Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Jeziorko

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next
AutorWiadomość


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyCzw Cze 13 2013, 00:35;

First topic message reminder :

Jeziorko - Page 2 Tumblr_mjz0v9NUOb1ro71jjo1_1280_large
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Adrien Goldenvild
Adrien Goldenvild

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 198
  Liczba postów : 339
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5444-adrien-goldenvild
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5446-shrek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7212-adrien-goldenvild
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 16:47;

Tutaj to tutaj. Adrien nie miał zamiaru się tym przerażać, przecież nic takiego się nie stanie. Ufał Pernillowi i w razie jakiegoś zagrożenia będzie w stanie go uratować, a jak nie to zginie śmiercią tragiczną, przecież nic takiego się nie stanie, tak?
- Jasne... - powiedział bardzo odważnie, wcale nie miał zamiaru pokazywac, że się boi skoro się nie boi. W mgnieniu oka chłopak pozbył się swoich ubrań, został jedynie w ciemnych bokserkach. Podszedł do jeziorka, aby trochę przyzwyczaić ciało do temperatury wody przecierając się nią. Wskoczył, a nawet od razu zanurkował wpływając pod samo dno. Nie miał problemu w patrzeniu pod wodą, dlatego był w stanie określić czy jest w niebezpieczeństwie czy nie. Trochę go nie było widać, bo pewnym stylem pływackim przepłynął parę metrów, no ale w końcu zaczęło mu brakować powietrza to też wypłynął biorąc głęboki oddech.
- Jeszcze ja będę Cię uczył pływać kochanie... - zaśmiał się i znowu zniknął pod wodą. Woda była zadziwiająco ciepła, nawet nie wie czy sobie nie rzuci zaklęcia bąblogłowy, aby pozwiedzać terytoria tego morskiego świata.
Powrót do góry Go down


Pernill Tugwood
Pernill Tugwood

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 104
  Liczba postów : 101
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 18:27;

- Jak to? -mruknął do siebie patrząc jak Adrien pływał w jeziorze wieloma stylami. Aby się upewnić Pernill skrzyżował ręce na klatce piersiowej i podszedł bliżej wody. -Jak ty to zrobiłeś? Przyznaj się. -krzyknął do niego czekając, aż Goldenvild wyjdzie z wody. -Nie ważne, wyjdź już z tej wody. Nie wiesz co czai się na dnie, możliwe, że tu także mieszkają trytony i druzgotki. -krzyknął za chłopakiem mając nadzieję, że ten posłuchał. -Umiem pływać lepiej od Ciebie, więc nie byłbym tego taki pewny. -krzyknął czekając, aż ślizgon wyjdzie z jeziora. Niestety, student wcale nie posłuchał młodszego Gryfona dlatego też Tugwood pokręcił głową, po czym rozebrał się do majtek i wskoczył za chłopakiem. Różdżkę na wszelki wypadek wziął ze sobą. -Adrien, wyjdź już z wody! -syknął znajdując się tuż przy chłopaku. -Nie wiesz co czai się na dnie.
Powrót do góry Go down


Adrien Goldenvild
Adrien Goldenvild

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 198
  Liczba postów : 339
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5444-adrien-goldenvild
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5446-shrek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7212-adrien-goldenvild
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 19:27;

Co Pernill był zaskoczony? Adrien w tych klimatach czuł się jak ryba w wodzie. Uwielbiał pływać, ale zazwyczaj nie miał na to czasu. Nawet dobrze, że Pernill go tutaj wziął, trochę się rozerwie. Przecież to również przez pływanie jego sylwetka wygląda tak jak wygląda. A może to jednak Pernill nie potrafił pływać, hm? Ale by się wtedy Goldenvild z niego śmiał. Czyli pan Tugwood przegrał zakład? Oj jak przykro. Tylko teraz co on chciał w zamian? Nie miał zielonego pojęcia. Musiał się zastanowić. Chyba nie musiał mu od razu mówić, prawda?
- Dobra, dobra już wychodzę. - powiedział.
Druzgotki, tutaj? Japonia nie była magicznym miejscem przynajmniej tak mu się wydawało. Tutaj wszystko było dla mugoli więc pewnie i oni tutaj beztrosko sobie pływali, ale może i Pernill miał rację, wolał nie ryzykować tym bardziej, że jego różdżka leżała koło jego lewego buta.
Ostatnich słów pewnie Pernill nie usłyszał dlatego w mgnieniu oka ten znalazł się koło niego. Adrien zanurkował i zaczął płynąć pod wodą. Oddalał się w sporej odległości od gryfona.
Powrót do góry Go down


Pernill Tugwood
Pernill Tugwood

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 104
  Liczba postów : 101
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 19:40;

Kiedy Pernill zobaczył, że Adrien się od niego oddalał, wywrócił oczami i mruknął coś pod nosem. Szybkim ruchem zanurkował pod wodą, zaczął płynąć w stronę brzegu. -Krzyczałem a ty nie reagowałeś. Wiesz co by było jakby zaatakowała Cię druzgotka? -syknął, po czym podszedł bliżej niego i klepnął go w klatkę piersiową. -Jesteś nie odpowiedzialny. -dodał mając nadzieję, że się nie zaziębi.Westchnął. -Wygrałeś, przeliczyłem się. -mruknął wgapiając się w dół. Nikt nie lubił przegrywać dlatego Pernill Tugwood nie był zadowolony z obrotu sytuacji. -Założyliśmy się,więc muszę spełnić jedną z twoich zachcianek. -odpowiedział będąc gotowym na to co przyniesie mu los a raczej Adrien Goldenvild.Czekając na odpowiedź Pernill pochylił się nad swoimi rzeczami i przewiesił swój sweterek przez szyję.
Powrót do góry Go down


Adrien Goldenvild
Adrien Goldenvild

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 198
  Liczba postów : 339
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5444-adrien-goldenvild
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5446-shrek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7212-adrien-goldenvild
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 19:52;

Szybko jednak Adrien postanowił wyjść z tej wody. Dla własnego dobra. Może na prawdę krążyła w tych okolicach jakieś niesprzyjające czarodziejowi stworzenia. W końcu to nie było jezioro przez nich sprawdzone i nie mieli pewności co tak na prawdę się w nim znajduję.
- Druzgotka w Japoni? Oszalałeś? - zapytał uśmiechając się do niego. Normalnie mial jeszcze ochotę popływać, ale niestety nie było możliwości, żeby wchodzić jeszcze raz do tej wody, bo pewnie Pernill dostałby zawału.
- No raczej się przeliczyłeś... - mruknął. Adrien wcale się nie ubierał, było mu bardzo ciepło, a i musiał najpierw nieco wyschnąć, żeby ubrać się w te ubrania. Stał tak w samych bokserkach.
- Zachcianke? Na razie nie wiem co mogę chcieć od Ciebie. Musisz poczekać... Chyba mam czas na wymyślenie czegoś? - zapytał. Jeśli nie to nie miał pojęcia co tak na prawdę by od niego chciał.
Powrót do góry Go down


