Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pub Pod Trzema Miotłami

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 9 z 39 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 24 ... 39  Next
AutorWiadomość


Elliott Redbird
Elliott Redbird

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Galeony : 1053
  Liczba postów : 1964
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptyCzw 13 Sty 2011 - 20:58;

First topic message reminder :


Pod trzema miotłami

Kultowe miejsce - zatłoczone i wiecznie przepełnione studentami. Pomimo swojej popularności, zawsze można znaleźć tu jakiś wolny stolik, a przemiła obsługa nie zapomina o żadnym kliencie. Przez jakiś czas pub nazywał się "Pod Trzema Różdżkami", gdy został przejęty przez fanatyków Koalicji Czarodziejskiej - o politycznych niesnaskach nie ma już jednak śladu i witani są tutaj wszyscy, niezależnie od czystości krwi.

Dostępny asortyment:
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptySro 16 Lis 2011 - 13:24;

Simon naprawdę słabo trafił z ta laską. Okazała się Niemkom, która mówiła tylko "Nie mówię po angielsku" z głębokim niemieckim akcentem. Simon nic nie potrafił w tym chorym języku, więc tylko stał patrząc na ścianę, bo dziewczyna absolutnie nie była atrakcyjna. A oprócz tego głupkowato chichotała, a jak podniosła pachę do góry to....brrrry! Nie karzcie mi o tym myśleć! Studencik co chwila popijał whisky z butelki, i zerkał na Namidę. Oczywiście po każdym spojrzeniu pociągła jeszcze więcej. No rzesz kurna, z taką laską. Zerknął na zegarek. Dał sobie pięć minut. Jak Namida nie da sobie spokoju z tą czarnowłosązielonokababeczką, to on opuszcza lokal i śmiertelnie się obraża.
Chłopak właśnie wypił ostanie krople alkoholu z butelki, i kompletnie znudzony zaczął się zastanawiać czemu Jezus pokarał tą biedną dziewczynę cały czas mówiąca coś po niemiecku i chichocząca cicho. Oczywiście zawsze możemy założyć że zasłużyła na to sobie w poprzednim życiu. No a po za tym chłopak gdzieś słyszał ze Niemki są brzydkie. Odwrócił się bokiem do dziewczyny, opierając się plecami o bar. "Totalana masakra" pomyślał i już ruszał swoimi długimi nogami w stronę drzwi gospody, gdy jakieś usta namiętnie wpiły się w jego studentowe. Przez ułamek sekundy pomyślał że to tej blond Niemce coś odwaliło. Jednak jako że to było mało możliwe, bo do uszu Simona dobiegło głośne przekleństwo i nerwowe stukniecie butem. To musiał być Namida. To NA PEWNO BYŁ Namida. Student mimowolnie się uśmiechnął, objął swojego chłopaka w pasie odwzajemniając pocałunek. To nie znaczy że przestał się gniewać nic z tych rzeczy. Ale te Namisiowe usta... Jednak nas kochany i uwielbiany Simonek nie mógł pozwolić żeby ten haniebny czyn uszedł Ślizgonowi płazem! Co to to nie! Z trudem oderwał się od niego i brzmiąc naprawdę nie fajnie powiedział:
-Że przepraszam bardzo co to za wyrywanie dziewczyn na moich oczach co?!- chłopak nie chciał robić sceny zazdrości. Ale nie mógł też pozwolić żeby Namida sobie pomyślał ze mu wszystko wolno.
-Jak nie widzę, to z jakąś atrakcyjną możesz sobie pogadać, no ale bez przesady! I wolałbym żebyś nie narażał mojego zdrowia psychicznego na spotkania z takimi o...- wskazał głową na Niemkę, która właśnie lamentowała.
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptySro 16 Lis 2011 - 15:51;

- Przepraaaszam... - jęknął cicho, przytrzymując Simona za ubranie, żeby przypadkiem się nie odsunął. Namida czuł się straszniee głupio, że tak zrobił jak zrobił, no... ale instynkt! Tak się po prostu dzieje! Głowa sama się obraca, widząc kogoś ładnego, oczy same obserwują. No, ale przecież wiadomo, że serducho należy tylko do Simona.
Słysząc jakieś szwabskie zawodzenie, odwrócił się do dziewczyny i powiedział stanowczo:
- Verpiss dich, bitch. Er gehört zu mir. Vergiss es. Halt die Klappe, endlich.
Po czym na nowo zwrócił się do Simona, chwytając go za rękę i prowadząc do stolika, gdzie wcześniej siedzieli. Wiedział, że nieco zrypał sprawę... ale naprawdę chciał ten wieczór spędzić na miło i na spokojnie... Ostatnio było nieco ciężko, dlatego chciał też, aby Simon mógł się zabawić i rozluźnić. Chociaż... oj, Namiś już wieeeedział, co by jego studencika przyjemnie rozluźniło... No, ale to później!
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptySro 16 Lis 2011 - 18:06;

Instynkt, instynktem ale tak się nie robi. Simonowi zrobiło się zwyczajnie przykro i kierowany INSTYNKTEM poszedł do tej pożalsiębożeniemki. No ale to było, Namida się opanował i teraz tylko się modlić żeby to był ostatni raz, bo następnym zastosujemy trochę mniej przyjemne środki przekazu! Chłopak westchnął sobie cicho i cmoknął Namidę krótko w usta. Na jego własnych wykwitł uśmiech gdy ten coś rzucił de blondynki. Co prawda ni w ząb nie rozumiał po niemiecku, ale to musiało być nie uprzejme, co w obecnej sytuacji było naprawdę potrzebne. I jakoś się tak zeszło że gdy już usiedli Simon po dej butelce i szklaneczce starej dobrej cioci whiskey był już trochę mocno stawiony. Jednak jak każdy pijany, dzielnie odgrywał swoją rolę nie wstawionego. I musze przyznać z emu wychodziło! Jedyne co go zdradzało to nieco, ale tylko ciut-ciut bełkotliwy głos.:
-Jaaak jeszcze raz podejdę to kogoś takiego proszę kopnij mnie w dupę.- uśmiechnął się i spojrzał na ciemnowłosą która równie obrażona jak blondynka stała przy barze i pokazał jej język, a co! W końcu NAMIDA TO JEGO CHŁOPAK! I ŻADNA NIBY ŁADNA MU GO NIE ZABIERZE O!
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptySob 19 Lis 2011 - 22:45;

- Już nigdy nie pozwolę na to, aby trzeba było Ci iść do jakiegoś takiego czegoś. Tylko ja dla Ciebie tu mam być ważny. - powiedział groźnie, jakby to on nie był przed chwilą tym, który poleciał za fajną dupą. No, ale nic. Był świadomy błędu, to najważniejsze, o! Rozsiadł się wygodnie, popijając ze swojej szklaneczki co rusz. Z każdym łykiem, co raz mniej kontaktował. Ale nadal ogarniał, co się dzieje, a to najważniejsze. Miał nadzieje, że Simon jest w lepszym stanie i będzie mógł go odprowadzić później. Chociaż... to może Namida powinien odprowadzać Simona? To jakoś tak lepiej wyglądało w jego oczach. No, ale teraz, kiedy był pijany, to w sumie różnie mogło być.
- Simon... - zaczął, mrużąc lekko swoje skośne oczy, przez co wyglądał wręcz komicznie. Westchnął głęboko, po czym powiedział całkiem poważnym głosem - A może zaprosimy kogoś trzeciego do łóżka, co? Tak dla urozmaicenia?
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptySob 19 Lis 2011 - 23:09;

