Trafienia: ★ ★ ★
Cel ataku: @Lockie I. Swansea
Atak: 12 NOKAUT
Obrona: -
Punkty kuferkowe: 31 + 9 za sprzęt = 40
Przerzuty: 7/7

- Jak ujebiesz, to sam wyszorujesz - odpyskowała do Lockiego, mając jednak na twarzy ten serdeczny uśmieszek, który dobrze znał - symbol wspólnego jajcowania i słownych przepychanek podszytych serdecznością. Niezależnie od tego jak bardzo chciała spuścić im manto, to wciąż byli to jej dobrzy koledzy...
Pierwszy atak, mimo że przeprowadzony przez Adelę bezbłędnie i dla większości graczy zapewne byłby końcem gry, w przypadku tak świetnego zawodnika jak Max, okazał się jedynie szansą na okazanie swoich umiejętności wzwodu zwodu na miotle.  Chłopcy szybko wybronili się z tej sytuacji, a także odegrali się ciosem w Kate. Niestety, farba się rozlała, a fakt, że udało im się tak szybko zadać skuteczny cios, skłonił Adelę do wzięcia dupy w troki i małej zemsty.
Swój kolejny, równie dynamiczny atak posłała w stronę Lockiego. Zdawała sobie sprawę, że ten w niczym nie odstaje Maxowi, ale miała nadzieję, że może zdarzy mu się choć maleńki błąd.

Trafienia:
Cel ataku:
Atak:
Obrona: G -> E
Punkty kuferkowe: 70
Przerzuty: 8/9

Zaśmiał się wesoło:
- Jak Ty ujebiesz moją, to wyszorujesz moją? - pokiwał brwiami, perspektywa Adeli polerującej mu trzonek była bowiem kusząca.
Gra nie miała szczególnie dużego tempa, kafel nie przechodził z rąk do rąk, głównie Honeycott waliła w piłkę jak opętana, a ślizgoni uskakiwali jej z drogi. Lockie płynnie wyminął atak tłuczkiem i spojrzał na Maxa:
- Wiesz co, jednak nie ma przyrównania do szkolnych mioteł. - przyznał, bo dziś latał na zdobycznej błyskawicy. Wciąż nie było to jego wymarzone jamakaszi, ale miotła była o niebo lepsza od tego, z czym się musiał męczyć dotychczas. I uniki wydawały się jakieś wymagające znacznie mniejszego wysiłku.

Trafienia:
Cel ataku:  @Kate Milburn
Atak: 8 - 2 = 6
Obrona:
Punkty kuferkowe: 109pkt. + 11 za sprzęt [ Piorun VII (+6), koszulka (+1), rękawice (+1), kompas (+1), gogle (+1), ochraniacze (+1)]
Przerzuty: 6/13

W czasie, kiedy Adela widocznie próbowała ich zabić i wygrać on z Lockiem wylecieli tu.... No cóż, na pewno nie po to. Owszem, dać się tak po prostu skosić byłoby nie w ich stylu, ale nie było widać tego zacięcia u chłopaków, które zazwyczaj mieli podczas meczy. Raczej nie wychodziło to z obawy przed uszkodzeniem przeciwniczek, byli w stanie dać im dokładnie to, czym one rzucały w nich, a jednak czegoś brakowało. Solberg dobrze wiedział czego - prawdziwej kupy żelaza, gotowej połamać żebra i czaszkę, gdy nie było się wystarczająco szybkim, by jej uniknąć. Jedna głupia piłka odbierała mu całą radość z tego turnieju i odbijało się to dość mocno na jego grze, która wyraźnie różniła się od klasycznych popisów podczas innych rozgrywek.
Kate oberwała jako pierwsza, a Adela znów postawiła na trudne do odbicia zagranie. Walczyła jednak z tymi dwoma patałachami, którzy może pod zwykły tłuczek radośnie by się podłożyli, ale hańby od kolorowych plam unikali zgrabnie jak sarenki. Gdy więc Swanse uciekał, Max podleciał nad kumpla, wyczuwając tor lotu pseudo-tłuczka i posłał go w Milburn. Musiał przyznać, że nie był to łatwy atak, ale zdecydowanie miał szansę ubarwić szatę gryfonki kolejną plamą z farby.

