Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Anastasiya Egorova

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Anastasiya Egerov
Anastasiya Egerov

Nieokreślony
Galeony : 8
  Liczba postów : 3
https://www.czarodzieje.org/t23314-anastasiya-egorova#796407
https://www.czarodzieje.org/t23315-anastasiya-egorova#796442
Anastasiya Egorova QzgSDG8




Gracz




Anastasiya Egorova Empty


PisanieAnastasiya Egorova Empty Anastasiya Egorova  Anastasiya Egorova EmptyWto Wrz 10 2024, 22:29;


Anastasiya Raissa Tsetsiliya Cirilowna Egorova

DATA URODZENIA14.01.2007
CZYSTOŚĆ KRWI 75%
MIEJSCE URODZENIA Moskwa
MIEJSCE ZAMIESZKANIA Londyn
W HOGWARCIE JEST OD KLASY VII
OBECNIE JEST NA ROKU VII
WYMARZONY DOM
WYBRANY WIZERUNEK Aliyah Galyautdinova

Wyglad

WZROST 159 cm
BUDOWA CIAŁA filigranowa
KOLOR OCZU niebieskie
KOLOR WŁOSÓW blond
ZNAKI SZCZEGÓLNE
PREFEROWANE UBRANIA artystyczna finezja i moskiewskie dystyngowanie


Charakter


Biały marmur.
Porcelanowa laleczka.
Krzykliwy ptak.


Z daleka niczym z białego marmuru. Jak gładka, mleczna rzeźba, wydrążona z wyczuciem przez najznakomitszego z artystów. Twarz, jak żywa, jakby miała się zaraz poruszyć wyraziście. Oczy nieco przymglone, jasne, ale ekspresyjne, nawet z dystansu. Ściąga nimi do siebie tych spostrzegawczych, podatnych na eteryczne objawienia. Tu w Anglii trochę blednie, traci kolory. Wtapia się w tłum. Zdaje się poważniejsza, skoncentrowana. Mniej płynna, bardziej woskowa. Nieruchoma. Powoli, sumiennie bada grunt. Tam skąd pochodzi – jest jak gdyby kolorowy, krzykliwy ptak. O jasnej, przyciągającej spojrzenie cerze i z sięgającymi pasa włosami, przeplatanymi miodem i jasną przędzą. Z delikatnymi rysami i długimi palcami dłoni. O prostym, kościstym kręgosłupie i z małymi, prawie okrągłymi ustami na filigranowej buzi.

Z bliska nieco kruchsza. Mniej trwała. Podobna do porcelanowej laleczki. Wygląda jakby pod własnym ciężarem miała się złamać. O smukłej, oszczędnej figurze i iskrzących, radosnych oczach. Otulona zwiewną, dziewczęcą sukienką. Wzbija lekki materiał do góry, rozpościerając ręce na boki do lotu. Frunie. Do nieba, do gwiazd, do góry, na szczyty. Tam gdzie próbuje schwytać swoje marzenia. Śmieje się cicho, ale nie nieśmiało – niepozornie. Miękko i aksamitnie, do swoich myśli i do ludzi. Nie potrafi wysoko skakać, ale wystarcza jej lekkie uniesienie na palcach. Kilka centymetrów nad ziemię. Wyżej. Cały czas czeka aż jeszcze urośnie. Do metr sześćdziesiąt pięć na palcach. Tyle nie ma nawet w kapeluszu. W żadnym z tych słomkowych, filcowych, koronkowych i bawełnianych, które lubi nosić.


Niewolnica Chekhova.
Przyjaciółka Leszego.
Córka Chorzycy.


Trochę naiwna, trochę nieżyciowa, trochę nietutejsza. Pochodzi z daleka, choć niektórym od pierwszego spotkania wydaje się bardzo bliska. Czasem wspomni coś o rodzinnej Moskwie, pomiędzy serenadą zachwytu nad utworami Antona Chekhova. Czyta go namiętnie, bez opamiętania. Obok sztuk Williama Szekspira, według interpretacji Vasila Voiculescu i obok wierszy Charlesa Baudelaire i utworów Eugène Ionesco, dla których uczyła się francuskiego. Bo w nic nie wierzy tak mocno, jak w piękno i siłę przekazu oryginalnego utworu i nic nie sprawia jej większej przyjemności niż poznawanie nowego, nieprzełożonego, nieprzestającego ją zaskakiwać, zjawiskowego, kwiecistego języka.