Simon nie zamierzał się kryć ze swoimi uczuciami. Przed nikim. Tak więc bez skrępowania, zaczął miziać pod stołem nogę swojego chłopaka, w mniej lub bardziej aluzyjnym geście. Brakowało mu Namisiowego ciałka, bardzo, bardzo. Nie żeby był jakiś nie wyżyty no ale.
Chłopak wziął Ślizgona za słowo. Mimo swojego stanu. Nie chciał więcej takiej sytuacji. Namida był jego i tylko jego, o!
zaczął się zastanawiać nad słowami swojego narzeczonego. Trójkąt. To było by ciekawe doświadczenie ale... Czy to był na pewno dobry plan? A co jak Namiś go zostawi dla tej trzeciej/tego trzeciego? I Simonek zostanie sam. Nieeeee to chyb nie dobry pomysł. A może. To będzie poniekąd dowód miłości czy coś:
-Yłyłyłł.... możemy spróbować.-uśmiechnął się dwuznacznie.
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptySob 19 Lis 2011 - 23:21;

Przez moment Namida milczał, nadal z kamiennym, choć właściwie, to nieco rozmemłanym przez alkohol, wyrazem twarzy. Zaraz jednak się roześmiał, uderzając aż otwartą dłonią w stół.
- Nie mogę uwierzyć, że się zgodziłeś! coś Ty! w życiu bym się z Tobą nie podzielił! To znaczy... - zamyślił się na moment, analizując szybko swoje słowa - Z nikim Tobą bym się nie podzielił, o. Noo, chyba, że z ta trzecią osobą mielibyśmy sie skupić na Tobie tylko... Albo na odwrót, gdybyście oboje skupiali się tylko na mnie... oo, to to to by mogło być faajne... Ale jest mi dooobrze, taaaaak jak jest. Może za jakieś 10 lat, jeśli zacznę się nudzić i skończą nam się pozycje erotyczne, to wtedy zaproponuje to poważnie. - obiecał, uśmiechając się przy tym na swój sposób trochę uroczo, po pijacku. Miłe było, jak go tak Simon smyrał, i że w ogóle byli teraz razem, że nikt im nie przeszkadzał i było im miło.
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptySob 19 Lis 2011 - 23:36;

Tak na serio, Simon gdzieś tam z tyłu głowy myślał że Namida nie mówi całkiem poważnie. Jednak jego mózg odurzony alkoholem nie koniecznie to teraz analizował, bo po co. Miał rację, było dobrze tak jak było. W końcu robili to tylko raz, i to całkiem spontanicznie, i może by najpierw pocieszyli się sobą, a dopiero potem jakoś zaczęli urozmaicać czy coś.:
-Wieeeeeeeesz, zawsze możemy napisać nową Kamasutrę – uśmiechnął się szeroko. Oczywiście nie myślał o tym poważnie, ale to byłoby dobre.- Obiecuje że będę się starał, żeby miedzy nami nigdy nie nastała nuda- puścił do niego oczko. Jego rękę wędrowała powoli coraz bliżej brzucha Ślizgona. Simon uwielbiał jak Namida drgał tak cudownie od jego dotyku, to było naprawdę zacne. Simon lubił czuć ze jest dla kogoś meeega ważny. I lubił mieć kogoś kto był ważny.
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptySob 19 Lis 2011 - 23:45;

- Oh, seeeerio? Wiesz... wydaje mi się, że to nie jest głupi pomysł. - Oj tak, Namiś juuż to sobi wyobrażał. Ale niezbyt obrazowo, rzecz jasna, nie chciał się za bardzo podjarać w miejscu publicznym! No a dłoń Simona jakoś mu nie pomagała. Ale w żadnym wypadku nie miał zamiar mu przeszkadzać. Lubił takie delikatne kotki-pieszczotki, bo to tak rozluźniało przyjemnie... No i dodatkowo alkohol szumiący w głowie to już w ogóle peeełen relaks.
Fakt, że robili to tylko raz, nieco Namide krępował... No bo niby tak swobodnie rozmawiali o tym, ale w sumie nie wiele zrobili... Noo, a przecież trzeba nabierać doświadczenia!
- Tak sobie myślę... - zaczął po raz kolejny bardzo poważnym tonem, chociaż gdzieś w kąciku jego ust czaił się uśmieszek - że powinnyśmy znaleźć sobie jakieś takie miejsce nasze... Pokój Życzeń nie zawsze jest dostępny... a inne sale, no wiesz, są dla wszystkich i każdy mógłby wejść... Może wykorzystamy kiedyś do tego jakąś pustą sale...? A zaraz przed zakończeniem roku, latem, to w plenerze się zabawimy? Tak skoro już o urozmaicaniu mowa... - gadał, jednocześnie kładąc dłoń na udzie Simona, głaszcząc go lekko. Starał się jednak nie robić tego zbyt ostentacyjnie, mimo wszystko byli w miejscu publicznym a nie uśmiechało mu się dostać w twarz od jakiegoś napakowanego heteryka.
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptyNie 20 Lis 2011 - 0:01;


Simon mimowolnie zaczął myśleć o odpowiednie intymnych miejscach. Nasunęło mu się chyba z 10 pokoi, pokoików, sal, gdzie raczej rzadko kto wpada. I gdzie było by to ciekawe doświadczenie. Simon drgnął delikatnie, gdy poczuł dłoń Namidy. Na szczęście na stoliku leżał obrus, który niemal wszystko zasłaniał. Co prawda, studencik zawsze mógłby naklepać owego heteryka, ale taki zazwyczaj mają napakowanych kolegów, a to już było mniej bezpieczne. I mało fajne. I w ogóle lepiej o tym nie myśleć. Simon wrócił myślami do słów Namidy. W sumie nie widzieli się tak dłuuuuuuuuuuuugo. To aż prosiło się o bliskość trzeciego stopnia. Ale po kolei. Grunt to dobra gra wstępna.:
-W Hogwarcie dużo jest miejsc, które można zamknąć od środka. albo których nikt nie odwiedza. Takie samotne pokoje, czekające, aż ktoś je zaszczyci swoją obecnością. A plener… Myśle że łąka będzie dobrym rozwiązaniem… ale to dopiero latem, teraz… -zerknął za okno, w które zaczął walić deszcz- jest troszkę zimno…- Simonowi udało się zachować neutralny ton, jakby mówił o pogodzie. W końcu nie można się za bardzo unosić.
Powrót do góry Go down


Namida Kirei
Namida Kirei

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 146
  Liczba postów : 1320
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptyNie 20 Lis 2011 - 0:09;

- Oh tak, tak... teraz niestety pogoda nie sprzyja. - potwierdził z pełna powagą. Rozejrzał się niepewnie, po czym powrócił do wcześniejszych słów Simona.
- A skąd Ty wiesz w ogóle, że takie fajne miejcówki są w Hogwarcie, hm? Testowałeś je już z kimś? Słucham, przecież wiesz, że możesz sie przyznać i nie będę na Ciebie zły. - ale na te drugą osobą już tak, dopowiedział w myślach. W sumie, to starał się nie brzmieć podejrzliwie, ale był strasznie ciekawy. On w sumie też znał kilka klas i schowków, gdzie mało kto zaglądał, chyba, że właśnie udawał się na miłosną schadzkę.
- Może... skoro już i tak jestem pijany i rosssssspalony, to pokażesz mi jeden z takich pokoi... dogłębnie? - zaproponował, a w jego głosie aż syczała jednoznaczność. Oh, już w głowie miał plan, jak się rozprawi z Simonem... To znaczy... jak oczywiście będzie czuły i opiekuńczy... a później weźmie go zwiąże i pokaże, kto jest prawdziwym mężczyzną! Mua ha ha ha! No, ale przede wszystkim będzie czuły i opiekuńczy.
- Tylko takie jakieś miłe miejsce... żeby ciepło było, wiesz, że nie lubię, jak jest zimno... i wygodnie, bo ostatnio straaaasznie cierpię na bóle pleców. Noo... i jeśli jeszcze będziesz Ty, to będzie wprost idealnie. - kadził, licząc na to, że szybko się stąd zwiną z powrotem do zamku.
Powrót do góry Go down


Simon Lewis
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 149
  Liczba postów : 1357
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptyNie 20 Lis 2011 - 0:28;



