Pamiętasz ten moment? Masz zaledwie jedenaście lat i wciąż trzymasz się maminej spódnicy. Masz ochotę zostać mugolskim artystą, a może tak wielkim czarodziejem jak twój tata. Albo żyłeś do tej pory w błogiej nieświadomości, ale to wszystko się zmienia. Jeden list, jedna sowa, jeden moment... I nagle Twoje oczy przybierają wielkość spodków od filiżanek. Uśmiechasz się szeroko oglądając się za siebie czy ktoś Ci nie wywinął żartu! Przed Tobą przecież koperta, która zawiera bilet do spełnienia twoich marzeń... Do Hogwartu. I marzyłeś o tym od dawna. Rzucasz się z uśmiechem w świat magii. Obserwujesz jak wszystko powoli się zmienia. Opuszczasz rodzinny dom, żeby zastąpić go innym, który zajmie w Twoim sercu ważne miejsce. I wiesz, że zastąpi Ci rodzinę.
Punkt informacyjny
1. Każdy czarodziej, który wsiada do pociągu Hogwart Express ma obowiązek zająć jedno miejsce w wybranym przez siebie przedziale. 2. Przedziały są ośmioosobowe. 3. Czarodzieje zajmują miejsca tam gdzie są wolne miejsca. W przypadku zamkniętych grupek w danym przedziale, gdy będą tam wolne miejsca przewidujemy przypadkowe wtargnięcie MG. 4. Uczestnicząc w tym evencie automatycznie akceptujesz ingerencję Mistrza Gry w swoją rozgrywkę bez względu na opcję, którą wybrałeś w swoim profilu. 5. Przypominamy, że zapisy na pociąg były umowne i jeżeli ktoś nie zdążył zapisać swojej postaci, a chciałby dołączyć to nic nie stoi na przeszkodzie, aby po prostu zacząć pisać! 6. Życzymy miłej podróży.
Nie minęła godzina, a w pociągu niektórzy już przeżyli dramy życia! Prawdziwy czaro stajl, drodzy czarodzieje, potraficie zadziwić nawet Mistrza! I wreszcie, HOGWARTS EXPRESS WYRUSZYŁ. Wielu uczniów, zwłaszcza z tych młodszych klas, rzuciło się do okien, aby żegnać rodziców - kilka matek ze łzami w oczach, machało chusteczkami swoim pociechom, niektórzy rodzice próbowali biec do samego końca peronu wraz z rozpędzającym się pociągiem, aby jak najlepiej wykorzystać tę ostatnią już okazję do pożegnania swoich dzieci, zanim te zaczną naukę w Hogwarcie. Wszakże w większości zobaczą się dopiero w święta! Kilku pierwszoroczniaków, uświadomiwszy to sobie, zaczęło płakać - ich starszy koledzy, chyba trochę dość nieudolnie, zaczęli pocieszać malców. Nauczyciele polecili uczniom zejść już korytarza i wsiąść do przedziałów, chcieli ich policzyć, zobaczyć kto gdzie siedzi, staruszka sprzedająca różne słodycze rozpoczęła obchód, proponując pasażerom wiele słodkości. Pociąg wyjechał z peronu. Wakacje oficjalnie były skończone. Zapowiadała się spokojna podróż.
We wszystkich postach należy uwzględniać, iż pociąg ruszył. Na ostatnich spóźnialskich jeszcze możemy przymknąć okno, ale to naprawdę ostatnia szansa na dołączenie do pociągu!
Ach ta sielanka, doprawdy urocza! Tak właśnie stwierdził z demonicznym błyskiem w oku Farid Sherazi, którego następne marzenie właśnie miało się ziścić - kiedy zaatakuje pociąg, poczucie fałszywego bezpieczeństwa tego motłochu uleci w dal już na zawsze. Hampson został poinformowany, iż Farid, z powodów rodzinnych (ten głupiec wierzył we wszystko, doprawdy, Sherazi po raz kolejny doszedł do wniosku, że przejęcie szkoły będzie dziecinnie proste) pojawi się w zamku kilka dni później. W rzeczywistości siedział przyczajony w wagonie z różnorakimi bagażami, uprzednio nałożywszy na twarz magiczną maskę, uniemożliwiającą rozpoznanie jego twarzy. Wszystko było gotowe - zaledwie po dwóch godzinach podróży, pociąg gwałtownie stanął, światła zgasły, uczniowie mogli usłyszeć stłumione warczenie wilkołaków. To właśnie był znak dla Lunarnych - akcja się rozpoczęła!
