Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Muzeum Czarodziejskiej Historii

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108770
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8




Specjalny




Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 EmptyNie Wrz 01 2024, 20:38;

First topic message reminder :


Muzeum Czarodziejskiej Historii


Olbrzymie Muzeum wzniesione dzięki staraniom Ministerstwa Magii, w którym znajdują się eksponaty prezentujące wspaniałą, wielobarwną i niesamowitą historię czarodziejów zamieszkujących Wyspy. Można trafić tutaj na niespotykane eksponaty, zdobyte przez magiarcheologów, ale również pozyskane z prywatnych zbiorów. Na każdym kroku widać, że nie szczędzono pieniędzy na budowę tego miejsca, robiąc wszystko, by wyglądało jak najbardziej niesamowicie. Muzeum to nowa przyszłość i nowa historia każdego czarodzieja, więc niewątpliwie warto tutaj zajrzeć.



Event w muzeum:

______________________

Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Re: Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 EmptyPią Paź 25 2024, 23:39;

@Isolde Bloodworth

Był nauczony prezencji na takich wydarzeniach, niezależnie od tego, czy miał na nie humor, czy też nie. Niejednokrotnie jako rodzina Leonardy, stał u boku matki-aktywistki na różnych wydarzeniach zrzeszających ważne głowy i utytułowane nazwiska. Potrafił nie tylko wyglądać, ale i się zachować, a wszystko, co robił w takich okolicznościach, było precyzyjnie wymierzonym i wykalkulowanym działaniem.
Ponad to wszystko był jednak wciąż i zawsze Atlasem Rosą i fakt, że ktokolwiek, z jakiegokolwiek powodu, a co dopiero powodu potrzeby porozmawiania o Benjaminie Austerze decyduje się opuścić jego towarzystwo, był dla niego niemal poniżający. A był dumną istotą. I okrutnie pamiętliwą. Choć od dwóch lat pracował nad swoim charakterem, to ostatnie wydarzenia w dolinie, a co więcej powrót Latifa sprawiały, że ta miękka kamizelka, do noszenia której się przyzwyczaił, zaczynała zaciskać się wokół jego piersi, pozbawiając go tchu.
Przyglądał się procesowi tworzenia czekolady, z niezmiennie uprzejmym wyrazem twarzy, ozdobionym lekkim uśmiechem zadowolenia, ale choć jasne oczy były utkwione w zmieniającej się formie przedstawianej historii, myślami był w absolutnie innym miejscu.
Słysząc głos Isolde, odwrócił się do niej z uprzejmym uśmiechem:
- To nie była Twoja wina, już to ustaliliśmy. - powiedział ciepło - Nie mam do Ciebie o nic pretensji. - podniósł rękę i poprawił kosmyk, który podczas tej łazienkowej sesji terapeutycznej wysunął się z drugiej strony jej fryzury, zaburzając piękno asymetrycznego zawijasa po stronie przeciwległej.
Skinął głową. Wymarłe zwierzęta, czekolada, metody malunku. Na tym etapie były mu wszystkie obojętne, jakby wewnątrz siebie już zdysocjował, a w gmachu Muzeum zostawił dobrze nakręconą, kulturalną, uprzejmie uśmiechającą się magiczną kukiełkę.
- Przyznam szczerze, że słyszałem, jak ludzie rozmawiają o prezentacji przygotowanej przez Fairwynów i to również chciałbym potem zobaczyć. - zauważył, nadstawiając jej ramienia i kierując kroki tam, gdzie prowadziła do tej wymarłej krainy.
Powrót do góry Go down


Isolde Bloodworth
Isolde Bloodworth

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177 cm
C. szczególne : zjawiskowo długie nogi, blizna na prawym boku, arystokratyczny akcent, tytanowy pierścień (pierścień działania)
Galeony : 5979
  Liczba postów : 2103
http://czarodzieje.org/t5500-isolde-bloodworth#159733
http://czarodzieje.org/t5520-isolde-bloodworth
http://czarodzieje.org/t7230-isolde-bloodworth#204739
Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Re: Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 EmptyPon Paź 28 2024, 11:06;