-Taaaaaaak była okazja żeby je testować. Albowiem widzisz, był sobie taka zacna gitara, na którą wołałem Lucia. I razem z nią poznawałem takowe miejsca. Ona tylko nie lubiła jak ją za mocno przytulałem.. A od pocałunków o już w ogóle stroniła.- uśmiechnął się. Był dumny ze swojej wymyślonej na poczekaniu historyjki. Namida był tym pierwszym, i póki co jednym. Student w bardzo chciał żeby było tak forever. Na jakże wymowne stwierdzenie Namidy, uśmiechnął się tajemniczo. Zaczął w głowie szukać odpowiedniego lokum. W końcu trzeba było zadbać o wygodę. Bo to podstawa. Jego oczy błysnęły w bliżej nie określony sposób:
- Myślę że da się coś zrobić. I może w gratis wymyślę jakiś masaż pleców, albo coś.- na jego ustach wykwitł uśmieszek. Sam czuł coraz większe pożądanie czy jak to się tam nazywa. Tak więc niewiele więcej myśląc, podał Namidzie płaszcz, a sam zarzucił na plecy kurtkę. W głowie miał już upatrzone miejsce, wystarczyło tylko Wierzyc ze jak często będzie puste. Gdy jego chłopak już się ubrał , załapał go mocno za rękę i wyszedł z gospody. W jego głowie gniotło się mnóstwo myśli… Nie koniecznie poprawnych.

// zaraz napisze kolejnego posta i wyślę linka ^^


Powrót do góry Go down


Chiara Ana Morello
Chiara Ana Morello

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja, jasnowidzenie
Galeony : 356
  Liczba postów : 702
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2988-chiara-ana-morello
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3065-chiara
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptySro 30 Lis 2011 - 21:41;

Lubiła przebywać w ciszy.
Mało kto to wiedział, w końcu tak często uczestniczyła w głośnych imprezach, tak „uwielbiała” hałaśliwe otoczenie. Ale przecież to tylko pozory. Nie lubiła w swoim życiu niczego – najprawdziwsza i najszczersza prawda. Wszystko było tylko cholernym teatrem. Grała role, udawała życie.
Come on Chiara, let’s play.
Najpierw jest tak, że udajesz emocje. Wściekasz się na zewnątrz, a w środku śmiejesz się do rozpuku. Potem pojawiają się sztuczne uczucia, takie, które uważasz za prawdziwe, a które są tylko i wyłącznie złudzeniem. Potem zaczynasz fałszywie oddychać, jeść i spać. Nawet twoje sny są atakowane przez mistrza gry. Wydaje ci się, że wszystko jest w porządku… że tak właśnie powinno kształtować się twoje życie… że wszystko łączy się w idealną całość. Ale jesteś tylko marionetką. Przestawiają cię z kąta w kąt, byle tylko było wygodniej tym na górze.
Spójrz w górę, Chiaro. Co widzisz?
Dwa cienie. Każdy z nich trzyma w ręku krzyże z linkami. Przeznaczenie i czas. Dwaj zabójczy przyjaciele, którzy pokazują ci, jak małą władzę masz nad sobą. Próbujesz przeciąć sznurki, które są do ciebie przyczepione… na próżno. Już za późno na ratunek. Zaplątałaś się – nie wyjdziesz.
Zostań. To twoja scena, twój świat Chiaro. To ty jesteś tu gwiazdą, korzystaj z blasku sławy.
Mówisz sobie, że mają się pierdolić i zająć się sobą. Ale ty nie chcesz odchodzić… wiesz, że mają rację. To twój czas… twoje przeznaczenie. A razem… razem tworzą twoje przekleństwo. Kochasz być przeklęta, prawda? Oczywiście.
Kolejny raz robiła coś, czego nie chciała. Miała ochotę usiąść na kanapie w Pokoju Wspólnym Ślizgonów, poczytać jakąś książkę z kubkiem kakao w ręce... zamiast tego siedziała tutaj. W pubie. Zamiast książki - karty tarota, zamiast kakao – whisky. Od jej stolika odszedł kolejny upity mężczyzna, któremu jeszcze przed chwilą wróżyła. Ktoś chętny?

//wątek umówiony
Powrót do góry Go down


Dexter Vanberg
Dexter Vanberg

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 2342
  Liczba postów : 1897
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2680-dexter-vanberg#91111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2721-dexterkowe-lisciki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7160-dexter-vanberg#204285
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Administrator




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptyCzw 1 Gru 2011 - 11:29;

Nie cierpiał ciszy.
Uczestniczył w hałaśliwych imprezach, chadzał na głośne koncerty, sam je dawał, słuchał dużo muzyki, wiele rozmawiał. Jego życie było głośne, bogate w dźwięki. Czy bycie wychowanym przez wokalistę Fatalnych Jędz w ogóle mogłoby wyglądać inaczej? Nie lubił ciszy, nie lubił tego momentu, gdy słyszał tylko swoje myśli, a wszystko wokół było jak martwe. Dlatego z takich chwil rezygnował, wypychał je innymi dźwiękami, by świat znów był znośniejszy.
I znów odwrotnie, Vanberg nie udawał emocji. Bo po co miałby to robić? Jak był wkurwiony, to każdy dookoła to widział. Przez resztę czasu natomiast był na wszystko obojętny i nigdy mu nie przyszło nawet do głowy by udawać, że tak naprawdę targa nim wir emocji. Bo niby po co?
No i kolejna rzecz, która ich różniła. Vanberg nie wierzył w przeznaczenie. Nie zgadzał się z tym, że cokolwiek z góry określało, jak będzie wyglądać jego życie, jak się potoczy. Ktoś mu tylko kiedyś powiedział, że przed dziedzictwem się nie ucieknie. I jak mocno się wtedy z tym spierał, tak dziś świadomie, acz opornie, przyznałby rację. W końcu kim dziś był Dex? Całkiem wiernym odwzorowaniem swojego ojca. Chyba po prostu przestał z tym walczyć.
Dexter natomiast kolejny raz robił coś na co miał ochotę. Ostatnie jego lata ubiegły pod szyldem robienia tego na co się ma w owej chwili chęć. Do niczego się nie zmuszał, jeśli czegoś nie chciał, odchodził. Tym razem chciał wyjść z zamku. Na ulicach miał się spotkać z osobą, która da mu trochę prochów, zupełnie mugolskich. Zaraz po zakupie, część zażył i już zupełnie pełny życia, uznał, że zostanie parę godzin w miasteczku. Jako jego kierunek, szybko padł pobliski bar. Opuścił mglistą ulicę, wchodząc do środka i ani się nie rozglądając, zajął wolne miejsce przy barze. Bez zastanowienia zamówił sobie whisky i zaledwie upił jeden łyk, nim postanowił się rozejrzeć po klienteli. Nie mógłby przeoczyć brunetki wróżącej z kart, jakiemuś gościowi. Kiedy zataczając się odszedł, Vanberg jednym łykiem wypił zawartość swojej szklanki, dolał kolejną porcję i ruszył ku dziewczynie. Bez słowa zajął miejsce na przeciw niej.
- Dla Ciebie jest lepszy zawód, też polegający na dobrym kontakcie z klientem, co prawda bardziej dosłownie, ale lepiej byś na tym zarobiła - stwierdził adekwatnie jej dorabiania za pomocą wróżenia, wyciągając przy tym papierosy z kieszeni. Jednego z nich zaraz odpalił, po czym ponownie schował paczkę. - A może nikt Cię już nie chce? - Zapytał przechylając odrobinę głowę i pytając niby to z troską. Chyba gdyby nie ta porcja prochów, najzwyczajniej poszedłby gdzieś, gdzie nie musiałby jej oglądać. Wszakże nie chciał na nią patrzeć. Tymczasem zajął miejsce naprzeciw niej, postanawiając... no właśnie, co? Wyjaśnić jakieś sprawy, dać upust swojemu niezadowoleniu, czy też pokazać jej, że kiedyś przesadziła? A kto to wie.
Powrót do góry Go down