Trafienia: ★★
Cel ataku: -
Atak: -
Obrona: 2,3, 2-> 1, 1->5, ostatecznie 8, nieudana
Punkty kuferkowe: 40 + 10 sprzęt
Przerzuty: 5/7

Niektóre gwiazdy świeciły słabiej, by nie przyćmiewać blasku innych i tak było w przypadku Milburn i Honeycott. Kate dobrze radziła sobie z odbieraniem tłuczków i ich wystawą, natomiast Adela potrafiła dokończyć robotę celnym przyłożeniem, któremu nadawała naprawdę zaskakująco wiele siły jak na budowę swoich ramion. Może właśnie pokazywał się w niej talent pałkarski? Pamiętała, co potrafiła wywinąć w ich pierwszym meczu i sposób, w jaki lawirowała w powietrzu na ich dzisiejszym spotkaniu pokazywał jedynie, jak duży postęp wykonała. Ona z kolei wciąż walczyła z nawykami w postaci "łapania" piłek, może dlatego tak łatwo padała celem ataków Ślizgonów? Tym razem oberwała od Maxa, a naprawdę niewiele jej brakowało, by uniknęła kolejnego rozbryzgu farby. Pogodziła się już ze swoim losem spodziewając się rychłej eliminacji, bo w duecie gryfońskim stanowiła niestety słabsze ogniwo.

Trafienia: ★ ★ ★
Cel ataku: @Maximilian Felix Solberg
Atak: 10
Obrona: -
Punkty kuferkowe: 31 + 9 za sprzęt = 40
Przerzuty: 7/7

W Adeli narastała frustracja - choć napierdalała w piłkę tak mocno i celnie, że z powodzeniem mogłaby starać się o zmianę pozycji w drużynie Gryffindoru, to te dwa wężyki zgrabnie omijali jej ataki, jednocześnie "mszcząc się" na Kate, która oberwała już dwa razy. Nie byłoby to może aż tak frustrujące, gdyby nie fakt, że Ślizgoni nie oberwali ani razu.
- Trzymaj się! - krzyknęła pokrzepiająco do Kate - bez wyrzutu, a jedynie z troską o stan przyjaciółki. I broń boże nie chodziło o to, że bała się zostania samą na boisku z dwoma dryblasami, ale o to, że chciała oszczędzić Milburnównie nieprzyjemności.
Mimo przewagi chłopców, wynikającej z wielu pól, Adela nie planowała się poddawać i kolejny tłuczek trzepnęła tylko odrobinę słabiej, posyłając go w stronę Maxa.

Trafienia: ★
Cel ataku:  przejmuje @Lockie I. Swansea
Atak:
Obrona: 4 -> 5
Punkty kuferkowe: 109pkt. + 11 za sprzęt [ Piorun VII (+6), koszulka (+1), rękawice (+1), kompas (+1), gogle (+1), ochraniacze (+1)]
Przerzuty: 5/13

Kate oberwała po raz drugi. Widać było, że to jej przyjaciółka ma dzisiaj w sobie większego ducha walki. Prawdopodobnie Adela była jedyną, w której obudziły się dziś tak waleczne emocje. Max ponownie stał się celem ataku i niestety tym razem, jego zaspany mózg nie dał rady wysłać odpowiednio szybko sygnału do ucieczki. Spóźnił się o pół sekundy, ale to wystarczyło, by zielona farba rozbryzgła się po części na jego plecach. Nawet nie próbował stłumić cisnącego się na usta przekleństwa. Skręcił swojego Pioruna, chcąc nieco rozlatać buzujące w nim negatywne emocje i jednocześnie szukając dogodnej pozycji, by w razie czego być gotowym do asysty.

