Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Lodowa Komnata

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 21 z 22 Previous  1 ... 12 ... 20, 21, 22  Next
AutorWiadomość


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Administrator




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyNie Sie 29 2010, 14:14;

First topic message reminder :


Lodowa Komnata


W Hogwarckich lochach chłodne, kamienne ściany nie są niczym dziwnym. Ale czy to możliwe aby były aż tak lodowate? Błądząc dłonią po ścianie da się natrafić na miejsce bardziej zimne niż reszta. Znajduje się ono na wysokości klamki, która rzeczywiście tam jest. Ujawnia się natychmiast po stuknięciu różdżką w chłodny punkt.
Zaraz po dotknięciu klamki ma się wrażenie okropnego zimna, które powoli obejmuje całe ciało. Przechodząc przez próg wchodzi się do Lodowej Komnaty. Jak sama nazwa wskazuje - wszystko tam jest oblodzone. Najbardziej charakterystycznym elementem są rzeźby. Lew, kruk, wąż i borsuk, symbolizujące cztery domy Hogwartu. Wielkością można porównać je do niedźwiedzi.
Śliska posadzka jest idealnym lodowiskiem, co ciągnie za sobą upadki odwiedzających to miejsce. Niewielu jednak wie o istnieniu komnaty, tłumów nigdy tam nie ma. Śmiało można przynieść łyżwy, posadzka jest idealna do jazdy.
Pomieszczenie rozświetlają świece o niebieskim płomieniu, osadzone w ozdobnych, choć starych, żyrandolach. Błękitne światło odbija się od lodu i stwarza miłą atmosferę, mimo chłodu panującego w komnacie. Po męczącej rozrywce na ślizgawce można odpocząć pod ścianą, gdzie są nieduże, twarde siedzenia.

UWAGA: Aby wejść obowiązkowo należy rzucić kostką w pierwszym poście. Nieparzysta – udaje Ci się wejść, parzysta – niestety nie udaje Ci się wejść. Jeśli już raz odkryjesz lokację możesz odwiedzać ją bez ponownego rzucania kością. Zezwala się zdradzić lokalizację tematu dwóm osobom towarzyszącym.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Elizabeth Brandon
Elizabeth Brandon

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161cm
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 393
  Liczba postów : 418
https://www.czarodzieje.org/t21413-elizabeth-brandon#693691
https://www.czarodzieje.org/t21420-poczta-elizabeth#694351
https://www.czarodzieje.org/t21414-elizabeth-brandon#693692
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptySro Lip 13 2022, 13:14;

Cieszyła się, że była jeszcze młoda i nie musiała pracować i co za tym idzie zamartwiać się kwestiami z tym związanymi. Lata jednak biegły nieubłaganie, a wiedziała, że miną  w mgnieniu oka i nim się dobrze obejrzy, już będzie musiała wybierać ścieżkę, którą będzie chciała podążać w przyszłości. A wybór ten wcale nie był łatwy. Jasne, zawsze istniała możliwość zmiany branży, ale wiązało się to z wieloma komplikacjami po drodze i jednak fajnie było od razu trafić w ten swój "wymarzony zawód". Liz, jak to Liz, na razie niekoniecznie przejmowała się przyszłością, twardo stąpając nogami po ziemi i żyjąc tym, co tu i teraz. Nie widziała po prostu sensu nad zastanawianiem się, co się może stać, bo mogło stać się dosłownie wszystko, a tak było jej w jakiś sposób lżej na sercu.
- E tam, nic w tym dziwnego - odpowiedziała z szerokim uśmiechem, uradowana, że zgodził się na jej propozycję. - Zresztą pogoda ostatnio jakoś szczególnie nas nie rozpieszcza, więc tym bardziej. I błagam cię, co to w ogóle za pytanie. Oczywiście, że tak - prychnęła niby urażona, chociaż do takiego stanu to w rzeczywistości było jej daleko. Szczerze rozbawiło ją przekonanie Larkina, że każdy Puchon często zagląda do kuchni, ale było w tym ziarenko prawdy. - A skąd masz takie informacje? No i nie nasza wina, że kuchnia znajduje się tak blisko naszego pokoju wspólnego! To było ustawione, mówię ci - powiedziała i zatrzymała się przy lodowym fotelu, żeby na nim usiąść i poczekać, aż LJ zmieni jej łyżwy z powrotem na buty. Ciężko bowiem byłoby im człapać po korytarzach, a droga stanowiłaby udrękę, choć nie byłoby to niemożliwe.
Kiedy już mieli na nogach buty i sprawdzili, czy żadna rzecz nie leżała porzucona na pastwę losu w komnacie, wyszli z pomieszczenia i skierowali się do kuchni, na upragnioną gorącą czekoladę. Bo co jak co, ale skrzaty wiedziały, jak ją przygotować.

/zt x2
Powrót do góry Go down


Goldwyn O. O. Dear
Goldwyn O. O. Dear

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177 cm
Galeony : -413
  Liczba postów : 207
https://www.czarodzieje.org/t21807-goldwyn-o-o-dear#713155
https://www.czarodzieje.org/t21815-goldwyn-o-o-dear#713376
https://www.czarodzieje.org/t21808-goldwyn-o-o-dear#713157
https://www.czarodzieje.org/t21846-goldwyn-o-o-dear#714434
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptySro Sty 04 2023, 21:02;

Kostka na wejście: 1

Pierwszy poniedziałek w roku zdecydowanie nie należał do najszczęśliwszych dni w życiu młodziutkiego Deara. Chłopak nie zdążył jeszcze dobrze wypocząć po mocno zakrapianej, szalonej imprezie sylwestrowej, a już musiał dymać na zajęcia, ledwie powstrzymując się przed zaśnięciem na niezbyt wygodnej, a jednak nadal kuszącej, drewnianej ławce. Powieki mimowolnie opadały, zaś nauczycielskie wywody wpadały jednym uchem studenta tylko po to, żeby zaraz wylecieć drugim. Co gorsza, Ollie musiał odbębnić po lekcjach pogadankę z ciętym na niego od ostatnich wagarów belfrem, przez co spóźnił się na obiad w Wielkiej Sali. Szczęście w nieszczęściu, że chociaż Gwizdek ze skrzaciej kuchni postanowił się nad nim zlitować i poratować go suto wypełnioną szynką i serem bagietką… ale powiedzmy sobie uczciwie, to popołudnie należało raczej spisać na straty.
Powędrował leniwie dalej podziemnym korytarzem, marząc jedynie o odświeżającym prysznicu i mięciutkiej, otulającej zmarnowane ciało pościeli, kiedy nagle jego oczom ukazała się znajoma sylwetka Jamiego, a wcześniejsze zmęczenie opuściło go jak za uderzeniem czarodziejskiej różdżki. – Norwood! – Wykrzyknął nieprzyjaźnie, mając w pamięci zdarzenia rozgrywające się nie tak dawno temu w szatni. Nadal był na kumpla wściekły, i to nie tylko dlatego że ten pogrywał z nim sobie za pomocą wilowatego powabu. Denerwowało go również to, że nieproszony stanął w jego obronie, robiąc z niego nieudolnego debila tuż przed obliczem Kane’a. Rozsądkiem niewątpliwie się nie poszczycił, nie zważał także na harpie pazury, które ostatnio rozorały jego szyję. Po prostu rzucił się na drugiego z reprezentantów wężowego domu z łapami, chcąc załatwić wszelkie, niedokończone porachunki. Nie był jednak na tyle głupi, żeby lać się z nim na środku korytarza, ryzykując szlabanem, a w konsekwencji mocniej zacisnął palce na jego bluzie, wciągając go do pierwszego lepszego pomieszczenia w nadziei, że wreszcie spuści mu łomot…
…szkoda tylko, że oczekiwania całkiem rozminęły się z rzeczywistością. Wystarczyło bowiem, że Goldwyn postawił stopę w tajemniczym, owianym mroźną aurą pokoju, żeby poślizgnąć się na oblodzonej posadzce i koncertowo wyrżnąć łepetyną w stojącą nieopodal bryłę lodu. – Kurwa mać. – Syknął pod nosem, starając się jakkolwiek podnieść, ale podeszwy rozjeżdżały się z każdą podejmowaną nerwowo próbą, toteż ostatecznie przekręcił się tylko, dłonią osłaniając rozbity łuk brwiowy.

Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Moderator




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptySro Sty 04 2023, 23:53;

