Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Leśna ścieżka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Felicie U. Joyner
Felicie U. Joyner

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 510
  Liczba postów : 675
http://czarodzieje.org/t8491-felicie-ula-joyner#240158
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8494-centrum-dowodzenia-fuj#240163
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8493-felicie-ula-joyner#240162
Leśna ścieżka QzgSDG8




Gracz




Leśna ścieżka Empty


PisanieLeśna ścieżka Empty Leśna ścieżka  Leśna ścieżka Empty18/6/2014, 17:25;


Leśna ścieżka

Gdy już obejdziesz cały ogród zapewne dostaniesz się tu. Do ścieżki, która prowadzi do lasu. Niestety ujść trzeba sporo kilometrów zanim dojdzie się do jego skraju. Jest to spokojna okolica, w której nie bytują dzikie zwierzęta, a więc spokojnie możesz tu liczyć na to, że nic Cię nie zaatakuje. Choć w sumie... Nigdy nie wiadomo, którego z indyjskich bogów doprowadziłeś do białej gorączki np. swoim strojem.

Powrót do góry Go down


Katniss Johnson
Katniss Johnson

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : ścigająca
Galeony : 1304
  Liczba postów : 545
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7393-katniss-johnson
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7406-tutaj-katniss-johnson-zostaw-wiadomosc
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7405-katniss-johnson
Leśna ścieżka QzgSDG8




Gracz




Leśna ścieżka Empty


PisanieLeśna ścieżka Empty Re: Leśna ścieżka  Leśna ścieżka Empty5/7/2014, 22:42;

Katniss była świeżo po zajęciach z historii indyjskiej. W międzyczasie dowiedziała się co nieco o bożkach, którym ofiarę miała złożyć. To dlatego trafiła tutaj, na leśną ścieżkę. W końcu Rudra jest bogiem natury i przyrody oraz leków. Dziewczyna nie miała pod ręką żadnych eliksirów leczniczych, więc postanowiła złożyć w ofierze dary natury. Zresztą, nawet gdyby Gryfonka posiadała mikstury, nie zmarnowałaby ich dla jakiegoś indyjskiego bożka.
Przystanęła w pewnym miejscu na ścieżce, gdzie zauważyła jakieś rosnące roślinki. Zerwała kilka, zastanawiając się, czy nie urazi tym bardziej boga...Teraz powinna to podpalić? Katniss podrapała się po czubku głowy. Gdyby ona była bogiem, nie chciałaby, żeby palić to, czym się opiekuje. W takim razie... Rozejrzała się dokoła w poszukiwaniu jakiegoś kwiatka czy zielonej gałązki dla uwieńczenia tej małej kupki zieleni, którą składała w ofierze. Znalazłszy coś odpowiadającego jej kryteriom, położyła to na stosiku. Wstając, otrzepała się z trawy i uśmiechnęła. - No, to... Rudro, oto Twoja ofiara, czy coś. - Wzruszyła ramionami, po czym odeszła, mając nadzieję, że nie obraziła bożka.
/zt
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32739
  Liczba postów : 108866
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Leśna ścieżka QzgSDG8




Specjalny




Leśna ścieżka Empty


PisanieLeśna ścieżka Empty Re: Leśna ścieżka  Leśna ścieżka Empty9/7/2014, 09:33;

Cudowny, upalny dzień, doskonały na przechadzkę po lesie, gdzie promienie słoneczne docierają bardzo rzadko. Wydawałoby się, że wszystko jest w całkowitym porządku, jednak Robin Hunt uważa inaczej. Dzisiaj chyba jest jej pechowy dzień, ponieważ idąc po ścieżce przewraca się i nadwyręża kostkę do tego stopnia, że ledwo udaje jej się znów na niej stanąć. Zła wpada w szał i zaczyna rzucać wszystkimi kamieniami, które ma pod ręką. Zachowując się tak, jednym trafia w czoło Chantel Dwight, która niczemu winna postanowiła zaznać odrobiny spokoju na leśnej ścieżce. Po tym uderzeniu z pewnością zostanie siniak! Czy Chantel zdecyduje się pomóc Hunt, czy przez jej naganne zachowanie zostawi ją w środku lasu skazaną na samą siebie?

