Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Mały wodospad

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 2 1, 2  Next
AutorWiadomość


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Mały wodospad  Mały wodospad EmptySro 12 Cze - 23:47;

Mały wodospad Japanese_Waterfall
Powrót do góry Go down


Alan Howett
Alan Howett

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 235
  Liczba postów : 320
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5127-alan-howett#150298
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5130-alanik#150354
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptySro 3 Lip - 14:00;

Japonia zaskoczyła Alana pozytywnie, do tej pory niewiele wiedział o tym kraju, ale dziś przekonał się, że to nie tylko jedzenie ryżu pałeczkami i azjatyckie kobiety w kimonach. Ach, no i wreszcie zaczął rozróżniać Japonię od Chin, bo do tej pory nie zauważał absolutnie żadnej różnicy pomiędzy tymi państwami. Z domku był o dziwo zadowolony, zawsze mogli wylądować w jakiejś dziurze, a tam jest całkiem nieźle i nawet widoki zza okna są godne uwagi. Co prawda ekipa już nie taka świetna na jaką liczył - nikt mu nie przeszkadzał i w gruncie rzeczy wszystkich lubił, nie wliczając Quentina Lewisa, ale jego może jeszcze ostatecznie przeżyć. Jakoś wytrzymają ten wyjazd! Najwyżej będą się kopać i gryźć, chociaż raczej wolałby uniknąć takiego scenariusza, bo Jude nie byłaby zachwycona takim obrotem sprawy, gdyby oczywiście dowiedziała się o tym, co jej chłopak on wyprawia, bo zawsze istnieje możliwość, że udałoby mu się zachować to w tajemnicy. Jednak spokojnie, nie wyprzedzajmy faktów, Howett to grzeczny chłopiec i nie będzie musiała go karać!
Tymczasem udał się na małą przechadzkę po okolicy, bo po pierwsze - nie mógł wytrzymać w domku podczas, gdy na zewnątrz taka piękna pogoda, a po drugie - lubił szlajać się tam, gdzie nikt inny się nie szlajał jeszcze. A zatem po krótkim spacerku w tylko sobie znanym kierunku, dotarł nad jakiś wodospad i przysiadł na pierwszym lepszym kamieniu, który się tam znajdował. Cholera, pewnie teraz nie będzie wiedział jak wrócić. No nic, najwyżej zapyta jakiejś Japonki. Może tej, którą spotkał po drodze i rozmawiała z jakimś kolesiem, aż mu się chciało śmiać z jej akcentu. Mniejsza z tym, że za cholerę nie znał języka, którym posługiwali się tutejsi ludzie. Wyrwie ją na migi!
Powrót do góry Go down


CeCe F. Meyers
CeCe F. Meyers

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Dodatkowo : Ćwierć - wila, teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 312
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5122-cece-meyers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5124-cycusiowa-sowka#150120
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptySro 3 Lip - 14:50;

Pierwsze koty za płoty. CeCe zdążyła już się zorientować, że państwo Villiers przeżywali jakiś kryzys albo po prostu grali w to, które z nich potrafi być bardziej wylewne. Mniejsza o to, że Meyersówna władowała im się w sam środek rozmowy, zapraszając kobietę w ciąży na piwo, a potem taktownie zmieniając piwo na zafusiałą herbatkę. Chciała być miła! Pozostałych dwóch współlokatorów nie miała przyjemności bliżej poznać, a ciekawa była czy ten, który nazywał się jak bank z wyglądu będzie chociaż troszeczkę podobny do goblina. Jak tak ton czad. Może nawet strzeli z nim sobie jakąś fikuśną fotę na wizbooka? Co prawda miała nadzieje, że trafi do domku z Holly. Planowały przecież jeszcze przed wakacjami imprezę, ale okoliczności nie były zbyt sprzyjające i z ich planów wyszły nici. Może uda jej jakoś z nią złapać i coś wspólne obmyślą? Ćwierć-wila miała nawet pomysł żeby zamieszkać w jej pokoju jako sublokator. W końcu tamta też nie przepadała za spaniem na podłodze, więc wspólnymi siłami mogłyby obmyślić jakiś misterny plan. Na przykład podczas jakiejś imprezy zakradły by się do wszystkich domków i pozabierały te pseudo materace. Jak się zbierze je wszystkie do kupy to powinno powstać coś na kształt prawdziwego łóżka! No ona to była czasami geniuszem. Gdzie tam czasami. Przez cały czas skrywała w sobie potencjał! Oceny. Kto by się tam przejmował ocenami. Wszak żaden geniusz nie miałby samych szóstek. Tylko te kujoniki bez życia ślęczały nocami zakuwając do każdego testu. Ona z kolei nie zawsze pamiętała co ostatniej nocy robiła, ale wakacje i te sprawy. Teraz to mogłoby się nawet przydać!
Mimo fatalnego startu, natchniona pozytywnymi myślami postanowiła przejść się po wiosce, w poszukiwaniu kolejnego talentu, z którym mogłaby wymyślić coś super kreatywnego na dzisiejszy dzień, a może nawet i wieczór. Miejsce wydawało się nieco opustoszałe, więc szła sobie dalej, cały czas przed siebie. Nie zauważyła nawet kiedy tak daleko odeszła. No nic. Przynajmniej ładnie tu było. Wodospad, skały, pierwszy raz od dawna miała okazję poobcować sobie z naturą. Och, nawet ktoś tutaj był. Jakie szczęście! Rzeczywiście, to chyba był dobry dzień dla CeCe Meyers, bo na jednym z kamieni siedział nie kto inny jak Alan Howett. Podeszła do niego tanecznym krokiem, bo co jak co ale z Analem się dobrze dogadywała. Lubiła jego optymizm i energię, którą czasami wręcz tryskał i mimo, że ona była zupełnie wyzuta z życia, to udzielał jej się jego power.
- Konnichiwa - przywitała się głośno po japońsku, chcąc przyszpanować trochę znajomością języka. Co prawda znała tylko kilka pojedynczych słów, ale tym się jakoś specjalnie nie przejmowała. Teraz Howett będzie mógł się pochwalić, że zna taką CeCe, która gada po japońsku. Miała przynajmniej nadzieję, ze nie był to chiński. Zresztą jemu chyba i tak to różnicy wielkiej by nie zrobiło.
Powrót do góry Go down


Alan Howett
Alan Howett

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 235
  Liczba postów : 320
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5127-alan-howett#150298
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5130-alanik#150354
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptySro 3 Lip - 16:11;

