Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Skrzydło Szpitalne

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 21 z 22 Previous  1 ... 12 ... 20, 21, 22  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyCzw 4 Gru 2014 - 0:23;

First topic message reminder :




W skrzydle szpitalnym należy zachowywać bezwzględną ciszę, o czym informuje tabliczka przybita do drzwi wejściowych. Panuje tu pedantyczna czystość, a w powietrzu unosi się drażniący zapach chloru i środków dezynfekujących.



Też parę godzin później do Skrzydła Szpitalnego zajrzała Bell. Ciekawa była tej dziewczyny, chciała dowiedzieć się O CO CHODZIŁO. Bo Bell była z natury niezwykle ciekawska. Zajrzała przez szparę w drzwiach i stwierdziwszy, że pielęgniarki nie widać, weszła po cichu. Puchonka już nie spała. Leżała z otwartymi oczami. Podeszła do niej i stanęła z boku łóżka.
- Cześć. Jak się czujesz? - zaczęła, przyglądając się jej. Pewnie nie miała pojęcia kim ona jest. Albo i miała, wiadomo, może ją kojarzyła? W końcu od paru lat była prefektem naczelnym. Posłała dziewczynie uśmiech. - Jestem Bell. Znalazłam cię pod ścianą zamku - wyjaśniła.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Wiktor Krawczyk
Wiktor Krawczyk

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Mańkut, Rude włosy, centymetrowa blizna na udzie w kształcie smoka. Na policzkach i nosie ma piegi, które według rodzeństwa dodają mu uroku. Amulet Uroborosa zawsze na szyji +1 ONMS
Galeony : 1175
  Liczba postów : 810
https://www.czarodzieje.org/t18845-wiktor-iwan-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19010-irys-wik#547591
https://www.czarodzieje.org/t18897-wiktor-iwan-krawczyk#543748
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptySob 3 Lut 2024 - 18:10;

Tego ranka Wiktor postanowił odwiedzić skrzydło szpitalne, choć do tej pory myślał, że nigdy go to nie czeka ze względu na pogodę ducha czy ciągłe kłopoty jakie się pakował.
Teraz w zasadzie było rudzielcowi wszystko jedno co się dzieje, potrzebował tylko kogoś, kto się nim zajmie i uśmierzy jego cierpienie.
A to dzięki swojej głupocie i złemu humorowi Irytka. W dodatku u puchona pojawiła się senność i zmęczenie, odczuwał też silny głód i pragnienie.
Oprócz tego Wiktorowi wydłużył się język na widok wszelkich słodyczy jak się powstrzymać.
Trudno co kol wiek zrobić w takim stanie zwłaszcza mówienie jest trudne, więc irytek naśmiewał się z rudzielca. Przez co spadł ze schodów przez swoja głupotę i w jakim stanie był obecnie.
Ze schodów ktoś ze starszego rocznika pomógł Krawczykowi udać się do sali szpitalnej, układając ostrożnie w jednym z łóżek, wcześniej zdejmując z niego śnieżnobiałą pościel.
Młody Puchon wyglądał jak obraz nędzy i rozpaczy - zaschnięta krew na twarzy a w tym złamany nos przypominający sobą czerwoną bulwę, do tego złamane obydwie kości w prawymi lewym obojczyku oraz mnóstwo fioletowych siniaków na nogach, rękach i nie tylko.
Wszystkiemu wtórował niesamowity ból rozprzestrzeniający się po całym ciele. Ale jak na razie tego nie czuł. W końcu był przytomna cały czasu.

@Noreen Finch
Powrót do góry Go down


Noreen Finch
Noreen Finch

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : często w towarzystwie kruka
Galeony : 1470
  Liczba postów : 332
https://www.czarodzieje.org/t22652-noreen-finch#757668
https://www.czarodzieje.org/t22683-poczta-noreen#759648
https://www.czarodzieje.org/t22653-noreen-finch#757669
https://www.czarodzieje.org/t22685-noreen-finch-dziennik#760145
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptySro 7 Lut 2024 - 23:42;

Dzień zapowiadał się spokojnie - do czasu. Noreen zorientowała się już dawno temu, jeszcze pracując w szpitalu, że nie powinno się takich rzeczy zapeszać. Gdy wszechświat słyszał, że jest dobrze, chyba uważał to za rzucaną mu rękawicę i czym prędzej podejmował wyzwanie. Właśnie wydawała jednej studentce fiolkę z eliksirem migrenowym, by zaradzić jej problemom, kiedy znacznie większy kłopot zawitał w progach Skrzydła.
- Co się dzieje? - rzuciła zaniepokojona w kierunku drzwi, gdzie pojawiła się sylwetka jakiegoś chłopaka wspierającego innego ucznia, ewidentnie poszkodowanego i to dotkliwie. Noreen przekazała dziewczynie fiolkę i przeprosiła ją szybko, by w kilku susach dotrzeć do szpitalnej kozetki. Rudzielec wyglądał jak ostatnie nieszczęście, cały zakrwawiony, umorusany, posiniaczony i ze zdecydowanie złamanym nosem, teraz wyglądającym jak sinoczerwona bulwa na środku twarzy. - Jak do tego doszło? - zapytała, nie wiedząc do kogo to pytanie skierować. Ten, który przyprowadził Puchona zrelacjonował jedynie, że spadł ze schodów. Noreen odesłała go do swoich zadań, skupiając resztę uwagi na zbolałym młodzieńcu. - To na pewno tylko schody? - zapytała, chcąc upewnić się, że miała do czynienia z wyjątkowo pechowym wypadkiem, a nie przypadkiem próby tuszowania pobicia na tle jakichś towarzyskich niesnasek. - Będę musiała nastawić Ci nos - zapowiedziała, chcąc jednak najpierw dowiedzieć się, co faktycznie wydarzyło się przed paroma chwilami w jego życiu. Do tego dobrze byłoby go najpierw zaopatrzyć przeciwbólowo, bo nastawianie dalekie było od przyjemnych doznań.

@Wiktor Krawczyk
Powrót do góry Go down


Wiktor Krawczyk
Wiktor Krawczyk

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Mańkut, Rude włosy, centymetrowa blizna na udzie w kształcie smoka. Na policzkach i nosie ma piegi, które według rodzeństwa dodają mu uroku. Amulet Uroborosa zawsze na szyji +1 ONMS
Galeony : 1175
  Liczba postów : 810
https://www.czarodzieje.org/t18845-wiktor-iwan-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19010-irys-wik#547591
https://www.czarodzieje.org/t18897-wiktor-iwan-krawczyk#543748
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptySro 14 Lut 2024 - 9:11;

Krawczyk nie miał pojęcia, która była godzina, ponieważ w pomieszczeniu nie było zegara.
Wiktor- dobroduszny - postanowił sobie w duchu, że przy następnej okazji kupi tej sympatycznej pielęgniarce jakiś fajny zegar do powieszenia na ścianie, co by przypadkiem nie zatraciła się
w czasie a teraz jednak wciąż wpatrywał się w sufit przeliczając od początku każde zarysowanie i tak mijały rudzielcowi minuty... o ile nie godziny, leżenia w jednej pozycji.
Oby ulga przyszła szybko tuż po nieznośnej fali bólu, przeszywającej puchona ciało na wskroś pierwszym co odczuł na pewno nie była ulga z podanego medykamentu.
-Będę żyć? Co z obojczykami i nosem- to było jedyne co wydusił z siebie rudzielec.
- Cóż... miał niezbyt przyjemne spotkanie z ziemią - mruknął cicho, po czym opowiedział jak Irytek sie z niego naśmiewał a raczej z tego jak wyglądał z długaśnym jezorem na wierzchu i się potknął i spadł ze schodów.
Puchon spojrzenie wlepił w sufit, zastanawiając się kiedy będzie mogł opuścić skrzydło. Jednak wciąż czuł się kiepsko.
- Połamany nos, obojczyk i duuużo siniaków. Ale da sie wszystkie nastawić kości.
Tylko trochę boli... gorzej z nosem, bo widać, że coś z nim nie tak - pokazał palcem na swój bądź co bądź wciąż spuchnięty i czerwony nos, nie siląc się nawet na żaden uśmiech.