Z punktu technicznego - lunarni powinni wykonać teraz zadania przydzielone im wcześniej przez Farida. Każdy przedział uwzględnia powyższy post w swoich, natomiast następne posty MG/Farida/poszczególnych wilkołaków będą publikowane w przedziałach, których będą bezpośrednio dotyczyły. Pamiętajcie, że bez względu na to co macie zaznaczone w profilu, w przypadku eventu, musicie zaakceptować ingerencję MG!
Sytuacja w całym pociągu nie przedstawiała się kolorowo. Zginęła uczennica i to ze szkoły przyjezdnej. Zaginął uczeń. Nie wspominając o śmierci jednej z pielęgniarek, która chyba znalazła się w złym miejscu o jeszcze gorszym czasie. Co mieli na myśli atakujący wilkołacy? Kim były zakapturzone postacie, które jakby wstydziły się swoich tożsamości? Jedno jest pewne. Skoro były zakapturzone, to możemy im wyglądać we własnych szeregach lub bardzo bliskich. Uczniowie byli poturbowani, potraktowani trylionem zaklęć, które godziły w ich stan fizyczny. Prefekci wybiegli ze swojego przedziału, aby zobaczyć kto i jakiej pomocy potrzebował. A zatem pełna gotowość, ale czyżby znowu zabrakło wzmożonej ochrony, która panowała w Japonii? Taktyka Lunarnych to uśpienie czujności i ponowny atak, tylko po co? Ale kiedy już wszyscy tak biegali po pociągu i robili hałas, a Lunarni zrobili wszystko czego potrzebowali, pojawiły się pogłoski o tym, że Gareth znów zawiódł. Jednak nie dane uczniom było długo się rozwodzić nad tą tezą, bo zaraz ktoś zaczął biegać po pociagu i nawoływać do tego, aby zajęli swoje miejsca, a prefekci się rozdzielili. A potem? Potem pociąg ruszył z wielkim łoskotem, jakby ucieczka z tego postoju była najlepsza. Oby wszyscy dojechali cali i zdrowi, bo na razie to wszystko stoi pod znakiem zapytania. Jeśli ktoś był uważany i obserwował to co się dzieje za oknem mógł dostrzec dziwny powóz ułożony jakby ze związanych języków ognia i wody. Czyżby dyrektor Red Rock? W tym wypadku to raczej nic dziwnego. Zaraz ta łuna zniknęła gdyż mknęła z zawrotną szybkością. Ale niech się uczniowie Riverside nie czują poszkodowani, z pewnością ich dyrektor też już stawił się w Hogwarcie. Po pociągowym korytarzu przeszła się wysoka blondynka, która niosła wieści: - Pociąg rusza. Zakładajcie szkolne szaty. Zachowajcie spokój. Zakładajcie szkolne szaty. Dojeżdżamy do zamku. - Powtarzała te zdania z milion razy układając je w różne opowiastki. Wszak wszyscy z pewnością jej teraz słuchali. Mechaniczny głos przekazał jednak informacje, a dziewczyna się rozpłynęła. Czy to też była wysłanniczka Lunarnych? A zatem dojeżdżamy do zamku.
Dziś wieczorem zamierzamy was przenieść już do Hogwartu. Pamiętajcie, aby pisać w Wielkiej Sali i nie iść do innych miejsc. Wprowadzimy stan wyjątkowy.
Podróż dobiegła końca. Dla wielu z Was, zapewne była to podróż życia, moi kochani czarodzieje, ale niebezpieczeństwo zostało... zażegnane. Chwilowo? Prefekci i nauczyciele pomagali jak tylko potrafili, zwłaszcza, iż była ich garstka! Gareth Hampson naprawdę postąpił nierozsądnie, nie prosząc Ministerstwa o dodatkowych aurorów. Lunarni znów zatryumfowali. Pociąg zatrzymał się w Hogmeade, uczniowie mogli wysiadać. Podejrzewam jednak, że wokół nie rozbrzmiewały radosne chichoty, nikt nie kwapił się do robienia kawałów. Pierwszoroczniaki były niemniej przerażone, niż starsi koledzy.
z/t dla wszystkich do wielkiej sali, zaraz otwieramy Hogwart Pociąg jeszcze trochę zostanie (prawdopodobnie do jutra już zostanie schowany), aby można było pokończyć wątki.
