Polana w tym miejscu jest dobrze nasłoneczniona i ukwiecona. Uczniowie, którzy zostali na weekend w Hogwarcie lubią rozkładać tu obszerne koce i oddać się odpoczynkowi, choć nierzadko przychodzą również z książkami. W okolicy panuje idealna cisza, przerywana jedynie odgłosami natury. W oddali widać trybuny boiska, a czasami latające małe punkciki, czyli zawodników odbywających trening.
Mógł być z siebie naprawdę dumny. Zamiast wylegiwać się w swoim dormitorium o kilka godzin dłużej, nie robiąc absolutnie niczego poza głaskaniem kota i gapieniem się na stronice komiksów, zmotywował się do wstania z łóżka i zawędrowania do biblioteki. Wiedział doskonale, że zbliżały się owutemy, więc chciał podjąć wszelkich starań, aby przygotować się do nich jak najlepiej, toteż sięgnął pierwszą lepszą książkę do transmutacji, zaczynając powtarzać materiał. I… tutaj kończy się ta kolorowa część, bo chłopak, choć w istocie siedział nad podręcznikiem, to myśli uciekały mu w zupełnie innym kierunku. Szczególnie, gdy doszedł do zaklęcia przemieniającego kamienne przedmioty w smoki… Zbliżała się godzina rozpoczęcia zajęć z uzdrawiania, więc szybko odłożył książki na miejsce i wyszedł na zewnątrz. Przeczuwał, że za późno zorientował się, iż wypada mu już iść, toteż nie chcąc być mocno spóźnionym, wymusił na sobie bieg. - Dzień dobry! Przepraszam za spóźnienie. – wydyszał, zwalniając tempa dopiero tuż przy zebranej grupce osób. Uczniów było już całkiem sporo, toteż z miejsca założył, że jednak przybył po czasie. Nim zdążył lepiej rozejrzeć się po rozłożonym na polanie pobojowisku smutnych manekinów, jego oczy przywitały po kolei każdą znaną mu osobą. Przeczesał włosy, próbując uspokoić oddech, uśmiechając się przy tym niesamowicie sympatycznie do @Cherry A. R. Eastwood oraz @Ezra T. Clarke. Na ten moment niewiele więcej słów był w stanie wyrwać sobie z zadyszanej piersi, ale oboje nie musieli mieć żadnych wątpliwości, iż Liam cieszy się właśnie na ich widok. A później zwrócił uwagę na stojącego nieopodal @Mefistofeles E. A. Nox, na którego wyszczerzył się jeszcze szerzej. – Hi, handsome. – powiedział trochę ciszej, próbując nie roześmiać się na wspomnienie wysłanego listem zdjęcia we fraku. Niesamowicie poprawił mu tym humor, ale teraz wolał nie zwracać na siebie uwagi wszystkich zgromadzonych na polanie osób. Puścił mu tylko oko i podszedł szybko do @Neirin Vaughn, bo to do niego miał największy interes. - Nei. – klepnął go ostrożnie w ramię w ramach radosnego, niemego „dzień dobry!” – Słuchaj! Po zajęciach musimy coś przetestować. Znasz Draconifors? Czytałem o nim właśnie w bibliotece i wpadłem na niesamowity pomysł. Możemy pograć w szach… o Merlinie… - nim zdążył roztrajkotać się na dobre, nareszcie zauważył pokrwawione manekiny. Zamrugał zaskoczony, przez jakiś czas nie mówiąc nic, aż w końcu uniósł spojrzenie na uzdrowicielkę i patrząc na nią zdecydowanie grzeczniej, niż jakby miał zwracać się do kolegów, pozwolił sobie zażartować: - To dzieje się z uczniami, którzy lekceważą zajęcia z uzdrawiania~?
