Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Zasuszona część ogrodu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Felicie U. Joyner
Felicie U. Joyner

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 510
  Liczba postów : 675
http://czarodzieje.org/t8491-felicie-ula-joyner#240158
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8494-centrum-dowodzenia-fuj#240163
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8493-felicie-ula-joyner#240162
Zasuszona część ogrodu - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zasuszona część ogrodu - Page 2 Empty


PisanieZasuszona część ogrodu - Page 2 Empty Zasuszona część ogrodu  Zasuszona część ogrodu - Page 2 EmptySro 18 Cze 2014 - 17:18;

First topic message reminder :


Zasuszony ogród

Tę część ogrodu okrywają suche, potężne gałęzie drzewa, na którym znajdują się niby jeszcze liście, ale szczerze mówiąc drzewo nie odżywia się już od wielu, wielu lat. Mimo to stoi tu. Rdzenni mieszkańcy wierzą, że jego szpony chronią ich od złych duchów. A na maleńkich karteczkach zapisują swoje lęki i przywiązują na wstążkach do drzewa. Oczywiście nie za mocno, żeby wiatr nocą zdołał "zdmuchnąć" ich problem z powierzchni ziemi.

A Ty spróbujesz czy nie wierzysz w takie rzeczy?

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Wojtek Zieliński
Wojtek Zieliński

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 244
  Liczba postów : 185
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8355-wojtek-zielinski
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8358-skoro-juz-musisz#235049
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8356-wojtek-zielinski#235042
Zasuszona część ogrodu - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zasuszona część ogrodu - Page 2 Empty


PisanieZasuszona część ogrodu - Page 2 Empty Re: Zasuszona część ogrodu  Zasuszona część ogrodu - Page 2 EmptySob 19 Lip 2014 - 6:38;

Pojęcia nie miał Zieliński dlaczego jeszcze jakiś czas temu wydawało mu się, że wyścig na latającym dywanie jest rzeczą którą koniecznie musi zrobić. Wtedy to takie wydawało mu się do życia niezbędne, a teraz bliski był zrezygnowania z tego. Niechętnie, co było widać, skierował swoje kroki w stronę części ogrodu gdzie miało się wszystko odbyć. Nie patrzył na zegarek, ale wiedział, że jeszcze przed czasem był, więc komentarz, który od razu usłyszał od swojej pary skwitował machnięciem ręki.
- Cześć. Co słychać? Jak wakacje? A dzięki, u mnie też dobrze - tak tylko powiedział Zieliński w ramach miłej rozmowy, którą zazwyczaj się prowadziło na początku. Jak widać była pani kapitan nie była w humorze, aby zachować chociaż pozory uprzejmości. Nie żeby Zielińskiemu na tym okrutnie zależało, ale wolał to od jej mruczenia pod nosem. Stanął tylko w kolejce i więcej się nie odzywał. Po chwili i sam miał butelkę z wodą. Odruchowo ją otworzył, wziął łyka i poczuł jak mu się w głowie zakręciło. Zrzucił to wszystko Zieliński na pogodę.
- Ty kretyn… - zaczął Zieliński mówić jak opluła mu buty. Wywrócił zaraz wymownie oczami i potwierdziło mu się tylko to, że nie powinien dzisiaj wychodzić ze swojej łódki. Nastawienia tak okropnego nie miał od dawna i nic nie wskazywało na to, że ma się ono zmienić.
- D’Angelo słyszałem, że jesteś jęcząca w chuj, ale zamknij się w końcu - usiadł obok niej i zaraz tego pożałował. Wystarczyło, że wyścig się zaczął i zaraz zaliczał każdą belkę. Każdą jaką była na drodze. Wiedział Zieliński, że zawsze mogło być gorzej, ale to już była lekka przesada. Naprawdę. Pocieszał się tylko tym, że nie spadł choć to i tak marne pocieszenie było.
- Ile razy wcześniej latałaś na dywanie? I jak jesteś we wszystkim co robisz taką perfekcjonistką jak teraz to chyba wszystko co mówią jest mocno przesadzone - normalnie to olałby Zieliński wszystko i zaczął śmiać, aby zaraz znaleźć sposób na rozluźnienie atmosfery, ale teraz D’Angelo działała mu za bardzo na nerwach. I jeszcze jak wspomniała o drużynie to poczuł się jeszcze gorzej - Weź lepiej już skończ swoje gadki i patrz gdzie lecisz!
Dostał Zieliński ster i nie oznaczało to, że przestali zaliczać każdą możliwą drewnianą belkę. Było niemal tak samo jak na początku.
- Woo, to nas dobrali - mruknął próbując jakoś bardziej zaczął sterować dywanem, ale widać nie szło to Zielińskiemu zbytnio. Zrzucił wszystko na D’Angelo. No bo przecież to nie mogła być jego wina.