Jak spędzić pierwszy dzień w Japonii? Takie pytanie zadawał sobie Alan. Musiał wymyślić coś superowego, na co nie wpadłby nikt inny. Jakąś głupotę, którą zapamięta na długo, jednak nic nie przychodziło mu do głowy! Biedaczek, siedział na kamieniu i zastanawiał się dlaczego właściwie siedzi. Przecież w tej chwili nie powinien być sam nad wodospadem, bla bla... Może w nocy wymknie się na jakąś imprezę z Japońcami, o ile mają takowe w okolicy? Swoją drogą ciekawe jak wygląda ich nocne życie. Wiecie, te wszystkie samuraje biegające z mieczami po ulicach, czy co oni tam mieli. Właściwie to nawet zaczęło zastanawiać go czy origami to pojęcie związane z Japonią, czy może z Chinami. A jeśli chodzi o Koreę? To chyba kraj azjatycki? Umiejętności geograficzne tego chłopca były równie niskie co iloraz inteligencji pięciolatka, ale nieważne!
Oto spostrzegł CeCe Meyers, która pojawiła się niczym manna z nieba. Przerwała te jego głupawe i nudne rozmyślania, bo zaraz z tego nicnierobienia by mu całkiem odwaliło. Poważnie! Sądził, że jeśli wybierze się na spacer po okolicy, to znajdzie jakieś fajne miejsce gdzie można robić coś ciekawego albo natknie się na jakichś ludzi i ogarnie coś z nimi. Trudno, że nikogo poza ludźmi z Hogsa i kilkoma przyjezdnymi z Australii i Kanady nie zna! Może bawić się z nieznajomymi, taki z niego szalony człowiek był. Jednak najsmutniejszą rzeczą w wycieczce do Japonii nie był bowiem Quentin przydzielony do tego samego domku ani nieobecność Jude. Doskwierała mu nuda z powodu całej superowej grupki, która niestety nie przyjechała! Emrys, Solvik podziewający się nie wiadomo gdzie, Marvel... Angus siedzi pewnie u siebie w domku, więc nie będzie go póki co wyciągał. Chociaż pewnie by to zrobił, ale postanowił sobie odpuścić. Wcale nie dlatego, że nie znał numeru, pod jakim pomieszkuje! Przecież gdyby chciał, to by się dowiedział, hehe. Albo pukałby nawet do każdego domku z osobna, też dobre rozwiązanie! No i na cholerę spakował tyle tej ognistej whisky? W każdym bądź razie bardzo ucieszył go widok gryfonki, bo spoko kobieta z niej była i zajebiście się z nią dogadywał.
- To jakieś japońskie przekleństwo? Mrówki cię oblazły, że tak tańczysz? Współlokatorzy nie trafieni? A może to coś w stylu naszego "cześć"? - jaki błyskotliwy ten nasz Alan! Cóż, szczerze mówiąc to on znał tylko jedno słowo po japońsku. Brzmiało ono "fakku", ale lepiej nie przyznawać się do znaczenia. Bo jeśli już Howett zna jakieś obcojęzyczne słowo, to na dziewięćdziesiąt procent można być pewnym, iż jest to wulgaryzm!
Powrót do góry Go down


CeCe F. Meyers
CeCe F. Meyers

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Dodatkowo : Ćwierć - wila, teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 312
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5122-cece-meyers
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5124-cycusiowa-sowka#150120
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyCzw 4 Lip - 19:25;

Cecylia równie niewyedukowana w geografii była, gdyż traf tak chciał, że postanowiła zostać czarodziejką, a oceny dostawała za dobre machnięcie różdżką albo zrobienie napoju powodującego utratę pamięci, niżeli miałaby się zajmować czymś tak przyziemnym jak nauka rachunku różniczkowego albo co jest stolicą Chin. No nic, nawet jeżeli w przyszłości miałaby mieć problemy ze znalezieniem pracy z powodu luk w edukacji, to rozwiąże to jakoś za pomocą swojego wrodzonego uroku. Wszak wilą była, to i 90% szans na przekupienie kogoś leżało po jej stronie. Od czasu przyjazdu nie zastanawiała się wiele nad tym co będzie robić gdy się jednak okaże, ze ten wyjazd nie był tak trafiony jak wszyscy przewidywali. Do tej pory wszystkie pytania, które zadał Alan okazały się być w stu procentach słuszne, dlatego CeCe zaczęła się zastanawiać czy może jej ziomek nie ma jakiegoś daru jasnowidzenia, o którym się jeszcze nie dowiedział. Dziewczyna na szczęście wychodziła z takiego założenia, że gorzej już być nie może, zawsze istnieje druga strona medalu, a karma przecież do Ciebie wróci. Chcoiaż to ostatnie spostrzeżenie może nie było zbyt oczekiwanym przez nią, bo jak sama potrafiła zauważyć w życiu nie zawsze cechowała się dobrocią i miłosierdziem.
Może jednak los się nad nią zlitował i zesłał jej na drogę anioła stróża w postaci Alana Howett, który miał za zadanie dopilnować żeby na tej cholernej wycieczce nie zakryła nogami i nie wpadła w jakiś rodzaj depresji wywołanej skrajna nudą.
- Hmmm z tego co pamiętam to miało być przywitanie - stropił ją na chwilę tym pytaniem, bo zaczeła mieć wątpliwości co do wiarygodności rzuconego przez nią tekstu. Może i faktycznie to było przekleństwo? Wtedy mogłaby przypadkowo nazwać Alana... No nieważne jak. Nie mogła się pomylić!
- To na pewno było przywitanie! - stwierdziła teraz z większą pewnością, na potwierdzenie kiwając głową, jakby załaczyła jej się jakaś choroba sieroca.
- Nie oblazły mnie żadne mrówki. Chyba. Współlokatorzy chyba nie są tacy źli, ale chyba lepiej będzie jak na razie zacznę się pojawiać w tym domku nocami. Tak na sen, wiesz. Może nawet mogłabym wchodzić oknem żeby się nie zorientowali, że jestem? Nie żebym miała coś do nich albo na odwrót, ale jakaś dziwna atmosfera tam panuje i chyba sama nie wiem jak miałabym się zachować - z początku faktycznie niezłym pomysłem była zabawa w ninja i tajemnicze pojawianie się w środku nocy bez powiadomienia o swojej obecności. Z drugiej strony, naprawdę nie wiedziała jak się zachować. Nie była dobra w konfrontacjach, a kiedy już miało do nich dojść unikała tego jak najdłużej się działo. Chyba już wszystkich obiegła nowina o kolejnym etapie w życiu Villiersów, a tak się składało że CeCe znalazła się w samym tego epicentrum. Nie chodziło o to, że się bała czy coś. Rzecz w tym, że nie miała bladego pojęcia czy powinna ignorować mieszkańców, pocieszać, udawać że nic się nie stało, czy Merlin wie co jeszcze. Uznała, że najłatwiej będzie po prostu tego unikać jak najdłużej się da.
- Jest jeszcze taki koleś o nazwisku jak ten bank. Bank Gringotta. Swoją droga jestem ciekawa czy faktycznie przypomina goblina, no ale mniejsza. Ani razu go nie widziałam u nas w domku i nawet nie mam z kim wspólnie przeżywać rozterek. Tragedia - pokręciła smutno głową. No musiała wreszcie się komuś wygadać. Biedny Alan. Pewnie sądził, że zaskoczy go jakąś śmieszną, ciekawą historyjką, ale nie. Ta musiała wyskoczyć z jakimiś życviowymi dywagacjami na temat być albo nie być.
- A jak tam Twoi współlokatorzy? - zapytała unosząc jedną brew do góry. Przekrzywiła głowę na bok, jak robiła to często kiedy się zamyślała. No dobra, teraz Twój ruch panie Howett.
Powrót do góry Go down


