Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Przedział X

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32739
  Liczba postów : 108877
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Przedział X QzgSDG8




Specjalny




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Przedział X  Przedział X EmptyWto Sie 13 2013, 18:55;

Przedział X DHkeO3x

PRZEDZIAŁ X


Hogwart Express jak zawsze oferuje wygodne siedzenia i wspaniałe wrażenia z podróży. Z powodzeniem możesz tu zmrużyć oko, albo oddać się zażartej dyskusji ze swoimi przyjaciółmi. Nie trać czasu. Pewnie wszyscy już się pchają, żeby zająć miejsca przy oknie. Przybierz na twarz najładniejszy uśmiech i bądź bohaterem, który jako pierwszy wciągnie swoje bagaże do przedziału!

Miłej podróży!



______________________

Przedział X Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Venice Sue Irvine
Venice Sue Irvine

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 106
  Liczba postów : 131
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6239-venice-aisha-bee-irvine#176571
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6240-listy-do-sue#176573
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7373-venice-irvine#207299
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyWto Sie 13 2013, 20:49;

Szkoła! Niemożliwe, że wakacje minęły tak szybko. Venice szalenie rozpaczała, jako że nie zdążyła zrobić nic pożytecznego, w tym kupić książek i pergaminów na nowy rok szkolny. Tym lepiej, w kufrze miała więcej miejsca na swoje ubranka i różne przedmioty, reprezentujące cały szereg zainteresowań dziewczyny. Aparat niestety nie zmieścił się, bo jego rozmiary były, krótko mówiąc, sporawe (stary sprzęt, który sama wygrzebała i zmodyfikowała, spryciulka! Działał? Działał, czyli wszystko styka), ale to nawet lepiej, gdyż mogła pocykać trochę fotek swoim przyjaciołom i nieprzyjaciołom, wybierającym się do Hogwartu. Ze swoimi niekompletnymi pakunkami Irvine przemierzała dworzec, aby znaleźć się na świetnym peronie 9 i 3/4. Bała się troszkę o Pana Kiwi, któremu nie sprzyjały klatki. Zapas marchewek co chwila spadał na jego biedną głowę, co zmuszało Venice do zatrzymywania się co parę kroków. Musiała przecież sprawdzić czy króliczek żyje! W końcu wpadła na genialny pomysł i przywiązała warzywa sznurkiem do prętów klatki, po czym podniosła głowę, napotykając nad sobą dwójkę Australijczyków. Nie wiedziała czy ją zauważyli, ale nie robiło jej to większej różnicy. Zostawiła na chwilę bagaże i zwierzątko, aby przywitać Curtis i Nicholasa, zarzucając im ręce na ramiona.
- Pójdę zająć miejsca! Ten cały Hogwart strasznie się pcha do okien! - oznajmiła, nie chcąc siedzieć w niefajnym miejscu z niefajnymi ludźmi. - Mam nadzieję, że dołączycie - rzuciła za siebie, zmierzając już w stronę pociągu, obładowana tobołkami.
Walka o przedział jak najbardziej jej się udała! Wparowała do dziesiątego, uznawszy go za najlepsze miejsce, z dala od wszelkich korytarzowych rozrób, po czym rozwaliła walizki na siedzeniach i zajęła miejsce przy oknie. Ha, możecie być z niej dumni, zobaczcie jak ładnie sobie poradziła!
Powrót do góry Go down


Nicholas Ridgeway
Nicholas Ridgeway

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 58
  Liczba postów : 47
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6256-nicholas-ridgeway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6259-sowa-nicholasa#176867
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyWto Sie 13 2013, 21:57;

Zapakował się w ostatnim momencie, jak to miał w zwyczaju. Po co miał sobie dokładać niepotrzebnych stresów, jeżeli raz-dwa mógł wsadzić do kufra to i tamto i wyruszyć ot tak w drogę? Pamiętał o najpotrzebniejszych rzeczach, czyli o swoim ulubionym piórze, brudnopisie a także dodatkowym zeszycie, pełnym różnych szkiców psychologicznych bohaterów, czy jakichś pomysłów, które kiedyś miał zamiar wykorzystać. Książki, pergaminy, tusze i zakładki nie były wcale aż tak ważne, to też wcale nie zdziwił się, gdy dzień przed wyjazdem niczego nie miał. A w dniu wyjazdu… Cóż, nic się nie zmieniło. W jego bagażu może i znalazłoby się miejsce na to wszystko, ale niczego nie kupił, to też nie miał czego pakować. Zapewne jego matka się tym jeszcze zajmie i wyśle mu to wszystko sowią pocztą, ewentualnie znajdzie trochę czasu i wybierze się sam do Hogsmeade. Ciuchy wziął tak jak wisiały w szafie i ani myślał rozmyślać nad tym, czy rzeczywiście wszystko ma. Jego sowa raczyła być dzisiaj wyjątkowo spokojna, choć nie wątpił, że warunki miała nadzwyczaj niewygodne. Zapewne chciała rozprostować skrzydła, a musiała zadowolić się małą klatką, która ograniczała jej dojście do świata. Gdy tylko wszedł na peron, zauważył pierwszą znajomą Australijkę. To Curtis. Przepychał się ku niej, by się przywitać. Lada moment dołączyła do nich rozentuzjazmowana Venice. Cała pszczółka! Nie zdążył nawet odpowiedzieć, a ta już pobiegła do pociągu, by zająć im miejsca. Skomentował to uśmiechem.
-Chodźmy też, ostatecznie nie mamy tutaj po co stać – stwierdził i odwrócił się w stronę pociągu. Potem wszystko szło już szybko, nawet jeżeli za dużo miejsca to tu nie mieli. W korytarzu na pociągu panował tłok, a jeszcze musieli odnaleźć Venice. Okazało się jednak, że dziewczyna nie uciekła aż tak daleko i w dodatku rzeczywiście udało jej się zająć dobre miejsce. Nicholas wszedł do środka i położył klatkę z sową na wolne miejsce przy oknie, to, które pozostało wciąż wolne.
-Nie obrazisz się, jeżeli załaduję te toboły nad nasze głowy? – zapytał, spoglądając na ich walizki. Przynajmniej nieco się rozluźni, a to się przyda, szczególnie jeśli mieli zamiar wszyscy wygodnie siedzieć. A po drodze zgubił jeszcze gdzieś Curtis, więc dobrze byłoby zrobić jako-taki porządek, nim przyjdzie.
Powrót do góry Go down


Curtis Juvinall
Curtis Juvinall

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 213
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6488-curtis-laura-juvinall?highlight=Curtis+Juvinall
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6489-jakub-zjem-twoja-okreznice
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyWto Sie 13 2013, 22:13;

Biedna, zgubiona przez Nicholasa Curtis, sniff.
Odnalazła się jednak zaraz, nie martwcie się! Po prostu ze swoim wielgachnym kufrem musiała się jakoś do tego pociągu wtarabanić, a Nicholas nie słyszał jej jęków i narzekań, po prostu popruł za Venice, zostawiając biedną dziewczynę, ech. W końcu pomógł jej jednak jakiś miły Hogwartczyk!
Już nie mogła wytrzymać tej całej wszechogarniającej nudy i monotonii, która zdawała się wypełniać każdy zakamarek jej pokoju w Dziurawym Kotle - wszakże sama zadecydowała, że po skończonym rejsie i swojej około dwu miesięcznej nieobecności, poczeka na znajomych wracających z Japonii już w Londynie.
To był błąd.
Ale wracając! Przywitała się z rozentuzjazmowaną Pszczółką i Nicholasem, za którym niesamowicie się stęskniła! Poza tym, musi mu opowiedzieć parę historii zasłyszanych od tego starego wilka morskiego, którego poznała podczas rejsu z ojcem. Aha, no i dać do przeczytania parę makabrycznych opowiadań! Zapewne opowiedziałaby mu również o dziwnym spotkaniu z Raphaelem, którego opowiadanie bardzo wrednie dokończyła, bez jego wiedzy oczywiście, po czym podrzuciła mu pod drzwi, ale... niestety nie wiem jeszcze, jak się tamto spotkanie skończyło, sniff.
- Dzięki za pomoc z walizką, męski mężczyzno - wyjęczała w końcu, ciągnąc kufer, obijając nim o uczniów na korytarzu, posyłając im iście mordercze spojrzenia, których nie powstydziłaby się nawet Adele Odetnę Ci Stópki.
Przynajmniej miejsca mieli dobre, co Australijka skonstatowała zaraz z uśmiechem w stylu 'Curtis Approves'.
- Za karę nie siedzisz przy oknie, no bywa - stwierdziła i wciąż z uśmiechem, postawiła swój kufer przed przyjacielem (w końcu po co komu magia, niech się chłopak postara), po czym klapnęła dokładnie na przeciwko Venice.
Powrót do góry Go down


Mathilde Villadsen
Mathilde Villadsen

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 510
  Liczba postów : 1382
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6313-mathilde-olivia-villadsen#177625
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6376-poprosze-najladniejsza-pocztowke#179438
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7164-mathilde-olivia-villadsen#204301
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyWto Sie 13 2013, 22:27;

