Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Jadalnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Jadalnia  Jadalnia EmptyPon Lut 01 2021, 18:11;


Jadalnia


W pomieszczeniu jadalnym, oprócz tak oczywistych rzeczy jak szereg krzeseł ustawionych przy nie-tak-długim stole, najbardziej w oczy rzuca się wielki obraz przedstawiający uśmiechającego się zalotnie do wszystkich czarodzieja ubranego w siedemnastowieczne szaty i wielką perukę, która sprawia że jego głowa wydaje się być dwa razy większa niż być powinna. Obraz wisi zaraz nad drzwiami naprzeciw wejścia do kuchni, prowadzącymi wprost do galerii usytuowanej na zewnętrznym krużganku skierowanym w stronę okolicznych wzgórz.
Jadalnia Exham Priory bezpośrednio połączona jest z niewielką kuchnią wyposażoną w kaflowe oraz żeliwne piece - od wielu lat będące teraz jedynie gniazdem kurzu oraz siedliskiem zimna. Jest też mieszkaniem ghula Adalberta, który upodobał sobie zakątek pomiędzy jednym z pieców oraz szafką na przyprawy.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptySro Mar 10 2021, 16:39;

  Długi stół w jadalni Priory jedynie na samym końcu zasnuty był papierami. Darren odsunął już podręcznik do historii magii - tego dnia wyjątkowo nie miał ochoty na czytanie o husyckich prześladowaniach czarownic, a zresztą uznał, że skoro temat był okołoczeski, to z pewnością lepszym źródłem wiedzy będzie dokładne wypytanie Jess niż bezmyślne tłuczenie księgi.
Shaw chrząknął, będąc pochylonym teraz nad Prorokiem Wieczornym, ołówkiem próbując wypełnić krzyżówkę - w końcu do wygrania był roczny zapas fasolek Bertiego Botta. Pola jednak non stop zmieniały miejsce, a głowa Krukona i tak była bardziej zaaferowana czymś zupełnie innym niż takimi łamigłówkami. Darren zerkał co chwilę na niewielką książeczkę, która dawała mu dostęp do wizbooka. Na wizzengerze jakiś czas temu poprosił Smith, by wpadła do jadalni - w której, wbrew pozorom, tak często posiłków nie jedli, częściej stołując się po prostu w Hogwarcie, korzystając z tego że dania przygotowywane przez tamtejsze skrzaty były po prostu smaczniejsze niż jajecznica smażona na szybko przez Shawa albo stos tostów.
  Jedynym niecodziennym elementem całej tej układanki był imbryk, przy którym stały trzy filiżanki. Herbata znajdująca się w środku parowała lekko, utrzymywana przez ogrzewające zaklęcia w odpowiedniej temperaturze.
Krukon wyjrzał przez okno. Adalbert ganiał się właśnie po podwórzu z Fantomem, obserwowany przez czujne oko Warga, a widłowąż wygrzewał się w marcowym słońcu na jednej blanek, chroniony urokami przed podmuchami zimnego wiatru. Ciszę spokojnego popołudnia przerywały tylko okazjonalne brzęki i głuche huki, docierające z przytulonej do jadalni małej kuchni.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptySro Mar 10 2021, 20:23;

Była zajęta rozpakowywaniem swoich rzeczy w sypialni. Tej właściwej - oczywiście. Nie miała szczególnie rozbudowanej szafy, chociaż nie należała też ona do najmniejszych - musiała też więc, jakoś rozmieścić swoje wszystkie fatałachy po szafie i szufladach, tak, by jeszcze nie wygryźć z nich Shawa. Jakoś nie mogła nie szczerzyć się jak głupia, kiedy rozkładała swoje swetry i koszulki obok t-shirtów Krukona. Po podłodze leżały porozkładane wieżyczki z książek - na jednej z takich leżał mały skórzany tomik służący dziewczynie za wizzbooka. Była tak pochłonięta ubraniowym tetrisem, że kompletnie nie zauważyła wysłanej przez Darrena wiadomości.
Nachylając się więc nad wizzbookiem i widząc wysłaną już jakiś czas temu wiadomość - praktycznie momentalnie zerwała się do truchtu. W tym pośpiechu zapomniała zrzucić z siebie męskiej koszulki Tajfunów - do której odkryła pewne zamiłowanie - w biegu jedynie wciągając ją w talię jeansów.
Wstyd się trochę przyznać, ale w tym całym zaaferowaniu, dziewczyna dwa razy pomyliła drogę do jadalni - która była jedną z najprostszych możliwych - i ostatecznie, kiedy znów wylądowała nie w tym skrzydle w Exham w którym powinna - aż złapała się za skronie.
Do prdele — mruknęła, z niejakim zrezygnowaniem związując rozpuszczone włosy w luźny węzeł na karku i biorąc głębszy oddech - teleportowała się.
Z cichym trzaskiem aportowała się na jednym końcu jadalni (ciesząc się, że nie wtopiła się w ścianę) tuż za plecami Darrena. Uśmiechnęła się i od razu do mężczyzny podeszła, obejmując go od tyłu i splatając przedramiona na jego obojczyku.
Przepraszam, nie patrzyłam na wizzengera — wymruczała mu do ucha, składając drobny pocałunek tuż za nim. Przejechała dłońmi po ramionach Shawa i okrążyła krzesło, wsuwając się na róg mosiężnego stołu. — No i pomyliłam drogę na dół... — przyznała się, poprawiając spadającą jej z ramienia koszulkę. Rzuciła okiem na papiery wśród których się rozsiadła - a jedna brew powędrowała jej w górę. Przemilczała jednak sprawę - tematyka okołohusycka była jedną z tych, o których mogłaby opowiadać w środku nocy, wybudzona z kamiennego snu.
... ale przybyłam na wezwanie, gdzie byłeś? — Nawet ona wyczuła drgania w barierze wokół Exham, kiedy Shaw się teleportował.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptyCzw Mar 11 2021, 00:12;

