Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Sala Eliksirów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Drake Bennett
Drake Bennett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 301
  Liczba postów : 240
http://czarodzieje.org/t4899-drake-bennett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4902-drastyczna-poczta
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptySro 3 Kwi 2013 - 0:15;

First topic message reminder :


Sala Eliksirów

Nie do wiary, ale to tutaj gromadzone są wszystkie eliksiry - od tych niegroźnych, po te najpotężniejsze. Można znaleźć tu dosłownie wszystko. Najbardziej interesujące są jednak eliksiry wielosokowe, których jest tutaj na pęczki! Co więcej, można zamienić się w każdą osobę z zamku... uważaj jednak, bo nie każde użycie wywaru kończy się szczęśliwie!

KOSTKI NA WEJŚCIE:
Aby wejść do pomieszczenia, musisz rzucić w tym temacie kostką.
2,4 - udaje ci się wejść!
1,3,5,6 - nie udaje ci się wejść, drzwi ani drgnęły.
Jedna osoba może podjąć tylko jedną próbę. Takie same zasady obowiązują przy ustalaniu, czy eliksir wielosokowy zadziałał (2,4 - działa; reszta - nie działa, a osoba robi się zielona i swędzi ją całe ciało).

KOSTKI NA ELIKSIR WIELOSOKOWY:
1, 6 - niestety czujesz skutki uboczne, coś było nie w porządku, aż napęczniał Ci żołądek, potrzebujesz natychmiastowej wizyty w skrzydle szpitalnym, moze eliksir był już przeleżały?
2, 3, 4, 5 - eliksir zadziałał!


adnotacja: osoby obdarzone darem metmorfomagii mogą wejść do środka bez konieczności rzucania kostką - kiedy tylko dotkną klamki, drzwi same się otwierają. Jeden metamorfomag może wprowadzić tylko jedną osobę nie posiadającą tego daru. Każda kolejna musi rzucić kostką.
Metamorfomadzy jeżeli chcą wypić eliksir wielosokowy, muszą rzucać kostkami. Zwolnieni są jednakże z przykrych konsekwencji nieudanej próby. Niestety, osoby towarzyszące nie posiadające ów daru nie mają już tyle szczęścia...

Nielegalny – niezlecony przez nauczyciela – pobyt tutaj może być karany szlabanem i minusowymi punktami dla Domu (automatycznie wyrażasz w tym temacie zgodę na ingerencję Mistrza Gry).
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108771
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyCzw 19 Gru 2013 - 18:21;

The member 'Patric Rhodes' has done the following action : Rzut kośćmi

'Kostki' :
Sala Eliksirów - Page 2 HmEIsFp
Powrót do góry Go down


Cassidy C. Darkwood
Cassidy C. Darkwood

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 34
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 0
  Liczba postów : 144
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8396-cassidy-darkwood#237240
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8412-cassie-darkwood#238028
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8410-cassidy-darkwood#238024
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyPią 23 Maj 2014 - 23:11;

Sezamie otwórz się!
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108771
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyPią 23 Maj 2014 - 23:11;

The member 'Cassidy Darkwood' has done the following action : Rzut kośćmi

'Kostki' :
Sala Eliksirów - Page 2 Rbm1jzg

______________________

Sala Eliksirów - Page 2 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Scarlett Maya Saunders
Scarlett Maya Saunders

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : rezerwowy pałkarz, wężoustość
Galeony : 627
  Liczba postów : 1439
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4683-scarlett-maya-saunders
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4687-sms
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7174-scarlett-maya-saunders
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyCzw 18 Wrz 2014 - 9:57;

muszę zobaczyć, czy gdzieś wejdę Sala Eliksirów - Page 2 2263447650
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108771
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyCzw 18 Wrz 2014 - 9:57;

The member 'Scarlett Maya Saunders' has done the following action : Rzut kośćmi

'Kostki' :
Sala Eliksirów - Page 2 VyQJGwb

______________________

Sala Eliksirów - Page 2 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Irina Blythe
Irina Blythe

Nauczyciel
Wiek : 42
Czystość Krwi : 0%
Dodatkowo : opiekun Hufflepuffu
Galeony : 5345
  Liczba postów : 437
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7471-irina-magyar#210102
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7482-ira-magyar#210282
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7484-ira-magyar#210285
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyPon 29 Lut 2016 - 1:09;

Irina wzięła sobie do serca, żeby się nie spóźnić także zjawiła się nawet godzinę przed czasem. Siedziała w Sali Eliksirów, zupełnie nimi niezainteresowana, czytając lekturę, którą ze sobą przyniosła, a że nie mogła się na tylko jedną zdecydować, wzięła całe ich naręcze, rozkładając się teraz z nimi przy stoliku. Trudno aż powiedzieć jak jedna kobieta potrafiła je tu przytaszczyć, nie korzystając przy tym z magii, bo jak wiadomo tylko jedna jej połówka potrafiła czarować i nazywała się Archibald Blythe, co imieniu: Irina nie było nawet bliskie. Nie zerkała nawet na naścienny zegar, pochłonięta w studiowanym przez siebie tekście, ale uniosła głowę słysząc dźwięk otwieranych drzwi. Chociaż może miało to jakiś związek z tym, że zdążyła akurat dokończyć tomik, zatrzaskując go z lekkim hukiem, kiedy mężczyzna wszedł do środka.
— Frederick — uśmiechnęła się do niego ciepło, takim samym tonem wypowiadając jego imię, przez co nawet pełne, poważne, brzmiało prawie tak, jakby pieszczotliwie skracała je do „Freddiego”. Irina bowiem miała tendencją do upraszczania imion. Wszystkie zagraniczne wydawały jej się bardziej odpowiednie w swojej krótszej formie. Prócz Archibalda. Brzmienie tego imienia lubiła w każdym wariancie, a najlepiej w połączeniu z Irina. Archibald i Irina. Aż wstrząsnęła głową, bo te myśli ostatnio zbyt mocno pochłaniały jej umysł.
— Szaman, tak, miałam Ci o nim opowiedzieć — ruszyła w jego kierunku, od razu zakładając instynktownie, ze chciał tej historii posłuchać. — Poznałam go w Nowej Zelandii, jego syn udzielał mi ślubu. Syn był księdzem. — zaczęła mu opowiadać złą historię, ale pewnie nie skończyłaby, dopóki sam nie zwróciłby jej uwagi — W sumie całkiem ciekawa sprawa z tym szamanem i księdzem, jakby się nad tym zastanowić, bo to dość odlegle od siebie wierzenia, prawda? W każdym razie, nie o księdzu i nie o ślubie chciałam rozmawiać, chociaż to też całkiem interesujące. Maź! Ale nie ta maź na płodność, którą proponował nam szaman na ślubie. Myślałam o takiej, która wróci jednak mój naturalnie kasztanowy kolor włosów. Mówiłam Ci, ze żadne zaklęcia, mugolskie środki, ani magiczne nie działają, na odwrócenie efektu czaru, ale coś w końcu musi. Dlatego, wydaje mi się, ze taka maź to musi być dość niekonwencjonalna metoda, jak myślisz? Ty tu jesteś ekspertem?
Irina opowiadała mu historię swojego ślubu całkiem poważnie i to nie była historia, którą sobie z Archibaldem na poczekaniu wymyślili, naprawdę to miało miejsce i nie tylko dlatego, ze byli wtedy po oprylaku. Z czasem Irina nabierała pewności, ze oprylak tamtego dnia to było jedyne co trzymało ich przy zdrowych zmysłach – dla ironii. Strach pomyśleć co by się działo gdyby go wtedy nie zażyli.
Powrót do góry Go down