Mathilde ostatnie dni wakacji spędziła z Kaim. Sam na sam. Oczywiście przerywali swoją sielankę czasem, bo trzeba było coś zjeść i jeszcze odpisywać na listy. Przynajmniej w przypadku Math. Math codziennie odbierała mnóstwo poczty od zmartwionego ojca i matki, którzy nie chcieli jej puścić pociągiem do szkoły. Wszak była córką Ministra Magii i należał się jej specjalny kurs w towarzystwie człowieka, którego twarzy wyrażała tyle co ziemniak sprzedawany w sklepie. Ponadto pewnie by tylko coś burczał: Kropelka dostarczona. Kropelka bezpieczna. Kropelka fajna. - przerażało ją to, że ten człowiek tak ją nazywał. Wszak nie była Kropelką. Kiedy żyła Veronique mówili na nie, że są jak dwie krople wody. Rodzice postanowili tego używać jako hasła bezpieczeństwa. Pytanie tylko do jasnej anielki po co?
Teraz jednak Mathilde była szczęśliwa. Otwarcie powiedziała swoim kochanym rodzicom, że ostatnie dni wakacji spędza z Kaim i nie ma na to innej rady. Nie ma, bo ona jest dorosła i może ze swoimi wakacjami zrobić co tylko chce, a oni mogą to jedynie zaakceptować. Co prawda chyba chcieli uważać, że ich córka jest buntowana przez Young'a, ale Mathilde ich zhejtowała, że niedługo ona też będzie Young i wszyscy będą musieli to zaakceptować, nawet jeżeli nie dostaną zaproszenia na ślub. Och zdecydowanie jej mała groźba spowodowała, że serce ojca przejechało świat dookoła świata i wlało w siebie morze alkoholu, które miało ukoić nerwy.
Ale teraz szli już peronem do pociągu. Mathilde żartowała z Kaiego, że słodko wygląda kiedy niesie dwa kufry i mógłby nimi wyrobić sobie mięśnie. Oczywiście dostała przy tym kilka gróźb, że jeśli się nie uspokoi to coś tam. Ale Mathilde była taka podekscytowana. Wszak podróż do Hogwartu pociągiem to coś niesamowitego. Nigdy czegoś takiego nie przeżyła. Zachęcała Kaiego słodko się przy tym uśmiechając, aż się zgodził na wszystko.
Wreszcie dotarli do przedziału, o którym rozmawiała wcześniej z Curtis. Oczywiście listownie, bo przez dwa miesiące nie widziała nikogo ze swoich przyjaciół. No oczywiście oprócz Nicholasa i Kaiego.
Ale to wszystko nic! Natychmiast rzuciła się przytulić Curtis i w ogóle, a potem przeniosła miłość na Nicholasa i na Venice. Uśmiechnęła się do nich szeroko.
- JEJKU, JAK FAJNIE WAS WIDZIEĆ. - Zaklaskała w dłonie i klapnęła sobie na bok przygotowując miejsce dla Kaiego, który wciągał bagaże na górę, a potem grzecznie zajął miejsce u jej boku.
- No mówicie co słychać. - Zarządziła nieświadomie szukając dłoni Younga, z którą splotła palce. A potem uśmiechnęła się zawstydzona.
Powrót do góry Go down


Kai Young
Kai Young

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 0
  Liczba postów : 262
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6369-kai-young
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6371-attyla-sliczny-pupilek-kaia
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyWto Sie 13 2013, 22:51;

Do tej pory Kai nie mógł zrozumieć czemu uczniowie Hogwartu do szkoły muszą jeździć pociągiem. Czy nie lepiej byłoby gdyby jakaś potężna siła, no dobra - po prostu nauczyciele, w cudowny, magiczny sposób jak na czarodziejów przystało, przeteleportowali ich po prostu do szkoły? Albo chociaż niech najlepsza pod słońcem drużyna z Red Rock przyleci do Hoga na miotłach i plus sto do fejmu murowane nie? On po prostu za nic w świecie nie potrafił zrozumieć tych dłużących się podróży pociągiem. No bo co fajnego było w huku kół za oknem i podrygiwaniem wagonu kiedy on za pewne zaraz wyciągnie butelkę piwa i będzie chciał się nią delektować. Nie no. ŻARCIK. Wcale nie miał ze sobą piwa. Nie byłby przecież taki samolubny. Skoro miał ruszyć w męczącą podróż hen hen daleko ze swoimi ziomkami to przecież wręcz wskazane było zaopatrzyć się we FLASZKE! Boże jaki on mądry! I niereformowalny, ale to przecież swoją drogą. Jeżeli ktoś się lubił bawić to on, a nie ma nic lepszego jak inauguracja roku szkolnego właśnie w pociągowym przedziale, ochrzczona butelką zimnej wódki.
Ostatnich kilka dni było dla niego jak zupełne oczyszczenie, detoks dla jego trzewi, które w towarzystwie Math cudownym zbiegiem okoliczności zupełnie nie potrzebowały wysokoprocentowego alkoholu. No dobra. Butelka wina gdzieś się w międzyczasie przewinęła, ale wino to przecież afrodyzjak, a i jakoś ciepło nie było, przecież nie ma nic romantyczniejszego niż ostry seks pod gwiazdami hehe. To jednak zachowajmy już dla siebie, bo tak przy ludziach o tym gadać przecież nie wypada. Poza tym z niego był taki romantyk jak z Nicholasa ruska baletnica, więc wszystko wyjaśnione.
Kiedy szli przez peron - on objuczony bagażami, ona w podskokach, trajkocząca o tym co wspaniałego ich spotka, musiał przecież wtrącić swoje trzy grosze i ponarzekać, że wybrany przez nich środek transportu to samo zło, zupa jest za słona, a wódka sama się nie wypije. W końcu jednak przymknął swoją jadaczkę i zaczął rozglądać się za znajomymi twarzami. No o dziwo żadnej nie zobaczył, pech. Do czasu kiedy udało im się znaleźć właściwy przedział ofkors.
Wyszczerzył się promiennie do swoich pięknych dziewuszek z drużyny, których wcale przysięgam no na boga nigdy nie próbował podrywać! Jasne. No i do Nicholasa, z którym miał nadzieję nakłonić wszystkich do obalenia wódki. W kupie moc nie?
- MELANŻ CZAS ZACZĄĆ - ryknął na powitanie i pomachał wódką, wyjętą z kieszeni jeansowej kurtki. Miejmy nadzieję, że w pobliżu nie było żadnego nudnego prefekta, który miałby go za to wyrzucać z pociągu albo nie daj boże dawać jakieś ujemne punkty, bo z całą swoją wesołością Kai chętnie załadowałby mu pięść w mordeczkę! Złapał mocniej Mathilde za łapkę i przyciągnął ją mocniej do siebie na wypadek gdyby ktoś zapomniał o tym do kogo należy. No i w celu dodania jej otuchy czy czegośtam, bo taka jakaś dziwnie czerwona na twarzy się zrobiła.
Powrót do góry Go down


Nicholas Ridgeway
Nicholas Ridgeway

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 58
  Liczba postów : 47
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6256-nicholas-ridgeway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6259-sowa-nicholasa#176867
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyWto Sie 13 2013, 23:48;

To nie była wina Nicholasa, że Curtis się gdzieś tam zgubiła! Przecież gdyby tłum ich nie rozdzielił, pomógłby biednej dziewczynie, nawet jeżeli za dużo mięśni to on nie miał, ale poradzić by sobie przecież poradził. No ale to już nic, bo nagle zrobił się taki tłok w ich super przedziale, że przynajmniej mógł odpracować swoją pokutę i postawić wszystkie bagaże na górnych półkach, które mógłby przysiąść, że pod tym ciężarem nieco się ugięły. Teraz było już nieco lepiej, choć wciąż było głośno co niemiara.
-Nie mam nic przeciwko – odparł z rozbawieniem i zabrał swoją biedną, wystraszoną sowę, by przenieść ją ku kufrom – lepiej było trzymać ją tam niż przy nich, kiedy tyle się działo.
Wszyscy się witali i sam poczuł, jak entuzjazm w nim wzrasta. Dobrze było ich wszystkich widzieć po długich wakacjach! Niedługo pierwsze rozgrywki, treningi, kolejne imprezy i wyskoki. To wszystko przed nimi, a w łamaniu zasad byli naprawdę dobrzy. Szczególnie kiedy już na dzień dobry wyciągano wódkę, a jak!
Usadowił się więc tam, gdzie mu trafiło, a skoro Curtis wykopała go z jego super upatrzonego miejsca, to znajdowało się ono zaraz obok niej. Tak dawno z nią nie gadał, a było tyle nowych słów do wymiany między sobą! Nawet nie wiedział, nad czym obecnie dziewczyna pracuje. Czy w ogóle coś obecnie pisze? Dobrze byłoby się zorientować, a przy okazji zapytać o parę uwag dotyczących jego obecnych planów. Szturchnął ją łokciem i rozwalił się nieco na siedzeniu.
-Już się tak nie spinaj, następnym razem właduj mi to od razu w ręce, to nie będzie problemu – powiedział i uśmiechnął się szeroko. Jakże mu brakowało tego towarzystwa, aż sam się dziwił!
Spojrzał z powrotem na Math i Kaia, pomiędzy którymi dzisiaj wytworzył się jeszcze mocniejszy magnes, niż zazwyczaj. W zasadzie było to na swój sposób zadziwiające, jak sielankowo wyglądali w tym momencie. Uśmiechnął się tylko i pokiwał głową z uznaniem. W zasadzie nie umiał wyobrazić ich sobie oddzielnie, bo tak przywykł do tej ich roli, do tego, jakim uczuciem się darzyli, że nawet nie chciał myśleć o tym, że kiedykolwiek mogłoby być inaczej.
-No pewnie, że pijemy. – Wskazał ruchem głowy butelkę, którą Kai trzymał w ręce. –Możesz zacząć, skoro Ty ją tutaj przytaszczyłeś. No, no, dawaj, nie ma na co czekać.– Zaśmiał się szczerze i spojrzał na Math. Rzeczywiście coś poczerwieniała na twarzy przez Kaia, a jak zabawnie było na to patrzeć!
Powrót do góry Go down