  Krukon wzdrygnął się lekko, słysząc ciche pyknięcie za swoimi plecami. Wiedział jednak dobrze, że bez problemów do Priory teleportować się mogło zaledwie parę osób - a dłoni i ramion, które po chwili oplotły jego tors, nie pomyliłby z żadnymi innymi.
- Nie szkodzi - mruknął, otwierając usta by coś jeszcze dodać, przerwał mu jednak głośny trzask i brzęk żeliwa dochodzący z kuchni, a po chwili odgłos rozpalanego ognia.
- Tak... - mlasnął, wracając po chwili jednak do oczu Smith i uśmiechając się lekko - Niedługo wszystko zapamiętasz - powiedział, chcąc podnieść się lekko z krzesła by sięgnąć warg Jess, jednak po kolejnym huku oraz syknięciu płomieni zrezygnował i opadł z powrotem na siedzisko. Uśmiechnął się do dziewczyny, teraz jednak nieco przepraszająco, i zwinął wydanie Proroka w rulon, odkładając je na bok i sięgając po różdżkę. Dźgnął nią lekko powietrze a czajniczek z herbatą uniósł się do góry i, stukając pokrywką, przechylił się łagodnie, wypełniając trzy filiżanki parującym, brązowym naparem. Naczynka uniosły się - dwa z nich pofrunęły w kierunku pary Krukonów, trzecie zaś jednak polewitowało przez chwilę na miejscu po prawej stronie Darrena, po czym delikatnie opadło na blat przed pustym miejscem.
  - W Dolinie Godryka - powiedział, ignorując kolejne dźwięki dobiegające z pomieszczenia obok. Odwrócił jednak lekko głowę w tamtym kierunku, kiedy do jego nozdrzy dobiegł zapach ziół prowansalskich oraz krojonej natki pietruszki - Chciałbym ci kogoś przedstawić - dodał, po omacku nieco szukając dłoni dziewczyny, z powrotem się do niej odwracając i momentalnie zamykając oczy, kiedy z kuchni dobiegł ich kolejny brzęk i ciche piśnięcie.
- Grzywko? - rzekł podniesionym głosem Darren. Wszelkie działania w mniejszym pomieszczeniu musiały zostać zaprzestane, gdyż do ich uszu docierał jedynie trzask płomieni. Po chwili z kuchni wychynęła się nieproporcjonalnie duża głowa skrzatki domowej z nieco rozczochranymi włosami, których część zaczesana była - a może przyklepana - na czoło. Stworzonko nieśmiało przydreptało do stołu, pokazując resztę siebie, przybraną w schludne, proste ubranie, które miało na sobie jeszcze w sklepie Butterwortha.
- Grzywko, to Jessica Smith, moja dziewczyna - powiedział, ściskając lekko dłoń kobiety - Jess, to Grzywka, skrzat domowy Exham Priory... od dziś - dodał. Spojrzał następnie znów na skrzatkę - Herbaty?
Stworzonko kiwnęło głową i zaczęło prędko dreptać z powrotem w kierunku kuchni. Krukon chrząknął znacząco i, kiedy zwrócił na siebie z powrotem uwagę Grzywki, wskazał znacząco nalaną już filiżankę. Skrzat pisnął cieniutko i przytruchtał z powrotem, gramoląc się na krzesło, które tak czy siak było dla niego za nisko - istotka zdecydowała się więc usiąść, podobnie jak Jess, na blacie. Grzywka nieśmiało ujęła filiżankę w obie dłonie, znad parującego napoju wbijając zaciekawiony wzrok w przedstawioną jej przed chwilą dziewczynę.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptyCzw Mar 11 2021, 12:09;