Alan Howett
Alan Howett

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Legilimencja i oklumencja, teleportacja
Galeony : 235
  Liczba postów : 320
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5127-alan-howett#150298
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5130-alanik#150354
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyPią 5 Lip - 12:27;

Cóż, więc może to dobrze, że mieli gotowy transport do Japonii i nie musieli jechać na własną rękę, bo zapewne by nie dotarli. Swoją drogą to byłoby ciekawe, gdyby byli zdani tylko na siebie i mogli liczyć jedynie na wzajemną pomoc. Zaplanowaliby wyjazd do Australii, a wylądowali w samym środku Afryki... W sumie Alana podróże nigdy nie kręciły na tyle, aby planować wyprawę dookoła świata, raczej już życie ludzi w innych krajach wydawało mu się interesujace, bo przecież co kraj to obyczaj. A słyszał, że niektórzy całkiem interesujące te obyczaje mają. Na przykład istnieje taka biblioteka, w której zamiast książek wypożyczają ludzi. I ci ludzie dzieją się z innymi swoim doświadczeniem życiowym, a to wszystko dzieje się w Australii właśnie. Więc może mogliby wypożyczyć taką Australijkę, która poopowiadałaby im różne śmieszne wydarzenia i epizody z jej życia. Chociaż właściwie mniej zachodu byłoby, gdyby zapytać o to samo przyjezdnych. Może na przykład taka Blair Blake, dziewczyna z jego pokoju, która właśnie stamtąd przybyła, była kiedyś wypożyczona. Albo ten cały Lawrence, on też chyba pochodzi z Australii. Wiedzieliście o takich rzeczach? Nie? Wiedział za to Alan! No ale, nie o tym miała być mowa.
- Głupi współlokatorzy to najciekawszy punkt wycieczki! Jak nie masz kogo denerwować, zawsze możesz podenerwować ich. Chyba, że mają przewagę liczebną i faktycznie nie masz z kim normalnie pogadać. Wtedy lepiej nie ryzykować przebywaniem w domku dłużej niż pięć minut. No chyba, że właśnie na sen. A kto ci się trafił? - Howett chciał oszacować, kto miał gorzej. Jemu w końcu przydzielili Lewisa, może CeCe przesadza i ma jakąś imprezową grupkę, tylko jeszcze o tym nie wie. Co prawda nie znał tego kolesia o nazwisku jak bank Gringotta, ale oprócz tego są jeszcze przecież trzy osoby! Na pewno nie jest tak źle jak mówi.
- Wiesz, ja na swoich nie narzekam. Może poza tym rudym psycholem, ale on w ogóle jakiś dziwny jest, ciągle śpi i rysuje, kiedy akurat nie wkurza się na mnie. Mówię ci, już pięciolatki mają ciekawsze zajęcia - przewrócił oczami. Na Merlina, taki nudziarz! W sumie wciąż nie znał pozostałej dwójki. - Poza tym nie wszyscy przybyli. Jest nas tylko troje. Myślisz, że to jakaś zmyłka? Wiesz, dali pięć materaców żebym mógł zabrać jeszcze dwa?
Nono, bo jeśli nie zjawią się do nocy, to on z pewnością sobie nie pożałuje i pożyczy, coby mu wygodnie było!
Powrót do góry Go down


Gwen von Ingersleben
Gwen von Ingersleben

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 297
  Liczba postów : 523
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyWto 16 Lip - 11:49;

Mały wodospad wydawał się cudownym miejscem, gdzie można było się zrelaksować. Szum wody działał kojąco na całe ciało i duszę.
Gwen zawędrowała do niego całkiem przypadkiem idąc tam, gdzie ją nogi poniosą. Jakoś przecież potem wróci. Nie musi pamiętać drogi powrotnej jako, że może się teleportować. Chociaż osobiście Puchonka wolała wracać na własnych nogach.
Nie ma co narzekać. Może spróbować wrócić, najwyżej się zgubi.
W każdym razie nie mogła się powstrzymać, żeby nie zanurzyć stóp w wodzie. Jako dziecko, razem z kolegami, chodziła po rzece niedaleko jej domu i łapali żaby. Kto większą.
Teraz nie miała zamiaru łapać żab.
Zawiązała szunrówki swoich tenisówek razem i przewiesiła je przez szyję. Następnie weszła do wody i powoli ruszyła w kierunku kamienia stojącego najbliżej wodospadu.
Nieco po czasie przypomniało jej się, że włosy Gwen plus woda równa się szopa. Z tym, że nie ma, co się przejmować. Są wakacje, więc czy wygląd jest tak istotny?
Dziewczyna ostrożnie brnęła dalej, aż w końcu dotarła do kamienia i klapnęła na niego.
Powrót do góry Go down


Julie Blishwick
Julie Blishwick

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 115
  Liczba postów : 113
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6091-julie-blishwick
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6164-rose#174552
http://teczowa-kuchnia.blogspot.com/
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyWto 16 Lip - 17:01;

Panna Blishwick potrzebowała spaceru. Kręciła się nie mogąc znaleźć sobie miejsca. Japonia była pięknym krajem, ale nie czuła się tutaj dobrze. Teraz jeszcze ze zwichniętym nadgarstkiem bardziej tęskniła za matką, u której normalnie spędzała wakacje. Dla oderwania się i w celu otworzenia się na innych pojechała z uczniami Hogwartu na wycieczkę.
Zamyślona nad ostatnimi wydarzeniami zawędrowała nad wodospad. Ocknęła się, gdy usłyszała przyjemny szum wody. Przysiadła nad brzegiem i podparła głowę rękoma. Nie potrafiła się odnaleźć, a co gorzej nie mogła nikomu się zwierzyć. W tym celu szukała samotności, a raczej szukała czegoś co zajmie jej myśli. Zmieszała się. Już nie wiedziała czego chciała. Co chwilę miała sprzeczne pragnienia, więc po prostu wyszła na łono natury i żyła chwilą, tak jak umiała.
W końcu podniosła wzrok i zobaczyła dziewczynę siedzącą na kamieniu. Kiedy i ona odwróciła wzrok w jej stronę, Julie pomachała do niej. Szum spadającej wody z wodospadu zagłuszył jej nieśmiałe przywitanie. Jeziorko wokół nie należało do najpłytszych, więc Puchonka zdziwiła się, iż starsza koleżanka z domu zdecydowała się wejść do wody. Znając pech panny Blishwick, to od razu by się poślizgnęła na jakimś kamieniu. Może nieznanym cudem nic sobie by nie uszkodziła, ale z pewnością cała zmokłaby i później zapłaciłaby za to zapaleniem płuc. Dla bezpieczeństwa została na swoim miejscu.
Powrót do góry Go down