Pernill Tugwood
Pernill Tugwood

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 104
  Liczba postów : 101
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 20:07;

- Druzgotki mogą być wszędzie. Nie tylko w Anglii istnieje magiczny świat. -odburknął spoglądając na niego a raczej na jego wilgotne, muskularne ciało.Uśmiechnął się do siebie i odwrócił od niego wzrok. Zaczął podziwiać jezioro a raczej taflę wody od której odbijało się niebo. Wyglądało to prześliczne. - Pierwszy i ostatni raz, więc się do wygranej nie przyzwyczajał. -dodał nadal na niego nie patrząc. Gryfon także czekał, aż krople wody które znajdowały się na jego ciele całkowicie wyparują. Nie mógł wrócić do pokoju mokry. - Możesz czekać ile chcesz. Mi się nie śpieszy aby coś dla Ciebie zrobić. -wycedził nie ruszając się z miejsca. Klimat był naprawdę bardzo ciepły a widoki przepiękne. Pernill nie chciał się ruszać.
Powrót do góry Go down


Holly M. Wade
Holly M. Wade

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 104
  Liczba postów : 246
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5549-holly-marilyn-wade
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5559-erni
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 21:55;

Holly pozytywnie zapatrywała się na tę wycieczkę w japońską dzicz. W końcu lubiła przygody i chętnie udzielała się we wszelkich nowościach o odkrywczo-podróżniczym charakterze. Ze swojej grupy nie znała nikogo. Bywa. Ostatecznie kojarzyła tego Gryfona, który to właśnie postanowił się jej przedstawić.
- Holly. – odparła mu na to, uśmiechając się przyjaźnie. Naturalnie znała Alana z widzenia, no ale.. Poznać się osobiście, czyli właściwie, to zupełnie inna rzecz!
Przypadł jej czerwony plecak. Był dość napakowany, ale nie przesadnie. Zdecydowanie dało się wytrzymać, a plecy nie wyginały się pod tym ciężarem, także Wade nie miała powodów do jakichkolwiek narzekań. W sumie to nigdy nie stanowiła przesadnie marudnej osoby. Wiedziała, jak bardzo działa to innym na nerwy. Miała nadzieję, że członkowie jej grupy posiadają podobne opinie odnośnie tej kwestii. Inaczej mogłaby tutaj nie wytrzymać. Co tam niebezpieczne rośliny i zwierzęta – to ludzkie biadolenie było prawdziwą katorgą! Niestety, okazało się, że Alan lubi pomarudzić. Ale łaskawie wybaczała mu to, bo po pierwsze była uprzejma, a po drugie niósł on chyba najcięższy pakunek.
W końcu, po różnych słowach wstępu, ruszyli. Ich przewodnik najwyraźniej nie próżnował w tańcu, skoro od razu wprowadził ich w głąb lasu. Ostrzeżenia ostrzeżeniami, zawsze muszą postraszyć, prawda? Historie Shiro były naprawdę interesujące. Z powodzeniem mogłyby zostać scenariuszami jakichś mocno przerażających horrorów. Nie powiem, gęsia skórka oblazła brunetkę gdy uważnie słuchała, do jakich ekscesów dochodziło w lesie, który właśnie sobie „zwiedzali”. Zrobili przystanek. Niby sielanka, a za moment rozpoczęły się kłopoty. Akromantule. Ta, każda laska marzy o widoku tych stworów zbliżających się do niej. Wade coś tam próbowała zdziałać i broniła się dzielnie. Mimo prawidłowo rzuconej drętwoty, została odrobinę pogryziona. Gdy ten cały pajęczy terror się skończył,  użyła maści i było po problemie.
- Fantastyczna podróż. – burknęła pod nosem, z mniejszym zapałem niż wcześniej, oj tak.
Pogoda wyśmiała ich wszystkich i postanowiła poszaleć z deszczem i burzą. Tego im brakowało, wielkie podziękowania dla losu od Hogwartczyków! Holly przeszła przez most dobrze, od czasu do czasu ślizgając się, ale cóż. Gdyby jej zraniona noga miała mózg, pewnie posiadałaby inne zdanie na ten temat i skrzyczała swoją właścicielkę za to niefortunne wpadnięcie w deskę.
- Merlinie, padam. – jęknęła pół Irlandka, nie mogąc się już powstrzymać. Była cholernie zmęczona tym wszystkim. W dodatku jej grupa straciła kilka cennych rzeczy. Jeśli uda im się cało dotrzeć do schroniska – Bóg istnieje!
Przeprawili się przez jezioro nawet sprawnie, a szałas… ekhm. Z ich noclegu wyszło piękne nic, ale Holly była już zbyt styrana, żeby się tym odpowiednio przejąć. Zerknęła na swoich towarzyszy. Skyla okazała się ogarniętą dziewczyną i pokierowała nimi, jak trzeba. Brawa!
- Dobra jesteś w te klocki. – stwierdziła Wade z uśmieszkiem, co oczywiście było komplementem dla wszelkich starań Ślizgonki.
- Już się boję, co jutro nas czeka. – dodała po chwili, faktycznie drżąc o los. A mogła zostać w ciepłej chacie, mogła..




przepraszam, że dopiero teraz.<3
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 23:14;

Post dla grupy Shiro

Wszyscy mniej, lub bardziej wygodnie spali na swoim kawałku ziemi, śniąc mniej lub bardziej spokojnie. Niektórzy może cieszyli się ze spotykających ich przygód, jednak większość z pewnością modliła się o jak najszybszy powrót do ciepłego domku. Słońce ledwo zaczęło wschodzić, więc ci co mieli niespokojny sen, mogli zobaczyć naprawdę niesamowity widok. Może też ci, którzy wybrali sobie miejsce bliżej jeziora, zorientowali się, że coś nie gra w tym zaiste idyllicznym początku dnia.
- Wstawać, szybko pobudka! – Ich samurajski przewodnik biegał jak szalony od jednej osoby do drugiej natarczywie budząc wszystkich. – Zbieramy się, szybko, nie ma czasu! – krzyczał Shiro podnosząc uczestników wyprawy do pionu. Ci którzy odrobinę się rozbudzili i wyczołgali ze swoich legowisk, mogli zauważyć powód tej gwałtownej pobudki. Woda w jeziorze zdecydowanie wzrosła, a poziom rzeki płynącej obok nich bardzo gwałtownie się podnosił. Zerwana tama, przez wczorajsze opady deszczu, spowodowała istną katastrofę. Pewnie niektórzy mieli nieszczęście obudzić się już na wilgotnej ziemi, albo nawet tuż obok kałuży. Na dodatek od jakiegoś czasu znowu padał lekki deszcz! Należy jak najszybciej wydostać się z tej polany w dolinie i z pewnością trzeba się cofnąć, bo w takich warunków nie mają jak się przedrzeć do schroniska! Nie ma czasu się pakować, trzeba jak najszybciej zbiec z tej przeklętej góry!

