Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Dodatkowa Aula

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 14 z 19 Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 19  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Specjalny




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyNie 17 Paź - 19:50;

First topic message reminder :


Dodatkowa Aula

W przypadku, gdy Główna Aula jest zajęta, zajęcia zawsze mogą się odbywać w Dodatkowej Auli. Mimo, iż jest nieco mniejszych rozmiarów niż ta pierwsza, bez problemów pomieści uczniów z danego wydziału. Ściany są w kolorze jasno szarym, a choć nie zdobią ich piękne malowidła, wnętrze na pewno zdobywa dzięki zupełnie fascynującemu, okrągłemu sklepieniu. Nie brakuje na nim drobnych malowideł przedstawiających różne stworzenia.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyNie 18 Paź - 15:27;

Słowa Perpetuy wywołały mieszankę uczuć w ślizgonie. Był wdzięczny, że kobieta próbowała stanąć w jego obronie, a jednocześnie wątpił, żeby Beatrice tak łatwo dała się przekonać. Miał rację.
Słuchał słów opiekunki Domu Węża, a przerażenie w jego oczach zaczęło ustępować niepewności. Zaufał jej i widział, że kobieta poniekąd mogła zrozumieć ukryte dno jego prośby. Jednak nie zmieniła przewinienia. Dodała jednak coś, co sprawiło że uścisk w żołądku Maxa nieco zelżał. Nie spodziewał się, że Beatrice poklepie go po głowie i puści wolno, ale jeżeli dobrze zrozumiał, nie miała zamiaru go maltretować. Jeżeli czas, który normalnie spędzał na spotkaniach kółek, spożytkowałby na współpracę z kobietą, nawet jeżeli miał przez pięć godzin oczyszczać składniki, na pewno czuł się spokojniejszy.
Spojrzał na nią i kiwnął głową na znak zrozumienia i przyjęcia kary. Nie miał zamiaru się już więcej kłócić i przeciągać tej farsy. Gdy tylko odzyskał swoją różdżkę, upewnił się, że ma pozwolenie i opuścił zebrane na auli zgromadzenia. Dopiero dwa piętra niżej pozwolił sobie na krótki przystanek i chwilę oddechu.

//zt

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Fillin Ó Cealláchain
Fillin Ó Cealláchain

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175
C. szczególne : czarne, wąskie ubrania; mocny irlandzki akcent; prawie udany tatuaż na szyi, nad karkiem : all four boyd;
Galeony : 551
  Liczba postów : 1581
https://www.czarodzieje.org/t16446-fillin-o-ceallachain#452046
https://www.czarodzieje.org/t17983-fillin#510202
https://www.czarodzieje.org/t16445-fillin-o-ceallachain#452029
https://www.czarodzieje.org/t18350-fillin-o-ceallachain-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyNie 18 Paź - 16:00;

Część nauczycieli mi wierzy, część nie, szczerze mówiąc nie rozumiem dlaczego Beatrice jest przekonana o moich kłamstwach. Nawet jeśli nimi są, nigdy nie byłem człowiekiem niegodnym zaufania! Na jej narzekania o złym reprezentowaniu społeczności czarodziejskiej powstrzymuję się od wywrócenia oczami, jedynie siedząc udając uprzejme zainteresowanie i przyjmując swoją karę. Oczywiście to jak to przedstawiłem wynikało, że powinienem dostać nagrodę za próbę interwencji, a nie karę, ale niestety nie udało mi się uniknąć wszystkiego. Może Felkowi się uda z Perpetuą?
- Coś miałbym robić w Londynie, pani profesor? Niech chociaż kupi mi pani bilet na moją wyspę - mówię na pomysł z rozkładem jazdy, zadowolony, że większość złości przechodzi na Solberga. I to tak dużo, że aż unoszę do góry brwi słysząc złorzeczenia Beatrice. W końcu kobieta karze nam wyjść, więc wstaję z ociąganiem z miejsca, ale okazuje się, że jednak to nie koniec. Perpetua próbuje załagodzić karę Solberga... co sprawia, że się odrobinę złoszczę, bo proponuje na przykład zmianę na brak treningów qudditcha. Stoję tak jak cieć czekając na rozwój sytuacji. Nie wiem co wolałby Maximilian i w ogóle mnie to nie interesuje, ale jako członek drużyny jestem skłonny namawiać swoją opiekunkę na podtrzymanie starej kary. Kiedy Perpa wspomina o terapii hormonalnej Lowella nie mogę się powstrzymać od uniesienia do góry brwi i spojrzenia na Puchona, lustruję go krótko wzrokiem jakbym mógł zauważyć gołym okiem o co tutaj chodzi. Nie jestem pewny czy taka informacja powinna dojść do uszu moich oraz Boyda. Ze szczerym zaciekawieniem tym razem patrzę na nauczycielkę Magii Leczniczej, to na Puchona, aż w końcu moje rozważania przerywa Beatrice, która stawia na swoim.
- Będę na zewnątrz - bełkoczę do Boydzika na którego przecież poczekam i również odbieram swoją różdżkę, sprawdzam automatycznie czy moje loki są nadal dobrze ułożone mimo tej draki (były, super), wiec kłaniam się lekko nauczycielom i wychodzę za Maxem z auli.

/zt
Powrót do góry Go down


Leonardo O. Vin-Eurico
Leonardo O. Vin-Eurico

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
Dodatkowo : animag (grizzly)
Galeony : 4467
  Liczba postów : 2204
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13793-leonardo-ovidio-vin-eurico#365517
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13807-love-letters#365644
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13804-leonardo-ovidio-vin-eurico#365640
https://www.czarodzieje.org/t18322-leonardo-o-vin-eurico-dzienni
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyWto 20 Paź - 17:21;

Zmarszczył lekko brwi, może nieszczególnie znacząco, ale gdyby ktoś na niego patrzył, byłby w stanie to zauważyć. Leonardo nigdy nie był szczególnie dobry w ukrywaniu swoich emocji i większość z nich odbijała się na nim przynajmniej odrobinę, co dla lepiej znających go osób musiało być bardzo przejrzyste. Teraz starał się powstrzymać, przyjmując tę nauczycielską profesjonalność i walcząc z chęcią wyjaśnienia Beatrice, że każdemu należy dać możliwość się wytłumaczyć. Bo on doskonale pamiętał swoje szkolne lata i, co tu dużo mówić, należał do piekielnie problematycznych uczniaków zarówno w Tecquali, jak i Hogwarcie. Tym lepiej wiedział, że kłamstwa w próbie ucieczki od konsekwencji niewątpliwie zdarzały się często, a jednak nic nie bolało tak, jak odgórne obarczenie winą kogoś, kto akurat na nią nie zasługiwał. I chciał w tej sytuacji zaoferować choćby nikły kredyt zaufania, chciał spróbować, chciał sprawdzić - chciał zrobić coś więcej, niż tylko sypnąć karą, bo to mógł zrobić każdy... a jednak został wezwany Leonardo, jako opiekun jednego z hogwarckich domów.
Nie dostał nawet w połowie tak satysfakcjonujących go informacji, jak mógłby sobie tego zażyczyć, a jednak rzucił się i tak na pierwsze koło ratunkowe, jakie złapali uczniowie. Nikt nikogo nie wkopywał, nikt nie próbował się zupełnie wybielić... i to już wiele o nich mówiło, zwłaszcza kiedy dodatkowo Felinus zabrał się za bronienie Maximiliana. I chociaż Leo wiedział już, że chwilami ma nieco inne poglądy od profesor Dear, to ani myślał jakkolwiek ingerować w podjętą przez nią decyzję - a już na pewno nie tu i nie teraz, by nie podsycać ewentualnych nadziei Ślizgonów na zmniejszenie kary.
- Panie Callahan, jeśli już wszystko w porządku - zaczął, przemykając kontrolnym spojrzeniem po Gryfonie, którego twarz została już wyleczona sprawną magią profesor Whitehorn - zapraszam pana do Wieży Gryffindoru. Proszę na dniach spodziewać się listu ode mnie - zastrzegł, nie chcąc nazywać planowanego spotkania szlabanem, a jednak nie zamierzając pokazać mu, że temat został zakończony. Podał Boydowi jego różdżkę, unosząc lekko kącik ust w nieco zatroskanym uśmiechu.

