bardzo chętnie dołączę do komisji i zmasakruję te niedorajdy, śmiejąc się w głos za każdym razem, gdy udzielą nieprawidłowej odpowiedzi ocenię naszych zdolnych uczniów.
Przesyłam serdeczne pozdrowienia, Morpheus Phersu
Archibald Blythe
Wiek : 44
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : zaklęcia bezróżdżkowe, opiekun Gryffindoru
Ostatnia lekcja zaklęć niewerbalnych nie wypadła w żadnym stopniu pozytywnie. Nie jestem pewien ile w tym winy profesor Silvarovej, ale Ślizgoni zdecydowanie potrzebują kogoś, kto utrzyma na wodzy ich temperament, gdyż obecnie pozwalają sobie na zbyt wiele. Uprzejmie proszę o skontaktowanie się z dwójką Ślizgonów. Alexis Sky zaczęła swój popis od zakłócania spokoju, co Cesaire Weatherly doprawił eksplodującym atramentem oraz pyskowaniem. Sky dodała do wszystkiego ognistego feniksa, przez którego ucierpiała połowa obecnych uczniów, a nietknięty Weatherly postanowił oślepić wszystkich i uciec razem z Alexis, pomimo wyraźnego polecenia. Szlaban przeprowadzę na wakacjach, aby odczuli rzeczywistą karę, jednak proszę o interwencję. Mój autorytet wydaje mi się tu niestety zbyt ubogi i sądzę, że potrzeba porządnej interwencji.
alez oczywiscie ze to nie problem. Mniemam, iz to bedzie dla mnie ogromny zaszczyt, zwlaszcza ze jako nowy nauczyciel bede miala okazje do zapoznania sie ze stanem wiedzy najlepszych uczniow z zielarstwa.
Dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa "Hogwart" prof. Gareth Hampson
Z przykrością informuje, że nasza współpraca musi dobiec końca z końcem tygodnia. Sądzę, że nie mam predyspozycji do pełnienia tego zawodu, co z resztą zauważył Pan w poprzednim liście. Mam nadzieje, że znajdzie pan odpowiednie zastępstwo na moje miejsce.
Z wyrazami szacunku, Gaja Claudia Glaber
P.S. Pozdrawiam prefekta, który wysyłał listy do nauczycieli z zawiadomieniami z Mistrza Gry. Mam nadzieje, że kolejnym razem przypomni sobie hasło do konta dyrektora szkoły.
Jeśli masz jakieś uwagi co do pracy prefektów - jako osoba z większym doświadczeniem w tej kwestii, na pewno możesz udzielić ów rad osobom będącym nowymi na tym stanowisku poprzez pw, nie zaś wypominać, że nie znają hasła do danego konta. Mają czas, by działanie wszystkiego tutaj, dopiero sobie przyswoić : )
Shenae L. D’Angelo Ravenclaw, VII klasa posiadlosc rodziny Drake Ottery St. Catchpole, Devon, Anglia
Szanowny Pan prof. Gareth Hampson Dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart
Zwracam się do Pana z prośbą o możliwość ponownego przystąpienia do Okropnie Wyczerpujących Testów Magicznych. Zdaję sobie sprawę z pozornej absurdalności tej prośby. Zapewniam, że jestem świadoma faktu, iż jego wyniki w większości przypadków są nieodwołalne. Prześledziłam jednak uważnie Kroniki Hogwartu i natknęłam się na przypadki, w których na szczególną prośbę ucznia, przyznawano możliwość poprawienia niekorzystnych wyników testów magicznych.