Frederick Bonmer
Frederick Bonmer

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 187
C. szczególne : Blizny na ciele po przemianach w wilkołaka
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 845
  Liczba postów : 206
http://czarodzieje.org/t12295-frederick-alexander-bonmer#327931
http://czarodzieje.org/t12306-yournightmare
https://www.czarodzieje.org/t12307-frederick-alexander-bonmer?highlight=Frederick
http://frederickbonmer.tumblr.com/
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyPon 29 Lut 2016 - 13:23;

Bonmer siedział właśnie w bibliotece i zapoznawał się z księgą dotyczącą eliksirów. To zajęcie sprawiało mu wyjątkową przyjemność. Zapach starego,  pożółkłego papieru wnikał w jego nozdrza od kilku dobrych godzin. Był to jeden z przyjemniejszych zapachów, powodujących lepsze skupienie i spokój nauczyciela. Każde słowo dokładnie analizował i zapamiętywał nowo poznane receptury. Przychodziło mu to z niezwykłą łatwością, najwyraźniej jego mózg był stworzony do pracy Nauczyciela Eliksirów. A posada ta wymagała opanowania i niezwykłej precyzji. Najmniejsze potknięcie mogło kosztować utratę którejś z kończyn. Bonmer doczytał ostatnie zdanie, zerknął na zegarek i wstał spokojnie, wsuwając krzesło z powrotem na swoje miejsce. Miał jeszcze piętnaście minut do spotkania z Iriną. Z jednej strony jej list go zaciekawił. Rzecz jasna fragment o tajemniczym szamanie.  Kiedyś coś o nim wspominała ale Bonmer nie zwrócił na to uwagi. Różdżką posłał książki na swoje miejsce i opuścił bibliotekę. Rozglądając się po zatłoczonym korytarzu, poprawił marynarkę a swoje kroki skierował w stronę Lochów. Stojąc przy wejściu dało się poczuć bijący ze środka chłód. Bonmer skręcił w wąskie przejście a przed nim ukazały się drzwi wejściowe do Sali. Przekręcił mosiężną klamkę a jego oczom ukazało się wnętrze pomieszczenia. Miał nadzieję że jeszcze chwilę dane mu będzie spędzić w samotności, jednak Irina postanowiła przybyć nieco wcześniej. No, lepiej wcześniej niż później. Nie obyło się jednak bez kąśliwej uwagi.
- Miło że wpadłaś. Ale to jest Sala Eliksirów a nie Biblioteka, więc bądź tak dobra i zabierz z mojego biurka te niczego nie wprowadzające do życia papierzyska. - powiedział ze stoickim spokojem, spoglądając znacząco na kobietę. Nie dość że zawraca mu głowę to jeszcze jakby nigdy nic robi bajzel w jego miejscu pracy. Kobiety, nigdy ich nie zrozumie. Widząc jak Irina zbiera książki, uśmiechnął się w duchu i zasiadł za swoim biurkiem.
- Wnioskując po treści Twojego listu, masz do mnie sprawę. Słucham.- *Obym nie żałował* dokończył w swojej głowie i wbił swoje szmaragdowe oczy w Blythe. To co mu opowiedziała było do przewidzenia. Zamiast przejść do rzeczy, przeszła do opowieści ślubnych. Słuchając tej jakże fascynującej historii, zbierało mu się na rzyganie. Wywrócił błagalnie oczami i westchnął
- Do rzeczy, proszę.- chciała pomocy więc, dlaczego nie mówiła wprost. Gdy w końcu zaczęła mu nakreślać swoją sytuację, uspokoił się i zamyślił. Maź. Hmm, to była jedna z metod leczenia których najrzadziej używało się w uzdrawianiu. Może dlatego że niewiele było o nich wiadomo. Bonmer kiedyś próbował uzyskać ta bardzo gęstą konsystencję, jednak proces jej tworzenia trwał około dwóch tygodni.
- Może i mógłbym Ci pomóc. Stworzenie takiego leku jest możliwe, ale czas jego przygotowania to dwa tygodnie. Taką maź można uzyskać zagęszczając eliksir powodujący zmianę koloru włosów. Do jego stworzenia mam potrzebne składniki ale do jego zagęszczenia potrzebna jest rzadka roślina o nazwie Antirrhinum Majus. Jeżeli bardzo zależy Ci na powrocie do dawnego wyglądu musisz ją dla mnie zdobyć. Występuje na terenach śródziemnomorskich. To jedyne wyjście, no i musisz dać mi próbkę Twoich włosów abym mógł przetestować maź.- odpiął guzik w górnej części koszuli i odchrząknął.
[z/t]
Powrót do góry Go down


Courtney Hill
Courtney Hill

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 355
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12620-courtney-hill#340983
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12622-murzyn#341014
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12623-courtney-hill
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyWto 7 Cze 2016 - 17:19;

wejdę ? :/
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32734
  Liczba postów : 108771
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyWto 7 Cze 2016 - 17:19;

The member 'Courtney Hill' has done the following action : Rzut kośćmi


'Kostki' :
Sala Eliksirów - Page 2 5SgqgHx
Powrót do góry Go down


Oriane L. Carstairs
Oriane L. Carstairs

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : szukająca
Galeony : 533
  Liczba postów : 1330
http://czarodzieje.org/t11413-oriane-l-carstairs
http://czarodzieje.org/t11416-shadow#306304
http://czarodzieje.org/t11415-oriane-leonie-carstairs#306303
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptySob 1 Paź 2016 - 0:35;

Nie raz przebywanie w tej sali doprowadziło do szlabanu. Miała szczerą nadzieję, że tym razem uda się jej go uniknąć. Zamykając za sobą ciężkie drzwi odetchnęła z ulgą. Na chwilę mogła ukryć się od zgiełku tego zamczyska. Nawet nieobecność Lucasa obok niej nie przeszkadzała Oriane za bardzo. Chwila sam na sam czasem bywała zbawienna. Podeszła ostrożnie do jednego z okien otwierając je na oścież. Nie chciała aby nieprzyjemne skutki jej działań błądziły po pomieszczeniu. Nie czekając nawet sekundy dłużnej odpaliła jednego pufka, który okazał się być cynamonowy. Lucasowi z pewnością ten smak by się spodobał, lecz jej nie koniecznie. Odrzuciła papierosa od ust gasząc go i wyrzucając za okno. No cóż, jak to się mówi... A! No tak! Do trzech razy sztuka. Wyciągnęła kolejnego mając nadzieję poczuć smak czekolady. No niestety, nie był nią. Jednak nie mogła powiedzieć, że jej nie odpowiadał. Kawa. Lubiła ją. I to bardzo, dlatego też pozostała przy nim wypuszczając co jakiś czas obłoki dymu. Co dziwne czuła przy tym dziwne szczęście. Czyżby trafiła na jednego z tych wyjątkowych? Czyżby była w nim amortencja? Oby nie. A nawet jeśli to cieszyła się, że jest tutaj sama.
Powrót do góry Go down


Christian Wise
Christian Wise

Nauczyciel
Wiek : 38
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 64
  Liczba postów : 54
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12611-christian-wise
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12675-arron#342650
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptySob 1 Paź 2016 - 0:47;

