Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pub Pod Trzema Miotłami

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 20 z 39 Previous  1 ... 11 ... 19, 20, 21 ... 29 ... 39  Next
AutorWiadomość


Elliott Redbird
Elliott Redbird

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Galeony : 1053
  Liczba postów : 1964
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyCzw Sty 13 2011, 20:58;

First topic message reminder :


Pod trzema miotłami

Kultowe miejsce - zatłoczone i wiecznie przepełnione studentami. Pomimo swojej popularności, zawsze można znaleźć tu jakiś wolny stolik, a przemiła obsługa nie zapomina o żadnym kliencie. Przez jakiś czas pub nazywał się "Pod Trzema Różdżkami", gdy został przejęty przez fanatyków Koalicji Czarodziejskiej - o politycznych niesnaskach nie ma już jednak śladu i witani są tutaj wszyscy, niezależnie od czystości krwi.

Dostępny asortyment:
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Paul Price
Paul Price

Wiek : 44
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : zaklęcia bezróżdżkowe
Galeony : 1286
  Liczba postów : 216
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6209-paul-price#176049
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6218-growl-sowa-pp#176146
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7697-paul-price
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyPią Paź 18 2013, 22:07;

Przemilczeć. Tak... To trzeba było zrobi. Kolejny raz zaciągnąłem się dymem i wypuściłem go ponad stół. Słowa kobiety były dość ciężkie do zripostowania, zresztą, taką gwarą posługiwała się większość tych wyrafinowanych rozmówczyń które pragnęły albo zaimponować swojemu partnerowi albo wgnieść go w ziemię i pokazać jaki to on jest malutki. Nie chciałem jej ignorować, ale jej słowa i pytania nie zachęcały ani do odpowiedzi. Zwłaszcza że odpowiedz musiała by być wymijająca i dość pokrętna. Westchnąłem cicho by w końcu wydusić z siebie kilka zdań, czy były zgodne z tym "brakiem" tematu w rozmowie. Nigdy się nie zastanawiałem nad słowami które wypowiadam. Na zastanowienie przyjdzie jeszcze czas.
- Fakt... Temat szkolny nie jest odpowiedni. Nudzi, to też fakt. Inne tematy natury zawodowej są jeszcze gorsze. Zwłaszcza że oboje nie uczymy nauk pokrewnych, ja o twojej dziedzinie nie wiem za wiele, pewnie ty tak samo operujesz w moim zakresie wiedzy. A co do ukierunkowaniu rozmowy... No cóż. Jak już wcześniej powiedziałaś, rozmowa o niczym to strata czasu. Skoro tak twierdzisz, trzeba znaleźć coś co to nic zastąpi. Bo nuda przechodzi potem w rozgoryczenie. A od tego niedaleko do wstania z miejsca i wyjścia z lokalu.

Uśmiechnąłem się delikatnie i wypuściłem z ust dym dając mu uformować się w kółeczka.
Powrót do góry Go down


Arienne Levittoux
Arienne Levittoux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 346
  Liczba postów : 542
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6136-arianne-rose-levittoux
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6150-belzebub
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7179-arienne-levittoux#204370
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptySob Gru 07 2013, 22:56;

Grudzień to taki beznadziejny miesiąc! Wszyscy udają, że się kochają, pożyczają sobie skarpetki, robią herbatki, dają czekoladki i inne okropne rzeczy. No po prostu jak się na to patrzy, to chce się rzygać tęczą. Dodatkowo już od listopada stoją wszędzie te okropne krzaki odwieszone jakimiś śmieciami zwane choinkami, rodem z domu diabła czyli Niemiec przywleczone. Jeszcze spadł śnieg... Na pewno celowo, by Ari nie mogła nigdy pójść z znośnie ułożonymi włosami, tylko musiała je trzymać pod kapturem, czapką czy innym cholerstwem. Normalnie człowiek chciałby mieć dobry dzień, a nie może. Ari na samą myśl o wstaniu z łóżka już się nie dobrze robi... Kolejne przedświąteczny dzień, no kurwa świetnie.
Dlatego też bardzo nie podobał jej się pomysł jakiś świątecznych stoisk na rzecz upośledzonych dzieci z Munga. No cóż... Nie będzie w tym absurdzie brała udziału, to zrozumieją, że ma ich gdzieś, nie? Tak więc przewlekła swój seksowny zadeczek przez ten cały cyrk na kółkach, po czym weszła do bardzo ziomalskiego miejsca, czyli pub'u "Pod Trzema Miotłami". To chyba jedyne miejsce w dzisiejszych czasach, gdzie takie dziwne rzeczy po prostu nie mają racji bytu. To nikt nie musi o czym tak nienaturalnym jak bezinteresowna pomoc. To każdy pije ze swojego kufla kremowe piwo i jest spoko. Tak powinno być wszędzie, świat byłoby o wiele prostszy. Przy okazji może ktoś zacząłby po pijaku doceniać muzykę jaką tworzy i po niedługim czasie zostałaby gwiazdą... Marzenie. Niestety tylko marzenie. W takim świecie z jej podejściem jedyne do czego można dążyć to samozagłada. Pijana młodzież pozdrawia, wiem o czym mówię, yolo!
Przejdźmy jednak do sedna sprawy, bo tak gadać to można i do jutra. Umówiła się tu na spotkanie z Nathanielem, bo w końcu trzeba się odmóżdżyć z kimś względnie normalnym. Oczywiście względnym, bo jedyne co miała mu do zarzucenia to ten przeklęty wąż w herbie jego domu. Do prawy, że on jeszcze z wszystkimi tymi snobami nie zaświrował. No cóż... Każdy miał jakieś wady. W jego przypadku ten mały mankament jednak nadrabiał wygląd, więc Levittoux mogła publicznie mówić, że to spoko człowiek. Z resztą dało się z nim porządnie pić, a sam ten fakt już robił z niego kogoś, przynajmniej w wypaczonym systemie wartości Arienne.
No więc z zamysłem "Spędzę zajebiście wieczór, jutro nie będę nic pamiętać, czyli dwa dni z cholernego grudnia za mną" siedząc przy jakimś stoliku, czekała na kumpla. Zamówiła mu nawet piwo, bo przecież wychodząc z tej lodówki za oknem będzie musiał się czymś rozgrzać, a herbata czy wódka to byłoby za proste rozwiązanie. Sama popijała jakiś alkohol,który barman jej podał, gdy poprosiła o to co zawsze.
Powrót do góry Go down


Nathanel Mellow
Nathanel Mellow

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 39
  Liczba postów : 26
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6876-nathanel-mellow#196365
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6888-i-tak-w-koncu-napiszesz#196371
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyNie Gru 08 2013, 01:19;

Jakie plany są najlepsze? Plany wychodzące na spontana, czyli takie, które są planami tylko chwilę. Teraz to była już rzeczywistość. Za oknem zawierucha, wieje jakby chciało przelecieć wszystko i wszystkich... a Nathanel i tak wyszedł. Szykował się niezły wieczór z panną Levittoux. Nie byle jaką pannicą, rodem z Gryffindoru. To była niewątpliwie jedna mała skaza na całej jej osobowosci, nawet bycie szlamą - tak, archaizm - nie było czymś strasznym w całym ogóle jej zalet. Zaproponowała mu wspólny wieczór, a z braku laku... wróć. Jako, że była to najlepsza propozycja na dzisiaj, zgodził się natychmiast. Owinięty w czarny płaszcz, trzymając kołnierz wysoko przemierzał przez kolejne uliczki by dotrzeć do Trzech Mioteł. Otworzył z nadzieją drzwi, że Ari już tam bedzie i nie pomylił się. Do środka wtargnął ostry, zimny wiatr. Momentalnie zatrzasnął drzwi i przebił sie przez gwar ludzi. Dojrzał ją już od progu, była przecież dosyć charakterystyczna. Dotarł do stolika.
-Cześć Arienne. -uśmiechnął się do niej, gdy znalazł sie w zasięgu jej wzroku. Odsunął krzesło i usiadł przy koleżance. Spokojnie mógł ją tak nazwać.
-Jakie demony zmusiły Cię do spotkania ze mną, bo chyba po dobroci byś nigdy tego nie zrobiła. -zażartował na wstępie, jak to miewał w zwyczaju. Rozpiął górę płaszcza, czując napływajace zewsząd ciepło.
-To moje? -zapytał wskazując kufel, którego Ari nie trzymała akurat w ręku. Z lubością pochwycił szkło i upił łyk.
-Jeszcze ktoś pomyśli, że znasz moje pragnienia... -oparł się wygodnie o krzesło.
Powrót do góry Go down