Autor
Wiadomość
Julia Brooks
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Z uwagą przyglądała się miłośnikom latania, starającym się wspiąć na szczyt stworzonej przez nią ścianki wspinaczkowej. Zgodnie z przewidywaniami, szło im to mizernie. I nic w tym dziwnego, skoro czekało na nich mnóstwo pułapek oraz posyłane przez nią tłuczki. To, o czym nie wiedzieli, to to, że w gruncie rzeczy wejście na szczyt nie było celem tego ćwiczenia. Nie, ona chciała zobaczyć, jak sobie radzą ze strachem wynikającym ze wspinaczki bez zabezpieczeń. Czy są w stanie dostrzec drobne niuanse, takie jak to, że kolory kamieni tworzą ścieżkę. Przede wszystkim jednak chciała dostrzec, jak się podnosza, nie poddają, po raz kolejny podejmują pozornie syzyfowej pracy. Quidditch quidditchem, ale taki charakter przyda się im w życiu. Z uśmiechem obserwowała Augusta, który pomimo tłuczków i lądowania na zaklęciu poduszkującym, nie tylko nie zrezygnował, ale jeszcze wyrwał ku górze posiłkując się metamorfomagią. Zuch chłopak. Była również pod wrażeniem młodej Azjatki, która była dziś bezbłędna i jako pierwsza dotarła na szczyt. Wszystko, co bolesne, kiedyś się jednak kończy, i tak było tym razem. Julka najpierw zatrzymała zaklęciem tłuczki i zamknęła je w skrzyni, a potem zagwizdała przeciągle w palce. Nadszedł czas na wręczenie nagród i zakończenie ćwiczeń. A potem, kiedy już wszyscy się rozejdą, będzie się mogła wziąć za demontaż.
…
I Miejsce – Miotła sportowa Piorun VII aka „Barry” (+6 GM): @Shimazu Amaya II Miejsce – Magiczna koszulka quidditchowa „Os z Wimbourne” z autografami zawodników (+1 GM) oraz brelok z tłuczkiem, który przylatuje do właściciela, gdy ten zagwizda: @Augustine Edgcumbe III miejsce – Rękawice sportowe z cielęcej skórki (+1 GM) oraz opakowanie czekoladowych zniczy: @Violetta Strauss
Dla Alexy Sanford to był bardzo miły początek nowego roku szkolnego. Nikt nie zdążył zaleźć nauczycielce eliksirów za skórę, lato dalej trwało i piękne słońce dopisywało tak bardzo, że nabrała ochoty na zabranie uczniów na zewnątrz. Trzeba w końcu korzystać z darmowej witaminy D! Ogłosiła, że zorganizuje luźniejszą lekcję w plenerze, bez żadnych kartkówek, testów i innych rzeczy przyprawiających uczniów o zawały. Będzie to w gruncie rzeczy quiz dotyczący wiedzy ogólnej o eliksirach. Chciała, aby nikt się zanadto nie stresował. Na kawałku ziemi Alexa porozkładała różne kolorowe koce i poczekała aż zbierze się wystarczająca grupa. - Dzień dobry. Proszę usiąść, za chwilę podam pierwsze pytanie i wystarczy, że chętna osoba uniesie rękę. Nie bójcie się udzielać odpowiedzi, także te błędne mogą was czegoś nauczyć. Zrobiła dokładnie tak, jak mówiła. Liczyła na to, że kolejka ruszy jak z kopyta i uczniowie sami będą sobie wymyślać najróżniejsze pytania. Kto wie, potem pomyśli o nagrodzeniu tych najbardziej aktywnych.
- Jaki podręcznik do nauki eliksirów napisał Arsenius Jigger?
Inspiracja lekcją historii magii sprzed sześciu lat, bo zrobiła wtedy furorę :D
QUIZ - proste zasady:
1. Każdy odpowiada na pytanie zadane przez poprzednią osobę oraz zadaje swoje własne. 2. Pytanie mogą dotyczyć wszystkiego, co zahacza o eliksiry, np. historii powstania, sławnych eliksirowarów, przedmiotów jak kociołki, cech składników itd. Zachęcam między innymi do korzystania z HP wiki oraz oczywiście spisów na forum. 3. Na każdą odpowiedź rzucacie kostką k6, gdzie parzysta oznacza, że odpowiadacie dobrze, a nieparzysta, że niestety, ale nie znacie poprawnej odpowiedzi. W drugim przypadku to nauczycielka jej udziela i przechodzimy dalej. 4. Nie pytamy konkretnych osób, każdy może odpowiedzieć w dowolnej chwili, gdy już rzuci kostką. 5. Preferowane są tu krótkie, dynamiczne posty, aby zabawa trwała!
Na jedną odpowiedź przysługuje jeden przerzut, tj. jak Ci nie wyjdzie po przerzucie to musisz to zaakceptować. Za co przysługują przerzuty: - jeśli postać jest młodsza niż dwa miesiące ma jeden przerzut - jeśli Eliksiry są najwyższą statystyką w kuferku (lub ma się w KP, że jest to przedmiot bardzo ważny dla postaci) ma się jeden przerzut - za każde 5 punktów w Eliksirach jest jeden przerzut Maksymalna liczba przerzutów to 10.
Na pytanie odpowiada pierwsza osoba, która przyjdzie! Oczywiście należy rzucić kostką. Have fun. Lekcja trwa do 16.09.