Curtis Juvinall
Curtis Juvinall

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 213
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6488-curtis-laura-juvinall?highlight=Curtis+Juvinall
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6489-jakub-zjem-twoja-okreznice
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptySro Sie 14 2013, 00:18;

Curtis również przytuliła Math, uśmiechając się nawet lekko. O dziwo wcale nie wywróciła oczami, nie zamieniła się w chłodną kukłę, nie oddającą uścisku, jej mina również nie była nachmurzona, nie zbywała wszystkiego milczeniem i obojętnym wzruszeniem ramion! W końcu z Mathilde nie widziały się tak dawno, Curtis stęskniła się za tym irytującym promyczkiem. Gdyby tylko wiedziała, że to od Math Raphael zdobył jej zdjęcie... nawet jeśli Math była tego nieświadoma...
- Tak zrobię! - odrzekła Nicholasowi, nie mogąc jednak powstrzymać uśmiechu. Stęskniła się za nimi wszystkimi, naprawdę. Pół roku żeglugi, jedynie w towarzystwie ojca i rubasznych marynarzy, potrafiło sprawić, iż człowiek zapałał najgłębszą tęsknotą nawet do tych swoich najbardziej irytujących znajomych. Bardzo ją ciekawiło, co się działo podczas jej długiej nieobecności. Chociaż wódka wyciągnięta na dzień dobry, była chyba najlepszym świadectwem, iż wszystko było tak jak dawniej.
Jej uśmiech jedynie się poszerzył, kiedy u boku Math, do przedziału wparował Kai, jak zwykle z czymś, co rozrusza ich szalone towarzystwo. Jednak zanim Australijczyk zdążył dostosować się do wskazówek Nicholasa, Curtis wstała, posłała Nicholasowi groźne spojrzenie mówiące "tylko spróbuj przesunąć się do okna, a przyjdzie po ciebie Alex Ugotuję Twoją Nereczkę", po czym podeszła do Younga, odbierając mu butelkę.
- Kobiety mają pierwszeństwo - stwierdziła, rozkładając bezradnie ręce, bowiem tak, w obliczu tej bardzo starej, wręcz starożytnej zasady, była bezradna. Przodkowie wiedzieli jakie mądrości przekazują potomnym, trzeba było się dostosować i nie marudzić, nie wiadomo w końcu jakie klątwy spadną na tych buntowników! Zasunęła jeszcze tylko rolety w oknach i voila, żaden prefekt czy inna nauczycielska menda ich nie nakryje! Oczywiście o ile nie postanowią sprawdzić, czemu w jednym z przedziałów zasłony są zasłonięte, hmm. Curtis uznała jednak, że nie ma co się martwić, a co.
- To która pierwsza? - zwróciła się do Venice i Math, odkręcając butelkę. Poza tym, przydałaby się im jakaś przepita, może więc rozsądniej byłoby zaczekać, aż staruszka z wózkiem ze słodyczami zacznie krążyć po przedziałach i sprzedawać napoje i słodycze po miliard galeonów?
Chociaż w sumie yolo, Australia pokaże jak się potrafi bawić!
Powrót do góry Go down


Venice Sue Irvine
Venice Sue Irvine

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 106
  Liczba postów : 131
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6239-venice-aisha-bee-irvine#176571
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6240-listy-do-sue#176573
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7373-venice-irvine#207299
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptySro Sie 14 2013, 18:57;

Venice wyglądała sobie na peron, obserwując wszystkie pożegnania i pierwszoroczniaków, wylewających łzy w matczyne spódnice. Do Red Rock docierali w inny sposób, dlatego Australijka była zdziwiona ilością uczniaków, tłoczących się w jednym miejscu. Pociąg wydawał się też zbyt krótki na pomieszczenie ich wszystkich, ale to akurat nie dziwiło jej zbytnio, w końcu magia potrafiła działać cuda. Pewnie zastosowali ten sam myk, który powiększał namioty! Mniejsza jednak o pożegnania i zaklęcia.
- Absolutnie, to całkiem wygodna opcja! - uśmiechnęła się do Nicholasa, tupiąc cicho stópkami w rytm utworu Veritaserum. Wyjęła też Pana Kiwiego I z klatki, aby posadzić go na swoich kolanach i pogłaskać. Zrobiła do niego smutną minkę, bo był jakiś taki trochę niemrawy. Pewnie potrzebował spacerku, biedaczynka! Zamiast przechadzki dostał marchewkę.
Pszczółka miała właśnie pytać, gdzie zgubił Curtis, czego zrobić nie zdążyła, bo dziewczyna właśnie pojawiła się w przedziale. Irvine wciąż czuła się przy niej nieswojo po incydencie z wywoływaniem duchów. Juvinall musiała coś pomieszać, Venice nawet nie dopuszczała do siebie myśli, że to ona mogła zrobić błąd, nie było takiej mowy, przecież się na tym znała! Dobrze więc, że zaraz pojawiła się Mathilde z Kaiem.
- Math! - przywitała dziewczynę wesoło, zerkając przy okazji na Younga, który nie próżnował i już wyciągnął polepszacz nastroju. Podczas gdy reszta zajmowała miejsca i paplała w ogólnym chaosie, Venice siłowała się z Kiwim, który za nic nie chciał wrócić do swojej najwygodniejszej na świecie klatki. Bitwa skończyła się wynikiem 1:0 dla Sue, która postawiła zwierzaka na honorowym miejscu, obok sowy Ridgeway'a, mając wielką nadzieję, że podróż nie zadziała źle na jej skarbeńka!
- Pij - wyszczerzyła się do Curtis. - Kai nie zna czegoś takiego jak zapoja, co nie? - zapytała, rozglądając się za jakimś napojem. Smutek, żadnego nie znalazła, pewnie dlatego, że soczek dyniowy nie miał w zwyczaju pojawiać się nagle w dziesiątym przedziale. No trudno, chyba rzeczywiście trzeba było zdać się na opcję yolo.
Powrót do góry Go down


Mathilde Villadsen
Mathilde Villadsen

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 510
  Liczba postów : 1382
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6313-mathilde-olivia-villadsen#177625
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6376-poprosze-najladniejsza-pocztowke#179438
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7164-mathilde-olivia-villadsen#204301
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptySro Sie 14 2013, 19:12;

Mathilde rzucono wyzywanie. Rzucono jej wyzwanie bycia dziewczyną Kai'ego. Wszak życie na tym stanowisku nie było wcale takie proste. Czasem musiała zostawić maszynę do szycia i swoje ulubione pędzle. Bo jakże by inaczej. Musiała. Musiała po prostu chodzić z Kaim na mnóstwo imprez. Widziała jak wypijał mnóstwo trunków o dziwnych kolorach, kiedy ona zwyczajnie uśmiechała się i mówiła, że nie ma już ochoty pić. Tak. Nie lubiła pić. A raczej nie chciała się nigdy napić, żeby sprawić mu przykry obowiązek zajmowania się nią. Wiedziała, że za duża dawka etanolu we krwi wyprowadzi z równowagi jej artystyczny umysł i tyle tego będzie. Musiała zatem się pilnować. I to bardzo. Ale dzisiaj... Dzisiaj jakoś słońce świeciło inaczej. Może to, że spędziła w towarzystwie Young'a ostatni dni wakacji potęgowało fakt, że powinna spróbować wcielić się bardziej w jego życie i tknąć pewnych wrażeń. I to wszystko skumulowało się teraz w główce małej Math, bo posłała szeroki uśmiech wszystkim tu obecnym i wzięła buteleczkę od Venice. Przy tym posłała mordercze spojrzenie SWOJEMU CHŁOPAKOWI:
- Jeszcze mi mów, że wziąłeś tylko jedną to na peeeewno uwierzę. - Machnęła ręką trochę zdenerwowana, że Kai zatajniaczył przed nią fakt, że jego kufer nie domyka się z powodu butelki. Powinna na drugi raz rzeczywiście zgodzić się na spakowanie go. Tylko, że to trochę niebezpieczne, bo jakby mu ta naupychała własnoręcznie wydzieranych sweterków to miałby styl w Hogwarcie. Nie zapominajmy przecież o tym, że Mathilde uwielbia pastelowe kolory, więc wszelkie róże... Och Kai. Koniecznie pozwól jej na drugi raz spakować swój kuferek.
Na razie jednak Mathilde wzięła butelkę patrząc na nich niepewnie. Wszyscy mieli większe doświadczenie w piciu wódki i wiedzieli, że należy się do tego wziąć zapoję. Czy jak to tam nazywali! Ale kiedy Venice powiedziała, że Kai nie zna słowa "zapojka" to tym bardziej mały wojownik się w niej obudził i przechyliła powoli zawartość buteleczki do ust i wzięła kilka łyków po czym skrzywiła się tak jakby był koniec świata. Na sam koniec przechyliła się w pół puszczając rękę Kaiego i oddała butelkę Curtis.
Potem gwałtownie się wyprostowała i zmusiła się do uśmiechu:
- Żartowałam. Łatwizna. - Wychrypiała trochę zachęcając wzrokiem Curtis, żeby się nie ociągała tylko piła. Chyba Kai powinien uważać na swoją Pszczółkę, a i wyciągnąć drugą butelkę dla siebie i Nicholasa. Wszak ta butelka zostanie zaraz opróżniona!
Powrót do góry Go down


