Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Kim jesteśmy?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


DeeDee Carlton
DeeDee Carlton

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 17
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 334
  Liczba postów : 500
https://www.czarodzieje.org/t22594-deedee-carlton#751219
https://www.czarodzieje.org/t22605-deedee-carlton#753124
https://www.czarodzieje.org/t22593-deedee-carlton#751218
https://www.czarodzieje.org/t22649-deedee-carlton-dziennik
Kim jesteśmy?  QzgSDG8




Gracz




Kim jesteśmy?  Empty


PisanieKim jesteśmy?  Empty Kim jesteśmy?   Kim jesteśmy?  EmptyNie 8 Wrz 2024 - 13:28;


Retrospekcje

Osoby: DeeDee Carlton, @Sid Carlton
Miejsce rozgrywki: Dundee, kawiarnia
Rok rozgrywki: sierpień 2024, po szkolnych wakacjach
Okoliczności: Po powrocie z Podlasia DeeDee wyciąga rękę do Sidereusa, by zacząć raz jeszcze.


Wrzesień zbliżał się wielkimi krokami, choć w powietrzu jeszcze nie było czuć nadchodzącej jesieni. Wróciwszy z wakacji, miała bardzo ważną decyzję do podjęcia i do samego końca modliła się, by dokonany wybór był tym bardziej słusznym z dwojga. Wystosowała list, dość krótki i zwięzły, bo nie wiedziała, co miałaby napisać Sidereusowi po tak długim czasie. Jak odzywało się do dawniej zaginionego, nagle odnalezionego kuzyna? Czy w ogóle mogła mienić go zaginionym, skoro nie miała pojęcia o jego istnieniu? Z ciotką wciąż pozostawała w poprawnych, uprzejmych, może lekko ciepłych, rodzinnych stosunkach, aczkolwiek w głębi nadal nosiła urazę. Była okłamywana przez tyle lat i to z powodu jakiegoś miłosnego zawodu sprzed dziesięcioleci - czy to było fair? W jej mniemaniu nieszczególnie.
Zaproponowała to spotkanie, bo po raz pierwszy w swoim życiu aktywnie chciała przejąć kontrolę nad jakimś jego obszarem. Wiedziała, że i tak spotkają się w Hogwarcie, lecz tam ich kuzynostwo będzie musiało ustąpić dynamice właściwej profesorom i ich studentom. Czy w szkolnych murach była przestrzeń na zgłębianie tego typu relacji? Nie była pewna. W ogóle niczego nie była pewna, kumulując w swojej głowie coraz więcej pytań bez żadnych odpowiedzi. Liczyła, że Sidereus, jeśli się pojawi, rzuci nieco więcej światła na kilka z nurtujących ją spraw.
Siedziała przy stoliku w kawiarni. Aktualnie przebywała w Dundee u ciotki i spędzanie wakacji w mieście również było dla niej nowością, do której ponadto nie miała czasu się przystosować, wszak został jej ledwie tydzień, nim z wielką walizką ponownie wysiądzie na stacji w Hogsmeade. Tkwiła na swoim miejscu od dobrych piętnastu minut, bo nie potrafiła wysiedzieć dłużej w mieszkaniu. Zerkała nerwowo na kelnerkę, która co jakiś czas podnosiła głowę, by spojrzeć na nią i telepatycznie wyłapać, czy gotowa była do zamówienia, czy jeszcze nie. I dodatkowo pytając ją wzrokiem, czy na pewno jej osoba towarzysząca przyjdzie.
Powrót do góry Go down


Sid Carlton
Sid Carlton

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : ciemna karnacja, czarne oczy, dużo cudacznych pierścionków na palcach
Galeony : 96
  Liczba postów : 114
https://www.czarodzieje.org/t22980-sidereus-carlton
https://www.czarodzieje.org/t23018-sid-carlton#783748
https://www.czarodzieje.org/t22979-sidereus-carlton
Kim jesteśmy?  QzgSDG8




Gracz




Kim jesteśmy?  Empty


PisanieKim jesteśmy?  Empty Re: Kim jesteśmy?   Kim jesteśmy?  EmptyNie 8 Wrz 2024 - 14:52;