Rozpoczyna Robin Hunt.

______________________

Leśna ścieżka Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Robin Hunt
Robin Hunt

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animagia (ocelot), pałkarz
Galeony : 298
  Liczba postów : 170
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8923-robin-hunt
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8925-czarna-skrzynka-robin-hunt#250128
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8927-robin-hunt#250137
http://signup.leagueoflegends.com/?ref=4f7eea9dc3ec4495404840
Leśna ścieżka QzgSDG8




Gracz




Leśna ścieżka Empty


PisanieLeśna ścieżka Empty Re: Leśna ścieżka  Leśna ścieżka Empty9/7/2014, 10:53;

Dawno nie była tak rozwścieczona! Jak wiele rzeczy tego dnia mogło pójść nie tak? Robin wiedziała jednak doskonale, że nie chodziło wyłącznie o ten jeden dzień. Od samego początku tych przeklętych wakacji nic nie szło po jej myśli. Na jej łodzi mieszkalnej nie działo się kompletnie nic. Nie, żeby narzekała na święty spokój. Panująca tam cisza zaczęła ją jednak zdecydowanie przytłaczać. W nadziei, że z jakiejś bliżej nieokreślonej przyczyny zajęcia w starej świątyni okażą się ciekawe, ostatecznie się tam udała, ale nawet wtedy chamskie odzywki profesora, kiedy nie mogła poradzić sobie z zadaniem sprawiły, że odpuściła. Czy oni w ogóle mieli prawo obrażać uczniów? Cóż, i tak nikomu tego nie zgłosi. Zawsze sama rozwiązywała wszystkie swoje problemy i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Chociaż kurs pierwszej pomocy wyszedł całkiem nieźle, a Robin miała kilka okazji do obserwowania zgrabnej Sevi, ta rozrywka przyniosła ulgę jedynie na chwilę. Spędziła w Indiach zaledwie kilka dni. Czuła się jednak kompletnie sfrustrowana. I może samotna... Z pewnością przeżyłaby to jakoś, nie robiąc nikomu krzywdy. Kiedy jednak skręciła nogę na cholernej leśnej ścieżce...! Czuła się jak ktoś zupełnie inny, kiedy - ledwie trzymając się na nogach - łapała kolejne kamienie i rzucała nimi gdzie popadnie. Jakby mały, zdziczały ocelot, w którego z taką łatwością potrafiła się zmieniać, przejął całą kontrolę nad jej ludzką formą. Nie przejmowała się, kiedy ostre kamyki raniły wnętrze jej dłoni. Furia wypełniała ją tak szczelnie, że przestała zwracać nawet uwagę na promieniujący z kostki ból. Miała wrażenie, że adrenalina wydziela się teraz w jej ciele hektolitrami. Wszystko byłoby w porządku, gdyby mogła w spokoju dokończyć, wyczerpać zasoby energii, dotrzeć do najbliższego punktu medycznego, a potem wrócić na łódkę i nie wyściubiać z niej nosa przez następne tygodnie. Wszystko było jak najbardziej w porządku, gdyby nie fakt, że ktoś inny był nieproszonym świadkiem tego przedstawienia. I wszystko nie skończyłoby się przynajmniej tak źle, gdyby jeden z rzucanych z całym impetem kamieni nie trafił wprost w czoło wysokiej blondynki znajdującej się zaledwie kilka metrów dalej. Było zdecydowanie za późno, by to wszystko powstrzymać. Robin miała nadzieję, że ta historia zbytnio się nie rozejdzie. Nie chciała zasłynąć jako ta agresywna, która morduje uczennice, rzucając w nie kamieniami. W gruncie rzeczy była całkiem opanowanym człowiekiem. Tyle, że nie dziś. Upuściła kamień, który trzymała w ręce. I chociaż zwykle nie troszczyła się o innych, czuła się zdecydowanie odpowiedzialna za to, co się stało. Ruszyła w kierunku dziewczyny tak szybko, jak pozwalała na to rozwalona kostka, a kiedy była już wystarczająco blisko, zdecydowała się wreszcie otworzyć usta.
- W porządku? - zapytała twardo. Była gotowa zignorować własne obrażenia i doprowadzić dziewczynę do najbliższego punktu medycznego, ale nikt nie zmusi jej do okazywania jakichkolwiek emocji.
Powrót do góry Go down


