Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Dach

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 9 z 28 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 18 ... 28  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Dach  Dach - Page 9 EmptyPią Cze 11 2010, 18:29;

First topic message reminder :


Dach


Dach, na pierwszy rzut oka, jak każdy inny. Posiada mnóstwo niezbadanych dotychczas zakątków, bo jeszcze żaden z uczniów a tym bardziej nauczycieli nie był na tyle szalony by się tutaj zapuszczać. Do czasu!

Jeśli jesteś wytrwałym poszukiwaczem, uda Ci się nawet znaleźć prosty spad dachu, gdzie jacyś śmiałkowie przed Tobą składowali wygodne poduszki, odporne na warunki pogodowe panujące na zewnątrz.

UWAGA: Aby wejść obowiązkowo należy rzucić kostką w pierwszym poście. Nieparzysta – udaje Ci się wejść, parzysta – niestety nie udaje Ci się wejść. Jeśli już raz odkryjesz lokację możesz odwiedzać ją bez ponownego rzucania kością. Zezwala się zdradzić lokalizację tematu dwóm osobom towarzyszącym.


Ostatnio zmieniony przez Bell Rodwick dnia Nie Lip 31 2011, 22:07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Sigrid Weisen
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -30
  Liczba postów : 759
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyCzw Mar 10 2011, 15:26;

Cholera, usłyszałam go w ostatniej chwili by w zwinnym półobrocie w lewą stronę minąć jego opadające ciało. Pamiętając jednak o wszystkich dotychczasowych lekcjach nie opuściłam klingi ale z prawej strony, jednym szybkim ruchem wystosować cios w jedną z głównych arterii ciała- łuk aortowy .Zaklęcie niewidzialności przestało już dawno działać w związku z czym mogłam zobaczyć ubranego na biało napastnika. W jego sylwetce było tyle punktów znajomych, że moje serce mimowolnie zaczęło bić szybciej. Nie zastanawiając się dłużej niż jedna tysięczna sekundy skierowałam swoje ciało w kierunku jego ścięgna Achillesa robiąc przy tym przewrót i wyprowadzając cięcie, które w normalnych warunkach posłałoby każdego na kolana. Zareagował szybko, ale nie na tyle, by ostrze nie drasnęło materiału. Na ustach pojawił mi się drapieżny uśmiech. Wszystko działo się strasznie szybko, już po chwili stałam na nogach gotowa do kolejnego ataku.
Trzeba przyznać, że dobrze mnie wyszkolił, a moje potajemne treningi przyniosły oczekiwany rezultat. Oczywiście nigdy nie mogłam być pewna, czy nie robi tego specjalnie, ale co z tego. Czerpałam dziwną przyjemność z tego specyficznego, niebezpiecznego tańca. Moje oczy lśniły i gdy ponownie wyprowadził cięcie w kierunku mojego ciała odskoczyłam zwinnie cały czas będąc przygotowaną do zadania kolejnego ciosu. Mój mózg analizował każdy, minimalny odruch jego ciała. Sam atak trwał nie więcej niż trzydzieści sekund , ale zmieściły się w nim cztery nasze sekwencje ruchów. Po raz pierwszy czułam wiatr we włosach i byłam pewna, że ktokolwiek, kiedykolwiek mnie zaatakuje może się zdziwić. I to bardzo zdziwić.
Powrót do góry Go down


Nataniel Kruk
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 29
  Liczba postów : 569
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyCzw Mar 10 2011, 15:38;

Każdy nauczyciel jest szczęśliwy gdy uczennica zaczyna go prześcigać. Podobnie było ze mną. Przetoczyłem się po uniku i błyskawicznie wstałem gotowy do walki. Widziałem jak spokojnie analizuje każdy mój krok oraz drgnięcie, gdy płynnie stanąłem na pół przygiętych nogach i zacząłem krążyć dookoła niej. Tak poczekałem aż znajdę się nieco powyżej niej na spadzie dachu i zaatakowałem ponownie. Tym razem wyrzuciłem dłoń do przodu rzucając ćwiczebnym ostrzem w dziewczynę prostym lecz pełnym gracji ruchem. Był to jednak manewr pozorujący. Gdy ostrze leciało po banalnej wręcz trajektorii w dziewczynę, błyskawicznie zrzuciłem z ramion płaszcz zarzuciłem na Sig... Gdy odbijała ostrze biały gruby materiał opadał już na jej głowę a w mej dłoni zalśnił wezwany gestem mój prawdziwy sztylet... Przyklękując nisko na nogach wślizgnąłem się pod jej gardą wykorzystując oblodzenie dachu, chcąc przyłożyć jej broń do ciała i zakończyć zwarcie...
Powrót do góry Go down


Sigrid Weisen
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -30
  Liczba postów : 759
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyCzw Mar 10 2011, 15:55;

