Zwierzę: wozakŁapanie: 3Modyfikatory: oczko więcej na łapanie za punkty w kuferku, czyli 4
Sukces Jenna się rozszalała z polowaniem i w pewnym momencie gdzieś mu zniknęła. Dobry Merlinie, jak on tego nie lubił. Oczywiście winił samego siebie, bo mógł być bardziej uważny, ale ciężko było jednocześnie pilnować przyjaciółki i szukać kolejnych zwierzaków. Miał tylko nadzieje, że jeśli panna Hastings wpadnie w kłopoty, to go zawoła. Postanowił, że odpuści szukanie i zajął się własnym polowaniem.
Nie szukał długo, bo po chwili trafił na identyczny obrazek z dwoma wozakami, co wcześniej Jenna. Przez moment myślał, że spróbuje je zaskoczyć, rzucając siatkę znienacka, ale mogło się nie udać, a szkoda by było zmarnować taką okazję. Nie znał tylu przekleństw co kuzynka, ale przypomniał sobie wiązankę, której kiedyś nauczył go tata. Nie była specjalnie wulgarna, ale za to byłą długa, może to zadziała na te gryzonie.
- Wy chręgle, ślepe komendy, mordęgi nakrapiane, pociotki szczurze, na dzikiej świni, przez ciemny tunel drutem kolczastym ganiane wy! - Wyrzucił z siebie głośno na jednym oddechu, co spowodowało konsternację obu wozaków, którym zapewne zwoje się zagrzały od próby zrozumienia, co powiedział ten śmieszny chłopak. Ale to wystarczyło, żeby Hastings zdążył zarzucić sieć na oba i przy akompaniamencie bluzgów, prób drapania i gryzienia zapakował swoje zdobycze do transportera i szybko ruszył z nim na polanę, zanim te włochate mendy sobie coś zrobią.
//ZT