W tym miejscu chciałabym się zwrócić ze szczególną prośbą o pozytywne rozpatrzenie mojego wniosku. Jeśli Pan Dyrektor byłby przychylny dokładnie przyjrzeć się mojemu przypadkowi, byłabym ogromnie wdzięczna. Chciałabym się powołać na swoje bardzo dobre wyniki z przedmiotów takich jak Zaklęcia i Uroki, Obrona Przed Czarną Magią, czy Transmutacja, nagradzanych stypendiami z tych dziedzin. Jednocześnie udawało mi się to pogodzić z osiągnięciami w sporcie, w Grach Miotlarskich, na której to płaszczyźnie w tym roku drużyna Ravenclaw osiągnęła wspólny sukces. Pragnęłabym zaznaczyć, że w tym roku szkolnym, uprzedzonym wydarzeniami z poprzednich lat nauki, starałam się odkupić błędy z szóstego roku nauki w szkole. Podniosłam się z wielu przedmiotów, według zapewnienia, jakie Panu złożyłam w poprzednim roku, nie stwarzałam już żadnych więcej problemów, a jedynie starałam się podjąć wszelkich środków, aby poprawić swoje kompetencje jako uczeń Hogwartu, dobrze reprezentując naszą szkołę, zarówno na tle naukowym, w projekcie Złotym Sfinks, jak i w osiągnięciach sportowych i przez uczestnictwo w wielu klubach uczniowskich.
Jak pewnie Pan zauważył, rozpatrując treść tego listu, niestety moje osiągnięcia w nauce i końcoworoczne oceny nie miały odzwierciedlenia w wynikach tegorocznych testów magicznych. Czuję się w obowiązku wytłumaczyć swoje wyniki. Jak pewnie większość kadry nauczycielskiej – zasiadającej w komisji egzaminacyjnej – zauważyła, w dniu egzaminów nie cieszyłam się dobrą kondycją zdrowotną. Mimo swoich wyników w nauce i zdobytej wiedzy, jak i wszelkim swoim staraniom na poprawienie ocen w przedmiotach nie będących moją mocną stroną, niestety Okropne Testy Magiczne, z racji mojej niedyspozycji w dniu ich trwania, nie przedstawiają mojej faktycznej wiedzy z tych przedmiotów.
Z uwagi na zaistniałe okoliczności, istniałaby możliwość ponownego przystąpienia do testów z przedmiotów takich jak: Zaklęcia i Uroki, Historia Magii oraz Eliksiry? Chciałabym udowodnić Panu, kadrze Hogwartu, jak i sobie, że moje nieszczęśliwe wyniki z obecnych testów magicznych nie przedstawiają mojej faktycznej wiedzy.
Mam nadzieję, że Pan rozumie, iż wyniki z tych testów są dla mnie ogromną szansą w przyszłości. Stanowią podstawowy aspekt decydujący o tym, czy uda mi się w przyszłości znaleźć odpowiednią dla siebie pracę. Nie chciałabym aby nieszczęśliwa nieprzychylnośc losu, jaka spotkała mnie podczas testów, zadecydowała o całym moim przyszłym, dorosłym życiu, niwelując wszelkie moje starania podjęte w trakcie trwania siedmiu lat nauki w Szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart.
W obecnej sytuacji, nie będę Pana oszukiwać i nie kryję, że liczę na aprobującą odpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie i jednocześnie przepraszam za w pewnym stopniu utrudnienia, jakie wywołuję swoją prośbą.
Sz. P. prof. Gareth Hampson Dyr. Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart
Dziękuję za odpowiedź, jak i możliwość, jaką dano mi po uzgodnieniach na spotkaniu Rady Nadzorczej. Zapewniam, że przyłożę wszelkich starań, żeby jak najlepiej wykorzystać daną mi sposobność ponownego przystąpienia do egzaminów.
Jednocześnie przepraszam za późną odpowiedź. Dostęp do poczty jest na morzu mocno utrudniony.
z przykrością oświadczam, że byłam świadkiem rzucania zaklęć czarnomagicznych przez ucznia Gryffindoru. Niestety nie znam jego tożsamości, ale wierzę iż po zajrzeniu do wspomnienia, które Panu przesyłam, będzie Pan w stanie ją ustalić.
Prefekt Salem, Katya Kolosova
Do listu załączono fiolkę ze wspomnieniem pojedynku, ukazującą tylko i wyłącznie rzucającego Sectumsemprę Scipio Blaze'a. Nie widać jego ofiary, acz da się określić, gdzie pojedynek miał miejsce i skąd mniej więcej został podejrzany.
wolę zachować anonimowość. Pośród uczniów i tak nie lubi się nas, Salemczyków, a wie Pan doskonale, jak krzywdzące potrafią być niektóre plotki. Co do ofiary, niestety - nie miałam okazji nawet rzucić okiem. Uciekłam tak szybko, jak tylko mogłam, w strachu o własną skórę. Gdy jednak wróciłam na miejsce pewien czas później, nie było po wszystkim śladu. Z pewnością jest cała i zdrowa. Oby.
