Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Drzewo Życia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 6708
  Liczba postów : 2641
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Drzewo Życia QzgSDG8




Moderator




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyNie Cze 30 2024, 13:50;


Drzewo życia


Pośród gęstwiny lasu, gdzieś za drogą, która nie jest wcale taka wyraźna, znajduje się plama światła. Słońce oświeca gałęzie grubego, wysokiego, prastarego dębu, kryjącego się pośród innych drzew. Jego korona jest tak rozłożysta, że zapewnia schronienie niezliczonym ilościom zwierząt i ptaków, daje im cień, wytchnienie i pokarm. Korzenie dębu przypominają schody, a jego kora jest pomarszczona, zupełnie, jakby całkiem ją odmienił. Od drzewa bije dziwna siła, swoiste przyciąganie, pulsowanie, zupełnie, jakby to było źródłem wszelkiego życia. Jest tak potężne, że w myśli takiej nie ma nic dziwnego. Tym bardziej że strumień zdaje się buchać wprost spod jego korzeni, a okoliczna zwierzyna nie lęka się zupełnie niczego.

Jedna z gałęzi dębu nieoczekiwanie się odrywa i spada wprost do twoich stóp. Jest prosta, wręcz idealna, zupełnie, jakby można było wykonać z niej różdżkę. Możesz wykorzystać ten kawałek drewna, kiedy wrócisz do domu. Dostrzegasz jednak, że poza samą gałęzią, jest tam coś jeszcze - piękna brosza, w której wyrzeźbione są błyskawice. Trzymasz w dłoniach Piorun Peruna, który możesz zabrać ze sobą. Gdy tak gromadzisz te wszystkie rzeczy, odkrywasz, że jest tutaj również twoja różdżka, która zniknęła, gdy tylko wszedłeś do gaju! Wydaje się jednak jakaś inna i z czasem odkryjesz, że stała się niepodatna na mechaniczne uszkodzenia.



Tutaj kończy się wasza przygoda w Zielonym Gaju. Jeśli chcecie poznać jej dalszy bieg, napiszcie post i sprawdźcie, co zostało tutaj ukryte. Pamiętajcie o umieszczeniu poniższego kodu.

Kod:
<zgss>Poprzednia lokacja:</zgss>
<zgss>Zdobycze i straty:</zgss> podaj wszystkie, ze wszystkich lokacji Zielonego Gaju</zgss>

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw, nosi bransoletkę z ayahuascą, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty, jest *duży*, mówi z akcentem
Dodatkowo : prefekt gej
Galeony : 1558
  Liczba postów : 2546
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyWto Lip 09 2024, 17:19;

Poprzednia lokacja: Szyszakowe schronienie
Zdobycze i straty: złoty żołądź, +1 pkt z zielarstwa, sadzonka cebulanki, zegar drzewny (+2pkt astronomia), gałązka drzewa życia, piorun Peruna

Z daleka już, między drzewami, dostrzegał złotą plamę słońca. Otulała wielki dąb niczym królewski płaszcz, dając migoczącą brokatem iluzję na jego drżących na wietrze liściach. Zatrzymał się w pewnej od drzewa odległości, chłonąc ten widok w milczeniu. Natura była czymś, z czym nie mógł znaleźć wspólnego języka nigdy, a jednak pobyt w zielonym gaju dawał mu jakiś spokój, którego chyba nie miał okazji doświadczyć. Pozbawiony rozterek i trosk, pozbawiony ciągłego bólu, doświadczał tego, co dawała mu lokalna magia w pełni, chłonąc te doświadczenia jak gąbka.
Powoli podszedł bliżej, pomiędzy zwierzętami, które pozbawione były płochliwości. Niektóre przyglądały mu się, inne zajęte były skubaniem trawy czy przemykaniem po gałęziach wielkiego drzewa. Wyciągnął z pewnym, nienaturalnym dla siebie, onieśmieleniem rękę, chcąc dotknąć jednego z potężnych korzeni, kiedy z trzaskiem ułamała się gałąź gdzieś hen wysoko nad jego głową i upadła mu przed nogi. Idealnie prosta. Ujął ją w rękę, podnosząc wzrok na drzewo. Czy to jego dar? Pomiędzy trawą dostrzegł broszę ozdobioną piorunami, a kiedy się po nią schylił, odnalazł i swoją smoczą zapalniczkę, różdżkę i cały inny dobytek, z którym tu przyszedł. Uśmiechnął się, zbierając swoje manele i usiadł w cieniu wielkiego drzewa.
Na krótką chwilę jeszcze.
Na moment.
Nacieszyć się tym miejscem, tym uczuciem, zanim będzie musiał wrócić do swojego życia, do ludzi, do rozmów, do miernego zdrowia, odpowiedzialności, obowiązków. W wysokiej trawie, jak wiosenny zając, był malutki niczym orzeszek, w porównaniu do wielkiego drzewa.
Powrót do góry Go down


Lockie I. Swansea
Lockie I. Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : zawsze długi rękaw, nosi bransoletkę z ayahuascą, zapach cytrusowo-drzewny, piżmowy, ziemisty, jest *duży*, mówi z akcentem
Dodatkowo : prefekt gej
Galeony : 1558
  Liczba postów : 2546
https://www.czarodzieje.org/t22245-lachlan-innocent-swansea#731964
https://www.czarodzieje.org/t22255-jakko-sowa-locka#732448
https://www.czarodzieje.org/t22244-lockie-i-swansea-kuferek
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyWto Lip 09 2024, 17:27;

@Christopher Walsh @Maximilian Felix Solberg

Nie wiedział, ile minęło czasu. Siedział przy drzewie, jakby był częścią tej natury, jednym z wielu zwierząt tego boru. Czy było to tak dalekie od prawdy? W obliczu wielkiego drzewa, drzewa życia, każdy był jednym ze zwierząt, chodzących po otaczającym go świecie. Wsłuchany w szum drzew i traw, szemranie wody, buchającej spomiędzy drzewnych korzeni, obserwując wszystko, od niewielkich sójek, żuczków, maszerujących niestrudzenie po wąskich blaszkach wysokiej trawy. Słuchał stąpania saren, tuptania po gałęziach rudych wiewiórek, grzebiących w korze swoje nasionka. Wyjął z kieszeni złoty żołądź i potarł go palcami, przejadając się swojemu zniekształconemu w nim odbiciu.
Nie chciał stąd iść. jeszcze nie. Czy w ogóle chciał stąd odchodzić? Podobało mu się, kim był w tym miejscu, podobał mu się spokój, który Drzewo Życia w nim budziło, komfort jego własnego ciała, brak uczucia nie przynależności. Miejsce napawało go uczuciem czystości, jakiego nie doświadczał, za jakim wiedział, że będzie tęsknić.
Podniósł się niechętnie z ziemi, powoli robiąc kilka kroków w stronę wielkiego dębu i wyciągnął ręce, dotykając jego grubych, znających wieki historii korzeni.
Powrót do góry Go down


Holly Wood
Holly Wood

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : piegi, kolczyki w lewym uchu
Dodatkowo : Półwila
Galeony : 450
  Liczba postów : 461
https://www.czarodzieje.org/t23041-holly-eithlinn-wood
https://www.czarodzieje.org/t23051-poczta-hollywood
https://www.czarodzieje.org/t23042-holly-e-wood-kuferek#784344
https://www.czarodzieje.org/t23060-holly-e-wood-dziennik
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyNie Lip 14 2024, 22:06;

Poprzednia lokacja: https://www.czarodzieje.org/t23098-szyszakowe-schronienie#787388
Zdobycze i straty: +1onms, +1 zielarstwo, 1x cebulanka, orle pióro | złamana noga

  Intuicja podpowiadała jej, że naprawdę są już niedaleko. A może to po prostu te miłe szyszki obudziły w niej utracony na jakiś czas optymizm, sprawiając, że łatwiej było jej w to uwierzyć? No, miłe dla niej w każdym razie.
  — Co zrobiłeś szyszkom? — zdziwiła się, gdy za jej plecami rozległy się mało pokojowe odgłosy i sprawdziła ich źródło. Była szczerze zaskoczona, ale i rozbawiona, bo o ile na pewno nie było to przyjemne doświadczenie, to z boku wyglądało raczej komicznie. Pokuśtykała w jego stronę, próbując jakoś przegonić je swoim wielofunkcyjnym kijaszkiem i w końcu podała mu dłoń, pomagając wstać, jak to kaleka kalece.
  — Nie powiem nikomu, że pobiły cię szyszki, jeśli Ty nie powiesz, że głupio potknęłam się o grób — zaproponowała układ, wkładając dużo energii w to, żeby się nie zaśmiać. Z drugiej strony kiedy przyjrzała mu się badawczo, nie było jej już do śmiechu; naprawdę nieźle go poturbowały jak na takie małe żyjątka. Jakim cudem poobijany wyglądał wciąż tak samo atrakcyjnie, by nie powiedzieć – nawet lepiej? Tego nie wiedziała. Naprawdę działał jej tym już na nerwy.
  — Tu jest chyba jakaś dróżka... — wskazała kierunek, w którym zaraz ruszyła. Gdzieś pójść musieli, więc ta droga była równie dobra jak każda inna.

