Krystian, przestań o tych włosach na klacie! ... Ale najbadzie spodziewała się Marka White w którym się kochała... (Tak, czytam wasze psoty! Ale najlepza historia jest przed jaskinią :D)
Pewnego pięknego dnia świnka Peppa szła do zaprzyjaźnionego słonika, kiedy nagle okazało się, że nie ma swojej skarbonki... Załamana świnka postanowiła wylać swe smutki ogromną falą łez. Na horyzoncie zaś pojawił się dziwny znak, który przypominał śwince o płatnym zabójcy, który polował na tłuste różowe prosiaki, będące jego przyjaciółmi. Zadowolona świnka postanowiła, że mu pomoże. Jednak zastanawiała się nad rychłą ucieczką, ponieważ zabójca ugryzł zielonego słonia. Przestraszona, nie wiedziała, że jej kolega właśnie ją zauważył i długo planował nad planem, w którym zamierzała go pocałować w nos. Po czym zamyśliła się i pocałowała w usta najbliższa ropuchę. A wtedy schował ją do kufra Diany. A gdy go otworzył, wyciągnął Dianę, która była bardzo złą, bo niestety, ale spodziewała się kogoś innego, który miał włosy na klacie. Ale najbardziej spodziewała się Marka z Gryffindoru, w którym się kochała. Niestety, tylko Diana za nim szalała. W takim razie musiał ją wybrać. Zniesmaczony, podrapał się po plecach i pomyślał, że lubi jeździć motorem po swojej teściowej. Po tych wyczerpujących przygodach i doznaniach poszedł wcześnie spać.
[ No i teraz kopiujemy cały tekst i dodajemy słowa od siebie]
Pewnego pięknego dnia świnka Peppa szła do zaprzyjaźnionego słonika, kiedy nagle okazało się, że nie ma swojej skarbonki... Załamana świnka postanowiła wylać swe smutki ogromną falą łez. Na horyzoncie zaś pojawił się dziwny znak, który przypominał śwince o płatnym zabójcy, który polował na tłuste różowe prosiaki, będące jego przyjaciółmi. Zadowolona świnka postanowiła, że mu pomoże. Jednak zastanawiała się nad rychłą ucieczką, ponieważ zabójca ugryzł zielonego słonia. Przestraszona, nie wiedziała, że jej kolega właśnie ją zauważył i długo planował nad planem, w którym zamierzała go pocałować w nos. Po czym zamyśliła się i pocałowała w usta najbliższa ropuchę. A wtedy schował ją do kufra Diany. A gdy go otworzył, wyciągnął Dianę, która była bardzo złą, bo niestety, ale spodziewała się kogoś innego, który miał włosy na klacie. Ale najbardziej spodziewała się Marka z Gryffindoru, w którym się kochała. Niestety, tylko Diana za nim szalała. W takim razie musiał ją wybrać. Zniesmaczony, podrapał się po plecach i pomyślał, że lubi jeździć motorem po swojej teściowej. Po tych wyczerpujących przygodach i doznaniach poszedł wcześnie spać. Następnego dnia, gdy...