Sylwester był i się zmył, a rzeczywistość szkolna uderzyła w nich wszystkich ze zdwojoną mocą i prawdę mówiąc, Jamie właśnie to wolał. Jeśli już musiał spędzać czas na terenie Hogwartu, wolał robić to na zajęciach, albo chociaż poświęcając się nauce, niekoniecznie słuchając wykładów. Starał się wykorzystać czas spędzony pomiędzy murami tak, żeby nie żałować, że czegoś nie przyswoił, gdy miał na to czas. Jednocześnie od pewnego czasu miotał się ze swoimi myślami, zastanawiając się, czy nie powinien zmienić wybranej przez siebie jeszcze przed laty ścieżki. Nie chodziło o rezygnację w pełni z zainteresowań, ale skupienie się na tym, co mógł robić, wykorzystując w pełni to, kim był, zamiast starać się stłumić własne jestestwo, byle imitować kogoś innego. Te myśli nie były przyjemne, były irytujące i nie raz potrzebował uspokoić samego siebie, zanim zaczął się zapadać w rodzącej się furii. Nie inaczej było tego popołudnia, przez co cieszył się, żę na korytarzu nie było właściwie nikogo i mógł w spokoju rozważać wszystkie za i przeciw nowemu pomysłowi, gdy nagle usłyszał, że ktoś wykrzykuje jego nazwisko.
Właściwie ktoś to było duże niedopowiedzenie. Rozpoznał głos, nim odwrócił się w stronę nadbiegającemu ku niemu młodemu Goldwynowi, zaciskając mocno zęby. Trudno było powiedzieć, żeby ich relacja jakoś się poprawiła, czy pogorszyła od zdarzenia w szatni. Jej właściwie nie było od tamtego czasu i Jamie podejrzewał, że na tym się skończy, że skoro Dear skutecznie unikał go ostatnimi dniami, skoro jakimś sposobem mijali się, za jakiś czas będą mogli uznać, że się nie znają. Jednak, ku jego zaskoczeniu, chłopak zdołał dopaść go w miejscu bez świadków i jeszcze wyraźnie szykował się do bojki.
- Czyżbyś tęsknił? - wyrzucił z siebie chłodno, będąc ciągnięty do jakiejś komnaty. Kiedy tylko drzwi za nimi się zamknęły i Jamie miał zasugerować, że być może nie powinni zostawać sami, młodszy chłopak poślizgnął się, pociągając go za sobą. W jednej chwili stał prosto, a w drugiej asekurował się, wyciągając dłonie przed siebie, żeby nie uderzyć nosem w posadzkę. Mimo że zdołał nie rozbić sobie twarzy, sam upadek nie należał do najprzyjemniejszych, co jedynie wywołało irytację Norwooda. Przeklął pod nosem, starając się podnieść z posadzki, ale poruszył się zbyt szybko, przez co ręka poślizgnęła się, gdy starał się na niej wesprzeć. Zamiast więc wstać, upadł kolejny raz, tym razem na drugiego Ślizgona, częściowo na nim leżąc.
- Trzeba było łyżwy zabrać, skoro zaciągnąłeś nas, kurwa, na lodowisko - warknął, spoglądając wściekłe z góry na chłopaka.

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Goldwyn O. O. Dear
Goldwyn O. O. Dear

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177 cm
Galeony : -413
  Liczba postów : 207
https://www.czarodzieje.org/t21807-goldwyn-o-o-dear#713155
https://www.czarodzieje.org/t21815-goldwyn-o-o-dear#713376
https://www.czarodzieje.org/t21808-goldwyn-o-o-dear#713157
https://www.czarodzieje.org/t21846-goldwyn-o-o-dear#714434
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyCzw Sty 05 2023, 00:49;

Kurwa, kurwa, kurwa. Powtarzał myślami to przekleństwo tysiące razy, nie mogąc po prostu uwierzyć, że ma w życiu tak cholernego pecha. Brytyjska szkoła słynęła ze skrywanych za drzwiami i za murami zakamarków, a on akurat musiał trafić na pieprzone lodowisko. Przetarł dłonią zbroczoną krwią ranę, wzdrygając się delikatnie z zimna, i tylko spojrzenie rzucone ukradkiem na miotrającego się obok Norwooda nieco poprawiło mu nastrój. Najwyraźniej nie tylko on sam miał problemy z utrzymaniem równowagi na zamarzniętym podłożu salki. Prychnął nawet rozbawiony pod nosem, kiedy ręka starszego kolegi omsknęła się przy nieskutecznej próbie podparcia, ale chwilę później mina mu zrzedła… nie spodziewał się bowiem wilowatego ciała lądującego na jego własnym. – Fuuuuck, uważaj trochę! – Warknął naburmuszony, starając się wyswobodzić spod nieoczekiwanego ciężaru, ale że szło mu to delikatnie mówiąc marnie, a jeszcze druh z rocznika wyżej śmiał zgłaszać do niego swe zażalenia i pretensje, wpierw zmierzył go nienawistnym wzrokiem. – To nie zaproszenie na randkę, Jamie. – Zakpił, tym razem mocniej już spychając go ze swojego torsu.
Los chociaż raz tego popołudnia postanowił się zresztą do niego uśmiechnąć. W końcu udało mu się bowiem opanować uciekające podeszwy butów i przytrzymując się lodowej bryły, stanął w pozycji pionowej, zaciskając dłonie w pięści. – Bij się ze mną. – Prowokował starszego chłopaka, jakby pragnął siłą wyłożyć mu wszystkie argumenty, mimo że zapytany prawdopodobnie nie umiałby nawet powiedzieć już o co walczy. Po wydarzeniach z szatni świadomie unikał kontaktu z Norwoodem, a gdyby był odrobinę mądrzejszy, może przyjąłby do wiadomości, że cała sprawa rozeszła się po kościach, a jeśli nie, to wreszcie się rozejdzie… ale niestety nie był, a przede wszystkim nie chciał sobie pozwolić na przegraną w tej potyczce. Szkopuł w tym, że lodowa komnata nie podzielała jego planów, ani nie sprzyjała wymianie ciosów, o czym Olivierowi przyszło się przekonać wraz z kolejnym, gwałtowniejszym ruchem. Znów runął jak długi, niejako naśladując popis kumpla, wszak teraz to on zaliczył bolesne lądowanie na jego udach. Cóż, na pewno mniej bolesne niż na śliskiej, ale twardej jak skała posadzce, ale trudno było mu potraktować ten fakt jako pocieszający.
- Eeeeeh… – Poddał się, wzdychając ciężko, ze słyszalną nutą zrezygnowania. Nawet nie próbował już wstawać. Zwlókł się jedynie niezgrabnie ze spodni Jamiego, by usiąść obok, opierając się plecami o lodowy blok. – Po prostu nikomu o tym nie mów, okej? Nie chciałem wykorzystać Carly jako argumentu. – Poprosił, jednocześnie przyznając się do własnego błędu, bo i okoliczności zmusiły go do zmiany taktyki.
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Moderator




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyCzw Sty 19 2023, 20:28;

Uważaj trochę? Zupełnie jakby planował upaść w ten sposób na niego. Zupełnie, jakby miało mu to sprawić jakąś przyjemność. Spojrzał wściekle na Glodwyna, starając się nie powiedzieć kilku słów za dużo. Dla niego to, co miało miejsce w szatni, było przeszłością, nie było niczym tak naprawdę ważnym, żeby miał to rozpamiętywać. Nie wracał do tego wspomnieniami, ani nie przejmował się tym, że Dear go unikał. Dlatego zdziwił go fakt, że student zaatakował go nagle, nie mówiąc już o komnacie pełnej lodu.
- A co, ostatnia ci się nie podobała? - wycedził pytanie, dobrze wiedząc, że nie jest to najlepszy pomysł, ale nie panował nad swoim językiem. W końcu zdołał jakoś się podnieść i usiąść na lodowej posadzce, mając chęć po prostu śmiać się z całej tej sytuacji, która stała się jeszcze bardziej kuriozalna, gdy Goldwyn podniósł się i chciał sprowokować go do bójki.
- Siadaj, zanim… - warknął, aby zaraz spojrzeć na dzieciaka z szeroko otwartymi oczami, gdy ten z impetem usiadł na jego udach. Jeśli mogło być dziwniej, to właśnie tak się działo. Aż kusiło o rzucenie żarcikami, które najprawdopodobniej nie miały żadnego przełożenia na rzeczywistość. Jednak ugryzł się w język, nie mając ochoty na kolejną idiotyczną kłótnię. Jak widać, Goldwyn również nie miał ochoty, skoro ostatecznie poddał się i nawet przeprosił.
- Wiem - burknął w końcu, spoglądając z ukosa na kumpla, po chwili kręcąc lekko głową. - Nie jesteś takim idiotą, żeby samemu prowokować mnie do utraty kontroli. Ciekaw jestem tylko dlaczego ostatecznie chciałeś mnie wkurwić - dodał, spoglądając na chłopaka chłodno, o to jedno mając wciąż żal, choć to akurat nie zmieniało niczego. - Poza tym błagam, o czym mam mówić innym? Że szarpaliśmy się pod prysznicem? Czy chodzi ci o twoją reakcję, gdy tylko byłem bliżej? Myślisz, że kogokolwiek to obchodzi, albo że ja nie mam nic innego do roboty, tylko opowiadać o swoich dziwnych przygodach? - mówił dalej, nie ocieplając ani na chwilę swojego tonu, uśmiechając się z lekką drwiną w spojrzeniu. Nie obchodziło go, czy Goldwyn rzeczywiście mógł być gejem, albo biseksualny, czy też nie, czy była to jednorazowa sytuacja, czy chłopak miał dziwne zboczenia. Nie obchodziło go to, a jednocześnie zaczynała bawić go ta sytuacja.

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyNie Wrz 24 2023, 21:07;

Kostka: 3 - wejście udane

Wędrując po lochach, w poszukiwaniu jakiegoś ciekawego miejsca "dla siebie", natknęłam się na przedziwną komnatę. Samo jej odnalezienie było bardzo przypadkowe. Chłodne korytarze i zimny kamień tworzący ścianę nie był niczym niezwykłym. To, co zapaliło moją lampkę w głowie, było delikatne muśnięcie ręką o ścianę, by się na chwile podeprzeć, bo chciałam poprawić buta. Fragment, za który złapałam, by tak bardzo zimny, że aż się przestraszyłam. Cofnęłam rękę jak oparzona, mało przy tym się nie przewracając, przez zdestabilizowanie swojej pozycji. Poświeciłam różdżką w miejsce, gdzie znajdowała się przed chwilą moja ręka. Ponownie je dotknęłam, utwierdzając się w fakcie, że tak, naprawdę jest chłodniejszy, po czym z głupa traf stuknęłam w kamień różdżką. Efekt - ukazała się mi klamka. Miałam małe obawy, przed zaglądaniem do miejsca, które zostało schowane przed przypadkowym przechodniem, jednak mój zew przygody zwyciężył nad rozsądkiem. Widok pomieszczenia wykonanego w pełni z lodu, zdecydowanie nie był czymś, czego się spodziewałam. Pomimo tego w mojej głowie momentalnie wykwitł szalony plan. Zamiast się rozbijać na boisku, to może poobijać się na lodzie? Opuściłam pomieszczenie, aby wysłać list do pewnego jegomościa i usłyszeć, co myśli na ten temat.

