delikatnego, by tworzyło odpowiednią kompozycję, ale to Anna musiała się w tym czuć dobrze. Jeśli to nie było coś, co by jej pasowało, to zwyczajnie nie musiała tego rozważać.
Victoria usiadła na brzegu wanny, przyglądając się Annie, jednocześnie starając się zrozumieć, dlaczego ta sprawa była dla niej aż tak ważna. Owszem, pewnie najadła się wstydu, bo w tym napisie było coś niemądrego, ale nie było to znowu coś tak strasznego, żeby musiała od razu rzucać się z wieży astronomicznej. Jednak to zapewne była kwestia przeżywania danych spraw, a na to Victoria nie mogła nic poradzić, nie mogła bowiem zakazać kuzynce czuć w taki, a nie inny sposób, co to, to nie.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
C. szczególne : Odznaka prefekta naczelnego na piersi i bransoleta Urqharta na ręce
Dodatkowo : prefektka naczelna
Galeony : 269
  Liczba postów : 793
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#794695
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPon Lut 12 2024, 21:18;

Aneczka nie odpowiedziała "wierzę ci", bo nie mogłaby powiedzieć czegoś, czego w szczerości serca nie uważałaby za prawdę. Skinęła jednak głową na znak, że przyjmuje słowa kuzynki, a na jej twarzy zagościł uśmiech słaby, smutny i pełen zamyślenia.
- Kiedy uporządkuję myśli, z pewnością uda mi się zapanować nad potokiem emocji. W końcu nie mogę należycie wypełniać swych obowiązków będąc w takim stanie, a tego nie potrafiłabym sobie wybaczyć. - powiedziała wreszcie z arystokratyczną dumą, po czym odwróciła się do umywalki i odkręciła chłodną wodę, by zmyć łzy, a wraz nimi smutek, żal i rozterki. To było oczyszczające, nie tylko w ten dosłowny sposób. I kiedy ten prosty, zwyczajny rytuał dobiegł końca, Aneczka stanęła przed kuzynką już jako zupełnie stabilna, opanowana osoba.
- Gotowe. - oznajmiła uroczystym tonem, jakby zmierzyła się co najmniej ze smokiem i wyszła z potyczki bez choćby jednego skaleczenia. - Czy wiesz Victorio ile czasu będę zmuszona zakrywać czoło? Zupełnie nie wiem jak długo utrzymują się takie psikusy.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4959
  Liczba postów : 2714
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Moderator




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyWto Lut 13 2024, 22:44;

Nie mogły się zrozumieć, ale to wynikało z całkowicie różnych charakterów i Victoria zdawała sobie z tego doskonale sprawę. Były zupełnie inne, nie dało się tego ukryć, a teraz okazywało się to nie małą przeszkodą do pokonania. I może właściwie powinna z tego powodu być zwiedziona, czy cokolwiek podobnego, ale wolała podchodzić do tego na spokojnie, bez pośpiechu, zwyczajnie pozwalając na to, by jej słowa trafiły do Anny i żeby ona z kolei pokazała, jak się czuje. To, jakby na to nie patrzeć, było niesamowicie wręcz istotne i nie zamierzała o tym zapominać, ani teraz, ani nigdy.
- Masz rację, potrzebujesz na pewno chwili na złapanie oddechu – zgodziła się z nią, wiedząc, że kiedy ją samą ponosiła fala emocji, niewiele była w stanie z tym zrobić. Zmienienie jednej, prostej rzeczy, zdawało się ją po prostu przerastać, więc pojmowała, lepiej albo gorzej, że Anna potrzebowała wytchnienia, potrzebowała chwili dla siebie, dlatego też zamilkła, mając pełną świadomość, że ciągłe powtarzanie tego samego, jednak nie zmieni sytuacji, w jakiej obecnie się znajdowały. Skoro zaś tak, to zwyczajnie nie mogła i nie zamierzała nadmiernie w tym grzebać. Ostatecznie jej kuzynka miała pełne prawo do tego, by przeżywać to, co się działo, zgodnie z własną wolą, zgodnie z emocjami, jakie nią kierowały, a że miała ich zdecydowanie więcej, niże Victoria, to była zupełnie inna sprawa, a ona nie powinna na nią aż tak naciskać.
- Nie jestem pewna, do tej pory nie miałam do czynienia z tym akurat żartem, ale poradzimy sobie z tym, nie masz się czym martwić. I, Anno, uszy do góry, nie pozwól, żeby coś takiego całkiem cię przybiło – dodała spokojnie, uśmiechając się lekko do kuzynki, nim ostatecznie sięgnęła do zaklęć, żeby udzielić jej potrzebnej pomocy, mając nadzieję, że dzięki temu Anna poczuje się lepiej. To również było niesamowicie wręcz istotne i nie mogła o tym zapominać. Obiecała jej, że jeśli tylko potrzebowałaby jeszcze pomocy, w każdej chwili jest do jej dyspozycji, a później postanowiła zostawić ją, by mogła w spokoju uporać się ze swoimi emocjami, kiedy upewniła się, że przynajmniej powierzchownie wszystko było w porządku.