Chiara Ana Morello
Chiara Ana Morello

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja, jasnowidzenie
Galeony : 356
  Liczba postów : 702
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2988-chiara-ana-morello
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3065-chiara
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptyPią 2 Gru 2011 - 23:10;

No proszę… tak bardzo się różnili. Dwie krople wody w oceanie świata. Na pierwszy rzut oka wiele ich łączyło, ale gdyby zajrzeć głębiej… zero podobieństw. Kiedyś było inaczej, czy może po prostu nie zauważali swojej odmienności? A może to ich wtedy połączyło… przynajmniej mięli, o czym rozmawiać, prawda? Gdyby byli tacy sami ciągle tylko by się zgadzali, a to byłoby nudne.
Myśli podążały za nią zawsze. Gdziekolwiek była – czy na imprezie, czy w zaciszu dormitorium. WSZĘDZIE. Niechciany kompan na dobre i złe. Myśli o przeszłości i przyszłości, o wszystkim i o niczym, o początku i końcu. Takie różne, a jednak podobne. Wszystkie były słodką trucizną. Otoczenie naprawdę nie miało znaczenia. Były, choć może w danej chwili niesłyszalne, ale ciągle czekały na odpowiedni moment by wypłynąć. Siedzenie w hałasie było ucieczką. Tchórzostwem. Ona otwarcie przyznawała się do tego, że jest tchórzem, a on?
Żeby nie zatrzeć dobrego wrażenia, żeby nie niszczyć sobie opinii, żeby mieć spokój… powodów było naprawdę wiele. Jeśli Vanberga nie interesowała opinia publiczna i umiał sobie poradzić z nieprzychylnymi plotkami – jego szczęście. Ona czasami nie dawała rady i odpuszczała, tak było wygodniej. Zmieniła się… kiedyś niedopuszczalnym byłoby zboczenie z określonej przez siebie ścieżki tylko dlatego, że komuś coś się nie podoba. A teraz? Staczała się coraz bardziej i bardziej.
Przeznaczenie… ona chyba najlepiej wiedziała, co to znaczy. Wierzyła, bo doświadczyła jego działania na własnej skórze. Nie raz, nie dwa, a mnóstwo razy. A przecież o nic takiego nie prosiła… mogłaby żyć jak Dexter, nie przejmując się tym, co mówią gwiazdy i tarot. Układać własną ścieżkę albo chociaż udawać, że się to robi. Ona jednak podążała zgodnie z tym, co widziała i przeczuwała. Zaufała przeznaczeniu, choć to wielokrotnie ją oszukiwało, zwodziło i niszczyło. Na co to wszystko?
Prochy… dawno nie widziała ich w Hogwarcie. Widocznie Hampson naprawdę uporał się z problemem mugolskich narkotyków. Ale przecież były inne sposoby… eliksiry, tabletki… wszystko na wyciągnięcie ręki, jeśli ma się odpowiednie kontakty. Czy brała? Czasami wypijała jakiś wywar. Tylko w razie konieczności albo ewentualnie na imprezach. Do szczęścia był jej potrzebny jedynie alkohol i sex, nic poza tym nie było niezbędne. Owszem, stanowiło ciekawą odmianę, ale nic więcej. Nie szukała więc tutejszych dilerów, choć jak widać, nie trzeba się jakoś ogromnie starać, żeby dostać trochę towaru.
Podniosła wzrok znad talii tarota, spoglądając na studenta. Dlaczego spośród wszystkich mieszkańców Hogwartu akurat on musiał tu przyjść? Naprawdę nie miała ochoty z nim rozmawiać. Nie widziała ku temu żadnego powodu i nie zamierzała słuchać, za jaką to dziwkę ją uważa. Wystarczająco dużo razy było już to mówione, za dużo. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że nie postępuje do końca w porządku, mogłaby nawet przyznać, że jest tym, za kogo ją uważa. Ale oczywiście tego nie zrobi. Zachowała jeszcze resztki godności.
- Naprawdę? Cóż, myślę że gdybyś się postarał, też znalazłbyś stałych klientów w tej branży. – Uśmiechnęła się do niego słodko, sięgając po jego szklankę i wypijając sporą część jej zawartości. I po co mu to było? Zamiast siedzieć sobie spokojnie przy barze i sączyć alkohol, rozmawiał ze swoją byłą dziewczyną, której zapewne nienawidził, a która owy napój mu wypiła. Czasami dokonujemy naprawdę dziwnych wyborów. – Nie musisz się o mnie bać. Umiem o siebie zadbać. Właściwie… powinieneś wiedzieć to najlepiej ze wszystkich.
Powrót do góry Go down


Dexter Vanberg
Dexter Vanberg

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 2342
  Liczba postów : 1897
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2680-dexter-vanberg#91111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2721-dexterkowe-lisciki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7160-dexter-vanberg#204285
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Administrator




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptySob 14 Sty 2012 - 16:20;

Niby wiele ich różniło, lecz tak naprawdę czy nie mieli całkiem sporo wspólnego? Przede wszystkim oboje skutecznie szukali uciech wśród rozrywek zakazanych, bądź niekoniecznie popieranych. Najwyraźniej coś ich do siebie przyciągnęło i związało jakieś uczucie. No właśnie. Gdyby wtedy go nie było, a ich znajomość stanowiła tylko jeden z kolejnych romansów, nigdy nie odczuwałby aż takiego żalu z powodu tego co wtedy zaszło. Zapomniałby o niej jak o wszystkich innych laskach. Właśnie ta niemożliwość zignorowania jej, odkąd na nią wpadł, była największym problemem. Ach, czas jest najlepszym lekiem.
Oczywiście, że ten hałas był jakąś tam ucieczką, był siatką, która w pewien sposób odciągała go od myślenia od otaczających go sprawach. Bycie w ruchu było tym samym, ale jednocześnie czy należy tu mówić o jakimkolwiek tchórzostwie? Może to po prostu nie było użalanie się nad sobą, nie skupianie się na tym jak jest źle, a najzwyczajniej w świecie przeżywanie z całych sił swojego życia? Mógłby więc wykazać się super odwagą, stawić czoła wszystkim wydarzeniom i myśleć, wiele myśleć o tym, co spieprzył, zastanawiać się i analizować… tylko, że po co, czy cokolwiek by mu to dało? Nie odczuwał potrzeby by jakkolwiek się zmieniać, jego życie było bardzo wygodne. Był Piotrusiem Panem, wiecznie się bawiącym, nie traktującym niczego poważnie. To było dobre. Tak bardzo wygodne.
Nawet w tej chwili po części jej słuchając, myśląc, że nie powinno jej tu być, częściowo obserwował płomień w świeczce, który niesamowicie się wydłużał, ba wyglądał jakby zaraz miał pożreć całkowicie ten wosk. I dopiero kiedy jego łapka powędrowała w stronę tego fascynującego zjawiska, kiedy płomienie dotknęły jego ręki i poczuł, że to wszystko jest nadal parzące, dopiero powrócił myślami do rozmówczyni. Kontem oka tylko zarejestrował, że ogień już nie szalał, a wszystko to zapewne było tylko efektem zażycia prochów.
Po tej krótkiej jakże wnikliwej obserwacji, nareszcie dostrzegł, że Morrello wzięła sobie jego napój i to już na pewno nie było halucynacją. Nachylił się i złapał ją za nadgarstek odciągając jej dłoń i obierając szklankę. Niestety już pustą.
Miała drobne nadgarstki, wąskie dłonie.
- Ale nie prześcignę Cię w tej kwestii. Jednak ty o wiele lepiej wiesz jak zachowywać się jak prawdziwa dziwka. No i przede wszystkim, komu najkorzystniej jest dawać się przelecieć. – Odparł biorąc ze stołu jedną z jej kart do tarota. Jak się okazało, był to wisielec. Wiedział, w końcu pilnie uczęszczał na zajęcia z tajników tarota! Poważna sprawa. Oczywiście było to widać po tym co zaraz zrobił, a przyłożył rozżarzony koniec papierosa do twarzy wiszącej postaci, wypalając na niej dziurę. Po tym rzucił kartą w Chiarę. Zaciągnął się parę razy i zgasił papierosa na kupce jej kart.
- Masz rację, pewnych rzeczy nie da się zapomnieć – odparł przypatrując się Morello z jakimś kpiącym uśmiechem. I choć przecież wcale go to nie obchodziło, to w jego głowie zupełnie nieokiełznane, szalało zdanie, „czemu akurat on”. Bezdusznie deptane odmawiało śmierci wśród pytań bez odpowiedzi.
Powrót do góry Go down