Przechadzał się po korytarzach zamku jak to na nauczyciela przystało. W końcu dzisiaj miał swój dyżur, który musiał jakoś przeżyć. Na początku znalazł paru noworocznych, którzy się wymądrzali i chcieli zacząć bójkę z innymi uczniami. Oczywiście ich rozstawił i dał kilka minusowych punktów i kare, którą było szorowanie męskiej toalety mugolskimi szczoteczkami. Następnie udał się do lochów by sprawdzić tutejsze korytarze. Gdy przechodził obok sali Eliksirów coś go wzięło by sprawdzić czy kolega z fachu jest u siebie. W końcu miał też prawo z kimś porozmawiać. Otworzył więc drewniane drzwi i wszedł do pomieszczenia. Poczuł lekki chłód i tytoń. Rozejrzał się na około i zauważył jedną z uczennic stojąca tuż przy samym oknie.
-Rozumiem, że panna wie na co się pisała i czym jest karane takie zachowanie -powiedział podchodząc bliżej. Jednak po chwili zorientował się kim jest dana czarownica. -Oriane - wydobył ze swych ust -Wiesz, że powinienem dać Ci punkty karne dla domu? -zapytał zmiękczonym głosem. Chociaż już doskonale było wiadomo, że nie przyzna dziewczynie żadnej kary -A w ogóle co ty robisz w tej sali? -zapytał z lekko podniesionym tonem.
Powrót do góry Go down


Oriane L. Carstairs
Oriane L. Carstairs

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : szukająca
Galeony : 533
  Liczba postów : 1330
http://czarodzieje.org/t11413-oriane-l-carstairs
http://czarodzieje.org/t11416-shadow#306304
http://czarodzieje.org/t11415-oriane-leonie-carstairs#306303
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptySob 1 Paź 2016 - 0:59;

Tytoń zawsze potrafił uspokoić jej nerwy. A jeszcze z nutą amortencji... ? Mieszanka doskonała. Opierając się o framugę okna oglądała błonia. Nie spodziewała się iż spotkać będzie można na nich uczniów. W tak chłodny dzień jak dziś lepiej było zostać w zamku i nie wychylać nosa za drzwi. Czując chłód na ramionach natychmiast rzuciła zaklęcie rozgrzewające. Podobne do tego, które użył Rasheed podczas ich wycieczki w ferie. Na samo wspomnienie kuligu uśmiechnęła się. Miała nadzieję, że i w tym roku uda się im zorganizować coś takiego. teraz jednak musiała się zastanowić nad miejscem wycieczki jej i Lucasa. Z pewnością coś ciepłego, albo umiarkowanego. Zimne odpada. Głos ,dość znajomy, wyrwał ją z rozmyślań aż podskoczyła do góry. Z wyraźnym niezadowoleniem na twarzy odwróciła się do intruza. Nie spodziewała się jednak, że będzie to Christian. Zdezorientowana nie wiedziała co odpowiedzieć, jednak gdy wspomniał o każe jej usta ułożyły się w charakterystyczny dla niej uśmieszek.
- Obydwoje doskonale wiemy, że nie dasz mi kary. - spokój jaki czuła był dość niespotykany w obecności tego mężczyzny. Czyżby faktycznie ten papieros był z nutą amortencji? Doskonale pamiętała jak potrafiło to wpłynąć na nią i Lucasa. Czy powinna ryzykować przy tym mężczyźnie? Przecież... Nic wielkiego się nie stanie. Prawda? - Tutaj jest cicho. Nie ma tego całego zgiełku jaki panuje na korytarzach. Jest spokój. - odpowiedziała wzruszając ramionami i zaciągając się dymem. I w tym momencie głupi pomysł wpadł jej do głowy. Cały dym wydmuchała wprost w twarz nauczyciela, śmiejąc się przy tym jak mała dziewczynka. - Mogła bym spytać profesora co tutaj robi, ale byłoby to pytanie raczej nie na miejscu. Może ograniczę się zatem do zwykłego co słychać? - spojrzała na niego z figlarnymi iskierkami w oczach. Jednak nie powinna tego palić w jego obecnści.
Powrót do góry Go down


Christian Wise
Christian Wise

Nauczyciel
Wiek : 38
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 64
  Liczba postów : 54
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12611-christian-wise
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12675-arron#342650
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptySob 1 Paź 2016 - 14:41;

Nie sądził, że Ria może być tak nie odpowiedzialna. A co by było gdyby inny z nauczycieli ją przyłapał w tej sali? Mogłoby być o wiele gorzej i nie byłoby wtedy jej tak do śmiechu.
Uśmiechnął się do niej szczerze, bo jej stwierdzenie, że i tak nie dostanie kary było w sumie prawdą. Miał tylko nadzieje, że nikt się o tym nie dowie, bo sam mógłby mieć małe nie przyjemności.
-Wiesz moją karą mogłoby być przełożenie Cię przez kolano i danie klapsa - uśmiechnął się zachęcająco do kobiety. Przyglądał się jej również przez chwile. W końcu nie widział jej długi czas. Nie wiedział nawet czy wyszła za Kraya. Czy może jest z nim w ciąży. Chociaż nie jest zbyt zgrabna na ciążę. Spojrzał również na jej dłonie by zobaczyć czy nie widnieje na nich pierścionek. Jednak go nie było. Był tam jedynie ten zaręczynowy. Chociaż żal mu było tego, że dostała tak tani i beznadziejny. Wiedział doskonale, że on znalazł by o wiele lepszy i cenniejszy.
-Wiesz szukam zaczepki -zaśmiał się gdy ironicznie zapytała co on tutaj robi - A co słychać? Praca moja droga. Skończyły się podróże. -uśmiech nie znikał z jego twarzy -A u Ciebie moja droga? Jak wakacje? Jak nowy rok szkolny?
Powrót do góry Go down


Oriane L. Carstairs
Oriane L. Carstairs

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : szukająca
Galeony : 533
  Liczba postów : 1330
http://czarodzieje.org/t11413-oriane-l-carstairs
http://czarodzieje.org/t11416-shadow#306304
http://czarodzieje.org/t11415-oriane-leonie-carstairs#306303
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptySob 1 Paź 2016 - 15:01;

Jego stwierdzenie co do innego rodzaju kary spodobało się jej, choć nie powinno. W końcu Kray nie byłby zadowolony do sposobu w jaki została ukarana. Przez chwilę udawała zamyśloną. Jakby zastanawiała się czy taki rodzaj kary może być przyjemny. Chwila? Że co? Jak w ogóle mogły jej przyjść takie rzeczy do głowy?! Te papierosy naprawdę nie działały na nią najlepiej. Z oskarżeniem w oczach spojrzała na połowę papierosa który jeszcze jej został, po czym zruszyła ramionami i dopaliła go do końca. Amortencja w jej żyłach zaczynała buzować coraz bardziej. Kto w ogóle wymyślił tak niebezpieczne papierosy?
- Tej kary też byś nie zastosował. Nie odważyłbyś się. - wzruszyła ramionami gasząc resztki tytoniu. Chęć zapalenia kolejnego była silna, jednak nie na tyle aby to zrobić. Włożyła ręce głębiej w kieszenie i spojrzała na Christiana. Zawsze był taki przystojny?
- Podróże? - to jedno słowo od razu przykuło jej uwagę. Zaciekawiona spojrzała w jego oczy chcąc znać więcej szczegółów. Sama również lubiła podróżować. - Wakacje były... Istnym koszmarem. Kolumbia to jednak nie moje klimaty. Za gorąco. A nowy rok szkolny rozpoczął się dość obiecująco. Przygotowania do ślubu. Więcej przygotowań do ślubu. I oczywiście nauka. - z lekkim uśmiechem wypowiedziała każde słowo odnośnie ślubu. Planowali z Lucasem poprać się zaraz po zakończeniu szkoły. Pierwszy krok, odnośnie zamieszkania razem, mieli za sobą. Pozostawała to jeszcze sfinalizować. A dziecko...? Na razie nie było w planach. - Zastanawiałam się ostatnio czy nie mogłabym być twoją asystentką na zajęciach. Sama planuję przyszłość w tej szkole więc... Rozumiem jak się nie zgodzisz. - zaznaczyła od razu. Cholera. Musi rzucić to palenie!
Powrót do góry Go down


