Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Wielka Sala

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 13 z 17 Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17  Next
AutorWiadomość


Daemon Avrey
Daemon Avrey

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 187
C. szczególne : lekka wada wzroku, blizna w okolicy serca, sygnet rodu Avery na placu wskazującym
Galeony : 542
  Liczba postów : 268
https://www.czarodzieje.org/t19324-daemon-avrey-iii
https://www.czarodzieje.org/t19330-luna
https://www.czarodzieje.org/t19325-daemon-avrey-iii
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty26.10.20 20:26;

First topic message reminder :

Ale czy nie właśnie na tym polegało życie? Człowiek świadomie oddawał się w ręce przewrotnego fatum, które często z nim igrało. Świadomie godził się z tym co przynosi los, jedynie czasem wyrażając swoją sprzeciw, który często był jedynie zbędnym zrywem wynikającym z dumy istoty ludzkiej i jej naiwności. W ich relacji nie było niczego, czego wcześniej nie doświadczyli, choć tym ją wyróżniało był fakt, że trwali w tym razem. Wydawało się, że ścieżką życia łatwiej jest podążać, gdy ma się kogoś u boku, jednak Odey nie do końca chciała się na to zgodzić. Niezależna, pozbawiona pokory, dzika.
Ich zachowanie było również niejako ironią losu. Przy każdym spotkaniu wzajemnie poddali się próbom, którym nie byli w stanie sprostać, a jednak tworzyli pozory, żyli w kreowanej przez siebie rzeczywistości licząc, że to wszystko w końcu nie pierdolnie. A przecież to było oczywiste, jak fakt, że człowiekowi do życia potrzeby jest tlen. Lubił ją zaskakiwać, malujące się w jej lazurowych tęczówkach zdziwienie nadawało im blasku i którego nie był w stanie porównać do niczego innego, co widział na własne oczy. Było w nich coś bardziej magicznego niż poświata rzucanego zaklęcia.
Słysząc pytanie padające z ust ciemnowłosej przybrał bliżej nieokreślony wyraz twarzy. Z jego ust znikł delikatny uśmiech, zamiast tego tworzyły teraz cienką linię, natomiast w stalowo-niebieskich tęczówkach malowało się zastanowienie.
- A co znaczy dla ciebie? - w końcu po kilku długich sekundach odpowiedział pytaniem na pytanie, badawczo przyglądając się twarzy Gryfonki. Powietrze wokół nich powoli zaczynało gęstnieć, jednak tym razem nie było przesycone ani namiętnością, ani pożądaniem, tylko zupełnie czymś innym. Budziło to pewne obawy, jednak Avrey odsunął je od siebie, jak znienawidzone brokuły, którymi karmiła go matka w dzieciństwie.
- A sądziłem, że ten etap mamy już za sobą - zaśmiał się, wracając do swojej naturalnej postawy dupka.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Terry Anderson
Terry Anderson

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 173 cm
C. szczególne : mocny szkocki akcent, piegi na całym ciele, kilka pryszczy na twarzy, niedawno przeszedł mutacje
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 1375
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t22400-terrance-anderson#739510
https://www.czarodzieje.org/t22405-poczta-terry-ego#739699
https://www.czarodzieje.org/t22401-terrance-anderson#739613
https://www.czarodzieje.org/t22440-terry-anderson-dziennik#74317
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty08.09.23 22:01;

Kostki:

Nie planował rozpoczynać burdy już pierwszego dnia szkoły, ale jeden rozbity puchar przecież nikogo nie zaboli. Skrzaty domowe prawdopodobnie nawet nie zauważą, że jedczego naczynia brakuje. Pod żadnym pozorem nie chciał robić im więcej problemów, niż biedne stworzenia już miały w swoim niewolniczym życiu. Jako Puchon miał z nimi do czynienia trochę więcej niż uczniowie pozostałych domów - niech niebiosa wychwalają osobe, która wyznaczyła wejście do ich pokoju wspólnego zaraz obok wejścia do kuchni - i musiał przyznać, że całkiem polubił uczynne skrzaty. Nie podejrzewał jednak, by po każdym posiłku przeliczały kompletność zastawy. Co innego grono nauczycielskie, które za zakłócanie spokoju podczas uczty mogło wyciągnąć wobec nich jakieś konsekwencje. Terry świadomie zdecydował zignorować podobną ewnetualność, skupiając swoją uwagę na Wodzireju, który wykonywał własnie sobie tylko znane obrzędy. Z szatańskim uśmiechem zawtórował starszemu koledze oklaskami, gdy ten zerował zawartość pucharu, a następnie rozstrzaskał naczynie o kamienną posadzkę.
-Amen. - skwitował występ Puchona, kręcąc głową i sięgając po własny napój. Nadal nie czuł się szczęśliwy z powrotu do szkoły, ale ten rok przynajmniej zaczynał się ciekawie.
-Zdać SUMy... - odpowiedział na zadane pytanie, a po dłuższym namyśle dodał - ...i nie umrzeć przy okazji. - taka odpowiedź wydawała mu się najbezpieczniejsza, zważywszy na mieszane towarzystwo. Spośród zgromadzonych tylko Val znał na tyle dobrze, żeby zwierzać jej się z prawdziwych marzeń na ten rok, zdecydowanie nie potrzebował trzech swatek wśród praktycznie obcych mu ludzi. Zmieszał się na samą myśl, a cień zakłopotania przemknął przez dziecięcą buzię. Żeby odwrócić uwagę od nagłej zmiany nastroju rzucił jeszcze:
-Może dołączę do drużyny quidditcha.

@Maximilian Felix Solberg  @Valerie Lloyd  @Allison Grey  @Wacław Wodzirej
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty12.09.23 9:27;

Festiwalu tłuczenia szkła się nie spodziewali. Nie żeby Max miał coś przeciw, ale gdy Wacek zerował puchar, na wszelki wypadek machnął barierę ochronną. Chuj z nim, ale jakby jakiś zagubiony pierwszak oberwał ze szkła to zapewne nie byłoby ciekawe, a taka bańka wymagała mniej pracy niż rzucanie zaklęć uzdrawiających, czy co gorsza, tłumaczenie się kadrze dlaczego robią zamach na niewinne dzieciaki.
-Marzenia? Co Ty taki się zrobiłeś? - Zapytał zdziwiony tym pytaniem. -Dajesz Terry. Quidditch fajna sprawa. Polecam szczególnie, że doszły mnie słuchy o brakach kadrowych u borsuków. - Zachęcił młodego ucznia. Sam też oczywiście planował wrócić do drużyny. Już go ręce świeżbiły do chwycenia pałki w dłoń i spuszczenia komuś solidnego łomotu tłuczkiem.
-A moim marzeniem jest nie dać się wyjebać przed grudniem. Kocham te świąteczne wyżerki. - Postawił na nieco bardziej żartobliwy ton, bo raczej nie kwapił się do wyznania prawdziwego powodu swojego powrotu w Hogwarcie mury.
-A teraz wybaczcie. Miło było poznać, widzimy się gdzieś kiedyś. - Pożegnał się ze wszystkimi, po czym wstał i odszedł do stołu ślizgonów, bo zauważył tam rodzeństwo Norwood, z którym chciał się przywitać.
-No hej piękna. - Pochylił się nad Scarlett i ucałował ją w policzek. -Siema. - Zwrócił się też do jej brata, którego miał okazję już poznać podczas wakacji w Venetii. -Planujecie zagładę nad światem, czy Carly chce wygryźć skrzaty z roboty i zostać naczelną kucharą tego burdelu? - Zapytał radośnie, sięgając po kociołkowego pieguska, by następnie wepchnąć go sobie prosto do mordy.