Chantel Dwight
Chantel Dwight

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8516-chantel-dwight
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8519-sowka-cassie#241037
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8518-chantel-dwight
Leśna ścieżka QzgSDG8




Gracz




Leśna ścieżka Empty


PisanieLeśna ścieżka Empty Re: Leśna ścieżka  Leśna ścieżka Empty9/7/2014, 13:28;

Co robiła Chantel na wakacjach w Indiach? Włóczyła się po lasach, świątyniach i innych, ostatecznie czytała książki w czasie, gdy inni imprezowali. Czy czuła się z tym źle? Niespecjalnie, żeby nie powiedzieć, wcale. Zwiedzała okolicę samotnie, napawając się ciszą i magiczną atmosferą Indii. Odpowiadało jej to. Poznawała i odkrywała, czego chcieć więcej? Dziś wybrała się na przechadzkę do lasu, by dotlenić się trochę świeżym powietrzem. Szła tak z rękami w kieszeniach, myślami krążącymi gdzieś daleko i spojrzeniem utkwionym w niebo, kiedy ten piękny moment przerwało uderzenie. - Auć! - Poczuła, pulsujący ból gdzieś w okolicach czoła i przetarła je ręką. No tak, dostała w czoło kamieniem. To się nazywa mieć szczęście! Idziesz do lasu i dostajesz w czoło kamieniem... Na szczęście nie był to jeden z tych małych, wrednych, kanciastych kamyczków, które mogłyby jej zrobić dziurę w głowie, a dość okrągły, spory kamień. Chant cofnęła się parę kroków w tył i usiadła na ziemi, kiedy poczuła, że kręci się jej w głowie. Wtedy podeszła do niej jakaś dziewczyna. - Nie wiem. - Powiedziała, wciąż pocierając czoło dłonią i zacisnęła powieki z bólu. - Czemu pytasz? - Myślała, że... No właśnie, co ona myślała? Chyba była w takim szoku, że jej proces myślowy gdzieś zanikł. Nie zorientowała się, iż to właśnie od Robin oberwała kamieniem.- Trochę kręci mi się w głowie, ale poradzę sobie. - Powiedziała, uśmiechając się krzywo. - Znasz jakieś zaklęcia uśmierzające ból? Można tu w ogóle czarować? - Pierwszy raz spojrzała na dziewczynę, po czym rozejrzała się dookoła. Westchnęła ciężko. - Trzeba mieć szczęście takie, jakie ja mam, żeby pójść do lasu i oberwać kamieniem w czoło. - I twardy łeb, żeby po tym nie zemdleć. Oby nic poważnego się nie stało, w końcu po czymś takim mogłaby na długo wylądować w szpitalu, a tego by nie chciała. Oni tu w ogóle mają jakieś porządne szpitale? Czy nawet skrzydło szpitalne? Wolała, by stan zdrowia nie zmuszał jej do sprawdzenia tego.
Powrót do góry Go down


Robin Hunt
Robin Hunt

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animagia (ocelot), pałkarz
Galeony : 298
  Liczba postów : 170
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8923-robin-hunt
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8925-czarna-skrzynka-robin-hunt#250128
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8927-robin-hunt#250137
http://signup.leagueoflegends.com/?ref=4f7eea9dc3ec4495404840
Leśna ścieżka QzgSDG8




Gracz




Leśna ścieżka Empty


PisanieLeśna ścieżka Empty Re: Leśna ścieżka  Leśna ścieżka Empty13/7/2014, 16:01;