z.t x2
+

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Moderator




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptySro Maj 01 2024, 18:26;

widziadła D nie

Wciąż czuł się jeszcze obolały po tym, jak oberwał od grupki licznymi zaklęciami. Nie miało znaczenia, że od zdarzenia minęło trochę czasu. W skrzydle szpitalnym wyszło, że dojdzie do siebie i nie było potrzebne spożywanie eliksiru wiggenowego, ale nikt nie mówił o byciu obolałym przez taki czas. W takiej sytuacji trzeba było szukać sposobów radzenia sobie z bólem na własną rękę, a nie było niczego lepszego, jak ciepła kąpiel.
- Miałem dyżur z Brandon ostatnio i trafiliśmy na dwóch uczniów, którzy kłócili się o znalezione galeony, więc uznali, że zrobią zakład, kto wytrzyma krzyk mandragory - mówił do Miny, gdy kierowali się do łazienki prefektów. - Pierwsze co zrobiłem po tym, jak odstawiliśmy ich na szlaban, to było sprawdzenie, czy nie zwędzili mojej mandragory. Razem z Carlton zajmujemy się nimi w cieplarni i ostatnim, co bym chciał, to ponownie pchać ją do ziemi, ale szczęśliwie wzięli jakąś inną - dodał, gdy stawali przed obrazem, za którym znajdowało się wejście do łazienki prefektów. Był to pierwszy raz, gdy wszedł do niej i nie mógł powstrzymać się przed rozglądaniem się wokół, podziwiajac jej wnętrze. Nigdy wcześniej nie widział potrzeby zakradania się tutaj, a teraz… Zamierzał wykorzystać możliwości ogromnej wanny, kąpiąc się z ogromną ilością piany.
- Próbowałaś zakradać się tutaj, zanim zostałaś prefektem? Mnie jakoś nigdy to nie bawiło, a w gruncie rzeczy to całkiem dobre miejsce, żeby zakraść się tutaj z kimś… - powiedział, spoglądając na Minę z lekkim uśmiechem, mimowolnie zastanawiając się, czy połknie haczyk i powie coś więcej odnośnie właścicielki cydręża, czy nie. Nie żeby był równie zainteresowany, co Carly, ale mimo wszystko chciał wiedzieć, co się działo u przyjaciółki. - Podejrzewam, że gdybyśmy chcieli robić eksperymentalne eliksiry, równie dobrze moglibyśmy robić je tutaj i nikt nie wiedziałby o tym, mam rację? - spytał, odkręcając w końcu wodę, obserwując jak powoli wanna zaczyna się nią wypełniać.

@Mina Hawthorne

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Mina Hawthorne
Mina Hawthorne

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : rozsiane po ciele tatuaże, kolczyk w nosie, na środkowym palcu prawej ręki zawsze nosi pierścień Atlantów, który przykrywa krwawy znak, praktycznie zawsze towarzyszy jej blady pyton królewski imieniem Faust
Dodatkowo : Wężoustość, prefektka
Galeony : 367
  Liczba postów : 519
https://www.czarodzieje.org/t21049-wilhelmina-hawthorne#676337
https://www.czarodzieje.org/t21573-mina#701344
https://www.czarodzieje.org/t21033-wilhelmina-hawthorne#675877
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptySro Maj 01 2024, 23:57;

brak widziadeł

Nie dziwiło ją to, że Jamiemu wciąż dolegał rezultat ich niezbyt szczęśliwego wspólnego patrolu, na którym natknęli się na grupkę walczących uczniaków. Sama jakoś się pozbierała, ale nie oberwała tak wielką ilością zaklęć jak Norwood i wydawało jej się, że w jej przypadku były one również mniej złośliwe. Może wyczuli w nim nowego i postanowili zrobić mu chrzest bojowy? Na to pytanie naprawdę nie miała odpowiedzi, ale cieszyło ją, że przynajmniej pielęgniarka zrobiła, co mogła, aby postawić go na nogi.
- Z którą Brandon? Bo zastanawiam się czy pozwoliłyby ci na przeprowadzenie tego genialnego zakładu - dopytała dla pewności, bo jakoś nie chciało jej się wierzyć, aby ktokolwiek mógł zaakceptować podobne ślizgońskie metody rozwiązywania sporów chociaż ona sama pewnie by stwierdziła, że skoro kłócący się zdecydowali się na podobną rzecz to nie powinni na nich zrzucać odpowiedzialności za ewentualne konsekwencje.
Mruknęła jeszcze coś potwierdzająco na temat dalszej wypowiedzi blondyna, nie mając pojęcia, że od czasu ferii zaczął się na tyle dogadywać z Carlton, aby wspólnie z nią zajmować się mandragorami w cieplarni. Na pewno była to dla niej pewna nowość.
- Nigdy. Nie było mi to jakoś potrzebne - odpowiedziała zgodnie z prawdą, nie myśląc nawet o tym, że pytanie przyjaciela mogłoby mieć drugie ukryte dno i być swego rodzaju prowokacją do tego, aby zaczęła mówić o pewnej Krukonce. - W zasadzie masz rację. Mniej ludzi może nas nakryć, ale jak już to zrobią to prefekci, a z nimi jest różnie.
Część pewnie machnęłaby ręką, ale zawsze istnieli tacy służbiści, którzy dociekaliby tego, co dokładnie tutaj robili i byliby gotowi na to, aby podkablować ich profesorom.
Powrót do góry Go down