Każdy rzuca kostką w TYM temacie. W zależności od tego co wypadnie, tak udaje wam się ucieczka.

    1 – Niestety, woda Cię dosięgła, wpadasz zupełnie pod nią, lekko się przetapiając. Ktoś koniecznie musi Cię teraz uratować, nim pójdziesz na dno!
    2 – Chociaż uciekałeś szybko, to dosięgła Cię woda. I to nie tylko ona. Otóż za kostkę złapał Cię druzgotek, mocno Cię szarpiąc i raniąc swymi długimi pazurami, nim udał Ci się wyplatać z tego bolesnego uścisku.  
    3 – Starałeś się jak najszybciej wydostać z tego miejsca, niestety niespecjalnie patrzyłeś pod nogi, przez co wpadłeś na swojego kolegę z drużyny taranując i jego. Przez to wszystko oboje jesteście przemoczeni i poobijani.
    4 – Uciekając wpadłeś w wielką kałużę, jesteś nieźle przemoczony i zapewne odrobinę spowolniony.
    5 – Udało Ci się uciec prawie idealnie… no właśnie prawie. Otóż podczas biegu źle stanąłeś przez co teraz okropnie boli Cię kostka.
    6 – Brawo, mistrzu ucieczek, udało Ci się bezpiecznie i bez szwanku zbiec z polany.


ZT dla MG, wypatrujcie kolejnego posta w Gospodzie pod górą

______________________

Jeziorko - Page 2 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Mandy Mausrine Saunders
Mandy Mausrine Saunders

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 81
  Liczba postów : 93
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5889-mandy-maurine-saunders
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5891-mms#167967
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 23:30;

Noc minęła całkiem spokojnie. Mandy pomimo tego, że musiała spać pod gołym niebem nie odczuwała aż tak bardzo zimna, bo śpiwór, który zapewnili im organizatorzy wycieczki był naprawdę solidny. Wiadomo, co innego spanie w szałasie, w którym mogłaby zapomnieć o wiejącym wierze i innych niedogodnościach, ale trzeba doceniać to, co się ma. W końcu mogła skończyć o wiele gorzej! Mimo wszystko spała całkiem twardo, jak to zresztą miała w zwyczaju. Obudził ją dopiero głośny krzyk ich przewodnika, który nawoływał do jak najszybszego zebrania się i ucieczki. No właśnie, ale dlaczego mieli uciekać? Przetarła oczy, ziewając przeciągle i podniosła głowę chcąc dostrzec jakieś zagrożenie. Może tym razem nie były to przerażające akromantule, ale za to Matka Natura postanowiła sobie z nich zażartować i zesłać nadmierne opady deszczu, które spowodowały zerwanie tamy. A przecież woda była taka straszna, grr! Mandy odkąd pamięta miała nieuzasadniony lęk przed pływaniem, powodziami i innymi podobnymi. Potrafiła to robić, ale po prostu się bała. Teraz zerwała się na równe nogi i zapakowała do odpowiednich plecaków cały ich dobytek. Była trochę głodna, jednak starała się o tym nie myśleć z nadzieją, że potem będą mieli więcej czasu na skonsumowanie jakiegoś śniadania. Wcześniej oczywiście pobudziła swoich towarzyszy, żeby nie było!
- Steven, Mia, chodźcie szybko. - powiedziała tylko i ile sił w nogach pomknęła za Shiro, stawiając pewne kroki. Szło jej całkiem nieźle, jednak w pewnym momencie widocznie musiała źle stanąć, bo zaczęła boleć ją kostka. Byleby nie była skręcona, bo to nie wróży dobrze na dalszą wędrówkę. Przeklęła cicho, kierując się za mężczyzną w bliżej nieokreślonym jej jeszcze kierunku.
Powrót do góry Go down


Skyla A. Quinley
Skyla A. Quinley

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 527
  Liczba postów : 657
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4434-skyla-astrid-quinley
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4460-papuzka-aurelia-farge
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 23:52;

Skyla właśnie osiodłała jednorożca. Pędziła na nim, ku nieznanym krainom, w których znikł Ollie. Jednorożec wiedział dokładnie, gdzie Twydell się znajdował! I obiecał Sky, że ją zawiezie. Nie zdążyli jednak zajechać daleko, kiedy jednorożec się zatrzymał i o mało co nie zrzucił Sky ze swojego grzbietu - odwrócił za to głowę pod dziwnym kątem i ryknął, prawdziwie niejednorożcowym głosem WSTAWAĆ SZYBKO, POBUDKA. Skyla zdziwiła się niesamowicie, wyglądała mniej więcej tak. Okazało się jednak zaraz, że to nie jednorożec ze snu każe jej wstać, to ich przewodnik! Ugh, humor i werwa Skyli znowu gdzieś uleciały, musiała szybko zbierać się z przemokniętego podłoża. Nie miała nawet czasu złożyć swojego śpiwora do plecaka! Zostawiła wszystkie rzeczy, oprócz oczywiście różdżki. Z początku próbowała chociażby odszukać zupy w puszkach, których była wielką fanką, ale nawet z nich zrezygnowała dosyć szybko, widząc z jakąś prędkością woda się do nich zbliża.
- Holly, Anal, wstawajcie! - wrzasnęła, zerwawszy się na równe nogi. Wszystko miała mokre i brudne, włosy lepiły się jej do twarzy, buty chlapały za każdym krokiem, masakra jednym słowem. Jej brawurowy bieg nie wyszedł jej tak cudownie, bowiem poślizgnąwszy się na mokrej trawie, wpadła w Mandy. Nie udało zachować się jej równowagi i pomimo niewielkich gabarytów, staranowała Saunders, boleśnie przefikołowując z nią parę metrów.
- Przeeeeepraszam - zawyła z bólu, starając się jakoś podnieść. I kiedy wreszcie ona i Mandy wspólnymi siłami się podniosły, poobijane i brudne jeszcze bardziej niż do tej pory, o ile to oczywiście możliwe, kontynuowały szaleńczą ucieczkę.
Powrót do góry Go down


Steven Berg
Steven Berg

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak lunarny
Galeony : 112
  Liczba postów : 119
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5957-steven-berg#169670
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5960-daimon-poczta-stevena#169674
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 23:57;

Steven obudził się już jakiś czas temu gdy usłyszał krzyki przewodnika. Wiedział, że pewnie znów ich czeka jakaś przygoda. Wyczołgał się ze śpiworu i to co zobaczył lekko go przeraziło. Woda w jeziorze szybko się podnosiła. Berg w pośpiechu zaczął się pakować i starał się niczego nie zapomnieć. W końcu wszystko mogło być im potrzebne w dalszej drodze. Nie wiedział tylko jak się skryć przed tym wszędobylskim deszczem. Nawet jego zaklęcie spowodowało nie było wstanie ochronić śpiwora przez opadami. No cóż widocznie tak musiało być. Gdy Mandy zaczęła do niego krzyczeć był już rozbudzony.
- Zabierzcie wszystko co możecie i biegnijcie za mną. –powiedział. Dziękował Bogu, że uwielbiał sporty i to właśnie w nich upatrywał ich ratunku. Założył na siebie kurtkę. Na plecy zarzucił plecak i zaczął biec w kierunku bardziej suchego lądu. Miał tylko nadzieję, że dziewczyny za nim nadążą. W końcu jak by nie było był całkiem niezłym sportowcem, a biegać lubił. Na szczęście tym razem obyło się bez żadnych większych przygód i Bergowi udało się ujść od zagrożenia. Tylko czemu z wcześniejszych pułapek losu nie wychodził tak łatwo. Tego nie wiedział nikt.