Isolde uśmiechnęła się do @Atlas Rosa łagodnie, choć z cieniem skruchy w oczach, pozwalając mu na ten pieszczotliwy gest, jakim było poprawienie jej fryzury. I mimo że jego słowa były ciepłe, pełne zrozumienia i akceptacji, instynktownie wyczuła jakąś zmianę w jego sposobie bycia. Empatia była jedną z jej ogromnych zalet (choć również wadą, bo auror, który bezbłędnie wyczuwa intencje i emocje innych ludzi jest cenny, ale ten, który sam czuje zbyt mocno i odbiera zło zbyt głęboko, staje się niejednokrotnie ciężarem dla siebie i innych) i tym razem podpowiadała jej, że Atlas w istocie jest urażony jej zniknięciem i faktem, że scena, jaką zrobił Ben, najwyraźniej wywarła na niej większe wrażenie niż to, że mogła cieszyć się rozkosznym towarzystwem Rosy. Rozgryzła to szybko, mimo że obok swojej konkluzji postawiła maleńki znak zapytania, bo jak zawsze brała poprawkę na swoje przeczulenie. Choć im była starsza, tym większe miała do siebie zaufanie.
Wiedziała, że jest doskonale wychowany i że zapewne spędzi z nią resztę wieczoru, dbając o formę i zachowując się pod każdym względem wzorowo. Przez chwilę zastanawiała się, czy jej to wystarczy, po czym, ku własnemu zdumieniu, uznała, że tak.  Na tym przecież polegała dorosłość i klasa, prawda? Na wymienianiu uprzejmych uwag, stawianie swojego towarzysza w centrum uwagi (Merlin jej świadkiem, że właśnie tę zasadę złamała, ale na swoje usprawiedliwienie mogła tylko powiedzieć, że potrzebowała chwili na odzyskanie równowagi, a przypudrowanie noska było wymówką starą jak świat i dobrze ugruntowaną we wszystkich towarzystwach), miłym spędzaniu czasu, nawet jeśli serce miało się zimne i przepełnione urazą. Miała nadzieję, że nie jest aż tak źle, a poza tym... cóż, przecież tak naprawdę nic ich nie łączyło, a ona nie była tak zimna, jak nieraz jej to zarzucano i miała prawo do umiarkowanie emocjonalnej reakcji na drobny skandal, w którego centrum się znalazła. Dlatego z uśmiechem przyjęła jego ramię i skinęła głową.
- Och, oczywiście. Ja też jestem jej ciekawa. Niewiele wiem o wytwarzaniu różdżek i chętnie to zmienię - powiedziała, kierując się z Atlasem do wymarłej krainy.
Całe szczęście, że to zrobili, bo Isolde w jednej chwili zapomniała o nieprzyjemnym zgrzycie towarzyskim. Z fascynacją zbliżyła się do rycin, przedstawiających wymarłe gatunki magicznych ptaków i zabrała się do żmudnego odczytywania łacińskich podpisów.
- Niebywałe, że w Szkocji istniały tak ogromne ptaki... Jak rozumiem, były spokrewnione ze współczesnymi smokami? - rzuciła z żywym zainteresowaniem, ni to do Atlasa, ni to do samej siebie, z przejęciem studiując rycinę, która przedstawiała coś dziwnie podobnego do pierzastego smoka. - Ciekawe, czy ziały ogniem. Nie mogę znaleźć tej informacji... Choć wówczas ich pióra musiałyby mieć też właściwości ognioodporne? A może wcale nie miały budowy zwyczajnych piór, tylko były bliższe smoczym łuskom? - zastanawiała się, wyraźnie przejęta tym zagadnieniem.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4959
  Liczba postów : 2714
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Re: Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 EmptyCzw Paź 31 2024, 20:42;