@Terry Anderson @Wacław Wodzirej @Allison Grey @Valerie Lloyd @Scarlett Norwood @Jamie Norwood

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Moderator




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty12.09.23 11:29;

- Mhm, właśnie dlatego nie proszę cię zwykle o rady - stwierdził cicho, spoglądając na siostrę z ukosa. Zastanawiał się, jak wiele widziała w trakcie tamtej imprezy. Jak wiele widziała, zapamiętała i zamierzała wykorzystać w dręczeniu go co jakiś czas. Jednak, zamiast o to zapytać, po prostu przewrócił oczami. Starał się także nie reagować na to, że po jej przedstawieniu się części Ślizgonom, których nawet on nie kojarzył, ci spoglądali na nią z większym zainteresowaniem. Poprawił się na ławce, spoglądając ostro na niektórych, nim wrócił spojrzeniem do siostry, po tym jak odliczył kilkukrotnie do dziesięciu. Nie znosił porównywania ich do siebie, tego jak słodka i urocza wydawała się Scarlett, a on uchodził za gbura. Każde z nich miało własne powody do takiego zachowania, każde z nich co innego chciało osiągnąć, a on nie zamierzał tłumaczyć się wszystkim, że zwyczajnie nie chciał się mierzyć z oskarżeniami o zauroczenie kogoś, czy coś równie idiotycznego. Z drugiej strony bywały chwile, kiedy miał ochotę spróbować pobawić się tą zdolnością. Wtedy z pewnością dostrzegano by więcej podobieństw między nim, a siedzącą obok dziewczyną.
- Przestań kokietować Ślizgonów… Masz trzy pozostałe domy, z którymi ja nie będę musiał się później użerać. Już i tak niektórzy twierdzą, że jesteśmy piękni i wolę nie wiedzieć co sobie wyobrażają - stwierdził, próbując unikać tematu cudzego łóżka. - A co do Maxa… Przeszłość? Umknął mi w tym tłumie niedoszłych - dodał jeszcze, uśmiechając się nieco pod nosem, co próbował zakryć, pijąc nieco soku dyniowego. Tylko po to, aby zaraz tego żałować, kiedy niemal się zakrztusił, gdy Solberg pojawił się obok nich. Widząc, jak chłopak wita się ze Scarlett, Jamie przewrócił znów oczami, zaraz jednak uśmiechając się nieznacznie do Ślizgona w ramach powitania.
- Chyba wolałbym, żeby chciała wygryźć skrzaty, niż czuła wszędzie amortencję - powiedział wprost, przekrzywiając nieco głowę, a kilka drobinek brokatu znów upadło na stół obok jego ramienia. - Nie miałem okazji powiedzieć, ale impreza, jaką przygotowałeś dla Seaver była naprawdę świetna - pochwalił jeszcze, unosząc kielich, jak do toastu na co sam prychnął cicho.

@Scarlett Norwood @Maximilian Felix Solberg

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Allison Grey
Allison Grey

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 165
C. szczególne : Rude włosy, szerokie biodra, niebieskie oczy, pełne usta
Galeony : 171
  Liczba postów : 219
https://www.czarodzieje.org/t22414-allison-grey#740808
https://www.czarodzieje.org/t22417-poczta-allison#740995
https://www.czarodzieje.org/t22415-allison-grey#740987
https://www.czarodzieje.org/t22419-allison-grey-dziennik#740999
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty13.09.23 18:08;

Rozejrzała się pospiesznie dookoła i uśmiechnęła się na Wacława, który rzucał szkłem, jakoś za bardzo nie miała co dodawać do tego co się tu działo, w sumie w gruncie rzeczy przyszła się przywitać i zobaczyć kilka nowych twarzy.
- Ja też będę się zbierać było miło - odezwała się krótko po tym gdy sama napełniła swój żołądek dobrym jedzeniem, teraz przynajmniej miała siłę, aby zasiedzieć się gdzieś w dormitorium z nosem w książce. Także wstała od stołu i skierowała swoje nogi do swojego krukońskiego pokoju. Być może tam będzie chwila spokoju i odpoczynku.

z/t
Powrót do góry Go down


Emily Evans
Emily Evans

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 16
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 150
C. szczególne : pełne usta, oczy zielone, włosy niemal czarne
Galeony : 38
  Liczba postów : 45
https://www.czarodzieje.org/t22467-emily-evans#top
https://www.czarodzieje.org/t22476-listy-do-em#745920
https://www.czarodzieje.org/t22468-emily-evans#745492
https://www.czarodzieje.org/t22480-emily-evans-dziennik#745929
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty13.09.23 18:29;

Wpadła do sali, w międzyczasie potykając się o własne nogi, a na dodatek złego wpadła na kogoś, kto akurat wychodził z wielkiej sali, przez co niemal zrobiła trzysta sześćdziesiątkę, co nie było za  fajne, bo niemal od razu świat wokół niej zawirował. Co skutkowało tym, że po chwili wylądowała tyłkiem na ziemi, trzymając się jedną za głowę, potrząsnęła nią energicznie, jakoby miało jej to pomóc, ale nie, nie pomogło. Westchnęła cicho, otrzepała ubranie i weszła do wielkiej sali wzrokiem, szukając jakichś ludzi/czarodziei, których mogłaby znać i mogłaby się do kogoś dosiąść. I w pierwszej chwili nikogo nie dostrzegła, więc od razu się spięła, w sumie... widziała Terry’ego, ale był wśród innych, więc nie bardzo wiedziała, czy może dołączyć. Po chwili namysłu dołączyła do niego, witając się cicho.
- Hej - szepnęła do niego z lekkim uśmiechem.

@Terry Anderson
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4710
  Liczba postów : 2196
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Moderator




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty14.09.23 14:33;

- Zasadniczo. Oni działają jak skrzaty domowe – nikt ich nie widzi a nagle przychodzą z obrażeniami, których nie można wytłumaczyć testowaniem nowego przepisu na plumki - odpowiedział Atlasowi, uśmiechając się przy tym szeroko. Co jak co, ale uwielbiał Puchonów, choć jednocześnie wiedział, że na niektórych powinien uważać. Byli pozornie spokojni, trzymający się swoich spraw, aż nagle robili coś, co doprowadzało go o zawał. Jednak przynajmniej nie wpadali na pomysł jazdy na dumbaderze, czy też na organizowanie bójek na zajęciach. Co najwyżej chodzili do Zakazanego Lasu, bo tam były magiczne stworzenia albo szukali niebezpiecznych roślin, bo chcieli sprawdzić, czy książki nie kłamią.
- Dyrektorem nie jestem, ale nie sądzę, żeby nagle poszukiwali nauczyciela, który dawniej został przydzielony do danego domu, aby mógl zostać opiekunem, zamiast po prostu dać tę posadę komuś, kto już tu uczy i zna te dzieciaki - stwierdził, wzruszając lekko ramionami. Mógł się mylić, ale to wydawało się logiczne. Jednak po chwili przyszedł Camael i temat nieznacznie się urwał, co nie przeszkadzało miotlarzowi. Przywitał się z profesorem transmutacji i spoglądał po dzieciakach, obserwując swoich podopiecznych, to przy jakich stołach siedzieli, jak mieszali się z innymi. Tak, byli spokojniejsi w stosunku do pozostałych domów, ale nie mniej siwych włosów potrafili doprawić.
Kiedy przy stole pojawił się Alexander D. Voralberg przywitał się z nim krótkim uściskiem, zaraz też dopytując jak się trzymał po swojej podróży i czy był gotów prowadzić Krukonów dalej. Prawdę mówiąc widok przyjaciela zaskoczył go, ale dość pozytywnie. Cóż, może jednak Atlas będzie mieć czas, aby stać się honorowym członkiem któregoś domu, zanim zajdzie potrzeba objęcia stanowiska opiekuna.
- Słyszałem, jak mówiłeś o ranczu. Zajmujesz się nim całkiem sam, czy skrzaty ci pomagają? Oczywiście, jeśli mogę wiedzieć - zapytał Atlasa, mimowolnie ciekaw z uwagi na ilość posiadanych stworzeń i to, jak wiele Mędrka miała przy nich roboty. Na ranczu musiało być jednak trudniej niż w domu.

