Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Stadion im. dr Franklina Fairwyna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyPią 6 Paź 2023 - 12:07;

First topic message reminder :


   Stadion im. dr Franklina Fairwyna
   
   

   Gdy ostatnie gwiazdy jeszcze migotały na niebie, na skraju tajemniczego lasu, gdzie liście szemrały tajemnicami, pojawił się imponujący stadion quidditcha. Jakby wyłaniając się z mistycznego snu i odbijając blask wschodzącego słońca, stadion został stworzony przez mistrzów transmutacji na zlecenie Ministerstwa Magii. Tuż przed wejściem do stadionu, dominując nad otoczeniem, stał wielki pomnik doktora Franklina Fairwyna, odlany z ciemnego brązu. Jego postać stała jako wieczne przypomnienie o odwadze i poświęceniu w obliczu potężnego Starszego Smoka, inspirując każdego, kto kierował się w stronę areny.
   
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Leroy Baxter
Leroy Baxter

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 181
C. szczególne : Heterochromia
Galeony : 75
  Liczba postów : 92
https://www.czarodzieje.org/t22575-leroy-baxter#750844
https://www.czarodzieje.org/t22577-leroy-baxter
https://www.czarodzieje.org/t22576-leroy-baxter#750845
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyNie 8 Paź 2023 - 23:05;

Leroy zacisnął wargi w cienką linię chwytając wzrokiem szukającą przeciwnej drużyny, która miała przewagę nad Marcelą. Zgrabna obrona, którą przed chwilą wykonał miała im nie pomóc. Był remis, a widząc pozycje obu szukających oraz ich tempo był prawie pewien, że przeciwnicy dorwą złotą kulkę szybciej. Tak też się stało. Krukon cmoknął z niezadowoleniem. Nie zawsze można było wygrywać, a on mógł obronić więcej niż jeden rzut. Było nad czym pracować, nawet jeśli nie był obrońcą. Czuł, że zawalił kontrolę miotły.
Wylądował i z zaraz został wytulony przez Val. Co prawda nie zdążył odwzajemnić przytulasa - stał jak kółek objęty jej ramionami - ale gdy szepnęła pochwałę zrobiło mu się przyjemnie ciepło wewnątrz.
- Dzięki. Ty też. - odpowiedział, po czym podszedł jeszcze do @Marcella Hudson i po kumpelsku poklepał ją po ramieniu.
- Powinnaś dołączyć do drużyny, dobrze sobie poradziłaś. - rzucił uprzejmie się uśmiechając. Marcella naprawdę nie ustępowała w niczym przeciwnej szukającej, a samo to już było godne pochwały.
Zanim Baxter udał się do szatni, zaczepił jeszcze @Drake Lilac. Wyciągnął w jego stronę dłoń i rzucił dosyć zobowiązująco.
- Dobre rzuty. Do zobaczenia na szkolnym boisku. - w jego głosie brzmiała determinacja i zapał słuszny dla sportowca, który czuł ducha rywalizacji. Nie zajął Gryfonowi więcej czasu. Po prostu udał się pod prysznice.
Powrót do góry Go down


Elijah J. Swansea
Elijah J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : znamię na karku odporne na metamorfo; okulary do czytania, na szyi drewniana zawieszka w kształcie aparatu fotograficznego. Na prawym przedramieniu rozległa blizna ukrywana metamorfomagią i ubraniami
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 4622
  Liczba postów : 3303
https://www.czarodzieje.org/t16927-elijah-julian-swansea#471679
https://www.czarodzieje.org/t16932-jeczybula#471794
https://www.czarodzieje.org/t16919-elijah-j-swansea
https://www.czarodzieje.org/t18741-elijah-j-swansea-dziennik#537
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyNie 8 Paź 2023 - 23:10;

Zmełł w ustach przekleństwo, kiedy rozbrzmiał gwizdek oznajmiający, że złapano znicza i nie dokonała tego bynajmniej ścigająca grająca w drużynie znikaczy. Zdążył poczuć prawdziwe rozczarowanie, nim w pełni zdał sobie sprawę z tego, że wcale nie musiał wygrać, że nie stał za tym żaden puchar i powinien czerpać przyjemność z tego, że po prostu mógł znów się wykazać. I choć nie przychodziło mu to tak naturalnie, jak potrzeba wygranej, to bardzo się starał.
Tuż po tym jak wylądował, zdjął z głowy kask, przeczesał palcami wilgotne od potu kosmyki włosów, którym dziś nadał – zupełnie jak niegdyś – ostatnio rzadszego dla niego koloru platynowego blondu i zdjął spocone rękawiczki, które wrzucił do kasku. Kask porzucił – podobnie zresztą jak miotłę – na ziemi, bo kiedy niedaleko wylądowała @Saskia Larson, niewiele myśląc popędził w jej stronę, z rozbiegu przerzucając ją sobie przez ramię i z „sorry, zamienicie się za chwilę” skierowanym do @Julia Brooks na ustach obrócił się wokół własnej osi, by zaserwować jej odrobinę zawrotów głowy. Dopiero wówczas pomyślał, że właściwie kompletnie mu już tak nie wypadało, i że patrzy na niego pół szkoły – odstawił ją więc niechętnie na ziemię.
Byłaś zajebista, Kia, ledwo nadążałem za tymi Twoimi tłuczkami. A to jak odbiłaś ten wykurwisty tłuczek od Julki? Na Merlina, to jest przecież zawodowa graczka. Dziewczyno, marnujesz się w tej galerii — paplał i klął jak rzadko kiedy, tak jak to bywało właśnie w takich chwilach, kiedy rozpierała go energia, adrenalina buzowała w jego żyłach i musiał pilnie dać upust tym wszystkim skumulowanym wewnątrz niego emocjom, by znów móc być spokojnym Swansea.
Dobrze było znowu zagrać z namiastką starego składu — dodał już w kierunku Bruksy, którą całkiem mocno przytulił.
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyNie 8 Paź 2023 - 23:21;