Gwen von Ingersleben
Gwen von Ingersleben

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 297
  Liczba postów : 523
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyWto 16 Lip - 20:14;

Gwen nie raz była bliska uśnięcia przez szum wody. Na swoje szczęście nie spadła z kamienia, kiedy na chwilę zmorzył ją sen.
Gdyby wpadła do wody mogłaby uszkodzić aparat i nici ze zdjęć. A tego rodzina by jej nie wybaczyła.
Nie wiedziała ile tak już siedziała, ale na pewno dość długo. W każdym razie zaczynała się już nudzić.
Zajęła się kontemplacją dna jeziorka, które robiło się z wody spadającej z wodospadu. Jednakże szybko jej się to znudziło.
Uniosła wzrok i zobaczyła dziewczynę, która przycupnęła na brzegu. Zdawało się, że coś powiedziała, ale Gwen nie dosłyszała. Odmachała jej.
Podniosła swój zadek z kamienia i ostrożnie ruszyła przed siebie, ku brzegowi. Przy wodospadzie nie dałoby się porozmawiać, a Gwen skoro już zobaczyła żywą istotę musiała z nią chociaż się przywitać.
Zdecydowanie nie nadawała się do mieszkania w samotności, z dala od ludzi. Zawsze koło niej musiała być jakaś osoba do pogadania.
- Cześć - powiedziała przyjaźnie. - Ciekawe miejsce. A przy okazji jestem Gwen.
Powrót do góry Go down


Julie Blishwick
Julie Blishwick

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 115
  Liczba postów : 113
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6091-julie-blishwick
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6164-rose#174552
http://teczowa-kuchnia.blogspot.com/
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyWto 16 Lip - 20:53;

Julie uśmiechnęła się ze spuszczonymi oczami. Co jakiś czas zerkała na dziewczynę. Teraz, gdy była bliżej, bardziej ją onieśmielała. Pomyślała, że skoro się odważyła pomachać to i uda jej się poprowadzić rozmowę. Ostatnio zrobiła duże postępy i czuła się pewniej. Dalej nie lubiła pokazywać swojej twarzy oraz wielkich rumieńców.
- Jestem Julie - przedstawiła się.
Nie dziwiła się, iż Puchonka jej nie kojarzy. Jest znacznie starsza, a poza tym Julie nie przyciąga wzroku. Czuła się przez to jeszcze bardziej zignorowana. Za to panna Blishwick jest spostrzegawcza i wiele twarzy zapamiętuje. Wielokrotnie widywała Gwen w szkole, lecz nie kojarzyła żadnych konkretnych sytuacji - nie starała się nawet ich zapamiętać.
- Owszem - odrzekła. - Pierwszy raz tutaj jestem. Dziwne, że wcześniej nie znalazłam tego wodospadu, bo często spaceruję w okolicy.
Ponownie spuściła oczy z dziewczyny. Zadziwiła ją jej gadatliwość, bo zwykle nie mówi więcej niż jedno zdanie. Aby nie skupiać się nad swoim emocjami, zapytała:
- Co robiłaś tam na kamieniu? Nie zmokłaś?
Powrót do góry Go down


Gwen von Ingersleben
Gwen von Ingersleben

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 297
  Liczba postów : 523
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyWto 16 Lip - 21:03;

- Miło mi, Julie - odparła Gwen. Stała w wodzie po kostki. Jak się przeziębi to raczej ciekawie nie będzie. Nie lubiła być chora. - Moim zdaniem takie nietypowe miejsca znajduje się przypadkiem. Na kamieniu? - Gwen udała, że się zastanawia. - Spałam. Szum wody działa wybitnie usypiająco. Chciałam sobie tak po prostu posiedzieć i nawet udało mi się parę razy przysnąć na chwilę.
Julie miała już przechlapane.
Gwen nie zamierzała tak łatwo pozwolić odejść komuś, kto się w ten zakątek zapodział. Zwłaszcza, że istniało dosyć małe prawdopodobieństwo, że jeszcze ktoś się tu zapędzi.
Puchonka uwielbiała przyrodę i czasami z chęcią spędzała czas w samotności, ale na dłuższą metę to zdecydowanie nie było dla niej. Po prostu musiała do kogoś buzię otworzyć i tyle.
Czasami ludzie różnie to odbierali. Przeważnie jednak pozytywnie.
- Japonia to fascynujące miejsce - podjęła Gwen. Rzuciła tenisówki na brzeg, żeby jej nie przeszkadzały. - Jak tylko wspomniano o wyjeździe od razu wiedziałam, że muszę tu być. Inaczej nie zaznałabym spokoju przez całe wakacje, albo i jeszcze dłużej.
Powrót do góry Go down


Julie Blishwick
Julie Blishwick

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 115
  Liczba postów : 113
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6091-julie-blishwick
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6164-rose#174552
http://teczowa-kuchnia.blogspot.com/
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyWto 16 Lip - 22:32;

Julie szybko wyczuła, że z Gwen może nawiązać przyjemną rozmowę. Cudownie będzie rozmawiać o Japonii, bo i ona polubiła ten kraj, a zwłaszcza kwitnąca wiśnia w maju - sakura. Specjalna odmiana ozdobna, całkiem odmienna od wiśni pospolitej z jaką spotkała się w Europie. Jednakże akurat jest lato i drzewa już nie kwitną, szczególnie w tej ciepłej części Wysp Japońskich.
Zauważyła, że koleżanka stoi w chłodnej wodzie, a dzisiaj wcale nie było ciepło. Co jakiś czas zawiewał wiatr, który przysłaniał słońce chmurami. Puchonka cieszyła się, że wzięła ze sobą szal, którym mogła osłonić swoje gardło od przewiania.
- Kamień musiał być zimny! - powiedziała przejęta. - Lepiej szybko wyjdź z wody... i wysusz się. Przez ten chłodny wiatr możesz się przeziębić.... - Wzięła głęboki wdech i zrobiła pauzę w długiej (dla niej) wypowiedzi. - Ja wolę na wszelki wypadek uważać, bo łatwo mogę się rozchorować.
Rozejrzała się po tym uroczym zakątku. W kamieniach otaczających wodospad rosły kępki traw. W jednym miejscu nawet rozwijało się małe drzewko. Promienie słońca przedzierały się przez konary drzew i zburzona woda iskrzyła się. Na wodospadzie utworzyła się niewielka tęcza, która wywoływała uśmiech na twarzy. Kto nie lubi tęczy? Chyba tylko ponuraki, które nie potrafią docenić piękna przyrody.
- Mi również... się bardzo tutaj podoba - odparła. - Zwłaszcza natura mnie zauroczyła. Mimo to tęsknie za domem.
A pod hasłem "dom" myślała o ciepłym głosie swojej matki i wspólnym gotowaniu. O głośnym śpiewie pracowników w winnicy, rubasznym śmiechu gosposi, codziennej kawie i darmowej pizzy na każdej ulicy w mieście. Japonia była znacznie spokojniejsza, a przynajmniej w tym miejscu gdzie byli. Julie to lubiła, bo mogła spokojnie oddać się swojej pasji - rysowaniu.
- W końcu odkryłam nowe miejsce do naszkicowania - rzekła wskazując na wodospad. - Większość już widziałam... i brakowało mi tematów. A co tobie... się najbardziej podoba?... Dużo rzeczy już widziałaś?
Powrót do góry Go down