Trafienia:
Cel ataku: podanie do  @Maximilian Felix Solberg
Atak: 7
Obrona: -
Punkty kuferkowe: 70
Przerzuty: 8/9

Widać żarty się skończyły, bo juz zobowiązania do pucowania swojej miotły nie otrzymał. Jak zwykle, wykorzystywanie mężczyzn do niewolniczej pracy i nikt nawet nie mrugnie okiem! Obserwował, jak tłuczek rozpryskuje się o szatę Milburn, ale nie umiał nawet znaleźć w tym satysfakcji. Zawrócił miotłę i poleciał w dół, szykując się na odbiór piłki od Maxa. Nie spodziewał się po nim najwyższych hehe lotów performensu, ich rozmowa o tym bludgerze była za każdym razem jedynie bardziej i bardziej depresyjna.
- Ja wiem, że chcesz szybko skończyć. - przyznał przyjacielowi - Ale mnie nie kuś, bo sam się podłoże. - gdy podano im nową piłkę, Swansea mechanicznie już przyjął pozycję do podania i tak wymierzył uderzenie, by dosięgło Maxa, gdy ten będzie w odpowiedniej pozycji do ataku.

Trafienia:  ★
Cel ataku:  przejmuje  @Adela Honeycott
Atak: 5,1 -> 1 -> 4 = 9 +3 (od Lockiego) = 12
Obrona:
Punkty kuferkowe: 109pkt. + 11 za sprzęt [ Piorun VII (+6), koszulka (+1), rękawice (+1), kompas (+1), gogle (+1), ochraniacze (+1)]
Przerzuty: 3/13

Wkurwiła go ta farba. Wolałby być oblany czerwienią własnej krwi niż jakimiś plakatówkami. Posłał Lockiemu spojrzenie, które jasno mówiło, że po meczu idzie się nakurwić, bo inaczej nie dojdzie do siebie. Nie mieli jednak czasu na pogaduszki bo trzeba było zmienić strategię. Wrócili do tego, co potrafili najlepiej. Max odebrał bezbłędne podanie i przelał na swój atak całą złość, która w nim obecnie buzowała. Odpuścił chwilowo Kate, celując prosto w Adelę jednym ze swoich popisowych odbić. Tłuczek podkręcił się nieco, nabierając przy tym większej siły i prędkości, chociaż przy zacięciu, które gryfonka miała, nie zdziwiłby się, gdyby wstąpił w nią Norwood i uniknęła by ciosu jak jebana gazela na miotle.

Trafienia: ★ ★ ★
Cel ataku: -
Atak: F>B>B>B>G>G>E
Obrona: -
Punkty kuferkowe: 31 + 9 za sprzęt = 40
Przerzuty: 1/7

Do trzech ataków sztuka - w końcu Adela trafiła przeciwnika, ochlapując Maxa farbą z tłuczka. Nie zdawała sobie sprawy, że wraz z tym skutecznym atakiem, czy też występkiem, to ona trafi na cel ślizgońskich oprawców, którzy tym razem nie zamierzali ukrywać swoich niesamowitych umiejętności w zakresie obsługi pały.
Lockie podał do Maxa, a ten dopierdolił tak, że gdyby był to zwykły tłuczek, to jej szanse byłyby bliskie zera. Już w tej sytuacji, odbicie było tak silne i celne, że w ostatniej chwili udało jej się wykonać sprytny unik, który uchronił ją przed spadnięciem z miotły. Mimo, że się udało, to czuła, że ona i Kate są w bardzo trudnej pozycji.