Beatrice L. O. O. Dear
Beatrice L. O. O. Dear

Absolwent Slytherinu
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Czarne oczy, przenikliwe spojrzenie, blizny na dłoniach, ukryte po metamorfomagią, tatuaż na łopatkach (kuferek)
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 1654
  Liczba postów : 1760
https://www.czarodzieje.org/t14885-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t14920-poczta-beatrice-l-o-o-dear#397481
https://www.czarodzieje.org/t14915-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t18356-beatrice-l-o-o-dear-dziennik
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptySro 4 Lis 2020 - 14:50;

Beatrice jako nauczyciel może się tutaj pojawić, ponadto jako metamorfomag, tym bardziej. Zaprasza na spotkanie @Violetta Strauss

Musiała przyznać sama przed sobą, że od dłuższego czasu temat krukonki strącał jej sen z powiek. Łapała się na tym, że niemalże w każdej wolnej chwili rozmyślała nad tym, jak najnieadekwatniej pomóc dziewczynie, byle tylko przywrócić całkowitą sprawność. A w momencie, kiedy dowiedziała się, że jej los, w bardzo podobny sposób podzielił Puchon Lowell, tym bardziej cały czas zastanawiała się jak przede wszystkim im ulżyć. Wielokrotnie szła złym tropem i całe tygodnie przygotować szły psidwakowi w dupę, bo należało rozpocząć je od samego początku, czyli od momentu, gdzie wiedziała tylko podstawę związaną z ich przypadkami. Próbowała wytworzyć różne eliksiry, wielokrotnie korespondowała zarówno z Huxleyem jak i Perpetuą i kilkoma innymi uzdrowicielami, by skonsultować swoje wszelakie wątpliwości po stronie uzdrowicielskiej. Największym problemem w tym wszystkim był fakt, że przecież nie była wykwalifikowanym uzdrowicielem, jedynie eliksirowarem... Być może ktoś ośmielił by się powiedzieć, że jednym z najlepszych, ale wciąż miała świadomość jak wiele wiedzy jej brakowało. W końcu jednak wspólnymi siłami doszli do wniosku, co będzie najlepszym sposobem, aby przywrócić dwójce specjalnych uczniów pełnię sprawności. Bądź chociaż w przypadku Violetty mogli zapewnić jej całowity powrót do zdrowia. Beatrice wiedziała, że niestety ale Felinus prawdopodobnie mógł się pożegnać z marzeniem, że kiedykolwiek zostanie ojcem...
Zaprosiła Strauss, żeby wszystko dokładnie omówić. Zamierzała przedstawić jej najlogiczniejsze ich zdaniem rozwiązanie i dowiedzieć się, co w ogóle na ten temat sądzi krukonka. Pojawiła się w pomieszczeniu chwilę wcześniej, oczywiście dostosowując swój ubiór do panujących w szkole konwenansów, tym samym wyjątkowo zakrywając wpisaną już w jej wygląd bransoletę, z którą się nie rozstawała. Była bardzo zaintrygowana tym, jak Violetta miała zareagować na plan, który zamierzała jej przedstawić. Brała pod uwagę, że dziewczyna może się nie zgodzić i wtedy wszystkie poczynione wcześniej przygotowania, szlag trafi a oni znów zaczną od samego początku. Coś jej jednaj podpowiadało, że jeśli odpowiednio przedstawi wszystkie argumenty, już niedługo Violetta będzie mogła powiedzieć co sądzi na temat zaproponowanej kuracji.
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyNie 8 Lis 2020 - 13:15;

W zasadzie można było zaryzykować stwierdzeniem, że jedynie czekała na jakikolwiek sygnał ze strony czy to Whitehorn czy Dear, który wskazywałby na to, że faktycznie poczyniły jakieś kroki w kierunku rozwiązania jej problemu. Wiedziała, że sama ma poważne ubytki w wiedzy z zakresu eliksirów, która zdecydowanie byłaby najbardziej przydatna w tym momencie i to właśnie dlatego ostatnimi czasy spędzała wiele czasu przy książkach przeznaczonych właśnie tej dziedzinie.
Nie marnowała zbytnio czasu i udała się na spotkanie z nauczycielką, gdy tylko nadeszła wyznaczona przez nią godzina. Nie było dla nikogo zaskoczeniem, że była dobrze zaznajomiona z zakazanym piętrem. Tym razem jednak miała ze sobą w kieszeni list od Dear, który wzięła ze sobą na wszelki wypadek gdyby jednak się natknęła na kogoś kto miałby problem z tym, że znajduje się w zakazanym miejscu. Tak było o wiele łatwiej niż coś tłumaczyć. Dosyć szybko znalazła odpowiednią salę, w której Dear miała się z nią spotkać.
Zapukała krótko w drewno drzwi klasy nim w końcu do niej weszła, witając się z kobietą delikatnym ukłonem czy raczej schyleniem głowy po czym zbliżyła się do Beatrice i zajęła miejsce tuż przy profesorce, wyciągając na blat wysłużony notatnik oraz pióro. Tak w razie czego jakby okazał się potrzebny.
Powrót do góry Go down


Beatrice L. O. O. Dear
Beatrice L. O. O. Dear

Absolwent Slytherinu
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Czarne oczy, przenikliwe spojrzenie, blizny na dłoniach, ukryte po metamorfomagią, tatuaż na łopatkach (kuferek)
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 1654
  Liczba postów : 1760
https://www.czarodzieje.org/t14885-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t14920-poczta-beatrice-l-o-o-dear#397481
https://www.czarodzieje.org/t14915-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t18356-beatrice-l-o-o-dear-dziennik
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyPon 9 Lis 2020 - 15:34;

W oczekiwaniu na pojawienie się Violetty na umówionym spotkaniu, pozwoliła sobie na komfort jakim było przeglądanie kolejnej księgi stanowiącej o podstawowych składnikach do warzenia przeróżnych eliksirów. Kartkowała ją, próbując dostrzec coś jeszcze, co wcześniej jej umknęło.  Nie była przecież nieomylnym człowiekiem i miała świadomość tego, że pewnego dnia dostrzeże coś oczywistego, co dotychczas było dla niej kompletnie niedostrzegalne. Aż drzwi otworzyły się, a w nich stanęła krukonka. Beatrice od razu odłożyła wertowaną dotychczas książkę na blat i podniosła się. Podała dziewczynie dłoń, jak to zawsze miała w zwyczaju na bardziej prywatnych spotkaniach, po czym wskazała jedno z wolnych krzeseł. Sama na powrót zajęła to, które dopiero co opuściła. Poprawiła nieistniejącą zmarszczkę na jej odzieniu i dopiero po chwili utkwiła wzrok w Violetcie.
– Pewnie spodziewałaś się, że nie poczyniliśmy nic, aby pomóc odzyskać ci głos, prawda? – zapytała, pozwalając sobie na dosyć wredny uśmiech przy tych słowach. Nie dziwiłaby się dziewczynie, gdyby tak pomyślała. W końcu nie odzywali się od dłuższego czasu. – Zapewniam cię jednak, że nie próżnowałam. W każdym razie – przerwała na chwilę, by machnąć różdżką w stronę ściany za jej plecami. Pojawił się na niej bardzo precyzyjny rysunek, prezentujący krtań oraz gardło zdrowego człowieka. Tuż obok był kolejny ludzki przełyk, tym razem siedzącej przed nią uczennicy. – Jak widzisz, nie wygląda to najlepiej i nie będę ściemniać, że jest inaczej. Rozważaliśmy chyba setki możliwości od stworzenia nowego, magicznego organu począwszy, kończąc na… no na znacznie mniej przyjemnych rzeczach – Nie zamierzała w tym momencie wspominać, że rozważała nawet paskudne zabranie organu od osoby umarłej, bo tego nawet nie przedyskutowała z żadnym z nauczycieli. – Niemniej, doszliśmy do wniosku, że najprościej będzie poddać cię przeszczepowi. Profesor Williams byłby odpowiedzialny za część związaną z magią leczniczą, ja za przygotowanie odpowiednich eliksirów – obserwowała dokładnie krukonkę, zamierzając wyłapać wszelkie zmiany na jej twarzy, które mogłyby powiedzieć jej cokolwiek więcej.
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptySob 14 Lis 2020 - 23:15;