[z/t]
Powrót do góry Go down


Ursula Ulyssa Litwin
avatar

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 0%
Dodatkowo : jasnowidztwo, obrońca
Galeony : 253
  Liczba postów : 358
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5046-ursula-litwin?highlight=Ursula+Ulyssa+Litwin
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5052-ursula-litwin?highlight=Ursula+Ulyssa+Litwin
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7214-ursula-ulyssa-litwin#204550
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyPon Lip 08 2013, 00:18;

Kiedy tylko skończyła pomagać (w praktyce przeszkadzać) reszcie Żądlibąków w budowaniu szałasu, zwinęła się słodko we wspólnym śpiworze i momentalnie zasnęła. Noc minęła jej wyjątkowo miło, bo i sen miała mocny i niezwykle zajmujący. Śniła sobie naturalnie o brykaniu na jednorożcu, co wychodziło jej zaskakująco dobrze, wręcz wygrywała turniej jeździecki, ale to nie istotne. Ważne, że właśnie miała skoczyć, przez największą w swojej karierze chmurkę, kiedy ze snu wyrwał ją ostry głos Shiro. Usiadła prosto jak na komendę, rozglądając się niepewnie i szukając wzrokiem swojego jednorożca. Dopiero po chwili zrozumiała, że i jednorożec i chmurkowe przeszkody były wymysłem jej wyobraźni. Jakimś dziwnym cudem nie zauważyła, ani nie usłyszała żadnej paniki za szałasem, więc sobie powolutku i beztrosko zaczęła się podnosić, nie wyczuwając żadnego niebezpieczeństwa. Wygramoliła się nieporadnie z szałasu, zataczając się bezwładnie przez otępiające zaspania i chlap! Ojej, woda! Niezwykle zaskoczona Ulkowa buzia zniknęła, porwana wraz z resztą Uli przez rzeczoną wodę. Biedne Puchoniątko zdążyło wydać z siebie tylko krótki pisk i zostało jej tylko bulgotanie. Miło by było gdyby ktoś Ursulkę wyratował, bo trochę zaczynało jej brakować powietrza, co stwarzało specyficzny dyskomfort.
Powrót do góry Go down


Cortacesped Caraballo
Cortacesped Caraballo

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 186
  Liczba postów : 248
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5954-cortacesped-caraballo
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5956-cortacesped#169648
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyPon Lip 08 2013, 00:26;

Noc nie była taka zła! Poza tym, że parę kamieni wbijało się boleśnie w plecy, to dało się przetrwać. Przynajmniej było w miarę ciepło, no i deszcz nie padał im w twarz. Po całym dniu na pewno była to miła odmiana, to też gdy rano Corta została brutalnie obudzona, aż się skrzywiła. Rzeczywistość po raz kolejny zmieszała się z jeszcze obecnym snem, z którego trudno tak od razu było się wybudzić. Ale tym razem było to koniecznie, bowiem poziom wody niebezpiecznie rósł i zaraz wszyscy mieli być zalani…
Shiro coś krzyczał, ludzie wylatywali z swoich szałasów, do tego padał deszcz, a to wszystko działało niezwykle ocucająco. Dziewczyna wyszła na zewnątrz najszybciej jak mogła, biorąc ze sobą tylko zielony plecak, przy którym spała, no i rzecz jasna swoją różdżkę, którą ciągle trzymała ze sobą. Skoro dzień zaczął się równie beznadziejnie jak poprzedni, to aż się bała, co ich teraz czeka!
Spojrzała przez ramię, by upewnić się, że jej towarzysze gdzieś tam są i nie zostali w szałasie, zalewani przez wodę, no bo co by to było! A przecież troszczyła się o nich i nawet jeżeli nie uciekali razem, wolała jako-tako się upewnić. Niespodziewanie ucieczka szła jej nawet dobrze! O ile wczoraj ciągle wpadała w jakieś pułapki, zaklęcia jej nie wychodziły, rzeczy wylatywały jej z rąk, a eliksiry magicznie traciły się z plecaków, tak dzisiaj ucieczka naprawdę jej wychodziła! Niesamowite! Oczywiście Corta nie byłaby sobą, gdyby w tym momencie czegokolwiek nie zepsuła. Bo w końcu wszystko gładko iść nie mogło. Tak była z siebie zadowolona, że aż źle położyła stopę, czując, jak ból nagle promieniuje w okolicach kostki. Świetnie, teraz miała podwójne obrażenie na nodze! No ale trudno, jakoś dobiec musi! Resztę drogi jakoś przebyła, więc nawet pomimo tego jednego feralnego wypadku, była z siebie całkiem zadowolona.
Powrót do góry Go down


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyPon Lip 08 2013, 01:06;

Bell obudziły krzyki Shiro. Otworzyła oczy i stwierdziła, że w połowie leży na Cezarze, tak jakoś musiała się stoczyć przez nierówny teren, a w ramię wbija jej się wystający korzeń. Jednak to miejsce nie było takie super jak jeszcze wczoraj jej się wydawało... Mogła poświęcić nieco więcej czasu na poszukiwanie odpowiedniej miejscówki. Kiedy rozejrzała się po ich super szałasie, mogła z łatwością domyślić się, że jeszcze trochę, a wszystkie ich rzeczy (i oni też) pływałyby w wodzie. Corta już wyszła, kiedy krukonka wyplątała się ze swojego śpiwora, obudziła Cezara i kazała mu iść na ślizgonką, a sama szybko rzuciła zaklęcia zmniejszające na na mokre już karimaty i śpiwory, wepchnęła je byle jak do swojego plecaka, po czym wybiegła za innymi. Dobrze, że nic więcej nie rozpakowywali na noc, bo teraz tylko byłoby większe ryzyko, że to zostawią... Szła tam gdzie podążał Shiro, buty zapadały się w błocie niemal po kostki i chyba jakieś kamienie musiały być w nim ukryte, bo w pewnym momencie tak jakoś stanęła, że gdyby nie jej wspaniała równowaga, to znalazłaby się twarzą na ziemi. A tak, to tylko noga ucierpiała... później pomyśli o zaklęci zmniejszającym ból, bo teraz przy każdym kroku dawał o sobie znać i nie wiedziała jak długo da radę tak iść.
Powrót do góry Go down


Holly M. Wade
Holly M. Wade

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 104
  Liczba postów : 246
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5549-holly-marilyn-wade
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5559-erni
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyPon Lip 08 2013, 01:17;