Arienne Levittoux
Arienne Levittoux

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 346
  Liczba postów : 542
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6136-arianne-rose-levittoux
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6150-belzebub
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7179-arienne-levittoux#204370
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyPon Gru 09 2013, 21:47;

Nie chce nic mówić, ale to była najlepsza opcja jaka go mogła spotkać tej nocy, no chyba, ze lubił bachory latające pomiędzy stoiskami charytatywnymi i udającymi, ze pracują na dobro innych. Wiesz, te takie wszystkie wzniosłe hasła: że ludzie tworzą jakieś grupy, by sobie pomagać; że człowiek nie jest samotną jednostką we wszechświecie; że z każdego można wydobyć choć odrobinę dobra. Tak, ludzie kupowali te bajeczki, tworzyli jakiś fałszywie dobry obraz swojego sumienia. Gdy jednak wracają z takich akcji są po prostu obojętni na los innych, egoistyczni, czasem wręcz nieludzcy. Nazwij coś jednak "akcją charytatywną" to ludzie będą już tam zanim skończysz mówić ostatnią sylabę. Taki absurd globalny.
Zimny wiatr, to ostatnia rzecz o której Ari teraz marzyła. Przyniósł on jednak z sobą Mellow'a, więc nie zaczęła bluźnić na tę diabelną pogodę. W końcu nie znam osoby, która lubiłaby wichury. Tym bardziej nie trafiłam na nikogo kto by irytacje na takie warunki atmosferyczne wyrażał "Przepełnia mnie niekontrolowana złość czując te nieprzyjemne przeciągi lodowatego powietrza na swojej skórze". Każdy normalny człowiek powiedziałby "Jak cholernie piździ" czy coś w tym guście. To, ze Levittoux ubrałaby to w 'trochę' ostrzejsze słowa świadczy jedynie o jej względnym zdrowi psychicznym.
- Siemaneczko kochaniutki! - Przywitało go bardzo luźno, ziomalsko i co chyba ważniejsze trochę zbyt głośno, wstając nawet, by dać buziaka w policzek. Na pewno teraz jakieś zazdrosne spojrzenia wędrowały po pubie... Tak jak wspomniałeś ta dziewczyna jest rozpoznawalna. Jak ktoś jej nie kojarzył, to teraz pewnie już wlepia w nią wzrok.
- Jest ich parę. W śród nich święta, alkohol i chęć niepieprzenia sobie kolejnego wieczoru. Wiesz jak jest, w grudniu wszyscy latają za ocenami jak muchy do gówna. - U Ari zart raczej mieścił się w granicy hejtu, co nie zmienia faktu, że lubiła inne poczucie humoru. Zawsze jakaś miła odmiana, w końcu człowiekowi po dłuższym czasie naigrywanie się z najgorszego syfu przestaje sprawiać przyjemność.
- Tak. Chyba, że planujesz je zostawić dla zbłąkanego wędrowca - Nie skończyła jednak mówić, gdy Nath zachował się jak należy i napił się. Zawsze miło wiedzieć, że nie będzie się samemu schlanym jak centaur.
- Uważaj, bo tym kimś możesz być ty - Puściła mu oczko, ostatnio dość często to robiła. Nie wiedzieć czemu, takie pogrywanie z innymi zawsze sprawiało jej najwięcej frajdy, ludzie od razu stawali się luźniejsi.
Powrót do góry Go down


Nathanel Mellow
Nathanel Mellow

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 39
  Liczba postów : 26
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6876-nathanel-mellow#196365
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6888-i-tak-w-koncu-napiszesz#196371
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyPią Gru 20 2013, 18:14;

Buziak w policzek? Bardzo proszę, jeśli tylko lekki zarost Nathanela nie przeszkadza dziewczynie, to on ochoczo przyjmował taką pieszczotę. Pokraśniał z zadowolenia, widząc niektóre zazdrosne spojrzenia w jego lub Gryfonki kierunku. Spotkało się dwóch ludzi z wyższej półki, co zrobić?
Upił kolejny łyk piwa i o mało się nim nie opluł... wszystko przez wewnętrzną chęć roześmiania się, jak przy prawie każdej kwestii wypowiedzianej przez Arienne.
-Popatrz co robisz, wyjdę na debila.. chociaż w Twoich oczach to żadna nowość, prawda? -zapytał ją z nutką rozbawienia.. może cwaniactwa? Odgadnąć do końca podejście Natha to ciężka sprawa.
Nachylił się nisko nad stołem, by być bliżej twarzy dziewczyny. Przekrzywił zabawnie głowę, jednak nie ustępując ze swoim tajemniczym spojrzeniem.
-Panno Levittoux.. chyba już to się stało. -uśmiechnął się leciutko. Uniósł butelkę z resztą piwa.
-Póki jeszcze mamy czym, to może mały toast? -zagadnął cicho. -Za nas i za ten wieczór, by trwał w najlepsze. -odsunął się nieco do tyłu, chociaż nie sądził, by ta bliskość była dla Arienne deprymująca. Znali się nie od dziś.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32736
  Liczba postów : 108775
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Specjalny




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyNie Gru 22 2013, 20:30;

A gdy skończą się Ci już wszystkie pieniądze to...
Robaczku bierz się do pracy, a pieniądze na drogie prezenty dla Mistrza Gry nie wezmą się przecież z nieba... Chociaż! Nienie. Ty spadaj do pracy, to moja skrytka pieniężna.
A zatem w Trzech Miotłach już od jakiegoś czasu panowało przesilenie. Wszyscy przychodzili, pili kremowe piwo, wpychali się pomiędzy stoliki, co by tylko zażyć choć odrobiny ciepła ze znajomymi. Wciąż pozostawał sentyment do tego miejsca i nie było takiej siły, aby kiedyś właściciel tego baru zbankrutował, jednak była potrzeba na dodatkowe ręce do pracy.
I w ten oto sposób wylądowała tu Alexis Sky  nie wiadomo czy wynikało to z braku pieniędzy czy z nudów jednak pracować trzeba było. Nie tylko ona wpadła na pomysł, żeby zacząć pracować w barze. Na to również wpadł Nathaniel Valsandst, który chyba miał nadzieję, że spotka tu kobietę swojego życia.
Przed zamknięciem baru, gdy już opustoszało oboje zostali poproszeni o posprzątanie tutaj całego bałaganu, pozbieranie kufli, powyrzucanie butelek i zmycie wszystkich stolików.
To jak się moi drodzy podzielicie obowiązkami?
Żeby było zabawniej w tle leciała świąteczna muzyka.
Wesołych świąt!

