2024
Heaven przygotowywała się do tego bardzo długo - ale trudno było się dziwić - dziecko, dwie prace i wrodzone lenistwo to nie był miks idealny do samodzielnej nauki. A własnie do tej była zmuszona, kiedy chciała się przebranżowić. Nie chciała robić nic związanego z eliksirami, a wieczna praca jako barmanka albo striptizerka nie wydawała się być odpowiednią ścieżką kariery dla matki, której córka swoją drogą stawała się coraz starsza i bardziej świadoma.
Za to nudna praca biurowa nie wchodziła w grę.
Auror to było idealne wyjście - Heaven zawsze była sprawna fizycznie, miała dobry refleks i potrzebowała być w ruchu. Nienawidziła czarnej magii, więc walka z czarnoksiężnikami wydawała się byc doskonałą opcją. Problemem było zawsze lekko zaniedbane umiejętności z OPCM i właśnie nad tym pracowała ostatnie lata. Kurs oczywiście bardzo jej pomógł, w szkole nigdy nie słuchała tak uważnie (pomijając eliksiry) jak tutaj. Kiedy doszło do egzaminu stres ją zżarł i faktycznie oglądała się nerwowo po sali, może i przypadkiem zerknęła w kierunku czyjejś kartki, ale to był bardziej bezwarunkowy odruch. Okazał się jednak dostateczny, żeby wyrzucili ją z sali.
Była załamana, ale nie zniechęciło jej to przyjścia na kolejny termin. Tym razem nie odrywała wzroku od pergaminu. Skupiła się na tym i faktycznie poszło jej całkiem nieźle, dość dobrze, aby mogła wypróbować częśc praktyczną. Była przekonana, że egzminator był już do niej uprzedzony, bo nie było żadnego powodu, żeby uznał, że i tym razem oszukuje. A jednak to zrobił i bezczelnie zablokował jej możliwość zdawania praktycznej części. Odczekała cierpliwie i kiedy pojawiła się po raz kolejny, dała z siebie wszystko. Na szczęście tym razem obyło się bez fałszywych oskarżeń. Nareszcie mogła zostać aurorem. Został jej tylko staż.
Kostki: 3--> 6, 3--> 6Opłata: tutaj