Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Labirynty

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Olavi Viitasalo
Olavi Viitasalo

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 94
  Liczba postów : 80
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Labirynty  Labirynty EmptyPon Cze 04 2012, 12:17;


Labirynty

Jaskinie są na tyle kręte, że szybko można stracić orientację. Do tego ciągną się długo bez żadnych rozwidleń, a każdy wygląda niemal identycznie... Uważaj, żeby się tu nie zgubić, jak wielu przed tobą. Nie potrzebujesz ani światła z różdżki ani pochodni, żeby się tu poruszać, bo przez szczeliny dociera światło słoneczne. Kto wie, może te tajemnicze przejścia kryją jakieś pułapki?
Powrót do góry Go down


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptySob Cze 23 2012, 02:34;

Spotkali się przy bramie i dopiero wtedy Bell wpadła na pomysł pojechania do piramid na wielbłądach, w końcu to tak daleko było... głupi by musieli być, żeby iść tam na piechotę, cały dzień by się zeszło. A tak to nawet zadbała międzyczasie, żeby Marvel również dla niej zabrał mumiowe przebranie i chociaż jeszcze go na siebie nie założyła, tylko wsadziła do wszystko w sobie mieszczącej torby, to już nie mogła się doczekać, aż kogoś w ten sposób nastraszą.
Wielbłądy zostały w wielbłądzianej poczekalni, a oni poszli do piramidy, jakiś gościu co stał przy wejściu gadał co i jak, jak się tam zachować i tak dalej, ale Bell jakoś niespecjalnie słuchała. Szli korytarzem, a krukonka ciągle nawijała, mówiąc przede wszystkim o jakiś najróżniejszych ciekawostkach związanych z piramidami, grobowcami, buzia jej się ani na chwilę nie zamykała i dopiero w pewnym momencie rozejrzała się, przystanęła nawet i stwierdziła, że nie ma pojęcia skąd przyszli ani dokąd powinni iść.
- Chyba się zgubiliśmy - powiedziała, zastanawiając się co teraz. To było trochę straszne! - Poszukajmy czegoś... czegoś, czegokolwiek no, bo inaczej zaraz tu umrzemy, udusimy się i zjedzą nas robaki.
Ruszyła żwawo do przodu. Hej, przygodo, przybywamy!
Powrót do góry Go down


Marvel Marsden
Marvel Marsden

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 80
  Liczba postów : 221
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3958-marvel-valentine-marsden
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3965-marvel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9085-marvel-valentine-marsden
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptySob Cze 23 2012, 10:23;

Jak wygląda dziewczyna i mumia w jakimś labiryncie? Dość komicznie, nie? Razem z Bell wyruszyli spod bramy na wielbłądach. Marsden miał ze swoim mały problem. Zwierze musiało mieć do niego jakieś złe nastawienie, wredny parszywy futrzak! Chciał nawet zabić puchona! Ten jego pusty wzrok wszystko zdradził! Gdy w końcu mógł zejść z tego pomiotu szatana, bardzo się ucieszył. Ludzie trochę dziwnie się na niego gapili. Ja was pytam, co jest nienormalnego w mumii na wielbłądzie? Ciekawe czy mógł zjeść swojego konia z pustyni? Jakiego KONIA MARSDEN? Piramidy wyglądały dość imponująco. Takie czuby górujące nad pustynią. Ale w sumie, nie to ładne ni ciekawe. Dobrze, że przynajmniej wejdą do środka. Bo w końcu ta kupa kamieni skrywa tyle tajemnic! Słuchał uważnie Bell i szedł cicho za nią. Od czasu do czasu wtrącał jakiś głupi komentarz lub pytanie. Zatrzymał się razem z krukonką. Zgubili się? Oj nie ładnie, może Marvel naprawdę zamieni się w mumię. Wyciągnął ręce przed siebie i ruszył w stronę pędzącej dziewczyny.
-Yeuuueeeeyyy...- spróbował udawać głos mumii z horrorów, które kiedyś oglądał.- Jeśli nie, to zjeeeeeeem twóóóóóóóóóóój móóóóóóóózg.
Musiał przyśpieszyć swój krok potwora, bo Bell chyba zaczęła poruszać się szybciej niż wcześniej. Jeśli się zgubili, zawsze mogą zacząć rozwalać piramidę od środka? Tak nie można? Taki nieistotny szczegół! Dobrze, że chłopak wziął różdżkę. Takie w końcu było zalecenie tego śmiesznego faceta z dywanami, nie? Jak on miał na imię? A w ogóle się przedstawiał?
-Może poszukamy jakiś innych turystów, Bell?- rozejrzał się.
Chyba oni już tędy przechodzili? Dla niego teraz, to wszystko wyglądało identycznie! A w pobliżu, nie dostrzegł żadnej żywej duszy poza nimi. Gdzie wszystkich wywiało? Czy nikomu nie chciało Się już zwiedzać, tych jakże pięknych piramid? Mieli ludzie nosa, gdzie nie pchać swojej dupki, nie?
Powrót do góry Go down