Kaia Chevey
Kaia Chevey

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 70
  Liczba postów : 100
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5475-kaia-chevey
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5506-sowasowasowa
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptySro Sie 14 2013, 20:53;

CÓŻ TO BYŁ ZA PIĘKNY DZIEŃ, nawet Kaia Chevey była w dobrym humorze! No bywa.
Nie mogąc wypatrzeć w tym tłumie na dworcu Camerona, zmuszona była zataszczyć swoją sporych rozmiarów walizkę do przedziału sama. Teraz niestety nie mogła użyć żadnego zaklęcia zmniejszającego, jeszcze nie - dlatego cała wypocona, rzucająca niewybrednymi obelgami na lewo i prawo, dotarła w końcu na korytarz, ta ciasny, że musiała ciągnąć walizkę za sobą, psiocząc na ten plebs, który nie chciał się usunąć.
Zaglądała do różnych przedziałów, krzywiąc się nieznacznie, bowiem nigdzie nie było tej nielicznej garstki osób, która była w stanie znieść podróż w obecności Chevey. Jeden z ostatnich przedziałów, z zasłoniętymi zasłonami, tak zachęcał do podniesienia rolet i przerwania sielanki, że Australijka zostawiła ciężką walizkę, po czym otworzyła drzwi z głośnym HA i ku jej zdziwieniu natrafiła na własnych znajomków z drużyny! Już nie musiała tłuc się z tą cegłą przez korytarz, wtoczyła ją do przedziału, zapewne zmuszając tych stojących, aby usiedli, bowiem zrobiło się mało miejsca, zwłaszcza, kiedy Chevey zamknęła drzwi, odgradzając ich od tego plebsu.
Uśmiechnęła się milutko i pomachała do wszystkich po kolei (hehe relacje z własnymi postaciami POZDRAWIAM SERDECZNIE), po czym klapnęła na jedno z miejsc, zostawiając walizkę jednemu z menskich menszczysn z jej drużyny. Na widok wódki trzymanej przez jedną z koleżanek, uśmiechnęła się jeszcze szerzej. Być może to będzie całkiem miła podróż?
ZAPEWNE.
Powrót do góry Go down


Gość
avatar

Przedział X QzgSDG8








Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptySro Sie 14 2013, 21:21;

Georgia przybyła na stację w ostatnim momencie, para buchała z ekspresu, zwiastując jego rychły odjazd, a ona dopiero co przetransportowała się świstoklikiem na peron, bo jak zwykle w jej domu, wszystko było nie po kolei i na ostatnią chwilę. Chciała już czym prędzej gnać do wagonu, ale jeszcze babcia musiała stwierdzić, że ubrudziła się czymś na twarzy i chcieć wymiziać ją obślinionym kciukiem, jakby miała pięć lat conajwyżej, ECH. Pozbyła się jej na szczęście, żegnając się zdawkowo i przepchnęła się między ludźmi, żegnającymi z zapałem swoje pociechy. CI ANGLICY, no nie pogadasz. W końcu szczęśliwie dostała się do pociągu, ciągnąc za sobą walizę i klatkę z coraz bardziej poirytowanym Królem, miałczącym w niebogłosy, jakby obdzierali go ze skóry. Przemierzyła korytarz, zaglądając do przedziałów i w końcu zobaczyła Kaię (ostatnie chwile z przyjaciółką, trochę łezka, no ale bywa) w wchodzącą do przedziału, więc stwierdziła, że zapewne znalazła swoich ludzi. Z rozmachem odsunęła zatem drzwi i wepchnęła kufer.
- Boże drogi, co za bezsens, ci Anglicy naprawdę są jacyś nienormalni! - rzuciła na przywitanie, sama nie wiedząc, co jest tym bezsensem, ale Anglicy to i tak bezsensowni ludzie (błagam, oddzielne krany dla ciepłej i zimnej wody? KTO TO WYMYŚLIŁ?), że na pewno byli czegoś winni. Wylewitowała zaklęciem walizkę na półkę, wypuściła z klatki Króla, który wciąż miałczał i z ochotą wyszedł na wolność, by wbić się pazurami w siedzenie i czmychnąć na półkę, między bagaże. Wtedy też Sancroft dostrzegła, że już się zdążył zacząć niezły melanż. - JESZCZE NAWET POCIĄG NIE RUSZYŁ, A WY JUŻ CHLEJECIE? - Wykrzyknęła, będąc w szoku, tonem cóż-za-nieodpowiedzialność-jesteście-sportowcami i klapnęła na siedzenie obok Curtis. - Jak macie zamiar wygrać zawody, kiedy wy nawet chwili bez alkoholu nie wytrzymacie? - dodała, ale sama posłała dosyć tęskne spojrzenie w stronę butelki. W końcu bycie Georgią niesie ze sobą TYLE STRESU, jakiś łyczek czy dwa rozluźniłby ją chociaż na moment!
Powrót do góry Go down


Nicholas Ridgeway
Nicholas Ridgeway

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 58
  Liczba postów : 47
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6256-nicholas-ridgeway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6259-sowa-nicholasa#176867
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptySro Sie 14 2013, 23:02;

Jak dobrze było ich wszystkich widzieć! Jeszcze Kaia i Georgia! Żyć nie umierać, szczególnie jeśli było się facetem, a wokół miało się tyle żeńskich osobniczek! Kai zapewne popierał zdanie Nicholasa, nawet jeżeli był w związku z Math, to co tam, sam fakt towarzystwa, w jakim się znaleźli, po prostu poprawiał samopoczucie. Przywitał się z dziewczynami, głośno wykrzykując do nich różnego rodzaju ‘hej, cześć, witaj’, ale było tak głośno, że nawet nie był pewien, czy go usłyszały. Mógł się założyć, że ich wagon był najgłośniejszy w całym pociągu, serio! Jeszcze trochę, a następne osoby będą musiały siedzieć innym na kolanach! Nicholas menski menszcysna pofatygował się więc, by dorzucić kolejne walizki na górę, by rozluźnić nieco miejsce. Taka atmosfera na dzień dobry pewnie będzie się przekładać na ich przyszłe treningi, a jak! W końcu mieli w sobie tyle entuzjazmu, że automatycznie ich szanse na zwycięstwo wzrastały, a jak. Byleby tak zawsze!
-A co mamy robić, przechadzać się po pociągu i liczyć wagony? – Zaśmiał się i skoro już stał, to otworzył swoją walizkę, by i z niej wyciągnąć butelkę super najlepszej ognistej, ich dzisiejszej przyjaciółki. –Leje się alkohol, to i czas przyjemniej leci. A skoro Wy ciągniecie w tamtym kącie… - Jednym ruchem otworzył alkohol i napił się go zdrowo. Może i żaden z nich nie pomyślał o zapicie, ale to tam nic. Tak było może nawet zabawniej? W końcu wszyscy mogli teraz przyglądać się temu, jak kolejno na twarze zgromadzonych wpływały grymasy, kiedy pochłaniali głębokie łyki z butelki. Nicholas usiadł i od razu podał butelkę Georgi, która jakoś była najbliżej jego prawej strony. Jak wszyscy to wszyscy. Dzisiaj nie było miejsca na usprawiedliwienia. Nikt nie mógł stać z boku, kiedy reszta się bawiła, co to, to nie.
Australijskie towarzystwo. Niby wszyscy zachwalali Kanadę, że tacy zgrani, a szkoda, że nie widzieli, jak potrafi bawić się Australia! Tworzyli naprawdę super grupę i nie było osoby, która mogłaby temu zaprzeczyć. Potrafili zaszaleć, ale gdy przychodził czas, mieli również zaparcie by ostro trenować. A potem dawać z siebie wszystko przy meczach. Może ten Express był dla nich nowością, ale nawet tutaj czuli się rozluźnieni i radośni. Nic tylko korzystać z dobrodziejstw świata. A przejmowanie się prefektami i nauczycielami? Na pewno nie należało to obecnie do ich zmartwień.
Powrót do góry Go down


Kai Young
Kai Young

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 0
  Liczba postów : 262
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6369-kai-young
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6371-attyla-sliczny-pupilek-kaia
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyCzw Sie 15 2013, 00:17;