Nie zwracała szczególnej uwagi na dźwięki krzątania się w kuchni - z góry zakładając, że to Shaw, być może praktykował jakieś zaklęcia gospodarcze, które nie były jeszcze zbyt precyzyjne. Stąd te wszystkie brzęki z sąsiedniego pokoju i drobne grymasy na twarzy Krukona. Smith prawdopodobnie sama zawiązałaby na sobie fartuch i weszła do kuchni - gdyby miała, po pierwsze: czas; a po drugie: jakiekolwiek zdolności kulinarne. Co prawda nie miała dwóch lewych rąk do kuchni i wody na herbatę by nie przypaliła - ale najlepiej wychodziło jej krojenie warzyw i owoców. Dla zwierząt, zazwyczaj.
Hmm? Kogo? — I właśnie w tym momencie hałasy z sąsiedniego pokoju stały się dość podejrzane. Smith poprawiła się na stole, wiercąc niespokojnie - zaciskając szczupłe palce na dłoni Darrena, i podskakując wręcz, gdy do uszu dotarł jej cichy pisk.
Obrzuciła Krukona nierozumiejącym spojrzeniem - wszystko się zaraz jednak wyjaśniło, gdy z kuchni wyłonił się... skrzat. Skrzatka dokładniej. Jessica aż otworzyła szerzej oczy, w niejakim szoku lustrując drobniutką, żylastą sylwetkę, podchodzącą do stołu. Szybko się jednak upomniała - sama nie chciałaby być obrzucona tak zszokowanym spojrzeniem.
Serwus Grzywko — przywitała się z łagodnym uśmiechem - nakrywając drugą dłonią palce Shawa. Myśli gnały jej przez wszystkie umysłowe trybiki tak, że z uszu powinna pójść jej para - wyglądała jednak na wyjątkowo spokojną, nic nie zdradzało jakiegokolwiek napięcia. Ostatecznie, zerknęła na mężczyznę, kręcąc subtelnie głową na boki - i uśmiechając się z rozbawieniem.
Kiedy skrzatka usadawiała się na stole - Smith zgarnęła wszystkie papierzyska spomiędzy nich i sprzed Darrena, obracając się delikatnie w kierunku stworzenia i tym samym podwijając jedną nogę na blat stołu, siadając właściwie w płotkarskiej pozie, z jedną nogą spuszczoną w powietrze. Sięgnęła po swoją filiżankę - odwzajemniając spojrzenie istotki z równym zaciekawieniem.
A więc od dzisiaj będziemy mieszkać razem — stwierdziła po prostu - uznając, że jakakolwiek dyskusja pt. "Darren, naprawdę potrzebny nam tutaj skrzat domowy?" byłaby głęboko nie na miejscu, zwłaszcza w obecności Grzywki. I bez sensu, swoją drogą. — Mam nadzieję, że nie boisz się zwierząt? Trochę się ich tutaj nazbierało — delikatny uśmiech nie schodził z jej ust, gdy próbowała zagadać skrzatkę, zupełnie jak jej pobratymców w Hogwarcie - kiedy niezliczoną ilość razy wpadała im do kuchni, prosząc o zaparzenie kawy.
Da... — 'Dałeś' w odniesieniu do skrzata było chyba dość kulawym określeniem. Chrząknęła, maskując zły dobór słownictwa. — Darren, przydzieliłeś pokój Grzywce? — zwróciła się do Krukona, pociągając łyk z filiżanki. Wiedziała, że skrzaty domowe żyły raczej w ascetycznych warunkach, a oddychały samą pracą - ale nie wyobrażała sobie, żeby skrzat Exham koczował na jakiejś karimacie przy piecyku.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptyCzw Mar 11 2021, 17:29;

  Zdziwienie Jess było dla Shawa całkowicie zrozumiałe. Sam walczył z myślą "zatrudnienia" skrzata domowego od pewnego czasu. Wiedział dobrze, jakie moralne dylematy ze sobą to niesie. Zaznajomiony był ze stanowiskiem zarówno jednej strony, która uważała, że skrzaty powinny zostać uwolnione, jak i drugiej, dla której były niczym więcej niż pomocą domową. Słyszał też - często od samych zainteresowanych, elfów domowych pracujących w Hogwarcie - że dla "dobrego" skrzata możliwość służenia czarodziejskiej rodzinie była najwyższym zaszczytem. Znał też jednakowoż Irka - wolnego przedstawiciela tego gatunku, który nie robił sobie nic z takich niuansów, wesoło prowadząc po prostu nielegalny bar z alkoholem w podziemiach szkoły. Z tych wszystkich "stronnictw", z tego co Krukon zdążył zauważyć, Grzywka należała do skrzatów-tradycjonalistów - Darren zaś z całą pewnością nie był osobą, która miała zamiar traktować elfkę jako mieszkańca drugiej kategorii. Obiecał więc sobie, że jeśli skrzatka kiedykolwiek zechce przestać u niego pracować, to bez wahania sprezentuje jej jakiś niebieski płaszczyk. Jeśli jednak nie - to mogła liczyć na traktowanie lepsze niż w domach Świętej Dwudziestki Ósemki, a przynajmniej w tych bardziej bufonowatych rodzinach.
  Na pytanie o zwierzęta skrzatka pokręciła prędko główką, wypinając lekko pierś i odzywając się - po raz pierwszy - piskliwym głosikiem.
- Grzywka lubi zwierzątka, panienko - powiedziała, uciekając wzrokiem gdzieś w bok - Pozwoliła sobie też... nakarmić ghule - dodała, biorąc łyk herbaty.
  Darren kiwnął głową w odpowiedzi na kolejne pytanie Jess - i, najwyraźniej, ku zaskoczeniu skrzatki.
- Nad kuchnią jest stryszek, na którym dziadek suszył kiedyś grzyby, ale przeniósł je, kiedy nie mógł wchodzić po drabinie - oznajmił Krukon, samemu biorąc łyk brązowego naparu. Skrzywił się lekko - nie wychodziła mu tak dobrze jak kawa - Nie powinno być za duże, a mebelki wczarowałem tam dzisiaj rano - dodał. Powiększył jakieś elementy wiktoriańskiego domku dla lalek znalezionego w piwnicy, odnowił tapety, zostawiając jednak większość w raczej surowym stanie - skrzatka miała więc dowolność w sprawie tego, jak chciała wykorzystać niewielkie pomieszczenie.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptyPią Mar 12 2021, 10:16;