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptyNie Cze 24 2012, 21:42;

Dziewczyna i mumia? Rzeczywiście, to musiała okropnie dziwne wyglądać! Dlatego po tym, jak już się zgubili ze trzy razy, a w korytarzu było okropnie ciemno, że Bell musiała wyjąć z torby różdżkę i wyczarować dwie ogniste kule, które zawisły nad nimi, wyszperała również bandaże, żeby upodobnić się do mumii - Marvola. Z jego pomocą, również stała się mumią, chociaż troch dziwnie wyglądało, że niosła niebieską torbę... No ale nieważne, teraz było z pewnością o wiele bardziej realistycznie. Wyciągnęła nawet aparat i pstryknęła kilka fotek na pamiątkę.
Trochę nie wiedziała o co chodzi z tym dziwnymi dźwiękami, bo widziała mumie tylko na obrazkach a nie w filmach, ale i tak zaczęła naśladować Marvela, bo te odgłosy były takie jakieś pasujące do obecnej atmosfery i ich przebrań.
Zaczęła biec, bo nie chciała, żeby jej mózg został zjedzony. Nawet, gdyby w takim wypadku ona zjadła jego... chyba wolała się nimi nie wymieniać.
Zatrzymała się w końcu, uważając, żeby mumia Marvel się na nią nie rzucił. Ona tam miała wrażenie, że dość trudno byłoby przewiercić się przez piramidę, szczególnie, że nie mieli odpowiedniego sprzętu, a takie powiedzmy bobmardy, to mogłyby wszystko zawalić i by ich zgniotło.
- Możemy spróbować. Jak będziemy iść dalej to się na kogoś natkniemy... albo i nie. Homenum Revelio - rzuciła zaklęcie, ale chyba nie zadziałało. Wzruszyła ramionami, właściwie to znała tylko formułkę, nigdy nie rozumiała do końca jak ono działa, może na pierwszym roku studiów o tym będzie. - Chodźmy, może za tamtym zakrętem kogoś znajdziemy. - Machnęła ręką gdzieś przed siebie. Ogniste kule ciągle nad nimi latały, więc nie było tak strasznie mrocznie.
Powrót do góry Go down


Marvel Marsden
Marvel Marsden

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 80
  Liczba postów : 221
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3958-marvel-valentine-marsden
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3965-marvel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9085-marvel-valentine-marsden
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptyWto Cze 26 2012, 16:30;

No co ty! Marvel nie zjadłby Ci mózgu! Nie jest aż takim potworem co się rzuca na znajomych! Choć w sumie... zaraz chłopak zapomni, że nie jest mumią a czarodziejem... a wtedy BĘC! I krukonka traci najważniejszy narząd. Przestał się wygłupiać (co jest baaaardzo dziwne!) i przyjrzał się pomieszczeniu. No i masz babo placek! Teraz to ich zjedzą mumie. Marsden one chyba nie istnieją, wiesz? Oh, zawsze znajdzie się jakiś psychopata jedzący mózgi! (patrz: chłopak w bandażu) Dobra, może rozwalanie ścian nie było najlepszym pomysłem, ale co... maja chodzić jak opętani po tym grobowcu? Słyszał jak Bell rzuca jakieś zaklęcie. Homelusdmf rdfviweo, tak? Nie?! E tam, przesadzasz Marsden tak wiele nie opuszczał! Dopiero po chwili zrozumiał, że było to zaklęcie 'wskazujące' obecność ludzi. Nie udało się czy może nie było tu żadnej żywej istoty? Westchnął i wyjął swoją różdżkę z tylnej kieszeni spodni. Ej ej, Marvel na coś wpadł! Może po prostu się teleportują? Ale posłusznie poszedł z dziewczyną. Te kule wyglądały bosko. Musi załatwić sobie takie do domu!
-Beeeeell, daaaleko jeeeszcze?- takie błądzenie coraz bardziej mu się nie podobało.- A jeśli nikogo tam nie ma? Może powinniśmy spróbować się cofnąć?
Ta Marvel, a niby skąd przyszliście? Bo coś mi się wydaje, że przechodziłeś już tym korytarzem! Ruszył za krukonką i ognistymi kulami. Nie ma co, udana wycieczka. Różdżkę trzymał zaciśniętą w ręce, tak na wszelki wypadek... jeśli trzeba by było coś rozwalić. Zaplótł dłonie na klatce piersiowej i po cichu przemieszczał się za Bell. Co innego mu zostało do roboty, skoro dziewczyna najwyraźniej zabrała się za dowodzenie? Przynajmniej mądry człowiek na dobrej pozycji. Może ich stąd wyprowadzi jeszcze przed wieczorem?
Powrót do góry Go down


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptyCzw Cze 28 2012, 02:49;

