Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Boginownia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Audrey Delilah Primrose
Audrey Delilah Primrose

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 1004
  Liczba postów : 1900
Boginownia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Boginownia - Page 2 Empty


PisanieBoginownia - Page 2 Empty Boginownia  Boginownia - Page 2 EmptyWto Lip 12 2011, 14:37;

First topic message reminder :




Zdecydowanie jest to miejsce, w którym można podnieść poziom adrenaliny. Ciemność tu panująca sprzyja wyobraźni, która potrafi płatać niezłe figle. Z początku, po wejściu do pomieszczenia, nie widać nic, poza samą czernią. Dopiero po chwili można zauważyć kontury przeróżnych szaf i komód.  Wystarczy, że wejdziesz wgłąb sali, a z najbliższej komody wyskoczy uparty bogin. Jaki przybierze kształt? Musisz sobie z nim poradzić, jeśli chcesz przejść do Pokoju Marzeń.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108777
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Boginownia - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




Boginownia - Page 2 Empty


PisanieBoginownia - Page 2 Empty Re: Boginownia  Boginownia - Page 2 EmptySob Cze 09 2018, 00:17;

Do pomieszczenia nie było ciężko trafić - dużo gorzej było się z niego wydostać. Kiedy drzwi się zamykały a w środku panowała ciemność, trudno było się odnaleźć i jeszcze trudniej znaleźć drzwi wyjściowe. W zamku niesłychanie łatwo było się zgubić, szczególnie przez pierwsze lata, kiedy jeszcze było się młodym i nie miało się czasu na poznanie większości jego zakamarków. Tak właśnie było z @Amy Mitchel dla której korytarze w Hogwarcie okazały się zgubnym labiryntem. To miejsce nie było specjalnie ukryte, wiec z łatwością można było natknąć się na drzwi i z ciekawości zajść do środka. Drzwi same się zamknęły, a dziewczyna w pierwszej chwili dostrzegała wokół siebie tylko i wyłącznie ciemność. Po wytężeniu wzroku pojawiły się już jakieś kształty. Z jednej z szuflad wyskoczył jej bogin - klaun, wyglądał wyjątkowo przerażająco a otaczający mrok nie poprawiał sytuacji. Dziewczyna próbowała się wycofać i potknęła się o inną szafkę, znacznie niższą. Runęła na ziemie boleśnie i w pierwszej chwili ciężko jej było wstać, bo kolejny bogin wyskoczył jej naprzeciw.
Korytarzem przechodziła akurat @Kim Hunter i usłyszała z za drzwi hałas. Postanowiła sprawdzić co się dzieje i weszła do środka. Przed nią również wyskoczył jeden z boginów - ogromny pająk. Stało się to tuż po tym, jak zamknęły się za nią drzwi. W rogu pokoju znajdowała się obolała krukonka.
Już po chwili całkowicie straciłyście orientacje, nie macie pojęcia gdzie jest wyjście i co możecie zrobić.

Zaczyna @Kim Hunter, pytania do @Heaven O. O. Dear. Może jeszcze wpadnę.

Dodatkowo każda z was może rzucić jedną kostką, jeżeli ich suma przekroczy 6 możecie wejść do pokoju marzeń.

______________________

Boginownia - Page 2 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Kim Hunter
Kim Hunter

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : IV
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 71
  Liczba postów : 44
https://www.czarodzieje.org/t16146-kim-crystal-hunter
https://www.czarodzieje.org/t16157-poczta-kim-hunter
https://www.czarodzieje.org/t16147-kim-crystal-hunter
Boginownia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Boginownia - Page 2 Empty