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
W końcu nadeszła pierwsza lekcja eliksirów. Czy Max spodziewał się dowiedzieć czegoś nowego i inspirującego? Absolutnie nie szczególnie, że zajęcia prowadziła Stanford. Poszedł jednak z czystej przyjemności. Miejsce wydawało mu się dziwne, ale liczył na to, że może będą przyglądać się składnikom, czy coś takiego. No cóż, rozczarował się od razu, gdy po szybkim "dobry" w stronę nauczycielki, okazało się, że czekał ich quiz. I to quiz z autorów podręczników? No to pytanie to kompletnie go zbiło z tropu, ale jak musiał, to próbował odpowiedzieć. -Antidota XX wieku? - Strzelił, bo chuj go to interesowało. Podręczniki wszystkie obcykał w trzeciej klasie i od tego czasu nawet nie poświęcał im za dużo uwagi. No chyba, że Dear tego wymagała, to wtedy targał je ze sobą na lekcje, z szacunku dla Beatrice. Zdecydowanie wolał jednak inną lekturę eliksirowarską i własne notatki. -Jakie są składniki eliksiru numer 86? - Zadał następnej osobie zdecydowanie ciekawsze pytanie. Dla niego odpowiedź była oczywista, ale nie wiedział, bo i nie pamiętał, czy i kiedy uczono o tym w Hogwarcie.
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Wacław Wodzirej
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : Miodowe końcówki włosów | dziwny wąs pod nosem | pieprzyk po lewej stronie nosa | blizna na lewej ręce | zawsze gotów rzucić w Ciebie kasztanem
Początek roku był pod znakiem eliksirów - bardzo dobrze, Puchonowi aż szczerze chciało się uczyć i udzielać na tych wszystkich, śmiesznych zajęciach szkolnych i pozaszkolnych. Nawet jeśli miały się one odbywać w takim niedogodnym miejscu jak miejsce piknikowe. Obecność pewnego Ślizgona nie zaskakiwała a nawet cieszyła, gdyż Wacław miał kogo gonić w biegłości szlachetnej wyżej już wspominanej. Niemniej dziwnym było słyszeć z jego słodkich ust niepoprawną odpowiedź na pytanie. Nawet jeśli dotyczyło rzeczy, na którą nikt normalny nie zwróciłby uwagi. Brunet aż się wstrząsnął, słysząc taki cios poniżej pasa. A jeszcze @Maximilian Felix Solberg doprowadził go do błędu poznawczego, kiedy tak rzucił się ze skrajności w skrajność. - Sproszkowany kamień księżycowy, jakiś teges szmeges i syrop z ciemiernika czarnego - wzruszył ramionami, rzucając informacjami jak z rękawa. Miał 50% szans na sukces. No i jak wiadomo: teges szmeges to niezastąpiony składnik dziwnych eliksirów. No i oczywiście przy swojej kolejce na pytanie Wodzirej chciał zapytać o to czy Mikołajowi Flamelowi powodziło się w życiu łóżkowym i o ile on wiedze o tym miał niemałą to tak postanowił nie gorszyć towarzystwa w pierwszym pytaniu. - Czy Nicolas Flamel miał męża? - Zapytał całkiem zagubiony skoro jakiś gach mu juz wleciał do głowy.
Saskia Larson
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161cm
C. szczególne : Duże, piwne oczy oraz charakterystyczny pierścionek z lisem na lewej dłoni.
Że co, że jej kolej teraz? Zamrugała dwukrotnie, słysząc pytanie @Wacław Wodzirej, na które najwyraźniej musiała udzielić odpowiedzi. Czy Flamel miał męża? W sasankowej głowie odpowiedź nie była jasna, bo życie seksualne starych dziadów interesowało ją... niezbyt. Udawała, że się zastanawia, stukając palcem o brodę, co - jak miała nadzieję, nadawało jej wygląd osoby w pełnej kontemplacji, po czym wypaliła: — Tak — w końcu miała pięćdziesiąt procent szans, że odpowiedź była poprawna. Szybko jednak została poprawiona przez nauczycielkę, która pokrótce streściła życiorys niejakiej Perenelle, jasno stawiając sprawę, że sir Nicolas kolegów trzymał raczej na dystans niepozwalający dobrać się mu do majtek, a co dopiero nawiązać relację romantyczną. No, nie ujęła tego dokładnie w ten sposób, ale przekaz był jasny. — Jakiego efektu można się spodziewać po wypiciu eliksiru Edurus?