Podobne księgi do tej, którą przeglądała w sali Dear od dawna zawalały podłogę i wszelkie powierzchnie płaskie w pokoju Krukonki przemieszane z pozycjami poświęconymi magii leczniczej. Starała się odnaleźć w nich coś, co mogłoby pomóc w obmyśleniu sposobu na poradzenie sobie z jej nietypowym problemem. Z pewnością wiedza ta przyda jej się później w czasie egzaminów lub na przyszłych lekcjach, ale jeśli chodziło o odzyskanie strun głosowych to raczej na niewiele się to zdało.
Podała prawą dłoń kobiecie w geście powitania. Musiała przyznać, że pomimo pewnej aury profesjonalizmu, która otaczała Beatrice to czuła się dosyć komfortowo w jej towarzystwie. Podobne gesty sprawiały, że czuła się bardziej jak jej współpracownica, a nie uczennica, która musiała liczyć na jej pomoc w pewnej sprawie. Z pewnością było to miłe uczucie.
Odwzajemniła jedynie uśmiech nauczycielki, bo nawet jeśli posiadałaby w tej chwili głos to nie bardzo wiedziałaby, co powinna odpowiedzieć na podobne stwierdzenie. Całe szczęście nie musiała się nad tym zastanawiać, bo profesor zaraz zaczęła kontynuować swoją wypowiedź, krótko nakreślając jej to jakie opcje rozważali w nauczycielskim gronie.
Violetta wysłuchiwała jej wypowiedzi z kamienną twarzą, która nie wyrażała większych emocji. Dopiero na sam koniec sięgnęła po swój notatnik, by sprawnym ruchem otworzyć go na pustej stronie i zacząć notować dosyć krótkie zdania. Mogła co prawda zrobić to przy pomocy zaklęcia, ale uznała, że w ten sposób będzie wygodniej i szybciej. Tym bardziej, że siedziała w zasadzie tuż przy Dear i mogła szybko pokazać jej to, co udało jej się zapisać.

3 PYTANIA

Tylko tyle w tym momencie chciała wiedzieć, bo nic innego jeszcze nie przyszło jej jeszcze do głowy. Chyba najważniejsze, które miała jej do zadania i tyczyły się bezpośrednio tego, co kobieta jej powiedziała.

1. Jakie mniej przyjemne możliwości?

Można było to nazwać ciekawością. Zresztą jeśli coś miało nieco większe szanse na powodzenie to była skora spróbować tego nawet eśli nie było to przyjemne. Wolała wiedzieć jakie były wszystkie z możliwości, które miały dostępne.

2. Czemu akurat Williams?

Nie znała go. A przynajmniej niezbyt dobrze. Był całkowicie nowym nauczycielem. Nie zdążyła się jeszcze zorientować co do tego jakie były jego umiejętności i czym się zajmował wcześniej. Poza tym była również Whitehorn, której ufała o wiele bardziej i chyba to z nią czułaby się o wiele bardziej komfortowo. Cóż... niestety była już taka, że nie dałaby się tknąć osobie, która nie posiadała naprawdę mocnej reputacji w danej dziedzinie albo nie znajdowała się z nią na tyle blisko, by pozwolić jej na to i bez podobnej wiedzy.

3. Skąd wzięlibyśmy przeszczep?

To chyba była najistotniejsza kwestia, która też najbardziej ją interesowała. Wolała wiedzieć skąd miałby pochodzić organ czy też jego część, która zostałaby jej przeszczepiona. Oczywiście odwróciła notatnik w kierunku Dear, by umożliwić jej swobodne przeczytanie zapisanych pytań i czekała na jej odpowiedź.
Powrót do góry Go down


Beatrice L. O. O. Dear
Beatrice L. O. O. Dear

Absolwent Slytherinu
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Czarne oczy, przenikliwe spojrzenie, blizny na dłoniach, ukryte po metamorfomagią, tatuaż na łopatkach (kuferek)
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 1654
  Liczba postów : 1760
https://www.czarodzieje.org/t14885-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t14920-poczta-beatrice-l-o-o-dear#397481
https://www.czarodzieje.org/t14915-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t18356-beatrice-l-o-o-dear-dziennik
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyPon 23 Lis 2020 - 19:35;

Nie spodziewała się tego, aby Violetta nie zamierzała zadać jej żadnego pytania. Oczywistym było dla Beatrice, że takowe się pojawią. Skłonna była nawet uważać, że gdyby jednak krukonka przyjęła wszystko to, co mówiła w jej stronę Trice bez nawet najmniejszego zająknięcia, to prawdopodobnie byłaby ona chora psychicznie. W końcu chodziło o jej zdrowie i powrót do czasów z przed zdarzeń, które niechybnie je mocno nadszarpnęły. Szukała jakichkolwiek oznak na twarzy Strauss, które powiedziałyby jej cokolwiek więcej a propos tego, co myślała na ten temat. Miała jednak wrażenie, że Violetta wraz z utratą głosu, utraciła zdolność wyrażania emocji na twarzy, bo nic ciekawego się na niej nie malowało. Kiedy zaczęła skrobać zawzięcie na pergaminie, Dear odrzuciła na plecy niechciany kosmyk włosów i pochyliła się w jej stronę. Uniosła jedną brew, lecz nie powiedziała nic i pozwoliła się kobiecie rozwinąć, w myślach przygotowując już odpowiednie odpowiedzi na zadawane w pisemnej formie pytania. Odchrząknęła i przeniosła spojrzenie na Violettę.
– Jeśli chodzi o inne możliwości. Nie będę ściemniać, skoro twoja ciekawość nie zna granic. Brałam pod uwagę nawet takie możliwości, które zakładały profanacje cudzych zwłok, byle tylko pomóc ci odzyskać głos – wiedziała, że prawdopodobnie znaczna większość kadry nauczycielskiej skrytykowała by jej wolę podzielenia się tą informacją ze Strauss. Ona sama akurat czuła, że w jakiś sposób uczennica obdarzyła ją zaufaniem. Nie czuła się skrępowana faktem, że mówiła jej nawet o tak paskudnych scenariuszach. Bo naprawdę była gotowa zrobić wszystko, byle tylko pomóc dziewczynie.
Przeniosła wzrok ponownie na kartkę i postukała palcem w drugie pytanie, by po chwili znów spojrzeć jej w oczy.
– Profesor Williams wyraził chęć pomocy przy całym procesie. Sama nie poradzę sobie z kwestiami bezpośrednio powiązanymi z magią leczniczą, bo tak skomplikowany zabieg, pod tym względem dalece wykracza poza moje kompetencje. Natomiast profesor Whitehorn obecnie jest niedysponowana – i ponownie, nie czuła się zobligowana do tego, by zatajać jakiekolwiek kwestie przed uczennicą. A wręcz uważała, że nietaktem byłoby cokolwiek przed nią ukrywać. Kiedy ponownie przeczytała trzecie pytanie, musiała chwilę dłużej pomyśleć. Ciche westchnienie wyrwało się z jej trzewi, kiedy przeczesała włosy bezwiednie dłonią. – I tu pojawia się największy problem. Najlepszym sposobem byłoby pobranie komórki macierzystej od kogoś, kto ma najbardziej podobne DNA do twojego. Wiemy, że masz siostrę w Hogwarcie, jednak niektórzy – tu prychnęła w dosyć wymowny sposób. – Niektórzy uważają, że byłoby to wysoce niehumanitarne i niestosowne. Dlatego musimy poszukać odpowiedniego dawcy, co może zająć jeszcze trochę czasu. Bo musimy posiadać jak najwięcej pewności, że wszystko się powiedzie. Nie mamy miejsca na błędy – nie zamierzała ukrywać, że to będzie bardzo trudny zabieg. Wiedziała, że jest wiele kwestii, które mogą spowodować, że nie powiedzie się on za pierwszym razem. Sama natomiast zamierzała wykluczyć jak najwięcej wszelkich komplikacji. Miała nadzieję, że będzie to prosty i czysty zabieg.
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyWto 24 Lis 2020 - 0:21;

