Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Malinowy chruśniak

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4710
  Liczba postów : 2196
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Malinowy chruśniak - Page 2 QzgSDG8




Moderator




Malinowy chruśniak - Page 2 Empty


PisanieMalinowy chruśniak - Page 2 Empty Malinowy chruśniak  Malinowy chruśniak - Page 2 EmptyNie 7 Lip - 13:27;

First topic message reminder :


Malinowy chruśniak


Pomimo nazwy można w tym miejscu znaleźć nie tylko maliny, ale również jeżyny, których krzaki, niczym kochankowie, splatają się ciasno ze sobą. Jest to miejsce ulubione przez młode, ale i starsze pary, które latem pragną znaleźć schronienie przed palącym słońcem i skosztować soczystych, niezwykle słodkich owoców. Przy odrobinie szczęścia można znaleźć kryjówkę zakochanych w krzakach malin - legowisko wyłożone miękkim kocem z koniczyny, gdzie można spędzić uroczą chwilę sam na sam, ale uwaga! To wciąż miejsce publiczne, znane przez wszystkich mieszkańców, więc o całkowitej prywatności nie ma tutaj mowy.


______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Huxley Williams
Huxley Williams

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : biegające po ciele tatuaże, w pracy przykryte długimi rękawami, chociaż wychodzą na ręce i czasem na szyję | pojedynczy kolczyk szeherezady w uchu
Galeony : 1889
  Liczba postów : 1550
https://www.czarodzieje.org/t19615-huxley-butcher-williams#583118
https://www.czarodzieje.org/t19619-rzeznik#583498
https://www.czarodzieje.org/t19616-huxley-butcher-williams#583130
https://www.czarodzieje.org/t19753-huxley-butcher-dziennik#59438
Malinowy chruśniak - Page 2 QzgSDG8




Administrator




Malinowy chruśniak - Page 2 Empty


PisanieMalinowy chruśniak - Page 2 Empty Re: Malinowy chruśniak  Malinowy chruśniak - Page 2 EmptySob 14 Wrz - 17:35;

@Atlas Rosa

Chichoczę kiedy Atlas podkreśla, że kompletnie nic nie łączy go z uczniami na lekcji. Nie podejrzewałbym o coś takiego Rosę, bo o ile jego urok czasem rozprzestrzenia się przesadnie, a on nie panuje na tym bardziej lub mniej celowo, to nie wyobrażałem sobie że byłby zainteresowany nastolatkami w klasie w jakimkolwiek stopniu. Widziałem go nie raz przy uczniach i chyba wtedy też zauważyłem jak bardzo jego postawa jest inna kiedy jest w pracy. Pamiętam, że za pierwszym razem byłem niebywale zdziwiony kiedy nie dotykał nikogo zaczepnie, nie uśmiechał się słodko i nie robił tyle rzeczy co wydawało mi się jego codziennością.
Patrzę jak Rosa bierze kawałek serniczka i nic przez chwilę nie mówię, bo próbuję wychwycić emocje które towarzyszą mężczyźnie. Dostaję jakieś prześwity tego, że nie do końca się ze mną zgadza najwyraźniej, bo w jakiś sposób jest rozdarty, ale nie za bardzo potrafię to wszystko sprecyzować. Więc tylko marszczę brwi z niezadowoleniem.
- Hm co czujesz? - pytam i na chwilę rumienię się bardzo delikatnie. - Nie wiem, trudno mi to określić - oznajmiam i szczerze mówiąc kłamię w tym momencie, bo o ile wcześniej faktycznie nie umiałem tego sprecyzować to czułem już sympatię płynącą w jakiś sposób z mojego towarzysza. A ponieważ zaczynałem powoli rozumieć jak to działa, wiedziałem że nie jest do do końca przyjacielskie wzruszenie.
- Kto wie, może masz jakiś kolejny amulet czy coś - zauważam lekko, że byłaby możliwość, że Atlas posiadałby jakąś kolejną zdolność. - Strasznie zdradzieckie to jedzenie - dodaję jeszcze pod nosem, bo po pierwsze wyczuwam emocje, po drugie ledwo się powstrzymuję by dalej nie gadać o wszystkim co mi ślina na język przyniesie, po trzecie to że nie przeszkadza mi dłoń Atlasa we włosach to mało powiedziane, nagle kontakt fizyczny jest niemalże mi niezbędny do życia.
Przymykam na chwilę oczy by poczillować i spróbować uwolnić się od tych wszystkich emocji. Ale nie idzie mi to zbyt dobrze. Czuję jakiś przypływ czułości i kiedy otwieram jedno oko widzę, że Atlas zerka na mnie z góry. Promienie słoneczne opatulają jego twarz, a wilowy czar współgra z tą sielankową wsią. Wyciągam bezwiednie dłoń i kładę na karku mężczyzny; wiedziony tymi wszystkimi bodźcami, przyciągam do siebie Rosę, by chociaż na chwilę złączyć nasze wargi po raz pierwszy.