Elaine Morieu
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Zajęcia eliksirów na zewnątrz? Był to chyba pierwszy taki przypadek w mojej szkolnej "karierze". Bardzo niespodziewany, ale jak najbardziej pozytywnie przyjęty. Dodatkowo możliwość wykazania swojej wiedzy w quizie, a nie lamienie podczas warzenia eliksiru w dziko podskakującym garnku, niczym w rytm jakiejś meksykańskiej muzyki. Początkowe pytania wykraczały poza moją wiedzę, bo aż tak się tym nie interesowałam, by pamiętać autorów książek, czy wymieniać składniki eliksirów tylko po ich numerze. Życie towarzyskie znanych osobistości również mnie zbytnio nie interesowało, ale za to działanie eliksiru...o, to już znałam! - Eliksir pokrywa ciało kamienistą skórą. - osobiście raczej bym nie skorzystała z dobrodziejstw tego napoju, o ile nie byłby moja ostatnia deska ratunku. Chociaż, gdyby był, to pewno i tak już nic by mnie nie uratowało. Skoro już wpadłam na świetny pomysł wyrywania się do odpowiedzi, musiałam teraz zadać swoje. Przyłożyłam palec do ust, myśląc na szybko. - Czy bezoar działa na wszystkie trucizny? - to pytanie ostatecznie padło z moich ust, decydując się na coś w miarę łatwego.
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Oczywiście, że zadał ciekawsze i bardziej wymagające pytanie. Był jednak pod wrażeniem, gdy @Wacław Wodzirej poprawnie na nie odpowiedział. -Nieźle. - Puścił kumplowi komplement, słuchając jak idzie reszcie. Pytania raczej były różne, a to, które ponownie na niego padło, uważał za banalne. -Oczywiście, że nie. Nie działa na takie rzeczy jak jad bazyliszka. - Odpowiedział dość znudzony. -Ile kolców z kręgosłupa skorpeny, uciera się w moździerzu, na samym początku warzenia eliksiru herbicydowego? - Poleciał ze swoim pytaniem, uważając je za dość banalne.
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Saskia Larson
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161cm
C. szczególne : Duże, piwne oczy oraz charakterystyczny pierścionek z lisem na lewej dłoni.
Budząc w sobie krukońskie pokłady chęci chwalenia się swoimi imponującymi umiejętnościami w zakresie wiedzy wszelakiej, wystrzeliła ręką w górę, odpowiadając na pytanie zadane przez Maxa: — Cztery — wyartykułowała z naciskiem, nawet nie kryjąc dumy, że potrafiła poprawie odpowiedzieć na pytanie zadane przez szkolny postrach kociołków w postaci ślizgona. Przez moment ekscytacji totalnie zapomniała o drugiej części zadania, czyli tym, że teraz to ponownie jej kolej na wymyślenie jakiejś zagadki: — To ja mam takie pytanie... — sprytne — podchwytliwe może. Czy można się zatruć samym bezoarem i czy w takim razie bezoar jednocześnie może być trutką, jak i odtrutką? Niech następna osoba się zastanawia, bo cóż, sama Saskia nie potrafiła sobie odpowiedzieć.
Elaine Morieu
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Wytrzeszczyłam oczy, słysząc kolejne pytanie. Że co proszę? Całe zdanie zabrzmiało dla mnie jak nazwa pięknej miejscowości na wyspie Anglesey. Zamrugałam, robiąc derp face, i próbując swoimi pozostałościami po szarych komórkach zrozumieć pytanie. Zanim to jednak mój mózg zdołał zrobić, to padła już odpowiedź. Cztery. Ładna cyfra, taka...pełna i wyrysowana pod kątami, by ukazać swoją tajemniczość i możliwości twórcze...Ela, skończ pieprzyć. Oho, podchwytliwe pytanie! Jak to zazwyczaj bywa, gdy przed pytaniem używa się tego sformułowania, zaczynasz myśleć nad odpowiedzią w tak obszerny sposób, że wykładasz się na najprostszej rzeczy. - Można się nim udławić. - nie była to odpowiedź na pytanie, ale właśnie coś takiego stworzył mój umysł. I zatrucie i uduszenie się skutkują śmiercią, więc wynik taki sam, nie? - Czy Eliksir wyostrzający poczucie humoru działa też na tych, którzy go nie mają? - skoro padło pierwsze podchwytliwe pytanie, to czego by i nie drugie?