@Perpetua Whitehorn, @Christopher O'Connor, @Beatrice L. O. O. Dear
@Boyd Callahan, @Maximilian Felix Solberg, @Felinus Faolán Lowell, @Fillin Ó Cealláchain
Powrót do góry Go down


Boyd Callahan
Boyd Callahan

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 192
C. szczególne :
Dodatkowo : bardzo kocha Fillina
Galeony : 857
  Liczba postów : 1730
https://www.czarodzieje.org/t17850-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t17855p26-sowa-boyda#top
https://www.czarodzieje.org/t17851-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18313-boyd-callahan-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyPon 26 Paź - 11:06;

Słuchał kary wymierzanej Maxowi przez Dear z rosnącym niepokojem - nie dlatego, że w jakikolwiek sposób obchodziło go to, co stanie się z chłopakiem, nawet nie czuł żadnej satysfakcji związanej z tym że opiekunka odebrała mu prawo do rozwijania swoich zainteresowań, nie, zmartwił się dlatego, że dotarło do niego iż równie dobrze Leo może ukarać go w podobny sposób, czyli zabronić treningów quidditcha. Oczywiście, to byłoby gorsze niż najsroższy wpierdol, dlatego resztę konwersacji między uczniami a profesorami puścił mimo uszu i zaczął desperacko wyszukiwać rzeczy, które ewentualnie mógłby za to przehandlować. Utrata wszystkich punktów posiadanych przez Gryffindor? Szlaban przy nocnikach w Skrzydle Szpitalnym codziennie do końca roku? Życie własnej matki? Oddałby wszystko, byle tylko Leonardo nie odebrał mu możliwości bycia w drużynie. Tymczasem... Gdy mężczyzna zabrał głos, nie brzmiał wcale strasznie i tylko oświadczył, że wyśle mu list. I tyle. Żadnego wkurwienia, żadnych punktow, żadnych szlabanów, żadnych upomnień, że nie wolno się nawalać po mordach na terenie szkoły. Zachciało mu się trochę śmiać. - E... Tak jest. - potwierdził, że grzecznie uda się do Pokoju Wspólnego i będzie oczekiwał na wiadomość od opiekuna, pożegnał się z profesorami, posyłając nawet uśmiech wdzięczności do pani Whitehorn za naprawienie obitej mordy, i czym prędzej wyszedł z auli, by zrelacjonować podsłuchującemu pod drzwiami Fillinowi resztę spotkania, jednocześnie zastanawiając się, co znajdzie w tajemniczym liście od Leo. Oby tylko nie jakieś zaproszenie do gabinetu na jakąś rozmowę o emocjach i uczuciach. Tego by nie zniósł.

/Zt

@Leonardo O. Vin-Eurico
Powrót do góry Go down


Arleigh Armstrong
Arleigh Armstrong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
Galeony : 231
  Liczba postów : 968
https://www.czarodzieje.org/t19680-arleigh-armstrong
https://www.czarodzieje.org/t19687-kilt
https://www.czarodzieje.org/t19681-arleigh-armstrong#589345
https://www.czarodzieje.org/t19720-arleigh-armstrong-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyPon 7 Gru - 22:47;

Powiedzieć, że wypiła o dwa kieliszki za dużo, to jak nic nie powiedzieć. Po pierwsze, dała się namówić na piwko z ojcem. To zawsze kończyło się tak samo: ona prowokowała go, mówiąc, że nie da rady jej przepić magicznym alkoholem, a ostatecznie stary chlor Armstrong zawsze wygrywał. Po drugie zaś, zmieszała, a wszyscy mądrzy świata zawsze powtarzali: Mordo, nie mieszaj. A już na pewno nie powinna mieszać ognistej z whooperem.

Chyba za sprawą cudu tepnęła się prosto pod Bramę Merlina, chociaż zamiast stanąć na nogach, wpadła prosto w kałużę. Podniosła się powoli i ostrożnie, z pamięci, ruszyła w stronę zamku. Mimo zapadającego wieczoru, zdołała dotrzeć do holu i wtedy wyciągnęła z torby wiznote'a, żeby poprosić Brooks o pomoc.

Starała się równocześnie skupić na pisaniu w notesie i przytrzymywaniu ściany, ale w jej obecnym stanie było to zwyczajnie niemożliwe. No i nawet nie zauważyła, że z rozpędu doszła aż na schody, a schodami, wiadomo, gdzieś. Ostatecznie skończyło się na tym, że popchnęła pierwsze, lepsze drzwi, na jakie natrafiła, weszła do środka i usiadła na podłodze, rozglądając się niepewnie. Otaczały ją duże okna, pusta przestrzeń, pojedynczy stolik - chyba z gramofonem - i tyle.
Zwróciła oczy w stronę notesu. Zmrużyła oczy, próbując zrozumieć, co też pisze do niej Brooks. Literki zamieniały się miejscami i spontanicznie zmieniały rozmiary.
To nowa funkcja, czy co?
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyPon 7 Gru - 23:13;

Ledwo wróciła do Hogwartu, a stare problemy wróciły ze zdwojoną siłą. Jeden z tych problemów miał postać uroczej Szkotki, która, jak Julka podejrzewała, miała w żyłach więcej ognistej niż krwi. Nie po raz pierwszy i nie ostatni. Nie mogła jej jednak tak zostawić, zwłaszcza, że robiło się coraz później i kwestią czasu (dosłownie!) była chwila, aż prefekci wyruszą na obchód. Angielka krążyła więc po szkolnych korytarzach z wizbookiem w ręce, pisząc z przyjaciółką, która wysyłała jej nic niedające podpowiedzi. W ten sposób zwiedziła niemal pół szkoły, i to w rekordowo niskim czasie. Może to szybkie i zwinne nogi, przeskakujące po kilka stopni naraz, a może wkurw na Arlę. Efekt był taki, że po pół godziny Julia weszła zmachana do dodatkowej auli, gotowa rozszarpać dziewczynę gołymi rękami.

- Czy ciebie posrało, Armstrong? – wycedziła przez zaciśnięte zęby. – Jaką okazję znalazłaś sobie tym razem? Urodziny Kilta? Tygodnica mojego powrotu? A może się potknęłaś i kieliszek sam wpadł ci do ręki? I tak dwadzieścia razy, panie sędzio? – Zbliżyła się do przyjaciółki, siedzącej na ziemi i bez zbędnych czułości podniosła ją do góry. – Chodź pijaku, czas spać. – Kątem oka dojrzała jeszcze gramofon, którego się tu nie spodziewała i ruszyła w kierunku wyjścia. Ledwo jednak przekroczyły próg, a niemal zderzyły się z nauczycielem DA. Profesor wyglądał, jakby sprawiły mu najpiękniejszy prezent na święta. Zaklaskał w dłonie, cmoknął z zadowolenia i… zamknął dziewczyny w auli, każąc im się uczyć świątecznych piosenek. A jakby tego mało, zamknął za nimi drzwi, aby nikt im nie przeszkadzał w ćwiczeniach.

- Cudownie. – Julia mruknęła pod nosem, szukając jakiejś szklanki, do której mogłaby nalać Szkotce wody, jednak bezskutecznie. Cóż, jak widać całun trzeźwości spadnie dziś na Armstrong trochę później.
Powrót do góry Go down


Arleigh Armstrong
Arleigh Armstrong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
Galeony : 231
  Liczba postów : 968
https://www.czarodzieje.org/t19680-arleigh-armstrong
https://www.czarodzieje.org/t19687-kilt
https://www.czarodzieje.org/t19681-arleigh-armstrong#589345
https://www.czarodzieje.org/t19720-arleigh-armstrong-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyPon 7 Gru - 23:26;

Gdyby była trzeźwa, to świat zapewne pojaśniałby na widok nadchodzącej na ratunek Brooks. Problem polegał jednak na tym, że do trzeźwości było jej w tej chwili równie daleko, co do Australii. Podniosła więc tylko nieprzytomnie wzrok, kiedy usłyszała znajomy ton, wykrzykujący znajome, te same co zawsze w podobnych sytuacjach insynuacje.
- Tata miał imieeeeinyyy. - Odparła tylko, wyszczerzając się szeroko i po dwóch, trzech próbach, wcisnęła wiznote'a do torby. - Sześśś piękna. - Poczuła się w obowiązku dodać, coby Julia nie zapomniała, jak bardzo jest przez Armstrong adorowana i ubóstwiana. W tej chwili nie przeszkadzała jej nawet nowa fryzura pałkarki, którą to zwykła ostatnimi czasy zapamiętale krytykować.
- Łooo nie tak ossro plumko ty moja... - Burknęła, kiedy została gwałtownie postawiona do pionu. Poczuła, jak zakotłowało jej się w żołądku, ale zdołała utrzymać zawartość na swoim miejscu i czknęła tylko prosto w twarz Julki. Uśmiechnęła się przepraszająco i już miała kierować się do wyjścia, kiedy ktoś stanął im na drodze.

Słowa, które padały z ust staruszka rozmyły się jej w pamięci, a seria wydarzeń przebiegła na tyle szybko, że chyba nie zdołałaby ich nikomu opisać. Po prostu dała się ponieść okolicznościom, a kiedy opanowanie wróciło, drzwi były zamknięte, a Brooks układała płytę na podstawce gramofonu.
- Oooo, jednak bęziemy tańszyć? - Ruszyła w jej stronę, po drodze zrzucając z siebie torbę, płaszcz, sweter i buty. Doczłapała do Brooks w zdekompletowanym odzieniu, za to z bardzo kompletnym planem i zamiarem.
Kiedy z tuby popłynęła nastrojowa, przyjemna muzyczka, Arli zarzuciła Julce ręce na ramiona i przylgnęła do niej całym ciałem. A właściwie... Właściwie oparła się o nią, a brodę przewiesiła jej przez ramię. Doskonale znała słowa i nie miała zamiaru milczeć, o nie.

Have yourseeeeelf a merry littleeee Christmaaaas!
Let your heaaaaart be liiiight!
From now oooooooooon,
Our troubleees will be out of siiiiiiiight...


