C. szczególne : znamię na karku odporne na metamorfo; okulary do czytania, na szyi drewniana zawieszka w kształcie aparatu fotograficznego. Na prawym przedramieniu rozległa blizna ukrywana metamorfomagią i ubraniami
w takim razie była to świetna inwestycja - nie żebym się dziwił, bo nie będzie przesadą, jeśli powiem, że mam intuicję, jeśli chodzi o ludzi. Masz szczęście, że tego nie zepsułeś! Ćwiczcie i wygrywajcie, to będzie najlepsze podziękowanie. I przepraszam, że byłem pod tą ścianą taki ostry.
E.
P.S.: I nie wspominaj nikomu, że miewam serce. Dbam o reputację...
Gabrielle Levasseur
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : długie, blond włosy, w okresie letnim - piegi na nosie i policzkach, tatuaż kwiatu niezapominajki na prawym obojczyku
Wybacz mi moje milczenie…. Ostatnio w moim życiu dzieje się tak wiele, że zatraciłam się we własnych, chaotycznych myślach, nie mogąc znaleźć drogi do rzeczywistości, która teraz jawi mi się niczym smutna powinność. Za oknem już wiosna, zawsze kochałam tą porę roku, kojarzyła mi się z czymś nowym, ekscytującym a przede wszystkim pięknym. Niestety wydarzenia ostatnich dni skutecznie zamazały w moich oczach ten cudowny obraz, a ja coraz bardziej pogrążam się w żalu i złości. Poza Tobą w murach zamku nie mam już nikogo tak bliskiego mojemu sercu, chociaż czy mogę mieć pewność, że i Ty tu jesteś? Poddaje to w wątpliwość, jak wszystko… chwilami zastanawiałam się czy kwiaty naprawdę już zakwitły. Mój kuzyn, o którym jakiś czas temu wspominałam Ci w listach musiał wyjechać, zaraz za nim opuścił mnie mój najlepszy przyjaciel… nie rozumiem, dlaczego to wszystko się stało. Czuje się, jak mała dziewczynka, której nikt nic nie chce powiedzieć, bo jest zbyt młoda by zrozumieć, a przecież to wierutne kłamstwo! Dodatkowo pojawiły się nowe obowiązki nałożone na mnie przez rodzinę, z którymi całkowicie się nie zgadzam, ale nie mogę powiedzieć nic. Pozostaje mi się jedynie poddać temu wszystkiemu. Ale jak? Jak przeciwstawić się buntowniczej naturze, która jest częścią mnie? Przepraszam, że obarczam Cię tym wszystkim, ale dzięki temu jest mi łatwiej. A co dzieje się w Twoim życiu? Mam nadzieję, że los jest dla Ciebie łaskawszy.
Twoja Abeille
Xanthea Grey
Wiek : 36
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : wygląda zdecydowanie młodziej niż pokazuje metryka, ma wyraziste oczy, ufarbowane na szaro włosy do linii bioder i bardzo jasną karnację
masz całkowitą rację. Powiedziałabym nawet, że czasu minęło już zbyt wiele. Stęskniłam się! Może Cię ucieszy, że niedawno przeprowadziłam się do Hogsmeade, a niedługo zmienię również pracę. Dlatego serdecznie zapraszam Cię do swej nowej "świątyni dumania" na herbatę i miłą rozmowę. Przy okazji będę mogła pokazać Ci też nowe cudeńka, które niedawno stworzyłam. Niezmiernie się cieszę, że moje kosmetyki cieszą się w Twojej rodzinie taką popularnością. Mój nowy adres to Aleja Amortencji, kamienica nr 17, mieszkanie 7. Dziś wracam w okolicach godziny dziewiętnastej.
Twa oddana X. G.