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Musiał przyznać, że poziom lekcji eliksirów chyba nie był aż tak zły, albo ludzie zaczęli bardziej się tym tematem interesować, bo większość dobrze odpowiadała na pytania. Max aż zainteresował się, tym co miało miejsce wokół niego. -Sprytne. To nic z humorem nie ma wspólnego. Ten, co go nazywał, chyba sam był pod wpływem Confundusa. - Nie z nim takie numery. Nazwa wywaru była bardzo myląca. Mikstura była antidotum na wspomniane zaklęcie, co było dla Maxa dość dziwne, ale co on tam wiedział. Był tylko pierwszorocznym studentem, idiotą, który musiał znów wpasować się w klucz, narzucony przez Ministerstwo Czaroedukacji. -Jaka część ważki używana jest w Eliksirze gotowości? - Nie chciało mu się grać w podchwytliwe pytania. Bardziej interesowały go szczegóły i to, by zrobić wywiad, który mógł mu się przydać przy organizowaniu przyszłych spotkań labmedu.
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Elaine Morieu
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Mój mały podstęp nie zadziałał - widać nie z patałachami grałam. W sumie to nie zdziwiłoby mnie, gdybym okazała się najmniej doświadczoną osobą w grupie. W żaden sposób mnie to jednak nie zniechęcało, człowiek najlepiej uczył się na swoich błędach, a dopóki za złą odpowiedź nic mi nie groziło, to grzechem byłoby siedzieć i milczeć, nie próbując brać czynnego udziału w przedsięwzięciu. Dlatego co z tego, że nie miałam bladego pojęcia, jaką część ważki używa się do jakiegoś tam eliksiru? Póki co robiłam wszystko z podręcznikiem, nie wykuwając przepisów na pamięć. Wyciągnęłam zeszyt i długopis, po czym postanowiłam strzelić. - Tułów? - okazało się to złą wiadomością, co szybko zostało skorygowane przez profesorką. Zapisałam w zeszycie podpunkt z eliksirem gotowości i zapisałam, że używa się w nim odwłoku ważki. Skrawek po skrawku, ku chwale wiedzy. - Do czego stosuje się miksturę żółci pancernika? - zapytałam, przystawiając długopis do zeszytu, gotowa zapisać poprawną odpowiedź.
Saskia Larson
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161cm
C. szczególne : Duże, piwne oczy oraz charakterystyczny pierścionek z lisem na lewej dłoni.
Opowiedzieć wam żart? Puchonka, krukonka i ślizgon spotkali się na polanie... dobra, bez takich - aczkolwiek przyznać trzeba było, że głównie trzy głosy było słychać, gdy to zadawali i odpowiadali nawzajem na pytania. Tym razem nie było inaczej. Saskia ponownie uniosła rękę w górę, ale raczej w formie niepotrzebnej kurtuazji, niż przyzwolenia na odezwanie się. Nie czekając, podała poprawną odpowiedź: — Do czego tylko dusza zapragnie, o ile tylko chcemy to... — albo kogoś, jeśli ktoś lubuje się w torturach — zniszczyć. Mikstura żółci pancernika ma właściwości żrące. Tym razem pytanie przygotowała sobie zawczasu, zapisując je na pergaminie, który trzymała na kolanie: — Który z eliksirów przy odpowiednim stosowaniu spowoduje omdlenie, które może na pierwszy rzut oka wyglądać, jakby ktoś się przekręcił?
Elaine Morieu
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Musiało to faktycznie śmiesznie wyglądać, niczym niepisany wyścig, kto zdoła odpowiedzieć na więcej pytań. Uśmiechnęłam się pod nosem, zerkając na profesorkę, czy nie ma nic przeciwko, że praktycznie ciągle się odzywam. Chęć nauki na błędach jednym, ale praktycznie to odzywałam się na zmianę z dwójką innych uczniów. - Wywar Żywej Śmierci. - odpowiedziałam, równocześnie skrobiąc na kartce zeszytu. Robiłam to z nieco przymrużonymi brwiami, starając się być skupioną na toczącej się dyskusji i być w stanie w szybkim tempie pisać notatki, które będą czytelne i bez błędów literowych albo zupełnie innych słów. - Od czego zależy skuteczność eliksiru wzrostu? - powiedziałam, zerkając to na Maxa, to na Saskię, ciekawa, czy będą kontynuowali nasz mały konkurs.
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Rozmawiali sobie, a raczej zadawali nawzajem pytania. Dość ciekawa forma lekcji, choć dla Maxa trochę strata czasu, gdy mógł w tym momencie sam pracować nad ambitniejszymi projektami. Cóż, wiedział jak to wygląda w Hogwarcie. Miło zaskakiwała go wiedza krukonki i puchonki, które odpowiadały z nim na pytania. Solberg zamyślił się nad tym, jak może wykorzystać ich wiedzę podczas kółka, gdy nagle zobaczył wzrok Elaine. -Tak, już. Pokrzywa. - Kompletnie nie wiedział, jakie pytanie padło. Dotarło do niego coś o wzroście, to rzucił cokolwiek, żeby nie milczeć. -Dwa działania wywaru dekompresyjnego? - Odbił piłeczkę pierwszym, co przyszło mu do głowy.