✖ Uczniowie, studenci oraz pracownicy Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie podróżują za darmo. Bilety sponsorowane są jak co roku przez Ministerstwo Magii. ✖ Pozostałe jednostki za bilet zmuszone są zapłacić 25 galeonów.
Pieniądze ureguluj w przeznaczonym do tego temacie.
„Wakacje, znów będą wakacje.” – takimi słowami piosenki możemy rozpocząć dzisiejszą podróż do Hogwartu. To co dobre szybko się skończyło. Minęło tak szybko, że większość uczniów nie zdążyła się nawet zorientować, gdzie podziały się te dwa cudowne miesiące, spędzone częściowo z rodziną, a częściowo w Indiach. Cóż jednak poradzić? Akurat czas jest jedną z rzeczy, na którą większość czarodziejów nie ma żadnego wpływu – chyba, że posiada się zmieniacz czasu, który jest bardzo niebezpiecznym i trudnym do zdobycia przedmiotem. Wróćmy jednak do rzeczywistości i do masy uczniów, wchodzących co chwilę na peron i zajmujących w nerwowym pośpiechu miejsca w pociągu. Wszystko rozgrywa się bardzo szybko: wejdziesz jako pierwszy – możesz zająć miejsce przy oknie, spóźnisz się chociaż chwilę – będziesz musiał cisnąć się gdzieś w środku, między jedną spoconą twarzą, a drugą. Jeżdżąc Hogwart-Expressem od tak wielu lat, doskonale wiesz, co znaczy ta zacięta walka. Jeśli jesteś przyjezdnym i podróżujesz pociągiem po raz pierwszy.. cóż, z pewnością się dowiesz! Pociąg stał na peronie, co jakiś czas wypuszczając parę, przyjaźnie zapraszając wszystkich obecnych na peronie do zajmowania wolnych miejsc w przedziałach. Czas na zadomowienie się macie do jutra (16 sierpnia) do godziny 19, później pojawi się informacja o rozpoczęciu podróży przez uczniów. Do tej pory można jeszcze dołączać spóźnialskich, zgłaszając to w odpowiednim temacie.
Uwaga, uwaga, podróżni Hogwart-Expressu! Pociąg właśnie ruszył, możecie spokojnie zająć swoje miejsca i czekać na początek podróży. Kolejne wydarzenie pojawi się dzisiaj w okolicach wieczornych. Ze spóźnionymi osobami i tymi, które z jakichś powodów nie chciały pojechać pociągiem, spotkamy się już w Hogwarcie, zapisy zostają oficjalnie zamknięte, nie można już dołączać do podróży.
WAŻNE! TĄ SYTUACJĘ KAŻDY MUSI UWZGLĘDNIĆ W SWOICH POSTACH
Gwaltowne hamowanie pociagu:
Cudowny dzień! Dla wielu uczniów jest to moment, w którym spotykają się ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi po dwumiesięcznym okresie przerwy, opowiadając sobie wrażenia z podróży, jakie odbyli. Dla części z nich jest to jednak coś więcej. Hogwart jest drugim domem wszystkich uczniów, jednak niektórzy uważają go za najbezpieczniejsze miejsce na świecie i swój prawdziwy dom, jakiego nigdy nie mieli w dzieciństwie. Tak więc ta podróż jest dla wielu najcudowniejszą chwilą podczas całych wakacji. Wszystko przebiega gładko i spokojnie, można by rzecz, że nawet zbyt spokojnie. Po ostatniej podróży z wakacji Hogwart-Ekspresem uczniowie byli narażeni na atak Lunarnych, co niektórzy z nich pamiętają z pewnością zbyt dobrze. Może właśnie dlatego siedzą zamyśleni, wpatrując się w zmieniający się za oknem krajobraz? Ogólnie jednak wszystko jest jak zawsze. Panuje spokój i cisza. Zduszone śmiechy i pełne emocji rozmowy – oto co można usłyszeć, wychodząc na korytarz pociągu pędzącego prosto do Hogsmeade. Nagle jednak rozlega się przeraźliwy pisk gwałtownego hamowania pociągu, a w przedziałach zaczyna panować harmider i hałas. Pociąg staje w szczerym polu z nie wiadomo jakiej przyczyny, a uczniowie są przerażeni. Część z nich doznała obrażeń. Później jednak wyjaśnia się, dlaczego nastąpiło tak gwałtowne hamowanie – to jak zwykle jedno z małych gryfoniątek nie potrafiło usiedzieć na swoim miejscu i chodziło po korytarzu. Nagle okazało się, że straciło równowagę i złapało się pierwszej lepszej rzeczy, którą miało pod ręką.. hamulca awaryjnego. Udało mu się nieźle wystraszyć wszystkich podróżujących pociągiem!