Gabrielle Levasseur
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : długie, blond włosy, w okresie letnim - piegi na nosie i policzkach, tatuaż kwiatu niezapominajki na prawym obojczyku
Beżowa koperta, w niej list na kartce pergaminu również w odcieniu beży, litery zgranym zapisane staranniej niż zwykle, choć w kresce którą były kreślone widać było niepewność i lekkie drżenie ręki. Koperta pozbawiona niebieskiego kwiatu niezapominajki.
Kochany Julianie,
życie potrafi zaskakiwać, my jak nikt inny powinniśmy być tego świadomi, a jednak…, kiedy nagle los kładzie pod nasze nogi kolejne kłody przestajemy dostrzegać małe rzeczy. Cieszę się niezmiernie, że Ty Najdroższy nie utraciłeś tej zdolności, czego nie mogę powiedzieć o sobie. Niezapominajki kwitną, sprowadzają moje myśli ku Twojej osobie, to sprawia… wywołuje chwilowy uśmiech na mojej twarzy, ale jest on równie ulotny, jak płatek tworzący kwiatostan niebieskich, drobnych kwiatków – nietrwały. Dziękuje Najdroższy, dzięki Twoim listom naprawdę czuje, jakbyś był blisko mnie, nie muszę Cię widzieć, czuć ciepła Twojego ciała, Twojego zapachu, by wiedzieć, że jesteś. Nie oznacza to, że tego nie chcę! Wręcz przeciwnie, coraz częściej łapie się na tym, czy kolejno spotkany na szkolnym korytarzu chłopak to przypadkiem nie Ty, ale oni wydają się tacy… niedopracowani. Nie wiem, jak wyrazić to w prostych słowach, kiedy cały Ty jesteś tak skomplikowany, jak najtrudniejszy z eliksirów. Podobno czas leczy rany… póki co, będę trzymała się tego. Nieważny jest powód, lesz sposób w jaki odeszli, niby się pożegnali, obiecali wrócić… tylko ja nie potrafię już wierzyć w tego typu obietnice. Pszczółko? Skąd to określenie? Małżeństwo mi nie grozi, chyba że Ty poprosisz mnie o rękę. Nie wiem czy mając świadomość swoich uczyć, którymi Cię obdarzyłam oraz tego, że jesteś tak blisko mogłaby być z kimś innym. Poddaje to w wątpliwość, ale jak sam napisałeś… los bywa przewrotny. Obowiązki, w tym roku kończę siedemnaście lat, to niezwykle waży wiek dziewcząt w mojej rodzinie, z którym wiążą się pewne powinności, lecz nie będę się o nich rozpisywać, są zbyt nudne, a jednocześnie jest to dla mnie drażliwy temat.
Twoja Abeille
Gabrielle Levasseur
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : długie, blond włosy, w okresie letnim - piegi na nosie i policzkach, tatuaż kwiatu niezapominajki na prawym obojczyku
i ja dziękuję Merlinowi, że wykazujesz się ów rozsądkiem, mi czasem go brakuje… liczne prawie, że niewidoczne blizny na moim ciele są jedynie potwierdzeniem moich słów. Nie wiem, czy takie poddawanie się chwili to rzecz u mnie wrodzona czy jednak to ta część mojej natury, której chciałabym się wyzbyć. Gdy tylko dowiedziałam się o swoim dziedzictwie byłam przekonana, że nie jestem zdolna do wyższych uczuć… do miłości. Ostatnimi czasy ktoś powiedział mi, że „może i jestem piękna, ale w środku mnie jest pustka”. Dużo myślałam o tych słowach, przez krótki moment chciałam się nawet z nimi zgodzić, to było silniejsze ode mnie… bo przecież jak potwór może kocha, lecz to właśnie dzięki Tobie zrozumiałam, jak bardzo tamta osoba jest w błędzie. Nie mogę odpowiedzieć na Twoje pytanie, bo zwyczajnie nie znam odpowiedzi na nie, jednak możesz być pewny, że nie rzuciłabym tylko krótkim „nie” i odeszła. Chyba oddałam Ci