______________________

Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Alexis Sky
Alexis Sky

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Galeony : 118
  Liczba postów : 643
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4780-alexis-sky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4801-alexis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7859-alexis-sky#219883
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyNie Gru 22 2013, 20:48;

Alexis cieszyła się, że dzisiejsza miana dobiega końca. Mówiąc wprost miała jej po dziurki w nosie. Ktoś by zapytał, po co więc brała tą robotę, skoro tak na nią narzekała. A żeby była jasność to Alexis narzekała na nią zawsze i wszędzie i kiedy tylko mogła, oczywiście jak szef nie słyszał, bo zwolniona też być nie chciała. Powód zaś, dla którego Alexis zawsze w wolnych chwili znajdowała sobie pracę w barze był prosty. Potrzebowała pieniędzy na dalszą naukę, alkohol i papierosy. Nie miała tak dobrze jak większość dzieciaków, które sponsorowane były przez ich rodziców. Alexis nie miała rodziny, nie miała też opiekunów, musiała więc sama dbać o własny tyłek i nikt jej w tym nie pomagał, nikt jej tego też nie ułatwiał. W czasie wakacji pracowała w "Bazyliszku", dobra robota, niezła pieniądze i darmowe lokum do spania. Gorzej z klientelą. Zaś jeśli chodzi o "Trzy miotły", no cóż faktem było że pokazywało się tu sporo młodych ludzi i to zdecydowanie cieszyło Alexis bo mogła popatrzeć sobie na jakieś przystojne męskie kąski przychodzące na miodowe piwo. Dzień niestety psuł jej fakt nadchodzących świąt i niekończąca się litania świątecznych piosenek. Święta Bożego Narodzenia wprawiały Alexis w ponury i marudny nastrój, co też często odbijało się na klientach i pracownikach. Nie lubiła świąt, bo kojarzyły jej się z obłuda. Ludzie byli dla siebie mili, bo musieli, czy raczej święta na nim tego wymagali, a nie bo chcieli. Dlatego też Alexis cieszyła się na koniec dna pracy, wystarczyło jeszcze wszystko szybko ogarnąć i można było spadać do domu. Alexis zamierzała wziąć się za sprzątanie, zaraz po tym, jak zapali sobie papierosa i wleje do swojego gardła alkoholu. Dlatego też skoczyła na zaplecze skąd wyciągnęła potrzebne jej przedmioty i zasiadała przy stole. Po chwili jednak podniosła się i podeszła do drzwi, które zamknęła na klucz, oraz przekręciła tabliczkę z napisem "OTWARTE" na "ZAMKNIĘTE". Po tych czynnościach ponownie zasiadała na krześle, na drugim kładąc nogi. Pociągnęła z swojej własne prywatnej butelki z ognistą whisky i odplaiła fajkę. Potem odchyliła się na krześle i przymknęła oczy, jej ulubiony w chwili obecnej zniknął jej gdzieś z oczu, więc postanowiła zrelaksować się w ciszy. Oczywiście pomijając fakt piejących z głośnika świątecznych piosenek.
Powrót do góry Go down


Nathaniel Valsandst
Nathaniel Valsandst

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 52
  Liczba postów : 63
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7020-nathaniel-valsandst
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7024-poczta-jej
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyNie Gru 22 2013, 21:25;

Wycierał ostatnie stoły i wynosił puste kufle. Nienawidził tej pracy ale musiał się jej podjąć. Szły święta. Najgorszy czas w roku. Nie to że ich nie lubił, nie uwielbiał ale święta prowadziły do problemów finansowych i musiał się podejmować jakiejś pracy. W końcu trzeba mieć na Alkohol żeby jakoś wytrwać z debilami. Oczywiście ojciec dawał mu jakieś tam środki finansowe ale przy jego trybie życia starczały na krótko. Postawił brudne kufle na blacie i zauważył że dziewczyna która z nim pracowała wyszła zapalić. 
-Dasz jednego? -Podszedł do niej i spytał się jak najnormalniej. Tak na prawdę to jej nie znał. Owszem pracowali razem ale ze sobą wielce nie rozmawiali. Co było lekko dziwne bo chyba byli w tym samym wieku. 
Dziewczyna wyglądała jak by była zdziwiona że się do niej odezwał. Czy to było takie dziwne? Wywrócił oczami i wskazał wzrokiem na papierosa. Opadł się o ścianę w oczekiwaniu aż dziewczyna da mu fajkę. W końcu doczekał się. Zapalniczkę miał w tylnej kieszeni więc ją wyją. Podpalił i włożył do ust. Schował zapalniczkę i wypuścił dym ustami. Raz po raz się zaciągał. A co mu szkodziło? Było już po zamknięciu i tak na prawdę siedzieli tam bo ich zmiana kończyła się za jakieś pół godziny. Miał nadzieje że za bardzo nie będzie od niego czuć bo miał by przejebane. 
-Jak ty się nazywasz? -Właśnie jak? Nigdy ją o to nie pytał, a nie nosiliśmy jakiś uniformów z imionami. -A nie będę dupkiem, jestem Nath. -Podał jej rękę, i czekał na jej odpowiedź.
Powrót do góry Go down


Alexis Sky
Alexis Sky

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Galeony : 118
  Liczba postów : 643
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4780-alexis-sky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4801-alexis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7859-alexis-sky#219883
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyNie Gru 22 2013, 22:20;

Siedziała sobie zacnie na krześle. A właściwie to prawie leżała, bo tylko połowa jej pupy znajdowała się na krześle, reszta lewitowała nad ziemią, nie przeszkadzało jej do jednak kompletnie, bo jej łydki znajdowały się na drugim krześle podtrzymując resztę i wszystko grało i buczało. Siedziała sobie tak leżąc i opierając się o krzesło z odchyloną głową i zamkniętymi oczami. Co jakiś czas podnosząc do ust papierosa i zaciągając się nim. Gdy wtem bezczelnie jej przerwano. Normalnie ledwie się powstrzymała od sięgnięcia po różdżkę i załatwienia owego odważnego delikwenta. Wiedziała, że nad nią stoi jej współpracownik, nikogo tutaj poza nimi nie było. Nie mógł tak jak przez resztę czasu zając się sobą i dać jej dożyć do końca dnia? Dzisiaj zachciało mu się odezwać. Akurat dzisiaj, w dzień, w którym Lexi miała ochotę roznieść wszystko w koło, dobrze trafił.
Alexis otworzyła oczy i podniosła głowę, po czym spojrzała na chłopaka. Już samo jej spojrzenie mówiło, że zagadanie do niej dzisiaj nie było dobrym pomysłem. Nie chcąc jednak niepotrzebnie sprowadzać chłopaka z ziemią sięgnęła po paczkę z papierosami i podała mu je. Po czym sama sięgnęła po ognistą i upiła z butelki spory łyk. Dzisiaj, akurat dzisiaj zebrał się chłopakowi na tworzenie relacji towarzyskich. Kojarzyła go ze szkoły, nie interesowało ją jednak zawieranie znajomości z kurkonami, toteż ich drogi w sumie nigdy się nie skrzyżowały, aż do pracy w tym barze. O ironio. Alexis miała nadzieję, że będzie pracować sama, w ten sposób nie musiałaby zawierać nowych, do niczego nie potrzebnych znajomości. Jednak nie, szefunio postanowił zatrudnić sobie parkę o voila!
-Wiem. - powiedziała, a w jej oczach zaiskrzyły trudne do opisania ogniki. Wiedziała chyba jak połowa Hogwartu się zwie. Trzeba się było orientować, jeśli chciało się wiedzieć kogo warto znać. Złapała go za dłoń. - Lexi.
Przedstawiła się, bo wypadało, nie dlatego że miała na to ochotę, w tej chwili miała ochotę na fajki, alkohol, poza tym, może coś by się znalazło, ale na pewno nie wchodzenie w nowe znajomości. Puściła dłoń chłopaka i ponownie oprała się na krześle przymykając oczy, zaciągnęła się ponownie papierosem ubolewając nad faktem, że za chwilę owy papieros jej się skończy.
Powrót do góry Go down


Nathaniel Valsandst
Nathaniel Valsandst

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 52
  Liczba postów : 63
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7020-nathaniel-valsandst
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7024-poczta-jej
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyPon Gru 23 2013, 09:29;

