No jak masz minę zirytowanego chajruka to się nie dziw, że się na ciebie dziwnie gapi, weź se zmień wyraz twarzy to może nie wzbudzimy żadnych podejrzeń
Dobra, dobra, ja ufam tylko i wyłącznie sobie. I jak na razie dobrze na tym wychodze
Że niby ja wyglądam na chojraka? Nie rozśmieszaj mnie. A kto nie chciał, żeby go lewitować, jak miał rozciachane całe plecy i wrzeszczał w niebogłosy jak sześciolatek, że nic mu nie jest i sam pójdzie?
I lepiej mi nie rozkazuj, bo skończy się to źle
Nawet czerwona herbata nie pomaga...
Oby sie to unormowało niedługo, bo wykituje
Eskil Clearwater
Rok Nauki : VI
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : wszędzie nosi ze sobą bezdenny plecak; na głowie czapka z daszkiem + kaptur bluzy
CHAJRUKA! Może potrzeba Ci okularów? albo szarych komórek skoro nie umiesz czytać ze zrozumieniem
Pfff. Spadaj na drzewo. Nie dam na siebie rzucać takich głupich zaklęć, ale jak Ty jesteś taki chętny to mogę Cię przy najbliższej okazji walnąć lewitacją. chcesz?
to nie rozkaz, to mądra sugestia.
fuuuuj, co ty pijesz? czerwona herbata? z krwi dziewic i łajna hipogryfa? NAJLEPSZY jest malinowy chruśniak.
Nie wstydź się, że nie znasz mądrych słów. Może przed trzydziestką poznasz chociaż kilka. W ogóle wiesz co to chajruk?
Nie musisz chwalić się IQ poniżej przeciętnej normy, nie no, serio, nie rób z siebie większego idioty, bo co ludzie pomyślą? Odwal się od mojego kiblowania. Nie znasz szczegółów to się nie wypowiadaj.
Wolę zgrywać księżniczkę niż pozwalać ROBIN używać zaklęć RANNĄ RĘKĄ. Priorytety, c'nie?
Malinowy chruśniak to maliny. Czy to za trudne do zrozumienia? Nie ogarniasz najprostszych rzeczy? Może to Ty powinieneś się wrócić do czwartej klasy. A wróć, nawet oni wiedzą takie rzeczy.
Bogata wyobraźnia to znak inteligencji. Dzięks za komplement!
Jesteś kurwa najbardziej wkurwiającym dzieciakiem na tej planecie...
Jeśli nie rozumiesz prostej aluzji, to już jest z Tobą źle
A jakie mogą być szczegóły powtarzania klasy? Zawsze te same - lenistwo, opuszczanie zajęć, ciulowe wyniki z SUMów
A ciekawe PRZEZ KOGO jej ta ręka krwawiła??
...
Wiem o tym. Podałem tylko taki przykład... Merlinie ratuj...
Jakbym Ci miał dać komplement, to chyba najpierw musiałbym się ubrać w pancerną zbroję, bo jakbyś się podjarał to pewnie miałbym znowu przyjemność z panem-kolegą-harpią
Eskil Clearwater
Rok Nauki : VI
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : wszędzie nosi ze sobą bezdenny plecak; na głowie czapka z daszkiem + kaptur bluzy
Ktoś mądry kiedyś powiedział, że z głupim się nie dyskutuje. Stosuje się tylko do tej zasady
O widzisz... Idąc Twoim tokiem myślenia, teraz to Tobie zabrakło argumentów i najwidoczniej mam racje skoro się wkurzasz. Pogrążasz się, Clearwater
Sam zacząłeś, mówiąc o rannej ręce Robin. Gdyby wtedy to ode mnie zależało, to byś człapał o własnych siłach - to ona się uparła, żeby Ci to ułatwić...
Palne sobie w łeb, jak nie przestaniesz z tymi szczeniackimi sugestiami. Ile Ty masz lat? Osiem?
Jeszcze nazwij mnie półgłówkiem i poleć na skargę do Beatrice
Eskil Clearwater
Rok Nauki : VI
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : wszędzie nosi ze sobą bezdenny plecak; na głowie czapka z daszkiem + kaptur bluzy
a Tu proszę, dyskutujemy aż się wizzenger pali. Ale to chyba od Twojego wydumanego ego. Zaklęcie nie daje rady, przepala się przez Ciebie
Nie muszę ci się z niczego tłumaczyć. Wal się.
No I KUŹWA było mi pozwolić iść samemu! Ale nie, lepiej wrzeszczeć. Przecież nie powinna się przeciążać, mogłeś ją przekonać by odpuściła. Ale co ja oczekuję rozsądku od Ciebie. Marzenia.
Po prostu mam rację. Hoho, czyżby komuś nerwy puściły? Ojej, jak się boję. Normalnie sikam ze strachu.