Chiara Ana Morello
Chiara Ana Morello

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja, jasnowidzenie
Galeony : 356
  Liczba postów : 702
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2988-chiara-ana-morello
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3065-chiara
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptyNie 22 Sty 2012 - 4:27;

A kto ich nie szuka? Grzecznych dziewczynek i chłopców było w tym czasie tak mało, że można by ich policzyć na palcach jednej ręki. A to, że wymyślali coraz to nowe sposoby na osiąganie przyjemności, było jedynie skutkiem strachu przed okropną rutyną, która mogłaby niepostrzeżenie wedrzeć się w ich życie podczas którejś z kolei nocy na imprezie. Podobno przeciwieństwa się przyciągają… w ich przypadku przyczyna nie była chyba jednak do końca znana. Ot, psikus losu, intryga wymyślona z nudów przez fortunę. Gdyby jednak łączyło ich uczucie, coś by pozostało… a może, może tak właśnie jest? Mówi się, że nie ma większej nienawiści od mężczyzny kochającego kobietę wbrew własnej woli. Z drugiej strony, mogła pozostać w jego myślach z czystej nienawiści, nieskażonej żadnym głębszym uczuciem. W końcu Chiara mocno go zraniła, lądując w łóżku z jego ojcem. Czy którakolwiek z wcześniejszych czy późniejszych jego kochanek to zrobiła?
Skupianie się na dobrych stronach życia pociągało za sobą pewne konsekwencje, których Chiara się obawiała. Wolała pozostać uwięziona w klatce przeszłości i niepotrzebnych myśli, niż próbować pozbierać porozsypywane klocki własnego „ja”, żeby poskładać je do kupy. Właściwie bardzo chciałaby tak jak on, poczuć się Piotrusiem Panem i wyzbyć wszelkich wątpliwości. Jednak trzymała się tego, co znała i co już było, bo w rzeczywistości to ona była tchórzem. Bała się poznawać, bała się smakować nowych rzeczy. Bała się życia, tak potwornie, że wolała pozostać marionetką i biernym obserwatorem, zamiast ruszyć na podbój świata.
Nienawidziła, gdy rozmówca odwracał od niej wzrok, kiedy do niego mówiła. Chciała, żeby patrzył na nią, a nie jakąś pieprzoną świeczkę. Nie z egoizmu czy narcyzmu, po prostu czuła się wtedy swobodniej i wiedziała, że nie rzuca słów na wiatr. Powinna była od razu stąd wyjść albo przynajmniej go zignorować. Ale tak jak on igrała z ogniem w przebłyskach jakiejś pokrętnej odwagi. Przyglądała się uważnie wędrówce jego ręki, po czym uśmiechnęła się asymetrycznie, gdy płomień złożył na dłoni Dextera bolesny pocałunek. Uśmiech poszerzył się, kiedy odebrał od niej pustą szklankę. Biedaczek, trafił na miłośniczkę alkoholu równą jego (nie)skromnej osobie. Zmrużyła oczy, gdy z jego ust padły te jakże nieprzyjemne słowa. Zacisnęła usta, nie spuszczając z niego wzroku.
- Widzisz… różnica między tobą a mną jest taka, że ja potrafię doprowadzać mężczyzn do obłędu, a tobie się wydaje, że potrafisz sprawić kobiecie przyjemność. Dlatego byłabym lepsza od ciebie w tej branży. – Nie mogła powstrzymać się od prychnięcia, zresztą ogromnie podobnego do tego wydawanego przez rozjuszoną kocicę, kiedy bestialsko zniszczył jej ukochaną talię kart. Do tego okaleczył wisielca, który był jej ulubionym symbolem. Złapała go i od razu schowała do kieszeni z niemal matczyną troską. Ostatkami sił powstrzymała się od spoliczkowania go poprzez stół. Nie chciała jednak zwracać na siebie uwagi.
- A pewnych rzeczy nie chce się zapomnieć. Trzeba umieć odróżniać te dwie rzeczy. – Odwróciła się od niego na moment, pokazując barmanowi dwa palce. On zaś doskonale wiedział już, o co chodzi i po chwili na ich stoliku pojawiły się dwie szklaneczki whisky.
- Za pamięć. – Uniosła jedną z nich do góry, po czym upiła niewielki łyk napoju.
Powrót do góry Go down


Dexter Vanberg
Dexter Vanberg

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 2342
  Liczba postów : 1897
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2680-dexter-vanberg#91111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2721-dexterkowe-lisciki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7160-dexter-vanberg#204285
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Administrator




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptyNie 22 Sty 2012 - 18:34;

Przyczyna tego, że kiedyś byli razem... chyba się rozumieli. Może nawet byli niezłym, całkiem zgranym duetem. Jego pociągały jej gierki, była skomplikowana, silna, z resztą nadal taka jest. Przyciągało go to. Chyba zawsze lubił kobiety fatalne. Kiedyś, kiedyś było mu z nią dobrze. Chciał z nią być, a później już z nikim więcej nie zachciał. Pewnie gdyby przespała się z kimkolwiek innym, machnąłby na to ręką, pochodziłby zazdrosny przez tydzień, ale odpuściłby. Nie jest jednym z tych, dla których wierność fizyczna w związku jest sprawą pierwszorzędną. To jednak nie było to samo. Nawet nie chodziło o zazdrość, a o to że poczuł się jakoś zupełnie inaczej zdradzony, nie tylko przez nią, ale i przez ojca, który był jego jedyną rodziną, a z którym nigdy nie miał najlepszych kontaktów. Potem zostawił ich oboje.
Coś zostało, to wszystko mimo tak negatywnego wydźwięku, było gdzieś pod spodem naładowane resztkami tego co było kiedyś. Właściwe był pewien, że jeśli kiedyś ją zobaczy, będzie obojętny. Jak we wszystkim. A to co czuł było dalekie od tego jego ulubionego stanu. Był tylko Dexterem Vanbergiem i wciąż czasem okazywał się zadziwiająco ludzki.
Może w tym tkwił błąd? Kiedy on chciał z nią podbijać świat, ona ciągle bała się życia. Być może nigdy do siebie nie pasowali, a choć on wtedy sądził inaczej, może było to tylko spowodowane ślepym, młodzieńczym zauroczeniem?
Nachylił się w stronę świeczki i krótkim dmuchnięciem, zgasił jej płomień. Potem spojrzał na Chiarę trochę rozbawionym wzrokiem. Dając jej to spojrzenie wprost w oczy, którego tak się domagała.
- To coś nowego, chyba musiałaś się porządnie podszkolić przez ostatni rok - rzekł równie sympatycznie co i ona. Podobało się mu prychnięcie, to że z takim obrzuceniem przystała na to drobne uszkodzenie wisielca. Ach to wprost urocze, że w swoim towarzystwie obecnie głównie myślą o tym, żeby się wzajemnie spoliczkować. To wprost czarujące jak ich znajomość ładnie się przeobraziła! Teraz przyglądał się jej z pewnego rodzaju politowaniem.
- Raczej niektórzy kurczowo trzymają się myśli, że pewne rzeczy inni nagminnie rozpamiętują. Jedynie panicznie bojąc się zapomnienia o nich samych, albo liczą na podzielenie ich losu - czyżby coś na wzór Wilde'owskiego powiedzenia, że nie ważne co o tobie mówią, ważne by w ogóle to robili? Z byciem w pamięci innych, pewnie bywało podobnie. Jakby bali się, że wszyscy zapomną o ich istnieniu. A jeśli chodziło już o Dextera, to przez ostatni czas nie miewał problemów z zapominaniem tego co miał za plecami. Całkiem dobrze się w tym wyszkolił. Trudno jednak było mówić o tym w takich sytuacjach jak ta. Czy wskazywało to na to, że nigdy wystarczająco nie zostawił tego za sobą? W międzyczasie na stoliku pojawiły się dwie szklanki. Vanberg uniósł jedną z nich. Nawet nie sprzeczał się w sprawie toastu, przystał na ten wymyślony przez nią, było mu to bez różnicy. Po prostu upił spory łyk.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptySob 18 Lut 2012 - 20:26;