Równocześnie kiwała się do rytmu i błądziła dłońmi gdzieś w okolicach Julkowego tyłka, mając nadzieję, że jest wystarczająco dyskretna i romantyczna. Co prawda myślała, że pójdą do dormitorium się przytulać, no ale skoro Brooks wolała tańce i śpiewy...

@Julia Brooks
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyPon 7 Gru - 23:53;

Julia musiała najwyraźniej zajść temu na górze bardzo za skórę, bo karał ją na każdym kroku. I o ile same poszukiwania pijanej Szkotki nie należały do łatwych i przyjemnych, zwłaszcza że sama nie tak dawno wróciła z treningu i nawet nie miała czasu, żeby w jakikolwiek sposób podładować baterie, to teraz jeszcze musiała śpiewać świąteczne piosenki. Julia lubiła śpiewać. Robiła to jednak tylko, gdy była na lekkim rauszu. I nigdy nie śpiewała kolęd. Ten argument nie przemawiał jednak do nauczyciela. Postawiono ję więc przed faktem dokonanym. Zamiast czytać akcyjniaka Macleana i popijać melisę, dostała zadanie ćwiczenia śpiewu.
I jak się można było domyślić po towarzystwie pijaniutkiej Arli, było coraz ciekawiej i ciekawiej.
Angielka podeszła do gramofonu, żeby nastawić tę cholerną płytę, a tymczasem Arla wykorzystała tę okazję do zrzucenia z siebie niemal wszystkiego i, jak by inaczej, wtulenia się w nią. Kiedy poczuła, jak dłonie Szkotki krążą w okolicach jej tyłka, uśmiechnęła się złośliwie i pstryknęła dziewczynę w czubek nosa.

- Sio. Nie wolno. Zła Arla. – Na potwierdzenie swych słów, klepnęła ją wymownie w tyłek i ruszyła w kierunku gramofonu. Kolejna piosenka z czarnego krążka wyjątkowo działała jej na nerwy, więc zmieniła ją na taką, którą nawet lubiła. I choć świąteczny nastrój nieco jej się udzielił, to nie na tyle, żeby śpiewać, ile sił w płucach. Zamiast tego pozwoliła się wykazać Arli, sama skupiając się na wydawaniu z siebie co jakiś czas nieśmiałego ram pam pam pam.

@Arleigh Armstrong

Powrót do góry Go down


Arleigh Armstrong
Arleigh Armstrong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
Galeony : 231
  Liczba postów : 968
https://www.czarodzieje.org/t19680-arleigh-armstrong
https://www.czarodzieje.org/t19687-kilt
https://www.czarodzieje.org/t19681-arleigh-armstrong#589345
https://www.czarodzieje.org/t19720-arleigh-armstrong-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyWto 8 Gru - 9:44;

Może i została pstryknięta w nos. Może i tak. Ale czymże jest pstryknięcie w nos wobec butelki ognistej, połowy butelki whoopera, chłodnej auli, ciepłej skóry, świątecznego nastroju i tygodnicy powrotu?
Armstrong uśmiechnęła się więc tylko, niepewna, czy Julia łagodnie każe jej spierdalać, czy też może się droczy. Piosenka jednak wciągnęła ją całkowicie i dopiero teraz, kiedy Brooks zmieniała kawałek, zrozumiała, że ta prawie w ogóle nie śpiewa.
- Julsia, Julsia, Julsia... - Zaczęła, opierając ręce na biodrach i powoli, niczym najebana modelka na wybiegu, podeszła do swojej kolędowej ofiary. - Musisz śpieeeewaś ze mną! - Dokończyła myśl, popychając Julkę na krzesło przy gramofonie. Zanim ta zdobyła się na protest, Armstrong usiadła jej na kolankach i nachyliła się do jej twarzy.
- Pa ram pam pam pam... - Zaczęła szeptem, przykładając usta do jej czoła i delikatnie bębniąc palcami po jej obojczykach. - Shall I play for You? Pa ram pam pam pam. - O ile było to możliwe, śpiewała coraz ciszej, tym razem muskając wargami ucho swojej kolędowej wybawczyni. - On my drum! - I sprzedała jej krótkiego, ale namiętnego całusa.
- Marie noded, pa ram pam pam pam pam... - Kontynuowała, jak gdyby nigdy nic. Zsunęła się z kolan Julki prosto na posadzkę i błyskawicznie oplotła się wokół jej obu nóg, zupełnie jak wtedy, na dziedzińcu. Oparła głowę na jej szczupłych kolanach, unosząc wzrok do niknących w półmroku oczu. - I played my best for her, pa ram pam pam pam. - Oparła ręce na udach Brooks i zaczęła ugniatać je zapamiętale, niczym kot, szykujący się do snu na wyjątkowo opornej poduszce. - Then she smiled at me, pa ram pam pam pam. - Uniosła się na kolanach i wyciągnęła się do przodu, przenosząc dłonie najpierw na biodra, później na talię, a w końcu na brzuch Julii. - Me and my drum. - Przymknęła oczy i raz jeszcze wtuliła się w Brooks, niemalże przewracając krzesło do tyłu. Mogłaby przysiąc, że wisi nad nimi jemioła, ale czy ona naprawdę potrzebowała jemioły?
Zerknęła na Julkę dopiero, kiedy płyta dojechała do kolejnego kawałka.
- Kocham cię. - Mruknęła cicho i wyciągnęła się do góry. Pocałowała ją w policzek. - Wesołych świąt plumko. - Co z tego, że do świąt jeszcze prawie trzy tygodnie? Armstrong czuła te święta teraz i miała przed sobą najpiękniejszy prezent. A przynajmniej tak wyglądało to z jej perspektywy.
Znowu więc usadowiła się na jej kolanach, przyłożyła jej policzek do swojego policzka i cicho wygwizdywała kultową melodię.

@Julia Brooks
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyWto 8 Gru - 12:13;

Julsia, Julsia, Julsia…

Słysząc swe imię, wypowiadane z pijackim szkockim akcentem, westchnęła ciężko. Wiedziała bowiem, co to oznacza. I nie pomyliła się. Arla ruszyła w jej kierunku lekko chwiejnym krokiem. Tego, że ta ją popchnie na krzesło i siądzie jej na kolanach, jednak nie przewidziała.
Aż cała się wzdrygnęła, czując, jak smukłe palce przyjaciółki zaznajamiają się z kolejnymi zakamarkami jej ciała, a jej ciepły oddech łaskotał ją w ucho, gdy ta nuciła „Małego Dobosza”.

- Arli, musisz przestać – wyszeptała niepewnie. Z jednej strony miała ochotę zrzucić Szkotkę z siebie i doprowadzić ją do porządku kilkoma niemiłymi słowami. Wiedziała jednak, że ta nie jest sobą, a dużą rolę odgrywał w tym jej stan.
Armstrong zsunęła się w końcu z kolan Brytyjki. Nie oznaczało to jednak wyjścia z jej strefy komfortu. Szkotka oplotła się bowiem wokół jej nóg i oparła głowę o kolana Brooks.

Then she smiled at me...


- ...Ram pam pam pam pam – dołączyła niechętnie do kolędowania, gładząc przyjaciółkę po głowie. Złapała ją jakaś dziwna chandra, choć w żaden sposób nie była ona związana ze świętami. Może to tęsknota za domem, w którym nie była od września? A może to obecność Arli, która przypominała jej, że można w sobie posiadać miłość i ciepło, którymi należy się dzielić, a czego Brooks nie potrafiła?

- Tak, ja ciebie też – westchnęła, ocierając policzek i wstając z krzesła, zmuszając tym samym Arlę do podniesienia własnych czterech liter.

Ruszyła powoli w kierunku okna, wsłuchując się w słowa piosenki. Pogoda za oknem była daleka od tej, o której śpiewał piosenkarz. Śnieg nie padał. Zamiast tego wszystko pokryte było zmrożonym błotem, a porywisty wiatr wyginał nagie gałęzie drzew. Nastrój mało świąteczny, ale pokrywający się z tym, co siedziało w głowie Krukonki. Z każdym takim wyznaniem miłości, czuła się coraz gorzej. A powinna przecież czuć się dobrze, prawda? Czy fakt bycia kochanym nie powinien podnosić na duchu, dawać zastrzyku szczęścia i spełnienia? W przypadku Brytyjki przynosiło to efekt odwrotny od zamierzonego, bo wiedziała, że ta miłość łatwo może przerodzić się w rozczarowanie, a to – w niechęć. A o tym, jak wygląda niechęć Arli, przekonała się po powrocie, kiedy to zaliczyły małe starcie na oczach zdziwionych skrzatów domowych. Mogłaby się z nią kłócić tak nawet codziennie, gdyby tylko wiedziała, że koniec końców zawsze będą się godzić.
Powrót do góry Go down


Arleigh Armstrong
Arleigh Armstrong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
Galeony : 231
  Liczba postów : 968
https://www.czarodzieje.org/t19680-arleigh-armstrong
https://www.czarodzieje.org/t19687-kilt
https://www.czarodzieje.org/t19681-arleigh-armstrong#589345
https://www.czarodzieje.org/t19720-arleigh-armstrong-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyWto 8 Gru - 12:38;