Trafienia: ★★
Cel ataku: podanie @Adela Honeycott
Atak: 8 - 2 = 6
Obrona: -
Punkty kuferkowe: 40 + 10 sprzęt
Przerzuty: 5/7

Nie posiadała się ze szczęścia, gdy Adela celnie trafiła w Maxa i ubrudziła przynajmniej jedną ślizgońską szatę farbą. Oczywiście w środku, bo na zewnątrz była skupiona, by nie rzec - zesrana. Sama dostała już dwa razy tłuczkiem i kolejny raz wiązał się z eliminacją z gry. Nie spodziewała się po tym pojedynku niczego innego, zakładała, że odpadnie znacznie szybciej, jeśli miałaby być ze sobą szczera.
Adela cudem uniknęła ataku posłanego w nią przez Maxa w odwecie i patrząc na to, jak szybko piłka zmierzała w kierunku blondwłosej głowy, serce Milburn na moment zatrzymało się w napięciu. Dopiero gdy przyjaciółka była cała i zdrowa, odetchnęła z ulgą, a gdy nadarzyła się okazja, wystawiła jej kolejną piłkę do ataku.

Trafienia: ★ ★ ★
Cel ataku: @Lockie I. Swansea
Atak: 8 + 3 od Kasi = 11
Obrona: -
Punkty kuferkowe: 31 + 9 za sprzęt = 40
Przerzuty: 1/7

Fakt, że chwilę wcześniej Adela niemal zleciała z miotły, wcale nie sprawiał, że poczuła się zdemotywowana, a wręcz przeciwnie. Zdawała sobie sprawę, że z takimi przeciwnikami jej obecność w powietrzu bardzo łatwo może zamienić się w glebę, dlatego z pełną determinacją zaangażowała się w dojeżdżanie atakowanie przeciwników, widząc w ty swoją jedyną szansę na odwróceniu losów tego meczu. Wykorzystując piękne podanie od Kate, posłała kolejnego tłuczka w stronę Lockiego, uśmiechając się przy tym w szelmowski sposób.

Trafienia: ★
Cel ataku: -
Atak: -
Obrona: 3,6 oraz 3,1 -> 3, 1 -> 3, 1 -> 3, 2
Punkty kuferkowe: 70
Przerzuty: 5/9

Wszyscy żyli przekonaniem, że Swansea i Solberg to tacy potężni przeciwnicy, a to już był trzeci mecz z rzędu, jak szło im co najmniej tragicznie. Ani jeden, ani drugi nie czuł motywacji do gry i było to wyraźnie widać zarówno w ich atakach, jak i w ich obronach. Może nie podkładali się pod lecące tłuczki, bo chcieli dać przeciwnikom szacunek i kawałek dobrej gry, ale próżno było szukać w nich entuzjazmu, czy zadowolenia rozgrywkami.
Kolejny tłuczek od Milburn, która najwyraźniej bała się atakować i stawiała na unikanie odpowiedzialności, poleciał w stronę Adeli, a ta, jak maszyna do atakowania, tylko machała pałą i machała pałą, robiąc wszystko, co w jej mocy, by wygrać.
Naprawdę życzył jej tego zwycięstwa. Widać było, że jako jedyna dawała z siebie wszystko. Czego nie było można powiedzieć o pozostałych uczestnikach finału.
Odwrócił się do nadlatującego tłuczka bokiem, bo wiedział, że już nie zdąży obronić i farba w kolorze jadowitej żółci rozlała mu się po sportowym kubraczku. Smarknął resztką eliksiru, który wpadł muu do nosa i westchnął. Już niedługo.

Trafienia:  ★
Cel ataku:  Podanie do @Lockie I. Swansea
Atak: 7
Obrona:
Punkty kuferkowe: 109pkt. + 11 za sprzęt [ Piorun VII (+6), koszulka (+1), rękawice (+1), kompas (+1), gogle (+1), ochraniacze (+1)]
Przerzuty: 3/13

Trudno było dać z siebie wszystko, jak się nie czuło tej gry. Maxa bardziej interesowała czekająca na niego flaszka, ale nie byłby w stanie się tak po prostu podłożyć. Szacunek do przeciwnika to jedno, ale wbrew pozorom jakąś godność miał, a jak nie godność, to na pewno ambicje, które mu na to nie pozwalały.
Gdy więc zobaczył, jak Lockie zostaje trafiony, bez zastanowienia podłożył się pod piłkę, ale nie zamierzał atakować. On dostał swoją zemstę, czas by i kumpel miał coś z tej gry. Podał mu więc tłuczka, starając nadać mu się już na początku dobrą prędkość i siłę, by to, co dołoży Swansea mogło być zagraniem godnym zemsty. Albo przynajmniej takie przypominać.