Kurde... Byłam wściekła, dałam się podejść w tak banalny sposób. Ale pociechą przynajmniej jest to ,że prawdziwemu mistrzowi podstępów. Ale zaraz... Gdy materiał opadł na moją głowę zamknęłam oczy . Pewna byłam jednego, nie spodziewał się użycia różdżki. Z drapieżnym uśmiechem chwyciłam swoją hebanową gwiazdkę i niewerbalnym Diffindo rozcięłam materiał na dwie połowy. W ułamku sekundy zauważyłam, że jego ciało zaraz wykona decydujący ruch, mogłam już tylko spróbować to posunięcie zablokować.
Udało się, choć już nie tak efektownie. Czułam, że jeszcze chwila a z mojej magicznej tarczy pozostałyby resztki.
- Och, to było naprawdę wspaniałe.
Wyszeptałam z zablokowanym przy mojej tchawicy ostrzem Nataniela. Jego oczy lśniły w blasku księżyca, pewnie tak samo jak moje.Miał oczy w kolorze Avady... Mimowolnie po moim ciele przebiegł dreszcz. Bogowie, jak ja go kochałam...
Powrót do góry Go down


Nataniel Kruk
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 29
  Liczba postów : 569
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyWto Mar 15 2011, 20:08;

Cudownie, czułem się po prostu jak młode bóstwo widząc ją jak tańczyła na szczycie dachu. Lekko zdyszana i zaczerwieniona od emocji wywołanych walką oraz szybkości reakcji... Cofnąłem ostrze chowając je bezpiecznie do rękawa szaty i uśmiechnięty spojrzałem zatopiłem się w jej oczach. Och cudowna chwila i pewnie nic by mi nie jej zniszczyć ... No może poza rozciętą nogą i zakrwawioną nogawką spodni... Uśmiechnąłem się z podziwem kiwając głową nad jej postępami. Jednocześnie wyjmując patyk i czarem Ferula opatrzyłem krwotok.
- Kontynuujemy?
Spojrzałem z uśmiechem na kotka pełnymi miłości oczami...
- Skoro ty sięgnęłaś po patyk...
Sięgnąłem na plecy po jeden z ukrytych tam pod czarem niewidzialności rapierów dobywając go jakby z powietrza. W lewą dłoń ująłem natomiast ponownie mój nóż.
Z błyskiem w oczach odskoczyłem na bok i przyjąłem pozycję obronną. Byłem dumny z tych kradzionych ostrzy.Włożyłem w to wiele pracy lecz w końcu naostrzyłem porządnie i odnowiłem oba oraz ulżyłem czaru Quartario by uczynić je niezwykle lekkimi i dzięki temu szybkimi ostrzami. Minusem było jednak to iż musiałem odnowić czary po każdym użyciu broni...Ech braki w wykształceniu mam straszne, nie ma co kryć że nie ale i tak robiłem postępy.
- Więc jak zaczynasz?
Powrót do góry Go down


Sigrid Weisen
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -30
  Liczba postów : 759
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyCzw Mar 17 2011, 21:23;

- Ale ty wpierw zagrałeś materiałem...
Już miałam stanąć w kolejnej pozycji do ataku gdy na śniegu zauważyłam ciemniejsze plamy. Wcześniej ich tutaj nie było...W moich oczach przez ułamek sekundy zalśniło przerażenie, szybko jednak zniknęło na rzecz chłodnej analizy sytuacji. Skoro mógł dalej walczyć, rana nie mogła być głęboka. Wolała się jednak upewnić. Schowałam za pasek sztylet i różdżkę, odrzuciłam na plecy zaplecione (choć już nie tak solidnie) włosy i z uśmiechem na ustach podeszłam do ślizgona.
- A teraz jak przystało na mojego upartego nauczyciela pokarzesz co ci zrobiłam?
Mówiłam to głosem wypranym z emocji. Ciekawa byłam jak bardzo schrzaniłam cięcie. Jest jeszcze widocznie wiele rzeczy, które powinnam poprawić, by przypadkiem kogoś nie zabić. Oparłam swoje ręce na jego ramionach i delikatnie pchnęłam go w śnieg. Takiego obrotu sprawy się nie spodziewał. Usiadłam obok i rozpoczęłam lustrowanie zranionej nogi. Cięcie nie było głębokie, ale musiało sprawiać pewnego rodzaju dyskomfort. W końcu umieszczone było na ścięgnie i podejrzewam, że gdyby ostrze weszło milimetr głębiej, byłaby to zdecydowanie poważna rana wymagająca wizyty w skrzydle szpitalnym.
- Czemu chciałeś dalej walczyć?
Słowa wypowiadałam spokojnie i cicho. W oczach Nataniela nie potrafiłam dostrzec odpowiedzi. Nachyliłam się i na jego ustach złożyłam delikatny pocałunek.
- Obiecaj mi proszę, że nasze treningi będą się kończyły albo po wielu godzinach bezkrwawych potyczek, albo po pierwszej krwi.
Czekałam na odpowiedź dalej intensywnie spoglądając mu w twarz.
Powrót do góry Go down


Nataniel Kruk
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 29
  Liczba postów : 569
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptySob Mar 19 2011, 17:40;