Wakacje minęły mu szybko, zdecydowanie za szybko, a po zakończeniu szkolnego wyjazdu zostało  jakoś niewiele czasu na przygotowanie się do powrotu do rzeczywistości; w wynajmowanym w Londynie pokoju, w którym stacjonował tymczasowo przed przeprowadzką do zamku, czekały już wszystkie materiały dydaktyczne i plany tematów zajęć, na widok których tylko wzdychał żałośnie i odwracał wzrok w stronę okna, z którego obserwował panoramę miasta i zastanawiał się czy na pewno przyjazd do Wielkiej Brytanii był dobrym pomysłem. Nie zdążył się zbytnio zaaklimatyzować w Hogwarcie podczas tego krótkiego okresu, jaki tam spędził, nie zawiązał zbyt wielu relacji i nie dokonał absolutnie żadnych przełomowych odkryć - jedyne, co udało mu się osiągnąć, to spłoszenie nowopoznanej kuzynki i to tak skutecznie, że dziewczyna zdawała się go unikać nawet na Podlasiu. Godził się powoli z tą porażką i przyjmował do wiadomości fakt, że jego krąg rodzinny nadal będzie ograniczony do Elli, dlatego krótki list z zaproszeniem od DeeDee był dla niego sporym zaskoczeniem. Czytał go co najmniej cztery razy, by utwierdzić się w przekonaniu, że słowa są rzeczywistością, a nie jakąś opóźnioną halucynacją po polskim bimbrze; gdy nabrał pewności, potwierdził spotkanie równie zwięźle, chociaż ucieszył się z tej propozycji bardzo.
Po teleportacji do Dundee trochę kluczył po mieście, bynajmniej nie dlatego że miał problem ze znalezieniem wskazanej przez kuzynkę kawiarni, ale po prostu był tak zaintrygowany tym miejscem i kolejnymi budynkami kryjącymi się za rogiem, a także myślą o tym ilu jeszcze Carltonów kręciło się po tych ulicach teraz i kiedyś, że zwyczajnie nie mógł się zatrzymać. Wreszcie, kiedy jakiś facet wpadł na niego i bardzo nieelegancko zwrócił uwagę, Sid opamiętał się i wrócił pod prawidłowy adres, kończąc tym samym eksplorację; oczywiście się spóźnił, czego zresztą nie był do końca świadomy, bo nie nosił zegarka - choć zdecydowanie powinien. DeeDee już czekała w środku, ale nie wpadł na to, by zadać sobie pytanie jak długo.
- Hej. Jestem - obwieścił zupełnie niepotrzebnie na przywitanie, zajmując od razu krzesło naprzeciwko niej i... no właśnie, co dalej? Osobiście miał mnóstwo do powiedzenia, ale przysiągł sobie wstrzymać hipogryfy i nie zarzucać jej znów informacjami, które mogłyby ją przerazić. Uśmiechnął się więc trochę niezręcznie.
- Fajnie, eee, fajnie że chciałaś się spotkać - zaczął, a potem zmarszczył brwi, gdy w głowie pojawiła się myśl, że może to nie jest zwykła rodzinna pogawędka tylko na przykład ktoś jeszcze umarł, spłonął im dom albo gorzej, wydalili ją ze szkoły. - Bo chciałaś się po prostu spotkać, prawda? Nie stało się nic złego? A, bym zapomniał. Przywiozłem ci daktyle. W sensie, na pamiątkę z Algierii, czy coś. Teraz do mnie dociera, że to chyba bez sensu, pamiątki się przywozi raczej z wakacji a nie miejsca zamieszkania, ale no... w każdym razie... zjedz sobie - zaplątał się trochę, więc w końcu po prostu przestał mówić, podał jej paczuszkę z lokalnymi słodyczami i postanowił dla odmiany dopuścić ją do głosu.

@DeeDee Carlton
Powrót do góry Go down


DeeDee Carlton
DeeDee Carlton

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 17
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 334
  Liczba postów : 500
https://www.czarodzieje.org/t22594-deedee-carlton#751219
https://www.czarodzieje.org/t22605-deedee-carlton#753124
https://www.czarodzieje.org/t22593-deedee-carlton#751218
https://www.czarodzieje.org/t22649-deedee-carlton-dziennik
Kim jesteśmy?  QzgSDG8




Gracz




Kim jesteśmy?  Empty


PisanieKim jesteśmy?  Empty Re: Kim jesteśmy?   Kim jesteśmy?  EmptyNie 8 Wrz 2024 - 17:36;