Danielle Carlton
Danielle Carlton

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 478
  Liczba postów : 589
https://www.czarodzieje.org/t22594-deedee-carlton#751219
https://www.czarodzieje.org/t22605-deedee-carlton#753124
https://www.czarodzieje.org/t22593-deedee-carlton#751218
https://www.czarodzieje.org/t22649-deedee-carlton-dziennik
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyCzw Maj 02 2024, 22:10;

I :')

Szła przez korytarze, zmierzając w kierunku łazienki prefektów, gdy nagle usłyszała za sobą jakiś dziwny krzyk. Odwróciła się, lecz nie dostrzegła nikogo ani niczego, co mogłoby wydać podobny dźwięk. Zasiał on ziarnko strachu gdzieś w głębi jej duszy, lecz nie zamierzała przejmować się podobnym zdarzeniem, które pewnie było jakimś głupim żartem trzecioklasisty lub zabłąkanym w jakiejś klasie wyjącym ghulem. Gdy krzyk rozległ się ponownie, jej ciało zareagowało nim umysł zdążył pomyśleć, wrzucając jej nogi na piąty bieg. Nie miała czasu zastanowić się nad słusznością takiego działania, nie obrała celu, nie wiedziała nawet przed czym tak szybko uciekała - działała instynktownie, nawet nie podejrzewając się wcześniej o takie instynkty. Szaleńczy bieg zakończył się na ścianie korytarza, w którą wbiegła na szczęście bokiem, przez co nie rozwaliła czoła o zimny kamień, a jedynie obiła się potężnie. Jęknęła z bólu, na moment osuwając się po ścianie, przed oczami mając gwiazdki od siły uderzenia. Co to, na gacie Merlina, było? Zdyszana, zmęczona, z trzęsącymi się kolanami i ogromnym siniakiem rosnącym na jej łokciu, podjęła ponownie marsz do łazienki, z lekką ulgą stwierdzając, że w swojej dziwnej ucieczce nie zawędrowała daleko od faktycznego celu. Wystarczyły trzy korytarze, by stanęła przed obrazem prowadzącym do wnętrza luksusowych łaźni.
Dotychczas korzystała z tego przywileju wyłącznie raz po jednym dyżurze z Victorią, podczas którego nie dość, że musiały pokonać Irytka (i finalnie wsadziły go do pieca, ale o tym może innym razem...), to jeszcze posprzątać całą górę łajnobomb. Nie wiedziała, czemu nie mogła przekonać się do częstszych wizyt w tym miejscu, bo głęboki basen i pięknie pachnąca piana powinny być wystarczającym powodem, dla którego lubiłaby w nim przebywać. Może to kwestia tego, kogo bała się zastać w środku?
Przekroczywszy próg natknęła się na dokładnie tę dwójkę, której się obawiała - z różnych powodów.
- O - wyrwało jej się z ust, gdy poślizgnęła się na wejściu z wrażenia na widok Miny i Jamiego w tym samym pomieszczeniu. - E, y, przeszkadzam? - wydusiła z siebie na sekundę przed spaleniem totalnego buraka. No tak, co ona sobie, głupia, myślała? Oczywiście, że pewnie chcieli być tu we dwoje...

