ja już nie

Nie wiem, z mojego niewielkiego doświadczenia sądzę jednak, że mu aż tak źle być nie mogło.

MEGA POTĘŻNY FOCH więził Solberga przez DWA DNI.

No... tą. Tą, którą dałeś. Tą, którą ja teraz daję. O, tutaj. ->

Weź, ja bym mógł leżeć w łóżku non-stop. I kąpać się przez parę godzin.

Ja też jestem! Liczę osobiście na coś ciepłego, lecz podejrzewam, że przyjdzie nam zmagać się z wszędobylskim mrozem.

DZIĘKUJĘ! To się nazywa prawdziwe wsparcie

Gorzej będzie, jak się dowie, że to z jego inicjatywy wyszło

Ale że TA?

Lubię ją to daję, a co?

Mogę dołączyć?

A ja bym pojechał w jakieś fajne mrozy. Ale wiem, że Ty to ciepłolubny jesteś więc zobaczymy komu z nas dogodzą

Ależ proszę, polecam się na przyszłość.

Czy będzie gorzej? Nie podejrzewam, żeby cokolwiek się wtedy zmieniło... raczej.

Tak, tak, o tę mi chodzi! Po prostu wcześniej jej nie dawałeś.

Do wspólnego leżonka pod kołderką czy mycia plecków?

*Ma cichą nadzieję, że będzie na zewnątrz zimno, ale w domkach będzie cieplutko, by nikt nie był stratny*

Wiesz, niektórzy na tym świecie są jednak hetero, a Lucek dość twardo trzyma się, że w życiu by mnie nie przeleciał

Ludzie się zmieniają, Pysiu. Emotki których używają, też

Obydwu?

I to się nazywa zajebisty kompromis! Następny wypad powinieneś Ty organizować

Przecież wiem, pysiek. Przelecieć by przeleciał, gdyby ktoś mu dorzucił afrodyzjak, choć w większości przypadków wystarczy sama amortencja, co jest straszne.

Wiem! Jestem tego świadom w pełni. Niemniej jednak, zastanawia mnie ta zmiana, dla której używasz AKURAT tej emotki.

Wskakuj, dołączaj! *Rozszerza magicznie wannę i dolewa wody*

Wiesz, nasz wspólny wypad to będę organizować akurat ja. Jeszcze mamy zaproszenie przecież od Julii na wspólne biwakowanie.

Amo....

Wiesz, gdyby nie to że sam byłem wtedy dość mocno naćpany pewnie też bym się inaczej zachował. Wiesz, że nie lubię wykorzystywać ludzi pod wpływem czegokolwiek. Przynajmniej nie jak sam jestem trzeźwy...

A dociekliwa bestia się obudziła no....
Mogę zmienić na inną, naprawdę

*Wskakuje bez zastanowienia* Tego mi było trzeba

Nie mogę się doczekać

Właśnie coś wspominałeś. O chuj chodzi z tym biwakiem?

Weź mi nawet nie mów. Czemu ten eliksir w ogóle jest możliwy do sprzedaży bez jakichkolwiek restrykcji?

Wiem, spokojnie, pysiek. Twierdzę nawet, iż, mimo że ludzie zachowują się czasami naprawdę uroczo pod jej wpływem, w odpowiedniej dawce może służyć za coś w stylu pigułki gwałtu. Stety niestety.

Dlatego dość mocno unikałem wcześniej brania czegokolwiek od kogokolwiek. Nie chciałbym, by ta prywatność została w moim przypadku naruszona. I doceniam to, że nie postanowiłeś tego w jakikolwiek sposób wykorzystać.

Mam dużo tych bestyji, tylko nie wiesz, kiedy te zaatakują. Ale nie, nie musisz zmieniać, przyzwyczajam się powoli.

Korzystaj dowoli. Wodę zaoszczędzimy przy okazji. *Zanurza się*

Wiem, że nie możesz. A przynajmniej podejrzewałem.

Nie wiem. Wiem tylko, że Julia ma kupić w lutym własną brykę, więc chyba chodzi o to, żeby wykorzystać dobrodziejstwo pojazdów i płacenia za paliwo.

Teoretycznie bez wysiłku to go nie dostaniesz...

Naprawdę już Afrodisia jest bardziej humanitarna.

