Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Marcella Hudson

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Marcella Hudson
Marcella Hudson

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.67 m
C. szczególne : piegi na całej twarzy, gęste brwi, rumiane policzki i pomalowane usta
Dodatkowo : wężoustość
Galeony : 627
  Liczba postów : 506
https://www.czarodzieje.org/t22455-marcella-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22458-poczta-panienki-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22454-marcella-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22684-marcella-hudson-dziennik#7597
Marcella Hudson QzgSDG8




Gracz




Marcella Hudson Empty


PisanieMarcella Hudson Empty Marcella Hudson  Marcella Hudson EmptyPon Wrz 04 2023, 20:05;


Marcella U. C. Hudson

DATA URODZENIA 11.08.2006
CZYSTOŚĆ KRWI 50%
MIEJSCE URODZENIA miasto i szpital nieznany, Anglia
MIEJSCE ZAMIESZKANIA Bedford, Anglia
W HOGWARCIE JEST OD KLASY I
OBECNIE JEST NA ROKU VII
WYMARZONY DOM -
WYBRANY WIZERUNEK Ainoa Gavara

Wyglad

WZROST 1.67 m
BUDOWA CIAŁA szczuplutka, delikatna
KOLOR OCZU jasny brąz
KOLOR WŁOSÓW ciemny rudy odcień
ZNAKI SZCZEGÓLNE piegi na całej twarzy, gęste brwi
PREFEROWANE UBRANIA komfortowe stroje, zwyczajne lub takie podkreślające jej kobiecość; z chęcią również nosi mundurek szkolny. Nie zakłada, czegoś, w czym czuje się źle.


Charakter


Miód


„- Pamiętasz, co odkrył Kubuś Puchatek? - powiedział Dmuchawiec, gładząc Kreskę po ostrzyżonej głowie. - Jedzenie miodu jest bardzo miłe. Ale jest taka chwila, tuż przed rozpoczęciem jedzenia, kiedy jest jeszcze milej, niż w chwili, gdy się już je.”

Słodkie jak miód słowa, wydobywające się z uroczych, niewinnych ust — jaka z ciebie kokieterka! Potrafisz wzbudzić zainteresowanie nie jednej osoby, nie tylko swoim wdziękiem sposobu bycia, ale i urody. Jesteś urocza, śliczna jak przejrzysty miód zbierany przez pszczelarzy. Niewinna niczym kolorowe kwiaty, na które siadają pszczoły.
Bezpruderyjność zmieszana z subtelnością i twoją delikatnością jest taka kusząca, podobnie jak nektar dla pszczół. Jesteś ciekawska, otwarta na ludzi i doznania, jakie ze sobą niosą. Twoje słowa potrafią lepić się do innych niczym miód, a jednak chociaż lubisz słodkości, to szybko nudzisz się, kiedy to ktoś poświęci ci uwagę.

Pergamin


„... zawsze był czytelnikiem obsesyjnym. (...) Odkąd go poznałem wiedziałem, wiele lat temu (...) wiedziałem, że to nieuleczalny przypadek. Ludzi dotkniętych tą dolegliwością poznaje się po nieco podobnej do pergaminu skórze.”

Tak dużo wiesz, lubisz czytać głównie fantasty, wielkie opowieści, intrygujące, szpiegowskie kryminały. Książki są dla ciebie święte niczym artefakty dla Seaverów. Nauka idzie ci całkiem dobrze, bo jesteś szczerą słuchaczką, ambitną dziewczyną, chcącą wiedzieć, jak najwięcej o tym, co cię interesuje. Każdy list, który dostajesz, odczytujesz z wielką starannością. Sama obchodzisz się precyzyjnie z każdym pergaminem, wykazując przy tym dużo cierpliwości. Lubisz dbać o szczegóły, o jakość dlatego twoje listy pachną aromatycznymi olejkami, a pismo starannie kreślone, mówi o tobie, że każdy dla ciebie jest bardzo ważny — bez wyjątku.

Truskawka


„Chwile – jak truskawki, każda smakuje inaczej. Pamiętasz smak tylko tej ostatniej, resztę możesz sobie wyobrazić.”

Masz w sobie smak intensywnych uczuć, ale nie przez wszystkich lubianych. Nie każdy gustuje w truskawce, a niektórzy wręcz mają na nią alergię. Twoja dziecięca, wyważona szczerość jest taka niezwykła. Nie zawsze przestrzegasz zasad, dlatego nie dajesz się równolegle ozdobić słońcu w szczerym polu. Żadna z ciebie buntowniczka raczej odkrywczyni. Ludzie różnie cię postrzegają, dla niektórych jesteś darem niebios, dla innych lizuską, a jeszcze inni uważają cię za oszustkę i manipulatorke. Może faktycznie tak jest, kiedy truskawka wpada w oczy wrony, kusząc ją swoim kolorem, a z drugiej strony skrywa zieleń również przed słońcem, promienie ciepła nie mogą jej dotknąć, a ptak zostaje oszukany.