Gwen von Ingersleben
Gwen von Ingersleben

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 297
  Liczba postów : 523
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyWto 16 Lip - 23:28;

Gwen nie chciała wychodzić z wody, ale w tym co mówiła Julie było dużo racji. Sama też to wiedziała ale czasami ciężko było jej się przestawić że jest już na studiach.
- Nasz rację. - zgodziła się.
Wzywając wyszła z wody i usiadła na brzegu koło młodszej koleżanki. Wyparła stopy o trawę i zabrała się za rozsznurowywanie sznurek. Ah te szalone i czasami głupie pomysły panny von Ingersleben. Zawsze najpierw robi a potem się zastanawia. Nie mniej jednak ludzie mówią że jest w tym coś uroczego.
- Nie widziałamjeszcze za wiele. Ale to nic. Jeszcze zdążę - Gwen zaczęła wiązać sznurki. Założyła już bowiem tenisówki. - Ja tam za domem nie tęsknię aż tak bardzo. Byłam już u dziadków. Rodziców też widziałam. Teraz pora na prawdę poczuć że się żyje. Zwłaszcza zd wakacje tak szybko mijają.
Gwen oczekiwała od życia czegoś więcej niż tylko robienia tego co musi i inni od niej oczekują. Po szkole i tak czekało ją jeszcze sporo nauk. Ale ta nauka wynikała z podjętej przez nią. Decyzji odnośnie przyszłej kariery.
- Rysujesz? - zainteresowała się Gwen. - Ja też chociaż jakoś nie bardzo zawsze mam wene.
Powrót do góry Go down


Julie Blishwick
Julie Blishwick

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 115
  Liczba postów : 113
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6091-julie-blishwick
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6164-rose#174552
http://teczowa-kuchnia.blogspot.com/
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyWto 16 Lip - 23:49;

Julie słuchała uważnie Gwen. Bystrymi oczami przyglądała się jej, ale od czasu do czasu musiała oderwać wzrok i popatrzeć przed siebie.
- Znam już pra-prawie cały park na pamięć, ale do wioski... nie za bardzo chcę się zapuszczać. Podoba mi się przebywanie na łonie natury - odrzekła. - Niestety nie miałam jeszcze okazji odwiedzić mojej matki,... a u niej spędzam każde wakacje.... Dzi-dziwnie się czuję łamiąc tą tradycję.
Puchonka straciła dużą część odwagi i swobody z początku rozmowy. Rozproszyła ją myśl o matce. Łzy jej naleciały do oczu z tęsknoty, ale zamrugała szybko i od razu jej przeszło. Odgarnęła włosy za ucho.
- Uwielbiam rysować. Właśnie w przyrodzie znajduję wenę - powiedziała rozmarzona i zafascynowana tematem swojej pasji. - W sumie szkicuję tylko naturę i przedmioty. Boję się rysować ludzi.
Westchnęła spoglądając na wodospad. Oczy jej błyszczały na widok przed sobą. Nigdy nie analizowała zjawisk przyrodniczych. Po prostu je podziwiała i nimi się zachwycała. Była to jedyna rzecz, nad którą w ogóle nie myślała.
- Właśnie takie niesamowite widowiska staram się uwieczniać - wskazała na małą tęczę. - Ołówkiem lub węglem naprawdę nie jest łatwo.
Wracając spojrzeniem na towarzyszkę zapytała się naprawdę ciekawa:
- A ty co rysujesz i jaką technikę najbardziej lubisz?
Powrót do góry Go down


Gwen von Ingersleben
Gwen von Ingersleben

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 297
  Liczba postów : 523
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptySro 17 Lip - 22:26;

- Niesamowite - powiedziała ze szczerym podziwem Gwen. - Ja też dość sporo chodzę tu i tam, ale jakoś nie bardzo mogę zapamiętać jakiś ciekawych miejsc. Dlatego też wychodzę z założenia, że jak idę gdzieś w ciemno, to zawsze znajdzie się coś godnego uwagi.
Puchonka położyła się na brzegu. Ręce podłożyła pod głowę. Wcześniej jedna odłożyła aparat na ziemię obok. Znając jej zdolności mógłby się uszkodzić, gdyby legła z nim. A tak jest bezpieczniej.
Dobrze zrobiła wychodząc z wody.
Faktycznie jak zawiało, to robiło się nieco zimno. A ona spędziła trochę czasu siedząc na kamieniu tuż przy wodospadzie. Tam tak tego nie czuła, ale teraz dostrzegała skutki.
- W zasadzie to ja rysuję jedynie przyrodę i to ołówkiem - podjęła temat Gwen. - Szczególnych zdolności w tym kierunku nie mam. Jeśli nie mam weny to mogę sie godzinami wpatrywać w kartkę jak sroka w gnat. Po kolory nie sięgam, bo mi zwyczajnie nie wychodzi. Traktuje to raczej jako takie zastępcze hobby, jak mi się nudzi.
Gwen chciałaby umieć tak malować i rysować jak jej mama. Ale zwyczajnie dostała tylko jakiś niewielki kawałek talentu matki.
Zdecydowanie wdała się w ojca i jego rodzinę, niż w te ze strony mamy. A że ich relacje były dość chłodne nie podjęła decyzji o poproszenie mamy, o lekcje.
Powrót do góry Go down


Julie Blishwick
Julie Blishwick

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 115
  Liczba postów : 113
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6091-julie-blishwick
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6164-rose#174552
http://teczowa-kuchnia.blogspot.com/
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptySro 17 Lip - 23:07;

Julie uśmiechnęła się słysząc dziewczynę. Cieszyła się z prowadzenia takiej rozmowy. Mówiąc o pasjach była spokojniejsza o to, że nie popełni gafy, zwłaszcza, gdy rozmówczyni również interesowała się tym samym.
- Ja tak samo - zareagowała podniesieniem głosu. - Znaczy... - zaczęła od początku. - Też rysuję głównie ołówkiem. Węglem zaczęłam, bo moja mama nalegała. Ona nie ma talentu, ale uważa, że mam podobną kreskę do ojca, więc jest w niebie jak widzi moje prace - zrobiła pauzę na wdech. - Również moim tematem przewodnim jest przyroda. Nigdy nie narysowałam człowieka lub zwierzęcia...
Ciekawe dlaczego nigdy nie spróbowała... Bała się? Chyba tak. Ludzie nie byli tak wyrozumiali i stali jak natura. Ona potrzebowała wielu, wielu lat, by się zmienić. Ludzie są jak żywe kalejdoskopy. Nieprzewidywalni przez, co często rozczarowują innych, którzy liczyli na trochę spokoju...
- Hm... - zastanawiała się. - Chociaż nie zapamiętujesz miejsc, to jak widzę... - zawahała się - robisz zdjęcia? - zakończyła niepewnie. - Możesz wykonywać prace na podstawie zdjęć, chociaż... prawdziwi artyści mogliby cię za to przekląć.
Fotografia musi też być ciekawym hobby i do tego podobnym do malarstwa i rysowania. Tylko nie trzeba się męczyć z wykonaniem pracy. Julie jakoś nigdy się tym nie fascynowała. Była perfekcjonistką, więc wolała polegać tylko na sobie, a nie na urządzeniu.
Powrót do góry Go down