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Scarlett Norwood
Scarlett Norwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : Rytualny krwawy znak na wskazującym palcu lewej dłoni
Galeony : 2224
  Liczba postów : 1769
https://www.czarodzieje.org/t21546-scarlett-norwood#699531
https://www.czarodzieje.org/t21555-serniczek#699868
https://www.czarodzieje.org/t21548-scarlett-norwood#699535
https://www.czarodzieje.org/t21554-scarlett-norwood-dziennik#699
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Moderator




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty14.09.23 20:22;

- Moje rady są całkowicie darmowe i nie musisz mnie o nie prosić – powiedziała, śmiejąc się ciepło, bo oczywiście nie zamierzała przestawać drażnić się z bratem. Uwielbiała to, że czasami była w stanie zirytować go do takiego stopnia, że zamierzał nakarmić nią ryby z jeziora, wiedząc jednocześnie, że tak naprawdę tylko jej wolno było coś podobnego zrobić, a każdy, który spróbowałby podobnej sztuki, na pewno źle by skończył. Nie przeszkadzało jej również to, że siedziała przy cudzym stole, że zachowywała się, jakby wszystkich znała albo chciała poznać, nie przeszkadzało jej również to, że wypadała na tle Jamiego, jak trzpiotka. Taka była, to jej się podobało, odpowiadało jej i nie czuła z tego powodu najmniejszych nawet wyrzutów sumienia. Zaraz też zaczęła się głośno śmiać, patrząc na swojego brata spod przymkniętych powiek, odnosząc wrażenie, że ten specjalnie próbował ją teraz podpuszczać, ale skoro tak chciał z nią grać, to musiał się liczyć z tym, że odpowie mu dokładnie tym samym.
- Co sobie wyobrażają? – zapytała, przeciągając słowa, dodając, że nigdzie nikogo ciekawego nie było, więc postanowiła przyjść tutaj i przekonać się, czy będzie miała więcej szczęścia. Nim jednak zaczęła cokolwiek więcej mówić, zjawił się przy nich Solberg, z którym przywitała się z zadowoleniem, całując go w policzek, a potem spojrzała na obu chłopaków, jakby chciała zapytać ich, czy oni w ogóle byli poważni i zdawali sobie sprawę z tego, że jedno absolutnie nie wykluczało drugiego. Jak na Ślizgonów, byli zdecydowanie mało domyślni, więc aż westchnęła przeciągle, kręcąc głową nad ich głupotą. – Ten, kto was karmi, ma nad wami władzę, moi drodzy. Więc lepiej pochwal mnie za to, co tam jadłeś, bo następnym razem będziesz łykał nogi akromantuli na śniadanie – dodała, odwracając się ostatecznie w stronę brata, jakby czegoś od niego oczekiwała.

@Jamie Norwood @Maximilian Felix Solberg

______________________

I come from where the wild
wild flowers grow
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty15.09.23 1:14;

Nie miał pojęcia, że akurat jakkolwiek był tematem ich rozmowy. Nie żeby mu to przeszkadzało, bo nawet nie wyczuł za bardzo zmiany atmosfery. Za wiele emocji mu dzisiaj towarzyszyło żeby zwracał uwagę na takie pierdoły.
-Czyli już upatrzyła kolejną ofiarę? Szybko działasz, ale jak będziesz kogoś potem dźgać noże, to pamiętaj, że nie ja Ci go kupiłem. - Przeniósł uwagę na Carly, przypominając sobie, jak świetnie bawili się z Remy na Dniu Fali w Venetii. Aż prychnął pod nosem wspominając niektóre momenty tego wieczoru.
-A dzięki, ale to nie tylko moja zasługa. Cały Lux dzielnie harował na ten sukces. No i Carly, która zajęła się żarciem. - Jak zwykle umniejszył sobie nieco wartości. Nie mógł jednak pozwolić, by cała chwała za tę imprezę spłynęła na niego, gdy chociażby wykonawczyni toru, siedziała tuż obok.
-Brzmi przepysznie, ale chyba podziękuję. Napycham kieszenie i lecę, muszę przygotować kilka rzeczy na labmed i sprawdzić stan składników w składziku. - Wykrzywił się aż na te nogi akromantuli, po czym faktycznie wepchnął sobie górę kociołkowych piegusków do kieszeni szaty i pożegnał towarzystwo, biegnąc wprost do lochów.

//zt

@Scarlett Norwood
@Jamie Norwood

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Valerie Lloyd
Valerie Lloyd

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : blizna na łuku brwiowym; nosi kolorowe soczewki, najczęściej brązowe
Galeony : 155
  Liczba postów : 618
https://www.czarodzieje.org/t22001-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22003-poczta-val
https://www.czarodzieje.org/t22002-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22007-valerie-llyod-dziennik
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty15.09.23 9:20;

Obserwowała Wacława, a w głowie pojawiła jej się ta idiotyczna myśl, że chciałaby być taka jak on. Przebojowa, charyzmatyczna i pewna siebie. Zerknęła z uśmiechem na Terry’ego, który ochoczo bił starszemu koledze brawa. Ona się na to nie zdecydowała, po prostu przyglądała się całemu wydarzeniu. I choć się przecież tego spodziewała, cichutko pisnęła, słysząc charakterystyczny trzask. A potem z uznaniem kiwnęła głową, gdy szybko posprzątał szklisty bałagan. Jak szaleć to z głową, przynajmniej w pokoju pełnym kadry nauczycielskiej.
- JP? - zapytała zaciekawiona, a jednocześnie nieświadoma co to może oznaczać. Z zadowoleniem przyjęła fakt, że z powrotem się do nich dosiadł. Gdy usłyszała jego pytanie, odruchowo zerknęła w stronę stołu Krukonów i siedzącego przy nim Artiego.
Marzenia? Zapić, zapomnieć, znieczulić. Ale tego przecież nie mogła im powiedzieć, toteż przybrała dobrą minę do złej gry i skupiła swoją uwagę na Terrym.
- Ooo, odważnie! Będę ci kibicować na każdym meczu, obiecuję - skomentowała Val, tak cudownie nieświadoma, że i ona w najbliższych tygodniach zasili skład Puszków. No czego się nie robi dla domu, przyjaciół i wspaniałych imprez. Na razie jednak ta myśl nie kiełkowała na poważnie w jej głowie, choć w Venetii rozmawiała już o tym z Jinem.
Zdziwiło ją to, co powiedział Max, ale bez przez grzeczność tego nie skomentowała. Oho, czyżby trafiła na prawdziwego bad-boya? Uśmiechnęła się uprzejmie na jego żart, dusząc w sobie chichot i pożegnała się z Solbergiem. Miała szczerą nadzieję, że jeszcze na siebie wpadną, bo zdążyła go polubić.
- Ja to bym chciała przeczołgać się do następnego roku. Studia ważna sprawa. Może jeszcze przy okazji spotkać kogoś fajnego, trochę się wyszaleć - spojrzała znacząco w stronę Wacka, nie będąc już przecież pod wpływem amo. Trochę się zapomniała, bo nie dość, że nie byli sami to ona do charyzmy miała przysłowiowe minus dwa. Chrząknęła, wzięła do ręki pusty kielich i nalała sobie jeszcze soku. Przywitała się grzecznie z Emily, którą kojarzyła z roku Terry’ego. Jednocześnie pomachała Allisonna pożegnanie, zastanawiając się, kiedy znowu się zobaczą.
- A ty? - zapytała jeszcze Wodzireja, uświadamiając sobie, że jako jedyny się w tej kwestii nie wypowiedział. Umościła się wygodniej na ławie i wpakowała do buzi kolejną łyżkę tej obrzydliwej zupy. Na Merlina, nie zjem chyba tego. Odsunęła nieznacznie talerz, a potem popiła nieprzyjemny smak dyniowym specjałem.

Powrót do góry Go down


Laena Aasveig
Laena Aasveig

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170 cm
C. szczególne : Duże, kryształowo-błękitne oczy, często chodzi z wiankami na głowie
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 224
  Liczba postów : 239
https://www.czarodzieje.org/t22055-laena-aasveig
https://www.czarodzieje.org/t22057-l#722340
https://www.czarodzieje.org/t22056-laena-aasveig
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty15.09.23 11:58;

Kostka: 1

To było jej pierwsze rozpoczęcie roku w Hogwarcie, nie znała tradycji tej szkoły, dołączyła tu dopiero od drugiego semestru i była co najmniej podekscytowana tym faktem. Nowi rok, nowi uczniowie, nowe lekcje! Miała już kilka pomysłów na zajęcia, zaczynając od tych lekkich i wprowadzających. Najpierw jednak formalności – oficjalna uczta powitalna.
Nie chciała popełnić żadnej gafy, głównie dlatego, że raz ją już dyrektor upomniała i nie mogła sobie pozwolić na większe odstawanie od normy, niż to codziennie. Ubrała się schludnie i wieczorowo, upięła z uwagą włosy i nawet założyła eleganckie buciki, których obcas obniżyła zaklęciem na tyle, by wciąż wygodnie się jej na nich chodziło.
Czy była gotowa? Cóż, to dopiero miał ten rok pokazać, za to na ten wieczór bardziej przygotowana się już raczej czuć nie mogła, więc ruszyła na salę, po drodze słysząc coś o wielbłądach i zawieszeniu od nauczycieli, mknących korytarzami w przeciwnym kierunku. Nie wiedziała, czy to było jakieś powiedzonko i chyba wolała nie dopytywać, bo wyglądali na dość przejętych. Za to zaproszenie od Chrisa przyjęła niemal natychmiast.
- Oh! Chris! – zawołała wesoło, szybko do niego podchodząc. – Jak miło cię widzieć! I kogo my tu mamy? – odwróciła się do uczniów z serdecznym uśmiechem, by zaraz samej się przedstawić. – Idziesz w kierunku Wielkiej Sali? Jeżeli tak, może zgarniemy to urocze stadko ze sobą? – zaproponowała, puszczając „ukradkiem” oczko do uczniów, mając nadzieję, że to trochę zdejmie z nich stres pierwszego dnia.