Kochała atmosferę meczów, niepewność, adrenalinę, pęd powietrza we włosach i dudnienie krwi w żyłach. I ten moment, gdy cała drużyna zwracała się do siebie z tym niemożliwym do podrobienia wyrazem szczęścia, zamkniętym pomiędzy wciąż jeszcze niedowierzaniem, a zachwytem, że im się udało. Ten krzyk wyrywający się z gardła, jeszcze przed głębszym zaczerpnięciem powietrza, jakoby świętowanie było ważniejsze od oddechu. Jakby w tych kilku sekundach absolutnej, beztroskiej radości żyli jedynie tym właśnie uczuciem.
Nie była pewna, czy najpierw zamknęłą @Maximilian Felix Solberg w niedźwiedzim uścisku, czy jednak pisnęła ze śmiechu tym nagłym obrotem.
- No nie?! No nie?! - powtarzała za nim i gdyby nie to, że trzymał ją w przytulasie, pewnie teraz podskakiwałaby z ekscytacji. - Byłeś, kurna, niesamowity! - chichrała się, cały czas rozemocjonowana wygranym meczem. - Nie planujesz może w najbliższym czasie kariery Gryfona, co? Jeszcze bym z tobą pograła! - wytknęła na niego język.
Oczywiście zaraz też wzięła się za tulanie całej drużyny Świstoklików.
- Drake! Sezon się nawet nie zaczął, a ty w takiej formie! Puchar jest nasz! - posłała @Drake Lilac oczko, by już za chwilę i jego przytulić, oczywiście z rozpędu ze skokiem, bo inaczej to by chyba nie dosięgnęła.
- Pani Ariadne! Piękny mecz! - oznajmiła równie wesoło co głośno, mimo że stały tuż obok siebie, do @Ariadne W. Wickens. Chciała od razu ją przytulić, jednak powstrzymała ją jej powściągliwość. - O RANY! - zreflektowała się, zatrzymując ręce w połowie drogi do przytulenia kobiety. - Twoja ręka!… To znaczy pani ręka! To znaczy… Oj no grzeczności na później! - zaplątałą się we własnych słowach, po prostu skupiając się na poszkodowanej. - Wszystko w porządku? Nie wygląda w porządku… Niech pani zaczeka, pobiegnę tylko po różdżkę - nie pobiegła, a poleciała na miotle do szatni i już po kilku chwilach wróciła ze złośliwą, ale niezastąpioną w nagłych sytuacjach różdżką, gotowa rzucać zaklęcie. - To może najpierw przeciwbólowe? - zaproponowała, kierując pierwsze Durito, mające znieczulić nieszczęsny bark. Po tym za pomocą Surexposition sprawdziła, czy Ari nie ma złamania, na całe szczęście takiego nie wykryła. - Uff! Nie ma złamania - odetchnęła z pokrzepiającym uśmiechem. - Jeżeli się pani zgodzi, to mogę pani to nastawić zaklęciem. Choć trochę odwdzięczę się za tamten wiggenowy w jaskini! - dodała z dziarskim śmiechem.
Powrót do góry Go down


Saskia Larson
Saskia Larson

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161cm
C. szczególne : Duże, piwne oczy oraz charakterystyczny pierścionek z lisem na lewej dłoni.
Dodatkowo : kapitanka drużyny Krukonów
Galeony : 242
  Liczba postów : 664
https://www.czarodzieje.org/t18235-saskia-kia-larson
https://www.czarodzieje.org/t18368-saskowa-gaja#523010
https://www.czarodzieje.org/t18364-saskia-kia-larson
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyPon 9 Paź 2023 - 0:20;

Niemal z pewnym niedosytem przyjęła do wiadomości, że mecz się zakończył - gdyby tak jeszcze jedna akcja, jeszcze jedno celne uderzenie tłuczka. Szybko jednak odczucie minęło, zastąpione współdzielonym entuzjazmem, a dłonie wyklaskiwały rytm zwycięskiej pieśni. Skierowała miotły ku ziemi, lądując wśród reszty zawodników. Aż ją palce mrowiły, gdy w końcu odjęła je od trzonka, na przemian prostując i zginając, ale mocowania ze skórzaną rękawiczką przerwało jej klapnięcie w ramię.
Całą listę miała w zanadrzu - przez sekundę, którą zajęło jej odwrócenie się, myśląc, kto mógł ją zaczepić, ale @Julia Brooks figurowała gdzieś na samym końcu, zaraz po Ministrze Magii (ten, notabene, przed dwoma tygodniami zamienił z Saskią kilka słów). Jej słowa sprawiły, że zarumieniła się na policzkach, a usta rozciągnęły się w uśmiechu, który drgnął nieco, gdy wspomniała harfę. No tak, przecież z nich obu były weteranki wojenne. Piwne oczy zamieniły się w dwa spodki, gdy ta druga wspomniała o wymianie koszulek, ale zanim zdążyła zareagować - ot, znowu znalazła się w powietrzu, porwana przez czyjeś ramiona. Wierzgała nogami, bezgłośnie się śmiejąc, gdy tak Elio wykręcał z nią okręgi, jednocześnie poklepując go po mokrej koszulce, by już ją odstawił na ziemię, bo była na granicy puszczenia pawia.
Wysłuchała tych wszystkich komplementów, tego, jak paplał i plótł, a kiedy powiedział, że marnuje się w galerii, to bez ogródek popukała go palcem po czole, odgarniając odruchowo spocony kosmyk, który wpadał mu na oczy. Zaraz jednak rozłożyła ręce na boki, przymykając powieki z rozbawioną miną, którą mówiła “no co mogę powiedzieć, uczeń przerósł mistrza”.
Też byłeś świetny — wyartykułowała powoli, podkreślając wszystkie sylaby, co by mógł zrozumieć ten zbitek prostych słów — najlepszy!
Chciała go jeszcze zapytać, czy wybiera się na biwak, ale zabrakło jej gestów, a tak się składało, że nie miała przy sobie ani kartki papieru, ani pióra.