Wszak nie bez powodu Kai był w połowie Rosjaninem! Korzenie musiały zobowiązywać toteż alkoholizm i brak potrzeb do spożywania wszelakich zapitek i popitek przy piciu alkoholu były u niego wartościami nabytymi już od początków dzieciństwa kiedy to pani Youngowa zostawiała swoje niedokończone drinki niebezpiecznie blisko krawędzi stołu, a mały siusiumajtek Kai wdrapywał się na tyciu podnóżek a żeby zgarnąć ze stołu to co najlepsze. Niech więc dziewczęta nie mają do niego o to pretensji, bo on taki się już urodził, choroba nabyta, a jak! Przejdą dzisiaj koleżanki szkołę życia u boku Younga i Ridgeway'a, który wcale nie wydawał się być zdziwiony faktem iż żadnych napojów bezalkoholowych Kaiowa walizka nie mieści. Zdziwiłaby się Math przy próbie pakowania, gdyby wszystko co tam skrzętnie poupychał znalazło by się w jej delikatnych rączkach. Prawdopodobnie połowy z trunków nawet na oczy nie widziała, a wiedzcie że pani mama ze swoim nowym menszczyznom nie raz zabawiają się w produkcję alkoholu domowej roboty. Ponoć ten właśnie najlepiej klepie, ale o tym to już się przekonają w drodze albo na miejscu. Zobaczymy jak się utrzyma ich zawrotne tempo! Kai był dumny ze swojej pszczółki,że ta mimo wszechobecnej kontroli na każdej imprezie tym razem dała się ponieść i hardo chwyciła za butelkę z napojem, który wykrzywił jej twarzyczkę we wszystkie strony. Zacny widok! Inne kobitki były już jednak zaprawione w boju, dlatego Australia pozdrawia, Hogwart jazda hehe. Nawet wydał radosne okrzyki na powitanie GPSa i Kai, która UKRADŁA MU IMIĘ (mimo, że ona twierdziła, że jest odwrotnie) i gorąco zachęcił je do skorzystania z darmowej libacji.
- Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, więc z łaski swojej zamknij drzwi przedziału BO GŁOŚNIEJ SIĘ O TYM POINFORMOWAĆ CAŁEGO POCIĄGU NIE DAŁO i pij z nami nasze zdrowie wać panna - stwierdził radośnie, machając KOLEJNĄ butelką, którą wyciągnął zza pazuchy. Taki zawodnik z niego był, że przewidział dużą liczbę imprezowiczów, dlatego nie bójcie się, nawet jeśli pierwsza butelka się skonczy, on miał ze sobą cały arsenał! Skoro wszyscy już byli po kolejce, a nawet chyba kilku to i on musiał dotrzymać im tempa, a przecież to zawsze było na odwrót! Pociągnął kilka głębokich łyków i podal butelkę Mathilde, skoro o Georgię już zadbano.
- Pij, pij, będziesz łatwiejsza - spojrzał na nią zadziornie, rzucając starym jak swiat, oklepanym do granic możliwości tekstem. Właściwie to największą ochotę miał właśnie pannę Villadsen zobaczyć pijaną, bo wśród wszystkich obozowiczek Camp Australia ta jedna była delikatna niczym porcelana i nigdy, przenigdy nie widział jej pijanej. Co za pech! Miał cichą nadzieję, że towarzystwo Curtis, Venice, GPS i Kai - czyli samych bab, wpłynie na nią krzepiącą, więc no.
Powrót do góry Go down


Curtis Juvinall
Curtis Juvinall

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 213
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6488-curtis-laura-juvinall?highlight=Curtis+Juvinall
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6489-jakub-zjem-twoja-okreznice
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyCzw Sie 15 2013, 00:45;

Curtis z pewnym ociąganiem przejęła od Math butelkę. Australia rlz i te sprawy, ale może chociaż ktoś by się jednak pofatygował do babki z wózkiem i kupił jakąś zapitę?
Brwi Australijki powędrowały wysoko do góry, kiedy Villadsen, chcąc zapewne trochę pokozakować przed drużyną, bez większego ociągania pociągnęła wódeczki z gwinta. Nie zastanawiając się zatem dłużej, Curtis również przechyliła butelkę, krzywiąc się przy tym okropnie.
Do przedziału zaraz wpadły również Georgia i Kaia! Z tą pierwszą przywitała się bardzo wylewnie jak na Curtis, wszakże nie widziała się z najlepszą przyjaciółką... pół roku? Trochę mniej może. Aż nie do uwierzenia, w gruncie rzeczy ten czas bardzo szybko zleciał panience Juvinall. Z GPS wymieniały jednak listy, dlatego Sancroft zapewne wiedziała o tych wszystkich śmiesznych, mugolskich marynarzach czy przyśpiewkach, których Australijka uczyła się w czasie rejsu. Georgia musiała być też na bieżąco z nowymi bohaterami historyjek przyjaciółki!
Z Kaią przywitała się tylko skinieniem głowy.
Kiedy Nicholas wyciągnął ognistą, przekazując ją Georgii, Curtis wstała na chwilę, podając wódkę Kai'ego Venice. Ha, już nikt nie powie, że schleją się zanim pociąg ruszy, bowiem koła maszyny właśnie poszły w ruch, krajobraz za oknem zaczął się zmieniać i po chwili czarodziejski peron mignął najlepszej drużynie świata w Quidditcha koło nosa.
- To jak tam jest, w Hogwarcie? - zapytała, lokując się wygodnie obok Nicholasa i Georgii (co prawda Curtis siedziała przy oknie, więc zakładam, że to oni siedzieli obok siebie też czy coś hehs). Juvinall naprawdę była ciekawa, czy Hogwart jest taki jak z opowieści, których słuchała podczas swojego pobytu w Londynie. Niestety rejs, w który wybrała się kilka miesięcy temu z ojcem, uniemożliwił jej dołączenie do swojej cudownej drużyny w kwietniu, kiedy Red Rock i Riverside zostały zaproszone do Szkocji.
Teraz miała nadzieję to wszystko nadrobić.
Powrót do góry Go down


Gość
avatar

Przedział X QzgSDG8








Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyCzw Sie 15 2013, 01:47;

Po przywitaniach wszelakich, głównie z dawno niewidzianą Curtis, za którą się aż stęskniła (bardzo jej brakowało w Hogwarcie partnera do zbrodni przecież), spojrzała na Kaia nieco morderczym wzrokiem, by wychylić się przez Nicholasa, by dosięgnąć drzwi i zasunąć je po sobie z powrotem (musiała się przy tym wręcz na nim położyć, tyle radości). Opadła z powrotem na swoje siedzenie i automatycznie chwyciła podaną przez Ridgewaya butelkę. Spojrzała na nią podejrzliwie, potem na niego i znów na nią, by w końcu stwierdzić, że okej, w pociągu nie da się mądrzej zagospodarować czasu, no treningu tu nie zrobią, więc ostatecznie dała się ponieść chwili i wychyliła trochę alkoholu, tak jak pozostałe towarzyszki krzywiąc się przy tym znacznie, bo w końcu nie była ani trochę zaprawiona w bojach, w końcu jest odpowiedzialna, dba o dobro drużyny, ergo o siebie i nie zapija się non stop JAK CO PONIEKTÓRZY i ostatnio piła na spotkaniu z tajemniczymi korespondentami, a to było winko i też przerwało dłuższy czas abstynencji. Z trudem przełknęła napój, który palił w gardło niesamowicie, A TO NAWET NIE BYŁA CZYSTA, ech ta niedoświadczona Georgia. Za chwilę stwierdziła, że YOLO i wypiła jeszcze jeden łyk, którym o mało co się nie udławiła, by później przekazać butelkę Kai (PO RAZ OSTATNI, ECH).
- Macie jakąś zapitę? - spytała, krztusząc się słowami, a potem odkaszlnęła. Fuj, jak można pić alkohol, i to taki mocny, hektolitrami i być tak bardzo obojętnym na ten okropny smak?
Ochłonęła trochę po tej szalonej przygodzie z procentami i przełykiem w roli głównej, by z zapałem odpowiedzieć na pytanie Curtis, ocierając przy tym łezkę.
- Jest ZIMNO, cały czas, non stop, a poza tym Anglicy to TACY DEBILE! - aż się żachnęła z tego wszystkiego. Bardzo lubiła z egzaltacją rozwodzić się nad wadami tego narodu, chociaż w sumie nic jej nie zrobili, heheh, oprócz oczywiście wcielenia jej siłą w tajną organizację zagłady i zafundowania gratisowego futerka co miesiąc, ale w sumie nie narzekała, tamci akurat mieli szczytne cele, które popierała. - Nie mają żadnych szans w rozgrywkach, zero. Wygramy bez problemu, bo ci z Kanady to też młoty.
Powrót do góry Go down


Venice Sue Irvine
Venice Sue Irvine

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 106
  Liczba postów : 131
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6239-venice-aisha-bee-irvine#176571
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6240-listy-do-sue#176573
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7373-venice-irvine#207299
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyCzw Sie 15 2013, 16:41;

Hoho, w ciągu tych wakacji Kai musiał wywrzeć duży wpływ na Mathilde, która tak dzielnie obchodziła się teraz z wódeczką! Venice aż rozszerzyła powieki z podziwu, przypatrując się przyjaciółce z niemałym zdziwieniem i podziwem, bo przecież wypiła tyle na raz. Ciekawe tylko, jak mocną miała głowę, skoro była w stanie przyjąć taką ilość alkoholu!
- Math, uczyłaś się tego w Rosji? - zapytała z chytrym uśmieszkiem, jeszcze chwilę przypatrując się jej skrzywionej mince, którą zaraz zastąpiła, ach, wesołością. Irvine nie znała jej od tej strony, ale zdążyła sfotografować obydwie reakcje Australijki. Świetny materiał na wizbooka, jesteśmy dumni, panienko Villadsen! Swoją drogą, Australia bawiła się dziś chyba lepiej niż Kanada, której coś nie było słychać w pociągu, peszek! A wciąż dołączali kolejni imprezowicze.
- Kajcia! - przywitała Chevey, której tak dawno nie widziała, machając jej energicznie łapką. Nawet ona uśmiechała się tego cudownego dnia! Georgii nie zdążyła przywitać, bo już na wejściu narzekała na Anglików.
Venice również skrzywiła się po upiciu dwóch łyków wódki (łał, nawet do niej dotarła, patrzcie no) którą zaraz przekazała dalej (o ile jeszcze coś tam zostało hehe), aby jakiś chętny menski menszczyzna ją wyzerował. Zaraz pojawił się następny trunek. No jasne, skoro nie było czym zapijać, trzeba było znaleźć alternatywę, a najlepszą był inny alkohol, podstawowa zasada życia. Pszczółka skwitowała pojawienie się Ognistej uśmiechem.
- Nie, Kai i Mathilde udzielają nam lekcji prawdziwego picia - odpowiedziała Georgii, przy okazji zerkając na parkę. Była ciekawa, kiedy Villadsen ulegnie urokowi magicznych procentów.
- No, mają cholernie zimne jezioro, ale da się tam znaleźć cokolwiek ciekawego, o ile nie zdrętwiejesz w połowie - stwierdziła, od razu myśląc o tym, że Curtis wymyśliłaby świetne historyjki o trytonach, które mogłyby mieć imiona podobne do tych wszystkich zjadaczy jelit. - A poza tym jest mniej więcej tak jak tu, tylko Kanada melanżuje, a my wchodzimy na nowy poziom i łączymy to z treningami. I mają spoko duchy, Irytek jest zajebisty - dodała, kiwając głową.
Powrót do góry Go down


