W tym temacie studenci mogą rozegrać egzaminy, jakie przeszli na koniec VII klasy. Okropnie Wyczerpujące Testy Magiczne - krócej mówiąc OWuTeMy, to ważny sprawdzian umiejętności, który pozwala na podjęcie studiów lub znalezienie pracy.
OWuTeMy można zdawać z następujących przedmiotów: • Astronomia (punkty z wróżbiarstwa) • Eliksiry • Historia Magii • Obrona Przed Czarną Magią • Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami • Starożytne Runy • Transmutacja • Uzdrawianie (magia lecznicza) • Wróżbiarstwo • Zaklęcia • Zielarstwo
Zasady: Z każdego przedmiotu dostajecie pytanie oraz zadanie. W specjalnym temacie rzucacie dwoma kostkami na każdy przedmiot - liczba oczek pierwszej kostki odpowiada punktom otrzymanym za pytanie, zaś drugiej punktom za zadanie.
Ocena z egzaminu to suma punktów za pierwsze i drugie zadanie (plus dodatkowe punkty) według następującej rozpiski: 2-3 - Okropny 4-5 - Nędzny 6-7-8 - Zadowalający 9-10 - Powyżej Oczekiwań 11-12 - Wybitny
Dodatkowo, za każde 8 punktów w kuferku z danej dziedziny można dodać +1 do punktów.
Przykładowo, rzucamy kostki na owutemy z historii magii oraz uzdrawiania. Postać ma 20 punktów z historii magii oraz 15 z uzdrawiania, wyrzucone kostki to - historia magii - 3 i 4, uzdrawianie - 1 i 5. Suma oczek z historii magii to 7, ale możemy dodać 2 punkty za kuferek, wychodzi więc 9 punktów - ocena z historii magii to powyżej oczekiwań. W uzdrawianiu suma oczek to 6, możemy dodać 1 punkt za uzdrawianie w kuferku, więc łącznie mamy 7 punktów, co równa się ocenie zadowalającej.
Opis zadan z OWuTeM'ow: • Zaklęcia i Uroki - tu • Obrona Przed Czarną Magią - tu • Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami - tu • Zielarstwo - tu • Eliksiry - tu • Historia Magii - tu • Starożytne Runy - tu • Astronomia - tu • Wróżbiarstwo - tu • Transmutacja - tu • Uzdrawianie (magia lecznicza) - tu
Na końcu posta należy dodać następujący kod:
Kod:
<retroinfo>Wpisz przedmiot</retroinfo> <zg>Punkty - kostki:</zg> wpisz wyrzucone kostki <zg>Punkty - kuferek:</zg> wpisz ilość punktów z kuferka <zg>Ocena:</zg> wpisz ocenę
Wszystkie owutemy piszemy w jednym poście! Kod kopiujemy osobno do każdego przedmiotu, a na końcu dodajemy jeszcze:
Kod:
<retroinfo>Strona - losowania:</retroinfo> Wpisz stronę z odpowiedniego tematu, na której były losowane kostki lub podaj odnośnik do rzutu
Zasadniczo wciąż jeszcze pamiętała swoje emocje związane z egzaminami, chociaż nie była to jakaś wielka, nastrojowa huśtawka. Rains była w tamtym czasie pewna jednego - wróżbiarstwo zda imponująco czy się do tego przyłoży, czy nie. Już sam czas, który poświęciła na zdobywanie wiedzy o kartach tarota, gdy tworzyła własną, ręcznie zdobioną talię, dawał jej dużą przewagę na egzaminie. Praktyka wydawała się równie banalna, gdy ostatecznie przyszło co do czego i taka też była. Zgrabnie zaliczony egzamin z wróżbiarstwa dał Rains na dzieję na równie dobre wyniki z astronomii. A jednak nie poszło już tak dobrze, jak miała nadzieję. Być może była to wina stresu, a może po prostu Nashword obrosła w piórka po początkowych sukcesach. Po fakcie czuła jednak, że zawiodła samą siebie. Och, nie była jak ci wszyscy uczniowie biegający dziko po korytarzach z podręcznikami w dłoniach, szukający ostatniej deski ratunku. Właściwie czas pomiędzy egzaminami spędzała na typowo hedonistycznych rozrywkach, starając się odprężyć, by ostatecznie podejść do wszystkiego z należytym dystansem. Rains doskonale wiedziała, do czego prowadził stres, a na to nie było jej stać. w końcu była w cholernej nowej szkole, a jej rodzina z pewnością już dawno w nią zwątpiła. Ich zdanie nie miało wielkiego znaczenia - choć może miało większe, niż Nash była skłonna przyznać - ale świeżo upieczona Ślizgonka potrzebowała udowodnić kilku osobnikom, że Ardeal nauczyło ją równie dużo. Chociaż egzamin z eliksirów stał się czymś, o czym wolała jak najszybciej zapomnieć, z naprawdę wielu przykrych powodów, w następujących po nim testach z zaklęć poradziła sobie całkiem nieźle. Być może całe te egzaminy nie były najdoskonalszym przykładem jej umiejętności, ale w połączeniu z całym tym projektem naukowym, do którego zdecydowała się przystąpić, przyjeżdżając tutaj, stanowiły niezły wstęp do początków kariery zawodowej.
Przez te wszystkie dni egraminów byłem mocno poddenerwowany. Za mało czasu! Czułem, że nie wszystko pójdzie zgodnie z planem. Nie mogło pujść. To by było zbyt proste. Wiedziałem, że z Astronomii sobie poradzę. Zawsze sobie radziłem. Aa, byłem pewien, że choćby wszystko miało pójść nie tak, to zawsze Astronomia mnie uratuje.
Z drugiej jednak strony, jakby się nad tym zastanowić, zależało mi głównie na Astronomii. Jako, że moje studia wiązałem głównie z nią, nie zależało mi na niczym innym. Teraz dopiero zacząłem się zastanawiać po cóż zapisywałem się na pozostałe przedmioty - jakbym nie mógł wybrać tylko dwóch-trzech, które naprawdę mnie interesowały. Ambicje, jak widać, bywają zgubne.
No dobra - pomyślałem wówczas - miejmy to już za sobą...
Zaklecia i uroki Punkty - kostki: 2 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Okropny
Obrona Przed Czarną Magią Punkty - kostki: 6 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Eliksiry Punkty - kostki: 11 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Wybitny
Historia Magii Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Nędzny
Astronomia Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 40 Ocena: Wybitny
Transmutacja Punkty - kostki: 2 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Okropny
Uzdrawianie Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 15 Ocena: Zadowalający
- Sześć OWuTeMów! Sześć! Czy ja zdurniałam? – Lindey naprawdę nie mieściło się w głowie, że ciapnęła samą siebie w takie bagno. Jej siostra zdawała tylko cztery przedmioty, a ona? Postanowiła zdawać sześć! Skoro jednak już postanowiła je zdawać, trzeba było sprostać zadaniu. Pierwszym egzaminem, do którego przystąpiła były Zaklęcia. Najbardziej obawiała się teorii. Kiedy otrzymała pergamin, zamrugała szybko oczami. W głowie miała całkowitą pustkę. Napisała kilka słów i wyszła jako pierwsza z sali. Dopiero na egzaminie praktycznym, pokazała to, na co ją stać. Była zadowolona. Czuła, że nie oblała tego egzaminu. Chyba. Tego samego dnia zdawała egzamin z Obrony Przed Czarną Magią. Teoria? Była tak samo mierna jak ta na zaklęciach. Lindey aż wykrzywiło, kiedy zobaczyła pytanie. Rzuciła swoim piórem i wybiegła z sali z płaczem. Chyba jeszcze nigdy nie czuła się bardziej upokorzona. Niestety, na egzaminie praktycznym nie poprawiła swojego wyniku. Kiedy podpaliła szatę swojemu egzaminatorowi, wiedziała, że powinna przestać bujać w obłokach. Nigdy nie zda egzaminu z Obrony Przed Czarną Magią. Nazajutrz obudziła się w o wiele lepszym humorze. Najpierw napisała teorię, później przyszedł na sprawdzian praktyczny. Maria trzymała za swoją siostrę kciuki. Może i na sprawdzianie praktycznym hipogryf zjadł jej płaszcz, ale tak bardzo dobrze się bawiła, że wątpiła, aby dostała słabą ocenę. Na następny dzień miała zaplanowane Zielarstwo oraz Eliksiry. Chyba już standardowo zepsuła egzamin pisemny z Zielarstwa, dopiero w rozpoznawaniu roślin poszło jej o wiele lepiej. Na Eliksirach uśmiechnęło się do niej szczęście. Był to drugi egzamin, na którym oddała dwie rolki zapisanego pergaminu. Na egzaminie praktycznym nieco się pogubiła, ponieważ za mocno posiekała korzonki. Na transmutację przyszła całkowicie wyczerpana. Chyba już nikt się nie zdziwił, że Lindsey rzuciła po raz ostatni w swej karierze piórem. Dopiero kiedy przyszła na praktyczny, coś z siebie wykrzesała. Jednak różdżka jej w tym bardzo pomogła. I cóż? Otrzymała swoje wyniki i nawet wcale nie wyglądało to wszystko tak źle, jak myślała, że będzie wyglądać.
