Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Oranżeria

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 2 1, 2  Next
AutorWiadomość


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Oranżeria  Oranżeria EmptyWto Mar 02 2021, 11:42;


Oranżeria


Słusznych rozmiarów kompleks szklarni Exham Priory zaniedbany jest od wielu lat, swoje dni chwały mając ostatni raz trzy wieki temu. Przytulone z jednej strony do zewnętrznych murów rezydencji - zapewniających części roślin odpowiedni cień oraz wilgoć - oranżerie w wielu miejscach mają wybite szyby, a praktycznie całe wnętrze wypełnione jest wybujałą roślinnością, wśród których często pospolite pokrzywy są najmniejszym zmartwieniem.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptySro Mar 03 2021, 23:01;

Zdarzenie losowe
Kostka: 1

Efekt:

Odkrywszy z rana swoją zupełnie nową superumiejętność - mając jedynie nadzieję, że nie nawdychała się żadnego narkotykowego syfu w komiksowym pyle - postanowiła się nią pochwalić. Oczywiście, w odpowiedniej chwili i w odpowiedniej sytuacji. W końcu co to za superbohater, który nie wykorzystuje swojej mocy do szczytnych celów?
No, a przynajmniej prywatnych. Pośrednio.
Zjawiając się więc - wyjątkowo niezapowiedziana - w Exham Priory, odnalazła Darrena i zakomenderowała remont oranżerii, teraz, w tej chwili, natychmiast. Co prawda zapomniała zabrać ze sobą Warga, by ten zapolował na gnomy ogrodowe, niemniej Shaw raczej nie miał jej tego za złe. W końcu oboje byli zajęci transportowaniem widełek, sekatorów, grabi i innych narzędzi ogrodowych, które Smith ze sobą przytargała - a i tak mogły okazać się zupełnie niepotrzebne, przegrywając ze znacznie efektywniejszymi różdżkami. Albo jej superumiejętnością.
Pójdzie szybciej niż się spodziewasz, zobaczysz! — zapewniała Smith - wyjątkowo nie przyjmując w tej chwili roli pesymistki lub krytyka. Po oślepieniu przez Zorzę, w ramach 'błogosławieństwa' - dzisiejszy poranek w ogóle jej nie przeraził, choć mógł. W końcu czuła się nawet... nieco pewniej niż zazwyczaj.
Pilnując się bardzo, by przypadkiem - dosłownie - nie wydłużyć kroku w drodze do szklarni, ciągle łypała na Darrena z rozbawionymi iskrami w oczach. Ewidentnie było widać, że coś knuje - ba! - nie próbowała tego ukrywać. Dyskretnie nawet wydłużyła swoje piszczele o kilka centymetrów, właściwie dorównując wzrostem Krukonowi - była ciekawa, czy zauważy. Choć zawsze wszystko szło wytłumaczyć kaloszami na grubszej podeszwie.
Jakieś szczególne podejrzenia co do roślin... tu? — spytała, kiedy dotarli na miejsce i... doszedł do niej ogrom szklanej budowli. Rzuciwszy wszystkie narzędzia na ziemię tuż przy wejściu - podparła ręce na biodrach, znów darując sobie krytykę czy powątpiewania. Była pewna, że sięgnie pod samo sklepienie szklarni. Tak jak z korytarza swojego mieszkanka sięgnęła przez kuchnię do drugiego pokoju - wyciągając rękę niczym teleskopowy uchwyt.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptySro Mar 03 2021, 23:52;

  Ranek Darrena Shawa mijał pod znakiem sprzysiężenia się wszystkiego na niebie i na ziemi by przeszkodzić mu w zjedzeniu śniadania. Najpierw, zaraz po pobudce, zauważył że Adalbert znalazł i pożarł wszystkie zostawione wczoraj kiełbaski. Potem do owsianki wpadła mu sowa z Prorokiem Codziennym, a kiedy w końcu rozbił wszystkie jaja na patelni, poczuł że ktoś przekroczył zaklęcia ochronne Exham Priory - a szansa była o wiele większa niż mniejsza, że była to Jess. Wciąż więc w samej ghulowej piżamie wybiegł na podwórze, by rzeczywiście przywitać tam Krukonkę - ale też by zostawić jajecznicę na spalenie.
  Śniadanie Shaw musiał więc zastąpić miłością, pocałunkiem na przywitanie, wyjątkowo dobrym humorem Smith oraz orzechowym batonikiem upchniętym w jednej z kieszeni płaszcza pewnie jeszcze dwa miesiące wcześniej.
  Powstrzymując ziewanie, Darren pomógł dziewczynie zanieść wszelkie potrzebne narzędzia przed górę szkła, drewna i metalu wypełnioną wybujałymi roślinami oraz w większości niedziałającymi zaklęciami grzewczymi. Z tego wszystkiego nie zauważył nawet różnicy we wzroście dziewczyny, której czubek głowy wcześniej miał w okolicy oczu, a teraz spoglądali na siebie na tej samej wysokości. Dostrzegł coś dziwnego dopiero kiedy stanęli przed szklarnią, ze wszystkimi potrzebnymi rzeczami na miejscu.
- Nie... nie zaglądałem tu, więc nie wiem - Shaw zrobił krok do przodu i wciągnął głęboko powietrze przez nos. Zadrżał lekko - nie tylko z powodu niskiej temperatury, ale też z powodu nikłego zapachu jaśminu, który wyczuł w powietrzu - Dwa pytania - powiedział, odwracając się do Smith - Po pierwsze, trenowałaś Solar? I po drugie... - zawiesił głos, mierząc dziewczynę od stóp do głów lekko podejrzliwym wzrokiem - ...ktoś spryskał cię eliksirem wzrostu?
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptyCzw Mar 04 2021, 12:15;

Biorąc pod uwagę wielkość kompleksu szklarni - Smith i Shaw mogli spodziewać się w środku dosłownie wszystkiego. No, może poza bijącą wierzbą, chociaż i to nie było tak całkiem nieprawdopodobne... Szyby wstawione w metalowe, mosiężne ramy w większości były w opłakanym stanie i nietrudno było małemu pyłkowi zawędrować do środka budyneczku. Nawet pomimo panującej na Wyspach zimy, rośliny w środku musiały się mieć wyjątkowo dobrze.
Do czasu oczywiście, do czasu...
Mogłabym robić warsztaty z Lumos — odpowiedziała z uśmiechem - który się tylko poszerzył, kiedy Krukonka usłyszała kolejne pytanie Darrena. — O, jednak zauważyłeś! — ucieszyła się, mrużąc z zadowoleniem oczy i... kurcząc się te kilka centymetrów do swojego 'pułapu'. — W sumie to mógłby być jakiś eliksir wzrostu, ale to odwracalne... No i... A z resztą, spójrz!
Nie wytrzymała, nie wiedząc też jak do końca wytłumaczyć to, że nagle stała się człowiekiem-gumą - kiedy Darren wcale nie musiał znać Fantastycznej Czwórki czy Iniemamocnych. Najłatwiej i raczej najbardziej klarownie było pokazać, co mogła wyczyniać - z resztą sama sobie nie mogła odpowiedzieć na pytanie jak to się stało, więc może Shaw byłby w stanie jej pomóc. Choć poszkodowana mogła się czuć jedynie niewiedzą, a nie... tym.
Patrz uważnie, to żadna iluzja. Wiesz, że jestem w tym kiepska — zastrzegła, po czym chrząknęła i wyprostowała się, opuszczając ramiona wzdłuż tułowia. Tylko dłonie nie zatrzymały się jak zawsze - na wysokości bioder - a 'spadały' dalej, aż palcami niemal dotknęły ziemi. Smith ze śmiechem zaczęła nimi poruszać w górę i w dół - doskonale zdając sobie sprawę, że wyglądała przy tym jak jakaś hybryda człowieka i długoramiennego orangutana. Dobrze, że nie była przynajmniej ruda.
W moim pokoju znalazłam komiks, myślałam że Kolumb znowu komuś zwędził... No, w każdym razie, podniosłam go i w twarz buchnął mi jakiś pył — podejmując streszczenie, wydłużyła również swoje nogi, które teraz spokojnie mogły przywodzić na myśl szczudła. A więc to z takiej wysokości widzą olbrzymy...? — A zaraz potem, przeciągając się, omal nie zbiłam lampy, strącając ją dłonią — musiała nieco podnieść głos z takiej wysokości - szybko jednak skurczyła się, znów zrównując się z Shawem. — Trochę się przestraszyłam, ale... Pomyślałam, że remont z człowiekiem-drabiną pójdzie co najmniej dwa razy szybciej. Więc jestem! — rozłożyła teatralnie ramiona, które wydłużyły się jakoś trzykrotnie - zaburzając proporcje ale i prawo grawitacji.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptyCzw Mar 04 2021, 21:44;