część siebie już na zawsze, wybacz. Nie! To nie jest wyobraźnia i proszę Cię nie wmawiaj mi, że jest inaczej! Widzę, jaki jesteś pośród słów przez Ciebie pisanych, w prostych liniach liter czy tych nieco mniej idealnych, wywołanych drżeniem ręki. Jesteś… wymagasz ode mnie czegoś niemożliwego, jak słowami opisać mam Ciebie, kiedy to niemożliwe? Ale mogę opowiadać, jakie uczucia we mnie wywołujesz, wszakże tylko one potrafią oddać to kim w moich oczach jesteś. Każdy Twój list zaczynający się od prostych słów „Kochana Abeille” wywołuje drżenie moich dłoni, ciężko jest mi wtedy oddychać, zupełnie jakbym zaczerpnęła chełst powietrza, by następnie osunąć się w odmęty wody w kolorze błękitnego nieba, dla wielu to nieprzyjemne doznanie, zaś dla mnie jawi się ono niczym chwila zatrzymania w pędzącym świecie. Zupełnie jakby wskazówki zegara zatrzymały się wraz z całym otaczającym mnie światem skupiając się na tym jednym liście, który to ja trzymam w dłoniach. Serce w mojej piersi również zatrzymuje się na ułamek sekundy, by następnie z niewyobrażalną mocą uderzyć w kości tworzące żebra i mostek, zupełnie jakby chciało wydostać się na zewnątrz i znaleźć się w twoich dłoniach. Czasem z nadmiaru wszystkich tych emocji kręci mi się w głowie, wtedy zastanawiam się czy to naprawdę jawa czy może jeszcze sen, bo czym sobie zasłużyłam, by los zesłał mi kogoś takiego, jak Ty. W gruncie rzeczy zawsze uważałam się za dobrą osobę, lecz nie na tyle dobrą, by zyskać w życiu kogoś tak ważnego, kogoś kto potrafi rozświetlić najciemniejszą noc, przegonić każdy strach, kogoś będącego odbiciem mej duszy. Ktoś dobrze mi znany prawie odkrył tajemnicę, którą są dla świata nasze listy, to ten sam ktoś kto wypowiedział wyżej zapisane przeze mnie słowa. Często ze sobą walczymy, wszystko zaczęło się od nieszczęsnych walentynek, lecz ta ostatnia walka wydawała się zupełnie inna. Tym razem to on obnażył przede mną swoją prawdziwą twarz, choć mało brakowało, że i ja to zrobiłam, niemniej jednak jest to tylko potwierdzenie tego, jak wiele znaczy dla mnie kartka papieru zapisana Twoim pismem i mam nadzieję, że nigdy, ale to nigdy nie poddasz w wątpliwość tego, kim dla mnie jesteś. Powoli dowiadujesz się o mnie coraz więcej, jeżeli Twoja znajoma zna francuski to już coś mnie z nią łączy, może to ja jestem tą znajomą? Z drugiej strony nikt nie pytał mnie o znaczenie tego słowa… cała moja teoria właśnie legła w gruzach. Dziękuje za komplement? Owe przezwisko zyskałam jeszcze, gdy byłam dzieckiem, nadał mi je mój ukochany kuzyn. Nie pogrywam, nie wykazuje się zapominalstwem. Zjawie się najdroższy…. Rozpoznasz mnie po świeżych kwiatach niezapominajki wplecionych we włosy. Nie mogę się już doczekać, denerwuje się!
Twoja Abeille
Jeremy Dunbar
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 179
C. szczególne : Ruchome tatuaże na prawym ramieniu, wyszczerz na gębie, kocia sierść na ubraniu, zapach gumy balonowej.
Tylko mnie tak pilnujesz, czy cała drużyna dostała spersonalizowane przypomnienia? Bo jeśli cała, to i tak nie mogę przyrzec, że Cię nie pogryziemy! Ale za to obiecuję, że postaram się wpaść. W końcu kiedy zacząć ćwiczyć na następny sezon, jeśli nie teraz, nawet jeśli miotły to chyba ostatnie na co mam ochotę teraz patrzeć... Ale skoro będziesz Ty i Ela, to mogę się przemóc.
