Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pokój Julki

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Pokój Julki QzgSDG8




Gracz




Pokój Julki Empty


PisaniePokój Julki Empty Pokój Julki  Pokój Julki EmptyPon Gru 13 2021, 14:26;


Pokój Julki


Pokój Julki to pokój Julki, po prostu! Rzucono na niego zaklęcie tueri abi, co sprawia, że do środka wstęp ma tylko pałkarka oraz jej zwierzaki.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5402
  Liczba postów : 13174
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Pokój Julki QzgSDG8




Gracz




Pokój Julki Empty


PisaniePokój Julki Empty Re: Pokój Julki  Pokój Julki EmptyPon Kwi 24 2023, 03:04;

*Liścik leżał na łóżku Brooks, gdy ta wróciła wieczorem do domu*





Juanita,

Dziękuję, że dałaś mi miejsce, które mogłem nazywać domem, ale niestety będziesz musiała znaleźć nowego współlokatora. Opróżniłem laboratorium, będziesz mieć miejsce na wszystkie medale i puchary Quidditcha.
 

Kocham Cię i dziękuję za wszystko,

Felixo




______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Pokój Julki QzgSDG8




Gracz




Pokój Julki Empty


PisaniePokój Julki Empty Re: Pokój Julki  Pokój Julki EmptyCzw Wrz 12 2024, 12:07;

Tworzenie zaklęcia - post 1/2

— No i mam cię… — wyszeptała Julka z satysfakcją, zdmuchując delikatną warstwę kurzu z okładki starej księgi. „Magia Przestrzeni: Tajemnice Zaklęć Wymiarowych”. Książka, którą ukradła z Felkiem z Działu Ksiąg Zakazanych w Hogwarcie, leżała teraz na jej biurku, w otoczeniu sterty innych, bardziej konwencjonalnych tomów. Tamten dzień wciąż był żywy w jej pamięci — dreszcz emocji, gorączkowy pośpiech, by nie zostać przyłapaną, a potem to podekscytowanie, gdy wyszli z tego bez szwanku i problemów.

„Aeternum Exsilium…” — powtórzyła w myślach nazwę, która chodziła jej w głowie od dawna, bębniąc ołówkiem o blat biurka.To zaklęcie było kluczem jej nowego projektu — tworzenia własnego zaklęcia opartego na starożytnych technikach więziennej magii. Zamarzyła jej się idea zamykania kogoś w eterycznej przestrzeni, odciętej od bodźców, gdzie czas płynie tak powoli, że kilka minut w rzeczywistości mogło zamienić się w lata dla uwięzionego. Była pewna, że takie zaklęcie mogłoby być niezwykle użyteczne… i równie niebezpieczne.

Julka owinęła się ciaśniej wełnianym swetrem, próbując ignorować chłód, który zaczynał przenikać przez otwarte okno. Czuła, jak jej serce przyspiesza, gdy przeglądała kolejne strony. Księga była pełna dziwnych znaków i diagramów, przypominała bardziej podręcznik dla adeptów sztuk tajemnych niż tradycyjny zbiór zaklęć.

— Kiedyś w końcu mi się to przyda... — szepnęła do siebie, przypominając sobie, jak wiele razy musiała uciekać się do bardziej konwencjonalnych zaklęć, kiedy to ta książka czekała, aż ją otworzy i wykorzysta jej sekrety. Felek zaśmiałby się teraz z niej, gdyby widział, jak ostrożnie bada jej zawartość, ale wiedziała, że nie mogła pozwolić sobie na błędy.

Dobra, Julka, skup się. Czas na analizę. — Westchnęła i usiadła na swoim krześle, przenosząc wzrok z książki na notatnik, w którym zaczęła robić pierwsze zapiski. — „Więzienie eteryczne…”, „przestrzeń poza czasem”… Może „zamknięcie umysłu w pustce”? — zastanawiała się, zapisując kolejne hasła. Próbowała ułożyć wszystko w głowie, znaleźć sposób na połączenie różnych teorii.

Czytała kolejne akapity, aż dotarła do fragmentu o zaklęciach z zakresu manipulacji czasem. — „Czas jest elastyczny tylko w pewnych warunkach…” — przeczytała na głos, marszcząc brwi. — Ale jak stworzyć te warunki? Jak zamknąć kogoś w eterycznej przestrzeni i sprawić, by czas płynął tam inaczej niż tu? —

Przewróciła stronę, natrafiając na rysunek przedstawiający runy czasowe, które rzekomo mogły służyć do zakłócania przepływu czasu. Zaintrygowana, pochyliła się nad ilustracją, studiując starannie każdy detal. Musiała zacząć od podstaw, zrozumieć, jak te runy działają i jak można je wykorzystać do jej celu.