Ostatecznie, gdy Holly udało się w końcu zasnąć, nie było tak tragicznie. Ogarnęła ją absolutna błogość i nawet twarda powierzchnia nie mogła jej tego zniszczyć. Śniła o jakimś niewyobrażalnie przystojnym mężczyźnie, który zarządzał schroniskiem – punktem docelowym ich wycieczki. Właśnie prowadziła z nim przyjemny flirt, zauroczona jego niebieskimi niczym ocean oczyma, gdy nagle..
- Wstawać, szybko pobudka!
To Shiro krzyczał, latając tam i z powrotem jak natrętna mucha. Holly postanowiła z początku ignorować przewodnika, ale niestety nie było to możliwe. Zresztą, jej sen już i tak uleciał gdzieś daleko, zastąpiony wrzaskami Japończyka.
- Przestań drzeć mor.. – zaczęła zirytowana pod nosem, jednak urwała : poziom wody astronomicznie wzrósł. Siarczysty deszcz najwyraźniej zerwał tamę, więc teraz woda zaczęła ich powoli zalewać. Niektórzy już się w niej babrali. Wade bardzo nie chciała podzielić ich losu, więc zerwała się migiem, podnosząc plecak i zakładając go na plecy. Skyla już była na nogach, więc pół Irlandka szarpnęła jeszcze Alana.
- Spadamy!
Jak zarządziła, tak zrobiła. Zabrała się za ucieczkę. Jej umysł pechowo był jeszcze w fazie ogarniania co jest jawą, a co snem, więc biedna brunetka padła ofiarą wielkiej kałuży. Dosłownie zanurkowała w niej na moment, a gdy się już wynurzyła, była przemoczona. Ja dziękuję, to miały być wakacje?!
- Litości.. – odlepiła włosy od policzków i odrzuciła je na plecy, mając równocześnie ochotę rozryczeć się ze zdenerwowania. Już nigdy więcej nie zgłosi się na żadne głupie wyprawy! Swoją drogą komicznie musiała wyglądać, z miną godną trzyletniego dziecka, któremu lód spadł na ziemię i kompletnie mokrymi ubraniami. Nawet parsknęła śmiechem. Oby koniec tej przygody był wart wszelkich poświęceń i katorg.
Powrót do góry Go down


Adrien Goldenvild
Adrien Goldenvild

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 198
  Liczba postów : 339
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5444-adrien-goldenvild
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5446-shrek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7212-adrien-goldenvild
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyPon Lip 08 2013, 09:57;

No niby nie tylko Anglia należała do magicznych części świata, ale w Japoni? Owszem jest parę uczniów z tych okolic u nich w szkole nawet jednego osobiście znał, ale nie było ich wiele tak samo jak ciemnoskórych. Paru się znajdowało, ale w ślizgonach takiego nie było. Widział w Hufflepuffie i Ravenclawie. Ale osobiście ich nie znał.
- Jasne. - rzucił jedynie na wzmiankę na temat tych druzgotek. Nie miał zamiaru się z nim kłócić tu i teraz, bo to mu było w ogóle nie potrzebne przynajmniej w tym momencie.
- Z Tobą ja zawsze wygrywam... - mruknął.
To niech Pernill się do przegranej jednak przyzwyczaja, bo wygrać na pewno nie wygra. Chyba, że trafi w czuły punkt Adriena, ale o pięcie achillesowej Goldenvilda nie wiedział, więc ślizgon górą.
- No to spoko... - mógł sobie na spokojnie pomyśleć, bo nic mu na razie do głowy nie przychodziło, oczywiście jedynie jakieś sprośne, ale to od niego otrzyma i bez zakładów, prawda? Chyba, że Adrien się mylił.
Usiadł na skrawku trawy i skrzyżowal nogi przed sobą wypatrując kawałek słońca potrzebował je.
Powrót do góry Go down


Pernill Tugwood
Pernill Tugwood

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 104
  Liczba postów : 101
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyPon Lip 08 2013, 10:57;

- Ze mną zawsze wygrywasz? Chyba nie. -parsknął śmiechem odwracając się na pięcie w jego stronę. Postanowił się do niego zbliżyć dlatego też ruszył w stronę ślizgona i po bardzo krótkim czasie usiadł właśnie obok niego. -Tylko pamiętaj żeby ta twoja zachcianka była w miarę łatwa do spełnienia, nie mam ochoty latać za czymś przez cały dzień. -rzucił wlepiając w chłopaka swoje oczka. On także wyprostował i później skrzyżował stopy. -Jeśli umiesz dobrze pływać to czemu tak zareagowałeś na wzmiankę o wodzie? Naprawdę myślałem, że nie umiałeś pływać. -powiedział podpierając swoje ciało wyprostowanymi dłońmi. -Nie poznałem drugiego, takiego samego faceta, Adrien. -posłał mu uśmiech i przeniósł wzrok na wspaniałe widoki jeziorka. -Jesteś jak pusty kawałek pergaminu, który coś w sobie ma, ale nikt nie wie co.
Powrót do góry Go down


Alan Howett
Alan Howett

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 235
  Liczba postów : 320
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5127-alan-howett#150298
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5130-alanik#150354
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyPon Lip 08 2013, 12:13;

Nie dość, że szałas zawalił się im na głowy i musieli spać pod gołym niebem, to jeszcze Howett nie mógł zasnąć. Gryzły go komary, było mu twardo i zimno. Kiedy już wreszcie zasnął, śniło mu się, że Jude nie chce wracać do Hogwartu na studia, tylko jedzie do Kanady z jednym z przyjezdnych i planuje tam założyć farmę. Zamierzają kupić piękną świnkę, którą nazwą jego imieniem, a Laila ucieka do Irlandii z jakimś starym fagasem. Na domiar złego, kiedy wreszcie zasnął, usłyszał nad sobą wrzask Skyli. Był bardziej zmęczony, niż wypoczęty, wszystko go bolało i miał właśnie zapytać, czy nie mogą pospać do południa, kiedy zauważył co jest przyczyną nagłej pobudki. Woda drastycznie podniosła poziom, chyba musieli uciekać, aby ich nie zalało! A niech to, zupełnie nic mu nie idzie na tej wycieczce.
- Juuuż idę - ziewnął Howett, po czym z ociąganiem zaczął się zbierać, ale że wszyscy go pospieszali, toteż zwiększył tempo. Rzeczy do plecaka spakował byle jak, przez co zdawało mu się, że jest jeszcze cięższy niż początkowo. Przecież zgubił linę i wykorzystali kilka rzeczy, powinno być mu lżej, heloł! W każdym razie starał się jak najszybciej stąd wydostać. Nie zwrócił niestety uwagi na to, co ma pod nogami, a co za tym idzie, potknął się. Wpadł na Holly i ją staranował, upadając wraz z nią na ziemię. Chyba nie muszę wspominać, że z powodu padającego wczoraj deszczu nie było zbyt sucho? No właśnie, byli zatem nie tylko poobijani, ale również przemoczeni. Czy może być jeszcze gorzej? Czemu to właśnie jemu przytrafiają się wszystkie złe rzeczy?
- Na Merlina, przepraszam! - wstał szybko i wyciągnął do gryfonki rękę, pomagając jej wstać. Potem kontynuował tą okropną ucieczkę, cały potłuczony i niewyspany, ale na szczęście nie wpadł już na nikogo, hehs. Cholera, powinni już dawno znaleźć się w cieplutkim, bezpiecznym domku w wiosce! Gdyby teraz mógł się tam znaleźć, to by chyba nawet ucałował tego głupiego Lewisa ze szczęścia.
Powrót do góry Go down