Zaklęcia i uroki Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
OPCM Punkty - kostki: 3 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Okropny
ONMS Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 3 Ocena: Powyżej Oczekiwań
Zielarstwo Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Eliksiry Punkty - kostki: 9 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Powyżej Oczekiwań
Transmutacja Punkty - kostki: 6 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Chociaż wszyscy dostawali pierdolca na samą myśl o egzaminach, ja byłam spokojna. Bo kiedy oni chodzili na imprezy, ja zakuwałam w czterech ścianach swojego pokoju. Może dlatego, że matka ślęczała nade mną, dopóki nie uznała, że dość już umiem jak na kilka godzin nauki. A może dlatego, że marzyłam o byciu kimś ważnym na tyle, by moja praca liczyła się po prostu, a nie ze względu na makabrycznie długi czas spędzany w biurze. Nie chciałam być pracownikiem, jakim była moja matka - pobijającym rekordy godzinowe. To było tylko dla pracoholików. W każdym razie kiedy wreszcie dotarłam na swój pierwszy egzamin, czułam spokój. Zaklęcia i uroki zawsze były tym, w czym byłam dobra. Były niemal jak taniec - każdy ruch musiał być perfekcyjny! Każdy dźwięk musiał pasować. A ja musiałam pasować do nich. Ledwie pamiętam, co się działo podczas egzaminu, byłam tak bardzo skupiona. Wiedziałam jednak, że zdałam to w palcem w tyłku. Wiedziałam też, że będzie tak z eliksirami, chociaż w domu suszyli mi głowę, że jeśli je zawalę, mam się tam w ogóle więcej nie pokazywać. Ja? Och, jasne. Potrafiłam godzinami siedzieć obok babci, która przerabiała rośliny. Wprawdzie wcześniej zmuszała nas do zbierania całego tego zielska, ale to, co z niego tworzyła, było warte włożonej w to wszystko energii. A ja całą swoją energię włożyłam w ten egzamin, myśląc o wszystkich radach, jakie mi przekazała. Uzdrawianie było równie łatwe. Może dlatego, że tworzenie ziół niewiele różniło się od produkcji eliksirów? Może i nie wymagało tyle skupienia i dokładności, ale moje wyniki z zaklęć oraz eliksirów pozwoliły mi ukończyć zadania śpiewająco. Przynajmniej dość śpiewająco jak na oczekiwania egzaminatorów. Dopiero końcówka moich egzaminów uświadomiła mi, że nie we wszystkim mogę być od razu dobra. Nie sądzę jednak, bym kogokolwiek rozczarowała. Zwłaszcza, że nie rozczarowałam ani siebie, ani ojca. Matka to już osobna historia, której wolę nie opowiadać. A gdy moje egzaminy wreszcie się zakończyły, czułam po raz pierwszy w swoim nastoletnim życiu, że świat stoi przede mną otworem i zdecydowanie jest to właściwy otwór.
Zaklęcia i uroki Punkty - kostki: 8 (+3) = 11 Punkty - kuferek: 30 (+3) Ocena: Wybitny
Eliksiry Punkty - kostki: 9 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Powyżej oczekiwań
Uzdrawianie Punkty - kostki: 9 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Powyżej oczekiwań
OPCM Punkty - kostki: 3 (+3) = 6 Punkty - kuferek: 30 (+3) Ocena: Zadowalający
Historia magii Punkty - kostki: 6 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Egzaminy w Salem zawsze były owiane aurą poważnej decyzji na całe życie, zwłaszcza w stosunku do uczniów, których rodzice osiągnęli w życiu coś wielkiego. Katya Kolosova, córka wszem i wobec znanego Wsiewołoda Kolosova, presję miała nawet potrójną. Pierwsza, dosyć podstawowa, wiązała się tylko i wyłącznie z samym faktem podchodzenia do OWuTeM'ów, były one bowiem jedną z najistotniejszych szans na ustawienie się w dalszej drodze przez ludzką egzystencję. Druga zaś wynikała z tego, że profesor Raynott dawno dostrzegła pewien talent dziewczęcia w rejonie eliksirów, przez co Kat od dawien dawna stawiała sobie za cel nie zawieść jej wiary w sukces swojej uczennicy. Trzecia z presji została już wymieniona - ojciec osiągnął tak wielki sukces, że gdyby jego córka nie zdołała takowego powtórzyć, wszyscy stwierdziliby, że coś jest wyraźnie nie tak. Sam Wsiewołod podchodził do sprawy w zupełnie inny sposób i od początku do końca wspierał swoją ukochaną Kasię w przebrnięciu przez mozolne przygotowania do napisania wszystkiego z satysfakcjonującymi wynikami. Kiedy wyszła z sali po eliksirach, była w stu procentach pewna, że wszystko inne również pójdzie wybitnie łatwo. Choć stresowała się tym, co zostanie jej polecone przy Obronie Przed Czarną Magią, to nie mogła dać się zwariować. Banalne zadanie w postaci wymienienia trzech zaklęć obronnych i opisania ich działania, w połączeniu z pomocą małej kulce w pokonaniu toru przeszkód wybitnie dziewczę uspokoiło, a co za tym idzie - katastrofa gotowa. OPCM ledwo wyciągnęła na Nędzny, zmuszając ojca do wymyślenia jakiegoś dobrego sposobu na pocieszenie wyraźnie zasmuconej córki.
Eliksiry Punkty - kostki: 5 i 5 Punkty - kuferek: 11 Ocena: Wybitny
Zaklecia i Uroki Punkty - kostki: 2 i 6 Punkty - kuferek: 5 Ocena: Zadowalający
OPCM Punkty - kostki: 2 i 2 Punkty - kuferek: 5 Ocena: Nędzny
Jeśli ktokolwiek myślał, że Avalon miała przy podchodzeniu do OWuTeM'ów jakikolwiek plan na przyszłość, to grubo się mylił. Trzeźwy umysł, przesłonięty różową mgiełką z setek przeróżnych narkotyków, wymieszanych z o wiele zbyt częstymi uniesieniami seksualnymi, nie miał najmniejszej nawet możliwości zbyt prędko się uwolnić, toteż wybór przedmiotów na egzaminy był w całości przypadkowy. Cóż, może nie w całości, bowiem instynkty zawarte w genach przejętych od matki podpowiadały niezaprzeczalny talent do Uzdrawiania i Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami, a jednak Zaklęcia wraz z OPCM'em znalazły się na liście tylko ze względu na niechybnie oszukany przez los wynik wyliczanki. Gdyby Pszczoła spodziewała się jednak osiągnąć tak dobre wyniki, pomijając oczywiście jedno potknięcie, z pewnością wybrałaby o wiele więcej przedmiotów, tylko po to żeby nieziemskim fartem otworzyć sobie setki nowych możliwości. Wtedy, dobre trzy lata temu, nie miała pojęcia co chce robić i teraz, kończąc studia w Hogwarcie, nadal się to nie zmieniło, choć zamieszanie z Utopią sprawiało, że Szkotka zaczęła nawet całkiem mocno zastanawiać się nad tym zagadnieniem. Wtedy jednak, nie mając najmniejszego pojęcia o tym, że najmłodsza Blythe jest dla niej kimś o wiele ważniejszym, niż tylko dobrą, długoterminową przyjaciółką, nie brała jakichkolwiek jej rad na poważnie. Cieszyła się chwilą, korzystając z tego, że trzy wspaniałe oceny zdjęły jej z karku kilku niebywale upierdliwych profesorów.