No, właśnie o czymś takim mówię - KLĄTWA. Klątwa, przez którą zapomina się kim naprawdę się jest i robi bardzo bardzo dziwne rzeczy. Bell miała wrażenie, że te bandaże mają na Marvela (i w sumie teraz również na nią) jakiś taki dziwny wpływa, ale uczucie to zupełnie zniknęło, kiedy przestała biec i znowu zachowywała się jak człowiek. Wiec może nie było ryzyka, że pozjadają się nawzajem?
Chyba raczej ludzi nie było. Bell przecież tego zaklęcie nie potrafiła, nie wiedziała jaki zrobić ruch różdżką, gdzie akcent przy wypowiadaniu inkantacji i takie bzdury. Zresztą w spisie ono jest dopiero dla studentów, więc nie będę regulaminu łamać, bo jeszcze upomnienie dostanę.
- Marvel, wiesz właściwie... to chyba nie jest najlepszy pomysł - powiedziała, idąc ciągle przed siebie. A zawsze myślała, że ma takie świetny zmysł orientacji, a tu proszę! egipskie budowle ją przechytrzyły. Skubane. - Wiesz w którą stronę trzeba by się cofnąć? - odwróciła się nawet do chłopaka, ale nie czekała na odpowiedź. - Ja też nie. A jak będziemy iść, to zawsze jest jakaś szansa, że... och, słyszysz? - zamilkła na chwilę.
Wsłuchiwała się w wyraźny dźwięk kroków. Zgasiła ogniste kule i okazało się, że nieco przed nimi korytarz ma odnogę po prawej, z której dochodzi światło. Kiedy Bell podeszła tam na palcach i zajrzała, okazało się, że dotarli do części dla turystów, ładnie oznaczonej, oświetlonej i tak dalej, a dokładniej grobowców. W dodatku ktoś tam był - dziewczyna, którą kojarzyła ze szkoły, ze Slytherinu. Podli ślizgoni, niech poznają potęgę Ravenclawu i Hufflepuffu!
- Mumio Marvel, znalazłam zakładniczkę - zwróciła się szeptem do Marvela, ciągle stojąc w nieoświetlonej części korytarza. Zsunęła bandaż na twarz, tak, że pozostały jedynie małe szarki na oczy, wcale nie było widać rudych włosów krukonki. - Chodźmy na łowy!

zt. -> grobowce
chyba astoria wciąż tam jest, więc do niej dołączmy xd
Powrót do góry Go down


Marvel Marsden
Marvel Marsden

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 80
  Liczba postów : 221
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3958-marvel-valentine-marsden
http://czarodzieje.my-rpg.com/t3965-marvel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9085-marvel-valentine-marsden
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptyPią Cze 29 2012, 20:01;

Dobrze, że dziewczyna też się ogarnęła, ponieważ Marvel powoli zaczynał się jej bać. Te piramidy robią niezłe bagno z mózgu. Klątwa? Niby naprawdę mogli sobie podjadać mózgi? Jak to powiedziałby jego mugolski znajomy 'ale wixa'. Mugole byli tacy śmieszni, a chłopak nie miał nic przeciwko znajomości z nimi. Tylko dziwnie się z nimi gadało o magii. Znajoma puchona przekonywała go, że coś takiego nie ma prawa istnieć. A co on miał zrobić? Wyjąć różdżkę i podpalić jej włosy? No chyba nie! Aż tak głupi to on nie jest! Przytakiwał tylko ze śmiechem. Zabawne istota z tej mugolki. Gdy usłyszał kroki zamilkł i ruszył za Bell. Może to mumia? Zje im mózgi! W sumie puchon czasem zachowuje się jakby już go nie miał... tylko trochę szkoda Bell, bo to tak mądra dziewczyna. Ale trzeba być człowiekiem i dokarmiać mumie, nie? Zsunął bandaż na twarz, zostawiając tylko szparki na oczy i dziurki od nosa. Jeeeju, jak mu było w tym gorąco! Teraz chłopak wyglądał jak mumia z mugolskich horrorów. Wyjrzał zza rogu, a jgo oczom ukazała się znajoma dziewczyna.
-No, no Mumio Bell do dzieła!- powiedział z łobuzerskim uśmieszkiem.- Niewolnik na horyzoncie!
Krokiem zombi/mumi powędrował w stronę ślizgonki. Niech się szykuje na te dwie szalone mumie! Ale będzie zabawa! Ciekawe czy bardzo ją wystraszą? Miał wielką nadzieję, że tak. I może ze strachu przed utratą mózgu, obieca im wieczną służbę … czy coś? Dobra, Marvel złotko, nie wymyślaj.

zt-> grobowce
Powrót do góry Go down


Tim de Jong
Tim de Jong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 164
  Liczba postów : 241
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptyCzw Lip 05 2012, 10:37;

