Oczekujecie znaleźć się w luksusowej willi z pojedynczymi sypialniami, gdzie łóżko zajmuje większą część pomieszczenia? Uważaj, byście się nie przeliczyli! Pokoje w domku są małe, aczkolwiek, jak to zwykle bywa, przytulne. W każdych czterech ścianach mieszczą się dwa, całkiem wygodne łóżka, które stoją obok siebie, dwie szafki przy posłaniach, minibarek po prawej stronie drzwi, dwie szafy i regalik, aby można było w jakiś sposób urozmaicić wnętrze. Na gości czeka na środku pomieszczenia kwadratowy stół z drewnianymi krzesłami. Wnętrze rozjaśniają promienie słońca wpadające przez jedno okno. Zasłonki są ciemniejsze od białych ścian – beżowe. Na łóżkach można znaleźć jasne narzuty, a na stole – biały obrus.
Wakacje...? A co to takiego? ... Igor nigdy nie był nigdzie poza Rosją, a i w swoim kraju zwiedził tylko swoje rodzinne miasto, Moskwę i kilka mniejszych miasteczek w okolicy, no i Anglie, ograniczając się do Zamku. A teraz?! Nowa Zelandia?! Gdzie to w ogóle jest?! ... Nie ważne! W końcu będzie miał wakacje z prawdziwego zdarzenia, pod czas których w ogóle nie będzie musiał pracować. Ze sporą walizką wszedł do pokoju, który, według rozpiski, był jego. Było całkiem przytulnie, chociaż nie w jego klimatach. Położył swoja walizkę przy łóżku stojącym dalej od okna. Nie lubił, kiedy budziło go słońce wpadające przez zasłony. Otworzył swoją walizkę... Pół wyposażenia, to były ubrania, głównie krótkie spodenki, chociaż znalazły sie też dwie pary dżinsów, gdyby wieczorem robiło się chłodno; do tego kilka koszulek na krótki rękaw czy na ramiączka, i jedna, nieco grubsza bluza z kapturem. Druga część zawartości walizki, to były jego prywatne zapasy eliksirów. Nie tylko jego lekarstwa, ale także kilka innych, bardziej lub mniej odurzających, o różnych skutkach ubocznych... To tak, jakby ktoś chciał się zabawić. Sięgnął po małą fiolkę swojego "lekarstwa", po czym pociągnął z niej mały łyk. Był nieco śpiący, ale stwierdził, że to wcale nie przeszkodzi mu w zwiedzaniu tego wspaniałego miejsca. Wiedział już, że w okolicy jest las i jezioro. Koniecznie musiał zbadać tutejszą faune i florę! Uzbrojony w książkę o magicznych stworzeniach i roślinach w Nowej Zelandii, która podkradł ze szkolnej biblioteki, notatnik, samopiszące pióro, oraz podwójny zapas eliksiru, wyszedł z pokoju.