Powrót do góry Go down


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 6708
  Liczba postów : 2644
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Moderator




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty15.09.23 18:02;

Christopher uśmiechnął się lekko, kiedy tylko Laena zwróciła na niego uwagę i nie postanowiła, jak całkiem spora część grona pedagogicznego, skupić się na zamieszaniu, jakie powstało z powodu dumbadera, szalonych Gryfonów, wicedyrektora i Merlin raczy wiedzieć czego jeszcze. Owszem, to z pewnością było istotne, ale równie ważni byli uczniowie, którzy dopiero mieli dostąpić niesamowitej chwili, jaką było przydzielenie do hogwarckiego domu. Było wiele spraw, którymi powinni zająć się jako profesorowie i zielarz nie widział nic złego w tym, że próbował przypilnować speszonych jedenastolatków, zastanawiając się jednocześnie, czy poradziłby sobie z nimi samodzielnie. Podejrzewał, że nie miałby z tym zbyt wielkiego problemu, ale jednocześnie nie chciał odmawiać innym szansy na to, żeby również coś tego wieczoru zrobić, poza napchaniem brzuchów i spokojnym plotkowaniem o tym, czy o tamtym. Leana zaś, skoro wciąż jeszcze nie do końca odnajdywała się pośród pozostałych członków kadry nauczycielskiej, miała właśnie szansę na to, żeby pokazać się z dobrej strony, która chyba sprawiała jej również przyjemność, biorąc pod uwagę, jak starała się zająć dzieciakami.
- To chyba najwyższa pora, żebyśmy wszyscy tam przeszli. W końcu jedzenie samo się nie zje – stwierdził, uśmiechając się lekko, a kiedy jeden z dzieciaków zapytał go, czy Tiara Przydziału jest straszna, zapewnił go, że zupełnie nie, marszcząc przy okazji z rozbawieniem nos. Wszystko wskazywało na to, że mimo wszystko nic nie zmieniało się przez lata i kolejne pokolenia czarodziejów miały dokładnie te same wątpliwości i lęki.
- Prawdę mówiąc, profesor Aasveig też nigdy nie miała przyjemności spotkać się z Tiarą Przydziału, w końcu pochodzi z daleka i może zechce wam o tym opowiedzieć. Jestem pewien, że ona również jest bardzo ciekawa, co znajduje się za tymi drzwiami – dodał, spoglądając na Laenę, mając nadzieję, że ta podłapie to, co właśnie próbował zrobić, rozglądając się jednocześnie za profesorem, który miał naprawdę wprowadzić pierwszorocznych na Wielką Salę, wiedząc, że musieli zaraz oddać mu pałeczkę, bo zrobi się z tego inaczej wielkie zamieszanie. Upilnowanie dzieciaków nie było niczym strasznie trudnym, jak się okazywało, ale ich cierpliwość również miała swoje granice i lepiej było ich mimo wszystko nie naruszać.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down
Online


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Moderator




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty16.09.23 13:08;

Spojrzał jedynie na Carly, po czym pokręcił głową. Wiedział, doskonale wiedział, że dziewczyna nigdy nie podda się z drażnieniem go i zawsze będzie sprawdzać, jak daleko może się posunąć. Jednocześnie była jedną z dwóch osób, którym nic za to nie groziło, a przynajmniej przy których potrafił sam się uspokoić. Jedną z dwóch, gdyż nieoczekiwanie dołączyła do niej jeszcze jedna osoba, której zdecydowanie zaczęło mu brakować, nawet jeśli dopiero zaczynał się rok szkolny. Spojrzał z ukosa na Carly i chciał już jej odpowiedzieć, kiedy pojawił się przy nich Solberg. Przemilczał więc temat, dochodząc do wniosku, że zawsze może powiedzieć później siostrze o tym, że są dwoma pięknymi stronami medalu. Ostatecznie nie powinno być z tego większych problemów, poza dalszym świergotem Puchonki.
- Prawdę mówiąc, niewiele jadłem, ale wyglądało świetnie i słyszałem, jak inni chwalili - odpowiedział, spoglądając na siostrę, będąc pewnym kolejnych komentarzy, które musiał po prostu przetrawić i puścić mimo uszu. Nie stały za nimi zwykle żadne złośliwości, więc nie było powodu do spinania się, a przynajmniej tak sobie powtarzał.
- O, labmed? Czyli zaczynamy robić ciekawsze zajęcia? Mi to pasuje, więc nie będę cię zatrzymywać - powiedział do Solberga, uśmiechając się lekko, mimo wszystko nie pozwalając sobie na zbyt szeroki uśmiech, pamiętając częściowo myśli chłopaka. Poczekał, aż ten odejdzie dostatecznie daleko, aby westchnąć i spojrzeć na Carly. - Jesteśmy dwoma równie pięknymi stronami medalu, wiesz? W Venetii usłyszałem coś takiego - powiedział wprost, uśmiechając się nieco ubawiony tym stwierdzeniem.

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Scarlett Norwood
Scarlett Norwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : Rytualny krwawy znak na wskazującym palcu lewej dłoni
Galeony : 2224
  Liczba postów : 1769
https://www.czarodzieje.org/t21546-scarlett-norwood#699531
https://www.czarodzieje.org/t21555-serniczek#699868
https://www.czarodzieje.org/t21548-scarlett-norwood#699535
https://www.czarodzieje.org/t21554-scarlett-norwood-dziennik#699
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Moderator




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty19.09.23 18:04;

Carly wywróciła oczami, kiedy tylko usłyszała to wspomnienie o kolejnej ofierze, zapewniając ich, że nie była żadną modliszką, po czym westchnęła ciężko i dodała, że niestety nie była w stanie wypatrzeć w tłumie nikogo, na kim mogłaby na dłużej zawiesić oko. Jakoś nie było faktycznie takiej osoby, która spowodowałaby, że poczułaby się jakoś niesamowicie zaciekawiona, ale to oczywiście była jedynie kwestia czasu, nic więcej. Machnęła więc ręką, po czym zacmokała z niezadowoleniem, spoglądając na Maxa.
- To jest zbyt cenny nóż, żeby marnować go na byle jakie mięso – stwierdziła rzeczowo, aczkolwiek śmiała się przy tym ciepło i trudno było tak naprawdę powiedzieć, co dokładnie miała w tej chwili w głowie, poza tym, że najpewniej siano. Nie była jednak tak słodka i urocza, jak mogli podejrzewać otaczający ja ludzie, więc należało mieć na uwadze, że byłaby skłonna sięgnąć do czegoś, co było zdecydowanie mało legalne i nie miałaby z tym żadnych problemów. Pod okiem aurora wyrastała naprawdę krzywa jabłoń, która jednak dawała jabłka padające daleko od pierwotnych gałęzi.
- Jak będziecie potrzebować pomocy, to zawsze możecie mnie znowu zatrudnić, będę miała do portfolio – stwierdziła, po czym zmarszczyła lekko nos i spojrzała kątem oka na swojego brata, chociaż nie sprawiała wrażenia, jakby zamierzała natychmiast coś z niego wyciągać. Odnotowała sobie jednak tę uwagę, dochodząc do wniosku, że musiała sprawdzić później, co się pod nią tak naprawdę kryło, jednak dyskusje na ten temat w Wielkiej Sali miały tyle sensu, co noszenie okularów przeciwsłonecznych w bezgwiezdną noc.
- Och, w końcu jakieś porządne zajęcia, coś, co mi odpowiada! Będę czekała na twoje wezwanie – zapowiedziała Maxowi, kiedy ten zbierał jedzenie, a później pomachała mu, westchnąwszy ciężko, gdy zostali sami z Jamiem. Zaraz jednak parsknęła, kiedy tylko usłyszała jego uwagę, kręcąc lekko głową. – Naprawdę? Będziesz musiał powiedzieć mi, kto naopowiadał ci takich rzeczy! Słuchaj, chodźmy jutro do miasteczka, co ty na to? Tak po prostu, chyba nie wstydzisz się iść na spacer ze swoją małą siostrzyczką? – rzuciła, śmiejąc się, a później zapewniła, że już mu nie będzie przeszkadzała i ustaliwszy, kiedy się dokładnie widzą i gdzie, wróciła do swojego stołu.
z.t z Jamiem