Unika problemów i nieprzyjemności, otaczając się światem fantazji i romantycznych uniesień. Pochodzi z dzikiego kraju rosyjskiego, znanego ze swej surowości, Baby Jagi i demonicznych pogrebinów. Mimo, że ani jednego w swoim życiu nie widziała (co w Durmstrangu graniczy z cudem), jest pewna, że się ich boi. Ich zwodniczej natury, wizji czyhania na nią z każdego zakamarka, wychodzenia z cienia i odbierania radości z życia. Przez swoją wrażliwość i obcowanie z naturą, tak pożądany głód pożerania ludzi na swojej drodze jest dla niej elementem niemieszczącym się w jej pojmowaniu. Wychowana po części na Syberii, szczególnie dobrze dogadywała się z Duchem Boru, Leszym. Polemizowała z nim o świecie i panujących w nim prawach, podczas leśnych i górskich wędrówek, oczekując każdej odpowiedzi — nasłuchując szarpnięcia wiatru, szelestu drzew, dźwięku spokojnego nurtu rzeki. Rozmawiała z ptakami, choć poza piękną melodią, wygrywaną z pulchnych brzuszków, nie wyciągała nic cennego. Samo to doświadczenie traktowała jak coś wartościowego, pieszczącego wrażliwe na muzykę uszy. Podziwia tych, którzy wiedzą i rozumieją więcej. Z mowy ptaków i drobnej, leśnej zwierzyny. Twierdzi, że rośliny mają swoją duszę. Zwykła dziękować im za owoc ich urodzaju i życiodajną siłę.

Modląc się w uznaniu do Chorzycy za witalność i zdrowie, zżyła się z nią bardzo. Niczym jedna z wielu jej córek. Łączy w sobie pasję do sztuki, literatury i muzyki, ale także bierze na przykład autorytety wyższe. Ojca już nie, za to wybrała tego samozwańczego, przybranego – Antona Chekhova, wiedząc, że nauka szerzej otwiera umysł. Rozwija i pobudza kreatywność. Więc uczy się, jak to ze sobą godzić, choć nie zawsze jej to wychodzi. Wszędzie jej pełno, niewiele rzeczy, które zacznie, kończy, ale za wiele się chwyta. Nie istnieje dla niej coś takiego jak predyspozycje — jedynie pasja, zaangażowanie i poświęcenie. Niektórzy rodzą się, żeby spełniać swoje pragnienie zaspokojenia potrzeb serca, ona urodziła się, żeby karmić swojego ducha, a karmi go darowanymi jej przez los chwilami. I czasem, który pokłada w sztuce i nauce, zapominając o osobistym spełnieniu. O podobnym, platonicznym bądź dramatycznym, zdarza jej się tylko czytać.


Historia

Rokująca uzdrowicielka.
Aspirująca aktorka.
Nietracąca wiary.


Nie zawsze wie dokąd zmierza. Dużo obserwuje. Świata i ludzi. Najbardziej tych najbliższych, z których czerpie ideały. Te podstawowe wyniosła z domu. Przez wychowanie ojca wznosi podziw dla korzeni, sięgający zachwytu do teatru i ich znanego nazwiska, dzięki ojcu, uznanemu tancerzowi baletowemu – Cirilowi Egorovowi. Przynajmniej tak jest do pewnego czasu... Zaskarbia w sobie szacunek do samokształcenia i nie przestaje wzbogacać chłonnego umysłu. Wartości zaobserwowane od brata to pasja do sztuki i artystyczny zapał. W uszczegółowieniu, to swojego rodzaju delikatność i nacechowanie artyzmem, z którym wyraźnie musieli się oboje urodzić. Można powiedzieć, był to odziedziczony w genach talent, z którego korzystać nauczyła się od starszego o rok Daniila. Wtedy, ciesząc się, że zamiast kraść od niego zainteresowania, może się nimi z kimś dzielić. Krocząc za nim po drodze wrażliwości na sztukę, z rozpędu podążała i po krętych ścieżkach Syberii – której nazwa w II klasie szkoły wydawała jej się baśniowa i czarowna, jak na rosyjską, hipnotyczną krainę przystało. Dlatego nigdy nie przestała jej taką nazywać – bajkową. Z tego samego powodu, nigdy nie opuściła świata fikcji i imaginacji, kurczowo trzymając się swojego polotu, dając się porwać wodzom fantazji, ignorując surowość świata.