Woda: tak
Wyrzucona kostka dwa, ale po odjęciu to jeden
Powrót do góry Go down


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Zasuszona część ogrodu - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zasuszona część ogrodu - Page 2 Empty


PisanieZasuszona część ogrodu - Page 2 Empty Re: Zasuszona część ogrodu  Zasuszona część ogrodu - Page 2 EmptySob 19 Lip 2014 - 11:44;

Spojrzała na niego z boku, wsłuchując się w jego słowa. Byłaby się uśmiechnęła kpiąc, gdyby mogła, ale akurat była w tak podłym nastroju, że i to nie wchodziło w grę. Spiorunowała go spojrzeniem, odbierając w milczeniu reprymendę. Nie znaczyło to jednak, że z zadowoleniem przyjmowała te słowa. Ostatecznie, dowiedział się, jak źle robił nadeptując jej na odcisk, już moment później. Ledwie skończył swoją wypowiedź, a już nie z powodu zawrotów głowy, a z premedytacją szarpnęła sterem i oboje znaleźli się na kolejnej belce, choć to nie jej się oberwało, a jemu. Aż łupnęło mu w gnatach. I wierzcie lub nie, ale D’Angelo nie tknęło sumienie, nawet jeśli ten trzask miałby znaczyć złamanie kości.
Nie uciszaj mnie — syknęła w końcu sfrustrowana, żeby wiedział za co dostał i że zrobiła to specjalnie. Wzrokiem szukała kolejnej belki, na którą mogliby wpaść. Jak na złość, w tym momencie żadna nie pojawiła się na horyzoncie.
Jakie to urocze… że dowiadywałeś się co o mnie mówią — zakpiła sobie, rzucając te słowa teatralnym tonem, imitując rozczulenie nad tym stwierdzeniem. Wyraźnie jednak było widać ironię w jej słowach, wcale nie ukrywaną. Wręcz przeciwnie, perfidnie prezentowaną. — Jęcząca perfekcjonistka… a bieliznę słyszałeś jaką noszę, czy chciałeś się tego dowiedzieć od źródła? — zarzuciła sfrustrowana włosami do tyłu, w tym samym czasie zbaczając z kursu i znów łupnęli o belkę. Tym razem niespecjalnie. Rozkojarzył ją gwałtowną wymianą zdań. Zacisnęła dłoń na sterze czując jak siła dośrodkowa wpycha ją do środka dywanu i gdyby nie oparcie na sterze, pewnie skończyłaby już na ziemi — Ależ ty jesteś wkurwiający… — mruknęła podobnie jak on zwalając wszystko na jego osobę. Przynajmniej dobrze, że nawzajem w łatwy sposób znaleźli winnych całej tej sytuacji i jak się okazało, byli to oni oboje. Bo i Zieliński nie powalił nikogo swoimi umiejętnościami.
Widać chodziliśmy na te same lekcje latania na dywanie — prychnęła — tylko ty byłeś lepszym słuchaczem — mruknęła przy kolejnym łupnięciu o belkę i odsunęła się od krawędzi dywanu, trzymając się za krwawiące ramię. Wyścigi wyścigami, ale właśnie skończyła zadanie ze Sfinksa, nie tak nieskazitelnie dobrze, jak było widać na załączonym obrazku. A wyścigi na dywanach tylko pogorszyły sytuację. Na chwilę zapomniała o rywalizacji, odlepiając od siebie zakrwawioną koszulkę. Zacisnęła zęby nie wiedząc czy powinna się wyładować na swoim partnerze od latania już teraz czy poczekać aż spadnie z ich górnolota i dopiero potem go dobić.
ZIELIŃSKI, ogarnij dupę — warknęła w końcu widząc, że wszyscy ich wyprzedzają — I przestań w końcu wpadać na te jebane słupki! Masz radar zaprogramowany na porażkę?