Zaklecia i Uroki Punkty - kostki: 5 i 3 Punkty - kuferek: 8 Ocena: Powyżej Oczekiwań
OPCM Punkty - kostki: 1 i 5 Punkty - kuferek: 8 Ocena: Zadowalający
Uzdrawianie Punkty - kostki: 1 i 3 Punkty - kuferek: 6 Ocena: Nędzny
ONMS Punkty - kostki: 4 i 6 Punkty - kuferek: 2 Ocena: Powyżej Oczekiwań
OWUTEMy w Riverside były równie trudne jak w Hogwarcie, ale Percy miałby się przejmować egzaminami? Nigdy w życiu! Jego inteligencja i promienny uśmiech zwykle załatwiały sprawę, więc nie czuł jakiejś potwornej presji - uczył się o tyle o ile przez te wszystkie lata, teraz tylko odświeżył wiedzę, zresztą w jego głowie zawsze było zdumiewająco dużo wiadomości, które zdawały się bezboleśnie do niej wsiąkać, dzięki czemu miał znacznie więcej czasu na przyjemności - na przykład dziewczyny i quidditcha. Noc przed egzaminami spał jak dziecko, a rano wstał świeży i wypoczęty. Starannie się ogolił i ruszył na spotkanie egzaminatorów. Wszystko szło mu jak z płatka, choć podejrzewał, że mógłby wyciągnąć nieco wyższe oceny. No cóż, trzeba mieć nie tylko wiedzę, ale i szczęście, a tego Percivalowi nieco zabrakło. Niektóre pytania wydawały mu się trochę niesprawiedliwe, ale nie zamierzał się użalać, bo i tak poszło mu nieźle. Summa summarum i tak miał pewność, że na studia się dostanie, a przecież to było najważniejsze, prawda? Sama ocena z OWUTEMów nie miała większego znaczenia, skoro miał zamiar studiować. A jego wyniki były na tyle dobre, że na pewno przyjmą go na studia. Życie było takie piękne i proste.
ONMS Punkty - kostki: 9 Punkty - kuferek: +1 (12) Ocena: Powyżej Oczekiwań
Zielarstwo Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Transmutacja Punkty - kostki: 8 Punkty - kuferek: 3 Ocena: Zadowalający
OPCM Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 7 Ocena: Zadowalający
Zaklęcia i Uroki Punkty - kostki: 9 Punkty - kuferek: 7 Ocena: Powyżej Oczekiwań
Isolde wyglądała jak przerażona dziewczynka, która ze wszystkich sił próbuje wydawać się bardziej dorosła niż jest w rzeczywistości. Miała nadzieję, że te wszystkie lata pilnej nauki się opłacą i zda egzaminy jakoś przyzwoicie - z jednej strony starała się zachować spokój, ale z drugiej sama myśl, że mogłoby jej nie pójść, że mogłaby coś zawalić, nie dostać się na studia, okryć hańbą, doprowadzała ją do rozpaczy. Zaszyła się w kącie, nie mając ochoty z nikim gadać - ani z tymi, którzy się wzajemnie przepytywali, ani tym bardziej z tymi, którzy kołysali się do przodu i do tyłu, zzieleniali i zupełnie nieprzytomni. Oddychała głęboko, starając się myśleć o czymś innym, ale mimo wszystko, w głowie jej kołatały się różne definicje i zaklęcia. Najbardziej bała się eliksirów - w końcu nigdy nie miała do nich drygu. Wszystko jednak potoczyło się dobrze, Is śpiewająco zdała najważniejsze dla niej przedmioty, nie schodząc poniżej PO. Z eliksirów wycisnęła tylko Nędzny, który na tle innych ocen naprawdę bił po oczach, a z zielarstwa Zadowalający, co było naprawdę przyzwoitym wynikiem, biorąc pod uwagę fakt, że roślinki nigdy jej nie pociągały. W gruncie rzeczy była zadowolona z siebie, podobnie jak komisja, która kiwała głową z uznaniem... W większości przypadków.
OPCM Punkty - kostki: 9 Punkty - kuferek: 22 pkt (+2) Ocena: Wybitny
Transmutacja Punkty - kostki: 9 Punkty - kuferek: 9 pkt (+1) Ocena: Powyżej Oczekiwań
Zaklecia i uroki Punkty - kostki: 11 Punkty - kuferek: 22 pkt (+2) Ocena: Wybitny
ONMS Punkty - kostki: 8 Punkty - kuferek: 9 pkt (+1) Ocena: Powyżej Oczekiwań
Eliksiry Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 0 pkt Ocena: Nędzny
Zielarstwo Punkty - kostki: 8 Punkty - kuferek: 2 pkt Ocena: Zadowalający
Przyjazd do Hogwartu był dla Enzo jednym z bardziej emocjonalnie rozbijających okresów w życiu. Wciąż nie mogąc pozbierać się po stracie matki, musiał wziąć udział w projekcie Złoty Sfinks, na który tak naprawdę wcale nie wyczekiwał. Chciał po prostu dorwać wreszcie swego klona i przekonać się czy naprawdę warto było tyle kuć i nieustannie poprawiać wszelkiego rodzaju egzaminy, aby tylko dopuszczono go do udziału. Niespełna dwa miesiące później, Halvorsen wcale nie czuł się lepiej. Okazało się, że różni go od Ettore naprawdę wiele drobiazgów, jak i poważniejszych cech i w gruncie rzeczy niekoniecznie łatwo byłoby im znaleźć wspólny język. Wiadomość o tym, że tak naprawdę od kilku miesięcy jest sierotą wcale nie pomogła mu się skupić. Nie zdążył poznać swojego ojca, a jego śmierć rozbudziła w Enzo wspomnienia o Emelinie. Wyjątkowo ciężko było mu się skupić na zadawanych mu pytaniach, a wyrzucanie z siebie odpowiedzi kosztowało go więcej niż zdołałby przyznać. Gubił się w słowach jakie do niego kierowano, a chociaż tłumaczył się tym, że łatwiej byłoby mu rozmawiać po hiszpańsku, to tak naprawdę wcale by tak nie było. Wycisnął raptem trzy pozytywne oceny, mając nadzieję na szybkie zapomnienie o reszcie i właściwie to byłoby na tyle.
Zaklecia Punkty - kostki: 3 Punkty - kuferek: 2 Ocena: Okropny
OPCM Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 2 Ocena: Zadowalajacy
ONMS Punkty - kostki: 3 Punkty - kuferek: 37 (+4) Ocena: Zadowalajacy
Eliksiry Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 2 Ocena: Nedzny
Astronomia Punkty - kostki: 6 Punkty - kuferek: 1 Ocena: Zadowalajacy
Transmutacja Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 5 Ocena: Nedzny
Uzdrawianie Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Nedzny
Zdawanie owutemów w Trausnitz jest jednym ze wspomnień, o których Rience nie chciałby specjalnie często myśleć. Będąc pod ciągłym ostrzałem spojrzeń, zdążył już przyzwyczaić się do faktu, że często wywierano na nim zbyt dużą presję i chyba tym razem było tak samo. Zdawanie egzaminów z niektórych przedmiotów wcale nie należało do jego marzeń, ale mając spokojny charakter, przyjął uwagi ojca z niewzruszoną miną, decydując się na tych kilka przedmiotów więcej, chociaż wcale nie uważał, że są mu potrzebne. Mając dość wygórowane ambicje względem przyszłej kariery, Pan Hargreaves został uspokojony gorącymi deklaracjami o dołączeniu sugerowanych pozycji do listy, więc rad lub nie, Rience podszedł do egzaminów z sześciu przedmiotów. Chociaż pokładał duże nadzieje w osiągnięciu jak najlepszych wyników, zwłaszcza z eliksirów, z pewnym niezadowoleniem musiał przyznać, że nie przygotował się wystarczająco. Przełknąwszy gorzką pigułkę, zaserwował ojcu kubeł zimnej wody, gdyż dodatkowe przedmioty jakie mu wybrał, wcale nie okazały się dodatkowym atutem na świadectwie, a wprost przeciwnie - obaj uznali, że nieco je szpecą. Cóż pozostało poza pogodzeniem się z losem? Tak czy siak, nie poszło mu najgorzej.