______________________

I come from where the wild
wild flowers grow
Powrót do góry Go down


Laena Aasveig
Laena Aasveig

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170 cm
C. szczególne : Duże, kryształowo-błękitne oczy, często chodzi z wiankami na głowie
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 224
  Liczba postów : 239
https://www.czarodzieje.org/t22055-laena-aasveig
https://www.czarodzieje.org/t22057-l#722340
https://www.czarodzieje.org/t22056-laena-aasveig
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty20.09.23 16:59;

Prawdę mówiąc czuła się dużo bardziej na miejscu przy gronie zagubionych pierwszoklasistów i zielarzu, niż spodziewała się, że będzie się czuć przy stole nauczycielskim. Gdyby to od niej zależało, pewnie teraz zabrałaby uczniów na zewnątrz, poopowiadać im trochę o gwiazdach i wróżeniu z nich. Wiedziała jednak, że byłoby to co najmniej nie na miejscu i dyrektorka na pewno nie byłaby zachwycona takim zachowaniem.
- A słyszałam, że są tam dzisiaj naprawdę niezapomniane potrawy - dodała do wypowiedzi Christophera, posyłając młodym adeptom magii przyjacielski uśmiech. Doskonale rozumiała ten stres, sama była niezwykle zagubiona, gdy dotarła do Durmstrangu i obecność takiego nauczyciela, jakim był profesor Walsh tutaj, teraz, na pewno by jej pomogła. Od razu więc podłapała jego sugestię, mając nadzieję, że i ona sama trochę pokrzepi młodzików.
- To prawda, sama nie wiem, gdzie teraz by mnie przydzieliła - zgodziła się i, kiedy Chris rozglądał się za nauczycielem, ona skupiała uwagę uczniów na rozmowie, żeby jakoś ich odstresować. - Myślicie, że gdzie bym mogła pójść? Może powinnam się jej zapytać? - zaśmiała się serdecznie. - Albo zgadłaby, skąd jest to bardzo daleko, skąd pochodzę? Może ktoś spróbuje zgadnąć? Powiem kilka słów w moim rodowym języku, co wy na to? - rzuciła wesoło kilkoma norweskimi słowami, prowadząc grupkę do ich opiekuna, którego udało się znaleźć w tłumie. Wszystkim im życzyła powodzenia, obiecała, że będzie trzymać za nich kciuki i dodała, że nie mogła się już doczekać zajęć z takimi młodymi zdolniachami.
- To jak? Możemy uznać, że już zasłużyliśmy na kolację? - zapytała uprzejmie Chrisa, jednak los postanowił być przekorny.
Gdy tylko weszli do sali, pierwszym co zwróciło jej uwagę nie był wystrój czy cudowne zapachy, a krzyk. Natychmiast spojrzała w tamtą stronę dostrzegając dwójkę kłócących się uczniów, między którymi zaraz mogło dojść do rękoczynów.
- Jeżeli chcesz już siadać, to proszę, śmiało. Ja się spróbuję tym zająć - kiwnęła głową na dwójkę. Zdecydowanie raźniej jej było w obecności przyjaznego profesora, ale przecież nie chciała zabierać mu całego wieczora.

Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty21.09.23 22:29;

Półwil zaśmiał się serdecznie, bo rozumiał, co Walsh miał na myśli. Z jednej strony nie mógłby pokazać palcem któregokolwiek z uczniów i powiedzieć wyraźnie "ten to jest nasienie zła", bo każdy miał w sobie po prostu ciekawość świata. Jedni woleli przemierzać Zakazany Las w poszukiwaniu jednorożców, inni wyzywali się na pojedynki podczas lekcji Transmutacji. Oczywiście, odgórnie każdy z domów charakteryzował się mocniej jakimiś pragnieniami, które w mniej lub bardziej wyraźny sposób wpływały na tę młodzieńczą chęć poznawania świata, swoich możliwości, granic rozsądku czy wytrzymałości, ale też rozumiał, jak niesprawiedliwym byłoby ocenienie jednych bardziej niebezpiecznymi od drugich.
- Jak pomyślę o tym, co sam robiłem będąc nastolatkiem... - pokręcił głową, biorąc do ręki kieliszek z sokiem dyniowym i zaśmiał się do swoich myśli.
Po wymianie uprzejmości z pozostałymi nauczycielami zwrócił się na powrót do Josha.
- Hm? A tak. Ranczo. - pokiwał głową, biorąc lekki wdech i unosząc brwi - Okazało się być dużo większym projektem, niż zakładałem, ale... jest to bardzo satysfakcjonujące zajęcie. - uśmiechnął się do niego - Od niedawna współpracuję z bardzo utalentowanym i oddanym skrzatem. Wiesz, w moim domu rodzinnym nie mamy skrzatów... - przyznał. Nie był właściwie pewien, jak jego matka zapatrywała się na takie wykorzystywanie magicznej istoty, samą będąc przecież, cóż, istotą magiczną.
Napił się i odchrząknął:
- Powinieneś mnie kiedyś odwiedzić, oprowadzę Cie. Wiele rzeczy jeszcze czeka na czas i fundusze, żebym się nimi mógł zająć tak jak chcę... ale jest już całkiem miło. - zachęcił ciepłym uśmiechem.
Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
C. szczególne : Odznaka prefekta naczelnego na piersi i bransoleta Urqharta na ręce
Dodatkowo : prefektka naczelna
Galeony : 269
  Liczba postów : 793
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#794695
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty21.09.23 22:52;

Aneczka miała pełne ręce roboty. Jako świeżo upieczona prefekt starała się dopiąć wszystko na ostatni guzik, a że była zestresowana czy wszystko się uda, pare razy musiała się udać na bok, żeby wyciszyć emocje i opanować nerwy. W trakcie jednej takiej minutki dla siebie wpakowała się prosto w ducha, który zaserwował jej tak nieprzyjemne uczucie zimna, że Puchonka miała ochotę wyjść z sali i wleźć pod koc w przytulnym pokoju wspólnym. Miała jednak poczucie obowiązku, dlatego dzielnie wytrwała na miejscu i doprowadzała pierwszaczki do porządku.
Kiedy wreszcie usiadła w świętym spokoju, zdała sobie sprawę z bardzo niepokojącego faktu  Gdzie była Remcia? Powinna tu być, a Aneczka nigdzie nie mogła jej dostrzec. Rozejrzała się po sali i zaczęła bardzo skrupulatnie przyglądać się wszystkim twarzom przy stole gryfonów. Nie żeby miała jakiś szczegolnie wybitny wzrok, ale jednak Harmony nie dało się przegapić z nikim innym.
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4710
  Liczba postów : 2196
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Moderator




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty23.09.23 11:05;

Przyglądał się profesorowi opieki nad magicznymi stworzeniami i tak naprawdę nie wiedział, co miał myśleć. Podziwiał, że chciał otworzyć ranczo, ale mimowolnie zastanawiał się, czy mężczyzna poradzi sobie z opieką nad taką grupą stworzeń i byciu profesorem. To wciąż brzmiało jak naprawdę wiele pracy, której mogło być wręcz za dużo dla jednej osoby, ale zaraz usłyszał o skrzacie domowym i aż się uśmiechnął.
- Nam pomaga jedna skrzatka i choć nie jest najlepsza z opieki nad magicznymi stworzeniami, posiada wystarczającą wiedzę, aby zajmować się naszą grupą pupili. Myślę, że mimo wszystko współpraca ze skrzatem to jedno z lepszych wyjść, poza oczywiście zatrudnieniem kogoś - zauważył, kiwając głową do własnych myśli. Zastanawiało go, jak wyglądał rodzinny dom drugiego mężczyzny, ale jednocześnie nie sądził, żeby pytanie o to w trakcie uczty było właściwe.
- Właściwie chętnie przyjdę zobaczyć, skoro zapraszasz. Daj znać, kiedy będziesz mieć czas, żeby oprowadzić i się umówimy - zgodził się, zaraz też przepraszając i podnosząc się z miejsca. Nie widział nigdzie Chrisa i uznał, że jednak dobrze będzie odszukać męża, zanim okaże się, że już pierwszego dnia albo złapał kogoś, podobnie do Craine’a, albo postanowił sprawdzić, co słychać w Zakazanym Lesie.
Pożegnał się z pozostałymi profesorami i wyszedł z Wielkiej Sali.

z.t.

