Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Mieszkanie nr 4

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Serena S. Fluvius
Serena S. Fluvius

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : ścigająca
Galeony : 385
  Liczba postów : 468
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6126-serena-serafina-fluvius
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6128-serena#173722
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7858-serena-serafina-fluvius
Mieszkanie nr 4 - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie nr 4 - Page 2 Empty


PisanieMieszkanie nr 4 - Page 2 Empty Mieszkanie nr 4  Mieszkanie nr 4 - Page 2 EmptyWto Mar 18 2014, 22:05;

First topic message reminder :

Mieszkanie Sereny

Ewentualny krótki opis

Sypialnia Sereny


Z pewnością nie jest w niej zawsze utrzymywany taki porządek jak na zdjęciu i często można wpaść na kartony ze starymi obrazami lub sterty płyt tworzące niekiedy wieżyczki. Nie można też przegapić sporej sztalugi stojącej prawie na środku pomieszczenia i załadowanego przyborami plastycznymi stoliczka, znajdującego się obok. Na łóżku poza zwykłą białą pościelą leży sporo barwnych poduszek, które w nocy zazwyczaj spadają na podłogę.
 

Pokój II

Krótki opis + ewentualne zdjęcie

Salon/Kuchnia

Krótki opis + ewentualne zdjęcie

Łazienka

Krótki opis + ewentualne zdjęcie


Ostatnio zmieniony przez Serena S. Fluvius dnia Pon Gru 28 2015, 02:15, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Serena S. Fluvius
Serena S. Fluvius

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : ścigająca
Galeony : 385
  Liczba postów : 468
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6126-serena-serafina-fluvius
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6128-serena#173722
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7858-serena-serafina-fluvius
Mieszkanie nr 4 - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie nr 4 - Page 2 Empty


PisanieMieszkanie nr 4 - Page 2 Empty Re: Mieszkanie nr 4  Mieszkanie nr 4 - Page 2 EmptyPią Mar 25 2016, 14:59;

Nie miała problemu z swobodnym zachowaniem w relacjach damsko-męskich do czasu gdy nie stawały się bardziej intymne. Wtedy coś się w niej blokowało, jakby odsłaniając się zbytnio jej serce nie potrafiłoby już obronić się przed zranieniem. Raphaelowi zaufała tak bardzo, że mogła zaryzykować jak z nikim innym wcześniej. Nie musiała przed nim niczego ukrywać, a nawet tego nie chciała. Słyszała kiedyś od mamy, że tylko miłość może zranić tak drugą osobę, że wszystko straci sens. To chyba czyni jej jeszcze cudowniejszym uczuciem, gdy pomimo tego chcesz zaryzykować wszystko. Nie mogła ukryć wzruszenia, słuchając jak Raphael opowiada o ich przyszłym życiu. Jego oczy kryły w sobie piękno całego świata i nie było siły, która umiałaby powstrzymać ją od podziwiania ich godzinami.
- Z pewnością będziemy najszczęśliwszymi ludźmi na całej planecie. Myślę, że mogłabym spróbować jakoś zaakceptować tę dzielącą nas ścianę. Trzeba w końcu zacząć zachowywać się dojrzale... - roześmiała się mając przed oczami wizję ich dorosłych wersji, które poważnie próbują się zabrać za pracę. Naprawdę nigdy nie wyobrażała dla siebie takiej przyszłości, z kochającą osobą w ich przytulnym gniazdku. Zawsze myślała, że nie będzie potrafiła znaleźć miejsca do zagrzania i najprawdopodobniej nie umrze za starości, a na jakiejś szalonej akcji gdzieś na końcu świata. Teraz już wcale nie marzyła o takiej ucieczce przed dorosłością i poszukiwaniem przygód w odległych miejscach. Przy nim stawała się rozważniejsza, o ile to możliwe w jej przypadku... i odważniejsza. Nie taką brawurową Sereną, nie myślącą o konsekwencjach. Nie bała się zaangażować w coś poważniejszego i odpowiedzialnego.
- Dla Ciebie mogę się rumienić o każdej porze dnia i nocy - wywróciła oczami w typowy dla siebie sposób i posłała mu przepełnione szczęściem spojrzenie. Jeśli jemu nie przeszkadzał ten buraczek pokryty piegami, to nie zamierzała się przejmować zdaniem innych. Fluvius wstrzymała oddech wsłuchując się w te wszystkie piękne rzeczy, które jej właśnie mówił. Nigdy nikogo tak bardzo nie kochała i niemożliwe wydawało się by umiałaby to kiedykolwiek zrobić. Niektórzy w swoim całym życiu wcale nie znajdują swojej miłości, a Serena okazała się niezwykłą szczęściarą mogąc ją odzyskać.
- Kto wie, może najpiękniejsze noce jeszcze przed tobą... nami? Przynajmniej mam nadzieję, że będzie ich wiele by wybór był jeszcze trudniejszy. - ledwo oderwała swoje usta od jego, wyszeptując odpowiedź do narzeczonego. Przymknęła oczy, gdy usta jej narzeczonego delikatnie przemieszczały się po jej odsłoniętych plecach. Przyjemny dreszcz przebiegł po całym ciele Sereny i musiała dać sobie chwilę na przymuszenie się do oderwania od chłopaka. Z cichym westchnieniem podniosła się z łóżka i nadal stojąc do niego plecami, zsunęła z siebie dzisiejszą kreację. Powoli ułożyła ją na pustym krześle, czując jak chłodne powietrze otula jej skórę. Pomimo tego, że chłopak widział ją już bardziej odsłoniętą, to i tak na jej policzki wkradły się rumieńce, gdy została w samej koronkowej bieliźnie. Chciała znowu czuć przy sobie ciepło Raphaela bez żadnych zmartwień jak to było przed ich zerwaniem. Przygryzła lekko dolną wargę i delikatnie stawiając stopy na podłodze, wróciła na łóżko obok swojego narzeczonego. Wesołe iskierki tańczyły w jej spojrzeniu, gdy przyglądała się ja próbuje zdjąć z siebie marynarkę. - W czymś Panu pomóc?
Powrót do góry Go down


