Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Małe boisko

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 7 z 14 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 10 ... 14  Next
AutorWiadomość


Thaddeus H. Edgcumbe
Thaddeus H. Edgcumbe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 195cm
C. szczególne : Zaraźliwy uśmiech, szkocki akcent, drobna blizna obok ust, wielkie dłonie i jeszcze większa muskulatura
Dodatkowo : Kapitan Drużyny Puchonów
Galeony : 182
  Liczba postów : 825
https://www.czarodzieje.org/t18881-thaddeus-h-edgcumbe
https://www.czarodzieje.org/t18884-thaddeus-h-edgcumbe
https://www.czarodzieje.org/t18882-thaddeus-h-edgcumbe#543402
https://www.czarodzieje.org/t20662-thaddeus-h-edgcumbe-dziennik#
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyCzw Lut 25 2021, 14:05;

First topic message reminder :

Kuferek: 50
Sprzęt: +10
Łączna ilość pkt: 60
Przerzuty: 0/6
Drużyna: Strusie
Pozycja: Ścigający

Gra trwała zadziwiająco długo - Edgcumbe nie do końca mógł rozgryźć dlaczego, zwłaszcza, że Pingwiniary na początku meczu naprawdę dawały im do wiwatu i praktycznie okupowały przestrzeń powietrzną po ich stronie boiska. Nic dziwnego, że Lowell nie nadążał. Sam Thaddeus przełamał passę Strusi trafiając do pętli - a w ślad za nim poszedł Fitzgerald, z którym solidarnie zbił po powietrznej piątce. Czyżby złapali drugi oddech, czy to były już tylko ich ostatnie podrygi? Będą musieli się przekonać - acz póki kafel w grze, nie ma co dumać o ostatecznym wyniku.
Dlatego też widząc okazję - Edgecumbe zgrabnie wytrącił kafla pingwiniej Sinclair, przechwytując go w swoje dłonie. Nie pognał jednak daleko, bo tym razem nie widział dla siebie podejścia pod pętle - przerzucił więc kafla dalej, do jednego ze swych strusich kumpli.

Kostki: 2 - Podaję kafla
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Royce Baxter
Royce Baxter

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
Galeony : 242
  Liczba postów : 323
https://www.czarodzieje.org/t22103-royce-baxter#724449
https://www.czarodzieje.org/t22188-royce-baxter#729937
https://www.czarodzieje.org/t22093-royce-baxter#724266
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyPon Mar 27 2023, 02:25;

Miałem wrażenie, że plan treningowy mojej matki miał na celu zabicie mnie. Skrupulatnie wykonuję kolejne ćwiczenia, z każdym kolejnym dysząc coraz ciężej. Po pół godziny wypierdalam pergamin z instrukcjami na bok, bo nie jestem w stanie przetrawić rozpisanego od a do z harmonogramu. W dupie mam jakieś skłony czy uniki; wydaje mi się, że znacznie lepiej znam swój organizm i jego ograniczenia. Dlatego zamiast podążać torami wyznaczonymi przez rodzicielkę, wypuszczam na boisku tłuczki i unikam ich z wielkim zaangażowaniem, wyobrażając sobie, że są posyłane przez Fitza. Idzie mi to całkiem zgrabnie i po niecałej godzinie jestem spocony jak szczur. Cisnę do szatni z nadzieją, że ciepła woda rozluźni moje przemęczone mięśnie. Ale los ma dla mnie inne plany i to nie jest koniec tej mordęgi.
B R O O K S!! – krzyczę w kierunku znajomej, bo z nikim innym nie pomyliłbym tej grzywki (aktualnie platynowej) i charakterystycznego chodu. – Co powiesz na mały sparing? – dopytuję, kiedy znajduję się już na tyle blisko, żeby nie wzięła mnie za brata. – Dawaj, dopierdolmy się do końca na tym boisku – proponuję i aż klaszczę z uciechy, kiedy Julka zgadza się na wspólny trening. Kiedyś byliśmy na zupełnej innej pozycji – ona, niepochodząca z magicznej rodziny, po prostu starała dorównać się moim wrodzonym możliwościom. Teraz to ja robiłem wszystko, aby udowodnić jej, że moje nazwisko i utalentowani przodkowie nie są byle czym. – Wiesz gdzie mam twoją ekspertyzę? – i zanim Brooks mi odpowiada, wskazuję na swój zgrabny tyłek. Oczywiście wiele bym dał za jej trafne i szczere uwagi, ale Julka to Julka, jak zawsze lojalna Krukonom i swojej drużynie. – Pewnie, że możemy polatać. I jestem zaszczycony, że akurat chcesz pałować się ze mną – majtam zalotnie brwiami i szturcham ją w ramię, udając, że moja wypowiedź nie ma żadnego podtekstu. Przeczesuję palcami krótko ścięte włosy i kładę szkolną miotłę na ziemi. – Wypuść znicza i napierdalaj we mnie tłuczkami – proponuję całkiem rozsądny trening, w trakcie którego oboje możemy ćwiczyć to, co wychodzi nam najlepiej. – Ale najpierw rozciąganie – łapię dziewczynę w talii i przymuszam ją do zrobienia szpagatu razem ze mną.

______________________




inspired by the fear of being average
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyPon Mar 27 2023, 21:35;

Jak się Julka zdołała przekonać przez te kilkanaście minut rozmowy, matka Baxterów to złota kobieta o wspaniałym umyśle i hardym charakterze. No i do tego ex-Krukonka. Dużo by dała, żeby wpaść do bliźniaków na obiad tylko po to, by sobie pogawędzić z panią sędziną. Pod tym względem chłopaki mieli wyjątkowe szczęście, bo mieli w zasięgu ręki prawdziwą skarbnicę wiedzy o mocnej szczęce. Oj tak, Pani Baxter z pewnością wiedziała, jak pomóc tym dwóm uroczym cymbałom.

- Eh. Ok. – Rzuciła niechętnie na propozycję dojebania się do końca. Bardzo rozsądne to było i potrzebne, nie ma co. – Ale po wszystkim zaniesiesz mnie do Gwizdka na kawę, bo wątpię, żebym sama się doczołgała do szkolnej kuchni. – Zapowiedziała, czując w nogach wybiegane dziś kilometry, a w rękach cięgi wymierzone tłuczkom. – W ser-cu. – Nie zdążyła dokończyć, bo już Roy bardzo malowniczo zobrazował, co sądzi o jej opinii. Chcąc nie chcąc uśmiechnęła się i po prostu ruszyła z nim na małe boisko.

Jak się okazało, Baxter nie zmienił się nic a nic. Dalej był tym samym głupkiem i flirciarzem, co zawsze. Wyjątkowe połączenie. I wyjątkowo niebezpieczne, o czym przekonały się pewne zastępy nastoletnich, kochliwych uczennic. – Daj spokój. Nie wytrzymałbyś ze mną pięciu minut. – Zrewanżowała się szturchnięciem, bo oczywiście jej wypowiedź również nie miała żadnego podtekstu.

Siedząc na ziemi w pozycji szpagatu, doginała głowę do ziemi, jęcząc przy tym cicho, bo bolało ją kurwa absolutnie wszystko. Dziś w nocy będzie żałowała tego nadmiaru ruchu, ale słowo się rzekło i kobyłka stała u płotu. – Słyszałam, że Twój brat wrócił do szkoły. – Rzuciła, poprawiając grzywkę i przykładając wiecznie zimne dłonie do rozgrzanej gęby. – Z jego nadgarstkiem wszystko ok? Mówiłam głupkowi, żeby się tyle nie masturbował i sobie dziewczynę znalazł, to co? To skończył jak skończył. – Zachichotała jeszcze, zmieniając pozycję na siad płotkarski.
Powrót do góry Go down


Royce Baxter
Royce Baxter

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
Galeony : 242
  Liczba postów : 323
https://www.czarodzieje.org/t22103-royce-baxter#724449
https://www.czarodzieje.org/t22188-royce-baxter#729937
https://www.czarodzieje.org/t22093-royce-baxter#724266
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyWto Mar 28 2023, 23:36;