Trafienia: ★
Cel ataku: @Adela Honeycott
Atak: 2,1 -> 2, 4 -> 1, 4 -> 5, 4 +3 od Maxa = 12
Obrona: -
Punkty kuferkowe: 70
Przerzuty: 2/9

Obniżył lot, bo z Maxem rozumieli się na boisku nawet lepiej, niż poza boiskiem. Pewne układy pałkarskie rrozgrywali tyle razy i ćwiczyli tylukrotnie, że nie musiał się zastanawiać, bo poznawał po tym, jak Max ustawia miotłę i w jaki sposób chwyta pałkę.
Rozpędził się w przeciwnym kierunku, po czym zawrócił idealnie pod odpiby w dół tłuczek, by trzasnąć w niego od dołu płynnie i mocno posyłając go w kierunku Honeycott. Żeby sama spróbowała tego, co serwowała przez całą rozgrywkę, w ramach oczywiście poszerzania miotlarskiego doświadczenia.

Trafienia: ★ ★ ★
Cel ataku: -
Atak:
Obrona: A
Punkty kuferkowe: 31 + 9 za sprzęt = 40
Przerzuty: 1/7

Pewnie gdyby Adela zdawała sobie sprawę z dość olewczego podejścia kolegów, nie cieszylaby się tak z własnej formy, ktora biorąc pod uwagę celne strzały i unikanie znokautowania byla powyżej przeciętnej. Niemniej, na cale szczęście nie zdawała sobie sprawy, co siedzi w glowach innych graczy i migla z pelnym zaangażowaniem robić z siebie idiotkę nakurwiać tłuczkami to w lewo, to w prawo. Najwyraźniej jej ostatnie odbicie, które ochlapało farbą Lockiego, obudziło go, bo chwilę później zdecydował się jebnąć w Adelę z taką siłą, że gdyby nie odrobina skupienia i dynamiczny podskok w górę, to Honeycott spadłaby z miotły. Po raz kolejny szczęście się do niej uśmiechnęło, ale nie byla juz w stanie odbić tłuczka.

Trafienia: ★★
Cel ataku: atak @Maximilian Felix Solberg
Atak: 2, 6, 2 ->6, więc 12-2 =10
Obrona: -
Punkty kuferkowe: 40 + 10 sprzęt
Przerzuty: 4/7

To prawda, że w tym meczu przybierała dość bierną postawę i faktycznie brakowało jej pewności siebie, ale nie każdy musiał mieć codziennie dobry dzień. Trenowały z Adelą co nieco i niestety jej bark dawał jej się we znaki znacznie bardziej, niż chciała to przyznać. Pałkarze jednak nie odpuszczali i ponownie zamierzyli się na Adelę z niezwykle silnym atakiem, którego ta zdolna łasica zdołała uniknąć bezbłędnie. Kate chyba jeszcze nigdy nie podziwiała Honeycott tak bardzo jak w tej chwili.
Nadarzyła się okazja, by tym razem Milburn mogła się wykazać. Posłała bardzo mocny tłuczek w kierunku Solberga, nie dając mu wiele możliwości uniku.

Trafienia:  ★ ★
Cel ataku: Przejmuje  @Lockie I. Swansea
Atak:
Obrona: 5,3 -> 5,2 = 7
Punkty kuferkowe: 109pkt. + 11 za sprzęt [ Piorun VII (+6), koszulka (+1), rękawice (+1), kompas (+1), gogle (+1), ochraniacze (+1)]
Przerzuty: 2/13

Atak posłany w Adelę był piękny, ale ta naprawdę była chyba z Norwoodem spokrewniona, bo ominęła tłuczek i leciała sobie dalej. Jednak tym razem, to nie Honeycott wyprowadziła atak, a Kate. Max był tak gotów na ich normalne zagranie, że zbyt późno zorientował się, co jest grane. Poczuł uderzenie w udo, które zaraz zabarwiło się od czerwonej farby. Żałował, że to nie jest szkarłat jego krwi, tak przynajmniej cokolwiek by z tego meczu miał. Ale niestety musiał zadowolić się zwykłym barwnikiem i liczyć na to, że Lockie da z siebie więcej niż on, bo piłka obecnie była jego zmartwieniem.