Kontynuacja ścieżek kariery


Wiedziała, że Larkin znał jej poczucie humoru, więc tak naprawdę nie przejęła się jakoś mocno tym, że mogła wywołać u niego śmiech na siłę. Właściwie w ogóle się tym nie kłopotała, bo to nie było coś, co mogłoby ją w ogóle męczyć, a jedynie skupiła się na jego uwagach i na tym, co miała zrobić. Przyglądała się uważnie kamieniowi, starając się zorientować, jak powinna do niego podejść, wiedząc, że będzie musiała użyć zaklęć naprawczych i właśnie tym miała zająć się w pierwszej kolejności, ale przypomniała sobie o ostrzeżeniach Swansea dotyczących wilgoci i pokiwała do siebie głową w zamyśleniu. Zajęła się osuszeniem rzeźby, która faktycznie nie była w takim stanie, w jakim być powinna i Victoria miała wrażenie, że kamień parował, co prezentowało się nieco zabawnie, a jednocześnie na swój sposób fascynująco. Wiedziała, że to na pewno nie było wszystko, co powinna zrobić, ale i tak nie spieszyła się jakoś przesadnie, uważnie kręcąc się dookoła smoka, starając się go unikać, chociaż ten wiercił się, obracał za nią i na nią szczerzył, a kawałki kamienia spadały na całe jej ciało, drażniąc ją coraz mocniej. Niemniej jednak miała pewność, że przynajmniej dzięki temu rzeźba będzie cała, choć jednocześnie widziała, jakie ubytki powstawały, kiedy wyciągała z kamienia wodę.
Czuła się, jakby była cała w tynku, ale w zaistniałej sytuacji nie powinno jej to dziwić. Nie było to jednak dla niej komfortowe, a przynajmniej w tej chwili, bo w czasie pracy w rodzinnej firmie nie czuła się tak nieprzyjemnie. Machnęła jednak na to ręką, koncentrując się na tym, co robiła, ostatecznie będąc zmuszoną do tego, by zatrzymać rzeźbę w miejscu. Ta kręciła się za bardzo, przy tej okazji niszczejąc i prowadząc do większych problemów, niż te, z którymi musiały się już mierzyć. Victoria westchnęła cicho, a potem pokręciła głową, zerkając w stronę Larkina, by uśmiechnąć się kącikiem ust.
- Czyżby szanowny Merlin był bardzo uciążliwym klientem? – zapytała spokojnie, wiedząc, że faktycznie pod wieloma względami praca mugoli w podobnej sytuacji byłaby o wiele łatwiejsza, ale nie dodała nic w tym temacie, starając się jedynie wytrzepać z włosów kawałki kamienia.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Larkin J. Swansea
Larkin J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180cm
C. szczególne : medalik na szyi
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 3027
  Liczba postów : 1009
https://www.czarodzieje.org/t19499-larkin-j-swansea#577514
https://www.czarodzieje.org/t19599-marmo-sowa-larkina#582623
https://www.czarodzieje.org/t19516-larkin-j-swansea#578211
https://www.czarodzieje.org/t21399-larkin-j-swansea-dziennik#692
Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Re: Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 EmptyCzw Paź 31 2024, 21:50;

kontynuacja ścieżek kariery

Skupiał się na oczyszczaniu obrazu, kawałek po kawałku, ostrożnie, aby niczego nie zniszczyć i szukał miejsc, których koniecznie byłoby nałożenie na nowo farby. Co prawda Merlin z pewnością będzie tylko bardziej narzekał z tego powodu, ale Larkin był pewien, że jeśli nie upewni się, że każdy fragment portretu jest uważnie sprawdzony, braki będą dostrzegalne w trakcie otwarcia muzeum. Na to nie mógł sobie pozwolić z różnych względów. Jednak zdecydowanie ciężej pracowało się z czymś, od czego mimowolnie się stroniło, mając w głowie zbyt wiele krytyki, która nie miała nic wspólnego z faktycznymi uwagami mającymi na celu poprawę jego zdolności.
Odetchnął głęboko, kiedy skończył pracować na fragmencie czarodzieja, który miał widoczny i odsunął się od płótna, próbując się uspokoić. Wciąż był wzburzony, ale nie próbował się zastanawiać, czy chodziło tylko o zachowanie Merlina. Sięgnął po wodę, aby napić się jej odrobinę, obserwując prace Victorii, a gdy odezwała się do niego, odpowiedział nieznacznym uśmiechem.
- Przywykłem, że rzeźby mi się przyglądają, ruszają, ale zwykle współpracowały. Ten tutaj chciałby wszystko zrobić sam, choć nie potrafi… Unieruchomiłem go, ale teraz nie jestem pewien, czy zdołam go wyciągnąć zza ramy, czy jeśli cofnę zaklęcie, schowa się tam całkowicie - przyznał, spoglądając znów na Merlina, widząc, że wspomnienie wielkiego czarodzieja wpatruje się w niego z taką samą niechęcią, jak wcześniej. Zdecydowanie byłoby prościej, gdyby był to mugolski obraz.
- A jednak nie mogę go tak zostawić, więc będę próbował… A jak tobie idzie praca ze smokiem? - dopytał, naprawdę ciekaw jej zmagań i wniosków.

______________________

ti dedico il silenzio
tanto non comprendi le parole
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4959
  Liczba postów : 2714
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Re: Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 EmptyPią Lis 01 2024, 13:16;