Krukonka mogła unieść się jakimś absurdalnym honorem czy oburzeniem - nie trzeba było być kimś szczególnie jej bliskim, żeby wiedzieć o jej podejściu do magicznych stworzeń. I tym, że tylko gobilnów nie darzyła szczególną sympatią i nawet wyjątkowo szorstkie w obejściu trytony były przez nią traktowane nie jak 'zwierzęta' a 'istoty'. A skrzaty domowe... Ich sytuacja w czarodziejskim świecie była co najmniej budząca wątpliwości. Smith jednak nie była jakąś zaślepioną 'Zieloną', sama w końcu pracowała w Departamencie Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami - i to w Wydziale Istot. Znała sytuację skrzatów.
I wiedziała, że jeśli Grzywkę miał 'zatrudnić' jakiś staroświecki Shafiq albo jej Shaw... To w Exham Priory skrzatka będzie mogła czuć się jak w domu. Jako domowniczka, nie służąca.
O, wspaniale! — skomentowała poczynania skrzatki - w istocie, zadowolona, że lubiła ona zwierzęta i się ich nie bała. To dopiero byłby problem. Pół biedy jeśli chodzi o ghule, ale feniks albo widłowąż...?
Tylko uważaj, bo ta dwójka jest wiecznie głodna — przestrzegła istotkę przed ghulami, uśmiechając się wyraźnie uszczęśliwiona, że Grzywka nie była na tyle zahukana, żeby w ogóle się nie odzywać. Albo tylko kiwać głową. — Gdyby któreś ze zwierzątek — jakoś mimowolnie podjęła zdrobnienia skrzatki — Ci się narzucało albo przeszkadzało, to daj mi znać Grzywko.
Zabawne było to, że Smith przyjęła dość śmiałą postawę i podjęła się small-talku ze skrzatką - natomiast w przypadku innego czarodzieja najpewniej sama siedziałaby z filiżanką herbaty przy ustach, uciekając wzrokiem na boki. Najpewniej, choć... Krukonka wykazywała raczej zwiększony animusz przy pewnych osobach i w pewnych miejscach.
Myślisz o wszystkim — zaśmiała się pod nosem, roziskrzonym spojrzeniem łypiąc na Shawa, zaczepnie trącając go w kolano. Chrząknęła jednak zaraz, biorąc łyk naparu - dla niej herbata jakoś zawsze smakowała tak samo - i wróciła wzrokiem do Grzywki.
Umm... — nie wiedziała jak ubrać to odpowiednio w słowa. — Mieszkałaś już wcześniej w takiej rezydencji? — Zerknęła na Darrena, z lekkim uśmieszkiem. — Bo my nie.
Ona dzieciństwo spędziła w londyńskim apartamencie - Shaw z kolei w naprawdę uroczym angielskim domku - nawet jeśli bywał czasem w Priory. Oboje mieszkali przez pewien czas w Hogwarcie, ale tam interesowało ich tylko zaścielenie łóżka w dormitorium. A Exham... to zupełnie inna para kaloszy.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptyPią Mar 12 2021, 16:17;

  Darren odetchnął lekko z ulgą, widząc że Jess dogaduje się ze skrzatką bardzo przyzwoicie. Wierzył w jej rękę do magicznych stworzeń prawie tak bardzo, jak wierzył w to, że dziewczyna zaufa mu pod względem zapewnienia Grzywce odpowiednich, godnych warunków - i, najwidoczniej, się nie zawiódł.
Powstrzymując szeroki uśmiech, choć serce i tak urosło mu co najmniej dwa razy, Shaw chrząknął lekko, maskując rozradowane oczy za filiżanką herbaty. Po odstawieniu naczynia zdołał utrzymać jednak kamienną twarz zaledwie przez parę chwil, gdyż słowa Smith na temat braku doświadczenia w takich rezydencjach Darren skomentował krótkim parsknięciem.
- Nie da się ukryć - wzruszył ramionami, przypominając sobie, że - mimo mieszkania w Exham miesiąc dłużej - wciąż zdarzało mu się trafić do jakiejś komórki, której nie kojarzył za tiarę Merlina. Pokręcenie głową skrzatki potwierdzało jednak słowa Butterwortha - Grzywka była młodym elfem, więc bardzo prawdopodobne, że Priory było jej jednym z pierwszych miejsc pracy, jeśli nie pierwszym w ogóle. Cóż, było też pierwszym "własnym" per se domem Darrena, więc Krukon uważał, że zaczynali na podobnej stopie.
  Shaw pociągnął nosem, wciągając w nozdrza zapach, dobiegający z kuchni.
- Co dobrego się tam robi? - spytał Grzywki - skrzatka jednak tylko podskoczyła w miejscu, dopiła prędkim gestem resztę herbaty i, po ostrożnym odstawieniu filiżanki, pośpiesznie potruchtała w stronę bocznego pomieszczenia. Zanim Darren zdążył zerknąć na Jess, na stole pojawiły się talerze, sztućce oraz waza, wypełniona parującym gulaszem węgierskim, którego aromat teraz jeszcze bardziej łechtał węch.
Grzywka tymczasem wyjrzała z kuchni, wystawiając okrągłą głowę i opierając jedną łapkę na framudze, obserwując zniecierpliwionym wzrokiem reakcje domowników.
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptySob Mar 13 2021, 23:23;