Tim postanowił zwiedzić piramidę. Byli tutaj już od paru dni, a on nadal nie zaczął swoich podróży odkrywczych i zapoznawczych. A to było oczywiście karygodne jak na niego. Spytał Finna czy chce iść z nim, ale ten odmówił, nie zabardzo go to interesowało. Krukon nie miał zamiaru z tego powodu zrezygnować z wycieczki, więc niewiele myśląc spakował parę rzeczy, przewodników, map, wodę i inne pierdoły do torby, założył na nos duże okulary przeciwsłoneczne, wsiadł na wielbłąda i ruszył sam. Jechał, jechał i jechał aż dojechał. Przywiązał zwierzę do jakiegoś pala, zsiadł i wszedł zwiedzać. Odwiedził każdy grobowiec, każdy korytarz, każdą salę możliwą do zwiedzenia. W końcu zapuścił się bardzo daleko w głąb korytarzy. Gdzie iść dalej? Chłopak wyjął mapkę piramidy i przyjrzał się jej uważnie by po chwili rozejrzeć się wokół siebie. Totalnie nie wiedział gdzie iść, ale zaraz na pewno to rozgryzie. Jest w końcu superdupermądrym Krukonem!~
zajęte
Powrót do góry Go down


Camille Hammett
Camille Hammett

Student Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 43
  Liczba postów : 50
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptyCzw Lip 05 2012, 10:54;

Camille wędrowała już w labiryncie... mhm, no właśnie, ile czasu już tu była? No, chyba właśnie straciła poczucie czasu. Zwiedzała sobie owe miejsce, nie czując żadnego zagrożenia, ani tym podobnych zjawisk. A nawet jeśli, to przecież była przygotowana na ewentualną obronę - miała przecież ze sobą swoją ukochaną kostkę, która była nieźle wypakowana (a jak się nią oberwie, to przecież można zyskać na czasie i uciekać) na nogach miała glany (nie, wcale jej nie było w tych buciorach gorąco) nimi też można się bronić. No, jeszcze miała bandanę, ją to można by było użyć do ewentualnego ataku, np. dusząc napastnika. Ale mniejsza - naprawdę było spokojnie. Żadnych wyskakujących zmutowanych roślin, mumii, innych dziwnych stworzeń, itp. Po prostu normalny labirynt. Gdy kolejny raz skręciła, w oddali zauważyła dość wysoką postać. Przystanęła i zmrużyła oczy, wcześniej okulary słoneczne zakładając na głowę. Zmarszczyła nosek i zaraz rozpoznała w tajemniczej osobie... Tima! Odetchnęła z ulgą, w sumie to ucieszyła się, że nie jest tu tak kompletnie sama. Tim akurat był odwrócony do niej tyłem i chyba się nad czymś pochylał. Wzruszyła ramionami i dalej, cicho idąc, właściwie się skradając niczym kot domowy obserwując swoją potencjalną ofiarę podeszła bliżej Krukona, właściwie stanęła za nim, tak, że dzielił ją od niego jedynie mały krok.
- Wtargnąłeś na zakazany teren! - mruknęła, zmieniając ton głosu na jakiś taki bardziej mroczny - Uciekaj, albo spadnie na ciebie eeee..klątwa karalucha! - dodała, ale nie mogła się powstrzymać od niewybuchnięcia śmiechem.
Powrót do góry Go down


Tim de Jong
Tim de Jong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 164
  Liczba postów : 241
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptyCzw Lip 05 2012, 13:19;

Chłopak siedział tu już nie wiadomo ile. I w sumie podobało mu się. Tak tajemniczo i pusto. I gorąco. Jasne, lniane szorty i bawełniany T-shirt bez rękawów były cienkie, ale przyklejały się do ciała. Nawet tu, w głębi piramidy.
Odłożył mapę i usiadł oddychając głośno. Postanowił chwilkę odsapnąć i ruszyć dalej. Nie przewidział jednak, że kogoś spotka, nic więc dziwnego, że słysząc jakiś mroczny głos prawie podskoczył ze strachu. Oczywiście nie wierzył w jakieś klątwy i tego typu sprawy, dlatego wiedział, że ktoś sobie robi żarty. Obrócił się w stronę, z której dochodził głos i uśmiechnął się do dziewczyny. -Cześć Camille. Jakoś mnie nie przekonałaś do tego, że mam się bać. Na czym ta klątwa polega, hm? - ciekawe co ta Krukonka wymyśli.
Powrót do góry Go down


Camille Hammett
Camille Hammett

Student Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 43
  Liczba postów : 50
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptyCzw Lip 05 2012, 13:34;

Musiała trochę podnieść głowę by móc patrzeć na twarz chłopaka. Z jej twarzy nie schodził uśmiech. Powód był taki, że od razu poczuła się w tym miejscu jakoś tak bardziej swojsko. Tym razem zrobiła minę myśliciela.
- Mhm.. no wiesz.. zawsze coś może się stać - mruknęła, starając się jeszcze grać - Chociażby podłoże może się zawalić i będzie naprawdę ciężko się stąd wydostać. Albo.. dostaniesz jakichś plam na skórze, które będzie ciężko wyleczyć.. no i przez te plamy oczywiście przyjdą jakieś tam egipskie choróbska i takie tam... no, albo sama klątwa Faraona na ciebie spadniee! - odpowiedziała na jednym wdechu. Chociaż nie, to ostatnie to w tym miejscu raczej nie, w innej chyba piramidzie. A mniejsza, co za różnica.
- Dawno tu już jesteś? - zapytała już normalnym głosem, siadając na jakimś kamieniu. Naprawdę, było tu strasznie gorąco. Wyciągnęła z plecaka swoją butelkę wody i zobaczyła, że nie wiele zostało. Ale była przygotowana - w plecaku miała jeszcze drugą, miała nadzieję, że wystarczy do powrotu. Popatrzyła na Krukona z uśmiechem, odkręcając butelkę i biorąc łyka.
Powrót do góry Go down