Gdybym wiedział, że Brooks jest taka napalona na moją starą to zaprosiłbym ją do rodzinnej rezydencji i zaproponował trening w Londynie (co dałoby nam świetną wymówkę, aby nie iść na jakąś beznadziejną lekcję), a tak jak ostatni frajerzy postanowiliśmy szlifować swoje umiejętności na szkolnym boisku. Dramat.
Kłaniam się nisko z szerokim uśmiechem. – Oczywiście, madame, do Gwizdka, do łóżka, gdzie tylko będziesz chciała – oferuję szarmancko, bo Julka nie wygląda na taką, która by mnie przesadnie obciążyła. Chichoczę jeszcze, demonstrując gdzie mam jej zdanie i w ramach poprawy, przykładam potem dłoń do serca. Zaraz też się teatralnie oburzam, bo w ogóle we mnie nie wierzy. – Sprawdź mnie – mówię tylko z wyczuwalną zaczepną nutą w głosie. Wiem, że mogę sobie przy niej na to pozwolić, bo Krukonka ma do siebie dystans. – Ale jeśli wytrzymam to oddajesz mi swoją miotłę – proponuję, pomimo świadomości, że gdybym tylko wystarczająco długo kajał się przed rodzicami, dostałbym najlepszą miotłę na rynku. Problem był taki, że wychodzili z założenia, że musimy z Fitzem na wszystko zapracować, co było ewidentnym chamstwem i podkładaniem nam kłód pod nogi. Byliśmy zbyt piękni i młodzi na jakąkolwiek pracę.
Rozciągam się tuż przy Julce, dopilnowując, abym czuł ból w każdym, nawet najmniejszym mięśniu. Będę te wzmożone treningi odchorowywał najbliższe tygodnie, ale przecież każdy sukces musi być okupiony cierpieniem. Promienieję na wzmiankę o powrocie mojego bliźniaka, bo nie jest żadną tajemnicą, że ostatnie miesiące wręcz bez niego usychałem. Mogliśmy nie wiadomo jak głośno deklarować, że jebać tiarę i tę szkołę, które nas rozdzieliły, bo nas to w ogóle nie rusza, ale wszyscy, którzy nas dobrze znają, doskonale wiedzą, że jesteśmy nierozłączni. – Gdyby moja rodzina nie miała stuprocentowej pewności, że jest wyleczony, dalej siedziałby w domu, wysyłając mi pełne lamentu wiadomości – wyśmiewam nadgorliwość Baxterów pod tym względem, ale przecież sam niesamowicie się o niego martwiłem i nie wyobrażam sobie, żebyśmy nigdy więcej nie mogli zagrać razem. Pieję radośnie na komentarz Julki, bardzo ubawiony jej stwierdzeniem. – Ciężko mu kogokolwiek znaleźć, kiedy w pobliżu jest przystojniejsza i bardziej utalentowana wersja jego – oznajmiam beztrosko, pokazując rząd zębów. – Czy to oznacza, że muszę się oszpecić, żeby zmniejszyć ryzyko kolejnej kontuzji u Fitza? – dopytuję wesoło, w międzyczasie robiąc solidną rozgrzewkę. Po kilkunastu minutach konwersacji i ćwiczeń wstaję i dżentelmeńsko podaję do Brooks dłoń, aby pomóc jej się podnieść z ziemi. – Dobra, Bulia, żarty się skończyły. Tylko pamiętaj, że jeszcze muszę cię donieść do sypialni. Albo do kuchni – poprawiam się, pozwalając sobie na kolejny lubieżny żarcik. Biorę miotłę do ręki i czekam na dalsze instrukcje.

______________________




inspired by the fear of being average
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyCzw Mar 30 2023, 15:54;

Nie miałaby oczywiście nic przeciwko treningowi w londyńskiej Chelsea i „przypadkowemu” spotkaniu jego rodzicielki, ale z drugiej strony, ze szkolnego boiska bliżej było do kuchni, łazienki prefektów lub, jak podejrzewała, skrzydła szpitalnego. Jeżeli przeżyje dzisiejszy dzień, to sama sobie nadzwyczajny Order Merlina za niebywały hart ducha i umiejętność nieumierania od nadmiaru treningów.

- Wystarczy do Gwizdka, Monsieur. – Odpowiedziała, ale Monsieur Baxter szybko okazał się nie być takim wcale paniczem, na jakiego wyglądał, bo już po chwili stwierdził, że jej słowa ma w rzyci. No naprawdę, gdzie się podziali tamci dżentelmeni, mili i szarmanccy w stosunku do takich dam jak Julka. – Pfff…pffff…PFFF. – Prychnęła wielokrotnie na tę propozycję zakładu. Prędzej oddałaby mieszkanie albo kolekcję trofeów niż miotłę. Szczególnie tą konkretną, „Zorę”, przy której najnowsze sportowe miotełki wloką się jak żołw przy zającu. – W życiu, ale niezła próba, cwaniaku. – Skwitowała jeszcze, zanim to przeszli do rozgrzewki. Ta zdawała się zbędna, bo pałkarka wciąż nie zdążyła ochłonąć po poprzednim treningu. Chociaż nie, właściwie to rozgrzewka była spoko pomysłem, bo mogła chociaż trochę odpocząć, a to już coś!

- Szczerze mówiąc to się cieszę, że mnie nikt tak nie pilnuje. Nie wyobrażam sobie pół roku bez treningów. Z pewnością bym oszalała. – Stwierdziła całkiem szczerze, bo sama miała głęboko właśnie w rzyci jakiekolwiek zalecenia piguł czy lekarzy i wskakiwała na miotłę, kiedy tylko zaczynała czuć, że już nie boli aż tak bardzo. Dzięki Merlinowi za magię leczniczą i wiggenowy, bo w innym wypadku te powroty na „Zorę” byłyby znacznie utrudnione.

- Typowy Baxter – pomyślała, kiedy ten zacząć wychwalać swoje wdzięki i szczerzyć się jak głupi do sera. Sama lekko się uśmiechnęła, przewracając przy tym wymownie oczami. – Chyba nie masz wyjścia i musisz się poświęcić dla brata. Ja sama żałuję, że nie założyłam gogli, bo Twój niesamowity blask mnie oślepia. – I tym wesołym akcentem skończyli rozgrzewkę i przekomarzanie, przechodząc płynnie do ćwiczeń.

- Na start proponuję zagrać w coś, co nazwałam gorącym ziemniakiem. Kafel trzymasz w jednej dłoni, drugą sterujesz miotłą. Co jakiś czas kafel się rozgrzewa do czerwoności i musisz go wtedy przerzucić do drugiej ręki, żeby go dezaktywować. W międzyczasie musisz uważać, żeby nie oberwać ode mnie tłuczkiem, tak więc załóż ochraniacze. Nie chcę cię mieć na sumieniu.

Rzuć sobie 1xK6, aby określić, ile razy oberwałaś tłuczkiem.

Potem rzuć 1x literką. A=1, B=2 etc. Wynik całkowity to poziom poparzenia łapek kaflem. Im wyższy wynik, tym bardziej poparzone łapki. Możesz sobie przerzucić dowolną kostkę, masz a przerzut za każde 10 pkt (za kuferek i sprzęt)
Powrót do góry Go down


Royce Baxter
Royce Baxter

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
Galeony : 242
  Liczba postów : 323
https://www.czarodzieje.org/t22103-royce-baxter#724449
https://www.czarodzieje.org/t22188-royce-baxter#729937
https://www.czarodzieje.org/t22093-royce-baxter#724266
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyPon Kwi 03 2023, 00:40;

1, c

Unoszę brew, bo nigdy do tego tak nie podchodziłem. Nie byłem wzorem, jeśli chodzi o słuchanie rodziców czy innych autorytetów, ale w sprawach sportowych polegałem na rodzinie jak nigdy. Może dlatego, że od pokoleń się tym zajmujemy i bardziej doświadczeni członkowie rodu znają się na tym znacznie bardziej niż ja, zwłaszcza jeśli chodzi o kontuzje. – Akurat u niego szaleństwo nie wynika z braku treningów – z łatwością szkaluję bliźniaka.
Udaję, że w ogóle rozważam tak wielkie poświęcenie dla Fitza, ale potem kiwam głową i mówię, że nie ma takiej opcji, a mój brat najwidoczniej całe życie będzie chodził z nadwyrężonym nadgarstkiem. Cóż, jest za to wyższy i starszy, uważam, że to sprawiedliwe, że ja urodziłem się przystojniejszy. Od razu też parskam śmiechem i usłużnie wyciągam w jej stronę moje gogle, gdyby potrzebowała ochrony swoich ślicznych oczu przed moim blaskiem. – Och, a ja nawet nie zacząłem być czarujący – pozuję na zmartwionego, bo skoro już teraz tak na nią działam to co dopiero będzie, jeśli się zacznę starać!
Opieram się o miotłę i słucham co też wymyśliła nam Brooks. Oczywiście choćby zaproponowała zwykły przelot nad boiskiem, wyścigi czy też robienie pajacyków przez godzinę byłbym zachwycony i podekscytowany, bo sport mnie napędza i poświęcam mu się w stu procentach. Może dlatego jestem takim osłem w innych dziedzinach? – Ekstra, nie oszczędzaj mnie – proszę, bo choć jestem już po jednym treningu, marzy mi się konkretny wycisk. Zgarniam kafla, wskakuję na miotłę i nakurwiam przed siebie. Kiedy tylko czuję, że piłka się nagrzewa, zgrabnie przerzucam ją do drugiej ręki, a przy okazji rozglądam się uważnie za tłuczkami Julii, która tak jak chciałem – nie ma dla mnie żadnej litości. W pewnym momencie narzuciła takie tempo, że ledwo nadążam z manewrowaniem kaflem czy unikami. Zapominam o durnych żartach, niezobowiązującym flircie czy wszystkich problemach – liczy się tylko to, co dzieje się na boisku i bardzo skrupulatnie wykonuję swoje zadanie. W pewnym momencie ból paraliżuje mój bark. Zaciskam mocno zęby, ale nie mam czasu na większe refleksje czy użalanie się nad sobą, muszę znów przerzucić gorącego ziemniaka, bo już czuję nieprzyjemne ciepło w palcach. Na sygnał dziewczyny podlatuję do niej, odrzucając do niej nagrzewający się kafel. – Jakieś uwagi? – pytam, w międzyczasie wyciągając różdżkę i sprawnym vulnus alere opatruję swoje dłonie, żeby nie przeszkadzały mi w dalszym treningu.