Wskazówki wiszącego na ścianie zegara przesuwały się w żółwim tempie. Według DeeDee jej szybko podskakujące w nerwach kolano odmierzało czas znacznie precyzyjniej. Tik, tak, tik, tak - a Sidereusa nadal nie było. Zaczynała czuć narastające zniecierpliwienie podsycane lekkim strachem i tą przedziwną ekscytacja, której słuszności przeżywania wciąż nie była pewna. Bo czy rzeczywiście powinna się tak emocjonować wkroczeniem do jej życia kolejnej osoby? Złączonej z nią więzami krwi, lecz mimo wszystko obcej i nieznanej? Nie była dobra w przełamywaniu lodów, jej znajomości z ludźmi zaczynały się najczęściej źle i obawiała się, że z nowym Carltonem będzie to samo. Zrazi go, znudzi, zawiedzie, a on zawinie manatki i tyle go widzieli. Wróci do swojej dawnej pracy, do Algieru i myśl o młodej kuzynce z Anglii nie zmąci jego głowy już nigdy więcej.
Wybiła godzina, w której mieli się spotkać i zawód pomału zaczynał ciążyć jej na sercu. Czy poprawnie zapisała adres kawiarni? Może zrobiła literówkę w nazwie i podczas teleportacji zamiast w Dundee wylądował w Dunkierce? Wyciągnęła z kieszeni spodenek kartkę, którą odesłał jej w odpowiedzi. Patrzyła na skrupulatnie, nieco pochyle zapisane słowa. Krótka, zwięzła wiadomość - czy krył się za nią jakiś szyfr? Czy zwięzłość tej odpowiedzi mogła wskazywać na to, że była ona kierowana ku niej z czystej kurtuazji, choć Sidereus nie miał zamiaru pokazywać jej się na oczy? Kelnerka po raz kolejny zerknęła w jej stronę, a ona uparcie wbijała wzrok w leżącą przed nią kartę, po raz setny przesuwając wzrokiem po napisach. Kawa z ekspresu, kawa z mlekiem, flat white, cappuccino, mokka, latte macchiato...
Spóźnił się.
Ale przybył. Przybył i usiadł na krześle naprzeciw, rzucając krótkie przywitanie, które zamiast rozwinąć jej język, zawiązało go w supeł. Merlinie, co miała mu powiedzieć? Zapadła między nimi jakaś dziwna, ciężka do zniesienia cisza, którą przerwał on sam, nim ona zdołała ubrać myśli w słowa.
- Nie stało się... Nic złego - odparła, w pierwszej chwili przytłoczona jego słowotokiem. Spojrzała na przesuwaną po stole paczuszkę z daktylami, a później ponownie na kuzyna, wzrok lokując na tych ciemnych jak noc oczach, tak podobnych do jej własnych. - Dziękuję - odparła, uśmiechając się nieśmiało. Paczuszka tkwiła dalej w tym samym miejscu, bo jej dłonie zbyt zajęte były miętoleniem pod stołem brzegu białego tshirtu. - Jeszcze nic nie zamawiałam - oznajmiła, ponownie wracając wzrokiem do karty, skora wybrać absolutnie cokolwiek. Prawdopodobnie weźmie to co on.

@Sid Carlton
Powrót do góry Go down


Sid Carlton
Sid Carlton

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : ciemna karnacja, czarne oczy, dużo cudacznych pierścionków na palcach
Galeony : 96
  Liczba postów : 114
https://www.czarodzieje.org/t22980-sidereus-carlton
https://www.czarodzieje.org/t23018-sid-carlton#783748
https://www.czarodzieje.org/t22979-sidereus-carlton
Kim jesteśmy?  QzgSDG8




Gracz




Kim jesteśmy?  Empty


PisanieKim jesteśmy?  Empty Re: Kim jesteśmy?   Kim jesteśmy?  EmptyPon 9 Wrz 2024 - 11:09;