Tu nawet nie chodziło o to, że sprawa dotyczyła niej samej. Po prostu ciekawiło ją to jakie jeszcze opcje były dostępne. Ot pewna naukowa ciekawość, która oczywiście musiała towarzyszyć jej jako pełnoprawnej Krukonce choć wciąż pamiętała jak na pierwszym roku Tiara próbowała ją przekonać, że idealnie odnalazłaby się w Slytherinie... Lecz z pełnym szacunkiem dla siedzącej naprzeciw Dear i ślizgońskich kolegów oraz koleżanek, ale nie chciałaby tam trafić.
Przytaknęła jedynie głową słysząc o pozyskaniu brakującego organu od zmarłej osoby. Brzmiało to naprawdę sensownie. Sama również myślała o tym czy nie można byłoby stworzyć chociażby eliksiru, który w swoim składzie miałby zwierzęce struny głosowe lub pozyskane od jakiegoś ludzkiego nieboszczyka. Zawsze była to jakaś opcja.

Nie nazwałabym tego profanacją.

W końcu nie byłoby to okaleczanie dla zabawy, a jedynie pobieranie materiałów, które pochodziły z ludzkiego ciała. Z jakiegoś powodu nie czuła się źle z tą myślą. Brzmiała ona logicznie, była całkiem rozsądnym i nieszkodliwym dla innych rozwiązaniem. Odpowiadało jej to.
Na kolejną odpowiedź jedynie skinęła głową. Cóż skoro Whitehorn nie mogła to... mogła albo na nią zaczekać Merlin wie ile albo oddać się w ręce Williamsa, ufając, że zna się na tym wszystkim wystarczająco, by nie spierdolić jej gardła na dobre. Wciąż jednak pozostała jeszcze jedna dosyć istotna kwestia do wyjaśnienia. To skąd wezmą dawcę. I dopiero na wspomnienie siostry można było dostrzec jak kącik ust Strauss drgnął lekko, gdy w pierwszym ruchu chciała werbalnie zaprotestować. Nie chciała wciągać jej w to wszystko. Wiedziała, że bliźniaczka prawdopodobnie zgodziłaby się na wszystko, ale nie chciała, by ta czuła się zobowiązana do tego, by jej pomóc.

Opcja ze zwłokami brzmi nieźle. Możemy spróbować z nimi.

Takie było przynajmniej chwilowo jej zdanie i naprawdę nie zamierzała go zmieniać. Była zdecydowana na tę gorszą opcję, którą zapewne wielu by odrzuciło. W sumie nie bardzo ją obchodziła kwestia tego czy było to humanitarne czy nie... Po prostu chodziło o jej siostrę i nie chciała, by ta miała się dla niej poświęcać.
Powrót do góry Go down


Beatrice L. O. O. Dear
Beatrice L. O. O. Dear

Absolwent Slytherinu
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Czarne oczy, przenikliwe spojrzenie, blizny na dłoniach, ukryte po metamorfomagią, tatuaż na łopatkach (kuferek)
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 1654
  Liczba postów : 1760
https://www.czarodzieje.org/t14885-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t14920-poczta-beatrice-l-o-o-dear#397481
https://www.czarodzieje.org/t14915-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t18356-beatrice-l-o-o-dear-dziennik
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyCzw 26 Lis 2020 - 21:02;

Również z całym szacunkiem do Violetty i jej osoby, ale Beatrice szczerze się cieszyła, że nie jest ona podopieczną domu Salazara Slytherina. Dear od dawna miała wrażenie, że wszystkie najcięższe przypadki trafiają właśnie tam. Gdyby jeszcze dodatkowo miała pod swoimi skrzydłami kogoś pokroju Strauss... Na pewno osiwiała by wtedy zdecydowanie przedwcześnie. Tymczasem, dzięki decyzji tiary przydziału, nie musiała się tym martwić taż tak bardzo.
Dla niej również skorzystanie z przychylności nieżyjących wydawało się dobrym rozwiązaniem. Niestety, pozostawał jeden, bardzo zasadniczy problem, którego wcześniej nie brała w ogóle pod uwagę, a na który zwrócił jej dopiero uwagę Huxley. I właśnie teraz należało to dokładnie wytłumaczyć Strauss, a mianowicie, dlaczego jednak takie właśnie rozwiązanie był jednym z tych gorszych i lepiej było z niego nie korzystać w tym wypadku.
- Też bym tego tak nie nazwała, ale cóż... - prychnęła cicho pod nosem, tym samym oznajmiając, że gdyby to było realnym rozwiązaniem, to najchętniej by z niego skorzystała. -Problem jednak jest bardzo duży i nie do przeskoczenia. Niemalże od razu po śmierci czarodzieja, zachodzą procesy w jego ciele, które skutecznie uniemożliwiają wykorzystanie jego organów. Dlatego istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że cóż... kolokwialnie mówiąc, odrodzony organ zgniłby w twoim ciele, powodując jeszcze większe problemy - nie uznawała, aby odpowiednim sposobem było zatajanie informacji przed Violettą. Od samego początku postanowiła być z nią szczera i właśnie to postanowiła robić. Założyła nogę na nogę i ponownie utkwiła swoje spojrzenie w krukonce.
- Dlatego uważam, że wykorzystanie w tym celu członka twojej rodziny może dać nam najlepsze efekty. Mamy wtedy pewność, że organ nie zostanie odrzucony. A nie możemy czegoś podobnego ryzykować. Profesor Whitehorn podejrzewa, że po odrzuceniu przeszczepionych strun głosowych istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że mogłabyś już w ogóle nie odzyskać głosu. - cholernie ważnym było dla niej to, aby wszystko zrozumiała bardzo dokładnie. Chciała to zrobić jak najlepiej. Cholernie bała się podjąć nieodpowiednie kroki, tym samym sprawiając dziewczynie ból, czy cierpienie. Myślała nad tym wszystkim długie miesiące. Zgłębiła wiele dodatkowych zagadnień, byle tylko móc dowiedzieć się więcej. - W chwili obecnej nie znajdujemy lepszego rozwiązania, niż to, przeze mnie zaproponowane - dodała po chwili, cichszym głosem. Sama chciałaby znaleźć inne rozwiązanie, bo nie chciała wykorzystywać niewinnego organizmu po to, aby Violetta odzyskała głos. Nie widziała jednak innego wyjścia.
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptySob 5 Gru 2020 - 21:50;