Wracając do gwiazdy wieczoru, Saskia odwróciła się do Julii, przykładając dłoń do serca, dziękując za docenienie. Niewiele zachęty jej było trzeba, zrzuciła kask, i sprawnym ruchem ręki, zdjęła swoją meczową koszulkę - błękitną, z przypinką z krukiem, pachnącą pewnie niezbyt zachęcająco, wymieniając się na tę kanarkową.
Totalnie powieszę ją nad łóżkiem — nie miała nawet co liczyć, że Brooks zrozumie ruch jej warg, ale z miny można było wyczytać, że Sasanka była w siódmym niebie. Niewiele myśląc, objęła Julię, powtarzając podziękowania - i, kto wie, chyba jedno “dziękuję” było ledwo, ale słyszalne.

Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108770
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Specjalny




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyPią 31 Maj 2024 - 15:23;


Pojedynek finałowy





Stadion im. Doktora Fairwyna nieraz pękał w szwach. W końcu to tu tak często odbywają się mecze, koncerty i inne ciekawe wydarzenia organizowane przez szanowne Ministerstwo Magii (i nie tylko!).
Ale dzisiaj? Stadion wręcz pęka w szwach. Chyba wszyscy zgromadzili się tu, by obserwować finałowy pojedynek tegorocznej edycji Ligi Profesjonalnej.
Ona? Znana persona w świecie magicznych gier sportowych. On? Enigmatyczny i tajemniczy jegomość o, na pierwszy rzut oka, nienagannych manierach. Bukmacherzy szaleją, damy mdleją z emocji, a na trybunach sypie się popcorn i leje się piwo. Nie żebyście to widzieli.
Stoicie już naprzeciwko siebie, tak po prostu, na zielonej murawie. Do waszych uszu dochodzi masa dźwięków – podekscytowane rozmowy, nie mniej entuzjastyczne krzyki, może nawet jakieś buczenie? W każdym razie -  jest tłoczno i gwarno, ledwo słyszycie sekundanta, który w ramach formalności przypomina ostatnią już zasadę.
Przyjmujecie pozycję, kierujecie różdżki w swoją stronę, a reszta… Reszta to już historia.

1. Przypominamy, że obowiązują nas zasady pojedynków i ligi profesjonalnej. Używanie czarnej magii dyskwalifikuje uczestnika i niesie za sobą konsekwencje fabularne.
2. Rzucamy w przeznaczonym do tego temacie. Inne rzuty nie będą uwzględnione. Zasady dotyczące pojedynków znajdują się tutaj.
3. Pojedynkujący rzucają literę, kto ma bliżej "A", zaczyna.
4. Obowiązują modyfikatory wynikające z cech eventowych i przerzuty wynikające z zasad podstawowych.
5. Obowiązuje zasada "Jesteś za silny".
6. Pojedynek na tym etapie rozgrywa się do trzech celnych trafień. W finałach post pisany jest każde trafienie - więc po trzy na głowę.
7. Obowiązują rzuty na widziadła. Rozgrywacie je w poście poniżej przed rozpoczęciem pojedynku. Mechanicznie nie wpływają na jego przebieg, choć mile widziane jest opisanie strat moralnych.
8. Liczy się stan kuferka w chwili rozpoczęcia się pojedynku.
9. Fabularnie pojedynek rozgrywa się 30 maja, w samo południe.


Termin na napisanie posta to 5.06.2024, godz. 20:00.
Postać która do tego czasu nic nie napisze (choćby o tym, że czeka na przeciwnika) przegrywa walkowerem.


Kod:
<zg>Kuferek:</zg> # Zaklęcia, # Transmutacja
<zg>Magia dominująca:</zg> Zaklęcia/Transmutacja
<zg>Magia poboczna:</zg> Zaklęcia/Transmutacja
<zg>Litera:</zg> [url=link]#[/url] - potrzebne tylko do pierwszego posta, potem można usunąć tą linijkę.
<zg>Potencjał magiczny:</zg> wpisz
<zg>Średnia potencjału:</zg> wpisz (średnia potencjału twojej postaci i przeciwnika), można usunąć tę linijkę po pierwszym poście i ustaleniu progów.
<zg>Progi:</zg> #pkt/#pkt/#pkt
<zg>K100:</zg> [url=link]#[/url]
<zg>Skuteczność magiczna:</zg>
<zgss>Obrona:</zgss> potencjał magiczny+k100
<zgss>Atak:</zgss> potencjał magiczny+k100
<zg>Pozostałe przerzuty:</zg> Y/Z
<zg>Wykorzystane modyfikatory z cech i specjalizacji:</zg> wpisz
<zg>Widziadła:</zg>
<zg>Scenariusz:</zg>






______________________

Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyWto 4 Cze 2024 - 10:46;

Kuferek: 75 Zaklęcia,25 Transmutacja
Magia dominująca: Zaklęcia
Magia poboczna: Transmutacja
Litera: F (zaczynam)
Potencjał magiczny: 88
Średnia potencjału: 103
Progi: 123/153/193
K100: [url=link]#[/url]
Skuteczność magiczna:
Obrona: potencjał magiczny+k100
Atak: nieudany
Pozostałe przerzuty: 2/2 (obrona), 0/1 atak – to za cechy i specjalizacje ; 2/3 – to za pkt w kuferku
Wykorzystane modyfikatory z cech i specjalizacji: Cecha pojawiam się i znikam, specjalizacja z ofensywnych i defensywnych
Widziadła: nie
Scenariusz: -