Niezadowolenie wstąpiło na jej twarz, kiedy tylko ciepłe, ukochane kolana osunęły się spod niej i zmusiły nawaloną szkotkę do powstania. Skrzywiła się, marszcząc śmiesznie czoło i spojrzała na Julkę z wyrzutem. Już chciała coś powiedzieć, już miała bełkot na końcu języka, kiedy zobaczyła, jak Julia staje przed oknem, w scenie niczym z romantycznego obrazu. Armstrong podniosła się, nota bene całkiem zgrabnie i sprawnie, wziąwszy pod uwagę jej obecną kondycję i stan. Podeszła powoli do Brooks, delikatnie stąpając bosymi stopami po zimnej, kamiennej posadzce. Ta sylwetka, odcinająca się w lustrze wysokiego okna, miała w sobie coś anielskiego, a może nawet boskiego. Im bliżej była, tym wyraźniej widziała pojedyncze pasma jej świeżo ściętych włosów, miarowe poruszanie się ramion. W końcu, stanęła tuż za nią i delikatnie oparła brodę na jej prawym ramieniu. Dłonie ułożyła na jej barkach i uśmiechnęła się delikatnie do twarzy Brooks, odbijającej się w szybie. W ten sposób mogła de facto patrzeć jej w oczy.
- Hej, pumperniklu. - Była ostatnio naprawdę świetna w wymyślaniu przezwisk. - Ja wiem, że źle robię. Wiem, że jestem do dupy. Przepraszam. - Spróbowała zebrać myśli w stosunkowo zrozumiałe zdanie. Cmoknęła ją też lekko w ramię, ale tym razem była to inna, ostrożniejsza, bardziej przyjacielska czułość. - Wiem, że ty mnie nie. Po prostu, no. - Choćby włożyła w to cały swój wysiłek i skupienie, tak to jedno zdanie, tych kilka słów, nie chciało przejść jej przez gardło. - Po prostu taka jestem. Nie umiem udawać, że nic do ciebie nie czuję. Że nie świruję na twój widok. Że nie podkradam ci ciuchów. - Odruchowo zerknęła przez ramię na buty i wciśnięte do nich skarpetki, które zostawiła gdzieś przy gramofonie. - Po prostu cię kocham. I, jeżeli lubisz mnie chociaż w kilku procentach tak, jak ja za tobą szaleję, spróbuj to zrozumieć. Wytrzymaj ze mną. Nie zostawiaj mnie. Nie wylatuj znowu. - Rozpędzała się coraz bardziej i już czuła, jak ekstatyczny, pijacki nastrój zmienia się w typową, zachlaną deprechę. Z miejsca uświadomiła sobie, jaka jest wobec Julki nachalna, jak bardzo musi być nieznośna, jak niewiele może ją dzielić od kolejnej rozłąki. I cała magia świąt prysła.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyWto 8 Gru - 14:23;

Szary obraz za oknem szybko został zastąpiony przez postać Szkotki, która odbijała się w szybie. Kiedy tak szła w jej kierunku, przywodziła na myśl młodą sarenkę, której nogi jeszcze nie przywykły do stania. Było w tym coś tak rozczulającego i uroczego, że uśmiech mimowolnie pojawiał się na twarzy. Smutek gdzieś się chwilowo ulotnił, a zastąpiło go ciepło w żołądku. Nie wiedziała, kim w przyszłości będzie druga połówka Arli, ale będzie szczęściarą.

- Hej… Arli.
– Kreatywność Brooks, w przeciwieństwie do Szkotki, nie dotyczyła wymyślania uroczych przezwisk. Słuchając słów koleżanki, ponownie zaczęła czuć tę falę żalu, którą tak dobrze znała. Ten dziwny wieczór był więc dla niej prawdziwym emocjonalnym roller coasterem. Jedne uczucia szybko były zastępowane kolejnymi, skrajnymi, do czego nie przywykła. Wolała prostotę, dzięki której mogła się skupić na tym, co ważne. Kiedy jednak w jej głowie zaczynały krążyć dziwne myśli, gubiła się. Nie wiedziała, co robić, co mówić, jak reagować. W takich sytuacjach się wycofywała, dystansowała. Kontrolę nad nią brała wtedy ta chłodna część osobowości. Właściwie to miała ostatnio wrażenie, że to jedyna część jej osobowości.

- Też cię kocham, naprawdę i myślę, że o tym wiesz. Po prostu w inny sposób niż ty mnie. I boję się, że jak to do ciebie w końcu dotrze, to mnie znienawidzisz. Nic tak nie zraża zakochanego człowieka, jak obojętność
– wyszeptała niemal, uśmiechając się smutno. – I do tego wszystkiego nie wiem, jak się zachowywać. Czuję się dziwnie, kiedy tak na mnie patrzysz i się do mnie przytulasz. I nie wiem jak reagować, bo nie chcę cię zranić i… stracić. Naprawdę bym chciała, żebyś widziała mnie taką, jaką jestem. Teraz mnie idealizujesz, a ja wcale taka nie jestem, naprawdę.

Po wyrzuceniu z siebie tych słów, poczuła, jak z serca spada jej olbrzymi ciężar. Zbyt długo dusiła to w sobie, wyładowując frustracje na tłuczku. Bądź własnych płucach, podczas długich samotnych biegów.
Powrót do góry Go down


Arleigh Armstrong
Arleigh Armstrong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
Galeony : 231
  Liczba postów : 968
https://www.czarodzieje.org/t19680-arleigh-armstrong
https://www.czarodzieje.org/t19687-kilt
https://www.czarodzieje.org/t19681-arleigh-armstrong#589345
https://www.czarodzieje.org/t19720-arleigh-armstrong-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyWto 8 Gru - 14:54;

Nie była trzeźwa, nie była nawet bliska otrzeźwienia, ale ze wszystkich sił starała się w tym momencie skupić na Julii i wypowiadanych przez nią słowach. Chociaż w tle leciała totalna zamułka, alkoholowa senność i chaotyczność zniknęły jak za dotknięciem różdżki. Czuła, że Brooks w końcu wydusza z siebie coś więcej, niż to, co mówiła jej dotychczas, mogłaby przysiąc, że widzi po skupieniu na jej twarzy jak szuka słów i formułuje zdania.
Po prostu pozwoliła jej mówić. A z każdym kolejnym zdaniem czuła, że ramiona Julii lekko się odprężają. Poczuła, że sama stopniowo się uspokaja. I kiedy pumpernikiel z Soton w końcu powiedział, co mu leży na sercu, przytuliła ją jeszcze mocniej. A nawet wcisnęła się pomiędzy nią, a parapet, stając ze swoją beznadziejną miłością twarzą w twarz.
- Nie powiem ci, jak będzie, bo nie wiem. - Zaczęła zaskakująco wyraźnie, a przynajmniej taką miała nadzieję. Oblizała wargi i przełknęła ślinę, zbierając myśli. - Ale mogę ci obiecać, że cię nie znienawidzę. Jesteś pierwszą osobą w tym zimnym zamku, która dała mi ciepło. I za to będę ci do śmierci wierna i wdzięczna. Chociaż pewnie wyciągnę nogi szybciej, więc będziesz musiała sobie znaleźć kogoś na starość. - Zamrugała szybko i przegrała pojedynek, jaki toczyła od kilku minut ze chcącymi wydostać się na zewnątrz łzami. Były to te dziwne łzy, przy których chciało się jej równocześnie śmiać i wyć w niebogłosy, chociaż czuła, że przejmuje ją nie ból, a szczęście. - I nie mogę ci obiecać, że nie będę się na ciebie patrzeć, albo, nie wiem, że oddam ci wszystkie skarpetki. - Wcisnęła jej twarz w ramię, na którym tak często się opierała i od którego przecież cała ta szkocko-angielska telenowela się zaczęła. - Ale mogę próbować, jeżeli taka ma być cena za to, że będę cię mogła widzieć, rozmawiać z tobą, spędzać z tobą czas. Może mi z czasem przejdzie. - Zawahała się, wiedząc, że na chwilę obecną jest to bezczelne kłamstwo. - Może nawet niedługo, jeżeli nie zrobisz czegoś z tymi włosami. - Dodała, śmiejąc się z własnego żartu i wplotła splotła palce obu dłoni za plecami Julii.
Podniosła wzrok ku górze i utkwiła wzrok w jej jasnoorzechowych oczach. Chciała coś powiedzieć, ale tylko się uśmiechnęła. Wiedziała, że cokolwiek nie wydobyłoby się z jej ust, popsułoby efekt i moment. A tak, znowu, przez chwilę, czuła się, jakby miała święta.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyWto 8 Gru - 23:09;

Nie sądziła, że znajdzie się w takiej sytuacji. Kiedy jej uczucia zderzą się z twardym murem prostej portowej prostolijności. W Soton wszystko zdawało się prostsze. Życie biegło pewnym utartym nurtem, i choć i w Hogwarcie łatwo szło o wyrobienie codziennej rutyny, tak potrzebnej w codziennym funkcjonowaniu, to postać pewnej Szkotki w łatwy sposób zamazywała ten klarowny obraz. Stojąc przy szybie i widząc swe odbicie – w krótkich włosach, z podkrążonymi ze zmęczenia oczami, z drobnymi tatuażami na skórze, wydającymi się bardziej bladymi, niż zwykle, czuła się jak w klatce. Była w pełni sobą i jednocześnie stała gdzieś z boku. Już nie była tą dziewczyną z Południa. Po tej dziewczynie została tylko grzywka, krótsza niż zawsze i akcent.
Czując, jak Arla ją przytula, słysząc jej słowa, miękła coraz bardziej. Gruba warstwa lodu topniała z każdą wypowiedzianą przez Szkotkę kwestią. Topniała sama Brooks. W tym momencie nawet nie myślała o żadnej próbie zdystansowania się. Po prostu słuchała i topniała.
I za to będę ci do śmierci wierna i wdzięczna.