Kontynuacja ścieżek kariery


Victoria odnosiła wrażenie, że ktoś chciał się nimi wyręczyć, że ktoś chciał w ten sposób uporać się z problemami, z jakimi pracownicy Ministerstwa, czy inni kontaktowi wykonawcy nie zdążyli na czas, ale nie mówiła tego na głos. Musiała przyznać, że o wiele bardziej podobało jej się konstruowanie makiety przenośnej sceny, niż walka z kamiennym smokiem, który z każdą kolejną chwilą kręcił się coraz bardziej, szczerzył do niej zęby i zachowywał się, jakby miał z tego powodu całkiem sporo zabawy. W przeciwieństwie do niej, bo ona tak naprawdę w ogóle się nie bawiła, by nie powiedzieć, że zaczynała się irytować, a kiedy tylko posypał się na nią pył, gdy tylko dzieło sztuki zostało osuszone, zmarszczyła nos, zdając sobie sprawę z tego, w jak tragicznym było stanie. Dlatego też spróbowała wydobyć z niego pozostałą wodę, woląc upewnić się, że nie została jej ani kropla, nie chciała później walczyć z tym jeszcze raz, tylko po to, żeby na nowo uzupełniać luki w kamieniu.
- Możesz powiedzieć mu, że jeśli nie będzie cię słuchał, to pokaże się wszystkim wielkim czarodziejom naszych czasów w jakichś łachmanach, cały zabrudzony, niegodny tego, by w ogóle z nim rozmawiać – zasugerowała, co w jej ustach brzmiało nie tylko poważnie, ale dość złośliwie, chociaż w ogóle się tym nie kłopotała. To nie było coś, co zbiłoby ją z tropu, a skoro z jakiegoś powodu Merlin nie zamierzał słuchać Larkina, to zwyczajnie musiała mu pomóc i tak, jak on podpowiadał jej wcześniej, coś mu zasugerować, by nie pozostawał w tyle. Nie mieli w końcu całego czasu świata na te naprawy, tym bardziej że powinny zająć im jedynie chwilę, a nie godziny. Byli doświadczonymi czarodziejami, a musieli walczyć z problemami, jakich się nie spodziewali.
- Jak widać, za chwilę sama zostanę rzeźbą – zakomunikowała, rzucając proste zaklęcie, by oczyścić się z resztek kamienia, odnosząc wrażenie, że to na niewiele się zdało i powinna jak najszybciej wziąć prysznic, by poczuć się choć trochę lepiej. – O ile wcześniej nie zostanę brutalnie pogryziona, bo najwyraźniej smok z chęcią odzyskałby swoje zęby – dodała, ciesząc się, że rzeźba nie była władna do ziania ogniem, bo to mogłoby skończyć się tragicznie.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Re: Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 EmptyPią Lis 01 2024, 14:17;

@Nakir Whitelight
kontynuacja wątku - ścieżki kariery

Przechylił głowę lekko w bok, zaintrygowany jego słowami, ale zaraz uśmiechnął się sympatycznie:
- Przepraszam, za wścibstwo, ale dlaczego? - oczywiście, że jako półwil nie mógł mieć pojęcia, jak niekomfortowy taki artefakt jest dla przeciętnego człowieka. Od zawsze był obiektem w oczach wielu ludzi, nawet nie człowiekiem, a brosza poniekąd dawała podobny efekt osobie, która z takim odczuciem nie była obeznana od najmłodszych lat. Ciekawiło go jednak, czy Nakir miał z takimi artefaktami nieprzyjemną styczność? Czy sam ich używał? Czy padł ich ofiarą?
Nie zamierzał jednak drążyć tematu, jeśli Whitelight nie czuł się komfortowo dzielić takimi historiami - bowiem zdawał sobie sprawę z tego, że to wcale niekoniecznie muszą być komfortowe historie.
Kiwnął głową, w zgodzie z wyjaśnieniami aurora:
- Będziesz miał coś przeciwko jeśli usiądę i zacznę przy niej dłubać? - zapytał, wskazując na miejsce pracy - Myślę, że pogawędka może pozwolić Ci nie zasnąć, a i ja będę miał towarzystwo. - zaproponował, uznając, że chyba to nie jest żaden grzech i wolno im w ramach pracy otworzyć do kogoś gębę. Choć Atlas był tu w ramach pracy dorywczej na rzecz Ministerstwa, a Nakir jednak był tu z obowiązku stróża prawa.
Zabezpieczył stanowisko zaklęciem, po czym rozłożył pergamin z glifem, by móc spokojnie otworzyć opakowanie i nie paść natychmiast ofiarą wpływu artefaktu. Szczególnie te czarrnomagiczne stanowiły wyzwanie:
- Jest jakiś artefakt, który Tobie samemu szczególnie przypadł do gustu? - zainteresował się - Bo pewien jestem, że jak tak godzisz w kółko, to siłą rzeczy już coś widziałeś. - zaśmiał się pięknie.
Powrót do góry Go down


