Paco&Max

Paco&Max Czw Mar 24 2022, 18:04;

First topic message reminder :

Chciałem tylko żebyś wiedział, że to że się wczoraj spizgałam nie oznacza, że nie jestem wciąż zły.

Kod:: <div class="wizchat">tekst</div>

@Salazar Morales

Nie no, luz...

Bardziej po prostu zawsze jakoś to samo wychodziło. Chyba nigdy nie planowałem tego jakoś otwarcie....

Chcesz coś razem zaplanować? heart

Początek lutego. Jeszcze nie wiem gdzie.

A czemu mam nie chcieć?

Nie pamiętałbym, gdybym nie zobaczył na wystawie nowego numeru Czarownicy.

Kiczowate święto, którego nigdy nie obchodziłem.

...

Nie zrozum mnie źle. Chciałbym spędzić je z tobą, ale nie ze względu na datę, a ciebie.

...

Nie wiem... chyba nie wszyscy twoi znajomi za mną przepadają, nie sądzisz?

Może i kiczowate, ale nie musi takie być.

Ale o to w tym chodzi, co nie? Oczywiście, że każda data może być Walentynkami i nie mówię tu o świętowaniu kurwa tęczy z dupy, bo znasz moje podejście...

Ale jest okazja do jakiegoś uczczenia tego, co mamy. Nawet bez kwiatków, serduszek i całego tego srania, po prostu...No wiesz.

Wiesz?

Ta, nie lubią Cię i chuj z tego? Nie z nimi chyba się umawiasz no nie?

Wiem...

...a właściwie to nie wiem.

Chcesz spędzić je tak jak wszyscy inni?

Chcesz, żebym coś zorganizował?

Umawiam się z tobą, mi amor. Po prostu nie chcę stać się powodem twojego rozczarowania. Pamiętasz jak mówiłeś, że potrzebujesz swobody i zaufania? Ufam ci, więc jeśli proponujesz mi wyjazd tylko dlatego, żebym się o ciebie nie martwił...

...pierdolę to. Dobrze wiesz co mam na myśli.

Nie jak wszyscy inni. Chcę go spędzić po naszemu i po prostu z Tobą.

Tylko pytam, czy też tego chcesz debilu.

Czy myślisz, że jakbym nie chciał, to bym Ci proponował ten wyjazd? Może większość naszych wypadów nie szła najlepiej, ale pracujemy nad tym i jest okazja by się oderwać od rutyny i roboty.

Poza tym....

Ja muszę wyjechać, a na pewno czułbym się dużo lepiej, gdybyś był obok. Z tym wszystkim co teraz się odpierdala z tymi smokami....

Wiem, wiem. Chciałem, żebyś połechtał odrobinę mojego ego.

Chyba za tym zatęskniłem.

Poza tym, jeżeli potrzebujesz bodyguarda... dobrze wiesz, że lepszego nie znajdziesz, nawet gdybyśmy mieli trafić do gniazda rozwścieczonych rogogonów.

Czy to brzmi jak walentynki w naszym stylu?

To brzmi bardzo jak nasza wariacja na ten temat.

Albo Walentynki w Mungu na romantycznej transfuzji. Nie mogę się doczekać LOL

Byle daleko od Munga. Chociaż tyle mamy ze sobą wspólnego...

Wygląda na to, że jesteśmy umówieni?

Miałem przejrzeć oferty sprzedaży nieruchomości. Podobno pojawiło się ich ostatnio wiele w banku Gringotta. Parę mam nawet na oku.

Pooglądamy razem po powrocie?

Świetnie, to jutro wyślę nasz formularz, żebyśmy mieli to z bani.

Nieruchomości...?

Nooo... Chyba przejrzeć nie zaszkodzi....

Daj mi znać co zapakować.

Pamiętasz naszą rozmowę w Edynburgu?

Wiem, że nie czujesz się komfortowo w hotelu. Ja chyba też przestałem.

Chciałbym kupić jakąs działkę... dom... zobaczymy co do zaoferowania ma bogaty rynek londyńskich nieruchomości. Ah, tylko od razu mówię: zapomnij, nie zrezygnuję z basenu.

Jak tylko się dowiem.

Yhym...

Rozumiem, tylko...

Nie wiem, czy powinienem wpływać na tę decyzję szczególnie, że nie jestem pewien, czy jestem na to w pełni gotów.... :/

Piszesz, jakby miało to dla mnie jakiekolwiek znaczenie...

Gdybym chciał, mógłbym kupić osobne wille dla nas obu.

...

Pewnie źle to ująłem. Chodziło mi o to, że nie musimy robić niczego na siłę. Po prostu chciałbym, żebyśmy wybrali ją wspólnie.

Hmmm....

No...ok?

Znaczy, chyba mogę pomóc.

Musisz pomóc. Szukam tylko takich, w których znajdzie się miejsce na pracownię eliksirów... a doskonale wiesz, że nie jestem specjalistą w temacie.

Wpadniesz do mnie przed wyjazdem?

Skoro już zgodziłem się na walentynkową randkę w ciemno, powinienem chyba sprezentować ci chociaż kolację... ze śniadaniem? Zrobię ci jajecznicę z bekonem.

Tak, tak, wiem, że jesteś wege, dopóki w grę nie wchodzi najlepszy na świecie bekon.