Tim de Jong
Tim de Jong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 164
  Liczba postów : 241
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptyPon Lip 09 2012, 16:01;

Może i nie znali się tak jakoś specjalnie dobrze, ale zawsze to lepiej mieć kogoś obok siebie niż siedzieć samemu w takim miejscu gdzie można się zgubić. Ale na szczęście zjawiła się Camille, która zapewne umili mu pobyt w tym miejscu.
Słuchał jej słów z wielką uwagą cały czas siląc się na powagę co było bardzo trudne. Ale, pf, jemu miałoby się nie udać? Udawał więc, że jest bardzo przerażony i w ogóle na myśl o tych wszystkich plagach i choróbskach. -Albo te..plagi egipskie o! Poważna sprawa. Ja to boję się żeby te ściany się nie zawaliły, nie obsunęły albo nie zaczęły się zwężać. Chyba trzeba się bać. No ale damy radę, nie? - podniósł wzrok uśmiechając się do dziewczyny i schował mapę do plecaka. Przez kilka minut siłował się z zamkiem, który za cholerę nie chciał się zamknąć. No kurde, co to ma być...Po jakże wielkim wysiłku odetchnął głęboko siadając wygodniej i oparł głowę o gorącą, kamienną ścianę. -W samej piramidzie chyba od rana. Uwielbiam zwiedzać. Tyle tu ciekawych rzeczyyyyyyyyy....ci starożytni faraonowie, czarodzieje i inne rzeczy...Ale nie będę cię zanudzać, nie lubisz Historii. - ostatnie zdanie było raczej stwierdzeniem niż pytaniem. Mówiła mu o tym kiedyś jak spotkali się na jakieś lekcji i, jak to on, zapamiętał od razu. Dobra pamięć to jednak dobra rzecz.- A tu trochę się zgubiłem. Ale myślę, że już wiem jak dotrzeć do wyjścia. A ty? Nie widziałem cię wcześniej. - kierując ku niej pytanie spojrzał na Krukonkę z leciutkim uśmiechem po czym wbił spojrzenie w ścianę na przeciwko, na której miejsce spoczynku znalazł sobie ogromny pająk. Może nie aż tak wielki jak akromantule, ale i tak duży. Czy to czarna wdowa i chce ich pożreć? Albo zaklęty duch faraona, który ich śledzi, bo naprawdę wtargnęli na zakazany teren? Niefajnie. Timowi od tego upału chyba poprzewracało się w głowie i wymyśla bzdury. Przecież to zwykłe zwierzę.
Powrót do góry Go down


Camille Hammett
Camille Hammett

Student Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 43
  Liczba postów : 50
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptySob Lip 14 2012, 12:35;

Właściwie to naprawdę miała szczęście, że akurat trafiła na Tima. Nie spodziewała się go tu zastanie akurat jego. Jak już to jakiegoś Ślizgona, a tak to nie byłaby aż tak zadowolona. W ogóle to zaczęła się zastanawiać, gdzie się podziała jej wrodzona nieśmiałość? Jakoś nie zwróciła uwagi, że tak naturalnie z nim rozmawia, jakby znali się od niepamiętnych czasów. Naprawdę, czasami to nie poznawała samej siebie. Właściwie to nie ogarniała - raz jest tak, a raz inaczej. O co tu w tym wszystkim chodzi?
A tak, co do Historii to miał absolutną rację. Nie znosiła tego przedmiotu bo po prostu lekcje są tak nudne, że na ogół znajduje na nich czas na drzemkę. Ale czasem się to przydaje, a jak. Więc aż tak bardzo nie narzeka, ale gorzej już z tymi wszystkimi datami, ludźmi itp. Niby była Krukonką, no ale.. ona z natury jest wybredna. Nawet bardzo.
- Właściwie.. to już nie pamiętam odkąd tu jestem - stwierdziła. Taa, straciła poczucie czasu, ale nie uważała tego za zgubienie się - Ale.. tak sobie krążę, zwiedzam... chociaż wszystko wydaje mi się tu takie same - zaśmiała się, przestając się już bawić w tą głupią grę, którą wymyśliła na samym początku. Miała już normalny głos, nie wygłupiała się, no bo też ile można? Poza tym, nie chciała, aby Tim uznał ją za jakąś kompletną wariatkę. Odwróciła głowę w bok, zainteresowana dlaczego Krukon patrzy się tak długo w jedno miejsce...i.. ten widok jak najbardziej jej się nie spodobał. Powstrzymała się jednak od piśnięcia (nie chcący wyjść na strachliwą) Pająk chodzący po ścianie naprawdę był wielki, obrzydliwy i włochaty. Zaczęła odchodzić od ściany aż w końcu stanęła w bezpiecznym miejscu obok chłopaka.
- No.. tu jakoś tak.. lepiej - zaśmiała się, tłumacząc się ze zmiany miejsca. Podniosła głowę, spoglądając na Krukona - To co, idziemy dalej? - zapytała z uśmiechem.
Powrót do góry Go down