  Darren zakrztusił się - chyba samym powietrzem zresztą - ugryzł w język i pisnął jednocześnie, widząc wygibasy jakich właśnie dokonywała Jess. Wyglądała jakby ktoś wymoczył ją całą w eliksirze rozciągliwości, wcześniej usuwając wszystkie kości. Albo jak... albo jakby stała się superbohaterką z tego filmu animowanego, który Shaw kiedyś oglądał, ale za nic nie mógł sobie przypomnieć jego tytułu - ale pamiętał, że był w nim jeszcze wielki robot, superszybki dzieciak i scena, która zaważyła o postanowieniu, że przyszły Krukon nosić peleryn pod żadnym wypadkiem nie będzie.
Płaszcze też ujdą.
  Shaw usiadł na jakimś pieńku, z otwartymi ustami obserwując kolejne pokazy nowych umiejętności dziewczyny. Kiedy jemu ostatnio w Hogwarcie przydarzyło się coś losowego, to osiwiał i wyrosła mu broda. Można było więc powiedzieć, że Smith wygrała na loterii szczęśliwy los - a kiedy Darren uświadomił sobie, że swoją przypadłość postanowiła wykorzystać pomagając właśnie mu w remoncie jakiejś starej kupy szkła, po sercu rozlała mu się nieprawdopodobna fala ciepła.
  Kiedy Krukonka rozszerzyła swoje ramiona w obie strony - na imponującą odległość, nawiasem mówiąc - Shaw wstał ze swojego miejsca i bez słowa do niej podszedł, przytulając ją po prostu bardzo mocno.
- Jess, jesteś najlepsza - powiedział cicho we włosy dziewczyny, ignorując myśl, że gdyby Smith chciała, też mogłaby go otoczyć swoimi ramionami - siedmiokrotnie. Po dłuższej chwili przemieścił swoją twarz przed usta Krukonki i mocno ją pocałował, jakby w podziękowaniu że pomyślała właśnie o nim.
Po oderwaniu się od Jess, zmarszczył lekko czoło, tykając ją lekko wyciągniętym palcem wskazującym w ramię.
- Na pewno nie chcesz iść z tym do Munga? - spytał z lekkim niepokojem. A co jeśli Smith mu się tu zaraz rozpłynie? Albo ten dziwny, komiksowy pył przestanie działać w trakcie jej przemiany i szczudłowe nogi zostaną jej na stałe?
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptyPią Mar 05 2021, 12:00;

Śmiesznie było obserwować dosłowny szok na twarzy Darrena - takiej mimiki u mężczyzny Jessica jeszcze nie widziała. Bądźmy szczerzy - czarodzieja po prostu naprawdę trudno zadziwić czymkolwiek, a Smith w tym momencie się to udało i to z całkiem niezłym efektem. Jednocześnie nie została uznana za jakieś dziwadło i nie oberwała krucyfiksem między oczy - czy świat magii nie był naprawdę wspaniały? Wszystkie anormalne wydarzenia, szło wytłumaczyć choćby kaprysem tej dzikiej mocy i nikt tego nie kwestionował.
Niesamowite, co? — zachichotała, gdy Krukon bez słowa zerwał się z miejsca. Spodziewała się bardziej oględzin albo pytań o magicznie nabytą umiejętność, a tymczasem Shaw... po prostu ją przytulił. Zmiękła w jednym momencie, dosłownie - rozciągnięte ramiona opadły jak wypuszczone z tuby serpentyny, kurcząc się zaraz do naturalnej długości.
Przesadzasz, chciałam tyl- — zaczęła, ale nie skończyła - zapominając właściwie co tak naprawdę chciała w ogóle powiedzieć, gdy mężczyzna odebrał jej dech pocałunkiem. Kolorowe motyle znów buchnęły jej pod czaszką - i gdyby miała zdolność nie tylko zmiany długości ciała, ale też ciężaru, to w tej chwili, ogarnięta lekkością, mogłaby unieść się pod samo sklepienie szklarni.
Uśmiech błąkał się po jej wargach, kiedy lekko zamglonym spojrzeniem badała mimikę Shawa - i zmarszczki wykwitające mu między brwiami. Słysząc jego pytanie, machnęła ręką - trochę zbyt rozproszona, bo jej dłoń i przedramię zachowały się w tym machnięciu jak chorągiewka i to taka bez stelaża.
Magia podobno czasem płata figle, prawda? — odpowiedziała pytaniem na pytanie, pozornie beztrosko - choć wiedziała, że ma rację. Anomalie magiczne mogły dopaść każdego, w większości albo uspokajały się same, albo były odwracalne. Jakby dla podkreślenia swoich słów, przywróciła swoją 'gumowatą' kończynę do normalności. — Jeśli mi to nie przejdzie, pójdziemy do Munga — obiecała, sprzedając Krukonowi drobnego całusa w czubek nosa. — Tymczasem, oranżeria sama się nie zrobi! Wykorzystajmy to, póki mogę wszędzie sięgnąć.
Odsunęła się z uśmiechem od studenta - sięgając teleskopową ręką do bram szklarni, by ją otworzyć. Co zrobiła też z trudem, bo drzwi z drugiej strony hamowały wyrośnięte dzikie trawy - i to z betonowej ścieżki. Odczekała chwilkę - jednak żaden dziki wiwern czy stado nieśmiałków nie wybiegło ze środka.
Naprawdę długo nikt tu nie zaglądał... — stwierdziła, podchodząc do wejścia i zapuszczając żurawia do wnętrza. Istna dżungla. — Najłatwiej byłoby chyba posadzić wszystko od nowa, nie znam się na roślinach na tyle, żeby z tych chwastów rozpoznać coś wartego hodowli... — przyznała, zerkając przez ramię na Darrena. — Evanesco podziała?
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptyPią Mar 05 2021, 19:10;