- Nie mów tak – odparowała hardo. Głos jednak zaczynał jej się łamać. Dyskretnie otarła łzy wierzchem kciuki, wtulając się coraz mocniej w Arli. I słuchała. Nigdy nie należała do gaduł. Zawsze wolała słuchać. Tego wszystkiego było jednak dla niej zbyt wiele. I zrobiła coś, czego się nie spodziewała. Zrobiła coś, czego nie robiła nigdy, prawie nigdy. Rozkleiła się. Po prostu się rozkleiła. Odsunęła się dyskretnie od przyjaciółki, usiadła na nieszczęsnym krześle obok gramofonu, schowała twarz w dłonie oparte na kolanach i się rozkleiła. Nie była w stanie wydusić z siebie ani słowa.
Parsknęła na chwilę, słysząc uwagę o własnych skarpetach i włosach, ale wciąż milczała. Czuła, jak nieznane jej łzy ciekną po policzkach ze zbyt dużych orzechowych oczu. Ciągnęła nieco zbyt dużym nosem i co jakiś czas wydawała z siebie ten dziwny dźwięk, który wydają z siebie ludzie, którzy chcą płakać, a nie mogą złapać tchu.

- Przepraszam
– wyszeptała, kiedy udało jej się w końcu złapać oddech. – Przepraszam.
To był długi i ciężki dzień. Zamiast snu i frustracji, przed snem spotkało ją katharsis. I poczucie wstydu, że tak się odsłoniła.
Powrót do góry Go down


Arleigh Armstrong
Arleigh Armstrong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
Galeony : 231
  Liczba postów : 968
https://www.czarodzieje.org/t19680-arleigh-armstrong
https://www.czarodzieje.org/t19687-kilt
https://www.czarodzieje.org/t19681-arleigh-armstrong#589345
https://www.czarodzieje.org/t19720-arleigh-armstrong-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptySro 9 Gru - 9:48;

Takiego wybuchu emocji się po niej nie spodziewała.
Armstrong była raczej przyzwyczajona do tego, że to ona sama biega, mówi, pokrzykuje i płacze, Julia zaś, jak to Julia, mierzy ją wzrokiem i niepewnie głaska po głowie. Teraz jednak okazało się, że na hardej, nieprzebytej zaporze, jaką Brooks zabezpieczała swoje emocje, pojawiły się głębokie rysy.
Coś całkiem absurdalnego było w tej scenie, kiedy Arla płakała i śmiała się przez łzy, a Julia zdawała się ostatkiem sił dusić płacz w sobie. Kiedy w końcu nie wytrzymała i uciekła na krzesło, Arleigh nie opuściła jej na krok. Ukucnęła obok mebla, na wprost Brooks i oparła dłonie na jej kolanach.
Pozwoliła jej się wypłakać. Doskonale wiedziała, że uspokajanie kogoś na siłę w takiej sytuacji należy do zadań niewykonalnych. Mogła co najwyżej dać jej jakąś radę płaczliwej ekspertki.
- Ciiiii. - Przyłożyła jej dłoń do policzka i otarła jej twarz, a drugą dłonią złapała ją za rękę. - Oddychaj. To znaczy wydychaj, wydychaj. Wiem, że to nieintuicyjne, ale wydychaj. Oddychaj ze mną. - Uśmiechnęła się lekko i uniosła jej twarz lekko wyżej, tak, żeby spotkać się z nią wzrokiem. - I nigdy mnie za nic nie przepraszaj. - Cmoknęła ją lekko w nos, prostując nogi w kolanach.
Teraz dopiero zauważyła, że muzyka ucichła kilkanaście sekund temu. Chyba w końcu dojechały do ostatniej piosenki.
- To chyba się skończyło. Myślisz, że możemy już iść do dorma? - Zapytała, łapiąc ją za rękę i pomagając jej wstać, a kiedy to zrobiła, od razu rzuciła jej się w objęcia i mocno docisnęła do siebie. Wbrew zwyczajowi, teraz to ona zaczęła głaskać Julię po głowie. - Chodź, przytulimy się, zjemy po żabie i dopijemy śliwowicę. Całkiem przez tę muzykę wytrzeźwiałam. - Wyszeptała jej cicho do ucha, cały czas głaszcząc ją, jedną ręką po głowie, drugą po plecach.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptySro 9 Gru - 11:18;

Takiego wybuchu emocji nie sposób było przewidzieć, gdyż po prostu się nie zdarzał. Teraz jednak, za zamkniętymi drzwiami, ze świątecznymi utworami sączącymi się z gramofonu i w towarzystwie cudownej bosej Szkotki, doszło do nieoczekiwanego. Nastąpił przedświąteczny cud. Bezsilność, strach, złość, niepewność, zmęczenie, ból. Wszystkie te odczucia i emocje, które tłamsiła w sobie tyle czasu, znalazły w końcu ujście w postaci ciężkich gorzkich łez.

Czuła, że nie może złapać oddechu. Dusiła się własnym stanem i to dosłownie. Na szczęście mogła w tym wszystkim liczyć na Arlę, która instruowała ją i przypominała o tak prostych rzeczach, jak prawidłowe oddychanie, o którym Brytyjka zapomniała.

O dziwo, zadziałało, a ciepły uścisk i głaskanie po głowie działały jak magiczny plaster na rozbitą duszę Krukonki. Wtuliła się mocniej w przyjaciółkę, zamknęła oczy i zaczęła głęboko oddychać. Powrót do poprzedniego, normalnego stanu, nie zajął jej wiele czasu. Już po chwili była tą samą hardą Julką, co wcześniej, a o jakimkolwiek załamaniu świadczyły jedynie zapuchnięte, lekko błyszczące oczy.

- Dziękuję – powiedziała, odklejając się od przyjaciółki. – To chyba przez te włosy. Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby tak się załatwić – uśmiechnęła się, starając się obrócić całą sytuację w żart. – Jedyny plus jest taki, że matka się wkurwi, jak mnie zobaczy. – Otarła dokładnie oczy, pociągnęła nosem i ciężko westchnęła.

- Nie lubię czekolady i nie piję, ale marzę o łóżku – przyznała i niespodziewanie cmoknęła Arlę w policzek, dziękując jej za wsparcie w tej trudnej dla niej chwili. Teraz kiedy płyta doszła do końca, mogły odmeldować nauczycielowi wykonanie zadania.

@Arleigh Armstrong

/zt x2
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyPon 22 Mar - 20:46;

Nie chodziło mu o docenienie tych słów, kiedy to nie musiał być przywracany do żadnego porządku. Pociachana przez Fillina twarz zdawała się nie mieć teraz znaczenia, skoro i tak nie nosił żadnych oznak bycia poważnie zranionym. Westchnięcie, kiedy to wiedział, iż problemy z tego jednak mogą wyniknąć - na tle znajomości z Maximilianem - przyczyniały się do niepotrzebnego nagromadzenia negatywnej energii. Bo... nawet jeżeli na zewnątrz emanował spokojem, to tak naprawdę pod kopułą czaszki rozgrywała się istna wichura. Nie pozwalał jej jednak, poprzez samokontrolę, wyjść na światło dzienne, w związku z czym kiwnął głową na słowa Dear. Nie chciał siebie wybielić. Nie chciał nikogo wybielić. Chciał jedynie naznaczyć odpowiednio sytuację, która miała miejsce, by tym samym nie była dobitnie brana przez uwagę w wydawaniu wyroku przez opiekun domu Salazara Slytherina.
Zresztą, co on mógł osiągnąć? No właśnie. Jedno, wielkie gówno; do tego szambo dość porządnie wyjebało, w związku z czym musiał liczyć się z konsekwencjami profesor Whitehorn, jeżeli ta postanowiłaby je w jakikolwiek sposób wyłożyć. Niczym kawę na ławę, jakoby stanowiącą zimny prysznic.
Wsłuchiwanie się w wywody nie stanowiło tego, co chciał w życiu robić, w związku z czym miał ochotę założyć ramię na ramię na własnej klatce piersiowej, ale skutecznie się przed tym powstrzymał, w związku z czym jedynie wziął dłuższy, bardziej uspokajający wdech. Wewnątrz był rozjuszony, a agresywny wilk chciał wydostać się trochę na zewnątrz, niemniej jednak nie okazywał jego pazura. Nie chciał, kiedy to wiedział, że musi nad nim prawidłowo kontrolować, co wiązało się z celem, jaki to chciał osiągnąć. Oklumencja wiązała się z naprawdę wieloma wyrzeczeniami, dlatego, kiedy Solberg wydostał się z sali, powiódł za nim jedynie wzrokiem. Na Ó Cealláchaina starał się nie zwracać szczególnej uwagi, bo i tak, mimo cichej współpracy, typ go zwyczajnie denerwował.
Wsłuchał się w decyzję względem Callahana, który został tym samym odesłany z sali, natomiast on... no cóż, został sam. Nie przeszkadzało mu to, kiedy wreszcie zdołał odebrać drewniany patyczek, przytaknąć parę razy uprzejmie głową i przyjąć karę - o ile ta w ogóle miała nastąpić, oczywiście.