Kiedy tu wróciłam, to zrobiłam to już z towarzystwem. Przez moje ramię były przewieszone łyżwy, jakie zdołałam sobie załatwić. But był nieco luźny, co spróbowałam zniwelować ubraniem grubszych skarpetek. - To co, gotowy poobijać tyłek i połamać sobie ręce? - zapytałam radosnym tonem, zerkając na towarzysza. Wzięłam głębszy wdech, rozkoszując się chłodniejszym powietrzem. Czy miałam zapędy masochistyczne? Coś mi się wydawało, że tak.

@Terry Anderson
Powrót do góry Go down


Terry Anderson
Terry Anderson

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 173 cm
C. szczególne : mocny szkocki akcent, piegi na całym ciele, kilka pryszczy na twarzy, niedawno przeszedł mutacje
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 1375
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t22400-terrance-anderson#739510
https://www.czarodzieje.org/t22405-poczta-terry-ego#739699
https://www.czarodzieje.org/t22401-terrance-anderson#739613
https://www.czarodzieje.org/t22440-terry-anderson-dziennik#74317
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyPon Wrz 25 2023, 19:45;

/wchodzę z Elaine

Kiedy tego ranka otrzymał od Elaine sowę, w której dziewczyna zapraszała go na łyżwy, cytując jedną z najbardziej viralowych piosenek Disneya, Terry nie na żarty zaniepokoił się, czy z głową Puchonki jest wszystko w porządku. Mieli wszak w ostatnich tygodniach do czynienia z wieloma tłuczkami, groźnymi roślinami i wybuchającymi eliksirami. Co tu dużo mówić, Terry nigdy nie uważał Hogwartu za najbezpieczniejsze miejsce na świecie. Co to w ogóle za pomysł, łyżwy pod koniec września? Pogoda w Wielkiej Brytanii o tej porze roku może i nie należała do najcieplejszych, ale daleko jej było do ujemnych temperatur, które pozwalałyby poślizgać się po zamarzniętej tafli jeziora. No i dlaczego mieli spotkać się akurat w lochach? Kręcąc z powątpiewaniem głową, chłopak pożyczył łyżwy od Oliviera, dziękując koledze w duchu za tak szybką reakcję i pośpiesznie opuścił dormitorium Hufflepuffu. Całe szczęście nie musiał długo błądzić po szkolnych korytarzach i zdradzieckich klatkach schodowych, tak się bowiem złożyło, że borsucze leże znajdowało się właśnie w podziemiu. Pokręcił się chwilę, wypatrując znajomej sylwetki, a gdy wreszcie znalazł Elaine, ta czekała na niego przed pustą kamienną ścianą. Uważnie przyjrzał się dziewczynie, oceniając, czy aby na pewno nie wykazuje objawów wstrząśnienia mózgu. Nie umknęło jego uwadze, że i ona przyniosła ze sobą łyżwy. Na miłość boską, chyba nie zamierzają ślizgać się tutaj? Owszem, znali odpowiednie zaklęcia, ale zamiana szkolnego korytarza w lodowisko na pewno była sprzeczna ze szkolnym regulaminem. W innych okolicznościach podobny pomysł uznałby za nawet zabawny, jeśli jednak wychodził od panienki Morieu, Terry pozostawał podejrzliwy. Przecz cztery lata spędzone w Hogwarcie, chłopak chyba ani razu nie słyszał, by Puchonka z premedytacją postąpiła wbrew szkolnym zasadom. 
– To jak, będę musiał zaciągnąć Cię do skrzydła szpitalnego? – zapytał, unosząc pytająco brwi. Wyraz zaniepokojenia zniknął z jego twarzy, zastąpiony przez szczere zdumienie, kiedy El stuknęła różdżką w ścianę, odkrywając przed nimi pokój rodem z lodowego pałacu Elsy. 
– Wow – westchnął, oczarowany realistycznym efektem wykorzystanych zaklęć. Błękitne płomyki migotały, odbijając się od gładkiej niczym lustro powierzchni ścian i sklepienia, a wyrzeźbione w lodzie zwierzęta przewyższały wzrostem dwójkę Puchonów.
– Jak to znalazłaś? – zapytał, zwracając się ponownie w stronę koleżanki i uśmiechając się szeroko. Zapowiadał się naprawdę ciekawy wieczór. Wyjął z torby gruby sweter w geometryczne wzorki, po czym rzucił aktówkę w róg sali. Naciągnął na siebie dodatkowe ubranie i zabrał się za zakładanie łyżew. 
– Jin nas zabije, jeśli skręcimy sobie karki bez jego pomocy.
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyPon Wrz 25 2023, 21:50;

Zachichotałam, widząc niepewną minę Terciusza, a następnie słysząc pytanie. Sama wycieczka do skrzydła szpitalnego nie była głupim pomysłem, zważywszy na mój dość dziwny humor. Pomijając fakt zapraszania kogoś na łyżwy we wrześniu, przecież ja na nich za bardzo jeździć nie potrafiłam. Za swojego mugolskiego dzieciństwa miałam do czynienia z lodowiskiem wiele razy, a od czasu, jak chodzę do Hogwartu, takich wypadów siłą rzeczy za wiele nie było. Zdążyłam zapomnieć co i jak, zwracając uwagę jedynie na podstawy. Pozwoli mi to na uratowanie się przed sprawdzeniem twardości lodu przez tyłek?
- A dałbyś radę? - rzuciłam zaczepnie, zanim zabrałam się za ujawnienie mojego nowego odkrycia. Podarowałam sobie teatralne "ta daa", nazbyt paląc się do wejścia. Chciałam już ubrać łyżwy, już pojeździć sobie po lodzie, już pokazać Terciuszowi, jaką to zdolną ma koleżankę. - Mam swoje sposoby, kochany. - odparłam, bo przecież nie przyznam się, że zrobiłam to przypadkiem. Mój duch poszukiwacza nakreślił schemat poruszania się i nakazał w tym właściwym momencie dotknąć kamienia. Tak, to zdecydowanie zasługa mojego pajęczegoszóstego zmysłu. - On nas będzie chciał pozabijać tak czy siak. - wzruszyłam ramionami, nie mając zamiaru myśleć o reakcji kapitana drużyny na nasz mały wybryk. Zapisałam się do zespołu bardziej z racji wolnego miejsca. Jakoś zbytnio nie paliłam się do bardziej profesjonalnej gry. Na pewno nie z moimi obecnymi zdolnościami, czyli żadnymi. Jeszcze wbije kafla do swojej bramki, a nie przeciwnika.
Pomogłam założyć puchonowi łyżwy, jeśli tego potrzebował, po czym sama się za to zabrałam. Sprawdziłam każde zapięcie, mocując najmocniej jak mogłam, by wycisnąć jak najwięcej stabilności. Czułam lekki luz i możliwość ruszenia stopą. Miałam wielką nadzieję, że te problem nie będzie czynnikiem wywołującym nagłą utratę zębów. Gdy byłam pewna, że nic już więcej nie zrobię, postanowiłam puścić się przez środek pokoju, starając się trzymać rozluźnioną sylwetkę. Czułam w sobie niepewność i nawet się zachwiałam, jednak zdołałam utrzymać równowagę i przyczepność łyżwy z lodem. Obróciłam się lekko, aby sprawdzić, jak idzie chłopakowi. W sumie nawet się nie zapytałam, czy potrafi jeździć.

@Terry Anderson

Mała mechanika - rzut k100 w każdym poście. Wynik poniżej 50 to wywrotka.
59 - Ela się trzyma na nogach
Powrót do góry Go down


Terry Anderson
Terry Anderson

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 173 cm
C. szczególne : mocny szkocki akcent, piegi na całym ciele, kilka pryszczy na twarzy, niedawno przeszedł mutacje
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 1375
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t22400-terrance-anderson#739510
https://www.czarodzieje.org/t22405-poczta-terry-ego#739699
https://www.czarodzieje.org/t22401-terrance-anderson#739613
https://www.czarodzieje.org/t22440-terry-anderson-dziennik#74317
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyPon Wrz 25 2023, 23:09;

66 - póki co żyjemy

Próbował sprawiać pozory nonszalanckiego, ubierając pytanie w żartobliwy ton, był jednak synem swojej matki i miał wyuczoną potrzebę roztaczania opieki nad innymi, nawet jeśli byli w stanie sami o siebie zadbać. Czasami mógłby uchodzić za starą zrzędliwą kwokę, tyle że Terry należał do tych nadopiekuńczych osób, które zamiast gonić Cię z szalikiem, nim wyjdziesz na zewnątrz, przynosiłby Ci rosół, kiedy już się pochorowałeś z zimna. Darzył też niezachwianym zaufaniem wszelki personel medyczny, choć zdawał sobie sprawę, że każda instytucja publiczna ma swoje brudy w piwnicy. 
– Oczywiście. Jeśli stawiałabyś opór, dostałabyś zaklęciem i zaniósłbym cię tam jak worek kartofli. – posłał Elaine najsłodszą minkę, na jaką mógł się zdobyć, tłumiąc jednocześnie chichot. Może i był niższy od dziewczyny, nie wyciskał też ciężarów na siłowni, ale bynajmniej nie był z niego słabeusz. Na pewno poradziłby sobie z przetransportowaniem drobnej szesnastolatki kilka pięter w górę…, a jeśli nie, zawsze mógłby dopomóc sobie czarami. 
– Och nie wątpię. – mruknął, zanim jeszcze wszedł do pomieszczenia. Coś ostatnio chodziły za nim te łyżwy; kilka tygodni temu ślizgał się podczas imprezy urodzinowej Harmony, a dzisiaj miał okazję powygłupiać się na lodzie z El. Może to przeznaczenie i powinien rozważyć karierę łyżwiarza figurowego? 
– Czego Jin nie zobaczy, to go nie zaboli. Szkopuł będzie polegał w szybkim leczeniu obrażeń. – puścił dziewczynie porozumiewawcze oczko, przewlekając sznurówki przez ostatnie oczka i zwieńczając całość ciasną kokardą. Ostrożnie wstał i zrobił kilka nieporadnych kroków. Kiedy już przyzwyczaił się do śliskiego podłoża, pomknął w kierunku Puchonki, która brawurowo przecinała pokój przez sam jego środek.
– Ostatni na mecie wysyła bukiet kwiatów Pattonowi – krzyknął przez ramię, przyśpieszając tempa. Oby nie wywinął zaraz spektakularnego orła.