Para nr 9 otrzymuje bonus.
Powrót do góry Go down


Melody A. Blackthorne
Melody A. Blackthorne

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 136
  Liczba postów : 280
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8939-melody-avril-blackthorne
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8960-melody
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8959-melody-avril-blackthorne
Zasuszona część ogrodu - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zasuszona część ogrodu - Page 2 Empty


PisanieZasuszona część ogrodu - Page 2 Empty Re: Zasuszona część ogrodu  Zasuszona część ogrodu - Page 2 EmptySob 19 Lip 2014 - 13:05;

Kiedy tylko doszła do niej wiadomość o wyścigach, wiedziała już, jaką szaloną rzecz zrobi w te wakacje. Melody nigdy nie latała na dywanie, właściwie nie wiedziała o tym kompletnie nic. I chyba to miało największy wpływ na jej podekscytowanie, które objawiało się przyjemnym uciskiem w okolicach żołądka. Wiedziała, że całe napięcie w końcu zniknie.
Szybko załatwiła formalności i z powątpiewaniem spojrzała na butelkę wody wręczoną jej przez dzieciaka. Nie wyglądała zachęcająco, ale w końcu, nie ocenia się książki po okładce, czyż nie? Spotykała się już z rzeczami, które mimo okropnego wyglądu były niesamowicie dobre. Dodatkowo była trochę spragniona, więc bez zastanowienia pociągnęła spory łyk, po czym lekko się skrzywiła i wypluła napój. Był przyjemnie chłodny to fakt, ale smak pozostawiał wiele do życzenia. Natychmiast pozbyła się reszty wody.
Ustawiła się na linii mety witając swojego partnera szerokim uśmiechem, a wraz z ryczeniem słonia wskoczyła na dywan. Przez chwilę nie szło im wcale tak źle, ale wciąż podekscytowana Melody nie potrafiła odpowiednio wczuć się w sterowanie i niechcący zbyt mocno szarpnęła dywanem, który zaczął się zwijać.
Pisnęła z przestrachem kierując wzrok na Connora i błagając w myślach, żeby on okazał się nieco lepszy w te klocki. Inaczej już z początku odpadną z rywalizacji. Przez nią.
- Przepraszam, przepraszam, przepraszam! Błagam, powiedz, że możesz to naprawić

Woda: tak
Wyrzucona kostka 1-1= 0
Powrót do góry Go down


Wojtek Zieliński
Wojtek Zieliński

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 244
  Liczba postów : 185
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8355-wojtek-zielinski
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8358-skoro-juz-musisz#235049
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8356-wojtek-zielinski#235042
Zasuszona część ogrodu - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zasuszona część ogrodu - Page 2 Empty


PisanieZasuszona część ogrodu - Page 2 Empty Re: Zasuszona część ogrodu  Zasuszona część ogrodu - Page 2 EmptyNie 20 Lip 2014 - 18:47;

