Psssyt

To jak Zoe?

Masz ochotę na cytrynowy sorbet za wygraną żółtych?

Nie żebym namawiał... Ale namawiam i zapraszam.

Taaaaak?

Ojej

Namawianie? Żartujesz sobie? Z przeogromną chęcią uczczę wygraną Puszków i jeszcze raz ci pogratuluję!!!! Na trybunach nie było na to za dużo czasu.

Powinniśmy zjeść wszystko żółte, co będzie w menu. Nie widzę bardziej odpowiedniego sposobu celebracji

Super, wspaniale

Dobry pomysł, zjemy wszystko co żółte, i co tylko będziesz chciała

Wolisz spacer czy odpalać motor?

Przy okazji, może wpadłabyś ze mną do Scopa? Muszę w końcu kupić nową miotłę

CUDOWNIE!!!!

No wiesz...

Spacer wyszedłby nam pewnie na zdrowie, ale nie powiem, że nie byłoby miło poczuć wiatru we włosach... czy tam w kasku. Odpalaj motor, a przejść się możemy po Hogsmeade jak już się najemy. Chyba, że wtedy już będziesz miał dość mojego gadania

Jasne! Nie znam się kompletnie na miotłach, ale zawsze mogę ci pomóc wybrać najładniejszy kolor rączki! (o ile to się w ogóle wybiera? Nigdy nie kupowałam miotły)

Wedle życzenia w takim razie! Przygotuję dla Ciebie kask

Spacer po Hogsmeade brzmi dobrze, a twoje gadanie zdecydowanie jedynie go umili, więc

Sam nie należę do milczków, to się przynajmniej przegadamy. Nadrobimy Ci te lata zdalnej nauki w kilka tygodni

Prezencja też jest ważna najwyżej jak nie zaproponują dam żadnego specjalnego asortymentu, to sami ją przerobimy. Przynajmniej nikt z szatni Srok mi jej nie zawinie, bo będzie wiadomo do kogo należy

*________*

Mam nadzieję że nie pożałujesz tej odważnej deklaracji

Serio? OJA. Vicka mówiła, że nie można szaleć z ozdabianiem miotły, bo tylko się zdestabilizuje czy cośtam, ale tak czułam, że przesadza, bo brakuje jej polotu.

Znaczy, ale ma wiele innych zalet, oczywiście!!!

W każdym razie, zdecydowanie załatwimy ci najpiękniejszą miotłę świata. No nie spodziewałabym się, że kiedyś będę podekscytowana wizytą w zakładzie miotlarskim

Jaki byłby ze mnie facet, gdybym nie wierzył we własne słowa?

NIE ŻAŁUJĘ NICZEGO

Bo w istocie, nie można. Ale kto mówi o obwieszaniu breloczkami czy dodawaniu fikuśnej peleryny? Pelerynę mogę nosić ja. Miotłę możemy przelakierować i... zrobić wiele rzeczy, żeby jej nie zepsuć, ot.

A nawet jak zepsujemy, to...

Może w końcu przejdę do Narodowej, to mi zapłacą więcej

Nie mam pojęcia, nie znam się na mężczyznach

Dobrze, dobrze! To ja będę wymyślać jak ją upiększyć, a ty będziesz pilnował żeby to nie było katastrofalne w skutkach. A czy zrobienie czegoś z tymi badylami na końcu wchodzi w grę? Są takie sztywne i smutne w każdej miotle. A jakby je pokolorować, albo dodać jakieś wstążeczki żeby dyndały na wietrze i koraliki żeby mieniły się w słońcu...

Jak zepsujemy, to Victoria ją naprawi

Ojej, w drużynie narodowej??? to nie był okrzyk zdziwienia - trudno mi sobie wyobrazić lepszego reprezentanta naszego kraju Jak to właściwie wygląda? Trzeba iść na jakiś casting i im zaimponować? Czy oni przysyłają tajniackich łowców talentów na mecze i wybierają kogo by chcieli?