Przepraszam, że piszę bezpośrednio to Pana, ale nie wiem do kogo innego mogłabym się z tym faktem zwrócić. Mam wielki problem z Profesorem Bonmer'em. Jakiś czas temu zaatakował mnie w Zakazanym Lesie i przemienił w wilkołaka. Nie była to jego wina po całości, dlatego zaopiekował się mną przez jakiś czas, a potem nasze drogi się rozeszły. Niestety od tego czasu jego stosunek do mnie jest karygodny. Ciągle się nade mną pastwi, a to nie powinno mieć miejsca. Znosiłam to, ale uważam, że przegięciem było odjęcie punktów Salem za to, iż wyraziłam o nim niepochlebną opinię na Wizbooku. Profesor Bonemer zabrał mi już dawno czystość, ciągle odbiera godność, a teraz próbuje również wolność słowa. Nie wiem, jak rozwiązać tą sytuację, dlatego proszę Pana o pomoc.
chciałbym poprosić o rozważenie mojego podania o pozwolenie posiadania na terenie Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwartu zwierzęcia innego od tych zawartych w regulaminie, to jest psidwaka. Jak Pan Dyrektor wie, ze względu na mój stan zdrowotny otrzymałem już na uprzednie semestry takie pozwolenie. Mogę zapewnić, że mój pupil jest doskonale wytresowany, spełnia wymogi Ministerstwa Magii i nie sprawia żadnych kłopotów. Raz jeszcze proszę o pomyślną decyzję,
okazuje się, że nawet spacer po korytarzu na czwartym piętrze nie jest bezpieczny. Jestem pewien, że z sali mugoloznawstwa usłyszałem parę czarnomagicznych zaklęć wykrzykiwanych przez Aleksandra Corteza. Mam nadzieję, że wyciągnie Pan konsekwencję.
Zaniepokojony uczeń
William Walker
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja i oklumencja, prefekt fabularny
Chciałbym zgłosić dwójkę uczniów, a mianowicie: @Lysander S. Zakrzewski oraz @Harriette Wykeham. Dopuścili się oni karygodnego czynu i zbezcześcili gabinet prof. Craine'a, a także obrażali prefekta i zbiegli z miejsca całego wydarzenia. Liczę na to, że weźmie pan pod uwagę ich winę i wyciągnie odpowiednie konsekwencje.
zgodnie z naszą wcześniejszą rozmową, z żalem muszę zawiadomić, że nie udało mi się uzyskać zadowalającej oceny z jednego z przedmiotów, które obrałem jako przedmioty kierunkowe. Jak informowałem Pana wcześniej, moja pięciomiesięczna nieobecność była spowodowana groszopryszczką i późniejszymi powikłaniami. Mimo usilnych starań, nie zdołałem nadrobić zaległości z Eliksirów, w związku z czym nie otrzymałem absolutorium i zostałem zmuszony do powtórzenia roku. Oczywiście zrozumiem, jeśli w związku z tym będę musiał zwrócić odznakę prefekta naczelnego.
Z wyrazami szacunku, Raphael de Nevers
Leonardo O. Vin-Eurico
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
chciałbym szczerze przeprosić za moje zachowanie minionego roku. Wiem, że jako prefekt Gryffindoru powinienem prezentować sobą więcej i żałuję, że tak Pana zawiodłem. Dałem się pochłonąć prywatnym pasjom. Mimo wszystko bardzo mi zależy na tym stanowisku i choć nie śmiem o nic prosić, mam nadzieję, że nie zostałem całkowicie skreślony w Pana oczach. Otrzymanie drugiej szansy wiele by dla mnie znaczyło. Raz jeszcze przepraszam,
Nazywam się Yekaterina Aleksandrovna Korolevskaya i jestem absolwentką pierwszych dwóch lat studiów magicznych w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Z powodu trudnej sytuacji rodzinnej bylam zmuszona przerwać naukę w klasie trzeciej, w roku 2017. Obecnie moja sytuacja życiowa uległa pewnej stabilizacji, dlatego zależy mi, by jak najszybciej ukończyć studia i otrzymać dyplom. W związku z tym, zgłaszam się do Pana z prośbą o zgodę na przywrócenie mi statusu studenta i udzielenie zgody na wyjazd wakacyjny w charakterze uczestnika, w celu integracji z tegorocznymi trzecioklasistami. W załączniku przesyłam świadectwo ukończenia drugiego roku studiów. Uprzejmie proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.