Przywykła do pełnych stadionów. Ba, uwielbiała tę rozgorączkowaną atmosferę zarówno jako zawodniczka, jak i kibicka, obserwująca zmagania innych. Tłum skandujący jej imię, radosne okrzyki, szum podekscytowania – to wszystko sprawiało, że czuła się żywa jak nigdy. Dziś jednak stadion im. Fairwyna wypełnił się nie z powodu bandy szaleńców na miotłach. Przyczyną był Wielki Finał Pojedynków, wydarzenie, które przyciągało magów z całego świata. Czy wyobrażała sobie siebie w tym finale? Nieszczególnie. Rozgrywki miały być dla niej okazją do sprawdzenia się na tle innych oraz rozgrzewką przed jutrzejszą wyprawą do Inverness, gdzie czekały ją kolejne wyzwania.
Zadanie postawione przed nią w finale wydawało się karkołomne. Ona, zwykła pałkarka, która częściej machała pałką niż różdżką, miała zmierzyć się z rywalem, który miał co najmniej 300 lat doświadczenia w tego typu bataliach. Słyszała o jego legendarnych pojedynkach i o tym, jak bezlitośnie wysyłał swoich rywali na zieloną trawkę. Wiedziała też od Maxa, jak wielkim potencjałem dysponował Paco, mistrz sztuki pojedynkowej. Zmierzenie się z nim było dla niej doskonałą okazją do nauki poprzez wyciąganie wniosków z błędów i doskonalenie swoich umiejętności.
Pałkarka wyszła na murawę, a wrzawa na trybunach aż ją przytłoczyła. Odetchnęła głęboko kilka razy, przymknęła powieki i poczuła, jak poziom stresu powoli opada. Słyszała w uszach rytm własnego oddechu, który stopniowo stawał się coraz bardziej spokojny. A potem dostrzegła rywala i aż się uśmiechnęła. Nie widziała go od stu lat, co dla niej oznaczało całą wieczność, a dla niego zaledwie drobne ziarnko piasku w olbrzymiej klepsydrze zwanej życiem.

- Hej! – przywitała się, przekrzykując hałas stadionu, i przytuliła go mocno jak pluszaka. – Nie sponiewieraj mnie za mocno. Muszę się jutro pięknie prezentować przed królem Ciemnego Dworu! – dodała z uśmiechem, a w jej oczach błysnęło figlarne iskierki. Na odchodne puściła mu jeszcze oczko i zajęła miejsce. W jej głowie przewijały się myśli o nadchodzącej walce, mieszanka ekscytacji i niepokoju. Gdy sędzia dał znak, zareagowała błyskawicznie i rzuciła w kierunku Sala niewerbalne mergio chorus. Niestety, przeliczyła się, bo różdżka dziewczyny wydała z siebie ciche pierdnięcie i zamiast stada wściekłych ptaków, pojawił się jedynie fioletowy błysk, i to by było na tyle. Skucha.
Powrót do góry Go down


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 3186
  Liczba postów : 2025
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyWto 4 Cze 2024 - 15:30;

Nie przejmował się wypełniającym stadion gwarem. Nie obawiał się również, że bojowe okrzyki owładniętych żądzą zabawy i hektolitrami alkoholu kibiców jakkolwiek wpłyną na jego koncentrację. Zdarzało mu się wszak pojedynkować w o wiele mniej przyjaznych warunkach, gdzie ułamek sekundy i jedno nietrafione do celu zaklęcie mogło zadecydować nie o pożegnaniu z medalem i podziwem publiki, a utracie kończyny albo życia. Jeżeli więc jakakolwiek okoliczność miała podziałać na niego deprymującego, to nie wrzaski gawiedzi, a znajoma sylwetka, którą spostrzegł, kiedy zjawił się w wyznaczonym miejscu. Przez moment przyglądał się zresztą twarzy młodziutkiej Krukonki z nieskrywanym zdziwieniem, niemalże odruchowo obejmując ją tylko na przywitanie.
- Przyznaj się. Dotarłaś do finału, powalając przeciwników tym swoim kijem od szczotki. – Pozwolił sobie wreszcie zażartować na przywitanie, acz w jego mimice nie sposób było nie zauważyć żywionego do przyjaciółki Maximiliana uznania. Najwyraźniej panna Brooks poświęcała się nie tylko podniebnym przygodom, a skoro znalazła się właśnie tutaj, nie miał prawa ani kwestionować, ani bagatelizować jej pojedynkowych umiejętności. Ba, oceniał Julię jako godną i wymagającą rywalkę; w końcu dziewczyna przywykła do tremy oraz tłumu idoli, a to sprawiało, że należało mieć się przy niej na baczności.
- Powodzenia. – Skinął głową i pokłonił się kurtuazyjnie, zanim rozpoczęli starcie. Usłyszał sygnał sędziego, a choć szykował się już do obrony, wyglądało na to, że z różdżki młodej czarownicy wydobył się jedynie purpurowy, niegroźny błysk. Niewypał, na który Paco odpowiedział, niejako na prośbę oponentki, równie nieinwazyjną, niewerbalną Drętwotą. Nie był jednak pewien dlaczego, ale żałował podjętego wyboru. Nagle poczuł bowiem zew krwi, zupełnie jakby znalazł się nie po środku stadionu, a na nokturnie. Poczuł, że pragnie nie tylko zwyciężyć, ale upokorzyć przeciwniczkę, skrzywdzić ją, i to mimo pozytywnych uczuć, które przecież na co dzień do niej żywił.  