Cwana dziewczyna z ciebie ale nieładnie tak przerywać ćwiczeń z byle błahostki. Trenowano mnie bym znosił ból połamanych kości i zerwanych ścięgien. To małe skaleczenie było niczym, zaledwie małą zabawną nauczką na przyszłość... Ale cóż po prostu muszę od dziś zabezpieczać naszą broń i tylko tyle. Kotku ile jest cudownych i miłych rzeczy a ty rozdmuchujesz to małe draśnięcie.
- Do pierwszej krwi powiadasz?
Nie widziało mi się walczyć z nią do zranienia. Po pierwsze była całkiem niezła a po drugie skaleczenia zadane moją bronią pozostawiały blizny niemal zawsze na całe życie. Ot uśmiechnąłem się szelmowsko i spojrzałem na nią nieco rozmarzonymi oczami...
- Nie ma mowy od dziś ćwiczymy jak zawsze ale zabezpieczamy ostrza czarem Impervius.
Od teraz będziemy mieli może siniaki ale żadnych otwartych ran i skaleczeń...
Mówiłem spokojnie śledząc ją rozmarzonymi oczami, by nagle w jednej chwili pochwycić ją i unieruchomić pod sobą...
- Sig kotku kocham walkę a taki mały szczegół to drobiazg i nic mi po nim nie będzie. Opatrzyłem płytką rankę zaklęciem a gdyby było to coś powarzonego naprawdę uwierz miałbym dość rozsądku by prosić o przerwę.
Nachyliłem się delikatnie całując ją w usta i luzując jednocześnie chwyt na jej nadgarstkach.
- Za bardzo się o mnie martwisz kotku. Ja zawsze spadam na cztery łapy nie ważne czy to w szkole czy w walce, więc nie bój się o moja pani. Może kuszę los i czasem dostają przez to po nosie ale jedyne czego mógłbym w życiu żałować to ewentualna utrata ciebie...
Kochałem jej bliskość i zapach. te momenty gdy byłem blisko niej sam na sam mogąc cieszyć się jej bliskością i pięknem. Bogowie jak ja kocham tą kobietę!
Myślałem patrząc jak urzeczony i zastanawiając się co zrobi za chwilką mój mały nieprzewidywalny koteczek...
Powrót do góry Go down


Sigrid Weisen
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -30
  Liczba postów : 759
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyNie Mar 20 2011, 21:47;

Był delikatny, jego pocałunki zwykle pozostawiały we mnie głęboką nutę niezaspokojenia. Czasami żałowałam, że nie mam już za sobą jakichkolwiek poważniejszych doświadczeń poza niewinnymi pieszczotami. Miałam Déjà vu sytuacji znad strumienia. Moje nadgarstki były unieruchomione silnym, ale równocześnie delikatnym uchwytem. Jego twarz oddalona o kilka cali od mojej... I te oczy. Podczas naszego pierwszego spotkania to właśnie jego oczy mnie zaintrygowały. Chyba zobaczyłam w nich więcej niźli kiedykolwiek, komukolwiek chciał pokazać. Pragnęłam go bardziej z każdym kolejnym dniem, z każdą kolejną sekundą...
- Zaiste ciekawe, że ponownie leżymy w śniegu. Nie uważasz?
Nim jednak zdążył odpowiedzieć dotknęłam swoimi ustami jego szyi i metodycznie, cal za calem składałam na jego skórze delikatne pocałunki. Gdy dotarłam do jego ust równie delikatnie ich dotknęłam, by po chwili z prawdziwą przyjemnością oddać mu całą namiętność jaką włożyłam w wcześniejszą czynność. Pragnęłam, by był moim pierwszym i ostatnim mężczyzną. Nie chciałam, nie wyobrażałam sobie, by mógłby być to ktoś inny.
Powrót do góry Go down


Nataniel Kruk
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 29
  Liczba postów : 569
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyPon Mar 21 2011, 14:52;

Oddałem pieszczoty powoli zwiększając ich intensywność, a moje dłonie wsunęły się pod jej ubranie powoli rozpalając jej ciało każdym ruchem dotykiem. Kochałem rozpalać ją i torturować wręcz doprowadzając ją na skraj przyjemności i rozkoszy by trzymać ją tak nie zaspokojoną, warczącą i duszącą jęk frustracji i przyjemności. Niestety było to zawsze obosieczne gdyż za każdym razem cierpiałem z powodu moich pragnień tak samo jak ona. Jednak wyraz jej oczu i twarzy gdy czułem jak jej ciało napręża się pod moim dotykiem i odpowiada na bliskość, dawały mi wystarczająco dużo radości. Mrucząc jak zadowolony kot ugryzłem ją lekko w ucho pieszcząc je oddechem i językiem a moja dłoń poczęła wędrować po jej brzuchu niżej i niżej wywołując leki zduszony jęk z jej strony. Poczułem jak wszelka kontrola jaką miałem zwykle nad swoją mimiką twarzy i oczami pękła pod spojrzeniem jej głębokich cudnych oczu. Zatracałem się powoli i zatapiam się w ich głębi, tracąc powoli umysł...
Powrót do góry Go down


Sigrid Weisen
avatar

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : -30
  Liczba postów : 759
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyPią Mar 25 2011, 17:29;