Zaklecia Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 9 (+1) Ocena: Zadowalający
OPCM Punkty - kostki: 8 Punkty - kuferek: 9 (+1) Ocena: Powyżej Oczekiwań
ONMS Punkty - kostki: 8 Punkty - kuferek: 2 Ocena: Zadowalający
Eliksiry Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 25 (+3) Ocena: Zadowalający
Zielarstwo Punkty - kostki: 8 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Transmutacja Punkty - kostki: 9 Punkty - kuferek: 2 Ocena: Powyżej Oczekiwań
Starozytne runy Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Nedzny
Szesnastoletnia Coccinelle, ach co to były za czasy! Całymi dniami przechadzała się po przepięknych korytarzach w Beauxbatons całkowicie nieświadoma, że już w kolejnym roku wyruszy w wielki świat y uczestniczyć w projekcie "Złoty Sfinks". Pewnie gdyby nie te egzaminy, a w zasadzie dobre wyniki jakie z nich otrzymała nigdy nie pokusiłaby się na ten krok. Jednak... Stało się, a to odwróciło życie dziewczyny o sto osiemdziesiąt stopni pokazując rzeczywistość w innym, mniej różowym świetle. Podobno do tych egzaminów uczeń pracuje przez cały pobyt w szkole, co w przypadku Coccinelli doskonale się sprawdziło. Jej konik - magia lecznicza zajmował jej tyle czasu, że z reszty przedmiotów mogła tylko pomarzyć o wybitnych. Fakt, uczyła się z każdego przedmiotu, wertowała notatki przed egzaminami, ale to nie to samo. Czasem brak zdolności praktycznych, a czasem zwyczajne lenistwo spowodowały, że jej dyplom w tym momencie wygląda tak, a nie inaczej. Egzamin z zaklęć wspomina bardzo źle. Część teoretyczną jeszcze przeżyła przez większych stresów, ale praktyczną... Ciemny labirynt, jakieś stworzenia z którym trzeba było walczyć i jej ogromny lęk przed ciemnością. Myślała, ze zejdzie na zawał, arytmie czy inne cholerstwo sercowe. Jak dobrze, że ktoś mieł to na uwadze i z góry nie postawił jej trolla za brak postawy. Eliksiry były jak piorun z jasnego nieba. W końcu jej nigdy się nie przydał ani eliksir skurczający, ani tym bardziej eliksir młodości. Halo, przecież jest w którejś tam części wilą! Młodości nie traci tak od pstryknięcia palcem, a i ogromna też za bardzo nie jest. Nic więc dziwnego, ze do obu części egzaminu podeszła jak do jeża, a wyniki nie były takimi, jakich mogłaby się po sobie spodziewać. Myślała już tylko "Oby dalej było lepiej", lekko zmęczona burzącymi się w niej emocjami. To może teoretyczny z zielarstwa dobrze jej pójdzie? A skąd... Zagmatwała się, zaplątała i ogólnie rzecz biorąc zirytowała do granic możliwości. Oczy zaszły jej złością, rysy wygięły w gniewie, a z tego wszystkiego trzepnęła ręką rozrzucając losowo nazwy i czekając na cud. Nie spodziewała się jednak, że on nastąpi i praktyczny pójdzie jej wręcz wybitnie! Sporządzenie maści na trądzik wydało jej się dziecinnie proste, szybkie i przyjemne. Nie sądziła, że jeden egzamin może tak bardzo rozładować jej negatywne nastawienie. Uzdrawianie, inaczej rzecz mówiąc magia magiczna były już tylko kwestią formalności. Nauczyciele w szkole dobrze wiedzieli, że ta dziewczyna nie od dziś para się tym zajęciem, więc bez trudu przeszła obie części egzaminu uzyskując ocenę wybitną. Kto wie, może gdyby dawano za medale to i jej by się jeden otrzymał?
Zaklęcia i uroki Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 7 Ocena: zadowalający
Eliksiry Punkty - kostki: 6 Punkty - kuferek: 0 Ocena: zadowalający
Zielarstwo Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 0 Ocena: zadowalający
Uzdrawianie Punkty - kostki: 11 Punkty - kuferek: 16 (+2) Ocena: Wybitny
Niemal każdy na hasło egzaminy dostawał wysypki i od razu przewracał oczami. Z Berysem nie było inaczej. Gdyby mu płacili za każdym razem kiedy usłyszał to słowo na e, byłby bogaty. Nauczyciele, rówieśnicy, młodsi uczniowie, rodzice… Wszyscy żyli tym bardziej niż on. Wiedział, że musi przyjść, usiąść, napisać. A później wykazać się przed komisją swoimi umiejętnościami. I nie ważne było jak bardzo uważał, to za bezsensowe i głupie. Musiał to zrobić jak wszyscy inni, bo nie po to się uczył tyle lat, żeby końcowe egzaminy olać. Oczywiście, że uczył się do egzaminów, przeglądał z nudów notatki i przysypiał przy śniadaniu, bo Grendila nie miała kiedy przeżyć pierwszego zawodu miłosnego. Nie miał jej za złe tego, że przed ‘najważniejszymi’ dniami w życiu przyszła do niego zapłakana z różdżką wycelowaną przed siebie gotowa posłać złowrogie zaklęcie w każdego kto powie jej nie to co akurat chciała usłyszeć. Zamiast przypominać sobie na koniec najważniejsze rzeczy przed egzaminem wymyślał z siostrą sto dwa sposoby na zrobienie krzywdy chłopakowi, który zranił jej serce. W sumie to egzaminy traktował jako przerywniki w tworzeniu listy i być może dlatego skończyło się w taki, a nie inny sposób. Może i oczekiwał lepszych ocen chociażby z uzdrawiania czy zielarstwa tak wynik z zaklęć i uroków go zaskoczył. Najważniejsze było, że egzaminy przetrwał i póki co może zając sobie głowę czymś przyjemniejszym.
Zaklęcia i Uroki Punkty - kostki: 11 Punkty - kuferek: - Ocena: wybitny
Zielarstwo Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 1 Ocena: zadowalający
Eliksiry Punkty - kostki: 8 Punkty - kuferek: 1 Ocena: powyżej oczekiwań
Transmutacja Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: - Ocena: zadowalający
Uzdrawianie Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 3 Ocena: zadowalający
Każdy czeka na ten dzień, prawda? Szafir też czekała, bo była dobrą uczennicą; miała swoje lepsze i gorsze dni, ale zazwyczaj udawało się wyjść z każdej lekcji na takim poziomie, by nie musiała się niczego wstydzić. Oczywiście z wyjątkiem uzdrawiania, które chciała zaliczyć na egzaminie kończącym, ale niestety… To nie była jej dziedzina i zdecydowanie nie czuła się w tym dobrze. Musiała odpuścić raz na zawsze ten cholerny przedmiot, który po prostu ewidentnie jej nie szedł, z przeciwieństwie do pozostałych, z których była całkiem dobra. Może to dlatego zaryzykowała zaklęciami, czy obroną przed czarną magią? Mając u swojego boku takiego faceta jak Jack, odczuwała nieco więcej chęci względem pewnych przedmiotów, bo z czystej przekory chciała mu dorównać. Nie mogła jednak stawiać wszystkiego na jedną kartę, bo chodziło o jej przyszłość, która aktualnie wisiała na włosku. Poof. Wszystko się może zdarzyć. Sala lekcyjna do zaklęć była dobrze przystosowana, jak zawsze zresztą. Sapph czuła się tu dobrze i chyba to dlatego podanie trzech zaklęć nie było problematyczne. Mniej więcej tak działała przy tworzeniu toru przeszkód dla piłeczki, co również poszło jej jak z płatka. OPCM? Nie obawiała się przedmiotu, który wbrew pozorom był niegdyś konikiem, ale większość spraw ulega zmianie. Miała szczęście, bo wylosowała proste zagadnienia i po zneutralizowaniu trzech pułapek, a także opowiedzeniu o odkryciu trucizn udało jej się zaliczyć kolejny przedmiot. Jeszcze trochę, a może zawodowo będzie ja zdawać? Kto wie. Czym dla takiej osoby jak Szafir jest ONMS? To tak jak dla czarnoksiężniczka czarna magia. Czuła się w tym dobrze i bez zawahania zrobiła świetnie obydwa zadania, co pozwoliło zaliczyć jej owutem’y na wybitny i to chyba jedyna tak wysoka ocena, którą będzie się zawsze szczycić. Cóż, nigdy nie ukrywała, że właśnie z tego przedmiotu jest dobra. Mniej więcej w ten sposób działała też na transmutacj i eliksirach, ale wiadomo – nie można być ze wszystkiego dobrym, a Sapph i tak była szczęśliwa, że udało się zaliczyć większość na ocenę zadowalającą, a uzdrawianie? Nigdy więcej nie będzie wchodziła komukolwiek w kompetencje z tego przedmiotu. To totalnie nie dla niej.