Sytuacje:
Z racji tego, że nie wszyscy wyrazili zgodę na ciężkie ranienie postaci, nie będzie rzucania kostkami. Rozpiszę jednak sześć sytuacji, z których każdy musi wybrać jedną i opisać, co stało się z Waszą postacią. Proszę jednak, żeby nie wszyscy byli superbohaterami i ratowali innych – przydadzą się też ofiary.
1 – masz ogromne szczęście i udaje Ci się wyjść z całej sytuacji kompletnie bez szwanku. Niestety, koledzy z Twojego przedziału nie mieli takiego szczęścia. Musisz odrobinę pomóc im otrząsnąć się z szoku, jakiego doznali i zapanować nad ich ewentualnymi obrażeniami. Jesteś na tyle bystry i zorganizowany, że nie wpadasz w panikę i szybko zajmujesz się swoimi znajomymi. Oby więcej takich ludzi na tym świecie! Może czas pomyśleć o karierze uzdrowiciela? 2 – gdy pociąg gwałtownie hamuje, lecisz do przodu, nie mając pojęcia jak zatrzymać swoje ciało. Lądujesz na podłodze, z ręką wygiętą w nienaturalny sposób. Ups, chyba złamałaś sobie kość. Masz wybór: poprosić kogoś z przedziału o pomoc albo poczekać aż dotrzecie do Hogwartu i patrzeć na swoją rękę, wyglądającą... cóż, dość dziwnie. Pamiętaj, że boli Cię ona tak, jak jeszcze nic do tej pory. Złamanie to w końcu poważna sprawa, prawda? Jeśli wybierasz pomoc osoby z przedziału, w swoim kolejnym poście musi ona rzucić kostką: 1, 2, 3 – bez problemu udaje jej się naprawić złamaną rękę, co przyjmujesz z wielką ulgą. Odrobinę obawiałeś się tego, że ręka może już na zawsze pozostać tak dziwnie wygięta. 4, 5, 6 – ręki nie udaje się wyleczyć, ale zaklęcie przeciwbólowe rzucone przez Twojego wybawiciela odrobinę pomaga. Konieczna jest jednak wizyta w Skrzydle Szpitalnym zaraz po dotarciu na miejsce. 3 – tak naprawdę nic Ci się nie stało, ale jesteś w ogromnym szoku i nie możesz wydobyć z siebie słowa ani w ogóle się ruszyć. Cóż za paskudna rzecz. Patrzysz na innych ze zdziwieniem i gdy ktoś próbuje do Ciebie mówić, w ogóle nie reagujesz. Przez trzy posty w tym przedziale musisz zachowywać się jak ktoś, kto kompletnie nie rozumie, co się do niego mówi. Szok minie, ale to dziwne uczucie długo będzie jeszcze gościć w Twojej głowie. Postaraj się przez najbliższe dni nie stresować, Twój organizm może nie znieść kolejnego skoku adrenaliny tak dobrze, jak tego. 4 – wylewasz na siebie gorący napój, który właśnie miałeś zamiar wypić. Wszystko ląduje bardzo blisko Twoich narządów rozrodczych, co przyprawia Cię o zawroty głowy. Poparzone uda strasznie pieką i chyba musisz pozbyć się swojej odzieży i spróbować jakoś ochłodzić swoje nogi. Dobrze, że w tym roku na wakacjach przeszedłeś przez kurs pierwszej pomocy, prawda? Na pewno wiesz, co z tym zrobić, o ile słuchałeś podczas zajęć z oparzeń. Zawsze pozostają jeszcze mugolskie metody, jeśli nie pamiętasz zaklęcia, prawda? 