/To ja do mechaniki dorzucę mały wyścig. Rzucamy co post k6 i sumujemy wyniki, pierwsza osoba która dobije do 12 wygrywa. c:
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyWto Wrz 26 2023, 22:22;

28 - Elka się przewraca
6 - odejmuje połowę za przewrotkę, czyli 3

Kompletnie nie przepadałam za nadopiekuńczością - czułam się wtedy, jakby ktoś podcinał moje skrzydła. Nikt nie lubił popełniać błędów, ani nie cieszył się ze swoich niepowodzeń, jednakże to właśnie na tym zdobywaliśmy najwięcej doświadczenia. Sukces bez pasma odniesionych porażek potrafił być bardzo kruchy i jedynie chwilowy. Zdecydowanie wolałam dostać wędkę niż rybę, która zaspokoi mój głód jedynie na chwilę. Może i przykład nieco odbiegający od obecnej chwili, co nie oznacza, że niewłaściwy. Założenie czapki czy swetra do chłodniejszego pomieszczenia było konieczne, a jeśli bym tego nie zrobiła i się przeziębiła, to miałabym dla siebie nauczkę. Połączenie obydwu informacji pozwalało wynieść wnioski, by ponownie w taki sposób nie postępować. Oczywiście, o ile nie było się masochistą.
- Obiecujesz, czy grozisz? - zapytałam, bardzo ciekawa, w jaki sposób by to zrobił. Niezbyt wyobrażałam sobie Terciusza rzucającego jakiekolwiek zaklęcie na mnie, a gdzie tu do zaklęcia ofensywnego. Zresztą, ja też posiadałam swój magiczny patyk. Nieco kapryśny i nieposłuszny, ale swój jedyny w swoim rodzaju. - Gentleman nie powinien podnosić ręki na kobietę. - dodałam jeszcze, odwracając teatralnie głowę w kierunku ściany, dając puchonowi do wiadomości, że nie spodobała mi się zasłyszana wiadomość. - Dobrze, że chociaż nie wątpisz. - dodałam nieco z przekąsem, przewracając oczami. Zwrócona do ściany byłam niemal pewna, że tego nie dostrzeże. Raczej nie patrzył się na moją twarz jak sroka w kośc, by coś takiego wychwycić.
Machnęłam ręką w odpowiedzi na wspomnienie o leczeniu. Nasze skrzydło szpitalne widziało gorsze przypadki, niż dójka puchonów z połamanymi kończynami po łyżwach. Zniwelowanie siniaków, guzów i otarć, przyśpieszenie zrostu kostnego, a nawet odtworzenie całej kości, jeśli zajdzie taka potrzeba - czego niby mieliśmy się obawiać? Dwa, trzy dni i byliśmy gotowi do kolejnych zmagań wymyślonych nam przez Jina. Z każdym treningiem co raz bardziej się zastanawiałam, czy on przypadkiem nie próbuje nas wszystkich zabić.
Słysząc połączenie słów bukiet i Patton, aż się skrzywiłam z niezadowolenia. Wolałam już czyścić łazienkę Jęczącej Marty szczoteczką do zębów, aniżeli wysyłać kwiaty przeklętemu wice dyrektorowi. Był czas, kiedy porównywałam Craine'a i Morrisa w kategoriach bycia chodzącym na ziemi avatarem zła. Ten pierwszy wygrał bez najmniejszego problemu, a to naprawdę o czymś świadczyło. - Ty! - rzuciłam za nim, dekoncentrując się i demonstrując, jak ładnie można upaść na lód. Ucinając wszelkiego rodzaju piękne opisy, dupsko boli tak samo. Pozbierałam się naprędce z tafli, co nie było łatwą rzeczą, i pomknęłam za oddalającą się ode mnie blond czupryną. Niech no ja go dorwę, to nawet Merlin mu nie pomoże!

@Terry Anderson
Powrót do góry Go down


Terry Anderson
Terry Anderson

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 173 cm
C. szczególne : mocny szkocki akcent, piegi na całym ciele, kilka pryszczy na twarzy, niedawno przeszedł mutacje
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 1375
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t22400-terrance-anderson#739510
https://www.czarodzieje.org/t22405-poczta-terry-ego#739699
https://www.czarodzieje.org/t22401-terrance-anderson#739613
https://www.czarodzieje.org/t22440-terry-anderson-dziennik#74317
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyCzw Wrz 28 2023, 18:07;

98, 2 - nie przewracam się

Czy faktycznie rzuciłby na Elaine urok bez jej zgody, nawet jeśli miałoby to na celu jedynie jej zdrowie? Prawdopodobnie nie, było to bowiem sprzeczne z wpojonymi mu zasadami moralnymi, nie wspominając o tym, że Puchonka prawdopodobnie nie odezwałaby się do niego przez resztę szkoły. Choć zapytany, nigdy by tego nie przyznał, całkiem polubił te ich ciągłe sprzeczki, darzył też koleżankę ogromnym szacunkiem. Nie chciałby więc zrobić czegokolwiek wbrew jej woli, chociaż gdyby sytuacja okazała się naprawdę poważna, nie zawahałby się i posłał po szkolną pielęgniarkę. Może jej udałoby sie przemówić dziewczynie do rozsądku.
— Oh nie obrażaj się! Przepraszam, oczywiście, że nie podniósłbym na Ciebie ręki. Wiesz to przecież. — spróbował udobruchać koleżankę. Nie chciał jej urazić – było to tak dalekie jego zamiarom, że bardziej się chyba nie da. Miał nadzieję, że Elaine o tym wiedziała i tylko się z nim droczyła. Usilnie próbował rozszyfrować jej nastrój, choć było to utrudnione, zważywszy, że Puchonka odwróciła twarz do ściany. Może tym razem przesadził?
Wyzywając dziewczynę do wyścigu, rzucił pierwszą rzecz, która przyszła mu do głowy. Pech chciał, że padło na owianego złą sławą wicedyrektora, który wśród uczniów Hogwartu nie znalazłby chyba nawet jednej przychylnej duszy. Terry sam nie wiedział, skąd właściwie wzięła się ów zbiorowa niechęć, pamiętał za to, że była to jedna z pierwszych informacji przekazywanych pierwszoroczniakom przez starsze roczniki. Od tamtej pory zawsze po trochu obawiał się Pattona, dokładając swoją cegiełkę do szkolnego mitu o piekielnym nauczycielu. Co się natomiast tyczy wysłania mu bukietu kwiatów....Terry miał nadzieję się, że kara ograniczyłaby się do kilku ujemnych punktów, nie uśmiechał mu się bowiem szlaban u wicedyrektora. Gdyby do takiego doszło, chłopak był pewny, że byłaby to wyjątkowo nieznośna pokuta.
Mknął po lodzie ze względną swobodą – widocznie podłapał co nieco od Harmony i Oliviera, towarzysząc im podczas treningów, choć zazwyczaj jego wkład polegał na dopingowaniu zamiast aktywnym udziale. Słysząc za sobą zamieszanie, odwrócił głowę i spostrzegł Puchonkę próbującą podnieść się na nogi. Wyhamował, zastanawiając się, czy nie powinien aby zawrócić i pomóc koleżance, zanim jednak zdążył podjąć decyzje, Elaine stała już na lodzie i sunęła w jego stronę. Wyszczerzył zęby w szerokim uśmiechu.
— Nie wiedziałem, że jesteś fanką Pattona. Myślisz, że woli róże czy tulipany?
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyCzw Wrz 28 2023, 19:06;

54 - Elka jedzie dalej
1 - łącznie 4

Na moich ustach zabłąkał się uśmiech. Byłam dość mocno przekonana w swojej teorii, która częściowo odnajdywała pokrycie w słowach chłopaka. Taki przed chwilą był groźny, a teraz mnie przepraszał. Sprowadziły go do tego moje słowa, czy obrócenie głowy do ściany? Było w tym geście tylko artystycznej inwencji, że powinien się był domyśleć, jakie były moje prawdziwe intencje. Jak widać myliłam się co do tego. - Wiem. - odparłam krótko, posyłając swój oddech na zmrożony kamień. Pojawił się na nim ślad pary, powstały od różnicy temperatur. - Zastanowię się. - mruknęłam po kilku sekundach symulowanym obrażonym tonem. Niech poczuje konsekwencje swoich słów, a co! Byłam kobietą, miałam prawo być humorzasta.
Zbliżałam się do puchona szybciej, niżbym się mogła spodziewać. Dawał mi fory? Nie wiedział, czy powinien zawrócić i mi pomóc? To był nasz pierwszy taki wypad, nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji pojeździć wspólnie na łyżwach. Na wcześniejszych latach widziałam, że czasami trenował z tymi, którzy zajmowali się łyżwiarstwem bardziej profesjonalnie. Jeśli był chociaż zbliżony do ich poziomu, to już mogłam wybierać kolor i rodzaju bukietu.
- Lubi bratki, które zasadzę na Twoim grobie! - powiedziałam głośniej, sunąc i chwilowo mijając chłopaka. Uniosłam rękę do góry i krzyknęłam radośnie. I co, i kto tu teraz był fanem Patola? - Będziesz mógł odpowiedzieć na swoje pytanie prędzej, niż myślisz! - posłałam jeszcze do niego, próbując nabrać większej prędkości, co niezbyt mi wychodziło. Łyżwy niezbyt mnie słuchały, pomijając fakt, że znowu omal się nei wywaliłam. Wszystko przeciwko mnie...czyżby dopadła mnie jakaś klątwa Craine'a?
Powrót do góry Go down