Dziewczyna wolnym krokiem przemierzała miasto. Ostatnimi czasy w jej życiu przestały wynikać jakieś ciekawe konflikty, jakieś przyjemne zdarzenia o takim zabarwieniu, które długo pozostanie w jej pamięci. Przyjaciele dziwnym zbiegiem okoliczności poznikali i nagle panna została sama. Więc jak by mogło być inaczej? Z każdej strony zimny wiatr, który obecnie uderzał o jej blade policzki niósł nudę.
To sprawiło, że właściwie bez zastanowienia ubrała na siebie czarne rurki oraz ciemną, zieloną bluzę, która upodabniała ją do ślizgonki po czym wyszła na dwór w dowolnym kierunku. Z początku szła wolnym krokiem, potem nagle jej adidasy uderzały ze skrzypieniem o mokry śnieg na drodze do Hogsmeade. Potem zmęczona ponownie maszerowała uznając, że nawet sprint nie dał jej żadnego, ciekawego zajęcia chociaż zdecydowanie był w jej przypadku czymś niespotykanym, bo nie lubiła biegać. Szczególnie teraz kiedy to przez rany płuc miała czasem z nimi niewielkie problemy i nawet mała zadyszka mogła być bolesna. Ale nie przejmowała się tym i starała się to wszystko ignorować.
W końcu doszła do miejsca, które wydało jej się na tyle ciekawe, by spędzić tam chociaż kilka niedługich chwil. Były to naprawdę bardzo znane przez uczniów, nauczycieli i innych czarodziei horyzonty, dlatego błagała los by móc spotkać kogoś znajomego. Kiedy więc w końcu zagościła w pubie pierwsze co zrobiła, to zamówiła sobie butelkę Ognistej. Jak zwykle nasza mała szesnastka zapomina jaką to ma słabą głowę i że nie powinna pic. Usiadła przy jednym ze stolików czekając na jakiś cud.
Powrót do góry Go down


Twan Nguyen
Twan Nguyen

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : wilkołak lunarny
Galeony : 237
  Liczba postów : 511
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1020-twan-nguyen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1021-twanowa-poczta
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptySob 18 Lut 2012 - 20:43;

Tego pięknego dnia, Twan wyszedł z Hogwartu jak zwykle w swojej super białe kurtce, która jeszcze była dobra z zeszłego roku. Podczas wakacji ją wyprał, więc nieco szarawe rękawy teraz znowu raziły idealną bielą. Tylko czapkę miał nową, bo czerwoną, coby się dopasować w barwy swojego domu. Jak tak sobie szedł do Hogsmeade to zauważył, że przed nią kroczy jakaś dziewuszka, więc tak jakoś się stało, że postanowił ją śledzić. Właściwie to nawet nie śledzić, ot, szedł ciągle za nią, nie jakoś specjalnie blisko, więc nie musiał się chować za co drugim drzewem. Weszła do Trzech Mioteł więc on, nie zastanawiając się wcale, zrobił to samo. Ciepłe powietrze, niosące ze sobą zapach piwa kremowego i ognistej owionęło przyjemnie jego twarz, że prawie od razu się spocił, biedaczek. Zdjął czapkę, zsunął kurtkę z ramion i podszedł do stolika przy którym już siedziała dziewczyna.
- Siema - powiedział i usiadł na przeciwko, nawet nie pytając się czy aby jego towarzystwo nie będzie jej przeszkadzać. - Czemu pijesz ognistą? Uczniom nie wolno - powiedział pouczającym tonem. - Ja sobie zamówię piwo kremowe. Zobaczysz, zaraz przyjdzie jakiś nauczyciel i będziesz miała wielkie problemy.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptySob 18 Lut 2012 - 22:17;

Dziewczyna jest chyba najmniej bystrą osóbką, jaką sama zna. Albo po prostu przesadza mówiąc tak o sobie, w końcu każdy wyolbrzymia swoje niektóre cechy. Dlatego właśnie w ogóle nie zauważyła, że ktoś za nią idzie. Właściwie nie interesowało jej to też jakoś szczególnie. Bo w końcu co się może stać? Dopadnie ją jakiś... Z tego co zauważyła to Gryffon. I zgwałci ją w lesie? Zresztą, nie jest w bliskiej odległości, więc nie ma co się przejmować.
Obecnie już, przynajmniej tak jej się wydawało, oswobodzona ze szponów pana śledzącego... Może ktoś go wynajął, żeby zdał relacje jednemu z jej kochanków na temat tych innych? W każdym bądź razie wdychała przyjemną dla nosa woń alkoholów i soku dyniowego, a i kremowe piwo się znalazło. To wszystko razem mieszało się tworząc dość ciekawą kompozycję. Ale sama nie chciała tak pachnieć mimo iż była pewna, że jej włosy przesiąkną ową wonią. Wolała by unosił się wokół niej zapach białych róż, ulubionych kwiatów.
Zdjęła ciepłą bluzę wieszając ją na oparciu siedzenia. Objawiła więc zwykły, czarny podkoszulek na ramiączkach, które były trochę za długie. Jak to cała ona, nawet jeśli jej lekko widać koronkową górę białego stanika, to w ogóle się tym nie wstydzi. Tak, jakby była facetem, który jest w pełni płaski. Oj braciszku, kiedyś za to na pewno oberwiesz, bo to w końcu ty ją w ten sposób wytresowałeś.
Nie spodziewała się, że lada chwila ktoś się do niej dosiądzie. Zamrugała zaskoczona oglądając owego chłopaka. Widząc czerwoną czapkę, która już odkryła jego ciemne włosy zrozumiała, że to ten osobnik, który za nią szedł aż tutaj. Może on po prostu też się nudzi? Albo Cornelia jest osobą, która bardzo rzuca się w oczy... Tak. Zdecydowanie. W końcu znamię na policzku robi swoje.
- Cze...ść? - Bardziej spytała niż oznajmiła nieświadomie rozdzielając ten wyraz na dwa człony. Uśmiechnęła się nawet nikle do momentu, kiedy została upomniana. Wtedy momentalnie skrzywiła się z niezadowolenia. Jak ona nie lubiła, kiedy ktoś jej zwracał uwagę. Szczególnie takim tonem jak jakiś stary piernik nauczyciel. I nawet jeśli miał to być miły, zabawny akcent ze strony chłopaka, to jej się nie spodobał.
- Nauczyciele nie zwracają na to uwagi. No, chyba, że masz zamiar ich poinformować jak nielegalnie postępuję. Pewnie trafię do Azkabanu – Za atak zaklęciem niewybaczalnym na uczennicę miała szlaban, więc cóż jej mogą zrobić za to, że pije alkohol? Pewnie zostanie wyrzucona ze szkoły! O nie! Mimo wszystko wytknęła delikatnie język w stronę chłopaka i wzięła sobie porządnego łyczka.
Powrót do góry Go down


Twan Nguyen
Twan Nguyen

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : wilkołak lunarny
Galeony : 237
  Liczba postów : 511
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1020-twan-nguyen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1021-twanowa-poczta
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptyNie 19 Lut 2012 - 0:03;