PisanieBoginownia - Page 2 Empty Re: Boginownia  Boginownia - Page 2 EmptyNie Cze 10 2018, 15:12;

kostka za Riddikulus – 2

Ostatnimi czasy pech nie opuszczał młodej Puchonki. Najpierw spotkanie ze sfinksem, potem jakiś idiota wepchnął ją do fontanny i musiała wyrzucić swoje szaty. Najgorsze jest to, że to były jej najlepsze szaty codzienne i teraz musiała chodzić w nieco gorszych. Ale z drugiej strony nie było tak tragicznie. Najważniejsze, że miała w czym chodzić i nie latała po zamku Hogwart nago. Choć pewnie zrobiłoby to w pewnym sensie jakąś furorę. Była wkurzona na siebie, że tak dała się załatwić. Bo to był durny sposób na kąpiel. Zwłaszcza w tak nieodpowiednim miejscu jak ta fontanna. Pocieszające jedynie było to, że nie tylko ją coś takiego spotkała.
Kiedy tak przechadzała się szkolnymi korytarzami to usłyszała w pewnym momencie hałas zza drzwi. Z pierwszej chwili to pomyślała żeby to olać i nie pakować się po raz kolejny w kłopoty, ale po chwili zdecydowała się jednak wejść do środka. To był błąd. Wyskoczył przed nią ogromny pająk. Krzyknęła głośno i bała się bardzo. Tak było przez kilka najbliższych sekund, po których zorientowała się, że to.. bogin.
- Riddikulus! – rzuciła zaklęcie, które się udało. Pająk został ‘ubrany’ w ubiór klauna i zaczął tańczyć kankana, co bardzo rozbawiło Kim. Zaniosła się śmiechem, który sprawił, że bogin zniknął. Przynajmniej na razie.
W tej chwili zauważyła obolałą Krukonkę. Podbiegła do niej.
- Wszystko w porządku? – zapytała zatroskana mieszkanka Hufflepuffu.
Powrót do góry Go down


Amy Mitchel
Amy Mitchel

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 65
  Liczba postów : 22
http://czarodzieje.org/t11901-amy-mitchel
http://czarodzieje.org/t11909-poczta-amy
http://czarodzieje.org/t11910-amy-mitchel
Boginownia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Boginownia - Page 2 Empty


PisanieBoginownia - Page 2 Empty Re: Boginownia  Boginownia - Page 2 EmptyNie Cze 10 2018, 19:27;

To nie było miejsce dla dzieci. Amy nie potrzebowała adrenaliny. W Hogwarcie lata szybko mijały, a ona nadal potrafiła tu się zgubić. Nie miała pojęcia, ile czasu musi minąć, aby w końcu nie znajdywać się w takich sytuacjach, jak teraz. Znowu błądziła po zamkowych korytarzach niczym Minotaur w labiryncie. Rozglądała się w każdą możliwą stronę. Jej wzrok napotykał przeróżne drzwi, aż w końcu skusiła się na jedne z nich, a gdy tylko weszła do środka, zamknęły się za nią, co spowodowało zewsząd ogarniającą ją ciemność. Szybko starała się bardziej wytężyć wzrok, aby dojrzeć cokolwiek. Wpierw pojawiły się kształty, które mogły być meblami i przeróżnymi przedmiotami. Jednym z nich była szafa, która skrywała w sobie niespodziankę. Bogina. Mitchel nie miała pojęcia, skąd wziął się klaun. Skąd w Hogwarcie klauny? Nie zastanawiała się. Przerażenie malowało się na jej twarzy, a serce zaczęło bić szybciej. Zrobiła kilka kroków do tyłu, jakby miało to w czymś pomóc. Niestety to był błąd. Przewróciła się o coś i runęła na ziemie. Upadek nie należał do najprzyjemniejszych, ale nie zwracała uwagi na obolały tyłek. Bardziej martwiły ją te klauny. Kolejny zjawił się, czyżby ta sala nazywała się salą klaunów? Najgorszy koszmar w jej życiu. Chciała krzyknąć, ale strach ścisnął ją za gardło, nie pozwalając na nic.
Niespodziewanie drzwi się uchyliły i ktoś się pojawił. Szybko jednak zamknęły się i światło, które pojawiło się przez ułamek sekundy, znowu znikło. Mitchel starała się wyciągnąć różdżkę, którą ukryła za pasek spodni, ale ręce za bardzo jej drżały. Nagle zorientowała się, że podbiegła do niej jakaś dziewczyna i pytała się, czy z nią wszystko w porządku.
- Nnniiiee... - Wybełkotała i wskazała na klauna. Jej bogin nadal tu był, a gdzie się podział drugi kolorowy pajac? Amy nie miała pojęcia, że jednego bogina już załatwiła wychowanka domu Helgi Hufflepuff. Strach to jednak strach.