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Terry Anderson
Terry Anderson

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 173 cm
C. szczególne : mocny szkocki akcent, piegi na całym ciele, kilka pryszczy na twarzy, niedawno przeszedł mutacje
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 1375
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t22400-terrance-anderson#739510
https://www.czarodzieje.org/t22405-poczta-terry-ego#739699
https://www.czarodzieje.org/t22401-terrance-anderson#739613
https://www.czarodzieje.org/t22440-terry-anderson-dziennik#74317
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty23.09.23 21:19;

Towarzystwo powoli sie rozchodziło, co pozwoliło Puchonowi na bardziej swobodny oddech. Musiał przyznać, że ucztę spędził całkiem miło, ale czuł się teraz trochę przytłoczony i przede wszystkim zmęczony. Jego wzrok coraz częściej uciekał w stronę drzwi wejściowych, a myśli zaprzątały mu już tylko wygodne łóżko odgrodzone od świata ciężką kotarą. Szukał wymówki, by wstać od stołu i wyjść, nie wychodząc przy tym na niegrzecznego lub żałosnego, kiedy nadarzyła się ku temu idealna okazja. Poczuł, jak ktoś ciągnie go za rękaw szaty, a gdy odwrócił się, by sprawdzić kto znowu zawraca mu cztery litery, spostrzegł młodziutką dziewczynkę o opuchniętej i zaczerwienionej twarzy. Na długich rzęsach osiadły łzy. 
"Zgubiłam się, wiesz może gdzie mamy iść?" - zapytała, biorąc go najwyraźniej za pierwszaka. Terry nie miał nawet siły, żeby się zawstydzić, że oto ta młodziutka istotka bierze go za jedenastolatka. Spojrzał na jej żółciutki krawat i uśmiechnął się przyjaźnie. Zaproponował, że zaprowadzi ją do pokoju wspólnego, po czym pożegnał się z Val i Wacławem, którzy jeszcze pozostali przy stole. Wychodząc, uśmiechnął się przepraszająco do Emily, która dosiadła się do nich akurat, kiedy wstawał z ławy. Będzie musiał złapać ją jutro i wytłumaczyć swoje zachowanie, ale teraz...
- Chodź, to niedaleko, pokażę Ci drogę. Jestem Terry, a Ty jak masz na imię?


/zt

@Valerie Lloyd @Wacław Wodzirej @Emily Evans
Powrót do góry Go down


Wacław Wodzirej
Wacław Wodzirej

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : Miodowe końcówki włosów | dziwny wąs pod nosem | pieprzyk po lewej stronie nosa | blizna na lewej ręce | zawsze gotów rzucić w Ciebie kasztanem
Galeony : 1920
  Liczba postów : 1077
https://www.czarodzieje.org/t21017-waclaw-wodzirej#675364
https://www.czarodzieje.org/t21021-poczta-wacka#675681
https://www.czarodzieje.org/t21018-waclaw-wodzirej#675372
https://www.czarodzieje.org/t21057-waclaw-wodzirej#676702
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty24.09.23 12:27;


Pytanie Val było trudno w gruncie rzeczy. Co z tego, że Wacław je zapoczątkował skoro nie umiał udzielić odpowiedzi? Skoro w jego głowie migała pustka, która nie umiała wyartykułować żadnego słowa? Wszystko zdawało się takie po nic, a przez ten rosnący w sercu stres, chłopak nie wiedział co może poczynić. Chwycił więc za pierwszy pod ręką kielich przepijając jakimś kwaśnym napojem pytanie, na które nie chciał udzielać odpowiedzi.
  - W tym roku ja chyba chciałbym zdobyć puchar domów - powiedział nieśmiało, będąc w zaufanym kręgu, bo z samymi Puszkami, jednak jego słowa jakoś tak mało miały w sobie przekonania. No i poza tym nie było wiele więcej rzeczy do realizacji w czasie tego roku. Ot, zaliczyć kilka dupek, porozglądać się za ciekawszą pracą po studiach. Może zaliczyć jakiś przyjemny staż? Wszystko jest dla ludzi.
  Tym samym Wacław powiedział kilka ciepłych słów o planach wszystkich osób, które ośmieliły się nimi podzielić. Sam jednak o swoim pomyśle wiele słuchać nie chciał.
Powrót do góry Go down


Valerie Lloyd
Valerie Lloyd

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : blizna na łuku brwiowym; nosi kolorowe soczewki, najczęściej brązowe
Galeony : 155
  Liczba postów : 618
https://www.czarodzieje.org/t22001-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22003-poczta-val
https://www.czarodzieje.org/t22002-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22007-valerie-llyod-dziennik
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty24.09.23 12:59;

Nieśmiałość Wacława, której była świadkiem, odrobinę ją zdziwiła. To co powiedział było jednak bardzo naturalnym pragnieniem każdego, kto chodził do tej szkoły. No cóż, może nawet zbyt uniwersalnym. W ogóle go przecież nie znała, toteż przyjęła jego słowa uśmiechem.
Może gdyby Solberg był jeszcze przy stole Puchonów, zauważyłby coś podejrzanego. Ale wcale go tu nie było, co więcej - wszyscy powoli kończyli kolację i zbierali się do pokojów wspólnych.
Trochę jeszcze posiedziała, pogadała, popiła i… no cóż, tańczyć przecież nie będzie. A humor miała wprost wyśmienity. W końcu wróciła do domu, gdzie czeka na nią co prawda masa pracy, ale i imprezki, chłopaki i ogólnie takie takie. Z tą pogodną myślą w głowie odeszła od stołu i pożegnała się z fellow Puszkami. Już kwadrans później była w dormitorium żółtych, niby pochłonięta lekturą, a tak naprawdę rysująca na marginesie “Portretu Doriana Graya” jakieś bohomazy. Pochłonięta myślami. O swoich marzeniach.

ZT
+
Powrót do góry Go down


Emily Evans
Emily Evans

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 16
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 150
C. szczególne : pełne usta, oczy zielone, włosy niemal czarne
Galeony : 38
  Liczba postów : 45
https://www.czarodzieje.org/t22467-emily-evans#top
https://www.czarodzieje.org/t22476-listy-do-em#745920
https://www.czarodzieje.org/t22468-emily-evans#745492
https://www.czarodzieje.org/t22480-emily-evans-dziennik#745929
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty24.09.23 13:36;

Wyglądało na to, że chyba wybrała zły moment na dołączenie, no nic zdarza się, przynajmniej w spokoju będzie mogła sobie zjeść i nikt jej nie będzie przeszkadzał, jest tego jakiś plus. Spojrzała na @Valerie Lloyd i nieśmiało skinęła głową na powitanie, co prawda ją kojarzyła, ale nie miała okazji z nią porozmawiać, bo pewnie była z wyższej klasy. Uśmiechnęła się pod nosem i pochyliła się nad swoim jedzeniem, które przed chwilą wybrała. Zjedzenie tego wszystkiego zajęło jej chwilę moment, bo nikt nie truł jej tyłka, a widząc, że stół, do którego się dosiadła, rozchodzi się, ona zrobiła to samo i odeszła.

z/t
Powrót do góry Go down


Ced Savage
Ced Savage

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 187 cm
C. szczególne : spokój
Galeony : 263
  Liczba postów : 537
https://www.czarodzieje.org/t22745-ced-savage#767083
https://www.czarodzieje.org/t22757-szara#767227
https://www.czarodzieje.org/t22746-ced-savage#767086
https://www.czarodzieje.org/t22850-ced-savage-dziennik#768897
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty31.03.24 17:41;

