Aurora i Dorien

First topic message reminder :

14.10 2019 11:20

@Aurora C. I. Dear

Halo

Czy to działa?

Masz zajebisty tyłek

Co na obiad?

Najbardziej lubię, gdy drżą Ci uda.

A ja kiedy po wszystkim upadasz na mnie spełniony, ale mimo wszystko uważasz, żeby mnie nie przygnieść.

Damn, Dear. Kiedy będziesz?

Za godzinę, Dear.

To będzie najdłuższa godzina mojego życia.

Nie możesz tak robić.

Bądź dzielna.

Albo zajrzyj pod łóżko. I don't mind.

Nie mam 15 lat, żeby nie wytrzymać godziny.

Ale pospiesz się. Chociaż wątpię, że będziesz się ociągał.

15.12, 13:47

Spłacasz dziś rachunki?

Mamy jakieś niezapłacone rachunki?

My? Nie, dbam o to. Ale ty...

Ja?

Ach, te rachunki.

A co się stanie, jak nie zapłacę w terminie? :>

Odbiorę dług siłą.

Hmm, to może jednak specjalnie poczekam :>

Zależy też o jakim rodzaju siły mówimy

Stanowczym, ale nie nieprzyjemnym.

Zacznij naliczać odsetki.

22.12, 3:59

Słodko wyglądasz, gdy śpisz. Leżysz obok mnie taka spokojna, a ja nie mogę zasnąć. Zazdroszczę. Napisz mi później, czy wybierasz się dziś do biura.

/Edit/

15:09

Zapomniałem, że dziś niedziela.

Przynajmniej jestem słodka kiedy śpię... Pewnie znowu przez sen gadałam jakieś głupoty?

No właśnie, niedziela, a ty w biurze, zamiast dać pracować wtedy stażystom i wrócić wcześniej do domu.

11.01.20r.

Zobacz, co dostałam od Twojej mamy

To zdjęcie ma z 10 lat. Wszystkie dziewczyny w szkole chciały ze mną chodzić.

Znowu piłyście razem wino?

Dlatego z taką zazdrością na mnie patrzyły na tym balu. Zabrałam im okazję i zniszczyłam marzenia. Ups.

Będę je nosiła w portfelu. Albo postawię na biurku w pracy

Przyszłam do twoich rodziców na chwilę z Willow, ale twój tata koniecznie chciał ją gdzieś zabrać.

Jak więc mogłam odmówić twojej mamie lampki wina?

Nakrzyczała na mnie, że zapłaciłam za eliksiry, które zamówiłam ze sklepu. Myślałam, że nie zwróciła uwagi... Albo zapomniała. Widziałam się z nią przecież później i nic nie powiedziała.

'Okazję'?

Mama po winie staje się nieobliczalna, ale z tymi eliksirami to ma rację.

Nie powiesz mi, że nie zauważyłeś, że połowa tych kobiet patrzyła tam na ciebie jakby miała się na ciebie rzucić.

Pewnie myślały, że jak się wystroją na bal to zwrócisz na nie uwagę.

Nie ma racji. To jej praca, za którą powinno się zapłacić. No i składniki też kosztują... Przecież to nie jest tak, że nas nie stać.

Nie zauważyłem. Patrzyłem tylko na Ciebie.

Zaopatrzenie dla rodziny ma już wliczone w koszta. Myślisz, że za całą naszą apteczkę zostawiam matce sakiewkę z galeonami? Sama mi je wsadza w ręce.

Ja zauważyłam.

No ale apteczka, a eliksir, który sobie wymyśliłam to dwie różne kwestie. Następnym razem sama będę je robić, skoro twoja mama nie chce ode mnie galeonów :/

Nic na to nie poradzę

Nie, żebym wątpił w twoje umiejętności, ale może weź od niej kilka lekcji.