Kostka do pokoju marzeń: 2
Powrót do góry Go down


Kim Hunter
Kim Hunter

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : IV
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 71
  Liczba postów : 44
https://www.czarodzieje.org/t16146-kim-crystal-hunter
https://www.czarodzieje.org/t16157-poczta-kim-hunter
https://www.czarodzieje.org/t16147-kim-crystal-hunter
Boginownia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Boginownia - Page 2 Empty


PisanieBoginownia - Page 2 Empty Re: Boginownia  Boginownia - Page 2 EmptyPon Cze 11 2018, 00:36;

Krukonka była sparaliżowana strachem, co ani trochę nie ułatwiało zadania. No cóż, Kim też była w pewnym sensie wystraszona, ale jednak próbowała zachować jakąś trzeźwość umysłu. Po raz kolejny bowiem znalazła się w pomieszczeniu, z którego tak łatwo jej nie będzie dane wyjść. Tym razem nie było tu sfinksa i nie będzie zagadek do rozwiązania. Na całe szczęście nie jest teraz sama, więc o tyle będzie jej łatwiej. Kim musi tylko sprawić by dziewczyna w końcu się opanowała i spróbowała pokonać swój strach. To zadanie nie było jednak takie proste do wykonania. Jeśli jednak będą obie bezczynnie siedzieć to mogą zostać tutaj na zawsze.
- Przed chwilą zaatakował mnie bogin, którego pokonałam Riddikulusem. Ty też musisz spróbować. Nie bój się. – starała się przekonać młodszą koleżankę do działania. Co z tego wyjdzie? Tego jednak nie była pewna.
- Musisz w siebie uwierzyć. To tylko bogin. A Ty z nim wygrasz. – poklepała ją po ramieniu na zachętę.

// kostka do pokoju marzeń: 5 (2 oczka od Amy + 5 moje daje 7 :D - wchodzimy do pokoju marzeń? :P )
Powrót do góry Go down


Amy Mitchel
Amy Mitchel

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 65
  Liczba postów : 22
http://czarodzieje.org/t11901-amy-mitchel
http://czarodzieje.org/t11909-poczta-amy
http://czarodzieje.org/t11910-amy-mitchel
Boginownia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Boginownia - Page 2 Empty


PisanieBoginownia - Page 2 Empty Re: Boginownia  Boginownia - Page 2 EmptyPon Cze 11 2018, 22:06;

Sala Strachów była pełna boginów, ale kto o tym mógł wiedzieć? Stary wyjadacz sekretów i tajemnic hogwarckich sal i korytarzy? Możliwe. Powoli zaczynało do niej docierać, że te klauny to nie prawdziwe klauny. Zwłaszcza, że dziewczyna, która starała się jej pomóc, wszystko wyjaśniła i to dosłownie. Wystarczyło rzucić Riddikulusem. Teraz tylko należało wymacać różdżkę, ale szczerze mówiąc nie miała ochoty na walkę ze swoim koszmarem. Być może nie była gotowa, jak wychowanka domu Helgi Hufflepuff. Zresztą tu nie o to chodziło. Przecież żeby użyć tego zaklęcia, które obezwładnia bogina należało wyobrazić sobie coś śmiesznego. Zamienić tego strasznego klauna w śmiesznego klauna. Czy to możliwe? Te pajace są po to, żeby rozśmieszać, a Amy one przerażały. Nie było w nich nic zabawnego.
Zerwała się szybko na nogi. Najwidoczniej adrenalina była silniejsza niż strach.
- Chodź. - Zwróciła się do puchonki. - Uciekajmy stąd.- To miejsce było okropne, ciemne, pełne starych mebli z boginami. Brrr... Ruszyła przed siebie otwierając drzwi do pokoju marzeń.