  Uspokojony nieco - ale tylko nieco - obietnicą Jess o pójściu do Munga jeśli się gorzej poczuje Darren odwrócił się razem z nią i spojrzał na wznoszący się przed nimi gmach oranżerii, zadzierając głowę by dojrzeć metalowe zdobienia ostatnich, najwyższych ram, kilkanaście metrów nad ziemią. Wykonał potem parę kroków w stronę drzwi - idąc zresztą wzdłuż wydłużonego ramienia Jess - i zajrzał do środka zaraz za Krukonką, świecąc sobie różdżką.
  - Evanesco, Diffindo... hmm... - zamyślił się Darren - Myślę, że ostrożne Incendio albo Relashio nie zaszkodzi. Ale tak, raczej... Evanesco! - przytaknął propozycji Smith Shaw, rzucając od razu owe zaklęcie na wybujały i na wpół oschły krzew ostu blokujący możliwość wejścia do środka. Zaraz potem zaczął ciskać nim na lewo i prawo, trafiając w kolejne pieńki, krzaki, kępy czy łodygi (oraz parę doniczek, ale to nieważne). Z nieocenioną pomocą Smith - i po dobrym pół godziny czasu - główna sala, największa, ale nie stanowiąca na pewno większości powierzchni oranżerii, była praktycznie wyczyszczona. Darren "przy życiu" zostawił tylko nieco trawy oraz lilie wodne, pływające niegroźnie w niewielkiej sadzawce przy wejściu do jednego z korytarzy, prowadzących do bocznych szklarni.
  - Jess, słońce... zanim pójdziemy dalej... byłabyś tak miła? - poprosił, wskazując na porozbijane szyby znajdujące się na ziemi oraz dziury w sklepieniu szklarni tam, skąd szkło wypadło. Planem Darrena było posyłanie po prostu kawałków do góry, za pomocą choćby Wingardium Leviosa, na szczycie zaś rozciągnięta Jess mogłaby rzucać proste Reparo, by po prostu naprawić pobite szyby i umieścić je z powrotem na swoich miejscach.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptyPią Mar 05 2021, 23:24;

Ostrożne Incendio albo Relashio...? — powtórzyła za Shawem, unosząc jedną brew. — Um, w takim razie te ostrożne zaklęcia pozostawiam Tobie — stwierdziła, wyłuskując z kieszeni spodni swoją różdżkę. Rozciągliwe ciało rozciągliwym ciałem, ale jednak pewne rzeczy najlepiej załatwiało się zaklęciami. Wchodząc za Darrenem do wnętrza szklarni, dodała sobie tych parę centymetrów, żeby rozejrzeć się po 'okolicy'. Żadnych jadowitych tentakul, brzytwotraw (chyba, bo nie zamierzała ich dotykać), czy diabelskich sideł. Na brak tych ostatnich - przynajmniej na pierwszy rzut oka - zrobiło jej się wręcz trochę smutno. Jak do tej pory ćwiczyła Lumos Solar jedynie w swoim mieszkaniu - albo na wieczornych spacerach z psami, tak dla praktyki, bez konkretnego celu. Ciągle też dumała, jaka dodatkowa inkantacja mogłaby przedłużyć emisję słonecznego światła...
Firma odrupieciająca i renowacyjna Shaw&Smith Sp. z o.o. ponownie w akcji — mruknęła ze śmiechem, między kolejnymi inkantacjami Evanesco, przemieszanymi z Diffindo - jeśli krzaki do likwidacji były nieco za duże i opierały się dezintegracji. Co prawda wspomniana 'spółka' miała na swoim koncie tylko przerzucenie paru kartonów w piwnicach Exham, ale kto pyta o byłe zlecenia, jeśli aktualne jest wzorowo wykonywane?
Zadowolona z dotychczasowych efektów - choć jak na jej gust to glebę w szklarni tak czy siak trzeba będzie przekopać i spulchnić, żeby cokolwiek przyjęła - otarła niewidzialny pot z czoła, oglądając się na równie 'zmęczonego' Shawa. Na jego prośbę, uśmiechnęła się i zasalutowała teatralnie.
Już się robi, kierowniku! — Doprawdy wybitny humor się jej trzymał. Rozstawiła nieco szerzej nogi - żeby wydłużając się niemal pod samo sklepienie szklarni nie gibnąć się na bok niczym kiepska drabina. Musiała jednak przyznać, że takie balansowanie na tej wysokości nie należało do najłatwiejszych. Na szczęście wewnątrz nie było wietrznie. — Podeślij mi tutaj wszystko, zaraz to załatamy. Tylko mnie nie potnij!
I rzucając tak raz za razem Reparo - Smith rozejrzała się jeszcze po głównym pomieszczeniu przyszłej oranżerii, oczami wyobraźni rozsadzając kwietniki, donice - a przede wszystkim potencjalne meble ogrodowe i ścieżki do usypania. Fantazja nieco ją poniosła - aż gibnęła się w powietrzu, głową nieomal rozbijając dopiero co naprawioną szybę.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptySob Mar 06 2021, 00:55;

  - Ostrożnie tam na górze! - krzyknął Darren, podbiegając do pozostałej na dole reszty tułowia Jess - jakkolwiek by to nie brzmiało - i łapiąc ją, kiedy zauważył że dziewczyna traci równowagę po włożeniu na miejsce jednej z ostatnich szyb. Oprócz jednak tego małego, mrożącego krew w żyłach - przynajmniej Shawa - incydentu, cały proces reperowania pomieszczenia poszedł gładko i można było powiedzieć, że wróciło ono do swojej dawnej chwały - gdyby nie to, że w tej części oranżerii żyło teraz więcej ludzi niż roślin. No, biorąc pod uwagę ilość samych źdźbeł trawy była to spora przesada, jednak wszystkie chwasty i wybujałe zioła, magiczne czy nie, pożegnały się na dobre z tym łez padołem.
  - No dobrze - powiedział Krukon kiedy już skończyli i Jess bezpiecznie "zjechała" na dół - Idziemy w... którą odnogę? - spytał, wskazując różdżką najpierw na korytarz do lewego, potem centralnego i na końcu prawego skrzydła. Oranżeria kryła najwyraźniej wiele tajemnic - a Krukon miał wielką nadzieję, że nie znajdą mu jego nemezis z lat dziecinnych, chwasta-dusiciela o zapachu prosto z niebiańskich polan
- Żelastyno, prowadź - dodał, wykonując przed Smith lekki ukłon i uśmiechając się do niej ciepło, czekając jaką decyzję podejmie.

Rzuć k6:
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptyNie Mar 07 2021, 08:11;



Główne pomieszczenie szklarni nabrało ogłady - i nieco więcej ciepła, kiedy udało im się już połatać cały szklany dach. Temperatura - nieznacznie jeszcze ale - wzrosła, co było zapowiedzią idealnych warunków dla roślin wszelakich. Prócz zimnolubnych, ma się rozumieć - a tych było zdecydowanie mniej. Poza tym sama Smith, schodząc do swojego 'pułapu' musiała zrzucić z siebie kurtkę, zostając w samym swetrze - i jeansowych ogrodniczkach, oczywiście. Odpowiednie ubranie do odpowiedniej pracy.
Podpierając się pod biodra, zlustrowała 'odważnym' spojrzeniem kolejne trzy odnogi prowadzące od głównego holu. Chrząknęła teatralnie, wskazując z rozmachem palcem centralny korytarz - kolejnego przeciwnika na drodze ku czystości używalności szklarni.
Za mną, Panie Namnieniemamocnych! — odwzajemniła uśmiech, śmiejąc się pod nosem i sprężystym, długim krokiem zmierzając ku wejściu do korytarzyka. Właściwie to niewiele przeszli - a do jej nozdrzy dotarł mocno... m o c n o nieprzyjemny zapach. Zmarszczyła śmiesznie nos - smród tak ją odrzucił, że automatycznie skurczyła się do swojego 'rozmiaru'. Mało tego - poczuła, że wdepnęła w coś...
O Merlinie, zdeptałam gnoma? — rzuciła niemal z przerażeniem - podświetlając sobie ciemny korytarzyk niewerbalnym Lumos i... Zamarła. Czyrakobulwy chyba też - na krótką jednak chwilę, bo zaraz, jakby biorąc drugi oddech i wydając przy tym doprawdy obrzydliwe dźwięki - zaczęły pryskać śmierdzącą wydzieliną prosto na nich.
Żelastyna była jednak szybsza - stawiając Accenure między sobą i Darrenem, a nadpobudliwymi roślinami.
Ale będzie z tego eliksiru czyszczącego rany, huu-hu — zadumała się, patrząc na spływającą po niewidzialnej ściance ropę.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptyNie Mar 07 2021, 12:07;