______________________

 Courage is not living without fear
Courage is being scared to death and doing the right thing anyway

Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Malinowy chruśniak - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Malinowy chruśniak - Page 2 Empty


PisanieMalinowy chruśniak - Page 2 Empty Re: Malinowy chruśniak  Malinowy chruśniak - Page 2 EmptyNie 15 Wrz - 1:24;

@Huxley Williams

Przechylił roztropnie głowę, zastanawiając się, czy to gra słońca, czy Huxleyowi zaczerwieniły się uszy, a kilka z tatuaży ewidentnie wskoczyło za linię materiału jego ubrań, jakby chowając się ze wstydem. Czy musiał umieć czuć jego emocje, skoro Williams nie był szczególną enigmą i odczytywanie ich nie było szczególnie trudne?
- Rozumiem. - powiedział, nie próbując ukryć rozbawienia w głosie, choć zachowywał powagę na twarzy, przyglądając mu się tak z góry- Może coś w tym jest, może mam dość niejasne uczucia. - zagdybał sobie, bo może taka była prawda. Rzeczy, których był pewien rok temu w venetii, pół roku temu szybko zweryfikowały HImalaje. Założenia, podług których funkcjonował w otoczeniu Huxa sprawdzały się, póki co, ale dokąd prowadziły? I o jakie szczególne emocje się opierały?
- Niektóre rzeczy są po prostu we mnie, wiesz. - mówił swobodnie, obserwując leniwy ruch chmur na niebie - Nie ma żadnych amuletów, naszyjników ani magicznego jedzenia, które mogłoby być za to odpowiedzialne. - nie każda w życiu rzecz mogła mieć swoje usprawiedliwienie. A jakże prostsze by to było, o ile łatwiejsze, móc zasłonić się parawanem z napisem "kaprys magicznego amuletu" albo zupełnie schować pod kocem, utkanym z wymówki czarodziejskiego zaklęcia, każącego to czy tamto.
Obserwował jego drżące powieki, samemu myśląc o tym, jak Williams był mu szczerze drogi, bliski, jak wiele mu zawdzięczał. Kiedy uchylił jedno oko, uśmiechnął się do tej jego czujnej, zielonej tęczówki niemal pytająco.
Dotyk wytatuowanej dłoni na karku był mu niemal obcy, gest, na jaki Huxley nie pozwolił sobie nigdy, odkąd się poznali, sprowokował na ustach półwila nieco szerszy uśmiech, niemal... zachęcający? Uzdrowiciel, uparcie trzymający go na dystans, unikający nawet tych błahych dla Rosy gestów pokroju chwytania za rękę, muskania włosów, czy zaglądania z bliska w oczy, nagle stał się głodnym zbliżeń i wydało mu się to niebywale urokliwe. Czy to ten malinowy chruśniak? Okoliczności końca lata? Może rzeczywiście został zdradzony przez jakieś zaklęte jedzenie, o którego efektach żaden z nich nie mógł wiedzieć?
Musnął bladymi palcami pokryty krótką szczeciną odrastającego zarostu policzek, obejmując dłonią ucho i kark bruneta, jednocześnie przyglądając mu się z tego zatrważającego bliska. Bardziej niż sam pocałunek intrygowała go ta niecodzienna przecież bliskość, zapach jego skóry, na której permanentnie osiadał już aromat uzdrowicielskich eliksirów i zjednoczonych wil, nieco przypudrowane elegancką, lekką perfumą. Nawet jeśli Hux po tym warg muśnięciu otrzeźwiał z chęcią wycofania się z tej niezręcznej pozycji, dłoń Atlasa trzymała jego kark w tym samym miejscu, tuż przy jego twarzy, tuż przed jego oczami, w których z tej odległości bez wysiłku widział odbicie samego siebie.
- I co będzie teraz wymówką? - zapytał, przyglądając mu się tę chwilę, nim nie puścił go, by ten spokojnie mógł powrócić do leżenia na jego kolanach. Musiał się jednak odnaleźć w komforcie czy dyskomforcie niepodzielnej już uwagi zaskakująco poważnego spojrzenia Rosy, którego jakimś sposobem nagle przestały już interesować i chmury i słońce, nawet te malinki kiwające się tuż obok nich.
Powrót do góry Go down