Wyrażamy głębokie oburzenie zaistniałymi okolicznościami. Nie rozumiemy na jakiej podstawie nauczycielem eliksirów został mężczyzna, który jest narzeczonym jednej z uczennic. Informacja o ich zaręczynach została przekazana wszystkim przedstawicielom czystokrwistych rodzin, dlatego jeszcze bardziej zadziwiającym jest to, że dyrekcja mimo wszystko zezwoliła Sz.P. Bloodworthowi na objęcie tego stanowiska. Na balu para nie hamowała się w wyrażaniu namiętności, a to, że po bezwstydnych pocałunkach wspólnie się teleportowali nawet nie odbierając płaszczy jest dość jednoznaczne. Już sam fakt całowania się na takiej uroczystości powinien zasygnalizować dyrekcji, że ten mężczyzna nie powinien mieć prawa nauczać. Żądamy wyjaśnienia tej sytuacji i natychmiastowej reakcji na oburzające rzeczy, które dzieją się pod pańskim dachem. Kto wie, czy Sz.P. nie obcuje cieleśnie z uczennicą, co jest zakazane w regulaminie.
Zatroskani rodzice
Bruno O. Tarly
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183,5
C. szczególne : mocno zarysowane kości policzkowe, baran na głowie, typowo brytyjski akcent
Niniejszy list jest odpowiedzią na zadanie z koła zainteresowań "Fanów Fauny"
Obecne czasy nie są łaskawe dla zwierząt. Zarówno tych magicznych, jak i tych "zwykłych". Coraz więcej gatunków jest zagrożonych wyginięciem, człowiek eksploatuje środowisko i zagarnia sobie naturalne miejsca występowania zwierząt, kompletnie nie szanując ich życia i wolności. Nie tylko mugole są tu winni. My, czarodzieje, także mamy w tym swój udział... Eliksiry, magiczne przedmioty wykorzystujące elementy pochodzenia zwierzęcego... Wszystko to prowadzi do zagłady tych pięknych, wyjątkowych istot. Dlatego też naszym obowiązkiem jest pomagać wszelkim stworzeniom, zarówno w ich ochronie gatunkowej, jak i w nagłych sytuacjach, gdy ich życie jest bezpośrednio zagrożone. Pierwsza pomoc jest niezwykle istotnym zagadnieniem. W wielu przypadkach życie zwierzęcia zależy od postępowania w pierwszych kilku godzinach po wypadku. Jeśli w porę nie interweniujemy - dalsza pomoc może się okazać niewystarczająca, może być za późno. Nasze pierwsze kroki mają ogromne znaczenie i, wbrew pozorom, nie są czymś wymagającym. Choć w świecie czarodziejów występuje wiele magicznych zwierząt, to postępowanie w nagłych wypadkach w głównej mierze jest takie samo, a przynajmniej bardzo zbliżone. W pierwszej kolejności "ratownik" musi zadbać o siebie, o swoje bezpieczeństwo. Pomagając zwierzęciu musimy pamiętać, że to jednak my jesteśmy najważniejsi, bo gdy sami się uszkodzimy, to... nie pomożemy już nikomu. Dlatego należy upewnić się, że nic nam nie zagraża, że teren jest bezpieczny. Potem musimy ocenić, czy możemy daną istotę przenieść w bezpieczne miejsce. Jeśli nie pogorszymy jej stanu poprzez dotyk - możemy nieco zmienić swoją lokację. To jednak bardzo ryzykowna opcja. Lepiej zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Następnie należy ocenić, czy dane zwierzę jest przytomne, czy oddycha. Możemy sprawdzić