Robin była wyraźnie zaskoczona reakcją Chantel. Właściwie dziewczyna wyglądała na całkiem spokojną. Ona sama postarałaby się o nauczkę dla kogoś, kto trafiłbym ją w głowę czymkolwiek, nawet poduszką. Może blondynka po prostu była w szoku? Poza tym to pytanie o możliwość czarowania… Właściwie, kiedy mocniej się nad tym zastanowiła, nikt nie dał im żadnych wytycznych w tej kwestii. Niemniej nikt nie krępował się używaniem różdżki, więc Robin nie sądziła, żeby takie praktyki były zakazane.
- Nie wydaje mi się, żeby nie wolno nam było używać różdżek – powiedziała, wzruszając ramionami. – I możesz spróbować z asinta mulaf. Przeciwbólowe – dodała szybko. Uśmiechnęła się niezauważalnie, kiedy Chantel zaczęła mówić o szczęściu. Tak, raczej nie każdy, kto idzie do lasu, obrywa w głowę. Właściwie pierwszy raz słyszała o takim wypadku. To, że go spowodowała, to już inna historia. Wyciągnęła rękę. Nie powiedziała jednak ani słowa. Miała nadzieję, że sam gest wystarczy, by blondynka zorientowała się w temacie i skorzystała z oferowanej pomocy.
- Chyba też nie jestem typem szczęściarza, skoro zapewniam sobie publikę na opuszczonej leśnej ścieżce. – Uniosła brew, wciąż lekko się uśmiechając. – Przy okazji, jestem Robin – dodała, uświadamiając sobie, że jeszcze się nie przedstawiła. Chyba powinno się to zrobić, kiedy zmasakruje się kogoś kamieniem, nie?
- Zaprowadzić się do punktu medycznego? – zapytała, przypominając sobie o własnej, skręconej kostce. Nagle ból zaczął przybierać na sile i chociaż bardzo starała się zachować kamienną twarz, grymas dyskomfortu był aż nazbyt widoczny.
Powrót do góry Go down


Chantel Dwight
Chantel Dwight

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 74
  Liczba postów : 74
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8516-chantel-dwight
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8519-sowka-cassie#241037
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8518-chantel-dwight
Leśna ścieżka QzgSDG8




Gracz




Leśna ścieżka Empty


PisanieLeśna ścieżka Empty Re: Leśna ścieżka  Leśna ścieżka Empty13/7/2014, 21:04;

Nadal pocierała dłonią obolałą głowę, a kiedy dziewczyna podała jej zaklęcie, niezwłocznie wyjęła różdżkę. - Asinta mulaf. - Jakże zabawnie musiała wyglądać z różdżką wycelowaną w czoło. Jednakże aktualnie nic ją to nie obchodziło, bo cieszyła się błogą ulgą. Odetchnęła. - Lepiej, zdecydowanie lepiej. Byłam w takim szoku, że ledwo zdążyłam się zorientować, jak bardzo bolało. - Uśmiechnęła się, chcąc trochę rozluźnić atmosferę, po czym chwyciła dłoń nieznajomej i wstała. Zachwiała się lekko na nogach, jednakże chwilę później trzymała już równowagę. Roześmiała się na jej słowa o publice na leśnej ścieżce, po czym kolejny raz ścisnęła dłoń Robin. Tym razem, by się przedstawić.- Chantel, ale zazwyczaj mówią Chant. Jak wolisz. - Wzruszyła ramionami, po czym spojrzała w dół. Zobaczyła swoje spodnie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu ludzie noszą spodnie. Jednakże były one okropnie brudne, najwyraźniej wybrała sobie niefortunne miejsce do siedzenia. Skrzywiła się i westchnęła cicho, dając upust swojemu zniesmaczeniu. Była okropną pedantką. Pedantką do granic możliwości, a teraz była brudna i chyba w tym momencie przeszkadzało jej to bardziej, niż obolałe czoło. Jakkolwiek dziwnie to brzmi. Jednakże, kiedy spojrzała na Robin i dostrzegła grymas bólu na jej twarzy, zapomniała o swoich brudnych ubraniach i zmarszczyła brwi. Machinalnie wręcz wyjęła z kieszeni różdżkę, wycelowała w Robin i zastosowała to samo zaklęcie, które pomogło jej znieść przed chwilą ból. - Lepiej Ci? Co Cię boli? - Spojrzała na dziewczynę, pomyślała chwilę, po czym dodała. - Wydaje mi się, że obie powinnyśmy iść do punktu szpitalnego. - Skrzywiła się nieznacznie, nadal obserwując reakcję Robin na zaklęcie.
Powrót do góry Go down


Voice Follett
Voice Follett

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 2585
  Liczba postów : 1623
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9119-voice-lloyd
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9121-glos-w-twojej-glowie
http://czarodzieje.org/t9120-voice-follett-cheney-lloyd
Leśna ścieżka QzgSDG8