Bez przesady z tą niebystrością, przecież to było całkowicie normalne, że ktoś za kimś idzie do magicznej wioski i pewnie tylko ze względu na charakterystycznego koloru czapkę, Cornelia zwróciła na Twana uwagę. W końcu mało kto miał takie bzdurne pomysły jak on "o, nudzi mi się i właściwie nie wiem po co idę do Hogs, może ją pośledzę ale tak, żeby ona sobie z tego nie zdawała sprawy". Prawdę mówiąc, to na znamię na policzku wcześniej uwagi nie zwrócił, ale to chyba moja wina, bo nie miałam o nim pojęcia. Może powinno być w karcie postaci punkt "cechy charakterystyczne" czy coś w tym stylu, żeby było wiadomo na co od razu powinno się uwagę zwracać?
Twan gapił się na dziewczynę z szeroko otwartym oczami, co wyglądało trochę tak, jakby to ona do niego podeszła i czegoś chciała, a ten nie miał pojęcia o co chodzi. Co tam, że było zupełnie na odwrót. To jej przywitanie było trochę dziwnie, brzmiało jakby dopiero uczyła się mówić, podzas kiedy wyglądała na mniej więcej tyle samo co on. To znaczy, ona wyglądała na tą szóstą klasę, podczas kiedy on na mniej, o tak to ujmę. Swoją drogą, aż nie mogę uwierzyć, na Twanik ma już siedemnaście lat, a więc może sobie legalnie alkohol kupować! Co tam piwo kremowe, świętujmy do ognistą, skoro tak się sprawa przedstawia.
- Pewnie, że poinformuję. Śmiesznie będzie. Ile masz lat, co? - znowu ten przemądrzały ton. Udawał krukona, hehehe. Podszedł do baru czy co to tam jest i poprosił, UWAGA UWAGA, tak! właśnie ognistą tyle, że nie w butelce jak jakiś żul pod mostem tylko w eleganckiej szklance. Starał się wyglądać starzej niż serio był, ale jakoś rzeczywiście nikt nie czepiał się jego młodego wyglądu. Wrócił do stolika i dziewczyny i postawił swój trunek i upił łyka, nic nie mówiąc.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptyNie 19 Lut 2012 - 0:31;

No cóż. Mogło być gorzej. Na przykład takie Cornelkowate „O nudzi mi się pójdę na dach w szkole w samych skarpetkach” lub, jak to ostatnio często chodziło po jej głowie, „Chętnie bym się wykąpała nago w śniegu”. Ale co do tego drugiego to nie było szczerze mówiąc ani okazji, ani kogoś, kto by dołączył do tej zabawy. A samemu, to już przecież nie to samo prawda? Tak samo jak robienie aniołków... chociaż ona, to powinna raczej robić diabełki w tym miękkim puchu, w ubraniu. Też zero zabawy. Albo po prostu nasza kochana pani „mam większe jaja niż trzy czwarte facetów na świecie” jest krótko mówiąc porypana.
Gdyby się dowiedziała, że ktoś miał czelność ją porównać do rocznego dziecka, to by mu chyba łeb urwała. Przecież ona jest już na etapie przedszkola! I grzecznie bawi się z koleżankami w dom oraz kradnie kolegą samochodziki zmuszając ich, żeby ją pocałowali bo inaczej nie odda. Więc jak można było popełnić taką niewybaczalną gafę nawet, jeśli nie wypowiedziało się jej na głos? Kara boska dotknie niewiernych.
No, czy ja wiem czy wyglądała na szóstą klasę. Zazwyczaj znajomi dawali jej ten rok mniej. Ale to dobrze. Bo kiedy wszyscy wokół niej będą już starzy ona będzie wiecznie młoda. W ogóle, to Corin będzie też nieśmiertelna. W końcu jest bogiem i diabłem jednocześnie! Przynajmniej tak zasugerowano, a ona się w tym w pełni zgadza.
Natomiast chłopak... Nie wyglądał na dorosłego, nie zachowywał się jej zdaniem tak. Ale może dlatego, że funkcjonuje stereotyp, że każdy dorosły to już taki zgorzkniały pryk, który nie umie się bawić. Poznała już kiedyś osoby właśnie w tym wieku, które już zachowywały się tak, jakby nigdy w życiu im się nie miało już przydarzyć nic zabawnego. Najczęściej ślizgoni albo krukoni byli tacy dziwni. Ale jeśli chodzi o niego... To Twan, bo z tego co kojarzyła to tak się nazywał... Jemu to raczej nie groziło. I dobrze właściwie.
- Faktycznie. Może być bardzo zabawnie. A kobiet się o wiek nie pyta słoneczko – Mruknęła pukając paznokciami o stół. Uniosła jedną dłoń drapiąc się delikatnie po policzku i przy jakże słodkim zwrocie ku niemu puszczając w jego stronę perskie oczko. Normalnie, to by się pewnie już dawno obraziła, zatupała nóżką, zgnoiła go i poszła. Ale dzisiaj... W końcu gdyby tak zrobiła, to ponownie została by sama i umierałaby z tęsknoty za rozrywką. A taka zabawa z kolegą z domu była na swój rodzaj czymś ciekawym, interesującym. Aż nawet zapragnęła poznać jego i jego reakcje. Jak na czułe słówka od prawie nieznajomej reaguje nadęty Gryffon, który to chyba domy pomylił?
Widząc, że chłopak po chwili powraca ze szklanką ognistej uniosła jedną brew. Dobra, nie wiedziała w tym momencie czy pasowałoby tu zdanie „Idiota, już go lubie”, czy raczej „Boże jaki bałwan”. Przeczesała grzywkę i sama powróciła do interesowania się swoją butelką. Po co szklankę brudzić?
Powrót do góry Go down


Twan Nguyen
Twan Nguyen

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : wilkołak lunarny
Galeony : 237
  Liczba postów : 511
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1020-twan-nguyen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1021-twanowa-poczta
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptyNie 19 Lut 2012 - 2:35;

Eeeee tam, osobiście wcale nie uważam tego za jakieś mega dziwaczne pomysły, widziałam/słyszałam o/miałam lepsze. O. Zresztą, tak naprawdę to Twan nie był jakimś szalonym człowiekiem, coby robić rzeczy na które inni nigdy by się nie odważyli. Ot, był sobie takim tam szarym gryfiaczkiem, z tą różnicą, że uroda (i boskie włosy) nieco różniła go o innych (skośne oczy i te sprawy), a poza tym czasem miał gwałtowne zmiany charakteru, ale właściwie to już baaaardzo nie miały miejsca, te jego napady. Właściwie to od czasu kiedy poznał Angie. W jakiś sposób, ta dziewczyna go uspokajała i nadawała sens życiu, ach jakie to romantyczne! A teraz dawno jej nie widział, więc nie wiadomo co mogło się zdarzyć. Właściwie, to tęsknił za nią, ale nie było okazji się zobaczyć... ach, ależ był głupi, że lazł na wycieczki do Hogsmeade, podczas gdy powinien do niej sowę wysłać. No, ale już tu był, więc za późno na takie rozmyślania!
Bo Twan był i duchem jeszcze młodszy niż ciałem i ta ognista okropnie nie pasowało do całości. Jakby dać dzieciakowi z podstawówki alkohol i kazać pić zamiast soczku.
- Uuuu, to już kobieta? - powiedział ze zdziwieniem, które zabrzmiało okropnie sztucznie w jego wykonaniu. Zresztą, tak miało być, jednak jak Cornelia to odbierze to już jej sprawa. - No to ładnie. Jejku, aż czuję się zawstydzony, że zagadałem do kobiety - powiedział i na chwilę przestał oddychać, próbując w ten sposób jakby spłonąć rumieńcem, bo miał nadzieję, że jak zacznie mu brakować tlenu, to podobny efekt pojawi się na twarzy, ale nie wyszło po prychnął śmiechem. Godryku, jakie to głupie było.
Co prawda był z Angie, ale nic nie zabraniało patrzeć, prawda? Więc Twan patrzył, z tym swoim wesołym i wcale nieudawanym uśmiechem na ustach. A podpis mnie denerwuje, bo mam wrażenie, ze za którymś razem ona te majtki zupełnie zdejmie.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptyNie 19 Lut 2012 - 10:46;