// Tak :D -->
Pokój Marzeń
Powrót do góry Go down


Kim Hunter
Kim Hunter

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : IV
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 71
  Liczba postów : 44
https://www.czarodzieje.org/t16146-kim-crystal-hunter
https://www.czarodzieje.org/t16157-poczta-kim-hunter
https://www.czarodzieje.org/t16147-kim-crystal-hunter
Boginownia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Boginownia - Page 2 Empty


PisanieBoginownia - Page 2 Empty Re: Boginownia  Boginownia - Page 2 EmptyPon Cze 18 2018, 07:52;

// przepraszam za poślizg, ale problemem był brak dostępu do internetu…

Nie podobało się tutaj Puchonce, która jak najszybciej chciała się wydostać z tego pomieszczenia. Nie było ono ani trochę przyjemne, wręcz czuła się tutaj tragicznie. Śmiało mogła stwierdzić, że był to jeden z najgorszych dni w jej życiu. W sumie jeszcze się nie skończył, więc mogło zawsze być gorzej.
Kim zauważyła, że Krukonka zerwała się szybko na nogi i opuszczała pomieszczenie. Puchonka nie miała zamiaru zostać tu ani chwili dłużej. Postanowiła zrobić to samo i po chwili skorzystała z tej samej opcji, co koleżanka i obie udały się do Sali Marzeń.

z/t
Powrót do góry Go down


Sophie A. Moore
Sophie A. Moore

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 170
  Liczba postów : 34
https://www.czarodzieje.org/t16535-sophie-a-moore
https://www.czarodzieje.org/t16608-wezuwiusz#459014
https://www.czarodzieje.org/t16536-sophie-a-moore
Boginownia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Boginownia - Page 2 Empty


PisanieBoginownia - Page 2 Empty Re: Boginownia  Boginownia - Page 2 EmptyNie Mar 17 2019, 23:36;