@Santo I. Notte
Powrót do góry Go down


Santo I. Notte
Santo I. Notte

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 192 cm
C. szczególne : włoski akcent | smoczy kolczyk w uchu | naszyjnik z krzyżem | elegant
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 292
  Liczba postów : 118
https://www.czarodzieje.org/t23070-santo-icarus-notte#785308
https://www.czarodzieje.org/t23077-skrzynka-santo#785516
https://www.czarodzieje.org/t23071-santo-icarus-notte#785311
https://www.czarodzieje.org/t23188-santo-i-notte-dziennik#787351
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyNie Lip 14 2024, 22:44;

Poprzednia lokacja: klik
Zdobycze i straty: +1 ONMS, +1 Starożytne Runy, siniaki, gałązka drzewa życia, piorun Peruna

  Ocknął się po paru chwilach. Całe ciało miał jakieś takie obolałe i widział na swoim torsie kilka świeżych siniaków o ciemnym zabarwieniu. Kiedy dotknął dłonią swojej szczęki to wyczuł, że i na twarzy otrzymał parę solidnych uderzeń. Przypominało mu to czasy wdawania się w bójki w Calpiatto. Tylko zwykle wtedy przeciwnik Santo wychodził z takiej potyczki w jeszcze gorszym stanie.
  — Może one też pomyślały, że wyglądam jak zbieg z Azkabanu? - odpowiedział sarkastycznie na pytanie Hollywood, przypominając sobie, jak go trafnie podsumowała we wcześniejszym etapie wędrówki. Santo zdecydowanie cieszyło to, że podeszła do całej sytuacji z humorem, a nie go ojojając, bo akurat martwić to się o Notte nie należało. Po pokręceniu w lekkim niedowierzaniu głową już wstał na nogi, nie korzystając z oferowanej przez dziewczynę dłoni. Rzucił okiem na oddalające się szyszaki.
  — To już mamy wspólne tajemnice? - zagadnął, otrzepując spodnie z liści i grudek ziemi. Pomimo kolejnego nieprzyjemnego doświadczenia nie tracił niczego ze swojej stoickiej postawy. Ten Gaj musiałby się o wiele bardziej postarać, aby obudzić gorący włoski temperament.
  Nie planował nikomu opowiadać o tym, co się w tym miejscu zadziało. Dawno nie przeżył jednak równie wykańczającej przygody, gdzie prawie na każdym kroku zjawy próbowały mu dopiec. Poszli więc dalej, ona kulawa, on posiniaczony, z czego najbardziej w oczy rzucało się fioletowe przebarwienie na prawej kości policzkowej, niedaleko oka. Nie za bardzo miał siły na czucie ciekawości wobec pojawiającego się przed nimi wielkiego dębu. Owszem, robił wrażenie przez gigantycznie rozpięte gałęzie oraz korzenie ułożone niczym schody, ale Włoch nie marzył już o poznawaniu kolejnych tajemnic, a zwyczajnym udaniu się z powrotem do stodoły, w której zostali zakwaterowani.
  Jak usłyszał trzask łamiącej się gałęzi to był już przekonany, że runie mu prosto na głowę. Z ulga przyjął, że po prostu upadł mu pod nogi patyk, nienaturalnie prosty i sugerujący, aby go zabrać. Na razie nie zwrócił na to jednak uwagi, bo dostrzegł ukryte pomiędzy korzeniami różdżki.
  — To musi być twoje - sięgnął najpierw po tę jałowcową, aby podać ją do rąk Holly. Jego własna, barwiona na czarno również szybko powróciła do swojego prawowitego właściciela. Jak dobrze było znowu odzyskać możliwość korzystania z magii. Tylko że różdżka wydawała się nieco inna, odmieniona. Chłopak przyglądał się chwilę grabowemu drewnu, ale uznał, że to nie jest nic bardzo niepokojącego. Zgarnęli te patyki spadłe z drzewa oraz leżące pod nogami brosze. Santo gotowy był się stąd zawijać. Jeśli miały go przez to ominąć jakieś cudowne wydarzenia to było mu to już całkowicie obojętne.

Powrót do góry Go down


Drake Lilac
Drake Lilac

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 218 cm
C. szczególne : Bardzo wysoki i barczysty. Praktycznie cały czas nosi na palcu pierścień tojadowy - tak na wszelki wypadek.
Dodatkowo : Wilkołak, prefekt
Galeony : 1194
  Liczba postów : 2093
https://www.czarodzieje.org/t20288-drake-lilac
https://www.czarodzieje.org/t20289-poczta-drake-a#636524
https://www.czarodzieje.org/t20286-drake-lilac#636463
https://www.czarodzieje.org/t20314-drake-lilac-dziennik#638560
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyWto Lip 16 2024, 00:20;

Poprzednia lokacja:https://www.czarodzieje.org/t23098-szyszakowe-schronienie#787550
Zdobycze i straty: STRATY: Różdżka Avalońska jabłoń i łuska Oilipheista (+4CM), Owijka na różdżkę ze smoczej łuski (+3pkt zaklęcia), 2x eliksir wiggenowy,(odzyskane), Ruby Drzewo Życia 3831175897
ZYSK: Wosk, +1 ONMS, +1 zielarstwo, Sadzonka Cebulanki, Rdzeń - Pióro jaskółki (+4 uzdrawianie), Miłosne Liście, Piorun Peruna, Gałązka Drzewa Życia, niezniszczalność do różdżki

W końcu chyba dotarł do końca gaju. Chyba. I ku jego rozczarowaniu Ruby nigdzie nie było. Westchnął głęboko i jedynie zbliżył się do tego ogromnego, stojącego na środku polany drzewa, które zdecydowanie nie było niczym podejrzanym. Energia jaka biła od Dębu była oszałamiająca, a jednocześnie inspirująca. W przypływie gryfońskiej głupoty odwagi zbliżył się chcąc nieco dokładniej zbadać roślinę. Z całą pewnością była cudowna i wpasuje się w jego wspomnieniach do działu z niesamowitymi widokami, po przeżyciu ciężkich przygód na szkolnych wyjazdach. Przy drzewie znalazł jego kawałek. Idealny do tego by wytworzyć różdżkę. No... Jeśli jego różdżka przepadła, to zawsze mógł poprosić o stworzenie nowej z tego co tu zyskał. Za samym skrawkiem drewna znalazł również dosyć ładną biżuterię. Broszkę z błyskawicą. Miłą dla oka, a do tego czuł od niej jakiś rodzaj magii. Niewiele - jak to w jego domu - myśląc, przypiął ją do swojego ubrania i kontynuował przeszukiwanie okolicy Wielkiego Dębu. I ku jego radości odnalazł swoją zgubę w postaci różdżki. Wydawała się nieco... Inna. Wolał nie wiedzieć co dokładnie się z nią stało i jakim cudem przeniosła się aż tu. Magia tego miejsca ją porwała? A może jakiś bies? Co by to nie było, cieszył się że powróciła w jego ręce. Zwłaszcza że i jej rdzeń, i drewno zdobył na Avalonie własnymi rękoma. A to dużo, dużo mocniej podnosiło jej sentymentalną wartość. Ostatecznie usiadł pod drzewem życia potrzebując chwilę odetchnąć. Zarówno mentalnie, jak i fizycznie.
Powrót do góry Go down


Drake Lilac
Drake Lilac

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 218 cm
C. szczególne : Bardzo wysoki i barczysty. Praktycznie cały czas nosi na palcu pierścień tojadowy - tak na wszelki wypadek.
Dodatkowo : Wilkołak, prefekt
Galeony : 1194
  Liczba postów : 2093
https://www.czarodzieje.org/t20288-drake-lilac
https://www.czarodzieje.org/t20289-poczta-drake-a#636524
https://www.czarodzieje.org/t20286-drake-lilac#636463
https://www.czarodzieje.org/t20314-drake-lilac-dziennik#638560
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyWto Lip 16 2024, 04:01;