/zt
Zaklęcia i uroki Punkty - kostki: 6 i 1 Punkty - kuferek: 10 (+1 punkt) Ocena: Zadowalający
OPCM Punkty - kostki: 4 i 2 Punkty - kuferek: 10 (+1 punkt) Ocena: Zadowalający
ONMS Punkty - kostki: 4 i 4 Punkty - kuferek: 39 (+4 punkty) Ocena: Wybitny
Eliksiry Punkty - kostki: 6 i 2 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Transmutacja Punkty - kostki: 4 i 3 Punkty - kuferek: 3 Ocena: Zadowalający
Uzdrawianie Punkty - kostki: 1 i 1 Punkty - kuferek: 1 Ocena: Okropny
Chyba najzabawniejszą rzeczą w jego OWuTeMach (pewnie dlatego, że jedyną) był fakt, że wcale się ich nie bał. Cała ta historia zaczęła się mniej więcej pod koniec VI klasy, kiedy to wiadomość o śmierci... właściwie już obu rodziców, spadła na niego niczym grom z jasnego nieba. Sytuacji nie poprawił także fakt, że przez niedopatrzenie pewnych osób Sverrirowi udało się znaleźć w domu list pożegnalny matki, dzięki któremu poznał całą historię z przerażającą przepowiednią i śmiercią ojca. Na szczęście był na tyle dorosły, by móc samemu mieszkać w rodzinnym domu... który z resztą z małą pomocą dziadków sprzedał, żeby kupić mniejsze mieszkanie i odłożyć pieniądze na dalszą naukę. Z resztą dziadkowie też dołożyli się do jego budżetu... posiadanie dziadka w Ministerstwie Magii ma pewne dobre strony. Przez tą całą historię zupełnie zrezygnował z życia towarzyskiego, a żeby nie myśleć o śmierci rodziców, zajął się jedynąrzeczą jaka mu pozostała... nauką na OWuTeMy... ...i tak oto minął mu kolejny rok życia, zwany klasą VII, po której nadeszły testy magiczne i pierwszy z nich, czyli Zaklęcia i Uroki. Podobno pierwsze na co komisja zwróciła uwagę, było samo podejście Sverrira. Podczas gdy większość uczniów trzęsła się, jąkała, czy co najmniej miała niepewny ton Sverre'owi w jakiś sposób udało się zachować zimną krew i typowy dla niego spokój z którym opowiadał o specyfice wylosowanego zaklęcia i czynników, jakie wpływają na jego wydajność. Podobnie sprawa się miała z częścią praktyczną. Ostateczny wynik był zadowalający, choć nie wykraczał szczególnie ponad przeciętną. Testy z OPCM i Starożytnych Runych były za to znacznie łatwiejsze. Głównie dlatego, że wiedział już czego dokładnie ma się spodziewać i w jaki mniej więcej sposób się przygotować. Dzięki czemu komisja od OPCM nawet wydawała się zadowolona, gdy opowiadał o obronie przed dementorem i bronił się przed jednym z egzaminatorów. Można powiedzieć, że przy Starożytnych Runach poszczęściło mu się aż dwa razy. Po pierwsze z racji znajomości islandzkiego, który jest bardzo zbliżony do staronocdyckiego od zawsze łatwiej mu szło na tym przedmiocie, a po drugie pytania mu podpasowały, dzięki czemu przez cały egzamin mógł opowiadać o jego ulubionych runach, czyli tych związanych z żywiołami. Wynik w obu egzaminach: Powyżej Oczekiwań Test z Transmutacji wydawał się już tylko formalnością i chyba to przekonanie oddaliło go od oceny "Powyżej Oczekiwań" podczas mówienia o pierwszym prawie Gampa, czy teście praktycznym. Choć nie można znowu przesadzać, że ostateczna ocena Sverrira była aż tak nędzna, ponieważ ostatecznie była taka sama jak na teście z Zaklęć i Uroków. Ostatecznie wyniki OWuTeMów zadowoliły Islandczyka, dzięki czemu mógł kontynuować naukę w Stavefjord.
Zaklęcia i Uroki Punkty - kostki: 4 Punkty - kuferek: 30 (+2) Ocena: Zadowalająca
OPCM Punkty - kostki: 8 Punkty - kuferek: 30 (+1) Ocena: Powyżej Oczekiwań
Starożytne Runy Punkty - kostki: 8 Punkty - kuferek: 10 (+1) Ocena: Powyżej Oczekiwań
Transmutacja Punkty - kostki: 6 Punkty - kuferek: 10 Ocena: Zadowalający
To było dawno, wiele lat temu. Kończył szkołę, jeszcze zanim poszedł na studia i wyjechał do Durmstrangu. Sam pamięta to jak przez mgłę, bo przecież wtedy dużo imprezował, dużo pił, brał używki i ostatnie czym się przejmował to nauka, egzaminy nawet jeśli były to owutemy. Czym one były dla takiego czarodzieja jak Noel? Był dobry z zaklęć, nie najgorzej radził sobie z eliksirami i zielarstwem, reszta? Reszta okazała się być czystym spontanem, do którego podszedł na luzie. Z biegiem czasu wyniki przestały go zadowalać. Dorósł, zmężniał i zdał sobie sprawę, że stać go było na więcej, choć przecież to były jedynie oceny na papierze i nie świadczyły o jego wiedzy, którą zaczął poważnie rozwijać w późniejszym czasie. Transmutacja też nie poszła mu najgorzej. Miał w końcu doskonałą nauczycielkę, dziewczynę, którą kochał i która pomimo swojego wieku była w tym doskonała. I udowodniła mu to wielokrotnie, również na nim, któregoś dnia zamieniając go we fretkę. Największym zaskoczeniem dla niego było uzdrawianie, do którego podszedł zupełnie spontanicznie, ale cieszyło go to, że jednak coś przydatnego z lekcji mu zostało.
/zt
Zaklęcia i uroki Punkty - kostki: 2 Punkty - kuferek: 34 Ocena: Zadowalający
OPCM Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 34 Ocena: Powyżej oczekiwań
Eliksiry Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Zielarstwo Punkty - kostki: 6 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Transmutacja Punkty - kostki: 8 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Uzdrawianie Punkty - kostki: 9 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Powyżej oczekiwań
Siódma klasa. Nareszcie, czy może: co tak szybko? Moore nie potrafił się jeszcze do tego wszystkiego odnieść, sprawa była zbyt świeża. Na razie zresztą miał ważniejsze rzeczy na głowie - naukę do egzaminów, którą zupełnie olał, a teraz nogi się pod nim uginały. Tak to już było, kiedy wolało się hasać po zakazanym lesie jako świeżo nauczony animag zamiast przysiąść nad książkami i wziąć się za siebie.
Na pierwszy ogień szły zaklęcia, jeden z bardziej lubianych przez muzyka przedmiotów. Egzamin jakoś poszedł. Jak? Muzyk nie był pewien, nie potrafił nawet przypomnieć sobie po tych kilku latach zadanych mu pytań. Ostało się na ocenie Zadowalającej. Dobrze. Nie miał nic przeciwko.