Gwen von Ingersleben
Gwen von Ingersleben

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 297
  Liczba postów : 523
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyCzw 18 Lip - 23:25;

Może gdyby we wczesnym dzieciństwie jej matka bardziej zajęła się edukowaniem córki pod względem artystycznym, albo ona sama przejawiała jakieś chęci to dziś może inaczej by to wyglądało.
Jednakże Gwen wolała biegać z kolegami do okolicy, łapać żaby czy straszyć koleżanki różnym robactwem.
- Najbezpieczniej czuję się w pejzażach - powiedziała Gwen spoglądając w niebo. - I martwej naturze.
Kiedy o tym wspomniała na jej wargach zagościł lekki uśmiech.
Gdy po raz pierwszy usłyszała o martwej naturze zrozumiała ją w dosłownym sensie znaczenia tego słowa.
Chodziła po okolicy uzbrojona w blok rysunkowy i ołówek szukając martwej natury. Ususzone rośliny to jeszcze pół biedy. Gruntownie przewałkowano z nią ten temat, kiedy pokazała rodzinie rysunek zdechłego zwierzęcia.
Matka z niedowierzaniem wpatrywała się w twórczość córki, tata i brat śmiali się do rozpuku. Do tego czasu jakoś martwa natura do niej nie przemawiała.
- Moja matka ma w tym kierunku zdolności, bo zawodowo zajmuje się malowaniem. Chociaż umiem narysować konie lub konia. To właśnie moja największa pasja. Konie i zwierzęta.
Powrót do góry Go down


Julie Blishwick
Julie Blishwick

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 115
  Liczba postów : 113
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6091-julie-blishwick
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6164-rose#174552
http://teczowa-kuchnia.blogspot.com/
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyPią 19 Lip - 13:39;

- Prawda... Natura jest bardziej fascynująca, a przede wszystkim stabilniejsza i spokojniejsza od ludzi - dopowiedziała do wypowiedzi Gwen.
Julie nie była uczona przez matkę. Ona po prostu dawała jej kredki, kiedy była dzieckiem. Pozwalała się brudzić w farbach i pasja sama wyszła, gdy trzeba było spożytkować ołówki, szkicowniki, kawałki węgla jako upominki od matki. To były bardzo miłe wspomnienia. Wszystkie takie miała z Włoch, nie licząc jakichś pojedynczych momentów.
- Ja natomiast jestem samoukiem. Moja mama ma tylko duszę artysty, ale sama nie posiada talentu w tym zakresie. Z tego powodu miałam motywację do nauki, aby ją zachwycić. Obecnie zbiera moje prace, niektóre nawet wiesza. To trochę kompromitujące...
Uwielbiała rozmawiać o rysownictwie i malarstwie. Znała się na tym i dzięki temu miała dużo do powiedzenia oraz o swoich przygodach związanymi z pasjami. Było ich nawet sporo.
- Mimo wszystko najgorsze jest jak się utraci swoje prace. Moje szkicowniki spotkały się chyba z każdym żywiołem i niestety nie skończyło się to dobrze - powiedziała z nutką żalu. Naprawdę straciła wiele cennych rysunków w taki sposób. Tęskniła za tymi malowniczymi scenami.
Powrót do góry Go down


Gwen von Ingersleben
Gwen von Ingersleben

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 297
  Liczba postów : 523
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptySob 20 Lip - 0:28;

- Nie wiem, czy mama chowa gdzieś moje bazgroły - zastanawiała się. - Po za tym jakoś mnie to specjalnie nie interesuje. Wolę zajęcia na dworze niż siedzenie, nawet na zewnątrz nad kartką papieru. Chociaż czasami nachodzi mnie ochota, żeby coś nabazgrać.
Gwen nie przywiązywała dużej wagi do tego, co się działo z jej pracami.
Przechowywała jedynie te, gdzie były konie. Tych nawet nie odważyłaby się wyrzucić. Zbyt dobrze pamiętała ile czasu spędziła trudząc się nad narysowaniem zwierzęcia. Zajęło jej to wiele godzin, wiele złamanych ołówków, pogniecionych kartek, zużytej gumki do mazania. No i łez, złości.
Nie poszła jednak do mamy.
Tego nauczyła się sama. Nie powiedziała swojej rodzicielce, że nauczyła się rysować konie stojące czy w galopie.
Nigdy nie były za bardzo ze sobą zżyte, a po przeprowadzce to Londynu ich relacje jeszcze się bardziej ochłodziły. Nie mniej jednak, Grania, akceptowała wszystko, co robiła Gwen.
Powrót do góry Go down


Julie Blishwick
Julie Blishwick

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 115
  Liczba postów : 113
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6091-julie-blishwick
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6164-rose#174552
http://teczowa-kuchnia.blogspot.com/
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptySob 20 Lip - 21:54;

Julie przyglądała się koleżance. Przechyliła głowę słuchając uważnie i zastanawiając się, co może na to odpowiedzieć. Starała się dużo nie myśleć i nie analizować każdego słowa. Dzięki temu mówiła swobodnie, jakby nie była sobą.
- Hmm... więc jesteś bardziej aktywna, tak? Do tego zwykle potrzebne jest towarzystwo... A ja niestety nigdy nie miałam dużo okazji do bawienia się z rówieśnikami. Stąd też duże zaangażowanie
w rysownictwo
- powiedziała trochę z żalem. Czuła, że straciła pewne uroki dzieciństwa.
Puchonka nigdy nie interesowała się zbytnio zwierzętami. Cudem jest, że opiekuje się swoją sową oraz myszką, Klemensem, który musiał zostać w Europie. Całe szczęście, iż dotarł bezpiecznie do Włoch i doznaje prawdziwych wygód jak nigdy wcześniej.
- Mówiłaś, że rysujesz konie... Wow... To naprawdę trudny... hmm... "obiekt" do narysowania...
- mówiła zamyślona. Uwielbiała wyzwania rysownicze, a nigdy nie miała okazji do takiego zadania. - Uczyłaś się sama?
Po pewnej chwili zorientowała się, że poznaje dziewczynę. Chociaż powiedziały swoje imiona to dalej się nie znały... Julie rozpoznawała w starszej koleżance pewną Puchonkę, ale niestety mogła mylić osoby. Nie miała pamięci do twarzy.
- Właściwie tak się zastanawiam... Jesteś studentką, tak? - zapytała się i po chwili dodała: - A z jakiego domu?
Powrót do góry Go down