@Jamie Norwood @Mina Hawthorne
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Moderator




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPią Maj 03 2024, 00:05;

- Victorią i to nie był mój pomysł, oni sami na to wpadli, ale masz rację, nie pozwoliła, żeby doprowadzili to do końca. Za to próbowałem zabrać im kilka galeonów i tu nie oponowała, ale też nie do końca wyszło - odpowiedział ze śmiechem, kręcąc ostatecznie głową. Mimo wszystko cieszył się, że nie doszło do czegoś podobnego. Jakkolwiek miał ochotę w tamtym czasie zobaczyć, jak idioci padają pod naporem krzyku mandragory, z pewnością później żałowałby tego, że nie zdołał temu zapobiec. Było dobrze tak, jak ostatecznie wszystko się zakończyło.
Obserwowanie Miny, kiedy wspominał o Carlton oraz DeeDee, kiedy wspominał o przyjaciółce, było naprawdę ciekawe. Nie znał się do końca na emocjach innych, nie rozumiał ich w pełni, ale widział, że tutaj coś się działo. Z tego powodu miał ochotę nieco podrażnić obie dziewczyny, aby zobaczyć, co się wydarzy, ale z DeeDee wbrew temu, jak mogło się wydawać, nie znał się najlepiej. Próbował ją poznać, ponieważ dołączyła do koła, któremu przewodniczył, ale nie sądził, żeby jakoś mu się to udało. Z kolei Mina była jego przyjaciółką i nie zamierzał nadszarpywać tej przyjaźni w imię własnej ciekawości. Z tego powodu zdecydował odpuścić sobie dopytywanie, uznając, że jeśli znajomość dziewczyn wejdzie na inny etap, z pewnością sam się o tym dowie.
- Jesteśmy bardziej podobni niż myśłałem - zaśmiał się, zdejmując z siebie koszulę, szykując się powoli do kąpieli, w żadnym stopniu nie czując się skrępowany. - Czyli równie dobre miejsce, co łazienka Jęczącej Marty, choć tu jest jeszcze opcja na przekupienie pozostałych prefektów… Myślę, że nawet Victoria dałaby się teraz namówić na milczenie - dodał, kładąc koszulę na bok i miał rozbierać się dalej, kiedy drzwi do łazienki otwarły się, a w nich stanęła Krukonka. Przez chwilę Jamie po prostu przyglądał się jej z zaskoczeniem, które z pewnością było mniejsze od tego, jakie malowało się na jej twarzy. Zaraz jednak prychnął pod nosem, gdy tylko zdał sobie sprawę, co widziała Carlton i jak mogło to zostać odebrane, choć jednocześnie był przekonany, że nie ma nic dziwnego w tym, że wybrali się wspólnie do łazienki, szczególnie że miał zamiar poprosić Mine o rozmasowanie mu pleców w nadziei, że ból w końcu ustąpi.
- Nie - odpowiedział prosto, uśmiechając się do DeeDee, kładąc dłonie na swoich biodrach. - Możesz dołączyć - dodał, mimowolnie zaczynając roztaczać swój urok na wypadek, gdyby Carlton nagle miała zamiar uciec z łazienki. Miał wrażenie, że obserwowanie jej oraz Miny będzie całkiem ciekawe… Co prawda z pewnością następnego dnia będzie sobie wyrzucał, że nie powinien zachowywać się w podobny sposób, ale teraz próbował zignorować ten głos.

@Mina Hawthorne @DeeDee Carlton

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Mina Hawthorne
Mina Hawthorne

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : rozsiane po ciele tatuaże, kolczyk w nosie, na środkowym palcu prawej ręki zawsze nosi pierścień Atlantów, który przykrywa krwawy znak, praktycznie zawsze towarzyszy jej blady pyton królewski imieniem Faust
Dodatkowo : Wężoustość, prefektka
Galeony : 367
  Liczba postów : 519
https://www.czarodzieje.org/t21049-wilhelmina-hawthorne#676337
https://www.czarodzieje.org/t21573-mina#701344
https://www.czarodzieje.org/t21033-wilhelmina-hawthorne#675877
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPią Maj 03 2024, 20:50;