Larkin J. Swansea
Larkin J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180cm
C. szczególne : medalik na szyi
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 3027
  Liczba postów : 1009
https://www.czarodzieje.org/t19499-larkin-j-swansea#577514
https://www.czarodzieje.org/t19599-marmo-sowa-larkina#582623
https://www.czarodzieje.org/t19516-larkin-j-swansea#578211
https://www.czarodzieje.org/t21399-larkin-j-swansea-dziennik#692
Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Re: Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 EmptyPią Lis 01 2024, 18:39;

kontynuacja ścieżek kariery

Spojrzał na Victorię i uśmiechnął się do niej z cieniem wdzięczności. Zamierzał po cofnięciu zaklęcia unieruchamiającego, spróbować znów przekonać Merlina do tego, żeby jednak pozwolił sobie pomóc. Miał nadzieję, że czas, jaki teraz wspomnienie spędzało utkwione w jednym miejscu, bez możliwości ruszenia się, jakby było właśnie mugolskie, da mu trochę do myślenia. Podejrzewał, że mimo wszystko wielki Merlin nie będzie chciał bezczynnie siedzieć w ramie.
- Spróbuję... A jak będzie dalej narzekał, to namaluję mu bezkształtną plamę na środku i będzie musiał stać nieruchomo, żeby ją zakryć - powiedział, zerkając wrogo na obraz, nim wrócił do niej spojrzeniem zastanawiając się, czy był w stanie jej jakkolwiek jeszcze pomóc. Widział, że radziła sobie całkiem dobrze, więc nie chciał się w nic mieszać, będąc pewnym, że w razie konieczności sama powie, z czym potrzebuje pomocy. Teraz z pewnością wykorzystywała informacje, jakimi się z nią podzielił i działała zgodnie z tym, co sama wiedziała, jak robić. On też powinien wrócić do przerwanych działań, ale perspektywa kłótni z Merlinem skutecznie go zniechęcała.
- Zawsze możesz go unieruchomić i w ten sposób dokończyć prace. Czasem tak lepiej, jeśli artysta przekazał swojemu dziełu zbyt wiele agresywnych cech, a jeśli chciał, aby ten smok był jak tamten z Avalonu... To unieruchomienie może być dobrym wyjściem - powiedział jeszcze, spoglądając na moment w stronę łba rzeźby. W końcu pozostawało jedynie życzyć jej dalszego powodzenia w pracach i samemu wrócić do obrazu.
Nie podobało mu się to, co robił, ale w końcu złapał raz jeszcze materiał nasączony odpowiednim eliksirem, a także różdżkę. Cofnął zaklęcie, aby zaraz zacząć mamrotać po włosku pod nosem, gdy Merlin wrócił do swojej tyrady. W końcu korzystając z podpowiedzi Victorii, Larkin przypomniał mu, że jest obrazem, powiedział, gdzie ma wisieć i uprzedził, że w zakurzonych i zniszczonych szatach będzie prezentował się marnie i nikt, z pewnością nikt, nie będzie chciał do niego podejść. Obserwował, jak czarodziej krzywi się, aż w końcu odwrócił się odpowiednio, pozwalając na dokończenie prac.

______________________

ti dedico il silenzio
tanto non comprendi le parole
Powrót do góry Go down


Louise Finley-Sherman
Louise Finley-Sherman

Dorosły czarodziej
Wiek : 33
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : b. wysoka
Galeony : 2738
  Liczba postów : 437
https://www.czarodzieje.org/t22977-louise-finley-sherman#781854
https://www.czarodzieje.org/t22994-awdotia-i-rodion#782492
https://www.czarodzieje.org/t22976-louise-finley-sherman#781851
https://www.czarodzieje.org/t22993-louise-finley-dziennik
Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Re: Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 EmptySob Lis 02 2024, 09:50;

Tak jak w materii męskich niegodziwości, Isolde była dla Louise spokojną i bezpieczną przystanią, tak Louise starała się oferować przyjaciółce podobny komfort. I już abstrahując od ich szczerej i pięknej przyjaźni, po ludzku – osoby tak głęboko poranione przez los miały we krwi wzajemne zrozumienie.
- Impulsywność, impulsywnością, ale też nie ma co go bronić – odparła, wywracając oczami na wspomnienie Issy’ego. Auster był skończonym dupkiem i to nie budziło żadnych wątpliwości, jednak Issy jako osoba bliska dla @Isolde Bloodworth powinien zachowywać z większą empatią, kładąc przyjaźń ponad swoją osobowość „nieodpowiedzialnego, impulsywnego artysty”. Niemniej Finley nie zamierzała zgłębiać tego aspektu dzisiejszej sytuacji, bo incydent sprawił Iso już wystarczająco dużo przykrości.
Wydawało się, że nadmiar emocji udało się opanować, więc Louise zaczęła wachlować przyjaciółkę, tak by osuszenie policzków było jeszcze łatwiejsze, a przy tym mniej inwazyjne dla jej ślicznej, subtelnie umalowanej buzi.
- Nie przejmuj się Atlasem, myślę, że nie będzie miał ci tego za złe – odparła, bo znała Atlasa doskonale i choć w jego charakterze można było odnaleźć trudne niuanse, to należał on do ludzi, którzy rozumieli trochę więcej niż większość społeczeństwa.
Gdy usłyszała komplement, natychmiast rozpromieniła i odbiła piłeczkę. Choć nie musiała tego robić, to wypływające z jej ust słowa były w pełni szczere – zresztą Isolde była tak piękną kobietą, że trudno było trafić na sytuację, w której nie wyglądała powalająco.
- Nie musisz być wdzięczna, kochanie – szepnęła, z czułością obejmując przyjaciółkę – Wiem, że ty zrobiłabyś dla mnie dokładnie to samo.
Po chwili opuściły łazienkę, gotowe na dalszą zabawę. Finley miała nadzieję, że nic już nie zepsuje wieczoru uroczej Bloodworth, która zasługiwała na wszystko co najpiękniejsze w tym świecie. Louise delikatnie odgarnęła włosy i powróciła do @Wolfgang Aniston, kładąc rękę na jego ramieniu.
- Bardzo cię przepraszam, Wolf – szepnęła do niego ze skruchą, bo zdawała sobie sprawę, że nawet awaryjna sytuacja była słabą wymówką, by zostawić kolegę samego sobie – Obiecuję, że już nigdzie nie zniknę.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4959
  Liczba postów : 2714
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Re: Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 EmptySob Lis 02 2024, 13:53;