Uwielbiałam rzeczy, które ze mną robił. Gdyby jednak nie topniejący śnieg byłoby idealnie.
- Natanielu możesz mnie podnieść?
Pytanie to ledwo wyszeptałam zmysłowym głosem prosto do jego ucha. W miejscu tym było coś niebywale magicznego, atmosfera i fakt, że w każdej chwili moglibyśmy zostać przyłapani przez jakiegoś ucznia bądź nauczyciela. Niebywale niepokojące i podniecające zarazem .
Musnęłam jego kark ,drażniąc miękką i delikatną skórę. Chyba podświadomie zebrał się w sobie i podniósł mnie. Bez najmniejszego wysiłku podtrzymywał mój ciężar i całował wrażliwą skórę za uchem.
Nie pozostawałam mu dłużna. Odpowiadając jego pocałunkom najmocniej i najbardziej zmysłowo jak potrafiłam, objęłam go nogami w pasie. Poczułam jak jedna z jego dłoni przesuwa się pod czarnym golfem wzdłuż kręgosłupa. Powolnym i zdecydowanym ruchem. Z każdą sekundą moje myśli odpływały w niebyt. Smukłe parce badały plecy, brzuch by w końcu dotrzeć do piersi. Przez jedną , krótką chwilkę drażnił mnie, doskonale wiedząc jak skóra wokół brodawek jest wrażliwa. Lekkie dotknięcie spowodowało, że z mojego gardła wydarł się cichy jęk rozkoszy, powodując następnie lekkie przygryzienie dolnej wargi. Pewnie wyglądałam zmysłowo, nie wiem, w tym momencie liczyła się tylko ta jedna chwila. Chciałam , by stał się moim pierwszym mężczyzną. Pierwszym i jeśli bogowie pozwolą ostatnim.... Z trudem otworzyłam zamknięte dotąd oczy, na twarzy Nataniela można było wyczytać głębokie porządnie, zresztą nie tylko to o tym świadczyło. Jego erekcja była wyczuwalna przez dwie warstwy materiału doprowadzając mnie do szału. Odrywając swoją dłoń z jego szyi pozwoliłam sobie na zbadanie jego umięśnionego torsu, ukrytego pod ubraniem. Na tym jednak nie poprzestałam i przesuwając rękę coraz niżej doszłam do rozporka jego spodni. Przy tej czynności nie spuszczałam głowy, cały czas spoglądając mu głęboko w półprzymknięte oczy. Nie czekałam również na pozwolenie obejmując jego delikatnego i pobudzonego członka smukłymi palcami. W tym momencie na jego ustach złożyłam namiętny pocałunek zsynchronizowany z ruchem mojej dłoni. Po raz pierwszy chciałam dać komuś rozkosz. Prawdziwą rozkosz...


Nie wiem, nie wiem... chyba nie mam daru do opisywania tego typu scen. choć przed oczami widzę je dokładnie... [
Powrót do góry Go down


Nataniel Kruk
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 29
  Liczba postów : 569
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptySob Mar 26 2011, 11:44;

Poczułem jak świat zaczyna wirować delikatnie a ja nie pragnę nic więcej jak tylko poddać się jej dotykowi i zostać tak rozkoszując się podnieceniem, podniecenie zapłonęło we mnie pełną mocą oddałem pocałunek. Patrząc mi w oczy, mogła widzieć każde uczucie błyszczące w nich... Od podniecenia po miłość i fascynację którą teraz przeżywałem ... Czułem jak nadciąga zalewająca mnie fala przyjemności aż poczułem uczucie spełnienia a na mojej twarzy znikł wyraz napięcie i pojawił się błysk przekory... Jednym ruchem rozpiąłem jej spodnie i nie przestając całować i patrząc jej w oczy jak ona przed chwilą delikatnie zacząłem pieścić ją palcami jej kobiecość. Z razu delikatnie, powoli przyśpieszając i zwiększając intensywność ... Jednocześnie moje pocałunki zeszły niżej całując i bawiąc się końcówką języka wokół jej brodawek pobudzając je. Poczułem radość gdy z jej ust wyrwał się pierwszy jęk podniecenia... Kochałem ją i chciałem by ten pierwszy raz był tak samo przyjemny dla mnie jak i dla niej. Bogowie zlitujcie się i pozwólcie mi pozostać z nią na zawsze...

Powrót do góry Go down


Angie Davis
Angie Davis

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Animag (testral)
Galeony : 676
  Liczba postów : 889
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyPon Maj 02 2011, 22:47;

Rudowłosa pierwsza przekroczyła wysokość klapy, więc Davis zaczęła się ku niej wspinać, gdy ta była już niewidoczna. Usłyszała jej głos oznajmiający, że to prawdopodobnie miejsce, którego szukały, ale wydał się jej on dosyć niepewny. Może po prostu szeptała i tylko dlatego zrobił on na niej takie wrażenie? Nie miała zamiaru się nad tym zastanawiać. Szczebelki było bardzo wąskie, ale ona lubiła takie miejsca, a może raczej drabinki czy schodki, bo miejscami tego nie można było nazwać.
- Miałaś rację. - Oznajmiła rozglądając się. Było tu zdecydowanie chłodniej, no i bez wątpienia był to dach. - Już mi się podoba. - Przejechała dłońmi po spodniach, tak by je wyczyścić z niewidzialnego brudu. - Widzę, że upraszczasz sobie życie jak tylko potrafisz. - Omiotła spojrzeniem pudełko z babeczkami, tak by Bell o nich nie zapomniała.
Zabrzmiało to trochę jakby ją karciła, ale w rzeczywistości sama robiła wszystko by tylko jak najmniej się męczyć i by wszystko było proste. Uśmiechnęła się do koleżanki, tak by ta nie stwierdziła, że rzeczywiście Angie ma do niej jakieś pretensje.
Powrót do góry Go down


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyWto Maj 03 2011, 00:23;