Wysłuchała tego, co miał jej do powiedzenia i nie dziwiła się temu, że podobny pomysł nie wypalił skoro prefektem na stanowisku była Victoria Brandon. Panna naczelna z kijkiem w tyłku chociaż z tego, co jej mówiono i tak aktualnie nie było tak źle jak kiedyś. Po niej jednak spodziewałaby się  podejścia służbistki krótko trzymającej się regulaminu.
- Dla mnie to też byłoby nietypowe rozwiązanie, ale jeśli miałoby faktycznie rozwiązać problem to czemu nie? - odpowiedziała, bo jak dla niej tak długo jak udało jej się powstrzymać rzeczonych uczniów od rzucania się sobie do gardeł to wszystko było w jak najlepszym porządku.
Nawet nie zdawała sobie sprawy z tego jak wiele rozrywki dostarczała przyjacielowi, który gdyby nie pewne bariery pewnie najchętniej studiowałby ją robaka za każdym razem, gdy tylko z jego ust wyrywało się jakiekolwiek wspomnienie o Carlton. Sama Mina na pewno nie powiedziałaby, że reagowała jakoś przesadnie na jakiekolwiek nowiny na temat Krukonki... Choć może kluczem było tutaj to, że w ogóle słuchała o wiele uważniej tego, co dotyczyło DeeDee niż robiła to w przypadku innych osób.
- Dopiero teraz to do ciebie dotarło? - zapytała z rozbawieniem, bo jakby nie patrzeć od dawna się dogadywali i wynikało to w dużej mierze z tego, że jednak byli do siebie podobni pod wieloma względami lub po prostu kompatybilni.
Podobnie jak Norwood jakoś nieszczególnie krępowała się w jego obecności i odłożyła na bok przyniesiony z dormitorium ręcznik, aby samej zabrać się za zdejmowanie z siebie szat. Odłożyła już sweter i przeciągnięty przez głowę krawat i właśnie zajmowała się rozpinaniem koszuli, gdy do łazienki prefektów zawitała niedawno wspominana Krukonka.
Chyba każde z nich było zaskoczone podobnym obrotem sytuacji. Już miała coś odpowiedzieć, ale ubiegł ją w tym wszystkim Jamie. Zmierzyła go jeszcze uważnym spojrzeniem, gdy tylko wyczuła jakąś dziwną zmianę wiszącą w powietrzu. Nie była do końca pewna, co to miało być, ale podejrzewała podświadomie, że Ślizgon coś kombinował.
- Nie przeszkadzasz - powtórzyła jeszcze za nim, ale sama nie dołączyła propozycji, by dziewczyna została w łazience.
W przeciwieństwie do Norwooda wydawała się wyczuwać to, że Krukonka była speszona i skrępowana całą sytuacją. Nie chciała zatem, aby pod wpływem podobnej zachęty poczuła się niejako zobligowana do tego, aby wbrew sobie siedzieć z nimi w jednym pomieszczeniu.
Powrót do góry Go down


Danielle Carlton
Danielle Carlton

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 478
  Liczba postów : 589
https://www.czarodzieje.org/t22594-deedee-carlton#751219
https://www.czarodzieje.org/t22605-deedee-carlton#753124
https://www.czarodzieje.org/t22593-deedee-carlton#751218
https://www.czarodzieje.org/t22649-deedee-carlton-dziennik
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyPon Maj 06 2024, 11:21;

Głupia, głupia, głupia! Wycofaj się!
Mimo dudniącego w głowie głosu, tego przebłysku podświadomości i instynktu samozachowawczego, stała wciąż w miejscu. Dokładnie tam, gdzie się poślizgnęła, w dokładnie tej samej pozycji na nieco rozstawionych nogach, niedawno z zapalczywością szukających stabilności. Musiała przypomnieć sobie, by wypuścić z płuc powietrze, bo się nim prawie zachłysnęła w obliczu takiego widoku.
Czasem myślała, co by było gdyby spotkała się w łazience z Miną, sam na sam. Albo z Jamiem, sam na sam. W obu tych scenariuszach objęta droga działania była dla niej dość jasna - w przypadku pierwszym, gdyby otrzymała przyzwolenie, zostałaby, jeśli czułaby się wystarczająco odważna; w przypadku drugim nie było mowy o wspólnej kąpieli, bo choćby posiadła wszelkie pokłady męstwa samego Godryka Gryffindora, nie byłaby w stanie powstrzymać stóp przed ucieczką.
Nigdy nie rozważała połączenia tych dwojga, a może powinna, bo najwyraźniej faktycznie się bardzo przyjaźnili, skoro brali razem kąpiele?
W jej młodej, niewinnej, pozbawionej podobnych perspektyw głowie, całość układała się w dość czytelny obrazek. Przez moment prawie zapomniała o wszystkich drobnych gestach ze strony Ślizgonki, gotowa była przyjąć do wiadomości, że trzymanie za ręce, wicie wianków, wszystkie te ukradkowe uśmiechy to wyłącznie wytwór jej krnąbrnej wyobraźni.
I wtem ogarnął ją... Spokój? Wypuściła powoli powietrze, wodząc wzrokiem od jednego, do drugiego, dość świadomie chcąc pominąć obczajanie gołej klatki piersiowej chłopaka, a już zupełnie nieświadomie robiąc to.
- O, okej - powiedziała, nim zdążyła przemyśleć układające się na języku słowa.
No bo cóż złego mogło się tu wydarzyć?

@Jamie Norwood @Mina Hawthorne
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Moderator




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptySob Maj 11 2024, 15:12;