Kontynuacja ścieżek kariery


Kącik ust Victorii uniósł się na tę uwagę mężczyzny, a w jej jasnych oczach pojawił się błysk świadczący o tym, że chociaż takie zagrożenie nie było jakoś niesamowicie przerażające, jej zdaniem zdecydowanie mogło podziałać na kapryśnego czarodzieja. Była przekonana, że nawet jego wspomnienie miało w sobie niesamowicie wiele dumy i właśnie z tego powodu sugerowała jej podrażnienie, będąc przekonaną, że Merlin nie będzie chciał prezentować się jak skończony obtartus, gdy stanie przed nim sam Minister Magii. Owszem, był kimś od niego ważniejszym i mógł robić, co chciał, ale była przekonana, że granie roli starca, gdy podobno w czasie wyprawy na Avalon objawił się obecnym tam śmiałkom, nie było w jego guście.
- Najlepiej taką, która sugerowałaby słabość żołądka - zakomunikowała na tyle głośno, by Zaklęty w ramach obrazu Merlin bardzo dobrze ją słyszał. Nie zamierzała być dla niego uprzejmą, skoro on nie był dla nich zbyt miły, dokładnie tak jak smok, którego faktycznie musiała unieruchomić, by kręcąc się dookoła niego uważnie obejrzeć zniszczenia kamienia. Musiała go dotknąć, by poznać jego strukturę, by wiedzieć, czego miała szukać, na czym miała się skupić, co dałoby jej sukces.
- Mam tylko nadzieję, że kiedy go uwolnią, nie splunie na nich lawiną śmierdzącej wody, której z niego nie wyciągnęłam - powiedziała, unosząc ostatecznie różdżkę, choć prawdę powiedziawszy znalazłaby kilka osób, którym taką kąpiel z całą pewnością by nie zaszkodziła, a przynajmniej jej zdaniem mogłaby im pomóc się otrząsnąć. Nie miała jednak czasu na myślenie o podobnych sprawach, więc zwyczajnie zabrała się do pracy, naprawiając kamień tam, gdzie dostrzegała na nim zniszczenia i pęknięcia, krok po kroku uzupełniając braki. Nie było to niesamowicie zajmujące działanie, tym bardziej dla kogoś, dla kogo zaklęcia nie były żadna tajemnicą, a transmutacja była właściwie całą nią. Dlatego też smok dość szybko odzyskiwał swój dawny blask, zerkając na nią nieprzychylnie, kiedy kręciła się dookoła niego. Najwyraźniej nie czuł w ogóle wdzięczności względem jej działań, nie mając najpewniej tak rozwiniętej świadomości, by wiedzieć, że gdyby zostawić go w stanie, w jakim był, mógłby całkowicie skruszeć i ostatecznie rozpaść się w nicość. Prawdę mówiąc, Victoria nie wiedziała, jak wielką świadomość posiadały magiczne dzieła sztuki, ale wolała nie zastanawiać się, czy odczuwały ból, gdy ich kamienne fragmenty nagle odpadały. Była to myśl co najmniej mało miła i wolała skoncentrować się na wykańczaniu prac i nadaniu kamieniowi odpowiedniego połysku, by smok nie był nazbyt zmatowiały.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Larkin J. Swansea
Larkin J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180cm
C. szczególne : medalik na szyi
Dodatkowo : Metamorfomag
Galeony : 3027
  Liczba postów : 1009
https://www.czarodzieje.org/t19499-larkin-j-swansea#577514
https://www.czarodzieje.org/t19599-marmo-sowa-larkina#582623
https://www.czarodzieje.org/t19516-larkin-j-swansea#578211
https://www.czarodzieje.org/t21399-larkin-j-swansea-dziennik#692
Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Re: Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 EmptySob Lis 02 2024, 14:40;