5 – niby nic Ci się nie stało, jednak... coś jest nie tak z Twoim okiem. Konkretnie, znajduje się w nim odłamek jakiegoś dziwnego, niezidentyfikowanego plastiku, który utknął tak głęboko, że samemu z pewnością nie uda Ci się go wyjąć. Musisz poprosić o pomoc kogoś z przedziału. Wtedy wskazana przez Ciebie osoba rzuca kostką: parzysta – udało jej się wyciągnąć plastik za pierwszym razem, nie uszkadzając w żaden sposób Twojego oka. Jeszcze tylko zaklęcie uśmierzające ból i po sprawie. Musisz mu bardzo ładnie podziękować, może zabierz go na jakiegoś drinka w Hogsmeade? Nieparzysta – wybrałeś chyba złą osobę, bo nie da się tak łatwo wyjąć kawałka plastiku z Twojego oka. Niestety, gdy udaje już się to zrobić, z oka zaczynają lecieć Ci szalone, wielkie i niekontrolowane łzy. Czas zabandażować oko i udać się do pielęgniarki zaraz po dotarciu do Hogwartu. Zaraz, zaraz... tylko skąd wziąć bandaż? 6 – chyba jesteś pechowcem. Niestety, udaje Ci się doznać największych możliwych obrażeń. Z górnej półki spada na Ciebie kufer, uderzając Cię w głowę z impetem. Tracisz przytomność na jakieś pięć minut (czyli jesteś nieprzytomny przez jeden post) po czym budzisz się, kompletnie rozkojarzony. Nie wiesz gdzie się znajdujesz ani co się stało i dopiero życzliwość kolegów z przedziału doprowadza Cię do stanu używalności. Chyba od tej pory nie będziesz aż tak bardzo cieszyć się na podróż Hogwart-Ekspresem.
Kod:
<retroinfo>Sytuacja:</retroinfo> WPISZ
Kod:
<retroinfo>Pomagam:</retroinfo> WPISZ KOMU <retroinfo>Kostka:</retroinfo> WPISZ
Jak co roku, tak i dzisiejszego dnia, nie mogło zabraknąć starszej pani, która pchała wózek ze słodyczami, pukając do każdego przedziału w pociągu i oferując swoje towary spragnionym możliwości wydania pieniędzy uczniom. Można na nich znaleźć przeróżne cukierki, czekoladowe żaby, coś do picia oraz wiele, wiele innych. Gdy nadszedł odpowiedni moment, pani od słodyczy zapukała do Waszego przedziału i z szerokim uśmiechem na twarzy pokazała Wam zawartość wózka. - Coś słodkiego z wózka, kochaneczki? – jej zaproszeniu wręcz nie można było się oprzeć i należało kupić coś z tego małego wózka, który mógł pomieścić w sobie tyle rzeczy. Pokazała ręką na półki, prezentując jednocześnie swoje cudowne przekąski.
Jeśli zdecydujesz się coś kupić, rozliczeń dokonuj w tym temacie. Po zakończeniu zakupów możecie uznać, że kobieta z wózkiem udała się do innego przedziału.
W każdym przedziale pojawił się post Mistrza Gry, opisujący dwie różne sytuacje, które musicie rozstrzygnąć między sobą. Hogwart-Express dojedzie na miejsce jutro wieczorem, więc proszę także o powolne kończenie wątków i ujmowanie w postach tego, że niedługo dojedzie się na miejsce. Nasze postacie mogą zakładać już szkolne szaty. Miłej podróży, a właściwie jej ostatnich chwil!
Uwaga, uwaga. Pociąg właśnie się zatrzymał. Do wieczora macie czas na skończenie wszystkich wątków, podróż właśnie się zakończyła. Zapraszam do pisania w Hogsmeade, Londynie i Hogwarcie. Mam nadzieję, że przejażdżka Hogwart-Expressem była w tym roku pełna niezapomnianych wrażeń.