też, czy serce bije w normalnym, typowym dla istoty magicznej, rytmie. W tym celu najlepiej pochylić się nad klatką piersiową pacjenta i nasłuchiwać, można też delikatnie położyć dłoń/palce w tym miejscu, by lepiej wyczuć uderzenia. Oddech sprawdzamy przytykając lekko wierzchnią część dłoni. Oczywiście należy pamiętać, że serce mniejszych zwierząt będzie bić szybciej. Jeśli zwierzę nie jest przytomne, możemy spróbować wykonać masaż serca, uciskając odpowiednio klatkę piersiową bądź użyć zaklęcia AN DUCA TUAS, tutaj także może być przydatne zaklęcie ANAPNEO, które udrażnia drogi oddechowe. Zaklęcia te są jednak trudne, warto więc pamiętać, że "mugolskie" sposoby nie zawsze są gorsze. Kluczowe jest rozpoznanie, co stało się naszemu podopiecznemu. Jeśli jest nieprzytomny od pewnego czasu, to prawdopodobnie może być już wychłodzony. Możemy ogrzać biedne stworzonko przy pomocy zaklęcia CALEFIERI. Należy jednak pamiętać, że każde zwierzę posiada inną temperaturę ciała. Większość ma zazwyczaj wyższą niż ludzka. Jeśli poszkodowanym zwierzęciem jest przytomne i agresywne zwierzę - musimy mieć na uwadze to, że w amoku może chcieć nas zaatakować. Należy wtedy podchodzić do niego ostrożnie i odpowiednio się zabezpieczyć, najlepiej nie robić tego w pojedynkę i mieć kogoś, kto nas "ubezpieczy". W przypadku zwierząt latających i złamanej kończyny (skrzydła) pomocne może okazać się zaklęcie FERULA, które wyczarowuje usztywnienie i bandaże. Może być pomocne także w przypadku innych ran i złamań, także u "nielotów". Każdy przypadek musimy rozpatrywać osobno, indywidualnie, jednakże zawsze musimy zachować zimną krew i patrzeć na sytuację racjonalnie. Najważniejsze jest utrzymanie przy życiu zwierzęcia i zapewnienie mu bezpieczeństwa do czasu, aż zobaczy je prawdziwy uzdrowiciel. Zawsze musimy zachowywać się spokojnie, ostrożnie. Tak, by nie przestraszyć i nie zranić dodatkowo naszego pacjenta. Wiele zwierząt magicznych jest delikatna, wrażliwa i płochliwa. Wszystkie nasze działania mają na celu polepszenie stanu magicznej istoty przed tym, aż przekażemy ją doświadczonemu uzdrowicielowi, który zajmie się leczeniem zwierzęcia w sposób profesjonalny. Ma to ogromne znaczenie. Pierwsza pomoc potrafi często ocalić życie.
Z wyrazami szacunku,
Bruno O. Tarly
Gryffindor, II rok studiów
Hal Cromwell
Wiek : 62
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 175cm
C. szczególne : okulary do czytania, bardzo zły tatuaż na lewym ramieniu (podgląd w kp)
w związku z publiczną aferą na wizbooku oraz z licznymi głosami podważającymi moje kompetencje jako wychowawcy, przyzwoitość nakazuje mi zrezygnować z pełnienia funkcji opiekuna Gryffindoru. Otrzymanie i sprawowanie jej było dla mnie zaszczytem, szanuję jednak opinię moich podopiecznych, których oczekiwania zawiodłem.
Zobowiązuję się do niezwłocznego uporządkowania wszystkich formalności związanych z początkiem nowego semestru oraz do wprowadzenia w bieżące sprawy wyznaczonego na moje miejsce następcy.
Czekam na Pańską decyzję.