Szukała właśnie cichego miejsca na naukę. Nie wiedzieć czemu chyba wszyscy Ślizgoni zebrali się w pokoju wspólnym i nawet w swoim dormitorium słyszała harmider dobiegający z salonu. Zirytowana zabrała swoje książki i opuściła pokój wspólny. Spojrzała w obie strony korytarza. Gdzie teraz? Biblioteka? Nie, zwykle dobrze jej się tam uczyło, ale aktualnie musiała poćwiczyć kilka zaklęć, więc biblioteka, w której należało zachować ciszę nie wchodziła w grę. Może uda jej się znaleźć jakąś pustą klasę? Była taka jedna, która zwykle była otwarta i nadawałaby się idealnie. Ruszyła więc przed siebie, trzymając w dłoniach książkę i wczytując się w formuły zaklęć. Po kilku minutach rozejrzała się nieprzytomnie i wydawało jej się, że widzi przed sobą znajome drzwi. Znów więc pochyliła głowę nad książkę, złapała za klamkę i weszła do środka, zamykając za sobą drzwi. Nagle otoczyła ją ciemność. Poczuła się bardzo niepewnie, bo na początku widziała jeszcze zarys mebli, znajdujących się w pomieszczeniu, ale nagle wszystko pochłonął mrok. Ciężka obezwładniająca ciemność. Serce Sophie zaczęło szybciej bić, ale sięgnęła ręką do tyłu z pewnością, że natrafi na klamkę. Nic z tego. Dłoń przecięła powietrze i nawet kiedy dziewczyna cofnęła się kilka kroków to nie dotarła do ściany. Co się dzieje?, pomyślała, gdy strach zaczął brać górę nad rozsądkiem. Zbeształa się jednak w myślach, starając się zachować zimną krew. Po prostu odeszła trochę dalej od drzwi. Próbowała więc je znaleźć. Coś tu jednak było nie tak. Drzwi jakby zniknęły, a ona nagle poczuła, jakby miała mniej powietrza. Wzięła głęboki oddech, ale to nie pomogło. Atmosfera w pomieszczeniu zaczęła ją przytłaczać, nic nie widziała, a jednocześnie doznawała wrażenia, że znajduje się w klatce. Szarpnęła za torbę, przeszukując ją nerwowo, ale jak na złość różdżka również się przed nią ukryła. Książka, którą trzymała, wcześniej wypadła jej z rąk i teraz dołączyłą do niej reszta zawartości torby Sophie. Zaszlochała cicho, czując narastającą panikę. Miała wrażenie, że ściany pokoju zbliżają się do niej, że ma coraz mniej miejsca, mniej powietrza. W panice zaczęła poruszać się po kilka kroków w każdą stronę, ale za każdym razem trafiała na przeszkodę, a żadną z nich nie były drzwi. Czuła, że coraz bardziej brakuje jej powietrza, próbowała chwytać je rozpaczliwie, ale nic to nie dawało. Gdzie ona trafiła?! Umrze tu ze strachu albo uduszenia i nikt jej nawet nie znajdzie! Osunęła się na podłogę i zacisnęła oczy, spod powiek toczyły się łzy. Prosiłą w myślach, żeby to się już skończyło. Krzyknęła krótko, bo wydawało jej się, że coś się o nią ociera. Skuliła się na podłodze w niewygodnej pozycji, bo czuła napór niewidzialnych ścian z każdej strony. Uczucie, że nie ma miejsca i nie może się ruszyć totalnie ją paraliżowało. Nie wiedziała co się dzieje, nie wiedziała jak się z tego wyplątać, przestała racjonalnie myśleć i w całości oddała się uczuciu strachu, krzycząc raz po raz i zanosząc się szlochem, dopóki niemal nie zabrakło jej powietrza...

@Luke Williams heart
Powrót do góry Go down


Alexander D. Voralberg
Alexander D. Voralberg

Nauczyciel
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 198
C. szczególne : wysoki i wychudzony | blady | blizny wokół ust i na twarzy | nienaturalnie białe oczy i mogące wywołać niepokój spojrzenie
Dodatkowo : Bezróżdżkowość
Galeony : 1309
  Liczba postów : 2287
https://www.czarodzieje.org/t17470-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t17584-poczta-alexandra#493071
https://www.czarodzieje.org/t17573-alexander-d-voralberg
https://www.czarodzieje.org/t18552-alexander-d-voralberg-dzienni
Boginownia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Boginownia - Page 2 Empty


PisanieBoginownia - Page 2 Empty Re: Boginownia  Boginownia - Page 2 EmptyNie Maj 31 2020, 23:25;