W wieku dojrzewania, sympatyzowała z każdą chorą istotą, bo w świecie magii i dziecięcych wyobrażeń nie ma śmierci i pożegnań. Jeszcze przed pójściem do szkoły pozwoliła się pochłonąć nowej pasji do uzdrawiania bez reszty, aż do niezdrowego pragnienia pokonania kresu życia. Mimo to, w tamtym okresie, strata dotknęła ich wszystkich, nawet w niej samej zabijając na chwilę radość ducha i nadzieje. Matka zniknęła z dnia na dzień. To czas, w którym młoda, podatna na swoje namiętności dziewczyna, podejmowała decyzję o swojej przyszłości. Przez impuls, w drugiej klasie decydując się rzucić Durmstrang i przystąpić do nauki w Volshebnik, z dala od domu, szukając żeńskich autorytetów w rodzinie – znajdując go w sędziwej babci mieszkającej na Syberii, do której ją wysłano. Nie mogła wiedzieć, gdzie ją życie zaprowadzi, ale kroczyła drogą, którą podsuwał jej los. Brocząc w utartych schematach, nie udało jej się oszukać śmierci. Ale śmierć oszukała ją, kiedy w tym roku odebrała jej babkę, łatwo odsuwając wnuczkę od nowego domu na Syberii, nawet tego skromnego, jak zapuszczony dworek milady Egorovej. Ostatni rok jej życia pozbawiony był godności i elokwencji, bo bardzo posunęła się wiekiem, który skradł jej klasę i arystokratyczne dystyngowanie. Wtedy Nastya pierwszy raz pokłóciła się naprawdę poważnie z Daniilem. Ojciec trafił do więzienia, a brata z rodzeństwem wysłano do Anglii, z kolei ona chciała towarzyszyć babce w ostatnich chwilach jej życia, bo dla niej, nigdy ostatnimi nie były. Wierzyła, że chęć do życia i medycyna, której tak mocno ufała, uratuje babuszkę. Ale w zgodzie z przewidywaniami, w które tylko Anastasiya zdawała się wątpić, Tatyana Egorova odeszła – w sposób brutalny i niekontrolowany, pozostawiając za sobą wiele niespełnionych dziewczęcych marzeń, dziewiczość i nieprzysposobienie do życia w męskim świecie, którego Nastya od tej pory miała uczyć się sama.

W dniu, w którym ojciec zamknął przed nimi drzwi do swojego świata, oddalony od nich więziennymi kratami, zamknął też serce. Wyrwane mu już dawno z ucieczką żony i doświadczoną kontuzją. To strata, którą jego dzieci odczuły najbardziej. W rozciągniętym w czasie pięciu lat okresie, tracąc i ojca, i matkę, odtąd musieli radzić sobie sami, z kolejną, nową, obcą kobietą w Anglii. Dla młodej córki Egorova, była to strata o tyle większa, że brak obecności ojca odebrał jej ideały, ucieczka matki część kobiety, jaką mogła się stać, a śmierć babki sens wyuczonych kurtuazji. Nie przestając jej szukać – istoty bycia – opierała się na tym, co jej znane i bliskie, a tym, kto był najbliżej był Daniil i jego artystyczny świat przeżyć. Dlatego chwyciła się tego, co mogła, znała i obserwowała – sztuki, w jej przypadku aktorskiej. Sama Anglia dalej, nawet przy wsparciu ciotki, wydawała jej się za dużą metropolią, zbyt pełną możliwości, a opiekuńcze ramię brata z kolei zbyt wąskie i niepewne w nowym świecie, który dopiero poznawała. Świecie, który nie przestawał ją szokować. Podczas letnich przesłuchań do sztuki i zbyt hucznych – kontrowersyjnych – spędów po premierach spektakli. Nie nadążała za tym światem, tym pędem i panującymi w nim zasadami.

Ale nie przestała próbować. Jako dobrze rokująca uzdrowicielka i młoda, aspirująca aktorka, nawet jeszcze nie amatorka aktorstwa. Jako porzucona córka, ukochana siostra Daniila i pogodne dziewczę, które nadzieją i wiarą mogłoby przenosić góry, gdyby w Anglii jakieś znalazła.

Ale tu byli tylko ludzie.


Rodzina


★ Tutaj wpisz członka rodziny wraz z krótkim opisem
★ Tutaj wpisz członka rodziny wraz z krótkim opisem


Ciekawostki


★ Wpisz ciekawostkę
★ Wpisz ciekawostkę
★ Wpisz ciekawostkę

Powrót do góry Go down
 

Anastasiya Egorova

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Anastasiya Egorova QCuY7ok :: 
karty postaci
 :: 
nowe karty
-