Muszę zacząć od nauki podstaw eterologii… i spróbować zrozumieć, jak zniekształcić czas w obrębie konkretnej przestrzeni… — westchnęła, notując swoje wnioski. Wiedziała, że czeka ją długa droga, pełna prób i błędów, ale ekscytacja przewyższała lęk.

Książka stała się jej nowym oknem na świat mrocznych tajemnic magii, a każda kolejna strona była krokiem w nieznane. Zaśmiała się pod nosem, wspominając, jak Felek zawsze żartował, że jeśli będzie grzebać w zakazanej wiedzy, to jeszcze kiedyś zostanie Czarną Wiedźmą.

— No to zobaczymy, Felek… zobaczymy… — powiedziała z przekornym uśmiechem, przewracając kolejną stronę księgi, gotowa, by zagłębić się jeszcze głębiej w świat zapomnianych sekretów.

/zt


Ostatnio zmieniony przez Julia Brooks dnia Sro Paź 02 2024, 11:51, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Pokój Julki QzgSDG8




Gracz




Pokój Julki Empty


PisaniePokój Julki Empty Re: Pokój Julki  Pokój Julki EmptyCzw Wrz 12 2024, 12:44;

Tworzenie zaklęcia - post 2/2

Julka wpatrywała się w swoje notatki, starając się skupić na najważniejszym — jak dokładnie miało działać „Aeternum Exsilium”. Znała nazwę i wiedziała, jaki efekt chciała osiągnąć: zamknięcie ofiary w przestrzeni, w której czas płynie inaczej, niemal nieskończenie wolno. Ale pytanie, które ją trapiło, brzmiało: jak to wszystko połączyć w jedno, działające zaklęcie?

— Czas… i przestrzeń… — powtórzyła, starając się uchwycić w myślach ich wzajemne zależności. Wiedziała, że zaklęcie musiało wpływać na oba te aspekty jednocześnie, inaczej nigdy nie uda się uzyskać efektu „zawieszenia”. — Klucz tkwi w ich splątaniu… — mruknęła do siebie, zastanawiając się, jak zapanować nad tymi siłami.

Przerzuciła kartki swoich wcześniejszych notatek, szukając inspiracji. „Zaklęcia czasowe…” — myślała, przypominając sobie lekcje o magii manipulacji czasem. Zawsze były trudne do opanowania i niebezpieczne, ale to właśnie je chciała wykorzystać jako podstawę. — Jeśli uda się zakłócić rytm czasu… sprawić, by płynął wolniej… ale tylko w zamkniętej przestrzeni… — mówiła półgłosem, jakby próbowała przekonać samą siebie.

Skupiła się na teorii zaklęć odcinających, które polegały na wytworzeniu magicznej bariery. — Bariera musi być niewidzialna… niematerialna… ale absolutna… — notowała, przypominając sobie, jak zaklęcia ochronne mogły być używane do zamknięcia magicznych stworzeń. Ale to było inne. Musiała stworzyć coś bardziej złożonego, coś, co potrafi zatrzymać nie tylko ciało, ale i świadomość ofiary.

— Okej, więc zaczynam od zamknięcia… Przestrzeń musi być szczelnie zamknięta, tak żeby nic z zewnątrz nie mogło przeniknąć, żadna myśl, dźwięk, dotyk… — szepnęła, pisząc w notatniku. Jej palce śmigały po papierze, a myśli krążyły coraz szybciej. „A co, jeśli przestrzeń sama w sobie jest jak bańka… bańka, której nie można przebić?” — zastanowiła się, tworząc w wyobraźni wizję magicznej „klatki”.

Kolejna myśl przeszła przez jej umysł. — Czas… żeby czas płynął wolniej, musi być coś, co go spowalnia… — kontynuowała, zastanawiając się nad mechaniką działania zaklęcia. — Czas w przestrzeni eterycznej… jakby zaklęcie miało wbudowane spowolnienie… ale co, jeśli uczynię to spowolnienie częścią struktury samego zaklęcia?

Próbowała znaleźć odpowiednią analogię w tym, co już znała. „Czasoprzestrzeń jest elastyczna, można ją zgiąć, skręcić, rozciągnąć… Czy moje zaklęcie może działać jak magiczne rozciągnięcie czasu w obrębie tej bańki?” — myślała.