______________________




inspired by the fear of being average
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyWto Kwi 04 2023, 12:41;

Szkalowanie starszego brata przychodziło mu z równie dużą łatwością, co polowanie na znicza. Znała tych dwóch matołów od dawna i niemal nic się nie zmieniło. No dobra, obaj wystrzelili w górę i nabrali nieco tężyzny, ale wciąż byli tak samo zabawnie głupkowaci, jak zawsze. I tak samo się przekomarzali, kolejna rzecz niepodatna na upływ czasu. Taki to już ich urok.

- Nie zacząłeś? – Wielkie brązowe oczy rozszerzyły się niewyobrażalnie, kiedy z udawanym zdziwieniem reagowała na te słowa. Przypominała teraz zaskoczonego pikaczu. Albo Solberga po kresce – Na Merlina, a działa. Biedne nastolatki i ich zadurzone serca – Przewróciła jeszcze wymownie oczami, zanim to zajęli się rozgrzewką.

Przy każdym schyleniu się chrupało jej w kościach, a ścięgna, niczym cięciwa, śpiewały bolesne tango. Trzy treningi z rzędu, to zdecydowanie o dwa za dużo, jednak czuła przy tym jakąś satysfakcję, że mimo wszystko się zmusiła, choć wcale nie musiała. Gdy skończyli, Julka wyjaśniła mu pokrótce zadanie. Sama również wsiadła na miotłę, machając pałką i starając się trafić niesfornego Ślizgona tłuczkiem. Starała się jak zawsze, nie oszczędzała go,ale szło jej marnie. Ostatecznie trafiła tylko raz, co mogła szczerze zwalić na cholerne zmęczenie, bo na co innego? No i kręciło jej kichy po tej tłustej Gwizdkowej kanapce. Tak, to przez kanapkę i zmęczenie. No, chyba że Baxter nagle w ciągu kilku miesięcy zdążył się nauczyć latać jak człowiek!

Koniec końców jednak, musiała przed sobą przyznać, że poszło mu naprawdę przyzwoicie. Gdy wylądowali, złapała gorący kafel i stuknęła go różdżką, by zakończyć działanie czaru.

- Tylko jedna – powiedziała po chwili dłuższego zamyślenia, kiedy spytał ją o feedback.
– Za dużo się oglądasz za tłuczkiem i tracisz przez to czas. Bazuj również na słuchu. No i patrz na cienie na murawie, trybunach, ścianach. Nie musisz się za każdym razem odwracać, żeby wiedzieć, że tłuczek jest za twoimi plecami. Dobra, czarusiu. Druga runda.

II RUNDA:
Powrót do góry Go down


Royce Baxter
Royce Baxter

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
Galeony : 242
  Liczba postów : 323
https://www.czarodzieje.org/t22103-royce-baxter#724449
https://www.czarodzieje.org/t22188-royce-baxter#729937
https://www.czarodzieje.org/t22093-royce-baxter#724266
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyPon Kwi 17 2023, 16:46;

I: 6
II: 3
III: 2 -> 2 -> 3 🤡
IV: 4
V:  3

Udaję, że jestem szczerze zatroskany wymienionymi przez Julkę nastolatkami, tak niesamowicie biednymi przez mój urok osobisty. – Widzisz? Nie jest łatwo być przystojnym i czarującym mężczyzną na tym świecie, bo na każdym kroku muszę się martwić o serca innych – dzielę się z nią tą okrutnie ciężką bolączką, żeby była świadoma jaki krzyż muszę dźwigać.
I z tym właśnie ciężarem zaczynam swój fenomenalny lot z gorącymi kaflami, w czasie którego zgrabnie omijam tłuczki Krukonki. Widzę efekty swojej ciężkiej pracy i satysfakcjonuje mnie to, że nie latam jak ostatni leszcz a prawdziwy Baxter. A potem z uśmiechem słucham uwag mojej obecnej trenerki. – Racja – przyznaję, bo faktycznie zbyt często polegam jedynie na wzroku w tej kwestii. – Przyzwyczajony jestem do tego, aby nasłuchiwać charakterystycznego dźwięku znicza, a nie tłuczków – wyjaśniam, aczkolwiek biorę sobie jej radę do serca. Rzadko kiedy naprawdę słucham innych, ale w przypadku sportu, kiedy wiem, że mam do czynienia z kimś o wiele bardziej doświadczonym, skrzętnie notuję każdą poradę i następnym razem ją po prostu stosuję.
Ponownie wsiadam na miotłę i uzbrojony w tłuczek, lecę maksymalnie skupiony w stronę pętli. Za pierwszym razem trafiam perfekcyjnie, unikając ataku Brooks. Przy drugim nalocie nawet nie byłem blisko, kiedy poczułem uderzenie w plecy, tracąc okazję do oddania strzału. Przy trzecim już miałem celować w bramkę, ale Julka uniemożliwia mi to napierdalając tłuczkiem w przedramię, przez co pudłuję. Czwartego i piątego podejścia nawet nie komentuję, bo nie zdążyłem się dobrze rozpędzić, a już mnie znokautowała. Starałem się wyczaić obecność tłuczka inaczej niż poprzez zauważenie go, jednak nie miałem na tyle wprawy, żeby od razu odnieść sukces. Cały połamany i obolały podlatuję do Krukonki, z trudem powstrzymując jęk. Mam ochotę przyjebać sobie pałką w łeb za ten durny pomysł wspólnych ćwiczeń tuż po tym jak sam się katowałem na boisku. – Nienawidzę pałkarzy – uśmiecham się słabo i masuję trafione miejsca. – Ciebie w szczególności – dodaję, ale tak naprawdę to ukłon w stronę jej umiejętności.

@julia brooks

______________________




inspired by the fear of being average
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyPon Kwi 24 2023, 12:21;

Nic dziwnego, że Baxter całkiem przeciętnie radził sobie na miotle, skoro musiał dźwigać aż tak wielki i ciężki krzyż. Rojs był jednym wielkim chodzącym altruizmem, który musiał sobie radzić nie tylko ze sławą nazwiska, ale również z urodą oraz charyzmą, która przyciągała do niego kolejne małolaty, pragnące zostać kiedyś Panią Baxter. – Biedny. – Julka wykrzywiła usta w smutną podkowę, gładząc go pocieszająco po krótkich włosach. – Nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić, jak musi być ci ciężko.

A miało być jeszcze ciężej, bo przechodzili od gadania do trenowania, a Krukonka nie zamierzała dawać mu taryfy ulgowej. Najpierw był gorący kafel i blondynowi szło całkiem całkiem. Gorzej mu poszło z drugim ćwiczeniem, bo i było znacznie trudniejsza, zwłaszcza dlatego, że Rojs wziął sobie do serca jej słowa i starał się nie odwracać. Obiła go jak piniatę, ale nie miała z tego żadnej satysfakcji. Właściwie, to nigdy nie miała, nie była jakimś chorym pojebem.

- Przepraszam. – Powiedziała, kiedy ślizgon wylądował, jęcząc. Mogła jedynie podejrzewać, jak się teraz czuje. – Wiem, że na to nie wygląda, ale robię to dla Ciebie. Ból jest najlepszym nauczycielem. A jak nauczysz się z nim żyć, to nic cię nie powstrzyma. Dobra. Spróbujmy czegoś innego, ale najpierw…

Krukonka podeszła do chłopaka, wyciągnęła różdżkę i rzuciła duritio właściwie na całego Baxtera, bo aż tyle razy oberwał. Kiedy skończyła, wycelowała jeszcze raz, w twarz, tym razem starając się go ocucić za pomocą rennervate. – No, piękny i sprawny jak spod igły. A teraz na miotłę.

III RUNDA:
Powrót do góry Go down


Royce Baxter
Royce Baxter

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
Galeony : 242
  Liczba postów : 323
https://www.czarodzieje.org/t22103-royce-baxter#724449
https://www.czarodzieje.org/t22188-royce-baxter#729937
https://www.czarodzieje.org/t22093-royce-baxter#724266
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptySob Maj 06 2023, 15:40;