Tim de Jong
Tim de Jong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 164
  Liczba postów : 241
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptyPią Lip 20 2012, 18:50;


Tim był nieco zdziwiony tym jak Camille z nim rozmawia. Zazwyczaj była dość nieśmiała w jego obecności, ale on nie wiedział, że tylko w jego taka jest i nie domyślał się przyczyny. Cóż, był w tym troszkę zielony. Ale ucieszył się, że ją spotkał bo ją lubił. Gdy mówiła przyglądał jej się uważnie przeszywając Krukonkę spojrzeniem. -Chcesz to kiedyś możemy pochodzić razem. Ponoć jestem świetnym przewodnikiem. -uśmiechnął się szeroko. Nie uważałby dziewczyny za wariatkę, ani za strachliwą nawet jakby miał powód, nie oceniał tak szybko ludzi. A jemu samemu ten pająk także się nie spodobał. -Jasne. Nie ma sensu tu dłużej siedzieć. -odparł i ruszył przed siebie. Szli chwilę gawędząc wesoło, aż nagle ziemia i ściany się...zatrzęsły. -Co to?- mruknął retorycznie rzoglądając się naokoło. Nie zdążył powiedzieć nic więcej. Nastąpiło kolejny wstrząs i....nagle przestał czuć grunt pod stopami. Zerknął w dół...i był na dole. Spadli pozostawiając nad sobą dziurę w podłodze, która już po chwili została zasypana kamieniami z, hm, sufitu. Tu na dole było bardzo ciemno, nie było już żadnych świateł ani nic. Trochę poturbowany podniósł się na nogi i odpalił różdżkę rozglądając się. -Camille!- powiedział donośnie nie widząc jej nigdzie. Ale potem ją zobaczył i pomógł jej wstać lekko otrzepując z kurzu jej ramię. Strasznie brudno tu było. I ciasno. Nieprzyjemnie. Tutaj także znajdowały się korytarze i różne inne wnęki, ale już nie za ciekawe. Jakby wszędzie gdzie by się nie ruszyli mieli napotkać tylko duchy, pająki i inne niefajne stworzenia. Wolał trzymać się blisko dziewczyny, żeby w razie czego jej pomóc. Namyślił się chwilę i...-Cholera. Jak my teraz wyjdziemy stąd? W którą stronę? - no ich położenie nie było zbyt proste. Rozejrzał się, ale każdy korytarz wyglądał tak samo i nie było żadnych oznaczeń. Co teraz? Są Krukonami, na pewno sobie poradzą!
Powrót do góry Go down


Camille Hammett
Camille Hammett

Student Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 43
  Liczba postów : 50
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptySob Lip 21 2012, 11:04;

Chyba myślała o tym samym co Krukon. Wcześniej zastanawiała się, dlaczego już tak normalnie z nim gawędzi, nie zacinając się, ani nie rumieniąc. W chwili gdy spadała, w końcu to do niej dotarło. Może w końcu zrozumiała, że nie ma co dłużej być takim, bo naprawdę nie ma sensu? A i tak przecież sama nie zrobi pierwsza kroku do przodu, więc co się będzie wielce męczyć? Tak, to chyba było stosowne wytłumaczenie tego iż po prostu zaczęła normalnie przy tym Krukonie funkcjonować. Chociaż, nie zaprzeczy, że czasem czuła te nieznośne motylki w brzuchu, jak czasem zawiesił na niej dłużej spojrzenie.
Całe szczęście, że po upadku nic się nie stało - wprawdzie bolało ją wszystko i chyba będzie miała dużo siniaków + podarte ubranie, ale tu bardziej się martwiła czy coś złamała. Nie 'znalazła' nic takiego, więc chyba nic się nie stało. Żadna noga ją nie bolała, ani ręka, ani palce, więc...całe szczęście. Nie chciała, by Tim musiał się zmagać z ofiarą losu.
Otrzepując się z kurzu, przy czym psikając (nie ma to jak być alergikiem) i czując jak oczy zaczynają nieprzyjemnie łzawić od ciężkiego powietrza, rozejrzała się po rozświetlonym przez różdżkę chłopaka miejscu. Zagryzła dolną wargę, bo tak naprawdę, nie wiedziała, a tym bardziej nie miała zielonego pojęcia gdzie się znajdują. To znaczy, wiadomo, że w labiryntach, ale tu chodziło o dokładne położenie. A jednak, jej przeczucie dobrze jej podpowiadało, że będą mieli kłopoty.
- Może.. różdżka nam wskaże drogę? - zaproponowała, zdejmując swój plecak. Zaczęła w nim szukać, aż w końcu i swoją różdżkę znalazła, i już świeciło na koniuszku światełko, rozświetlając bardziej to miejsce. Popatrzyła na chłopaka, jakby oczekując jego decyzji. No cóż, był troszkę starszy jednak.
Powrót do góry Go down