Jeśli DeeDee zamierzała utrzymywać tą znajomość i spotykać się z kuzynem częściej, nie tylko przypadkiem na szkolnych korytarzach, pewnie będzie musiała przyzwyczaić się do wielu takich niedogodności. Do tego, że prawdopodobnie nigdy nie przyjdzie na czas, że zdarzy mu się całkiem zapomnieć o wspólnych planach, że będzie gadał za dużo i bez sensu albo wręcz przeciwnie, milczał pochłonięty własnymi myślami. Ewidentnie żadne z nich nie należało do ekspertów w kategorii relacji międzyludzkich, co teoretycznie powinno stanowić sporą przeszkodzę w budowaniu rodzinnej więzi, ale z drugiej strony była to tylko jedna z kilku łączących ich cech; oprócz wspólnego nazwiska, mieli też bliźniaczo podobne czarne oczy, takie same astronomiczne zainteresowania i... i co jeszcze, to się miało okazać. Może nadzieję, że odkryją jeszcze więcej wspólnych punktów i nauczą się świetnie bawić w swoim towarzystwie?
Miał dać DeeDee wyrazić swoje myśli, ale nie do końca mu się to udało. Gdy się wreszcie odezwała, z ulgą przyjął do wiadomości że nie byli tu by rozwiązać jakiś tragiczny kryzys i odwzajemnił jej nieśmiały uśmiech, by zaraz zerknąć do leżącego przed nim menu, zgodnie z sugestią kuzynki, że czas coś zamówić. Kelnerka chyba czekała na ten ruch, bo ledwo dotarł wzrokiem do końca karty, ta już doskoczyła do ich stolika, gotowa przyjąć zamówienie.
- O, ale ekspresowa obsługa... - stwierdził trochę do siebie, trochę do kobiety -A właśnie, jaki macie ekspres? Ciśnieniowy? A z młynkiem...? To ja proszę czarną kawę - zanim cokolwiek zamówił, zadał kelnerce parę pytań, które miały na celu tylko i wyłącznie zaspokojenie jego ciekawości dotyczącej mugolskich urządzeń, a nie ułatwienie wyboru, bo tak zupełnie szczerze mówiąc, było mu wszystko jedno co będzie pił. Mógłby dostać kawę zaparzoną na wodzie po parówkach i pewnie by się nie zorientował.
Kelnerka odeszła, pozostawiając ich samych w ciszy, której tym razem postanowił już nie przerywać i dać DeeDee jeszcze chwilę na oswojenie się z tą sytuacją i jego towarzystwem. Mimowolnie zaczął bawić się zdobiącymi palce pierścionkami, zajmując bezczynne ręce w podobny sposób, co kuzynka mnąca w dłoniach brzeg koszulki.

@DeeDee Carlton
Powrót do góry Go down


DeeDee Carlton
DeeDee Carlton

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 17
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 334
  Liczba postów : 500
https://www.czarodzieje.org/t22594-deedee-carlton#751219
https://www.czarodzieje.org/t22605-deedee-carlton#753124
https://www.czarodzieje.org/t22593-deedee-carlton#751218
https://www.czarodzieje.org/t22649-deedee-carlton-dziennik
Kim jesteśmy?  QzgSDG8




Gracz




Kim jesteśmy?  Empty


PisanieKim jesteśmy?  Empty Re: Kim jesteśmy?   Kim jesteśmy?  EmptyCzw 12 Wrz 2024 - 11:50;

Ona wręcz przeciwnie - zawsze była na czas, a nawet i przed czasem. Miała skrupulatnie ułożony grafik, wypełniony do przodu kalendarz (oczywiście rzeczami związanymi ze szkołą, nie tymi towarzyskimi, hola, hola, aż tak rozrywkowa jeszcze nie była), dzień zaplanowany niemalże co do minuty. Nie potrafiła funkcjonować w chaosie i patologiczne wręcz planowanie rzeczywistości pomagało jej choć na moment odzyskać kontrolę nad własnym życiem, które już dawno temu zboczyło z właściwej mu ścieżki. Stąd też brało się jej szczególne zainteresowanie wróżbiarstwem i astronomią. Zgłębiała obie dziedziny w nadziei, że nie tylko pozwolą jej zrozumieć, dlaczego pewne wydarzenia spotkały ją, a nie kogoś innego, a także by spróbować odkryć zapisaną w niebie przyszłość dla siebie i swoich bliskich, których okazywało się nagle miała więcej, niż wcześniej sądziła.
Drgnęła, gdy kelnerka pojawiła się przy ich stoliku tak nagle, ewidentnie wyczekując momentu, w którym będzie w stanie zebrać ich zamówienie. Jednocześnie miała wrażenie, że obrzuciła ich nieco zbyt wścibskim spojrzeniem, niż wypadało profesjonalnej obsłudze, zupełnie jakby zastanawiała się, czy mężczyzna siadający przy jej stoliku był jej... bratem, kuzynem, chłopakiem? Na to ostatnie wewnętrznie wzdrygnęła się. Na pierwszy rzut oka powinno być widać, że byli rodziną, prawda?
A jednak przyglądając się mu, dostrzegała znacznie więcej różnic, niż podobieństw. Był ponad głowę wyższy i znacznie mocniej zbudowany niż ona. Jego skóra nie raziła bladością, a włosy kolorystycznie wypadały na drugim końcu barwnego spektrum niż jej własne. Jedynie oczy - ciemne jak noc, w którą tak lubili się oboje zagłębiać - nasuwały jakiekolwiek podejrzenie, że faktycznie łączyły ich więzy krwi.
- Ella - zaczęła więc, nieco ochryple, ale zwięźle i na temat, chcąc przejść do nurtujących ją kwestii. - Dlaczego nie wiem nic o... Elli? To moja ciotka, tak? - zapytała, wiercąc się trochę na krześle, dłonie moszcząc w ciasnym splocie na blacie, by zostawić zmaltretowaną bluzkę w spokoju.