6, 4, 1, 6, 5

Staram się nie krzywić i nie pokazywać jak bardzo jestem skatowany przez jej mordercze tłuczki. W takich chwilach powtarzam sobie, że ból to tylko stan umysłu i tak naprawdę nic mi nie jest, ale wyjątkowo dzisiaj ledwo trzymam rezon. Macham ręką na tłumaczenia Julki, bo przecież nie musi mi wyjaśniać sportowych zasad. Od dziecka jestem w bezustannym treningu i chociaż pozornie wyglądam na niezdyscyplinowanego to doskonale wiem czym jest rygor i ciągłe szlifowanie umiejętności. – Gdybym chciał lekką i przyjemną przebieżkę to zaprosiłbym tu brata, a nie ciebie – zauważam z uśmiechem, bo dla mnie Brooks jest niekwestionowanym ekspertem od tortur. Tortur, których potrzebuję, żeby dotrzeć na szczyt i się na nim utrzymać. – Najpierw co? – pytam niepewnie, bo szczerze mówiąc sam nie wiem czy jej ufać czy nie po takim wpierdolu, ale Dżuls próbuje mi załatać ryj i już nie musi odpowiadać. Z ulgą przyjmuję jej wszystkie czary mary, dzięki którym wyglądam i czuję się nieco lepiej. Kiedy oznajmia, że jestem piękny i sprawny, macham zalotnie brwiami i szczerzę się do niej. Już ustaliliśmy, że nie mogę poradzić nic na swoją zjawiskową urodę i urok osobisty.
Wskakuję na miotłę i zanim ruszam, rozglądam się uważnie po boisku. Oceniam odległość pętli od siebie i próbuję ogarnąć skąd może nadlecieć tłuczek. A potem cisnę do pierwszej na tyle szybko, że Julka nie ma możliwości mnie znokautować. Uskrzydlony tym nikłym sukcesem mknę już ku drugiej, ale pałkarka w ostatniej chwili celuje prosto w moje biodro, przez co tracę prędkość i zmieniam tor lotu, elegancko omijając pętlę. Przy każdej następnej nie jest ani trochę lepiej – zawsze obrywam, przez co znów kończę ćwiczenie cały poobijany, pomimo pilnego śledzenia tłuczków zarówno wzrokiem jak i przy użyciu słuchu. Mam wrażenie, że jestem tak przyzwyczajony do szukania znicza, że jakakolwiek inna aktywność idzie mi, umówmy się, chujowo. Ale nie zamierzam się poddawać. – Odbijasz je tak szybko, że jak już orientuję się, że tłuczek jest blisko to nawet nie zdążę mrugnąć – parskam i kręcę głową. Kark mam cały spięty i obolały, więc zaczynam go ugniatać palcami, aby pozbyć się bólu.

______________________




inspired by the fear of being average
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4710
  Liczba postów : 2196
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyPią Cze 09 2023, 11:29;





Egzamin z Gier Miotlarskich



W tym roku na próżno wam szukać stołów i pergaminów do pisania przykrótkich historii kolejnych gier miotlarskich. Brak także herbów kolejnych drużyn Quidditcha, które mielibyście rozpoznawać. Wszystko wskazuje na to, że teorii w jej czystej formie nie będziecie mieć, ale nie ma co się cieszyć. Profesor Walsh stoi przy wejściu na małe boisko, a obok niego znajdują się cztery stoły zakryte materiałami w kolorach domów, aby usprawnić egzamin. Nad boiskiem latają znane już wszystkim manekiny z szarfami, które co chwilę zmieniają kolor.



Przygotowanie
Podchodzicie do stołu w barwach waszego domu, materiał znika, a waszym oczom ukazuje się Nimbus w naprawdę kiepskim stanie. Witki pozbawione obręczy, zdrapany lakier - miotła wygląda jakby cierpiała od samego istnienia w podobnym stanie. Waszym zadaniem jest przygotować ją tak, jakby to była wasza miotła, a na was czekał mecz życia.  


Polerowanie miotły - k6
1 - jeśli liczyłeś na coś bardziej spektakularnego niż czyszczenie miotły to zdecydowanie widać to po tobie - 10 pkt
2 - wiesz, że złej baletnicy wadzi rąbek od spódnicy, ale naprawdę wolałbyś pracować swoi zestawem i zamiast odpowiednio nałożyć lakier, zdrapujesz więcej oryginalnego z miotły, pogarszając jej stan; dobrze, że szybko to dostrzegasz i poprawiasz błąd - 5 pkt
3 - wszystko poszło dobrze, ale nie zapanowałeś nad witkami, których część odpadła, co zdecydowanie będzie mieć wpływ na prowadzenie - 5 pkt
4 - niemal podręcznikowo przygotowana miotła, choć nie wygląda jakbyś się do tego przykładał, widać niedociągnięcia, ale bez wpływu na lot + 5 pkt
5 - wszystko idealnie, choć zdecydowanie zajęło ci to więcej czasu niż powinno + 5 pkt
6 - brawo! Widać, że wiesz co robisz i że nie pierwszy raz używasz przygotowanych narzędzi, oby tak dalej + 10 pkt




Egzamin właściwy - praktyka


Profesor Walsh każe wam wsiąść na przygotowane miotły, a następnie przelecieć przez wybraną przez was jedną z sześciu świetlistych pętli. Ledwo to robicie, przed wami rozpoczyna się zadanie, które musicie szybko rozpoznać, aby wiedzieć, jak się zachować.

Kość k6 - zadanie
1, 4 - obok ciebie pojawiają się manekiny, jeden z nich z szarfą w barwie twojego domu podaje ci kafla, już wiesz, że musisz zdobyć gol (jeśli masz powyżej 35 pkt z GM możesz wykonać kombinację)  
2, 5 - lecisz przed siebie i mijasz manekiny, które z kaflem mkną w stronę pętli. Pustych. Manekiny z szarfami w barwach twojego domu machają do ciebie wściekle i już wiesz, że musisz to obronić (jeśli masz powyżej 35 pkt z GM możesz wykonać kombinację)  
3, 6 - jeden z manekinów rzuca w twoją stronę pałkę w tej samej chwili, w której widzisz, jak dwa tłuczki lecą w kierunku manekinów z twojej drużyny, których wiesz, że musisz obronić (jeśli masz powyżej 35 pkt z GM możesz wykonać kombinację)

Kość k100 – jak poszło
1-24 - zadanie jest wykonane, ale zdecydowanie powinieneś się podszkolić, albo szybciej orientować w sytuacji na boisku +10 pkt
25-50 - szału nie ma, ale jakbyś więcej trenował, może wynik byłby lepszy +20 pkt
51-75 - wszystko prawidłowo, jak należy, ale wiesz, że mogłeś szybciej +30 pkt oraz jeśli w zadaniu wykonałeś jakąś kombinację masz dodatkowe + 5 pkt
76-100 - czy twoim ojcem jest wiatr? Pędzisz jak szalony wykonując zadanie perfekcyjne +40 pkt oraz jeśli w zadaniu wykonałeś jakąś kombinację masz dodatkowe + 10 pkt




Modyfikatory


1. Jeśli jesteś nową postacią (max 3 miesiące istnienia co do dnia) +5 pkt
2. Jeśli GM jest Twoją najwyżej punktowaną dziedziną  +5 pkt
3. Jeśli jesteś członkiem drużyny (uwzględniony w spisie, zgłoszenia także biorę pod uwagę, jeśli były przed pojawieniem się egzaminu)  +5 pkt
4. Jeśli posiadasz cechę gibki jak lunaballa, silny jak buchorożec - możesz jeden raz przerzucić k100 i wybrać lepszy wynik.
5. Jeśli posiadasz wadę połamany gumochłon, słaba psycha - masz - 5 pkt do końcowego wyniku




Oceny


• Wybitny: 60+
• Powyżej oczekiwań: 45 - 55
• Zadowalający: 35 - 40
• Nędzny: 25- 30
• Okropny: 15 - 20
• Troll: 0 – 10




Kod



Kod:
<zg>Przygotowanie:</zg>
<zg>Egzamin właściwy:</zg>
<zg>Modyfikatory:</zg> poważnie proszę wypisać
<zg>Ostateczna ocena:</zg> suma wszystkiego powyższego



______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Anabell Goldbird
Anabell Goldbird

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160
C. szczególne : Rude włosy
Galeony : 178
  Liczba postów : 396
https://www.czarodzieje.org/t22215-anabell-goldbird-budowa#730633
https://www.czarodzieje.org/t22218-anabell-goldbird#730825
https://www.czarodzieje.org/t22216-anabell-goldbird#730634
https://www.czarodzieje.org/t22227-anabell-goldbird-dziennik#731
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyNie Cze 11 2023, 00:02;

Przygotowanie: 6 +10 pkt
Egzamin właściwy: 2 oraz wynik 97 (+40)
Modyfikatory: nowa postać +5 pkt
Ostateczna ocena: 10 + 40 + 5 = 55 (Powyżej oczekiwań)

Przyszła dość niepewnym krokiem i w sumie nawet dość niemrawo podchodziła do tego egzaminu, może dlatego, że wiedziała, iż miotły to akurat nie jest jej mocna strona, ale może będzie miała dobre wiatry i jakoś to pójdzie.
Weszła na małe boisko i z nauczycielem przywitała się wraz ze skinieniem głowy, a dopiero potem zaczęła rozglądać się za miotłą. Podeszła do stołu zielonego, który był z jej domu, po czym ujrzała nibusa przed oczami, wyglądał słabo i nawet nie była pewna czy poleci. Wzięła zatem niezbędne narzędzia i zaczęła "ratować" miotle na tyle ile sama potrafiła. To znaczy, zaczęła ją odnawiać by była niemal jak nowa. W końcu miała zamiar zdać na niej egzamin najlepiej gdy potrafiła, a gdy skończyła z uśmiechem na ustach, wstała wraz z miotłą w ręku, gotowa na to co ją czeka.
Część praktyczna okazała się trasą, jedną z wielu, wyznaczoną przez nauczyciela. Wzleciała w powietrze i mknęła przed sobą, jednak manekiny, które widziała, leciały do pętli, które były puste, kątem oka dosłownie widziała, jak manekiny zdenerwowały się i zaczęły machać rękami, zatem zawróciła swoją miotłę z nadzieją, że to obroni. Koniec końców wiatr był po jej stronie i wszystko udało się perfekcyjnie. Czuła jak pęka z dumy, że jej się udało. Z zadowoleniem wylądowała na ziemi i oddała miotłę, jedno zadanie mniej, pozostało jeszcze... kilkanaście.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4959
  Liczba postów : 2714
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyNie Cze 11 2023, 15:17;