Mathilde Villadsen
Mathilde Villadsen

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 510
  Liczba postów : 1382
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6313-mathilde-olivia-villadsen#177625
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6376-poprosze-najladniejsza-pocztowke#179438
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7164-mathilde-olivia-villadsen#204301
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyCzw Sie 15 2013, 17:25;

Mathilde chyba dziś zaskakiwała nie tylko siebie. Od jakiegoś czasu zmieniała się i próbowała całkiem nowych rzeczy. Już nie pamiętała, kiedy ostatnio zrobiła tyle dziwnych rzeczy na raz. Oczywiście wliczała w to masowy napad na Hogsmeade gdzie wyprzedawano najdroższe materiały, z których ona miała teraz uszytą spódniczkę! Ach ta duma! Powinna wstać i zaprezentować swojej australijskiej paczce jakie cuda potrafi wyciągnąć spod maszyny. Oczywiście pomyślała też sobie, że to dobry moment, żeby zaproponować im wspólne melanżowanie w jej domku, który jej tatuś kupi za gruby hajs. Ale na razie przemilczała tą kwestię. Wszak najlepsze należy pozostawić na koniec!
Mathildowy umysł uśmiechał się do wszystkich i kazał jej wstać, kiedy do środka wpadła Kaia i Georgia, które  również uściskała i musnęła w policzek. O mało co się nie potknęła, ale to przez podręczną torebkę. Przecież alkohol jeszcze nie zdążył zrobić przemeblowania w jej mózgu. Taką miała nadzieję. Venice słusznie się zastanawiała kiedy Math przestanie tak szarżować. Zapewne niedługo, bo jej mała dawka etanolu potrafiła przestawić wszystko w głowie. Uśmiechała się szeroko i zaraz z powrotem usiadła na swoje miejsce, a kiedy Kai powiedział, że będzie łatwiejsza... To złożyła usta w charakterystyczny dziubek i założyła ręce na piersiach. Co z niego za kartofel, burak, ziemniak i marchew. Eremita jeden. Wszechobecna anomia jest straszna! - takie myśli pojawiły się w tej główce, którą zdobiły perłowe włosy. Zaraz odrzuciła je do tyłu i zrobiła smutną minkę. No oczywiście zaraz po tym wzięła jeszcze kilka łyków z butelki, a potem oddała ją... Komukolwiek.
- Sialallaa. Nie lubię Cię. - Powiedziała do Kaiego wbijając mu palec w klatkę piersiową oskarżycielskim gestem. Nie ma to jak kłótnie w związku!
- Nicholas zostań moim nowym chłopakiem, bo Kai ewidentnie chce pozbyć się tej funkcji! - Fuknęła i tak machnęła nóżką, że aż balerinka zsunęła się z jej stopy. Coś nieefektywnie szło jej obrażanie się, dlatego szybko sięgnęła po buta i zaczęła nim wszystkim wygrażać. A kiedy już nieco uspokoiła swój plączący się język rzekła:
- Ależ Hogwart jest cudowny! Cudeńka tam są! HOGWART SUPER JEST. - Mathilde była zakochana w tej szkole. Przecież od zawsze marzyła, żeby w nim się edukować. Zastanawiała się czasem czy Kai zaakceptuje jej pomysł pozostania tu do końca studiów. Na razie jednak jeszcze się z nim tym nie podzieliła. Wszak mógł ją przekonać do wszystkiego, to nic że teraz była odrobinkę obrażona.
Buziaczki.
Powrót do góry Go down


Nicholas Ridgeway
Nicholas Ridgeway

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 58
  Liczba postów : 47
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6256-nicholas-ridgeway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6259-sowa-nicholasa#176867
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyCzw Sie 15 2013, 18:24;

Chyba wszyscy mieli tego dnia naprawdę dobry nastrój do picia. Butelki tak szybko zmieniały właścicieli, że nawet sam Nicholas, baczny obserwator środowiska, nie nadążył nad tym tempem i nie potrafił powiedzieć kto już pił, a kto jeszcze nie. Grunt jednak, że alkohol się lał! Skrzywione miny ciągle pojawiały się w zasięgu wzroku a to znak, że trunki były warte swojej ceny. Tak poza tym popierał zdanie Venice, która sądziła, że skoro nie ma zapity, to trzeba zapijać inną wódką czy czymś tam. Przynajmniej było weselej, a i potrzebowali mniej czasu, by się upić! A z upiciem to różnie bywało. Może niektórzy z tutaj zgromadzonych mieli już wyćwiczone głowy, ale taka Math, która już teraz znacząco się chwiała… Jak dobrze, że przynajmniej udało jej się prosto usiąść! Nic jednak straconego. Praktyka czyni mistrza, to też nawet jeżeli teraz szło jej jak szło – choć i tak był pod wrażeniem, bo jak długo ją znał, był pewien, że znacznie mniejsza ilość alkoholu spowoduje u niej znacznie gorsze skutki – no, to lada chwila mogła dorównać swoim mistrzom. Przejął jej butelkę i po raz kolejny wypił parę łyków, choć musiał przerwać tę sielankę ze smutkiem, bo wódka w flaszeczce się skończyła. Postawił ją kulturalnie na podłodze – cieszmy się, że to jeszcze nie ta faza, kiedy butelkami się rzuca – po czym raz jeszcze pofatygował swoje cztery litery, by wyciągnąć coś mocniejszego z swojego super kufra. Dobrze, że się w to wszystko zaopatrzył, bo ani myślał, że na dzień dobry tak szybko będą chłonąć to litrami! Ale jak coś Kai też miał cały asortyment w swojej zacnej torbie, to też nic nie stało im tego uroczego dnia na przeszkodzie do stanu pięknego upicia.
-Powiedziałbym, że bardzo chętnie, ale w momencie wypowiadania tych słów zapewne nie miałbym już zębów – zaśmiał się, podając komuś kto stał najbliżej butelkę. –A tak swoją drogą nie umiem sobie wyobrazić sytuacji, w której miałabyś z nim zrywać. No bo kto jak kto, ale Ty?! No, no, już nie zgrywaj twardziela, bo wszyscy wiemy, że nie potrafiłabyś z nim zerwać nawet na pięć minut. –Pokiwał głową na zaznaczenie wagi swoich słów, tworząc w tym czasie z ust cienką, długą linię i unosząc brwi. Po chwili roześmiał się jednak, nie potrafiąc jakoś utrzymać powagi. Usiadł sobie z powrotem na swoje miejsce – sam już nie wiedział, czy można było mówić o swoim miejscu, bo miał wrażenie, że ono ciągle się zmieniało – ciągle z uśmiechem na ustach, które walczyły, by nie roześmiać się na widok miny dziewczyny. Ach ta Math!
-Tak na moje oko to sam zamek jest ładny i robi wrażenie. Może trochę inaczej niż u nas, ale szybko da się przyzwyczaić, serio. – Pamiętał, jak na początku się gubił, ale z czasem udało mu się nabyć umiejętność w miarę bezproblemowego poruszania po szkole. Szkoła ta była jednak na tyle sprytna, że ciągle i ciągle można było nadziać się w niej na nowe miejsca. Kto jednak tego nie lubił?
Powrót do góry Go down


Curtis Juvinall
Curtis Juvinall

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 213
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6488-curtis-laura-juvinall?highlight=Curtis+Juvinall
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6489-jakub-zjem-twoja-okreznice
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyCzw Sie 15 2013, 18:56;