Przyjęła niewerbalną odpowiedź Grzywki również bez słowa, dalej nie tracąc łagodnego uśmiechu nad filiżanką herbaty. Była pełna nadziei mimo wszystko - odnośnie całego tego 'przedsięwzięcia'. Jej związku z Shawem, wspólnego mieszkania - nawet jeśli cholernie szybkiego i niespodziewanego dla ich dwójki - a teraz i obecności Grzywki, która w tej budowanej przez nich rzeczywistości mogła również znaleźć swój dom. Bo Smith już go znalazła - niekoniecznie w murach Exham jednak.
Zanim zdążyła się obejrzeć - skrzatka zniknęła, a na stole przy którym rozmawiali - a na którym ona siedziała - zaczęły aportować się elementy zastawy. Jess szybko więc zsunęła się z blatu, bo choć ufała magii skrzatów - wolała jednak nie przyczynić się do potłuczenia jakiegokolwiek talerza. Nawet jeśli wystarczyłoby zwykłe Reparo do jego rekonstrukcji... O ile znalazłaby wszystkie odłamki.
Na Merlina... jak pięknie pachnie — skomentowała od razu - i zupełnie szczerze, czując jak ślinianki podejmują wzmożoną pracę. A jej żołądek momentalnie kurczy się - by zaśpiewać pieśń swego ludu. — Dopiero teraz czuję jak bardzo byłam głodna — przyznała ze śmiechem - bo poranna owsianka już dawno była tylko wspomnieniem.
Nie chcąc więc czekać - i zmuszać do czekania ciekawsko wychylającej się Grzywki czy samego Shawa - skorzystała z tego, że już jest na nogach i porozlewała porcje gulaszu. Równie niezwłocznie próbując kawałka mięsiwa w sosie - które praktycznie rozpłynęło się w jej ustach. Zmrużyła oczy z wyraźnym zadowoleniem, siadając na jednym z licznych, wolnych krzeseł - zaraz po prawicy pana domu.
Hogwarckie skrzaty mogłyby się od Ciebie uczyć Grzywko! — pochwaliła skrzatkę - ani trochę nie przesadzając, bo gulasz jednak był wyborny. — Nie zjesz z nami? — spytała jeszcze kurtuazyjnie, by zaraz potem zwrócić się do Shawa. — Czymś jeszcze masz zamiar mnie zaskoczyć? — spytała - bez żadnej pretensji, czysto żartobliwie.
Gdyby ktoś dwa miesiące temu powiedział jej, że będzie siedzieć po południu w rezydencji na nizinach Archenfield, jako lokatorka zamku i ukochana gospodarza, zajadając obiad zaserwowany przed domowego skrzata - to kazałaby mu puknąć się w czoło i wrócić do pisania książek dla młodych czarownic.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptyNie Mar 14 2021, 17:11;

  Darren uśmiechnął się szeroko, widząc nie tylko reakcję Jess na obiad - który rzeczywiście, pachniał bosko - ale też zauważając, że Grzywka pozwoliła sobie dostarczyć na stół od razu trzy komplety zastawy. Najwidoczniej tylko pierwsze wrażenie mówiło o niej jako o potulnej skrzatce, zaś pod skórą kryły się jednak całkiem spore pokłady samodzielności. Shaw skinął tylko głową jeszcze w czasie, kiedy Smith proponowała jej wspólne jedzenie, a Grzywka skwapliwie przydreptała z powrotem do stołu, napełniając jedną z misek dla siebie.
  Słysząc słowa Krukonki, Darren spłonął lekkim rumieńcem - przynajmniej na uszach. Uśmiechnął się niepewnie nad talerzem, zerkając kątem oka na wydanie Proroka, na którym odbiła się mokra, okrągła plama po jednej z miseczek, po czym chrząknął i opuścił łyżkę.
- Niczym specjalnym... przynajmniej dziś - powiedział lekko przepraszającym tonem. Acz po głowie wciąż chodziło mu setki pomysłów. Do tej pory korzystali z niewielkiej łazienki, jednak przytulona do murów, na końcu wschodniego skrzydła, była sporej wielkości komnata, posiadająca odpływ, który wylewał wodę na dole skarpy, na której położone było domostwo. Po zakupie paru zestawów magicznych rur i armatury, powinni być w stanie odnowić to pomieszczenie na tyle, by przypominało nawet nieco hogwarcką łazienkę prefektów.
Do tego w Ross-on-Wye szykował się targ staroci - a Shaw słyszał, że będzie można kupić tam parę taśm czy winylowych płyt, czyli idealnego wyposażenia do niedawno odnowionego mugolskiego pokoju.
Darren podrapał się po skroni, marszcząc czoło.
- Zaglądałaś już w ogóle do biblioteki?
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptySro Mar 17 2021, 09:04;

Uśmiechnęła się szeroko, kiedy skrzatka postanowiła do nich dołączyć. Nie wyobrażała sobie, żeby było inaczej - zwłaszcza, że Grzywka była autorką tego obiadu i naprawdę nic nie znaczyło to, że była domowym skrzatem. Jak bardzo niektórzy czarodzieje i czarownice mogli być skrzywieni, żeby odmawiać komuś - w tym wypadku innej istocie - posiłku przy wspólnym stole? Smith prędzej by sczezła niż - dla przykładu - w tym momencie stwierdziła, że Grzywka powinna jeść w kuchni, nie z nimi. Albo czuła się urażona tym, że skrzatka sama dołożyła zastawy dla siebie bez pytania. Absurdy ludzkie - w większości tradycjonalistów - nie znały granic.
Więc dzisiaj spokojny, leniwy dzień... — mruknęła w odpowiedzi - tonem bynajmniej wcale nie zawiedzionym, gdy wzięła się za posiłek. Codzienność z Shawem wcale nie była nudna - ba! - akurat Krukonkę wyjątkowo satysfakcjonowała. Wspólne poranki, mniej lub bardziej leniwe, w zależności, które z nich wybierało się do pracy lub jakie mieli zajęcia. Wspólne posiłki, rozmowy, ciągle nawarstwiające się pomysły... Ale też momenty, kiedy po prostu siedzieli obok siebie - zajęci swoimi sprawami. Zerkając z uśmiechem jedno na drugie. Po prostu, bez ciśnienia. Bo przecież mieli naprawdę dużo czasu.
Do... biblioteki? — Oczy Smith rozbłysły - ciekawością i łzami, kiedy za szybko połknęła zbyt duży kawałek mięsa. Wolną dłonią przetarła powieki i odkaszlnęła, szybko zapijając resztą herbaty. —  Jeśli nie masz na myśli archiwum w piwnicach, ani swojego gabinetu, to nie. Nie mówiłeś, że jest tu też biblioteka! — Zaaferowana, zaczęła kręcić się niespokojnie na krześle - rzucając przy tym przepraszające spojrzenie Grzywce. Głód fizyczny był niczym wobec głodu wiedzy. Niemniej, dziewczyna nie miała zamiaru wstawać od stołu bez ukończenia posiłku.
Jęknęła cicho.
Dopiero teraz mi mówisz... A ja już zaczęłam rozpakowywać książki w na... w sypialni.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptySro Mar 17 2021, 16:51;

