@Maximilian Felix SolbergOdbiór:
81Podanie:
10Za dużo szlugów zostało wypalonych nad zbyt wieloma litrami alkoholu, by nie wiedzieli, jakie mają wzajemnie stosunki do różnych instytucji. Szczególnie tych, które młodym ludziom powinny dawać otuchę, poczucie bezpieczeństwa, albo chociaż jakiś, kurwa, cień wzoru moralnego czy społecznego pożycia międzyludzkiego. Trudno było się dziwić, że wyrastali na taką patologię, skoro znikąd nie było można uświadczyć nawet skrawka rozsądku, nikt nie wywierał nawet ułamka zasad, nawet nie próbował ich prowadzić.
Pokiwał głową ze śmiertelną powagą. Jak Irvette szła przez korytarz, to Lockie przestawał, cokolwiek nie robił, nawet jeśli było to zaglądanie koleżance w dekolt. Takich dziewczyn nie było na świecie wiele, choć musiał przyznać, że poza potężnym charakterem, najbardziej chyba właśnie pociągała go w niej jej ambicja.
-
We mi nie mów, tego sie nawet nie da domyć. - zarechotał -
Z rynsztoka wypełzłeś, w rynsztoku zostaniesz. Trzeba szukać żony wśród degeneracji, ot co. - nie wierzył w romantyczne historie o miłości między klasami. Wiedział, że rzeczywistość, wychowanie i wartości były zbyt szeroko rozstawione, by się dało przez taką przepaść zbudować jakikolwiek mostek uczucia. Ale co se fantazjował to jego.
-
Pewnie tak, ale powiem CI, że znam takie co też by zemdlały i to wcale nie ze smrodu plebstwa. - pokiwał brwiami. Mogli się z siebie napierdalać nawzajem, ale byli obaj młodymi, obrotnymi, zaradnymi chłopami, którzy - w prawdzie tylko w poszczególnych, interesujących ich dziedzinach, ale - mieli jakieś o czymś w życiu pojęcie. Co więcej, załatwiali rzeczy do końca, a tego nie można było niestety powiedzieć o wielu.
Zamachnął się, by odebrać megamagibelkę, skupiając się na tym, że może był to kafel, z nadzieją, że jak użyje potęgi wizualizacji, to to zadziała - nieskutecznie. Chybił i to o dobry metr, mamrocząc pod nosem "ja pierdole".
-
To sobie powtarzam, żebyśmy chociaż kurwa już nie byli na dole tabeli... - pokręcił głową, podrzucając kolejną magibelkę i celując w nią swoją pało-sztachetą.
Na koniec będzie zmiana. Możesz rzucić k100 na odbiór tej magibelki, ale potem już przerzucamy się na ostatnie ćwiczenie. Każdy bierze 10 magibelek i oznaczają sobie jedną ze sztachetek w płocie znakiem "x". Na każdą magibelkę jest 1 rzut k6, gdzie parzysta to trafienie. Lockie zakłada się o 50g, że będzie miał więcej - wchodzisz?