@Christopher Walsh @Maximilian Felix Solberg

Przesiedział pod Wielkim Dębem już kilka dobrych minut powoli uspokajając się po przebytej drodze. Kochał las. Między drzewami spędził tyle pełniowych nocy, że ciężko było je zliczyć. Gapił się w szumiące od wiatru liście. Miał też czas na przemyślenie kilku spraw. Dlaczego na przykład jaskółka wyciągnęła go z tego cmentarzyska i podarowała swoje pióro? Oczywiście to że był to zwykły ptak już dawno wykluczył. Animag też odpadał, bo fakt oddania pióra byłby dziwny. Zwłaszcza że taki raczej ćwierkaniem nie byłby w stanie wyrwać wilkołaka z narastającego transu. Możliwe że też niby tak proste zwierzę, było w tych stronach magiczne. Bądź posiadała swoją magiczną bliźniaczkę tak jak Jeż posiadał Szpiczaka. Miałoby to trochę sensu. To zwierzę w końcu z tego co pobieżnie kojarzył w tych stronach oznaczało wiosnę i odrodzenie. A to nie wzięło się raczej znikąd. Nawet chyba Wacek coś kiedyś o tym wspominał. Z drugiej strony czego on nie wspominał. Zapoznał Drejka nawet z tłustym czwartkiem.
Korzystając jeszcze z kilku chwil spokoju zaczął badać broszkę, którą znalazł pod drzewem starając się wytężyć swój mózg oraz wiedzę jaką posiadał na temat magicznych przedmiotów i artefaktów. W końcu kurs na Rzeczoznawcę sam się nie zrobił. Symbol pioruna zaintrygował go chyba najbardziej. O Perunie zasłyszał w grodzie, tak samo o Mokoszy, Velesie i paru innych bóstwach kiedy już zaczął zgłębiać temat i zagadywać się z miejscowymi (chwała zdobytym za frytę w Arabi tłumaczkom) na temat ich kultury. Na Avalonie za to miał okazję przekonać się że Bóstwa jak najbardziej są prawdziwe. Z tych też względów zaczął mieć drobne podejrzenia odnośnie wszystkiego co ich w gaju spotkało. W końcu wstał i rozejrzał się w około. Nieco mimo wszystko zmęczony. Zbliżająca się pełnia zobowiązywała.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyWto Lip 23 2024, 14:41;

Poprzednia lokacja: Szyszakowe schronienie
Zdobycze i straty: różdżka, wisiorek z osą, okulary przeciwsłoneczne, worek żołędzi, godność po starciu z szyszakami , +1 pkt ONMS,

Julka szła dalej przez gęstwinę lasu, z trudem wydeptując ścieżkę wśród drzew. Słońce ledwo przebijało się przez gęste listowie, tworząc plamy światła tu i ówdzie. Jej uwagę przykuła szczególnie jedna taka plama światła, która wydawała się emanować dziwną, magnetyczną siłą.
Podeszła bliżej i zobaczyła prastary dąb, którego korona była tak rozłożysta, że dawała schronienie niezliczonym zwierzętom i ptakom. Jego korzenie przypominały schody, a pomarszczona kora nadawała mu wygląd mędrca, który był świadkiem wielu wydarzeń. Drzewo emanowało dziwną siłą, jakby było źródłem wszelkiego życia w okolicy. Spod jego korzeni wytryskał strumień, a okoliczna zwierzyna zdawała się zupełnie nie bać obecności Julki.
Była zmęczona i obolała po spotkaniu z szyszakami, które nieoczekiwanie zaatakowały ją wcześniej. Ich gniew był dla niej bolesnym doświadczeniem, zostawiając liczne siniaki na jej ciele i uczucie niepewności. Mimo to, szła dalej, wierząc, że las ma dla niej jeszcze wiele do odkrycia.

Gdy zbliżyła się do dębu, jedna z jego gałęzi nagle się odłamała i spadła prosto pod jej stopy. Była prosta, wręcz idealna, jakby stworzona do wykonania z niej różdżki. Julka podniosła gałąź, czując, że to drewno ma w sobie coś wyjątkowego.
Obok gałęzi dostrzegła coś jeszcze – piękną broszę, w której wyrzeźbione były błyskawice. Zabrała ją ostrożnie, przyglądając się jej z bliska. Był to Piorun Peruna, niezwykły artefakt, który można było wykorzystać w przyszłości.

- WOW - szepnęła do siebie, przeglądając te niezwykłe skarby.
Nagle dostrzegła coś, co sprawiło, że serce jej zabiło szybciej. Tam, pośród korzeni dębu, leżała jej różdżka, która zniknęła, gdy tylko weszła do Zielonego Gaju. Podniosła ją, czując ulgę i radość. Różdżka wydawała się jednak inna. Miała teraz nowy, niezwykły blask i Julka szybko zauważyła, że stała się niepodatna na mechaniczne uszkodzenia.

- Wygląda na to, że ten las naprawdę ma w sobie coś magicznego - powiedziała, czując głęboką wdzięczność za to, co właśnie odkryła.
Z nowymi skarbami w dłoniach i odzyskaną różdżką, Julka poczuła, że jej wędrówka przez Zielony Gaj nabiera jeszcze większego sensu. Każda z przygód – od spotkania z dzikiem, przez pracę z polewnikiem, aż po bolesne doświadczenie z szyszakami – doprowadziła ją do tego momentu. Dąb, z którego emanowała ta niezwykła siła, był symbolem wszystkiego, co magiczne i potężne w naturze.
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyWto Lip 23 2024, 14:42;

Julka usiadła pod rozłożystym dębem, czując, jak zmęczenie ogarnia jej ciało. Po wszystkich przygodach, które przeżyła w Zielonym Gaju – od spotkania z dzikiem, przez pracę z polewnikiem, aż po bolesne doświadczenie z szyszakami – potrzebowała chwili wytchnienia. Ułożyła się wygodnie w cieniu drzewa, pozwalając sobie na krótką drzemkę.

Zamknęła oczy, a szum strumienia i delikatne szepty lasu szybko ukołysały ją do snu. Śniła o przyjaznych duchach lasu, które chroniły ją i wskazywały drogę, o magii, która przenikała wszystko wokół. Po niemal godzinie obudziła się, czując się znacznie lepiej. Drzemka pod prastarym dębem naładowała jej baterie, a teraz czuła, że jest gotowa ruszyć dalej.

Julka wyciągnęła różdżkę, która odzyskała po wejściu do Zielonego Gaju. Poczuła jej nową, potężną energię. Skierowała różdżkę na obolałe mięśnie i wypowiedziała zaklęcie lecznicze. Ciepła, złocista aura otoczyła jej ciało, łagodząc ból i regenerując nadwyrężone mięśnie.

- Episkey - szepnęła, czując, jak magiczna energia przepływa przez jej ciało, usuwając wszelkie ślady zmęczenia i bólu.

Kiedy skończyła, wstała, rozciągając się i testując swoje ciało. Czuła się znacznie lepiej, jakby odzyskała pełnię sił. Spojrzała na dąb, dziękując mu w myślach za schronienie i odpoczynek.

- Czas ruszać dalej - powiedziała do siebie, czując nową falę determinacji.

Z nową pewnością siebie i odzyskaną energią, zaczęła swoją dalszą wędrówkę przez Zielony Gaj. Każdy krok, który stawiała, wydawał się bardziej pewny i mocniejszy. Las wciąż skrywał wiele tajemnic, a Julka była gotowa stawić czoła kolejnym wyzwaniom, które miały przed nią stanąć. Przygoda trwała, a ona czuła, że jest w pełni gotowa, by odkrywać nowe sekrety tego magicznego miejsca.