Césaire Weatherly
Césaire Weatherly

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 1236
  Liczba postów : 468
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6002-cesaire-bernard-weatherly#171006
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6010-cezarowa-sowa#171255
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7381-cesaire-weatherly#207517
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyPon Lip 08 2013, 14:22;

Straaaasznie przepraszam za to nieodpisywanie na wycieczce i ślicznie dziękuję Bell i Corcie, które tak pięknie prowadziły Cezara przez to japońskie piekiełko, że wyszedł ze wszystkiego prawie bez szwanku. Tak w skrócie, na samym początku wycieczki Weatherly ładnie przywitał się z dziewczynami, mając wrażenie, że jedną z nich kojarzy, ale czasu było niewiele, więc przedstawił się, zabrał plecak, który wydawał się być najcięższy ze wszystkich (och jakie macho) i ruszyli. Heh ta wycieczka dalece odbiegała od jego wyobrażeń, ale sądząc po minach innych uczestników, nie był jedynym z takimi odczuciami. Z szałasem poszło im całkiem spoko, może powinni rozważyć mieszkanie w buszu, kto wie. Tylko chyba jednak powinni trochę przećwiczyć wybieranie terenu na spanie, ponieważ w nocy się chyba trochę przeturlali, ale Cezar był przecież menskim menszczysnom, więc gdy obudziła go Bell, leżąca na nim prawie w połowie, uśmiechnął się do niej i pomógł jej wstać. I wtedy do niego dotarło, że coś jest nie tak, bo nie dość, że jest nieprzyzwoita pora, na zewnątrz panuje straszne zamieszanie i wszyscy coś pokrzykują, to nogi zapadały mu się w podłoże, które powinno być względnie twarde, a wszystko zaczynało nabierać wody, która pojawiła się znikąd. Aha no tak, boski Shiro kazał im rozbić obóz prawie w rzece i teraz mają niespodzianki jeszcze przed śniadaniem. Chłopak pomógł szybciutko pozbierać wszystkie rzeczy i je względnie zapakować, a potem ruszyli najszybciej jak to możliwe z dala od tej okropnej rzeki. Corta była już gdzieś z przodu, ogółem ładnie im wszystkim szło w porównaniu z innymi, którzy przewracali się w kałużach czy coś takiego. Biedny chłopczyna tak się uważnie przyglądał się Mandy, którą dopiero co dostrzegł w tym całym zamieszaniu i która chyba zrobiła coś sobie z kostką, że aż sam poślizgnął się na pokrytym błotem kamieniu, stopa wygięła mu się dziwnie i aż syknął z bólu. Żeby było ciekawiej, wędrująca nieopodal Bell zrobiła prawie dokładnie to samo, więc jeszcze super macho złapał ją za rękę, żeby pomóc jej złapać równowagę. Gdy już odeszli trochę i znaleźli się we względnie bezpiecznym miejscu, Cezar spojrzał uważnie na obie swoje urocze towarzyszki, by sprawdzić czy nie stała im się żadna krzywda podczas tej szaleńczej pobudki i zwijania rzeczy w ekspresowym tempie.
- Hehe ale z nas super drużyna, chyba wszyscy zrobiliśmy sobie coś z kostkami. Co prawda ten wariat Shiro chce nas chyba ubić i nie mamy czasu na improwizowanie żadnych usztywnień, zresztą nie wiem czy mamy coś przydatnego i suchego jednocześnie, ale przynajmniej nie będziemy kuśtykać krzywiąc się z bólu. – oznajmił całkiem pogodnym tonem, bo przecież mogli skończyć gorzej, odnajdując swoją różdżkę, po czym niczym prawdziwy medyk przyłożył jej koniec wpierw do kostki Bell, później Corty, a na samym końcu swojej, mówiąc za każdym razem „Asinta mulaf”, żeby uśmierzyć ból. Już po chwili ich kostki były na powrót sprawne, miejmy nadzieję, że żadne z nich jej nie skręciło, tylko po prostu coś nadwyrężyło i teraz wszystko będzie dobrze. A gdy już wszystko było okej, kochany Cezar podszedł szybciutko do Mandy, którą przecież też wyczaił, że w ten sam sposób zrobiła sobie coś z nogą.
- Miło, że nie utopiłaś się w nocy w tym cudnym jeziorze. Oprócz nogi wszystko z tobą w porządku? – zapytał blondynki, po czym powtórzył super operację i jej również przy użyciu pro elo zaklęcia „Asinta mulaf” uśmierzył ból. Ach ten Cezar, hurtowo leczy kostki.
Powrót do góry Go down


Merlin Faleroy
Merlin Faleroy

Student Slytherin
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Ćwierć-wil, rezerwowy obrońca
Galeony : 236
  Liczba postów : 492
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3560-merlin-faleroy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5349-glupia-sowa-merlina
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7199-merlin-faleroy#204423
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyPon Lip 08 2013, 15:38;

Na szczęście byli mądrymi czarodziejami, więc powiększyli swój jedyny śpiwór i odkryli niesamowity sposób do otworzenia zupy. Bo tej całej wędrówce Merlin był tak głodny jak nigdy, więc zupka wydawała mu się najcudowniejszą rzeczą na ziemi. Z przyjemnością zjadły coś jeszcze, ale niestety miał już tylko jedno jabłko, które chciał zachować na jutro. Poza tym ledwo się położył na karimacie a już zasnął, wcześniej kładąc z Dexem Ulkę, pomiędzy ich, żeby nawet w czasie snu jej pilnować! Było mu też trochę zimno i przeklinał swój wcześniej wyglądający na świetny pomysł zakładania krótkich spodenek. Przynajmniej nie wyglądał na takiego brudasa, bo Dexter Vanberg, hehe. Noc przebiegła w miarę spokojnie, oprócz tego, że co jakiś czas turlał się na leżącą obok puchonkę, która z kolei spychała Dextera, ale cóż, nic nie może być idealne. Faleroy zupełnie nie mógł się przebudzić, nawet kiedy usłyszał walenie Shiro w jakieś naczynie. Jęknął tylko i chciał zakryć się nieistniejącą poduszką i kiedy tak zamachnął się rękami, zauważył, że wsadził dłoń w kałużę! Halo, co to ma być! Zdziwiony Faleroy aż usiadł w ekspresowym tempie i rozejrzał się bo ich wilgotnej miejscówce.
- Dexter, Ulka! – krzyknął wypadając z szałasu i patrząc przerażony na tłumy uciekających uczniów. Kiedy jego żądlibaki też wyczołgały się z ich szałasu, zaczęli biec za resztą, kiedy nagle Dex i Merl zorientowali się, że zgubili swoją puchonkę! Faleroy krzyknął znowu jej imię i zaczął rozglądać się za nią, w końcu dostrzegając jej chude rączki wystające z wody. Razem z Dexterem rzucili się do niej wyciągając a ręce, klepiąc po plecach i namawiając do dalszej ucieczki. Tym razem Faleroy nie wypuszczał dłoni Ulki, nawet kiedy o mało się nie wywalił źle stając na jakiś kamień. Syknął tylko niezadowolony, ale biegł dalej, bo co zrobić, nie ma czasu, smutek.
Powrót do góry Go down