Ostatnio dowiedziałem się od Schuestera paru ciekawych rzeczy na temat Amo, chociaż przez to mam jeszcze więcej pytań i muszę przeprowadzić JESZCZE WIĘCEJ badań

Ani trochę Ci się nie dziwię. Wiesz, wolę jednak jak ktoś na mnie leci sam z siebie

Teraz to chcę poznać JE WSZYSTKIE!

Chuj z wodą, zawsze można użyć Aquamenti *Chilluje zastanawiając się, co Feli robi pod wodą*

O super! Nie mogę się doczekać wydawania pieniędzy
Ale w sumie taki biwak to może być coś. Kupować już kiełbaski? Stroić gitarę?

Afrodisia to chwilowy lek na potencję.

Od Schuestera? Lol, nie wiedziałem, że on się na tym aż tak zna. Ale, skoro potrafi przygotować lepiej przyswajalne wiggenowe, zależne od grupy krwi osoby zażywającej, to w sumie nie powinienem się aż nadto dziwić...

Ty, Ty, ziemniorze, nie przeciążaj się z tymi badaniami! Tak tylko ostrzegam.

^ Też tak uważam. Co jak co, ale lepsze jest no, prawdziwe uczucie, niż takie fałszywe.

ZŁAP JE WSZYSTKIE

Prawda, ale dużo czasu minie, zanim ją nagrzejesz w takiej ilości do wyznaczonej temperatury. *Wynurza się i też chilluje*  

Też nie mogę, tego akurat mi brakowało, ewidentnie.
Kiełbaski to zawsze chętnie się wpierdoli! Ale nie wiedziałem, że akurat masz gitarę. Potrafisz grać? o:

Dokładnie! Niebieska tabletka w płynie

Ponoć pisał pracę na ten temat. No i faktycznie bardzo dużo mi rozjaśnił w kwestii Amo.
W zależności od grupy krwi? Tego myku jeszcze nie próbowałem...

Nie przeciążam! Tylko potrzebuję kilku odpowiedzi...

Prawdziwe uczucie. Taaaa....

Jesteś jak mój osobisty pokemon

A na to akurat też są odpowiednie zaklęcia, kocie

Piwerko, kiełbaski i pojeby siedzące pod gołym niebem. Podoba mi się ten klimat

Nie. Trzymam ją i przytulam w nocy bo nikt mnie nie kocha No jasne, że umiem grać, mordo

Kurde, skubaniec. W sumie, nie bez powodu jest przecież prefektem naczelnym...
Tak, podobno takie wersje wiggenowego są lepiej przyswajalne i ogólnie mają mniej skutków ubocznych. Ale, jeżeli zostaną one użyte przez osobę o innej grupie krwi, może to się skończyć zimnymi potami, kołataniem serca i innymi takimi, sooo...

Coś Ty się tak uwziął na te odpowiedzi... a w czym konkretnie? Może jestem w stanie pomóc?

Co tak przeciągaaaaaaasz?

Pakuj mnie do Pokeballa.

Mówię, że nawet w przypadku użycia zaklęć! Chociaż takie Relashio, użyte pod wodą, może ją dość szybko ogrzać...

No lepszego nie jestem w stanie sobie wyobrazić. Klimatycznie, gołe niebo, gitara, ciepełko od ogniska... <3

O kurczaki, nie wiedziałem, że masz TAKIE problemy. Wiesz, gdzie podbić, jakbyś jednak wolał się przytulić do kogoś bardziej "ludzkiego".

Mówisz, że podał Hampsonowi Amo i ten bez mrugnięcia okiem dał mu odznakę?

Dobrze wiedzieć. Muszę spróbować czegoś w tym kierunku.

Wiesz jak to jest, jak już się uprę... Po prostu chcę zrozumieć, co jest w tym eliksirze takiego.... pociągającego? Jak jest w stanie tworzyć te wszystkie iluzje i inne takie. Nic z czym nie dam sobie rady. Raczej...

Powiedzmy, że jestem lekko sceptyczny co do uczuć jakie rzekomo wywołuje Amo. Ale to chyba nie nowość

Nah. Wolę żebyś mi towarzyszył na wciąż

Albo ognisty wunsz

Definitywnie trzeba to w takim razie zorganizować!

Bardzo chętnie, chociaż kurde ona ma jednak takie kształty, że ciężko się oprzeć....