Billie
Gabrielle Levasseur
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : długie, blond włosy, w okresie letnim - piegi na nosie i policzkach, tatuaż kwiatu niezapominajki na prawym obojczyku
Zwykła biała koperta, zdobiona zgrabnym starannym pismem,w środku której znajdowała się najzwyklejsza biała kartka papieru oraz kwiat niezapominajki pozbawiony jednego płatka. Kartka gdzie nie gdzie nosi ślady tuszu, nietrudno się domyślić z jakiego powodu powstały, bo kiedy słone łzy wsiąkają w papier od razu rzuca się to w oczy. Data wysłania:10.06.2019
Najdroższy Julianie,
dużo czasu zajęło mi,aby zdobyć się na odwagę i napisać ten oto list. Sekundy chaotycznych myśli ciągnęły się w nieskończoność, zupełnie jakby minęły wieki nim zmieniły się one w minuty, a te z kolei w godziny, dni. W głowie mam tak wiele słów, lecz trudność sprawia mi przelanie ich na zwykłą kartkę papieru. Na początku powinnam Ci się do czego przyznać. Oszukałam Cię. Postąpiłam wbrew sobie, wbrew warunkowi, który nam postawiłam. Wysłany, zasuszony, niebieski kwiat nie był ostatnim. Ten ostatni dołączam do tego listu - jest pozbawiony jednego płatka, zgubiłam go przypadkiem podczas walki, którą zmuszona byłam stoczyć, by strzec po części Ciebie. Jest mi wstyd, że zdobyłam się na ten czyn, złamałam swego rodzaju przyrzeczenie tylko dlatego, iż pragnęłam...egoistycznie pragnęłam spotkać się z Tobą. Przepraszam Cię za to.
Słowa pisane do Ciebie nie przychodzą mi łatwo. Nastał kolejny dzień, wczoraj nie byłam w stanie nakreślić niczego więcej. Targające mną emocje… nie potrafię do tego wszystkiego podejść ze spokojem, którego bym od siebie oczekiwała. Łzy chwilami przesłaniają mi cały świat, a żal w sercu zmusza do kreślenia liter, które tworzą brzydkie, wręcz okrutne słowa na które mimo wszystko nie na zasługujesz. Myślałam, że Ty również czujesz coś do mnie… że słowa zapisane na kartce pergaminu są dla Ciebie równie ważne co dla mnie. Gorycz rozczarowania… wciąż czuje jej smak na koniuszku języka. Czy to nie Ty pisałeś, że nie lubisz uciekać? Ucieczka była dla Ciebie tchórzostwem, więc czy mogę nazwać Cię teraz tchórzem? Wydaje mi się, że mam do tego prawo, choć nie chce j nie będę tego robić. Być może tak naprawdę Twoja ucieczka była aktem odwagi, tylko dlaczego odnoszę inne wrażenie? Wiesz już kim jestem, kto kryje się za tajemniczą Abeille. Zysłałeś nade mną całkowitą przewagę, jednak proszę… jeśli kiedykolwiek, choć przez chwilę byłam dla Ciebie ważna… nie zostaw mnie w spokoju. Kimkolwiek jesteś, nie szukaj ze mną kontaktu, nie mów kim Ty jesteś. Nie chcę tego wiedzieć, bo nie potrafiłabym spojrzeć Ci w oczy. Ból Zapomnij, że kiedykolwiek istniałam… ja również spróbuję zapomnieć. Już teraz wiem, że nie będzie to łatwe, lecz teraz to Ty daj mi szansę bym to ja mogła uciec. Z dala od chaotycznych myśli, nieuporządkowanych uczuć, z dala od tego wszystkiego… od wszystkich słów zapisanych na kartkach pergaminów. Pozwól mi, proszę.