[ zt ]
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4959
  Liczba postów : 2714
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Moderator




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyWto 6 Kwi - 10:52;

Kwietniowe zadanie Klubu Magicznych Wyzwań

Zbliżały się obchody Celtyckiej Nocy, co było całkiem miłą perspektywą, przynajmniej dla Victorii, która całkiem przyjemnie wspominała zeszłoroczne świętowanie. Podobał jej się również pomysł z wykorzystaniem poprzednich dekoracji, w końcu nie było sensu ciągle tworzyć czegoś nowego, nie było sensu dodawać następnych ozdób, by później wszystko i tak kurzyło się, a oni nie mieli z tego żadnych korzyści. Nic zatem dziwnego, że zdecydowała się zabrać wstążki i teraz siedziała nad nimi, zastanawiając się, jakie inne dekoracje można byłoby wykorzystać. Doszła do wniosku, że z obchodami Celtyckiej Nocy kojarzą się jej wszystkie wiosenne rzeczy, nic zatem dziwnego, że w końcu odłożyła na bok błękitne i złote wstążeczki, które znalazła, pochyliła się nad nimi i odchrząknęła, poruszając na próbę różdżką, która z miejsca odpowiedziała na jej wezwanie.
- Avifors - powiedziała spokojnie, wykonując właściwy ruch nadgarstka, koncentrując się na wyobrażeniu sobie ptactwa, które zamierzała przywołać do życia, wkładając w to całą swoją energię, by już po chwili z zadowoleniem przyglądać się, jak wstążki, w miarę jak wypowiadała zaklęcie, przemieniały się w iluzoryczne ptaki, które przybierały barwy wstążek, z których je transmutowała. Uśmiechnęła się lekko, dochodząc do wniosku, że jest to zdecydowanie wiosenne dzieło, które powinno pasować do wielkiej nocy, w której czasie ptactwo mogło spokojnie rozsiąść się na drzewach, migocząc w swych iluzorycznych barwach.
Potarła czubek nosa palcem, pochylając się nad kolejnymi wstążkami, zastanawiając się, co mogłaby z nich zrobić, przesunęła część z nich między palcami, pozwalając, by opadły na blat, aż w końcu pstryknęła, bo wpadło jej coś do głowy. Skoro miała już ptactwo, to dlaczego miałaby nie mieć królików? Nic zatem dziwnego, że pokiwała głową, dochodząc do wniosku, że małe materiałowe króliki z powodzeniem mogły ozdabiać stragany, które niewątpliwie pojawią się w czasie obchodów, a jeśli nawet nie, to stoły, na których miano umieścić jedzenie i picie. Doszła do wniosku, że materiałowe króliczki będą pasowały tam, jak ulał, nic zatem dziwnego, że podwinęła rękawy koszuli i rozłożyła sobie wielobarwne wstążki na blacie.
- Lapifors - wypowiedziała, kierując różdżkę w stronę czerwonej niczym mak wstążki, z przyjemnością obserwując, jak ta stopniowo zawijała się, aż w końcu pojawiły się w niej uszy, a później i cały kształt długouchego stworzenia, który wywołał u niej cichy śmiech zadowolenia. Wbrew pozorom nawet Brandon lubiła takie niewielkie dodatki, poza tym była zadowolona, gdy coś jej wychodziło. Odwróciła się zatem w stronę wstążki białej, jak śnieg, by powtórzyć: - lapifors - i podziwiać, jak kolejny materiał zaczyna się odmieniać.
Wypowiadała te zaklęcia jeszcze dość długo, koncentrując się a kształtach zwierząt, które chciała uzyskać, coraz wyraźniej widząc oczami wyobraźni, jak piękne mogły to być ozdoby. Króliki były wielobarwne, naprawdę niewielkie, dokładnie takie, że mogły kryć się pomiędzy talerzami, a iluzoryczne ptaki zdawały się dodawać wszystkiemu, co ją otaczało, swoistej lekkości, która sprawiała jej przyjemność. Pewnie mogłaby pomyśleć o czymś innym, ale zwierzęta ta niesamowicie mocno kojarzyły jej się z Celtycką Nocą, nic zatem dziwnego, że uznała swoje dekoracje za wykonane poprawnie i liczyła na to, że profesor Bennett również będzie wychodziła z takiego założenia. Victorię aż korciło, by zabrać ze sobą jednego z królików, tego śnieżnobiałego, ale doszła do wniosku, że najwyżej wykorzysta do transmutacji coś z własnego dormitorium.

z.t

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Robin Doppler
Robin Doppler

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Podobnież duże oczy, trzy podłużne blizny po pazurach od lewego nadgarstka aż do łokcia, bardzo jasne, blond włosy
Galeony : 1400
  Liczba postów : 1202
https://www.czarodzieje.org/t19800-robin-doppler#600127
https://www.czarodzieje.org/t19810-robin-i-jej-sowa#600759
https://www.czarodzieje.org/t19808-robin-doppler#600671
https://www.czarodzieje.org/t20573-robin-doppler-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyCzw 5 Maj - 7:56;

Naprawdę potrzebowała tego spotkania i nie nawet nie próbowała się łudzić, że było inaczej. Przez te kilka miesięcy nieobecności, jej poziom wiedzy drastycznie spadł, co napawało niepokojem samą Robin. Jeszcze bardziej martwił ją fakt, że przecież egzaminy (o czym przypominali wszyscy nauczyciele), były tuż za rogiem i tak naprawdę pozostawało niewiele czasu na naukę. Pewnie to był jeden z głównych powodów, dlaczego postanowiła poprosić o pomoc Julkę. Wiedziała, że Krukonka jest naprawdę bardzo dobra w zaklęciach, przecież obserwowała ją nie raz i nie dwa podczas zajęć. Wiedziała również, że pewnie nie będzie miała większego problemu z tym, aby udzielić jej pomocy. Potwierdzenie, jakie otrzymała Robin za pomocą sowy sprawiło, że kamień spadł jej z serca.
Oczywiście, jak zawsze, stawiła się nieco przed czasem. Nienawidziła się spóźniać i mocno pilnowała, by tego nie robić. Dzięki takim zabiegom miała chwilę na to, aby na spokojnie powtórzyć sobie to, co wiedziała dotychczas na temat zaklęcia, które miały dzisiaj ćwiczyć. A wiedziała zatrważająco niewiele. Wcześniej ten czar nie był jej do niczego potrzebny i prawdopodobnie, gdyby nie wyraźna sugestia, że może on pojawić się podczas tegorocznych egzaminów, nawet nie zaprzątała by sobie nim głowy w żaden sposób.
Niewiele myśląc, usiadła w jednej z pierwszych ławek i wyjęła ze swojej płóciennej torby podręcznik do zaklęć. Kartkowała go kilka chwil, nim dotarła do odpowiedniego ustępu, który rozprawiał na temat tego zaklęcia. Ze zmarszczonym czołem jeszcze raz czytała zapisane tutaj instrukcje i wyjaśnienia dotyczące podstaw działania. Niestety, niewiele jej to wyjaśniało i miała szczerą nadzieję, że Brooks okaże się pod tym względem bardziej pomocna, niż podręcznik. Póki co czuła, że zamiast posiadać więcej wiedzy, to było jej z każdą minutą coraz mniej. To wszystko wydawało jej się tak zagmatwane, jak tylko możliwe. A może po prostu przez te kilka miesięcy odzwyczaiła się od nauki?
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyPon 9 Maj - 11:12;

Egzaminy nieszczególnie stresowały Julkę. Nie należała do osób, które odkładają coś na ostatnią chwilę. Uczyła się systematycznie, dzień po dniu, nie pozwalając sobie na jakiekolwiek zaległości, brawurowo lawirując pomiędzy treningami i nauką. A że na całą resztę nie miała czasu? To już inna sprawa. Przemęczy się jeszcze rok i, wraz z końcem szkoły, zyska wolność. Plusem niedopuszczania do zaległości było również to, że przez ostatnie kilkanaście miesięcy udało jej się znacząco podciągnąć w zaklęciach, które na jej liście ulubionych przedmiotów zawsze były wysoko, choć za quidditchem i eliksirami. Ba, udało jej się nauczyć wyczarowywać magicznego wilka i tego samego chciała nauczyć Robin. Nie widziały się od imprezy na feriach, i nic dziwnego, bo Ślizgonka gdzieś wyjechała. Gdzie konkretnie? Nie miała pojęcia. Może dowie się tego dzisiaj. Zanim to udała się na aulę, gdzie umówiła się z Robin, zahaczyła o kuchnię, gdzie wycyganiła od Gwizdka parę mięsnych pasztecików oraz termos z herbatą. Dopiero tak wyposażona ruszyła na spotkanie. Z pasztecikiem w ustach i parującym kubkiem w dłoni weszła do środka, gdzie już czekała na nią Ślizgonka, wertująca notatki.