Z wyrazami szacunku
Harold Cromwell Junior
April Jones
Wiek : 36
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 161 cm
C. szczególne : mnóstwo piegów, niski wzrost, często nosi kwiaty we włosach
Piszę do Pana ze względu na list, który profesor Cromwell wysłał przed kilkoma minutami. Przyszłam sprawdzić jak się czuje i nie można powiedzieć, że świadomie podjął tę decyzję. Harold Cromwell potrzebuje urlopu i wsparcia od innych nauczycieli, a nie degradacji ze stanowiska do którego jest stworzony. W tym momencie profesor przeżywa ciężki okres - ma wrażenie że zawiódł. Proszę, żeby dać mu trochę czasu na przemyślenie swojej decyzji "na chłodno", kiedy sprawa się uspokoi, a on sam zobaczy, że nikt nie chciał jego zwolnienia.
April Jones, opiekunka Hufflepuffu i przyjaciółka Hala.
April Jones
Wiek : 36
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 161 cm
C. szczególne : mnóstwo piegów, niski wzrost, często nosi kwiaty we włosach
Nie wierzę w Pańskie słowa. Napisałam Panu, że Pański pracownik, który tę funkcję pełni od dwóch lat, ale młode pokolenia edukuje od co najmniej kilkunastu przeżywa gorszy okres, przez falę nienawiści, która polała się w jego stronę. Nie minęło nawet dziesięć minut pomiędzy moim, a jego listem, a według Pana jest to decyzja nieodwracalna? Co z Pana za człowiek, który nie potrafi zrozumieć tego, że właśnie z miłości do swojej pracy Harold Cromwell postąpił tak, a nie inaczej? I to właśnie jego uczniowie osądzili o podcinanie skrzydeł i tłamszenie pasji? Pańska decyzja jest po prostu niesprawiedliwa i wygląda, jakby szukał Pan po prostu pretekstu do zabrania Profesorowi Cromwellowi stanowiska, któremu przez ten cały czas oddał serce. Byłam z nim wtedy, chwilę po tym jak Morgan zakończyła swój wyścig, kiedy był zdruzgotany karą, którą musiał jej dać. Nie rozumiem dlaczego z tego powodu wywiązała się jakakolwiek dyskusja, ale skoro już się pojawiła to Pan powinien bronić swojego pracownika, bronić jego decyzji i tego co postanowił. Kiedy słynny Harry Potter dostał zakaz meczowy też nie podobało się to wielu osobom, jednak nikt nie podważył tej decyzji - nie rozumiem czemu tak się nie stało w tym wypadku. Zamiast tego zabiera mu Pan coś, co uszczęśliwiało go przez wiele lat, tylko przez chwilowe załamanie. Uważam to za coś niedopuszczalnego i nie rozumiem jak tak ważną decyzję mógł pan podjąć w niecałe pół godziny - do tego twierdząc, że jest ona nieodwracalna. Wiek profesora nie ma nic do rzeczy - każdy mógł się załamać przez takie słowa, każdego by zabolało, jeżeli osoby, którym oddał serce zachowałyby się w taki sposób, jakby zapominając o wszystkim co dla nich zrobił, nagle nazywając go niesprawiedliwym, tłamszącym pasje i podcinającym skrzydła. Czy uważa Pan, że osoby powyżej pewnego wieku nie mają uczuć, nie dotyka ich depresja czy załamanie psychiczne, że podjęcie spontanicznej (jakże nieprzemyślanej i złej w skutkach) decyzji zwala na karb doświadczenia i wieku? Ciekawe co by Pan zrobił, Panie Dyrektorze, gdyby te uczennice spadły z mioteł. Kto by wtedy poniósł konsekwencje? Zapewne nauczyciele, a najbardziej opiekunowie. Jestem oburzona i wierzę, że nie tylko ja.
April Jones
P.S. Jestem pewna, że Gryfoni wytrwają te 30 minut, kiedy posada "wisi pusta", zwłaszcza, że Profesor Cromwell nie ma dzisiaj dyżuru.