Ehh, Pacooo......

Wiesz, że nie musisz. Mam pracownię w robocie.

Mogę wpaść, ale dopiero w poniedziałek. Mamy cały weekend pełne obłożenie i muszę być na posterunku :/

Wiesz też, że bekonem namówisz mnie na wszystko LOL

No i oczywiście, że nie odmówię.

Chociaż w sumie miałbym jeden warunek. Mogę...?

Daj sobie spokój, Felix. Wiesz, że mnie stać i wiesz, że i tak to zrobię. Po co dyskutować?

Przegrywam ze światłością, przynajmniej czystą... Niech będzie poniedziałek, ale ucinam porcję bekonu o połowę... No dobra, jedną czwartą, bo nie chcę, żeby zostały z ciebie same kości.

Gdybyś potrzebował pomocy, wiesz do kogo się odezwać, zwłaszcza gdyby odwiedziła cię nieciekawa klientela.

No tak, takie czasy nastały, że teraz to młodzież stawia warunki... Jaki?

To, że Cię stać nie znaczy, że masz to robić....

Niech będzie. Jesteśmy umówieni.

Kupię sobie ten brakujący bekon w drodze do domu LOL

Spokojnie, wiem.

Takie czasy, że sam mi na to pozwalasz :P

Możemy zjeść u Ciebie? Nie w restauracji na dole.

To nie wydatek, a przyjemność. Mówiłem ci już... nie tylko ty bywasz uparty. Czasem muszę postawić na swoim.

Do jakiego domu? Chyba nie myślisz, że cię wypuszczę? To prosta transakcja: dostajesz idealnie wysmażony, chrupiący bekon, a potem wspólnie wyjeżdżamy tam, gdzie nie powiedziałeś mi gdzie jedziemy.

Tak, uwielbiam niespodzianki. Zdecydowanie.

Pozwalam ci na zbyt wiele. Sam nie wiem dlaczego. To chyba ten uśmiech.. albo te oczy...

Możemy. Nie chcesz, żebym przypadkiem poświęcił uwagę innym?

Dobra, skończmy temat.

Do D-O-M-U. Muszę się spakować, zabezpieczyć pracownię i zadbać o to, by zwierzaki mi nie zdechły przez ten czas. Przecież nie wezmę ich wszystkich ze sobą!

Dlatego Ci je zapewniam Paco&Max - Page 13 1444931037

A może coś zupełnie innego brew

...
...
...
...
...

Po prostu wolę mniejsze grono, to wszystko Paco&Max - Page 13 2849381364

Niech będzie.

No tak, wybacz. Zapomniałem, że postanowiłeś adoptować całe zoo.

Odprowadzę cię. I wezmę bagaże. Zero dyskusji, jasne?

Tak... dlatego cię kocham. Chyba dlatego.

Nie prowokuj...

...

Potraktuję to jako komplement. Poza tym, chętnie ugotuję coś sam, mimo zaufania do zatrudnionych kucharzy. Przez żołądek do serca... a wiadomo, że akurat w Twoim przypadku to wyjątkowo trudna i wyboista droga.

Przypominam, że sam je powiększasz

No niech będzie...

Może lepiej nie zastanawiać się nad powodem.

Może w końcu się doczekam tych obiecanych popisowych dań

Wara od mojego żołądka! Ostatnio jest z nim nieco lepiej....

Niestety. Chyba zbyt wiele czasu spędzam z tobą, a przez to zaczynam robić coś, zanim to dobrze przemyślę.

Obawiam się, że gdybym zaczął się zastanawiać, nie zmrużyłbym już dzisiaj oka.

O tak... teraz już zdecydowanie nie zmrużę...

Skoro tak, może rzeczywiście doczekasz się mojej popisowej paelli. Niech będzie, że w wersji wegetariańskiej. Bekon zostawmy na rano.

Zabawne. Normalnie powiedziałbym, że zgłodniałem, ale chyba po prostu chciałbym, żebyś tu był.

Pffff. NIESTETY....

Nie musisz tyle ze mną siedzieć, jak to problem

Chluśnij sobie Słodki Sen, to zaśniesz jak bobo i nie będziesz się przejmował

Teraz myślę już tylko o tym bekonie, ale nie odpuszczę paelli! Czekam na nią wieki i zaczynam podejrzewać, że to tylko puste przechwałki

Niedługo, mi amor. Te kilka dni musisz jeszcze wytrzymać Paco&Max - Page 13 1444931037

Problemem nie jesteś ty, tylko Grom, Buddy i cała reszta ferajny, która kradnie Twoją uwagę. Wiadomo, że powinna się ona skupiać na mnie.

Chyba wolę irlandzką, ale doceniam, że tak o mnie dbasz.

Na pewno nie tak puste jak Twój żołądek przez ostatnie miesiące... Tak poważnie, cieszę się że powoli wraca Ci apetyt.

Wiem... te quiero, cariño ;*

*wiadomość usunięta*

Cóż, wiedziałeś w co się pakujesz

Zawsze i wszędzie Paco&Max - Page 13 1444931037

Mówiłem, że wróci! Tylko potrzebował chwili i tyle!

Te quiero :*

Co tam usunąłeś? Wszystko widzę.

Strona 13 z 16	Strona 13 z 16 • 1 ... 8 ... 12, 13, 14, 15, 16