@Noreen Finch
Powrót do góry Go down


Noreen Finch
Noreen Finch

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : często w towarzystwie kruka
Galeony : 1470
  Liczba postów : 332
https://www.czarodzieje.org/t22652-noreen-finch#757668
https://www.czarodzieje.org/t22683-poczta-noreen#759648
https://www.czarodzieje.org/t22653-noreen-finch#757669
https://www.czarodzieje.org/t22685-noreen-finch-dziennik#760145
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptySob 17 Lut 2024 - 12:35;

Szczęśliwi czasu nie liczą. A Noreen, chociaż do szczęśliwej było jej daleko, po prostu nie zwracała uwagi na mijające godziny. Czas był pojęciem względnym, a jej rytm dobowy i tak był kosmicznie zaburzony. Jej bezsenność ostatnimi czasy dawała jej się we znaki, nie tylko znacząc jej powieki podkrążeniem i cieniem, lecz także zamazując w jej głowie granice między dniem obecnym, a tym przyszłym i minionym.
Na jej ustach pojawił się blady uśmiech, gdy chłopak wyjęczał pytająco, czy będzie żyć.
- Będziesz żył - zapewniła go. Wysłuchała następnie jego historii, wyłapując z niej informację o długim języku, ale na dany moment nie poświęciła jej więcej uwagi. Uczniowi należało pomóc czym prędzej i uwolnić go od bólu i dyskomfortu. Poleciła mu, by podniósł się nieco na łokciach. - Irytek potrafi być naprawdę bezlitosny - skwitowała jeszcze jego przeżycia z poltergeistem. Końcem różdżki uniosła mu nieco brodę do góry, by przyjrzeć się obrażeniom nosa. - Najpierw spróbujemy Ci go trochę znieczulić, potem go nastawimy - zakomunikowała, chcąc poinformować go o jej dalszych krokach. Z doświadczenia wiedziała, że pacjenci zawsze lepiej współpracowali, gdy wiedzieli, co zamierza się z nimi zrobić. Machanie różdżką bez słowa wyjaśnienia zawsze rodziło w nich mnóstwo wątpliwości, a nawet gniewu, plus nadszarpywało zaufanie, którym mieli darzyć uzdrowiciela. Wycelowała koniec różdżki w nos Wiktora, po czym rzuciła Duritio, wytaczając niewielki okrąg nadgarstkiem, obejmując działaniem zaklęcia szerszy obszar opuchlizny. - Gotowy? - spytała, po czym rzuciła Episkey, które ze słyszalnym kliknięciem nastawiło kości i chrząstki na twarzy chłopaka. - I zrobione - stwierdziła z zadowoleniem, zamierzając następnie przejść do naprawienia mu obojczyka.

@Wiktor Krawczyk
Powrót do góry Go down


Wiktor Krawczyk
Wiktor Krawczyk

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Mańkut, Rude włosy, centymetrowa blizna na udzie w kształcie smoka. Na policzkach i nosie ma piegi, które według rodzeństwa dodają mu uroku. Amulet Uroborosa zawsze na szyji +1 ONMS
Galeony : 1175
  Liczba postów : 810
https://www.czarodzieje.org/t18845-wiktor-iwan-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19010-irys-wik#547591
https://www.czarodzieje.org/t18897-wiktor-iwan-krawczyk#543748
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptySob 2 Mar 2024 - 18:36;

Ałć...mruknął pod nosem.
Wszystko mnie boli - dodał zamykając mocno powieki chcąc wyłączyć wszystkie dźwięk z jego otoczenia. Rudowłosego chłopaka miotały takie uczucia i emocje, których chyba nie doświadczył jeszcze nigdy i nie wiedział co ma z tym wszystkim zrobić i jak się zachować.
Jednak wiedział jedno...pielęgniarka jasno dała do zrozumienia chłopakowi, że takie urazy jak złamany nos czy obojczyki obydwa to nie problem dla pielęgniarki.
Wiktorowi zdawało się że ,minęło dobre pół godziny zanim pielęgniarka wróciła jakiekolwiek funkcje życiowe i sprawnościowe.
Jego tłumaczenie może nie do końca było trafne ze względu na lęk wysokości, który towarzyszył Puchonowi od dziecka, ale przynajmniej częściowo pokrywało się z prawdą.
- Tak... poślizgnąłem się przez Irytka to wszystko - odpowiedział cicho, wcale nie czując się dobrze z tym, że kłamie.
- Jestem po prostu chodzącym nieszczęściem i samymi kłopotami które sam na siebie sprowadzam - chciał ukryć twarz w dłoniach jakby miał płakać ale ból nadal doskwierał.
W pewnej chwili długotrwałego leżenia Krawczyk poczuł, że zaraz go szlag trafi. Ci co znają rudzielca mieli rację co do tego, że Wiktor lubi kłopoty różne i może jest nadpobudliwy.
To skrzydło wcale nie pomagało w zdrowieniu! Wręcz przeciwnie - sprawiało, że człowiek dostawał białej gorączki.
Wiktor pokręcił zrezygnowany głową, dochodząc do wniosku, że sam się zwolni ot tak po prostu.
Czy długo tu zostanę będę mieć wszystko sprawne zapytał kiedy pielęgniarka  miała mu nastawić oba obojczyki. A co z językiem pokazał palcem.starczą syropy tak z kilka na
zapas nie będę przecież za każdym razem przychodzić po syrop aby wypić na PUFKOZE



@Noreen Finch
Powrót do góry Go down


Noreen Finch
Noreen Finch

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : często w towarzystwie kruka
Galeony : 1470
  Liczba postów : 332
https://www.czarodzieje.org/t22652-noreen-finch#757668
https://www.czarodzieje.org/t22683-poczta-noreen#759648
https://www.czarodzieje.org/t22653-noreen-finch#757669
https://www.czarodzieje.org/t22685-noreen-finch-dziennik#760145
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyNie 3 Mar 2024 - 18:29;

- Zaraz przestanie - stwierdziła łagodnie, reagując na pojękiwania chłopaka. Co jak co, ale rzucanie zaklęć zmniejszających ból i miejscowo znieczulających opanowała do perfekcji podczas swojej pracy w szpitalu św. Munga. Wielu jej pacjentów z tamtego oddziału wymagało przewlekłego leczenia przeciwbólowego po obrażeniach odniesionych w kontakcie z czarną magią. Na niektórych biedaków niestety część zabiegów w ogóle nie działała, ale to jednak był znacznie wyższy kaliber niż uczeń, który stoczył się z dwóch kondygnacji schodów.
Wbrew pozorom Noreen pracowała szybko i sprawnie, lecz powszechnie wiadomo, że pacjentom zawsze się wydaje, że siedzą na szpitalnym łóżku zdecydowanie zbyt długo. Dobrze, że nie mieli w zamiarze hodowania całych kości, bo Wiktor musiałby spędzić na kozetce całą noc.
- Nie - stwierdziła, celując różdżką w jeden z jego obojczyków, by ponownie znieczulić tę okolicę zaklęciem przed nastawianiem i rzucaniem kolejnych zaklęć, które miały na celu poskładać go w pełni. - Do dziesięciu minut skończymy - poinformowała go, starając się ukryć irytację tonem jego głosu. Zachowywał się, jakby leżał na łóżku godzinami, kiedy to Noreen rzuciła wszystko, co robiła, by czym prędzej mu pomóc. Za parę chwil oba obojczyki były nastawione. Pielęgniarka odeszła na bok, by wyciągnąć z szafki fiolkę eliksiru wiggenowego, który powinien załatwić sprawę reszty rekonwalescencji. Dopiero jego pytanie o język zwróciło jej uwagę.
- A co z językiem? - dopytała, bo akurat ta kwestia była zupełnie nowo poruszanym tematem w ich rozmowie. - Pufkoza? Od kiedy chorujesz na pufkozę?

