zawsze mam problem z rozpoczęciem listu. Teraz zupełnie nie wiem, z której strony się za to zabrać. Szczególnie, że muszę się pilnować, żeby nie chlapnąć za dużo i nie zdradzić ci od razu kim jestem. Właściwie to jak chcemy się bawić: utrzymujemy tę konwersację w kompletnej anonimowości, czy dajemy sobie drobne wskazówki i próbujemy zgadnąć kim jesteśmy?
Na moje szczęście, to ty musisz zacząć i muszę przyznać, że twój podpis jest zaskakujący. Ale szalony, a to na prawdę fajnie! Pobawmy się w tajemnice. Drobne wskazówki mogłyby Ci dać zbyt wiele wiadomości - jestem raczej rozpoznawalną osobą. Co myślisz o czekoladzie?
ooo, a więc trafił mi się celebryta? Nie no, żartuję, chociaż teraz to mnie zaintrygowałeś/aś (naprawdę jesteś dobry/a w te tajemnice – nadal nawet nie wiem jakiej jesteś płci). Jesteś rozpoznawalny/a, bo masz charakterystyczny wygląd, czy jesteś popularny/a? Nie odpowiadaj jeśli nie chcesz, po prostu głośno myślę. Postaram się nie zgadywać za bardzo kim jesteś, ale nie mogę obiecać, że nie będę się nad tym trochę zastanawiać. Sama nie wiem, skąd wziął mi się ten jednorożec. Nie chciałam żeby było to coś oczywistego, więc wybrałam zupełnie od czapy. Myślę, że jest przepyszna, ale zawsze mnie po niej wypryszcza i łatwo się nią zasłodzić. Kocham, ale chyba wolę żelki. Jakie są twoje ulubione słodycze?
Celebryta, to mało powiedziane! Minister Magii to przy mnie ktoś mało znany! Najważniejsze, że ja wiem jakiej jestem płci. Chociaż czekaj, sprawdzę czy nic się czasem nie zmieniło... ... ... Nie, wszystko na swoim miejscu! Moje życie prywatne nie istnieje, możliwe, że stąd to wynika. A ty? Na co dzień owiewasz swoje życie tajemnicą czy wręcz przeciwnie? Pierwsza myśl jest zawsze najlepsza, więc to był na prawdę dobry pomysł! Nie przepadam za żelkami (eee... Nie żeby mój podpis do nich nawiązywał...), a moją miłością jest właśnie czekolada. Koniecznie z orzechami!
fajnie. Będę miała wpływowe znajomości. Grunt, że wszystko na miejscu, chociaż trochę komplikuje mi to sprawę, bo nie wiem jak się do Ciebie zwracać. Może i nie informuje całego świata o wszystkim co się ze mną dzieje i nawet mam kilka rzeczy, które wolałabym zachować tylko dla siebie, ale nie nazwałabym siebie skrytą. Myślę, że każdy ma jakieś w szafie jakieś mniejsze lub większe trupy. Moje w każdym razie nie są tak straszne, żeby wizja ich ujawnienia spędzała mi sen z powiek. Wiem, że mieliśmy zostać przy tajemnicy, ale i tak nie mogę powstrzymać się od wyobrażania sobie kim jesteś. Przyglądam się wszystkim napotkanym ludziom i zastanawiam się czy to może Ty. Wracając do poprzedniego pytania: chyba jednak jestem beznadziejna w tajemnice. Wyjeżdżasz może na ferie z Hogwartem? W takim razie wysyłam Ci czekoladę z orzechami. Smacznego!
Tęczowy Jednorożec
Do listu dołączona została tabliczka czekolady z orzechami.
Możesz się zwracać raz tak, raz tak - jak Ci jest wygodniej.
To dobrze. Ostatnio mam wrażenie, że każdy kogo poznaje ma wybitnie mroczną przeszłość. Moja chyba taka nie jest, choć niektórzy mogliby tak pomyśleć. Także miło poznać kogoś równie normalnego. Albo nienormalnego? Nie wiem.
Podchodzisz do ludzi i pytasz: "CZY TY JESTEŚ KOLOROWYM ŻELKIEM?!". Jeśli tego nie robisz, to spokojnie - nie jest z tobą aż tak źle. Ale jeśli masz ochotę mogę uchylić niewielki rąbek tajemnicy na swój temat. Jestem studentem. Czy to Ci coś mówi?
Tak! Ferie z Hogwartem zawsze są niesamowite. A w tym roku liczę na coś niesamowitego! No i walentynki są w trakcie. Ciekawe, czy zorganizują bal?
Dziękuję! Była pyszna. Zniknęła w oka mgnieniu. Mam coś dla Ciebie w zamian!