Kuferek: Zaklęcia i OPCM – 110 (max: 100) | Transmutacja - 36
Magia dominująca: Zaklęcia i OPCM
Magia poboczna: Transmutacja
Litera: H
Potencjał magiczny: 118
Średnia potencjału: 103
Progi: #123 / #153 / #193
K100: 36 [atak]
Skuteczność magiczna:
Obrona: -
Atak: 118 + 36 = 154 (zaklęcie dobre)
Pozostałe przerzuty: 4/4 (OPCM) | 1/1 (Transmutacja) | 1/1 (Specjalizacja OPCM: zaklęcia ofensywne)
Wykorzystane modyfikatory z cech i specjalizacji: przerzut ze specjalizacji OPCM: zaklęcia ofensywne
Widziadła: I
Scenariusz: 10 - Koło Fortuny: Całkiem nieoczekiwanie rodzi się w tobie potrzeba zrobienia czegoś złego. Czegoś, czego normalnie byś nie zrobił, czegoś, co okaże się paskudnym psikusem. Chęć ta nie minie, tak długo, jak długo nie zrobisz czegoś wbrew sobie
Wynik: Julia Brooks 0 : 0 Salazar Morales
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyWto 4 Cze 2024 - 15:51;

Kuferek: 75 Zaklęcia,25 Transmutacja
Magia dominująca: Zaklęcia
Magia poboczna: Transmutacja
Litera: F (zaczynam)
Potencjał magiczny: 88
Średnia potencjału: 103
Progi: 123/153/193
Obrona I: 66+88 = 154 (obrona udana)
Atak II: 99+88 = 187
Pozostałe przerzuty: 2/2 (obrona), 0/1 atak – to za cechy i specjalizacje ; 2/3 – to za pkt w kuferku
Wykorzystane modyfikatory z cech i specjalizacji: Cecha pojawiam się i znikam, specjalizacja z ofensywnych i defensywnych
Widziadła: nie
Scenariusz: -


Zaśmiała się wesoło na tę uwagę o szczotce. Ah, gdyby grali teraz w bludgera, a nie pojedynkowali się na zaklęcia, to na Sala już czekałoby ciepłe łóżeczko w Mungu, gotowe by się nim zająć. Niestety, w grę wchodziło machanie innego rodzaju patykiem, a tu miała znacznie mniej talentu i doświadczenia niż Sal, który swoje umiejętności szlifował w szemranych pojedynkach na Nokturnie.
- Przyda się – odpowiedziała, kiedy Paco życzył jej powodzenia, zanim to zaatakowała. Pierwsza próba poszła mizernie, ale za to dużo lepiej poradziła sobie z obroną, choć łatwo nie było. Z każdym kolejnym zaklęciem czuła, jak jej serce bije szybciej, a adrenalina płynie przez żyły.

- Jebaniutki jest niezły – pomyślała, czując lekką ekscytację. Pokonanie takiego rywala wydawało się czymś karkołomnym, a ona uwielbiała wyzwania. Zresztą, co to za frajda wygrywać ze statystami, kiedy można wydobywać z siebie ponad sto procent oraz stawać na rzęsach tylko dlatego, że nie ma się innego wyjścia?

Przy kontrze, nauczona poprzednim błędem, postawiła na coś prostszego do rzucenia. Padło na zwykłe flipendo. Skupiła się, poczuła energię przepływającą przez różdżkę i wypowiedziała zaklęcie. Tym razem strumień magicznej energii popłynął prosto w kierunku Sala. Tylko czy trafiła?
Powrót do góry Go down


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 3186
  Liczba postów : 2025
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyWto 4 Cze 2024 - 21:42;


Gdyby grali w bludgera, prawdopodobnie dawno leżałby na murawie. Miotła nigdy nie chciała z nim współpracować, ale z różdżką w dłoni czuł się zupełnie jak ryba w wodzie, a łasy na nagrodę, której nie udało mu się zdobyć w ubiegłym roku, nie zamierzał dawać przyjaciółce Maximiliana forów. Zwłaszcza po tym jak dziewczyna uchroniła się przed pierwszym jego atakiem.
Nie tylko panienka Brooks poczuła zew i wrzącą w żyłach adrenalinę. Paco skuteczną tarczę skwitował uśmiechem, odpłacając się rywalce pięknym za nadobne – odbił jej ofensywny czar w przestrzeń, i trzeba przyznać, że niezależnie od wyniku spotkania, już teraz zapewnili zebranym kibicom sporo rozrywki.
Orbis. Przeszło mu przez myśl w chwili, w której kolejna wiązka magii pomknęła ku Julii, pętając ją świetlistym promieniem. Pierwsze trafienie należało do niego, ale to nie oznaczało, że planował spocząć na laurach.

Kuferek: Zaklęcia i OPCM – 110 (max: 100) | Transmutacja - 36
Magia dominująca: Zaklęcia i OPCM
Magia poboczna: Transmutacja
Litera: H
Potencjał magiczny: 118
Średnia potencjału: 103
Progi: #123 / #153 / #193
K100: 82 [obrona] | 82 [atak]
Skuteczność magiczna:
Obrona: 118 + 82 = 200 (zaklęcie idealne)
Atak: 118 + 82 = 200 (zaklęcie idealne)
Pozostałe przerzuty: 4/4 (OPCM) | 1/1 (Transmutacja) | 1/1 (Specjalizacja OPCM: zaklęcia ofensywne)
Wykorzystane modyfikatory z cech i specjalizacji: przerzut ze specjalizacji OPCM: zaklęcia ofensywne
Widziadła: I
Scenariusz: 10 - Koło Fortuny: Całkiem nieoczekiwanie rodzi się w tobie potrzeba zrobienia czegoś złego. Czegoś, czego normalnie byś nie zrobił, czegoś, co okaże się paskudnym psikusem. Chęć ta nie minie, tak długo, jak długo nie zrobisz czegoś wbrew sobie
Wynik: Julia Brooks 0 : 1 Salazar Morales
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyWto 4 Cze 2024 - 21:58;