Widziadła: nie

    Nie robił tego świadomie, czasem wyłapywał ją wzrokiem, wbrew wszelkiej logice, każdorazowo odczuwając przy tym ciężkość atmosfery, w jakiej się rozstali. Wcześniej nie zdawał sobie nawet sprawy z tego, jak wiele razy potrafi minąć się na korytarzu z losowym uczniem – podświadomie szukał jej w tłumie i znajdował. Tak jak teraz, w ciszy obserwował ją przy obiedzie. Nie często siedziała przy stole całkiem sama, jak teraz. Nie miał pojęcia dlaczego to zauważył, ale spostrzeżenie to sprawiło, że jego skupienie wydawało się jeszcze większe. Zareagował instynktownie, wstając razem z nią, chociaż nie dokończył jeszcze posiłku, nie miało to większego sensu, dlaczego to zrobił, dlatego nie poruszył się z miejsca, wodząc spojrzeniem za jej ruchem. Jego ciało poruszyło się najpierw, a dopiero później przeanalizował to, co się właśnie działo – pokonał odległość dzielącą stół Ravenclawu i Hufflepuffu szybciej niż ona drogę do wyjścia, dłuższe nogi okazały się tu niezastąpioną pomocą. Była już prawie przy drzwiach wyjściowych do Wielkiej Sali, kiedy zaczepił ją krótkim:
    — Porozmawiajmy – rzuconym do jej pleców.
    Nie miał wpływu na to, czy go posłucha i starał się tego nie zakładać, ale mimochodem, rozejrzał się, szukając wolnej przestrzeni. Uczniowie stopniowo opuszczali Wielką Salę, nie pozostało ich dużo w pomieszczeniu, tylko niedobitki, które nie śpieszyły się na żadne zajęcia i spóźniły się na obiad, albo jadły go dłużej niż inni. Dlatego, kiedy w końcu wyrównał z nią krok i wskazał głową ławkę obok nich – przy stole Slytherinu, ten był już prawie całkiem pusty. Tylko na drugim jego końcu jakaś grupka dopijała sok dyniowy i dojadała paszteciki. Gdyby siedli od strony odległej od drzwi, istniała szansa, że nikt im nie przeszkodzi w rozmowie.
    — Proszę – dodał, jakby to mogło pomóc.
    Nie wiedział jeszcze, co chciał powiedzieć. Wiedział tylko, że nie chciał zostawiać tej relacji tak niedoprecyzowanej, w chaosie, na który nie zasłużyła.

@Veronica H. Seaver
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 379
  Liczba postów : 823
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty31.03.24 18:38;

Widziadła: C, nie

Czy go szukała? Niewykluczone, ale nawet jeśli, nie byłaby w stanie przyznać nawet przed sobą samą.
Za każdym razem, gdy mijała go na szkolnych korytarzach, uparcie odwracała spojrzenie. Podłoga, sufit, niebo albo nawet i ściany – wszystko zdawało jej się bardziej warte uwagi niż on. Najgorsze w tym wszystkim było to, że nie umiała koniec końców umknąć jego twarzy. Widziała ją za każdym razem, gdy przymykała oczy, gdy szła spać, gdy wstawała rano z łóżka. Wyobraźnia, choć ostatnio niezmącona przez wróżkowy pył, płatała jej figle. Wracała myślami nie raz do chwili, gdy ośmielił się skrócić tamten dystans, gdy złapał ją w pasie, gdy przegryzł jej wargę. I bardzo często w jej głowie cała ta sytuacja kończyła się zupełnie inaczej.
Zjadła obiad, być może czując na sobie jego spojrzenie. Być może nie – nie sposób powiedzieć, w końcu tak sumiennie obiecała sobie, że nie da po sobie już nic nigdy poznać. Odsunęła od siebie talerz, nie dziękując za posiłek, bo nikt go z nią nie dzielił. Narzuciła torbę na ramię i skierowała swe kroku ku wyjściu, tym razem naprawdę nie zauważając, że podążył jej śladem.
Gdy tylko usłyszała jego głos, zamarła. Jeszcze kilka dni temu na to brzmienie, na tę prośbę, zareagowała by uśmiechem. Teraz zwyczajnie się bała, ale jako, że pomimo wielu przywar nie zwykła chować głowy w piach, odwróciła się na pięcie, by spojrzeć w jego oczy.
Czy unikał jej spojrzenia celowo, czy po prostu szukał odpowiedniej scenerii? Był sprytny – zgadał ją pośród świadków, więc o tyle trudniej było mu wydrapać oczy. Westchnęła, nie wiedząc, co czuje i co czuć powinna. Jasne było jedno, na nadzieję - póki co - już sobie nie pozwalała.
- O czym? – Jej głos był równie ostry, co spojrzenie. W tęczówkach nie lśniła radość czy podekscytowanie, prędzej zachowawcza podejrzliwość. Uniosła dumnie podbródek, czując, jak emocje wprost w niej kipią. Te trzy dni, które minęły, wielogodzinne serie walenia w bębny nie były w stanie ostudzić jej złości.
Widząc, że nie zamierza odpuścić (a może po prostu chciała tak myśleć?) skierowała swe kroki ku wskazanej przez niego ławce. Zajęła miejsce, unikając spojrzenia jego zielonych oczu, po czym niemalże warknęła.
- Słucham. – Nie dlatego, że tak nakazywała kultura. Po prostu ciekawość wygrała ze zdrowym rozsądkiem.
Powrót do góry Go down


Ced Savage
Ced Savage

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 187 cm
C. szczególne : spokój
Galeony : 263
  Liczba postów : 537
https://www.czarodzieje.org/t22745-ced-savage#767083
https://www.czarodzieje.org/t22757-szara#767227
https://www.czarodzieje.org/t22746-ced-savage#767086
https://www.czarodzieje.org/t22850-ced-savage-dziennik#768897
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty02.04.24 23:23;

    Słucham. Jakże śmieszny dobór słów. Ced już teraz patrząc jej prosto w oczy mógł ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że nie słuchała. Nie w prawdziwym kontekście tego słowa Czekała na słowa, prawdopodobnie tylko takie, które chciała usłyszeć, ale nie słuchała. Gdyby słuchała, słyszałaby plotki o nim, słyszałaby, w jaki sposób on na nie reaguje, jak rozmawia z ludźmi. Gdyby słuchała, słyszałaby w jego słowach dystans, białe kłamstwo i duże dawki innych cech, których nawet w myślach nie chciał nazywać. Gdyby słuchała, nie kazałaby mu się tłumaczyć z rzeczy, które chociaż jej wydawały się teraz końcem świata, dla niego mogły być błahe i kłopotliwe. Gdyby słuchała, wiedziałaby, że mógł je za błahe uważać, nawet jeśli dla niej takie nie były.
    Ale nie słuchała.
    A on milczał.
    Milczał, chociaż przecież to on chciał jej coś powiedzieć, ale nie znajdował żadnych słów, które mógłby teraz powiedzieć, dlatego w końcu parsknął. Śmiech, chociaż wydawał się melodyczny i spójny z jego osobą, był dyktowany śmianiem się z samego siebie, ale przede wszystkim, wydawał się równie obcy i gorzki, co ciepły i dźwięczny.
    Oblizał wargi, dopiero teraz czując, jak bardzo daremny kierunek zaczęła nabierać ich znajomość.
    — Przepraszam, że wysłałem ci błędne sygnały, co do naszej znajomości – rzucił w końcu, uśmiechając się nawet kątem ust, na tyle, na ile potrafił szczerze, zanim subtelna nuta tego uśmiechu wydałaby się mechaniczną maską.
    — Zgubiłem się w naszej dynamice. To się nie powtórzy, nie dam się już zaskoczyć.
    Nie spuszczał z niej spojrzenia, nie dlatego, że chciał patrzeć w jej ostre jak brzytwa i czujne spojrzenie, nie chciał przegapić żadnej jej reakcji, ani pozostawić jej pola do błędnego zinterpretowania jego słów, które właśnie do niej kierował. Spojrzenie miał nieco chłodniejsze, niż na co dzień, bo i towarzyszące mu emocje go wcale nie rozpieszczały.
    — Ktoś mi się podoba, ale nie będę juz za to przepraszał. Ani razu nie pytałem ciebie, dlaczego na weselu poświęciłaś mi ledwie kilka minut swojej uwagi. Też bywam zły, ale w tym momencie jestem przede wszystkim.. – szukał odpowiedniego słowa i tu w końcu opuścił wzrok na stół, zdając sobie sprawę, że żadne nie jest odpowiednie. To, które miał w głowie było po prostu… najbliższe temu, co chciał powiedzieć – a dalej dzieliło go od puenty całe setki mil. Dlatego ostatecznie wypuścił z wolna powietrze z płuc i nie skończył tej wypowiedzi.
    — To i tak nie ma znaczenia – skończył w końcu, bo chyba do tego zmierzał, że było to całkowicie nieistotne. I tak nie zamierzał nic z tym robić, ani tłumaczyć się z czegoś, czego nawet nie zrobił, a co robił tylko w jej głowie. Wybierał, pomiędzy nią, a Darby. Bolesna prawda była taka, że nie wybrałby żadnej z nich, bo nie to najbardziej zajmowało mu teraz głowę.
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 379
  Liczba postów : 823
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty05.04.24 15:08;