  Darren przeniósł wzrok z gazety na Krukonkę, uśmiechając się łagodnie kiedy ta wzięła nieco za duży kęs. Rzeczywiście, szykował się leniwy dzień - co prawda miał w planach zajrzenie do Ministerstwa, ale na maksymalnie godzinkę. Z powrotem mógł zajrzeć zaś do jakiejś cukierni i kupić jakieś krówki albo czekoladowe żaby - co prawda umiejętności Grzywki dotyczących wypieków i słodyczy jeszcze nie znał, ale wątpił, że w staromodnych piecach Exham Priory można było "wyczarować" jakieś prawdziwe cuda. Choć z drugiej strony - skrzacia magia często miała o wiele szersze granice niż ta ludzka.
  - Ach, przepraszam - wzruszył ramionami Shaw - Jakoś wypadła mi z głowy, ale przecież ci o niej wspominałem - powiedział, przeżuwając parę kawałków mięsa. Odłożył widelec i sięgnął do kieszeni, wyciągając stamtąd wizbookową książeczkę. Uśmiechnął się pod nosem po zauważeniu swojego ostatniego wpisu, przewrócił jednak stronę na konwersację ze Smith, z czasu kiedy poinformowała go o problemach z zakwaterowaniem.
- Ekhm... - odchrząknął Darren - "Akurat miałem zamiar odświeżyć sypialnię obok starej biblioteki", koniec cytatu - przeczytał, wysyłając od razu dziewczynie małe serduszko - Acz rozumiem, że przez, khm, zmianę pokoju mogło ci to wypaść z głowy - pokiwał głową. W dzień - i noc - przeprowadzki wydarzyło się całkiem sporo, oprócz oczywiście prawie kolizji ze żmijoptakiem podczas lotu na południe z Hogsmeade - Jeśli zechcesz, pomogę ci je przenieść z sypialni. Naszej - powiedział, nachylając się nad posiłkiem i próbując kolejnego, rozpływającego się w ustach kęsa - Wyrazy uznania dla szefa kuchni - rzekł z rozbrajającym jak Expelliarmus uśmiechem w stronę skrzatki, przewracając stronę Proroka Codziennego. Zauważył tam notkę na temat poszukiwanych rąk i różdżek do pomocy przy naprawie tamy w Dolinie Godryka. Podsunął gazetę Jess i, stukając w interesujący go fragment, spytał - Co sądzisz?
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptySro Mar 17 2021, 23:14;

Wspominałeś...? — Zmarszczyła śmiesznie brwi, próbując sobie przypomnieć ich rozmowę, w której mignęło choćby wspomnienie o bibliotece w Exham. Nie zdążyła jednak przekartkować zbyt wielu kart w swoich myślach, bo Shaw sięgnął po wizzbookową książkę. A kiedy tylko zaczął ją wertować - Smith już wiedziała, że w istocie, coś jej zdecydowanie umknęło.
Ojej — westchnęła krótko, uśmiechając się do Krukona przepraszająco. — Tak, to był... Intensywny dzień. Zapomniałam — przyznała - a przepraszający błysk w oku przeszedł w bardziej rozmarzony, kiedy jej myśli powędrowały w kierunku tamtego właśnie popołudnia. Wieczoru. I nocy. Poczuła, że zaczyna się głupio uśmiechać i udało jej się to jeszcze maskować - póki Shaw nie poprawił jej niedopowiedzenia odnośnie sypialni. Wtedy już niemal wypuściła widelec z rąk, musząc rozmasować nieposłuszne policzki rozciągające się w uśmiechu. Musiała dać sobie chwilę - nim znów wróciła do obiadu i tonu niezdradzającego jej rozanielenia.
Wystarczy, że pokażesz mi gdzie jest ta biblioteka. Chociaż... pomocą nie pogardzę. Książek mam więcej niż ubrań, nie utrzymam tyle Locomotora — stwierdziła, od razu zmieniając zdanie co do zosio-samosiowania. Miała bardziej tendencję do zaniżania swoich rzeczywistych umiejętności, niż oceniania ich nad wyraz - ale tutaj była pewna, że nie da rady przenieść całej swojej biblioteczki na raz. Co innego, gdyby chodziło o ubrania właśnie. — Poza tym milej mi się będzie segregować z To... — przerwała, kiedy Krukon podsunął jej najnowsze wydanie Proroka Codziennego. Biorąc kolejny kęs gulaszu - nachyliła się nad wskazanym fragmentem.
Zdecydowanie za rzadko miała w swoich rękach czarodziejskie gazety.
Och... Druzgotki? Widocznie za duża populacja, skoro uszkodziły tamę... — mruknęła sama do siebie, przyciągając biuletyn nieco bliżej siebie. — Dobrze by było porozumieć się z trytonami, oni rozganiają takie ławice... Hmm... — Zadumała się na moment, w myślach odtwarzając swój grafik na marzec. — Możemy się wybrać.
Nie wahała się długo - wizja spędzenia czasu z Darrenem, gdziekolwiek i jakkolwiek, zawsze malowała jej się w różowych barwach. Nawet jeśli mieliby naprawiać szkody po druzgotkach - w końcu anihilację czyrakobulw również miło wspominała. Mimo wszystko.
Ale teraz: leniwy dzień — przypomniała, z uśmiechem opierając się o dłoń i zerkając na równie uśmiechniętą Grzywkę. — Spacer po obiedzie?