Kuferek: 75 Zaklęcia,25 Transmutacja
Magia dominująca: Zaklęcia
Magia poboczna: Transmutacja
Litera: F (zaczynam)
Potencjał magiczny: 88
Średnia potencjału: 103
Progi: 123/153/193
Obrona: 98+88 = 186 obrona NIEUDANA
Atak: 74+88 = 162 (atak dobry)
Pozostałe przerzuty: 2/2 (obrona), 0/1 atak – to za cechy i specjalizacje ; 2/3 – to za pkt w kuferku
Wykorzystane modyfikatory z cech i specjalizacji: Cecha pojawiam się i znikam, specjalizacja z ofensywnych i defensywnych
Widziadła: nie
Scenariusz: -

Broniła się dzielnie i zaskakująco długo jak na różnicę w umiejętnościach i doświadczeniu. Gdyby to był prawdziwy pojedynek, może miałaby więcej szans. Wtedy mogłaby oszukiwać, kręcić, wykorzystywać ułożenie terenu i wszystko, co było pod ręką. Kiedy jednak w grę wchodziły tylko talenty zaklęciarskie, musiała się liczyć z tym, że Paco jest po prostu lepszy. Zaklęcia rozjaśniały stadion, a Brooks, pomimo rzucenia niemal idealnego protego maxima, skończyła spętana na murawie. Zaklęcie Salazara było po prostu potężne, i chyba nawet sam Merlin miałby problem ze sparowaniem go.

- Noice! – Uśmiechnęła się szeroko i z aprobatą, gdy już podniosła się do pionu i poprawiła zmierzwioną grzywkę. Choć jej ruchy były szybkie, czuła w nich pewną grację, którą nabyła dzięki wieloletniemu treningowi na miotle. A potem, z pełną premedytacją, odwróciła się do niego plecami, by zbić go z tropu. Wykorzystując moment dezorientacji mężczyzny, wystrzeliła w jego kierunku mocarną drętwotę. Cóż, mocarną może dla jakiegoś niemądrego Puchona, ale nie dla takiego szczwanego lisa jak ten dziadyga!
Powrót do góry Go down


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 3186
  Liczba postów : 2025
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyWto 4 Cze 2024 - 22:28;

Broniła się z pewnością dzielniej niżeli poprzednicy, co wielu czarodziejów śledzących ligowe rozgrywki mogło wprawić w osłupienie. Nawet Paco musiał przyznać, że nie spodziewał się po młodym dziewczęciu takiego wyzwania. Kto wie, może panna Brooks potrafiła zrekompensować brak doświadczenia w pojedynkach refleksem i spostrzegawczością nabytymi podczas meczy quidditcha, których akurat miała za sobą mnóstwo. Niewątpliwie natomiast wykorzystywała własne atuty, takie jak zwinność i nienaganna forma.
Podstępnie, dynamicznie rzucone przez Julię zaklęcie mogłoby zaskoczyć niejednego śmiałka, jednak Meksykaninowi udało się je posłać w okolice trybun. Na szczęście nikt nie ucierpiał, zresztą… mężczyzna i tak nie miał czasu troszczyć się o kibiców, całkowicie pochłonięty wymianą kolejnych ciosów. Rzucił Avenore, próbując zasypać przeciwniczkę gradem rozpędzonych kulek, ale chyba się przeliczył, wszak do latających kafli, tłuczków i zniczy, zawodniczka była przyzwyczajona. Musiał obejść się smakiem, a co więcej, wytrącony nieco z równowagi ledwie uskoczył przed kontratakiem byłej Krukonki. Mimo to zacisnął jeszcze mocniej palce na rękojeści różdżki, wystrzeliwując w kierunku dziewczyny oślepiający pocisk. Conjunctivitis niestety zaślepił go myślą o wygranej, ale nie oślepił dzielnie trzymającej się na placu boju Julii.
Przynajmniej zachował zimną krew, rozbijając o tarczę kolejną petardę posłaną przez oponentkę, a wreszcie doczekał się swego. Kontratakował skutecznie, odpychając miotlarę całkiem silnym, niewerbalnym Expulso.


Kuferek: Zaklęcia i OPCM – 110 (max: 100) | Transmutacja - 36
Magia dominująca: Zaklęcia i OPCM
Magia poboczna: Transmutacja
Litera: H
Potencjał magiczny: 118
Średnia potencjału: 103
Progi: #123 / #153 / #193
K100: 70 [obrona I] 19 65 [atak I] | 33 [obrona II] 17 18 63 [atak II] | 18 [obrona III] 9  42 [atak III]
Skuteczność magiczna:
Obrona I: 118 + 70 = 178 (zaklęcie dobre – obrona udana)
Atak I: 118 + 65 = 183 (zaklęcie dobre – atak sparowany)
Obrona II: 118 + 33 = 151 (zaklęcie umiarkowane – obrona udana)
Atak II: 118 + 63 = 181 (zaklęcie dobre – atak sparowany)
Obrona III: 118 + 18 = 136 (zaklęcie umiarkowane – obrona udana)
Atak III: 118 + 42 = 160 (zaklęcie dobre – trafione)
Pozostałe przerzuty: 1/4 (OPCM) | 1/1 (Transmutacja) | 0/1 (Specjalizacja OPCM: zaklęcia ofensywne)
Wykorzystane modyfikatory z cech i specjalizacji: przerzut ze specjalizacji OPCM: zaklęcia ofensywne
Widziadła: I
Scenariusz: 10 - Koło Fortuny: Całkiem nieoczekiwanie rodzi się w tobie potrzeba zrobienia czegoś złego. Czegoś, czego normalnie byś nie zrobił, czegoś, co okaże się paskudnym psikusem. Chęć ta nie minie, tak długo, jak długo nie zrobisz czegoś wbrew sobie
Wynik: Julia Brooks 0 : 2 Salazar Morales