Następnie przyszedł czas na Obronę przed Czarną Magią - jego chlubę. A może po prostu fart? Bo czymże było pytanie o zaklęcia niewybaczalne i ich działanie. Po wydarzeniach poprzednich lat, pokonaniu Czarnego Pana, te kilka czarów znało każde dziecko - nawet takie, które, tak jak Nathaniel, pochodziło z mugolskiej rodziny. Za odpowiedź ustną dostał maksa - za to praktyka poszła mu nieco gorzej. No ale kto by narzekał, kiedy dostał Powyżej Oczekiwań?
Kolejnego dnia egzaminów nadszedł czas na Opiekę nad Magicznymi Stworzeniami. Na pytaniu Moore popłynął zupełnie - czym do diabła były sidhe? Uczyli się o czymś takim? Za to z praktyką miał farta - trafił mu się psidwak. Nath zawsze zachwycał się tymi stworzeniami - poszło więc dość dobrze, przynajmniej dopóki nie doszło do usuwania ogona.
Biedne zwierzę.
Chyba nie trzeba dłużej tłumaczyć Nędznego?
I jak wszędzie - również na Transmutacji jedna część egzaminu musiała pójść muzykowi dużo lepiej niż druga - i jak w większości przypadków, tą lepszą częścią była praktyka. Pamięciówki nie były mocną stroną bruneta - zresztą by były, musiałby kiedyś czegokolwiek się uczyć i chociaż próbować się nauczyć. A Zadowalający był przecież pozytywną oceną, prawda?
Zaklęcia i Uroki Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 10 Ocena: Zadowalający OPCM Punkty - kostki: 9 Punkty - kuferek: 10 Ocena: Powyżej Oczekiwań ONMS Punkty - kostki: 4 Punkty - kuferek: 5 Ocena: Nędzny Transmutacja Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
/rozgrywka dzieje się w szkole Calpiatto we Włoszech/
Aleardo był bardzo konkretny w wyborze przedmiotów jakie zdecydował się zdawać na OWuTeMach. Wybrał niewielką raczej ilość przedmiotów a były to: wróżbiarstwo, astronomia, zaklęcia i OPCM. Ubrał się oczywiście w odpowiedni mudurek szkolny, który wcześniej naprawdę ładniej odpowiednimi czarami wyprasował i udał się do sali gdzie miała odbyć się część teoretyczna jego egzaminów. Denerwował się oczywiście, kto by się nie denerwował w tak ważnym dla niego dniu? To był egzamin jego życia, wszakże od wyników tego egzaminu zależało jaką znajdzie prace, czy nie wyląduje w rynsztoku żebrząc o galeony. Tak dużo się ważyło w ciągu tych kilku godzin. Sam czasami nie wierzył, że takie egzaminy mogą zaważyć na całym życiu. Egzaminy poszły mu naprawdę bardzo dobrze. Wprawdzie sam zauważył, że Obrona Przed Czarną Magią mogła pójść mu o wiele lepiej ale jednak ocena Zadowalająca to i tak był jego mały sukces. Zresztą... nie otrzymał ani jednego Nędznego czy gorszej oceny! Zaskoczony był także ocenę Wybitną z Zaklęć, chyba miał naprawdę bardzo dobry dzień. Bardzo dobrze poszły mu też Wróżbiarstwo oraz Astronomia, do których to miał chyba wręcz naturalny talent. Miał tylko nadzieję, że nie oskarżą go o oszustwo, w końcu jako jasnowidz mógł przewidzieć pytania!
Wróżbiarstwo Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 31(3) Ocena: Powyżej Oczekiwań
Astronomia Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 31(3) Ocena: Powyżej Oczekiwań
Zaklęcia Punkty - kostki: 13 Punkty - kuferek: 5(0) Ocena: Wybitny
OPCM Punkty - kostki: 6 Punkty - kuferek: 5(0) Ocena: Zadowalający
Instytucja Magii i Czarodziejstwa w Salem [:kruk:]
Był to długo wyczekiwany moment nadejścia przez młodą czarownicę jaką była Freya. Pełna troski i dobroduszności, bo właśnie taka w tych latach była. Na pierwszy rzut ze wszystkich przedmiotów przypadł jej egzamin z zaklęć. Otrzymywała od komisji egzaminacyjnej następne pytania aż na jednym się zagalopowała i skończyła z oceną nędzny. No ładnie, już okropna ocena jak na początek. Ale ona się nie przełamała i poszła dalej. Co to było, a tak jej drugi egzamin - obrona przed czarną magią. Cóż, tu akurat jej poszło lepiej niż ostatnio. Jej końcowa ocena brzmiała powyżej oczekiwań, i tak właśnie minął kolejny dzień egzaminów.
Dzień trzeci
Nadszedł moment zdawania egzaminu z magicznych zwierząt. Przez swoją niechęć zdała ledwo swój test na ocenę pozytywną czyli nędzny. Dzień czwarty
W tym dniu zdawała zielarstwo. Również poszło jej kiepsko, zdała na nędzny. Dzień piąty
Egzamin - eliksiry - Powyżej oczekiwań
Dzień szósty
Egzamin - historia magii - powyżej oczekiwań
Dzień siódmy
Egzamin - starożytne runy - powyżej oczekiwań
Dzień ósmy
Egzamin - astronomia - Z
Dzień dziewiąty
Egzamin - wróżbiarstwo - PO
Dzień dziesiąty
Egzamin - transmutacja - N
Dzień jedenasty []
Egzamin - uzdrawianie (magia lecznicza) - Z
Zaklęcia i Uroki Punkty - kostki: 2 i 2 Punkty - kuferek: 15
Obrona przed czarną magią Punkty - kostki: 6 i 3 Punkty - kuferek: 15
ONMS Punkty - kostki: 1 i 4 Punkty - kuferek: 0
Zielarstwo Punkty - kostki: 2 i 4 Punkty - kuferek: 0
Eliksiry Punkty - kostki: 3 i 6 Punkty - kuferek: 1 [ :lol!: ]
HM Punkty - kostki: 5 i 6 Punkty - kuferek: 7
SR Punkty - kostki: 6 i 4 Punkty - kuferek: 7
astro Punkty - kostki: 6 i 2 Punkty - kuferek: 2
wróżby Punkty - kostki: 6 i 4 Punkty - kuferek: 2
transma Punkty - kostki: 1 i 4 Punkty - kuferek: 0
uzdrawianie Punkty - kostki: 2 i 6 Punkty - kuferek: 0
Ostatnia klasa. Przyszedł czas na zdanie egzaminów. OWuTeMy przyprawiały go trochę o mdłości. Tak naprawdę nie zależało mu jakoś okropnie na ocenach, w końcu i tak szedł dalej na studiach, ale wyniki z egzaminów były bardzo ważne dla jego ojca. Dlatego zależało mu, żeby go nie zawieść. Postanowił zdać 6 egzaminów. To było dużo. Większość jego znajomych zdawała ze cztery maksymalnie. Najpierw zdawał zaklęcia i uroki. Poszło mu jak na jego oko beznadziejnie. Nie tego oczekiwał. Miał nadzieję na trochę lepszy wynik. Ale nie było tragedii. Potem przystąpił do egzaminu z Obrony Przed Czarną Magią. Poszło lepiej, ale też nie najlepiej. Jednak tyle mu wystarczyło i nie był niezadowolony. Następnie zdawał eliksiry, które kompletnie zawalił. Cóż, nie był alfą i omegą w tej dziedzinie. Mógł się tego spodziewać. Rozwalił za to starożytne runy. Znajomość tylu języków chyba zwiększała jego predyspozycje językowe, dlatego też poszło mu znakomicie. Przynajmniej takie odniósł wrażenie. Najbardziej stresował się przed egzaminem z transmutacji. Był to przedmiot, który sobie ukochał najbardziej. Nie poszło mu tak dobrze, jakby chciał. Ale źle też nie było. Uzdrawianie również poszło mu całkiem znośnie. Choć ten przedmiot zdawał głównie ze względu na tatę.