EOT


+
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptySob Kwi 10 2021, 20:48;

Jednopostówka z jackalope

Mieli za sobą dość intensywne dni - pełne treningów z kłaczkowym, fałszywym jackalope, ale przede wszystkim wspólnego leniuchowania w każdym praktycznie kącie Exham Priory. Flash podążał za Smith praktycznie jak pies - ba, nawet bardziej! W końcu zarówno Warg jak i Fantom w rezydencji mieli własne kąty i kiedy Jess ich nie przywoływała, a miski mieli pełne - to nie zabiegali o stałą uwagę. Z jackalope było inaczej, bo nie odstępował jej nawet na krok, póki Smith nie ulokowała go na powrót w jego transporterze. Co zazwyczaj robiła jedynie w nocy, w dzień pozwalając zającowi na bycie jej cieniem. Cóż, przynajmniej kiedy miała wolne - a przed wyścigami Swanna starała się uszczknąć go jak najwięcej.
No chodź Flash, zmęczyłeś się, zjesz coś teraz — gadała do jackalope w najlepsze, wprowadzając go niczym najlepszego gościa do jadalni Priory. Na własnych rękach. — Grzywko! — zawołała skrzatkę, która dosłownie w ułamek sekundy zmaterializowała się tuż obok. Formalnie Jessica nie była jej 'Panią', niemniej relacje między domownikami w Exham były dalekie od jakichkolwiek formalności. — Mamy trochę marchwi i innych warzyw na zbyciu?
Jak się okazało - mieli, rzecz jasna. Jess poszła tuż za Grzywką do przyjadalnianej kuchni i - nie dając się wygonić - wzięła się za szatkowanie poszczególnych smakołyków, którymi mogłaby nakarmić jackalope'a. Flash z kolei, czując na sobie uważne spojrzenie skrzata domowego, siedział grzecznie przy nodze Smith, jakby wyczuwając, że czekanie jedynie mu się opłaci.
W końcu dzierżąc miseczkę pełną króliczych cymesów, Krukonka wzięła na ręce swego tymczasowego przyjaciela i przeszła na powrót do jadalni. Tam też umościła ich dwójkę na jednym z dywanów rzuconych na zimne kafle. Pogładziła Flasha po grzbiecie, podsuwając mu pod nieustannie chodzący nosek kawałek marchewki.
No dalej... — Zając jednak nie wydawał się tym zbytnio zainteresowany. Jess przygryzła policzek, odkładając warzywo i w dłoń biorąc seler naciowy. Widocznie sam jego zapach zainteresował stworzenie, bo rogacz aż stanął na tylnych łapkach, wgapiając się paciorkowatymi ślepiami w zieloną łodyżkę.
To chyba Ci posmakuje, co? — zaśmiała się cicho pod nosem, wręczając do drobnych, zajęczych łapek warzywo. Flash momentalnie chwycił seler i zaczął radośnie pałaszować, obracając łodyżkę, by obgryźć najpierw zielone części przysmaku. Smith obserwowała królika z niejakim rozczuleniem, podrzucając mu jeszcze pod pyszczek kilka orzechów. Pogładziła zajęczy bok - podnosząc się na równe nogi i szybko wracając do kuchni po miseczkę z wodą. Sama zapominała o wypijaniu odpowiedniej ilości wody - ale stworzenia pod jej opieką praktycznie w każdym kącie miały poidełka lub miski. Jackalope nie był wyjątkiem.
Dobrou chuť — mruknęła do stworzonka, siadając po turecku i przyglądając mu się z uśmiechem. Jackalope, hipogryf, charjuk czy ghul... Na wszystkie magiczne stworzenia spoglądała z równym zainteresowaniem. — Zjesz i jeszcze Cię wyczeszę — zapowiedziała, wyciągając z miseczki kolejny kawałek warzywa.

EOT
Powrót do góry Go down


Jessica Smith
Jessica Smith

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Galeony : 245
  Liczba postów : 1683
https://www.czarodzieje.org/t18405-jessica-anneliese-smith#525187
https://www.czarodzieje.org/t18434-jess-smith
https://www.czarodzieje.org/t18433-jessica-smith#525176
https://www.czarodzieje.org/t19201-jessica-smith-dziennik
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptyWto Sie 31 2021, 00:56;