Dywanów się Zielińskiemu zachciało. Jakby nie dostał już wcześniej nauczki, że jednak dla niego najlepszym miejscem jest ziemia. Twardo po niej stąpać powinien, a nie tylko prowokować los do tego, aby dać się uszkodzić po raz kolejny. Tym razem może obejdzie się bez okrutnych wieści. Jednak to nigdy nic nie wiadomo. Do tego miał wrażenie, że D’Angelo ma chorą satysfakcję z wpadania na wszystkie belki jakie były na drodze.
- Masz je omijać! Wiesz? Ominąć te belki, a nie wlatywać na każdą - powiedział Zieliński powoli robiąc przy tym długi wdech i powolny wydech. Para mu się świetna trafiła, ale co miał teraz na to narzekać. Za późno było. Wyścig trwał, a oni tylko się obijali o belki. Zieliński wiedział, że będzie go później wszystko bolało, ale co mógł zrobić, jak również jem sterowanie nie wychodziło najlepiej. Przynajmniej nie robił wszystkiego z dziwną satysfakcją w oczach.
- Pewnie, co lepsze ploty sobie zapamiętałem. Nie jesteś pępkiem świata. Ludzie mówią, a inni nie zawsze chcą, ale są zmuszeni do słuchania - teraz to akurat o sobie mówił. Nie zamierzał się w ogóle odzywać więcej, ale D’Angelo tylko prowokowała do dalszego paplania bez sensu - Zawsze u źródła, ale to może później. Jak już po wyścigu znajdziemy jakieś zaciszne miejsce… - zerknął tylko na nią i zaraz tego pożałował, bo niemal od razu podskoczył na dywanie zupełnie na to nie przygotowany i potłukł się mocniej niż wcześniej. Wiedzieć Zieliński powinien, że jednak na drogę patrzeć musi, a nie oglądać się na krukonkę, która najlepszego nastroju dziś nie miała, co było widać od samego początku.
- Ja? Próbowałaś wytrzymać ze sobą w zamkniętym pomieszczeniu? - może i był denerwujący Zieliński. Jednak w takim razie jaka musiała D’Angelo. Jak dla niego, oba była daleko poza wszelką skalą. Dopiero teraz zauważył, że trzyma się ona za krwawiące ramię. Trochę go to zdziwiło, ale za długo nie miał czasu o tym myśleć, bo przecież miał sterować dywanem. Co proste nie było. Bardziej było to frustrujące. Irytujące. I wkurwiające. Wypatrywał tylko mety albo czegokolwiek gdzie mogliby w końcu zejść z dywanu - Kiedy to sobie zrobiłaś? - wskazał głową na ramię za które nadal się trzymała, nie mogąc przypomnieć sobie miejsca w którym mogłaby sobie zrobić taką krzywdę.
- Zamknij się! Twoje wrzaski w niczym nie pomagają! - nie miał do niej już siły Zieliński, a kiedy wpadł na kolejną belkę tylko zacisnął mocniej zęby. Aż dziwne, że jeszcze oboje się utrzymali na dywanie.
Powrót do góry Go down


Marvel Marsden
Marvel Marsden

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 80
  Liczba postów : 221
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3958-marvel-valentine-marsden
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3965-marvel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9085-marvel-valentine-marsden
Zasuszona część ogrodu - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zasuszona część ogrodu - Page 2 Empty


PisanieZasuszona część ogrodu - Page 2 Empty Re: Zasuszona część ogrodu  Zasuszona część ogrodu - Page 2 EmptyNie 20 Lip 2014 - 23:11;

Kostka parzysta (4)

Woda: nie (3)
Wyrzucona kostka 2

Powrót do Hogwartu wcale nie należał do łatwych, ale miło było zacząć od przyjemniejszej części; wakacji. Chciał nawet zapisać się na wyścigi na dywanach, ale ponoć mało było miejsc. Dopiero na niedługo przed rozpoczęciem zawodów dowiedział się o tym, że może lecieć za jakiegoś faceta. Dokładniej nauczyciela, ale kto go tam wie. Stawił się o dziwo o wyznaczonej godzinie i błądząc przez jakiś czas w końcu odebrał bilecik... od nieprzyjemnie wyglądającego hindusa. Może taka moda i też powinien sobie przylizać włosy na jakiś smalec z ich słonia? Nieważne! Kolejnym stanowiskiem stała się budka dla zawodników, gdzie zdobył od jakiegoś młodziaka kamizelkę ze swoim nazwiskiem. Gdy wręczył mu jeszcze wodę, posłał mu długie, podejrzliwe spojrzenie. Nie będzie ufać smarkaczowi, ponieważ nie wiadomo co jego małe rączki robiły z tą wodą. A wcale nie wyglądał na takiego, któremu chciałby zaufać. Dlatego też cisnął pojemniczkiem w znajdujące się nieopodal krzaki... tym samym prawie trafiając w jakiegoś przechodnia. Wzruszając przepraszająco ramionami skierował się w stronę startu, by tam odszukać swojego partnera.
-Witaj partnerze - zawołał i władował się na dywan, gdy odnalazł w końcu owego czarodzieja.
Niby tam polecieli, ślizgon sterował i chyba trochę za mocno. Czego skutkiem okazał się zwijający dywan. Halo, nie chciał zaryć twarzą o ziemię, a hinduskim kamizelkom pewnie nie powinno się ufać. Dlatego też postarał się jakoś uratować ich nieciekawą sytuację. Trochę poklepał, powywijał, pokopał dywan i jakoś się udało. Może powinien nazwać zespół Zaklinaczami Dywanów, a nie Jednorożców? Zaśmiał się cicho, gdy bestia przestała się buntować i leciała normalnie. Tym razem sterować zaczął Marvel i też trochę przesadził z szarpaniem. Przez co prawie jego partner nie spadł z dywanu. Ups? Opanował jedną sytuację, nie można mieć wszystkiego.
- Lepiej trzymaj się mocniej - rzucił w jego kierunku, bo to w końcu gra zespołowa. I nawet jeśli nie znał za bardzo chłopaka to nie chciał by ten zleciał z ich cudownego pojazdu.
Powrót do góry Go down