Twoja Abeille
Jeremy Dunbar
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 179
C. szczególne : Ruchome tatuaże na prawym ramieniu, wyszczerz na gębie, kocia sierść na ubraniu, zapach gumy balonowej.
Obczaj miejscowke ziomek! Badz w kuchni. Idz w kierunku tego starego pieca i bluzgajacego okapu. Przecisnij sie miedzy nim a ta zołto-blada szafka i wsua za nia reke. Nacisnij palcami na kafelek, a z prawej strony (wygnij łepetyne, by zobaczyc, bo nie słychae) otworzy sie tajne pomieszczenie. Nie powiem Ci jakie. Sam zobacz. ZAJEBISTE! Na popijawe. A, gospodarza udobruchaj kandyzowanymi ananasami. Cała puszka.
Twoj wierny alkoholowy kumpelo Jerry
Edgar T. Fairwyn
Wiek : 48
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : kamienny, lekko znudzony i pogardliwy wyraz twarzy
przyznam, że ciężko jest mi kreślić słowa na zwykłym pergaminie, kiedy pozbawiona zostałam złudzeń, kim naprawdę jesteś. Niemniej jednak chciałabym bardzo przeprosić Cię za moje ostatnie zachowanie. Mam ogromny mętlik w głowie i jeszcze większy burtel w sercu, jednak nie potrafię zupełnie ignorować uczuć do Ciebie, ale również obaw temu wszystkiemu towarzyszących. Wiem, że już są wakacje, lecz mam nadzieję, że uda nam się spotkać i porozmawiać.
Twoja Abeille Gabrielle
Gabrielle Levasseur
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : długie, blond włosy, w okresie letnim - piegi na nosie i policzkach, tatuaż kwiatu niezapominajki na prawym obojczyku
Tak jak wspomniałeś w Swoim liście, nie interesują mnie szkolne rozgrywki Quidditcha. Uważam to za kompletną stratę czasu, który można przeznaczyć na naukę. Nie wspominając już o tym, że ostatni raz trzymałam miotłę w pierwszej klasie. Jestem pewna, że znajdziesz innych o wiele bardziej obiecujących studentów, którzy chętnie przyjdą na trening.
Zgoda. Miałam zamiar odmówić, ale tak długi czas myślałam nad argumentami przeciw, że ostatecznie mniej czasu zmarnowałabym na treningu niż siedząc nad odpisywaniem listów. Przeczuwam, że w wyniku tego treningu złamię co najmniej rękę, więc pojawię się na nim pod warunkiem, że będę otrzymywać od ciebie stały napływ książek z biblioteki do skrzydła szpitalnego, jeśli coś mi się stanie!
Twoja ulubiona starsza siostra wprost nie może się doczekać, aż pokona Cię w szachach! Mam nadzieję, że zrobiłeś dużo zdjęć podczas Waszego pobytu na wakacjach, bo jestem ich bardzo ciekawa. Ufam, że jednak większość to panoramy i krajobrazy, a nie Twoje selfie... Tak czy owak, do zobaczenia!
Buziaki, Éléonore
Pandora J. Doux
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 161
C. szczególne : Piegi, wyraźne kości policzkowe, błędy językowe i silny akcent
dużo mam ochoty! Ja mam chęć Ciebie lepiej poznać i nawet szukałam kogoś, kto by mi pokazał Dolinę Godryka. Ja słyszałam nawet, że w jednej kawiarni sprzedają też wasze pivo, ale nie wiem czy wypada mi je pić na spotkaniu. Ja bardzo chętnie się z Tobą spotkam, ale ja nie mam pozwolenia na teleportację. Czy Ty mógłbyś mnie "porwać" także w taki sposób z Hogwartu?
Pandora Jerina Doux
Pandora J. Doux
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 161
C. szczególne : Piegi, wyraźne kości policzkowe, błędy językowe i silny akcent
My w Czechach często uważamy, że pivo to nie alkohol, ale mnie dużo do takiej skrajności. Ja myślę też, że Ty byś mi pomógł jakby jedno pivo było dla mnie za dużo, ale nie przyjdzie taka potrzeba. Godzina pasuje mi bardzo, ja na pewno będę na czas. Nie mogę czekać!