Ich relacje pobytu w Hogwarcie były tak różne, że nie mogła się nie uśmiechnąć. Naprawdę tęskniła za nimi wszystkimi! Z taką drużyną z pewnością zdobędą Puchar Quidditcha Juniorów, nie ma bata. Pokażą Kanadzie, gdzie bobry tamy budują, O.
- Jest zimno, Anglicy to debile, Kanada melażnuje, wy harowaliście, mają lodowate jezioro, Hogwart jest cudny i robi wrażenie, DZIENA, JUŻ WIEM WSZYSTKO - parsknęła krótkim śmiechem, odbierając butelkę od Nicholasa, wypijając następny łyk alkoholu i krzywiąc się przy tym wcale już nie nieznacznie, bleh. Równocześnie spojrzała za okno, bo krajobraz zaczął się zmieniać, a bardzo ciekawa była, jak Anglia, później już Szkocja, różnić się będą od ukochanej Australii. Wszakże spędziła tylko kilka dni w Londynie, była też na, ekhm bardzo pamiętnej, jednodniowej wycieczce w Hogsmeade. Te kilka dni upłynęło jej na studiowaniu plamy po keczupie (to naprawdę była krew, była tego pewna!) i dziwnych spotkaniach z nieznajomymi, które - o czym sama Curtis naturalnie nie wiedziała - zaprocentują w niedalekiej przyszłości w bardzo dramowy sposób!
- Mają spoko duchy? - ożywiła się, chociaż, no cóż, ostatnie spotkanie z duchami, w wykonaniu Curtis i Venice, nie skończyło się w specjalnie pozytywny sposób. Być może czas to naprawić? - Musimy z jakimiś porozmawiać. Koniecznie muszę wiedzieć jak zginęły. To mi się przyda do opowiadań. - stwierdziła, oddając butelkę następnej chętnej osobie. Pokręciła głową, o dziwo z uśmiechem, widząc, że Mathilde już zaczyna świrować. W końcu Curtis dałaby sobie obciąć rękę Ferdynanowi Obetnę Ci Rękę W Łokciu za to, że Villadsen to raczej słabą główkę ma i w odpowiednim momencie, zważywszy na ich obecną lokację, powinni zabronić ich słodkiej Mathie przyswajać procenty. Spojrzała na Georgię znacząco, ruchem głowy wskazując Villadsen.
Zresztą już sama Juvinall czuła już przyjemne ciepło, powoli rozlewające się po jej ciele, sprawiające, iż zdawała się głębiej zapadać w miękkim siedzeniu. Przymknęła na chwilę oczy.
- Jeśli Math chce, potrafi być twardzielem. - zwróciła się do Nicholasa, po czym przeniosła wzrok na przyjaciółkę, nieudolnie próbującą przybrać zagniewany wyraz twarzy. - Prawda?
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32739
  Liczba postów : 108877
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Przedział X QzgSDG8




Specjalny




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyCzw Sie 15 2013, 22:25;

Boguś nie miał pojęcia co tu robił! Jego życie nie miało sensu! Wyrzucili go z ruskiej szkoły dla czarodziei. Odkryli, że korki z eliksirów są tylko przykrywką dla nocnych schadzek do pędzenia bimbru. Rosja, ach Rosja. Boguś musiał ją opuścić, bo rozkazano mu ruszyć do zupełnie innej szkoły magii. Mówili coś o Hogwarcie, wielkim pociągu... Ale Boguś zrozumiał tylko to, że dobrze tam karmią i nie ma tak jak w Rosji, że mówią "śniadanie!", a wszyscy rzucają się na jedną kiełbasę i kto pierwszy ten lepszy. Tu są cztery stoły. Boguś może źle zrozumiał, ale to nic! Bo wydawało mu się, że są Ci Czerwoni, którzy na swoim stole mają rzeźnię i świeże, surowe mięsko oraz Zieloni, którzy uwielbiają padlinkę z odrobiną zieleni... Albo są wegetarianami, a w takim razie Boguś nie chciał tam trafić! Zielenina nie dla niego. Był rosłej postury jak na piętnaście lat. W sumie rok nie zdał. W Hogwarcie chciał zacząć nowe życie.
Jego tata przetransportował go do Londynu razem ze zwierzątkami, które nie pachniały za ciekawie, a Boguś przecież nie zdążył się przebrać, więc ze swoją wielką walizką wpadł do pociągu nieco spóźniony. I nikt nie chciał go przyjąc do swojego przedziału, aż w pewnym momencie pchnął drzwi od dziesiątego i wszedł z szerokim uśmiechem. Przecież na pewno go polubią! Miał już złoty ząb! Iii... Zobaczył najpiękniejszą dziewczynę na świecie. Zawstydził się.
- "Ja choću siedzit s wami" - a potem zorientował się, że zaczął w ogóle źle, brzydko i okropnie. [b] - Ja... Mogę tu usiąść?! - Wykrzyczał, bo najpiękniejsza dziewczyna robiła teraz super minkę. Dlatego klapnął sobie na siedzenie obok GPS, którą chyba przez całą podróż będzie raczył swoim zapachem.
Od razu otworzył swoją torebkę ze sniadaniem i wyciągnął salceson. Kto bogatemu zabroni? Odkroił sobie scyzorkiem odrobinę i zjadł jak dropsa, a potem zaproponował reszcie, lecz największy kawałek odkroił dla Mathilde
- Zjedz zjedz słoneczko Ty moje, bo wyglądasz niemrawo. - Przecież nie powie jej, że jest odrobinę za szczupła.
- A Ty dziecinko nie napieraj na mnie swoimi balonikami! Prawdziwe? - Spytał z niedowierzaniem wyciągając ręce do Curtis by swoimi paluszkami obmacać jej biust. Potem przeniósł wzrok na Kaia i Nicholasa. Podał temu drugiemu rękę, a do tego pierwszego aż wstał, żeby mu pomóc....
- O Ty! Musisz się koniecznie przesiąść. Nie będziesz tu kurde siedział. - Zakochany Boguś?!

______________________

Przedział X Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Nicholas Ridgeway
Nicholas Ridgeway

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 58
  Liczba postów : 47
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6256-nicholas-ridgeway
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6259-sowa-nicholasa#176867
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyCzw Sie 15 2013, 23:12;

Na Merlina, tego to się chyba nikt nie spodziewał! Kiedy drzwi do ich super najlepszego australijskiego przedziału nagle się otworzyły, Nicholas przez chwilę miał wrażenie, że to jakiś prefekt czy może nauczyciel. Nic podobnego! Ciekawe jednak, czy gdyby jego przypuszczenia okazały się słuszne, nie byłoby to dla nich lepiej? Przynajmniej lada moment nie musieliby wdychać okropnego smrodu salcesonu. Co to się w ogóle działo! Chłopak wszedł jak gdyby nigdy nic, nie pytając o miejsce ani nic, ani się nie przedstawił, czy coś, a potem jeszcze gadał tak, że ciężko go było zrozumieć, a to niby oni byli tutaj pod wpływem alkoholu, aha! No, w sumie był taki moment, kiedy Australijczyk myślał, że to jakieś przewidzenie spowodowane piciem, ale czuł się jeszcze dostatecznie dobrze, by szybko zdać sobie sprawę, że to dzieje się naprawdę. A już wystarczająco mocno się cisnęli w tym biednym pomieszczeniu, tylko go tu brakowało!
Na Merlina, na Merlina, na Merlina. Jak smrodem zawiało, gdy usiadł przy nich, to nigdy sobie nie wyobrazicie. Czy to wina tych super zwierzątek – matko, co on ze sobą woził? – czy może super niezmienionego stroju w zestawie, kto wie! Biedna GPS, na którą spoglądał jakimś dziwnym wzrokiem… Może najłatwiej będzie go tak po prostu ignorować? W końcu jako-tako miał prawo tutaj wejść, a miejsce było wolne… Tylko czemu akurat on, w samym środku ich super popijawy? Zmarszczył brwi, kiedy przyglądał mu się uważnie. No bo o co mu tak w sumie chodziło? Tu coś gada niezrozumiale, tu wyciąga salceson, tu chce się dzielić, a potem…
Granica została przekroczona, to też Nicholas nie mógł się temu tak po prostu przyglądać. Curtis była jego cudowną przyjaciółką, a ten gość tak po prostu sobie ją zmacał! Na to na pewno nie pozwoli, szczególnie w jego obecności, kiedy może łatwo zareagować, bo stać z boku nie będzie! A ten co! Co?! Jeszcze rękę mu chce podać?! No chyba go do końca po…waliło!
Wstał jak torpeda, zapewne poniekąd przez super dopalacz w postaci alkoholu we krwi. Nie miał zamiaru bawić się w różdżki, bo i po co, skoro miał wolne ręce i mógł sobie pozwolić na ich użycie! Może największych mięśni to on nie miał, ale swoją siłę miał, serio! Chwycił go nagle za śmierdzącą koszulę i pociągnął tak mocno, że biedaczyna aż się zachwiał. A potem brutalnie chwycił za włosy i gwałtownie nimi szarpnął.
-No chyba nie myślałeś, że pozwolimy Ci bezkarnie dotykać naszych dziewczyn! – krzyknął zirytowany i puścił go nagle, popychając w stronę drzwi. Totalnie powaliło tego gościa, serio! –Kai, czy Ty widzisz, co on odpieprza w ogóle?! No kretyn po prostu! Niech stąd spada!
Powrót do góry Go down


Venice Sue Irvine
Venice Sue Irvine

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 106
  Liczba postów : 131
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6239-venice-aisha-bee-irvine#176571
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6240-listy-do-sue#176573
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7373-venice-irvine#207299
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyPią Sie 16 2013, 12:55;