Leah Aristow
Leah Aristow

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 394
  Liczba postów : 280
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7892-leah-aristow
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7895-leah-aristow
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7894-leah-aristow
Zasuszona część ogrodu - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zasuszona część ogrodu - Page 2 Empty


PisanieZasuszona część ogrodu - Page 2 Empty Re: Zasuszona część ogrodu  Zasuszona część ogrodu - Page 2 EmptyNie 20 Lip 2014 - 23:35;

Nie będzie źle. Wysokości się nie boi tak? No oczywiście, że nie! Czym to się będzie różniło od zwykłego latania na miotle. No tak. Będzie miała towarzystwo i powinna mu zaufać. Gdy pojawiła się na miejscu zapoznała się z dziewczyną, która wydała się jej bardzo w porządku. Nie będzie źle. O ile nie zaliczy spotkania z ziemią jak to zostało jej przypomniane. - Miło mi poznać. Jestem Leah. I sądzę, że nie mam już wyboru - odpowiedziała mrugając tym samym do towarzyszki. Wody się nie napiła, więc mogła raczej ze spokojem próbować zmierzyć się z dywanem. Amelia chyba musiała nie zwrócić na to uwagi. Cóż, Leah miała nadzieję, że chociaż była dobra i tyle. Koniec końców to tylko woda. Czy była gotowa? Może. Może przez duże M. W locie jednak wyjaśniło się, że jest zbyt gwałtowna i przyzwyczajona do samotności. Szarpała tak mocno, że prawie zabiłaby swoją partnerkę. W sensie nie do końca, bo tylko (a raczej, aż) by spadła. Niby na tym incydencie się skończyło, ale Puchonka powinna zwrócić uwagę na to, że nie jest sama. Chociaż można powiedzieć, że została pokarana, bo kilka razy oberwała na tyle, że pewnie zostaną jej siniaki. - Mi raczej nie i liczę na to, że też jesteś cała przynajmniej jeszcze. Przepraszam, bo trochę mnie poniosło. - powiedziała trochę smutno. Nie chciała, żeby Amelia pomyślała, że jest samolubna i celowo postąpiła tak nieumyślnie. Do tego w sumie było świetnie. Siniaki zejdą, a jakie miło będzie się wspominać taką zabawę w Indiach. Nie mogło się doczekać jak to dalej będzie.

Woda: nie
Wyrzucona kostka 2
Powrót do góry Go down


Freya Vacheron
Freya Vacheron

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1056
  Liczba postów : 410
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8405-freya-lethe-vacheron#237837
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8407-poczta-frejki#237861
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8406-freya-vacheron#237859
Zasuszona część ogrodu - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zasuszona część ogrodu - Page 2 Empty


PisanieZasuszona część ogrodu - Page 2 Empty Re: Zasuszona część ogrodu  Zasuszona część ogrodu - Page 2 EmptyPon 21 Lip 2014 - 17:16;