Przygotowanie: 6
Egzamin właściwy: 6 i 64 - wykonany przerzut za cechę: 28, więc wybrany wynik 64
Modyfikatory: + 5 (członek drużyny), + 10 z wyniku kości na przygotowanie
Ostateczna ocena: 10 + 5 + 30 + 5 = 50 (Powyżej Oczekiwań)

Victoria nie miała właściwie żadnego konkretnego nastawienia, kiedy wybierała się na egzamin do profesora Walsha. Wiedziała, że zdarzały się jej mniejsze lub większe potknięcia, że nie zawsze ze wszystkim dobrze sobie radziła, jeśli mowa o grę, ale mimo to nie czuła, żeby była w aż tak kiepskiej formie, żeby sobie nie poradzić. Tym bardziej po tym, jak ostatnio udało się jej ponownie złapać znicza, tym samym kończąc całkiem elegancko sezon. Uśmiechnęła się więc lekko, gdy dotarła na miejsce, właściwie automatycznie kierując się w stronę stołu w barwach Ravenclaw i założyła ręce za plecami. Kiedy tylko jej oczom ukazał się zniszczony Nimbus, zmarszczyła nos i sarknęła cicho, bo nie było to coś, co podobałoby się jakiemukolwiek twórcy mioteł. Pochyliła się zaraz nad Nimbusem, oglądając go z każdej możliwej strony, by później zabrać się do pracy, postępując jak najbardziej metodycznie, upewniając się, że stary lakier zostanie zdrapany, nowy nałożony, witki odpowiednio naprostowane, obręcze ściśle zatrzaśnięte. Nie miała problemu z wyważeniem miotły i było po niej widać, że miała pełną świadomość tego, co robiła. Pełną. Bez najmniejszych potknięć.
Bardzo dobrze się składało, skoro okazało się, że to właśnie na tej miotle przyjdzie jej polecieć. Bez problemu wskoczyła na nią, pokonała obręcz i nagle dostrzegła szybującą w jej stronę pałkę. Chwyciła ją, orientując się, że musi koniecznie zająć się tłuczkami, a gdy jeden z nich się zbliżył, pospiesznie go odbiła. By zmylić drugą piłkę, wykonała pospiesznie Woollongong Shimmy, starając się tak lawirować, żeby tłuczek wytracił impet, a potem w niego uderzyła. Za wolno, jej zdaniem, ale zadanie wykonała. Mogła być z siebie zadowolona, ale prawda była taka, że największą satysfakcję dała jej świadomość, że tak idealnie poradziła sobie z naprawą Nimbusa.

z.t

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw, nosi bransoletkę z ayahuascą, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty, jest *duży*, mówi z akcentem
Dodatkowo : prefekt gej
Galeony : 1558
  Liczba postów : 2546
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyNie Cze 11 2023, 16:52;

Przygotowanie: 5pkt
Egzamin właściwy: 40pkt
Modyfikatory: nowa postać +5, drużyna +5,
Ostateczna ocena: 55pkt - powyżej oczekiwań

Nie mógł powiedzieć, że nie był podekscytowany egzaminem z miotlarstwa. Nie był jakimś wybitnym miotlarzem, ale quidditch sprawiał mu dużo radości, a odrywanie się od ziemi zawsze pozwalało trochę uciec od rzeczywistości i szarej codzienności. Uśmiechnął się na widok Walsha i lewitujących manekinów po czym podszedł do stołu z płachtą w kolorze zielonym.
Na widok zmasakrowanej miotły aż westchnął. Pewnym jego nigdy nie ujawnianym marzeniem było zostać twórcą mioteł, więc dbanie o egzemplarze tych sprzętów było po części jego pasją. Być może właśnie dlatego spędził nad witkami stanowczo więcej czasu niż powinien, chcąc dopracować ich skręt do perfekcji, jednocześnie polerując trzonek w pewien wzór, by miotła była nie tylko odnowiona, ale także nabrała pewnego artystycznego wyrazu.
Zadowolony ze swojego osiągnięcia, wskoczył na miotłę, by podejść do części praktycznej, a raczej podniebnej egzaminu. Natychmiast zauważył manekin z zieloną szarfą, rozpoczął więc manewr by zdobyć gola. Ciął powietrze jak brzytwa, pędząc jak szalony, ciesząc się wiatrem we włosach i tym, że szło mu na miotle tak dobrze. Zdobył należne punkty i wylądował, zdobywając ocenę powyżej oczekiwań ale i poza oceną, zdobywając również bardzo dobre samopoczucie. Nic lepszego, niż trochę latania na miotle!

zt
Powrót do góry Go down


Ricky McGill
Ricky McGill

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 188
C. szczególne : irlandzki akcent | zapach błękitnych gryfów
Galeony : 113
  Liczba postów : 602
https://www.czarodzieje.org/t21890-ricky-mcgill#717434
https://www.czarodzieje.org/t21892-ricky
https://www.czarodzieje.org/t21889-ricky-mcgill
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyPon Cze 12 2023, 11:57;

Przygotowanie: 2 (-5)
Egzamin właściwy: 4 i 79 (+40)
Modyfikatory: +5 za członka drużyny
Ostateczna ocena: 40 - zadowalający

Egzamin z miotlarstwa był czystą przyjemnością, chociaż nie zaczął się zbyt ekscytująco, bo Walsh kazał im przygotować sobie miotły. Średnia atrakcja, ale z drugiej strony - nic trudnego, a tak mu się przynajmniej wydawało. No i zawsze lepsze to niż czysta teoria i rozwodzenie się nad historią złotego znicza czy coś w tym stylu. Ryszard podszedł do zadania chyba nieco zbyt energicznie bo aż zdrapał lakier z trzonka chociaż efekt miał być odwrotny; na szczęście w porę się zorientował, że odstawił kaszanę i zdążył to jakoś poprawić zanim wskoczył na miotłę i rozpoczął prezentację swoich umiejętności w praktyce. Okazało się, że musi po prostu złapać kafla i strzelić gola, nic trudnego, w końcu robił dokładnie to samo podczas szkolnych rozgrywek! Nic więc dziwnego że poszło mu spektakularnie, gnał jak burza, zgrabnie wyminął wszystkich przeciwników i trafił kaflem prosto w pętlę, zwodząc broniącego bramki manekina. Gdyby na boisku był obecny tłum kibiców, z pewnością by wiwatował po takim występie. Musiała jednak wystarczyć aprobata profesora Walsha, który wyglądał na ukontentowanego; miał kilka uwag do techniki lotu i wystawił Rikiemu zadowalający. Rewelka. Kolejny egzamin z głowy i kolejna dobra ocena. Jak tak dalej pójdzie, to zostanie prymusem.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyCzw Cze 15 2023, 18:33;

Przygotowanie: 1 (-10)
Egzamin właściwy: Zadanie 1 / Jak poszło - 93 (po przerzucie za cechę, rzut poniżej)
Modyfikatory: Jeśli GM jest Twoją najwyżej punktowaną dziedziną +5 pkt, jeśli jesteś członkiem drużyny (uwzględniony w spisie, zgłoszenia także biorę pod uwagę, jeśli były przed pojawieniem się egzaminu) +5 pkt, Jeśli posiadasz cechę gibki jak lunaballa, silny jak buchorożec - możesz jeden raz przerzucić k100 i wybrać lepszy wynik.
Ostateczna ocena: 50 pkt = PO

Ostatni egzamin z Gier Miotlerskich pod czujnym okiem Walsha. Jak do tego doszło? Dekada w szkolnych murach minęła jej z prędkością Nimbusa i teraz Krukonka, po raz ostatni w drużynowych, niebiesko-miedzianych barwach pojawiła się na szkolnym boisku. Serce biło jej jak szalone, ale nie ze stresu, a z nostalgii, która od wielu dni ściskała ją ze serce, tak jak ona ściskała teraz „Zorę”. Milcząc skinęła profesorowi głową i udała się na ubocze, aby w rozgrzać się dokładnie i uspokoić nieco nerwy. Kiedy zaczęli, była rozkojarzona, przez co miotła wypastowana została niedokładnie. Miejscami pasty było zbyt wiele, w innych zaś nie było jej wcale. Kiedy już jednak na nią wsiadła i złapała w dłoń kafel, wszystko zaczęło się zazębiać. Ba, nawet pokusiła się o wykonanie kombinacji, zanim to umieściła kafel w pętli. I choć nie uzyskała oceny Wybitnej, to i tak nie stanowiło to dla niej problemu. Mogłaby dostawać i Okropne, byle nie opuszczać krukońskiej drużyny.