Tim de Jong
Tim de Jong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 164
  Liczba postów : 241
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptyCzw Lip 26 2012, 13:54;

Tima bardziej niż to gdzie się znaleźli interesowało dlaczego. Przecież nie zachowywali się głośno, ani nie wiadomo jak nie skakali czy coś, żeby zapadła się pod nimi ziemia. No, chyba, że Krukon ma w plecaku słonia, który ich przeciążył. Ale to raczej mało prawdopodobne, skąd miałby go wziąć. Zaczął rozglądać się dookoła gdy poczuł, że trochę piecze go dłoń. Ze zdziwieniem spostrzegł, że rozdarł sobie na niej skórę i leci trochę krwi. Szybko więc pozbył się rany przyglądając się Camille, która trochę rozdarła sobie ubranie, ale nie wyglądała jakby stało się jej coś poważniejszego, na co odetchnął z ulgą. Przyjrzał się bliżej swojej różdżce i pacnął się w głowę. -No racja! Że też o tym nie pomyślałem od razu. - mruknął "Wskaż mi" i patyk natychmiast obrócił ich w odpowiednim kierunku. Ruszył wskazując dziewczynie by i ona poszła. Co i rusz musieli oświetlać sobie drogę by nie wpaść na siebie ani nie potknąć się o jakiś kamyk. Szli w ciszy, bojąc się nawet głębiej odetchnąć, bardzo długo, na tyle, że Holender zaczął odczuwać zmęczenie. W końcu doszli. Ale nie, nie do wyjścia. Utknęli. Ślepy zaułek. -Głupia różdżka. - odezwał się ze zdziwieniem, przecież nie mogła się tak pomylić. To na pewno była dobra droga. A może....-Cam...chyba tu musi być jakieś tajne przejście. Trzeba posprawdzać.- zastanawiał sie głośno przejeżdżając dłonią po ścianie. Musi być jakieś miejsce gdzie po dotknięciu ściana się otowrzy...A może trzeba użyć różdżki...Próbował różnych sposobów, ale jak na razie nie odniosły żadnych pozytywnych skutków.
Powrót do góry Go down


Camille Hammett
Camille Hammett

Student Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 43
  Liczba postów : 50
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptyPią Lip 27 2012, 13:17;

Wcale jej się to wszystko nie podobało. Nie podobało jej się, że błądzą w czymś.. po ciemku i nawet nie widzieli dokładnie jak idą. No dobra, mieli światło, które było na koniuszku ich różdżek, ale i tak jej się to nie podobało. Z każdym krokiem robiło się coraz zimniej. Czy to normalne? Przecież byli w Egipcie, to trochę dość dziwne było, ale mniejsza z tym. Co z tego, że obok niej był Tim. Wolała być z nim w jakimś naprawdę przyjemniejszym miejscu, jak np. plaża, ale cóż, chyba naprawdę musiała mieć pecha w życiu i prędzej czy później musiała się do tego przyzwyczaić. Rozejrzała się, oświetlając sobie jednocześnie różdżką miejsce, w którym aktualnie byli. Panowała głęboka cisza, i jedyne co słyszała, to ich przyspieszone oddechy. Czuła już nawet gęsią skórkę z tego chłodu.
Gdy różdżka ich poprowadziła w ślepy zaułek, myślała, że się przewidziała. Od kiedy różdżki w takich przypadkach się mylą? Myślała, że są wszech wiedzące, a tu kurcze taka kicha. Ale może Tim miał racje? Może ta kamienna płyta była przejściem, które właśnie wskazała różdżka. Zmarszczyła nos w zamyśleniu. Poczuła się głodna, w sumie odczuwała też lekkie zmęczenie tym wszystkim... no i stres, który tak na nią działał. Nie, nie panikowała. Jeszcze.
- Możliwe.. ale.. mam wrażenie, że to po prostu...jest ściana i różdżka naprawdę się pomyliła - no tak, jednak ona była realistką i raczej nie darzyła nadzieją, że to by było jakieś przejście.
- Ale spróbować można, nie? - tym razem ona podeszła do ściany. Dotknęła jej delikatnie i przyjrzała się z bliska. Były narysowane na niej jakieś..kreski, może to były symbole, ale ona na symbolach kiepsko się znała. Poświeciła sobie różdżką, by móc je lepiej widzieć. W tym czasie, usłyszała dziwny dźwięk.
- Co to było? - popatrzyła na Krukona przestraszona. Nigdy nie lubiła takich odgłosów i naprawdę, zawsze źle jej się to kojarzyło. Z kłopotami. Popatrzyła w tamtą stronę i zobaczyła..wielkiego, kolczastego robala.
- Tim, odczytaj te znaki na tej ścianie - popatrzyła na niego z nadzieją w oczach - A ja się zajmę naszym gościem. - dodała, celując w robaka różdżką, ale jednak, coraz bliżej przysuwała się do Tima, niż do strasznego, obleśnego, śliniącego się zwierzątka.
Powrót do góry Go down