Ciesze się, że u niej w porządku. Tak, chodziło o pracę domową. Póki co boje się nawet sprawdzać co nam wyszło na tych zdjęciach. Fotografia to nie moja dziedzina (niestety, bo wnioskując po kursie, w pracy przydałoby mi się trochę więcej umiejętności), więc strach pomyśleć, co to było po alkoholu. Mam nadzieje, że to będzie coś, co Fikus w ogóle zaliczy. Do waszych zdjęć się na pewno nie umywa, też chętnie bym je obejrzała, ale pewnie i załamała się przy okazji,
Emily
Elaine J. Swansea
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy; metamorfomagicznie zwiększony wzrost;
Mama zapewne streszczała Ci wszystko, prawda? Mam nadzieję, że nie wyolbrzymiła sytuacji. Przede wszystkim nawet nie próbuj porzucać oferty stulecia i rezygnować z tego zlecenia. Przecież druga okazja może się tak szybko nie przydarzyć. Dobrze o tym wiesz i z pełną świadomością zakazuję Ci rezygnowania z tego. Jestem obolała, ale nie sama. Poczekam na Ciebie i wszystko Ci opowiem. Nie martw się, kochanie. To była tylko złamana ręka, a przecież też to przechodziłeś w zeszłym miesiącu. No i nie mam różdżki, ale to do zorganizowania. Leżę w łóżku, dostałam nawet ojcowski "szlaban" na wychodzenie z niego dopóki nie przyjedziesz.
Widzę Twoją minę nawet jak jesteśmy od siebie daleko. Nie marszcz tak tego czoła, bo zostaną Ci zmarszczki. Kocham Cię, czekam tutaj na Ciebie i nigdzie się nie wybieram. Będzie wszystko dobrze. Ja to wiem, bo będziemy znowu blisko.
Cały czas o Tobie myślę,
Twoja Iskierka
Elaine J. Swansea
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy; metamorfomagicznie zwiększony wzrost;
Uważasz, że mojej złamanej ręce czegoś brakuje? Kości są na swoim miejscu i pewnie jak wrócisz to nie będzie już nawet śladu.
Ja to wiem, kochany. Wiem, dziękuję, doceniam, odwzajemniam po stokroć mocniej, ale wiesz, że powiedziałabym Ci, gdyby było ze mną naprawdę źle. Wyczułbyś od razu pomimo tego, że dzielą nas teraz mile. Dokończ zlecenie, bo wiem jak się bardzo na nie cieszyłeś.
Nie skrzywdził w ten sposób, ale tylko i wyłącznie dlatego, że znalazła mnie aurorka i na dobrą sprawę ocaliła. Będę chciała się z nią spotkać i jej podziękować, ale to... to jak przyjedziesz i już będziesz tuż obok mnie.
Poproszę Élé, by przyszła wieczorem. Tata mówił, że przyjdzie też Gabryś, a jeszcze dziś odwiedził mnie Riley. To on... on mnie przyniósł do domu i tacie odbija powoli na jego punkcie.
Nie marszcz się, bo się do Ciebie deportuję, aby osobiście wygładzić Ci czoło. Lepiej zrób sobie zdjęcie i wyślij mi je, bym mogła się do niego uśmiechnąć z czułością.
Kocham Cię,
Twoja Iskierka
Elaine J. Swansea
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy; metamorfomagicznie zwiększony wzrost;
Nigdy bym Cię nie zostawiła. Nigdy w żaden sposób, choćbym nie wiem co miała zrobić. Już jest dobrze, braciszku. Już jest wszystko dobrze, a będzie cudownie, gdy przyjedziesz do mnie po skończonym zleceniu. Wtedy będzie idealnie. Tak, jak zawsze.