Nath wyrzucił peta gdzieś na bok, i usiadł. Tak dokładnie, usiadł na tej brudnej starej poplamionej podłodze. Dziewczyna wyglądała jak by stało się coś dziwnego że się do niej odezwał, lub że w ogóle do niej podszedł. I skąd ona wiedziała jak się nazywa? A pewnie widzieli się w szkole i tyle. Nathaniel co chwile patrzył na zegarek który wisiał na ścianie. Chciał, nie to za mało on pragną żeby ten dzień się skończył. Wszystko go bolało, a o kąpieli to już marzył. Ciepła woda, jakieś zimne piwo i byłby w raju. Było to dla niego bezsensowne pracować przed świętami ale jak mus to mus. Podłoga była lodowata i chyba się kleiła, ale on już na to nie patrzył. Było mu wszystko jedno. W głębi duszy cieszył się że ma koleżankę do pomocy, jeśli musiał to wszystko samemu robić to chyba by sobie żyły poderżnął. 
-Ładne imię, pasuje do ciebie. -Machną ręką i spojrzał na dziewczynę która ni siedziała, ni leżała.-Wygodnie ci? Nie masz kręgosłupa czy co? -Zaśmiał się cicho i wrócił do swoich myśli. 
Lexi była ładna, zadziorna ale ładna. Widać było po niej że nie chce nawiązywać żadnych znajomości, ale te dwadzieścia minut trzeba jakoś spędzić, a Nath no jest osobą która nie umie się zamknąć. I tak siedzieli w milczeniu, siedzieli i siedzieli. W tej dziewczynie coś mu się spodobało, ale do końca nie wiedział co. Hm.. może to że nie mdlała? Hah każda cholerna dziewczyna albo się jąkała, albo była nieśmiała. NIE MA NA TYM ŚWIECIE JUŻ PORZĄDNYCH DZIEWCZYN?! O takie można się przynajmniej starać, a nie same pakują ci się do łóżka. To było żałosne. A zresztą Nath nie zaprzątał sobie długo nimi głowy. Po  prostu ich żałował, ale chyba jest takim cholernym romantykiem że z żadną nie poszedł do łóżka. Jakoś nie miał ochoty później wysłuchiwać głupot że je zostawił czy co. Mieć przejebane u większości dziewczyn w szkole, uhh no nie zbyt przyjemnie. 
-Tak w ogóle to co robisz po pracy? 
On kompletnie nic. Wracał do hogwartu, bo niestety na mieszkanie nie było go stać, i rzucał się na łóżko. Taak, łóżeczko. Same oczy już mu się zamykały, aż w końcu je zamkną. Tak po prostu żeby odpoczęły.
Powrót do góry Go down


Alexis Sky
Alexis Sky

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Galeony : 118
  Liczba postów : 643
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4780-alexis-sky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4801-alexis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7859-alexis-sky#219883
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyPon Gru 23 2013, 13:42;

Alexis nie spoglądała na swojego towarzysza od papierosa. Leżała rozwalona na krześle, a właściwie krzesłach delektując się swoim papierosem, czy też jego końcówką. Myślała, że chłopak po prostu spalił i poszedł. Okazało się jednak, że się myliła. Wyszło to na jaw gdy chłopak postanowił skomplementować jej imię, czy też raczej jego część. Wtedy to ponownie otworzyła oczy i zerknęła na swojego współpracownika. Następne pytanie sprawiło że jej brwi uniosły się do góry i uważniej zmierzyły chłopaka. Nie miała kręgosłupa bo tak siedziała? Cóż, to to była nawet jeszcze normalna pozycja. On chyba nie wiedział w jakich pozycjach mogą odnajdować się kobiety w czasie okresu, albo będące takimi wygodnickimi jak Alexis, którym nic nie pasuje. Postanowiła jednak pominąć ten aspekt ich rozmowy, bo w sumie nie miała nic ciekawego do powiedzenia, a rozwodzić się nad genezą jej siedzenia w ten sposób też nie miała zamiaru.
Co ona robi po pracy? Cóż, to było dobre pytanie. Co ona mogła robić dziś po pracy? Pewnie to samo co zawsze, alkohol, seks i papierosy, kwestią do zastanawianie był tylko fakt, którego ze swoich przyjaciół od seksu wybierze dzisiaj. Dlatego, by nie bawić się w zbędne udawania skromności, której Alexis nie miała, czy też bez udawania zawstydzenia, które też się jej raczej nie imało odpowiedziała zaraz po tym, jak pociągnęła z butelki ognistej.
-Seks, alkohol i fajki. A właściwie to fajki, alkohol, fajki i seks. - nie nadmieniła, że jeszcze nie wie z kim, ale uważała to za zbędą informację. Bo znalezienie faceta z którym można było uprawiać seks było banalnie proste.
Powrót do góry Go down


Nathaniel Valsandst
Nathaniel Valsandst

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 52
  Liczba postów : 63
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7020-nathaniel-valsandst
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7024-poczta-jej
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyPon Gru 23 2013, 14:01;

Ah widać było że dziewczyna sobie nie żałowała. Te wartości były nie lada problemem jak się było facetem. Ta fajki, alkohol to łatwizna. Upić się, ujarać i pójść spać, ale co z przyjemnością jaką był seks? Dziewczyny odbierały to inaczej niż faceci. My jesteśmy raczej łatwi do łóżkowych igraszek, one były bardzo trudne. Trzeba było się zastanawiać jak by tu ich nie urazić, jak tu zrobić żeby nie poczuły się jak, no można śmiało powiedzieć dziwki. Ahh to pytanie chyba zadawaliśmy sobie od pokoleń. Kobiety... tak ciężko je zrozumieć. Chociaż z drugiej strony, trzeba być miłym, a Nath miał to wrodzone. Był romantykiem, ale raczej kobieciarzem nazwać go nie mogliśmy. Nie, nim jest jego przyjaciel Travis. Tak on jest kobieciarzem, żadnej by nie przepościł. No Nathaniel był inny, i to było widać. 
-Ciekawa koncepcja, warta zaopatrzenia. A na pewno ostatni argument. -Powiedział z zamkniętymi oczami, siedząc dalej na podłodze. Przegryzł wargę w miedzy czasie. 
Ciekawiło go czy tej nocy, lub przed świętami coś się wydarzy. Z odpowiednią osobą byłby to raczej dobry prezent świąteczny. Sam już ostatnio zapomniał że ma osiemnaście lat. Ta przeklęta praca, tryb w jakim musi dbać o swoje życie nie ułatwia mu tej roli. Ale która niewiasta chciała by przeżyć z nim tą noc? O tej porze za bardzo by jej nie znalazł. Ah o czym on myślał i tak by nie miał serca wziąć jej i się z nią przespać. To było dla niego nie realne.
Powrót do góry Go down


Alexis Sky
Alexis Sky

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Galeony : 118
  Liczba postów : 643
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4780-alexis-sky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4801-alexis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7859-alexis-sky#219883
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyPon Gru 23 2013, 15:24;

Alexis nigdy sobie nie żałowała, bo nie uważała, że powinna. Życie ją już dostatecznie skrzywdziło, a dziewięć rodzin zastępczych nauczyło, że jeśli sama o siebie nie zadba to nikt jej w tym nie pomoże. To samo zresztą tyczyło się zdobywania rzeczy, na które miała ochotę, jeśli sama się o nie nie zatroszczyła, to raczej nie było mowy o tym, by magicznie wpadły jej one w dłonie samoistnie. Dlatego też Alexis wiedziała jak o się o siebie zatroszczyć i robiła to, zaś praca w miotłach pozwalała jej na wynajmowanie małej klitki w londynie. Cóż, w sumie cieszyła się ze swojego małego mieszkanka. Już rok temu chciała się wyprowadzić ale brak funduszy kompletnie jej z tym kolidował. Mieszkanie w Hogwarcie było zawsze super, ale dobrze było mieć też swój własny kąt.
Co do seksu, faktem było że kobiecie łatwiej było znaleźć faceta na jedną noc niż szło to w drugą stronę. Wiele kobiet stosowało swoje zasady, że nie chodzą spać z nieznajomym, czy też dopiero po 5 randce preferują seks, czy też może jeszcze po dziewięćdziesięciu dniach. Jej nie obchodziły żadne zasady. Alexis obchodziła tylko ona sama i jeśli miała ochotę na seks, to znajdowała sobie kogoś z kim mogła zaspokoić swoje potrzeby. Nie oczekiwała na nastepny dzień kawy i kwiatów, chodziło o cielesne zaspokojenie potrzeb, jak na jej gust, cieszyła się, że z niektórymi mężczyznami nie widziała się już więcej. Co do tego co ludzie mówili. Cóż, ludzie zawsze będą gadać, a kobieta mająca wielu partnerów w oczach innych będzie dziwką. Pogodziła się już z tym, a raczej miała to kompletnie gdzieś. W tej chwili nie miała zamiaru się z nikim wiązać, bo nie widziała sensu. Ludzie wiązali się w pary z miłości, a ona w te brednie nie wierzyła.
-Możesz iść ze mną. - odpowiedziała zaciągając się po raz ostatni. Tak, i Nate dobrze zrozumiał, Alexis proponowała mu jedno nocną przygodę. Nie zdarzało się jej to w tych czasach już tak często, gdyż miała już swoich kochanków, postanowiła jednak zrobić wyjątek. Miała tylko nadzieję, że chłopak nie będzie jednym z tych, którzy na następny dzień będą chcieli brać ślub, bo i to już jej się zdarzyło.
Powrót do góry Go down