Faktycznie. Urody mu nie można było odmówić. Niektórzy to mają szczęście i rodzą się Azjatami. A ów Koreańczyk naprawdę był jednym z najbardziej hmm... ślicznych przedstawicieli skośnookich. W stosunku do słodszych chłopaków rzadko używała określenia przystojny tak, jakby to ich w ogóle nie dotyczyło. No, w końcu to nie są jej typy, bo ona sobie zawsze musi trochę powydziwiać.
Ludzie zmieniają. To faktycznie trzeba przyznać. Była osoba, której poznanie sprawiło, że w jej życiu nagle pojawiło się więcej dziewczęcości. Makijaż, stroje i to bardzo często przesadnie seksowne. Dracon po prostu starał się jej pokazać świat z innej perspektywy i mu się udawało. Chociaż zostawił ją, to jednak nauka pozostała. Może dlatego, że Corek chciała mu pokazać, że może mieć każdego innego.
No i ostatnio... Ramiro. On też miał ogromny wpływ na jej życie. Szkoda, że tym razem negatywny. Ponieważ od czasu zniknięcia ukochanej osoby Cornelia już nie wierzy w miłość. Nie ma zamiaru bawić się w stałe związki, bo już nigdy więcej nie chce cierpieć. Po prostu uważa, że mężczyźni tylko ranią. Zdradzają, odchodzą bez słowa, rzucają głupie „Nie możemy być razem, bo nie chcę cię krzywdzić”. Co innego ci na jedną noc, lub pozostający wyłącznie przyjaciółmi. Taki nigdy nie poczuje, że zrodziło się coś poważnego więc trzeba uciekać.
Gdyby to było anime to nad jej głową pojawiła by się charakterystyczna kropelka pokazująca zakłopotanie ów reakcją chłopaka. Potem mina przeszła w: „Eee, jak Gryffon może być takim idiotą? A myślałam, że tylko kilka osób z mojego domu jest bez rozumu. Się mnożą jak króliki”. O ja cie, długa ta mina. Dobrze że to po prostu było przewrócenie oczami z dezaprobatą.
- Otworzę budkę z napisem „Tak, jestem kobietą. Zagadaj do mnie jeśli masz Gryffońską odwagę, to dostaniesz buziaka” - Mruknęła cicho naprawdę ledwo się trzymając, żeby mu nie zrobić krzywdy. W końcu Corin była naprawdę agresywną i spontaniczną osobą i często przez to popadała w konflikty. Ale dzisiaj... Może po prostu miała już dość walki z całym otoczeniem szczególnie, że jej przyjaciele ostatnio się do niej nie odzywają i powoli zaczynała się bać, że i oni chcą odejść jak pewien wilkołak.
Położyła łokcie na stole, splotła ze sobą palce i ułożyła na nich podbródek. Chwilowo obserwowała twarz chłopaka oczywiście jak to ona omijając moment skrzyżowania się spojrzeń, ponieważ w jej zawsze widać było dokładnie wszystkie uczucia. Potem spuściła wzrok na butelkę jakby jej etykieta była wielce interesująca. A co do majtek, to po pierwsze - głodnemu chleb na myśli, a po drugie - nie martw się, sama ich nie zdejmie. Musiałby ktoś, może nawet wesoły Gryff, pomóc...
Powrót do góry Go down


Twan Nguyen
Twan Nguyen

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : wilkołak lunarny
Galeony : 237
  Liczba postów : 511
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1020-twan-nguyen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1021-twanowa-poczta
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptyPon 20 Lut 2012 - 22:13;

Bardzo dobrze, sama nie potrafiłabym na niego użyć innego określenia. A i sam zainteresowany, można powiedzieć, ze zdawał sobie z tego sprawy. To znaczy, nie że jest taki słiiit, raczej, że jest mega-super-wyjątkowy, a nie taki sam jak reszta facetów w Hogwarcie, super maczo, wręcz ociekających seksem do których wzdychały dziewczęta w promieniu dziesięciu kilometrów. BLablabla, tutaj mogłoby być niepotrzebne gadanie o wszystkim i niczym, ale pomińmy.
Stety albo i niestety Twan owym krukonem nie był. Być może być głupi, być może był nawet idiotą, święcie wierzącym, że jest najmądrzejszy na świecie. Nie mówię, że nie. To nawet baaardzo możliwe, toż on żadną męską Mary Sue nie jest, nawet wręcz przeciwnie.
Jeśli to możliwe, na jego twarz wpłyną jeszcze większy uśmiech, przypominając tak zwany "banan".
- O rany, to tak nisko się cenisz, że będziesz rozdawać buziaki za darmo? No ja oczywiście bardzo chętnie! - Uniósł szklankę do góry, w celu wzniesienia toastu. - Wypijmy za już kobiety, sprzedające się na ulicy! - zawołał i stuknął o butelkę Cornelii, która wydała melodyjne "dzyń", po czym napił się alkoholu.
(Kurcze, rozgryzłaś mnie/Twana, o niczym innym nie marzę/marzy jak o zobaczeniu JakJejTam bez majtek.)
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8




Gracz




pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 EmptyWto 21 Lut 2012 - 15:51;

Cornelia chyba zdecydowanie wolałaby tutaj tego pięknego dnia siedzieć właśnie z męską Marry Sue. Szczególnie, że podczas gdy domy powinny się trzymać razem ten robi najwyraźniej wszystko, żeby te nerwy jej w końcu poszły. A ostatnio nie było o to trudno bowiem jej każdy dzień był przesiąknięty dziwną nadwrażliwością i poddenerwowaniem z braku ciekawszych zajęć. Ale wolała gnoić małe dzieciaczki na korytarzach, pierwszoklasistów z pucholandii, a nie kogoś, z kim mogłaby się nawet zaprzyjaźnić. Ale uh, chyba jednak na to nie ma najmniejszej szansy. Nie dzisiaj, nie z Twanem czy jak mu tam na imię.
Jego toast niesamowicie podgrzał atmosferę. Cząsteczki powietrza zdawały się wręcz być wręcz tak rozpędzone, że uderzały o nią i sprawiały wrażenie, jakby jej ciało przeszywały cienkie igiełki. Gdyby była kotem, to w tym momencie zjeżyła by grzbiet i poczęła syczeć i charczeć. Zamiast tego jednak upiła do ów wspaniałego toastu zaledwie kilka łyczków z butelki.
- To skoro się piszesz – Mruknęła kładąc jedną z dłoni na stole i nachylając się nad nim w stronę Gryffona. Dosyć szybko zadziałała, więc raczej nie zdążył by je odepchnąć. W momencie znalazła się zaraz przy jego wargach i nie czekając na to jaka będzie jego reakcja... Przechyliła trzymaną w drugiej dłoni butelkę sprawiając, że cała jej spora zawartość najzwyczajniej w świecie wylała się na jego spodnie.
- Oj przepraszam. Gryffonki są bardzo niezdarne – Odsunęła się do tyłu i postawiła pustą butelkę obok nogi swojego krzesła. Swoje nóżki natomiast nałożyła jedną na drugą. Chyba nie trzeba zaznaczać tego, że to co zrobiła było specjalnie.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 QzgSDG8








pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty


Pisaniepod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty Re: Pub Pod Trzema Miotłami  pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pub Pod Trzema Miotłami

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 39Strona 9 z 39 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 24 ... 39  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: pod trzema miotłami - Pub Pod Trzema Miotłami - Page 9 JHTDsR7 :: 
hogsmeade
-