Nie muszę Cię nazywać tak skoro to oczywiste. Przynajmniej ta Dear jest w porządku. Wierz mi, nie zamierzam o Tobie gadać z nikim bo bym umarł z nudów.
W każdej Twojej wiadomości jest tyle nienawiści, że Patton mógłby się od Ciebie uczyć. Kto Cię nauczył tak nienawidzić ludzi?
Ależ nikt nie każde Ci się tłumaczyć. Po prostu widać jak na dłoni, że masz kompleksy przez to, a drugiemu wypominasz
Jakbyś znał Robin od wczoraj
Przecież ona i tak by mnie nie posłuchała, więc nie warto było nawet zaczynać. A poza tym, spowolniałbyś nas jak cholera albo spadłbyś z tych schodów i narobił nam kłopotów
Zachowujesz sie jak rozpieszczony dzieciak, słowo daje...
O, widze, że masz dobry kontakt z moją kuzynką. Co, często u nim bywasz na dywaniku?
Eskil Clearwater
Rok Nauki : VI
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : wszędzie nosi ze sobą bezdenny plecak; na głowie czapka z daszkiem + kaptur bluzy
Nie nienawidzę ludzi. To Ty mnie prowokujesz i denerwujesz swoją głupią gadką.
Nie masz bladego pojęcia co się dzieje w mojej głowie kiedy to coś chce wyjść. Myślisz, że chciałem ją skrzywdzić? Cofnąłbym czas gdybym miał zmieniacz czasu.
Nazwała Cię przyjacielem. To chyba wymaga jakiejś siły przebicia przez jej upór?? Czy nie dotarłeś jeszcze do tego etapu?
Nawet nie próbowałeś jej przekonać. A może by Cię posłuchała. Po prostu odpuściłeś. Żałosne.
Wymyśl lepsze określenie bo to jest już nudne. Powtarzasz się. Nie stać cię na nic więcej?
Ano, to Twoja kuzynka? Merlinie. Dziwnie tak. Nie będę gadać z Tobą o opiekunce domu. Jeszcze jej doniesiesz.
Czym Cię niby prowokuje? To Ty w pierwszej wiadomości na mnie naskoczyłeś
Ja o dziwo potrafiłem się w swojej powstrzymać od złośliwości...
Masz rację. nie mam o tym pojęcia. Ale Ty nie masz prawa wypominać mi, że nie zrobiłem wszystkiego, żeby chronić Robin. Starałem się, tylko cholera to sie wtedy wymknęło spod kontroli
Tak mnie nazwała? Słuchaj, sprawa wygląda tak, że są rzeczy do których można ją jakoś przekonać, ale jeśli w grę wchodzi dobro kogoś ważnego dla niej innego, nie ma takiej siły, która ją powstrzyma
Mówię Ci, że lepiej było załatwić to w ten sposób. Przynajmniej zeszliśmy po tych głupich schodach szybciej
I sam jesteś żałosny. Prawda jest taka, że gdybyś nie zaciągał się glicynią tak szybko, przemiana nie nastąpiłaby tak gwałtownie. Trzeba było mnie słuchać, jak Ci mówiłem, a nie gapić się na Robin jak jakiś piesek
Kto tu kogo teraz prowokuje?
Nie jestem konfidentem. A Beatrice pewnie ma Cię już dość, więc oszczędzę jej czas i swój
Eskil Clearwater
Rok Nauki : VI
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : wszędzie nosi ze sobą bezdenny plecak; na głowie czapka z daszkiem + kaptur bluzy
Niech mnie avada, nie próbowałeś jej zatrzymać. Pamiętam to. Może kuźwa, choć raz by któregoś z nas posłuchała. Chociaż raz! A takto płakała.
Ta, zauważyłem, że nie da się jej powstrzymać czy odmówić. Ale kurde, nie może być tak, że robi coś kosztem siebie. Choćbym miał spierdzielić się ze schodów, było ją zatrzymać. Ale nie, wolałeś wrzeszczeć.
Wal się. Nie gapiłem się tak na nią. To czemu mi dałeś za mocną dawkę? Płuca wypluwałem. No sorry, ale nie mam za wiele do powiedzenia kiedy harpia chce wyjść. Ostatnio cudem się udało, pierwszy raz w życiu, że poszła siedzieć cicho. Raz. Jeden.
Ta, gdyby miała mnie dość to nie byłbym z nią umówiony za parę dni. Nie znasz się. Nic o tym nie wiesz.
eee... wypij zimną wodę. Właśnie sprawdzałem. Pomogło
Hahahah, a może ja Ci się podobam i próbujesz to tym ukryć?