- Dzień dobry, kopę lat – przywitała się wesoła, przełykając Gwizdkowy specjał i zanurzając usta w kubeczku. – Jak Ci się podoba bezksiężycowa Brytania i wszechobecne dementory? Jest cudnie, co?
Powrót do góry Go down


Robin Doppler
Robin Doppler

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Podobnież duże oczy, trzy podłużne blizny po pazurach od lewego nadgarstka aż do łokcia, bardzo jasne, blond włosy
Galeony : 1400
  Liczba postów : 1202
https://www.czarodzieje.org/t19800-robin-doppler#600127
https://www.czarodzieje.org/t19810-robin-i-jej-sowa#600759
https://www.czarodzieje.org/t19808-robin-doppler#600671
https://www.czarodzieje.org/t20573-robin-doppler-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyCzw 12 Maj - 10:09;

Nie była pewna, ile czasu minęło od momentu jak przyszła do auli, do momentu kiedy pojawiła się tutaj również Brooks. Zbyt zaabsorbowana przypomnieniem sobie co ważniejszych informacji odnośnie zaklęcia, przestała zwracać większą uwagę na otoczenie. Dopiero głos Krukonki oderwał ją od przeglądanej właśnie książki. Robin odgarnęła kosmyk blond włosów z czoła i uśmiechnęła się szeroko w stronę Brooks.
- Cześć! Faktycznie, trochę czasu minęło - przyznała jej rację, bo co innego miała zrobić? Robin wiedziała, że przez swój wyjazd zaniedbała kontakty z kolegami i koleżankami ze szkoły, niemniej nie miała na to większego wpływu.
Podniosła się i westchnęła przeciągle, wykonując efektownego płynka czekoladowymi oczami. - Daj spokój, to jakaś tragedia. Ciąglę chodzę przemęczona, jakbym nie wiem, co robiła po nocach, a nawet jeśli próbuję spać więcej godzin, to nic to nie daje - wyznała, czując się niejako zobligowaną do tego, aby nieco ponarzekać na obecny stan rzeczy. - W ogóle, wiesz, że ta anomalia występuje tylko w Wielkiej Brytanii? Dowiedziałam się o niej dopiero jak wróciłam. W Austrii na przykład nic dziwnego się nie dzieje i moi dziadkowie byli cholernie zaskoczeni, gdy powiedziałam im, jak to wygląda tutaj. - Pokręciła głową z niedowierzaniem.
Zapewne była jedną z wielu osób, które tak samo jak i ona interesowały się tą sytuacją ale nie znajdowały na to żadnego logicznego wyjaśnienia. Prawdopodobnie najlepsi czarodzieje w Wielkiej Brytanii już nad tym pracowali. Ciekawe, czy w końcu do czegoś dojdą.
- No dobra, ale powiedz mi, co wiesz o tym zaklęciu - poprosiła Brooks, bo jednak po to tutaj się spotkały. - Czytałam, że ten wytworzony wilk może normalnie się poruszać, tylko nie bardzo rozumiem w jaki sposób. - Nie miała problemu, aby przyznać się do swojej niewiedzy. W końcu, po to się tutaj z Julką spotkała, aby dowiedzieć się jak najwięcej. Nie było sensu w udawaniu wszechwiedzącej.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyCzw 12 Maj - 10:49;

Tak to już było ze studiami, przedsionkiem do dorosłości. Dorosłości, która była dziwką, zabierającą czas jak niuchacz błyskotki. Kiedy jest się młodszym, wszystko jest prostsze, a czas spędza się z innymi, bo w sumie co innego można robić? Odwiedzać można tylko Hogsmeade, mieszka się w dormitorium z innymi, a Hogwart staje się domem na niemal cały rok, z wyłączeniem wakacji. Teraz jednak było inaczej. Człowiek musiał lawirować między uczelnią, pracą i milionem innych obowiązków, tak więc niczym dziwnym nie było to, że ktoś nagle znikał, aby pojawić się po kilku miesiącach. Tak było i z Robin, choć nie było wątpliwości, że Julka cieszy się na widok tej bladej buźki.

- Polecam pluszową lunaballę. Ma właściwości usypiające, działa podobnie jak mugolska trawka. I kosztuje jakieś śmieszne pięć galeonów – doradziła ślizgońskiej koleżance, po czym dotknięciem różdżki wyczarowała kubek, do którego nalała zawartość termosu. – Zielona herbata. Nie wyrywa z kapci jak dyptamowy smakosz, ale może choć trochę Ci pomoże – dodała, wyciągając przed siebie dłoń z napojem.

Na wieść, że takie dziwne anomalie miały miejsce jedynie na Wyspach, przewróciła jedynie oczami. Oczywiście! Jak już dzieje się coś dziwnego, to tylko u nich. Jak nie klątwy i poltergeisty z mieczami, to dementory i brak księżyca. Osoba wierząca mogłaby zapewne odnieść wrażenie, że na wyspiarski naród spadły boskie kary tak jak kiedyś na Egipt. Jeżeli kiedyś z nieba zaczną spadać żaby, Brooks bankowo spakuje walizkę i poleci gdzieś, gdzie jest normalnie. Choćby i na Kamczatkę.

- Przede wszystkim, to nie jest wilk. To nie jest zwierzę z krwi i kości, bo nie mamy do czynienia z zaklęciem transmutacyjnym. To raczej emanacja magii, która przybiera kształt wilka. Trochę jak patronus, choć nie do końca, bo wyczarowany wilk może oddziaływać na świat fizyczny. Gdybym miała go do czegoś porównać, to do poltergeista. Niby duch, ale nie do końca, bo może podnosić przedmioty i ciskać nimi w niewinnych Krukonów. A więc ten nasz wilk-poltergeist jest podatny na nasze myśli, tak więc możemy nim sterować, rozkazywać mu i sam Merlin raczy wiedzieć, co jeszcze. Najważniejsze jest jednak to: nie musisz wiedzieć, jak działa auto, żeby móc nim jeździć, rozumiesz? No dobrze, to teraz powtórz w skrócie, co wyciągnęłaś z tego mojego gdakania – uśmiechnęła się zachęcająco do Ślizgonki, dmuchając w trzymany w dłoni kubeczek.
Powrót do góry Go down


Robin Doppler
Robin Doppler

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Podobnież duże oczy, trzy podłużne blizny po pazurach od lewego nadgarstka aż do łokcia, bardzo jasne, blond włosy
Galeony : 1400
  Liczba postów : 1202
https://www.czarodzieje.org/t19800-robin-doppler#600127
https://www.czarodzieje.org/t19810-robin-i-jej-sowa#600759
https://www.czarodzieje.org/t19808-robin-doppler#600671
https://www.czarodzieje.org/t20573-robin-doppler-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyPią 20 Maj - 11:00;

Uśmiechnęła się szeroko w stronę Brooks gdy ta poczęstowała ją herbatą. Może właśnie tego potrzebowała? Nie była pewna, ale i tak przyjęła od Krukonki kubek. Podmuchała weń i dopiero po chwili upiła nieco, przymykając oczy z zadowoleniem.
- Merlinie, chyba właśnie to ma mnie dzisiaj uratować - przyznała, by po chwili upić jeszcze jeden, większy łyk. Był to błąd, bo oczywiście od razu poparzyła sobie język, ale i tak nie żałowała. Napój był pyszny i to było najważniejsze.
W Brooks lubiła bardzo to, że dziewczyna nie owijała w bawełnę i do pewnych kwestii miała dokładnie takie samo podejście, co i Robin, czyli szybko przechodziła do rzeczy. Co pozwalało oszczędzać czas, choć wcale nie uważała, aby czas spędzony w towarzystwie Brooks miałby należeć do czasu straconego. Tyle że spotkały się tutaj w bardzo konkretnym celu, jakim było nauczenie się przez Ślizgonkę pewnego zaklęcia. Dlatego z najwyższym skupieniem wsłuchiwała się w słowa Julii, aby wyciągnąć z tego jak najwięcej. Zaplotła ręce na wysokości klatki piersiowej. Kiwała głową ze zrozumieniem i w trakcie wypowiedzi dziewczyny, jej słowa od razu tłumaczyła sobie na swoje, aby w jak najlepszy sposób wszystko zrozumieć. Merlinie, to wcale nie okazywało się być takie proste, jakby ktoś mógł się spodziewać. Zaskoczona potrzebowała chwili, aby otrząsnąć się z tego zamyślenia i zrozumieć, że Julka wymagała od niej odpowiedzi.
- A, tak… - zmarszczyła lekko brwi i chwilę milczała. - Innymi słowy, jest to wilk, który nie jest cielesnym bytem, ale jednocześnie jest zdolny do ochrony osoby, która go wyczarowała. Ale to w zasadzie on przede wszystkim służy do ataku? Czy ma jeszcze jakieś inne zastosowania, jak na przykład patronus, gdzie można za jego pomocą przekazywać też informacje? A poza tym, skoro nie jest cielesny,to jak może zrobić realne rany? - Naprawdę zaintrygowało ją to zagadnienie, o czym śmiało teraz mówiła. Cóż, pewnie teraz będzie dręczyć biedną Brooks o więcej informacji, za co ta pewnie poszczuje ją tym wilkiem.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyPon 23 Maj - 21:34;