@Christopher Walsh @Maximilian Felix Solberg
Powrót do góry Go down


Imogen Skylight
Imogen Skylight

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166
C. szczególne : Dużo piegów, kilka małych tatuaży
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 873
  Liczba postów : 477
https://www.czarodzieje.org/t23182-imogen-skylight#787067
https://www.czarodzieje.org/t23189-ares#787443
https://www.czarodzieje.org/t23183-imogen-skylight#787069
https://www.czarodzieje.org/t23270-imogen-skylight-dziennik#7934
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptySro Lip 24 2024, 14:51;

Poprzednia lokacja: Szyszaki
Zdobycze i straty: grabie, +1 ONMS, dużo jedzenia :(, kawałek drewna, piorun Peruna, ulepszona różdżka Imogen

Imogen nie spodziewała się tego, że uda jej się przejść przez cały Zielony Gaj, jednak wszystko wskazywało na to, że faktycznie tego dokonała. Kiedy tylko opuściła schronienie, w którym to gnieździły się Szyszaki, najedzona i zadowolona ruszyła dalej aż dotarła do jakiejś dziwnej plamy światła. Spokojnie ruszyła w tamtym kierunku, aż jej oczom ukazało się najdziwniejsze drzewo, jakie kiedykolwiek w swoim życiu widziała. Dąb był ogromny, niesamowicie rozłożysty i emanował jakąś dziwną, nieznaną jej energią. Nie była pewna, czy to drzewo było dokładnie tym, co powinna tutaj odnaleźć, jednak wszystko podpowiadało jej, że tak właśnie jest. Wyglądało tak majestatycznie, że aż zaparło dech w piersi Imogen. Dlatego chwilę wpatrywała się w nie, zupełnie niepewna, co powinna zrobić dalej i dopiero potem, gdy nacieszyła swój wzrok tym widokiem, podeszła do drzewa. Kusiło ją, aby zbadać jego strukturę, dotknąć. I kiedy tylko jej palce pomknęły w stronę konara, usłyszała trzask. Zaklęła pod nosem, odskoczyła do tyłu, a u jej stóp upadła jakaś dziwna gałąź. Zmarszczyła brwi i wzięła ją w dłoń, aby dokładnie się jej przyjrzeć. Nie była pewna, do czego mogłaby jej się ona przydać, ale nie zamierzała jej porzucać. Chciała mieć z tego miejsca jakąś pamiątkę. I kiedy tylko o tym pomyślała, na ziemi obok dostrzegła coś jeszcze. Pochyliła się i podniosła starą, posrebrzaną broszkę. Obróciła ją kilka razy pomiędzy palcami przyglądając się jej z każdej strony aż w końcu postanowiła wpiąć ją w swoją bluzkę. W końcu dostrzegła to, co dla niej najważniejsze, czyli swoją różdżkę! Odetchnęła głęboko i chwyciła ją w dłoń, choć miała wrażenie, że jej wierna przyjaciółka była nieco inna, niż zawsze. Przyjemnie wibrowała w jej dłoni, co napawało Imogen otuchą.
Powrót do góry Go down


Imogen Skylight
Imogen Skylight

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 166
C. szczególne : Dużo piegów, kilka małych tatuaży
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 873
  Liczba postów : 477
https://www.czarodzieje.org/t23182-imogen-skylight#787067
https://www.czarodzieje.org/t23189-ares#787443
https://www.czarodzieje.org/t23183-imogen-skylight#787069
https://www.czarodzieje.org/t23270-imogen-skylight-dziennik#7934
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptySro Lip 24 2024, 15:04;

@Christopher Walsh oraz @Maximilian Felix Solberg

Przygoda, na którą Imogen się zdecydowała okazała się być o wiele przyjemniejsza, niż dotychczasowe doświadczenia dziewczyny z tymi okolicami. Dlatego właśnie usiadła pod ogromnym pniem drzewa i postanowiła poświęcić chwilę na przemyślenie tego wszystkiego i odpoczynek. Zjadła jeszcze jabłko, które wzięła na drogę od szyszaków, kontemplując nad tym wszystkim. Cmentarz wydawał jej się najstraszniejszym miejscem i na pewno nie mogłaby tam ponownie wrócić. Sama myśl, że może musiałaby ponownie przejść przez tamte rejony napawała ją nieco przerażeniem. Tyle że bardzo chciała się dowiedzieć, co może spotkać ją dalej. Żuła jabłko dalej nad tym myśląc. Dotychczas patrzyła śmierci w oczy przynajmniej kilka razy na tym wyjeździe, a jej duch przygody został rozbudzony na dobre i naprawdę była ciekawa, co będzie dalej.
W końcu podjęła decyzję, że nie chce jeszcze wracać do domu. Chciała dalej eksplorować to miejsce, dlatego w końcu, nieco zmęczona, podniosła się z ziemi i ruszyła dalej przed siebie.
Powrót do góry Go down


Marcella Hudson
Marcella Hudson

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.67 m
C. szczególne : piegi na całej twarzy, gęste brwi, rumiane policzki i pomalowane usta
Dodatkowo : wężoustość
Galeony : 627
  Liczba postów : 506
https://www.czarodzieje.org/t22455-marcella-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22458-poczta-panienki-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22454-marcella-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22684-marcella-hudson-dziennik#7597
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptySob Lip 27 2024, 11:03;

Poprzednia lokacja: Szyszakowe Schronienie
Zdobycze i straty: + 1 ONMS, amulet Mokosz, miłosne liście, gałązka drzewa życia, piorun Peruna, no i moja ulepszona różdżka | złamana noga

Wysoki prastary dąb, oświetlany przez słońce, bije od niego dziwna siła, swoiste przyciąganie, pulsowanie, coś podnoszącego na duchu. Marcella jest zmęczona. Ma ochotę usiąść na chwile pod drzewem i zwyczajnie odpocząć tak jak zwierzęta kryjące się w jego grubej koronie czy pod korzeniami, wyglądającymi jak schody. Jedna z gałęzi dębu nieoczekiwanie odrywa się i spada wprost przed nią. Odskoczyłaby, gdyby mogła, od tak ze strachu, ale jedynie co może to drgnąć i odetchnąć, że gałąź postanowiła spaść nie na nią, a pod jej stopy. Patyk jest tak idealny, że z pewnością można wykonać z niego różdżkę, wygląda to trochę jak prezent od drzewa. Nie tylko to jednak zwraca marcelinową uwagę, ale też piękna brosza, w której wyrzeźbione są błyskawice. Hudson postanawia zabrać ze sobą te wszystkie prezenty i kiedy siada na chwile, aby odetchnąć, znajduje różdżkę.
- To moja różdżka! - Wypowiada zachwycona, z jakąś taką ulgą. - Och, ale jesteś trochę inna. - Od razu zauważa, że jawor, 14 i ¼ cala, krew salamandry zmieniła się, ale jeszcze nie wie, co takiego w niej dokładnie się zmieniło.
- Co za ulga, teraz, chociaż mogę coś na to poradzić. - Chwyta za różdżkę, celuje w swoją złamaną nogę i wypowiada kilka wspierających zaklęć, zwłaszcza na złagodzenie bólu, aby móc dalej ruszyć, kiedy tylko trochę odpocznie pod prastarym dębem.

| zt
Powrót do góry Go down


Lily Blackwood
Lily Blackwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 165
Dodatkowo : półwila
Galeony : 176
  Liczba postów : 354
https://www.czarodzieje.org/t16116-lily-thicket-w-budowie#440823
https://www.czarodzieje.org/t16128-lily-thicket-poczta
https://www.czarodzieje.org/t16115-lily-thicket#440804
https://www.czarodzieje.org/t22907-lily-blackwood-dziennik#79416
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyNie Lip 28 2024, 09:29;

Poprzednia lokacja: TU
Zdobycze i straty:  +1 ONMS, amulet Mokosz, pióro jaskółki (+4 uzdrawianie)

Lily stanęła w kompletnym osłupieniu. Dąb, który właśnie zobaczyła, zdawał się najpiękniejszym drzewem na całym świecie. Jego rozłożystość, prastarość, ta niesamowita aura, która od niego biła, to było coś niezwykłego i zapierającego dech w piersi. Dziewczyna podeszła do niego i dotknęła pomarszczonej kory. Nie mogła się oprzeć. Drzewo było tak czarowne, że po prostu musiała rozłożyć ręce i wtulić się w nie niczym dziecko w matkę. Czuła, że stąd wypływa źródło całego życia na świecie, że w aurze tego dębu nie może stać się nic złego. Zwierzęta się nie bały i ona też nie. Po prostu oddychała, wsłuchując się w świat i w bicie własnego serca, w szelest liści na wietrze i w szczebiot ptaków, który wydawał się jej najpiękniejszą muzyką świata. I trwałaby tak nieprzerwanie, gdyby nagle jakaś gałązka nie ułamała się, upadając tuż obok niej. Lily podniosła ją i pomyślała o piórze jaskółki. Czy to zachęta, by zmienić różdżkę na nową, stworzoną z darów, które zesłał jej zielony gaj? W końcu swoją straciła wchodząc tutaj i... Och, jednak nie! Jednak była tutaj, a razem z nią jakaś brosza, która sprawiała wrażenie wyjątkowo magicznej. Tylko co to wszystko miało oznaczać?
Powrót do góry Go down