Powiedz, co miałem niby zrobić?! Chciałem ją zatrzymać, jak wystrzeliła do Ciebie, kiedy się krztusiłeś, ale skończyło się tak, że tym jeszcze bardziej rozjuszyliśmy harpie. Ja już nie miałem pojęcia co mogę, a co nie. Wtedy chciałem tylko, żebyśmy wyszli stamtąd cało
Przypomina tylko, że najwięcej wrzeszczałeś tam Ty. I Robin. JA wtrąciłem się tylko raz. Stwierdziłam, że nie mój cyrk, nie moje małpki
DAŁEM CI SKRĘTA I POWIEDZIAŁEM: ZACIĄGNIJ SIĘ POWOLI!
A Ty od razu dwa buchy, to się nie dziwie, że Cię siekło z miejsca
Właśnie do tej pory nie wiem, jak to zrobiłeś. Widziałem, że już prawie jest. Ale zniknęła...
Ohoho, patrzcie go: "jestem umówiony z Dear". Brzmi to tak, jakbyście co najmniej szli na randkę
Kurde, rzeczywiście pomogło
Dzięki
Eskil Clearwater
Rok Nauki : VI
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : wszędzie nosi ze sobą bezdenny plecak; na głowie czapka z daszkiem + kaptur bluzy
No tak, najlepiej umyć ręce i nic nie robić. Na gacie Merlina, siły przebicia to Ty nie masz. To mi raz udało się jej odmawiać jednej akcji przez cały miesiąc! Ty pewnie na wszystko przytakujesz.
POWOLI?! nic takiego nie mówiłeś. Po prostu dałeś skręta i tyle, a i mówię Ci, że za duża dawka! Robin mówiła, że znasz się na rzeczy ale widzę, że no chyba nie do końca.
Eeee... Lepiej żebyś nie widział czemu se polazła. Mam podejrzenia ale sorry, nie jesteśmy kumplami, nic ci po tym.
Bleee. Weź, ona jest za stara. Poza tym jest Twoją kuzynką. I nauczycielką!! A co, może Ty masz chrapkę na jaką profesorkę? Bennett, Sanford albo Whitehorn? Jakiś fetysz??
Widzę, że musiałeś się porządnie zastanowić nad odpowiedzią
Kurwa, Eskil, słyszysz co do Ciebie mówie?? To była tak chujowa sytuacja, że nie myślałem nad tym co robie! I co z tego, że ciągle się o nią martwie, jak ostatecznie ona i tak robi coś po swojemu. Co miałem ją związać i wylewitować z pomieszczenia??
Powiedziałem Ci: "zaciągnij się powoli", ale najwidoczniej nie dotarło. Jak się jest takim napalonym szczeniakiem jak Ty, to najpierw się robi, a później myśli...
Nie podważaj mojej wiedzy. Kurwa, chciałem pomóc Doppler, a teraz wychodze na najgorszego. ŚWIETNIE
Masz racje - nie jesteśmy kumplami
I wcale nie jestem ciekawy
Idź weź się utop
Eskil Clearwater
Rok Nauki : VI
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : wszędzie nosi ze sobą bezdenny plecak; na głowie czapka z daszkiem + kaptur bluzy
Odpowiedź jest oczywista. Byłem zajęty ważnymi sprawami, których nigdy nie zrozumiesz.
Doooobra, Merlinie, wyluzuj bo mi wizz spłonie zaraz. Ech, ale trzeba coś z nią ogarnąć. Ona musi kogoś słuchać! Pojebana sprawa wyszła. Nie chcę jej zmuszać wilowatością.
Weź się udław tą swoją zazdrością. Co, nie pasi, że teraz więcej czasu spędza ze mną?
To nie zwalaj winy na mnie, że Was podrapałem. NIE BYŁO MNIE WTEDY W GŁOWIE. Wszyscy jesteśmy winni tak samo, ot co. Nawet Robin temu musiała niechętnie przytaknąć.
Chciałbyś.
weź na przyszłość użyj mózgu i nie podchodź tak blisko jak mnie nosi harpia. Nie chcę mieć cię na sumieniu potem się tłumaczyć Robin, jeśli cię znowu niechcący podrapię.
W końcu się wkurzy i mnie zostawi i będzie wtedy kiepsko.
Ona już po prostu taka jest. Najlepiej podejść ją tak, żeby sama doszła do tego, że jej pomysł jest głupi. Tylko w takich sytuacjach jest jakaś szansa. A w innych, nie mam zamiaru się z nią kłócić jak jakiś kretyn, żeby ostatecznie i tak pokazała mi język i poszła robić swoje
TAK, NIE PASUJE MI TO! Bo znowu się w coś wpakujecie i tym razem może się Wam jej coś poważnego stać
Dobra, już dobra. Wszyscy winni, kumam
Gdybym nie był blisko, nie zdążyłbym odwrócić uwagi harpi, zanim doskoczyłaby do Robin
Ona często się wkurza
Przywyknij
Eskil Clearwater
Rok Nauki : VI
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : wszędzie nosi ze sobą bezdenny plecak; na głowie czapka z daszkiem + kaptur bluzy