  Namnieniemamocnych? - zamyślił się Krukon, próbując sobie przypomnieć jak naprawdę nazywała się głowa rodziny z wcześniej wspomnianego filmu. Detale jednak mu uleciały, dla jego dziecięcej pamięci najważniejszy był w końcu WIELKI ROBOT.
Pana Niemnamocnego - czy jakoś tak - szybko jednak obezwładnił smród, który wydobywał się z kolejnego korytarza. Uderzył on w nozdrza chłopaka tak mocno, że ten cofnął się aż pół kroku do tyłu, marszcząc nos. Na szczęście Jess zajęła się czymś innym niż rozmyślaniem na temat "jak coś może śmierdzieć aż tak?" i zareagowała z szybkością godnej komiksowej superbohaterki, stawiając między dwójką Krukonów a, jak się okazało, czyrakobulwami, niewidzialną barierę, na której zatrzymała się ropa, z cichym sykiem spływając z powrotem na ziemię.
- Khm - powiedział Shaw nosowym tonem, starając się nie wciągać zbyt dużo powietrza, a przede wszystkim - oddychać ustami - Częstuj się, jeśli chcesz - dodał, wyciągając różdżkę i dźgając zaklęciem znikającym najbliższą, ślimaczą roślinę. Czyrakobulwy były zdziczałe, wyrośnięte i spuchnięte - Darren nie wiedział szczerze mówiąc, czy ropa z nich nadawałaby się jeszcze do czegokolwiek oprócz wypalania dziur w trawie. Wyglądały do tego o wiele bardziej obrzydliwie niż zwykle, gdyż niektóre ich wyrostki miały przegniły, różowawy kolor i pulsowały aż od nadmiaru zebranej w nich przez lata ropy.
Dla eksperymentu Krukon posłał zaklęcie żądlące w najdalszą roślinę. Ta eksplodowała z głośnym i ssącym chlupnięciem, posyłając we wszystkie strony fale zgniłej ropy, z której częściowo zaczęły wytrącać się inne, składowe płyny, nadając jej dodatkowo rozmytej i niewyraźnej barwy.
- Dość tego - oznajmił stanowczym tonem Krukon, podnosząc różdżkę - Essentia Mirabile! - wypowiedział głośno inkantację zaklęcia, czując jak powoli aromat pszczelego wosku i jaśminu zaczyna skutecznie usuwać z jego nozdrzy smród czyrakobulw.
- Ta część to prawdziwa, ekologiczna katastrofa - jęknął, dźgając Mizerykordią to tu, to tam i usuwając kolejne plamy ropy - Najchętniej bym je wypalił razem z tym... zapachem, ale nie wiem czy już nie są wybuchowe.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptyPon Mar 08 2021, 10:25;

Dzisiejsze śniadanie dało o sobie znać, podchodząc Smith niemal do gardła w reakcji na coraz bardziej wżerający się w nozdrza odór - i eksplodującą pod wpływem zaklęcia czyrakobulwę. I choć niby po chwili powinno być lepiej - tak nie było, a Jess niemal czuła jak wdycha ustami gęsty opar ropy z rośliny. Jakby tego mało jej oczy również nie zostały oszczędzone, bo maź, która z niej wystrzeliła była jedną z najobrzydliwszych rzeczy jaką Krukonka widziała w życiu. Wiedziała jedno - już nigdy nie uwarzy żadnego eliksiru czyszczącego rany.
Od dołożenia swoich trzech knutów do tego uroczego obrazka uratował ją Shaw - rzucając Esentię i tym samym wypierając smród czyrakobulw na rzecz kojącego zapachu świerku i... pasty do mioteł.
Na Morganę, jak dobrze — jęknęła z ulgą, kiedy poranny posiłek wrócił na odpowiednie miejsce w żołądku. Chwyciła się wręcz za brzuch, jakby próbując zapobiec dalszym ekscesom. W tym momencie jej supermoc by nie pomogła - chyba, że chciała swoją talię zawinąć w supeł... Jednak wolałaby nie ryzykować skrętu wszystkich organów, kiedy jej ciało w końcu przestanie się rozciągać.
Lepiej nie rzucaj żadnego zapalającego zaklęcia... Spalająca się ropa z czyrakobulw musi śmierdzieć jeszcze gorzej — aż się skrzywiła, niemrawo unosząc Glamdrig i dołączając do magicznych porządków. Co chwila również ponawiając i przesuwając się do przodu wraz z barierą. Wiedziała jedno - jak coś na nią skapnie, to umrze na miejscu z obrzydzenia.
A może Aquaqumulus? — rzuciła propozycją - no bo skoro nie ogień, to może woda? — Ropę powinno zmyć, ja utrzymam barierę, ewentualnie dopchnie się Depulso, albo... — stuknęła knykciem w szklaną ścianę. — Zrobimy odpływ. Przecież my tu będziemy Chłoszczyść przez resztę dnia...
A choć nie miała nic przeciwko, póki Shaw jej w tym wszystkim towarzyszył, tak nie ukrywając myślała, że prędzej czy później - raczej prędzej niż później - wyciągnie Krukona do Ross-on-Wye na spacer i lunch. Chociaż ostatnie o czym myślała w tej chwili to jedzenie.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptyPon Mar 08 2021, 15:20;

  Mimo rzucenia bardzo trwałego Essentia, smród ropy wciąż podejmował próby dostania się do nozdrzy Darrena, próbując utorować sobie drogę przez charakterystyczny zapach pszczelego wosku. Widząc jednak jak powoli idzie im czyszczenie tego przejścia - a szło im ono wyjątkowo niemrawo - Shaw bez wahania przytaknął na pomysł dziewczyny "wymycia" stąd czyrakobulw, choć miał pewne wątpliwości czy woda bez problemu poradzi sobie z ropą, która się przecież w niej nie rozpuszczała. Miał jednak nadzieję, że po prostu ciśnienie zaklęcia sprawi, że śmierdząca ciecz wyleci na zewnątrz - a tam Krukon się już będzie mógł nią zająć w nieco bardziej drastyczny sposób.
  Za pomocą Finestry Darren rozbił jedną z szyb na końcu korytarza, stawiając tam też drugie Accenure, które miało zapobiec wlaniu się wody do kolejnej części szklarni. Kawałki szkła Locomotorem przeniósł w bezpieczne miejsce - w końcu będą im jeszcze potrzebne do załatania dziury.
- Pani życzenie jest dla mnie rozkazem - powiedział Shaw, wykonując dworny półukłon i wystawiając różdżkę za postawioną przez Jess barierę. Chrząknął lekko i zakręcił Mizerykordią lekkiego młyńca, momentalnie przywołując za pomocą niewerbalnego Aquaqumulusa ogromne ilości wody, które z hukiem pomknęły do przodu, za sobą zostawiając jedynie nieliczne plamy ropy czy potłuczone skorupy donic. Fala rozbiła się o tarczę na końcu przejścia - zaklęcie jęknęło pod naciskiem mas cieczy, jednak wytrzymało, zaś woda skorzystała z jedynej możliwej drogi i z głośnym szumem wypłynęła na zewnątrz, zostawiając na trawniku przy ścianie oranżerii wał pływających wręcz we własnej ropie czyrakobulw.
- Zaraz będzie tym śmierdzieć całe Exham - ocenił Krukon, robiąc krok do przodu i machając różdżką raz jeszcze - tym razem jednak posyłając do przodu ognistego węża, który w akompaniamencie syku parującej wody pomknął tą samą drogą do przodu i wyleciał przez przerwę w szkle, wgryzając się wystawionymi kłami w roponośne rośliny, które od razu zajęły się ogniem. Dym - z pewnością śmierdzący jak wszyscy diabli - na szczęście wspiął się nad murami Priory i, razem z wiatrem, pomknął w stronę Forest of Dean.
Darren westchnął i oparł się o jedną z większych donic, spuszczając dłonie wzdłuż tułowia. Zignorował całkowicie to, że wszystko było mokre - potrzebował choć chwili wytchnienia nie tylko po rzucaniu Evanesco przez bitą godzinę, ale przede wszystkim po dwóch silnych zaklęciach rzuconych praktycznie jedno po drugim, jakby na dobitkę.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptySro Mar 10 2021, 13:00;