Wiedział, że gdyby w trakcie tamtego dyżuru był z Miną, być może zdołaliby wyczarować sobie odpowiednie nauszniki i obserwowaliby pojedynek dzieciaków. Być może mogliby wtedy zabrać dla siebie całą sumę galeonów, a młodych ukarać dodatkowymi ujemnymi punktami za stworzenie zagrożenia dla innych, w momencie wyjęcia mandragory z doniczki. Jednak teraz nie było już sensu w dalszym zastanawianiu się nad tym. Mogli za to skupić się na przyjemnościach, obietnicy wymasowania obolałych pleców i zwyczajnym odprężeniu się w wannie pełnej kolorowej piany. Norwood miał gdzieś, czy ktokolwiek podejrzewałby go o takie zachcianki, o to, że mógł w podobny sposób odpoczywać, ale jednocześnie cieszył się, że nikt nie mógł ich widzieć.
- Nie, ale i tak jest to trochę zabawne – odpowiedział, kręcąc lekko głową. Wiedział, że podobnie podchodzili do wielu tematów, nie tylko szkolnych, ale i tak poznawanie kolejnych podobieństw było w jakimś stopniu orzeźwiające. Przy Minie nigdy nie obawiał się, że źle zrozumie przypadkowe uwolnienie uroku willi, ale też nigdy nie wątpił, że zadawała się z nim z tego powodu. Po prostu czuł się tak, jakby był przy niej w pełni sobą. Nie bała się go, traktowała go, jak chociażby Carly, choć jednocześnie był gotów stwierdzić, że tak naprawdę była jego żeńską wersją w stosunku do Puchonki. Tak, czy inaczej, cieszył się z tej przyjaźni, która mocno wykraczała poza ramy, jakie znał, a teraz idealnie było to widać, gdy przygotowywali się do kąpieli. Wanna była na tyle duża, żeby mimo wszystko zapewnić im swobodę ruchów i Jamie nie chciał nawet myśleć, ile ta łazienka zdążyła już widzieć. Miał zdejmować spodnie, kiedy otwarły się drzwi i wszystko potoczyło się samo. Nie był pewien, czy uda mu się nakłonić DeeDee, żeby nie uciekła z piskiem z łazienki, ale też nie chciał, żeby źle zrozumiała to, co widziała, choć jednocześnie musiał przyznać, że jego zagranie też nie było normalne. Pozostawało mieć nadzieję, że jego siostra nie dowie się o tym, bo już nigdy nie będzie mógł czepiać się jej zabaw.
- Więc śmiało, wchodź… Powiedz, czy zanim dostałaś odznakę prefekta, próbowałaś się tu zakradać? – zapytał Carlton, jeszcze chwilę bawiąc się urokiem, nim przymknął oczy i skupił się na tym, żeby wszystko wycofać. Nie chciał, żeby doszło do czegoś niewłaściwego. Kiedy znów otwarł powieki, spojrzał na Minę i uśmiechnął się do niej kącikiem ust w bardzo jednoznacznym geście, życzącym jej udanej zabawy. Jednak byłoby głupio, gdyby wyszedł teraz, skoro zaczął się rozbierać. Z tego powodu złapał za różdżkę, aby zaklęciem zamknąć drzwi do łazienki, skoro jednak nie chcieli w niej tłumu, a potem wzbił tworzącą się pianę w powietrze, pozwalając sobie zakryć się częściowo przed wzrokiem DeeDee oraz Miny. Odrobina przyzwoitości powinna być w cenie, prawda? W tym czasie zrzucił z siebie niepotrzebne ubrania i wszedł do wody, zostawiając różdżkę na brzegu, tak żeby móc po nią w razie konieczności sięgnąć.
- Mina, tak przy okazji, chyba dorabiam się fogsa… Ostatnio trafiłem na szlaku na staruszkę i jej szczeniaka, ale kobieta trafiła do szpitala i postanowiłem się nim zająć, bo inaczej daliby go do schroniska. Myślę, że to wyraźny znak, że pora zacząć myśleć o hodowli i ruszyć na lekcje profesora Rosa – odezwał się do przyjaciółki, próbując zachować zwykły ton rozmowy, ciekaw jednocześnie tego, co zrobią dziewczyny i być może powinno być mu w tej chwili głupio, ale jakoś nie było. W tej chwili rozumiał Carly. W tej chwili było widać, że byli rodziną.

@Mina Hawthorne @DeeDee Carlton

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Mina Hawthorne
Mina Hawthorne

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : rozsiane po ciele tatuaże, kolczyk w nosie, na środkowym palcu prawej ręki zawsze nosi pierścień Atlantów, który przykrywa krwawy znak, praktycznie zawsze towarzyszy jej blady pyton królewski imieniem Faust
Dodatkowo : Wężoustość, prefektka
Galeony : 367
  Liczba postów : 519
https://www.czarodzieje.org/t21049-wilhelmina-hawthorne#676337
https://www.czarodzieje.org/t21573-mina#701344
https://www.czarodzieje.org/t21033-wilhelmina-hawthorne#675877
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyNie Maj 19 2024, 00:58;