Gracz




Leśna ścieżka Empty


PisanieLeśna ścieżka Empty Re: Leśna ścieżka  Leśna ścieżka Empty27/7/2014, 09:40;

Boli. Znowu boli, nienawidzę cię, to wciąż boli, nie przestaje boleć, to mnie rozrywa.
Voice, gdziekolwiek się w Indiach nie ruszyła, czuła na sobie gorszący wzrok. Ktoś przesądny powiedziałby, że to hinduscy bogowie są na nią wściekli za strój, za zachowanie, za cokolwiek. Widocznie nadzwyczaj często się denerwowali i w ogóle byli cholernie nerwowi, skoro irytowały ich takie głupstwa... Ale to nie mogli być oni. Czuła go nie tylko tutaj, ale wszędzie indziej. Towarzyszył jej zawsze. Zawsze towarzyszyły jej stalowe, zimne oczy matki i bijąca z nich złość. Nie mogła się od tego uwolnić.
W dodatku zawsze towarzyszył jej przeszywający ból w dłoniach. Ciężko jej było pisać, trzymać coś, gestykulować,... Jakby cały czas ktoś otwierał ciężkim nożem stare rany mówiąc, że to tylko ukłucie i koniec. Zupełnie jak lekarze, podli kłamcy, którzy tłumaczą ci, że nic nie poczujesz, a jest zupełnie odwrotnie.
Daj mi swoją uwagę, cierpliwość, powiedz mi, że jest w porządku. Okłam mnie w ten sposób, zrób to.
Nikogo nie było w okolicy, więc po prostu usiadła na środku drogi. Wyjęła ręce z kieszeni i rękawów, po czym lekko wyciągnęła przed siebie. Musiała się z tym zmierzyć... Intensywna czerń na paznokciach kontrastowała się z jej bladą skórą. Ostrożnie, zaciskając zęby zsunęła z dłoni nabijane ćwiekami pół-rękawiczki, po czym spojrzała na grzbiety swoich dłoni. Blizna na bliźnie, ból na bólu, krzyk na krzyku. Znowu spokojne słowa matki, że tak będzie lepiej dla nich obu, że tak właśnie powinno być. Nie powinno. Teraz to rozumiała.
Wzięła do ręki chłodny kamień. Czuła go całą dłonią, wszystkimi nerwami, które się w niej kończyły. Na drodze do tego uczucia nie stał żaden materiał.
Nie mogła jednak zostać tu długo. Delikatnie naciągnęła rękawiczki i rękawy, schowała cały ten bolesny widok w kieszeniach kurtki, wstała i odeszła. Może ci indyjscy bogowie jakoś jej pomogą znieść to cierpienie. Inaczej nie będzie w stanie w nich uwierzyć.
Czasami mam nadzieję, że te pieprzone blizny zejdą. Pewnego ranka obudzę się, zdejmę zimowe rękawiczki, by zmienić je na te odsłaniające palce i zobaczę, że wszystko jest w porządku. Czasami mam też nadzieję, że ta popierdolona istota nazywająca się moją matką zdechnie. Pewnego wieczoru przyjdzie do mnie list z informacją o tym ogromnym szczęściu. Czasami mam nadzieję, że zostawię ten ból za sobą, zanim rozjebie mnie od środka na tysiące kawałków. Zawsze wydawało mi się, że myślę racjonalnie, że wszystkie moje marzenia mogą się spełnić. Wszystkie śmiercionośne eliksiry będę nosić przy sobie, wyprowadzę się z Windsor, zamieszkam w Londynie,... Dam radę osiągnąć wszystko poza jednym - ten ból wciąż gdzieś tam we mnie będzie. Kurwa, życie karze mnie za błędy moich rodzicieli, zamiast nagrodzić za wytrzymałość. Chcę być głosem, nie echem, POZWÓLCIE MI DO CHOLERY!

[zt]
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Leśna ścieżka QzgSDG8








Leśna ścieżka Empty


PisanieLeśna ścieżka Empty Re: Leśna ścieżka  Leśna ścieżka Empty;

Powrót do góry Go down
 

Leśna ścieżka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Leśna ścieżka JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Indie
 :: 
ogrody lotosu
-