/inny czas, jednopostówka
  Sam nie wiedział w jakim celu przyszedł do boginowni. To znaczy… oczywiście zdawał sobie sprawę z faktu, że po prostu chciał poćwiczyć – jak to mówią… - przezwyciężenie strachu. W końcu jeszcze jakiś czas temu proponował to panu Fairwynowi, stąd też czemu miałby sam nie spróbować wziąć do serca swoich własnych słów i nie zrobić też tego osobiście. Dziwny niepokój w żołądku nachodził go coraz bardziej, kiedy tylko zbliżał się do pomieszczenia, ale nie bawił się w większe czy mniejsze wejścia na „raz, dwa… trzy!” tylko od razu wszedł do nań i stanął pośrodku, z różdżką w ręku i uważnie nasłuchując zbliżającego się niebezpieczeństwa.
  Niedługo musiał czekać, aby usłyszeć coś w stylu niebezpiecznego pomruku, a może i lekkiego ryku. Pot spłynął mu po czole, a tętno przyspieszyło, kiedy zrozumiał w co się wpakował i jak bardzo nie powinien tego robić. Gdzieś podświadomie zdawał sobie sprawę z tego, że był to tylko bogin, ale z drugiej… odwrócił się, aby dostrzec przed sobą dość sporą – jak na to pomieszczenie – chimerę. Cofnął się automatycznie dwa kroki i wycelował trzęsącą się dłoń z różdżką w kierunku stworzenia, aby już po chwili rzucić na nie Riddikulus, które – o Merlinie – nie zadziałało. Przełknął ślinę, łypiąc na drzwi wejściowe, które właśnie były bezczelnie zastawione przez kozie cielsko. Spokojnie, przecież tylko ćwiczysz! To tylko nauka, przyszedłeś, żeby się tu nauczyć. Niewiele myśląc w kierunku potwora pomknęła zdecydowanie zbyt delikatna drętwota i kolejne zaklęcie rozbrajające boginy, jednakże ponownie całkowicie bezskuteczne. Kurwa Voralberg skup się, to tylko bogin..
  Czuł jak waliło mu serce, a zbliżające się do niego stworzenie przyprawiało go wręcz o palpitacje. Cofnął się kilka kroków i poczuł chłodną ścianę, której dotyk wystraszył go jeszcze bardziej niż to co działo się przed nim. Białe oczy przyglądały się stworzeniu, które najwyraźniej miało zamiar właśnie skoczyć w jego kierunku. Wycelował jeszcze raz różdżkę, próbując zdobyć się na choćby zalążek skupienia.
  - Riddikulus! – zaklęcia werbalne od zawsze miały to do siebie że działały lepiej niż zwykłe, a i to również miało taki skutek że tym razem wypaliło i uderzyło bogina, zamieniając go w pluszową maskotkę. Voralberg zerknął na zabawkę, przyglądając się jej odrobine zbyt długo zamiast uciekać, skoro zdawał sobie podświadomie sprawę z tego, że rzucone przez niego riddikulus było beznadziejne.
  - No kurwa mać. – mruknął, oddychając ciężko, kiedy bogin znów zaczął się formować. Chyba zaraz tu zejdzie na migotanie przedsionków. On, nie to cholerstwo. Pot spływał mu po twarzy, a on sam zaczął ciskać zaklęciami, jedno po drugim, zanim jeszcze bogin zmaterializował się do kolejnej postaci. Niestety na próżno. Męzczyżna patrzył, jak tym razem staje przed nim nic innego jak sfinks, który o ironio przeraził go jeszcze bardziej niż chimera. Halo, jesteś Krukonem. Zagadka i po sprawie. / Spierdalaj mózgu to bogin, nie zada mi zagadki.
  - Riddikulus – rzucił ochrypłym głosem i przyglądał się, jak stworzenie oberwało, niemniej jednak nie na tyle mocno, aby całkowicie odpuścić. – Riddikulus! – dodał po raz drugi, zanim bydle zdążyło zrobić cokolwiek, a po chwili jedyne co mu pozostało to patrzeć jak kolejne, kotowate stworzenie zamienia się w swój mini-odpowiednik statuy w Egipcie. Tym razem nie czekał długo, aby się stąd ewakuować. Wiedział jednak na pewno, że nie będzie próbował po raz kolejny. [zt]
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Boginownia - Page 2 QzgSDG8








Boginownia - Page 2 Empty


PisanieBoginownia - Page 2 Empty Re: Boginownia  Boginownia - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Boginownia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Boginownia - Page 2 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Skrzydlo zachodnie
 :: 
czwarte piętro
-