Zdjęcie rozmazało się, gdy Venice próbowała uchwycić Villadsen, wymachującą butem w wygrażający sposób. Mathilde powoli zaczynała się rozkręcać, najpierw tak beztrosko łykając sobie alkohol, teraz z kolei szukając nowego chłopaka. W każdym razie Irvine doczekała się wiekopomnej chwili, w której wódka zaczynała swój wpływ na język. Ha, szybko! Posłała przyjaciółce wesołe spojrzenie i napiła się Ognistej. Brrwrh, aż przeszedł ją dreszcz i skrzywiła się kolejny raz. Rzeczywiście trzeba było wybrać się po jakiś soczek.
- Nono, nawet nie trzeba wywoływać, latają sobie po zamku. Większość jest spokojna, ale mają poltergeista, Irytka właśnie! - odpowiedziała w międzyczasie na, zasłyszane w natłoku innych, zdanie Curtis. Nie zdążyła dodać niczego więcej, bo w przedziale pojawił się cudowny Boguś. Wszystkie niewieście serca w tym przedziale westchnęły cicho, widząc tego menskiego menszczyznę, z gracją zajmującego miejsce obok Georgii i obmacującego Curtis. Venice wybałuszyła lekko oczka i pokręciła głową, odmawiając przyjęcia salcesonu. Nie zdążyła mrugnąć, a Nicholas stał już przy Bogusiu, którego nie zamierzał witać zbyt przyjaźnie. Jakiś dziwny impuls (pewnie ten alkoholowy) sprawił, że Sue również podniosła tyłek z siedzenia, trzymając różdżkę w pogotowiu. Australijscy menszczyźni pewnie potrafili poradzić sobie z Bogusiem, ale nie zaszkodzi uważać, bo skończą nam tu poobijani. Wszak trzeba pamiętać, że Rosjanin, tak jak wspomniał nasz cudowny Mistrz Gry, był rosłej postury jak na piętnaście lat. Ridgeway za to był raczej chudziutki.
Ups. Niby zawsze pozostawał pan Young, ale kiedy zrobi się naprawdę głośno, do przedziału mogą wpaść nauczyciele, których zapewne nie ucieszyłyby puste butelki po napojach wysokoprocentowych, leżące sobie niewinne wśród stóp Australijczyków. No więc po niecałej sekundzie rozmyślania, Irvine musiała wtrącić swoje trzy grosze i zareagować. Wychyliła się więc zza Nicholasa i wycelowała różdżkę w szanownego gościa.
- Diminuendo - rzuciła zaklęcie, które niestety minęło Bogusia i wyleciało na korytarz, trafiając w szybę i odbijając się gdzieś dalej. Miało zmniejszyć piętnastolatka, ale coś chyba nie wyszło! Miała nadzieję, że Rosjanin się nie wkurzy. - Ups, hehe - mruknęła, uśmiechając się lekko. Może i na nią coś zaczęło działać?
Powrót do góry Go down


Jeanette L. Villeneuve
Jeanette L. Villeneuve

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : wilkołactwo
Galeony : 441
  Liczba postów : 446
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3574-jeannette-leanne-villeneuve
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3578-poczta-jeannette
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7719-jeanette-leanne-villeneuve#214305
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyPią Sie 16 2013, 13:22;

Jeanette przemierzała korytarz, zaglądając kolejno do przedziałów. Masakra, gdzie ona się podziewała? O ile z początku nie mogła znaleźć Australii, tak później bardzo szybko usłyszała ją z korytarza. Jakieś zaklęcie pomknęło w stronę Krukonki. Cudem go uniknęła, po czym obejrzała się za siebie. Jakiś pierwszoroczniak stał się jeszcze mniejszy i właśnie rozpaczał, gapiąc się w górę na swoją przerażoną koleżankę. Ach, te dzieciaki nie miały łatwego życia. Smutne. Żanetka odwróciła się obojętnie, przybrała na twarz jeden z milszych uśmiechów, który mógłby się przydać.
No w sumie się nie przydał, bo gdy zbliżyła się do przedziału przyjezdnych, poczuła smród salcesonu i dostrzegła jakiegoś dziwnego typka, który wyglądał na popchniętego. Uhuhuhu, czyżby zamierzali się bić? Świetnie, jeszcze więcej zamieszania! Jea ukradkiem zajrzała do przedziału, szukając wzrokiem Sancroft.
- Georgia? Chodź, ktoś cię szuka - powiedziała, ogarniając mniej więcej, co dzieje się w przedziale. O, świetnie, może te ich puste butelki przyciągną tu jakiegoś zabłąkanego nauczyciela. Wszyscy chyba siedzieli w swoim przedziale, bo na korytarzu jakoś ich nie widziała. PECH.

[zt, idziemy na korytarz, zaraz sciagne ofiary 8)]
Powrót do góry Go down


Filip Stone
Filip Stone

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pałkarz, kpt
Galeony : 716
  Liczba postów : 658
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5551-filip-stone#160789
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5558p15-fifi
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8421-filip-stone#238190
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyPią Sie 16 2013, 20:58;

/z korytarza

Bieganie po ciemku, po zatłoczonym korytarzu, przepychanie się łokciami i nogami chyba nie było jego mocną strona. Zwłaszcza, że zaczęła ogarniać go panika. Naokoło siebie słyszał szepty, krzyki i zdołał wyłapać z nich tylko jedno słowo. Takie, które wręcz zmroziło mu krew w żyłach i przyspieszyło bicie serca. Bał się o Mads. I o Marceline. I o Percivala. Rety, bał się nawet o Lailę i Joshuę, choć teraz był na niego lekko wkurwiony. Ale nie o tym teraz!
Wpadł do jednego z przedziałów, szukając jakieś znajomej twarzy, ale bez skutku. Wszyscy spojrzeli na niego wystraszeni, jakby się bali, że zaraz rzuci się na nich z kłami. Filip gwałtownie zasunął drzwi i pognał dalej, w końcu trafiając do PRZEDZIAŁU X. Ledwo co uchylił się przed jakimś zaklęciem, nakrywając głowę rękoma. Wpadł do środka, jak burza i pierwsze, co zrobił to grzecznie i spokojnie zamknął za sobą drzwi.
-Co tu się, do jasnej cholery, dzieje? Venice, nic ci nie jest? Nico, ja pierdziele, o co chodzi? No i cześć, jestem Filip- przedstawił się, bo jak to on, pamiętał o dobrych manierach! A jakże. Spojrzał tez na tego dziwaka Bogusia, ale salcesonu, czy co to tam było nie skomentował. -Powiedźcie, że to jakieś żarty z tymi wilkołakami. Ten Hogwart jest jakiś porąbany- paplał dość chaotycznie, drepcząc w miejscu nerwowo i wyginając sobie palce, w celu ochłonięcia.
Powrót do góry Go down


Farid Sherazi
Farid Sherazi

Nauczyciel
Wiek : 53
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak lunarny
Galeony : 194
  Liczba postów : 163
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3550-farid-sherazi#108437
Przedział X QzgSDG8




Gracz




Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X EmptyPią Sie 16 2013, 22:49;

Idioci, wszędzie idioci. Największym idiotą był oczywiście Gareth, który naiwnie wierzył we wszystko, w każde jego słowo i niczego się nie spodziewał. Farid gardził nim, gardził znaczną częścią ludzi przebywających w Hogwarcie, dlatego musiał podjąć zdecydowane kroki i oczyścić atmosferę raz na zawsze. Właśnie on i jego wybrańcy, reszta był słaba, za słaba by nawet zasłużyć na swoją marną egzystencję. Plan był idealny, dopięty na ostatni guzik. Wszyscy na umówionych pozycjach, robiący dokładnie to, co im zlecił.
Czas na niego. Szedł stanowczym krokiem, zamaskowany, nierozpoznawany przez nikogo, jakby upajając się wszechobecnym strachem i paniką. Jego podopieczni dobrze się spisywali. Może potem w kryjówce wybierze tych najbardziej zadowalających i ich nagrodzi? Nie zamierzał jednak bezczynnie podziwiać dzieła Lunarnych, onienienie! Otworzył jedne z drzwi do przedziału, tak się składa, że w środku znajdowała się reprezentacja Red Rocks. O jaka szkoda, chyba przez jakiś czas nie będą w nastroju do walczenia o puchar juniorów!
- Fumos. – wyczarował chmurę gęstego dymu na dzień dobry, która owiała wszystkich w okolicy. - Cistam Dolorum. – proszę bardzo, Kai zaczyna się dusić, raz. - Petrificus Totalus. – Venice już się nie ruszy w najbliższym czasie, dwa. – Relashio.Curtis będzie się męczyć z poparzeniami, trzy. - Horrednum Tantibus Somnium. Mathilde spędzi trochę czasu ze swoim największym koszmarem, cztery.  – Duro. – Nicholas na chwilę obecną będzie wyglądał doprawdy posągowo hehe, pięć. -Sectumsempra – wielki finał, Kaia padła na podłogę, a na jej ciele pojawiły się głębokie rozcięcia jakby zaatakowała ją ogromna ilość niewidzialnych mieczy. Krew, wszędzie krew. Dziewczyna nie miała żadnych szans, w całym zamieszaniu zanim ktokolwiek zauważy, że Chevey pilnie potrzebuje pomocy, nie będzie już czego ratować, a i znajdujący się w pobliżu ludzie byli unieruchomieni w ten czy inny sposób, zresztą i tak nie znali odpowiednio silnego zaklęcia. Biedna Kaia, jej australijska przygoda dobiegała końca w zastraszającym tempie. Farid chętnie by popatrzył, jednak czas naglił. Było jeszcze tyle do zrobienia! Ruszył szybkim krokiem dalej, zostawiając za sobą przerażający obraz.

zt!
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Przedział X QzgSDG8








Przedział X Empty


PisaniePrzedział X Empty Re: Przedział X  Przedział X Empty;

Powrót do góry Go down
 

Przedział X

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 3Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Przedział X JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Hogwarts express
-