Terry Anderson
Terry Anderson

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 173 cm
C. szczególne : mocny szkocki akcent, piegi na całym ciele, kilka pryszczy na twarzy, niedawno przeszedł mutacje
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 1375
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t22400-terrance-anderson#739510
https://www.czarodzieje.org/t22405-poczta-terry-ego#739699
https://www.czarodzieje.org/t22401-terrance-anderson#739613
https://www.czarodzieje.org/t22440-terry-anderson-dziennik#74317
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyWto Paź 03 2023, 22:22;

88, 3 (łącznie 5)

Uwielbiał się przekomarzać, pieszczotliwie dokuczać sobie nawzajem a nawet prowadzić żywe dyskusje tylko na przekór drugiej osobie. Podobne złośliwości (lub, jak Terry wolał je traktować – żarty) były dla chłopaka najbardziej wyraźnym okazem sympatii i zażyłości. Wśród przyjaciół zdecydowanie częściej wymyślali sobie przezwiska niż prawili komplementy, jednak w Hogwarcie Terry nie czuł się, jak w gronie przyjaciół. Nie wiedział, na co może sobie pozwolić ani w jaki sposób jego czyny zostaną odebrane. Żył niejako w ciągłej obawie o to, jak postrzegany będzie przez innych, ostrożnie dobierał więc słowa i czyny. W przypadku El sytuacja była ciut zagmatwana. Z jednej strony cała ich relacja opierała się na przekomarzaniu i irytowaniu się nawzajem, z drugiej natomiast nie znał dziewczyny na tyle, by móc ocenić, czy aby nie przekroczył linii i nie uraził czymś Puchonki. Szczególnie ostatnio, kiedy ich stosunki ociepliły się i zaczęli spędzać ze sobą więcej czasu.
Przemierzając komnatę, Terry zastanawiał się, jakich zaklęć użyto, by zamienić pomieszczenie w lodowiec. Na pewno magicznie obniżono temperaturę, lód wszak nie topił się, a każdy przekraczający próg czuł na własnej skórze chłodny powiew zaczarowanego wiatru. Podejrzewał również sporo zaklęć transmutacyjnych, by zamienić kamienne ściany i sklepienie na całkowicie wykute w lodowcu. Cokolwiek to było, robiło wrażenie. Mijając kolejne rzeźby i meble, odbijające i rozszczepiające błękitne światło świec, Puchon nie mógł nadziwić się bajkowemu niemal nastrojowi. Czuł się jak w pałacu Królowej Śniegu albo bardzo wyszukanym igloo. Nigdy nie miał okazji zwiedzić ani jednego ani drugiego, przyglądał się więc wszystkiemu z ogromną ciekawością, nie mogąc oderwać oczu od coraz to nowych ozdób.
Mimo rozproszenia uwagi, udało mu się jakimś cudem wyjść na prowadzenie w ich małym wyścigu, choć od mety nadal dzieliło go co najmniej pół drogi. Gdyby była tu z nimi Harmony, już dawno zdążyłaby przejechać tam i z powrotem, oni jednak jechali ostrożnie, starając się przy tym nie powywracać niczym trafione kulą kręgle. Swoją drogą, ciekawe czy da się grać w kręgle na lodzie...
– Jeśli poślesz mnie w zaświaty, to kto wyśle bukiet Pattonowi? – krzyknął, gdy Puchonka minęła go z uśmiechem na ustach, po czym ruszył za nią, praktycznie zrównując się z nią na torze...o ile mogli mówić w ogóle o jakimś torze.
– Jak tak sobie myślę, to połamanie karku nie brzmi wcale tak źle. W końcu mamy jutro trzy godziny eliksirów, a potem na dokładkę jeszcze wróżbiarstwo. Może wakacje w skrzydle szpitalnym to rozsądna alternatywa. – wyszczerzył zęby, sunąc ramię w ramię Elaine. Oby zaraz tych zębów nie wybiił...
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyWto Paź 03 2023, 23:06;

16 - Elka sprawdza twardość lodu
5 - przez pół za wywrotkę, łącznie 6

- Jak przyjdzie na pogrzeb, to wyciągniesz je z grobu, i mu dasz. - odpowiedziałam, wymyślając już jakieś niestworzone rzeczy. Ela, naprawdę, ogarnij się. Jeszcze chłopak pomyśli, że jesteś stuknięta. - Wróżbiarstwo? O fuj...aaaa! - trzy godziny eliksirów? Pestka. Godzina gapienia się w kulę, z której nic nie rozumiem? Mordęga, i to do takiego stopnia, że zaplanowałam swój wypadek, by faktycznie przeleżeć zajęcia w Skrzydle Szpitalnym. Bo jak inaczej wytłumaczyć moją kolejną przewrotkę? Rozpędzona utraciłam równowagę i padłam na lód, jadać dalej i ostatecznie bijąc nogami o ścianę. Całe szczęście, że to właśnie nimi, a nie głową. Wystarczy, że mnie wszystko bolało od upadku, nie potrzebowałam jeszcze rozwalonej czaszki.
Tym swoim manewrem posunęłam się nieco do przodu, ale raz, straciłam prędkość i pozycję, a dwa, leżałam na lodzie, kiedy Terry mógł sunąć dalej. Stęknęłam podczas próby postawienia się w szybki sposób na nogi, nie mogąc pozwolić sobie na przegranie zakładu. Oj nie, jak mi przyjdzie wysyłać kwiaty do Patola, to chyba się zapadnę pod ziemię. Spróbowałam na nowo się rozpędzić, próbując chociaż nie przegrać z kretesem. Dopiero by mógł sobie chłopak używać, chwaląc się jak to mnie rozwalił na łopatki na łyżwach. Policzki nieco mi zaczerwieniały z nagromadzonych myśli i krwi, szumiącej w głowie. Miałam jeden określony cel i pasowało, aby zaczęła go wreszcie wykonywać.
Powrót do góry Go down


Terry Anderson
Terry Anderson

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 173 cm
C. szczególne : mocny szkocki akcent, piegi na całym ciele, kilka pryszczy na twarzy, niedawno przeszedł mutacje
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 1375
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t22400-terrance-anderson#739510
https://www.czarodzieje.org/t22405-poczta-terry-ego#739699
https://www.czarodzieje.org/t22401-terrance-anderson#739613
https://www.czarodzieje.org/t22440-terry-anderson-dziennik#74317
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyNie Paź 08 2023, 17:11;

19, 4 (dzielone na dwa przez wywrotkę) - łącznie 7

– To już zakrawa o nekromancję Morieu. Nie podejrzewałbym Cię o takie rzeczy. – posłał jej najbardziej bezczelny uśmiech, na jaki mógł się zdobyć, nie wybuchając przy tym śmiechem. Czuł się wyśmienicie, żartując i ślizgając się w towarzystwie Puchonki. Nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, jak bardzo brakowało mu takiej odrobiny normalności po powrocie do Hogwartu. Wiedział, że beztroski okres dzieciństwa miał już za sobą, nadal jednak był jedynie piętnastoletnim chłopakiem i miał prawo do odrobiny zabawy w życiu, nawet jeśli wszyscy dookoła bez przerwy przypominali mu o zbliżających się egzaminach i ich znaczeniu na jego dalszą edukację. Gdyby presji z zewnątrz było mało, Terry sam siebie wpędzał w paskudny humor, nieustannie porównując się do innych i nadmiernie zwracając uwagę na to, jak zostanie odebrany. Od czterech lat każdy rok szkolny spędzał w paraliżującej obawie przed upokorzeniem i wyjściem na zwykłego tępaka w kwestii czarodziejskiego świata i zwyczajów. Coś, co zaczynało jako niewinny niepokój urosło przez lata do ogromnego kompleksu, na punkcie którego chłopak miał pewnego rodzaju obsesję. Jednakże w chwilach takich jak te, udawało mu się zapomnieć o zmartwieniach, poświęcając całą uwagę wspólnej rozrywce. 
Do tej pory sunął po lodzie bez większych problemów, nawet jeśli wypadał przy tym niezgrabnie i odrobinę pokracznie. Udało mu się ani razu nie przewrócić, do niczego też nie dobił, co chłopak przyjmował za dobry znak. Będzie musiał pochwalić się Harmony i Oliverowi, że co nieco podłapał z tych ich treningów o nieludzkich godzinach.
– Kto, wie, może wywróżę Ci ulubiony kwiat dyra, żeby miała łatwie…o jezu uważaj! – wykrzyknął, widząc, że Puchonka zachwiała się niebezpiecznie na łyżwach. Spróbował złapać ją za rękę i utrzymać w pozycji stojącej, zamiast jednak pomóc, dołożył im jedynie kłopotów i już po chwili leżał obok dziewczyny na zimnym lodzie. Stęknął dramatycznie, kręcąc głową niezadowolony.
– Moje trzecie oko chyba zasnęło, inaczej ostrzegłoby mnie przed tym upadkiem. 
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyNie Paź 08 2023, 17:36;