Lily Blackwood
Lily Blackwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 165
Dodatkowo : półwila
Galeony : 176
  Liczba postów : 354
https://www.czarodzieje.org/t16116-lily-thicket-w-budowie#440823
https://www.czarodzieje.org/t16128-lily-thicket-poczta
https://www.czarodzieje.org/t16115-lily-thicket#440804
https://www.czarodzieje.org/t22907-lily-blackwood-dziennik#79416
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyNie Lip 28 2024, 10:03;

Kiedy podniosła różdżkę, zdało jej się, że coś jest inaczej. Hebanowe drewno nigdy jej nie zawiodło, ale teraz Lily była pewna, że szanse na to jeszcze bardziej zmalały. Otrzymała dary, bo tak właśnie interpretowała dębową gałązkę i broszę, którą wpięła od razu w materiał sukienki. Poczuła, jakby wstąpiła w nią nowa siła, jakby była zdolna do czarów, które dotąd pozostawały dla niej niedostępne. Przymknęła oczy, wzdychając, czując lekkość i spokój, bezpieczeństwo. Ale zaraz potem poczuła bunt. Czy to koniec? Lily nie chciała, aby to był koniec. Dopiero co dotarła do najwspanialszego miejsca na Podlasiu, nie mogła się teraz wycofać. Chciała dowiedzieć się, jakie jeszcze tajemnice kryją się w tym miejscu. Ba! Ona chciała pozostać w zielonym gaju na zawsze! Nie. Nie zamierzała stąd odchodzić, póki to prastare miejsce samo nie każe jej opuścić swych czarownych progów.

@Christopher Walsh &  @Maximilian Felix Solberg
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyWto Sie 13 2024, 14:55;

Poprzednia lokacja: Szyszaki
Zdobycze i straty:zyski: 1 punkt do zielarstwa, sadzonka cebulanki, przeklęty grosz (+1 CM), miłosne liście, piorun Peruna (+3 OPCM), wzmocniona różdżka (włos moccusa, jesion, 10 i 3/4 cala), drewno z drzewa życia

Drzewo życia robiło wrażenie już z daleka, ale Irvette nie potrafiła do końca się na nim skupić. Uklękła przed konarem, zanurzając dłonie w chłodnej wodzie, wypływającej z jego korzeni. Tego teraz potrzebowała. Obmyła twarz i ręce z brudu, a choć ogromnie ją kusiło, to jednak nie odważyła się zaspokoić pragnienia. Miała wrażenie, że to może nie być dla niej najlepsza decyzja. Czuła się jednak o wiele lepiej. Słyszała o tym miejscu z ust okolicznej ludności, ale nie sądziła, że droga tutaj będzie tak wykańczająca. Nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Dziewczyna była wykończona i liczyła na to, że zaraz to wszystko się skończy. Widziała ścieżkę prowadzącą dalej i wyjście z gaju, które musiało przecież prowadzić do wioski. Nie ruszyła jednak jeszcze w tamtą stronę. Teraz w końcu przyjrzała się magicznemu drzewu życia, wpadając w zachwyt nad każdym jego szczegółem. Czuła jego pozytywną energię, miała wrażenie, że widzi historię zapisaną na jego drewnie, ale jednocześnie nie potrafiła nie zachować ogromnego szacunku dla tej rośliny. Studiowała drzewo uważnie swoim wzrokiem, z ogromnym skupieniem. Nic więc dziwnego, że odskoczyła lekko wystraszona, gdy usłyszała trzask i jedna z gałęzi spadła jej pod nogi. Spojrzała na spad, a następnie na drzewo. Wydawało jej się, że rozumie. To była jej nagroda. Dar, który otrzymała od drzewa. Jeden z dwóch darów. Zauważyła bowiem niewielką dziurę między korzeniami, gdzie dostrzegła błysk, a gdy tam podeszła, znalazła przepiękną broszę i swoją sakiewkę, obok której leżała też różdżka. Od razu chwyciła magiczny patyczek i zacisnęła na nim palce, wyczarowując czerwone iskierki. Magia jej nie opuściła i różdżka wciąż wyglądała na niezawodną. De Guise jeszcze bardziej poprawił się humor. Osuszyła się i oczyściła z brudu, wiążąc włosy w warkocz. Czerpała radość z każdego zaklęcia, jakie teraz rzucała, a schowane do własnej sakiewki znaleziska miała przeanalizować już na spokojnie w przyczepie, gdzie ruszyła gdy tylko rzuciła drzewu ostatnie, pełne wdzięczności i zachwytu spojrzenie.

//zt

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5402
  Liczba postów : 13174
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyPon Sie 26 2024, 15:24;

Poprzednia lokacja: klik
Zdobycze i straty: Zyski: +1 ONMS, przeklęty grosz (+1 CM), miłosne liście, drewno z drzewa życia, piorun peruna

W końcu ujrzał przed oczami Drzewo Życia. Był wykończony fizycznie i psychicznie, ale musiał przyznać, że ładny ten dąb, czy co to tam było. Usiadł w jego cieniu, opierając głowę o pień i zamykając oczy. Potrzebował chwili wytchnienia i spokoju. Nie miał siły ruszać się dalej nawet o centymetr. Przysnął na chwilę, a promienie słońca ogrzewały jego twarz. Obudziło go zimno na palcach, które przez sen wpierdolił do wypływającego z korzeni strumienia. Uznał to zdecydowanie za znak, że powinien kierować się do wioski i porządnie wypocząć. Nim wstał dostrzegł jednak jeszcze swoją różdżkę, o której szczerze już zdążył zapomnieć, ale skoro tu leżała, nie zamierzał jej tak porzucać. Zabrał więc co jego i udał się w drogę powrotną, mając nadzieję, że już żadnych przygód po drodze mieć nie będzie.

//zt

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees


Ostatnio zmieniony przez Maximilian Felix Solberg dnia Wto Sie 27 2024, 09:29, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Aleksandra Krawczyk
Aleksandra Krawczyk

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162cm
C. szczególne : Podłużna blizna przy prawym obojczyku; pierścień Sidhe na palcu;
Galeony : 3177
  Liczba postów : 1852
https://www.czarodzieje.org/t18582-alexandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18589-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18583-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19009-aleksandra-krawczyk-dziennik#
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyPon Sie 26 2024, 17:36;

Poprzednia lokacja: szyszakowe schronienie
Zdobycze i straty: zdobycze: grabie, +1pkt ONMS, przeziębienie w następnym wątku, +1pkt zielarstwo, sadzonka cebulanki, orle pióro (rdzeń do różdżki, +4 OPCM), gałązka Drzewa Życia, Piorun Peruna, ulepszona różdżka

Uspokojona i w zdecydowanie lepszym humorze po spotkaniu z wyszymorami, szła dalej. Miała trochę wrażenie, że ta wędrówka po Zielonym Gaju nie miała końca, bo cały czas tylko szła i szła, zajmując się po drodze jeszcze innymi czynnościami. Chociaż humor jej się poprawił i dzięki temu wróciło jej nieco sił, to jednak coraz mocniej zaczynała odczuwać zmęczenie i nie mogła się doczekać, aż ta wycieczka dobiegnie końca. A trochę się na to nie zapowiadało... droga zaczęła robić się coraz mniej wyraźna, zupełnie jakby prawie nikt nią nie szedł, ale albo jej się wydawało, albo gdzieś tam dalej dostrzegała światło. Ruszyła nieco żwawszym krokiem, mając nadzieję, że nie jest to "światełko w tunelu" i na szczęście los jej sprzyjał. Trafiła pod dąb, niezwykle stary, jak dało się ocenić na pierwszy rzut oka i przepięknie oświetlony promieniami słońca. Dało się wyczuć magię, która od niego biła i wiedziała, po prostu wiedziała, że znalazła się u celu swojej podróży.
Podeszła bliżej drzewa, aby na chwilę spocząć w jego cieniu i odpocząć przed dalszą drogą, która miała ją zaprowadzić ku wyjściu z Gaju. Przymknęła na chwilę oczy, opierając głowę o pień dębu i chłonąc niezwykłą atmosferę tego miejsca. Jeśli czegoś teraz potrzebowała, to właśnie odpoczynku. Z tej błogiej chwili wyrwało ją uderzenie. Coś odbiło się od jej kolana i wylądowało tuż u stóp, a kiedy otworzyła oczy i spojrzała na w tamto miejsce, dostrzegła, że była to gałązka, ale tak idealna, jakby została stworzona na różdżkę. Poza tym leżała tam piękna brosza i... jej różdżka! Podniosła ją i uniosła głowę, mrużąc oczy, żeby spojrzeć na rozłożyste gałęzie drzewa. Uśmiechnęła się do nich jakby w podziękowaniu.
Powrót do góry Go down