Masz rację, że Swansea najlepiej zadbają o swoich. Dlatego czekam aż przyjdą po pracy, bo wcześniej się nie zgadzam na przymusowe zmiany planów. Tylko czemu mówisz, że niechętnie będziesz chciał mu być wdzięczny? Nie lubisz go? Wiesz, że Twoje zdanie jest dla mnie bardzo ważne, najbliższe sercu...
Elio, uśmiechnę? Ja parsknęłam śmiechem aż Faworek mi się sprowadził do pokoju myśląc, że coś mi jest. To jedno z najcudowniejszych zdjęć! Myślisz, że mogę powiesić je na ścianie obok reszty? Czy to będzie ryzyko, że nasi kochani kuzyni je wypatrzą? Jesteś przeuroczy i słodki. Mam najprzystojniejszego brata na świecie.
Jest dobrze, Eliś! Siedzę w dresach, nieumalowana, a Łobuz jest zachwycony, bo może na mnie leżeć całymi dniami.
Twoja Iskierka
Jeremy Dunbar
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 179
C. szczególne : Ruchome tatuaże na prawym ramieniu, wyszczerz na gębie, kocia sierść na ubraniu, zapach gumy balonowej.
Mam już własną chatę. Ja. W końcu. Po tylu latach. Wiesz ile to dla mnie znaczyło, co nie? Dostałem podwyżkę w pracy. Znalazłem kota pod Mungiem i teraz mam kota w swoim domu. Chyba zaczyna się układać... jako tako... ale to podejrzane. Czekam aż coś we mnie jebnie, bo zawsze się przecież tak działo. Co mam z tym zrobić? Wypiłem dużo piw ale to nie pomogło. A dziołchy dalej mnie nie chcą.
PS Widziałeś te piękne Czeszki? O Merlinie, jestem chyba w raju.
Jerry
Jeremy Dunbar
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 179
C. szczególne : Ruchome tatuaże na prawym ramieniu, wyszczerz na gębie, kocia sierść na ubraniu, zapach gumy balonowej.
Dzięki, stary. Przyzwyczaiłem się już do ciągłej presji, a gdy mogę już zwolnić to nie wiem co ze sobą zrobić. Wpadaj śmiało, piwa mam zapas, sushi też, a i nawet udało mi się upchnąć syf do szafy, bo zaklęcie czyszczące oczywiście mi nie wyszło. Więc jest gdzie siedzieć. I palić. Uczcimy powodzenia w pracy, chętnie. A, zrobiłem nawet sobie kurs przygotowawczy do zawodu... tym więcej powodów do picia.
Przynieś swoje dziecko i mi opowiesz jak się tym dzieckiem opiekować. Ogarnąłem już, że śpi ze mną czy tego chcę czy nie. Weź, ledwie miauknął, a mi już odbiło. Pandora, Pandora, Pandora... już słyszałem to imię. To ta ruda w okularach? O wiem, widziałem ją na wykładach z magii leczniczej. Ym, kręcisz się już wokół niej? Okej, dobrze wiedzieć, to zostawiam ją w spokoju. Jest piekielnie śliczna i przyznaję się bez bicia, że się do niej szczerzyłem. Tylko szczerzyłem i nie będę się jej tykać, skoro coś tam próbujesz. Znajdę sobie inną Czeszkę, a wszystkie są śliczne.
Zapomniałam się ostatnio pożegnać z Tobą na zajęciach. Mam nadzieję, że nie odebrałeś tego źle. Nie spałam dużo i nie planowałam wychodzić. Nie jesteś zły?
Jeśli nie jesteś, czy jest szansa, ze mógłbyś mi pożyczyć notatki z tamtego dnia?
Twoja kuzynka, Caelestine
Jeremy Dunbar
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 179
C. szczególne : Ruchome tatuaże na prawym ramieniu, wyszczerz na gębie, kocia sierść na ubraniu, zapach gumy balonowej.