Huxley Williams
Huxley Williams

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : biegające po ciele tatuaże, w pracy przykryte długimi rękawami, chociaż wychodzą na ręce i czasem na szyję | pojedynczy kolczyk szeherezady w uchu
Galeony : 1889
  Liczba postów : 1550
https://www.czarodzieje.org/t19615-huxley-butcher-williams#583118
https://www.czarodzieje.org/t19619-rzeznik#583498
https://www.czarodzieje.org/t19616-huxley-butcher-williams#583130
https://www.czarodzieje.org/t19753-huxley-butcher-dziennik#59438
Malinowy chruśniak - Page 2 QzgSDG8




Administrator




Malinowy chruśniak - Page 2 Empty


PisanieMalinowy chruśniak - Page 2 Empty Re: Malinowy chruśniak  Malinowy chruśniak - Page 2 EmptyWto 17 Wrz - 3:38;

To prawda. O ile ja u Atlasa czasem nie potrafiłem stwierdzić od czasu do czasu jakie faktycznie nim kierują emocje, ja byłem otwartą księgą. Zdradzałem się kompletnie wszystkim, nawet poruszającymi się w danym tempie tatuażami.
- Tak, możliwe że tak jest - mamroczę tylko pod nosem, bo nie wiem jak wytłumaczyć fakt, że czasem mocniej odczuwam od niego jakieś rzeczy, czasem mniej, a niektóre wpędzają mnie w lekkie zawstydzenie.
- No przecież wiem, tak sobie gadam, nie zawsze musisz filozofować nad każdym moim słowem - mówię wywracając oczami i wyciągam rękę, by pstryknąć go w nos, a potem zarechotać swoim przepalonym gardłem. Oczywiście ma też racje, ale dzisiejszego dnia na pewno mogę znaleźć kilka rzeczy, które jakoś wpłynęły na mnie. O ile nie były to amulety Rosy, to kręciła się wokół nas magia, którą niechcący tu przenieśliśmy (w jedzeniu) lub taka co sama nas odwiedziła (jak bies).
Zamiast jednak rozładować atmosferę kolejnymi lekkimi słowami, ja nagle postanawiam poddać się kompletnie wpływom, które mnie otaczały. Kiedyś to zawsze ja byłem inicjatorem podobnych rzeczy, więc zachowywałem się z dawną pewnością siebie, dotykając karku mężczyzny i przyciągając go do siebie lekko. Pachnie oczywiście lepiej niż większość ludzi. Lawenda zmieszana z drzewnymi zapachami jest wręcz kojąca, zaś kiedy dłoń wplatam delikatnie w jego włosy, ich tekstura również jest jakaś przyjemniejsza niż wszystkie inne. Geny wili nie da się ukryć nawet gdyby bardzo chciał. Odsuwam się od jego delikatnych ust, spotykając znowu jasne tęczówki Atlasa, które teraz przyglądały mi się poważnie.
Na jego pytanie niemalże wywracam oczami, dziś nagle nie przejmując się jutrem jak nigdy od dobrych kilkunastu miesięcy.
- Pogoda? Zapachy? Płynące uczucia? Jedzenie? Mam dzisiaj bardzo dużo na wymówki - zauważam najpierw w sposób, który pewnie mógł się nie podobać Rosie, oczekującego na jakąś głęboko odpowiedź. Z westchnieniem dźwigam się z jego kolan, tak by usiąść już normalnie obok mężczyzny. - Nie wiem, ale wyjątkowo chciałbym przemyśleć to później - mówię dalej co myślę i wyciągam rękę, by położyć ją na policzku Atlasa, uśmiechając się do niego znacznie pogodniej niż on spoglądał na mnie i przysuwając się kilka lawendowych milimetrów.