W głowie Julki zaświtał pomysł. Aby uzyskać taki efekt, musiałaby skoncentrować całą swoją magiczną energię na stworzeniu „strefy”, w której czas i przestrzeń będą funkcjonować według nowych zasad. Musiałaby włożyć w to całe swoje skupienie, aby zapanować nad chaosem, który mogłaby wywołać manipulacja czasem. Całe szczęście, że umiejętności skupienia to tej Ex-Krukonce nie brakowało.

— Muszę użyć kombinacji dwóch elementów: izolacji i spowolnienia… a jednocześnie zachować stabilność tej strefy, żeby ofiara nie mogła się z niej wydostać — zapisała, czując, że jest blisko. — Potrzebuję silnej woli… i odpowiedniego zaklęcia osłonowego, żeby to wszystko utrzymać…

— Spróbuję najpierw na małą skalę… — pomyślała, patrząc na swoje zapiski. Jeśli uda jej się stworzyć mały, zamknięty fragment przestrzeni, gdzie czas będzie płynął wolniej… wtedy mogłaby powiększać tę strefę krok po kroku.

Przymknęła oczy, koncentrując się na swojej intencji. Czuła, jak magiczna energia przepływa przez nią, jak jej umysł wchodzi w stan, w którym wszystko wydaje się możliwe. Wiedziała, że musi się skupić, by nie popełnić błędu.

Aeternum Exsilium… — wyszeptała, starając się nadać tym słowom całą swoją wolę, całą intencję, jaką miała w sercu.

Czuła, że coś się zmienia w powietrzu, że energia wokół niej się zagęszcza, przyciągana przez moc zaklęcia. Wiedziała, że to dopiero początek, ale wiedziała, że jest na dobrej drodze.


/zt
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Pokój Julki QzgSDG8




Gracz




Pokój Julki Empty


PisaniePokój Julki Empty Re: Pokój Julki  Pokój Julki EmptySro Paź 02 2024, 11:33;


Tworzenie zaklęcia - post 1/1 - etap II


Julka siedziała w ciszy, wpatrując się w swoje notatki. Przez ostatnie godziny poświęciła się studiowaniu, zapisując każdą myśl, która przychodziła jej do głowy. Nazwa Aeternum Exsilium wciąż odbijała się echem w jej umyśle, niosąc ze sobą nie tylko obietnicę potęgi, ale i ciężar odpowiedzialności. Im bardziej zagłębiała się w teorię magii czasoprzestrzennej, tym bardziej zdawała sobie sprawę, jak trudnym wyzwaniem będzie stworzenie zaklęcia, które zdołałoby zamknąć ofiarę w alternatywnej rzeczywistości, gdzie czas płynie inaczej. Ale wiedziała, że nie może się teraz poddać.

Zaczęło się od teorii – godzin spędzonych nad starymi księgami, studiowania zaklęć manipulujących czasem i przestrzenią. Jej notatnik był wypełniony rysunkami magicznych run, skomplikowanymi formułami i próbami połączenia różnych teorii. Musiała znaleźć sposób, by zakłócić czas w małej, odseparowanej przestrzeni, ale jednocześnie utrzymać zaklęcie stabilnym.

- Czas i przestrzeń… – powtarzała, jakby mantra pomagała jej skupić myśli. Każde zaklęcie czasowe, jakie znała, było niezwykle trudne do opanowania, a przecież jej celem było nie tylko manipulowanie czasem – musiała stworzyć "bańkę" odcięcia od rzeczywistości. To wymagało nie tylko wiedzy, ale i ogromnej siły woli, by utrzymać strukturę zaklęcia nienaruszoną.

Kiedy patrzyła na stosy pergaminów rozrzuconych na biurku, zdała sobie sprawę, że teoria nie wystarczy. Aby naprawdę zrozumieć, jak działa Aeternum Exsilium, musiała przetestować zaklęcie w praktyce. Potrzebowała żywego celu – kogoś, na kim mogłaby przetestować jego efekty, a chochlik kornwalijski, zamknięty w klatce obok, wydawał się idealnym kandydatem.

Nie był to pierwszy raz, kiedy Julka wykorzystywała chochlika do magicznych eksperymentów. Stworzenie rzucało się teraz po klatce, skrzydła trzepotały w chaotyczny sposób, a jego małe, złośliwe oczy błyszczały z irytacją. Każdy jego ruch zdawał się wyzywać ją do działania. Julka uśmiechnęła się pod nosem – to będzie dobry początek.