4 - wywracania ciąg dalszy
4 - przez pół za wywrotkę, łącznie 8

Wzruszyłam ramionami, uśmiechając się niewinnie, w odpowiedzi na ten bezczelny uśmiech. To prawda, nie miałam zapędów do nekromancji, ani do chorobliwej próby przedłużania swojego życia za cenę duszy. Zamiast tego, wolałam posiąść wiedzę pozwalającą na zapobieganie zgonu, na który ktoś jeszcze nie zasłużył. Może i brzmiało to dość pokrętnie, bo kim byłam aby stwierdzać, kto ma umrzeć, a kto nie, jednak za ratowanie czarnoksiężnika, który był sprawcą wielu śmierci, jakoś nie bardzo się kwapiłam. - Oj jak Ty mało wiesz, Terry. Musisz poznać Kostka. - puściłam mu oko, po czym odwróciłam od niego spojrzenie. Co sobie w tej chwili pomyślał, to jego sprawa. Mój mały Kostek to był oczywiście pluszak-piesek, z którym spałam w łóżku.
Jedno było pewne po moim dzisiejszym popisie - miałam twardy tyłek. Zaraz po tym, jak wróciłam do pionu, to ponownie się wywaliłam. Wcześniej pociągnęłam za sobą chłopaka, tym razem miałam nadzieję tego uniknąć. Poczułam się jak ostatnia ciamajda, nie mogąc nawet utrzymać się na łyżwach. Byłam świadoma różnicy czasowej pomiędzy dniem dzisiejszym, a ostatnią jazdą na lodzie, ale cholera, bez przesady. - A moje trzecie oko to śpi od dawna. - pomasowałam się po tyłku, który od kolejnego uderzenia zaczął mnie boleć. Miałam nadzieję, że skończy się tylko na siniakach lub krwiakach, a nie czymś poważniejszym. Każdy mój upadek był wyprowadzany z impetem, towarzyszącym prędkości i twardości samego lodu. Ten ostatni przynajmniej nie pękał, chociaż to było naprawdę kiepskie pocieszenie. Tylko tyle nam brakowało - rozpieprzy jakąś ukrytą salę.
Powrót do góry Go down


Terry Anderson
Terry Anderson

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 173 cm
C. szczególne : mocny szkocki akcent, piegi na całym ciele, kilka pryszczy na twarzy, niedawno przeszedł mutacje
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 1375
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t22400-terrance-anderson#739510
https://www.czarodzieje.org/t22405-poczta-terry-ego#739699
https://www.czarodzieje.org/t22401-terrance-anderson#739613
https://www.czarodzieje.org/t22440-terry-anderson-dziennik#74317
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptySro Paź 11 2023, 09:55;

12, 4 (przez pół) - suma 9

- Kim jest Kostek? - zapytał, nim dziewczyna wyprzedziła go, wysuwając się na prowadzenie w ich małym wyścigu - Halo! Kim jest Kostek?! - krzyknął w kierunku pleców dziewczyny, ruszając za nią. Prawdę powiedziawszy nie zależało mu na wygranej - nawet jeśli dotarcie na metę jako drugi oznaczało wysłanie kwiatów Pattonowi - dla chłopaka liczyła się przede wszystkim dobra zabawa i miłe towarzystwo. Mając te dwie rzeczy zagwarantowane, mógł zamówić dla wicedyrektora każdy bukiet świata i osobiście dostarczyć pod drzwi jego gabinetu. Liczył się z tym, że z dużym prawdopodobieństwiem oberwie za to kilkoma ujemnymi punktami, być może nawet szlabanem, jeśli Patton będzie w złym humorze, ale głęboko wierzył, że szybko uda mu się odrobić ewentualna stratę w punktacji domów. Był gotów napisać ekstra esej na eliksiry, jeśli będzie trzeba! No dobrze, był gotów poprosić El o pomoc w napisaniu ekstra eseju na eliksiry, ale liczą się dobre chęci.  Pogrążony w rozmyślaniach, zagapił się i nie dostrzegł, kiedy sunąca przed nim Puchonka zachwiała się i ponownie upadła, nie miał więc wystarczająco dużo czasu na reakcję. Wykonał gwałtowny skręt, desperacko próbując ominąć koleżankę i nie wjechać w nią z impetem, jednak tak nagła zmiana kierunku i jego pokonała, przez co chwilę później dołączył do El na lodzie. Ubranie miał już przemoczone od wywrotek i ciągłego tarzania się po zamarzniętej tafli - jak tylko dotrą na metę będą musieli się osuszyć i wypić coś ciepłego, żeby nie pochorować się na własne życzenie.
- Poproś Kostka, może użyczy Ci swojego trzeciego oka. - pokazał jej język, podnosząc sie z kolan i podjeżdżając do niej ostrożnie. - Jak tam, żyjesz? - podał dziewczynie rękę, chcąc pomóc jej wstać i utrzymać się na łyżwach nim wrócą do ścigania się po sali.
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptySro Paź 11 2023, 19:58;

77 - I'm still standin'
5 - łącznie 13, czyżbym wygrała?

Odpowiedzią na pytanie puchona był jedynie śmiech, roznoszący się po całej sali. Moja informacja miała pozostać tajemnicą, a przynajmniej do momentu, kiedy nie postanowię jej zdradzić. Tak, to zdanie ma sens, nie czepiajcie się. Westchnęłam, słysząc głupkowaty komentarz po tym, jak chłopak rozkraczył się tuż obok mnie. Byłam wdzięczna za to, że postanowił mnie nie przejechać. Nawet bardziej, niż potrafiłam w tej chwili pokazać. Byłam zła, zarówno na siebie, jak i na Tercjusza. Na siebie, bo byłam lamą, co nie potrafi się utrzymać w pionowej pozycji, a na niego, bo wymyślił sobie jakiś tam wyścig, co mnie zdekoncentrowało. - Poproszę Kostka, żeby kopnął Ciebie w dupsko. - jęknęłam, w tym samym momencie masując się po swoim. Sama też byłam cała mokra, od włosów po skarpety. Kiedy ja wreszcie zrobię ten pieprzowy... - Żyje, jakoś. - odparłam, zerkając na chłopaka, czy jemu nic się nie stało. Jeżeli coś dostrzegłam, to sięgnęłam po różdżkę włożoną do wewnętrznej kieszeni bluzy i rzuciłam odpowiednie zaklęcia. Świetny pokaz tego, jak bardzo byłam na niego wściekła. Nawet potraktowałam go calieferi, co by mu było cieplej.
Skorzystałam z pomocy chłopaka do podniesienia się, po czym ruszyłam naprzód, ścigając się jakby od nowa, a jednak praktycznie pod koniec naszego dystansu. Niezależnie od ostateczne wyniku, wcale nie żałowałam tego, że tu przyszliśmy. Mogłam wcześniej narzekać na wszystko i być nieco podkurzona, jednak złe emocje niezbyt się mnie trzymały. - O rany, to było coś. - rzuciłam, opierając się o ścianę, co miało mi ułatwić utrzymanie się na lodzie. Nieco się zmęczyłam tą jazdą, wszystko mnie bolało od upadków, a nawet pojawił mi się katar. Zdecydowanie zasłużyłam na kubek gorącej herbaty.

@Terry Anderson
Powrót do góry Go down


Terry Anderson
Terry Anderson

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 173 cm
C. szczególne : mocny szkocki akcent, piegi na całym ciele, kilka pryszczy na twarzy, niedawno przeszedł mutacje
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 1375
  Liczba postów : 963
https://www.czarodzieje.org/t22400-terrance-anderson#739510
https://www.czarodzieje.org/t22405-poczta-terry-ego#739699
https://www.czarodzieje.org/t22401-terrance-anderson#739613
https://www.czarodzieje.org/t22440-terry-anderson-dziennik#74317
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyPią Paź 27 2023, 23:55;

12 - klapa

W towarzyskim wyścigu nie chodzi o wygraną, lecz o dobrą zabawę - a przynajmniej to wmawiał sobie młody Anderson, kiedy przekraczał linię mety nie na łyżwach, lecz na brzuchu, niesiony pędem kolejnej wywrotki, która to umożliwiła Puchonce zwycięstwo w ich małej rywalizacji. Stęknął cicho, kiedy zatrzymał się przy oszronionej ścianie, posiniaczony i obolały od wielu bliskich spotkań z twardą powierzchnią lodowej posadzki. Pomimo jednak tych drobnych urazów, które - jak był przekonany - znikną lada dzień i bez pomocy szkolnej pielęgniarki, rozpierał go dobry humor, spotęgowany niedawnym wysiłkiem fizycznym i zaskakująco miłym towarzytwem. Uśmiechnął się szeroko do górującej nad nim dziewczyny, nadal rozciągnięty na ziemii, racząc zimnem bijącym od lodu, które to przyjemnie chłodziło rozgrzane od ćwiczeń ciało.
- Gratuluję. - wysapał, nadal szczerząc się jak szeroko - To mówisz, że jakie kwiaty lubi Patol?
Co jak co, ale chłopak zamierzał uszanować zakład, który sam wymyślił. W duchu już drżał na samą myśl, co z nim zrobi nieszczęsny wicedyrektor, jeśli dowie się, od kogo otrzymał dowcipny prezent. Z drugiej strony jednak, pewna część jego osoby - ta psotna i filgarna - cieszyła się i chichotała pod nosem, wyobrażając sobie reakcję staruszka, gdy wraz z poranną pocztą otrzyma bukiet kwiatów.
Kiedy już udało mu się stanąć na równe nogi, wyciągnął różdżkę i za pomocą kilku zaklęć osuszył przemoczone ubranie, nie chcąc rozchorować już w pierwszych tygodniach szkoły.
- Świeta zabawa, musimy to kiedyś powtórzyć. A jak spadnie śnieg, to możemy się poślizgać po jeziorze! - zasugerował nieśmiało, choć w oczach migotały mu iskierki podniecenia. Kochał jesień, była to jego ulubiona pora roku, jednak na myśl o białym puchu okrywającym szkolne błonia i świątecznej atmosferze, która udzielała się nawet nauczycielom, w piętnastoletnim sercu zawitała niecierpliwość i podekscytowanie. Ostrożnie zdjął łyżwy i założył swoje zwykłe trampki, nie chcąc o raz kolejny wylądować na lodzie.
- Masz jakieś plany na resztę dnia? Co powiesz na kubek gorącej herbaty i kawałek ciasta w drodze do pokoju wspólnego?