- Ja zawsze mam rację - odpowiedziała, zadowolona. Wygramoliła się na dach, który ogrzany był jeszcze promieniami słońca, które już jakiś czas zaszło. Usiadła sobie i podparła się na rękach. Przyjemnie było tak siedzieć, na cieplutkim dachu, podczas gdy chłodnawe powietrze bawiło się jej włosami. Co do pudełka z babeczkami, to spokojnie spoczywało na kolanach dziewczyny, jak na razie jeszcze nienaruszone. Ziewnęła tak jakoś, chociaż zmęczona raczej nie była
- Tak trzeba - wzruszyła ramionami. - Wiesz, byłam kiedyś na dachu z Gab. Gabrielle, może ją kojarzysz? No ale nie ważne, wtedy całkiem sporo sobie pochodziłyśmy, chociaż akurat w to miejsce nie zabłądziłyśmy... myślę, że dałoby się stąd dojść na wieżę Astronomiczną. Co ty na to? Tam mogłybyśmy zjeść, taki nasz dzisiejszy cel - uśmiechnęła się szeroko i spojrzała gdzieś tam przed siebie, lekko w lewo gdzie chyba widać było wieżę, o której właśnie mówiła.
Powrót do góry Go down


Piotr Horn
Piotr Horn

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 31
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 50
  Liczba postów : 99
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyWto Maj 31 2011, 06:28;

Wszedłem na dach, pierwsze co poczułem, to zakręcenie w głowie z powodu wysokość, mimo tego nie bałem się, umiałem całkowicie się opanować, ale tym razem chyba raczej szedłem na żywioł. Idąc już od dłuższego czasu i podziwiając kreacje dachu, oraz piękno błękitnego nieba zauważyłem dwie dziewczyny. Jedną znałem, była to Angie Davis, była tak jak ja ze Slytherinu, przesiadywała czasami w pokoju wspólnym. Druga to zapewne Perfekt. Przyspieszyłem kroku aby je dogonić, kierowały się w stronę wierzy, byłem wielce ciekaw w jakim celu.

nas już tu nie ma, jesteśmy na wieży ;]
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptySro Cze 15 2011, 14:52;

Zawsze mogło być gorzej...Oczyścicie Astronomie zdała na Wybitne ale inne przedmioty przynajmniej jego zdaniem zawalił. I jeszcze te dwa Trolle... Ale przecież nikt nie jest idealny. Oczywiście matkę i Natalii już powiadomił,a Namidzie zamierzał powiedzieć jak się spotkają. Mimo że widzieli się dzień czy dwa przed egzaminami, w Krukonie panowała niezwykła pustka. No ale do rzeczy.
Świeciło słońce. Ono jak nic ładowało bateryjki chłopaka. Więc nie wiele myśląc udał się na dach ubrany w niebieski rurki,i czarny T-shirt na ramiączka. Oczywiście na nos wsunął okulary przeciwsłoneczne a pod pachę włożył książkę.
Gdy już dotarł a dach wybrał najbardziej nasłonecznione miejsce,chcąc nałapać jak najwięcej promyków słońca zdjął koszulkę,usadowił się wygodnie i zaczął czytać...
Powrót do góry Go down


Connie Tenebres
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -34
  Liczba postów : 1457
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptySro Cze 15 2011, 15:27;

Connie też nie wyszła wcale najgorzej. Miała tylko z jednego przedmiotu słaby stopień - Transmutacja. Na sto procent w przyszłym roku będzie musiała spotkać się z jakimś uczniem, który da radę nauczyć jej cokolwiek. A to zdecydowanie było trudną sztuką.
Ona miała na sobie krótkie, dżinsowe szorty oraz niebieską bluzkę na ramiączkach z motywem wampira na samym środku. Trochę jej było za ciepło szczerze mówiąc. Najchętniej to by wyskoczyła przed wszystkimi w stroju kąpielowym, który tak właściwie miała pod ubraniem. W końcu postanowiła, że przejdzie się na dach. Tutaj zazwyczaj nie było tłumów, a na dodatek mogła się poopalać. Weszła więc na górę i... Zauważyła, że nie będzie niestety sama. No, i na dodatek spotkała tutaj osobę, której zdecydowanie nie chciała widzieć. Przełknęła ślinę, a wraz z nią wszystkie kąśliwe uwagi jakie miała na języku.
- Cześć - Mruknęła cicho po czum usiadła jakiś metr od niego. Właściwie Simona się nie wstydziła więc nie minęła chwila, kiedy zdjęła z siebie bluzkę zostając w spodenkach o czarnym staniku z falbankami.
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyPią Cze 17 2011, 11:59;

Simon był tak pochłonięty w lekturę że gdy usłyszał kroki a dachu,aż się wzdrygnął. To kogo zobaczył też go mocno zaskoczyło. przecież to była Connie! Kiedy ją ostatni raz widział nie był w zbyt dobrym stanie. Dziewczyna była wówczas blondynką,a nasz szanowny Krukon się w niej dłużył. Dopiero teraz zdał sobie sprawę ile się w tym czasie zmieniło. Miał chłopaka,i nikt inny go nie obchodził,umarł mu ojciec,urodził się siostrzeniec... Ale nadal, mimo ze Connie może nie była przez wszystkich lubiana,on sam uwielbiał jej styl bycia,charakter. Traktował ją jak przyjaciółkę..
-Connie...?-nie wiedział czemu zapytał. Patrzył na nią uważnie orientując się ze dziewczyna piekielnie się zmieniła. Swoje blond włosy,znów zmieniała czarne i chyba nawet schudła.
Powrót do góry Go down


Connie Tenebres
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -34
  Liczba postów : 1457
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptySob Cze 18 2011, 08:27;