Aleksandra Krawczyk
Aleksandra Krawczyk

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 162cm
C. szczególne : Podłużna blizna przy prawym obojczyku; pierścień Sidhe na palcu;
Galeony : 3177
  Liczba postów : 1852
https://www.czarodzieje.org/t18582-alexandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18589-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18583-aleksandra-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t19009-aleksandra-krawczyk-dziennik#
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyPon Sie 26 2024, 17:46;

Nie spieszyła się. Teraz kiedy dotarła na miejsce, jak jej się wydawało, kończące całą przygodę w Zielonym Gaju, dawała sobie czas na odpoczynek i choć częściową regenerację przed drogą powrotną. Nieprzyjemne wspomnienia dzieci co prawda dalej przemykały jej co kilka minut przed oczami, co utrudniało pełen relaks, ale mimo wszystko otoczenie było piękne. Jak widać nie wszystko w tym Gaju musiało być straszne lub wiązać się z przykrymi wspomnieniami. Bez dwóch zdań była to prawdziwa perła Zielonego Gaju, a może i całego Podlasia. Szkoda tylko, że do dębu nie dało się dotrzeć inną, szybszą i przyjemniejszą drogą, która pozwoliłaby obejść legowisko dzika i cmentarz. Ze wszystkich mijanych miejsc, to właśnie tamte oceniała jako najgorsze, a już zwłaszcza to drugie.
Przedmioty, które otrzymała, schowała do worka, który również był jednym z czekających na nią "prezentów" na koniec podróży. Tylko czy rzeczywiście był to koniec? Nie mogła pozbyć się wrażenia, że podlaski las skrywał jeszcze tajemnice, które czekały, żeby je odkryć. A skoro już miała pełen przygód dzień, równie dobrze mogła iść dalej. Z tą myślą wstała, przeciągnęła się, zebrała swoje rzeczy i powolnym krokiem znowu zaczęła iść. Przed siebie, a jak inaczej.

@Maximilian Felix Solberg @Christopher Walsh
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1832
  Liczba postów : 804
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Drzewo Życia QzgSDG8




Moderator




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyPią Wrz 06 2024, 17:41;

Poprzednia lokacja: Szyszakowe schronienie
Zdobycze i straty: straty: różdżka, grabie, zyski: złoty żołądź, amulet mokosz, +1 pkt z historii magii, zegar drzewny (+2 astronomia), gałązka drzewa życia, piorun peruna (+3 OPCM), odzyskana różdżka

Wyprawa, w jaką się wpakowali, z każdą kolejną chwilą stawała się coraz trudniejsza, coraz mniej odpowiednia, coraz bardziej męcząca. Frederick nie miał pojęcia, jak do tego doszło, jak w ogóle mogło wydarzyć się coś podobnego, nie wiedział, jakim cudem marnował tyle sił w tym zaczarowanym lesie, ale to było faktycznie coś, co mogło wiele nauczyć, choć jednocześnie nie był o tym aż tak przekonany. Ostatecznie bowiem dla niego to, co się działo, nie było aż tak dalekie od tego, co robił na co dzień. To zaś prowadziło do myśli, że być może jego postępowanie, że to, po co do tej pory sięgał, było właściwe. I chyba nawet potwierdzały to te chodzące szyszki, jakie nagle pojawiły się przed nimi, niemalże zapewniając ich, że owszem, mieli gorączkę, zwidy i nie wiadomo, co jeszcze.
- Może o to chodzi, odnajdujesz siebie, bo zwyczajnie odchodzisz na wieki - stwierdził równie optymistycznie, kiedy Ryan zabrał się za jedzenie jagód, a ponieważ nie padł od razu na ziemię, sam również po nie sięgnął. Wyglądały całkiem normalnie, więc najpewniej nie działo się z nimi nic, co byłoby niepokojące, a przynajmniej tak mu się wydawało. Ostatecznie zaś stwierdził, że smakowały doskonale i dodały im sił na tyle, by dotarli do świętego, wielkiego drzewa. To dało się rozpoznać od razu, a kiedy tylko niemalże dostał po głowie gałęzią, tym samym odzyskując swoją różdżkę pośród treli ptaków i został obdarowany kolejnym amuletem, wszystko stało się absolutnie jasne.
- Najwyraźniej nie jesteśmy aż tak straconymi przypadkami - uznał, dodając, że powinni stąd jak najszybciej znikać.

@Ryan Maguire

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Scarlett Norwood
Scarlett Norwood

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160 cm
C. szczególne : Rytualny krwawy znak na wskazującym palcu lewej dłoni
Galeony : 2224
  Liczba postów : 1769
https://www.czarodzieje.org/t21546-scarlett-norwood#699531
https://www.czarodzieje.org/t21555-serniczek#699868
https://www.czarodzieje.org/t21548-scarlett-norwood#699535
https://www.czarodzieje.org/t21554-scarlett-norwood-dziennik#699
Drzewo Życia QzgSDG8




Moderator




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptySob Wrz 07 2024, 16:12;

Poprzednia lokacja: Szyszakowe schronienie
Zdobycze i straty: zyskany złoty żołądź, Amulet Mokosz, przeklęty grosz (+1 CM), wieczne jadło, piorun peruna (+3 OPCM), gałązka drzewa życia, odzyskana różdżka i amulet myrtle snow

- Lepiej zostawmy to na później - powiedziała, uśmiechając się lekko, choć widać było, że mimo wszystko szyszaki nie były do końca tym, co jej odpowiadało. Mimo wszystko widziała w nich coś z robaków, wyobrażała sobie, jak ich małe nóżki i rączki przesuwają się po jej ciele, a to nie było niczym przyjemnym. Tak samo, jak myśl o cmentarzu, który wciąż gdzieś w niej trwał, gdzieś się krył, przypominając o tych najgorszych chwilach, gdy była dzieckiem, o tym, że teraz mogła jedynie spoglądać na zdjęcia mamy, nie mogąc z nią tak naprawdę porozmawiać, gdy tego potrzebowała. To nie było coś, nad czym chciała się w tej chwili zastanawiać, a jednocześnie nie umiała o tym zapomnieć, dlatego jedynie lekko się uśmiechnęła i skinęła głową w stronę ścieżki, jaką dostrzegła pomiędzy drzewami. Była już wyraźnie zmęczona, ale to, co przydarzyło im się dopiero co, było o wiele trudniejsze i bardziej skomplikowane, niż przypuszczała. Dlatego też chciała wymknąć się z gaju, zapomnieć o nim, zniknąć gdzieś, byle tylko nie musieć mierzyć się z niektórymi sprawami. Później mogli usiąść i zjeść, skoro otrzymali takie, a nie inne dary od dziwnych duchów.
Zatrzymała się, gdy spostrzegła przed sobą olbrzymi dąb. Słyszała nawoływania ptaków, wydawało jej się, że widzi tutaj różne zwierzęta, że jest w stanie zrozumieć, że to miejsce było niesamowicie ważne, chociaż nie miała pojęcia, z jakiego powodu. Odłożyła niesione rzeczy na ziemię, by powoli zbliżyć się do dębu, krok za krokiem i nim się spostrzegła, została obdarowana gałązką i… swoją różdżką, amuletem, a także dziwną broszą, jaka zdawała się mieć w sobie jakąś niesamowitą potęgę, jakiej nie była w stanie opisać. Wyglądała niesamowicie, jakby pochodziła z dawnych czasów, a i w okolicach drzewa dało się wyczuć niezwykłą moc, coś, czego nie dało się opisać, coś potężnego, głębokiego, przeszywającego wewnętrznie, zupełnie, jak to oczyszczenie, jakiego doświadczyła, gdy przestąpiła progi świętego gaju.
- Proszę, mój książę, oto okazaliśmy się godni prób, które zesłała na nas jeszcze wyższa siła, niż ja - powiedziała, uśmiechając się ponownie, oddychając z pewnym trudem, czując, że to była najwyższa pora, żeby opuścili to miejsce, żeby odpoczęli, żeby przyjęli to, przez co przeszli i czego tutaj doświadczyli. Zwyciężyli, ale w tym zwycięstwie był również powód do zastanawiania się nad tym, co się tak naprawdę wydarzyło.