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Saskia Larson
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161cm
C. szczególne : Duże, piwne oczy oraz charakterystyczny pierścionek z lisem na lewej dłoni.
Przesuwała spojrzeniem to z puchonki, to na Maxa. Na tym drugim zatrzymała się dłużej - chyba nigdy nie miała okazji mu się przyjrzeć, a gdy ten siedział tak, z miną jakby nie do końca chciało mi się tu być, a słońce świeciło tuż za nim, miękko oświetlając mu twarz to... wyglądał jakby mniej onieśmielająco. Właściwie musiała przyznać, że to patrzenie na niego sprawiało jej niemałą przyjemność, szczególnie na niewielką krzywiznę jego nosa, o której może nawet sam nie wiedział. Od razu pomyślała, że dodałaby taki nos do swojej kolekcji glinianych nosów wszelakich. Jeśli zdecyduje się na nią spojrzeć, złapie ją na tej bezczelnej obserwacji. I na szerokim, bezwstydnym uśmiechu. — Zmniejsza opuchliznę i jest antidotum na eliksir rozdymający, panie Solberg. A co do eliksiru rozdymającego, ile łyżek żabiego skrzeku się do niego dodaje?
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Może nie wypadał najlepiej, ale Larson miała rację, z każdym pytaniem coraz mniej miał ochotę tu być. Nie mógł jednak powiedzieć tego na głos i sobie pójść, więc brał udział w tej zabawie czekając, aż w końcu trafi mu się jakieś ciekawe pytanie. -Żadnej łyżki, tylko szczyptę, jak chcesz, żeby był naprawdę dobrej jakości. - Wiedział, że nie była to wiedza książkowa, bo te mówiły o nieco innej proporcji, ale postanowił zmienić nieco zasady gry i zacząć dzielić się własnymi doświadczeniami ciekaw, jak wiele mu ujdzie na sucho. -Co z trolli znajdziemy w eliksirze rozśmieszającym? - Leciał po miksturach prostych, choć miał zamiar niedługo zadać pytanie z nieco wyższej półki.
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Elaine Morieu
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Nie mogłam powstrzymać parsknięcia, widząc, jak pod wpływem mojego wzroku Max się rozkojarzył. Było to w pewnym stopniu urocze, chociaż podobnej reakcji w żadnym wypadku nie brałam za możliwą. Zapisałam w zeszycie poprawioną po ślizgonie odpowiedź, wciąż się nieco chichrając z tej pokrzywy. Przecież wcale przed chwilą nie zrobiłam czegoś podobnego, nie, nie. Obserwowałam to jedno, to drugie, dziko notując padające słowa. To dopiero wyglądało na pojedynek, nie tylko o poziom wiedzy, a chyba też i duszę. Krukonka wpatrywała się w Maxa niczym sroka w kość, zupełnie jakby chciała go schrupać na drugie śniadanie. Postanowiłam przerwać to narastające napięcie, dorzucając swoje trzy knuty. - Paznokieć górskiego trolla. - dopisałam odpowiedź do zeszytu, po czym mruknęłam, zezując na zapisane informacje. - Jak brzmi Trzecie Prawo Golpalotta? - skoro padły pytania o antidota, to tego zabraknąć również nie mogło.
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Zauważył, że Elaine notowała praktycznie wszystko. Szanował to podejście. Sam kiedyś tak robił, nim nie wbił sobie do głowy podstaw i nie nauczył się rozróżniać przydatnych informacji od kupy gówna, jaką im wciskano tylko po toby zdali jakieś cholerne egzaminy. Tak, patrząc na puchonkę, widział w niej kogoś z potencjałem. Kogoś, z kim chętnie by kiedyś popracował. -Nie dopuszczaj do kociołka kota. - Rzucił żartobliwie własną wersję tego prawa, ale widząc minę nauczycielki westchnął i podał prawidłową odpowiedź. -No i że antidotum na truciznę to więcej niż suma antidotów na jej składniki. - Powiedział zdecydowanie mniej entuzjastycznie. Boże, jaka Sanford była drętwa! -Linfred ze Stinchcombe. Co to za gościu? - Rzucił w stronę następnej ofiary, przypominając sobie jedno z ciekawszych nazwisk z eliksirowarskiej historii.