Trafienia: ★
Cel ataku: podanie do @Maximilian Felix Solberg
Atak: 1, 3 -> 3, 3
Obrona: -
Punkty kuferkowe: 70
Przerzuty: 1/9

Swansea aż obejrzał się na Solberga, z miną szczerego niedowierzania. Pokręcił głową, bo mu sie w głowie nie mieściło jak trzeba być gibką gazelą, żeby tak umykać przed wściekłymi tłuczkami, ale też nie mógł ukrywać, że robiło to na nim wrażenie tak samo teraz, jak i na poprzednim meczu, gdy uciekał przed nim Norwood.
Kiedy okazało się, że Milburn obudziła się do akcji, zdążył tylko zauważyć lecący tłuczek i usłyszeć jego rozbryzg na swoim partnerze gry. Widać była kapsułką z opóźnionym uwalnianiem.
Kiwnął głową do Maxa i kiedy wystrzelono w ich stronę nowy tłuczek, wystawił mu go, żeby ten mógł - jak zwykle - zsmakować zemsty.

Trafienia:  ★ ★
Cel ataku:  @Adela Honeycott
Atak: 11+3 = 14
Obrona:
Punkty kuferkowe: 109pkt. + 11 za sprzęt [ Piorun VII (+6), koszulka (+1), rękawice (+1), kompas (+1), gogle (+1), ochraniacze (+1)]
Przerzuty: 2/13

Skoro Lockie wystawiał, to Max musiał przejąć i zrobić swoją robotę. Miał taki zamiar, bo jednak nie uciekał od podobnych akcji, ale czy robił sobie nadzieję, że cokolwiek ona da? Absolutnie nie. Przełożył pałkę do drugiej łapy i pizgnął w piłkę z całej siły. Nie wiedział, czy to chwilowy zryw chęci, wkurwienie, czy czysty przypadek, ale tłuczek nabrał o wiele więcej siły niż Max planował, a przy jego możliwościach miało to jednak jakieś znaczenie. Nawet nie czekał, by zobaczyć czy trafi, od razu poleciał zmienić pozycję. Przelatując obok trybun miał poczucie, że wciąż z dwojga złego jest po lepszej stronie boiska. Na miejscu tych, którzy zajmowali trybuny, już dawno znalazłby sobie ciekawszą rozrywkę.

Trafienia: ★ ★ ★
Cel ataku: -
Atak: -
Obrona: D>F
Punkty kuferkowe: 31 + 9 za sprzęt = 40
Przerzuty: 0/7

Adela dawała z siebie sto procent, bez wątpienia serwując kibicom popis, które mieli nie zapomnieć. Wtedy uwierzyła, że naprawdę może grać mecze na wysokim poziomie, być może nawet poradzić sobie z tymi dwoma dryblasami w bludgerze.
Trudno powiedzieć czy zgubiła ją wiara, czy może doświadczenie kolegów - w końcu biorąc pod uwagę, ile tłuczków posłała w ich stronę, a ile ominęła, to musieli się końcu zirytować, a ona na moment stracić koncentrację...
I tym sposobem, oberwała tłuczkiem w łeb. Jej spadnięcie z miotły było równie dynamiczne, co dotychczasowa gra. Zawinęła salto w tył, boleśnie spadając na ziemię, a na domiar złego jej włosy i oczy skleił kolorowy eliksir, który zdawał się gorszy niż ból pleców.
Choć serce jej pękało, to Adela musiała przyznać, że poniosła porażkę...