/zt
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptySro Cze 28 2023, 00:06;

Przygotowanie: 5 (+5)
Egzamin właściwy: 5, 14 (+10)
Modyfikatory: przerzut, +10 za drużynę i punkty
Ostateczna ocena: 25, Nędzny

To zdecydowanie nie był jej dzień i zapewne większość osób śledzących uważnie informacje ze świata Quidditcha zdawała sobie z tego sprawę. Jakiś czas temu w czasie jednego z meczy ligowych Strauss doznała ciężkiej kontuzji w czasie spotkania z tłuczkiem na boisku w momencie, gdy walczyła o cenne punkty dla swojej drużyny. Sama nie była w stanie uniknąć uderzenia piłki, która nadciągnęła od tyłu i miała do przebycia dosyć krótki dystans, by sięgnąć celu. Pałkarze nie byli w stanie jej obronić i cała sprawa znalazła swój finał na murawie boiska. Najgorsze jednak było to, że konsekwencje uderzenia i upadku wciąż jej dokuczały i przez to przez pewien czas jej transfer do Sokołów z Heidelbergu stał pod znakiem zapytania.
Wiedziała, że nie powinna jeszcze wsiadać na miotłę, ale biorąc pod uwagę, że miała przed sobą egzaminy na koniec roku szkolnego to jednak postanowiła wziąć udział w teście przygotowanym przez Walsha. Naprawdę ceniła sobie jego obecność w Hogwarcie i będzie jej brakowało obecności mężczyzny. Tym bardziej, że wraz z ukończeniem szkoły i podpisaną umową z niemieckim klubem miała całkowicie opuścić granice Wielkiej Brytanii. Może i nie przenosiła się na drugi kraniec świata, ale podróżowanie na wyspy z pewnością będzie od niej wymagało o wiele więcej wysiłku niż, gdyby postanowiła pozostać w Anglii.
Pierwsze zadanie, które związane było z konserwacją miotły nie było czymś szczególnie wymagającym. W końcu Violetta posiadała całkiem imponującą kolekcję mioteł zarówno sportowych jak i użytkowych, o które samodzielnie dbała z ogromną pieczołowitością. Mimo wszystko doskwierające jej wciąż skutki kontuzji sprawiły, że w czasie doprowadzania tego biednego Nimbusa do stanu używalności, czuła jak drętwieją jej palce, a w lewym ramieniu pojawia się ciągnący się od kręgosłupa promieniujący ból, który spowalniał jej pracę i sprawiał, że musiała robić przerwy.
Gorzej było jedynie w czasie części egzaminu, która toczyła się na boisku i dotyczyła faktycznej gry. Nigdy nie była szczególnie dobra jeśli chodziło o obronę, a biorąc pod uwagę swoją obecną formę to prezentowała się naprawdę marnie. Nie ulegało wątpliwości, że powinna odpocząć od mioteł i skupić się na pełnym powrocie do zdrowia, bo poziom jej gry zdecydowanie nie należał do tego, który powinni sobą reprezentować zawodowcy. I naprawdę bolało ją to, że nie mogła się odnaleźć w tej sytuacji na boisku i zdobyć dobrej oceny na zakończenie swojej nauki w Hogwarcie.

z|t
Powrót do góry Go down


Anastasia Mallory
Anastasia Mallory

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 13
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 145
Galeony : 66
  Liczba postów : 76
https://www.czarodzieje.org/t22180-anastasia-mallory
https://www.czarodzieje.org/t22187-poczta-anastazji#729832
https://www.czarodzieje.org/t22181-anastasia-mallory
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptySob Lip 01 2023, 16:43;

Przygotowanie: 6 = 10pkt
Egzamin właściwy: 2 i 47 = 20pkt
Modyfikatory: +5 (nowa postać)
Ostateczna ocena: 10+20+5=35 Zadowalający

Anastasia z miotłą zetknęła się na poważnie po raz pierwszy dopiero w tym roku szkolnym. Właściwie to dosłownie, bo w domu używali z tatą samobieżnego odkurzacza, a o lataniu na miotłach nawet jej się nie śniło. Właśnie dlatego zabierała się do tego jak pies do jeża, nie spodziewając się, jaką jej to sprawi przyjemność. Od tamtej pory jej zainteresowanie lataniem zdecydowanie wzrosło, choć wydawało jej się mało naturalne, dlatego postanowiła uczęszczać na zajęcia z tego przedmiotu. Nie czuła się pewnie w tym temacie, dlatego zdecydowała się zgłębić z miotlarstwa wiedze teoretyczną, co przełożyło się na doskonałe przygotowanie miotły do latania. Gorzej było z praktyką. Zdecydowanie szału nie było, ale hej, zdała! Wiedziała też, że chce się przyłożyć do latania bardziej. A może kiedyś zglosi sie do drużyny? Nie żeby chciała się angażować w zawody, w końcu Krukoni mieli silną drużynę. Ale jako rezerwowa mogłaby chodzić na treningi i ćwiczyć, a kto wie? Może udałoby jej się wtedy poznać jakąś bratnią duszę?
z/t
Powrót do góry Go down


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Galeony : 3961
  Liczba postów : 2021
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Moderator




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyPon Lip 10 2023, 16:46;

Przygotowanie: 3 (-5)
Egzamin właściwy: 77 (+40)
Modyfikatory: +5 za bycie w drużynie
Ostateczna ocena: 40 -> zadowalający

Tylko Gryfon pojawiłby się na egzaminie z gier miotlarskich chodząc o kulach, parę dni po tym jak odzyskał czucie w nogach. I chociaż zależało jej na jak najlepszej ocenie, chciała się przede wszystkim sprawdzić i nie pokazywać słabości, nie poddawać. Nie mogła odpuścić, skoro w końcu mogła chodzić! Z uśmiechem podeszła do odpowiedniego stołu, ze zdziwieniem spoglądając na sponiewieranego Nimbusa, którego musiała przygotować i ogarnąć. Mina jej zrzedła, bo robiła to bardzo rzadko, co zaraz zresztą wyszło na jaw, kiedy nieświadomie pozbawiła miotłę wielu witek. Nie przejęła się tym ani trochę, bo nie miała w zwyczaju narzekać na jedno drobne niepowodzenie.
Z werwą przeszła do praktyki. Wskoczyła na miotłę i wzbiła się w powietrze, w locie orientując się, że jej zadaniem jest obronić pętle przed mknącymi w ich stronę manekinami. Wyrwała do przodu, gotowa poświęcić własne życie, byleby tylko nie przepuścić kafla. I chociaż obrona nie była jej docelową pozycją, poradziła sobie wspaniale! Ocena zadowalająca nie była może imponująca, ale czuła dumę, że dała radę, bo przecież jeszcze nie tak dawno była przykuta do wózka i nie była w stanie zrobić nic bez czyjejś pomocy, a dziś udowodniła, że wystarczy trochę samozaparcia, aby pokazać, że dalej jest w świetnej formie.

/zt

______________________


Powrót do góry Go down


Andrew Park
Andrew Park

Przyjezdny
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 182cm
C. szczególne : włosy zwykle znajdujące się w lekkim nieładzie, promienny uśmiech, zawsze ma przy sobie talię kart tarota
Galeony : 65
  Liczba postów : 195
https://www.czarodzieje.org/t21647-andrew-park#705519
https://www.czarodzieje.org/t21829-andrzej#713828
https://www.czarodzieje.org/t21659-andrew-park#706245
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptySob Lip 22 2023, 01:48;

Przygotowanie: 5 (5)
Egzamin właściwy: 6, 90 (40)
Modyfikatory: -
Ostateczna ocena: 45pkt -> Powyżej Oczekiwań

Jeśli można było coś powiedzieć o miotlarstwie to z pewnością było to, że pomimo ogromnego zamiłowania do wszelkiej maści sportów obecnej w poprzedniej szkole Parka, ten jakoś szczególnie nie należał do kręgu miotłozjebów czy też fanatyków innych aktywności fizycznych. Niemniej jednak i tak zdecydował się podejść do egzaminu organizowanego przez profesora Walsha, aby móc w ten sposób sprawdzić swoje umiejętności. Zresztą po prostu też uważał, że na pewno będzie ot ciekawe doświadczenie.
Pierwsza część egzaminu, która miała ich podobno przygotować do właściwego zdawania wydała mu się być dosyć nietypowa, bo jednak w większości nauczyciele skupiali się na umiejętnościach miotlarskich swoich podopiecznych, a nie na tym jak właściwie potrafili obchodzić się z miotłami i je konserwować. Tyle dobrego, że Park jednak posiadał właściwe wyczucie, aby móc właściwie zająć się znajdującym się przed nim sprzętem, który musiał odpowiednio wypastować przy użyciu wybranych specyfików. Wyglądało na to, że nawet on dobrze wiedział, co powinien robić, co chyba można było zrzucić na karb tego, że jednak posiadał w rodzinnym domu jakiś stary model miotły, której nawet nie warto było zabierać ze sobą do Hogwartu.
Jeśli zaś chodziło o część praktyczną, gdy miał przetestować swoje umiejętności, gdy chodziło o grę w Quidditcha to na pewno można było śmiało stwierdzić, że w tym przypadku miał po prostu o wiele więcej szczęścia niż faktycznej wiedzy i doświadczenia w kwestii latania. Owszem, odbił się od ziemi, znalazł się w powietrzu i był gotowy na to, aby zaprezentować na co go stać, ale nie spodziewał się, że cała akcja potoczy się tak szybko. W jednym momencie jeszcze ustawiał się na boisku, chcąc wzbić się na odpowiednią wysokość, a tutaj już ktoś rzucał mu pałkę, aby szybko zareagował na pojawiające się zagrożenie. Dwa tłuczki na raz to było coś, co przerosłoby niejednego doświadczonego pałkarza, a co dopiero takiego Parka! No, ale najwyraźniej stres i adrenalina napędzały go na tyle, że był w stanie zareagować niemal automatycznie.
Pochylił się nad trzonkiem miotły i ruszył w kierunku jednej z zabójczych piłek, aby zamachnąć się na nią pałką. I akurat traf chciał tak, że odbita przez niego kula trafiła w locie drugą, zmieniając jej trajektorię i tym samym był w stanie ocalić manekinowatych członków swojej drużyny. Naprawdę nie miał pojęcia jak on tego dokonał, ale chwilę później już stał na ziemi, a Walsh gratulował mu zdania egzaminu z wynikiem Powyżej Oczekiwań. W zasadzie nawet nie wiedział jakie miał oczekiwania odnośnie tego przedmiotu, ale na pewno to, co się zadziało przerosło je w każdym calu.