+
Powrót do góry Go down


Elaine Morieu
Elaine Morieu

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 165 cm
C. szczególne : fioletowe paznokcie, charakterystyczny zapach perfumy(mieszanka cytryny, mandarynki, konwalii, jaśminu i drzewa sandałowego)
Galeony : 35
  Liczba postów : 567
https://www.czarodzieje.org/t22452-elaine-morieu#743747
https://www.czarodzieje.org/t22456-krakers#743891
https://www.czarodzieje.org/t22451-elaine-morieu#743694
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptySob Paź 28 2023, 12:25;

Zaśmiałam się, po czym kaszlnęłam, od tego nagłego skurczu mięśni oddechowych, które musiały ostrzej pracować, aby nadrobić niedobór w wentylacji organizmu. - Czerwone róże, pokaż, jak go bardzo kochasz! - brzuch mi cały zadrżał od powstrzymywanego śmiechu, a ja nieco się zsapałam, wyrównując oddech i tętno. Tego typu wysiłek był kompletnie inny od mojego codziennego treningu. Bolały mnie mięśnie, o których istnieniu nawet nie wiedziałam. - Ale wiesz, nie musisz się aż tak poświęcać. Możesz w ramach wygranej zrobić mi herbatę. - wzruszyłam ramionami, bo co jak co, nie chciałam, aby Terry miał problemy z wicedyrektorem. On jako on, oraz jako uczeń domu Hufflepuff. Nie po to łaziłam wszędzie i robiłam wszystko dla zdobycia punktów, by teraz je tracić w tak głupi sposób.
Przytaknęłam głową, zgadzając się na pomysł chłopaka. - Jak najbardziej jestem za. Zresztą, jak się nam zechce, to możemy wrócić tutaj. - rozejrzałam się po sali, która stanowiła świetne lodowisko. Ciekawe ile osób wiedziało o jej istnieniu. - Za ciastko podziękuje, ale herbacie nie odmówię. - odpowiedziałam, po czym doprowadziłam się do porządku, ogrzałam swoje rzeczy i w jakiś sposób dojechałam do wyjścia, opuszczając pomieszczenie.

@Terry Anderson

z/t x2

+
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 541
  Liczba postów : 1592
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyNie Lut 04 2024, 23:11;

3

- Patrz - poleciła @Darby Easton, przyprowadzając ją pod drzwi lodowej komnaty.
No, drzwi to trochę za dużo powiedziane. Na razie była to wciąż bardzo chłodna, kamienna ściana. Kate odkryła to miejsce całkiem niedawno, gdy wracała z zajęć w lochach, swoich nieszczególnie lubianych eliksirów. Pogrążona w myślach wodziła ręką po nierównej powierzchni murów, dopiero po jakimś czasie odbierając z poziomu paliczków bodziec paradoksalnie parzącego wręcz zimna. Zaciekawiona podświetliła okolicę końcem różdżki, nie dostrzegając tam niczego szczególnego. Zupełnym przypadkiem stuknęła w ścianę, chciała po prostu schować różdżkę, ale w chwili, w której jej czubek musnął kamień, pokazała jej się klamka.
- To znaczy teraz patrz - powiedziała, gdy zlokalizowała dłonią ten "zimniejszy" fragment, w który natychmiast puknęła. Ponownie zmaterializowała się przed nimi klamka. - Jeszcze nie byłam w środku - dodała, patrząc na nią z mieszanką oczekiwania i ekscytacji w oczach. Uznała, że skoro odkryła jakieś nowe miejsce, fajnie będzie eksplorować je z kimś znajomym - poza tym nie wiadomo, co czyhało za drzwiami. Może tajemnicze przejście na samo dno jeziora? A może zwykły składzik na miotły? Nacisnęła klamkę, w sekundę czując, jak całe jej ciało przeszywa okropne zimno, zupełnie jakby ktoś jej wylał kubeł lodowatej wody na głowę. Wzdrygnęła się, ale drzwi zostały już pchnięte, wpuszczając je w progi lodowej komnaty.
Powrót do góry Go down


Darby Easton
Darby Easton

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : Sarnie spojrzenie, opadająca powieka i melodyjny głos. Pachnie olejkiem arganowym.
Galeony : -71
  Liczba postów : 129
https://www.czarodzieje.org/t22666-darby-birdy-easton#758652
https://www.czarodzieje.org/t22668-lelum#758880
https://www.czarodzieje.org/t22659-darby-birdy-easton#758344
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyWto Lut 13 2024, 15:20;

   — Patrzę — zapewniła Kate, bo to akurat robiła cały czas, nie licząc momentów, gdy jej powieki były zamknięte — Tylko na co?
   Z natury wielkie ozy Darby, były dodatkowo rozszerzone były z podekscytowania, bo chociaż ściana nie różniła się dosłownie niczym od pozostałych kamiennych murów w lochach, to — po pierwsze — Kate nie ciągnęłaby jej tutaj, gdyby nie odkryła czegoś potencjalnie ciekawego, a — po drugie — znając już kilka ukrytych przejść i pomieszczeń, niemal zasadą było, że szkole sekrety schowane są na widoku, gotowe do odkrycia.
   Co prawda umówione były na łyżwy. Mówiąc konkretnie to Darby namówiła na dzisiejsze spotkanie swoją przyjaciółkę, zanim ta zaciągnęła ją w stronę lochów. Kilka dni wcześniej usłyszała, jak profesor Forester opowiadał o okolicznym domu dziecka, planując zorganizować artystyczne występy, a że w kupie siła, to naturalnym było poszukiwanie partnerki do tańca na lodzie. Na kogo innego miało paść, jak nie na pannę Milburn?
   — O? — obserwowała, jak ta dłonią bada ścianę i sama, zaintrygowana tym, czego dziewczyna szuka, przyłożyła palce do nierównych cegieł. Były zimne. Bardzo zimne. Podejrzanie wręcz. — O!
   Jedni mówią, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Dla niej był to zwykle zalążek do najlepszych przygód, więc cokolwiek kryłoby się za ujawnionymi drzwiami, klamka zapadła - i to dosłownie, naciśnięta przez Kate. Jeśli zginą, to przynajmniej razem. Gdy wejście ustąpiło, lodowate podmuch wiatru wstrząsnął jej ciałem, obsypując odsłonięte przedramiona gęsią skórką. W pierwszym odruchu pomyślała, że może dobrały się do skrzaciej chłodni, w której składowane było jedzenie - ale wystarczył rzut okiem przez próg, by ten pomysł odrzucić z kretesem. Środek pomieszczenia wyglądał, jak żywcem wyrwany z baśni o zimowych krainach. Skuty lodem, kąpiący się w błękitnych refleksach odbijanych przez światło świec.
   — To... wow. Myślisz, że zamek potrafi czytać w myślach? Bo to jest o niebo lepsze od lodowiska na błoniach. Idealne wręcz! Chodź!
   I, niewiele myśląc, pociągnęła Kate do środka.
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 541
  Liczba postów : 1592
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyPią Lut 16 2024, 00:03;

Przygotowanie pokazu tańców na lodzie wydawało się Kate naprawdę fantastyczną ideą, którą zamierzała wesprzeć tak szybko, jak tylko Darby wyrzuciła z ust propozycję. Nie była wybitną łyżwiarką, lecz z koleżanką była gotowa przyłożyć się, dla dobra sprawy i oczywiście dla zabawy. Perspektywa jeżdżenia po zamarzniętym na kość jeziorze wydawała się równie ekscytująca, co głupia, lecz odkrycie lodowej komnaty nasunęło jej myśl, o której od razu wiedziała, że zostanie podłapana przez koleżankę.
Miała przeświadczenie, że im więcej wiedziała o sekretach Hogwartu, tak naprawdę tym mniej wiedziała o tym, co faktycznie skrywały mury tej szkoły. Dziś to, co było dane im odkryć jutro? Mimo przeraźliwego zimna, które jeszcze nie opuściło jej włókien mięśniowych, z zachwytem wpatrywała się w ogromne lodowe rzeźby przedstawiające symbole poszczególnych domów. Była bardzo ciekawa, kto był ich autorem? Kto siedział w tajemniczej sali w lochach, pokrywając wszystko lodem i tworząc takie arcydzieła?
Dała się pociągnąć, wciąż jeszcze odrętwiała.
Omiotła wzrokiem niebieskie światło oblewające je z żyrandoli, spojrzała na twarde siedzenia przy ścianie, a potem na rozpościerającą się przed nimi, gładką taflę.
- Pomyślałam, że będzie trochę prościej niż na jeziorze - powiedziała, skinąwszy na lodowisko. - Trochę mniejsze szanse na glebę. To znaczy ślisko tak samo, ale mniej niepotrzebnych wybrzuszeń i dziur - dodała celem klaryfikacji, choć wydawało jej się, że z Darby akurat rozumiały się czasem bez słów. - No i kameralnie. Raczej nikt nas nie podglądnie. Ani nie ukradną nam pomysłu na występ, ani nie zobaczą, jeśli wywiniemy solidnego orła - skwitowała jeszcze, śmiejąc się lekko. Chichot odbił się echem po pomieszczeniu i zagrał w ognikach świec.