Teraz mi się przypomniało, że w sumie to mam jedną mroczną tajemnicę. Właściwie to nie jest ona aż tak mroczna, chociaż komuś niezorientowanemu w sytuacji, na pierwszy rzut oka mogłoby się tak wydać. Nie robiłabym z tego nawet sekretu, obawiam się niestety, że gdyby dowiedziały się o tym pewne osoby, miałabym spore kłopoty i nikt nie dałby mi szans się wytłumaczyć. Może kiedyś powiem Ci o co chodzi. Na razie muszę dogłębniej zbadać, czy mogę Ci zaufać. W każdym razie nie martw się. Nie param się czarną magią, ani nie morduję małych kotków, czy coś takiego. Jestem w końcu Tęczowym Jednorożcem.
Nie, tak oczywiście nie robię. Chociaż to by było zabawne, może zacznę. Przyjęłam sprytniejszą taktykę: widząc kogoś nieznajomego, pytam znajomych czy go kojarzą. Skoro jesteś rozpoznawalny, powinni znać, przynajmniej większość nich. Jak na razie chyba się jeszcze nie minęliśmy. Albo jesteśmy z znajomymi strasznie nierozgarnięci. Niestety nie za bardzo mi to pomaga. Trochę się Was, studentów, po Hogwarcie pałęta.
Świetnie! To mi zawęża pole poszukiwań. Chociaż miałam przecież tego nie robić… Już nie mogę się doczekać. To dopiero mój drugi wyjazd z Hogwartem, ale to już inna historia. W ogóle nie miałam wielu okazji popodróżować, a chciałbym zwiedzić jak najwięcej miejsc na świecie. Á propos walentynek – istnieje pani Żelkowa?
Dziękuję za żelki! Uwielbiam kwaśne słodycze! W ogóle lubię oksymorony. Sprawiłeś mi tym straszną radość!
Dawniej nowe sytuacje z reguły wprawiały mnie w zakłopotanie, głównie przez to, iż często zamykam się we własnym świecie, ciągle zachowując przy tym nić kontaktu z rzeczywistością. Być może wydaje Ci się to dziwne, to dość normalne wśród ludzi, których przyszło mi już poznać. Czy teraz czuję zakłopotanie? Trochę. Spowodowane jest tym, że to właśnie ja zaczynam naszą korespondencję. Nie mogę przedstawić się swoim prawdziwym imieniem, więc roboczo nazwijmy mnie Courtney. Szczerze powiedziawszy, zawsze chciałam mieć tak na imię. Nie wiem, czy chcesz zachować anonimowość, czy może dać mi jakieś wskazówki odnośnie tego, kim jesteś. Sama również nie podjęłam jeszcze decyzji, chociaż wiesz już jakiej jestem płci. To akurat mi nie przeszkadza. Interesuję się naprawdę wieloma rzeczami, więc mam nadzieję, że znajdziemy wspólny temat.
większość ludzi obawia się nowości, to zupełnie normalne. Przyzwyczajenia są bardzo wygodne i przyjemne. Mam nadzieję, że zakłopotanie szybko Ci przejdzie, bo przecież najgorsze masz już za sobą - rozpoczęłaś korespondencję. Czemu akurat Courtney? Znasz kogoś o tym imieniu? Wydaje mi się, że cała magia tej zabawy polega właśnie na tym, żeby zachować odrobinę anonimowości. Wystarczy pozbyć się takich rzeczy jak prawdziwe imię czy wygląd, a potem nagle okazuje się, że oczywiste cechy wcale nie są takie oczywiste. Być może doskonale się znamy, ale piszemy do siebie jak do nieznajomych... Obcym też łatwo więcej powiedzieć. Zdradź jakieś zainteresowanie.
nigdy w życiu nie poznałam osobiście kogoś, kto miałby tak na imię. W sumie nawet nie pamiętam, gdzie je usłyszałam, ale w każdym razie bardzo mi się spodobało. Mogłoby być moim przezwiskiem gdyby nie to, że jest trochę przydługie. Ale do rzeczy. Jednym z moich zainteresowań jest obserwacja gwiazd, chociaż w sumie nie wiem, czy można tak to nazwać. Po prostu czasem lubię położyć się na trawie w jakimś zacisznym miejscu i popatrzeć w niebo podczas bezchmurnej nocy. Poza tym lubię czytać i uczyć się nowych rzeczy. Powiedz mi teraz o swojej pasji.
cóż - nie jestem chyba fanem przezwisk, które nie mają związku z rzeczywistym imieniem. Jeśli nazywasz się, dajmy na przykład, Maureen, to nie ma jak zrobić z tego Courtney. Przynajmniej tu, na tych pergaminach przesyłanych do mnie i ode mnie, figurujesz pod wybranym przez siebie, wymarzonym imieniem! A Astronomia? Ulubiony przedmiot, czy pozostawiasz gwiazdy jedynie jako takie małe hobby? Osobiście chętnie pogapię się w niebo, ale nijak się to nie przenosi na oceny i naukę... Lubię sport, nawet bardzo. Zwykłe bieganie czy rozciąganie sprawiają, że od razu czuję się lepiej; nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Trenujesz coś może?
:: 