@Wiktor Krawczyk
Powrót do góry Go down


Wiktor Krawczyk
Wiktor Krawczyk

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Mańkut, Rude włosy, centymetrowa blizna na udzie w kształcie smoka. Na policzkach i nosie ma piegi, które według rodzeństwa dodają mu uroku. Amulet Uroborosa zawsze na szyji +1 ONMS
Galeony : 1175
  Liczba postów : 810
https://www.czarodzieje.org/t18845-wiktor-iwan-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19010-irys-wik#547591
https://www.czarodzieje.org/t18897-wiktor-iwan-krawczyk#543748
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyPon 18 Mar 2024 - 11:31;

Rudzielec czuł się już o niebo lepiej, jednakże jego wygląd języka nadal pozostawiał wiele do życzenia. Pech chciał, że kiedy ponownie chciał coś powiedzieć to nie dało rady raczej z długim językiem chyba że ktoś potrafił Wiktora zrozumieć w takim stanie.
za mocno poruszył prawą ręką sprawiając sobie przy tym nic innego, niż ból.
- jestem chodzącym nieszczęściem - jęknął cicho, uśmiechnął się nikle do pielęgniarki Przywykł już do tego, że ludzie uważali go za wiecznego nieudacznika lub takiego drugiego Pottera. Swój rozum jednak miał i jak widać nie wyszedł na tym najgorzej. Nawet najlepsi kłamią.
Siedział całymi dniami z nosem w książkach i prawie z nikim nie rozmawiał jak już to rzadko się odzywał do kogoś.
-Zwierzaka mam już bardzo długo ,a choroba PUFKOZA tak od kilku miesięcy chyba ze potrafiła być dobrze ukryta uśpiona.dodał z językiem wywalonym na wierzchu.
Ale wolę przychodzić po leki wtedy będzie pani mogła mieć mnie na uwadze czy co tam porzeba.np: senność i zmęczenie, zmniejszenie zdolności do nauki, mam silny głód i pragnienie, moja waga lub co innego według potrzeby pomogę i dostosuje się do potrzeb chociaż z tym
Puchon może mieć problemy. A zwierzaka nie oddam ot co.
No i oczywiście słodycze kto ich nie kocha to najbardziej bym tylko jadł ciągle je.
Czy dzisiaj wyjdę w końcu - dodał bardziej do siebie niż do pielęgniarki ale jak zajdzie potrzeba to zostanę dłużej.
Siedział i czekał... i nadal nic. Pomału zaczynał cierpliwość, nigdy nie lubił przez dłuższy czas siedzieć i nic nie robić.

@Noreen Finch
Powrót do góry Go down


Noreen Finch
Noreen Finch

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : często w towarzystwie kruka
Galeony : 1470
  Liczba postów : 332
https://www.czarodzieje.org/t22652-noreen-finch#757668
https://www.czarodzieje.org/t22683-poczta-noreen#759648
https://www.czarodzieje.org/t22653-noreen-finch#757669
https://www.czarodzieje.org/t22685-noreen-finch-dziennik#760145
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyPon 18 Mar 2024 - 19:07;

Zupełnie jak na zawołanie z ust chłopaka wypadł powiększony język, na widok którego Noreen mało profesjonalnie wzdrygnęła się. Nie z obrzydzenia, bo widziała już w życiu znacznie gorsze rzeczy niż powiększony mięsień, lecz raczej z zaskoczenia, bo nie spodziewała się, że ten poobijany chłopiec mógł mieć jeszcze jeden problem. A miał, w dodatku przewlekły. Wysłuchała cierpliwie wszystkiego, co miał jej do powiedzenia w tym temacie. Przyznał się do posiadania pufka, z którym pewnie spędzał bardzo dużo czasu i od którego nabył tę oto przypadłość.
- Oddanie pufka w tej chwili na niewiele się zda - skomentowała, gdy tak zażarcie zamierzał zapierać się, że w życiu nie odda nikomu swojego zwierzaka. W tym temacie mleko się już rozlało i jedyne, co im pozostało, to przewlekłe prowadzenie Wiktora jako pacjenta z pufkozą. - Leczenie opiera się na zażywaniu eliksirów wzmacniających, dwa razy na miesiąc. Dam Ci dzisiaj kilka fiolek, później będziesz mógł wpaść po więcej, jak już załatwimy sprawę dzisiejszego upadku i włączymy odpowiednie leczenie - stwierdziła, odchodząc na moment, by wyciągnąć z szafki trzy fiolki z eliksirem wzmacniającym. Podała je chłopakowi. - Jedną zażyj już dzisiaj, nawet teraz - poleciła. - Pomoże Ci dojść do siebie po tych felernych schodach. Kolejną za dwa tygodnie. I unikaj słodyczy, to język powinien też wrócić do normy - dodała, uśmiechając się lekko.

@Wiktor Krawczyk
Powrót do góry Go down


Wiktor Krawczyk
Wiktor Krawczyk

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Mańkut, Rude włosy, centymetrowa blizna na udzie w kształcie smoka. Na policzkach i nosie ma piegi, które według rodzeństwa dodają mu uroku. Amulet Uroborosa zawsze na szyji +1 ONMS
Galeony : 1175
  Liczba postów : 810
https://www.czarodzieje.org/t18845-wiktor-iwan-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19010-irys-wik#547591
https://www.czarodzieje.org/t18897-wiktor-iwan-krawczyk#543748
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyNie 7 Kwi 2024 - 19:23;

Wiktor jedynie westchnął ciężko, marszcząc brwi.
Łyknął dany eliksir i położył się na łóżko.Leżał tak i odpoczywał ściskając dłonie.
Po dłuższej chwili Rudzielec stwierdził, chociaż wciąż w myślach, że aż tak tragicznie nie jest.
Teraz Puchon skupił się na znalezieniu czegoś co pozwoli mu względnie i bezboleśnie w ciszy i spokoju przespać cały dzień.
-Mogę tu jeszcze zostać? - Dodał, marszcząc brwi. Krew nie leciała?
Nie leciała, boleć nie bolało, a zatem pielegniarka spisała się na medal i mogła być z siebie dumna. A tak!
Najwyraźniej jestem jeszcze większą sierotą w tej szkole.
Jak to leczenie myślałem że skończy się tylko na eliksirach i koniec.
A tak bedę przychodził jeszcze i pokazywał się czy ok wszystko.

@Noreen Finch
Powrót do góry Go down


Noreen Finch
Noreen Finch

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : często w towarzystwie kruka
Galeony : 1470
  Liczba postów : 332
https://www.czarodzieje.org/t22652-noreen-finch#757668
https://www.czarodzieje.org/t22683-poczta-noreen#759648
https://www.czarodzieje.org/t22653-noreen-finch#757669
https://www.czarodzieje.org/t22685-noreen-finch-dziennik#760145
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyPon 8 Kwi 2024 - 11:29;

W zasadzie nie miała tu wiele więcej do roboty. Chłopak był poskładany, kości pozrastane, ból uśmierzony, a eliksiry wzmacniające za kilka minut powinny osiągnąć w jego organizmie maksymalne stężenie i działanie terapeutyczne, dzięki czemu zarówno jego pobudzenie powinno się unormować, a język wrócić do normalnych rozmiarów. Był prawdziwym pechowcem, skoro nie dość, że nabawił się pufkozy, to jeszcze spadł z tylu schodów. Szkoda również, że nie zamierzał pozbyć się zwierzęcia - Noreen rozumiała przywiązanie, jak najbardziej, sama przecież posiadała pupila i obecnie nie wyobrażałaby sobie oddania go komuś, szczególnie w związku z jego dość tragiczną historią utraty poprzedniego właściciela i wciąż trwającą żałobą. Domyślała się jednak, że pufek znalazłby nawet wśród jego znajomych z roku nowego opiekuna, co nie oznaczałoby dla niego zupełnej rozłąki. Ale to już nie była jej sprawa.
- Oczywiście, możesz tu zostać ile potrzebujesz - powiedziała, kładąc nacisk na ostatnie słowo. Niejednokrotnie zdarzało się, że niektórzy jej pacjenci, choć wcale nie musieli, zostawali na noc, bo szpitalne łóżko było wygodniejsze niż ich własne w dormitorium. Noreen nic nie mogła na to poradzić, o komfort ciężko chorych pacjentów należało dbać wielotorowo i miękki materac był jednym z narzędzi.
Skoro jednak był już zupełnie zaopiekowany, wróciła na moment do dziewczyny, z którą rozmawiała zanim wniesiono Wiktora do Skrzydła. Uczennica potrzebowała eliksirów migrenowych, bo od wszystkich tych halucynacji rozbolała ją głowa.

@Wiktor Krawczyk
Powrót do góry Go down


Wiktor Krawczyk
Wiktor Krawczyk

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Mańkut, Rude włosy, centymetrowa blizna na udzie w kształcie smoka. Na policzkach i nosie ma piegi, które według rodzeństwa dodają mu uroku. Amulet Uroborosa zawsze na szyji +1 ONMS
Galeony : 1175
  Liczba postów : 810
https://www.czarodzieje.org/t18845-wiktor-iwan-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19010-irys-wik#547591
https://www.czarodzieje.org/t18897-wiktor-iwan-krawczyk#543748
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyWto 16 Kwi 2024 - 11:29;


Jak tylko Wiktor uniósł oczy ku niebu na słowa pielęgniarki!
Już dobrze się czuje? To co mogę jeść jak prawie wszystko co lubie to słodycze, jakiś mały jadłospis może pani mi coś poradzi? zapytał grzecznie.
Oczywiście potakiwał gdy dostał wszystkie wskazówki i specyfiki od pielęgniarki.Może Pani mi wysłać sowe z wytycznymi co jeśc i pić .
Rudzielec szybko wrócił do siebie, nic dziwnego pora bardziej pasowała na sen niż na pogawędki.
Pokrótce Puchon poczuł się lepiej i mógł już opuścić skrzydło szpitalne.
Pozbierał się po czym, opuścił nogi na podłogę i udał się w stronę drzwi by udać się do swojego dormitorium.


@Noreen Finch

daj z/t dla nas
Powrót do góry Go down


Noreen Finch
Noreen Finch

Nauczyciel
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : często w towarzystwie kruka
Galeony : 1470
  Liczba postów : 332
https://www.czarodzieje.org/t22652-noreen-finch#757668
https://www.czarodzieje.org/t22683-poczta-noreen#759648
https://www.czarodzieje.org/t22653-noreen-finch#757669
https://www.czarodzieje.org/t22685-noreen-finch-dziennik#760145
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyWto 16 Kwi 2024 - 21:49;

Noreen uśmiechnęła się pod nosem na jego uwagę. No tak, ciężko było zrezygnować ze słodyczy, gdy było się cukroholikiem. Ona sama przepadała za słodkościami, szczególnie za maślanymi karmelkami i cukrowymi piórami, ale w przypadku choroby, którą miał Puchon, należało wyzbyć się z diety wszelkiego cukru, by nie zaostrzać objawów, szczególnie tych związanych z powiększaniem się języka. Skoro nie zamierzał rozdzielić się od swojego pupila, skazany był na restrykcje żywieniowe okupione dużym poświęceniem, miejmy nadzieję, że nie zbyt dużym dla siedemnastolatka.
- Postaram się posłać notkę do kuchni, by skrzaty przez jakiś czas przygotowywały dla Ciebie specjalne menu. Jeszcze się zastanowię, co konkretnie w nim umieścić - powiedziała, zapisując w pamięci na później, by usiąść i przemyśleć wskazaną dietę dla chłopaka. Nie była w tym zbyt dobra, ale od czego była masa książek w bibliotece, a także zaznajomione z kuchniami świata skrzaty? Przy użyciu magii nic nie było niemożliwe. Może użycie jakichś zamienników cukru będzie w zupełności wystarczyło, by ograniczyć jego objawy chorobowe? Najpewniej przekonają się w swoim czasie.
Dała mu zielone światło do wyjścia. Jeśli czuł się już na siłach, mógł wstać i wrócić do swoich spraw, bo Noreen nie miała już zbyt wiele do robienia w jego przypadku. Wszystko grało jak w zegarku, a zaklęcia znieczulające i uśmierzające ból eliksiry będą działały jeszcze kilka długich godzin. Zajęła się więc przygotowaniem eliksirów migrenowych dla uprzednio wspomnianej dziewczyny nękanej bólem głowy po wyjątkowo paskudnych epizodach halucynacji. Opowiedziała jej, że miała wrażenie, jakby ją coś napadło i skopało, nie tylko po kostkach, ale też po uszach i nosie. Wyjątkowo paskudny przypadek! Na szczęście przy pomocy eliksirów będzie mogła w nocy spać spokojnie, a rano obudzi się bez dudnienia w głowie.

/ztx2

+ pracowy
Powrót do góry Go down


Persephone Aniston
Persephone Aniston

Nauczyciel
Wiek : 56
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 165 cm
Galeony : 254
  Liczba postów : 205
https://www.czarodzieje.org/t22879-persephone-andromeda-aniston
https://www.czarodzieje.org/t22890-poczta-profesor-aniston
https://www.czarodzieje.org/t22880-persephone-andromeda-aniston
https://www.czarodzieje.org/t23252-persephone-andromeda-aniston-
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyPon 20 Maj 2024 - 15:31;

Widziadła: E, tak
Scenariusz: Sąd ostateczny

Wypadła z gabinetu jak burza, nawet nie miała czasu się przebrać! Nie żeby nie wyglądała źle, ale to nie miało teraz żadnego znaczenia. Atrament nie zasechł jeszcze na jej skórze, choć list wystosowany do przewodniczącego Laboratorium Medycznego już dawno szybował w kierunku adresata. W głowie miała tyle pytań, na które gorączkowo szukała odpowiedzi.
Po pierwsze - eksperymentalne żelki? Na Morganę, cóż to znowu za wymysły? Persephone za dziecka nie jadała słodyczy, ojciec dawał jej raczej cytryny przyprószone cukrem. Żelki poznała dopiero z pozycji matki i od zawsze patrzyła na niego krzywo. Co dopiero takie nasączone eliksirami, czy ten Solberg wyzbył się resztek rozumu?
Chyba nie, skwitowała, zbiegając po schodach w na pierwsze piętro. Kto by mógł przypuszczać, że jakiś Krukon z powodu swojej głupoty trafi na szpitalne łóżko. W każdym razie miała wiele czasu na myślenie i ze zdziwieniem odkryła, że czuje wobec Maximiliana wdzięczność. Może i miał głupie pomysły, ale zachował się w porządku. Mogła mieć tylko nadzieję, że Jennie ostatecznie nic się nie stanie.
Do królestwa pani Blanc wpadła jak burza, natychmiast lokalizując dziewczynę leżącą na łóżku. Spojrzała w kierunku Nory, niewerbalnie pytając jej, jak się czuje. I wtedy do głowy uderzył jej wróżkowy pył. Poczuła, że coś się o nią ociera, ktoś dotyka jej włosów, na początku nie rozumiała, co się w ogóle dzieje. Uczucie było bardzo nieprzyjemne, ale Persephone nie martwiła się w tym momencie o siebie. W roztargnieniu dotknęła swojej głowy, zrobiła gest, jakby chciała coś odgonić. Jakąś uporczywą muchę albo niepokojącą myśl.
- Jesteś moja - usłyszała w swojej głowie. Z trudem zdusiła w sobie przekleństwo (nigdy nie wyrażała się wulgarnie, ale w tej wyjątkowej sytuacji widziadła wybitnie ją zirytowały), jednak w tym momencie były sprawy ważne i ważniejsze. Zignorowała bardzo nieprzyjemny chichot, dobyła różdżki i jednym zamaszystym ruchem zamknęła okna w Skrzydle. Huk zwrócił uwagę pielęgniarki, na co Aniston rzuciła lakoniczne.
- Pył. Co z nią? - spytała z troską, choć wyraz twarzy miała wybitnie niezadowolony...

@Jenna Hastings rzuć k6.

Kostki:

W każdym razie - z całego serca, najszczersze powodzenia  love

______________________

summertime and the livin' is
easy


Powrót do góry Go down


Jenna Hastings
Jenna Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 14
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 155
C. szczególne : Piegi; jasne, przenikliwe oczy; spojrzenie zbyt poważne jak na jej wiek.
Galeony : 784
  Liczba postów : 575
https://www.czarodzieje.org/t20652-jenna-hastings#654948
https://www.czarodzieje.org/t20720-poczta-jenny-hastings#657820
https://www.czarodzieje.org/t20653-jenna-hastings#654950
https://www.czarodzieje.org/t20725-jenna-hastings-dziennik#78024
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyPią 31 Maj 2024 - 0:41;

Widziadła: Brak
Kostka: 1


Jenna już po drodze do skrzydła szpitalnego zaczęła się czuć nieswojo, ale dzielnie doszła na miejsce nie sprawiając Maxowi jeszcze większych problemów. Dopiero tutaj odczuła, że menstruacyjna żelka trochę podziałała, uśmierzając ból brzucha. Problem polegał na tym, że dodatkowo podziałała na dziewczynkę otępiennie, wprowadzając ją w stan lekkiego wygłupienia. Delikatnie mówiąc.
Pielęgniarka zrobiła co mogła, ale część substancji już zdążyła zadziałać, dlatego rozmowa z Persefoną nie zapowiadała się na wymianę standardowych formułek. Nora ostrzegła przed tym nauczycielkę, zarysowując stan dziewczynki w kilku zdaniach, a potem powiedziała, że można próbować z nią porozmawiać.
- Dzieńdobrypaniprofesor - powiedziała dość nieskładnie, zlewając słowa w jedną całość, a potem wgapiła się w nią, wyglądając tak, jakby widziała kobietę pierwszy raz na oczy.
Powrót do góry Go down


Persephone Aniston
Persephone Aniston

Nauczyciel
Wiek : 56
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 165 cm
Galeony : 254
  Liczba postów : 205
https://www.czarodzieje.org/t22879-persephone-andromeda-aniston
https://www.czarodzieje.org/t22890-poczta-profesor-aniston
https://www.czarodzieje.org/t22880-persephone-andromeda-aniston
https://www.czarodzieje.org/t23252-persephone-andromeda-aniston-
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyNie 2 Cze 2024 - 12:42;

- Panno Hastings – odpowiedziała Persephona, w gruncie rzeczy niewzruszona jej stanem. Przynajmniej pozornie, bo po tym, co usłyszała od pani Blanc uświadomiła sobie, że dziewczynka – taka krucha i niewinna – padła ofiarą swojej głupoty. Że eliksir praktycznie odebrał jej resztki rozumu, że nie tylko jej percepcja, ale i umysł poważnie ucierpiały. Westchnęła, bo brakowało jej słów. Nie była też w gruncie rzeczy pewna, na ile Jenna jest w stanie cokolwiek z tej rozmowy zapamiętać.
- Zechce mi pani wyjaśnić, z jakiego powodu nie posłuchała pani poleceń przewodniczącego? – Ta sytuacja była tak kuriozalna, że wykraczało to poza jej zdolności poznawcze. Aniston stała wyprostowana jak struna, była sztywna i zestresowana. Po raz kolejny życie udowodniło jej, że opieka nad cudzymi dziećmi jest w gruncie rzeczy o wiele bardziej stresująca niż strofowanie tych swoich własnych. - Czy jest w ogóle pani w stanie to zrobić? Proszę się zastanowić nad odpowiedzią, wiele od niej zależy.

______________________

summertime and the livin' is
easy


Powrót do góry Go down


Jenna Hastings
Jenna Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 14
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 155
C. szczególne : Piegi; jasne, przenikliwe oczy; spojrzenie zbyt poważne jak na jej wiek.
Galeony : 784
  Liczba postów : 575
https://www.czarodzieje.org/t20652-jenna-hastings#654948
https://www.czarodzieje.org/t20720-poczta-jenny-hastings#657820
https://www.czarodzieje.org/t20653-jenna-hastings#654950
https://www.czarodzieje.org/t20725-jenna-hastings-dziennik#78024
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyPon 17 Cze 2024 - 19:45;

Jenn patrzyła na profesorkę cielęcym spojrzeniem nie rozumiejących nic oczu. Bujało jej się w głowie i zupełnie nie była w stanie wyłapać ciągu przyczynowo skutkowego. Najważniejsze było, że leżała, że nie musiała iść i przede wszystkim - że nie bolało tak jak wcześniej.
- W stanie... Tak - powtórzyła bezwiednie. - Ja nie słyszałam.
Nie zabrzmiało to jak dobre wytłumaczenie, ale naćpana eksperymentalną żelką dziewczynka nawet tego nie zarejestrowała. Nie mówiąc już o tym, że powody były trochę bardziej złożone, a ona sama krępowała się o nich mówić. Tak samo jak o tym, że wcale nie była w tej chwili przygotowana na leżenie w skrzydle szpitalnym, zwłaszcza w białej pościeli.
- Zawiodłam wszystkich, prawda? - spytała, patrząc na opiekunkę, która patrzyła nią w sposób, który przypominał jej własną matkę. Tylko że matka była jeszcze bardziej zawiedziona. Jenn zamknęła oczy i położyła głowę na poduszkę. Nie chciała tego widzieć. - Nie ważne. Mnie i tak już nikt nie kocha.
To nie była prawda. Miała przecież swojego cudownego kuzyna, który zawsze ją wspierał i był przy niej kiedy to tylko możliwe. Tylko że były sprawy, o których nie mogła opowiedzieć nawet jemu. Na przykład ta, przez którą zjadła tę cholerna żelkę, przez którą wszyscy się na nią gniewali.
Powrót do góry Go down


Persephone Aniston
Persephone Aniston

Nauczyciel
Wiek : 56
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 165 cm
Galeony : 254
  Liczba postów : 205
https://www.czarodzieje.org/t22879-persephone-andromeda-aniston
https://www.czarodzieje.org/t22890-poczta-profesor-aniston
https://www.czarodzieje.org/t22880-persephone-andromeda-aniston
https://www.czarodzieje.org/t23252-persephone-andromeda-aniston-
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyPon 17 Cze 2024 - 22:06;

Persephone krajało się serce. Ale musiała zrobić, co należało do jej obowiązków, choć zrobiła to drżącym głosem.
- Minus… piętnaście punktów dla Ravenclaw – mruknęła cicho, spuszczając wzrok na ziemię. Racjonalnie rzecz ujmując wiedziała, że nie powinna postępować pobłażliwie i że dziewczyna zrobiła coś karygodnego. Nie lubiła też odejmować punktów, które w trudzie czoła wypracowali jej podopieczni. Niemniej po tym jakby złagodniała i słuchała jej dalej, subtelnie dając znać pani Blanc, żeby od nich odeszła.
Żaden egzamin, żaden kurs nie był w stanie przygotować ją na to, co teraz usłyszała.
- Jenno – zaczęła tożsamym dla siebie, surowym tonem. A mimo to jej serce natychmiast skruszało, bo dobrze widziała, że dziewczyna ewidentnie żałuje swojego czynu. - Popełniłaś błąd, a to się zdarza. Musisz słuchać prowadzących i nauczycieli, przecież po to tu jesteśmy, żeby was od tego chronić.
Usiadła na skraju łóżka, nie wiedząc, co powinna dalej zrobić. To wszystko było takie trudne i złożone, z jednej strony chciała podnieść ją na duchu, zaś z drugiej nie zamierzała postępować pobłażliwie. Ale gdy usłyszała, jak Jenna twierdzi, że nikt jej nie kocha, przegryzła wargę i choć z pewnym zawahaniem, to jednak złapała ją za rękę.
- Dlaczego twierdzisz, że nikt cię kocha? To nieprawda, jestem tego pewna. – A potem zamilkła, bo jak mogła być w pełni o tym przekonana? Zadała sobie w myślach pytanie, kim byli jej rodzice. Nie umiała sobie tego w tej chwili przypomnieć, bo podopiecznych miała całą masę. Ale jak widać na potrzeby niektórych powinna być o wiele bardziej wyczulona.

______________________

summertime and the livin' is
easy


Powrót do góry Go down


Jenna Hastings
Jenna Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 14
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 155
C. szczególne : Piegi; jasne, przenikliwe oczy; spojrzenie zbyt poważne jak na jej wiek.
Galeony : 784
  Liczba postów : 575
https://www.czarodzieje.org/t20652-jenna-hastings#654948
https://www.czarodzieje.org/t20720-poczta-jenny-hastings#657820
https://www.czarodzieje.org/t20653-jenna-hastings#654950
https://www.czarodzieje.org/t20725-jenna-hastings-dziennik#78024
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyPon 17 Cze 2024 - 22:49;

Ujemne punkty. Przez nią. Jakby krukoni nie przędli już dostatecznie cienko. Ale czy ogłuszona eliksirami dziewczynka była w stanie naprawdę mocno się tym przejąć? Tylko patrzeć wciąż nie potrafiła, słuchając co mówiła profesor Aniston. Podniosła powieki dopiero wtedy, kiedy kobieta ujęła ją za rękę. W pierwszym odruchu chciała ją cofnąć, ale po chwili zacisnęła ją. Nie jakoś mocno, przecież była słaba, ale jednak trzymała Percy tak, jakby bała się, że kobieta się odsunie.
Jenna nie płakała często, przynajmniej patrząc na to ile miała do tego powodów, rzeczywistych, albo urojonych przez niepewny siebie, nastoletni umysł. Ale gdyby nie działanie nieszczęsnej żelki, teraz z pewnością zalałaby się łzami, przytłoczona przez emocje.
- Wolałabym, żeby ta sowa nigdy nie przyleciała - powiedziała pozornie bez związku. Tak naprawdę to wtedy zaczęły się oddalać z mamą, chociaż wcześniej były sobie tak bliskie. Tylko że wtedy nie poznałaby pozostałych Hastingsów, w tym swojego kuzyna. - Christian mnie kocha. On jeden na całym świecie.
Tak bardzo chciała, żeby to mama ją tak trzymała za rękę. Żeby ją wysłuchała, wsparła, doradziła. Przecież wiedziała tak wiele o magicznym świecie. Na pewno wiedziała wszystko co trzeba o jej przypadłościach. No i była lekarzem. A Jenna była sama, zagubiona, radząca sobie po swojemu, bo nie miała kogo zapytać, co zrobić.
- Przepraszam za tę żelkę - powiedziała. - Następnym razem jak będę się źle czuć, to nie pójdę na kółko. Przepraszam, pani profesor. Muszę przeprosić Maxima...
Rozejrzała się półprzytomnie, jakby szukała papieru i ołówka, żeby w tym momencie napisać do Solberga list. A przecież nie byłaby w stanie tego zrobić, będąc w takim stanie.
Powrót do góry Go down


Persephone Aniston
Persephone Aniston

Nauczyciel
Wiek : 56
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 165 cm
Galeony : 254
  Liczba postów : 205
https://www.czarodzieje.org/t22879-persephone-andromeda-aniston
https://www.czarodzieje.org/t22890-poczta-profesor-aniston
https://www.czarodzieje.org/t22880-persephone-andromeda-aniston
https://www.czarodzieje.org/t23252-persephone-andromeda-aniston-
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyWto 18 Cze 2024 - 10:23;

Siedziała sztywno jak jak struna, nie wiedząc, co począć w tej sytuacji. Podświadomie chyba wyczuwała, że problem Jenny jest o wiele bardziej złożony, że nieposłuchanie pana Solberga było jakimś wyrazem buntu przeciw… no właśnie, przeciw czemu? Zadała sobie to pytanie w myślach, ale zanim podjęła próbę odpowiedzi, ta nasunęła się sama.
Och, czyli to problem takiego kalibru?
Westchnęła i delikatnie zacisnęła jej rękę, chcąc tym samym dodać jej otuchy. Powstrzymała w sobie jeszcze jeden gest - taki, który był zarezerwowany raczej dla kogoś o większej zażyłości z Jenną, w końcu nie była jej matką, żeby odgarniać splątane włosy z jej czoła. To było trudne - opiekowanie się cudzymi dziećmi, bo w tym przypadku istniały pewne granice, których nie wolno było jej przekraczać. A Merlin jeden wie, że czasami krótki nawet przytulas koił smutek i ból bardziej niż całe morze słów.
- Jenno, nie masz wpływu na to, kim się urodziłaś. Rozumiem, że to co przeżyłaś było dla ciebie nieproste, ale jesteś obdarzona niezwykłą mocą, która może sprawić wiele dobra na tym świecie. Nigdy nie żałuj tego, kim jesteś, nie pozwól, aby ktoś odebrał ci wynikającą z tego radość. - Nie była pewna, na ile dotrze do niej to, co mówi. Nie tylko ze względu na jej obecny stan, ale i wiek - była przecież taka młoda, tylu rzeczy nie dostrzegała, nie rozumiała…
- Jestem pewna, że nie tylko panu Hastingsowi na pani zależy. - Uśmiechnęła się do niej pokrzepiająco i pogładziła kciukiem jej dłoń. - Przyjaciele to również w pewnym sensie rodzina. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że czeka cię jeszcze w Hogwarcie wiele miłych wspomnień.
Wysłuchała tego, co miała jeszcze do powiedzenia i jej oczy jeszcze bardziej złagodniały.
- Przeprosiny przyjęte. Jestem pewna, że pan Solberg również wybaczy, w końcu to rozsądny chłopak. A następnym razem, jak będzie się pani źle czuła, to proszę przyjść do mnie albo do pani Blanc. Nie nadwyrężaj się, ja rozumiem chęć zdobywania wiedzy, ale nie kosztem zdrowia i dobrego samopoczucia.

______________________

summertime and the livin' is
easy


Powrót do góry Go down


Jenna Hastings
Jenna Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 14
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 155
C. szczególne : Piegi; jasne, przenikliwe oczy; spojrzenie zbyt poważne jak na jej wiek.
Galeony : 784
  Liczba postów : 575
https://www.czarodzieje.org/t20652-jenna-hastings#654948
https://www.czarodzieje.org/t20720-poczta-jenny-hastings#657820
https://www.czarodzieje.org/t20653-jenna-hastings#654950
https://www.czarodzieje.org/t20725-jenna-hastings-dziennik#78024
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyWto 18 Cze 2024 - 16:09;

- Ja nie mam przyjaciół, a z klasą się nie dogaduję - powiedziała z rozbrajającą szczerością. - Mama mnie nie chce od kiedy jestem czarownicą, a tata zapomina, że zabrał mnie do pracy i wychodzi beze mnie. Na całym świecie mam tylko Christiana.
Nie przesadzała. Owszem, miała kilka osób, z którymi miała pozytywne relacje, ale trudno było mówić o przyjaźniach. Max był jej absolutnym idolem, Sasię podziwiała jako kapitankę, z DeeDee lubiła się uczyć astronomii. A reszta? Marcelka była urocza, ale bujała w swoim świecie, reszta drużyny raczej była poza jej zasięgiem towarzyskim, Vera poszła z nią na zajęcia chyba tylko z łaski, a pozostałych średnio znała. Wciąż kryła się przed innymi za stosem książek albo za szkicownikiem. Nikt też nie miał w zwyczaju bardziej się nią interesować. Ona sama też o to zainteresowanie nie zabiegała.
- Nie chcę co miesiąc zawracać pani głowy, pani profesor.
Głos Jenny brzmiał na potwornie znużony. Znów zamknęła oczy i zagłębiła się w poduszkę, ale nie puszczała ręki Persefony. Było jej gorąco, miała niezdrowe wypieki na policzkach, ale przynajmniej brzuch jej nie bolał. Tylko z przytomnością było trochę gorzej.
- Może mnie pani zabrać do mugolskiego sklepu? - zapytała takim tonem, że trudno było stwierdzić, czy to poważne pytanie czy efekt otępienia.
Powrót do góry Go down


Persephone Aniston
Persephone Aniston

Nauczyciel
Wiek : 56
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 165 cm
Galeony : 254
  Liczba postów : 205
https://www.czarodzieje.org/t22879-persephone-andromeda-aniston
https://www.czarodzieje.org/t22890-poczta-profesor-aniston
https://www.czarodzieje.org/t22880-persephone-andromeda-aniston
https://www.czarodzieje.org/t23252-persephone-andromeda-aniston-
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyWto 18 Cze 2024 - 19:07;

To, co usłyszała, było potwornie przykre. Persephone zmarszczyła brwi, myśląc sobie, że chyba jest gorzej niż założyła na samym początku. Co ciekawe, dobrze rozumiała problemy wynikające z niedopasowania do reszty rówieśników. Owszem, dorastając miała to szczęście, że natrafiła na jednego czy dwóch przyjaciół. Ale jako dziecko z imigranckiej rodziny podupadłych czarodziejskich rodów nieczystej krwi również miała niełatwo.
- W takim razie trzymaj się Christiana. Uwierz mi, zanim się obejrzysz, wszystko się jeszcze zmieni. Prędzej czy później zdobędziesz przyjaciół, a co do rodziców… pozostaw te kwestię mnie. – Posłała jej ciepły uśmiech, w gruncie rzeczy zastanawiając się, czy nie obiecuje jej gruszek na wierzbie. Niemniej postanowiła sobie, że wystosuje odpowiedni list do ojca Jenny, żeby był świadomy, z jakimi tarapatami mierzy się jego dziecko. Dziewczyna była jeszcze bardzo młoda, nie powinna mieć takich złych myśli w głowie. To było naprawdę zatrważające.
- Ależ Jenno, po to przecież jestem. Pani dyrektor Wang po to wyznaczyła mnie na opiekunkę naszego domu, żebyś zwracała się do mnie z tym, co się trapi. – Percy zmartwiła się jej stanem, zastanawiając się, czy te wypieki na twarzy nie świadczyły o tym, że eksperymenty Solberga okazały się całkiem nieprzewidywalne w skutkach. Starała się myśleć racjonalnie, wiedziała, że pani Blanc jest dosłownie na zawołanie, może nawet niepewnie rozejrzała się w jej poszukiwaniu. Gdy Maximilian pisał do niej liście, mówił jedynie o eliksirach leczniczych. Póki co nie zrozumiała więc, co czego pije dziewczyna, toteż jej nagłe  i dziwne pytanie zupełnie wytrąciło ją z rytmu.
- No…. Oczywiście. Myślę, że tak. A czego trzeba, panno Hastings?

______________________

summertime and the livin' is
easy


Powrót do góry Go down


Jenna Hastings
Jenna Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 14
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 155
C. szczególne : Piegi; jasne, przenikliwe oczy; spojrzenie zbyt poważne jak na jej wiek.
Galeony : 784
  Liczba postów : 575
https://www.czarodzieje.org/t20652-jenna-hastings#654948
https://www.czarodzieje.org/t20720-poczta-jenny-hastings#657820
https://www.czarodzieje.org/t20653-jenna-hastings#654950
https://www.czarodzieje.org/t20725-jenna-hastings-dziennik#78024
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyWto 18 Cze 2024 - 23:04;

- Niech im pani nic nie mówi - powiedziała sennie, jakoś tak bez energii. - Mama się zdenerwuje niepotrzebnie, a tata zmartwi, ale i tak nic się nie zmieni, tylko będzie mu źle.
Taki już był pan Hastings. Roztrzepany, pełen dobrych chęci i składający obietnice bez pokrycia. A Jenna, pomimo przekonania o braku wzajemności, kochała oboje rodziców niesamowicie mocno. Po prostu bolało ją, że była niechcianym dzieckiem, które matce sprawiało tylko ból, a ojcu same problemy. Ale czego się spodziewać z wpadki, której nikt nie planował, nie potrzebował i która urodziła się wyłącznie dzięki prożyciowym poglądom rodzicielki?
- Z niektórymi sprawami nie wypada się zwracać - rzuciła coraz bardziej otumaniona. - Ale nie wszystko jest w książkach.
Uczepiła się myśli o Christianie i uścisk jej dłoni zelżał, stając się normalnym zamiast panicznym.
- Chrisowi nie będę opowiadać. To nie sprawy dla chłopaka.
W normalnych okolicznościach w życiu by nie powiedziała tego, co miało zaraz paść. Była skryta, małomówna, chyba że chodziło o sprawy naukowe. Brak przyjaciół nie wziął się znikąd. Ale żelka swoim działaniem trochę ją ogłupiła, dlatego nie przemyślała swoich słów i nie zdążyła poczuć się zażenowana.
- Chciałam podpaski - powiedziała wpół śpiąc. - Rzucanie ciągle tergeo jest uciążliwe.
Powrót do góry Go down


Persephone Aniston
Persephone Aniston

Nauczyciel
Wiek : 56
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 165 cm
Galeony : 254
  Liczba postów : 205
https://www.czarodzieje.org/t22879-persephone-andromeda-aniston
https://www.czarodzieje.org/t22890-poczta-profesor-aniston
https://www.czarodzieje.org/t22880-persephone-andromeda-aniston
https://www.czarodzieje.org/t23252-persephone-andromeda-aniston-
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptySro 19 Cze 2024 - 19:29;

Spojrzała na nią, jakby nie była pewna, czy wie, co tak właściwie powiedziała. A raczej, sennie wybąkała.
- Panno Hastings, sytuacja jest skomplikowana i delikatna. Proszę mi wybaczyć, ale ja tego tak nie pozostawię. Nie powinna się pani tak czuć i zdaje mi się, że rodzice powinni być świadomi skali kłopotów, z jakimi pani się mierzy. – Starała się jakoś wtłoczyć jej do głowy, że bez rozmowy nic się nie zmieni. A tak, jak było teraz, zostać nie mogło.
Słuchała jej dalej w milczeniu, a im dalej w las, tym lepiej rozumiała, co ma na myśli. Uniosła brwi i zasznurowała usta – no cóż, doskonale rozumiała, że t a k i e sprawy bywają kłopotliwe. Że nie o wszystkim można było porozmawiać z kuzynem, nieważne jak byli blisko. Jej spojrzenie złagodniało, a ona sama dodawała jej otuchy przede wszystkim wciąż ściskając jej dłoń. Coś podpowiadało jej, że jeśli nie chce jej spłoszyć, nie powinna pozwalać sobie na więcej.
- Jenno – nawet nie zauważała tego, jak wciąż zmniejszała i zwiększała dzielący ich dystans. - Teraz rozumiem… dobrze, mogę pomóc ci się zaopatrzyć, ale póki co jestem pewna, że pani Blanc ma tu coś dla ciebie. Oczywiście mogę wraz z tobą przejść się do sklepu, ale chyba nie ma póki co takiej potrzeby. Zaraz ją zawołam – odpowiedziała i już chciała wstać, żeby odejść i poprosić pielęgniarkę o pomoc, ale coś ją powstrzymało. Trwała więc przy niej dopóki nie zmorzył jej sen, bo czuła, że tego właśnie teraz potrzebuje.

______________________

summertime and the livin' is
easy


Powrót do góry Go down


Jenna Hastings
Jenna Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 14
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 155
C. szczególne : Piegi; jasne, przenikliwe oczy; spojrzenie zbyt poważne jak na jej wiek.
Galeony : 784
  Liczba postów : 575
https://www.czarodzieje.org/t20652-jenna-hastings#654948
https://www.czarodzieje.org/t20720-poczta-jenny-hastings#657820
https://www.czarodzieje.org/t20653-jenna-hastings#654950
https://www.czarodzieje.org/t20725-jenna-hastings-dziennik#78024
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyNie 30 Cze 2024 - 19:54;

- Mama będzie zła - powiedziała Jenn, jeszcze senniejszym głosem. - I znowu będzie przeze mnie płakać.
Ale myśli o Christianie były miłe. Pełne ciepła, pełne dobrych wspomnień, które razem tworzyli już okrągłe trzy lata. Jemu na pewno byłoby szkoda, gdyby jej zabrakło. A może wcale by mu jej nie brakowało, gdyby nie miał pojęcia o jej istnieniu? Ale nie, to niemożliwe. Przecież byli nierozłączni.
- Nie chcę żeby ktoś jeszcze wiedział - zaoponowała, marszcząc brwi, ale nieszczególnie stanowczo. Była już senna, tak bardzo chciała odpłynąć do beztroskiego świata marzeń, w którym nikt jej nie oceniał, nikt nie był na nią zły, wszyscy ją kochali i wszyscy pamiętali, że jest i cieszyli się jej obecnością. - Może drużyna będzie moimi przyjaciółmi... Może będzie...
Ale Persefona nie miała się dowiedzieć, co takiego będzie, bo uchwyt dłoni panienki Hastings zelżał i stało się jasne, że dziewczynkę wreszcie zmorzył sen. Można było się obawiać, czy to na pewno zdrowe, ale równomierny oddech mógł uspokoić opiekunkę krukonów, tak samo jak zdrowszy kolor policzków, który wcześniej tak niepokoił profesorkę Aniston.

ZT x 2
Powrót do góry Go down


Valerie Lloyd
Valerie Lloyd

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 172 cm
C. szczególne : blizna na łuku brwiowym; nosi kolorowe soczewki, najczęściej brązowe
Galeony : 84
  Liczba postów : 576
https://www.czarodzieje.org/t22001-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22003-poczta-val
https://www.czarodzieje.org/t22002-valerie-lloyd
https://www.czarodzieje.org/t22007-valerie-llyod-dziennik
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptySro 4 Wrz 2024 - 21:25;

Val była naprawdę spokojną i cichą osobą, no, może ostatnio trochę mniej, ale wciąż zasadniczo… nie do końca wiedziała, jak znalazła się w tej sytuacji, gdy biegła z panią Finch do zbrojowni. Puchonka zrozumiała tyle, że Ben i Trevor potrzebują pomocy i gdzie są, ale nie była w stanie w szczegółach opowiedzieć, co mu się stało, a wiadomość Bazorego zawierała co trzeba, a nie to, na co nie było czasu. Dlatego gdy weszła do pomieszczenia i zobaczyła tyle krwi… na chwilę żołądek podszedł jej do gardła, ale szybko się uspokoiła i już po chwili pomagała w asekurowaniu Trevora do skrzydła. Albo – wspieraniu w tej przykrej chwili Bena, który… też był cały we krwi. Boże, jaki dramatyczny początek roku.
Nie chciała jednak póki co wnikać w szczegóły, po prostu trwała przy przyjacielu, martwiąc się też rzecz jasna o Collinsa. Wyglądał źle, był blady i słaby, ewidentnie stracił dużo krwi – choć pewnie nie tak dużo, jak straciłby bez pomocy Benjamina. To tylko utwierdziło Valerie w przekonaniu, że magia lecznicza to absolutna podstawa. Zwłaszcza w zawodzie, który chce wykonywać.
Gdy dotarli do skrzydła, zerknęła na Bazory’ego. Obserwowała go ukradkiem przez całą drogę, zastanawiając się, jak się trzyma. I co tak właściwie się stało. Przypuszczała, że zwykły pech, ale doprawdy. Jeśli chcieli pogadać mogli sobie wybrać jakieś spokojne, niezakazane miejsce. Nie zamierzała jednak go oceniać, bo pewnie i tak czuł się paskudnie. Zresztą, nie po to tu była.
Spojrzała na panią Finch, zastanawiając się, czy coś powiedzieć. Trevor wyglądał źle, sytuacja była niewesoła, ale chyba… wszystko będzie dobrze? W chwilach takich jak ta, Valeria czuła adrenalinę i chęć do działania. Pytanie czy może jakoś pomóc stanęło jej jednak w gardle, bo nie zamierzała przeszkadzać tu pani Finch, która teraz musi się skupić.  

Powrót do góry Go down


Benjamin O. Bazory
Benjamin O. Bazory

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
C. szczególne : wolisz nie wiedzieć
Galeony : 241
  Liczba postów : 500
https://www.czarodzieje.org/t23206-benjamin-o-bazory#788335
https://www.czarodzieje.org/t23208-b-o-b#788340
https://www.czarodzieje.org/t23207-benjamin-o-bazory#788293
Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8




Gracz




Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 EmptyCzw 5 Wrz 2024 - 10:13;

Przeprowadzanie Trevora przez szkolne korytarze w kierunku skrzydła szpitalnego było dla Bazorego istną męczarnią. Collins zachowywał się jakby stracił zmysły, a Valeria milczała lub patrzyła na niego z wyrazem twarzy, który sugerował, że ma wiele pytań. W tle Irytek przechadzał się, recytując swoje dziwaczne wierszyki, a jedyną osobą, która sprawiała wrażenie dobrze zorganizowanej, była pani Finch. W głowie Bena wciąż rozbrzmiewały głosy, nawołując go, by wrócił do zbrojowni i wypełnił swoje uczniowskie powinności, które według rozrzuconej zbroi miał zrealizować. Szedł do szpitala, milcząc, i koncentrując się na zaklęciu, które miało zatrzymać krwawienie, równocześnie starając się odwrócić od siebie wszystkie inne myśli, które pojawiały się w jego umyśle. Jedynym, czego mu "brakowało" to by z powodu szaleństwa i jego pani Finch położyła do łóżka na leczenie. Wszystko to powodowało, że droga jawiła mu się jako nieznośny ciężar, który musiał nie tylko unieść, ale i starać się odpowiednio zareagować. Pragnął, by wszystko wróciło do normy, ale strach przed tym, co mogłoby się wydarzyć, paraliżował jego myśli.
Asekurował Trevora, dopóki nie usiadł na wskazanym przez pielęgniarkę łóżku. Trzymał się wystarczająco blisko, by mógł być podporą dla kolegi lub złapać go, jeśli ten poczułby się osłabiony. Benjamina podskórnie uwierało, że obecny stan Trevora to jego wina i musiał zrobić wszystko, co w jego mocy, by pomóc mu przejść przez ten trudny moment bez większych konsekwencji. Choć może nie było już to możliwe do zrealizowania? Gdy myślał o tym, poczucie odpowiedzialności za przyjaciela jeszcze bardziej go przytłaczało, a jednocześnie nie mógł pozwolić sobie na zbytnie rozproszenie.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Skrzydło Szpitalne - Page 21 QzgSDG8








Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty


PisanieSkrzydło Szpitalne - Page 21 Empty Re: Skrzydło Szpitalne  Skrzydło Szpitalne - Page 21 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Skrzydło Szpitalne

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 21 z 22Strona 21 z 22 Previous  1 ... 12 ... 20, 21, 22  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Skrzydło Szpitalne - Page 21 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
pierwsze pietro
 :: 
skrzydło szpitalne
-