kontynuacja ścieżek kariery

Rozwiązanie, jakie zasugerowała Victoria przynosiło odpowiednie efekty. Larkin obserwował w trakcie dyskusji z Merlinem jego twarz, widział niezadowolenie i niechęć, ale nie próbował w żaden sposób zmniejszyć jego niechęci. Podjął się prac, gdy tylko czarodziej zatrzymał się i rozłożył szaty, aby na pewno każdy fragment płótna zostać oczyszczony. Kiedy zaczynał marudzić, Larkin przypominał mu przed kim miał zostać wywieszony, a gdy to przestawało działać, zagroził plamą przypominającą wymiociny. Widział, że początkowo Merlin traktował jego słowa jak puste groźby i dopiero złapanie w dłoń pędzla wraz z odpowiadającą barwą farbą poskutkowało.
Swansea kolejny raz mamrotał po włosku pod nosem, jednak w końcu umilkł, w pełni dając się pochłonąć pracy. Nie chciał wracać do malarstwa, a jednocześnie miał wrażenie, że to go nigdy nie opuściło i być może powinien podjąć się prób czegoś więcej niż tylko tworzenia sztuki użytkowej, jak lubił nazywać zwykle zastawy i inne domowe akcesoria. Bywały dni, gdy rozważał nie tylko powrót do artystycznych zajęć, ale też zastanawiał się nad stworzeniem czegoś nowego, co kazałoby mu sięgnąć do innych dziedzin niż te, w których obracał się na co dzień. To jednak nie były odpowiednie rozważania na czas renowacji obrazu.
- Dobrze, szanowny Merlinie uważam, że zakończyliśmy już prace. Możesz być spokojny, nie wygłupisz się przed Ministrem i resztą zwiedzających, ale radziłbym przy następnych konserwacjach nie być tak kapryśnym - powiedział, gdy tylko zakończył pracę i zaczął chować swoje narzędzia do torby. Zaraz po tym spojrzał na Victorię, a widząc, że ona też już skończyła uśmiechnął się ciepło proponując obiad na mieście. Zdecydowanie zasłużyli na odrobinę relaksu.

zt x2

______________________

ti dedico il silenzio
tanto non comprendi le parole
Powrót do góry Go down


Nakir Whitelight
Nakir Whitelight

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183
C. szczególne : dołeczki w policzkach, runa jera na lewym biodrze
Galeony : 2189
  Liczba postów : 531
https://www.czarodzieje.org/t22721-nakir-qaspiel-whitelight#765528
https://www.czarodzieje.org/t22740-general#766833
https://www.czarodzieje.org/t22732-nakir-whitelight#766468
Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Re: Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 EmptySob Lis 02 2024, 19:16;

kontynuacja ścieżki kariery

Spojrzał z zaskoczeniem na Atlasa, gdy ten dopytywał o powód niechęci do broszek w typie tej, z którą miał sam zaraz pracować. Nie podejrzewał, że ktokolwiek może o to pytać, że może nie rozumieć, ale zaraz dotarło do niego, że rozmawiał z kimś, kto sam potrafi wywołać podobny efekt, co brosza.
- Trudno przesłuchiwać kogoś, kto nosi na sobie broszę i zamiast zadawać mu pytania, masz zdecydowanie nieprzyzwoite myśli. Poza tym nie lubię nie kontrolować własnych pragnień - odpowiedział całkowicie szczerze, wpatrując się przy tym całkowicie bezemocjonalnie w półwila. Nie wiedział, czy mężczyzna to zrozumie, czy wyśmieje, ale tak naprawdę nie miało to znaczenia. Trudno walczyło się z podobną magią, na która proste protego nie działało i należało za wczasu przygotować się do obrony przed podobnymi urokami. Jednak nie zawsze posiadali informacje o biżuterii noszonej przez poszukiwanych.
- Pracuj, pracuj, ja tu sobie chwilę przysiądę - powiedział, ziewając, po czym zajął miejsce na jednej ze skrzyń. Czuł się zmęczony tym, że nic się nie działo i choć w innych warunkach byłby pełen sił, tak teraz... Teraz chciał spać. Obserwował, jak mężczyzna przygotowuje swoje stanowisko pracy, czując jak powieki zaczynają mu coraz mocniej ciążyć. To było niewłaściwe, powinien ruszyć się i iść dalej, ale nie był w stanie.
- Jarzębinowa ferula. Nie wiem, czy jest prawdziwa, na tym się nie znam, ale wygląda pieknie, a jeśli rzeczywiście jest tym, czym twierdzą, to jest też potężna - odpowiedział nieco nieskładnie, nie zdając sobie sprawy z tego, że powoli zaczynał zapadać w sen.