Dexter Vanberg
Dexter Vanberg

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 2342
  Liczba postów : 1897
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2680-dexter-vanberg#91111
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2721-dexterkowe-lisciki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7160-dexter-vanberg#204285
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Administrator




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyPon Lip 08 2013, 18:19;

Vanberg padł jak martwy, w chwili gdy tylko rozłożyli karimatę i powiększyli śpiwór. Próbował rzucić na swoje ciuchy, ubrudzone od deszczu i ziemi, a że były jasno kolorowe, to plamy były bardzo widoczne, zaklęcie czyszczące. Niestety średnio mu to szło, a na dodatek był piekielnie zmęczony, więc w połowie przerwał, układając się do wyczekiwanego snu. Ten niestety trwał bardzo krótko. Tak był wymęczony, że mógłby spać zapewne całą dobę. Niestety nie było mu to dane, bo Shiro zaczął walić w gary budząc całą wycieczkę i zmuszając ją, by szybko się zbierali. W pierwszej chwili Vanberg założył, że to jakiś bardzo kiepski, pomysł na pobudkę, więc próbował schować się bardziej w śpiwór, coś tam mrucząc pod nosem, żeby go zostawili w świętym spokoju. Niestety nikt nie chciał spełnić jego prośby, nawet niedobry Merlin, który go zawołał. Dex zaczął więc powoli wyczołgiwać się z szałasu, rozglądając o co tyle hałasu. Na równe nogi stanął dopiero widząc zbliżającą się, wylewającą wodę. Jedyne, co w tym zamieszaniu udało mu się zabrać, to różdżka. Reszty plecaka ani nie myślał, by próbować ocalić. Trzeba było zwiewać! Chyba trochę się guzdrał, bo woda go dosięgła, a wraz z nią jakiś cholerny potwór morski. Druzgotek mocno chwycił muzyka za nogę, zatapiając na nim swe pazury. Zdołał tylko krzyknąć, coś przeklinając i wycelować różdżką w ów miejsce, ostatecznie racząc stwora zaklęciem typu drętwota. I chociaż noga go bolała, to musiał wracać po Ulkę, która gdzieś im zniknęła podczas ucieczki. Chłopcy więc zawrócili, by złapać swoją puchoneczkę i wraz z nią szybko zwiać z tej przeklętej polany. I Ulki zdecydowanie już nie puszczali, co by gdzieś im się przypadkiem ponownie nie zgubila.
Powrót do góry Go down


Adrien Goldenvild
Adrien Goldenvild

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 198
  Liczba postów : 339
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5444-adrien-goldenvild
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5446-shrek
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7212-adrien-goldenvild
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyPią Lip 12 2013, 18:08;

No jak nie? A kiedy tak a propo się założyli, żeby mógł w ogóle tak twierdzić?
- Dobra, postaram się, abyś nie musiał wracać do Londynu. - powiedział wystawiając jej język, chociaż z tym nie byłoby przecież żadnego problemu. Chłopak potrafił się teleportować więc nie widział w tym nic trudnego.
- No mówiłem Ci już. Zimno jest... Jak będę chory to ja Cię chyba zamorduję. - mruknął. Dobrze pamiętał, że tutejsze pielęgniarki nic sobie nie robią ze zwykłego przeziębienia. Za co oni im płacą? Adrien nie kiedy był bardzo na nie cięty, ale zazwyczaj i tak on wygrywal. One nawet nie potrafiły się mu jakkolwiek postawić.
- Dobra, dobra. Nie filozofuj. - powiedział i zaśmiał się.
Po chwili jego ubrania były już gotowe do startu dlatego też założył je szybko i pożegnał się z nim podając mu dłoń. Zniknął, a chłopak mógł słyszeć jedynie ciche pyknięcie.
[zt]
Powrót do góry Go down


Aaron Lawyers
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 285
  Liczba postów : 291
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6053-aaron-lawyers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6074-magnus
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8314-aaron-lawyers
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyNie Lip 21 2013, 23:49;

Zaciskał pięści. Było tu dużo, dużo chłodniej, niż w niżej położonych rejonach. Tereny były z jednej strony piękne, malownicze - z drugiej - wiecznie ponure i nieprzyjazne. Zimne, nastrajające pesymizmem, ale właśnie taki, przytłaczający klimat, niedoceniany przez większość ludzi, urok krajobrazu, Aaron cenił sobie najbardziej spośród wszystkich. Corin zaprosił tu nieprzypadkowo. To miejsce naprawdę doskonale nadawało się na ich rozmowę, a przy okazji mógł pokazać jej uroki tych terenów, które sam zdążył odkryć, nie wiadomo nawet kiedy.
Kilka głębokich oddechów. Górskie powietrze orzeźwiało, motywowało do działania. Bał się jej reakcji.
Mogła krzyczeć, bić go - to wszystko miałby gdzieś. Przeżyłby to. Nie był tylko przygotowany na ewentualność, gdyby dziewczyna przyszła przerażona, opanowana i wybuchła płaczem. Jeśli emocje wezmą nad nią górę... Jeśli pęknie, on...
Co właściwie mógłby zrobić?
Niech zrobi wszystko, błagam - wszystko! Tylko niech nie płacze... litości, niech nie płacze!
Obawiał się, że jego nadzieje legną w gruzach.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyPon Lip 22 2013, 11:39;

Kiedy dostała sowę od Aarona niemal się w niej zagotowało. Myślała tylko o tym, że to najgorszy drań na świecie. „Możesz uważać to za podłe” - Nie cholera! Charytatywne pieprzony gnoju. Najchętniej rozsadziłaby go zaklęciem bombarda już wtedy, ale oczywiście musiały jej puścić nerwy. Teraz byłaby na to gotowa i na jeszcze więcej.
Nie przejmowała się tym, co ma na sobie. Tak jak była, czyli w krótkich, czarnych spodenkach, męskiej zielonej bluzce opadającej jej z ramienia i równie zielonych, zniszczonych trampkach.
Na jego szczęście kiedy Corin dotarła nad Jezioro nie płakała. Łzy nie uciekły jej ani razu już od tamtego dnia. Owszem, potrafiła się popłakać z byle powodu. Ale wystarczyło kilka chwil, żeby stała się trochę inna. Taka jak teraz. W jej oczach mógł dostrzec zimno. Przeszywające zimno, które pewnie kiedyś rozpętało epokę lodowcową. Miała grobową minę, jakby właśnie zrobiła komuś krzywdę.
- Czego chcesz sukinsynie... - Powiedziała, kiedy stała jakieś 5 metrów od niego. I tak też została. Nie miała zamiaru podejść bliżej. Jej głos był oschły jak pustynia po tygodniach suszy. Ważną rzeczą, którą mógł zauważyć to fakt, że różdżka, którą zazwyczaj trzymała w trampku teraz najwyraźniej spoczywała w kieszeni. Szybszy dostęp...
Powrót do góry Go down