Patrząc na to, że w jej domu znajdował się taki Solberg i Avery, który chyba lubił chwalić się innym swoim niezbyt imponującym wzwodem w czasie zajęć to jednak może lepiej, że tańczącej z wiwernami w domu węża nie było.
Nie widziała większego problemu w skorzystaniu z organów kogoś komu te nie miały się już więcej przydać. I chyba przez to jaki pogląd na te sprawy miała Dear to wolała odbyć tę rozmowę właśnie z nią niż z Whitehorn. Z całym szacunkiem dla matki borsuków. Była naprawdę wspaniałą osobą, ale chyba jej kodeks moralny ograniczyłby ją w znacznym stopniu i nie pozwolił na rozważenie kilku możliwości. Czuła się swobodniej z Beatrice, która była raczej równie praktyczna co ona.

A czy nie moglibyśmy

Zaczęła już pisać kolejne pytanie, ale stwierdziła, że to zapewne byłaby już przesada pytać o to czy mogliby je pozyskać z żywego człowieka jeszcze przed jego śmiercią. Chociaż jakby nie patrzeć jeśli wiadomym byłoby, że danej osobie już się nie przydadzą struny głosowe to czemu miałyby się zmarnować... Mało było pacjentów w stanie przedśmiertnym lub wegetatywnym?
Wysłuchała w całości wypowiedzi Dear i postukała kilka razy palcami o blat biurka. Musiała się przez chwilę namyślić nad tym, co właściwie mogłaby kobiecie napisać. Nic nie przychodziło jej zbytnio do głowy. Dopiero po pewnym czasie postanowiła się upewnić w pewnej kwestii

Czyli to w zasadzie jedyna opcja?

Nie podobało jej się to. Nie miała problemu z wykorzystywaniem innych, ale nie jeśli chodziło o jej własną siostrę. Nie kiedy chodziło o coś, co mogłoby jej zagrażać.
Powrót do góry Go down


Beatrice L. O. O. Dear
Beatrice L. O. O. Dear

Absolwent Slytherinu
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Czarne oczy, przenikliwe spojrzenie, blizny na dłoniach, ukryte po metamorfomagią, tatuaż na łopatkach (kuferek)
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 1654
  Liczba postów : 1760
https://www.czarodzieje.org/t14885-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t14920-poczta-beatrice-l-o-o-dear#397481
https://www.czarodzieje.org/t14915-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t18356-beatrice-l-o-o-dear-dziennik
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyPon 7 Gru 2020 - 22:14;

Zagadnienie, które dzisiaj omawiały, było bardzo złożonym. Beatrice wiedziała, że sama nie jest w stanie kompletnie poradzić sobie z tak zawiłą operacją, jaką należało w tym wypadku przeprowadzić. Perpetua oraz Huxley poświęcili lata, aby osiągnąć taki poziom zaawansowania w magii leczniczej. Ona w kilka miesięcy nie mogła tego osiągnąć, było to po prostu czymś zupełnie nierealnym. Istniało więc cholernie wiele niepewności przy procedurze, którą zamierzali przeprowadzić. Zminimalizowanie ryzyka w jak największym stopniu było koniecznością. Ona mogła zapewnić wszelkie niezbędne eliksiry lecznicze do całego procederu, jednak nie była w stanie wykonać przeszczepu.
Widząc, jak zaczyna pisać kolejne zdanie, delikatnie położyła dłoń na jej własnej dłoni. Kiedy wzrok krukonki padł ponownie na jej twarz, pokręciła przecząco głową. Mogli robić wiele rzeczy. Naprawdę wiele rozwiązań pozostawało wciąż do rozważenia. Znacząco jednak ograniczał ich czas oraz pewność co do tego, czy dana metoda będzie miała odpowiedni skutek.
Cofnęła swoja dłoń, by po chwili odetchnąć głośno. Wiedziała, co musiała teraz czuć Violetta, choć nie była zdolna, aby wyrazić to głośno. Sama też nie chciałaby angażować swojej rodziny w podobne działania. Ten jednak przypadek był bardzo konkretnym i specyficznym.
- Nie, nie jest jedyną. Jednak, tak jak mówiłam, to jest ta najbezpieczniejsza opcja, a w tym wypadku proces będzie tak bardzo skomplikowanym, że nawet najmniejszy błąd może doprowadzić do tego, że już nie będziesz miała żadnych perspektyw na odzyskanie głosu - tak, jak to miała w zwyczaju, powiedziała to wszystko wprost. Nie zamierzała jej okłamywać, czy dawać złudne nadzieje. Beatrice mogła ją zapewnić, że zrobi wszystko, co w jej mocy, aby jednak osiągnąć sukces. Ale nie zamierzała mówić, że sukces jest jedynym, co biorą pod uwagę.
- Poza tym, sam zabieg dla twojej siostry będzie praktycznie bezinwazyjny. Profesor Williams pobierze kawałek strun głosowych wielkości dwóch centymetrów sześciennych. Dzięki odpowiednim, podanym od razu eliksirom, tkanka powinna odrodzić się w przeciągu maksymalnie osiemnastu do dwudziestu godzin, bez żadnego uszczerbku dla zdrowia twojej siostry. A w tym czasie twoje struny głosowe powinny zregenerować się przynajmniej w 30%, może nawet więcej - postanowiła wyjaśnić jej wszystko jeszcze dokładniej, bo wiedziała, że strach o członka rodziny może decydować zamiast logicznego myślenia. Chciała ją zapewnić, ze jej siostrze nic się nie stanie w tym wypadku.
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyNie 13 Gru 2020 - 18:41;

Wiedziała, że Beatrice nie była uzdrowicielką. Dokładnie zdawała sobie z tego, kurwa, sprawę. I była świadoma tego, że we dwie niczego nie zdziałają. I choć wciąż nie znała Williamsa tak dobrze jak Whitehorn to chyba jednak był dla nich najlepszą opcją. Jakby nie patrzeć nie dał jej się jeszcze poznać od złej strony. Może i był specyficzny, ale na pewno w pozytywnym sensie. I jeśli Dear mogła za niego poręczyć to chyba była skłonna na to pójść.
Zamarła w bezruchu, gdy tylko poczuła dłoń kobiety na swojej. Powoli podniosła na nią swój wzrok i napotkała jej spojrzenie. Nie chciała aby Beatrice patrzyła na nią z jakimś zrozumieniem zakrawającym o współczucie czy inne podobne emocje, których nie chciała wzbudzać. Nie w niej. Nie w nikim. Przynajmniej z nią chciała rozmawiać rzeczowo, konkretnie, bez zbędnych emocji.
Teraz jednak powoli już traciła nad sobą kontrolę, a narastająca w niej frustracja sprawiła, że cisnęła piórem o ścianę, gdy tylko Dear zabrała rękę. Miała już tego wszystkiego dosyć. Na moment ukryła twarz w dłoniach, opierając się łokciami o blat ławki tylko po to, by następnie nerwowo przeczesać palcami włosy. Nie wiedziała kompletnie co powinna zrobić. Mogła jedynie wsłuchiwać się w głos Beatrice, który w jakiś dziwny sposób działał na nią kojąco. Mówiła same konkrety, wprost i bez owijania w bawełnę. Naprawdę to w niej ceniła.
Sięgnęła w końcu po różdżkę i przywołała do dłoni rzucone wcześniej pióro i po przełożeniu różdżki do lewej, obandażowanej dłoni postanowiła zapisać jeszcze bardzo krótką wiadomość do informacji Dear:

Zastanowię się.