- Nie... Pinokio - Starała się, żeby nie zabrzmiało to zbyt agresywnie, ale szczerze mówiąc z każdą chwilą była coraz bardziej zła. No i udało jej się nawet doprowadzić do tego, że te dwa słowa wyszły z jej ust w lekko wesołym tonie. Nie była zdziwiona tym zaskoczeniem. Ile to czasu już minęło? Miesiąc? Dwa? Trzy? Na pewno niezwykle długo. Zastanawiała ile się już zdarzyło w życiu przyjaciół. Namiś jest na nią za pewne zły. Ciekawe jak wobec niej odznaczały się relacje Simona. Chociaż szczere mówiąc z każdą chwilą miała ochotę powiedzieć mu do słuchu. W końcu... Dobrze wiedział, że ona i Nami... Ale przecież są szczęśliwi i ona nie powinna im wchodzić w paradę... Ale z drugiej strony... Cały czas miała w głowie tyle zdań, takie myśli i zapewne tylko dzięki nim nie rzuciła mu się jeszcze z pazurami do gardła.
- Kopę lat - Szepnęła odwracając dopiero teraz spojrzenie w jego stronę. Na jej ustach był sztuczny, nikły uśmiech.
- Co u ciebie?
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyWto Cze 21 2011, 10:04;

-Zdecydowanie za dużo-uśmiechnął się szczerze dziewczyny. Na pytanie co niego,uśmiechnął się jeszcze szerzej. Coś mu tam świtało że Connie też przyjaźniła się z Namidą, więc niby czemu jej nie powiedzieć...:
-Od jakiegoś czas jestem z Namidą,i to właściwie pochłania większość mojego czasu.-zdążył ugryźć się w język przed wtrąceniem o jego ojcu. O tym akurat nie chciał rozmawiać. Lubił tą dziewczynę,ale nie na tyle by zwierzać się z równie osobistej rzeczy.
-A co u ciebie? Gdzie się podziewałaś przez ostanie miesiące?-patrzył uważnie na ślizgonkę szarymi oczyma.
Powrót do góry Go down


Connie Tenebres
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -34
  Liczba postów : 1457
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyPią Cze 24 2011, 10:49;

- No tak... Jak przychodzi co do czego to znikam na bardzo długi odstęp czasu - Odpowiedziała mu bawiąc się swoją przydługą grzywką - zaplatała każdy jej kosmyk po kolei na palec po czym odplątywała i brała się za kolejne partie włosów. Nie zwykle twórcze, a na dodatek zdradza uczucia zdenerwowania czy zawstydzenia.
- Tak... Słyszałam - Jej głos przybrał odrobinę smutniejszą, a jednocześnie bardziej agresywną barwę, ale nie dało się tego tak dobrze wyczuć, jeśli ktoś dokładnie nie wsłuchał się w każde jej słowo.
- To tu... To tam. Miała dużo czasu, żeby pomyśleć i o wszystkim i o niczym. Najwyraźniej zniknęłam na zbyt długo... Przez to straciłam już wiele rzeczy - Odpowiedziała mu dosyć zagadkowo nawet na niego nie spoglądając bojąc się, że jej wzrok będzie w stylu "Gdyby oczy mogły zabijać, leżałby już martwy".
Powrót do góry Go down


Valerie Rilaeh
Valerie Rilaeh

Nauczyciel
Wiek : 36
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 61
  Liczba postów : 80
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyPon Sie 29 2011, 14:02;

Kac. Wyraża więcej niż tysiąc słów.
Niestety, Valerie nie miała czasu docenić jego wewnętrznego piękna i dobra, jakie ze sobą przynosił. Zbyt bolała ją głowa, a wszelkiego rodzaju napoje nie pomagały w ugaszeniu ogromnego pragnienia. Każdy krok dobiegający z korytarza był niczym wystrzał z armaty prosto w jej biedną, bolącą główkę. To nic, że obudziła się późnym popołudniem, a na biurku wciąż czekały na nią, rozgrzane, namiętne, skąpo odziane prace domowe trzecioklasistów, które musiała sprawdzić w trybie nał. Nie zaszkodzi raz na jakiś czas trzymać się zasady celibatu i odmawiać pokusom! Hm, powinna nawet dostać za to jakąś nagrodę. Albo opieprz od dyrektora za to, że od powrotu z urlopu nie zrobiła nic prócz picia i napadania swoich kolegów po nocach, żeby tylko bardziej wkurwić Lorensa, który w magiczny sposób zawsze się o tym dowiadywał.
W akcie desperacji przyczołgała się na dach, niewiele myśląc. To nic, że nie przeżyłaby ewentualnego wypadku! Kto przejmuje się takimi błahostkami? Walerianka zasiadła w jakimś przytulnym kącie, ciesząc się w duchu jak wariat, że tu przynajmniej nikt nie zakłóci jej wewnętrznego spokoju. Żaden pyskaty uczeń nie dopadnie jej z chęcią dyskusji o swoich ocenach. Żaden woźny nie ponarzeka jej na dzisiejszą młodzież. Żaden dyrektor nie każe prowadzić jej zajęć, a żaden znajomy nie zaakcentuje, że częściej jest pijana, niż obecna w zamku. Nie, nie, nie.
Powrót do góry Go down