Ostatnio zmieniony przez Salazar Morales dnia Wto 4 Cze 2024 - 23:00, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyWto 4 Cze 2024 - 22:57;

Brooks uchylała się przed zaklęciami jak naćpany zajączek. Czuła, jak adrenalina wypełnia jej żyły, serce bije szybciej, a każda komórka jej ciała pracuje na najwyższych obrotach. Kiedy nie zdążyła rzucić ochronnej tarczy, uskakiwała w bok albo odchylała się jak sprężynka, jej ciało reagowało instynktownie, niemal bez udziału świadomości. Czuła, jak napięcie rośnie z każdym kolejnym zaklęciem, którego musiała unikać. Do czasu. Nawet ona czasami się męczyła, a do tego Salowi nie sposób było odmówić precyzji, co znacznie utrudniało zadanie. W końcu jednak zaklęcie Moralesa dosięgnęło Julki, a jej oczy, boleśnie podrażnione, zrobiły się czerwone jak po wypaleniu kilograma trawy.

Julka znalazła się w defensywie, czując, jak każda kolejna sekunda staje się coraz bardziej wymagająca. Co jakiś czas starała się użądlić przeciwnika, chociaż bezskutecznie. Każde jej zaklęcie odbijało się od jego obrony jak piłeczka od ściany. Nawet jej super sprytny fortel się nie powiódł, co tylko zwiększało jej frustrację. W głowie miała jeszcze kilka pomysłów, ale wiedziała, że jej opcje są ograniczone. No dobra, właściwie to miała tylko jeden as w rękawie – swój cięty język.

- Oi, papi! Już się męczysz? Nic dziwnego, że Max się tak pięknie uśmiecha do Austera! – Zakrzyknęła w kierunku Moralesa. Oczywiście było to wierutne kłamstwo, bo Solbi to by się uśmiechnął tylko w przypadku, gdyby Benek upadł i sobie ryj rozwalił. Coś jednak musiała zrobić, żeby wciąż być w grze. Słowa miały zadziałać jak rozpraszacz, cokolwiek, co mogłoby dać jej chwilę przewagi. Czuła, jak jej serce bije jeszcze szybciej, a umysł pracuje na pełnych obrotach, szukając kolejnej okazji do ataku.

Kolejny unik, kolejna kontra, a oni wciąż trwali w impasie. Zmęczenie zaczynało dawać się we znaki, ale nie mogła sobie pozwolić na chwilę słabości. W głowie pulsowała myśl, że musi przetrwać, musi znaleźć sposób na przełamanie obrony Sala. Każdy jej ruch był przemyślany, każde zaklęcie rzucane z precyzją, chociaż wiedziała, że Morales jest niezwykle trudnym przeciwnikiem.

- I w sumie to się nie dziwię! Jego różdżka pewnie jest twarda i nie pamięta czasów rebelii goblinów! – Trash talk był to wyjątkowo niskich lotów, ale co tu dużo mówić. Bawiła się doskonale, rzucając tak zaklęciami, jak i inwektywami. Czuła, jak gniew i frustracja mieszają się z radością walki, tworząc koktajl emocji, który napędzał ją do działania. Słowa miały na celu rozproszenie przeciwnika, ale także podtrzymanie jej własnego ducha walki.

Brooks wiedziała, że przeciąganie w czasie to, co nieuniknione, może być jej jedyną szansą. Każde kolejne zaklęcie, które musiała unikać, każde słowo, które wypowiadała, były próbą odciągnięcia uwagi Sala i zyskania choćby kilku sekund na oddech. Wiedziała, że jej słowa mogą go rozzłościć, a złość często prowadzi do błędów. Czuła, jak jej ciało napina się do granic możliwości, a umysł pracuje na pełnych obrotach, szukając najmniejszej luki w obronie przeciwnika.
Powrót do góry Go down


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 3186
  Liczba postów : 2025
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyWto 4 Cze 2024 - 23:36;

Skłamałby mówiąc, że nie odczuwał narastającej frustracji, kiedy Julia uciekała przed kolejnymi jego atakami niczym mknąca gazela. Możliwe, że nie przywykł jeszcze do jej pełnych gracji ruchów wyniesionych z boiska, których na próżno było szukać u innych pojedynkowiczów. Nie pierwszy i z pewnością nie ostatni raz zresztą uczestniczył w starciu, które obfitowało w wymagające, wyczerpujące fizycznie wymiany ciosów. Nie tracił więc cierpliwości, po prostu robiąc swoje, pieczołowicie i coraz skuteczniej przeciskając się przez postawione przez dziewczynę zacieki obronne, a tym samym łamiąc jej morale i wolę walki…
…a może potrzebował zapalnika? Złośliwe komentarze absolwentki Hogwartu nagle podziałały na niego jak czerwona płachta na byka, ponownie przywołując przed jego oczami to samo widziadło, które nakazywało mu zbić tę smarkulę na kwaśne jabłko. – Nie wzywaj imienia Maxa nadaremno, tutaj niewiele ci pomoże! – Wykrzyknął w odpowiedzi, tym razem nie siląc się na wyczarowanie przed sobą tarczy. Pomimo wieku, zachowywał formę i dbał o kondycję, dlatego uskoczył w bok, aby jak najprędzej przejść do kontrofensywy.
Aquaqumulus. Zapragnął zakończyć to starcie, i to w widowiskowym stylu, toteż uwolnił ze swojej różdżki falę wody, mając nadzieję, że Brooks wreszcie mu ulegnie i utopi smutki i gorycz porażki w zalewającej pole bitwy toni.
Po chwili nadzieja zamieniła się w rzeczywistość, a Meksykanin podszedł do rywalki, podając jej swoją dłoń. – Na szczęście Felix jest wybredny, zwłaszcza kiedy mowa o różdżkach. – Pokręcił głową z niedowierzaniem, po części pobłażaniem, zanim uścisnął rękę dziewczyny. Podczas tego gestu wieńczącego długi, męczący dla obu stron pojedynek, patrzył już na miotlarę inaczej: z szacunkiem, i to niezależnie od jej nieczystych chwytów. Każdy czasami się do nich uciekał. – To była dobra walka. Gratuluję. – Rzucił zresztą szczerze, tuż przed tryumfalnym uniesieniem ręki w kierunku trybun.