Płyta Winylowa


„Mój dom jest tam, gdzie mój gramofon.”

Włożona na igłę daje melodię. Wydobywa dźwięk, czarujący publiczność wrażliwych na graną muzykę. Ty też taka jesteś, oczarowujesz nawet zwierzęta, które cię kochają, jakbyś była jedną z nich albo półwilą, ale nie jesteś, masz po prostu coś w sobie kojącego, a inne istoty to wyczuwają. Nie łatwo się poddajesz, grasz do końca, a nawet jeśli się zatniesz, to ruszasz i próbujesz dalej. Nic cię nie zatrzyma w drodze do celu, jaki sobie obierzesz.


Historia


Jakie jest jego zdziwienie, kiedy wracając po pracy do pustego mieszkania, znajduję wózek z dzieckiem i list. Słowa na papierze nie przekazują zbyt wiele, ale na tyle dużo, aby wiedzieć, co z tym począć. Mały bobas patrzy jasnymi ślepkami w stronę taty, ten gest powoduje, że Jack od razu zakochuje się w Marcelli — zaopiekuj się nią. Ostatnie zdane utyka mu w głowie, a z każdym dniem staje się jego mantrą. Niewiele wie o małych dzieciach, przyszło mu pracować z trudną młodzieżą, a nie niewinnymi bobasami. Rodzice mu pomagają, ale chcą wiedzieć, on też — kim jest kobieta, której zrobił dziecko, która mu nie powiedziała ani słowa i która odstawiła ten skarb pod jego drzwiami tylko z listem; chociaż tyle. W jego niedalekiej przeszłości tkwi jedna namiętna dziewczyna, ale nie zdradziła mu swego imienia, albo ukrywa przed swoimi rodzicami, więcej niż by chciał.
Richard i Dorothy z miłą chęcią zajmują się wnuczką nawet przed testami dna, które każą zrobić synowi — tak dla pewności. Musi w końcu być pewien, oni wszyscy musieli. Poświęcić uwagę dziecku, zaprosić go do swojej rodziny wymaga od nich poświęcenia, które przychodzi im z łatwością, tak bardzo zakochali się w dziecku, które odmienia ich spokojne życie. Wkrada się trochę chaosu, spontaniczności, nagrywania pierwszych kroków, wspólne zdjęcia przy świątecznym stole, bieganie na wywiadówki, jest zwyczajnie, rodzinnie, a nawet magiczne. Na czary jednak nikt nie zwraca uwagi. Do czasu przyjścia nieuchronnego listu z Hogwartu.
To zmienia ich świat na nowo, a Marcella w końcu ma odwagę uwierzyć w to, że nie jest dziwna, niedopasowana — nawet jeśli tato wiecznie zapewnia ją o tym, że jest najcudowniejszą istotą na świecie to rówieśnicy, nie pozwalają jej zapomnieć tego niedopasowania. W końcu dziewczynka już wie, że zawsze krył się przed nią inny świat — świat magii.
Pierwsze zakupy na ulicy pokątnej, jazda pociągiem do szkoły, która kształci czarodziei; jest coś w tym z bajek, z książek fantasty, które tak łapczywie czyta, a teraz i jej opowieść się zaczęła. Początek, chociaż wspaniały to okazuje się, że i tu wszystko dzieje się w podobny sposób. Każdy, chociaż z magią toczącą się w jego żyłach również zmaga się z ludzkimi problemami, nawet jeśli czary im pomagają, to rozterki młodych dorastających są podobne; zwłaszcza uroczej Marcelli niemającej za wiele pojęcia o magicznym świecie, ale nie ona pierwsza i nie ostatnia to jeszcze to... Kolejny cios — wężoustość. Dar pojawia się wcześniej, ale dopiero Hogwart pomaga jej w zrozumieniu tego zjawiska. Nauczyciel na jednej z lekcji ONMS interesuje się dziewczyną, mającą problemy z zajmowaniem się popiełkami, a ona też nie może się z tym kryć, z szaleństwem, męczącym ją raz za razem, niepozwalającym spać. Dlatego potrzebna jest odpowiednia osoba; na co sam dyrektor zna kogoś takiego. Marcella ma szczęście, gdyby nie to nikt nie wiedziałby, jakby to się skończyło dla uroczej Hudson. Nawet świat magii ma swoich odmieńców, ale tym razem nie jest już małą dziewczynką, z którą nikt nie chce się bawić, a silną, młodą damą, pewną swoich zdolności. W końcu życie daje jej szanse.
Wakacje zawsze spędza u dziadków, bo Hogwart niczym szkoła z internatem zabiera im wiele wspólnych chwil. Ma czas na szlifowanie swojego daru, na wsi nie tak trudno o zaskrońca. Nadal spędza czas sama lub z rodziną, ale tylko w tym miejscu może trochę odetchnąć od wszystkiego. To nie tak, że nie ma przyjaciół, po prostu przy mugolskich znajomych trzeba być bardzo ostrożnym, na szczęście ze znajomymi ze szkoły można pisać listy.
Jest coś w tym mistycznego, każdego roku wracać w hogwarckie mury. Nowa wiedza, nowe doświadczenia, nowi ludzie lub te same korytarze, twarze i powtórki z testów. Może wkrada się do tego pewna monotonia, a jednak gdzieś czai się tajemnica, ukryta przygoda, która tylko czeka na odkrycie!