Pewne irlandzkie przysłowie głosiło, że jak czegoś nie dało się wyleczyć masłem i whiskey, to nie dało się tego wyleczyć w ogóle. Julka Irlandką nie była, tylko angielką, tak więc hołdowała nieco inne zasadzie, że uniwersalnym panaceum na wszystkie dolegliwości świata, byłyh herbata i tosty z fasolką. Czy faktycznie pomagało to na dolegliwości związane z brakiem księżyca? Śmiała wątpić, ale próbować zawsze było warto, prawda? Z trudem powstrzymała uśmiech na reakcję Robin, kiedy ta niefortunnie postanowiła sprawdzić, czy gorąca herbata, aby na pewno jest gorąca. Otóż była, co musiało skończyć się bolesnym poparzeniem, choć dzielna blondynka sprawiała wrażenie, jak gdyby nic się nie stało.
Krukonka kiwała głową, wsłuchując się w melodyjny głos dziewczyny, kiedy ta powtarzała za nią szczegóły zaklęcia, a kiedy ta skończyła, zatarła dłonie, aby przejść do praktyki, która była dużo ciekawsza od teorii.

- To dobre pytanie, na które odpowiedź jest najprostsza na świecie. To magia. No dobra, to jak już wszystko jasne, to postarajmy się wyczarować wilka. Tylko pamiętaj, że jak już ci się to uda, to musisz go wyprowadzać na spacer rano i wieczorem, bo zrobi się humorzasty – zażartowała jeszcze, zachowując przy tym kamienny wyraz twarzy. – Zacznijmy od inkantacji. Akcent na ostatnią sylabę i pamiętaj o akcencie, a właściwie to jego braku, serio. Ja kiedyś przez mój własny z Hampshire o mało nie wysłałam do aniołków siostry Callahana, gdy chciałam ją wyleczyć.


KOSTECZKi:
Powrót do góry Go down


Robin Doppler
Robin Doppler

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166 cm
C. szczególne : Podobnież duże oczy, trzy podłużne blizny po pazurach od lewego nadgarstka aż do łokcia, bardzo jasne, blond włosy
Galeony : 1400
  Liczba postów : 1202
https://www.czarodzieje.org/t19800-robin-doppler#600127
https://www.czarodzieje.org/t19810-robin-i-jej-sowa#600759
https://www.czarodzieje.org/t19808-robin-doppler#600671
https://www.czarodzieje.org/t20573-robin-doppler-dziennik
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptySro 25 Maj - 18:16;

Nie ma co ukrywać, czy udawać, że było inaczej, ale ucieszyła się, gdy Julka pokazała swoim zachowaniem, że tok myślenia Doppler był w porządku. Mogła w ten sposób udowodnić, że jednak nie jest taka głupia, na jaką pierwotnie mogłaby wyglądać. I dobrze. Nie lubiła, gdy ludzie mieli o niej mylne zdanie, więc nic dziwnego, że nawet podczas nauki chciała pokazać się z jak najlepszej strony. Chyba każdy by tego próbował, prawda?
Skonsternowana zmarszczyła brwi, gdy Brooks oznajmiła, że winą tego wszystkiego była... po prostu magia. Kłamstwem byłoby stwierdzić, że właśnie takiej odpowiedzi spodziewała się Robin. Liczył na jakieś naprawdę wyszukane stwierdzenie, które pozwoli jej rozwiać wszystkie te wątpliwości, które wykiełkowały w jej głowie. Tymczasem po czymś takim pojawiło się ich jeszcze więcej! Na Merlina, jak można było posługiwać się zaklęciem, którego w zasadzie się nie rozumiało?
- Ale że tak od razu? - Zaskoczona musiała się upewnić, że Julka sobie z niej nie żartowała. W zasadzie to dosyć logiczne, że po krótkim wstępie teoretycznym, przechodziły do praktyki, niemniej nie spodziewała się, że nastąpi to tak szybko. - Ty tak na serio? - Dopytała jeszcze, ale dopiero po chwili dotarło do niej, że Krukonka robiła sobie z niej jaja. Uśmiechnęła się nawet pod nosem i wyjęła różdżkę z kieszeni szaty. Skierowała ją w otwartą przestrzeń auli a kątem oka patrzyła na dziewczynę, gdy ta objaśniała jej sposób inkantowania zaklęcia. Pewnym był fakt, że Robin nie wierzyła w powodzenie tej myśli. Nigdy nie była omnibusem jeśli chodziło o zaklęcia. Byłaby wielce zdziwiona wiedząc, że zaklęcie które należało do naprawdę skomplikowanych, uda jej się za pierwszym razem.
-Lupus Palus - starała się wypowiedzieć inkarnację jak najbardziej poprawnie! Tyle że nie zgrała tego z odpowiednim ruchem różdżki, co od razu skazało jej starania na totalne fiasko. Zła zaplotła ręce na wysokości klatki piersiowej i spojrzała na Brooks. - Muszę zobaczyć, jak ty to robisz. - zawyrokowała z nieco wyczekującym wyrazem twarzy. Tak, jak zobaczy, jak to powinno wyglądać, będzie wiedziała, na czym skupić większą uwagę.


Kosteczka: 26 - ale nie dodaję niczego, bo nie chcę żeby od razu jej wyszło.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8




Gracz




Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 EmptyNie 29 Maj - 14:21;

Jeżeli Robin spodziewała się, że Julka wzniesie się na wyżyny Krukońskości i ze szczegółami wytłumaczy jej sposób, w jaki to zaklęcie tworzy magicznego wilka, to musiała się niestety rozczarować. Brooks należała do osób pragmatycznych i jeżeli coś działało, to nie musiała wiedzieć dlaczego. Inkantacja, ruch nadgarstkiem i rzucenie zaklęcia zakońćzone sukcesem. Dokładna teoria była dla teoretyków, a ona była człowiekiem czynu, tak więc nie zajmowała sobie myśli historią, pobudkami twórcy zaklęcia czy też innymi, jej zdaniem zbędnymi rzeczami. O wiele odpowiedniejszą osobą w tej kwestii byłby kruczy król zaklęć w postaci Darrena.
- Oczywiście, że od razu – odpowiedziała z uśmiechem. – Po co tracić czas na zbędne gadanie?
Krukonka uważnie przypatrywała się poczynaniom Ślizgonki, która, znając już inkantację oraz odpowiedni ruch, starała się rzucić zaklęcie. Nie udało jej się to i właściwie, to Brooks byłaby zdziwiona, gdyby było inaczej. Nie tylko z powodu swoich własnych umiejętności nauczycielskich, ale również dlatego, że samo zaklęcie było cholernie skomplikowane i nietrudno było o najdrobniejszy błąd, który wypaczał efekt końcowy. – Złap inaczej różdżkę. Heh, that's what he said – Podeszła do dziewczyny od tyłu, chwyciła ją za dłoń i ułożyła Dopplerowskie palce na drewnie. – To mocne zaklęcie, tak więc musisz trzymać ją mocno i pewnie. Jak gdybyś się bała, że ktoś może chcieć Ci ją wyrwać z dłoni. A teraz ruch, bo inkantacja była okej.
Krukonka stanęła naprzeciw dziewczyny i raz jeszcze, powtórzyła na sucho ruch nadgarstkiem. Powoli i dokładnie, żeby Dopplerówna miała okazję dokładnie się przyjrzeć.

- Mocny chwyt, pewny głos i dokładny ruch. Nie jest to łatwe, ale pomimo tego mocnego uchwytu, postaraj się nie blokować nadgarstka. Musisz znaleźć ten złoty środek, żeby nie trzymać różdżki zbyt kurczliwie ani zbyt lekko, a zarazem mieć całkowitą mobilność stawu. Lupus Palus! – Pałkarka rzuciła zaklęcie i po chwili przed nią pojawił się magiczny wilk.

– Siad. Turlaj się. Daj łapę. Grzeczna psinka. – pochwaliła stworzenie, gdy bez szemrania wykonało wszystkie polecenia. – Szkoda, że mój pies tak się nie słucha, tylko wciąż się tarza w runie leśnym i potem trąca szyszką – dodała wesoło, zanim to nie spojrzała na Robin. – No, to teraz Ty. Mam na myśli zaklęcie, nie tarzanie się w ściółce.

/kosteczki te same co wcześniej :D
=
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Dodatkowa Aula - Page 14 QzgSDG8








Dodatkowa Aula - Page 14 Empty


PisanieDodatkowa Aula - Page 14 Empty Re: Dodatkowa Aula  Dodatkowa Aula - Page 14 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Dodatkowa Aula

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 14 z 19Strona 14 z 19 Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 19  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Dodatkowa Aula - Page 14 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
trzecie pietro
-