Kto wie, jak to było w rzeczywistości. A może Sky przeleciał przy okazji Hampsona? Różnie z tym mogło przecież być. A skoro lubi tę samą płeć, to nie widzę niczego na przeszkodzie, by takiej wersji nie przyjąć.

Ano, ja też będę musiał. Choć, zastanawia mnie to, czy przypadkiem uniwersalny eliksir wiggenowy to nie jest taki, jak masz w przypadku grupy 0Rh-, która każdemu może dać swoją krew.

Odpowiedź jest jedna: magia. A tak naprawdę to nie wiem, strzelałbym raczej w wersję z tymi hormonami, o której Ci mówiłem. A jeżeli je zaburza, nawet na krótki moment, to nie powinienem się nią bawić, by nie rozjebać sobie przy okazji terapii hormonalnej.

Każdy jest sceptyczny, kotek. I nie dziwię Ci się.

Wonsz żeczny dudududududu jest niebezpieczny

To myślę, że w sumie w lecie, kiedy będzie ciepło, a nie, gdy piździ na zewnątrz i jest śnieg. Sam jakoś niespecjalnie dobrze wspominam moje biwakowanie na Nowy Rok.

Gitara poniekąd kształtem przypomina kobietę, także no, nie dziwię się. Tylko wiesz, nie przesadzaj, gdyby coś Ci strzeliło do głowy, dobra?

Jezuniu.... Mniej by mnie zdziwiło, że zrobił to Hampson. Sky to jednak ma chyba jakieś lepsze standardy, ale kto tam wie

Odpowiedziałbym Ci, ale nie wiem. Daj mi kilka, no może kilkanaście dni to się dowiem

Zdecydowanie się tym nie baw. A już na pewno jak nie znasz źródła. Ostatnio jeden z moich szczurów "przypadkiem" nadział się na kilka kropel niedokończonego eksperymentu i teraz... No cóż, sam jest niedokończony

Ale mam wrażenie, że hormony nie wyjaśniają tutaj wszystkiego i to mnie martwi najbardziej.

No nie wiem, czy tak każdy. Wiele lasek wierzy w cudowną, prawdziwą miłość. Zresztą kolesie też

Tu to bardziej wonsz wanienny

Co, nie tęsknisz za obolałymi pośladami? Wiadomo, że nie teraz!

Mmmmm... Drzazgi w pindolu. Zawsze o tym marzyłem

Nie wiem, ale co to, kolejny gej w Hogwarcie? Wcześniej Voralberg, teraz Hampson, na kogo jeszcze to trafi?

Ty, nie waż się na sobie próbować... :/

o-o Biedny szczur, Jezu, uważaj z tymi eliksirami, pls. Żebyś jak on nie skończył-

Czemu Cię to martwi?

Tzn... chyba początki takie zazwyczaj są, nie wiem. No nie zawsze, bo w innych przypadkach przychodzi to z czasem, no ale wiadomo, że nie ma rzeczy cudownych. Dunno, słyszałem, że związki, głównie poprzez ten grom z jasnego nieba i boom, dość szybko się wypalają.

Wymyślamy nowe memy? Podoba mnie się.

Wiesz co? Nie tęsknię. A wiesz czemu? Bo siedziałem u Edwina, oglądając Casablancę i Incepcję. Parę godzin. Na twardym krześle. Kurwa, moja dupa.

XDD

No, jakby co to masz tutaj eksperta od uzdro, możesz się zgłosić. Twojego pindola widziałem, nic mnie nie zaskoczy.

Ziomuś, bycie hetero w tych murach to przywilej tylko dla wybrańców

Spokojnie mam zawsze pod ręką antidotum i regularnie zażywam.

Nie skończę. Obiecuję

Bo wali mi się dużo teorii, a nie mam już powoli pomysłów na nowe...

Nie wiem, nie znam się. Na ten temat to lepiej z Luckiem pogadać on niby zakochany

Nowe memy, albo nowe zwierzątka, co kto woli

Nie gadaj! Jezu ale Ci zazdroszczę! Znaczy nie obolałych pośladów ofc, ale INCEPCJA Ten to czasem ma jakieś sensowne pomysły. Czasem....