Ledwo wrócili z Arabii - a Jess już przeszła z trybu 'wypoczynkowego' na tryb 'pełno obrotowy'. Jeśli w Jamal pozwalała sobie spać do oporu, wcześniej zaczytując się w arabskich księgach do późnych godzin nocnych na hotelowym balkoniku - tak po powrocie do Exham... W moment wróciła do wyrobionych już domowych nawyków. Wstała wcześnie, jeszcze przed Darrenem, który - kiedy wychodziła z łóżka - mruczał coś jeszcze nieprzytomnie w poduszkę. W pierwszej kolejności, jeszcze w piżamie, zajrzała do Kruczopióra i Różoszponki, wypuszczając parkę, żeby rozprostowały skrzydła - a zaraz dołączyła do nich reszta ptactwa w postaci Kolumba, Armitage'a i roztrzepanego Napoleona. Fantom i Warg jeszcze smacznie spali przy kominku w westybule, pod zaczarowanym, słonecznym niebem. Oranżerię Smith postanowiła odwiedzić po śniadaniu - toteż zaraz dołączyła do Grzywki w kuchni, gdzie zaparzyła dla siebie i Darrena świeżą kawę, prosząc skrzatkę o francuskie tosty i jajecznicę na bekonie. Przejadły jej się lekkie, owocowe śniadania w Arabii.
Tylko, Grzywko, naprawdę nie rób całej kopy tych tostów! — poprosiła jeszcze, wsuwając się na jedno z krzeseł w jadalni. Rozsiadła się na nim wygodnie, podwijając nogi i opierając kolana o blat stołu. Sięgnęła po kubek z kawą i nowego Proroka, zaczynając lekturę od tyłu - od rzeczy najmniej ważkich, w sam raz na leniwy poranek. Ledwo co zatopiła się w artykule - a do okna w jadalni zapukała sowa. Jess podniosła spojrzenie na stworzonko, poprawiając okulary na nosie. Rozpoznała jedną ze szkolnych sów - co było dość niezwykłe, biorąc pod uwagę fakt, że rok szkolny jeszcze się nie zaczął.
Dobyła różdżki - z którą nauczyła się nie rozstawać - wpuszczając ptaszysko do środka i odbierając od niej jeden z listów. Zaadresowany bezpośrednio do niej. Drugiego sowa nie chciała jej oddać, choć Smith wyczytała na nim godność Shawa.
Expecto patronum — mruknęła, przywołując u swego boku świetlistą lunkę, która zatańczyła wdzięcznie w miejscu. — Wstawaj złoty chłopcze, zapraszam na śniadanie! Kawa już czeka i poczta przyszła! — przekazała wiadomość lunaballi, która zaraz potem rozpłynęła się w obłoczek i pognała w górę, przez sufit - ku ich sypialni. Jess w tym czasie otworzyła list, z którego wypadła... odznaka prefekta. Nie musiała czytać słów na pergaminie, żeby domyślić się co to ma być.
Parsknęła głośno, niemal krztusząc się kawą.
DARREN!!! — krzyknęła głośno, w akompaniamencie upuszczanych przez Grzywkę żeliwnych patelni.
Powrót do góry Go down


Darren Shaw
Darren Shaw

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Galeony : 3011
  Liczba postów : 3049
https://www.czarodzieje.org/t18607-darren-shaw
https://www.czarodzieje.org/t18609-skrzynka-darrena#532211
https://www.czarodzieje.org/t18608-darren-shaw#532138
https://www.czarodzieje.org/t18612-dziennik-darren-shaw#532281
Jadalnia QzgSDG8




Gracz




Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia EmptyWto Sie 31 2021, 18:10;

Darrenowi można w sumie wybaczyć jego dość marny stan tego poranka - miał bowiem dość ciężką noc. I to nie dlatego, że położył się dość późno po rozpakowywaniu wszystkich rzeczy po powrocie z Arabii, albo dlatego że Napoleon skubał go co jakiś czas w ramię, przypominając o tym że jutro ma padać. Otóż po nieco ponad miesiącu na wakacjach, Shaw tak bardzo przyzwyczaił się do niesamowicie wygodnych łóżek w pałacu, że stary materac w Exham Priory wydawał się być zrobiony wręcz z kamieni i zardzewiałych sprężyn. Czas było go wymienić - a w tym pomyśle z pewnością poparłaby go też Smith, gdyby tylko...
  Shaw odwrócił się na jej połowę łóżka, spodziewając się znaleźć tam ciepłe ciało ukochanej, zastał jednak jedynie zimne prześcieradła i pustą poduszkę. Westchnął i przetarł oczy, podnosząc lekko głowę - coś mu świtało, że rzeczywiście, Jess już wstawała - kiedy z podłogi wyłonił się patronus, a zaraz po przekazaniu wiadomości przez widmowego duszka, z okolic kuchni rozległ się głośny krzyk i brzęk metalowych kuchennych przyborów.
  Krukon westchnął i usiadł na łóżku, po omacku szukając stopami papuci z wielkimi pomponami na czubku, po czym przeciągnął się, wstał i teleportował do kuchni, przecierając pięściami zaspane jeszcze oczy.
- Co się staaaaaaaa-aaało - spytał, ziewając szeroko i siadając obok Jess, kiwając przy okazji Grzywce głową na powitanie.
Szybko jednak wybudził się z letargu, kiedy zauważył co leży przed Smith.
- O cholera - powiedział, wyrzucając ręce do góry - Może mnie zastępujesz? - spytał, widząc że na stole leży jeszcze nieotwarty list do niego. Być może Hampson postanowił dokonać nieco rotacji na stanowiskach prefektów - Shaw złapał więc za kopertę, przy okazji kontynuując - Gratuluję, kochanie. Na pewno pójdzie ci świetnie - powiedział, uśmiechając się i odrywając się nad chwilę od otwierania listu, by upić parę łyczków herbaty... którą zaraz zresztą potem wypluł, gdy na stół spadła odznaka - nie z herbem Ravenclawu, ale całego Hogwartu.
- JEEESSSSS, CO JEST - wrzasnął, podskakując na krześle kiedy zdenerwowany hałasem kruk zapukał w okno - Ochujchozi - wymamrotał, miętoląc kartkę papieru oznaczoną podpisem Garetha.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Jadalnia QzgSDG8








Jadalnia Empty


PisanieJadalnia Empty Re: Jadalnia  Jadalnia Empty;

Powrót do góry Go down
 

Jadalnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Jadalnia KQ4EsqR :: 
Rezydencja Shaw - Archenfield
-