Słuchajcie a zrozumiecie?
No nie do końca.
To prawda, Veronica miała ze słuchaniem przeokropny problem. Nauczona dobrego wychowania wiedziała, że w kulturalnej rozmowie należy grzecznie czekać na koniec zdania, a dopiero potem rzucić impertynencką ripostę. No dobrze, może to nie rodzice nauczyli ją tego drugiego, ale tak koniec końców robiła.
Słyszała, ale nie słuchała, wiele oczekiwała, nie dając w zamian nic konkretnego. Tak wielu rzeczy nie rozumiała, we wszystkim się pogubiła, a już zwłaszcza w tej ciężkiej ciszy, która raniła jej serce. Szczerze myślała, choć przecież nie powinna, że chce jej powiedzieć coś ważnego. Łudziła się, że Ced w końcu wie, czego od niej chce, ale nie mogła się chyba bardziej pomylić. Ten dziwny śmiech nie mógł zwiastować niczego dobrego, chociaż…
Choć trzeba przyznać, że zaczęcie od przeprosin poprawiało jego sytuację.
Milczała, uparcie milczała, ale serce zaczęło rosnąć jej w piersi. Ten uśmiech, to subtelne drgnięcie kącika ust przez chwilę było w punkt, ale potem pomyślała sobie, że może to wcale nie jest szczery grymas. Może ma go chronić przed… smutkiem? Czy żalem? Nic już nie rozumiała.
Ona też czuła się zagubiona, ale w przeciwieństwie do niego, ona chciała się zgubić. Na początku dumnie patrzyła mu w oczy, ale po tym, jak powiedział, że nie da się już zaskoczyć - wtedy w końcu odwróciła spojrzenie. Wbiła wzrok w ziemię, przez myśl przemknęło jej, że chce się pod nią zapaść. Może taki zimny kubeł był jej potrzebny - bo w tym momencie uświadomiła sobie, jak od początku się mu narzuca. Na weselu miała jeszcze wymówkę - był tam Baxter, któremu chciała zrobić na złość, a nader wszystko w głowie zachachmęciła jej magia. Ale na spotkaniu koła? I w tym przeokropnie cichym pokoju? A kto napisał pierwszy? Stać cię na więcej, Vera - przemknęło jej przez myśl, gdy siedziała tak nieruchoma i sztywna, choć w środku wszystko niej krzyczało.
Ktoś mu się podoba?
Czemu w sumie to tak zabolało? Przecież wcale się prawie nie znali, a zresztą był nieco młodszy i… i co z tego? Prawda była taka, że ten krótki czas, które dane było im spędzić zaliczała pomimo wielu nieprzyjemności do tego udanego. Znała naprawdę wiele osób, ale z nielicznymi czuła taki vibe. Nie każdemu powiedziałaby o rytuale, prawie nikogo nie zaprosiłaby na swoje nowe poddasze. A jednak Ced wiedział to wszystko, choć może nie powinien. W tamtym momencie Veronica zrozumiała, że popełniła błąd. Szybko pożałowała tego, że odbarzyła go tą krztyną zaufania.
- Nie przepraszaj - odpowiedziała mu w końcu, czując, jakby mówił to ktoś obcy. Czy to w ogóle był jeszcze jej głos, czy tylko jego echo? - Nie masz za co. Po prostu jestem głupia.
Nie widziała, że opuścił wzrok, bo wciąż na niego nie patrzyła. Chciała wiedzieć, jaki jest w tym momencie, ale zabrakło jej odwagi na zadanie tego pytania. No i wreszcie - co, do jasnej cholery, nie miało znaczenia? Jego uczucia? Jej godność?
- Nie pytałeś, ale ci powiem. Po byłam tam sama i dobrze mi się z tobą rozmawiało - dodała po chwili, choć jakiś głos w jej głowie wrzeszczał, błagał i zaklinał, by przestała mówić. - Też bywasz zły? Myślisz, że jestem zła?
Powrót do góry Go down


Ced Savage
Ced Savage

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 187 cm
C. szczególne : spokój
Galeony : 263
  Liczba postów : 537
https://www.czarodzieje.org/t22745-ced-savage#767083
https://www.czarodzieje.org/t22757-szara#767227
https://www.czarodzieje.org/t22746-ced-savage#767086
https://www.czarodzieje.org/t22850-ced-savage-dziennik#768897
Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8




Gracz




Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty05.04.24 19:25;

    — Nie jesteś głupia.
    Tylko przez swoje statyczne usposobienie, powstrzymał się od dramatycznego jęknięcia pełnego rezygnacji. Starał się, duchy wielkiej sali mu świadkiem, że się starał przekazać to, co miał do powiedzenia, jak najdelikatniej mógł, jednocześnie klarownie. Okazywało się, że jedno wykluczało drugie. Jakimś cudem nie wyszło ani delikatnie, ani klarownie. Odruchem dłoń drgnęła mu na krawędzi stołu, o który ją opierał i zamarła w zamiarze, który nigdy nie nastąpił. Stłumił ewentualny ruch, ograniczając się tylko do spojrzenia.
   — Lubię cię, lubię to, że jesteś trochę zadziorna i uszczypliwa, unikasz odpowiedzi, które są dla ciebie niewygodne, jesteś bezpośrednia i stanowisz zagadkę. Lubię, kiedy się przy mnie nie denerwujesz i pozwalasz sobie być sobą, czy próbujesz ukryć rumieniec, który swoją drogą pasuje do ciebie lepiej niż ci się wydaje. Rozumiesz? Nie ignoruję cię. Widzę cię i podoba mi się co widzę, i lubię spędzać z tobą czas.
    Nie kłamał. Od pierwszego momentu na weselu dobrze im się rozmawiało, nawet pomimo tego, jak różni od siebie byli i jak różne były też ich intencje na tym wydarzeniu czy plany. Wbrew temu, że pochodzili z różnych środowisk i wydawało się, mają całkowicie inne temperamenty. Tak samo dobrze czuł się w jej towarzystwie na kółku. Pasjonowała go. I właśnie dlatego pozwolił jej źle zinterpretować jego fascynację jej osobą. Tak jak teraz, nieintencjonalnie.
    — Znów to robię.
    Odetchnął, bo słowa empatii przychodziły mu naturalnie, był czujnym obserwatorem, zdawało się, że udzielał często odpowiedzi, jakich ludzie chcieli usłyszeć, a kiedy tego nie robił, ludzi zaskakiwała jego szczerość. Powinien wrócić do roli pleasing guya? Nie podobało mu się, jak przez to wprowadzał błędne aluzje między nich.
   Merlinie, nawet jak na niego nie patrzyła, gubił się w tym, co chciał powiedzieć, a kiedy patrzyła, było jeszcze gorzej.
   Na to był akurat bezradny, odchylił się nieco w tył, wspierając większość ciała na łokciu na stole, a drugą dłoń wczesał we włosy, które dawno już powinien przyciąć, ale dzięki temu, że tego nie zrobił, znajdował w nich ratunek dla dłoni, z którymi nie wiedział co zrobić na ten moment.
   — Chodzi o to, że niczego ci nie brakuje, ale ja niczego nie szukam. Wydaje mi się, że ty też nie, tylko nieświadomie próbujesz mną zastąpić byłego. Może próbujesz szybko o nim zapomnieć?
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Wielka Sala - Page 13 QzgSDG8








Wielka Sala - Page 13 Empty


PisanieWielka Sala - Page 13 Empty Re: Wielka Sala  Wielka Sala - Page 13 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Wielka Sala

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 13 z 17Strona 13 z 17 Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Wielka Sala - Page 13 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Parter
 :: 
wielka sala
-