z|t
Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1636
  Liczba postów : 1452
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptySob Lip 29 2023, 11:12;

Przygotowanie: 2 (5pkt)
   Egzamin właściwy: 6 i 56 (30pkt)
   Modyfikatory: -5pkt za cechę, przerzut
   Ostateczna ocena: 30pkt (Nędzny)

Nie była nigdy jakoś szczególnie wielką pasjonatką latania, ale jednak sprawiało jej to jakąś przyjemność i chętnie brała udział w meczach Quidditcha, gdy tylko pojawiła się podobna okazja. Zresztą poza tym był to też dobry sposób na sprawdzenie swojej sprawności fizycznej i po prostu dobrze bawiła się na miotle. Być może dlatego właśnie postanowiła wziąć udział w egzaminie profesora Walsha z miotlarstwa. Szczerze nie liczyła nawet na wiele ze względu na to, że ostatnio jej kondycja była naprawdę kiepska przez towarzyszącego jej Herpevirusa. Może i nie było już tak źle jak wcześniej, ale wciąż miała świadomość tego, że jej organizm był wyczerpany i osłabiony z powodu tkwiącej w jej ciele choroby.
Pierwszy etap egzaminu jednak wcale nie wymagał od niej wiele pod względem fizycznym. Zamiast tego miała zająć się konserwacją jednej ze szkolnych mioteł. Szkoda tylko, że nigdy jakoś szczególnie nie interesowała się takimi sprawami głównie przez to, że nie posiadała własnej miotły. Nie nabrała wprawy w podobnych czynnościach, których nie wykonywało się regularnie na szkolnym sprzęcie. Słyszała nawet, że podobne zadania były przydzielane w ramach szlabanów, ale dla niej zawsze trafiło się jakimś cudem akurat coś zgoła innego.
Z początku nie bardzo ogarniała, co czy raczej jak powinna robić i w swoich próbach dbania o sprzęt niechcący zdrapała więcej starej warstwy lakieru niż udało jej się nałożyć nowej. No, ale to nic. W końcu zorientowała się w tym na czym polegał jej błąd i go naprawiła. Wykonanie zadania zajęło jej przez to dużo więcej czasu niż powinno, ale przynajmniej je ukończyła z jakimś tam sukcesem.
Dopiero później mogła faktycznie pochwalić się swoimi umiejętnościami miotlarskimi. Zdecydowanie przypadło jej do gustu to, że z wylosowanych zadań jej przypadło akurat to związane z pozycją pałkarza. Nie spodziewała się jedynie tego, że okaże się ono takie trudne, bo w zasadzie ledwo udało jej się wzlecieć w powietrze i zorientować w sytuacji to już dwa tłuczki zaczęły pędzić na kukły mające być zawodnikami jej drużyny. Oczywiście, że musiała ich jakoś obronić, ale ogarnięcie na raz dwóch piłek wydawało jej się w zasadzie niemożliwe.
Zrobiła co mogła. Rzuciła się do akcji i znalazła się przy jednym z tłuczków, który wybiła tak daleko jak tylko mogła, ale pozostawała jeszcze kwestia drugiego, do którego nie była w stanie dopaść. Ten uderzył swojego zamierzonego celu i sukces Huang można było uznać jedynie za połowiczny. Cóż, może i nie było źle, ale nie była zaskoczona tym, że za ten piękny pokaz nie uzyskała jakoś szczególnie pozytywnej oceny. Może jakby jej umiejętności faktycznie znajdowały się na wyższym poziomie lub wykazałaby się lepszym myśleniem strategicznym to byłaby w stanie ugrać coś więcej. Na razie jednak mogła jedynie pogodzić się z wynikiem.

z|t
Powrót do góry Go down


Milo E. S. Seaver
Milo E. S. Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : loki; magiczny tatuaż przedstawiający pszczołę (normalnie jest na lewym nadgarstku); piegi; dołeczki w policzkach; blizny wzdłuż żył od dłoni do łokcia.
Galeony : 127
  Liczba postów : 195
https://www.czarodzieje.org/t22087-milo-e-s-seaver#723871
https://www.czarodzieje.org/t22095-poczta-milo#724277
https://www.czarodzieje.org/t22081-milo-e-s-seaver#723658
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyPon Lip 31 2023, 12:08;

Przygotowanie: 6
Egzamin właściwy: 2; 91
Modyfikatory: +5 za drużynę, przerzut (niewykorzystany)
Ostateczna ocena: 10 + 40 + 5 = 55 -> Powyżej Oczekiwań

Sport! Miotły! Latanie! O tak, w tym czuł się jak ryba w wodzie. Niemal tak dobrze jak z transmutacją, którą przecież musiał kochać najmocniej ze wszystkich nauk. Głównie przez własną przypadłość, ale czy musiał mówić cokolwiek więcej na ten temat? Cieszył się. Po prostu się cieszył, kiedy był już na miejscu. Z radością przystąpił do działania, co chyba było widać. Miotła szybko stała się taką, którą mógłby śmigać na boisku i mocno uderzać tłuczkiem, który walnąłby z niesamowitą prędkością. No i oby tak dalej! Z takim pozytywnym nastawieniem przeszedł do praktyki z dwukrotnie większą energią.
A kiedy już przystąpił do egzaminu, to był w szoku. Że niby miał to bronić? Ale on? Jasna cholera, dawno nie czuł się tak dobrze w powietrzu! Nawet nie zauważył, kiedy znalazł się przy odpowiednich pętlach. I obronił! Może pomylił się z wyborem pozycji? Może powinien być obrońcą? A kto go wie...
Powyżej Oczekiwań. I tak dobrze! To był kolejny z egzaminów, co tak dobrze go zaliczył! To był powód do świętowania! Na Wybitnego w tym roku i tak nie liczył, więc chociaż mógł nacieszyć się tym, że egzaminy poszły lepiej, niż myślał. Ba! Lepiej, niż się w ogóle spodziewał!

/zt
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyPon Lip 31 2023, 18:44;

Do poprawy w następnym poście

Przygotowanie: 1 = -10
Egzamin właściwy: 19 = +10
Modyfikatory: +5 członek drużyny
Ostateczna ocena: 5, troll -> poprawa

Czy Remy kiedykolwiek nauczy się nie przychodzić na lekcje nie po treningu łyżwiarstwa? Odpowiedź brzmi NIE i tak samo wyglądać miał egzamin. Już na teren boiska weszła czując się ledwo sobą. Było już późno, a jedyne co zjadła to… Nic, wypiła kilka smoczych espresso no i napar na łaknienie. Tyle na cały dzień wyczerpujących treningów łyżwiarskich i egzaminów.
Już na polerowaniu miotły ledwo była w stanie usiedzieć prosto. Było jej niedobrze z wycieńczenia, kręciło jej się w głowie i pewnie, gdyby spojrzała w lustro, zobaczyłaby, że jest zielona jak trawa na boisku. Raczej nie powinna wchodzić na miotłę, ale się uparła – w końcu był to egzamin i musiała go zdać. Nie, więcej! Mieć wybitny!
Musiała się postarać.
I to jedno dociśnięcie się było o jednym za dużo… W jednym momencie była przygotowana do odbicia piłki, w drugim po prostu odcięło jej zasilanie, obraz stał się czarny a ona straciła przytomność i spadła z miotły na ziemię.
Cóż, chyba nie trzeba mówić, że musiała poprawiać…

/zt
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyPon Lip 31 2023, 18:54;

Do poprawy w następnym poście

Przygotowanie: 6 = +10
Egzamin właściwy: 15 = +10
Modyfikatory: +5 członek drużyny
Ostateczna ocena: 25 (nędzny)

Zemdlenie na poprzednim egzaminie na pewno nie było jej najświetlniejszym momentem, ale czy to znaczy, że nauczyła się na błędach? Oczywiście, że nie! Czy zjadła coś w dzień testów? Zabawne… Chociaż tym razem wypiła oprócz espresso i naparów także mus owocowo-warzywny. Więc po całym dniu mordowni łyżwiarskiej była trochę mniej martwa. Ale, ale! Na tyle przytomna, by w ogóle widziała co robiła. A czyściła i polerowała sprzęt często, przecież trenowała w drużynie i dbała o swoje wyposażenie.
Gorzej z samym zadaniem na miotle, zwyczajnie nie miała siły. Utrzymywała się na niej z trudem, mięśnie były tak zmęczone, że sama nie wiedziała jak w ogóle była w stanie jeszcze latać. Ostatnimi tygodniami naprawdę się przeciążała, ale nie planowała tego zaprzestawać. Na łyżwiarstwie dawała radę, po prostu po tym nie starczało sił na cokolwiek innego.
Dlatego, chociaż kafla udało jej się odbijać, nie był to jej najlepszy sposób i częściej wyglądało to tak, jakby jej ramiona po prostu odpadały a nie brała nimi rozmach. Koniec końców – zdała. Nędznie… Ale zdała.