Lunarie S. Deceiver
Lunarie S. Deceiver

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 33
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : hipnoza
Galeony : 256
  Liczba postów : 816
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2228-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2230-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7745-lunarie-s-deceiver#215456
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyPon Sie 29 2011, 14:21;

barcelona miała nawet inny zapach niż te zatęchłe chore stare mury, myślała lsd, nie myślała wcale, szła cicho, cichutko, skradała się, by nie obudzić postaci z obrazów, kluczyła jak nocna mara między ich nierealnym pochrapywaniem
nie wiedziała nawet co tu robi, w jednej chwili chudsze niz zazwyczaj nogi zwieszały się luźno na moście, ciepły wieczór szeptał aksamitnie między paciorkami kręgosłupa, a ona słuchała i chłonęła, rozedrgane światła miasta mnożyły się w oczach, w ustach smak alkoholu, żyły osłodzone kokainą, a zwodzony most zaczął się podnosić
trzask aportacji i nagle chłodny powiew wilgotnej, angielskiej jesieni, chwiejny chód nóg chudszych niż zazwyczaj, w uszach szum, w ustach smak, w płucach rak
tęskniła za borysem za nnn za szarlotką za tommym ale tommy był gdzie indziej tęskniła ale tak nieludzko i potrzebowała pieniędzy bardzo dużo albo chociaż trochę
zawędrowała na dach aż tak daleko, bardzo daleko i niesłonecznie i niebarcelońsko i tęskniła też do ludwika ale do niego bardziej ludzko
ktoś tam siedział i żył więc spojrzała na niego na nią i pomyślała, że sama też żyje (jeszcze) więc wiele je łączy
i usiadła obok i zaczęła zakłócać wewnętrzny spokój, zewnętrznego nie, bo nie odezwała się słowem
Powrót do góry Go down


Valerie Rilaeh
Valerie Rilaeh

Nauczyciel
Wiek : 36
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 61
  Liczba postów : 80
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyPon Sie 29 2011, 14:37;

Kiedy ktoś usiadł obok, ogarnął ją nagły smutek. Nie wiedziała, kim mogła być ta persona, ale znając życie, Lorens znów przypałętał się za nią, by osłodzić jej życie swoimi kłamstwami, których ostatnio słuchała częściej niż powinna. Ten człowiek wykształcił w sobie dziwny radar, dzięki któremu znajdował ją w najdalszych zakątkach świata, więc czym byłby dla niego taki dach?
Niezmącona cisza pozostawała niezmąconą ciszą, co Walerianie wydało się po prostu dziwne. Dlatego też powoli, bez zbędnego pośpiechu uniosła powieki ku górze, ciesząc się w duchu, że pora była wystarczająco późna, by promienie słoneczne nie skrzywdziły jej oczu w swój charakterystyczny i jednocześnie wyjątkowo brutalny sposób. Wytężyła wzrok, chcąc dojrzeć nieco więcej niż zarys postaci. Obok niej nie było Lorensa.
- Jesteś prawdziwa? - wypaliła półszeptem, wyraźnie zaintrygowana tym faktem. Będąc w podobnym stanie, już kilka razy miała okazję doświadczyć spotkań nieprawdziwych, a potem czuła się jak kretyn, wspominając rozmowy prowadzone ze sobą samą. - Zresztą nieważne. Możesz nawet nie istnieć, byle żebyś miała papierosy. - Domamrotała pod nosem, opierając głowę o ścianę. Przynajmniej pierwotnie miała taki zamiar. Gorzej, kiedy okazało się, że w rzeczywistości nic za nią nie ma i musiała zatrzymywać się w połowie drogi, przytrzymawszy się ręką. Co za skomplikowana i wymagająca zaangażowania akcja.
Powrót do góry Go down


Lunarie S. Deceiver
Lunarie S. Deceiver

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 33
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : hipnoza
Galeony : 256
  Liczba postów : 816
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2228-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2230-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7745-lunarie-s-deceiver#215456
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyPon Sie 29 2011, 14:46;

jesteś prawdziwa?
przekrzywiła nieznacznie głowę, spierzchnięte usta rozchyliły się nieco, a dziewczyna zastygła na kilka chwil w niemym bezruchu i pogrążyła się w kontemplacji nad tym pytaniem
nie doszła jednak do żadnych wniosków, bo nie wiedziała, czy jest, czy była, czy cokolwiek jest prawdziwe, czy to wszystko co się dzieje nie jest zapisane tylko na kartach niekończącej się książki, którą czyta jakiemuś olbrzymowi olbrzymia mama, kołdrę ma z chmur, a lampkę nocną ze słońca
nie wiadomo kiedy owe rozmyślania wyrwały się jej z ust i uraczyła nieznajomą opowieścią o tymże alternatywnym świecie, w międzyczasie wyciągając z kieszeni nieśmiertelnych szortów wymiętą nieco paczkę papierosów z odrobiną haszyszu
(ale tego nie czuć, dopóki się nie spali)
poczęstowała ją zatem i poczęstowała sama siebie, umilkła już i nie opowiadała o olbrzymach, wyszeptała krótkie incendio i podpaliła oba papierosy, odchyliła głowę do tyłu, nogi znów zawisły nad kilkudziesięciometrową przepaścią, dym zatrzeszczał w płucach, rak zwinął się w kłębek i uszczęśliwiony zasnął
- zawsze chciałam mieć kota bez sierści
Powrót do góry Go down