Nathaniel Valsandst
Nathaniel Valsandst

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 52
  Liczba postów : 63
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7020-nathaniel-valsandst
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7024-poczta-jej
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyPon Gru 23 2013, 15:49;

Chłopak, się popatrzył na nią i uśmiechną zadziornie. W głębi duszy wiedział że proponowała to każdemu, ale prawda jest taka że od dawna już nie uprawiał seksu. Od dawania nie było odpowiedniej dziewczyny. Nie należał do tych co następnego dnia przynoszą jakieś liściki, poezje, kwiaty wino itd. On po prostu lubił niezobowiązujący seks. Nie trzeba było się tłumaczyć i udawać że coś go to obchodzi. 
-Ah, przyznam że bardzo zachęcająca propozycja. -Obejrzał ją w dłuż i szerz. Och, aż robiła mu się ochota. 
Ale pytanie było jedno. Gdzie, kiedy i czy tak wypada. A jednak nie było tylko jedno. Szkoda. Bardzo na to liczył, nie zadając pytań, po prostu poczuć przyjemność której od całkiem dawna nie zaznał. Wstał i wyszedł z zaplecza na chwilę. Trzeba było zgasić światła, bo mogli pomyśleć że jeszcze jest czynne. Nie chciał tego za nic, kolejnych cholernych ludzi. W całym barze zrobiło się ciemno. Tylko na zapleczu gdzie siedzieli świeciła się malutka świeczka. Jej cień dawał dziewczynie śliczne rysy. Ciemne krzesełka zniknęły w mroku i wyglądała jak by latała. Wyglądała ślicznie, dym który unosił się z papierosów dawał cień który wyglądał jak chmury. Na prawdę pięknie. Ale o czym on myślał, nie mógł tak myśleć. Nie mógł się "zadurzyć" było by to na prawdę dziwne. Podszedł do ściany przy której wcześniej siedział, ale teraz oparł się całym ciałem na niej.
Powrót do góry Go down


Alexis Sky
Alexis Sky

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Galeony : 118
  Liczba postów : 643
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4780-alexis-sky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4801-alexis
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7859-alexis-sky#219883
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyPon Gru 23 2013, 16:11;

Hola Hola Amigo! Żadne każdemu, w tym jednym aspekcie mylił się całkowicie i to tak źle że normalnie gorzej się nie dało. Alexis nie proponowała seksu każdemu kogo napotkała. Miała kilka zasad jeśli chodziło o seks. Po pierwsze nie kochała się z kimś dużo starszym od siebie, było to po prostu dla niej nie do przełknięcia. Po drugie, cóż, zabrzmi to trochę płytko, ale za mało urodziwych facetów też się nie brała. Ktoś zapyta dlaczego, w końcu i im należy się coś z życia. To prawda, ale jak powszechnie wiadomo antykoncepcja nie jest skuteczna w stu procentach, a Alexis chciała mieć piękne dzieci, brzydki partner seksualny mógł to skutecznie popsuć. Może na niej kreski stawiać kto chce, ona i tak swojego zdania nie zmieni. W sumie był jeszcze trzeci powód, ale o nim w tej chwili zapomniałam, więc uznajmy, że po prostu miała te dwa kryteria, których przestrzegła. Więc jak można ładnie zauważyć nie chodziła z każdym do łóżka. A właściwie jej zaproszenie było równoznaczne z tym, że jest się na tyle interesującym by je dostać.
Na jego wypowiedź Alexis nic nie powiedziała. Spojrzała na niego tylko i uśmiechnęła się. Oczywiście, że była to kusząca propozycja, sama wiedziała to bardzo dobrze. Alexis podniosła się z krzesła ruszyła do szafy, która stała na zapleczu i ubrała się w granatowy płaszczyk, w którym zwykła chodzić, przerzuciła przez ramię swoją torbę, do której zgarnęła papierosy i już do połowy pustą butelkę whisky.
-Za chwilę jej ważność wygaśnie idziesz, czy zostajesz? - zapytała ruszając w stronę drzwi wyjściowych, w drzwiach zaplecza i odwróciła raz jeszcze w jego stronę. - Jeśli idziesz, kupujesz alkohol.
Uprzedziła go od razu. Ponownie odwróciła się i ruszyła nie czekając za nim. Facet miał dosłownie kilka sekund na podjęcie dezycji, łacznie z ubraniem się, zamknięciem lokalu i dogonieniem Alexis.

/ jeśli idziesz, to zacznij od razu u niej TUTAJ
Powrót do góry Go down


Edmure Stocker
Edmure Stocker

Nauczyciel
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : jasnowidzenie
Galeony : 14
  Liczba postów : 17
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptySro Gru 25 2013, 22:39;

Zdaję się, gwar Trzech Mioteł zdążył już przywyknąć do chłodnej, sztywnej postaci, sadowiącej się w tym samym miejscu, zastygłej w tej samej, kamiennej pozycji. W swojej typowej, kraciastej koszuli, ze swoją typową, chmurną miną, Edmure pociągnął z pienistego kufla, godząc ponad nim szarym, pustym spojrzeniem, w bliżej nieokreślony punkt na ścianie. Madame Rosemerta uwijała się wokół niego, obsługując gości i czystym przypadkiem, zahaczyła kuflem o jego głowę. Ed jak poparzony poderwał się ze stołka, i wierzcie mi, gdyby spojrzenie mogło powalać, karczmarka właśnie brałaby ostatnie tchnienie. Podniósł dłoń, którą otarł trunek, szczypiący oczy. Woń chmielu, którego nie znosił podrażniła jego nozdrza, prowokując kichnięcie. Edmure zignorował liczne przeprosiny, sięgnął natomiast po podsunięty ręcznik. To chyba nie był jego dzień.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32736
  Liczba postów : 108775
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Specjalny




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyCzw Gru 26 2013, 15:36;

Świąteczne szaleństwo nie tylko udzielało się ludziom. Aż strach pomyśleć, jak w tych dniach wyglądało życie biednych, małych sówek, które, przy tak okropnych warunkach pogodowych, musiały pilnie rozsyłać nawet najcięższe paczki. Najwyraźniej jedna z czarodziejek przeceniła siły swojej puchatej podopiecznej, dając jej zbyt duży pakunek, w tą uciążliwą zamieć śnieżną. Ptak przez dłuższy czas krążył nad Hogsmeade szukając wskazanego adresu. W końcu, jeden z małych nieznośnych Ślizgonów uderzył sówkę wielką kulą śnieżną, w wyniku czego, ta spędziła kilka najbliższych minut leżąc na białym puchu. Najwyraźniej nieco zaszkodziło jej, czy to uderzenie, czy po prostu pobyt na śniegu, bo już pojęcia nie miała gdzie trafić miała jej paczka. Zobaczywszy przechodzącą grupkę ludzi przez drzwi do najbliższego pubu, szybko tam wleciała, wreszcie mogąc nacieszyć się nieco ciepłym powietrzem. Wylądowała na blacie, przy którym siedział długowłosy mężczyzna, już mający na swym koncie przygodę z nieostrożną karczmarką. Uważając na mokre plamy po piwie, mały puchacz podsunął mu swą nóżkę, by ten odwiązał przesyłkę, która przecież na pewno była dla niego. Wszakże niewątpliwie wyglądał na osobę, która w prezencie dostaje mały koszyk pełen kobiecych, różowych i czarodziejskich kosmetyków. Ups! Wygląda na to, że ptaszysko zbyt mocno oberwało tamtym śniegiem.