Trafienia: ★★
Cel ataku: atak @Maximilian Felix Solberg
Atak: 10 -2 = 8
Obrona: -
Punkty kuferkowe: 40 + 10 sprzęt
Przerzuty: 4/7

Wszystko wydarzyło się tak szybko, że Kate nie zdążyła mrugnąć, a już było po wszystkim. Usłyszała świst, huk, ponownie świst i nagle Adela w zawrotnym tempie zmierzała ku trawiastej polanie. Strzeliła oczami w Solberga.
- POJEBAŁO CIĘ? - wrzasnęła, rozwścieczona rozwojem wypadków. Okej, uderzali silnie, starali się trafić w siebie nawzajem tłuczkami, na tym polegała gra i na to się pisali. Ale paradoksalnie to zagranie w głowę Gryfonki było dla Milburn uderzeniem poniżej pasa. Spojrzała jeszcze za przyjaciółką, nad którą już stali nauczyciele i pielęgniarki, by upewnić się, że wszystko z nią w porządku i pocieszyła się myślą, że miała zapewnioną opiekę. Bo nic innego nie pocieszało ją w obecnym położeniu.
Była sama przeciwko dwóm wielkim jak góry pałkarzom.
I musiała walczyć dalej.
Więc posłała bardzo małostkowo tłuczek w kierunku Solberga. Co było prawdopodobnie ostatnim jej ruchem w tym meczu, ale kto by się tym przejmował?

Trafienia:  ★ ★
Cel ataku:  @Kate Milburn
Atak: 8
Obrona: 10
Punkty kuferkowe: 109pkt. + 11 za sprzęt [ Piorun VII (+6), koszulka (+1), rękawice (+1), kompas (+1), gogle (+1), ochraniacze (+1)]
Przerzuty: 2/13

Leciał sobie gdzieś na lepszą pozycję, gdy krzyk Kate zwrócił jego uwagę. Momentalnie obrócił się w miejscu i spojrzał na lecącą w dół Honeycott.
-No. Nieźle. - Mruknął do siebie, uśmiechając się pod nosem. Nie miał bladego pojęcia, czemu gryfonka była tak oburzona. Sport to sport, a to też nie tak, że realnie im coś groziło z tymi wszystkimi ochraniaczami, nauczycielami i całą resztą. Dla dziewczyn może było to dobre i dawało poczucie bezpieczeństwa, ale chłopaków tylko dodatkowo to wkurwiało i odbierało tego, o co w prawdziwym bludgerze na prawdę chodziło.
Całe szczęście, że się obrócił, bo w Kate coś wlazło. Posłała w niego tłuczek, przed którym Max sprawnie się uchylił klasyczną "beczką". Jak miał być szczery, humor nieco mu się poprawił, ale nie na tyle, by w pełni zaangażować się i pokazać, na co na prawdę ich stać. Podleciał od boku pod piłkę i przebił ją sobie przez ramię, celując w samotną Milburn.

Trafienia: ★★★
Cel ataku:
Atak: -
Obrona: nieudana, nie chce mi się linkować xD 2 przerzuty bez celu
Punkty kuferkowe: 40 + 10 sprzęt
Przerzuty: 2/7

Jej ostatni zryw był tak naprawdę desperacką próbą... Czegokolwiek. Było jej żal Adeli, bo totalnie wymiatała w tym meczu i prezentowała niesamowity poziom. Kate była z niej nieziemsko dumna i zamierzała jej wystrugać pomnik, jeszcze nie wiedziała z czego, ale to wyłącznie detale. Nie spodziewała się, że w ogóle trafi w Solberga, bo jej atak może i celny, nie należał do najmocniejszych, a chłopak nie miał żadnych problemów, by go uniknąć. Posłał w nią ostatni z tłuczków i zaraz potem Kate poczuła uderzenie i rozbryzgującą się wszędzie farbę. Prosto w oczy. Prychnęła, odgarniając zlepione włosy z twarzy i przecierając piekące powieki. Koniec.
Musiała upewnić się, że z Adelą wszystko było dobrze.