______________________

Like an oak,
I must be stand firm
Like bamboo
I'll bend in the wind
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8




Gracz




Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Re: Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 EmptyPon Lis 11 2024, 00:25;

@Nakir Whitelight
kontynuacja wątku - ścieżki kariery

Pokiwał głową z namysłem, bo rzeczywiście było wiele racji w słowach Whitelighta. Taka brosza mogła mocno pokrzyżować plany służb mundurowych i Rosa to rozumiał, choć gdzieś w kącie swoich myśli żałował trochę, że ta jego niechęć nie jest związana z jakąś ciekawą, niekoniecznie opowiadaną przy herbacie historią jakiegoś owianego tajemnicą wypadku w pracy.
- Rozumiem. - przyznał więc.
Zaczął rozstawiać swoją aparaturę, mającą mierzyć wpływy i natężenie magiczne artefaktów, nim nie rozwinął pergaminu z naniesionymi runami zabezpieczającymi. Powoli wydobył różdżką broszkę z jej puzderka, by umieścić ją na przygotowanym wcześniej miejscu. Chciał upewnić się, czy poza tym, czym była po prostu - broszka nie nosiła na sobie żadnego dodatkowego przekleństwa i czy nie przez to mogły być problemy z jej, cóż, emanacją.
- Mają tu jarzębinową ferulę? - zainteresował się. Wiedział, że jego matka opowiadała mu o odpowiedniku tego przedmiotu w jego rodzimej kulturze i również był pod wrażeniem jej możliwości.- Będę musiał się sam porozglądać. - uśmiechnął się, jednak tak skupiony na swoim zajęciu, że nie zwrócił nawet uwagi na to, że Whitelight mu przysypia tuż obok.
Zaczął czarować wokół broszki, by sprawdzić, jak zachowywała się przy niej magia i porównywał, jak się to ma do wykresów i standardów w znanych mu skalach tabel magicznych.
Powrót do góry Go down


Nakir Whitelight
Nakir Whitelight

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183
C. szczególne : dołeczki w policzkach, runa jera na lewym biodrze
Galeony : 2189
  Liczba postów : 531
https://www.czarodzieje.org/t22721-nakir-qaspiel-whitelight#765528
https://www.czarodzieje.org/t22740-general#766833
https://www.czarodzieje.org/t22732-nakir-whitelight#766468
Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8




Moderator




Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Re: Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 EmptyDzisiaj o 09:45;

kontynuacja ścieżki kariery


Zdecydowanie nie byli w sytuacji, w jakiej Nakir byłby gotów opowiadać o tym, jak nie był w stanie nad sobą zapanować w trakcie przesłuchania. Nie znał na tyle dobrze Atlasa, aby mieć pewność, jak wiele mógł mu mówić, a i aurorska duma na to nie pozwalała. Mógł jedynie uśmiechnąć się lekko i przytoczyć jeszcze kilka przypadków, gdy noszące ją osoby były niemal ofiarami napaści, gdyż były tak atrakcyjne. Nie, zdecydowanie gwiazda południa nie była jego ulubioną broszą.
Przyglądał się jednym okiem temu, co Rosa robił, starając się odpowiedzieć na jego pytanie. Jednak nie słyszał już odpowiedzi. Nie wiedział kiedy zwyczajnie przysnął, wyraźnie zbyt zmęczony, żeby prowadzić przyjemną rozmowę. Oparł się o ścianę i odpłynął w sen bez obrazów, zwykłą ciemność, jaka nie przynosiła zbytnio wypoczynku. Nie miał świadomości tego, co działo się wokół niego, choć nie można było powiedzieć, żeby nie pozostawał czujny.
- I jak? - zapytał prosto, gdy na moment otwarł powieki, kiedy Rosa rzucał kolejne zaklęcia wokół broszki. Jednak nawet to pytanie, choć wyraźnie brzmiące, było zadane przez sen. Cóż, to wyraźnie nie był najlepszy dzień na patrole muzeum.

______________________

Like an oak,
I must be stand firm
Like bamboo
I'll bend in the wind
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 QzgSDG8








Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty


PisanieMuzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty Re: Muzeum Czarodziejskiej Historii  Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Muzeum Czarodziejskiej Historii

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 4Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Muzeum Czarodziejskiej Historii - Page 4 JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Centrum miasteczka
-