Christopher Walsh
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Zgodnie z prośbą, przesyłam przedmiot, który znaleźliśmy w Zakazanym Lesie z profesorem Walshem. Śpieszę poinformować, iż znajdował się na dnie błotnego gejzeru, starannie tam ukryty. Ktoś, kto dokonał tego czynu, musiał doskonale zdawać sobie sprawę z lokalizacji tej naturalnej pułapki, co jest wielce niepokojące. W gejzerze znajdowało się również ciało korniczaka, które mogło być przyczyną rozprzestrzeniania się problemu, ale nie mówię tego z całą pewnością, jest to raczej domysł z mojej strony. Na chwilę obecną obszar pokryty błotnymi pułapkami został zabezpieczony i zrobię wszystko, żeby ostatecznie zmniejszyć ich ilość oraz ostatecznie odgrodzić miejsce, w którym problem się rozpoczął. Niemniej jednak niepokoi mnie fakt pojawienia się w Zakazanym Lesie przeklętego przedmiotu. Chciałbym prosić o pozwolenie na rozpoczęcie poszukiwania śladów intruza, który zdołał się tam dostać. Czy mógłbym liczyć na pomoc w tym zakresie? Chciałbym również prosić Pana Dyrektora o poinformowanie mnie, co stanie się z przeklętym przedmiotem i w czym w ogóle jest problem, gdyż muszę przyznać, iż martwię się o bezpieczeństwo studentów oraz uczniów, którzy nie zdając sobie zupełnie z tego sprawy, mogą uczestniczyć w czymś, czego jeszcze nie widzimy. Śpieszę również poinformować, iż do tej pory nie znalazłem niczego innego niepokojącego w Lesie, co prowadzi do nieprzyjemnej konkluzji, iż ktokolwiek za tym wszystkim stoi, doskonale zna Zakazany Las, wie, jak się po nim poruszać i jak nie wzbudzać podejrzeń.
Z wyrazami szacunku, Christopher O'Connor
______________________
After all these years you still don't know The things that make you
beautiful
Caine Shercliffe
Wiek : 47
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 188 cm
C. szczególne : drogie garnitury, burzowe spojrzenie
piszę do Pana w sprawie słabej kondycji kładek Zwodzonego Mostu, który na ostatnich zajęciach z Historii Magii stworzył niebezpieczeństwo dla dwójki moich uczniów. Dzięki interwencji własnej oraz panny Brandon z Ravenclawu i pana Fitzgeralda ze Slytherinu, udało się nam uniknąć większej tragedii. Chciałbym jednak zwrócić się do Pana z prośbą o pozwolenie na zebranie grupy kilku studentów, którzy pomogliby naprawić szkody (które zostały zasklepione prowizorycznie magią) oraz wzmocnić obecną konstrukcję. Jako nauczyciel, oczywiście, będę ich nadzorował, dokładając starań, aby prace przebiegły bez zastrzeżeń, a Most wrócił do swojej świetności. Rozumie Dyrektor, że jest to sprawa delikatna, która podlega karze złożenia zażalenia i na drodze sądowej może pociągnąć szkołę do odpowiedzialności za wszelkie szkody czy uszczerbek na zdrowiu uczniów. Stąd liczę na szybką odpowiedź i możliwość natychmiastowego rozwiązania problemu.
List wysłany od razu po liście skierowanym do Ministerstwa Magii
Dyrektorze Hampson
Czuję się w obowiązku poinformować Pana o czymś o czym prawdopodobnie dowiedziałam się pierwsza, przypadkiem. Wracałam z zakupów w Hogsmeade i usłyszałam krzyki w okolicy Wrzeszczącej Chaty. Pobiegłam tam by pomóc, jeden czarodziej się deportował, drugi pozostał trafiony zaklęciem zmieniającym ciało w kamień. Udało mi się go odczarować. Na koniec przekazał mi, że po ataku na Ministra Magii zagrożeni są czystokrwiści. Wyjazd na wakacje coraz bliżej, a sytuacja jest niepewna. Warto by zwiększyć ośrodki ostrożności dla uczniów, tamten mężczyzna był mocno pokiereszowany. Oparzenia trzeciego stopnia na nodze. Okropna blizna. Ja z mojej strony będę starała się wykorzystać wszystkie moje umiejętności, by zapewnić uczniom ochronę. Wolałam jednak by Pan o tym wiedział i uczulił kadrę o wzmożoną uwagę.