Nie była w żadnym wypadku służbistką. Chciała mieć po prostu święty spokój więc niewykluczone, że byłaby tą, która poszłaby na wiele różnych nawet nie do końca poprawnych rozwiązań byle tylko móc szybciej wrócić do dormitorium i pozbyć się swojego problemu. Nie było to niczym nadzwyczajnym, a przy tym jeśli Norwood miałby mieć ubaw to po prostu same plusy.
Nigdy nie miała powodu do tego, aby czuć się niekomfortowo w towarzystwie Jamiego. Być może było to związane z tym, że nigdy specjalnie nie odczuła jego wilowego uroku. Dodatkowo był w końcu bratem Carly, a z nią była naprawdę blisko chociaż pewnie ludzie nie spodziewaliby się tego przez różnicę charakterów. No, ale skoro przebywała z nią na co dzień to tym bardziej potrafiła zrozumieć Ślizgona, który musiał ją też znosić w domu. Mogła ich łączyć niemoc i irytacja w stosunku do zachowania Puchonki oraz jej pomysłów. Chyba też od tego właśnie zaczęli poszukiwanie punktów wspólnych.
Bycie w pobliżu Jamiego wydawało się proste. Nie zastanawiała się nad wieloma rzeczami w jego towarzystwie i nie krępowała się w  żaden sposób. Wiedziała jednak, że w przypadku Carlton sytuacja była nieco bardziej skomplikowana. Może i nigdy nie wyobrażała sobie scenariusza, w którym kończą razem w łazience, ale wiedziała, że zachowywałaby się zdecydowanie inaczej niż z Norwoodem. Zdawała się zwracać o wiele większą uwagę na zachowanie DeeDee. W ich kontaktach zdecydowanie obecna była niezręczność choć nie wydawała się być jakoś szczególnie nieprzyjemna. Po prostu zbyt często nie wiedziały, co właściwie powinny w swoim towarzystwie zrobić czy powiedzieć. Było to dziwne, bo na co dzień z pewnością Hawthorne takimi bzdurami nie zaprzątała sobie głowy. Zwykle nie obchodziło ją zdanie czy odczucia innych, ale z Krukonką było inaczej.
W momencie, gdy Jamie zadał Dee pytanie dotyczące wkradania się do łazienki, powróciła do pozbywania się kolejnych części garderoby. Mimowolnie przypomniała sobie pytanie dziewczyny o tatuaże, które zadała jej w czasie ferii. Cóż, o ile większość z nich mogła być doskonale widoczna przy luźniejszym letnim stroju z krótkimi nogawkami i rękawem to po ściągnięciu koszuli ujawniła największe z dzieł zdobiących jej skórę: tatuaż przedstawiający dwie niemalże nagie kobiety w dosyć intymnej pozie. Nie przejmowała się tym jednak jakoś szczególnie. Zaraz też przeciągnęła przez głowę sportowy biustonosz, a później sięgnęła do spodni, aby zsunąć je z siebie szybkim ruchem.
- Trafił ci się jeden szczeniak i od razu myślisz o hodowli? Szybko działasz, Jamie - skomentowała, wchodząc powoli do wody i wzdychając z ulgą, gdy tylko poczuła przyjemną temperaturę wody.
Nie miała pojęcia kto wpadł na pomysł, aby dać tak przestronne wanny w łazience prefektów, ale teraz była niezwykle wdzięczna tej osobie. Przynajmniej nie musiała się w niej kulić w niewygodnej pozycji.
Powrót do góry Go down


Danielle Carlton
Danielle Carlton

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 478
  Liczba postów : 589
https://www.czarodzieje.org/t22594-deedee-carlton#751219
https://www.czarodzieje.org/t22605-deedee-carlton#753124
https://www.czarodzieje.org/t22593-deedee-carlton#751218
https://www.czarodzieje.org/t22649-deedee-carlton-dziennik
Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8




Gracz




Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 EmptyNie Maj 26 2024, 21:30;