______________________

Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Nancy M. Wright
Nancy M. Wright

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 124
  Liczba postów : 153
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5524-nancy-wright
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6918-sowa-nancy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7528-nancy-wright#210965
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyCzw Sty 30 2014, 23:40;

Cicho, pusto i ciemno. No może nie tak ciemno jak Missy by chciała, bo niewielkie światełko dawała lampa, która nad nią wisiała. Siedziała sobie nad którąś z kolei szklanką Ognistej Whisky. Nawet nie wie czy jest pijana czy nie. Siedzi tak sobie samotnie nad tą szklanką, czeka na kogoś godnego jej uwagi i myśli nad tym jakie to jej życie jest do dupy. Na jej nieszczęście nikt się nie pojawia i to ją jeszcze bardziej dobiło. Zamówiła sobie kolejną szklankę Ognistej i zaczęła w niej topić wszystkie swoje smutki i żale.
Powrót do góry Go down


Antoine Bonnet
Antoine Bonnet

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Martwy.
Galeony : 64
  Liczba postów : 346
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6838-antoine-bonnet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6846-antek-bonnet-skrzynka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7836-antoine-bonnet#221361
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyPią Sty 31 2014, 09:32;

Sam dobrze nie wiedział, co go tu przywiodło. Ot, miał dość siedzenia w domu, wybrał się na spacer, akurat mijał Trzy Miotły, więc postanowił wstąpić. Dawno tu nie był. No bardzo dawno. Jakoś jeszcze przed świętami ostatni raz przybył tu na piwo. Wnętrze lokalu jednak niewiele się zmieniło. Nadal pozostawało nieco mroczne, tajemnicze, według niektórych obskurne.. Przede wszystkim jednak opustoszałe, a wszystko za sprawą ferii. Chociaż z drugiej strony.. Trzy miotły to raczej Pub dla stałych bywalców, ewentualnie ich znajomych, co było niewątpliwą zaletą ale i wadą tego miejsca. Bonneta zawsze ciekawiło, czy to miejsce przynosi w ogóle jakieś dochody?
Rozmyślając sobie nad egzystencją swoją, bo przecież niedawno zostawiła go Gabbs, lekko zdołowany, niemniej uśmiechnięty no i jakoś tak obojętny, zamówił szklaneczkę whisky. A co? W sumie, czemu miałby sobie tutaj nie posiedzieć? Przecież i tak nie ma nic lepszego do roboty w domu, zatem, nic nie stało na przeszkodzie. Odebrał swoje zamówienie, rozejrzał się po pomieszczeniu, jednocześnie popijając alkohol. No i kogo zobaczył? Swoją nauczycielkę, panne Wright. Uczyła chyba OPCMu, o ile go pamięć nie myliła. A może czegoś innego? W końcu od jakiegoś czasu w ogóle jej nie widywał na korytarzach. Może już nie pracowała w Hogwarcie? Kto wie? Przez chwilę przyglądał się nauczycielce, dostrzegając jej nieco zjebany humor. Cóż, normalny człowiek podszedłby, przywitał i w ogóle pięknie, ładnie. Niestety, Bonnet taki nie był. Nie zrobiłby tego z dwóch powodów: po pierwsze – szanuje czyjąś prywatność, po drugie – nie jest najlepszą osobą do poprawy czyjegoś humoru. Po krótkiej chwili dostrzegł, że złapał z nią kontakt wzrokowy. – No pięknie.. – pomyślał. I nici z jego misternego planu, zostawić ją samej sobie. Chociaż. Może jednak będzie potrafił pomóc?
- Witam. – rzucił, dosiadając się obok niej. – Można? – spytał w sumie po tym, jak już zajął miejsce. Serio nie wyglądała na zbyt zadowoloną z życia..
Powrót do góry Go down


Nancy M. Wright
Nancy M. Wright

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 124
  Liczba postów : 153
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5524-nancy-wright
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6918-sowa-nancy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7528-nancy-wright#210965
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyPią Sty 31 2014, 10:00;

Po kolejnych kilku kolejkach Ognistej można było stwierdzić, że Missy jest pijana. Zauważyła jednego ze swoich uczniów. Jak on się nazywał? Nawet nie mogła sobie przypomnieć jego imienia, tak była pijana. No dobra to jest mało ważne, bo chłopak podszedł do niej a ona patrzyła się na niego tym pijackim i rozmarzonym wzrokiem.
- Witaj - powiedziała i uśmiechnęła się - Jasne, siadaj. - Teraz to można było stwierdzić, że nie jest zadowolona z życia.
Powrót do góry Go down


Anthony Roberts
Anthony Roberts

Student Slytherin
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 237
  Liczba postów : 361
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6357-anthony-roberts
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6359-lucek
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptySob Mar 29 2014, 18:04;

Jak dawno nie był w wiosce? Jak dawno temu wyszedł gdziekolwiek? To było dziwne, siedzenie w miejscu, do którego kiedyś przychodziło się niemalże codziennie a teraz ledwo poznajesz wejście i stoliki w pomieszczeniu. Czy ktoś specjalnie zmienił ich położenie? A może nowy właściciel tak zarządził a on nawet nie wie, że ktoś nowy przejął pub?
Nasunął czarną czapkę na czoło, jakby chciał się pod nią ukryć. Szkoda, że nie miała daszka, wtedy byłoby o wiele łatwiej. Już od jakiś pięciu minut siedzi w tej samej pozycji, a jedynym ruchomym elementem są jego dłonie, które wybijają nieznany rytm na blacie stołu. Na początku lekko się trzęsły więc postanowił coś z tym zrobić. Czy był czymś zdenerwowany? Skądże. Ostatnio bardzo często drżały, jakby specjalnie chciały utrudnić mu życie swoją nieudolnością. Cicho westchnął i odchylił głowę do tyłu, postanowił wpatrywać się w sufit, jakby próbował w nim coś znaleźć. Coś niezwykłego, czego wcześniej nie zauważył przez swoją wieczną ignorancje.
Przejdźmy do rzeczy. Od razu po dostaniu listu od Charlie, wyszedł, jakby była to najważniejsza rzecz, którą miał teraz zrobić i jego życie od tego zależało. Szczerze? Tak chyba było. Jeszcze chwila i kompletnie by ześwirował. Co się z nim w ogóle działo?  Wszystko. Cały czas chodził wkurzony, od tak, po prostu... Bo mu światło rana do pokoju wpadło i go obudziło. Kto go tam wie.

/sorki za jakoś, później się rozkręcę ;c
Powrót do góry Go down


Charlie Watson
Charlie Watson

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 325
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7384-charlene-watson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7386-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7387-charlie-watson
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyNie Mar 30 2014, 00:00;

Tak dawno go nie widziała. Za każdym razem zastanawiała się, czy powinna do niego napisać. Lecz zawsze, kiedy już siadała nad pergaminem, orientowała się, że to bez sensu. Przecież każde z nich żyło swoim życiem, a on na pewno nie chciał, aby ktoś taki jak ona ładował mu się buciorami w to, co sam sobie tworzył. Może nie było tam miejsca na nią. Może łączyło ich za mało. Nie wiedziała. Ale coś podświadomie ją do niego ciągnęło, sądząc, że znajdzie tam coś, co mogłoby być dla niej. Rozsądek jednak za każdym razem zagłuszał te naiwne myśli, wyraźnie tworząc grubą kreską granicę pomiędzy tym, co jej się wydaje a tym, co było w rzeczywistości. Która nie była jej światem. Nie tym, czego pragnęła. A oni przecież niczego sobie nie obiecywali. Nie padało nigdy nic tak poważnego, żeby mogli zatrzymać się przy sobie na dłużej, choć paradoksalnie wpędzili się raz w tarapaty. Charlie sądziła, że mogą być one zaczątkiem czegoś nowego, ale los jak zwykle zweryfikował jej plany, śmiejąc się w głos. Starała się więc egzystować dalej, próbując zatopić się w swej codzienności. Jednak kiedy dostała list... niezwłocznie postanowiła, iż to właśnie dziś muszą się spotkać.
Przyszykowała się jak należy, a potem teleportowała się z mieszkania do Hogsmeade. Trochę się obawiała tego wszystkiego, dlatego na wszelki wypadek skitrała w torebce swoje kolorowe tabletki dające szczęście w czystej postaci. Sama jednak była boleśnie trzeźwa, chyba nie chcąc odlatywać do Nibylandii sama. Towarzystwo było jak najbardziej wskazane, choć nie miała pojęcia, czy Tony będzie chciał z nią wskoczyć w ten wir szaleństwa. Najwyżej... najwyżej wszystko potoczy się zgodnie z wszelakimi zasadami moralnymi. I tyle.
Kiedy weszła do pomieszczenia, od razu go dostrzegła. Uśmiechnęła się lekko i podeszła w jego stronę, próbując ułożyć w głowie milion scenariuszy, czy tam planów, wedle których mogłaby postępować. Ale ostatecznie żaden nie był wart jej uwagi. Po prostu czasem nic nie miało większego znaczenia.
- Cześć. Znów razem. Ciekawe, co teraz się wydarzy. Myślisz, że grozi nam atak meteoru? - rzuciła luźno na powitanie, siadając obok niego i rozbierając się z odzienia wierzchniego. Oczywiście piła do tego, że kiedy się spotykają, dzieje się istna maniana. Chociaż... na dobrą sprawę jej to w ogóle nie przeszkadzało. Dopóki oboje żyją.
Powrót do góry Go down