Frejka niby zawsze taka ostrożna i rozważna, a jednak od rozpoczęcia Sfinksa i wyjazdu do Hogwartu coraz częściej ukazywała swoje drugie oblicze, ryzykantki. Jakże więc mogłaby odpuścić taką cudowną okazją, jakie były wyścigi latających dywanów? Cóż, na pewno bardzo przemyślane z jej strony było wzięcie udziału w wyścigu ze swoim ekstra uzdrowicielem, Zachariaszem, który szczęśliwie pojechał do Indii jako dodatkowy opiekun młodzieży. Vacheron stawiła się na miejscu, by odebrać gustowne wdzianko z numerem 4 i już chciała ruszyć na linię startu, by odnaleźć swojego partnera, kiedy mały chłopiec wcisnął jej do ręki buteleczkę z wodą. Pomimo jego usilnych namów, by wypiła ciecz o magicznych właściwościach, Szwajcarka, pamiętając o ostrzeżeniach odnośnie picia wody z podejrzanych źródeł, tylko upozorowała picie, a nietkniętą butelkę wyrzuciła za pierwszym zakrętem. Na starcie przywitała się uroczo z Zachariaszem, by wskoczyć na dywan, który pogładziła jeszcze pieszczotliwie, mówiąc do niego przy tym kilka miłych słów (do dywanu, nie Zachariasza!), mających go zmotywować do dobrego lotu, po czym gdy rozległ się umówiony dźwięk, bez ociągania wyrwała do przodu. I zrobiła to naprawdę brawurowo, bo oto dywan pary numer 4 mknął jak burza! Niestety Vacheron nie przewidziała tego, że przy przebijaniu się przez tłum innych dywanów, doznają niemiłego spotkania z belkami na trasie, a wtedy kilka par ich wyprzedzi i stracą prowadzenie. Prychnęła zdegustowana, rzuciła kilka mniej uroczych słów i chwyciła mocniej brzegi dywanu, by ponownie nabrać prędkości. Ani jej się śniło odpadać już w pierwszym etapie!

Woda: nie (1)
Wyrzucona kostka 5
Powrót do góry Go down


Zachariasz Smirnov
Zachariasz Smirnov

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 40
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1433
  Liczba postów : 312
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8911-zachariasz-smirnov#249539
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8913-porada-uzdrowiciela
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8922-zachariasz-smirnov#249871
Zasuszona część ogrodu - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zasuszona część ogrodu - Page 2 Empty


PisanieZasuszona część ogrodu - Page 2 Empty Re: Zasuszona część ogrodu  Zasuszona część ogrodu - Page 2 EmptyPon 21 Lip 2014 - 17:18;

Woda: nie
Wyrzucona kostka 2

Zachariasz nie uważał udział w wyścigach za dobry pomysł. Zwłaszcza dla Frejki. Wyścig sam w sobie był niebezpieczny, a co dopiero na latającym dywanie! Czy któreś z nim w ogóle kiedykolwiek na tym latało? Uparła się, że chce wziąć udział, więc musiał ją mieć na oku. Ciekawe co na to jego żona. Oczywiście nie założył obrączki, bo chyba nie wspomniał Vacheron, że jest w związku małżeńskim. Przyszedł z nią na umówione miejsce, obskoczył budki po kolei. Nałożył kamizelkę, nakleił numer. Gdy doszli do linii startu, pokazał nonszalancko na dywan.
- Panie mają pierwszeństwo – odparł, co głównie oznaczało: Vacheron, mam cię na oku, masz na siebie uważać, bo nie chcę robić scen. Na szczęście żadne z nich nie napiło się wody, Zachariasz by na to nie pozwolił. Już wystarczająco razy musiał męczyć się z zatruciem w Izbie przyjęć, żeby teraz tak lekkomyślnie postąpić. Gdy ruszyli, Freya mknęła jak burza, a on nie wiedział, czego ma się trzymać. Czy musieli tak pędzić? Gdy uderzyli o drewnianą belę, zląkł się nie na żarty.
- Nic Ci się nie stało? Pokaż – zapomniał totalnie o wyścigu. Pewnie dlatego kilku zawodników ich wyprzedziło. Kiedy okazało się, że z Freyą wszystko jest w porządku, zaczął sterować dywanem, ale niezbyt mu to wychodziło. Cały czas zerkał na dziewczynę, czy przypadkiem nagle nie wystrzeliła jej kość i ma złamane otwarte. Raz tak mocno szarpnął, że musiał złapać Vacheron, żeby nie wypadała. Na szczęście była to już meta, a oni razem przeturlali się po błocie. Zachariasz, jesteś idealnym rajdowcem.
Powrót do góry Go down