Valerie Rilaeh
Valerie Rilaeh

Nauczyciel
Wiek : 36
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 61
  Liczba postów : 80
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyPon Sie 29 2011, 15:01;

Wysłuchała ze względną uwagą opowieści o alternatywnym świecie, nie rozumiejąc zbyt wiele, albo zwyczajnie w to nie wierząc. Bardziej zajmujący okazał się papieros, jakim poczęstowała ją dziewczyna. O tak, tego potrzebowała. Własną paczkę zgubiła gdzieś w zamku, ewentualnie (i oby tak było) zostawiła ją w gabinecie Dżejka. Albo Lexa. Niedokładnie wiedziała, którego z braci odwiedziła poprzedniego wieczora, ale zguba stanowiła idealny pretekst do ponownego wproszenia się.
- To dlaczego nie masz? - spytała przeciągle, patrząc na lsd kątem oka. - Ja mam kota. Znaczy miałam. Takiego z sierścią, grubego i głupiego. Ale w gruncie rzeczy był całkiem kochany.
Wzruszyła lekko ramionami, wspominając, dla odmiany, Vladimira Koteczkija Puszkova. Jego imiona były kompletną porażką intelektualną właścicieli, a sam zwierzak porażką swojego gatunku. Spasł się sam, bez ich większej pomocy, a potem dziwił, że nie mieści się w drzwiach. Ale nie, nie ma po co wspominać. Z błogością zaciągnęła się papierosem, by po chwili położyć się na plecach. Już od dawien dawna nie oglądała gwiazdek, a na pewno nie w tak specyficznym i wybitnie interesującym towarzystwie.
Powrót do góry Go down


Lunarie S. Deceiver
Lunarie S. Deceiver

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 33
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : hipnoza
Galeony : 256
  Liczba postów : 816
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2228-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2230-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7745-lunarie-s-deceiver#215456
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyPon Sie 29 2011, 15:09;

- bo trzeba wstać iść do sklepu zapłacić podpisać, nie, nie - potrząsnęła energicznie głową, wizualizując całe spektrum zaprzeczeń formujących się w jej głowie w związku z myśleniem o codziennych, przyziemnych czynnościach
położyła się obok, zupełnie nie zważając na to, że osoba obok jest jej kompletnie nieznana, nie spodziewając się w ogóle, że może być nauczycielką, chociaż wiedza w jakimkolwiek aspekcie nie zmieniłaby jej zachowania
lubiła jednonocne znajomości jednonocnych przyjaciół jednonocne rozmowy jednonocne domy
- a ja chciałabym znaleźć go skulonego małego gdzieś za rogiem cukierni
mleczny kłąb dymu oswobodził się leniwie z jej ust, wznosząc się do góry, formując z eterycznego bytu jednosekundowe królestwo zapisane w bladoszarych smugach
- wiesz, że te koty bez sierści to pomyłka genetyczna? powstały przypadkiem, natura ich nie chciała, miało ich nie być
odwróciła lekko głowę do rozmówczyni; nikłe światło nocy i nieba usłanego wrześniowymi trupami odbijało się ciemnobrązowym refleksem na jej włosach
u lsd to był granat
- dlatego bardzo je kocham
Powrót do góry Go down


Valerie Rilaeh
Valerie Rilaeh

Nauczyciel
Wiek : 36
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 61
  Liczba postów : 80
Dach - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 EmptyPon Sie 29 2011, 15:28;

A Waleriana tylko kiwnęła głową, na znak zrozumienia, cały czas nie odrywając spojrzenia od szafirowego nieba. Zdążyła już zapomnieć, jak bardzo je kiedyś uwielbiała. Jak godzinami urządzała jednoosobowe turnieje polegające na bezbłędnym rozpoznawaniu gwiazd. Jak wielką sprawiało jej to radość, jak każde zwycięstwo potęgowało narastające poczucie dumny z własnej wiedzy i umiejętności, nawet jeżeli nie były niczym specjalnym. Też odwróciła głowę, znów przenosząc spojrzenie na lsd.
- Może kiedyś znajdziesz - stwierdziła cicho, starając się jednocześnie odegnać iście szatański plan jaki rodził się w jej odrobinę mniej już bolącej głowie. Nie, nie, nie, nie ma po co uszczęśliwiać dopiero co poznanych ludzi, bo oni na pewno nie zrobiliby tego dla ciebie. Chyba. Nie, na pewno.
W tym jednym, jedynym momencie zaczęła zastanawiać się nad tym, czego jeszcze nie chce lub nie chciała natura. Albo ten świat. Albo bóg, o ile istnieje. Koty, które powstały przez przypadek, mimo wszystko miały prawo żyć. Wolną rękę zacisnęła odruchowo w pięść, a jako lekarstwo na narastające w niej zdenerwowanie potraktowała papierosa.
- Czasem natura nie chce też tego, co nie jest pomyłką genetyczną. Niezależnie jak bardzo to kochasz. - Odwróciła wzrok, powtarzając w duchu wyuczoną formułkę.
Nie ma po co się stresować. Ani po co rozpamiętywać przeszłości.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Dach - Page 9 QzgSDG8








Dach - Page 9 Empty


PisanieDach - Page 9 Empty Re: Dach  Dach - Page 9 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Dach

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 28Strona 9 z 28 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 18 ... 28  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Dach - Page 9 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
siodme pietro
-