I nie mogła oprzeć się myślom, że może gdyby jeszcze trochę schudła, byłaby szybsza. Gdyby przycisnęła się trochę bardziej, może udałoby jej się lepiej odbijać. Gdyby była lepsza. Więcej trenowała. Poświęciła więcej czasu na ćwiczenie ciała. Więcej siłowni. Więcej biegania. Więcej wszystkiego. I tylko z tymi wszystkimi myślami nie wpadła na to, by także było w tym więcej jedzenia.
MUSIAŁA być lepsza.

/zt
Powrót do góry Go down


Charlotte Brandon
Charlotte Brandon

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 169 cm
C. szczególne : Zawsze lekko uniesiony nosek i half-smile na twarzy, jakby wiedziała więcej od innych. Nosi się z dumą. Nierozłączna ze szpilkami, przynajmniej sześciocentymetrowymi! Maluje usta mocnymi kolorami. Aż zauważalne zmiękczenie w jej zachowaniu i noszeniu się, kiedy rozmawia z innym Brandonem.
Galeony : 175
  Liczba postów : 351
https://www.czarodzieje.org/t22165-charlotte-brandon#727583
https://www.czarodzieje.org/t22184-poczta-charlotte#729730
https://www.czarodzieje.org/t22177-charlotte-brandon#729191
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptyPon Lip 31 2023, 21:51;

Przygotowanie: 2, -5
Egzamin właściwy: 58 = +30
Modyfikatory: +5 GM i +5 członek drużyny
Ostateczna ocena: 35 (zadowalający)

Bardziej od latania na miotłach interesowało ją tworzenie mioteł, a już w ogóle najbardziej to ich reklama, nawiązywanie współpracy, plany marketingowe. Była w to dobra. To, w co nie była dobra to zwyczajne, najprostsze polerowanie miotły. W sensie, żeby źle nie zrozumieć, nie da się źle wypolerować miotły, trzeba się bardzo o to postarać, po prostu można powiedzieć, że nie pasował jej sprzęt – w wytwórni Brandonów miała do dyspozycji wiele bardzo profesjonalnych narzędzi, tutaj – zwykłe szmatki. Nie pracowało jej się z nimi dobrze i było to widać.
Z kolei na miotle szło jej nieźle. Co prawda to prawda, wolałaby zadanie, w którym spisywała się na boisku bardzo dobrze – bramkarskie. Ale skoro trafił jej się rzut kaflem, to też zamierzała dać z siebie tyle, ile potrzebne było do dobrego zdania przedmiotu.

/zt
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw, nosi bransoletkę z ayahuascą, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty, jest *duży*, mówi z akcentem
Dodatkowo : prefekt gej
Galeony : 1558
  Liczba postów : 2546
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptySob Wrz 02 2023, 02:19;

Trening ślizgonów - wrzesień 2023

Jako że ledwie wrócił do szkoły, zaraz mu się przypomniała gorycz przegranej, którą sobie tłumaczył tym, że go wypuścili ze szpitala ledwie na koniec roku. Basta i starczy tego dobrego, przydałoby się ślizgonom coś w końcu wygrać, a że orłów nauki może nie mieli wybitnie wielu, to trzeba było być sprytnym i szukać gdzieś indziej. Nie mógł mieć pewności, czy gryfoni nie robią rozsądnego pożytku ze swojego Baxtera, ale Swansea chciał zmotywować swojego, niemal jak ślizgońską maskotkę, żeby się w tym roku drużyna spięła nieco bardziej i kto wie, może będzie chociaż szansa powąchać puchar.
Wysłał wiadomość do członków drużyny, ale i innych gałganów gotowych pomęczyć się na miotle, bo sezon niby się jeszcze nie zaczął, ale komu kwitnie pierwszy przebiśnieg, czy jak tam leci to porzekadło.
- Jako, że wiem, że motywacji w dupach macie tyle co nic, stawiam 40g dla tego kto wygra pierwszą część treningu i 40g dla tego kto poradzi sobie najlepiej w drugiej. - powiedział, kiedy się już dziecioczki zebrały - Wydłubać sobie śpiochy z oczu, niektórzy z was są dalej bezrobotni na garnuszku mamy i taty, czterdzieści galeonów piechotą nie chodzi, a tym bardziej osiemdziesiąt. - zachęcił według siebie słowami motywacji, które jednak mogły zabrzmieć trochę inaczej, po czym sam zabrał się za rozgrzewkę.

Etap I

Rozgrzewka. Wiadomo, nie ma sportu bez odrobiny ruchu. Najpierw trochę wygibasów, żeby rozruszać rozleniwione przez wakacyjne nieróbstwo mięśnie, a potem rundka dookoła boiska.

Rzuć k6 na to, jak Ci idzie rozciąganie.
1 -  z uporem maniaka robisz wiatraki ramionami, a się okaże, że to był super pomysł, bo w zakręty wchodzisz niczym ninja z anime i łapiesz nimi doskonale równowagę (+5)
2 - jak mus to mus, chciał czy nie rozgrzewka ważna sprawa, nie chcesz dostać kolki na wyścigu, prawda? (0)
3 - cośtam się gibiesz w lewo, cośtam w prawo, ale myślami jesteś gdzieś indziej (kiedy przychodzi do wyzwania mokrej trawy, wpadasz w poślizg, dorzuć k6: parzysta - lecisz dalej 0, nieparzysta - zwichnięta kostka -5)
4 - może to eleganckie wygibasy kolegi/koleżanki z drużyny, a może ten artykuł o rozciąganiu, który czytałeś/łaś ostatnio na sedesie, ale idzie Ci najsprawniej i czujesz się gotowy/a do biegu (+15 rozgrzałeś nawet stawy skokowe, więc poślizg na trawie Ci nie straszny)
5 - jak mus to mus, chciał czy nie rozgrzewka ważna sprawa, nie chcesz dostać kolki na wyścigu, prawda? (0)
6 - rozciąganie? a po co to komu, poradzisz se bez, nie takie rzeczy się robiło (-10 podczas biegu łapie Cie skurcz)

Rzuć k100 na to, jak Ci idzie bieg.
Im wyższy wynik, tym lepiej Ci idzie.
Do końcowego wyniku dodaj modyfikatory wynikające z k6 i swoje punkty kuferkowe z GM.

Modyfikatory
Za każde 10 z GM można przerzucić dowolną kostkę.
Postać młodsza niż 3 miesiące może przerzucić dowolną kostkę LUB dodać sobie 10.
Jeśli na wakacjach napisałaś chociaż jeden wątek fabularny, w którym uprawiasz jakikolwiek sport (wątki eventowe i wyścigi rydwanów się nie liczą) to możesz dodać +10 do wyniku, ale podlinkuj dowód.

Kod:
<zg>Etap I</zg>
<zgss>K6:</zgss> [url=link]wynik[/url] - modyfikator
<zgss>K100:</zgss> [url=link]wynik[/url]
<zgss>RAZEM:</zgss> k100 + modyfikatory + ilość posiadanych punktów GM


Ostatnio zmieniony przez Lockie I. Swansea dnia Sob Wrz 02 2023, 13:48, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5402
  Liczba postów : 13174
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Małe boisko - Page 7 QzgSDG8




Gracz




Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 EmptySob Wrz 02 2023, 12:29;

Etap I
K6: 3 --> 3--> 6 --> 4 = +15 do biegu
K100: 32 --> 9 --> 32 --> 6
<RAZEM: 6 + 15 + 61 = 82

No i na takie ogłoszenie to czekał. Obiecał Brooks, że odpierdoli w tym roku na boisku i miał taki zamiar. Brakowało mu szkolnej drużyny, treningów, meczowej atmosfery... Nie wiedział jeszcze, czy się tu odnajdzie po takim czasie, ale mało go to teraz obchodziło, gdy w dresiku i z miotłą na ramieniu dreptał na małe boisko.
-Elo, mordo. Zostałeś kapitanem? - Przywitał się z @Lockie I. Swansea, nim ten jeszcze zaczął swoją przemowę. Pośmiał się trochę ze słów ślizgona, bo i racji co nieco miał. Może Maxa te czterdzieści złociszy nie urządzało, ale zawsze była to jakaś motywacja.
Z zapałem przystąpił do rozciągania, co poszło mu naprawdę dobrze. Widać, że treningi biegania, jakie sam sobie urządzał, co nieco dawały, więc gdy przeszedł do biegu właściwego, miał dość dobre tempo i kontrolował oddech, ale do profesjonalnego biegacza było mu jeszcze daleko.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Małe boisko - Page 7 QzgSDG8








Małe boisko - Page 7 Empty


PisanieMałe boisko - Page 7 Empty Re: Małe boisko  Małe boisko - Page 7 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Małe boisko

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 14Strona 7 z 14 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 10 ... 14  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Małe boisko - Page 7 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
boisko quidditcha
-