______________________

I come from where the wild
wild flowers grow
Powrót do góry Go down


Nakir Whitelight
Nakir Whitelight

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183
C. szczególne : dołeczki w policzkach, runa jera na lewym biodrze
Galeony : 2189
  Liczba postów : 531
https://www.czarodzieje.org/t22721-nakir-qaspiel-whitelight#765528
https://www.czarodzieje.org/t22740-general#766833
https://www.czarodzieje.org/t22732-nakir-whitelight#766468
Drzewo Życia QzgSDG8




Moderator




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptySob Wrz 07 2024, 17:00;

Poprzednia lokacja: Szyszakowe schronienie
Zdobycze i straty: zdobyte: +1 onms, +1 zielarstwo, sadzonka cebulanki, piorun peruna (+3 OPCM), gałązka drzewa życia, odzyskana różdżka, wiggenowe korale, perła miłości

Miał wrażenie, że coś było nie w porządku, ale nie sądził, aby dopytywanie o to w tym momencie było najlepszym wyjściem. Ostatecznie uśmiechnął się lekko i skinął głową na znak, że mogli iść dalej, skoro nie chciała zatrzymywać się na dłużej w tym miejscu. Pamiętał, że w trakcie wyprawy niemal zemdlała po kontakcie z wróżką i jej chrząszczem, czy czym tamten robak był. Obecne duchy, które im towarzyszyły, cóż, nie były piękniejsze… Zastanawiał się przez moment, czy mogło być tak, że obawiała się robaków, ale zaraz przed jego oczami stanął Kingfisher i ponownie odżyły skojarzenia z cmentarzem, z którego dopiero uciekli. Zdecydowanie powinni wyjść z gaju jak najszybciej, aby znów być w pełni sobą, choć… Czy teraz też nie byli? Czy mimo wszystko nie odsłaniali się teraz przed samymi sobą i swoimi towarzyszami? Czymkolwiek były próby, jakim ich poddano, cokolwiek miały na celu, był pewien, że zmuszały do refleksji, choć być może nie takich, jakich by się chciało.
Szli dalej, docierając do ogromnego dębu, który nawet na Whitelightcie zrobił wrażenie. Nie wiedział, czy było to za sprawą zwierzyny obecnej wokół, czy atmosfery, która przypominała tę ze świątyń i innych miejsc kultu. Zastanawiał się nawet, czy może nie trafili do świętego drzewa, ale zaraz zobaczył, jak blondynka zmierza w stronę drzewa i ruszył za nią, skupiając się już tylko na niej. Nie chciał pozwolić, aby kolejna próba posłała ich na kolana, aby wyciskała z nich łzy, doprowadzając do granic. Jednak zamiast przerażających biesów napotkał gałąź, która spadła idealnie pod jego nogi, a coś podpowiadało Nakirowi, że był to prezent. Nieco absurdalna była to myśl, ale i tak schylił się po nią, podnosząc też lśniącą broszę, a po niej swoje rzeczy, które tak nagle zniknęły, gdy tylko weszli we mgłę. Nie zdawał sobie sprawy z tego, że podnosząc wszystko marszczy brwi w zamyśleniu, nie do końca wiedząc, o co w tym wszystkim chodziło, ale wyglądało na to, że właśnie dotarli do mety i mogli wracać do siebie. W każdym znaczeniu.
- W takim razie z odpowiednim szacunkiem wymknijmy się z lasu i znajdźmy miejsce na piknik, zanim wyższe siły zdecydują się poddać nas kolejnym próbom… Obawiam się, że tym razem mógłbym już się tak nie wykazać - odpowiedział, zbierając wszystko, po czym wskazał ścieżkę, jaką dostrzegł i ruszył nią w towarzystwie dziewczyny, o której miał wrażenie, że znów wie więcej, niż zapewne powinien i cóż, to wciąż było mało.

z.t. x2

______________________

Like an oak,
I must be stand firm
Like bamboo
I'll bend in the wind
Powrót do góry Go down


Ryan Maguire
Ryan Maguire

Dorosły czarodziej
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : irlandzki akcent | niesforne loki | podobny do Tomasza ale wyższy i ładniejszy ofc
Galeony : 1021
  Liczba postów : 424
https://www.czarodzieje.org/t22430-ryan-maguire#742030
https://www.czarodzieje.org/t22432-ryan-maguire
https://www.czarodzieje.org/t22429-ryan-maguire
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyNie Wrz 08 2024, 13:47;

Poprzednia lokacja: szyszakowe schronienie
Zdobycze i straty: złoty żołądź, przeklęty grosz(+1cm), odzyskana różdżka, zjedzony dzbanek jagód, gałązka drzewa życia, piorun peruna

Czy czuł, że czegokolwiek go nauczyła ta wyprawa? Z pewnością sprawiła, że jeszcze bardziej docenił towarzystwo Fredericka, bo kto wie, co zrobiłby z Ryanem Gaj, gdyby zawędrował tu samotnie albo w towarzystwie kogoś mniej ogarniętego, jak na przykład Issy'ego czy Gwen - mógł tylko podejrzewać, że w innych okolicznościach raczej nie udałoby mu się dotrzeć cało tak daleko.
A przynajmniej tak mu się wydawało, że powoli dobijają do jakiegoś brzegu i zaraz odkryją sedno tej wyprawy, chociaż może to te jagody podniosły mu nieco morale i dodały nadziei na rychłe zakończenie tej mordęgi. Parsknął śmiechem na uwagę Freda, uznając że ma ona dużo sensu i nie zdziwiłby się, gdyby faktycznie tak było i gdyby odbywali teraz spacer ku wieczności. Kiepska perspektywa, ale nie mieli innego wyjścia, niż maszerować dalej i cieszyć chwilową słodyczą otrzymanych od szyszaków owoców.
Wreszcie dotarli do niesamowitego, wielkiego drzewa, które już na pierwszy rzut oka sprawiało wrażenie wyjątkowego i ważnego - przypuszczenia te potwierdziły się, gdy jedna z gałęzi zdzieliła Ryana w głowę, to samo czyniąc jego towarzyszowi, i obaj zostali obdarowani podarunkami. Znalazły się też ich różdżki, co ucieszyło go chyba bardziej niż kolejny amulet, bo z czarodziejską bronią w ręku wreszcie poczuł się nieco bezpieczniej w tym lesie. Okolica drzewa może nie sprawiała wrażenia szczególnie niebezpiecznej, ale kto wie...
- Albo jest z nami tak źle, że dostaliśmy jakieś nagrody pocieszenia, żebyśmy już dali sobie spokój - skontrował uwagę Freda - Chodźmy, zanim zaczną się kolejne próby. Tam chyba jest ścieżka, oby już bez żadnych niespodzianek... - dodał, przystając na propozycję szybkiej ewakuacji z miejsca tych dziwacznych zdarzeń i ruszył we wspomnianą stronę. No, przynajmniej nie wyszli stąd z pustymi rękami - i będą mieli co opowiadać po powrocie z wakacji.

@Frederick Shercliffe
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Drzewo Życia QzgSDG8




Moderator




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyNie Paź 27 2024, 16:44;

Poprzednia lokacja: Szyszakowe schronienie
Zdobycze i straty: podaj wszystkie, ze wszystkich lokacji Zielonego Gaju
Zdobycze i straty:  zdobyte: złoty żołądź, amulet Mokosz, gliniany dzbanek (+1 magiczne gotowanie), gałązka z drzewa życia, piorun peruna (+3 OPCM); utracone: zdobyte wcześniej grabie; odzyskane: różdżka