Tim de Jong
Tim de Jong

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 164
  Liczba postów : 241
Labirynty QzgSDG8




Gracz




Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty EmptyCzw Sie 16 2012, 16:08;

POkręcił głową. Na pewno coś tu było, że różdżka ich przyprowadziła, na pewno. Nie wiedział jeszcze gdzie i co, ale nie było innej opcji. Dlatego cały czas obserwował ściany i dotykał ich. To nie była "ślepa uliczka". Zamyślił się chwilę przyglądając się tym symbolom. -Co? Co słyszałem?- mruknał w skupieniu oglądając się za siebie. O cholera. To co zobaczył nie było milusim kotkiem, zdecydowanie. Wzdrygnął się. -Jesteś pewna? To coś chyba nie chce na nas tylko spokojnie popatrzeć...A te znaki....- kurcze, nie znał się dobrze na tych hieroglifach. Przeszedł się przez całą długość ściany cały czas dotykając jej i namyślając się. Nie słuchał ani nie patrzył co dzieje się obok niego, miał nadzieję, że Camille sobie poradzi i załatwi potwora, on chciał się tylko stąd wydostać. No błagam, jest jeszcze młody, nie może umierać. Ma dla kogo żyć, ma jutro urodziny, no proszęęęęęęęęę. Z każdą minutą w głowie rozjaśniało mu się coraz bardziej. Te hieroglify wcale nie były takie trudne, był tak po prostu zapis jakieś arabskiej modlitwy do faraona czy coś w tym stylu. Dotykając ostatniego znaku wypowiedział w myśli to co udało mu się odczytać. -Udało się! Mill, wiejemy!- wykrzyknął gdy poczuł, że ściana zaczyna ustępować. Zerknął przez ramię za siebie i chwycił stojącą za nim Krukonkę za ramię ciągnąc ją za sobą. Potworowi to się nie spodobało. Ruszył za nimi, a Tim przyspieszył. Wykrzyknął jeszcze jakiś frazes po arabsku, który zauważył napisany po swojej lewej stronie, liczył, że to hasło zamykające przejście. Nie przeliczył się. Ściana zaczęła się zamykać, mogli mieć tylko nadzieję, że zdąży na czas. Cały czas oglądajac się za siebie i potykajac biegli przez korytarz, aż w końcu mogli odetchnąć z ulgą. Robal mutant nie zdążył. Są bezpieczni. -Ufff. Teraz musimy znaleźć tylko wyjście. - mruknął Tim uśmiechając się do towarzyszki. Ale to co zauważył szybko zmyło mu uśmiech z twarzy. O nie...Ściana za dziewczyną...zaczęła się przybliżać? Jak to możliwe? Ze strachem odwrócił się tyłem do tamtej ściany i spojrzał na tą przy której stał. ZGNIOTĄ SIĘ! To pułapka! -Cholera, szybko. Musimy znaleźć wyjście. - krzyknął ze strachem. Ale tyle tu korytarzy...przyjrzał sie bliżej jednemu z nich. Czy to...wydawało mu się, że w oddali jaśniało...słońce! Tam jest wyjście! -Tędy. - wskazał różdżką w tamto miejsce i ruszył szybkim krokiem przed siebie. Ściany były coraz bliżej siebie, teraz musieli biec gęsiego. I wydawałoby się, że przyspieszyły w zbliżaniu się do siebie. A korytarz ciągnał się i ciągnął. Czy on na pewno się nie wydłuża jakoś? Bo już dawno powinni być na zewnątrz. A do wyjścia daleko. Trzeba jeszcze bardziej przyspieszyć. Teraz leciał już na najwyższych obrotach, a ściany też takiego obrotu nabrały i coś go tam zaczęło już ściskać, dziewczynę na pewno także. Biegli tak jeszcze z kilka minut, aż w końcu...tak, czuję piasek pod stopami i święcące słońce! Puścił rękę Camille i zgasił różdżkę oddychając głęboko, zmachał się biedaczek. -Uf. Udało nam się. Myślałem, że te ściany nas zgniotą jak mrówki. - wykrztusił mrużąc oczy, w piramidzie było cholernie ciemno, a tu takie światłooooooooooooo. -Nie wiem jak ty, ale ja mam dość wrażeń na dziś, idę do namiotu. Chodź. - uśmiechnął się do koleżanki i gawędząc udali się do pola namiotowego by rozdzielić się i odpoczywać. Ciężki dzień.

/ztx2
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Labirynty QzgSDG8








Labirynty Empty


PisanieLabirynty Empty Re: Labirynty  Labirynty Empty;

Powrót do góry Go down
 

Labirynty

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Labirynty JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
egipt
 :: 
Wielka Piramida
-