Musiała to przemyśleć. Nie chciała od razu się na to zgadzać. Owszem może i ryzyko było małe, ale... musiała wpierw uzgodnić to z siostrą. Musiała uzyskać jej pozwolenie... Wiedziała, że ta cholera zapewne się zgodzi bez mrugnięcia okiem, ale chyba jednak nie chciała tego. Wolała skorzystać z każdej innej możliwej opcji jeśli tylko taka istniała. I była skłonna ponieść ryzyko. Nie wiedziała jedynie jak wielkie i czy na pewno była na to gotowa skoro druga opcja była niezwykle kusząca i wymagała od niej jedynie zgody drugiej, bliskiej jej osoby.
Powrót do góry Go down


Beatrice L. O. O. Dear
Beatrice L. O. O. Dear

Absolwent Slytherinu
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : Czarne oczy, przenikliwe spojrzenie, blizny na dłoniach, ukryte po metamorfomagią, tatuaż na łopatkach (kuferek)
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 1654
  Liczba postów : 1760
https://www.czarodzieje.org/t14885-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t14920-poczta-beatrice-l-o-o-dear#397481
https://www.czarodzieje.org/t14915-beatrice-l-o-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t18356-beatrice-l-o-o-dear-dziennik
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptyWto 15 Gru 2020 - 14:26;

Rozumiała, że dla Strauss sytuacja musi być cholernie trudna. Nawet nie chciała podejrzewać, jak ona sama mogłaby zareagować, gdyby musiała poradzić sobie z podobnym problemem. Pewnie też szukałaby jakiegokolwiek rozwiązania, byle tylko poradzić sobie z sytuacją i nie narażać nikogo na szkody, czy to fizyczne, czy psychiczne. Podejmowanie takich decyzji nie mogło leżeć w obowiązkach osoby, która powinna się bawić, uczyć i korzystać z życia, ile tylko może! Na Merlina, ta sytuacja wykańczała psychicznie wszystkich i chyba po raz pierwszy Beatrice mogła to zauważyć po krukonce, kiedy wściekle rzuciła piórem w przestrzeń. Nawet nie mrugnęła, nie odsunęła się, nie zareagowała w żaden sposób, po prostu dalej wpatrywała się w Violettę czekając, aż ten atak irracjonalnego aktu beznadziejności aktualnej sytuacji minie. Dopiero, kiedy zobaczyła, że ta nieco się uspokoiła, uniosła jedną brew do góry.
- Tylko tyle? Byłam przekonana, że zaczniesz rozwalać całe to pomieszczenie, a nie tylko rzucać piórem - stwierdziła, bez cienia ironii czy kpiny w głosie. Ot, prosty fakt, jakby właśnie jej obwieściła, że w tym roku w wielkiej sali znów pojawi się dwanaście choinek. Ta rozmowa od samego początku była prowadzona bez zbędnych komukolwiek emocji. Nie mogła pozwolić sobie na to, aby wkradł się teraz w to wszystko brak profesjonalizmu. Violetta nie potrzebowała współczucia i Trice nie zamierzała go jej ofiarować. Współczucie to najgorsze, co mogłaby teraz względem niej zrobić. Wiedziała, że dziewczyna jest konsekwentna i dla niej liczyło się tylko rozwiązanie. Chyba pod tym względem były dosyć podobne.
Zerknęła na kartkę, kiedy Strauss napisała na niej dwa proste słowa. Pokiwała głową, pozwalając sobie na lekki uśmiech.
- Uznała bym cię za niepoczytalną, gdybyś teraz obwieściła mi, że bierzesz wszystko za pewniak i zgadasz się od razu - powiedziała zgodnie z własnymi myślami. To nie była decyzja, którą można było podjąć w momencie. Wymagała przemyśleń i rozważenia wszelkich za oraz przeciw. - Daj proszę znać w miarę szybko, czy godzisz się na takie rozwiązanie, czy nie. - dodała jeszcze, mając dziwne przeczucie, że ich spotkanie powoli dobiega końca. Odgarnęła z twarzy kosmyk czarnych włosów, by po chwili delikatnie zmarszczyć brwi i jeszcze raz spojrzeć krukonce prosto w oczy. - Nie wiem, czy to się uda, ale mam szczerą nadzieję, że tak właśnie będzie. Jednak mogę ci obiecać, że zrobię wszystko, co tylko będę w stanie, by ani tobie ani drugiej osobie która ofiaruje nam kawałek swojego ciała do przeszczepu, nie stała się najmniejsza krzywda. - powiedziała, świadoma konsekwencji tego, jak wielkie przyrzeczenie składała w tym momencie. Nie wyobrażała sobie, aby mogła postąpić w jakikolwiek inny sposób.
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 EmptySro 16 Gru 2020 - 0:23;

Zdecydowanie to wszystko odbiło się na niej w naprawdę nieprzyjemny sposób. Brak głosu sprawił, że znacznie odsunęła się od innych, nie widząc większego sensu w przebywaniu z innymi skoro nie mogła być wciągnięta nawet w te mało znaczące rozmowy, których zawsze nienawidziła. I naprawdę frustrowały ją momenty, gdy nie potrafiła w żaden sposób się wyrazić nawet przy pomocy prostych i prymitywnych dźwięków. Nie mogła wydać z siebie nawet żadnego pomruku, ani żadnego innego wyrazu dla jakiegokolwiek uczucia lub myśli. I czuła, że to niezwykle ją ogranicza.
Spojrzała jedynie na Dear, gdy ta skomentowała jej jakże wyrafinowany rzut piórem przez salę. Czemu niby miałaby coś zniszczyć? To nie był jej styl. Nie była jedną z tych rozjuszonych nastolatek, które musiały rozpieprzyć swoje otoczenie, gdy tylko coś im się nie podobało. Potrafiła nad sobą panować. Inaczej na pewno już dawno skończyłaby w naprawdę kiepskim stanie, nie będąc w stanie ujarzmić swoich emocji i zareagować rozsądnie.
W tym również zdawały się być zgodne. Naprawdę wcześniej nie spodziewała się tego, że mogłyby aż tak dobrze się ze sobą odnajdywać i myśleć w podobny sposób. Podobało jej się to. Potrafiła odnaleźć z nią wspólny język i dojść do porozumienia, gdy było to tylko potrzebne. I z pewnością musiał przemyśleć jeszcze tę najważniejszą kwestię. Skinęła jedynie głową na kolejną wypowiedź Beatrice po czym zapisała w notatniku jeszcze jedno ostatnie słowo:

Dziękuję.

I to by było na tyle. Nie miały sobie już nic więcej do przekazania, a całe spotkanie dobiegło końca. Teraz mogły swobodnie pozbierać swoje rzeczy i ruszyć ku wyjściu z sali, by finalnie rozstać się na korytarzu zakazanego piętra.

z|t x2
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Sala Eliksirów - Page 2 QzgSDG8








Sala Eliksirów - Page 2 Empty


PisanieSala Eliksirów - Page 2 Empty Re: Sala Eliksirów  Sala Eliksirów - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Sala Eliksirów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Sala Eliksirów - Page 2 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Skrzydlo zachodnie
 :: 
zakazane piętro
-