- Niezupełnie... - mruknęła tylko w odpowiedzi na pytanie, które otrzymała, zbyt porażona wydarzeniami kolejnych minut.
Wzdrygnęła się, gdy zamek drzwi za jej plecami szczęknął ciężko. Machnięciem różdżki mogłaby ponownie utorować sobie drogę do wyjścia, ale nie mogła odwrócić wzroku od wzbitej w powietrze piany, która płynęła z wanny, by przepasać nagie biodra Ślizgona niczym jedwabna wstęga. Cała ta sytuacja zdawała jej się abstrakcyjna, kuriozalna, a jednocześnie... Cholernie fascynująca. Panienka Carlton nie zaprzątała sobie do tej pory głowy kwestiami cielesnymi czy seksualnością samą w sobie. Nie ciągnęło jej ani do eksperymentowania z samą sobą, ani do intymnej eksploracji drugiego człowieka - przynajmniej nie do tej pory. I choć Jamie skupiał jej wzrok z wiadomych względów, to na Minie jej oczy zawiesiły się o kilka chwil za długo.
Nie widziała w jej ruchach najmniejszego śladu skrępowania. Ani obecność Norwooda, ani jej samej nie przeszkodziło Ślizgonce w przewleczeniu przez głowę materiału sportowego stanika. DeeDee czuła, jak momentalnie straciła kontrolę nad swoim ciałem. Dotychczas miarowy oddech zaczął szarpać jej własną klatką piersiową płytko i urywanie, gdy jej wzrok opadł ciężko na łezkowatą krzywiznę piersi drugiej dziewczyny. Pragnęła się odwrócić, lecz kolejno ukazywane jej oczom malowidła pokrywające ciało Hawthorne przyciągały jej brązowe tęczówki jak magnes. Niemal miała wrażenie, że nakreślone na jej karku oko odmrugnęło jej frywolnie, na moment wyprowadzając ją z otępienia.
Odwróciła głowę w bok.
Może powinna zastanowić się, czy w ich swobodzie nie kryło się coś więcej? Nie miała pojęcia, czy tak zachowują się dobrzy znajomi, czy tacy, których wzajemne przywiązanie było już silniejsze? Uznała brak skrępowania Miny za coś niesamowitego - rzecz dla niej nieosiągalną.
Paradoksalnie ośmieliło ją to do wykonania następnego kroku.
Jej dłonie zabrały się za rozpinanie guzików koszuli, każdy kolejny wysupłując z oków materiału szybciej od poprzedniego. Choć wyjący z tyłu głowy alarm nakazywał natychmiastową ewakuację, ręce pracowały dalej, nieco ociężale walcząc z hamującymi je podszeptami podświadomości. Po kilku sekundach koszula zsunęła się po jej ciele lądując cicho na posadzce. Wysupłanie się ze szkolnych szat nie było zadaniem prostym, na pewno nie w ograniczonych ramach czasowych, na wilgotnej posadzce i w dodatku przy publice.
Wyszeptała pod nosem chorus omnia, by idąc za tropem podrzuconym jej przez chłopaka, schować to, co powinno zostać schowane, za zasłoną z błyszczących kropli wody oraz miękką, kolorową pianą. Wnet jednak wystraszyła się, że przywołane przez nią bańki prysną w ułamku sekundy, zostawiając ją na pastwę ich spojrzeń, nagą, odsłoniętą. Choć nie do końca sama postawiła się w tym położeniu, tylko siebie mogłaby winić za taki przebieg rzeczy. Kiedy więc uwaga Ślizgonów zwróciła się ku hogsom i planom hodowli, Dee wykorzystała ten moment, by kilkoma szybkimi susami pokonać dzielący ją od brzegu wanny dystans i czym prędzej zanurzyć się w pianie po uszy. Celując w miejsce gdzieś pośrodku, poślizgnęła się nieco na dnie zbiornika. Próbowała się uratować szybkim ruchem ręki, nagłym wzburzeniem rozchlapując na boki wodę, w efekcie lądując nieco za blisko Miny, niż by chciała. Lub inaczej - dokładnie tak blisko, jak pragnęłaby wylądować, gdyby znajdowały się w pomieszczeniu w pojedynkę. Nieopatrzny kontakt wnętrza jej dłoni ze skórą jej uda był krótszy od ułamka sekundy, a jednak zdążył pozostawić po sobie to palące uczucie biegnące wzdłuż jej ramienia, rozgałęziające się w dwie strony, jedną odnogą muskając jej i tak zarumienione od gorąca policzki, drugą zsyłając do jej podbrzusza to dziwne, ściskające wnętrzności uczucie.
- Przepraszam - wymamrotała niemal bezgłośnie, natychmiast prostując się i przesuwając w nieco bardziej oddalone miejsce. Merlinie złoty, dlaczego? Rozglądała się nieco nerwowo po wciąż wzburzonej jej występkiem tafli wody, skrzętnie pokrytej tęczowymi bąbelkami, pod którymi próżno było szukać zarysu czyjejkolwiek sylwetki. Ciepło wody obmywającej jej spięte barki na moment dało jej ulgę. Zorientowała się, że przez moment wstrzymywała powietrze w płucach, które teraz z ulgą wypuściła, czując nieprzyjemne mrowienie w środku klatki. Musiała się uspokoić - przecież jest w porządku, jest okej. Socjalizuje się, rozmawiają o czarodziejskich psach, czyż nie? - Jak się wabi? - zapytała słabym głosem, posyłając Jamiemu ledwie cień uśmiechu, jeszcze niezdolna do podjęcia poważniejszych interakcji.

@Mina Hawthorne @Jamie Norwood
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Łazienka Prefektów - Page 23 QzgSDG8








Łazienka Prefektów - Page 23 Empty


PisanieŁazienka Prefektów - Page 23 Empty Re: Łazienka Prefektów  Łazienka Prefektów - Page 23 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Łazienka Prefektów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 23 z 24Strona 23 z 24 Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Łazienka Prefektów - Page 23 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
piate pietro
-