Gwen von Ingersleben
Gwen von Ingersleben

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 297
  Liczba postów : 523
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyPon 22 Lip - 21:36;

- Nie ciężko było zagonić do domu - powiedziała Gwen siadając. - Przyznaję, że byłam bardzo mało dziewczęca. Zdecydowanie wolałam zajęcia bardziej chłopięce. Wspinanie się po drzewach, łapanie żab i tego typu zajęcia - wyliczała Puchonka. - A jak się dało to towarzyszyłam tacie w jego wprawach w poszukiwaniu zwierząt w ich naturalnym środowisku.
Gwen przeciągnęła się.
Od leżenia na ziemi zachciało jej się spać. Z tym nie miała żadnych problemów. Mogła spać gdzie się dało i to bez specjalnych wygód.
Dla Gwen dzień bez przyjaciół czy znajomych. Im więcej ludzi tym było dookoła niej tym lepiej. Po za tym mnie miała jakiegoś specjalnego problemu z nawiązywaniem znajomości. W większości przypadków, to właśnie ona pierwsza zaczepiała ludzi.
Uwielbiała, kiedy mogła się z kimś pobawić, pogadać czy porobić coś ciekawego. Na swoje szczęście przeważnie spotykała się z pozytywną relacją.
- Konie to moja największa miłość - przyznała spoglądając na Julie. - Są cudownymi i majestatycznymi stworzeniami. Sama się uczyłam, chociaż zajęło mi to parę lat. - Uśmiechnęła się do młodszej koleżanki. Jestem Puchonką i studentką roku pierwszego.
Powrót do góry Go down


Julie Blishwick
Julie Blishwick

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 115
  Liczba postów : 113
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6091-julie-blishwick
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6164-rose#174552
http://teczowa-kuchnia.blogspot.com/
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyPon 22 Lip - 22:57;

- Och - westchnęła. - Zazdroszczę - powiedziała po chwili półgłosem.
Coraz bardziej pochmurniała, że nie była takim dzieckiem. Niestety nie mogła nim być, kiedy była zamknięta na cztery spusty (dosłownie) w starej posiadłości, gdzie jej jedynymi przyjaciółmi były niewidoczne skrzaty. Pomagał jej, wiedziała o tym, lecz nigdy jej się nie ujawniły. Przypadkiem w szkole dowiedziała się o ich istnieniu, gdyż wcześniej nie wiedziała, kto jej pomaga.
Jedyne beztroskie lata dzieciństwa pamięta jak przez mgłę. Wówczas jej ojciec jeszcze żył i to on towarzyszył jej... albo ona jemu. W trakcie wielu zajęć. Chciałaby to dobrze pamiętać i mieć jak najwięcej dobrych wspomnień, lecz ma tylko jedno.
Julie słuchała z zainteresowaniem wypowiedzi koleżanki na temat jej miłości do koni. Ona sama chyba niczego, aż tak nie uwielbiała. Fakt rysownictwo, ale to samo przyszło i kiedyś pewnie samo odejdzie... Ale zwierzęta, ludzie... Chyba do niczego nie czuła się tak mocno przywiązana, aby mówić o tym z taką fascynacją. Nawet o swojej myszce tak często nie myślała... Skarciła się w myślach za swoje mało odpowiedzialne zachowanie. Zrobiła punkt w dzisiejszej liście, aby napisać wiadomość do matki.
Hmm... Panna Blishwick tak podejrzewała, że dziewczyna jest studentką. Jest dojrzała i urocza. Podziwiała jej chęć zabawy. Ona sama była młodsza, a w ogóle nie czuła się dziecinna, czy chętna do zabawy. Nagle poczuła się jak staruszka.
- Też jestem Puchonką - odpowiedziała. - Ale dopiero z piątego roku szkoły.
Dziwnie to zabrzmiało dla niej. Jednak taki był fakt. Miała dopiero piętnaście lat, a zachowywała się zbyt mało rozrywkowo jak na swój wiek. Musiała to zmienić - kolejny punkt na liście postanowień.
Powrót do góry Go down


Gwen von Ingersleben
Gwen von Ingersleben

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 297
  Liczba postów : 523
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyPon 22 Lip - 23:16;

Można było śmiało powiedzieć, że Gwen miła szczęście urodzić się w takiej, a nie innej rodzinie.
Miewała spięcia z innymi, głownie z matką, ale szczerze mówiąc było dobrze. Nie mogła narzekać na swoją rodzinę, którą z resztą kochała i za nic by nie zamieniła.
- To cudowanie - ucieszyła się Gwen, słysząc, że Julie też jest z jej domu. - Szczerze mówiąc jestem dumna, że należę do Huffelpuffu mimo, że nie jesteśmy najbardziej popularnym domem.
Wstyd, że nie pamiętała za bardzo młodszej koleżanki. Z drugiej jednak strony, Gwen też aż tak nie szalała po szkole, żeby ludzie ją zapamiętali. Egzystowała sobie tak, jak było jej wygodnie i w gronie przyjaciół i znajomych.
- Przed tobą sumy. Pamiętam jak sama dopiero co je zdawałam - rozmarzyła się Gwen. - Jedyny przedmiot, jaki miałam pewność, że dostanę Wybitny była opieka nad magicznymi stworzeniami. Na szczęście obyło się bez trolli - zaśmiała się.
Jakby nie patrzeć jeszcze parę miesięcy temu ona sama była uczennicą. A teraz studentką.
Jak to brzmi. Tak dostojnie, że raczej nie wezmą cię za dzieciaka. Ale jeszcze w pełni dorosłą nie była też mimo, że pełnoletność osiągnęła.
A tu już ostatnie lata na studiach i w dorosły świat! Dziewczyna skrzywiła się lekko. Nie chciała dorastać. Jeszcze nie teraz. Za szybko się wszystko działo.
- Konie to moje ukochane zwierzęta - podjęła Gwen. - Ale tak na prawdę kocham wszystkie i chce z nimi pracować po szkole. Tak jak mój tata.
Powrót do góry Go down


Julie Blishwick
Julie Blishwick

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 115
  Liczba postów : 113
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6091-julie-blishwick
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6164-rose#174552
http://teczowa-kuchnia.blogspot.com/
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyPon 22 Lip - 23:55;

Sumy... Ech, Julie strasznie bała się tych egzaminów. Jednak były to niesłuszne obawy, gdyż była świetnie przygotowana. Nauka przez laty opłaciła się rozległą i utrwaloną wiedzą. Mimo to dziewczyna panikowała i jeszcze więcej czasu spędzała nad książkami.
- Ja chyba najlepszy wynik otrzymam z historii magii i transmutacji. Z tych przedmiotów czuję się najpewniejsza - powiedziała zamyślona.
Co do domu... Jakoś nie przywiązywała do niego wagi. Ciotka bardzo narzekała, że nie mogła kontynuować rodzinnej tradycji i udać się do domu węża. Ona sama marzyła o Ravenclawie, gdyż tam była jej matka. Wyszło inaczej.
- Szczerze mówiąc nie czuję się najlepiej wśród rówieśników Huffelpuffu. Jednak obecność innych zawsze taka jest dla mnie... nieprzyjemna.
Julie zakaszlała. Od jakiegoś czasu gdy tutaj była bolało ją gardło. Między kamieniami przy wodospadzie wiało chłodne powietrze, które na pewno jej nie sprzyjało. Szal jej nie wystarczał.
- Przepraszam - zaczęłam - ale pójdę już. Nie czuję się najlepiej.
Pociągnęła nosem. Paradoks jak szybko można złapać przeziębienie. Wstała i odeszła ścieżką w stronę domków. Miała ochotę na ciepłą herbatę i wygodne łóżko.