@Atlas Rosa

______________________

 Courage is not living without fear
Courage is being scared to death and doing the right thing anyway

Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Malinowy chruśniak - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Malinowy chruśniak - Page 2 Empty


PisanieMalinowy chruśniak - Page 2 Empty Re: Malinowy chruśniak  Malinowy chruśniak - Page 2 EmptySob 21 Wrz - 0:14;

@Huxley Williams

Trudno powiedzieć, czy to kwestia osobowości, czy może doświadczzenia - nawet gdyby chciał być skromny, a przecież nigdy nie chciał, to od zawsze nosił w sobie geny wili, a przez te właśnie genu ilość osób, które chwytał w pasie, które łapały go za ręce, ilość przymrużonych powiek, miękkich warg, które smakował wszystko wpływało na to jak bezwysiłkowo dostosowywał się i do sytuacji i do tempa zdarzeń. Poczuł, że to w Williamsie bardzo urocze, niemal młodzieńcze nawet, takie zrywy niespodziewanych poruszeń, niemniej błahość, z jaką podchodził do tego gestu, wydawała mu się nienaturalna.
Nie był osobą skorą do oceniania żadnego stopnia rozwiązłości, sam lgnął do fizycznego kontaktu, czując w nim najprzyjemniejszą i najłatwiejszą metodę poznawania człowieka, ale po Huxleyu, który skrupulatnie i od lat stawiał między nimi barierę, od powściągliwych chrząknięć, niezadowolonych spojrzeń, po niezręczne miny, kiedykolwiek tylko przekraczał zarysowywane przez niego granice - takiego hedonizmu nie spodziewał się wcale. Może gdyby ciemnowłosy częściej się uśmiechał na chwytane w przelocie palce, gdyby nie sztywniał, kiedy Rosa muskał jego barki przy nauczycielskim stole dłonią, gdyby nie dystansował się cały ten czas, to teraz Atlas nie czułby, że to coś dziwnego, że ten tak bezrefleksyjnie podchodzi do ich pocałunku.
Jak na kogoś dystansującego się tyle czasu, bardzo lekko i bez powodu zmienił zdanie.
Atlas westchnął lekko na te jego odpowiedź, z pewną niechęcią odrywając spojrzenie od bruneta, jakby liczył, że może jeśli popatrzy na niego dłużej, to zrozumie kierujące nim powody.
- Okej. Wakacje. - podsumował więc, przymykając oczy jak kot pod dotykiem pieszczotliwego gestu. Nie pamiętał już nawet, kiedy ktoś ostatnio gładził jego policzki. Uśmiechnął się pod nosem, szczerze rozbawiony zarówno naturalnością, jak i obcością tego gestu. Pobyt w chruśniaku miał znaczyć tak mało i tak dużo, pomiędzy aromatem zieleni i malin, słodkim zapachem kompotu, ugłaskani popołudniowym słońcem. Kolejna cicha historia wakacji, kilka chwil wyrwanych z codzienności, ukrytych w owocowych krzewach, pomiędzy nitkami kraciastego koca.

2 x zt +
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Malinowy chruśniak - Page 2 QzgSDG8








Malinowy chruśniak - Page 2 Empty


PisanieMalinowy chruśniak - Page 2 Empty Re: Malinowy chruśniak  Malinowy chruśniak - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Malinowy chruśniak

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Malinowy chruśniak - Page 2 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Podlasie
 :: 
Gród
-