Kuferek: Zaklęcia i OPCM – 110 (max: 100) | Transmutacja - 36
Magia dominująca: Zaklęcia i OPCM
Magia poboczna: Transmutacja
Litera: H
Potencjał magiczny: 118
Średnia potencjału: 103
Progi: #123 / #153 / #193
K100: 25 [obrona] | 36 [atak]
Skuteczność magiczna:
Obrona: 118 + 25 = 143 (zaklęcie umiarkowane – obrona udana)
Atak: 118 + 36 = 154 (zaklęcie dobre – trafione)
Pozostałe przerzuty: 1/4 (OPCM) | 1/1 (Transmutacja) | 0/1 (Specjalizacja OPCM: zaklęcia ofensywne)
Wykorzystane modyfikatory z cech i specjalizacji: przerzut ze specjalizacji OPCM: zaklęcia ofensywne
Widziadła: I
Scenariusz: 10 - Koło Fortuny: Całkiem nieoczekiwanie rodzi się w tobie potrzeba zrobienia czegoś złego. Czegoś, czego normalnie byś nie zrobił, czegoś, co okaże się paskudnym psikusem. Chęć ta nie minie, tak długo, jak długo nie zrobisz czegoś wbrew sobie
Wynik: Julia Brooks 0 : 3 Salazar Morales
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptyWto 4 Cze 2024 - 23:41;

Czas nieubłaganie płynął, na jej niekorzyść. Z każdą minutą czuła, jak jej siły słabną. Jak na ironię, to ona męczyła się znacznie bardziej, zmuszona do unikania zaklęć za pomocą aportacji i jakichś dziwnych szpagatów. Każdy unik wymagał od niej coraz większego wysiłku, a mięśnie zaczynały pulsować z bólu. Co prawda starała się ugrać cokolwiek za pomocą sprytu, gadki i fizycznej przewagi, ale Julkę mógł uratować tylko cud. Z każdą sekundą jej determinacja mieszała się z rosnącym zmęczeniem.

Cud jednak nie nastąpił, a zamiast tego stało się to, czego można było się spodziewać. Kolejne silne zaklęcie Moralesa przedarło się przez słabnącą defensywę Angielki. Uderzenie zaklęcia było jak ostateczny cios, który powalił ją na ziemię. Leżała na murawie, czuła, jak jej ciało odmawia posłuszeństwa, ale w jej sercu wciąż płonęła duma. Pomimo porażki wiedziała, że dała z siebie wszystko. -

Brooks, zmęczona, ale dumna z siebie i szczęśliwa, pomachała podnieconej widowni. Publiczność odpowiadała jej gromkimi brawami, a ona czuła, jak ciepło ich uznania przenika jej zmęczone ciało. Potem ukłoniła się głęboko Salowi, oddając mu zasłużony szacunek za jego umiejętności. Podeszła do mężczyzny i ponownie go przytuliła, czerpiąc siłę z jego obecności.

– Cieszę się, że na co dzień mam cię po swojej stronie, a nie naprzeciwko – zachichotała, a jej głos drżał ze zmęczenia, ale też z radości. Po raz milionowy dzisiaj poprawiła stargane włosy, teraz w nieludzkim nieładzie od tych wszystkich wygibasów i pozaklęciowych podmuchów. – Gratulacje, byłeś naprawdę fantastyczny. Spodziewaj się wkrótce listu, bo jest kilka rzeczy, które u Ciebie podpatrzyłam, a o których chętnie dowiem się więcej. A tymczasem trzymaj za mnie, za nas jutro kciuki. - Zakończyła, mając na myśli zarówno siebie jak i Maxa, i dołączyła do oklasków widowni, przeznaczonych dla zwycięzcy.

Wiedziała, że jeszcze wiele wieków musi upłynąć, nim dorówna Salowi nie tylko, nomen omen wiekiem, ale i doświadczeniem w pojedynkach. Dziś jednak nie miała sobie nic do zarzucenia i po prostu się cieszyła. Cieszyła się ze swojej postawy, z tego, że miała odwagę stanąć do walki, i z pełni zasłużonej victorii jej starszego rywala. Czuła, że każdy moment tego pojedynku był dla niej krokiem naprzód, lekcją, która przybliżyła ją do stania się lepszą czarownicą.

/zt x2
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108770
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8




Specjalny




Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 EmptySro 5 Cze 2024 - 17:53;


Koniec finałowego pojedynku!

Zwycięzcą zostaje  
@Salazar Morales !


Gratulujemy!

______________________

Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 QzgSDG8








Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty


PisanieStadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty Re: Stadion im. dr Franklina Fairwyna  Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Stadion im. dr Franklina Fairwyna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Stadion im. dr Franklina Fairwyna - Page 3 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
 :: 
Okolice Hogsmeade
-