Właściwie to nie sądziła, że Shaw tak od razu przytaknie na jej pomysł z Aquaqumulusem - rzucała propozycjami, raczej przemyślanymi, natomiast nigdy nie kryła, że był z niej bardziej teoretyk niż praktyk. Inna sprawa była jednak z Darrenem - którego umiejętności pozwalały na znacznie bardziej zaawansowane inkantacje.
Krukonka zaśmiała się cicho, czując jak rumieniec wkrada jej się na policzki - przy teatralnym ukłonie Shawa przed tym jak podjął się realizacji jej 'życzenia'. A takie pokazy Smith obserwowała z niezmienną rewerencją, a nawet swego rodzaju... fascynacją. Co innego w końcu czytać o bardziej złożonych zaklęciach, a co innego widzieć je na własne oczy. Prócz prostego podziwu książkowymi efektami inkantacji - Jess przy okazji analizowała odpowiedni chwyt różdżki i wymowę zaklęcia... Na zaś - jeśli nie do własnego użytku, to przynajmniej do rozpoznania działań innych czarodziejów. W razie czego - w końcu stworzona była do zbierania niepotrzebnych informacji, a właściwie... właśnie to umiała najlepiej. Według niej.
Nie powinno być tak... Och — zamurowało ją, gdy szklanym korytarzem pomknął zaraz ognisty wąż, pozbywając się resztek ropy i samych czyrakobulw. Właściwie już podnosiła różdżkę, żeby dalej zrobić użytek z Chłoszczyść i Evanesco - teraz nie miała już co dematerializować. — Czy to Flagrantera? — zerknęła na Shawa z nieukrywanym podziwem w szarych oczach - który zaraz jednak został przesłoniony zatroskaniem. I swego rodzaju rozczuleniem nad tą 'słabą' stroną Krukona, którą miała okazję zobaczyć.
Chyba trochę się przeforsowałeś, Darren — mruknęła, chowając różdżkę do tylnej kieszeni ogrodniczek. Machnęła ręką na dalszą część korytarza, podchodząc do Shawa - jedną ręką obejmując mężczyznę w pasie, a drugą lokując na jego karku i przyciągając do siebie delikatnie, pokrzepiająco przytulając, tak by mógł się choć trochę oprzeć na niej.
Może dajmy sobie na dzisiaj spokój z dalszymi porządkami? — zaproponowała, całując krótko skroń Krukona, z lekkim uśmiechem na ustach. — Ogarnęliśmy większość, resztą możemy zająć się jutro... Albo chociaż po południu. — Przeczesała czuprynę Shawa na bok, marszcząc zaraz brwi, gdy połączyła fakty. — Jadłeś coś w ogóle? Zgarnąłeś mnie sprzed Exham w samej piżamie.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptyNie Mar 14 2021, 16:45;

  Być może brak porządnego śniadania i dziesiątki rzuconych Evanesco rzeczywiście negatywnie wpłynęły na formę Darrena. Już Aquaqumulus ciągnął za sobą pełen fizyczny wysiłek, gdyż czarodziej musiał przyzwać o wiele więcej wody niż choćby w Aquamenti. Do tego Flagrantera, wzmocniona dodatkowo by nie zgasić się zaraz na mokrym podłożu - acz Krukon skłamałby, gdyby powiedział że nie zrobiło mu się miło po usłyszeniu słów Jess, dla której ognisty wąż był jeszcze poza zasięgiem. Choć Shaw spodziewał się, że wiele dziewczynie nie brakowało, ba, że Flagrantery mogła się już praktycznie nauczyć.
  - Może odrobinę - przyznał, pociągając nozdrzami resztki swądu spalenizny, który unosił się z wypalonych czyrakobulw. Na szczęście był on nieporównywalnie mniej okropny niż smród ropy, który jeszcze parę chwil wcześniej rządził w oszklonej galeryjce, której szklane ściany były całe zaparowane od buchającej sekundy temu pary wodnej.
Krukon chrząknął, stając nieco pewniej na dwóch nogach.
- No, spokojnie, aż tak źle nie jest - powiedział z uśmiechem, kiedy Jess zaczęła się zachowywać jakby wrócił właśnie co najmniej z okopów. Troska dziewczyny była jednak co najmniej rozczulająca - Hmm... wiesz co? - zagaił, przypominając sobie pewien szczegół, który usłyszał łażąc niedawno po okolicznym miasteczku.
- W Ross-on-Wye otworzyli nową restaurację - powiedział, odbijając się tyłkiem od wielkiej donicy i wąchając bluzę. Skrzywił się lekko i chrząknął - Weźmiemy coś na wynos, co?

z/t x2
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptySro Kwi 07 2021, 00:46;

Zdzich - 54

@Jessica Smith

  Różecznik dreptał gdzieś w bocznym korytarzu, tuptając pomiędzy kępami świeżo zasianej na ziemi po czyrakobulwach trawy. Alastor pływał w oczku wodnym - jednak nieruchomy błotoryj wyglądał niesamowicie podobnie do zwykłej, dryfującej pod wpływem nawet najlżejszego podmuchu wiatru kłody. Co prawda skąd coś takiego wzięłoby się w oranżerii? W końcu do tej pory na niewielkim jeziorku unosiły się jedynie lilie - rozpychane teraz przez drzemiącego błotoryja, który postanowił uciąć sobie drzemkę po bieganiu za gnomami i zjedzeniu posiłku podanego przez Grzywkę.
  Darren czekał zniecierpliwiony, przestępując z nogi na nogę i opierając się o jedną z wielkich, pustych donic. Co chwilę zerkał na wejście i wąską ścieżką, która otaczała Priory i prowadziła na dziedziniec, na którym po powrocie ze szkoły czy pracy zwykle teleportowała się Jess. Miał do przedstawienia tym razem nie jednego, a dwóch nowych mieszkańców Exham. Uśmiechnął się pod nosem, słysząc pochrząkiwania przeżuwającego jakąś chmurę muszek różecznika... którego jeszcze szczerze mówiąc nie nazwał, ale miał przeczucie że żółwik do jakiegoś imienia był już przywiązany, biorąc pod uwagę jego ożywione reakcje na niektóre słowa wypowiadane przez Krukona.
  Shawowi pozostało jedynie czekać - poprosił Grzywkę, żeby powiadomiła dziewczynę, kiedy ta wróci, na temat tego gdzie znajduje się Darren. A poza tym, miał na sobie Namiar nałożony przez Jessicę - gdyby chciała, wystarczyłoby że wyciągnęłaby tylko różdżkę i od razu wiedziałaby, gdzie czeka na nią Krukon.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptySro Kwi 14 2021, 12:07;