Rodzina


Jack Hudson (tata) - mugolak, nigdy nie miał styczności z magią, nawet gdy córka objawiała magiczne zdolności, podchodził do tego z dystansem dopiero list z Hogwartu, który dostała Marcella, sprowadził go na ziemie. Psycholog w ośrodku dla trudnej młodzieży. Jego jedyna córeczka jest jego oczkiem w głowie.
Richard i Dorothy Hudson (dziadkowie) - niemagiczni, rodzice Jacka. Mieszkają na wsi, oboje na emeryturze, zajmują się tym, czym zajmują się starzy ludzie w ich wieku; ogródkiem, szyciem na drutach, spacerami czy rozwiązywaniem krzyżówek. To raczej spokojni ludzie.
xxx - czarownica czystej krwi, z pewnością w jej rodzie skrywa się dar wężoustości. Nie za wiele o niej wiadomo. Dla Marcelli jest postacią bez imienia, nazwiska i bez twarzy; to czysta imaginacja, złudne wrażenie, które dziewczyna modyfikuje, jak chce.
★ reszta rodziny magicznej od strony matki, której nie zna, jak samej matki; za to jacyś mugolscy krewni od strony taty na pewno się znajdą.

Ciekawostki


★ Ule to imię wybrał jej ojciec, podobno z jakieś gry albo książki. Claire ten wybór należał do dziadków. Za to jej główne imię Marcella zostało napisane na kartce dołączonej do jej wózka. Zapewne to matka wybrała imię.
★ Kiedy była mała, zamiast motyli łapała do słoika żuczki i nimi się opiekowała.
★ Zauroczona jest w muzyce wydobywającej się z gramofonu dziadka. Jest to zazwyczaj muzyka klasyczna lub jazz.
★ Bardzo się ucieszyła, kiedy okazało się, że czarodzieje do komunikacji używają listów. Na wizzenger nigdy nie odpisuje. Każdy list pisze starannym pismem, a na koniec kropli olejkiem zapachowym, który sama wybiera, czasami też nadaje pergaminowy określony kolor.
★ Zwierzęta lgną do niej, ona sama ma pieska — Ferna, żółty niewielki kundelek.
★ Lubi ONMS, OPCM, Transmutacje im trudniejsze wyzwania na zajęciach, tym lepiej.
★ Piesze wędrówki i biwaki nie są jej obce, zawsze lubiła spędzać czas na łonie dzikiej natury czy spacerować ulicami miasta. Pokochała również jazdę rowerem, kiedy tylko wsiadła na swój mały rowerek w wieku czterech lat, z tatą regularnie jeżdżą w trasy.
★ Gdyby miała wybrać żywioł, to byłaby to woda. Kocha pływać to ona relaksuje ją, wprawiając w dobre samopoczucie.
★ Uwielbia czytać fantastyczne opowieści, intrygujące kryminały, przygody pełne akcji.
★ Słodki miód mogłaby jeść rękoma jak Kubuś Puchatek.
★ Garścią truskawek podobno można skraść od niej pocałunek.



Ostatnio zmieniony przez Marcella Hudson dnia Wto Wrz 05 2023, 18:09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Galeony : 3961
  Liczba postów : 2021
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
Marcella Hudson QzgSDG8




Moderator




Marcella Hudson Empty


PisanieMarcella Hudson Empty Re: Marcella Hudson  Marcella Hudson EmptySro Wrz 06 2023, 00:48;



RAVENCLAW!

Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!


Następne kroki:
stworzenie poczty
założenie relacji
zaczęcie gry
rozwój postaci




Życzymy

miłej gry!


______________________


Powrót do góry Go down
 

Marcella Hudson

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Marcella Hudson QCuY7ok :: 
karty postaci
 :: 
karty uczniów i studentow
-