Anthony Roberts
Anthony Roberts

Student Slytherin
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 237
  Liczba postów : 361
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6357-anthony-roberts
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6359-lucek
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyNie Mar 30 2014, 13:27;

Bez sensu? Czy ona wiedziała jak dużo znaczy dla niego ten skrawek pergaminu? No proszę, jak taka niewielka i całkiem prozaiczna rzecz potrafi cieszyć. Szczególnie jego, człowieka, który podobno ma wszystko. Ale dlaczego? Bo jest to znak pamięci, może niewielkiej ale wciąż... Chciał wiedzieć, czy jeszcze ktoś go pamięta. Czy znaczy coś więcej niż tylko ucieczkę od rzeczywistości, jaką był dla wielu osób. Potrafił to zrobić i z tego korzystał. Wychodził na tym z plusem? Nie zawsze. Chciał aby ktoś teraz się do jego życia wpakował, rozniósł je aby mógł je spokojnie na nowo poukładać. Być może nowy bałagan pozwoli mu dojrzeć jakąś koncepcje ułożenia tego syfu. Bo teraz, śmieci jakie się zebrały po prostu leżały nawet nie zaszczycone jednym spojrzeniem. Wszystko co miało swoje miejsce i tego się trzymało, teraz straciło swój wyraz. Kiedyś mogła powiedzieć, że naprawdę coś stworzył, poukładał. Teraz nie powiedziałby tego w tak pewny sposób. Nie było to do niego podobne, owszem. Co bardziej potęgowało irytacje, która w nim narastała.
Charlie potrafiła sprawić, że zapominał o wszystkim na moment i cieszył się po prostu samym byciem. Owszem, niczego sobie nie obiecywali, w końcu obietnice są jedną z najgorszych rzeczy jakie w ogóle istnieją. Obietnice równają się z zawodem a tego byśmy nie chcieli. Cóż, próby zapomnienia i chwilowego udawania, że problemu nie ma wcale nie brzmią tak dobrze... Nie napisał do niej, bo o to dokładnie mu chodziło. Sprawy nabierały pewnej świeżości. Poza tym, uwielbiał ją. Na swój sposób ale zawsze.
Podniósł głowę i uśmiechnął się szeroko na widok jej osoby. Wstań, przywitaj się ładnie. Uściskaj, dział pod wpływem impulsu. Nie, nie zrobił nic z tych rzeczy. Po prostu się w nią wpatrywał. Jednak to wystarczyło aby w sali zostali tylko oni. Dobra Anthony, poświęcisz jej całą swoją cholerną uwagę bo tak długo nie dawałeś znaku życia i powinieneś to wynagrodzić.
-W naszym przypadku? Nawet gorzej.-Powiedział i podrapał się po brodzie. Powrót do normalności, byłoby całkiem miło... Poprawił się na miejscu i teraz oparł łokcie na stole, nachylając się lekko nad nim i zaplatając palce ze sobą.-Czy ma panienka jakieś specjalne wymagania co do zamówienia?-Uniósł lekko brwi. I przyjął swój firmowy szelmowski uśmiech.
Powrót do góry Go down


Charlie Watson
Charlie Watson

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 325
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7384-charlene-watson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7386-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7387-charlie-watson
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptyWto Kwi 01 2014, 10:51;

Widocznie wciąż za mało o sobie wiedzieli. Widocznie jej brakowało odwagi. Zabawne, podobno gryfoni powinni być w nią uzbrojeni po zęby, zawsze i wszędzie. Ona była odważna przez większość czasu, ale zdarzały jej się momenty słabości. W końcu gdyby nie jej determinacja, możliwe, iż byłaby większym wrakiem człowieka niż jest teraz. Możliwe, że w ogóle już by jej nie było, bo nie wytrzymałaby presji i nienawiści do samej siebie. Teraz było lepiej choć odrobinę. Ale niechciała tego już wspominać. Chyba była jedną z tych osób, dla których Anthony był ucieczką od rzeczywistości. Choć też nie do końca. Jak by nie patrzeć, przyszła tu w swoim gorszym wydaniu. Włosy w nieładzie, luźne, nic nieznaczące ubrania, delikatnie podkrążone oczy, których źrenice nie są rozszerzone jak zazwyczaj. Przyszła tu w swoim pełnym, mało chlubnym wydaniu. Tak jakby Roberts wciąż był dla niej elementem otaczającej ją rzeczywistości, prawdziwy i codzienny. Choć tak dawno się przecież nie widzieli.
Zdecydowanie gdyby tylko chciał, Watson potrafiłaby wprowadzić do jego życia chaos. Zresztą ostatnio już trochę namąciła, ale to i tak było niczym w prównaniu do tego, co potrafiła robić. Przecież była chodzącymi problemami. Potrafiła w jednej chwili zmienić wszystko, co tylko mogła zmienić. Potrafiła jedną decyzją zburzyć przez lata budowane relacje, uczucie, sytuacje. Miała ogromną, niszczycielską moc, którą starała się jak mogła trzymać w ryzach. Lecz i to jej się nie udawało. Pomimo rozlicznych terapii, w których brała udział, wciąż robiła coś głupiego bądź niewłaściwego. Tarapaty goniły tarapaty. Była przekonana, iż ślizgon nie będzie chciał być częścią tego poplątanego systemu. Dziwiła się więc tym bardziej, że zaproponował jej spotkanie. Ale cieszyła się. Cieszyła się, że o dziwo, może przez chwilę zasmakuje normalności.
- Gorzej? Aż trudno to sobie wyobrazić - zażartowała, po czym jeszcze rozejrzała się po pubie. Dawno tu nie była. Tak dawno, że aż nie pamiętała, jak wygląda to wnętrze. Zmieniło się chyba zbyt wiele od jej ostatniej wizyty, aby krótkie rzucenie okiem wystarczyło, dlatego powróciła spojrzeniem piwnych tęczówek na swego towarzysza. - Bo pomyślę jeszcze, że tu pracujesz - dodała z rozbawieniem, pukając palcami w blat. Chyba nie powinna atakować go pytaniami. Nie byli w końcu ludźmi, którzy rozmawiają sobie w najlepsze co tam u nich. - Mam ochotę na coś super mocnego. Może niekoniecznie, aby zwaliło mnie z nóg, ale może mną potelepać - powiedziała ostatecznie. - Chcę czuć, że żyję - dopowiedziała ciszej, ledwo słyszalnie, by przenieść wzrok na półki za barem. Zapaliłaby, ale jak zwykle nie miała pieniędzy na fajki.
Powrót do góry Go down


Anthony Roberts
Anthony Roberts

Student Slytherin
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 237
  Liczba postów : 361
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6357-anthony-roberts
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6359-lucek
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptySro Kwi 02 2014, 20:04;