Zaklęcia i uroki Punkty - kostki: 1 i 3 Punkty - kuferek: 7 Ocena: Nędzny
OPCM Punkty - kostki: 1 i 6 Punkty - kuferek: 7 Ocena: Zadowalający
Eliksiry Punkty - kostki: 1 i 2 Punkty - kuferek: 2 Ocena: Okropny
Starożytne runy Punkty - kostki: 5 i 6 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Powyżej Oczekiwań
Transmutacja Punkty - kostki: 2 i 5 Punkty - kuferek: 8 Ocena: Zadowalający
Uzdrawianie Punkty - kostki: 6 i 1 Punkty - kuferek: 2 Ocena: Zadowalający
Nie mogła całą noc zasnąć przed egzaminem. Co rusz przerzucała się z boku na bok mając dziwne przeczucie, że czegoś zapomniała. Może miało to związek z nieprzeczytanym, po raz setny, podręcznikiem od transmutacji? Nie wiedziała. Wiedziała jedynie, że nie może zawieść swoich rodziców. Coś jej mówiło, że nie będą zadowoleni jeśli nie zaliczy czegoś. Jęknęła cicho w poduszkę i po pół godzinie, bezsensownego rzucania się po pościeli zasnęła. Zdenerwowana siedziała w jednej z ławek trzymając pióro i pergamin. Jak przez mgłę pamiętała wszystko, choć nie było to tak dawno temu. Pamiętała jednak jak trzęsły się jej dłonie i kolana. Jak wystukiwała nieznany sobie rytm obcasami. I jak co rusz poprawiała włosy. Z samego egzaminu nie zapamiętała nic. Zbyt duży stres jak na nią. Wiedziała jedynie, że tuż po nim udała się z grupką przyjaciół do jednego z pubów w Hogsmead.
z/t
Zaklęcia i uroki Punkty - kostki: 4, 3 Punkty - kuferek: 8 Ocena: Zadawalający
Obrona przed czarną magią Punkty - kostki: 6, 5 Punkty - kuferek: 8 Ocena: Wybitny
Eliksiry Punkty - kostki: 3, 6 Punkty - kuferek: 10 Ocena: Powyżej oczekiwań
Historia Magii Punkty - kostki: 3, 6 Punkty - kuferek: 3 Ocena: Powyżej oczekiwań
Astronomia Punkty - kostki: 2, 6 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadawalający
Transmutacja Punkty - kostki: 5, 5 Punkty - kuferek: 5 Ocena: Powyżej oczekiwań
Co ciekawe Lucas jakoś nie przejmował się tymi egzaminami, jak mu pójdą tak pójdą. Niezbyt często chodził na lekcje, nie liczył na jakieś cuda dlatego też miał troszkę wywalone na to czy pisał to dokładnie czy też nie. Może jakby się przyłożył to by miał wszystko nieco lepiej? Bo jak tak spojrzał na swoje oceny po egzaminie, to pytał pięć razy czy na pewno dali mu poprawną kartę z ocenami oraz czy nikt się nie pomylił w liczeniu punktacji. Z bananem na twarzy nie pozostawał sobie dłużny, poszedł wypić ze znajomymi za tak dobre oceny. A mówili, nie omijaj lekcji bo źle skończysz.. pierdolenie głupot.
Zaklęcia i uroki Punkty - kostki: 4, 2 Punkty - kuferek: 12 Ocena: Zadowalający
Obrona przed czarną magią Punkty - kostki: 5, 5 Punkty - kuferek: 12 Ocena: Wybitny
Eliksiry Punkty - kostki: 6, 1 Punkty - kuferek: 1 Ocena: Zadowalający
Historia Magii Punkty - kostki: 2, 5 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Astronomia Punkty - kostki: 5, 1 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Transmutacja Punkty - kostki: 6, 3 Punkty - kuferek: 2 Ocena: Powyżej oczekiwań
C. szczególne : Liczne tatuaże na ciele, kolczyki, rozmaite naszyjniki, rockowy styl, intensywnie niebieskie oczy, gazelle legs, bardzo szczupły, acz nie anorektyczny.
Nadszedł wreszcie koniec ostatniej klasy. Pomimo faktu, że Alexis akurat w tamtym okresie przebywał w zakładzie psychiatrycznym, chciał podjąć się egzaminów. Nie, żeby był jakoś specjalnie tym przejęty, ale uważał, że mu się to przyda, więc nie chciał tego ot tak zaprzepaścić.. Może nie był jakimś kujonem, ale wiedzę jakąś tam posiadał i wybrał sobie te przedmioty, które były dla niego istotne, a jednocześnie w jakimś stopniu lubił, i przede wszystkim na zajęcia których uczęszczał. Niestety, był pilnowany, co niespecjalnie mu się podobało, a uczniowie zgromadzeni w sali dziwnie się na niego patrzyli, lecz on nie zdawał się tym w żaden sposób przejmować.. miał na każdego z osobna wywalone, skupiony był tylko i wyłącznie na Owutemach.. Usiadł swobodnie przy ławce i przelewał na papier to, co pamiętał i co mu przyszło do głowy, a jeśli czegoś kompletnie nie wiedział.. improwizował, leciał na spontan, bo wolał cokolwiek napisać, niż zostawić totalnie pustą kartkę. Kiedy skończył, wyszedł z sali powolnym krokiem, obrzucając wszystkich pustym, lodowatym, wypranym z jakichkolwiek emocji spojrzeniem, mając schowane dłonie do kieszeni swoich spodni. Nie odczuwał stresu, ot podszedł do tego całkowicie na luzie, bo po co miałby dowalać sobie niepotrzebnych nerwów? Ano właśnie. O Eliksiry się kompletnie nie bał; dosłownie czuł, że uda mu się je zdać śpiewająco. I co? Wybitny jak się patrzy.. Wynik ten go ani trochę nie zaskoczył. Ba! Wręcz przypuszczał, że taki właśnie będzie, zwłaszcza, że od samego początku ten przedmiot dobrze mu szedł, nie sprawiał żadnych kłopotów, uwielbiał te zajęcia i znał się na rzeczy, więc nie mogło być w tym przypadku inaczej.. ani mu się śniło dopuścić do siebie myśli, że miałoby się to skończyć inaczej! Co zaś tyczy się reszty.. cóż, teoria nigdy nie była jego mocną stroną, choć szczerze dość słabe oceny z Zaklęć i Uroków, ONMS, a także OPCM go lekko zdziwiły, ale go to w ogóle nie ruszyło. Wyszło jak wyszło, grunt, że wszystko zdane, tak? Trzeba przyznać, iż Transmutacja i Zielarstwo wywołały na jego twarz niemałe zdumienie, ale szczerze? Nie spodziewał się, że będą tutaj takie oceny jak Powyżej Oczekiwań i Zadowalający, ale jak widać musiał nie docenić swych umiejętności pod tym względem i wyszło na to, że miał do tego jednak dryg. W zasadzie dość zabawnie przedstawiało się jego świadectwo, bowiem Blackwood posiadał każdą z możliwych ocen! To już trzeba umieć.. Co jak co, ale oczywiście poszedł to opić, szczególnie Eliksiry, bo miał być z czego dumny! Jednak nie dane mu było się nacieszyć zbyt długo wolnością, gdyż potem zabrano go z powrotem do wariatkowa i dalej musiał się użerać z tym przeklętym miejscem, ale cóż taki już był jego los..