Ale pizgłem xDDDDDDDDDd

Spoko, jak nie będę się już mógł powstrzymać przed moją kochanką o ponętnej figurze, to na pewno się do Ciebie zgłoszę

Wiem. Sam myślałem, że jak już to będzie mnie bardziej ciągło do kobiet, a tu taki fali. .

I tak, masz uważać, wr. Wrwrwr. Bo pewne rzeczy Ci odpuszczę, ale za inne będę gotów pacnąć w głowę parę razy.

Ty, no kurła, rzeczywiście, dałoby rady z nim pogadać. No, tylko on chyba obecnie tak napierdala w naukę, że nie wierzę...

Memuszki.

Nooo, Incepcja jest akurat zajebista. Sam nie mogłem uwierzyć w to, co oglądam. No i typo załatwił magiczny projektor, tylko zastanawiam się, jak on odtwarzał dźwięk bez głośników...

Liczę jednak na to, że masz w sobie resztki samokontroli. :lol;

No i witamy po tęczowej stronie mocy

No wybacz kocie, ale musisz ustawić się w kolejce
Poza tym naprawdę, mniej więcej wiem co robię...

Nooo też typa dawno nie widziałem. Ma dar rozpływania się w powietrzu

Magia?
Czemu nie weźmie was nigdy na lekcję do mugolskiej sali? Tam kontent sam się nawija

No nie wiem Feli, zaczynam się sam zastanawiać

Akurat zapach benzyny to Ty szanuj!

A dzień dobry, dzień dobry, gdzie mogę zostawić kurtkę i się rozgościć?

*Tupta nogą*
No wierzę Ci, noooo.

I to w chuj, tylko na lekcjach go widziałem.

Maaaaagic! tzn. to było w mugolskiej sali. Taki seansik. Ale bez prądu. Jezu, jak czarodzieje bezczelnie kopiują.

Pewnie psor na żywo podkładał dźwięki. Tak się wczuł w swoją rolę, że nawet nie zauważyłem.

Szanuję, jest przyjemny! Ale nie, nie piłem. Chociaż czasami kusiło.

Wieszak po prawej, rozgościć się proponujemy od razu na kolankach

Wierzę, ale martwię?
Nie denerwuj się kocie.

No ja nawet nie

Nie mam pojęcia, ale irytuje mnie czasem to jak bardzo uparcie nie chcą ułatwić sobie życia chociażby prądem, czy internetem. Ile czasu bym zaoszczędził, gdybym mógł coś wyszukać w sieci, a nie osiem godzin szukam książki w biblio...

O kurwa, stary.... xDDDDDDDDDDDDDDDD

Wyobraziłem to sobie w chuj

Oj mam dokładnie te same odczucia Tak samo ze świeżą farbą....

Miotły akurat są spoko!

*Wiesza kurtkę i siada na kolankach* Ładnie tu.

Tak, dokładnie tak. Znasz mnie przecież - i nie denerwuję się. Prędzej... po prostu martwię.

A kogo to nie denerwuje, ziom. Elektryczność bardzo pomaga ludzkości, Internet też, masz tam dosłownie wszystko, ale i tak, lepiej te 8h zmarnować w bibliotece...

Ja też. I się zaśmiałem.

Nie przypominaj mi o mojej porażce jako obrońca podczas Stówy u Limiera. Prosz, oszczędź mi tego bólu.

Ładnie i kolorowo. Poczekaj aż dotrwasz do ciasteczkowej środy

Czas odrabiana prac domowych by się drastycznie zmniejszył, a chyba im się to nie podoba

Czek...Czekaj, czekaj, czekaj... Co?!

Ciasteczkowe środy? Szto to jest?

Ojtam, ojtam. Nie po to inni korzystają z takich dobrodziejstw, by myśmy też nie mogli, ziom.

Tak, byłem na lekcji miotlarstwa.

A jak myślisz po nazwie?

Wiem, wiem...

I DOPIERO TERAZ MI O TYM MÓWISZ?!!!!

Emmm. Rozdawanie ciasteczek?

Aaaaa nie podnoś na mnie czcionki, co ja złego zrobiłem.

Nie no, każdy wybiera najlepsze ciasteczko w okolicy i ma je na wyłączność

Nic złego! Po prostu przykro mi, że coś takiego mnie ominęło! Jak Ci się podobało? Co Cię wgl podkusiło? Dostałeś duży wpierdol?