Sunny O. Saltzman
Sunny O. Saltzman

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 970
  Liczba postów : 988
https://www.czarodzieje.org/t8601-sunny-oriana-saltzman#242812
https://www.czarodzieje.org/t8622-marudz-az-ci-sie-znudzi#243339
https://www.czarodzieje.org/t8624-sunny-oriana-saltzman#243354
Zasuszona część ogrodu - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zasuszona część ogrodu - Page 2 Empty


PisanieZasuszona część ogrodu - Page 2 Empty Re: Zasuszona część ogrodu  Zasuszona część ogrodu - Page 2 EmptyPon 21 Lip 2014 - 17:19;

Woda: nie ( 3 )
Wyrzucona kostka 3

Gdy Sunny usłyszała o Wyścigach na latających dywanach od razu się zapisała! Lubiła adrenalinę, więc to była dobra okazja żeby się rozerwać i zabawić, chociaż odrobinkę. Udała się w miejsce gdzie miały zacząć się wyścigi. Kolejka w której się znalazła była kilometrowa.
-No świetnie, w takim tempie to nigdy sie tam nie dostanę. -wymamrotała wściekła pod nosem. Widząc listę uczestników zerknęła szukając swojego nazwiska. Była w parze z Alexis.. Ahmm.. No cóż. Podała swoje nazwisko mężczyźnie z budki, wzięła bilet i udała się do kolejnej budki. Sunny wzięła od niego kamizelkę i założyła ją na siebie, przykleiła sobie na ramie numer pary i udała się do reszty zawodników.
Kiedy ktoś podał jej butelkę wody wzięła ją i zmrużyła oczy. Odłożyła ją gdzieś na bok i wskoczyła na dywan.
-Cześć, jestem Sunny. -powiedziała zerkając na swoją partnerkę. Całkiem nieźle utrzymywała się na dywanie, ale była strasznie wredna i ciągle obijała się o innych próbując zrzucić ich z dywanów.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108771
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Zasuszona część ogrodu - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




Zasuszona część ogrodu - Page 2 Empty


PisanieZasuszona część ogrodu - Page 2 Empty Re: Zasuszona część ogrodu  Zasuszona część ogrodu - Page 2 EmptyPon 21 Lip 2014 - 17:56;

Rozległo się huczne trąbienie słonia, gdy wszyscy przekroczyli linię mety. Do pary numer 12 (Melody Avril Blackthrone) oraz 15 (Raphael de Nevers i Ursula Litwin) od razu podeszli medycy, sprawdzając, czy nie potrzebują specjalistycznej pomocy. Z racji tego, że niektóre osoby nie zdążyły napisać, bo są nieaktywne, a niektóre może nie miały ochoty, musiałam zrobić małe roszady tak że do pary 8 dołączył Marvel Marsden, a do pary 13 Sunny Oriana Saltzman. Osoby, które uzyskały 50 % i powyżej od największej ilości uzyskanych punktów przechodzą do następnego etapu, który odbędzie się w piątek i znów będzie trwał tylko do niedzieli. Granicą punktową było 6 pkt. W tym etapie:
I miejsce – para nr 10 (Taiga i Katherine)
II miejsce – para nr 2 (Slim, Felicie) oraz para nr 3 (Rasheed i Gittan)
III miejsce – para nr 5 (Robin, Matthew), para nr 11 (Zilya, Xavier)
IV miejsce – para nr 4 (Freya, Zachariasz)
V miejsce – para nr 13 (Kaia, Sunny)

Cała punktacja:
Zasuszona część ogrodu - Page 2 PnIX9pf
Za udział wszystkim serdecznie dziękuję i mam nadzieję, widzimy się w pełnym składzie w piątek!

zt dla wszystkich

______________________

Zasuszona część ogrodu - Page 2 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Zasuszona część ogrodu - Page 2 QzgSDG8








Zasuszona część ogrodu - Page 2 Empty


PisanieZasuszona część ogrodu - Page 2 Empty Re: Zasuszona część ogrodu  Zasuszona część ogrodu - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Zasuszona część ogrodu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Zasuszona część ogrodu - Page 2 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Indie
 :: 
ogrody lotosu
-