Zaklecia i Uroki Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 7 Ocena: Nędzny
OPCM Punkty - kostki: 2 Punkty - kuferek: 7 Ocena: Okropny
ONMS Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Nędzny
Zielarstwo Punkty - kostki: 9 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Powyżej Oczekiwań
Transmutacja Punkty - kostki: 8 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Eliksiry Punkty - kostki: 10 +1 z kuferka = 11 Punkty - kuferek: 8 (+1) Ocena: Wybitny
Strona - losowania: here
James Waters
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : prefekt fabularny, legilimencja i oklumencja
W końcu nadszedł ten okres, kiedy James miał zdawać Owutemy. Było to dla niego stresujące, zważając na to, że presja pod jaką się znajdował, nie była łatwa do zniesienia. Jego rodzice oczekiwali od niego świetnych wyników z egzaminów, aby syn mógł z łatwością dostać pracę w Ministerstwie Magii. Byłoby hańbą dla rodziny Waters'ów, gdyby ojciec czy matka chłopaka musieliby po znajomościach znajdować mu stanowisko. Zatem, aby uniknąć gniewu i kary od rodziców, James przykładał się przez całe siedem lat w Hogwarcie. Pracował ciężko, uczył się i był wzorowym uczniem, co można było zobaczyć poprzez wyniki z Standardowych Umiejętności Magicznych. Jednak w tym roku, przyszło mu się zmierzyć z jeszcze trudniejszym egzaminem. Przez to wszystko, Krukon w czerwcu stał się chodzącym kłębkiem nerwów. Można by nawet rzec, że zamieszkał w bibliotece. Krzątał się kłopotliwe, między rzędami ogromnych regałów, szukając informacji z przeróżnych dziedzin magii. Jednak, pomimo tego, iż wiedział, że w jego przypadku warto by powtórzyć informacje na temat zaklęć i uroków, Jamesa najbardziej ciągnęło do podręczników od eliksirów. Był świetnym eliksirowarem i nie potrzebował powtórek z tej dziedziny magii. Liczył również, że jego przyjaciółka, Naeris, pomoże mu z zaklęć i opieki nad magicznymi stworzeniami. Chciał, aby ta udzieliła mu korepetycji, jednak ostatnio ich kontakty jakoś się pogorszyły i Jemowi pozostała tylko samodzielna nauka. James, tak zajęty nauką, nie zauważył nawet, że nadszedł dzień pierwszych egzaminów. Trudno było nie zauważyć, że to dla chłopaka ogromny stres. Ciągle miętosił skrawek swojej koszuli lub poprawiał krawat. Dłonie miał non stop spocone, a ręce trzęsły mu się potwornie. Z optymistycznym myśleniem, wkroczył do pierwszej sali, w której miał zdawać obronę przed czarną magią.
Obrona przed czarną magią Punkty - kostki: 4 (3, 1) Punkty - kuferek: 0 Ocena: Nędzny
Eliksiry Punkty - kostki: 11 (5, 6) Punkty - kuferek: 1 Ocena: Wybitny
Zaklęcia Punkty - kostki: 8 (3, 5) Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Transmutacja Punkty - kostki: 2 (1, 1) Punkty - kuferek: 0 Ocena: Troll
Opieka nad magicznymi stworzeniami Punkty - kostki: 6 (5, 1) Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Zielarstwo Punkty - kostki: 2 (1, 1) Punkty - kuferek: 0 Ocena: Troll
Do Okropnie Wyczerpujących Testów Magicznych kułam dość długo, chciałam wypaść tak dobrze, jak moja siostra, która miała same Wybitne. No, prawie same, chyba tylko z Uzdrawiania miała Powyżej Oczekiwań. W każdym razie jej oceny były wysokie, a ja nie chciałam być gorsza. Najbardziej zależało mi na Zaklęciach i Transmutacji, poza tym wybrałam dwa inne przedmioty, o jednym z nich nie mając zielonego pojęcia. Bo szczerze mówiąc, Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami jakoś nigdy specjalnie mnie nie fascynowała, uważałam że zamiast tego powinnam wziąć Astronomię, w końcu coś tam o gwiazdach wiedziałam, chociażby z obserwacji nieba. Prawdziwy stres pojawił się dopiero gdy dostałam swój arkusz i miałam zapisać na nim odpowiedzi. Przez moment nie miałam najmniejszego pojęcia, co właśnie wyprawiam, jednak rzeczy które pisałam nawet miały trochę sensu. Wiedziałam, że na pewno popełniłam kilka błędów, ale wolałam napisać cokolwiek i zaryzykować, niż oddać pusty arkusz. Jak się później okazało, najlepszy wynik uzyskałam z Obrony Przed Czarną Magią. Trochę mnie to zdziwiło, tym bardziej, że nigdy nie przykładałam się za bardzo do tego przedmiotu. Może po prostu wiele rzeczy jest oczywistych? Zadowalające oceny z reszty przedmiotów... Cóż, zadowoliły mnie tylko z Zaklęć i ONMS, z kolei Transmutacja... Jestem beznadziejna.
Zaklecia i Uroki Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 13 [+1] Ocena: Zadowalający
Obrona Przed Czarna Magia Punkty - kostki: 10 Punkty - kuferek: 13 [+1] Ocena: Wybitny
Transmutacja Punkty - kostki: 6 Punkty - kuferek: 16 [+2] Ocena: Zadowalający
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami Punkty - kostki: 6 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
A więc... Nadszedł dzień OWuTeMów. Quinn się stresował, ale na szczęście nie jakoś mocno, wybrał do zdawania przedmioty z jakimi nie miał większych problemów i które w jakiś sposób wiązał ze swoją bliższą czy tam dalszą przyszłością. Jakoś nie przejął się małą ilością wybranych przez siebie przedmiotów, w końcu liczy się jakość, a nie ilość. Ponadto uznał, że nie będzie się przemęczał - w końcu gdyby zdecydował się zdawać ze wszystkiego (osobiście znał takie osoby, na przykład swoją starszą siostrę), wyniki z przedmiotów, z których był dobry, mogłyby być niższe. Stresował się. Nie mocno, ale stres zawsze towarzyszył Sethowi przy takich ważnych wydarzeniach. Przygotowywał się, jak na wzorowego Krukona przystało, jednak czy to wystarczy? Jeśli coś będzie dla niego za trudne? Jeśli ze stresu zapomni jakiejś oczywistej rzeczy? To się nie zdarzy, pocieszył siebie w myślach. Jak się okazało, intuicja Setha dobrze mu podpowiadała z tym, żeby się nie stresował. Jego oceny utwierdziły go w przekonaniu, że nie jest z nim aż tak źle.
Zaklecia i Uroki Punkty - kostki: 2+4=6 Punkty - kuferek: 11 [+1] Ocena: Zadowalający
Obrona Przed Czarna Magia Punkty - kostki: 3+3=6 Punkty - kuferek: 11 [+1] Ocena: Zadowalający
Zielarstwo Punkty - kostki: 3+5=8 Punkty - kuferek: 5 [+0] Ocena: Zadowalający
Uzdrawianie Punkty - kostki: 4+4=8 Punkty - kuferek: 9 [+1] Ocena: Powyżej Oczekiwań
Astronomia Punkty - kostki: 3+6=9 Punkty - kuferek: 2 Ocena: Powyżej Oczekiwań
Egzaminy w Beauxbatons nie były dla niej jakoś szczególnie trudne. Miała dużo czasu. Długo się do nich przygotowywała i dzięki temu wiedziała prawie wszystko, co można wiedzieć. Nie był szokującym fakt, że najwięcej uczyła się z OPCM, to był jej konik. Dobrze też jej szło z zaklęciami, eliksirami i ONMS. To ostatnie jednak było jej bliskie ze względu na jej zafascynowanie potworami, szczególnie bazyliszkiem. Ostatecznie przyszła całkiem spokojna. Jeden egzamin mijał za drugim. Największą trudność sprawiały jej przedmioty teoretyczne jak Historia Magii. Ah, gdyby wtedy znała Casimira, to na pewno nie byłoby tak trudno. Ostatecznie najgorzej poszło jej wróżbiarstwo, bo uważała ten przedmiot za głupi.
Starożytne Runy Punkty - kostki: 5 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Nędzny (5)
Transmutacja Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający (7)
Uzdrawianie Punkty - kostki: 6 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający (6)
Obrona Przed Czarną Magią Punkty - kostki: 10 Punkty - kuferek: 2 Ocena: Wybitny (12)
Zaklęcia i Uroki Punkty - kostki: 10 Punkty - kuferek: 2 Ocena: Wybitny (12)
Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami Punkty - kostki: 11 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Wybitny (11)
Wróżbiarstwo Punkty - kostki: 3 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Okropny (3)
Zielarstwo Punkty - kostki: 8 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający (
Eliksiry Punkty - kostki: 9 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Powyżej oczekiwań (9)
Astronomia Punkty - kostki: 7 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Zadowalający
Historia Magii Punkty - kostki: 4 Punkty - kuferek: 0 Ocena: Nędzny