Nigdy nie będą wiedzieć o sobie wystarczająco, nawet gdyby odwaga wstąpiło i w jedno i w drugie. W końcu zawsze trzymali pewne sprawy na boku, jakby nie były zbyt istotne aby dzielić się nimi z tą drugą osobą. W jego przypadku po części tak było. Ale nigdy nie starczy im czasu aby dowiedzieć się więcej, całe życie to za mało aby poznać kogoś tak na 100%. Ktoś kto powie, że zna kogoś w tylu procentach, kłamie. I nie podlega do dalszej dyskusji.
W jej przypadku? Nie jest najgorzej. Nie miał nic przeciwko aby być taką odskocznią od tej całej normalności i rzeczywistości, która jest po prostu beznadziejna. Tyczyło to tylko wyjątkowych osób, mogła czuć się zaszczycona.
Nie rozumiał tego. Czemu chciała wyzbyć się tego, kim była? Skoro taka właśnie jest... Trzeba to zaakceptować i żyć dalej. Przynajmniej jest niepowtarzalna. Nieprzewidywalna. Jedyna. Czemu tego nie widziała? Gdyby na moment, przestała się tym tak przejmować, w końcu nie stanowiłoby to tak wielkiego problemu. Przestałaby zwracać na to uwagę... Terapia? To jedna wielka bujda. Jak ktoś inny ma ci pomóc? Najpierw sam musisz coś z tym zrobić.  Łatwo mu mówić? Myślisz, z zewnątrz wygląda normalnie. Jego czyny i myśli wcale o tym nie świadczą. Jednak nikt nie zdołał wejść tak głęboko aby się o tym przekonać.
-Z nami nic nie może być brane za pewniak...-Puścił jej oczko i wstał, czekając aż poda odpowiedz na jego pytanie. Uśmiechnął się pod nosem, jakby jej słowa naprawdę go rozbawiły. Cóż, było w tym dużo prawdy.-Jeżeli mi tylko zapłacisz, mogę nawet tutaj pracować.-Powiedział i rozejrzał się po sali. Dziurawy Kocioł, to jego miejsce pracy. Ale to niech przez jakiś czas zostanie tajemnicą, jak przyjdzie to sama zobaczy. Był skory do odpowiedzi, więc czemu nie? Skoro był dla niej pewną normalnością, niech to spotkanie takie będzie. Pełne normalności i nudy. Wyjął z kieszeni paczkę fajek i rzucił ją na stół, tak na odchodne, jakby doskonale wiedział co chodziło jej po głowie... Jakby znał jej najskrytsze prośby.
Podszedł do baru i nachylił się nad nim, rozmawiając z jakąś pierwszą barmanką. Podał dokładne zalecenie swojej towarzyszki oraz dodał coś od siebie... Jego mało co zwala z nóg, ale dzisiaj czemu miałby nie spróbować czegoś nowego? Nie wiedział, co ona tam robiła ale jej ruchy były szybkie i zdecydowane, jakby doskonale wiedziała czego im trzeba. Po chwili wrócił do stolika, na którym postawił dwie sporej wielkości szklanki. Sam napój był dość dziwnego koloru, nie wiadomo co im tam dodano. -Wedle życzeń. -Ukłonił się i zasiadł na swoim miejscu. Odetchnął z ulgą, jakby zmęczył się tą drogą.
Powrót do góry Go down


Charlie Watson
Charlie Watson

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 325
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7384-charlene-watson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7386-wendy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7387-charlie-watson
Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 EmptySob Kwi 05 2014, 11:58;

To prawda, nie da się kogoś poznać stuprocentowo. Samych siebie najprawdopodobniej tak dobrze nie znamy. Nie wiemy zazwyczaj, jak zachowalibyśmy się w danej sytuacji. Szczególnie, gdy byłaby ona ekstremalna. Jednakże jeden człowiek może poznać nas tak bardzo jak my znamy siebie, o ile mu na to pozwolimy. Na tym się to opierało. Na zaufaniu, uzewnętrznianiu się, dopuszczaniem drugiej osoby do siebie coraz bliżej. Charlie otwierała swoje drzwi przed każdym, kto chciałby od niej pomocy. Przedstawiała wszystkim swoją zewnętrzną powłokę, czasem mamiła ich ochłapami tego, co było nieco głębiej. Nikogo jednak nie zapraszała tam, gdzie jest najciemniej. Gdzie skrywała swoje mroczne sekrety, milion obaw i wspomnień, które chciałaby wymazać z życiorysu. Bała się drugiego człowieka. Że byłby w stanie to wszystko zdeptać. Zostawić ją zranioną, bezbronną wobec tego wszystkiego. Anthony... to była zagadka sama w sobie. Dopiero się poznawali, badali, na co ich stać, choć jednocześnie nieco o sobie wiedzieli. W końcu przeżyli razem coś niebezpiecznego, co mogłoby zahaczać o sytuację ekstremalną. Mniej-więcej mogli wyczuć, w którą stronę brnie ta druga osoba, jednak to wciąż było za mało. Mimo, iż Watson była tak bardzo zamknięta, to tak bardzo chciała poznać kogoś innego. To ją ciągnęło w stronę ślizgona, jak gdyby czuła, że ma przed sobą zadanie do wykonania, które nastręczało wiele trudności. Nie przejmowała się tym. Przecież była gryfonką, cokolwiek to znaczy!
Problem z nią polegał na tym, że nie miała pojęcia, co ze sobą zrobić. Gdzie iść, w którą stronę, jaką podjąć decyzję. Zawsze robiła coś impulsywnie, a potem wychodziło z tego więcej problemów, niż dałaby radę udźwignąć. Morderstwo, ciąża młodszej siostry, jej pobicie, uzależnienie brata, niekończąca się opowieść. Chciała zamknąć powieki, by to wszystko zniknęło, ale nie pomagało. Chciała kogoś, kto pomógłby jej przez to wszystko przejść. Ale inni mieli swoje problemy, przecież nikt nie był członkiem akcji charytatywnej. Chciałaby umieć sobie radzić z tym wszystkim jak Roberts, ale chyba nie da rady. Narazie. Ale może kiedyś... może kiedyś to wszystko stanie się bardziej realne i osiągalne. O ile do tego czasu nie wdepnie w jeszcze większe bagno, niż w którym jest obecnie.
Parsknęła śmiechem, słysząc jego słowa. Był miły. Ona też się starała, choć była wszystkim wykończona. To naprawdę mógłby być miły wieczór... noc? Nie miała pojęcia, ale uśmiechała się, jak gdyby to wszystko było tym, czego potrzebowała.
- Wolałabym, abyś mi zatańczył, jak ci zapłacę - rzuciła żartem, bo nie wiedzieć czemu, ale od razu pomyślała sobie o Tony'm, który wskakuje na ladę i rzeczywiście tańczy do rozbrzmiewającej w środku muzyki. To było zabawne samo w sobie, szczególnie, że tak bardzo nierealne, dlatego nie mogła się dłużej powstrzymywać od śmiechu, choć zakrywała dłonią usta i próbówała, naprawdę próbowała być poważną osobą dziś. Uspokoiła się, wodząc za nim wzrokiem, który ostatecznie zawisł na paczce papierosów, które miała na wyciągnięcie ręki. Zamrugała ze zdziwieniem, jednakże wzięła sobie jednego, a już chwilę potem odpalała go iście po mugolsku, bo zapalniczką. Nagła dawka, choć bardzo niewielka, nikotyny sprawiła, że rozluźniła się na stołku.
- Jesteś legilicośtam? - spytała chłopaka, kiedy wrócił do niej z pokaźnymi szklankami czegoś, co wyglądało trochę podejrzanie, ale Charlie nie była osobą, która by się cykała! No, a przynajmniej przed alkoholem. - Doprawdy, wiesz jak dbać o kobiety. Jestem oczarowana - powiedziała, a potem sięgnęła po ten tajemniczy trunek. - Pijemy na trzy cztery? Czy chcesz się poświęcić dla sprawy niczym prawdziwy gentleman i spróbować pierwszy? - dopytywała z lekkim rozbawieniem, które zaraz przerodziły się w powagę. W końcu ważą się losy świata!
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 QzgSDG8








Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty


PisaniePub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pub Pod Trzema Miotłami

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 20 z 39Strona 20 z 39 Previous  1 ... 11 ... 19, 20, 21 ... 29 ... 39  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pub Pod Trzema Miotłami - Page 20 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
-