Aaron Lawyers
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 285
  Liczba postów : 291
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6053-aaron-lawyers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6074-magnus
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8314-aaron-lawyers
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyWto Lip 23 2013, 03:49;

Widział ją już z oddali. Wstał z pieńka i przygotował się na jej przyjście. Przydałaby się odrobina dziadka Feliksa. Naprawdę... musi się dogadać z jakimś geniuszem eliksirów, żeby zrobił mu parę fiolek, na podobne okazje.
Mógł się uśmiechnąć na powitanie, ale zrobiłby z siebie skończonego skurwiela albo niedorozwiniętego idiotę. Mógł się koić, ale wtedy weszłaby mu na głowę i straciłby cały animusz. Mógł zachować się agresywnie, ale wtedy rozpętałby niepotrzebną kłótnię.
Był gotów już od wielu minut.
Jej krok świadczył o tym, że o łzy się martwić nie musiał. Dobrze.
Spalił do końca swojego papierosa i wyrzucił peta gdzieś w trawę. Corin zatrzymała się o kilka ładnych kroków od niego.
Chłopak zachował neutralną minę i całkowitą powagę. Chłód, który od niej bił, dało się wyczuć, pomimo całkiem ładnej pogody. To nieistotne. Sam emanował podobną, zimną aurą. Bił też od niego niezmącony spokój i pewność siebie.
Nadal to on miał asa w rękawie.
- Mam dla Ciebie propozycję. - Powiedział powoli, opanowanym tonem głosu. - I proszę Cię przestań się drzeć, bo dobrze wiemy oboje, że nie odważysz się zaatakować. Nie to, żebym wątpił, że jesteś w stanie mnie pokonać - z pewnością by tak było. - W tej chwili dało się wyczuć pewną nutkę radosnej kpiny w jego głosie, która mogłaby być niezłym kawałem, gdyby nie pora, okazja, atmosfera i ton głosu wypowiadającej to zdanie osoby. - Doskonale zdajesz sobie jednak sprawę, że zabezpieczyłem się na tą ewentualność. - Przeszedł się parę kroków z rękoma założonymi za plecami. Wydawało się, że różdżkę ma przy pasie, ale halo - był w końcu iluzjonistą, prawda? Może już dawno trzymał ją w dłoni, po cichu wycelowaną w Corin?
- Sprawa, dla której Cię tu wezwałem, jest dla Ciebie sprawą wysokiej wagi, więc ufam, że dasz mi dokończyć, bo w przeciwnym razie do porozumienia nie dojdzie, a bardzo byśmy sobie tego nie życzyli - oboje. - Przystanął i spojrzał w jej oczy, spodziewając się oburzenia. - TAK. Dobrze słyszałaś - oboje. Możesz więc unieść się honorem i odejść stąd albo zostać i dać mi szansę naprawić mój błąd. - Pokazał jej obie swoje dłonie, reprezentując dwa wybory, które przed nią postawił. - Decyzja jest Twoja, ale zastanów się dobrze, proszę.
Powrót do góry Go down


Cornelia Somerhalder
Cornelia Somerhalder

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak
Galeony : 1616
  Liczba postów : 2144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2503-cornelia-somerhalder
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4053-corin-somerhalder#120896
Jeziorko - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 EmptyWto Lip 23 2013, 09:56;

Patrzała w jego stronę, ale tak naprawdę zdawało się, że nie patrzy na niego. Jakby nie zasługiwał na jej spojrzenie, a tym bardziej nie chciała ryzykować, że w jakikolwiek sposób ich oczka skrzyżują się ze sobą. Nie pozwalała niektórym ludziom na to – głównie takim, którymi po prostu gardziła. I on się zaliczał do takich osób. Może nawet zajmował w ich zbiorze bardzo znaczącą pozycję.
- Chyba masz coś ze słuchem, bo ja się nie drę... Mam trochę dobrego smaku i kultury w przeciwieństwie do ciebie – Przewróciła oczami i wcisnęła ręce głęboko do kieszeni. Iluzjonista czy  nie – niech się i tak boi. Nie wszystko załatwia się tylko i wyłącznie różdżką. Gdyby nie fakt, że jest taka, jaka jest... To przy pierwszej pełni znalazłaby go i rozszarpała. I nikt nie miałby jej nic do zarzucenia, bo przecież wszystkie wilkołaki wyglądają tak samo. A w szkole nie była jedynym potworem. Niestety Corin po pierwsze nie chciała nikomu zrobić krzywdy, a po drugie dręczyłyby ją wyrzuty sumienia, których już ma wystarczająco od kilku lat.
- Próżna odwaga to coś, co cechuje ludzi z Gryffindoru – Skomentowała dalszą część jego wypowiedzi. Nie szczyciła się tym, że jest w domu czerwonym i nigdy nie uważała się za odważną osobę. Jednak gdyby tylko przekroczył w tym momencie jakąkolwiek granicę, to oberwałby tak mocno, jak tylko się dało.
- Nie naprawisz swojego błędu nie ważne jakbyś się starał. Rzygać mi się chce na twój widok, a twój głos pali mnie w uszy i tego nie zmienisz. Ale proszę, mów... Może przynajmniej dasz mi okazję do pośmiania się. W końcu biedny Aaronik tak bardzo cierpi, płacze i rozpacza... - Plotki szybko się rozchodzą. Zdążyła już dowiedzieć się o tym, że łaził i rozpowiadał wszystkim jakie to on potworne rzeczy zrobił. Jednak w jej mniemaniu to dopiero była iluzja. Albo po prostu gra aktorska. Sztuczna, udawana i niesmaczna.
- Zabaw mnie twoim kolejnym bzdurnym show – Zerknęła na jeden z wystających obok niej pieńków. Usiadła na nim i założyła nogę na nogę. Mimo iż była teraz niżej, to i tak jej wzrok wskazywał na to, że czuje się dużo wyższa, a raczej dużo ważniejsza i lepsza.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Jeziorko - Page 2 QzgSDG8








Jeziorko - Page 2 Empty


PisanieJeziorko - Page 2 Empty Re: Jeziorko  Jeziorko - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Jeziorko

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 3Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Jeziorko - Page 2 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
japonia
 :: 
Góra Fudżi
-