@Sid Carlton
Powrót do góry Go down


Sid Carlton
Sid Carlton

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : ciemna karnacja, czarne oczy, dużo cudacznych pierścionków na palcach
Galeony : 96
  Liczba postów : 114
https://www.czarodzieje.org/t22980-sidereus-carlton
https://www.czarodzieje.org/t23018-sid-carlton#783748
https://www.czarodzieje.org/t22979-sidereus-carlton
Kim jesteśmy?  QzgSDG8




Gracz




Kim jesteśmy?  Empty


PisanieKim jesteśmy?  Empty Re: Kim jesteśmy?   Kim jesteśmy?  EmptyCzw 12 Wrz 2024 - 21:05;

Na pierwszy rzut oka zdecydowanie nie wyglądali jak rodzina, choć bez wątpienia nią byli, czy im się to podobało czy nie i bez względu na to, co zamierzali z tym faktem zrobić; a kiedy siedzieli tak chwilę w milczeniu po tym jak łypiąca podejrzliwie kelnerka odeszła od stolika, przez chwilę zastanawiał się, czy DeeDee zaraz go nie poprosi by zapomniał o swoim odkryciu, nikomu o nim nie mówił i podczas spotkań w szkole traktował ją jak zupełnie przypadkową, nieznajomą uczennicę. Spełniłby takie życzenie, oczywiście, choć nie bez ukłucia żalu, bo w końcu był to jeden z powodów, dla którego postanowił przyjechać na Wyspy.
Wreszcie jednak padło imię jego matki, a potem jedno pytanie i kolejne i zaczęła w nim kiełkować nadzieja, że może jednak kuzynka ochłonęła z pierwszego szoku i zapragnie dowiedzieć się czegoś więcej o tajemniczej części rodziny. Teraz prawdopodobnie sporo zależało od tego, jak on przedstawi jej sytuację... istniało więc prawdopodobieństwo, że powie coś nie tak. No, ale przynajmniej będzie miał szansę powiedzieć cokolwiek.
- Tak. Siostra Ulli i twojego taty, a moja matka - sprecyzował powoli, zaczynając od znacznie prostszego pytania - Mogę poszukać zdjęcia, jakbyś chciała zobaczyć jak wygląda... czy coś... - dodał jeszcze nieco niepewnie, nie mogąc zdecydować czy sam na jej miejscu chciałby oglądać wydziedziczoną ciotkę której wszyscy nienawidzą; a potem przeszedł do drugiej kwestii, wchodząc przy tym na grząski grunt relacji międzyludzkich. - Co do wiedzy, czy raczej niewiedzy, wydaje mi się, że to działa bardziej w drugą stronę... - zamyślił się na chwilę, zerkając na pierścionek z mrugającym okiem, jakby szukał w nim podpowiedzi, po czym podjął nico bardziej rzeczowym tonem: - Ty nie wiesz nic o niej, żeby ona nie wiedziała nic o tobie, bo, w dużym skrócie, rodzina zerwała z nią kontakt jeszcze zanim się urodziłaś. Zanim oboje się urodziliśmy. Z tym że jednocześnie to ona zerwała kontakt z rodziną, więc nie myśl, że została tu jakkolwiek poszkodowana - wyjaśnił może nieco pokrętnie, choć według niego najjaśniej jak się dało. Nie przechodził na razie do żadnych szczegółów, postanawiając że będzie dawkował informacje i pozwoli jej samej zdecydować, na ile chce się zgłębić w detale rodzinnego konfliktu.

@DeeDee Carlton
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Kim jesteśmy?  QzgSDG8








Kim jesteśmy?  Empty


PisanieKim jesteśmy?  Empty Re: Kim jesteśmy?   Kim jesteśmy?  Empty;

Powrót do góry Go down
 

Kim jesteśmy?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Kim jesteśmy?  QCuY7ok :: 
retrospekcje
-