Miała jeszcze pojawić się na zajęciach dodatkowych z astronomii - z których jednak ostatecznie zrezygnowała, zwyczajnie chcąc już wrócić do domu. Wypytanie profesora o znaczenie Zorzy mogło poczekać te kilka dni do kolejnych fakultetów. Nad Smith dalej wisiało widmo bazyliszka, który ukazał jej się podczas norweskiego rytuału i zostawił swój znak, łączący kąciki jej oczu - trudno więc było o nim zapomnieć. Ilekroć dziewczyna by nie spoglądała w lustro, zawsze widziała tę delikatną, opalizującą niemal kreskę przebiegającą po nasadzie nosa. A nie była typem człowieka, który pozostawiłby taką rzecz niewyjaśnioną.
Niemniej po całym dniu zajęć miała zwyczajnie dość - dlatego, kiedy tylko wyszła poza bramy Hogwartu, odetchnęła głęboko i z cichym trzaskiem teleportowała się. Aportację do Exham Priory miała już opanowaną bezbłędnie - więc nawet niezbyt martwiła się tym, że wyląduje na dziedzińcu rozszczepiona. Nawet jeśli, by tak było - Grzywka już była na miejscu. Wręczając jej swoją torbę, którą skrzatka momentalnie teleportowała do biblioteki - Smith dowiedziała się dwóch rzeczy: że za godzinę będzie obiadokolacja, i że Darren czekał na nią w oranżerii. Podziękowała więc Grzywce i niezwłocznie skierowała swoje kroki do odnowionych szklarni, walcząc z przemożnym ziewaniem, które ją dopadło. Zdecydowanie musiała się przewietrzyć.
Dobré ráno lásko — zaświergotała po czesku, uśmiechając się na widok wyraźnie zniecierpliwionego Shawa. Nie rozglądała się po wnętrzu oranżerii, po prostu podeszła do Krukona, bezceremonialnie wtulając twarz w jego obojczyk. — Mózg mi się lasuje, muszę odetchnąć... — westchnęła ciężko, odsuwając się delikatnie od mężczyzny - i dopiero teraz rzucając okiem na główną część szklarni. Prezentowała się znacznie lepiej po przeprowadzonym remoncie.
Czegoś jednak brakowało. Smith zmarszczyła brwi.
A gdzie są gnomy?
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptySro Kwi 14 2021, 19:10;

  Na całe szczęście, Darren orientował się już na tyle dobrze w języku czeskim, że wiedział że "Dobré ráno lásko" prawdopodobnie ma pozytywne konotacje. Przytulił mocno wpitą w jego obojczyk dziewczynę, odsuwając się nieco w bok by pozwolić jej przyjąć pozycję podobną do Krukona, czyli by mogła oprzeć się o prostokątną, podłużną donicę.
- Nie mów, że stęskniłaś się za gnomami - uśmiechnął się szeroko, spoglądając na oranżerię od środka. Szałwia lekarska i rumianek pospolity rosły całkiem ładnie - ograniczona wiedza Shawa w zielarstwie pozwalała mu na początek na uprawę roślin, które miały znikome wymagania i rosłyby nawet w pęknięciu w asfalcie.
- Sądzę, że to... khm... jego zasługa. Oj! - jęknął Shaw, wskazując na bąbel powietrza, który pękł na powierzchni sadzawki obok jednego z końców "kłody" - która, jak Krukon dobrze wiedział, kłodą nie była - Ale chyba jeszcze nie reaguje na imię - dodał z lekkim wzruszeniem ramion - Alastor? - powiedział nieco głośniej, spowodowało to jednak tylko przewrócenie się kawałka drewna na drugą stronę... a tym samym pokazania łapek oraz brudnobiałego podbrzusza błotoryja.
- Chyba śpi - szepnął Darren, machając lekko głową w kierunku jednego z korytarzy oranżerii. Złapał Smith za rękę i zaczął powoli prowadzić ją w tamtym kierunku, stąpając na tyle cicho, by nie zbudzić najwyraźniej śpiącego stworzenia. Szli, oczywiście, do miejsca gdzie powinien znajdować się różecznik jeszcze-bez-imienia, choć Krukon zauważył, że na pewne głoski żółwik reagował nieco bardziej niż na inne.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptyNie Kwi 18 2021, 13:24;

Za gnomami się nie stęskniła - w końcu te małe cholerstwa były typowymi szkodnikami ogrodowymi, co w połączeniu ze świeżo 'wysiewaną' oranżerią stanowiło wyjątkowo niekorzystne połączenie. Na razie w szklarni rosło niewiele ziół - jednak Smith podjęła się ostatnio intensywniejszej nauki zielarstwa, poza tym po rozmowie z Grzywką, zrobiły listę niewymagających warzyw, które również można by było wysiać w Exham. Krukonka była gotów podjąć się pielęgnacji ogrodu - a biorąc pod uwagę, że gnomy w końcu zniknęły...
Jego? — brwi dziewczyny drgnęły, wędrując delikatnie ku górze, gdy skierowała zmęczone, szare spojrzenie na... Kłodę. Kto jak kto, ale Smith doskonale wiedziała, że ów kłoda niewiele wspólnego z kłodą tak naprawdę miała. — O na Morganę, Darren! Kupiłeś błotoryja?! — wykrzyknęła-szepnęła, choć już przecież znała odpowiedź. Szare oczy od razu się ożywiły, tak jak ich właścicielka, kiedy wróciła spojrzeniem do ukochanego - by zaraz znów spojrzeć na radośnie drzemiącego błotoryja. — Alastor... Widać oranżeria mu pasuje, inaczej nie zdradzałby się wywracaniem do góry brzuchem — stwierdziła, z pewnym rozczuleniem obserwując drżące nieco przez sen błotoryjkowe łapki.
Nie zdążyła jednak podejść do śpiącego stworzenia, bo Darren chwycił ją za rękę i pociągnął w korytarz, który wcześniej odbulwiali. Nie sprzeciwiła się, podążając za Krukonem i rozglądając po oczyszczonej odnodze. Jednak to nie wzrok zdradził jej kolejną nowość - a słuch, kiedy do uszu dotarły jej... charakterystyczne pochrząkiwania i odgłosy żucia.
Ach, ne ne ne... Nemluv! — rozgorączkowała się, wysuwając się nieco do przodu by dostrzec coś, czego właśnie się spodziewała. Różecznik. Dorodny żółwik o kwiecie w kolorze jaśminu. — Skąd? Jak...? — zatrzymała się w miejscu, również przytrzymując Shawa - z niedowierzeniem ale i niedorzecznym uśmiechem na twarzy. — Żadna menażeria ich nie sprzedaje...
Czyżby Darren doskonale pamiętał podekscytowanie Smith podczas spaceru nad jeziorem, gdy wspominała o różeczniku? Cóż. Doskonale wiedziała, że tak - i wybitnie jej to schlebiało.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptyNie Kwi 18 2021, 21:01;