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Elaine Morieu
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Ponownie parsknęłam, słysząc wzmiankę o kocie. Tak, to była odpowiedź warta zapamiętania, podobnie jak w przypadku każdego innego zwierzęcia. Dopóki żaden szalony czarnoksiężnik nie wpadł na eliksir, w którym trzeba było w rytualny sposób wrzucić żywego kota i zamieszać sześć razy w lewo, to...było to jedynie męczeniem biednego zwierzęcia i potrzebą robienia wszystkiego od nowa. Linfred ze Stinchcombe. Co to za gościu, to dobre pytanie. Coś mi dzwoniło w głowie, ale nie byłam pewna, czy to z zegar z wieży zegarowej, czy jakiś odległy mugolski kościół. - Prowadził badania na mugolach? - bardziej zapytałam, niż stwierdziłam, robiąc zakłopotaną minę. Profesorka była na tyle uprzejma, że mnie nie wyśmiała, a poprawiła moją odpowiedź, w której pomieszałam jedno z drugim. No, przynajmniej skreśliła tym z mojej głowy wizję biednych mugoli, w których się wlewa eliksiry różnej maści i patrzy, co z tego będzie. - To ten, może...jaki eliksir wymaga najdłuższego czasu przyrządzania? - w sumie byłam ciekawa odpowiedzi na to pytanie, i tego, kto będzie miał na tyle szczęścia, by je znać.
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Kostki: 2 Przerzuty 6/10 - bo razem z pierwszym, którego nie policzyłam wcześniej
Humorek nieco mu się poprawiał, gdy widział, że przynajmniej swoją quizową rywalkę rozbawia. Nakręcało go to do dalszej zabawy, która wchodziła momentami na naprawdę ciekawe terytoria. -Felix. - Uśmiechnął się szeroko, puszczając Elaine oczko. -Felicis oczywiście. - Dokończył, co by go profesorka nie zjebała znowu, tym swoim spojrzeniem bazyliszka. Gdzie ona się tego nauczyła? Max nie wiedział, ale zdecydowanie chętnie też by się tego nauczył. -W którym wieku wynaleziono eliksir miłosny? - Nie pytał o nazwisko, bo na tym to dało się język połamać. Ale warto było mieć świadomość, kiedy ten zjebany czarodziejski świat jeszcze bardziej zszedł na psy.
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Elaine Morieu
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Zapisałam odpowiedź, wyłapując mrugnięcie oka skierowane w moją stronę. Czy był to żart, powiązany z czymś, co powinnam wiedzieć? Jako, że nie znałam jego drugiego imienia, ciężko mi było wyłapać zamierzony koncept. Zerknęłam na nauczycielkę, gromiącą wzrokiem Maxa od jego dwóch ostatnich odpowiedzi. Wykrzywiłam usta w lewo, w geście niezadowolenia. Czy nasze odpowiedzi musiały być aż tak bardzo sztywne, by zostać uznane za poprawne? Skoro miała to być luźniejsza lekcja, to dlaczego nie możemy sobie pozwolić na nieco luzu i zabawy? Nauka przez zabawę była niemalże tak skuteczna jak ta na własnych błędach. - W XIX wieku. - byłam wdzięczna, że nie padło pytanie o nazwisko autorki, bo w życiu bym go nie powtórzyła, nawet czytając z kartki. Nie dość, że mało co wie, to jeszcze nie potrafi czytać - tak by się tworzył mój piękny obraz w oczach tu obecnych. - Jak fazy księżyca wpływają na wykonanie eliksirów? - uniosłam brwi, patrząc na Maxa, z wyzwaniem bijącym mi z oczu.
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Jakimś cudem zrobił się to pojedynek tylko między nim i Elaine. Nie przeszkadzało mu to wcale. Z coraz większą ciekawością przyglądał się twarzy puchonki, zastanawiając się, jak wielką wiedzę może skrywać jej drobna główka. -Niestety dużą. Składniki zrywane w konkretnych fazach wykazują różne właściwości, co badali tyle razy, że już zdecydowanie wystarczy. Jeśli chodzi o warzenie eliksirów, to stary nawyk, którego nikt nie raczy aktualizować, a po prostu wyznacza to czas pracy eliksiru w kociołku. No poza tymi, które muszą wykąpać się w blasku księżyca, czy coś. - Nie był to jego ulubiony temat, bo za bardzo zahaczał o wróżbiarskie pierdolenie, ale tak, jako ktoś, kto spędził nad kociołkiem większość życia, posiadał i taką wiedzę. -Łacińska nazwa ślazu? - Tym razem postanowił zapytać o coś faktycznie użytecznego. Fakt, że nikt nie wprowadził jeszcze łaciny do programu nauczania w tej szkole, był po prostu debilny w jego opinii.