[z/t]
Powrót do góry Go down


Violet Lavoisier
Violet Lavoisier

Student Slytherin
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 321
  Liczba postów : 548
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4799-violet-lavoisier?highlight=violet
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4805-violet?highlight=violet
http://czarodzieje.my-rpg.com/post?p=211741&mode=editpost
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyPią 2 Sie - 12:51;

Nie wiem, od czego zacząć te szalone fajty, nie lubię zaczynać postów, bo nigdy nie wiem, jak to zrobić. W każdym razie Violet postanowiła wybrać się na spacerek, wszakże były to już ostatnie dni w Japonii, a ona wciąż nie miała okazji odwiedzić wielu miejsc, które wręcz tylko czekały, aby ktoś do nich zawędrował! Właściwie to marzyła tylko o powrocie do domu, gdyż miała już serdecznie dość Japończyków i ich skośnych oczu, ale z drugiej strony ekipa w domku trafiła jej się całkiem niezła, więc mogłaby tutaj zostać, pod warunkiem, że wywieziono by wszystkich Azjatów w promieniu stu metrów. Jasne, mieli super kulturę i drzewa wiśniowe, ale gdy przebywało się tutaj tak długo i słuchało tylko, jak napierniczają tym swoim niezrozumiałym językiem, to naprawdę miało się tego dosyć. Whatever, Violet miała dziś na sobie piękną sukienkę! Jedyną w swoim rodzaju, taką beżową, no po prostu cud! Było to jedno z jej ulubionych ubrań, które miała w swojej garderobie, więc oczywiście musiała wziąć ją do Japonii, choć nie chodzi w sukienkach jakoś super często. Dziś jednak postanowiła, że ją ubierze i właśnie w niej uda się na krótki spacer, może po drodze kupi Lawkowi sake w butelce, coś w ten deseń, wszak musi mu coś stąd przywieźć! Co nie znaczy oczywiście, że już ją udobruchał, nie było go kilka lat, halo! No, nieważne. Violeta dostrzegła całkiem fajniutki wodospad i przysiadła na jednym z kamieni, żeby przeliczyć galeony, które jej zostały po tym szalonym wyjeździe, a na pewno już trochę wydała! Żeby do nich się zostać, musiała wyjąć wpierw różdżkę, którą to teraz trzymała w prawej dłoni, lewą zaś buszując pośród tych wszystkich niepotrzebnych rzeczy, które znalazły się w jej torebce. No gdzie one są? Po chwili dała sobie spokój i skupiła się na łapaniu promieni słonecznych, co nie było łatwe, bo pogoda nie dopisywała dziś i gdzieniegdzie były chmury, ale co tam! Ma fajną sukienkę i siedzi sobie na kamieniu, jest idealnie, hehe.
Powrót do góry Go down


Kaia Chevey
Kaia Chevey

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 70
  Liczba postów : 100
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5475-kaia-chevey
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5506-sowasowasowa
Mały wodospad QzgSDG8




Gracz




Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad EmptyPią 2 Sie - 14:34;

W ogóle kompletnie zapomniałam o tym, że na festynie Kaia przecież pokochała Violet przyjacielską miłością! Ale to mniejsza z tym, bowiem już na pewno nie była pod działaniem eliksiru, ech, nie miała pojęcia, jak w ogóle mogła dać się tak wtedy omotać. Teraz już jednak jej przeszło, wakacje mijały leniwie, jedynie wypady z Cameronem umilały dziewczynie czas. Nawet Blair wróciła do Australii, zostawiając Chevey tutaj samą, ech.
Bezczelna. I niegodna przyjaźni Kai.
Bądź bo bądź Chevey jednak tęskniła za jakimś towarzystwem z Red Rock, dlatego, poszukując jakiegoś naiwniaka, który być może jeszcze nie zna jej na tyle, aby uciekać ilekroć zauważa Australijkę i jej skwaszoną minę na horyzoncie, zawędrowała nad mały wodospad. Ach, zapomniałabym! Miała na sobie ŚLICZNĄ, taką beżową sukieneczkę i chociaż ona z kolei w sukienkach chodziła bardzo często, to w tej czuła się naprawdę wyjątkowo. Była pewna, że ma w sobie coś magicznego, coś, co sprawiało, iż Kaia Chevey niemalże uśmiechnęła się mijanej staruszki. Zaznaczam - niemalże, bo mógł być to też grymas spowodowany tym, iż Australijka nadepnęła na ostry kamień, a ponieważ sandałki miały cieniutką podeszwę, wszystko jasne! Kto ją tam zatem wie, przecież to Kaia.
Zawędrowała aż nad mały wodospad, rozglądając się za jakimiś potencjalnymi ofiarami (chłopcami +16), ale zamiast nich, dostrzegła Violet.
Ona. Miała. Na. Sobie. Beżową. Sukienkę.
Jej. Sukienkę.
TO BYŁA SUKIENKA KAI. Aż się w dziewczynie zagotowało, cóż za jawny brak własnego stylu! Jasne, Kaia często spotykała się z tym, że ludzie kopiowali jej styl (EHE), reagowała zwykle na to obojętnością, ewentualnie wrednym docinkiem. Tego jednak nie mogła przepuścić, nie.
Nie odpuści Violet sukienki, która sprawiła, iż Kaia się prawie uśmiechnęła.
- Ściągaj to. - nakazała, podbiegając do dziewczyny, która opalała się na kamieniu. Gotowało się w niej, i w ogóle ach, takie to wygodne, że w tych sukieneczkach Kai i Violetki były specjalne kieszenie, do których można było włożyć różdżkę! - Ale już, nie żartuję. - dodała, aby Violeta nie miała żadnych wątpliwości!
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Mały wodospad QzgSDG8








Mały wodospad Empty


PisanieMały wodospad Empty Re: Mały wodospad  Mały wodospad Empty;

Powrót do góry Go down
 

Mały wodospad

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Strona 1 z 2 1, 2  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Mały wodospad JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
japonia
 :: 
Wioska Sakura
-