@Darby Easton
Powrót do góry Go down


Daniil Egorov
Daniil Egorov

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 182
C. szczególne : rosyjski akcent, postura tancerza
Galeony : 303
  Liczba postów : 389
https://www.czarodzieje.org/t22487-daniil-artyom-nikola-cirilowicz-egorov#746222
https://www.czarodzieje.org/t22550-poczta-daniila
https://www.czarodzieje.org/t22486-daniil-egorov-kuferek#746221
https://www.czarodzieje.org/t23324-daniil-egorov-dziennik
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyCzw Paź 03 2024, 14:38;

  Odkryłem to pomieszczenie na koniec zeszłego roku szkolnego i od tegoż czasu wraca do mnie regularnie w myślach. Hogwart ma w sobie wiele zakątków, które większości są doskonale znane, a dla mnie stanowią zupełną nowość. Wątpię, by cztery lata wystarczyły mi na nadrobienie tej straty, ale z drugiej strony nie mam parcia, by poznać wszystkie kąty Hogwartu – wystarczy mi, że chociaż trochę się tu rozejrzę, złapię atmosferę zamku i wykorzystam co ciekawsze miejsca.
  Od początku planuję kogoś tutaj zaprosić, nie mam jednak pojęcia kogo, aż do momentu, gdy poznaję Iris. Dziewczyna nie tylko jest miła i pomaga mi z wypracowaniem, ale dobrze czuję się w jej towarzystwie, dlatego wspólna jazda na łyżwach wydaje się dobrym pomysłem.
  Pod posągiem pojawiam się trochę przed czasem, ale mimo tego pośpiechu jak zwykle nie można mi zarzucić niedbałości. Szkolny mundurek, który swoją drogą uważam za niezwykle nudny, zamieniłem na jasne eleganckie spodnie, białą koszulę i brązową wełnianą kamizelkę ozdobioną grubymi warkoczami. Nie lubię tego, w jaki sposób ogranicza mnie szkolny regulamin, dlatego ubieram się po swojemu przy każdej możliwej okazji. Zabawa modą sprawia mi przyjemność. Pachnę też odrobinę mocniej niż w czasie zajęć – perfumami z nutą gałki muszkatołowej, drzewa cedrowego i, o ironio, irysów.
  Unoszę rękę do góry, gdy na końcu korytarza w końcu dostrzegam jej drobną postać, robię kilka kroków w jej stronę i trochę się schylam, żeby uścisnąć ją na powitanie.
  — Pytałaś mnie ostatnio, czy ja tańczę — zagajam, nawiązując do naszej rozmowy w garderobie. Nie odpowiedziałem jej wtedy, chociaż nie zaprzeczyłem, a słowa w obliczu gestów chyba i tak nie były tak do końca potrzebne. — Tak, tańczę. To teraz ja mam pytanie…
  Uśmiecham się trochę tajemniczo, kiedy sięgam do przerzuconej przez ramię skórzanej torby i wyciągam z niej parę magicznie pomniejszonych, białych łyżew przeznaczonych do jazdy figurowej. Stukam w nie różdżką, rzucam niewerbalne zaklęcie, a one wracają do swojego normalnego rozmiaru.
  — Jeździsz? — mój uśmiech nie jest już tajemniczy, jest szczery i szeroki, gdy wyciągam łyżwy przed siebie, oferując je właśnie jej. W torbie mam też oczywiście parę dla siebie, profesor Słonzi zgodził się je pożyczyć. — Powinny dopasować się rozmiarem — dodaję, jakby to właśnie ta informacja miała ją przekonać w razie ewentualnych wątpliwości.

@Iris Skylight
Powrót do góry Go down


Iris Skylight
Iris Skylight

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 17
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 163,5 cm
C. szczególne : filigranowa postura, pieprzyki rozsiane po ciele, kilka piegów na twarzy, skromna biżuteria; zapach fiołków;
Dodatkowo : prefektka
Galeony : 248
  Liczba postów : 252
https://www.czarodzieje.org/t23245-iris-skylight#791405
https://www.czarodzieje.org/t23249-wenus#791597
https://www.czarodzieje.org/t23246-iris-skylight-kuferek#791406
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyCzw Paź 03 2024, 20:18;

Nie potrafiła rozgryźć o co chodzi z tym popołudniowym spotkaniem, nie dość, że w podziemiach to jeszcze z prośbą o zabranie czegoś cieplejszego do ubrania. Nie pasowało jej to do żadnego wzoru spotkań ani tym bardziej randek. Czuła się zaproszona... gdzieś i zamiast dopytywać co też Daniil ma na myśli, ufnie spełniła jego prośbę i pojawiła się o czasie, trzymając przewieszony przez ramię sweter. Odkąd Gael powiedział, że z tym kolorem jej do twarzy, starała się o tym pamiętać. W chwilach gdy potrzebowała ładnie wyglądać, dobierała odzież tak, aby choć jeden element był w powyższym odcieniu. Z racji braku wyczucia stylu, opierała się na tym, co jej niegdyś powiedziano.
Widząc z oddali Daniila, uśmiechnęła się i przyspieszyła kroku, nie chcąc aby musiał na nią czekać dłużej niż to absolutnie konieczne. Zaskoczona jego pochyleniem, uniosła jedną rękę w stronę jego barku gdy zainicjował ten krótki uścisk. Momentalnie owionął ją zapach jego perfum, gdzie dominował aromat cedru i... kwiatów. Nie była pewna których konkretnie bo jednak nie znała się tak dobrze na roślinach lecz pachniał miło. Popatrzyła na niego pytająco i nawet nie musiała się werbalnie przywitać bo zagaił od razu rozmowę.
- Poruszasz się jakbyś za zakrętem miał zrobić piruet. - nie chciała wyjść na maniakalną obserwatorkę jednak jego sposób poruszania się przyciągał uwagę - między innymi dlatego w pierwszym momencie podejrzewała go o odziedziczenie we krwi genu wili. Trzymał ją w niepewności co do charakteru spotkania. Podniosła głowę aby patrzeć na jego coraz to szerszy i obezwładniający uśmiech, gdy wyciągał łyżwy i zadawał pytanie. Och, może on ją oszukał z tym potomkiem wili? Uśmiecha się niemal tak samo widowiskowo jak profesor Rosa. Na kilka sekund straciła wątek i nie rozumiała co trzyma w dłoniach lecz gdy dojrzała przedmiot, zachłysnęła się z bardzo pogodnym piskiem.
- Ojej! Łyżwy! - pozwoliła sobie na wybuch entuzjazmem, gdy brała je do rąk - były śliczne, pięknie wyprofilowane, gładkie w dotyku i wiedziała, że bez problemu wcisnęłaby tam swoją niewielką stopę.
- Jeżdżę ostrożnie i się nie przewracam, ale też nigdy nie miałam na sobie figurówek. - nie mogłaby siebie nazwać mistrzynią w utrzymywaniu się na lodzie jednakże znała zasady. Według Imogen radziła sobie świetnie - lecz siostra miała za porównanie Ike, któremu brakowało iskry na lodzie. Nie mogła brać jej opinii za pewnik.
- Gdzie chcesz nimi jeździć? Przecież jest jesień, lodowiska są jeszcze zamknięte. - nie znała pełni jego pomysłu lecz zaintrygował ją na tyle, aby chcieć usłyszeć całą resztę. Jeśli zna jakiś sposób na wyczarowanie lodowiska to chociaż ubrałaby się nieco lepiej - te spodnie, które na sobie miała, gładko przylegały do jej skóry, nie były tak luźne aby mogła bez obaw poruszać się na łyżwach.

@Daniil Egorov
Powrót do góry Go down


Daniil Egorov
Daniil Egorov

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 182
C. szczególne : rosyjski akcent, postura tancerza
Galeony : 303
  Liczba postów : 389
https://www.czarodzieje.org/t22487-daniil-artyom-nikola-cirilowicz-egorov#746222
https://www.czarodzieje.org/t22550-poczta-daniila
https://www.czarodzieje.org/t22486-daniil-egorov-kuferek#746221
https://www.czarodzieje.org/t23324-daniil-egorov-dziennik
Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 EmptyPią Paź 04 2024, 22:06;

  — Ja mogu zrobić piruet, jak Ty chcesz. Ale lepiej teraz niż na lodu.
  Niby sobie żartuję, ale zrobiłbym to bez wahania, wystarczy tylko jedno słowo. Powstrzymuje mnie tylko to, że nie chcę się popisywać, no i może odrobinę obawiam się, że ktoś by mnie zobaczył. Z drugiej strony – coraz mniej chcę bawić się w próby ukrywania tego wszystkiego i skoro Iris jest moim pierwszym krokiem, to trzeba będzie postawić i drugi, prędzej albo później.
  Na szczęście nad żadnymi krokami nie muszę zastanawiać się zbyt długo, bo Iris wyraźnie cieszy się na widok łyżew, a to oznacza, że zaraz pójdziemy prosto do lodowej komnaty, jak zacząłem ją sobie nazywać w myślach.
  — Ty jeździła w hokejowych? — dziwię się szczerze — ojej, eto dobrze, że ja zaprosił ciebie, takiej ładnej drobnej dziewczynie nie można na takich topornajach łyżwach. W takich noga wygląda ładniej.
  Słucham jej z uwagą, a potem uśmiecham się trochę tajemniczo, kiedy pyta o to, gdzie jest lodowisko. Jestem dumny ze swojego pomysłu i nawet nie zamierzam próbować tego ukrywać.
  — Dla Ciebie to ja znajdę i lodowisko.
  Brzmi to trochę patetycznie, troszkę żartuję, ale z drugiej strony dziewczyna jest na tyle sympatyczna, że nie widzę powodu, żeby nie spróbować jej poprawić humoru. Łatwo jest ją polubić – coś w niej sprawia, że czuję się przy niej swobodnie, a skoro w którymś momencie uznałem ją za swoją koleżankę, to teraz chcę poprawiać jej humor w ten czy inny sposób.
Łapię ją za rękę, obejmuję jej palce swoimi, a potem splatam je ze sobą niezbyt mocno. Nie ciągnę jej za sobą na siłę, wpierw daję jej znak, w którą stronę idziemy i dopiero ruszam. Przechodzimy jakieś pół korytarza, zanim docieram do właściwych drzwi – tych, od których chłód bije nawet tutaj. Otwieram je przed Iris i przepuszczam ją przodem.
  — Chyba się nada, szto? — mówię, kiedy już zamykam za nami drzwi, używając do tego takiego tonu, jakby była to najnormalniejsza w świecie rzecz.
Wyciągam z torby drugą parę łyżew, czarnych i równie eleganckich, powiększam je zaklęciem i siadam na zimnym lodzie, by zacząć je zakładać.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Lodowa Komnata - Page 21 QzgSDG8








Lodowa Komnata - Page 21 Empty


PisanieLodowa Komnata - Page 21 Empty Re: Lodowa Komnata  Lodowa Komnata - Page 21 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Lodowa Komnata

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 21 z 22Strona 21 z 22 Previous  1 ... 12 ... 20, 21, 22  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Lodowa Komnata - Page 21 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Podziemia
-