  - Nie da się ukryć - wzruszył ramionami Krukon, kiedy dziewczyna spytała go o całkiem oczywistą rzecz, jaką było to, czy kupił błotoryja. Samemu nie porywałby się na złapanie czy oswojenie jednego z nich - trzy 'iksy' w klasyfikacji Ministerstwa nie brały się przecież znikąd. Co prawda był pewien, że byłby w stanie 'okiełznać' w dość niedelikatny sposób jakiegoś dzikiego osobnika, ale taki błotoryj zapewne nie byłby potem zbyt chętny do leniwego pływania sobie w sadzawce i klepania się po brzuszku, w którym parę chwil wcześniej zniknął okoń rzucony przez Grzywkę.
- 'Nemluv'? - powtórzył z cichym, acz rozbawionym parsknięciem - Nie ma jeszcze imienia, ale na to bym nie wpadł - zachichotał, szybko tracąc jednak rezon kiedy uświadomił sobie, że tuptający do jego nogawki różecznik wciąż nie miał imienia.
Shaw uśmiechnął się i kucnął, wyciągając dłoń w kierunku główki żółwika, który wyciągnął łepek, z cichym, przeciągniętym pomruko-piśnięciem umieszczając go pod ręką Krukona, domagając się najwidoczniej głaskania - a ochota na to była tak wielka, że różecznik nic sobie nie robił nawet z obecności osoby, którą widział pierwszy raz.
- Krzysiek...? - spróbował cichym szeptem, jednak zwierzę zareagowało jedynie nieco głośniejszym sapnięciem, jaki mówiąc 'ciepło', ale nie potwierdzając trafienia.
- Zuuuupełnym przypadkiem byłem niedawno w rezerwacie... - powiedział Shaw z lekkim uśmiechem, kontynuując głaskanie i odwracając głowę do Jess - A tego malucha zostawiło jego stadko - dodał, kiwając na dziewczynę, zachęcając by kucnęła obok niego - Śmiało - uśmiechnął się, obserwując jak parę muszek leniwie okrąża głowę różecznika w nieco strasznej kolejce do zostania za chwilę zjedzonymi.
- Wszystkiego najlepszego. Bez okazji - rzekł łagodnie, nasłuchując plusku wody wywołanego przez błotoryja przewracającego się z powrotem na brzuch.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptyNie Kwi 18 2021, 23:44;

Uśmiechnęła się przepraszająco, gdy zdała sobie sprawę, że kolejny raz poczęstowała Shawa porcją czeskiego - którego przecież Krukon nie miał prawa zrozumieć. Cóż, przynajmniej na razie - bo jednak to była tylko kwestia czasu, aż mężczyzna podłapie niektóre zwroty, choćby z samego kontekstu. Już teraz zdarzało mu się sarknąć czeskim bluzgiem 'Do prdele'. Tak jak Jess zaczęła do wszystkich 'serwusować'. I zdecydowanie częściej uśmiechać... Choć to nie zaliczało się raczej do werbalnych nawyków.
A więc mówisz, że nie ma imienia... — podjęła, roziskrzonym szarym spojrzeniem lustrując nieprzejmującego się niczym roślinnego żółwika. Miała wrażenie, że ten osobnik był zdecydowanie większy niż ten, którym przyszło jej się opiekować i karmić na kółku ONMS. Nie wiedziała jednak, czy to zależało od wieku, czy... No tak, zdecydowanie od wieku. Im większy i dorodniejszy kwiat na grzbiecie tym młodszy różecznik.
Trzeba więc znaleźć wyjątkowo różecznikowe imię, które mu się spodoba — stwierdziła z uśmiechem, przykucając zaraz obok Darrena, by przyjrzeć się dokładniej malutkiemu stworzonku. Wybierali już w końcu kilka - puszystych i feniksowych, więc te żółwiowe nie powinno stanowić większego wyzwania. — Myślę, że nowe stadko nie będzie miało nic przeciwko niemu — zachichotała, również sięgając powoli do różecznika, podsuwając mu dłoń do żółwiego łebka. — Są bardzo socjalne wbrew pozorom...
Przerwała swój informacyjny wywód, słysząc 'wszystkiego najlepszego' z ust Shawa - i to tak jak mówił, bez okazji, tak po prostu. Coś ścisnęło ją za gardło - a ciepło znów rozlało się słodkim welonem po jej klatce piersiowej. Nachyliła się ku ukochanemu, składając czuły pocałunek na jego policzku - oczy jej błyszczały.
Kocham Cię — oznajmiła po prostu, uśmiechając się delikatnie - choć słowa, nawet takie, nie potrafiły wyrazić co dokładnie czuła Jess będąc przy Darrenie. Jakby naprawdę znalazła tę drugą, jedyną połówkę swojej duszy, tę lepszą.
Zamrugała, wyłamując się z tej chwili i chrząknąwszy - powoli opadła na ściółkę, tuż przy różeczniku, gładząc lekko bok gadziej szyi.
Rosiek? Tusiek? — zaczęła wymieniać pierwsze imiona jakie przyszły jej do głowy.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptySro Kwi 21 2021, 14:50;

  - Jeszcze - zaznaczył Darren, poprawiając uwagę Jess na temat braku imienia różecznika. Prędzej czy później musieli zdecydować się na to, jak malucha nazywać - ten jednak miał najwyraźniej pewne bardzo konkretne upodobania co do tego, jak należało się do niego zwracać i wyglądało na to, że próby pary Krukonów orbitowały dookoła przysłowiowego 'bingo', ale wciąż nie trafiały w zbitkę głosek, która odpowiadałaby żółwikowi.
  - Będzie czuł się w sam raz - zgodził się z oceną Smith Darren. W oranżerii zaczynało latać coraz więcej owadów - much, muszek owocówek czy innych bąków - które dla różecznika były wprost przysmakami, więc Grzywka nie musiała zbytnio martwić się dietą zwierzęcia. Do tego Alastor nie wykazywał wobec niego jakichś agresywnych tendencji - tylko by spróbował! - zajmując się raczej taplaniem w sadzawce i bieganiem za gnomami (oraz Fantomem, który czasem próbował skosztować, jak smakuje pływająca kłoda, będąca tak naprawdę błotoryjem).
  - Ja ciebie też - odpowiedział Krukon po odwzajemnieniu pocałunku. Uśmiechnął się lekko, cofając rękę od główki różecznika, który otworzył pyszczek i zaczął 'zapraszać' latające przed chwilą dookoła nadgarstka Darrena owady do środka, oczywiście w celu ich konsumpcji.
- Wysek, Rysiek, Zysiek, Grzesiek... - podchwycił Shaw wymieniane przez Smith imiona. Na dźwięk jednego z nich zwierzę zamknęło pyszczek i zaczęło wydawać z siebie gwałtowne pomruki zadowolenia, najwidoczniej rozpoznając jedno z tych imion jako swoje - lub podobne do swojego. Darren spojrzał na Jess z uniesionymi brwiami.
- Ry... Rysiek? - powtórzył, mrużąc oczy, jednak różecznik jedynie pokręcił łebkiem, mlaskając przy okazji podczas jedzenia much.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptySro Kwi 21 2021, 17:08;