Raphael de Nevers
Raphael de Nevers

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 897
  Liczba postów : 924
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6354-raphael-theodore-de-nevers#178291
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6356-ludzie-listy-pisza#178305
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7207-raphael-theodore-de-nevers#204480
Mieszkanie nr 4 - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Mieszkanie nr 4 - Page 2 Empty


PisanieMieszkanie nr 4 - Page 2 Empty Re: Mieszkanie nr 4  Mieszkanie nr 4 - Page 2 EmptyPią Mar 25 2016, 20:51;

Niektórzy uważali, że Raphael nie potrzebował nikogo, prócz swoich wymyślonych postaci. Błąd. On rozpaczliwie potrzebował Sereny, która niestety kiedyś uwierzyła, że pewnego dnia może stać się niepotrzebna, wyparta przez wytwory wyobraźni de Neversa. Bez niej szamotał się rozpaczliwie, zagubiony i bezradny, coraz bardziej oddalając się od rzeczywistości, która nie miała mu nic do zaoferowania, skoro nie było w niej Sereny, jego Sereny. Dopiero teraz, patrząc w jej oczy, czuł się kompletny i spełniony. A pierścionek na jej palcu był obietnicą wspólnej przyszłości, fundamentem pod ich wspólny dom, wspólne życie.
- Wcale nie musimy być dojrzali. Możemy być rozkosznie dziecinni, skakać po kanapach i robić forty z krzeseł i poduszek - powiedział miękko, całując ją niespiesznie i uśmiechając się z bezbrzeżną czułością. On też nigdy nie przypuszczał, że znajdzie osobę, z którą będzie chciał założyć rodzinę, z którą będzie liczył pierwsze zmarszczki i siwe włosy. Jednak nie wystarczało mu samotne życie, nie odkąd poznał Serenę i uświadomił sobie, że bez niej nic nie ma sensu, żadna gra nie jest warta świeczki, a każda wymyślona postać ma jej cechy. - Będziemy mieli piękny ogródek i huśtawkę. Koniecznie musimy mieć huśtawkę. I róże pnące się po ścianach domu... - szeptał cichutko, urzeczony własnymi wizjami ich przyszłego szczęścia. Dzięki niej stawał się lepszy, uczył się myśleć o innych i od czasu do czasu schodził na ziemię. Ucałował jej zaróżowione uszko i uśmiechnął się nieprzytomnie, nie wierząc, że zdobył się na odwagę... i że Serena przyjęła jego oświadczyny. Nie wierzył, że kiedykolwiek odzyska jej miłość i nigdy, przenigdy nie śmiałby marzyć, że będą planowali wspólną przyszłość. Odetchnął zapachem jej skóry, oszołomiony nadmiarem myśli i uczuć.
- Każda noc z tobą jest najpiękniejsza - wymruczał jeszcze, muskając wargami jej aksamitną skórę, drażniąc oddechem każdy kręg kręgosłupa i czując kolejną falę ciepła, zalewającą jego ciało. Z bijącym sercem obserwował jak delikatny materiał zsuwał się z jej ramion, odsłaniając bladą skórę, obsypaną złocistymi piegami, które zawsze go rozczulały i które tak bardzo kochał. Z tego wszystkiego zapomniał o marynarce i siedział z niezbyt mądrą, ale bardzo przejętą miną, do połowy rozebrany z góry od garnituru, z jednym ramieniem w rękawie marynarki, lekko zarumienionymi policzkami i błyszczącymi oczami. Nie mógł oderwać od niej spojrzenia, nerwowo przygryzał dolną wargę, podziwiając jej delikatne ciało, cudowne rude włosy i piegi, które kojarzyły mu się z gwiazdozbiorami zapisanymi na jej skórze właśnie po to, aby on, zapalony astronom, mógł z nich czytać przepowiednie dotyczące ich wspólnej przyszłości. Widział rumieniec, oblewający jej policzki i nie mógł powstrzymać uśmiech, który cisnął mu się na usta.
- Och tak. Myślę, że ktoś zaczarował moją marynarkę. Nie jestem jej w stanie zdjąć samodzielnie. Niebywałe, prawda? To samo dotyczy koszuli i, prawdopodobnie, całej reszty. To jakieś wyjątkowo sprytne zaklęcie, nie mam pojęcia, kto je wymyślił... - powiedział, kręcąc głową jakby w zdumieniu i patrząc na Serenę roześmianymi, aksamitnymi oczami. Po chwili nachylił się i skradł jej pocałunek, leniwy i bardzo zmysłowy, jednocześnie delikatnie sunąc palcami po jej nagim ramieniu i karku. - Jesteś najpiękniejszą kobietą we wszechświecie i kocham cię tak bardzo, że brakuje mi słów - wyszeptał wprost do jej ucha, które ucałował delikatnie, zsuwając dłoń niżej, na jej plecy, i napawając się ciepłem skóry swojej... narzeczonej.


Powrót do góry Go down


Sponsored content

Mieszkanie nr 4 - Page 2 QzgSDG8








Mieszkanie nr 4 - Page 2 Empty


PisanieMieszkanie nr 4 - Page 2 Empty Re: Mieszkanie nr 4  Mieszkanie nr 4 - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Mieszkanie nr 4

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Mieszkanie nr 4 - Page 2 KQ4EsqR :: 
mieszkania
-