Widział, że Max wciąż był jakby nieobecny i to niepokoiło. Nie był pewien, co mogło stać za pieśnią biesów, ale też nie chciał tego sprawdzać. Nie chciał zawracać, a już na pewno nie chciał zostawać dłużej w miejscu, które mogło być niebezpieczne, które jedynie z pozoru wydawało się przyjemne. Owszem, myśl o założeniu domu z dala od wszystkich, gdzie mogliby skupić się tak naprawdę na sobie i na tym, co było ważne była przyjemna. Jednak zaczynał wątpić, czy gaj był odpowiednim do tego miejscem. A pomimo tego myśl o domu wciąż kołatała się w głowie Weia, rozgrzewając go od środka, choć z każdą kolejną chwilą mocniej kichał.
- Szczęśliwie wystarczyło obejrzeć teren przy drzewach – odpowiedział, próbując jednocześnie zapewnić Maxa, że wszystko było już dobrze. Prawdę mówiąc, w tej chwili uzdrowiciel wyglądał podobnie do chwil, gdy przeszłość zdawała się go pochłaniać, a nieprzyjemne wspomnienia przesłaniały teraźniejszość. Wei nigdy wtedy nie wiedział, co miał robić, czy miał dopytywać o to, co się dzieje, o czym myśli, czy cierpliwie czekać obok. Teraz pytania wydawały się nie na miejscu z uwagi na okoliczności, więc jedynie obserwował partnera uważnie, starając się dostrzec szybciej ewentualne sygnały ostrzegawcze, że coś naprawdę nie jest w porządku.
- To byłoby zbyt piękne, choć… Może gdzieś taki czeka – zauważył, pozwalając sobie na wyrażenie tego, co myślał, czując jak z jakiegoś powodu jego uszy gwałtownie pokryły się rumieńcem. Wcześniej nigdy nie myślał o tym, czy mogliby się wyprowadzić z mieszkania, choć wiedział, że potrzebowali więcej miejsca dla siebie, jeśli chcieliby jeszcze mieć skrzata, a jego pomoc wydawała się potrzebna. Ostatecznie nie mogli zawsze zostawiać zwierząt sąsiadce.
Szli dalej, aż ich oczom ukazał się dąb, który przyciągał do siebie, który zdawał się źródłem życia, gdy tylko dostrzegło się ilość zwierząt wokół niego oraz strumień. Przyciąganie przypomniało jednak Weiowi coś jeszcze - moment wspólnej śmierci, jakiej doświadczyli z Maxem, gdy wtedy także kierowali się ku drzewu, jakie miało dać im życie. Przez chwilę zastanawiał się, czy właściwym było podchodzenie do niego, aż jedna z gałęzi odłamała się i spadła na niego. Idealnie prosta, jakby gotowa do tego, żeby zrobić z niej różdżkę.
- Zaczynam podejrzewać, że czeka nas zrobienie nowych różdżek - powiedział, podnosząc gałąź, a po niej ciekawą broszę z piorunami. Przyglądał jej się chwilę, mając wrażenie, że naprawdę była wyjątkowa, nim dostrzegł swoją różdżkę pośród trawy. - Albo jednak nie… Ale wychodzi na to, że udało nam się dotrzeć do końca - dodał, podnosząc swoją zgubę. Spojrzał znów na Maxa, uśmiechając się do niego ciepło, spokojniej, niż wcześniej, gdy zaczynali swoją wędrówkę. Był pewien, że wszystko będzie się należycie układało. Dla nich.

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Maximilian Brewer
Maximilian Brewer

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 22
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem, runa jera na brzuchu
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 7220
  Liczba postów : 2435
https://www.czarodzieje.org/t18375-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18475-listy-tradycyjne-maxa#526264
https://www.czarodzieje.org/t18374-maximilian-brewer
https://www.czarodzieje.org/t18428-maximilian-brewer-dziennik#52
Drzewo Życia QzgSDG8




Moderator




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptyNie Paź 27 2024, 17:48;

Poprzednia lokacja: [url=]Szyszakowe schronienie
Zdobycze i straty: zdobyte: złoty żołądź, +1 zielarstwo, sadzonka cebulanki, pióro jaskółki (rdzeń +4 uzdrawianie), gałązka z drzewa życia, piorun peruna (+3 OPCM); odzyskane: różdżka; stracone: wosk

Max wiedział, że nie był do końca sobą i miał świadomość, że magia tego miejsca działała na niego coraz dziwniej, coraz mocniej, jakby zakorzeniła się gdzieś głęboko w jego świadomości. Trwała tam, w pewnym sensie atakowała go, zupełnie jakby chciała mu coś przekazać i chociaż wyrwał się z tego, widać było, że nie powinien przebywać tutaj zbyt długo, bo jedynie Merlin wiedział, co mogłoby się z nim ostatecznie stać. Nic zatem dziwnego, że ze spokojem przyjął to, co oferowały im szyszaki, kierując się faktycznie w dalszą drogę, zerkając na Weia, choć nie skomentował jego słów, pozwalając by ta uwaga zawisła pomiędzy nimi, żeby trwała w powietrzu, żeby po prostu była, gotowa do uchwycenia, jeśli to, co czuli teraz, ostatecznie się zakorzeni i znajdą w pełni wspólny język, jeśli nauczą się zmian, jakich szukali, jeśli zdołają stać się tacy, jak stać się chcieli. To było pokręcone i niepewne, dlatego też Max nie pytał o żadne szczegóły, nie szukał zapewnień, czy czegoś podobnego, jedynie kierując się ku dębowi, do którego leciały wszystkie ptaki i kierowały się pozostałe zwierzęta. Odnosił wrażenie, że nad jego głową przemknęła ta sama jaskółka, która wcześniej mu pomogła, a jednocześnie był pewien, że czuł spokój, jaki obejmował go całego, nie mając w ogóle takich skojarzeń, jak Huang. Być może dlatego, że tamten rytuał odszedł prawie w niepamięć, a może dlatego, że mimo wszystko jego dar okazał się wtedy przydatny, pozwalając mu zabrać ich obu z miejsca, w którym się nieszczęśliwie znaleźli, pozwalając mu zrozumieć, że patrzył, ale nie żył w prawdzie, co było skomplikowane, ale jednocześnie dziwnie proste. Przynajmniej dla niego. I być może przeżyłby to teraz zupełnie inaczej i zdecydowanie bardziej świadomie, gdyby miał możliwość podejść do tego raz jeszcze.
Nim odezwał się do Huanga, kolejna gałąź oderwała się z drzewa, niemalże trafiając go w głowę i po chwili trzymał w dłoni własną różdżkę, która wyglądała dokładnie tak samo, jak wcześniej. Nie wiedział, że stała się teraz odporna na złamania, co samo w sobie wiele znaczyło, nie wiedział, że była chroniona przez siłę samego drzewa życia, przy którym się znajdował, spoglądając na amulet, jakim zostali obdarzeni. Ich droga niewątpliwie dobiegła końca i tym razem Max był z tego powodu naprawdę zadowolony, bo nie miał ochoty dalej kręcić się po lesie, jaki wpływał na nich o wiele mocniej, niż inne miejsca, i chociaż ich wyciszał, zaczynał budzić w nim również drżenie, jakiego nie powinno tam być. Nie teraz, nie w tej chwili, nie obecnie.
- Więc wracajmy. Przekonajmy się, ile lat spędziliśmy w tym śnie – powiedział, nim faktycznie opuścili gaj, zostawiając za sobą wszystkie niespotykane przeżycia i wydarzenia.


z.t x2

______________________

Never love

a wild thing


Powrót do góry Go down


Yekaterina Korolevskaya
Yekaterina Korolevskaya

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 164
C. szczególne : Jasna karnacja, zadarty nosek
Galeony : 391
  Liczba postów : 235
https://www.czarodzieje.org/t17317-yekaterina-alexandrovna-korolevskaya#485649
https://www.czarodzieje.org/t23470-poczta-yekaterina-korolevskaya#808374
https://www.czarodzieje.org/t17318-yekaterina-alexandrovna-korolevskaya#485646
https://www.czarodzieje.org/t23476-yekaterina-korolevskaya-dzien
Drzewo Życia QzgSDG8




Gracz




Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia EmptySob Lis 02 2024, 11:46;

Poprzednia lokacja: Szyszakowe schronienie
Zdobycze i straty: 1 ONMS (dziczy wykrot), przeklęty grosz +1 CM (cmentarzysko pieśni), Piorun Peruna, różdżka niepodatna na uszkodzenia mechaniczne, gałązka idealna na różdżkę

I oto ono! Drzewo życia! Oczywiście nigdzie nie postawiono tabliczki informacyjnej, ale i bez tego Yekaterina wiedziała, że dotarła na miejsce. Potężny dąb był imponujący ze względu na swoją wielkość i rozłożystość, ale też ze względu na aurę majestatu, którą wokół siebie roztaczał. Zapewne było to miejsce magiczne, mistyczne i wyjątkowe, ale dla Kati było to przede wszystkim miejsce odpoczynku po trudach wędrówki przez zielony gaj. Gałązka, ewidentnie magiczna broszka, a nawet odzyskanie swojej wiernej różdżki nie mogło równać się z możliwością złapania oddechu i wyciszenia się po tych wszystkich atrakcjach. Usiadła pod drzewem, oparła się o jego szorstki pień i przymknęła oczy, czując jak wreszcie ogarnia ją błogi spokój.

zt
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Drzewo Życia QzgSDG8








Drzewo Życia Empty


PisanieDrzewo Życia Empty Re: Drzewo Życia  Drzewo Życia Empty;

Powrót do góry Go down
 

Drzewo Życia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Drzewo Życia JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Podlasie
 :: 
Zielony gaj
-