Cieszyła się, że Shaw podziela jej punkt widzenia jeśli chodziło o ICH menażerię - w końcu Jess nie mogła już powiedzieć, że zwierzęta należały wyłącznie do niej. Darren na samym początku wykazywał się raczej ostrożnym dystansem w stosunku do Warga chociażby - ale teraz...? Miała wrażenie, że wszyscy czuli się jak w domu, dokładnie tak jak być powinno. Zwierzętom brakowało więcej przestrzeni i ludzkiego towarzystwa innego niż Smith, z kolei Darren już wielokrotnie narzekał na opustoszałe Exham, które teraz nabrało i życia i kolorów.
Rozpromieniła się jeszcze bardziej, gdy Krukon odwzajemnił nie tylko pocałunek - ale i jej nagłe wyznanie. I właśnie przez tę krótką chwilę znów więcej uwagi poświęciła mężczyźnie, na różecznika zerkając tylko kątem oka, przynajmniej póki Shaw nie podjął imieninowych zgadywanek.
Sądzisz, że jest już przyzwyczajony do jakiegoś imienia? — podpytała, z zaintrygowaniem obserwując ożywione reakcje żółwika na jedno - choć nie wiedziała jeszcze które - z imion. — Czy to nie znaczy, że mógł... nie wiem. Uciec komuś? — zadumała się, krótkim parsknięciem śmiechu kwitując kolejkę owadów wirującą nad głową stworzonka w konsumpcyjnym korowodzie. — Chociaż wtedy nie byłby raczej w rezerwacie — sama zbyła swój pomysł, pocierając kciukiem wargę w zamyśleniu.
Jest bardziej rozumny niż sądziłam — stwierdziła z zaskoczeniem, gdy zwierzątko widocznie zareagowało na pytający ton Shawa - i kolejne, pojedyncze imię. — Grzesiek? — podchwyciła, uderzając w kolejny wybór. Bezimienny jeszcze różecznik - przynajmniej w ich oczach - przymrużył gadzie oczka, chrupiąc kolejną muchę. Jakby chcąc przemilczeć smithowe pudło.
Hmm... Widocznie końcówka to -siek — skwitowała. — Zyyysiek? — przeciągnęła sylabę, badając przy tym reakcję różecznika.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptySob Kwi 24 2021, 12:28;

  Darren odpowiedział niepewnym kiwnięciem głowy na sugestię, że różecznik mógł zbiec komuś z jego hodowli. Istniała taka opcja - nieprzyzwyczajone do dziczy zwierzę mogło zaś postarać się znaleźć potem innego czarodzieja, do którego zechciałoby się przyłączyć po pierwszym zapoznaniu, które najwyraźniej w wykonaniu Shawa wypadło przynajmniej przyzwoicie, skoro różecznik podążył akurat za nim. A może to wszystko należało zrzucić na karb szczęśliwego przypadku - pamiętać trzeba przecież, że Shaw także znalazł w rezerwacie z powodu misji poszukiwania właśnie takiego zwierzęcia i spełnienia marzenia Smith.
  - Jest bardzo mądry - fuknął Darren, potwierdzając słowa Jess i wydymając nieco policzki. Poczochrał nieco różecznika pod pyszczkiem, obserwując jak ten przeżuwa muchy i zamyka oczy, zadowolony nie tylko z posiłku, ale też głaskania go przez dwójkę czarodziejów na raz.
- Kończą mi się yśkowe imiona - jęknął mężczyzna po kolejnej próbie odgadnięcia imienia przez dziewczynę, która okazała się o wiele bardziej skuteczniejsza i ponownie wzbudziła w żółwiku gwałtowne kiwanie łepkiem.
- Zysiek? - powiedział pytająco Krukon, przeskakując wzrokiem pomiędzy Jess i zwierzęciem. Byli blisko... jakie jednak imię lub chociaż brzmiąca jak imię zbitka sylab powinna być ich kolejnym strzałem?
- Zysiek, Krzysiek, Rysiek, Misiek, Cysiek, Zdzisiek, Tosiek, Pysiek... - mówił po kolei Darren... a przynajmniej do czasu kiedy różecznik przerwał mu głośnym i radosnym piśnięciem.
- Na... em, na którym to było? - spytał Jessiki, marszcząc lekko czoło.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptyPon Kwi 26 2021, 12:04;

Nie miała zbyt wiele okazji do pochylenia się nad różecznikiem - literatura wspominała o nich głównie pod kątem użyteczności ich kwiatu w eliksirach oraz zdolności wpływania na słabsze istoty. Możliwość wpływania na umysły innych powinna już świadczyć o większej inteligencji tych osobliwych żółwi, niemniej Smith mogła się tego jedynie domyślać - a teraz miała wszystko wyłożone jak na dłoni. Co prawda większość zwierząt reagowało na swoje określone imię - ale pierwszy raz zdarzało jej się tak, żeby to ona musiała to miano odgadnąć... a różecznik wyraźnie dawał znać, które zbitki sylab najbardziej mu odpowiadają.
Ewenement — skwitowała krótko, uśmiechając się z rozbawieniem i nie spuszczając wzroku z intensywnie przeżuwającego muchy żółwika. Ten wydawał się równie zaaferowany, nie tyle posiłkiem i prezentowanymi mu pieszczotami - co właśnie zgadywankami jego imienia.
Chyba cała trójka czuła, że są już naprawdę blisko. Żadna to sfinksowa zagadka prowadząca do skarbca - ale do serca stworzonka na pewno.
Nie sądziłam, że różeczniki tak piszczą — roześmiała się na reakcję zwierzęcia na jedno z podsuniętych imion. Zaraz jednak odchrząknęła, starając się spoważnieć, choć okoliczności zbyt poważne jednak nie były. — No dobrze, to na pewno nie były te cztery pierwsze...
Nachyliła się nad różecznikiem, ponownie chrząkając. Chciała mówić głośno i wyraźnie, żeby tym razem nie było wątpliwości.
Pysiek?
Różecznik wpatrywał się w nią wyczekująco - przestał nawet przeżuwać. Nie zareagował jednak w żaden sposób.
Cysiek?
Stworzenie przymrużyło delikatnie oczy, ale pozostało w bezruchu.
Tosiek?
Smith miała wrażenie, że różecznik wzdycha ciężko nad jej niedomyślnością.
Zdzisiek. — Już nawet nie pytała - nie musiała. Już przy pierwszej sylabie żółwik otworzył szerzej oczy, podejmując kolejny, głośny pisk. Latające wokół pyszczka różecznika muszki zatańczyły w miejscu, by zaraz zrobić istną, owadzią meksykańską falę.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Oranżeria QzgSDG8




Gracz




Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria EmptySro Kwi 28 2021, 19:59;

  Darren także nie musiał pytać, widząc od razu reakcję - jakże żywą - różecznika na jego odgadnięte imię. Wspólnie z Jess udało się im rozwikłać zagadkę, która dawała całkiem komiczne rezultaty, szczególnie w porównaniu z innymi imionami zwierząt w Exham Priory, gdzie nawet puszek pigmejski miał imię jednego z rzymskich cezarów, a feniks jakby był dziedzicem milionowej fortuny, w nocy przebierał się za nietoperza i zwalczał przestępców w Ross-on-Wye. Jeśli jakikolwiek w ogóle byli w tak sennym, angielskim miasteczku.
  - Zdzisiek - powtórzył Krukon za Smith, nasłuchując zadowolonych pomruków zwierzęcia, które w końcu najwidoczniej mogło czuć się w oranżerii jak w domu, mając z powrotem nawet swoje imię.
- Khm... niecodzienne - chrząknął Shaw, oceniając oczywiście imię różecznika. Kto w końcu nazwałby go takim zdrobnieniem? Cóż, z drugiej strony niektórzy nazywali swoje ghule 'Fuj' - wyglądało więc na to, że były gusta i guściki.
  Shaw wstał, zostawiając na chwilę głaskanie zwierzątka Jess - w sumie, był to przecież prezent dla niej - i podszedł do jednej ze szklanych ścian, pod którą ułożone na sobie były trzy niewielkie worki wypełnione naturalnym, zakupionym w jednej z zielarni w Hogsmeade nawozem. Według pracującego w niej czarodzieja, był on idealny wręcz do różecznikowych kwiatów - za pomocą różdżki więc Shaw nabrał nieco i przeniósł na Zdzichowy grzbiet, rozprowadzając nawóz cienką warstwą.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Oranżeria QzgSDG8








Oranżeria Empty


PisanieOranżeria Empty Re: Oranżeria  Oranżeria Empty;

Powrót do góry Go down
 

Oranżeria

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Strona 1 z 2 1, 2  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Oranżeria KQ4EsqR :: 
Rezydencja Shaw - Archenfield
-