Wstała, chwytając różdżkę, a jej serce zaczęło bić szybciej. Przez głowę przetoczyła się myśl o potencjalnych konsekwencjach – co, jeśli coś pójdzie nie tak? Co, jeśli zaklęcie wymknie się spod kontroli? Ale szybko te myśli odsunęła. Teraz liczyła się tylko nauka i postęp, a postęp wymagał ryzyka.

- Aeternum Exsilium – wyszeptała, wyciągając różdżkę w stronę chochlika. Jej głos niósł w sobie całą determinację, którą gromadziła przez tygodnie. Słowa wypełniły pomieszczenie, wibrując jak echo odbijające się od ścian, a powietrze zdawało się zagęszczać. Julka skupiła całą swoją uwagę na zaklęciu – jej intencja była jasna: odciąć chochlika od rzeczywistości, zamknąć go w przestrzeni, w której czas płynie inaczej.

Chochlik w pierwszej chwili zamarł, jakby przeczuwając nadchodzące niebezpieczeństwo. Jego skrzydła przestały trzepotać, a małe, niebieskie ciało zastygło w bezruchu. Jednak po kilku sekundach znów zaczął się miotać, uderzając o pręty klatki. Spróbowała więc jeszcze raz i od razu poczuła, jak zaklęcie zaczyna działać.

Wokół chochlika zaczęła się formować delikatna, niemal niewidoczna mgła, przypominająca półprzezroczystą bańkę. Stworzenie przestało się poruszać tak szybko, jak wcześniej. Jego ruchy były jakby zawieszone w czasie – skrzydła trzepotały, ale bardzo powoli, niemal w zwolnionym tempie. Dla chochlika każda sekunda wydawała się trwać wieczność.

- To działa... – wyszeptała Julka, patrząc z fascynacją na rezultat zaklęcia. Czas dla chochlika zwolnił niemal do zera. Jego twarz, na której zwykle gościł wyraz złośliwej satysfakcji, teraz wyglądała na spokojną, jakby zaklęcie odcięło go nie tylko od rzeczywistości, ale i od własnych emocji.

Brooks czuła, jak adrenalina rozlewa się po jej ciele. Udało się. Przynajmniej w pewnym stopniu. Jednak wiedziała, że to dopiero pierwszy krok. Zaklęcie zadziałało na małą skalę, na niewielkim stworzeniu. Prawdziwy test będzie polegał na tym, jak zaklęcie sprawdzi się w walce, na silniejszym przeciwniku, który mógłby próbować stawiać opór. W tym momencie jednak liczyła się satysfakcja – potwierdzenie, że jest na dobrej drodze do opanowania sztuki czarnej magii.

Przyjrzała się dokładnie strukturze zaklęcia. Bańka wokół chochlika nie była idealna – widziała drobne drżenia, mikroskopijne pęknięcia w strukturze czasoprzestrzennej, które musiała jeszcze dopracować. Jej myśli zaczęły krążyć wokół tego, co mogłaby poprawić.

- Może... nie wiem, kurwa.– pomyślała na głos, wracając do swojej notatki. Wiedziała, że bańka izolująca musi być absolutna, nieprzepuszczalna. Musiała znaleźć sposób na wzmocnienie zaklęcia, by nikt nie mógł się z niej wydostać. Klucz do tego leżał w dokładnym splataniu przestrzeni i czasu – ich splątanie było delikatne, a każde zakłócenie mogło prowadzić do destabilizacji zaklęcia.

- Jeszcze nie koniec... – mruknęła do siebie, chowając różdżkę. Spojrzała na chochlika, który nadal tkwił w swojej eterycznej pułapce, jakby odcięty od całego świata. - Teraz czas na następny etap...

Brooks odwróciła się od biurka, myśląc o kolejnych krokach. Wiedziała, że musi dopracować to zaklęcie, zanim będzie mogła zastosować je na większą skalę. Zajmie jej to jeszcze wiele dni prób i błędów, ale jedno było pewne – Aeternum Exsilium nie było już tylko teorią.

/zt
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Pokój Julki QzgSDG8








Pokój Julki Empty


PisaniePokój Julki Empty Re: Pokój Julki  Pokój Julki Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pokój Julki

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pokój Julki JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Domy i mieszkania
 :: 
Rezydencja Brooks
-