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Elaine Morieu
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
To co mnie ponownie rozbawiło, a uwidoczniłam to pojawieniem się radosnych iskierek w oczach, było powiązanie kolejnego pytania z moim. Ślaz zbierało się podczas pełni księżyca - zależność od fazy potwierdzona. Zapisałam na uboczu wzmiankę o eliksirach które "kąpią się w blasku księżyca". Musiałam to później sprawdzić. - Descurainia sophia dla czarodziejów, Malva dla mugoli. - skąd znałam odpowiedź na to pytanie? Sama nie do końca byłam pewna. Potwierdzała to jedynie moją teorię, że ciekawostki zapisane gdzieś na ramce czy spodzie strony zapamiętuje o wiele łatwiej i trwałej niż resztę. Łacina nie była w programie, pomimo faktu, że zaklęcia, jakie rzucamy, są właśnie w tym języku. - Jaka jest różnica pomiędzy akonitem, a asfodelusem? - kolejne pytanie, a karuzela co raz bardziej się rozpędzała.
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
No i puchonka po raz kolejny mu zaimponowała. I to jak! Zagwizdał aż z podziwu, gdy podała nie jedną, ale obydwie łacińskie wersje, znane w świecie zarówno magii jak i tym, który był jej pozbawiony. -Po pierwsze, to dwie różne rośliny. - Zaczął, nie wiedząc nawet, co wymieniać jako pierwsze. -Afodelus to rodzaj rośliny, do którego zalicza się jakieś...No nie wiem, z siedemnaście gatunków? Ma takie ładne, kielichowate białe kwiaty z różowymi prążkami, czy ki.... Czy coś. - Zreflektował się w ostatniej chwili, nie chcąc znowu oberwać spojrzeniem bazyliszka. Oczywiście oczywistym było, że w opisy roślinek to nie umiał najlepiej. -No a akonit to tojad. Z rodziny jaskrowatych, więc gdzie tam mu z podjazdem do asfodelusa! - Zakończył, bo jak dla niego to więcej nie trzeba było tłumaczyć. Wszystko było wręcz oczywiste! -W czym można znaleźć piołun? - Rzucił, specjalnie nie precyzując pytania by zobaczyć, gdzie pomkną myśli Elaine. Tak, Elaine, bo nie wątpił, że to ona znów mu odpowie.
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Elaine Morieu
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Każde skrobnięcie dlugopisa o kartkę, powiększało moja bazę wiedzy. Przyglądałam się im na szybko, niemalże musząc na nie zezowac, by móc zarówno czytać, pisać i słuchać, o czym mowa. Zarówno Max, jak i ewentualnie dopowiadająca za nim profesorka, byli istna skarbnica wiedzy. Będę musiała tego chłopaka gdzieś zaczepić, by mi odsłonił nieco więcej rąbka tajemnicy. Może znajdzie chwilę czasu dla takiego gówniarza jak ja. - Piorun? W chmurze burzowej? - z tego moje małego roztrzepania nie do końca zrozumiałam słowo, jakie padło. Jedna literka, a tak dużo zmienia. Moja odpowiedź była poprawna, chociaż nie na pytanie które padło. Na to musiała już odpowiedzieć profesorka. - Czy po wypiciu veritaserum jesteśmy zmuszeni odpowiedzieć na każde zadane pytanie? - tym razem wbiłam wzrok w zeszyt, gotowa do zapisania odpowiedzi, by zapobiec ponownemu rozkojarzeniu.
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Kto by pomyślał, że taki pojedynek na wiedzę pchnie obydwie strony do tego, by zainteresowali się spotkaniem poza lekcją. Max nie skomentował pomyłki Elaine, bo sam pierdolił głupoty na początku tej zabawy. Każdemu mogło zdarzyć się nie słuchać. Zamiast reagować na tę drobną wpadkę, skupił się na pytaniu, które padło. -Szczerze i wyczerpująco. - Odpowiedział krótko, acz treściwie. Veritaserum było jedną z tych mikstur, których nienawidził, a jednocześnie, które go fascynowały, więc wiele godzin spędził na studiowaniu niuansów tego eliksiru. -Czym charakteryzują się opary Amortencji? - Zapytał o jedyny aspekt tego gówna, którego nie nienawidził całym swoim zielonym serduszkiem.
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees