Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Salon piękności "Cud natury"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4
AutorWiadomość


Isolde Bloodworth
Isolde Bloodworth

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177 cm
C. szczególne : zjawiskowo długie nogi, blizna na prawym boku, arystokratyczny akcent, tytanowy pierścień (pierścień działania)
Galeony : 5979
  Liczba postów : 2103
http://czarodzieje.org/t5500-isolde-bloodworth#159733
http://czarodzieje.org/t5520-isolde-bloodworth
http://czarodzieje.org/t7230-isolde-bloodworth#204739
nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty


Pisanienacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty Salon piękności "Cud natury"  nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 EmptyPią Wrz 30 2016, 16:08;

First topic message reminder :


Salon piękności "Cud natury"


Po wizycie w salonie piękności z pewnością poczujesz się jak wila - żaden mężczyzna nie przejdzie obok ciebie obojętnie! To właśnie tutaj czarownice oddają się w ręce profesjonalistek, które potrafią zadbać nie tylko o ich włosy i paznokcie, ale i całe ciało, a co najważniejsze - o doskonałe samopoczucie. Jeśli masz ochotę, możesz też wymoczyć się w basenie z gorącą wodą i tajemniczym eliksirem, który cudownie wpłynie na twoją skórę. Ta przyjemność może i nie należy do najtańszych, ale z pewnością jest warta swojej ceny!

Cennik
   

Wejście - 10g (cena obejmuje kąpiel w basenie)
Masaż olejkiem dyptamowym - 45g
Masaż gorącymi kamieniami - 40g
Maseczka odmładzająca (o 5 lat) - 30g
Maseczka nawilżająca z aloesu - 25g
Maseczka oczyszczająca z żabieńca - 26g
Maseczka peelingująca z ziaren dymnicy - 24g
Manicure / Pedicure - 30g
Stylizacja włosów - 25g
Strzyżenie - 30g
Farbowanie - 30g

Zapłaty dokonaj w tym temacie.


Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1608
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty


Pisanienacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty Re: Salon piękności "Cud natury"  nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 EmptyNie Lip 14 2024, 14:29;

Normalnie ta rozmowa prawdopodobnie nigdy nie miałaby miejsca. Kate nie miała w zwyczaju być niemiłą dla innych ludzi, raczej starała się nie odzywać w sytuacjach, w których nie miała nic dobrego do powiedzenia lub jej słowa mogłyby urazić tę drugą osobę. Bądź co bądź była empatyczna - tylko ostatnio ta cecha uległa u niej jakiemuś wyciszeniu, a jej samej ciężko było zmusić się do ponownego dbania o cudze emocje, kiedy jej własne były nieustannie ranione. Począwszy od burzliwego rozpadu związku, w którym pokładała nadzieje, przez bardzo wyboistą relację z Lockiem, która również skończyła się z nieznanego jej powodu, do miksu dorzucając każdy odniesiony w tym roku uraz i każdą porażkę podczas treningów czy meczów, w które wkładała całe swoje serce, a kończąc na pracy, którą w ostatnim czasie w przypływie gniewu porzuciła - wszystko ją zawodziło. Zdawała się znajdować w punkcie, w którym nie miała w niczym ani nikim oparcia i może też dlatego tak cynicznie podchodziła do reszty spraw? Jak miała silić się na optymizm, gdy po raz kolejny dawała ciała?
Z tego względu trudno było jej też powstrzymać się przed ciętymi uwagami w kierunku Krukonki, z którą to rzekomo miała żyć już w zgodzie. Może faktycznie zamykała w swoich wypowiedziach drugie dno, a może po prostu nie miała ochoty bawić się w ciuciubabkę?
- To się stało sprawą wszystkich, skoro wybrał tak publiczne miejsce do manifestacji uczuć - stwierdziła z lekkim wzruszeniem ramionami, nie robiąc sobie nic a nic z tężejącego wyrazy twarzy rudowłosej. Dopiero to drugie zdanie, które wypowiedziała, sprawiło, że z błyskiem ciekawości w oczach przeniosła spojrzenie z własnej dłoni na jej iskrzącą gniewem twarz. - Och, przepraszam, aż tak zabolało? - zapytała z przesadną i, cóż, całkowicie udawaną troską w głosie, wyginając ustka w podkuwkę w wyrazie ogromnego żalu. - Może jednak nie jesteś tak twarda jak zakładałam - rzuciła, dolewając oliwy do buchającego ognia. Nie miała absolutnie żadnego hamulca.

@Veronica H. Seaver
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 379
  Liczba postów : 823
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty


Pisanienacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty Re: Salon piękności "Cud natury"  nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 EmptyCzw Lip 18 2024, 11:27;

Gdy tylko usłyszała, jakim tonem się do niej zwraca, Verkę zamurowało. Chociaż siedziała w ciepłej wodzie, po jej ciele przeszedł zimny dreszcz, a spojrzenie - ze zdziwionego - nagle stało się ostre. Nie była typem osoby, która najpierw myśli, a potem robi, toteż od razu wypaliła w odpowiedzi.
- Jakich uczuć? Czy ty siebie słyszysz? To był po prostu głupi, zawoalowany sposób na uniknięcie tragedii. Gdyby nie ten pocałunek, tamten typ wyśpiewałby swoje imię. – Skuliła się w sobie na samo wspomnienie. Wtedy to był szok, który zresztą wydarzył się w najgorszym możliwym momencie. Teraz? Po prostu niemiły obrazek, który powodował nieprzyjemne uczucie w żołądku. Obiecała Ryszardowi, że nie będą do tego wracać i taki miała zamiar. Jak się okazało, była to dobra taktyka, ale nie wzięli wtedy pod uwagę jednej rzeczy.
Widzieli to przecież wszyscy.
Kate ją irytowała swoim sposobem bycia. Nie tylko to, w jaki sposób o tym mówiła, ale i cała jej mowa ciała jasno wskazywała na fakt, że wszystko jest dla niej po prostu powodem do kpin. Veronica splotła ręce na piersi, ale nie opuściła podbródka. Chociaż bardzo chciała – skulić się w sobie, uciec od tej rozmowy, od tych negatywnych emocji. Ale jedno jej na to nie pozwalało – jej duma, musiała walczyć o swoje dobre imię i reputację.
Musiała jej pokazać, że mimo tego, co mogła sobie o nie pomyśleć była, w rzeczy samej, bardzo silną osobą.
- Mnie przynajmniej ma co boleć – zauważyła więc kąśliwie, odnosząc się zarówno do faktu, że nie widziała wokół Kate wianuszka adoratorów jak i spostrzeżenia, że chyba nie ma serca. - Myśl sobie co chcesz, myl się, tkwij w swoich wyobrażeniach. Gówno mnie to obchodzi.
Wyciągnęła rękę do góry i przez chwilę obserwowała kropelki wody, które z niej skapywały. Udawała, że ta rozmowa jej nie boli, nie wkurwia, nie podnosi ciśnienia. Chciała być taka nonszalancka jak Kasia, być może w nadziei, że wyprowadzi ją to z równowagi. Po chwili podjęła przerwany wątek.
- Wiesz. Wydaje mi się, że każdy tam coś stracił. Teraz widzę, że wcale się nie mylę, bo skoro tak nieładnie do mnie mówisz, to brak ci chyba i rozumu, i godności człowieka. Jak to jest, być totalną suką? – Również nie zamierzała się strofować, jej również puściły hamulce. Spojrzała na nią z pogardą i słodkim uśmiechem, ciekawa reakcji.

#nacechowany: drzemie we mnie zwierzę (zachowanie)
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1608
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty


Pisanienacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty Re: Salon piękności "Cud natury"  nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 EmptyCzw Lip 25 2024, 11:29;

Jej reakcja nieco zaskoczyła Kate, ale zamiast zareagować normalnie, wycofać się z obranego tonu, przeprosić, załagodzić buchający w jej oczach ogień, którym gotowa była przynajmniej sparzyć ją, jeśli nie spalić do reszty... Lecz zrobiła coś, co zupełnie nie pasowało do jej charakteru. Początkowo uniesione w zdziwieniu brwi powędrowały jeszcze wyżej, tak jak kąciki jej ust, które rozwarły się, by wydać z siebie gromki okrzyk rozbawienia. "Gdyby nie ten pocałunek, tamten typ wyśpiewałby swoje imię" - dobre sobie.
- That's another way to gaslight yourself - skomentowała jedynie, kręcąc głową z niedowierzaniem. Mogłaby wpaść na milion innych sposobów, by zatkać komuś usta. Jej samej Marla pomogła prostym zaklęciem, którego rzucenie zajmowało ułamek sekundy, inni zatykali sobie wzajemnie usta, nawet wpychali pięści i przygryzali własne ubrania. Pocałunek to najbardziej absurdalna z opcji, którą mógł wybrać. Umówmy się - na bank chciał po prostu zasmakować ust tamtego mężczyzny, a "ratowanie go przed samym sobą" było górnolotnie brzmiącą wymówką, w którą naiwna Seaver najwyraźniej gorąco wierzyła.
Czerpała jakąś niewysłowioną przyjemność z tej pokręconej wymiany zdań. Aż dziw brał, że woda w jacuzzi nie wrzała jeszcze od gorąca buchającego od rudowłosej. Zacietrzewiła się i zamknęła w sobie, co Kate skwitowała jedynie obojętną miną, bo o ile odpuściła temat, o tyle ona straciła swoją główną w tej chwili rozrywkę. Przerwała jednak otaczające ich bulgotanie kolejnym podjęciem tematu.
- Hm, nie wiem, może Ty mi powiedz? - odparła wymierzone w nią zarzuty, mrużąc nieco oczy. - Miałam miejsce w pierwszym rzędzie, by oglądać, co zrobiłaś Blackwood - dodała, by nie pozostawić wątpliwości, że choć ta krzywda nie dotyczyła jej bezpośrednio, została przez nią dostrzeżona.

@Veronica H. Seaver
Powrót do góry Go down


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 379
  Liczba postów : 823
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty


Pisanienacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty Re: Salon piękności "Cud natury"  nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 EmptyWto Sie 13 2024, 14:07;

Vera znała Ryszarda. Kasia? Na pewno nie tak dobrze jak ona. Seaver spędziła z nim na tyle czasu, by wiedzieć, że oprócz swoich wielu zalet ma także kilka wad. Lekkomyślność była jedną z nich i szczerze mówiąc, nieco to Veronicę przerażało. Zawsze wydawało jej się, że to ona jest temperamentna i zbyt… narwana. Teraz okazało się, że była w związku z kimś, kto zachowuje się praktycznie tak samo. Nie przeszkadzało jej to i w jej rozumieniu nie była to głupia naiwność. Ale co ona tam może wiedzieć.
Jest przecież zakochana.
Pierwszej z uwag w ogóle nie chciało jej się komentować. Bolało, bardzo bolało ale za punkt honoru obrała sobie w tamtym momencie, aby nie dać się jej sprowokować. to na pewno sprawiłoby, że Milburn wygrałaby tę słowną poptyczkę, a szczerze mówiąc Vera nie chciała oddawać jej tej satysfakcji. Poza tym bronienie Ryszarda przed tą harpią nie miało chyba sensu, skoro była aż TAK uprzedzona po tym, co się wydarzyło na KRT. Niech tkwi w swojej urazie jak dziecko, którym ewidentnie była. Veronica nie potrzebowała wcale jej aprobaty ani nic podobnego - proszenie w takim momencie o cokolwiek było po prostu poniżej jej godności.
- To, co wydarzyło się pomiędzy mną a Blackwood to nie twoja sprawa. - Nie mogła powstrzymać warknięcia, bo wracanie do tamtego dnia było szczególnie dla Very bolesne. Nie dość, że zyskała wtedy, na eliksirach niesłuszną (a jak!) łatkę agresywnej furiatki, to jeszcze tamtego dnia przecież powiedziała Ricky’emu o… wszystkim. Co się stało i prawie go straciła. - Jak tak ją kochasz, droga wolna, spędź z nią trochę czasu. Zobaczymy, co powiesz, jak tobie zrobi kaszkę z mózgu.
Miała dość. Miała serdecznie dość tej rozmowy i tej dziewczyny. Do tego stopnia, że niemalże czuła, jak wkurw rozsadza ją od środka. Wiedziała, że istnieje tylko jeden scenariusz, w którym nie przechodzą do rękoczynów.
Wstała i rzuciła tylko jedne, krótkie.
- Spieprzaj - I wyszła z wody uważając na swoje cenne włosy (a raczej to, co z nich zostało). Czuła w sobie przemożną złość, z którą nie wiedziała jak sobie poradzić. Kiedyś wystarczało walenie w bębny a teraz? Wszystko zmieniło się przecież po wizycie na wróżkowym dworze. Nałożyła na siebie szlafrok i westchnęła. Czemu ostatnimi czasy zyskiwała sobie więcej wrogów niż kiedykolwiek wcześniej?
Z łaźni wyszła bez zbędnych słów. Przecież wszystko zostało już powiedziane. Zanim jednak opuściła jednak pomieszczenie, spojrzała w kierunku Kate, a w jej niebieskich oczach kryła się i złość, i… żal. Pamiętała przecież ich ostatnią rozmowę. Z jakiego powodu to wszystko poszło się jebać? Nie była pewna. Ale jedno było jasne - szkoda. Do dzisiaj miała szczerą nadzieję, że coś z tej relacji może będzie.
+

@Kate Milburn
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1608
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 QzgSDG8




Gracz




nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty


Pisanienacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty Re: Salon piękności "Cud natury"  nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 EmptyCzw Sie 15 2024, 16:17;

Zdecydowanie zbyt wiele niepotrzebnych słów zawisło dziś w przestrzeni między nimi.
Ale Kate nie miała głowy do tego, by przejmować się uczuciami Krukonki. W ostatnim czasie mało czym się przejmowała, chyba że sobą samą i tym, co inni jej uczynili. To jasne, że szukała winnych wszędzie wkoło - a Veronica była idealna do zrzucania na nią balastu bycia czarnym charakterem. Wystarczyła jedna krzywda na KRT, by Milburn poczuła się zobowiązana do nieustannego odkopywania ich wojennego topora, tylko po to, by następnie godzić ją nim w plecy. Nie sądziła, że ich faktycznym jabłkiem niezgody był Ricky we własnej osobie, bo z jej perspektywy wszystko, co działo się złego w otoczeniu Seaverówny, wynikało z jej własnych działań. Bitka na kółku, bitka na lekcji, rzygająca ślimakami Blackwood... Nawet nie specjalnie przepadała za Puchonką, według niej zadzierała nosa, szczególnie odkąd wyszła za mąż za jakiegoś starszego bogacza. Ale w tamtej chwili w jakiś dziwny sposób czuła z nią niejasne porozumienie. Nie lubiła widzieć siebie jako ofiary, ale z pewnością wiele satysfakcji sprawiało jej mianowanie Veronici oprawcą.
Uśmiechała się cały czas, obserwując jej ciche miotanie. Choć nie rzucała przekleństwami (do czasu), nie sięgała do niej pięścią, miała wrażenie, że widzi uchodzącą z jej uszu parę. Z pewnością ogrzałaby to jacuzzi swoją własną wściekłością równie mocno, co uruchomiony mechanizm grzewczy. A Kate uwielbiała patrzeć na jej wewnętrzną walkę, w jasnych oczach dziewczyny upatrując niezwykle ciekawej akcji.
Gdy wstała, w pierwszej chwili Kate drgnęła nieco, spodziewając się tych rękoczynów - ale Krukonka postanowiła wyjść. Odprowadzał ją wciąż obecny w kącikach karminowych ust Kate uśmieszek.
- Suka - mruknęła tylko pod nosem, jak Seaver zniknęła z jej pola widzenia, z zadowoleniem rozpierając się w jacuzzi i korzystając z chwili ciszy i spokoju.

/ztx2
Powrót do góry Go down


Sponsored content

nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 QzgSDG8








nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty


Pisanienacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty Re: Salon piękności "Cud natury"  nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Salon piękności "Cud natury"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 4Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: nacechowany - Salon piękności "Cud natury" - Page 4 JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Centrum miasteczka
-